Jestem funkcjonariuszem PSP służącym w JRG. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy, w ciągu ostatnich czternastu lat gasiłem samochodów spalinowych. Elektryka nie gasiłem jeszcze żadnego. Muszę zauważyć, że palą się również samochody nowe, takie do dwóch lat od daty produkcji. Stare palą się częściej, gdyż jest ich więcej i są bardziej lub mniej udolnie naprawiane, remontowane, przerabiane. Poruszono też w materiale kwestię niewystarczającej wiedzy strażaków w kwesti pożarów pojazdów elektrycznych... to prawda. Mamy bardzo dobre procedury postępowania w wypadku pożarów zarówno samochodów elektrycznych jak i instalacji PV, jednak z powodu bardzo małej ilości takich zdarzeń trudno nabrać doświadczenia. Porównując moją wiedzę praktyczną oraz "czucie" sytuacji, kiedy gasiłem swój pierwszy samochód, a tym co wiem teraz, to prawdziwa przepaść. Zaznaczam, że procedury dla pożarów samochodów spalinowych niezbyt się zmieniły w ciągu tych czternastu lat. Całkiem niedawno brałem udział w gaszeniu samochodu spalinowego, który służył jako mobilna baza do ładowania pakietów baterii dla elektrycznych skuterów. Stacja ładowania była zbudowana metodą "chałupniczą". Doszło do przegrzania i zapłonu dwóch baterii. Akcja szybka zakończona sukcesem. Jednak "tak na wszelki wypadek" pozostałe dwanaście pakietów chłodziliśmy jeszcze przez blisko 30 minut. Teraz już wiem, że jeśli temperatura takiego pakietu, po wstępnym schłodzeniu, nie przekracza 30 stopni Celcjusza, nie trzeba się nim zbytnio przejmować. Chociaż pewnie i tak będę go co chwilę monitorował ;P. W kometarzach widziałem też wzmianki dotyczące szkodliwości dla środowiska i zdrowia materiałów użytych do produkcji samochodów elektrycznych. Odobiście mam wrażenie, że i w samochodach spalinowych znajdziemy większość "tablicy Mendelejewa", dlatego do każdego pożaru zastosuję odpowiednią ochronę osobistą, z aparatem izolującym drogi oddechowe włącznie. Szepnę też, że przyszło to z czasem, gdyż jako "świeżak" żadko używałem aparatu powietrznego. Do tej pory nie wiem dlaczego... Panie Tomaszu, materiał jak zwykle super. Sceptyków raczej nie przekona ale daje sensowne argumenty, kiedy dojdzie do kolejnej dyskusji.
To, że w ciągu 14 lat nie zgasiłeś żadnego elektryka wynika z tego, że 14 lat temu w Polsce nie było żadnego elektryka (😅), a pierwsze pojawiły się dopiero kilka lat temu i nadal jest ich ułamek procenta w stosunku do spalinowych...? Przecież to wynika ze zwykłego prawdopodobieństwa... Nie będę ukrywał, że jestem całkowicie przeciwny takim zabawkom jak elektryki. Na bateryjki to może być radio. A w czasach gdy co roku coraz częściej mogą występować blackouty wynikające ze zbyt dużego zużycia energii w stosunku do możliwości ich wytworzenia (nie tylko w Polsce ostrzegają przed możliwą przerwą w dostawie energii, ale w wielu krajach europy jak Włochy czy Hiszpania zalecali rezygnację z używania domowych klimatyzacji aby nie nastąpiły przerwy w dostawie prądu), to elektryki w ogóle stają się synonimem samolubstwa i pozornej ekologii. Samolubstwa bo ktoś, kto chce naładować swój resorek spowoduje, że inni nie będą mieli prądu na to co jest konieczne do życia i codziennych aktywności. Pozornej ekologii, bo to, że mi z rury nie leci dymek to nie oznacza, że nie skażam środowiska - owszem, skażam i to dużo ale w miejscu gdzie stoi elektrownia (że nie wspomnę o jakże ekologicznym wydobywaniu złóż ziem rzadkich oraz o tym o czym się nie mówi, czyli o zaśmieceniu świata tymi zużytymi bateryjkami, które bardzo szybko tracą na pojemności i za kilka lat będą jednym z największych problemów ludzkości pod kątem odpadów). Jak chcę pojeździć elektrykiem, to wsiadam do tramwaju. Jak chcę autem, to tylko paliwo.
@@Kristjano_Rolando nie pamiętam dokładnie, sporo wody upłynęło ale wydaje mi się, szkolenie/zapoznanie z elektrykami miałem jakoś w 2012 lub 2013 roku. Co do Twojej dalszej wypowiedzi to chciałem zauważyć, że zarówno materiał filmowy jak i mój komentarz dotyczył "palących się elektryków", a nie w jaki sposób ich używanie wpływa na stan środowiska czy gospodarkę energetyczną... Skomentowałem to o czym mam pojęcie, z czym miałem styczność. Badanie szerokiego wpływu używania takich pojazdów na gospodarkę czy środowisko pozostawiam specjalistom, którzy mają do tego odpowiednie narzędzia.
@@daroczaro8051 to nie jest proste pytanie. Trzeba rozróżnić "klasyczne" hybrydy od pojazdów typu plug-in. Z tymi pierwszymi miałem więcej do czynienia, gasiłem dwa. W obu przypadkach były to podpalenia. Tutaj ogniwa są niewielkie, pożar ich nie uszkodził. Więcej było kolizji czy wypadków, żaden jednak nie uległ zapłonowi. Tak samo z hybrydami pug-in. W czasie zdarzeń drogowych, żaden taki samochód nie stanął w płomieniach.
I 1 wszy komentarz i już wiadomo jaki będzie film. Bardzo miło posłuchać strażaka. Tylko jak się ma 14 lat do ilości elektryków w ruchu miejskim. Dane mówią jasno na dzień dzisiejszy jest prawie dokładnie tyle samo pożarów aut spalinowych i elektrycznych a udział tych 2 gich nadal stanowi tylko ułamek całkowitej liczby aut. Mimo wszystko czytając miedzy wierszami łatwo zauważyć że auta spalinowe można gasić są procedury ich przebieg nie jest aż tak gwałtowny a pożar w większości wypadków zaczyna się pod maska ( dając kierowcy chociaż minimalny znak że coś się dzieje) dając czas na ucieczkę i podjecie działań choć często obowiązkowa gaśnica nie jest wystarczająca to można użyć wody z wysoką skutecznością. Elektryk natomiast weźmie cie z zaskoczenia i nie ma nawet cienia szans że sam sobie poradzisz z zarzegnaniem niebezpieczeństwa a i straż pożarna ma procedurę ( dać się mu wypalić) co do pana strażaka i tego że mu się wydaje co jest bardziej eko to zaczynamy. Wyprodukowanie elektryka wymaga więcej tzw śladu węglowego natomiast ten wraz z użytkowaniem i ładowaniem z odnawialnych źródeł energi dąży do zera natomiast spalinowe auto wręcz przeciwnie na skutek lat doświadczeń inrozwinietej infrastruktury produkcyjnej i eksploatacyjnej początkowo zostawia mniejszy ślad węglowy ale ten natomiast ze spalania paliw kopalnych dąży do nieskończoności ( pomijamy opony, tarcze i klocki hamulcowe oraz płyny, filtry kabinowe czy inne części zużywalne gdyż oba rodzaje aut je potrzebują ) Jednak palący się elektryk który spłonie doszczętnie z tapicerką, izolacjami przewodów elektrycznych, dywanikami itp itp już nie mówiąc o bateriach i o tym jak woda użyta do chłodzenia bo o gaszeniu nie ma mowy przenika do wód gruntowych ( ekologia pełną gembom ) Bo tu jest różnica pożar samochodu a spalenie doszczętne samochodu. Teraz jeszcze dochodzą kwiatki typu promy i przewożenie aut elektrycznych. Pożar spalinowego auta nigdy nie zagraża jednostce pływającej szansa na spalenie kilku aut istnieją ale standardowe systemy gaszenia i procedury grodzie kurtyny dymowe dają rade ale przy elektrykach cyk temperatura wydzielana i niemożliwość ich gaszenia ..... Będzie trzeba je wozić na łodziach podwodnych mogących się zatapiać promach hejejej... Tak to jest z tą bandą eko śworów. Nie oglądam i już nigdy więcej nie zaglądam na ten kanał. To jest po prostu kółko wzajemnej adoracji, propaganda i co najgorzej bzdety. Teraz po tej gorzkiej pigułce powiem tak elektryk nie jest mi obcy i wraz z np fotowoltaicznymi ogniwami na dachu to świetne połączenie. Jednak brakuje w tym dobrowolności i czasu na rozwój. Gdyby przemiany nie były sterowane narzucane szły by w owiele lepszym kierunku. Był by czas na rozwój ogniw. Wszystko w naszym świecie musi stać na głowie. Szkoda bo tak jak ze wszystkim co jest przymusowe ludzie naturalnie stają się wrodzy ale też i słusznie.
@@algha no co z tego? To dalej maks 10 letnie auta a większości nie starsze niż 5 lat.
Рік тому+30
No ale ty oglądasz ze zrozumieniem czy co? Jest teza w mediach, że auta elektryczne palą się częściej od spalinowych i on ją obala na podstawie statystyk ze straży pożarnej i policji. Przecież wiadomo że po drogach nie jeżdżą elektryki starsze niż 10 letnie.
To chciałbyś żeby zamiast podawać rzetelne dane, powtórzył to co twój pijany wujek że zobaczysz synek jak za 10 lat się będą palić? Chyba ze masz szklaną kulę.
Jak najbardziej, jest to kluczowe. Auta elektryczne w większości przypadków są nowe, a spalinowe dużo starsze. JEŚLI zapalają się stare dziadki, to pewnie z pewnych zaniedbań w eksploatacji a nie bo im się zachciało.
@@mayk3lNo tak przecież już nikt nie kupuje nowych aut spalinowych, a koncerny zarabiają tylko na utrzymaniu tych już sprzedanych, ale Ci ludzie głupi co nie? Auta elektryczne palą się częściej!!!11oneone!
W 2022 spłonęło (nie licząc podpaleń) było 8 pożarów elektryków - 2 z nich to ponad 20 letnie Peugeot 106e, reszta to de facto Leafy i Tesle, które mogły być nawet nastoletnie i po nie fachowych naprawach przy sprowadzeniu do Polski...
Zauważ, że najczęściej palą się auta hybrydowe (2x częściej niż spalinowe i aż 20x częsciej niż elektryczne), a te są stosunkowo młode, więc argument wieku auta tutaj nie występuje.
@@km8364 W Skandynawii nie miało to większego znaczenia tak prawda ale dalej nie znamy średniej wieku dla oby rodzajów aut w Skandynawii po za tym niesamowicie intryguje mnie też porównanie statystyk aut elektrycznych które spłonęły. W Polsce mamy 30 na 100 000 pożarów elektryków a spalinowych 40 na 100 000 W USA mamy 25 na 100 000 pożarów elektryków a spalinowych 1500 na 100 000 W Norwegii mamy 0,004% czyli 4 na 100 000 pożarów aut elektrycznych a spalinowych 0,08% czyli 80 na 100 000 Pytam się skąd te rozbieżności?? Czemu polskie auta spalinowe o dość pokaźnej średniej wieku są tak bardzo niepalne a stosunkowo nowe elektryki (których właścicielami jest raczej bardziej zamożna część społeczeństwa więc nie januszują pieniędzy na porządnego mechanika) nagle są o tyle bardziej palne? Warto by się temu lepiej przyjrzeć i w w ogóle brak jakichkolwiek danych na temat na temat przyczyn pożaru...
Trochę zabrakło mi porównania szkodliwości produktów spalania dla człowieka i ogólnie środowiska czyli jak np. Kobalt i nikiel są szkodliwe vs tlenki Siarki w spalinowych no i ile statystycznie się tego uwalnia
Oprócz "paliwa", palą się w samochodzie wszystkie farby, lakiery, tworzywa sztuczne, gumy, oleje itp. Dlatego radzę unikać wszystkich palących się samochodów
No i wreszcie jest materiał w którym padło to, co pomijały inne materiały na ten temat- uwalnianie szkodliwych substancji. Do pełnej informacji brakuje mi tylko, czy dużo litu ucieka do otoczenia, i jaka jest jego toksyczność, czy może tworzyć jakieś szkodliwe związki. Na pewno, jako metal alkaliczny, będzie potencjalnie tworzył środowisko zasadowe (ług). I to mnie też między innymi ciekawi- jaki ukryty, nieprzewidziany efekt uboczny związany z zanieczyszczeniem posiadają. Bo generalnie jakieś tego typu ostrzeżenia są, odkąd istnieje transport. Gdy były dorożki konne- alarmowano o rosnącym zanieczyszczeniu końskimi odchodami. Przesiedli się ludzie na parowozy- problemem stały się cząstki stałe ze spalania węgla. Benzyna- dwutlenek węgla. Diesel- tlenki azotu. Jakie zanieczyszczenie nas czeka za sprawą silników elektrycznych i nośnika energii jakim są akumulatory? Czekam z otwarciem popcornu.
Fajnie było by też zbadać ile spaliło się diesli (samozapłon, rozbieganie), ile benzyniaków, ile samochodów z LPG ( zła jakość instalacji lub niechlujny montaż)
Sam doświadczyłem rozbiegania diesla ponad 10 l temu passata B5 TDI, na szczescie strzeliłem mu z biegu, czyli włączyłem jakiś bieg i pusciłem gwałtownie sprzęgło i to go zdławiło. Uratowałem tym samym silnik.
Najważniejszym i najczęściej pomijanym przez wszystkich faktem jest to, że spalinowe auta, które się zapalają są przeważnie już stare, średnia wieku aut w Polsce to chyba 18 lat, a elektryki które się jarają mają max 2 lata.
Średnia wieku aut w Polsce jest przekłamana. Bierze się to z faktu że w Cepiku w dalszym ciągu są auta które już dawno nie jeżdzą po drogach. Ostanio był o tym artykuł na jakimś portalu. Zresztą wystarczy się rozejrzeć po drogach, w większosci jeżdzą po nich auta kilkuletnie
bardzo chętnie bym zobaczył jakieś statystyki na ten temat, coś podejrzane milczenie na ten temat. Albo celowo wrzucanie wszystkiego do jednego wora. tak jak z przestępstwami z użyciem broni palnej. nie ma rozdziału pomiędzy bronią nielegalnie posiadaną a bronią zarejestrowaną z pozwoleniem. (bo by w propagandzie anty-broniowej nie pasowało że legalni posiadacze broni nie popełniają przestępst.)
@@ukaszoleksy223 Stąd był podany przykład krajów skandynawskich gdzie elektryki są dłużej na rynku, jest ich więcej a i średni wiek aut znacznie niższy.
To strasznie ciekawe bo na 7 spalonych aut elektrycznych w Pl w zeszłym roku były 2 min 20 letnie Peugeoty 106 electriq, 3 podpalone Tesle S, jakiś chiński mikro wynalazek i Nissan Leaf którego średni wiek w Pl to 8 lat. Skąd wziąłeś swoje info? Instytut danych z d... im. Łomonosowa?
Dziękuję za ten film. Jak zawsze profesjonalnie omówiony temat.
Рік тому
Nareszcie ktoś mądry a mający zasięgi oglądania zajął się uczciwie tematem. Za dużo jest fake newsów związanych z elektrykami i od razu pojawiły się bzdurne zakazy wjazdu na parkingi
Tylko czy w tych statystykach uwzględniono średnią wieku palących się samochodów. Wydaje się, że gdyby sprawdzić te statystyki wśród aut o porównywalnym wieku np. do 3 czy 5 lat to proporcje były by inne.
Proszę teraz nagraj film podobny do tego z Povagowanych - jak bardzo ekologiczne są elektryki? Ile zyska planeta jeżeli ludzie zaczną kupować więcej elektryków? Czy zmuszanie ludzi do aut elektrycznych faktycznie pomoże planecie?
Ostatnio szukałem tych danych. Wyniki są zaskakujące. Warto dodać, że statystyka pożarów samochód elektrycznych uwzględnia podpalenia. I co ciekawe to kilka aut rocznie.
@@krzysztofkantoch4130 To się nazywa kradzież. To należy tępić. ŁAPAĆ ZŁODIZEJA! Mimochodem taki elektrozłomiarz, jest w bardzo ograniczonym stopniu paserem. Skrajnie brzydzę się złodziejstwem, nie popieram też podpalania, za co też bym karał. Gdzieś tam w debacie w przeszłości natknąłem się na skandaliczny pomysł, że użytkownicy normalnych aut, będą w taki czy inny sposób, dopłacać do tych chybionych koszmarków.
To jest plaga w internecie jak media robią wrzutkę na jakiś temat a gawiedź ekstrapoluje na ogół zdarzeń. Liczy się tylko klikalność i podgrzewanie emocji, nic więcej.
Cenie Pana pracę, ale odniosłem wrażenie że w materiale argumenty zostały trochę przygotowane pod tezę. 1 Kraje skandynawskie nie są wymiernym wyznacznikiem ponieważ podstawowym czynnikiem powodującym zapłon akumulatorów (poza fizycznym uszkodzeniem) są upały, co w krajach skandynawskich ten czynnik odgrywa marginalny wpływ. 2 Przy podawaniu statystyki co po pożarów aut elektrycznych i spalinowych w Polsce powinno się brać pod uwagę że średni wiek auta, a wtedy statystyka dla aut elektrycznych nie wypada tak korzystnie. I tak dla aut spalinowych to 14 lat, a dla elektryków i tu spekuluje ponieważ nie trafiłem na taką statystykę zapewne to kilka lat. 3 Ważna jest także przyczyna zapłonu aut spalinowych, większa ich ilość na drogach powoduje że częściej biorą udział w wypadkach i pożar zazwyczaj wywoływany jest przez rozszczelnienie zbiornika paliwa lub instalacji paliwowej i samozapłon to rzadkość, a u elektryków zastosowana technologia składowania energii powoduje że samozapłon jest znacznie bardziej prawdopodobny. 4 W przypadku samochodów elektrycznych po ugaszonym pożarze występuje możliwość zapłonu wtórnego, przez co trzeba wrak takiego samochodu trzeba trzymać w specjalnym kontenerze, w przypadku aut spalinowych ten problem nie występuje.
1. Upały nie mają wymiernego wpływu na samozapłon przy dobrze skonstruowanym akumulatorze - bms zacznie obcinać energię z celi przy wzroście jej temperatury, co będzie skutkowało obniżeniem jej temperatury - poprzez brak przepływu prądu jak i poprzez system chłodzenia. 2. Nie ma takich dostępnych danych, jednakże z przenalizowania dostępnych materiałów wiemy, że W 2022 spłonęło (nie licząc podpaleń) było 8 pożarów elektryków - 2 z nich to ponad 20 letnie Peugeot 106e, reszta to de facto Leafy i Tesle, które mogły być nawet nastoletnie i po nie fachowych naprawach przy sprowadzeniu do Polski... Dla spalinówek możesz sam przeprowadzić badania na 1000 przypadkach i się pochwalić wynikami... 3. Większość przypadków pożarów auto spalinowych to samozapłon. Zazwyczaj przez instalację 12VDC lub rozszczelnienie układu paliwowego (np. paliwo spłynie na kolektor wydechowy, który potrafi mieć kilkaset °C). Pożary po wypadku to znikomy % przypadków. Samozapłon akumulatora nastąpił w Polsce przed 2023 2 razy na łącznie kilkanaście pożarów. 4. Nawet w spalinówce istnieje prawdopodobieństwo ponownego samozapłonu - wystarczy, że się nie wyciągnie akumulatora, a zdjęta klema zacznie go dotykać i tworzyć iskry. W elektryku teoretycznie też istnieje, ale przy odpowiednim postępowaniu w gaszeniu pożaru problem jest bardzo marginalny.
@@Rykacz "przy dobrze skonstruowanym akumulatorze" i wierzysz że nie znajdzie się producent który nie odwali coś z baterią? ile już było/jest źle zaprojektowanych silników przez oszczędność lub inny czynnik VAG-spalanie oleju nawet po 0.5L, bmw rozrządy, Peugeot pasek w oleju...
Bateria 24 kWh? Nissan Leaf miał taką do 2015 roku. Obecnie Peugeot e-208 - 50 kWh, VW ID3 58-77 kWh, Tesla Y 75-81 kWh. Proszę o przeliczenie wyników pod bardziej realne około 60 kWh.
Również po zauważeniu tego wykresu zastanawiałem się, skąd bateria 24kWh. Gdyby mnie interesował elektryk, to najprawdopodobniej wybrałbym coś z bardzo dużą baterią, choćby w Tesli jest taka jednostka, która ma 100kWh.
@@Rykacz Dlatego elektryczny samochód zapala się przez kilka dni. Te plastiki takie łatwo palne. Coś tam wodoru wydzielają czy coś. Strach plastikową chochlą zupę zamieszać.
Tak, bo ich nie stać na elektryka, a ktoś im każde kupować (visa vi zmusić) za ileś lat od teraz. Wiesz, że porządne uderzenie elektryka w podwozie może kosztować połowę kosztu samochodu bo trzeba go całego rozebrać by wymienić ogromną baterię w płycie podłogowej? (w spalinówce by to zaspawali za 500 zł). (jak nie wierzysz to poczytaj)
@@roddypiper5146 kolejny demagogiczny komentarz. Nikt nikogo nie zmusza, bo zakaz nie dotyczy aut używanych (po pierwsze), a termin 2035 nie jest sztywny (po drugie). Wrażliwość baterii na uszkodzenia mechaniczne to inna sprawa, przy sensownej infrastrukturze ryzyko jest minimalne, nie wiem gdzie i po czym trzeba by jeździć. Spalinówki nie naprawisz za 500 złotych - uderz michą olejową przy dużej prędkości jakąś fajną v8/v6 i wtedy się dowiesz ile kosztuje nowy silnik w ASO Mercedesa, BMW lub Audi.
@@luki1503 Nikt nikogo nie zmusza tylko zakazuje rejestracji i tylko nowych, a stare sobie wymrą, a ludzie maja znaleźć kasę, a samorządowcy zrobić drogi, blabla, bleh, bleh.... ... i ty masz czelność mnie nazywać demagogiem jak sam przynajesz, że przymus w takiej czy innej formie będzie? Niech zrobią elektryki lepsze niż spalinowe to chętnie kupię - to dopiero demagogia, nadużywane słowo prze ludzi uzurpujących inteligentnych. No nie jesteś zbyt mądry, ale strasznie lubisz elektryki (w sumie w nosie mam czemu) i ci to zagina przestrzeń po kopułą zwodząc w pewnego rodzaju brak obiektywizmu - baterie są wrażliwe, ale spoko bo przecież zrobimy infrastruktuję.... i to mówi ktoś jeżdżący po polskich drogach? Myślę, że prędzej samochody zaczną latać (już latają... to nie sc-fi ani przejaw humory) Ja mówiłem o podwoziu i prostej dizrze w niec a ty mi wyjeżdzasz z miską olejową z v8.... a pozatym czemu v8 skoro można rozwalić w taki czy inny sposób snilnik np v16? Albo Pagani Zondę czy veyrona czy coś tam innego.... ... co więcej, chyba gadaliśmy o starych samochodach na lpg, to czemu taka zmiana zakresu budżetu? PS: Ja myślałem, kiedyś by kupić v12, ale wystarczy jeden kabelek od sterownika silnika by mu oadło przewodzenie i klękniesz - no ale tak jak w elektryku i sytuacji jaką opisałem (co jest.... częstą awarią bo delikatne to g...).
P. Tomku, zdecydowana większość świadomych przeciwników elektromobilności podchodzi sceptycznie do tematu nie z powodu pożarów, a z powodu bzdur jakimi jesteśmy karmieni(już nawet trudno powiedzieć przez kogo😁) o nieskalanej czystości elektromobilności. Tymczasem, jest to zwykły transfer emisji do krajów mniej rozwiniętych co w globalnym bilansie dla planety nie przynosi żadnych korzyści🙄 Dodatkowo, jeśli znajdzie Pan czas, proszę poszukać informacji o złomowiskach samochodów elektrycznych o słabych parametrach wokół chińskich miast. Jeśli w przyszłości elektryk będzie jak smartfon to należy zadać pytanie co ze zużytymi bateriami. Ja wczoraj robiłem porządki i wywaliłem cztery jakieś stare telefony. Wielkość baterii nie porównywalna, ale skala?👍
Ale przecież w reklamie nie pokażą, a i większości konsumentów nie interesuje skąd biorą się minerały do ich elektronicznych cudeniek. Afryka daleko więc na wywoływane dla kruszców wojny też nie zwracają uwagi. "Kobalt z Konga. Wydobycie rękami dzieci" w ggoglach. Nie przeszkadza im też sprowadzanie taniej siły roboczej ( niewolników z Azji i wschodu) dla korpo w Polsce, bo oni muszą wszystko mieć już teraz, na już jak najtaniej. Nie zorientują się nawet jak ich zastąpią niewolnicy lub aplikacja. Co z bateriami wrócą tam gdzie wydobyto do nich składniki do Afryki, Indii , Chin i biedacy( najczęściej dzieci), tak jak teraz elektronikę i plastik, będą tam "utylizować" poprzez spalanie. Najważniejsze, że Unia i Stany są "eko", a korpo może zarobić na frajerach produkując nienaprawialne jednorazówki, których trwałość jest coraz niższa - nawet głupie wprowadzenie złącza USB-C ( niby taka unifikacja) spowoduje, że urządzenia będą jeszcze szybciej lądować w koszu. Proszę porównać jak małe i delikatne jest to złącze (piny, gniazdo, wtyczka) wobec miniUSB, nie mówiąc o USB-A. Może USB-A byłoby za duże do telefonów, które niedługo będą grubości kartki papieru - może zwijane , ale miniUSB było na tyle małe i jednocześnie trwałe, że wprowadzanie microUSB czy USB-C to już zaplanowana głupota.
Mam taki mały argument przeciwko elektrykom... czy w tej statystyce jest brana uwaga średnia wieku aut? Bo jeśli na parkingu zaczyna płonąć 30 letni, zapomniany szrot, no to strażak i tak dopisuje go do statystyki. Przypomnijmy, że elektryki są stosunkowo nowe a u nas jeździ się szrotami
To nie jest argument przeciwko elektrykom tylko przyznanie się do tego, że się nie wie o czym mówi. Jeżeli nie masz statystyk które by potwierdzały Twój argument, to znaczy, że to nie jest argument, tylko Twoja opinia oparta na Twoim przeczuciu. Ze statystyk wynika, że elektryki palą się dużo rzadziej, a będą się paliły jeszcze rzadziej że względu na nowe technologie. Takie są fakty.
Polecam zapoznać się z działaniem baterii li-pol wtedy wiele się wyjaśnia. Tak po krótce. Wiek baterii ani jej stopień zużycia nie ma znaczenia. Przewody wysokiego napięcia w EV są izolowane specjalną mieszanką gumy, odporną na wysokie temperatury i parcienie. Nie będzie miało znaczenia czy samochód jest elektryczny czy spalinowy jeśli będzie szrotem. Przeciwko elektrykom są znacznie lepsze argumenty niż zapalanie się ich.
W temacie samochodów elektrycznych należy jednak wspomnieć o jeszcze jednej, istotnej rzeczy - w przypadku uszkodzenia baterii (np. w wyniku wypadku, który nie zaskutkował zapłonem na miejscu) istnieje ryzyko jej samozapłonu po pewnym czasie, nawet bez uruchomienia silnika. Inną sprawą jest też ulokowanie zespołu napędowego i jego wpływ na bezpieczeństwo podczas wypadku - w samochodzie spalinowym ten przyjmuje na siebie całą energię kolizji czołowej, co z jednej strony podnosi ryzyko pożaru, a z drugiej skuteczniej chroni kierowcę, rozkładając energię uderzenia. Oprócz tego dodajmy, że samochody spalinowe co do zasady gasi się łatwiej, przynajmniej w przypadku małego pożaru - można to zrobić zwykłą gaśnicą proszkową i ewentualnym zabezpieczeniem silnika przed potencjalnym samozapłonem (pamiętajcie też wyjąć kluczyk ze stacyjki, by wyłączyć pompę paliwa) - w przypadku akumulatora samochodu elektrycznego pojazdu nie da się uratować, a po nawet względnie małej stłuczce lepiej w ogóle się do niego nie zbliżać. Z samymi statystykami się nie kłócę - ani tym bardziej z filmem, który je wyłącznie przedstawia. Zauważam jedynie, że samo stwierdzenie, że samochody elektryczne palą się rzadziej nie oznacza, że są bezpieczniejsze. Myślę też, że z racji ryzyka ich samozapłonu nawet podczas parkowania dobrym rozwiązaniem byłby np. zakaz wstępu dla nich do parkingów podziemnych.
Silnik spalinowy akurat cię nie chroni, chyba, że w kontakcie z jakimś płotem. Przy uderzeniu w drzewo, albo betonowy słup, silnik spalinowy ląduje na brzuchu kierowcy i robi z niego tatar (oczywiście mówimy tu o uderzeniu z dużą prędkością np. 80 km/h). To jest jedna z przyczyn dlaczego tesle są dużo lepsze w testach bezpieczeństwa niż odpowiedniki spalinowe.
@@GgDBXS przy uderzeniu zasadniczo trudno doszukiwać się różnicy - jeśli podczas wypadku bateria samochodu elektrycznego dozna uszkodzenia, to może doznać samozapłonu jakiś czas później. W przypadku pożaru silnika spalinowego płonie jedynie maska z przodu pojazdu, dając szansę na ugaszenie małego jego pożaru. W przypadku testów kolizyjnych - trudno stwierdzić, bo w samochodach spalinowych jest bardzo duża różnica między założeniami bezpieczeństwa małych samochodów (których maska ma się zmiażdżyć przy kolizji czołowej), a SUVów (które nie powinny się uszkodzić). Można więc na pewno rozróżnić źródła zagrożenia - samochód spalinowy doznaje jedynie takich uszkodzeń, jakich nabawił się w samej kolizji, podczas gdy samochód elektryczny może stanowić niebezpieczeństwo nawet jakiś czas po wypadku - przy czym z drugiej strony samochód spalinowy częściej i łatwiej się zapala, niż jego elektryczny ,,kuzyn".
Hej! Jeśli mógłbym prosić, aby w kolejnych odcinkach lekko ściszyć melodię w tle. Niestety jako niedosłysząca osoba, trochę ciężko się wsłuchać w twój głos, gdyż dźwięki się lekko zlewają i czasem serio trudno wychwycić niektóre słowa. Dzięki za film, pozderki! :D
Warto jeszcze dodać że baterie bardzo rzadko są przyczyną pożaru. W ciągu ostatnich 3 lat w Polsce było 17 pożarów elektryków. Do samozapłonu baterii doszło tylko 2 razy.
W Polsce NIESTETY większość samochodów pali się w wyniku podpaleń. W Gdańsku przez kilka miesięcy płonęły auta dość regularnie, czasami kilka w jedną noc, podpalaczy nigdy nie ujęto z tego co wiem. Podpalane były głównie auta nowe i drogie...
Nie znam danych, ale możesz na necie znaleźć mnóstwo filmów co się dzieje, jak przerwiesz ciągłość baterii pod prądem np. w hulajnodze czy skuterze. Sam osobiście przypadkowo uszkodziłem włączony telefon (szybko zwiewałem - całe szczęście to bardziej przypominało granat dymny niż klasyczny)
@roddypiper5146 Porownujesz baterie ofd taniej hulajnogi do baterii do tych w aucie? Wiesz ze auta uzywaja wytrzymale cylindryczne ogniwa i kazde jest podlaczone to balansera plus kazde ogniwo jest chlodzone lub podrzewane osobno? Tego nie ma w tanich chulajnogach.
GÓWNYM powodem jest uszkodzenie i pożar baterii. Budowa samochodu jak i specyfika budowy baterii jak i sama reakcja chemiczna powoduje że samochód jest praktycznie nie do ugaszenia. Ktoś tu kogoś wprowadza w błąd. Amator niewolniczej pracy dzieci wydobywających kobalt w Kongo.
Jako absolwent MISI wiem, jak bardzo i jak łatwo można zmanipulować opinię publiczną statystykami. I bardzo mi przykro, że Pan Rożek, którego uważałem za poważnego i merytorycznego propagatora nauki, też dał się wciągnąć w takie manipulacje (wolę nie myśleć, że robi to z własnej woli). W przytoczonych przez niego statystykach, powtarzanych zresztą przez wszystkich producentów samochodów elektrycznych, nie bierze się pod uwagę kilku, ekstremalnie ważnych dla kwestii palenia się samochodów zmiennych. Przede wszystkim - wiek samochodu. Samochody spalinowe i owszem, palą się częściej, ale w ogromnej większości (dla różnych krajów to wygląda różnie, ze względu na ich zamożność) palą się samochody starsze niż 10 lat. W naszym kraju to przeważnie 15+ lat. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli nie mam racji, ale płonące elektryki praktycznie rzecz biorąc mają mniej niż 10 lat. Stąd wniosek, że gdybyśmy porównali statystyki płonących samochodów młodszych niż dziesięcioletnie, to wskaźniki byłyby "nieco" inne, miażdżąco niekorzystne dla elektryków. Druga sprawa, to przyczyna pożaru - czy była to awaria, czy też zapłon nastąpił w wyniku uszkodzeń mechanicznych, spowodowanych (najczęściej) wypadkiem/kolizją. I tej zmiennej, zwłaszcza pod względem badania skutków awarii, też nie należy analizować oddzielnie, tylko w połączeniu z wiekiem pojazdu. Przy badaniu wpływu awarii też trzeba brać pod uwagę to, że w krajach biedniejszych instalacje LPG są często montowane metodami wprost ze szkół druciarstwa pospolitego, niezależnie od ich odmiany - januszowej czy szwagrowej - a to też ma ogromny wpływ na awaryjność i związaną z nią możliwość zapłonu. Podobnie trzeba też brać pod uwagę wpływ przeróbek dokonywanych w samochodach spalinowych, głównie dla zwiększenia uzyskiwanej mocy, głównie w starych samochodach, głównie metodami garażowymi, co ma znaczenie dla statystyk (głównie na południu USA, gdzie takie przeróbki są już uznawane za tradycję). Z kolei przy analizowaniu wpływy uszkodzeń mechanicznych, trzeba brać pod uwagę, że, wbrew temu, co powiedział Pan Rożek, większość baterii w samochodach elektrycznych wyprodukowana jest na bazie litu i coraz więcej producentów, za przykładem Toyoty, przechodzić chce na baterie litowo-jonowe, które w razie uszkodzenia nader często ulegają zapłonowi. Kolejna rzecz, o której nie wspomniał Pan Rożek, to że prędkość spalania takiej baterii jest porównywalna ze spalaniem prochu strzelniczego (czego dowiodły badania przeprowadzone przez FDNY - straż pożarną z Nowego Jorku) i stąd płynie pozorna szybkość w gaszeniu baterii - lit zwyczajnie zdąży się w kilka, kilkanaście minut wypalić. Modułowa budowa nowoczesnych baterii uniemożliwia też schłodzenie wodą gaśniczą płonącej baterii, jeśli płonące moduły będą się znajdowały bliżej centrum akumulatora (o tym też Pan Rożek milczy). Przy okazji spalający się lit emituje do atmosfery silnie toksyczne fluorowodorek i fluorek fosforylu, a niespalony lit jest wymywany do środowiska za pomocą wody gaśniczej i w ten sposób powoduje nieodwracalne skażenie gleby. Mógłbym tak ciągnąć dalej, ale i tak ten post zrobił się zbyt długi. Pozdrawiam i więcej rzetelności w przekazywaniu informacji życzę.
W sumie, jeśli chodzi o gaszenie płonącego akumulatora, to jest generalnie jego schładzanie- tak aby zatrzymać reakcję łańcuchową, w której uszkodzone ogniwo zaczyna reagować z powietrzem i uszkadzać termicznie sąsiednie, które jak się uszkodzą od temperatury robią to samo itd. Być może nawet nie należałoby tego robić wodą, bo chociaż ta ma dużą pojemność cieplną, to ma też efekty uboczne, jak wykazywanie przewodnictwa elektrycznego (o ile nie jest to chemicznie czysta woda), co może doprowadzać do zwarć w bateriach akumulatorów. Jest to trochę tak, jakby pożar gasić piwem- to co prawda w większości woda, która odcina tlen, ale zawiera też alkohol i cukry, które stanowią "paliwo" dla pożaru. Może lepszym pomysłem byłoby lanie ciekłego azotu na takie płonące baterie, można nawet rozważyć, aby same baterie miały wbudowane kapsuły z takowym, które miałyby za zadanie się otworzyć i chłodzić baterię w razie wykrycia pożaru?
Dzięki za materiał. Dobrze byłoby sprawdzić kiedy następuje pożar aut (w czasie użytkowania czy postoju) oraz jaka jest przyczyna zapłonu. Może dane ubezpieczalni by tutaj pomogły. Nieznam tych danych a chętnie bym się dowiedział więcej.
Miłośnicy 4 kółek robił materiał gdzie właśnie ten element wział pod uwage. Dodatkowo zrówciłbym uwagę na zamienne stosowanie słów Pożar | spalanie | zapalanie Prezentowanie również... ktoś zaprezentował coś(czego nie ma jeszcze w autach) wcale nie oznacza że teraz każde auto jest bezpieczne.
No dokładnie. Wydaje mi się że elektryki zapalają się podczas ładowania a zwykłe auta podczas jazdy. Konsekwencje niezauważenia pożaru nieporównywalne.
Tak myślałem, że to że co chwilę widzę gdzieś palące się elektryki wynika z niezrozumiałego dla mnie dissu na te auta. Niestety kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą i powoli zaczynałem wierzyć, że coś jest na rzeczy. Dziękuję za research ❤
To nie diss tylko zdrowy rozsądek i niechęć do nachalnego reklamowania ich jako recepty na całe zło w środowisku. Reklama ta podszyta jest wierutnymi kłamstwami odnośnie zasięgu i szybkości ładowania. Ludzie myślący stawiają opór argumentom, które nijak mają się do rzeczywistości. Elektryki dobre są, żeby dojechać 30-50km do pracy. Ale nie są w tej chwili w stanie zastąpić powszechnej komunikacji opartej na silniku spalinowym. Szczęśliwi posiadacze są szczęśliwi jedynie dlatego, że jest ich niewielu. Wystarczy sprawdzić ile w Niemczech jest samochdów, ile stacji benzynowych - i wyobrazić sobie, że wszystkie zamieniają się w elektryki a dystrybutory w stacje ładowania. Wychodzi, że przy 24h zajętości wszystkich stacji, każdy użytkownik ma 4min dziennie na naładowanie swojego elektryka. Nie wspomnę już jaka moc sieci przesyłowej cały czas jest dostarczana do ładowarek. Niemcy nie mają tyle prądu! Nawet na bieżące potrzeby im nie wystarcza i kupują prąd z francuskich elektrowni atomowych - więc rozmawianie o elektrykach to pobożne życzenia.
W Polsce to akurat jest jeszcze taka kwestia, że jakaś część elektryków przyjeżdża że stanów, a te z kolei trafiają do nas najczęściej po wypadku i są naprawiane nie wiadomo jak, co pewnie znacząco zwiększa ryzyko pożaru.
@@zbyszanna Taak a te spalinowe w Polsce mamy nowiuśkie z salonu i płonie ich tylko 40 na 100 000 a w stanach jeżdżą starymi rzęchami ze średnią wieku weterana wojennego i zapalają się od bardziej intensywnego wpatrywania w nie dlatego jest 1500 na 100 000 pożarów spalinówek
@@zbyszanna spalinowych aut też sporo przyjeżdża po wypadkach. Nie powinno się ich wykluczać bo one budują pełen obraz aut które jeżdżą po naszych drogach. Jeśli u nas będzie jeździło sporo powypadkowych aut i będą się często palić to argument o tym jak często palą się nówki będzie bezużyteczny. Co mnie obchodzi jak często palą się nówki jeśli w mojej okolicy połowa to będą stare/powypadkowe bomby na kółkach?
Gdy zobaczyłem temat dzisiejszego filmu od razu wiedziałem, że film będzie bronił elektryków. Niestety tak jak zestawienie pożar + elektryk jest na propsie, tak elektryk + ekologia również jest na propsie mimo, że przy prądzie ładującym te auta z elektrowni węglowych to zestawienie jest mocnym nadużyciem. Statystykę, którą Pan przytacza warto byłoby opracować w oparciu o wiek samochodów spalinowych i dojdziemy do tego, że samochody spalinowe które ulegają zapłonowi to w większości stare samochody często użytkowane przez młodych amatorów głośnej muzyki podczas jazdy czy tuningu typu "zrób to sam". Zestawienie tutaj elektryków, które najstarsze nie przekraczają połowy tego wieku nie jest miarodajne. Zestawmy tutaj samochody spalinowe maksymalnie 8 letnie i to samo kryterium dajmy przy elektrykach. Oczywiście nowe technologie jak najbardziej na tak, ale nie pchajmy elektryfikacji świata naprzód gdy nie jesteśmy na to gotowi. Już aktualnie jesteśmy uzależnieni od prądu i z roku na rok widzimy wzrosty cen i jest to trend na całym świecie. Niestety, ale aktualnie pod kryptonimem "na ratunek planecie" kryje się wielki biznes i mały procent ludzi myśli tu naprawdę o ratowaniu klimatu.
Nie wiem skąd pan czerpie wiedzę, ale na rynku niemieckim są dokładne procedury gaszenia samochodów elektrycznych, to nie są żadne eksperymenty. Auto umieszcza się w kontenerze z wodą na 3 dni. Potem kamera termowizyjna i ocena ekspertów co dalej. Sam jestem w branży elektrycznych maszyn budowlanych: koparki, wozidła, ładowarki kołowe, itd. Maszyny od 1 do 7 ton. W największej naszej maszynie bateria waży 1200 kg. Nie mogę ujawniać szczegółowych danych, ale nie trywializowałbym tych pożarów. Nie obserwujemy aby elektryki częściej się paliły i tu się zgadzam, jednak samo gaszenie (czyli do momentu stwierdzenia, jest bezpiecznie, a nie tylko same lanie wody) trwa nieporównywalnie dłużej. Co zostaje z takiego auta? Trzeba pamiętać również, że cytowane statystyki nie uwzględniają wieku samochodów, no chyba że się mylę? Ja też uczulam, że elektryk z "rozładowaną" baterią jest gorszym zagrożeniem niż ten z pełną. Dodatkowo "pusta" bateria nie jest pusta tzn u nas napięcie na jednej naładowanej celi to ok 3,2V, BMS uznaje za rozładowaną przy ok 2,8V, poniżej 2,5V jako uszkodzoną. Czyli "pusta" bateria zawiera w sobie sporo energii el.
Mnie tylko ciekawi jak statystyki będą wyglądały dla elektryków w wieku około 15 czy 20 lat. Może się okazać, że stare elektryki będą płonęły zdecydowanie częściej niż spalinówki. Umówmy się, dane dla nowych aut są bezużyteczne bo są to auta z założenia w dobrym stanie.
Te akumulatory raczej tyle nie wytrzymują, i wraz z wiekiem spada głównie wydajność, nie ma jak na razie korelacji między wiekiem/jak często się palą. Przynajmniej ja takich badań nie znalazłem
@@Niemamnicku666 film obejrzałem, nie znalazłem statystyk z krajów skandynawskich dla 15/20 letnich elektryków. Podeślesz linka? Takie dla 0-5 letnich średnio mnie przekonują biorąc pod uwagę średni wiek auta w Polsce.
@@darkanzalipl może Cię przekona fakt, ze ogniwa zwykle takdlugo nie pracuja, można je wymienić (chociaż to kosztowne), przez co wiek auta nie idzie w parze z wiekiem ogniwa.
Uwagi: 1. W materiale nie wzięto pod uwagę wieku aut - o ile elektryczne samochody to nowość, to średni wiek auta w Polsce to grubo powyżej 10 lat, więc i spalinowe palą się częściej 2. Skandynawia ne jest dobrym przykładem - temperatury są mniejsze, co wpływa na lepszą pracę ogniw akumulatorów i nie będzie tam dużej liczby samozapłonów. Ponadto nie ma tam floty "starych" aut elektrycznych jak i spalinowych. 3. Elektryki mogą się palić rzadziej, bo teoretycznie są autami wymagającymi mniejszej obsługi ze strony użytkownika... Ile pożarów aut spalinowych było spowodowanych samą nieumiejętną obsługą w zakresie się z paliw/oparów paliw? Ile pożarów to skutek podpaleń? - tutaj też będzie łatwiej trafić na spalinowy niż elektryczny, co znów przełoży się na statystykę. 4. Szkodliwość uwalnianych substancji przy pożarze i ich wpływ na środowisko oraz ludzkie zdrowie mocno pominięta. 5. Po co promować na siłę auta elektryczne? - nie są w żaden sposób przyjazne dla środowiska: a) bardziej skomplikowana produkcja, b) akumulatory zbudowane z metali, które się skończą, co spowoduje że wrócimy do pkt. wyjścia c) czas ładowania akumulatorów d) szybka degradacja akumulatorów, ich uszkodzenie powoduje szkodę całkowitą=nieopłacalne koszty naprawy e) nieopłacalne koszty wymiany akumulatorów=krótszy czas użytkowania samochodów=zwiększenie ilości aut na złomowiskach, f) utylizacja akumulatorów jest kosztowna, g) auta elektryczne są cięższe, co powoduje dłuższą drogę hamowania=większe ryzyko stłuczek, ale także większe zużycie opon (większy nacisk na podłoże) h) słaba dostępność ładowarek. Rozwój sieci pkt. ładowania, zwiększenie ilości aut wymagało większej produkcji energii elektrycznej, a w przypadku Polski jest to równoznaczne z większą ilością węgla który trzeba spalić, a to przełoży się na nasze zdrowie (zatrucie powietrza). Pójście w tzw. zieloną energię, myślę tutaj o panelach też nie jest takie zielone - jest tu taki sam problem jak w przypadku akumulatorów tyle że dotyczy degradacji i utylizacji paneli fotowoltaicznych. Krótko mówiąc auta elektryczne promowane są "na siłę", za czym oczywiście stoi odpowiednie lobby producentów. Zamiast rozwijać i wdrażać rozwiązania rzeczywiście niskoemisyjne jak np. wodór, to idziemy w kierunku, skarbonki bez dna. Proszę zwrócić uwagę co dzisiaj dzieje się z telefonami, niemal wszyscy zostali zmuszeni do ich wymiany co 1-2 lata, bo wymiana samego akumulatora jest nieopłacalna (użytkownik bez specjalnych narzędzi nie jest w stanie tego sam zrobić, akumulatory nie są łatwo dostępne, a te do których mamy dostęp są niskiej jakości). Ludzie nie patrzą w przyszłość, liczy się tu i teraz. Jeżeli coś jest robione, to konstrukcje powinny być jak najprostsze, jak najbezpieczniejsze i jak najbardziej łatwo naprawialne. Nie wdrażamy żadnych rozwiązań, które ratowałyby planetę, próbujemy jedynie przesunąć problem w czasie, jednocześnie go potęgując. Nie tędy droga i trzeba o tym głośno mówić. Za kilkaset lat po naszej rozwiniętej, cyfrowej cywilizacji nie zostanie nawet ślad, podczas gdy każdy będzie pamiętał ludzi pierwotnych, których ślady są znajdowane do dzisiaj.
Sporo bzdur w jednym wpisie. Nie mam trochę zdrowia postawić się nad każdym punktem, więc przykładowo: - punkt 1 pomijam - kilka razy odpowiedziałem. W materiale jest przykład Norwegii gdzie różnice wieku aut nie są aż tak duże jak w Polsce. Różnice w pożarach natomiast są większe nawet - auto elektryczne jest relatywnie proste konstrukcyjnie. Przypomnij sobie w dzieciństwie zabawę silniczkiem elektrycznym - podłączasz baterię i jedzie. Nie masz przeniesienia napędu, nie masz układu wydechowego. Tylko obecna generacja aut elektrycznych (pomijam te sprzed ok 100 lat) robiona jest od ok. 10 lat. Samochody spalinowe rozwijały się nieprzerwanie od prawie 150. - utylizacja baterii może i byłaby droga, tylko że baterii właściwie się nie utylizuje. Obecnie dostają drugie życie jako magazyny energii. Docelowo będą trafiały do odzysku, tylko na razie nie ma czego/ z czego odzyskiwać, więc się tego nie robi.
jak elektryk może być bardziej skomplikowany w budowie? nie ma rozrządu, nie ma skrzyni biegów, nie ma turbo/kompresora, nie ma wydechu, ma znikomą ilość ruchomych elementów potrzebnych do poruszania się - aktualnie producenci muszą tylko zainwestować w stworzenie dostosowanych platform pod elektryczny napęd
@@Noverss Zależy jaki elektryk są elektryki, które mają skrzynię dwubiegową. Ale fakt samochody elektryczne nie mają tylu podzespołów. Poczekamy i zobaczymy co się stanie jak im stuknie 10, 15 czy 20 lat. Zobaczymy też jak auta podrożeją bo surowce do produkcji akumulatorów nie są łatwo dostępne.
od tego czasu samochody elektryczne są już 10 razy lepsze i bezpieczniejsze. Najbezpieczniejszy SEDAN i crossover w swojej klasie to TESLA 3 i TESLA Y. Ciężko pogodzić się z faktami?
@@kaczdonalda9196Muszę Cię rozczarować. Stwierdzenie że coś jest "dziesięć razy bezpieczniejsze" jest informacją z d...czapy. Nie da się przełożyć bezpieczeństwa na liczby, ani połączyć poszczególnych statystyk tak by w procentach wyszło to jakkolwiek sensie 😂
Prosiłbym o poruszenie tematu reaktywności litu w przypadku kontaktu z wodą. W Internecie jest sporo filmików pokazujących jak eksplozywnie spala się lit z baterii litowej. Można poprosić o dodatek, który wytłumaczy i tą kwestię oraz jakie są różnice między bateriami litowymi, a akumulatorami litowo-jonowymi w tej kwestii? Pozdrawiam.
nie zmienia to faktu że samochody elektryczne nie mają racji bytu. obiecywano że elektryki będą tańsze w eksploatacji a tutaj mamy wzrosty cen energii elektrycznej, dodatkowo na elektryki nie są nakładane opłaty jak na spalinowe. co do ekologiczności tego rozwiązania to też tak średno bo w Polsce mamy energię z węgla, wzrost zapotrzebowania na energię równa się wzrost spalanego węgla, nie mówiąc już na dodatkowym obciążaniu i tak już mocno eksploatowanych sieci przesyłowych
Skoro szczelność obudowy akumulatora jest takim problemem w gaszeniu baterii, to może producenci mogliby montować w karoserii przyłącze którym strażacy mogliby pompować medium gaśnicze wprost do wnętrza baterii.
@@Noverss można stosować 2 takie złącza np. z przodu i tyłu pojazdu. To również pomoże w przypadku kiedy tylko część pojazdu będzie objęta pożarem. W każdym razie, odsetek pożarów takich samochodów jest tak mały, że w sumie złącze bardziej jest potrzebne w spalinówce niż elektrycznym.
Mój ostatni research przyniósł dokładnie takie same wnioski. Jako osoba siedząca w branży od ponad 3 lat - stwierdzam, że film został wykonany bardzo dobrze. Jedyna rozbieżność to 7 vs 10 pożarów w 2022 roku, jednak to marginalna różnica.
pytanie czy uzywamy mozgownicy czy jestesmy debilem. Srednia wieku auta spalinowego w Polsce to 15 lat a w UE 11 lat, a auta elektrycznego 2-3 lata. Czyli porownujemy ile sie pali na 100 tysiecy. I wychodzi z 5 krotnie starsze auta spalinowe niewiadomego pochodzenia pala sie tylko o 1/3 wiecej niz praktycznie nowe elektryki jeszce na gwarancji :D :D :D :D Nie pomysleliscie o tym durnie co, robiac swoj "research" jako osoba siedzaca w branzy hahahahah
Panie Tomaszu, przydałyby się bardziej szczegółowe statystyki i zestawienie aut spalinowych i elektrycznych, w porównaniu z hybrydami oraz z LPG / CNG (i ewentualnie zasilanych wodorem).
proponowałbym porównanie tych samych roczników produkcyjnych. Średnia wieku aut spalinowych jest duuużo większa niż elektrycznych. Fajnie byłoby przedstawienie statystyk palących się aut powiedzmy od roku 2015 do teraz. Myślę, że taka statystyka byłaby bardziej wiarygodna. Kolejne pytanie to ile elektryków powypadkowych jeździ po drogach i wzięcie tego pod uwagę w takich statystykach.
Jak dla mnie sama nazwa mówi za siebie samochód spalinowy. I nie trzeba być doktorem fizyki aby zauważyć że lampa oliwna szybciej zrobi pożar w domu niż elektryczna żarówka. A prąd zawsze był wrogiem ropy to dlatego zlikwidowano tramwaje w USA. Sprawdź to wujek.
Cała teoria z filmu legnie w ruinach gdy zamiast porównywać ogólną ilość pożarów to porównamy ilość samozapłonów. Elektryki tu miażdżą auta spalinowe. Większość pożarów spalinowych aut powstaję na wskutek kolizji/wypadku.
Jeszcze raz? Faktach? Fakty są takie Rożek już został twarzą jednej propagandy związaną z magiczym "preparatem". Warto zwróćić uwagę na to, kto sponsoruje takich czy innych ludzi. Nie mam nic przeciwko elektrykom... ale przeciwko pseudo ekologii. Wystarczy obejrzeć kilka filmów dokumentalnych co dzieje się ze śmieciami z europy, czy to elektronicznymi bądź też tekstylnymi i zastanowić się w którą stronę to zmierza. Stworzyliśmy kolejny "super" produkt nie martwiąc się o to co będzie z utylizacją zasłaniając się "ekologią". Wypadałoby rzucić również okiem skąd pozyskiwany jest i skąd będzie pozyskiwany lit. A na koniec wyjrzeć za okno i rozejrzeć się czy nie płonie kolejne wysypisko śmieci. Zanim zaczniemy się zachwycać tym promowaniem wszystkiego co takie "zielone", zastanówmy się jakie są tego konsekwencje. Z CO2 możemy sobie radzić w naturalny sposób, a przyroda jest w tym sprzymierzeńcem. A co z tonami plastiku i starych baterii?
Wyssanych nie powiem skąd. Poszukaj filmu o tym jak to prezydent Włodymir Włodymirowicz nord streM wysadzil. Choc kazdy wiedzial zecto amerykanie. Co sie zreszta potwierdzilo.
Dziękuję Panu za ten film. Ludzie powtarzają bzdury o "nagminnych" pożarach elektryków, bo są one bardzo eksponowane w mediach, a nie zdają sobie sprawy, że średnio każdego dnia pali się u nas ponad 20 samochodów spalinowych.
@@przemysawpawlinski5536 ludzie płaczą tak nad bateriami z elektryków, sami wyrzucając 3 letnie smartfony z bateriami, laptopy z bateriami, głośniki bluetooth, powerbanki itd itd. Jest tego mnóstwo. To się nazywa hipokryzja.
Współczuję boomerom dysonansu poznawczego po obejrzeniu tego filmu. Fikoły w komentarzach już w pełni :D Bardzo podoba mi się też ten nagły odwrót od narracji, że na tysiąc spalonych elektryków pali się jedna spalinówka i teraz bardzo ważny do statystyki jest też wiek samochodu, wyborne :D
Jeżeli ta statystyka porównywałaby samochody z tego samego przedziału wiekowego np. Max 10- cio letnie, gdzie już byłoby porównanie, bo elektryki u nas są mniej więcej od 10ciu lat. Do tego jeszcze przyczyna zapłonu. Bo statystyki można podawać w taki sposób jak w filmie ppwyżej, ale ostatecznie dużo nie mówią. W polsce jeździmy najstarszymi samochodami w europie. Jak to się ma do elektryków, które są u nas na rynku od kilku lat. Bardzo wiele u nas jeździ aut, które mają powyżej 20 lat. Ktoś w komentarzach wspomniał też o stanie i "fachowości" serwisu z którym jest różnie. Myślę, że słaby serwis, naprawy na własną rękę starszych aut, czy poprostu drutowanie nie jest aż taką rzadkością. Sam kupilem samochód w 2017 roku z 2008 roku, który jak się później okazało miał zlutowany bezpiecznik 60A, który jak się późnoej okazało kosztował 4 zł. Do pożaru dużo nie trzeba. Myślę, że jak kogoś stać na teslę to jej nie naprawia na własną rękę. A 20 letniego trupka już się zdarza 😉 dobrze, że autor wspomniał o tym, że te statystyki mają słabe punkty. Myślę, że w takiej sytuacji trochę bez sensu jest stawać po stronie aut elektrycznych. Wg mnie mógł bezstronnie to zrobić, bo jednak statystyki nie są dokładne, a zwyczajnie ogólnie ten temat rozpatrują
Panie Doktorze, dotknął Pan tematu który sam niedawno próbowałem zgłębić. Starałem się uzyskać statystyki pożarów samochodów do 5 lat z podziałem na ich źródło zasilania oraz z informacją czy do pożaru doszło w wyniku wypadku, zwarcia w instalacji, podpalenia itp. Niestety nie udało mi się takich danych uzyskać. Wysłałem nawet prośbę do jednej z firm ubezpieczających samochody, ale niestety nie otrzymałem odpowiedzi. Czy mógłbym liczyć na podpowiedź, gdzie takie dane mogę uzyskać?
Mam wątpliwość, czy dostaniesz na to pytanie odpowiedź :) - to nie są dane dla ludu, a ja w nie średnio wierzę ;) EDIT: Jak wariaci z EU (i nie tylko) nas chcą do czegoś przymusić, to właściwie w ogóle nie wierzę w "dane" i opinie naukowe.
@@Rykacz Nie będzie to rzetelne, bo tylko zapłony elektryków interesują dziennikarzy. Niedawno u mnie na osiedlu spłonął Tiguan - nawet portale o zasięgu miejskim o tym nie napisały, to nikogo nie obchodzi. Ubezpieczyciele nie udostępnią swoich danych bo to pilnie strzeżone dane handlowe, na których te przedsiębiorstwa opierają ekonomię swojego działania. Konkurencja przejmując takie dane może potencjalnie lepiej profilować klientów, a więc zyska przewagę nad konkurentem, który swoje dane udostępnił...
@@piker-pl Jest szansa, że co 8 pożar będzie jakoś opisany - dalej tylko zdobyć kontakt do właściciela i wypytać. Jak ktoś chce niedostępnych danych to nikt nie mówił, że będzie łatwo ;)
Może Pan wspomni jakie są regulacje odnośnie składowania oraz utylizacji takich baterii. Chętnie posłucham co się z tym robi jak trafi na śmietnik, jak to wpływa na środowisko itd.
@@bambucza001 ale nie ma co tu pisać lepiej ugryźć sie w jezyk to tak jak wejść do Kościoła i czcić Alliego - albo do filmu z Płaskiej Zie napiać że ziemia jest Okrągła, do tego pana straciłem dawno szacunek po filmie ze strzykawkami pozdro
@@Machony69 Ale co jest nie tak z wiatrakami? W sensie, że jest problem, bo są zbudowane z materiałów nierozkładających się, czyli nietrujących otoczenia i można je zakopać bez żadnych obaw, czy o to, że naukowcy wymyślili już pełno zastosowań na ich ponowne użycie?
1. Średnia wieku aut elektrycznych a spalinowych ? Z całą pewnością jest znacząco różna nawet w krajach z dużym udziałem elektryków to to wpływa na stan pojazdu nie tylko w kwestii samego zużycia, ale także w kwestii sposobu serwisowania i ilości "dziwnych" przeróbek... 2. Brak porównania ile aut spaliło się samoczynnie w wyniku awarii baterii, a ile w wyniku awarii zbiornika paliwa. Pożary przy wypadkach, podpalenia itd.. to osobna kategoria. 3. Znacie historię Natali Janoszek ? No to inny UA-camr też robił porównania podobne do tego z tego filmu, miał podobne przesłanie że elektryki nie są takie złe ale miał znacząco inne statystyki i też podawał źródła... No więc które źródła są ok ? 4. Ostatnio coraz więcej filmów na ten sam temat z podobnym przesłaniem, albo to klikalne i papugujesz po innych albo ktoś opłaca całą kampanie "wybielania" elektryków... 5. Temat uwalniana szkodliwych związków potraktowany mocno po macoszemu ... ciekawe czemu ??? Które uwalniają ich więcej i które są bardziej szkodliwe ? 6. Widzieliśmy wiele filmów jak gwałtownie dochodzi do pożaru baterri w elektryku a jak paliwo płonie. Z całą pewnością wole w razie wypadku i w konsekwencji pożaru uciekać z auta spalinowego... 7. Jaki% aut elektrycznych po wypadku idzie do kasacji a jaki spalinowych ? To ma dwa znaczenia. Pierwsze to ekologia - utylizacja i produkcja nowego nie jest eko. Drugie to ew. jakość napraw. Stare auta spalinowr naprawia Jasio z Pcimia Dolnego nowe elektryki serwis wiec znów szanse na pożar rosną... 8. Niebawem baterie 20-30 kw będą miały hulajnogi (żart) , obecne osobowe pojazdy maja ok 80- 100kw - tak wiec słabe to porównanie i wykresy... no chyba że auta spalinowe wzięte do porowniana maja zbiorniki 10L xd ale ja takich nie znam ...
@@mirek190 Nie trzeba mieszać emocji z prostym pytaniem... Ca ważniejsze, zadałem pytanie, a ty odnisisz się do mojego komentarza, jakby było twierdzeniem. Pozdrawiam.
Takie statystiki to absurd. Jeżeli na parkingu zapali się elektryk to oprócz niego zapalą się dwa albo więcej sąsiadujących samochodów spalinowych jeżeli zapali się spalinowy to spali sie kilka innych sasiadujących samochodów spalinowych zanim przyjedzie straż. Ze statystyk wyjdzie że samochody spalinowe płoną wielokrotnie częściej niż elektryczne. To tak jak z ekologią elektryków. W Polsce elektryki jeżdzą na węgiel i emitują o wiele więcej CO2 niż bęzynowe albo w Norwegii gdzie obywatele najczęściej je kupują, za pieniądze pochodzące z wydobycia ropy, taka Tesla to sto ton ropy kosztuje ile to emisji CO2 ?
Dziękuję za poruszenie tego tematu. Filmik będę udostępniać, bo nawet nie wiedziałam, że skala dezinformacji w tym temacie jest aż taka wielka - sama uwierzyłam w pożar statku wywołany przez samochód elektryczny, bo (dez)informacja o tym była wszędzie :(
W Polsce w 2022 roku spaliło się: 7 - Samochodów elektrycznych 8333 - Samochody spalinowe Ten materiał mógłby trwać 10 sekund tak naprawdę, ale i tak szanuję że chciało się Panu debilom tłumaczyć.
@@panmaciej8382 No to napisalem że szanuję, żę chciało mu siętłumaczyć, bo on w materiale uwzględnił i wyszło że spalinowych pali się więcej. Więc w takim razie skąd te wielkie halo w mediach i cała propaganda z tym związana.
Ja ciekaw jestem... Jak to będzie z elektrykami za kolejne 10 lat... Gdy nie będą nowe i pachnące, tylko 15-20 letnie i śmierdzące... A Janusze zaczną w nich grzebać i robić fuszerkę. ^^ I póki co, absolutnie nie dziwi mnie fakt że statystycznie częściej palą się samochody spalinowe, bo zapewne w statystyce wzięte są też samochody które mają 20-30 lat. ;) A domyślam się, że te częściej się palą... Aczkolwiek może się mylę. ^^ Bo jednak niektóre nowe BMW potrafiły w dobie usterki fabrycznej, po prostu same z siebie się zapalać... A co do samego pożaru elektryka... Dużo myślę zależy od tego, co się zacznie palić... Jeżeli wnętrze samochodu to fakt, póki nie zapłoną baterie, to gaszenie takiego pojazdu to kwestia kilku chwil, a potem tylko schładzanie ogniw, aby nie zapłonęły... Ale... W momencie gdy to ogniwa się zapalają, to efekt mamy niczym w rozszczelnionej butli LPG która się zapali... ;) Ostry strumień ognia jak z palnika który do momentu wypalenia się całkowicie paliwa, jest praktycznie nie do ugaszenia. ^^ Dlatego też już nie produkują ogniw jako jedną całość, a są one podzielone na pakiety... Osobiście podsumowując, na pewno nie będę nigdy trzymał hulajnogi czy innego "elektryka" w domu... Dopóki ta technologia wciąż jest taka niepewna...
Ciekawy materiał, ja bym zwrócił uwagę jedynie na jedną rzecz, mianowicie średni wiek samochodu spalinowego w Polsce to ok. 14 lat, a elektrycznego, i tu zgaduję to pewnie że 3 lata średnio. Więc albo należy porównywać samochody o podobnym średnim wieku, albo poczekać 10 lat i wtedy się przekonamy. Bo niestety obawiam się że lata eksploatacji i mniej lub bardziej profesjonalnych napraw niestety mogą mieć spore znaczenie.
@@km8364 dlaczego w rublach? w USA przecież płacą w $ (no bo przecież koncerny paliwowe ponoć tak mocno się sprzeciwiają). A tak na serio jest to jeden z niewielu sensownych komentarzy który zatopił cały film.
A co to by zmieniło? Jeśli - mimo podanych źródeł - uważasz że statystyki są niewiarygodne, to podanie wieku niewiele by zmieniło, pewnie nadal byś uważał że nie można im wierzyć.
@@pawelglowacki3566Nawet jak pomnożysz x10 okaże się, że dalej palą się 6 razy rzadziej niż spalinówki, taka smutna rzeczywistość, wróciła stara ale bardzo udoskonalona technologia i wypycha nasze śmierdziuchy czy to się nam podoba czy nie.
Pożar pożarem, ale ilosc CO2 wydzielona od etapu produkcji przez uzywanie ich z pradu z elektrowni weglowych, aż do zlomowania jest wieksza niz przy starych dieslach. Chwilowo podziękuje 😊
@@michawoj.1236 "Wprowadzenie SE nie spowoduje obniżenia emisji CO2 w stosunku do samochodów konwencjonalnych w 2025 r., wręcz przeciwnie - zwiększy ją niezależnie od strategii ładowania. W 2035 r. natomiast wniosek zależy od scenariusza ładowania i możliwe jest obniżenie, jak i wzrost emisji w stosunku do pojazdów spalinowych" Wpływ samochodów elektrycznych na polski system elektroenergetyczny, emisję CO2 oraz inne zanieczyszczenia powietrza Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk
Dobry materiał ale mam dwie uwagi. Mianowicie, jeżeli analizujemy czas gaszenia pożaru tylko jako uporanie się z żywym ogniem to faktycznie akcja gaśnicza trwa podobnie jednak trzeba zaznaczyć głośno że po ugaszeniu samochodu spalinowego i sprawdzeniu go pod termowizją strażacy się pakują i jadą na jednosteke. Natomiast w przypadku elektryka po ugaszeniu takich akumulatorów strażacy muszą przez wiele godzin chłodzić takie auto oraz obserwować czy w uszkodzonych akumulatorach nie zachodzą procesy które mogą spowodować ponowne zapalenie się akumulatora. Nie bez Powodu PSP zakupiło specjalną wannę na elektryki. A bardzo często po wielu godzinach gaszenia elektryka taki samochód jest pilnowany choćby przez policję. Druga sprawa to statystyka jest dość obiektywna ale nie bierze pod uwagę coraz większych niedopatrzeń produkcyjnych związanch z coraz większą liczbą produkowanych samochodów. Teraz producenci takich samochód bardzo się starają o to aby do takich zjawisk nie dochodziło bo czarny PR nie jest im na rękę. A w masówce jak samochody choćby grupy VW dużo częściej zdarzy się jakieś niedopatrzenie. I to napewno tą statystkę lekko przekłamuje.
Co do faktów warto wziąć pod uwagę, że elektryki to nowe pojazdy a spalinowe często mają za sobą dekady, co raczej wpływa znacząco na stan techniczny i zwiększać ryzyko pożarów znacząco.
Panie Tomaszu sam tymi ciągłymi newsami o palących elektrykach sam zacząłem szukać statystyk - również dotarłem do tych polskich. Zabawne, że media opisały chyba wszystkie przypadki pożaru elektryka w Polsce.
Przecież media w Polsce nie są od tego aby przekazywać Ci rzetelne informacje które są ważne. Sprzedają Ci papkę mieszaniny strachu, paniki, zagrożenia, niebezpieczeństwa bo to sprzedaje się najlepiej. Po co mówić o dobrych rzeczach itp przecież to się nie sprzeda i ludzie nie będą chłonąć papki :D
Statystycznie to milioner i biedak mają po 0.5 miliona, a jak jest rzeczywiście to chyba wiemy. Statystyką można pięknie manipulować. W Polsce inflacja wg GUS to maksymalnie ok 20%, a chyba każdy widzi w portfelu, że jest wyższa. Chociaż: " lokomotywy staniały".
A łysy z M4K i tak będzie płakał jak to się palą elektryki choć nie ma zielonego pojęcia o czym mówi. Szkoda tylko ze takie merytoryczne dane jak ten film się tak łatwo nie przebiją:/
@@fddevnull no wlansie jestem ciekaw czy szczerze będzie opowiadał czy na siłę będzie znajdować problemy bo nie ma się co oszukiwać elektryk średnio se nadaje jak robisz dziennie ponad 300km. Wiem bo sam mam ale większość ludzi robi dziennie do 80km więc take auto na prąd to super sprawa .
@@mateusz5164 ja stawiam że będzie na siłę szukał dziury w całym że względu na społeczność i żeby zachować twarz po poprzednich filmach. Ale może źle go oceniam, w razie czego odszczekam.
Ciekawi mnie jaki jest uśredniony wiek samochodów spalinowych i elektrycznych w wykorzystywanych przez Pana statystykach. Nie jest może tak, że jeżdżą samochody spalinowe co mają 20, izolacja przewodów dawno zdegradowała i te najczęściej się palą? Wydaje mi się, że jeżeli chcemy porównywać, to musimy brać więcej czynników pod uwagę niż tylko typ napędu 😉 pozdrawiam!
Jest to oczywiście ciekawa kwestia do zainteresowania się, natomiast nie zmienia to faktu że opinia o łatwopalnych elektrykach nie ma potwierdzenia w znanych statystykach, więc siłą rzeczy jest oparta wyłącznie na emocjach i przeczuciach.
Zresztą wiek to nie wszystko, trzeba np. ze statystyki usunąć Bolta (ten miał wadę konstrukcyjną) albo samochody sprowadzane do nas z USA, które najczęściej są po dzwonie (w Polsce będziemy mieli np. nadwyżkę samochodów elektrycznych powypadkowych) itd.
@@zbyszanna Od czasów "pandemii" średnio bardzo wierzę statystykom... przekazywanym dziennikarzom, w tym publicystom. Wcześniej wierzyłem tylko średnio.
Panie Tomaszu, warto byłoby jeszcze przeanalizowac sredni wiek pojazdu spalinowego I elektryka. To jednak zmienia nieco moją ocene tego zjawiska. Materiał merytoryczny jak zawsze jednak roznica pomiędzy 15-20 letnim spalinowcem a 2-4 letnim elektrykiem jest znaczna
W Polsce średni wiek samochodu to 15 lat, ale na Zachodzie tylko 10, więc to oznacza, że nie są dużo starsze niż elektryki. A dwa - mechanicy mówią, że akurat nowe spalinowe częściej się palą niż stare, bo więcej elektryki i ciaśniej. Możliwe więc, że wiek nie ma znaczenia, albo bardzo mały
Ale czy elektryk degraduje w czasie tak jak np diesel? Baterię ma hermetyczną. Widziałem kilka starych diesli w których wężyki paliwa, stan instalacji czy wycieki same prosiły o pożar.
Pytanie czy te statystyki uwzględniają to że samochody elektryczne są nowe a spalinówki które się palą mogą mieć swoje lata ( W Polsce przecież jest wiele staruszków spalinowych)
Рік тому+1
Dlatego podał dane z różnych państw jak np. Ze Szwecji czy Norwegii gdzie nie jeździ się tyle starymi gratami co w Polsce. Ty oglądałeś to w ogóle?
Nieścisłość 1. To nie statystka miliony próbek w porównaniu z tysiącami. 2. Samochody spalinowe mają średnio 15 lat, naprawy wypadkowe, kiepskie serwisy i nieprofesjonalne instalacje gazowe. A eletyki nowe i nie uszkodzone. Jakby badać 20 i 60 latków i porównywać choroby na które chorują. 3. Gaszenie ognia to w przypadku elektryka nie gaszenie pożaru. Tutaj trzeba studzić przez wiele godizn baterie i obserwować czy pożar nie wraca. To jest realny czas a nie samo pozbycie się ognia. To nie ma sensu. Niestry ten filmik nie jest obiektywny. Nie mówi o wielu ważnych detalach. Naorzyklad że większą stłuczka dyskwalifikuje elektryka z ruchu a spalinowki są latane z ćwiartek. Niestety artykul brzmi jakby był sponsorowany.
Рік тому
Dlatego podał dane ze skandynawii gdzie sredni wiek auta to 10 lat czyli tyle co najstarszych elektryków. Więc twój argument jest bez sensu.
@ całymi zadaniami poproszę. Ale to będzie kompromitacja więc lepiej wyrywać coś kontekstu jak w filmiku. Rozsądek a nie ślepa propaganda jest rozwiązaniem.
Рік тому
@@marekjedlinski8282 Człowieku śmieje się z Ciebie bo nie potrafisz oglądać nawet filmów na youtube ze zrozumieniem. Miałeś dokładnie wszystko podane a i tak to nie dotarło do twojego mózgu. Najlepiej wszystko zgonić na propagandę bo narracja nie odpowiada twoim przekonaniom, podał ci facet fakty to i tak nie dociera. Pomyśl dwa razy zanim coś na piszesz albo słuchaj ze zrozumieniem żeby nie robić z siebie głupka w internecie.
A czy przypadkiem to, że auta spalinowe zapalają się częściej nie jest spowodowane tym, że mamy znacznie więcej starych aut spalinowych, niż elektryków?
Czekam na pożar elektryka w garażu podziemnym, wtedy będzie frajda bo nowobogaccy dostaną zakaz parkowania, jak ci z instalacją gazową, choć nie znam przypadku pożaru gazowca.
2:35 ok. może więcej pali się spalinowych aut ale do tej statystyki włączasz też 30 letnie złomy składane z 3 u Mirka w garażu i z przeglądem od sąsiada Janusz co dało mu się flaszkę za pieczątkę Żeby porównanie było wiarygodne trzeba porównywać auta z tego samego okresu a nie nową Skodę fabię do poloneza ,,Ale przecież jak na swój okres oba auta były jednymi z najtańszych" Bo to zakrzywia perspektywę na koniec dodam że średni wiek auta w Polsce to coś koło 2009 roku (nie pamietam dokładnie)
Рік тому+4
Ale on podał też dane ze Skandynawii gdzie średni wiek auta to 10 lat czyli tyle co mają najstarsze elektryki więc twój argument jest bezsensowny.
@@pawel7196 Wiesz co Mam 8 letni motocykl mam 23 letnie auto mam roczną hulajnogę i zgadnij z czego zaczął mi dym lecieć Nie jestem przeciwnikiem elektryków Mają swoje zalety jak wszystko Ale uważam że jak robimy film obiektywny to pasuje wszystko uwzględnić a nie porównywać 1000 średnio 15 letnich aut do 1000 rocznych/2 letnich aut
@@Zbieniutrzeba było kupić porządny sprzęt albo w nim nie grzebać. Mam w domu 3 różne UTO (najstarsze chyba ma z 6 lat) i z żadnego sie nic nie dymi. A motorek mi się kiedyś zapalił jak wężyk od kranika się przetarł. I o czym to ma świadczyć ?
Myślę ze statystyczne liczba spalonych zwykłych rowerów jest większa od spalonych rowerów elektrycznych... 1. średnia auta elektrycznego to ile 4lata? spalinowego 18? 2. dziwne ze pierwsze informacje pochodzące od zalogi samochodowca sugerowały zapalenie w przedziale elektryków a teraz transport elektryka jest albo znacznie utrudniony albo znacznie droższy. 3. auta elektryczne obecnie gasi sie kontwnerem... powodzenia przy gaszeniu w garażach podziemnych
a jeszcze lepsze/bardziej odporne od LiFePo4 sa LTO je w pełni naladowane można przebić gwoździem i nic im się nie dzieje, ale mają swoje wady waga/objętość jak NiMh a cena jak litowych NMC. ale można je ładować rozładowywać bardzo dużymi prądami (20C).
To był wykład pod z góry założoną tezę: samochody elektryczne palą się (statystycznie) rzadziej niż spalinowe (To, że średni wiek auta spalinowego to ok. 15 lat, a elektrycznego mniej niż 5 lat, to drobiazg.), gasi się je tak samo długo, jak spalinowe (no, może trochę dłużej), wody zużywa się tyle, co na spalinowe (no, może trochę więcej). Kłamstwo - większe kłamstwo - STATYSTYKA... Lubiłem czytać, słuchać, oglądać pana dr. Rożka, kiedy poruszał tematy związane z dziedziną, na której się zna. Teraz nie ma dziedziny, na której by się nie znał: fizyka, astronomia, genetyka, meteorologia, medycyna, statystyka, filozofia, antropologia, glacjologia, etc.
Ciężko w temacie o jakieś sprawdzone informacje. Jeszcze wczoraj oglądałem film strażaka z USA, w którym mówił, że zgaszenie elektryka to piekło, a do tego ten pali się w kilkukrotnie wyższej temperaturze i zgaszenie takiego czasami wymaga aż 40 razy więcej wody, a nawet kompletnego zatopienia go w wodzie na prawie miesiąc, przy czym ponowny zapłon następuje nawet 3 razy po pierwszym zgaszeniu, a teraz polski kanał naukowy twierdzi, że w sumie chwila moment jak przy benzyniaku i gotowe. I weź tu się czegoś dowiedz. A druga BARDZO WAŻNA rzecz jest taka, że w Europie mieliśmy dużo pożarów, głównie tańszych aut nieelektrycznych, spowodowanych podpaleniami, coś mi mówi, że one też się zaliczały do statystyki ;D Ciekawie byłoby sprawdzić też jak często palą się auta w podobnym wieku. No i oczywiście, na chłopski rozum, szkodliwość pożarów elektryków jest prawdopodobnie znacznie większa.
Jest taki wywiad z kilkoma strażakami że stopniami oficerskimi i pod nazwiskiem. Którzy obalają mity z portali którym tylko zależy na kliknięciach. Jak nie znajdziesz to poszukam.
Tylko jest jeden mankament, jak baterie ulegają pirolizie to rozkładają się do końca, bo obecnie nie ma sposobu na zatrzymanie tego procesu, ale niedobra o tym mówić.
Jestem funkcjonariuszem PSP służącym w JRG. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy, w ciągu ostatnich czternastu lat gasiłem samochodów spalinowych. Elektryka nie gasiłem jeszcze żadnego. Muszę zauważyć, że palą się również samochody nowe, takie do dwóch lat od daty produkcji. Stare palą się częściej, gdyż jest ich więcej i są bardziej lub mniej udolnie naprawiane, remontowane, przerabiane. Poruszono też w materiale kwestię niewystarczającej wiedzy strażaków w kwesti pożarów pojazdów elektrycznych... to prawda. Mamy bardzo dobre procedury postępowania w wypadku pożarów zarówno samochodów elektrycznych jak i instalacji PV, jednak z powodu bardzo małej ilości takich zdarzeń trudno nabrać doświadczenia. Porównując moją wiedzę praktyczną oraz "czucie" sytuacji, kiedy gasiłem swój pierwszy samochód, a tym co wiem teraz, to prawdziwa przepaść. Zaznaczam, że procedury dla pożarów samochodów spalinowych niezbyt się zmieniły w ciągu tych czternastu lat. Całkiem niedawno brałem udział w gaszeniu samochodu spalinowego, który służył jako mobilna baza do ładowania pakietów baterii dla elektrycznych skuterów. Stacja ładowania była zbudowana metodą "chałupniczą". Doszło do przegrzania i zapłonu dwóch baterii. Akcja szybka zakończona sukcesem. Jednak "tak na wszelki wypadek" pozostałe dwanaście pakietów chłodziliśmy jeszcze przez blisko 30 minut. Teraz już wiem, że jeśli temperatura takiego pakietu, po wstępnym schłodzeniu, nie przekracza 30 stopni Celcjusza, nie trzeba się nim zbytnio przejmować. Chociaż pewnie i tak będę go co chwilę monitorował ;P. W kometarzach widziałem też wzmianki dotyczące szkodliwości dla środowiska i zdrowia materiałów użytych do produkcji samochodów elektrycznych. Odobiście mam wrażenie, że i w samochodach spalinowych znajdziemy większość "tablicy Mendelejewa", dlatego do każdego pożaru zastosuję odpowiednią ochronę osobistą, z aparatem izolującym drogi oddechowe włącznie. Szepnę też, że przyszło to z czasem, gdyż jako "świeżak" żadko używałem aparatu powietrznego. Do tej pory nie wiem dlaczego... Panie Tomaszu, materiał jak zwykle super. Sceptyków raczej nie przekona ale daje sensowne argumenty, kiedy dojdzie do kolejnej dyskusji.
To, że w ciągu 14 lat nie zgasiłeś żadnego elektryka wynika z tego, że 14 lat temu w Polsce nie było żadnego elektryka (😅), a pierwsze pojawiły się dopiero kilka lat temu i nadal jest ich ułamek procenta w stosunku do spalinowych...? Przecież to wynika ze zwykłego prawdopodobieństwa...
Nie będę ukrywał, że jestem całkowicie przeciwny takim zabawkom jak elektryki. Na bateryjki to może być radio. A w czasach gdy co roku coraz częściej mogą występować blackouty wynikające ze zbyt dużego zużycia energii w stosunku do możliwości ich wytworzenia (nie tylko w Polsce ostrzegają przed możliwą przerwą w dostawie energii, ale w wielu krajach europy jak Włochy czy Hiszpania zalecali rezygnację z używania domowych klimatyzacji aby nie nastąpiły przerwy w dostawie prądu), to elektryki w ogóle stają się synonimem samolubstwa i pozornej ekologii. Samolubstwa bo ktoś, kto chce naładować swój resorek spowoduje, że inni nie będą mieli prądu na to co jest konieczne do życia i codziennych aktywności. Pozornej ekologii, bo to, że mi z rury nie leci dymek to nie oznacza, że nie skażam środowiska - owszem, skażam i to dużo ale w miejscu gdzie stoi elektrownia (że nie wspomnę o jakże ekologicznym wydobywaniu złóż ziem rzadkich oraz o tym o czym się nie mówi, czyli o zaśmieceniu świata tymi zużytymi bateryjkami, które bardzo szybko tracą na pojemności i za kilka lat będą jednym z największych problemów ludzkości pod kątem odpadów). Jak chcę pojeździć elektrykiem, to wsiadam do tramwaju. Jak chcę autem, to tylko paliwo.
Tak z czystej ciekawosci, ile hybryd gasiles? Ile z nich podległy samozaplonowi a ile zapaliły się po kolizji?
@@Kristjano_Rolando nie pamiętam dokładnie, sporo wody upłynęło ale wydaje mi się, szkolenie/zapoznanie z elektrykami miałem jakoś w 2012 lub 2013 roku. Co do Twojej dalszej wypowiedzi to chciałem zauważyć, że zarówno materiał filmowy jak i mój komentarz dotyczył "palących się elektryków", a nie w jaki sposób ich używanie wpływa na stan środowiska czy gospodarkę energetyczną... Skomentowałem to o czym mam pojęcie, z czym miałem styczność. Badanie szerokiego wpływu używania takich pojazdów na gospodarkę czy środowisko pozostawiam specjalistom, którzy mają do tego odpowiednie narzędzia.
@@daroczaro8051 to nie jest proste pytanie. Trzeba rozróżnić "klasyczne" hybrydy od pojazdów typu plug-in. Z tymi pierwszymi miałem więcej do czynienia, gasiłem dwa. W obu przypadkach były to podpalenia. Tutaj ogniwa są niewielkie, pożar ich nie uszkodził. Więcej było kolizji czy wypadków, żaden jednak nie uległ zapłonowi. Tak samo z hybrydami pug-in. W czasie zdarzeń drogowych, żaden taki samochód nie stanął w płomieniach.
I 1 wszy komentarz i już wiadomo jaki będzie film. Bardzo miło posłuchać strażaka. Tylko jak się ma 14 lat do ilości elektryków w ruchu miejskim. Dane mówią jasno na dzień dzisiejszy jest prawie dokładnie tyle samo pożarów aut spalinowych i elektrycznych a udział tych 2 gich nadal stanowi tylko ułamek całkowitej liczby aut. Mimo wszystko czytając miedzy wierszami łatwo zauważyć że auta spalinowe można gasić są procedury ich przebieg nie jest aż tak gwałtowny a pożar w większości wypadków zaczyna się pod maska ( dając kierowcy chociaż minimalny znak że coś się dzieje) dając czas na ucieczkę i podjecie działań choć często obowiązkowa gaśnica nie jest wystarczająca to można użyć wody z wysoką skutecznością. Elektryk natomiast weźmie cie z zaskoczenia i nie ma nawet cienia szans że sam sobie poradzisz z zarzegnaniem niebezpieczeństwa a i straż pożarna ma procedurę ( dać się mu wypalić) co do pana strażaka i tego że mu się wydaje co jest bardziej eko to zaczynamy. Wyprodukowanie elektryka wymaga więcej tzw śladu węglowego natomiast ten wraz z użytkowaniem i ładowaniem z odnawialnych źródeł energi dąży do zera natomiast spalinowe auto wręcz przeciwnie na skutek lat doświadczeń inrozwinietej infrastruktury produkcyjnej i eksploatacyjnej początkowo zostawia mniejszy ślad węglowy ale ten natomiast ze spalania paliw kopalnych dąży do nieskończoności ( pomijamy opony, tarcze i klocki hamulcowe oraz płyny, filtry kabinowe czy inne części zużywalne gdyż oba rodzaje aut je potrzebują ) Jednak palący się elektryk który spłonie doszczętnie z tapicerką, izolacjami przewodów elektrycznych, dywanikami itp itp już nie mówiąc o bateriach i o tym jak woda użyta do chłodzenia bo o gaszeniu nie ma mowy przenika do wód gruntowych ( ekologia pełną gembom ) Bo tu jest różnica pożar samochodu a spalenie doszczętne samochodu. Teraz jeszcze dochodzą kwiatki typu promy i przewożenie aut elektrycznych. Pożar spalinowego auta nigdy nie zagraża jednostce pływającej szansa na spalenie kilku aut istnieją ale standardowe systemy gaszenia i procedury grodzie kurtyny dymowe dają rade ale przy elektrykach cyk temperatura wydzielana i niemożliwość ich gaszenia ..... Będzie trzeba je wozić na łodziach podwodnych mogących się zatapiać promach hejejej... Tak to jest z tą bandą eko śworów. Nie oglądam i już nigdy więcej nie zaglądam na ten kanał. To jest po prostu kółko wzajemnej adoracji, propaganda i co najgorzej bzdety.
Teraz po tej gorzkiej pigułce powiem tak elektryk nie jest mi obcy i wraz z np fotowoltaicznymi ogniwami na dachu to świetne połączenie. Jednak brakuje w tym dobrowolności i czasu na rozwój. Gdyby przemiany nie były sterowane narzucane szły by w owiele lepszym kierunku. Był by czas na rozwój ogniw. Wszystko w naszym świecie musi stać na głowie. Szkoda bo tak jak ze wszystkim co jest przymusowe ludzie naturalnie stają się wrodzy ale też i słusznie.
Dzięki za ciężką i solidną pracę
Dziękujemy. Za trzymanie sie faktów. Nauka góra
Już myślałem, że ja coś kliknąłem ;)
Dlaczego nikt nigdy w takich materiałach nie porusza kwestii wieku aut?
Obejrzałeś? Zerknij od 3:10
Bo straż nie zbiera takich danych
@@algha no co z tego? To dalej maks 10 letnie auta a większości nie starsze niż 5 lat.
No ale ty oglądasz ze zrozumieniem czy co? Jest teza w mediach, że auta elektryczne palą się częściej od spalinowych i on ją obala na podstawie statystyk ze straży pożarnej i policji. Przecież wiadomo że po drogach nie jeżdżą elektryki starsze niż 10 letnie.
To chciałbyś żeby zamiast podawać rzetelne dane, powtórzył to co twój pijany wujek że zobaczysz synek jak za 10 lat się będą palić? Chyba ze masz szklaną kulę.
Szkoda, że nie było nic o powodach zapłonu jednych i drugich- to byłoby ciekawe.
Znajdź jakiekolwiek dane na tem temat 😅
Oraz z podziałem na wiek pojazdu.
@@jakubjasionka2069 Potrzymaj mi piwo😁
Jak najbardziej, jest to kluczowe. Auta elektryczne w większości przypadków są nowe, a spalinowe dużo starsze. JEŚLI zapalają się stare dziadki, to pewnie z pewnych zaniedbań w eksploatacji a nie bo im się zachciało.
@@mayk3lNo tak przecież już nikt nie kupuje nowych aut spalinowych, a koncerny zarabiają tylko na utrzymaniu tych już sprzedanych, ale Ci ludzie głupi co nie? Auta elektryczne palą się częściej!!!11oneone!
Ciekawi mnie jedna zmienna jaką jest wiek pojazdu :).
Ciekawe jak wyglądały by statystyki uwzględniające tą zmienną.
w Skandynawii nie miało to większego znaczenia
W 2022 spłonęło (nie licząc podpaleń) było 8 pożarów elektryków - 2 z nich to ponad 20 letnie Peugeot 106e, reszta to de facto Leafy i Tesle, które mogły być nawet nastoletnie i po nie fachowych naprawach przy sprowadzeniu do Polski...
Zauważ, że najczęściej palą się auta hybrydowe (2x częściej niż spalinowe i aż 20x częsciej niż elektryczne), a te są stosunkowo młode, więc argument wieku auta tutaj nie występuje.
@@km8364 W Skandynawii nie miało to większego znaczenia tak prawda ale dalej nie znamy średniej wieku dla oby rodzajów aut w Skandynawii po za tym niesamowicie intryguje mnie też porównanie statystyk aut elektrycznych które spłonęły.
W Polsce mamy 30 na 100 000 pożarów elektryków a spalinowych 40 na 100 000
W USA mamy 25 na 100 000 pożarów elektryków a spalinowych 1500 na 100 000
W Norwegii mamy 0,004% czyli 4 na 100 000 pożarów aut elektrycznych a spalinowych 0,08% czyli 80 na 100 000
Pytam się skąd te rozbieżności?? Czemu polskie auta spalinowe o dość pokaźnej średniej wieku są tak bardzo niepalne a stosunkowo nowe elektryki (których właścicielami jest raczej bardziej zamożna część społeczeństwa więc nie januszują pieniędzy na porządnego mechanika) nagle są o tyle bardziej palne? Warto by się temu lepiej przyjrzeć i w w ogóle brak jakichkolwiek danych na temat na temat przyczyn pożaru...
W dodatku w skandynawi jest chłodniej niż np we Włoszech
dr Rożek - pogromca mitów
Dziękujemy.
Trochę zabrakło mi porównania szkodliwości produktów spalania dla człowieka i ogólnie środowiska czyli jak np. Kobalt i nikiel są szkodliwe vs tlenki Siarki w spalinowych no i ile statystycznie się tego uwalnia
Pamiętaj że chłop jest pro rządowy. Rząd chce wprowadzić te elektryki i ten pan, będzie się wypowiadał w nieszkodliwy dla nich(elektryków) sposób.
@@sanpellegrino7081 ta prorządowy i pewnie dlatego go wywalili z TVP ;) Te spiski to nieźle ryją banie.
Oprócz "paliwa", palą się w samochodzie wszystkie farby, lakiery, tworzywa sztuczne, gumy, oleje itp. Dlatego radzę unikać wszystkich palących się samochodów
W razie czego spalinowy nadrabia podczas jazdy gdy spala paliwo.
@@fddevnull Trochę mam zrytą, nie powiem że nie
No i wreszcie jest materiał w którym padło to, co pomijały inne materiały na ten temat- uwalnianie szkodliwych substancji. Do pełnej informacji brakuje mi tylko, czy dużo litu ucieka do otoczenia, i jaka jest jego toksyczność, czy może tworzyć jakieś szkodliwe związki. Na pewno, jako metal alkaliczny, będzie potencjalnie tworzył środowisko zasadowe (ług). I to mnie też między innymi ciekawi- jaki ukryty, nieprzewidziany efekt uboczny związany z zanieczyszczeniem posiadają. Bo generalnie jakieś tego typu ostrzeżenia są, odkąd istnieje transport. Gdy były dorożki konne- alarmowano o rosnącym zanieczyszczeniu końskimi odchodami. Przesiedli się ludzie na parowozy- problemem stały się cząstki stałe ze spalania węgla. Benzyna- dwutlenek węgla. Diesel- tlenki azotu. Jakie zanieczyszczenie nas czeka za sprawą silników elektrycznych i nośnika energii jakim są akumulatory? Czekam z otwarciem popcornu.
Fajnie było by też zbadać ile spaliło się diesli (samozapłon, rozbieganie), ile benzyniaków, ile samochodów z LPG ( zła jakość instalacji lub niechlujny montaż)
Diesel nie zapala sie od rozbiegania ;) najczęstszą przyczyną są wycieki oleju silnikowego i napędowego oraz awarie osprzętu (np. EGR).
@@sebastianwu5400 w skrócie przez zaniedbanie, pytanie czy tak samo zaniedbany elektryk będzie równie podatny na zwarcia/pożary
Sam doświadczyłem rozbiegania diesla ponad 10 l temu passata B5 TDI, na szczescie strzeliłem mu z biegu, czyli włączyłem jakiś bieg i pusciłem gwałtownie sprzęgło i to go zdławiło. Uratowałem tym samym silnik.
@@sebastianwu5400 EGR to bardzo spory problem ale bardzo dobrze wyciszany, między innymi przez BMW i ich agencje marketingowe
@@martinvogel2173do jakich obrotów się rozbiegał diesel?
Bardzo dziękuję za tę analizę. Odpowiada na wiele plotek.
Najważniejszym i najczęściej pomijanym przez wszystkich faktem jest to, że spalinowe auta, które się zapalają są przeważnie już stare, średnia wieku aut w Polsce to chyba 18 lat, a elektryki które się jarają mają max 2 lata.
Średnia wieku aut w Polsce jest przekłamana. Bierze się to z faktu że w Cepiku w dalszym ciągu są auta które już dawno nie jeżdzą po drogach. Ostanio był o tym artykuł na jakimś portalu. Zresztą wystarczy się rozejrzeć po drogach, w większosci jeżdzą po nich auta kilkuletnie
bardzo chętnie bym zobaczył jakieś statystyki na ten temat, coś podejrzane milczenie na ten temat. Albo celowo wrzucanie wszystkiego do jednego wora. tak jak z przestępstwami z użyciem broni palnej. nie ma rozdziału pomiędzy bronią nielegalnie posiadaną a bronią zarejestrowaną z pozwoleniem. (bo by w propagandzie anty-broniowej nie pasowało że legalni posiadacze broni nie popełniają przestępst.)
@@ukaszoleksy223 Stąd był podany przykład krajów skandynawskich gdzie elektryki są dłużej na rynku, jest ich więcej a i średni wiek aut znacznie niższy.
Właśnie. A zaciekawia mnie jedna rzecz. Paliły się auta spalinowe a strasznie długo trwało gaszenie statku. Hmm...
To strasznie ciekawe bo na 7 spalonych aut elektrycznych w Pl w zeszłym roku były 2 min 20 letnie Peugeoty 106 electriq, 3 podpalone Tesle S, jakiś chiński mikro wynalazek i Nissan Leaf którego średni wiek w Pl to 8 lat. Skąd wziąłeś swoje info? Instytut danych z d... im. Łomonosowa?
Podbijam komentarz dla zasięgu
Dziękuję za ten film. Jak zawsze profesjonalnie omówiony temat.
Nareszcie ktoś mądry a mający zasięgi oglądania zajął się uczciwie tematem. Za dużo jest fake newsów związanych z elektrykami i od razu pojawiły się bzdurne zakazy wjazdu na parkingi
Każdemu kto to przeczyta życzę miłego dnia 😅
A na wzajem. Trzymaj się ciepło 😎
wzajemnie
Wzajemnie 😊
Wreszcie ktoś rozpoznawalny, kto racjonalnie przedstawia argumenty. Dzięki bardzo.
PS do tych "ekspertów": za 30 lat będziecie się prosić o elektryka.
Tylko czy w tych statystykach uwzględniono średnią wieku palących się samochodów. Wydaje się, że gdyby sprawdzić te statystyki wśród aut o porównywalnym wieku np. do 3 czy 5 lat to proporcje były by inne.
Proszę teraz nagraj film podobny do tego z Povagowanych - jak bardzo ekologiczne są elektryki? Ile zyska planeta jeżeli ludzie zaczną kupować więcej elektryków? Czy zmuszanie ludzi do aut elektrycznych faktycznie pomoże planecie?
Głos rozsądku w komentarzach 😁
Takiego odcinka nie zobaczysz tylko eko propagandowe bzdety
Ostatnio szukałem tych danych. Wyniki są zaskakujące. Warto dodać, że statystyka pożarów samochód elektrycznych uwzględnia podpalenia. I co ciekawe to kilka aut rocznie.
Nie dziwi mnie to, jeżeli jakiś baran wymyślił, że mam dopłacać komuś do jego fatalnego pojazdu.
@@atamazykrawczynski bo mnie nie dali, to znaczy, że mogę komuś podpalić auto? Na takie coś to tylko polaczek może wpaść 😅
@@krzysztofkantoch4130 To się nazywa kradzież. To należy tępić. ŁAPAĆ ZŁODIZEJA! Mimochodem taki elektrozłomiarz, jest w bardzo ograniczonym stopniu paserem. Skrajnie brzydzę się złodziejstwem, nie popieram też podpalania, za co też bym karał.
Gdzieś tam w debacie w przeszłości natknąłem się na skandaliczny pomysł, że użytkownicy normalnych aut, będą w taki czy inny sposób, dopłacać do tych chybionych koszmarków.
@@atamazykrawczynskityle słów, a wystarczyło napisać, że nie czujesz się dobrze w swoim ciele.
@IluvielIluviel Nie, nie podpala się swoich samochodów. To patologiczne, marginalne zjawisko.
To jest plaga w internecie jak media robią wrzutkę na jakiś temat a gawiedź ekstrapoluje na ogół zdarzeń. Liczy się tylko klikalność i podgrzewanie emocji, nic więcej.
Cenie Pana pracę, ale odniosłem wrażenie że w materiale argumenty zostały trochę przygotowane pod tezę. 1 Kraje skandynawskie nie są wymiernym wyznacznikiem ponieważ podstawowym czynnikiem powodującym zapłon akumulatorów (poza fizycznym uszkodzeniem) są upały, co w krajach skandynawskich ten czynnik odgrywa marginalny wpływ. 2 Przy podawaniu statystyki co po pożarów aut elektrycznych i spalinowych w Polsce powinno się brać pod uwagę że średni wiek auta, a wtedy statystyka dla aut elektrycznych nie wypada tak korzystnie. I tak dla aut spalinowych to 14 lat, a dla elektryków i tu spekuluje ponieważ nie trafiłem na taką statystykę zapewne to kilka lat. 3 Ważna jest także przyczyna zapłonu aut spalinowych, większa ich ilość na drogach powoduje że częściej biorą udział w wypadkach i pożar zazwyczaj wywoływany jest przez rozszczelnienie zbiornika paliwa lub instalacji paliwowej i samozapłon to rzadkość, a u elektryków zastosowana technologia składowania energii powoduje że samozapłon jest znacznie bardziej prawdopodobny. 4 W przypadku samochodów elektrycznych po ugaszonym pożarze występuje możliwość zapłonu wtórnego, przez co trzeba wrak takiego samochodu trzeba trzymać w specjalnym kontenerze, w przypadku aut spalinowych ten problem nie występuje.
w californi elektryków jest na masę i też nie palą się częściej 🥁
@@km8364 Można link do tych statystyk ?
1. Upały nie mają wymiernego wpływu na samozapłon przy dobrze skonstruowanym akumulatorze - bms zacznie obcinać energię z celi przy wzroście jej temperatury, co będzie skutkowało obniżeniem jej temperatury - poprzez brak przepływu prądu jak i poprzez system chłodzenia.
2. Nie ma takich dostępnych danych, jednakże z przenalizowania dostępnych materiałów wiemy, że W 2022 spłonęło (nie licząc podpaleń) było 8 pożarów elektryków - 2 z nich to ponad 20 letnie Peugeot 106e, reszta to de facto Leafy i Tesle, które mogły być nawet nastoletnie i po nie fachowych naprawach przy sprowadzeniu do Polski... Dla spalinówek możesz sam przeprowadzić badania na 1000 przypadkach i się pochwalić wynikami...
3. Większość przypadków pożarów auto spalinowych to samozapłon. Zazwyczaj przez instalację 12VDC lub rozszczelnienie układu paliwowego (np. paliwo spłynie na kolektor wydechowy, który potrafi mieć kilkaset °C). Pożary po wypadku to znikomy % przypadków. Samozapłon akumulatora nastąpił w Polsce przed 2023 2 razy na łącznie kilkanaście pożarów.
4. Nawet w spalinówce istnieje prawdopodobieństwo ponownego samozapłonu - wystarczy, że się nie wyciągnie akumulatora, a zdjęta klema zacznie go dotykać i tworzyć iskry. W elektryku teoretycznie też istnieje, ale przy odpowiednim postępowaniu w gaszeniu pożaru problem jest bardzo marginalny.
@@Rykacz Dzięki za odpowiedź, z chęcią więcej pogrzebie w wątkach na które mnie naprowadziłeś.
@@Rykacz "przy dobrze skonstruowanym akumulatorze" i wierzysz że nie znajdzie się producent który nie odwali coś z baterią? ile już było/jest źle zaprojektowanych silników przez oszczędność lub inny czynnik VAG-spalanie oleju nawet po 0.5L, bmw rozrządy, Peugeot pasek w oleju...
Bateria 24 kWh? Nissan Leaf miał taką do 2015 roku. Obecnie Peugeot e-208 - 50 kWh, VW ID3 58-77 kWh, Tesla Y 75-81 kWh. Proszę o przeliczenie wyników pod bardziej realne około 60 kWh.
Również po zauważeniu tego wykresu zastanawiałem się, skąd bateria 24kWh. Gdyby mnie interesował elektryk, to najprawdopodobniej wybrałbym coś z bardzo dużą baterią, choćby w Tesli jest taka jednostka, która ma 100kWh.
Moze nie ma takich danych jeszcze
różnica pożaru między 24kwh a 40kwh na wykresie jest niewielka, nawet jakby wyekstrapolowac do 100kwh to nie miałoby to większego znaczenia
Głównym paliwem pożaru w autach to plastiki, a nie paliwo napędowe, więc ilość energii w akumulatorze jest rzeczą drugorzędną...
@@Rykacz Dlatego elektryczny samochód zapala się przez kilka dni. Te plastiki takie łatwo palne. Coś tam wodoru wydzielają czy coś. Strach plastikową chochlą zupę zamieszać.
Materiał nie został stworzony pod wyświetlenia. Ogromy szacunek i dobre wykonana praca dziennikarska, nie to co inni.
Najwięcej o pożarach elektryków mają do powiedzenia właściciele starych, cieknących olejem gruzów z nieszczelną instalacją LPG.
Tak, bo ich nie stać na elektryka, a ktoś im każde kupować (visa vi zmusić) za ileś lat od teraz.
Wiesz, że porządne uderzenie elektryka w podwozie może kosztować połowę kosztu samochodu bo trzeba go całego rozebrać by wymienić ogromną baterię w płycie podłogowej? (w spalinówce by to zaspawali za 500 zł).
(jak nie wierzysz to poczytaj)
@@roddypiper5146 no to jak mamy poczytać to daj link, nikt nie będzie za Ciebie szukał źródeł potwierdzających Twoją tezę
Niedoceniasz właścicieli TDI😄
@@roddypiper5146 kolejny demagogiczny komentarz. Nikt nikogo nie zmusza, bo zakaz nie dotyczy aut używanych (po pierwsze), a termin 2035 nie jest sztywny (po drugie). Wrażliwość baterii na uszkodzenia mechaniczne to inna sprawa, przy sensownej infrastrukturze ryzyko jest minimalne, nie wiem gdzie i po czym trzeba by jeździć. Spalinówki nie naprawisz za 500 złotych - uderz michą olejową przy dużej prędkości jakąś fajną v8/v6 i wtedy się dowiesz ile kosztuje nowy silnik w ASO Mercedesa, BMW lub Audi.
@@luki1503 Nikt nikogo nie zmusza tylko zakazuje rejestracji i tylko nowych, a stare sobie wymrą, a ludzie maja znaleźć kasę, a samorządowcy zrobić drogi, blabla, bleh, bleh....
... i ty masz czelność mnie nazywać demagogiem jak sam przynajesz, że przymus w takiej czy innej formie będzie? Niech zrobią elektryki lepsze niż spalinowe to chętnie kupię - to dopiero demagogia, nadużywane słowo prze ludzi uzurpujących inteligentnych.
No nie jesteś zbyt mądry, ale strasznie lubisz elektryki (w sumie w nosie mam czemu) i ci to zagina przestrzeń po kopułą zwodząc w pewnego rodzaju brak obiektywizmu - baterie są wrażliwe, ale spoko bo przecież zrobimy infrastruktuję.... i to mówi ktoś jeżdżący po polskich drogach? Myślę, że prędzej samochody zaczną latać (już latają... to nie sc-fi ani przejaw humory)
Ja mówiłem o podwoziu i prostej dizrze w niec a ty mi wyjeżdzasz z miską olejową z v8.... a pozatym czemu v8 skoro można rozwalić w taki czy inny sposób snilnik np v16? Albo Pagani Zondę czy veyrona czy coś tam innego....
... co więcej, chyba gadaliśmy o starych samochodach na lpg, to czemu taka zmiana zakresu budżetu?
PS: Ja myślałem, kiedyś by kupić v12, ale wystarczy jeden kabelek od sterownika silnika by mu oadło przewodzenie i klękniesz - no ale tak jak w elektryku i sytuacji jaką opisałem (co jest.... częstą awarią bo delikatne to g...).
P. Tomku, zdecydowana większość świadomych przeciwników elektromobilności podchodzi sceptycznie do tematu nie z powodu pożarów, a z powodu bzdur jakimi jesteśmy karmieni(już nawet trudno powiedzieć przez kogo😁) o nieskalanej czystości elektromobilności. Tymczasem, jest to zwykły transfer emisji do krajów mniej rozwiniętych co w globalnym bilansie dla planety nie przynosi żadnych korzyści🙄 Dodatkowo, jeśli znajdzie Pan czas, proszę poszukać informacji o złomowiskach samochodów elektrycznych o słabych parametrach wokół chińskich miast. Jeśli w przyszłości elektryk będzie jak smartfon to należy zadać pytanie co ze zużytymi bateriami. Ja wczoraj robiłem porządki i wywaliłem cztery jakieś stare telefony. Wielkość baterii nie porównywalna, ale skala?👍
Ale przecież w reklamie nie pokażą, a i większości konsumentów nie interesuje skąd biorą się minerały do ich elektronicznych cudeniek. Afryka daleko więc na wywoływane dla kruszców wojny też nie zwracają uwagi. "Kobalt z Konga. Wydobycie rękami dzieci" w ggoglach.
Nie przeszkadza im też sprowadzanie taniej siły roboczej ( niewolników z Azji i wschodu) dla korpo w Polsce, bo oni muszą wszystko mieć już teraz, na już jak najtaniej. Nie zorientują się nawet jak ich zastąpią niewolnicy lub aplikacja.
Co z bateriami wrócą tam gdzie wydobyto do nich składniki do Afryki, Indii , Chin i biedacy( najczęściej dzieci), tak jak teraz elektronikę i plastik, będą tam "utylizować" poprzez spalanie. Najważniejsze, że Unia i Stany są "eko", a korpo może zarobić na frajerach produkując nienaprawialne jednorazówki, których trwałość jest coraz niższa - nawet głupie wprowadzenie złącza USB-C ( niby taka unifikacja) spowoduje, że urządzenia będą jeszcze szybciej lądować w koszu. Proszę porównać jak małe i delikatne jest to złącze (piny, gniazdo, wtyczka) wobec miniUSB, nie mówiąc o USB-A. Może USB-A byłoby za duże do telefonów, które niedługo będą grubości kartki papieru - może zwijane , ale miniUSB było na tyle małe i jednocześnie trwałe, że wprowadzanie microUSB czy USB-C to już zaplanowana głupota.
Bravo bravo nareszcie nauka i naukowe wytłumaczenie a nie wieżenia ludowe i przesąd. Bravo
Mam taki mały argument przeciwko elektrykom... czy w tej statystyce jest brana uwaga średnia wieku aut? Bo jeśli na parkingu zaczyna płonąć 30 letni, zapomniany szrot, no to strażak i tak dopisuje go do statystyki. Przypomnijmy, że elektryki są stosunkowo nowe a u nas jeździ się szrotami
tak było w filmie na przykładzie skandynawii
Ale średnia była brana też z innych krajów, w Norwegii i USA szrotami aż w takiej ilości raczej nie jeżdżą ;)
To nie jest argument przeciwko elektrykom tylko przyznanie się do tego, że się nie wie o czym mówi. Jeżeli nie masz statystyk które by potwierdzały Twój argument, to znaczy, że to nie jest argument, tylko Twoja opinia oparta na Twoim przeczuciu. Ze statystyk wynika, że elektryki palą się dużo rzadziej, a będą się paliły jeszcze rzadziej że względu na nowe technologie. Takie są fakty.
Polecam zapoznać się z działaniem baterii li-pol wtedy wiele się wyjaśnia. Tak po krótce. Wiek baterii ani jej stopień zużycia nie ma znaczenia. Przewody wysokiego napięcia w EV są izolowane specjalną mieszanką gumy, odporną na wysokie temperatury i parcienie.
Nie będzie miało znaczenia czy samochód jest elektryczny czy spalinowy jeśli będzie szrotem.
Przeciwko elektrykom są znacznie lepsze argumenty niż zapalanie się ich.
@@zbyszanna Cepom nie przetłumaczysz. Gdy wszystko wskazuje na białe te owieczki i tak będą mówić czarne...
Nareszcie. Bardzo brakowało w polskim internecie takiego materiału. Zapisuję.
W temacie samochodów elektrycznych należy jednak wspomnieć o jeszcze jednej, istotnej rzeczy - w przypadku uszkodzenia baterii (np. w wyniku wypadku, który nie zaskutkował zapłonem na miejscu) istnieje ryzyko jej samozapłonu po pewnym czasie, nawet bez uruchomienia silnika. Inną sprawą jest też ulokowanie zespołu napędowego i jego wpływ na bezpieczeństwo podczas wypadku - w samochodzie spalinowym ten przyjmuje na siebie całą energię kolizji czołowej, co z jednej strony podnosi ryzyko pożaru, a z drugiej skuteczniej chroni kierowcę, rozkładając energię uderzenia. Oprócz tego dodajmy, że samochody spalinowe co do zasady gasi się łatwiej, przynajmniej w przypadku małego pożaru - można to zrobić zwykłą gaśnicą proszkową i ewentualnym zabezpieczeniem silnika przed potencjalnym samozapłonem (pamiętajcie też wyjąć kluczyk ze stacyjki, by wyłączyć pompę paliwa) - w przypadku akumulatora samochodu elektrycznego pojazdu nie da się uratować, a po nawet względnie małej stłuczce lepiej w ogóle się do niego nie zbliżać.
Z samymi statystykami się nie kłócę - ani tym bardziej z filmem, który je wyłącznie przedstawia. Zauważam jedynie, że samo stwierdzenie, że samochody elektryczne palą się rzadziej nie oznacza, że są bezpieczniejsze. Myślę też, że z racji ryzyka ich samozapłonu nawet podczas parkowania dobrym rozwiązaniem byłby np. zakaz wstępu dla nich do parkingów podziemnych.
Silnik spalinowy akurat cię nie chroni, chyba, że w kontakcie z jakimś płotem. Przy uderzeniu w drzewo, albo betonowy słup, silnik spalinowy ląduje na brzuchu kierowcy i robi z niego tatar (oczywiście mówimy tu o uderzeniu z dużą prędkością np. 80 km/h). To jest jedna z przyczyn dlaczego tesle są dużo lepsze w testach bezpieczeństwa niż odpowiedniki spalinowe.
@@GgDBXS przy uderzeniu zasadniczo trudno doszukiwać się różnicy - jeśli podczas wypadku bateria samochodu elektrycznego dozna uszkodzenia, to może doznać samozapłonu jakiś czas później. W przypadku pożaru silnika spalinowego płonie jedynie maska z przodu pojazdu, dając szansę na ugaszenie małego jego pożaru.
W przypadku testów kolizyjnych - trudno stwierdzić, bo w samochodach spalinowych jest bardzo duża różnica między założeniami bezpieczeństwa małych samochodów (których maska ma się zmiażdżyć przy kolizji czołowej), a SUVów (które nie powinny się uszkodzić).
Można więc na pewno rozróżnić źródła zagrożenia - samochód spalinowy doznaje jedynie takich uszkodzeń, jakich nabawił się w samej kolizji, podczas gdy samochód elektryczny może stanowić niebezpieczeństwo nawet jakiś czas po wypadku - przy czym z drugiej strony samochód spalinowy częściej i łatwiej się zapala, niż jego elektryczny ,,kuzyn".
Hej! Jeśli mógłbym prosić, aby w kolejnych odcinkach lekko ściszyć melodię w tle. Niestety jako niedosłysząca osoba, trochę ciężko się wsłuchać w twój głos, gdyż dźwięki się lekko zlewają i czasem serio trudno wychwycić niektóre słowa.
Dzięki za film, pozderki! :D
Ja sobie pomagam włączając napisy
Jako osoba dobrze słyszącą też miałem problemy ze zrozumieniem treści a przerywnik muzyczny jest dużo głośniejszy od narracji. Do poprawy
Zgadzam się, jest to problematyczne, a szkoda, bo filmy bardzo ciekawe.
Warto jeszcze dodać że baterie bardzo rzadko są przyczyną pożaru. W ciągu ostatnich 3 lat w Polsce było 17 pożarów elektryków. Do samozapłonu baterii doszło tylko 2 razy.
W Polsce NIESTETY większość samochodów pali się w wyniku podpaleń. W Gdańsku przez kilka miesięcy płonęły auta dość regularnie, czasami kilka w jedną noc, podpalaczy nigdy nie ujęto z tego co wiem. Podpalane były głównie auta nowe i drogie...
Nie znam danych, ale możesz na necie znaleźć mnóstwo filmów co się dzieje, jak przerwiesz ciągłość baterii pod prądem np. w hulajnodze czy skuterze.
Sam osobiście przypadkowo uszkodziłem włączony telefon (szybko zwiewałem - całe szczęście to bardziej przypominało granat dymny niż klasyczny)
@roddypiper5146 Porownujesz baterie ofd taniej hulajnogi do baterii do tych w aucie?
Wiesz ze auta uzywaja wytrzymale cylindryczne ogniwa i kazde jest podlaczone to balansera plus kazde ogniwo jest chlodzone lub podrzewane osobno?
Tego nie ma w tanich chulajnogach.
@@mirek190 Tak porównuje, ale być może masz rację, zresztą te baterię się rozwijają.
GÓWNYM powodem jest uszkodzenie i pożar baterii. Budowa samochodu jak i specyfika budowy baterii jak i sama reakcja chemiczna powoduje że samochód jest praktycznie nie do ugaszenia. Ktoś tu kogoś wprowadza w błąd. Amator niewolniczej pracy dzieci wydobywających kobalt w Kongo.
Jako absolwent MISI wiem, jak bardzo i jak łatwo można zmanipulować opinię publiczną statystykami. I bardzo mi przykro, że Pan Rożek, którego uważałem za poważnego i merytorycznego propagatora nauki, też dał się wciągnąć w takie manipulacje (wolę nie myśleć, że robi to z własnej woli). W przytoczonych przez niego statystykach, powtarzanych zresztą przez wszystkich producentów samochodów elektrycznych, nie bierze się pod uwagę kilku, ekstremalnie ważnych dla kwestii palenia się samochodów zmiennych.
Przede wszystkim - wiek samochodu. Samochody spalinowe i owszem, palą się częściej, ale w ogromnej większości (dla różnych krajów to wygląda różnie, ze względu na ich zamożność) palą się samochody starsze niż 10 lat. W naszym kraju to przeważnie 15+ lat. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli nie mam racji, ale płonące elektryki praktycznie rzecz biorąc mają mniej niż 10 lat. Stąd wniosek, że gdybyśmy porównali statystyki płonących samochodów młodszych niż dziesięcioletnie, to wskaźniki byłyby "nieco" inne, miażdżąco niekorzystne dla elektryków.
Druga sprawa, to przyczyna pożaru - czy była to awaria, czy też zapłon nastąpił w wyniku uszkodzeń mechanicznych, spowodowanych (najczęściej) wypadkiem/kolizją. I tej zmiennej, zwłaszcza pod względem badania skutków awarii, też nie należy analizować oddzielnie, tylko w połączeniu z wiekiem pojazdu. Przy badaniu wpływu awarii też trzeba brać pod uwagę to, że w krajach biedniejszych instalacje LPG są często montowane metodami wprost ze szkół druciarstwa pospolitego, niezależnie od ich odmiany - januszowej czy szwagrowej - a to też ma ogromny wpływ na awaryjność i związaną z nią możliwość zapłonu. Podobnie trzeba też brać pod uwagę wpływ przeróbek dokonywanych w samochodach spalinowych, głównie dla zwiększenia uzyskiwanej mocy, głównie w starych samochodach, głównie metodami garażowymi, co ma znaczenie dla statystyk (głównie na południu USA, gdzie takie przeróbki są już uznawane za tradycję). Z kolei przy analizowaniu wpływy uszkodzeń mechanicznych, trzeba brać pod uwagę, że, wbrew temu, co powiedział Pan Rożek, większość baterii w samochodach elektrycznych wyprodukowana jest na bazie litu i coraz więcej producentów, za przykładem Toyoty, przechodzić chce na baterie litowo-jonowe, które w razie uszkodzenia nader często ulegają zapłonowi. Kolejna rzecz, o której nie wspomniał Pan Rożek, to że prędkość spalania takiej baterii jest porównywalna ze spalaniem prochu strzelniczego (czego dowiodły badania przeprowadzone przez FDNY - straż pożarną z Nowego Jorku) i stąd płynie pozorna szybkość w gaszeniu baterii - lit zwyczajnie zdąży się w kilka, kilkanaście minut wypalić. Modułowa budowa nowoczesnych baterii uniemożliwia też schłodzenie wodą gaśniczą płonącej baterii, jeśli płonące moduły będą się znajdowały bliżej centrum akumulatora (o tym też Pan Rożek milczy). Przy okazji spalający się lit emituje do atmosfery silnie toksyczne fluorowodorek i fluorek fosforylu, a niespalony lit jest wymywany do środowiska za pomocą wody gaśniczej i w ten sposób powoduje nieodwracalne skażenie gleby.
Mógłbym tak ciągnąć dalej, ale i tak ten post zrobił się zbyt długi. Pozdrawiam i więcej rzetelności w przekazywaniu informacji życzę.
Film bardzo na czasie .Dziękuję i pozdrawiam
W sumie, jeśli chodzi o gaszenie płonącego akumulatora, to jest generalnie jego schładzanie- tak aby zatrzymać reakcję łańcuchową, w której uszkodzone ogniwo zaczyna reagować z powietrzem i uszkadzać termicznie sąsiednie, które jak się uszkodzą od temperatury robią to samo itd. Być może nawet nie należałoby tego robić wodą, bo chociaż ta ma dużą pojemność cieplną, to ma też efekty uboczne, jak wykazywanie przewodnictwa elektrycznego (o ile nie jest to chemicznie czysta woda), co może doprowadzać do zwarć w bateriach akumulatorów. Jest to trochę tak, jakby pożar gasić piwem- to co prawda w większości woda, która odcina tlen, ale zawiera też alkohol i cukry, które stanowią "paliwo" dla pożaru. Może lepszym pomysłem byłoby lanie ciekłego azotu na takie płonące baterie, można nawet rozważyć, aby same baterie miały wbudowane kapsuły z takowym, które miałyby za zadanie się otworzyć i chłodzić baterię w razie wykrycia pożaru?
Dzięki za materiał. Dobrze byłoby sprawdzić kiedy następuje pożar aut (w czasie użytkowania czy postoju) oraz jaka jest przyczyna zapłonu. Może dane ubezpieczalni by tutaj pomogły. Nieznam tych danych a chętnie bym się dowiedział więcej.
warto też sprawdzić jaki jest średni wiek samozapłonu samochodu spalinowego oraz elektrycznego..
Miłośnicy 4 kółek robił materiał gdzie właśnie ten element wział pod uwage.
Dodatkowo zrówciłbym uwagę na zamienne stosowanie słów
Pożar | spalanie | zapalanie
Prezentowanie również... ktoś zaprezentował coś(czego nie ma jeszcze w autach) wcale nie oznacza że teraz każde auto jest bezpieczne.
@@seempli żartujesz chyba sobie że M4K coś tam sprawdził. Dla mnie gość ma chyba globus polski na biurku.
No dokładnie. Wydaje mi się że elektryki zapalają się podczas ładowania a zwykłe auta podczas jazdy. Konsekwencje niezauważenia pożaru nieporównywalne.
@@walkiri "wydaje mi się" :P
Brawo. Rzeczowo na temat i bez ideologii.
Tak myślałem, że to że co chwilę widzę gdzieś palące się elektryki wynika z niezrozumiałego dla mnie dissu na te auta. Niestety kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą i powoli zaczynałem wierzyć, że coś jest na rzeczy.
Dziękuję za research ❤
To nie diss tylko zdrowy rozsądek i niechęć do nachalnego reklamowania ich jako recepty na całe zło w środowisku. Reklama ta podszyta jest wierutnymi kłamstwami odnośnie zasięgu i szybkości ładowania. Ludzie myślący stawiają opór argumentom, które nijak mają się do rzeczywistości. Elektryki dobre są, żeby dojechać 30-50km do pracy. Ale nie są w tej chwili w stanie zastąpić powszechnej komunikacji opartej na silniku spalinowym. Szczęśliwi posiadacze są szczęśliwi jedynie dlatego, że jest ich niewielu. Wystarczy sprawdzić ile w Niemczech jest samochdów, ile stacji benzynowych - i wyobrazić sobie, że wszystkie zamieniają się w elektryki a dystrybutory w stacje ładowania. Wychodzi, że przy 24h zajętości wszystkich stacji, każdy użytkownik ma 4min dziennie na naładowanie swojego elektryka. Nie wspomnę już jaka moc sieci przesyłowej cały czas jest dostarczana do ładowarek. Niemcy nie mają tyle prądu! Nawet na bieżące potrzeby im nie wystarcza i kupują prąd z francuskich elektrowni atomowych - więc rozmawianie o elektrykach to pobożne życzenia.
To kwestia niskiego poziomu polskiego dzienikarstwa , i faktu że szukają on sensacji na siłe .
Palą się z taką samą częstotliwością ale jak się zapali elektryk to powodzenia z gaszeniem auta.
A te statystyki mówią o samo zapłonie czy o zapłonie z przyczyn różnych na przykład wypadek?
nie ma takiego rozgraniczenia
W Polsce to akurat jest jeszcze taka kwestia, że jakaś część elektryków przyjeżdża że stanów, a te z kolei trafiają do nas najczęściej po wypadku i są naprawiane nie wiadomo jak, co pewnie znacząco zwiększa ryzyko pożaru.
@@zbyszanna Taak a te spalinowe w Polsce mamy nowiuśkie z salonu i płonie ich tylko 40 na 100 000 a w stanach jeżdżą starymi rzęchami ze średnią wieku weterana wojennego i zapalają się od bardziej intensywnego wpatrywania w nie dlatego jest 1500 na 100 000 pożarów spalinówek
@@zbyszanna spalinowych aut też sporo przyjeżdża po wypadkach. Nie powinno się ich wykluczać bo one budują pełen obraz aut które jeżdżą po naszych drogach. Jeśli u nas będzie jeździło sporo powypadkowych aut i będą się często palić to argument o tym jak często palą się nówki będzie bezużyteczny. Co mnie obchodzi jak często palą się nówki jeśli w mojej okolicy połowa to będą stare/powypadkowe bomby na kółkach?
No, co 70 spalinowka sie pali 4:21 :)@@grzegorzagodzinski7034
Gdy zobaczyłem temat dzisiejszego filmu od razu wiedziałem, że film będzie bronił elektryków. Niestety tak jak zestawienie pożar + elektryk jest na propsie, tak elektryk + ekologia również jest na propsie mimo, że przy prądzie ładującym te auta z elektrowni węglowych to zestawienie jest mocnym nadużyciem. Statystykę, którą Pan przytacza warto byłoby opracować w oparciu o wiek samochodów spalinowych i dojdziemy do tego, że samochody spalinowe które ulegają zapłonowi to w większości stare samochody często użytkowane przez młodych amatorów głośnej muzyki podczas jazdy czy tuningu typu "zrób to sam". Zestawienie tutaj elektryków, które najstarsze nie przekraczają połowy tego wieku nie jest miarodajne. Zestawmy tutaj samochody spalinowe maksymalnie 8 letnie i to samo kryterium dajmy przy elektrykach. Oczywiście nowe technologie jak najbardziej na tak, ale nie pchajmy elektryfikacji świata naprzód gdy nie jesteśmy na to gotowi. Już aktualnie jesteśmy uzależnieni od prądu i z roku na rok widzimy wzrosty cen i jest to trend na całym świecie. Niestety, ale aktualnie pod kryptonimem "na ratunek planecie" kryje się wielki biznes i mały procent ludzi myśli tu naprawdę o ratowaniu klimatu.
Nie wiem skąd pan czerpie wiedzę, ale na rynku niemieckim są dokładne procedury gaszenia samochodów elektrycznych, to nie są żadne eksperymenty. Auto umieszcza się w kontenerze z wodą na 3 dni. Potem kamera termowizyjna i ocena ekspertów co dalej.
Sam jestem w branży elektrycznych maszyn budowlanych: koparki, wozidła, ładowarki kołowe, itd. Maszyny od 1 do 7 ton. W największej naszej maszynie bateria waży 1200 kg. Nie mogę ujawniać szczegółowych danych, ale nie trywializowałbym tych pożarów. Nie obserwujemy aby elektryki częściej się paliły i tu się zgadzam, jednak samo gaszenie (czyli do momentu stwierdzenia, jest bezpiecznie, a nie tylko same lanie wody) trwa nieporównywalnie dłużej. Co zostaje z takiego auta?
Trzeba pamiętać również, że cytowane statystyki nie uwzględniają wieku samochodów, no chyba że się mylę?
Ja też uczulam, że elektryk z "rozładowaną" baterią jest gorszym zagrożeniem niż ten z pełną. Dodatkowo "pusta" bateria nie jest pusta tzn u nas napięcie na jednej naładowanej celi to ok 3,2V, BMS uznaje za rozładowaną przy ok 2,8V, poniżej 2,5V jako uszkodzoną. Czyli "pusta" bateria zawiera w sobie sporo energii el.
Warto dodać że dopóki trwa akcja promowania samochodów elektrycznych fakty mogą nie zawsze być "autentyczne"😉
Teraz pozwolono na elktryki bo wcześniej koncerny blokowały EV.
@@wegor84 pozwolono czy wymuszono bo to zasadnicza różnica
Mnie tylko ciekawi jak statystyki będą wyglądały dla elektryków w wieku około 15 czy 20 lat. Może się okazać, że stare elektryki będą płonęły zdecydowanie częściej niż spalinówki. Umówmy się, dane dla nowych aut są bezużyteczne bo są to auta z założenia w dobrym stanie.
Proponuję obejrzenie filmu w takim razie jeszcze raz i sprawdzenie statystyk z krajów skandynawskich.
Te akumulatory raczej tyle nie wytrzymują, i wraz z wiekiem spada głównie wydajność, nie ma jak na razie korelacji między wiekiem/jak często się palą. Przynajmniej ja takich badań nie znalazłem
nie będzie takich aut elektrycznych bo wytrzymają one góra z 7-8 lat na swojej orginalnej baterii
@@Niemamnicku666 film obejrzałem, nie znalazłem statystyk z krajów skandynawskich dla 15/20 letnich elektryków. Podeślesz linka? Takie dla 0-5 letnich średnio mnie przekonują biorąc pod uwagę średni wiek auta w Polsce.
@@darkanzalipl może Cię przekona fakt, ze ogniwa zwykle takdlugo nie pracuja, można je wymienić (chociaż to kosztowne), przez co wiek auta nie idzie w parze z wiekiem ogniwa.
Uwagi:
1. W materiale nie wzięto pod uwagę wieku aut - o ile elektryczne samochody to nowość, to średni wiek auta w Polsce to grubo powyżej 10 lat, więc i spalinowe palą się częściej
2. Skandynawia ne jest dobrym przykładem - temperatury są mniejsze, co wpływa na lepszą pracę ogniw akumulatorów i nie będzie tam dużej liczby samozapłonów. Ponadto nie ma tam floty "starych" aut elektrycznych jak i spalinowych.
3. Elektryki mogą się palić rzadziej, bo teoretycznie są autami wymagającymi mniejszej obsługi ze strony użytkownika... Ile pożarów aut spalinowych było spowodowanych samą nieumiejętną obsługą w zakresie się z paliw/oparów paliw? Ile pożarów to skutek podpaleń? - tutaj też będzie łatwiej trafić na spalinowy niż elektryczny, co znów przełoży się na statystykę.
4. Szkodliwość uwalnianych substancji przy pożarze i ich wpływ na środowisko oraz ludzkie zdrowie mocno pominięta.
5. Po co promować na siłę auta elektryczne? - nie są w żaden sposób przyjazne dla środowiska:
a) bardziej skomplikowana produkcja,
b) akumulatory zbudowane z metali, które się skończą, co spowoduje że wrócimy do pkt. wyjścia
c) czas ładowania akumulatorów
d) szybka degradacja akumulatorów, ich uszkodzenie powoduje szkodę całkowitą=nieopłacalne koszty naprawy
e) nieopłacalne koszty wymiany akumulatorów=krótszy czas użytkowania samochodów=zwiększenie ilości aut na złomowiskach,
f) utylizacja akumulatorów jest kosztowna,
g) auta elektryczne są cięższe, co powoduje dłuższą drogę hamowania=większe ryzyko stłuczek, ale także większe zużycie opon (większy nacisk na podłoże)
h) słaba dostępność ładowarek. Rozwój sieci pkt. ładowania, zwiększenie ilości aut wymagało większej produkcji energii elektrycznej, a w przypadku Polski jest to równoznaczne z większą ilością węgla który trzeba spalić, a to przełoży się na nasze zdrowie (zatrucie powietrza). Pójście w tzw. zieloną energię, myślę tutaj o panelach też nie jest takie zielone - jest tu taki sam problem jak w przypadku akumulatorów tyle że dotyczy degradacji i utylizacji paneli fotowoltaicznych.
Krótko mówiąc auta elektryczne promowane są "na siłę", za czym oczywiście stoi odpowiednie lobby producentów.
Zamiast rozwijać i wdrażać rozwiązania rzeczywiście niskoemisyjne jak np. wodór, to idziemy w kierunku, skarbonki bez dna.
Proszę zwrócić uwagę co dzisiaj dzieje się z telefonami, niemal wszyscy zostali zmuszeni do ich wymiany co 1-2 lata, bo wymiana samego akumulatora jest nieopłacalna (użytkownik bez specjalnych narzędzi nie jest w stanie tego sam zrobić, akumulatory nie są łatwo dostępne, a te do których mamy dostęp są niskiej jakości).
Ludzie nie patrzą w przyszłość, liczy się tu i teraz. Jeżeli coś jest robione, to konstrukcje powinny być jak najprostsze, jak najbezpieczniejsze i jak najbardziej łatwo naprawialne.
Nie wdrażamy żadnych rozwiązań, które ratowałyby planetę, próbujemy jedynie przesunąć problem w czasie, jednocześnie go potęgując. Nie tędy droga i trzeba o tym głośno mówić.
Za kilkaset lat po naszej rozwiniętej, cyfrowej cywilizacji nie zostanie nawet ślad, podczas gdy każdy będzie pamiętał ludzi pierwotnych, których ślady są znajdowane do dzisiaj.
Sporo bzdur w jednym wpisie. Nie mam trochę zdrowia postawić się nad każdym punktem, więc przykładowo:
- punkt 1 pomijam - kilka razy odpowiedziałem. W materiale jest przykład Norwegii gdzie różnice wieku aut nie są aż tak duże jak w Polsce. Różnice w pożarach natomiast są większe nawet
- auto elektryczne jest relatywnie proste konstrukcyjnie. Przypomnij sobie w dzieciństwie zabawę silniczkiem elektrycznym - podłączasz baterię i jedzie. Nie masz przeniesienia napędu, nie masz układu wydechowego. Tylko obecna generacja aut elektrycznych (pomijam te sprzed ok 100 lat) robiona jest od ok. 10 lat. Samochody spalinowe rozwijały się nieprzerwanie od prawie 150.
- utylizacja baterii może i byłaby droga, tylko że baterii właściwie się nie utylizuje. Obecnie dostają drugie życie jako magazyny energii. Docelowo będą trafiały do odzysku, tylko na razie nie ma czego/ z czego odzyskiwać, więc się tego nie robi.
Bo pan Tomasz potrafi dobrze manipulować. Tylko osoby myślące krytyczne zwrócą na to uwagę.
jak elektryk może być bardziej skomplikowany w budowie? nie ma rozrządu, nie ma skrzyni biegów, nie ma turbo/kompresora, nie ma wydechu, ma znikomą ilość ruchomych elementów potrzebnych do poruszania się - aktualnie producenci muszą tylko zainwestować w stworzenie dostosowanych platform pod elektryczny napęd
@@Noverss Zależy jaki elektryk są elektryki, które mają skrzynię dwubiegową. Ale fakt samochody elektryczne nie mają tylu podzespołów. Poczekamy i zobaczymy co się stanie jak im stuknie 10, 15 czy 20 lat. Zobaczymy też jak auta podrożeją bo surowce do produkcji akumulatorów nie są łatwo dostępne.
W eleketrykach na wykresie pokazano stosunkowo małe baterie. 40 KWh, gdzie teraz popularne są 60-84
od tego czasu samochody elektryczne są już 10 razy lepsze i bezpieczniejsze. Najbezpieczniejszy SEDAN i crossover w swojej klasie to TESLA 3 i TESLA Y. Ciężko pogodzić się z faktami?
@@kaczdonalda9196Muszę Cię rozczarować. Stwierdzenie że coś jest "dziesięć razy bezpieczniejsze" jest informacją z d...czapy.
Nie da się przełożyć bezpieczeństwa na liczby, ani połączyć poszczególnych statystyk tak by w procentach wyszło to jakkolwiek sensie 😂
Prosiłbym o poruszenie tematu reaktywności litu w przypadku kontaktu z wodą. W Internecie jest sporo filmików pokazujących jak eksplozywnie spala się lit z baterii litowej. Można poprosić o dodatek, który wytłumaczy i tą kwestię oraz jakie są różnice między bateriami litowymi, a akumulatorami litowo-jonowymi w tej kwestii? Pozdrawiam.
Przecież w baterii nie na czystego litu tylko różne związki litu
W statystykach powinno się podawać średni wiek samochodów które się spaliły
nie zmienia to faktu że samochody elektryczne nie mają racji bytu. obiecywano że elektryki będą tańsze w eksploatacji a tutaj mamy wzrosty cen energii elektrycznej, dodatkowo na elektryki nie są nakładane opłaty jak na spalinowe. co do ekologiczności tego rozwiązania to też tak średno bo w Polsce mamy energię z węgla, wzrost zapotrzebowania na energię równa się wzrost spalanego węgla, nie mówiąc już na dodatkowym obciążaniu i tak już mocno eksploatowanych sieci przesyłowych
Skoro szczelność obudowy akumulatora jest takim problemem w gaszeniu baterii, to może producenci mogliby montować w karoserii przyłącze którym strażacy mogliby pompować medium gaśnicze wprost do wnętrza baterii.
Koncern Renault tak robi. Jest szansa, że inne koncerny to podłapią.
Na razie tylko jeden model Renault ma taki otwór do zalania baterii.
pytanie co jeśli takie złącze uszkodzi się podczas wypadku
@@Noverss można stosować 2 takie złącza np. z przodu i tyłu pojazdu. To również pomoże w przypadku kiedy tylko część pojazdu będzie objęta pożarem.
W każdym razie, odsetek pożarów takich samochodów jest tak mały, że w sumie złącze bardziej jest potrzebne w spalinówce niż elektrycznym.
@@NoverssCzesi no mają taki pojazd co ma zaostrzoną końcówkę węża który wbija się w baterie trakcyjne i podaje wodę pod dużym ciśnieniem
Mój ostatni research przyniósł dokładnie takie same wnioski. Jako osoba siedząca w branży od ponad 3 lat - stwierdzam, że film został wykonany bardzo dobrze. Jedyna rozbieżność to 7 vs 10 pożarów w 2022 roku, jednak to marginalna różnica.
Pytanie czy pod uwagę mamy brać podpalenia :p
pytanie czy uzywamy mozgownicy czy jestesmy debilem. Srednia wieku auta spalinowego w Polsce to 15 lat a w UE 11 lat, a auta elektrycznego 2-3 lata.
Czyli porownujemy ile sie pali na 100 tysiecy.
I wychodzi z 5 krotnie starsze auta spalinowe niewiadomego pochodzenia pala sie tylko o 1/3 wiecej niz praktycznie nowe elektryki jeszce na gwarancji :D :D :D :D
Nie pomysleliscie o tym durnie co, robiac swoj "research" jako osoba siedzaca w branzy hahahahah
@@Rykacz o tak januszu wszyscy ci zazdroszcza autka elektrycznego i chca ci je spalic :D :D
Panie Tomaszu, przydałyby się bardziej szczegółowe statystyki i zestawienie aut spalinowych i elektrycznych, w porównaniu z hybrydami oraz z LPG / CNG (i ewentualnie zasilanych wodorem).
proponowałbym porównanie tych samych roczników produkcyjnych. Średnia wieku aut spalinowych jest duuużo większa niż elektrycznych. Fajnie byłoby przedstawienie statystyk palących się aut powiedzmy od roku 2015 do teraz. Myślę, że taka statystyka byłaby bardziej wiarygodna.
Kolejne pytanie to ile elektryków powypadkowych jeździ po drogach i wzięcie tego pod uwagę w takich statystykach.
Jak dla mnie sama nazwa mówi za siebie samochód spalinowy. I nie trzeba być doktorem fizyki aby zauważyć że lampa oliwna szybciej zrobi pożar w domu niż elektryczna żarówka. A prąd zawsze był wrogiem ropy to dlatego zlikwidowano tramwaje w USA. Sprawdź to wujek.
Cała teoria z filmu legnie w ruinach gdy zamiast porównywać ogólną ilość pożarów to porównamy ilość samozapłonów. Elektryki tu miażdżą auta spalinowe. Większość pożarów spalinowych aut powstaję na wskutek kolizji/wypadku.
Niezawodny Tomasz Rożek. Ogromny szacunek za takie tresci, ktore skupiają sie na samych faktach.
Jeszcze raz? Faktach? Fakty są takie Rożek już został twarzą jednej propagandy związaną z magiczym "preparatem". Warto zwróćić uwagę na to, kto sponsoruje takich czy innych ludzi. Nie mam nic przeciwko elektrykom... ale przeciwko pseudo ekologii. Wystarczy obejrzeć kilka filmów dokumentalnych co dzieje się ze śmieciami z europy, czy to elektronicznymi bądź też tekstylnymi i zastanowić się w którą stronę to zmierza. Stworzyliśmy kolejny "super" produkt nie martwiąc się o to co będzie z utylizacją zasłaniając się "ekologią". Wypadałoby rzucić również okiem skąd pozyskiwany jest i skąd będzie pozyskiwany lit. A na koniec wyjrzeć za okno i rozejrzeć się czy nie płonie kolejne wysypisko śmieci. Zanim zaczniemy się zachwycać tym promowaniem wszystkiego co takie "zielone", zastanówmy się jakie są tego konsekwencje. Z CO2 możemy sobie radzić w naturalny sposób, a przyroda jest w tym sprzymierzeńcem. A co z tonami plastiku i starych baterii?
xD
Wyssanych nie powiem skąd. Poszukaj filmu o tym jak to prezydent Włodymir Włodymirowicz nord streM wysadzil. Choc kazdy wiedzial zecto amerykanie. Co sie zreszta potwierdzilo.
Fakty z doopy wzięte. Tak na poważnie to część faktów jest faktami, a reszta to demagogia.
Nareszcie za temat wziął się ktoś, kto ma pojęcie o statystyce.
Dziękuję Panu za ten film. Ludzie powtarzają bzdury o "nagminnych" pożarach elektryków, bo są one bardzo eksponowane w mediach, a nie zdają sobie sprawy, że średnio każdego dnia pali się u nas ponad 20 samochodów spalinowych.
to teraz może jak to wygląda z ekologią samochodów elektrycznych produkcją a potem utylizacją akumulatorów
Utylizacja akumulatorów to mrzonki. To strasznie drogi proces. Znaczy będą cmentarzyska akumulatorów samochodowych.
jest raport green NCAP, tylko zwolennicy elektryków zdają się go nie dostrzegać.
Akumulatorów się nie utylizuje tylko recyklinguje.
@@gregor-z Właśnie recykling słabo wygląda. Tzn. mały ich procent i jest to drogie więc trzeba będzie je utylizować.
@@przemysawpawlinski5536 ludzie płaczą tak nad bateriami z elektryków, sami wyrzucając 3 letnie smartfony z bateriami, laptopy z bateriami, głośniki bluetooth, powerbanki itd itd. Jest tego mnóstwo. To się nazywa hipokryzja.
Współczuję boomerom dysonansu poznawczego po obejrzeniu tego filmu. Fikoły w komentarzach już w pełni :D Bardzo podoba mi się też ten nagły odwrót od narracji, że na tysiąc spalonych elektryków pali się jedna spalinówka i teraz bardzo ważny do statystyki jest też wiek samochodu, wyborne :D
4:21 Co 70 samochod spalinowy sie pali w USA? Wyborne.
Jeżeli ta statystyka porównywałaby samochody z tego samego przedziału wiekowego np. Max 10- cio letnie, gdzie już byłoby porównanie, bo elektryki u nas są mniej więcej od 10ciu lat. Do tego jeszcze przyczyna zapłonu. Bo statystyki można podawać w taki sposób jak w filmie ppwyżej, ale ostatecznie dużo nie mówią. W polsce jeździmy najstarszymi samochodami w europie. Jak to się ma do elektryków, które są u nas na rynku od kilku lat. Bardzo wiele u nas jeździ aut, które mają powyżej 20 lat. Ktoś w komentarzach wspomniał też o stanie i "fachowości" serwisu z którym jest różnie. Myślę, że słaby serwis, naprawy na własną rękę starszych aut, czy poprostu drutowanie nie jest aż taką rzadkością. Sam kupilem samochód w 2017 roku z 2008 roku, który jak się później okazało miał zlutowany bezpiecznik 60A, który jak się późnoej okazało kosztował 4 zł. Do pożaru dużo nie trzeba. Myślę, że jak kogoś stać na teslę to jej nie naprawia na własną rękę. A 20 letniego trupka już się zdarza 😉 dobrze, że autor wspomniał o tym, że te statystyki mają słabe punkty. Myślę, że w takiej sytuacji trochę bez sensu jest stawać po stronie aut elektrycznych. Wg mnie mógł bezstronnie to zrobić, bo jednak statystyki nie są dokładne, a zwyczajnie ogólnie ten temat rozpatrują
Panie Doktorze, dotknął Pan tematu który sam niedawno próbowałem zgłębić. Starałem się uzyskać statystyki pożarów samochodów do 5 lat z podziałem na ich źródło zasilania oraz z informacją czy do pożaru doszło w wyniku wypadku, zwarcia w instalacji, podpalenia itp. Niestety nie udało mi się takich danych uzyskać. Wysłałem nawet prośbę do jednej z firm ubezpieczających samochody, ale niestety nie otrzymałem odpowiedzi. Czy mógłbym liczyć na podpowiedź, gdzie takie dane mogę uzyskać?
Mam wątpliwość, czy dostaniesz na to pytanie odpowiedź :) - to nie są dane dla ludu, a ja w nie średnio wierzę ;)
EDIT: Jak wariaci z EU (i nie tylko) nas chcą do czegoś przymusić, to właściwie w ogóle nie wierzę w "dane" i opinie naukowe.
Jedyne rozwiązanie to chyba pełne prześledzenie ~ tysiąca przypadków na podstawie doniesień medialnych - taki OSINT...
@@Rykacz Nie będzie to rzetelne, bo tylko zapłony elektryków interesują dziennikarzy. Niedawno u mnie na osiedlu spłonął Tiguan - nawet portale o zasięgu miejskim o tym nie napisały, to nikogo nie obchodzi. Ubezpieczyciele nie udostępnią swoich danych bo to pilnie strzeżone dane handlowe, na których te przedsiębiorstwa opierają ekonomię swojego działania. Konkurencja przejmując takie dane może potencjalnie lepiej profilować klientów, a więc zyska przewagę nad konkurentem, który swoje dane udostępnił...
Żadna firma nie chce mówić że się palą ich auta...
@@piker-pl Jest szansa, że co 8 pożar będzie jakoś opisany - dalej tylko zdobyć kontakt do właściciela i wypytać. Jak ktoś chce niedostępnych danych to nikt nie mówił, że będzie łatwo ;)
Dziękuje za ten film i rzetelną analizę twardych danych. W końcu mam konkretne argumenty w sporach ze znajomymi.
Może Pan wspomni jakie są regulacje odnośnie składowania oraz utylizacji takich baterii. Chętnie posłucham co się z tym robi jak trafi na śmietnik, jak to wpływa na środowisko itd.
nie powie bo to drażliwy temat tak samo wiatraki ...co sie z nimi dzieje po 10-15 latach gdzie trafiaja ...taka "ekologia" by bić na nas kase
@@Machony69 Też tak sądzę, że będzie udawał, że tematu nie ma i zignoruje mój komentarz.
@@bambucza001 ale nie ma co tu pisać lepiej ugryźć sie w jezyk to tak jak wejść do Kościoła i czcić Alliego - albo do filmu z Płaskiej Zie napiać że ziemia jest Okrągła, do tego pana straciłem dawno szacunek po filmie ze strzykawkami pozdro
@@Machony69 Ale co jest nie tak z wiatrakami? W sensie, że jest problem, bo są zbudowane z materiałów nierozkładających się, czyli nietrujących otoczenia i można je zakopać bez żadnych obaw, czy o to, że naukowcy wymyślili już pełno zastosowań na ich ponowne użycie?
1. Średnia wieku aut elektrycznych a spalinowych ?
Z całą pewnością jest znacząco różna nawet w krajach z dużym udziałem elektryków to to wpływa na stan pojazdu nie tylko w kwestii samego zużycia, ale także w kwestii sposobu serwisowania i ilości "dziwnych" przeróbek...
2. Brak porównania ile aut spaliło się samoczynnie w wyniku awarii baterii, a ile w wyniku awarii zbiornika paliwa.
Pożary przy wypadkach, podpalenia itd.. to osobna kategoria.
3. Znacie historię Natali Janoszek ? No to inny UA-camr też robił porównania podobne do tego z tego filmu, miał podobne przesłanie że elektryki nie są takie złe ale miał znacząco inne statystyki i też podawał źródła... No więc które źródła są ok ?
4. Ostatnio coraz więcej filmów na ten sam temat z podobnym przesłaniem, albo to klikalne i papugujesz po innych albo ktoś opłaca całą kampanie "wybielania" elektryków...
5. Temat uwalniana szkodliwych związków potraktowany mocno po macoszemu ... ciekawe czemu ???
Które uwalniają ich więcej i które są bardziej szkodliwe ?
6. Widzieliśmy wiele filmów jak gwałtownie dochodzi do pożaru baterri w elektryku a jak paliwo płonie. Z całą pewnością wole w razie wypadku i w konsekwencji pożaru uciekać z auta spalinowego...
7. Jaki% aut elektrycznych po wypadku idzie do kasacji a jaki spalinowych ?
To ma dwa znaczenia. Pierwsze to ekologia - utylizacja i produkcja nowego nie jest eko. Drugie to ew. jakość napraw. Stare auta spalinowr naprawia Jasio z Pcimia Dolnego nowe elektryki serwis wiec znów szanse na pożar rosną...
8. Niebawem baterie 20-30 kw będą miały hulajnogi (żart) , obecne osobowe pojazdy maja ok 80- 100kw - tak wiec słabe to porównanie i wykresy... no chyba że auta spalinowe wzięte do porowniana maja zbiorniki 10L xd ale ja takich nie znam ...
Brakowało mi informacji, jak bardzo dym palącej się bateri jest szkodliwy.
Bardzo.... czy fatalnie to nie wiem, ale to nie smog, gdzie pali się cały budynek tylko dym punktowy.
Podobnie jak spalinowe. W znacznej większości pożarów elektryków ogniwa nie ulegają zapłonowi
A myslisz ze dym z oleju czy benzyny jest ok?
@@mirek190 Nie trzeba mieszać emocji z prostym pytaniem...
Ca ważniejsze, zadałem pytanie, a ty odnisisz się do mojego komentarza, jakby było twierdzeniem.
Pozdrawiam.
bardzo.
Takie statystiki to absurd. Jeżeli na parkingu zapali się elektryk to oprócz niego zapalą się dwa albo więcej sąsiadujących samochodów spalinowych jeżeli zapali się spalinowy to spali sie kilka innych sasiadujących samochodów spalinowych zanim przyjedzie straż. Ze statystyk wyjdzie że samochody spalinowe płoną wielokrotnie częściej niż elektryczne. To tak jak z ekologią elektryków. W Polsce elektryki jeżdzą na węgiel i emitują o wiele więcej CO2 niż bęzynowe albo w Norwegii gdzie obywatele najczęściej je kupują, za pieniądze pochodzące z wydobycia ropy, taka Tesla to sto ton ropy kosztuje ile to emisji CO2 ?
Dziękuję za poruszenie tego tematu. Filmik będę udostępniać, bo nawet nie wiedziałam, że skala dezinformacji w tym temacie jest aż taka wielka - sama uwierzyłam w pożar statku wywołany przez samochód elektryczny, bo (dez)informacja o tym była wszędzie :(
W opisie filmu podane są źródła.
A skąd wiesz , że ten film nie jest dezinformacja?
@@rafa4121XD
@@rafa4121pierwszy raz jesteś na kanale dr Mrożka?
@@rafa4121 To pewnie można zweryfikować ze źródłami, podanymi w opisie filmu.
Dziękuję za ten film 🙂
W Polsce w 2022 roku spaliło się:
7 - Samochodów elektrycznych
8333 - Samochody spalinowe
Ten materiał mógłby trwać 10 sekund tak naprawdę, ale i tak szanuję że chciało się Panu debilom tłumaczyć.
Bądź łaskaw uwzględnić ogólną liczbę aut spalinowych i elektrycznych, a nie podawać ilość pożarów.
@@panmaciej8382 No to napisalem że szanuję, żę chciało mu siętłumaczyć, bo on w materiale uwzględnił i wyszło że spalinowych pali się więcej. Więc w takim razie skąd te wielkie halo w mediach i cała propaganda z tym związana.
Ja ciekaw jestem... Jak to będzie z elektrykami za kolejne 10 lat... Gdy nie będą nowe i pachnące, tylko 15-20 letnie i śmierdzące... A Janusze zaczną w nich grzebać i robić fuszerkę. ^^
I póki co, absolutnie nie dziwi mnie fakt że statystycznie częściej palą się samochody spalinowe, bo zapewne w statystyce wzięte są też samochody które mają 20-30 lat. ;) A domyślam się, że te częściej się palą... Aczkolwiek może się mylę. ^^ Bo jednak niektóre nowe BMW potrafiły w dobie usterki fabrycznej, po prostu same z siebie się zapalać...
A co do samego pożaru elektryka... Dużo myślę zależy od tego, co się zacznie palić... Jeżeli wnętrze samochodu to fakt, póki nie zapłoną baterie, to gaszenie takiego pojazdu to kwestia kilku chwil, a potem tylko schładzanie ogniw, aby nie zapłonęły...
Ale... W momencie gdy to ogniwa się zapalają, to efekt mamy niczym w rozszczelnionej butli LPG która się zapali... ;) Ostry strumień ognia jak z palnika który do momentu wypalenia się całkowicie paliwa, jest praktycznie nie do ugaszenia. ^^ Dlatego też już nie produkują ogniw jako jedną całość, a są one podzielone na pakiety...
Osobiście podsumowując, na pewno nie będę nigdy trzymał hulajnogi czy innego "elektryka" w domu... Dopóki ta technologia wciąż jest taka niepewna...
Ciekawy materiał, ja bym zwrócił uwagę jedynie na jedną rzecz, mianowicie średni wiek samochodu spalinowego w Polsce to ok. 14 lat, a elektrycznego, i tu zgaduję to pewnie że 3 lata średnio. Więc albo należy porównywać samochody o podobnym średnim wieku, albo poczekać 10 lat i wtedy się przekonamy. Bo niestety obawiam się że lata eksploatacji i mniej lub bardziej profesjonalnych napraw niestety mogą mieć spore znaczenie.
jeszcze nikt o tym tu nie pisał ciekawe ile zapłacili Ci za ten komentarz. przelew w rublach był ?
@@km8364 dlaczego w rublach? w USA przecież płacą w $ (no bo przecież koncerny paliwowe ponoć tak mocno się sprzeciwiają).
A tak na serio jest to jeden z niewielu sensownych komentarzy który zatopił cały film.
To nie elektryki się palą tylko LIT W BATERIACH. I problemem nie jest to "jak często" ale "w jaki sposób" i co jest potrzebne do gaszenia.
Dla uwiarygodnienia statystyk, należałoby podać średni wiek spalonych aut😊
A co to by zmieniło? Jeśli - mimo podanych źródeł - uważasz że statystyki są niewiarygodne, to podanie wieku niewiele by zmieniło, pewnie nadal byś uważał że nie można im wierzyć.
@@piotreek7 srednia wieku auta w polsce to 14 lat... produkowali już wtedy elektryki na szeroką skalę? Czego nie rozumiesz?
@@pawelglowacki3566Nawet jak pomnożysz x10 okaże się, że dalej palą się 6 razy rzadziej niż spalinówki, taka smutna rzeczywistość, wróciła stara ale bardzo udoskonalona technologia i wypycha nasze śmierdziuchy czy to się nam podoba czy nie.
@@pawelglowacki3566 i paliwo w 14-latkch pali sie wolniej niz w rocznych samochodach ?
@@indianski paliwo z tego co wiem to się nie pali :D
Pożar pożarem, ale ilosc CO2 wydzielona od etapu produkcji przez uzywanie ich z pradu z elektrowni weglowych, aż do zlomowania jest wieksza niz przy starych dieslach. Chwilowo podziękuje 😊
Jakies dane?
@@michawoj.1236 "Wprowadzenie SE nie spowoduje obniżenia emisji CO2 w stosunku do samochodów
konwencjonalnych w 2025 r., wręcz przeciwnie - zwiększy ją niezależnie od strategii ładowania. W 2035 r. natomiast wniosek zależy od scenariusza ładowania i możliwe jest
obniżenie, jak i wzrost emisji w stosunku do pojazdów spalinowych"
Wpływ samochodów elektrycznych
na polski system elektroenergetyczny, emisję CO2
oraz inne zanieczyszczenia powietrza
Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią
Polskiej Akademii Nauk
Dobry materiał ale mam dwie uwagi. Mianowicie, jeżeli analizujemy czas gaszenia pożaru tylko jako uporanie się z żywym ogniem to faktycznie akcja gaśnicza trwa podobnie jednak trzeba zaznaczyć głośno że po ugaszeniu samochodu spalinowego i sprawdzeniu go pod termowizją strażacy się pakują i jadą na jednosteke. Natomiast w przypadku elektryka po ugaszeniu takich akumulatorów strażacy muszą przez wiele godzin chłodzić takie auto oraz obserwować czy w uszkodzonych akumulatorach nie zachodzą procesy które mogą spowodować ponowne zapalenie się akumulatora. Nie bez Powodu PSP zakupiło specjalną wannę na elektryki. A bardzo często po wielu godzinach gaszenia elektryka taki samochód jest pilnowany choćby przez policję. Druga sprawa to statystyka jest dość obiektywna ale nie bierze pod uwagę coraz większych niedopatrzeń produkcyjnych związanch z coraz większą liczbą produkowanych samochodów. Teraz producenci takich samochód bardzo się starają o to aby do takich zjawisk nie dochodziło bo czarny PR nie jest im na rękę. A w masówce jak samochody choćby grupy VW dużo częściej zdarzy się jakieś niedopatrzenie. I to napewno tą statystkę lekko przekłamuje.
Ale to już kompetencje straży jeśli trzeba obserwować spalony samochód. Dla właściciela już wszystko jedno.
@@szym86 oczywiście, mi chodziło o całość procedury, i oczywiście w tym przypadku jak auto spali się całkowicie wtedy już nie trzeba go pilnować
@@Piterson1002 żadko kiedy nawet częściowo nadpalone auto warto naprawiać. Czy gaszenie trwa 5 czy 45 min to już wszystko jedno.
Co do faktów warto wziąć pod uwagę, że elektryki to nowe pojazdy a spalinowe często mają za sobą dekady, co raczej wpływa znacząco na stan techniczny i zwiększać ryzyko pożarów znacząco.
Panie Tomaszu sam tymi ciągłymi newsami o palących elektrykach sam zacząłem szukać statystyk - również dotarłem do tych polskich. Zabawne, że media opisały chyba wszystkie przypadki pożaru elektryka w Polsce.
Bo to bardziej chodliwy i młody temat.
Przecież media w Polsce nie są od tego aby przekazywać Ci rzetelne informacje które są ważne. Sprzedają Ci papkę mieszaniny strachu, paniki, zagrożenia, niebezpieczeństwa bo to sprzedaje się najlepiej. Po co mówić o dobrych rzeczach itp przecież to się nie sprzeda i ludzie nie będą chłonąć papki :D
@@ErhidTV 50/50 jestem z twoim zdaniem ale nie umiem stwierdzić czemu.
Muszę to przeanalizować od deski do deski i wtedy określe co mi nie pasuje.
Statystycznie to milioner i biedak mają po 0.5 miliona, a jak jest rzeczywiście to chyba wiemy. Statystyką można pięknie manipulować. W Polsce inflacja wg GUS to maksymalnie ok 20%, a chyba każdy widzi w portfelu, że jest wyższa. Chociaż: " lokomotywy staniały".
A łysy z M4K i tak będzie płakał jak to się palą elektryki choć nie ma zielonego pojęcia o czym mówi. Szkoda tylko ze takie merytoryczne dane jak ten film się tak łatwo nie przebiją:/
Łysy kupuje elektryka. Wyobraź sobie jaki będzie miał dysonans poznawczy .
@@fddevnull no wlansie jestem ciekaw czy szczerze będzie opowiadał czy na siłę będzie znajdować problemy bo nie ma się co oszukiwać elektryk średnio se nadaje jak robisz dziennie ponad 300km. Wiem bo sam mam ale większość ludzi robi dziennie do 80km więc take auto na prąd to super sprawa .
@@mateusz5164 ja stawiam że będzie na siłę szukał dziury w całym że względu na społeczność i żeby zachować twarz po poprzednich filmach. Ale może źle go oceniam, w razie czego odszczekam.
Dzięki za film.
Dzięki Panie Tomku. Po tym filmie zmieniłem zdanie bo już nie raz sprawdziło się co Pan mowi
Co za bzdury, widziales czlowieku jak plonie elektryczny autobus ?? material sponsorowany...
Ciekawi mnie jaki jest uśredniony wiek samochodów spalinowych i elektrycznych w wykorzystywanych przez Pana statystykach. Nie jest może tak, że jeżdżą samochody spalinowe co mają 20, izolacja przewodów dawno zdegradowała i te najczęściej się palą? Wydaje mi się, że jeżeli chcemy porównywać, to musimy brać więcej czynników pod uwagę niż tylko typ napędu 😉 pozdrawiam!
Jest to oczywiście ciekawa kwestia do zainteresowania się, natomiast nie zmienia to faktu że opinia o łatwopalnych elektrykach nie ma potwierdzenia w znanych statystykach, więc siłą rzeczy jest oparta wyłącznie na emocjach i przeczuciach.
Zresztą wiek to nie wszystko, trzeba np. ze statystyki usunąć Bolta (ten miał wadę konstrukcyjną) albo samochody sprowadzane do nas z USA, które najczęściej są po dzwonie (w Polsce będziemy mieli np. nadwyżkę samochodów elektrycznych powypadkowych) itd.
@@zbyszanna
Od czasów "pandemii" średnio bardzo wierzę statystykom... przekazywanym dziennikarzom, w tym publicystom.
Wcześniej wierzyłem tylko średnio.
Aut elektrycznych się nie opłaca po nawet małej kolizji naprawiać. Samo to powinno dyskwalifikować te auta.
Panie Tomaszu, warto byłoby jeszcze przeanalizowac sredni wiek pojazdu spalinowego I elektryka. To jednak zmienia nieco moją ocene tego zjawiska. Materiał merytoryczny jak zawsze jednak roznica pomiędzy 15-20 letnim spalinowcem a 2-4 letnim elektrykiem jest znaczna
W Polsce średni wiek samochodu to 15 lat, ale na Zachodzie tylko 10, więc to oznacza, że nie są dużo starsze niż elektryki. A dwa - mechanicy mówią, że akurat nowe spalinowe częściej się palą niż stare, bo więcej elektryki i ciaśniej. Możliwe więc, że wiek nie ma znaczenia, albo bardzo mały
@@jarekb1075 dlatego warto by się nad tym pochylić tak żebyśmy nie musieli się domyślać
Ale czy elektryk degraduje w czasie tak jak np diesel? Baterię ma hermetyczną. Widziałem kilka starych diesli w których wężyki paliwa, stan instalacji czy wycieki same prosiły o pożar.
Tego sie spodziewałem na tym kanale. Na 99% wiedziałem, że wszystko będzie poukładane tak że elektryki są super. Zawijam subskrybcje i spadam.
Pytanie czy te statystyki uwzględniają to że samochody elektryczne są nowe a spalinówki które się palą mogą mieć swoje lata ( W Polsce przecież jest wiele staruszków spalinowych)
Dlatego podał dane z różnych państw jak np. Ze Szwecji czy Norwegii gdzie nie jeździ się tyle starymi gratami co w Polsce. Ty oglądałeś to w ogóle?
Chłopaki z Konfy. mówili że elektryki to droga do nikąd.
Komu wierzyć memom konfederacji czy statystykom 🤷🏼♂️
Nieścisłość 1. To nie statystka miliony próbek w porównaniu z tysiącami. 2. Samochody spalinowe mają średnio 15 lat, naprawy wypadkowe, kiepskie serwisy i nieprofesjonalne instalacje gazowe. A eletyki nowe i nie uszkodzone. Jakby badać 20 i 60 latków i porównywać choroby na które chorują. 3. Gaszenie ognia to w przypadku elektryka nie gaszenie pożaru. Tutaj trzeba studzić przez wiele godizn baterie i obserwować czy pożar nie wraca. To jest realny czas a nie samo pozbycie się ognia. To nie ma sensu. Niestry ten filmik nie jest obiektywny. Nie mówi o wielu ważnych detalach. Naorzyklad że większą stłuczka dyskwalifikuje elektryka z ruchu a spalinowki są latane z ćwiartek. Niestety artykul brzmi jakby był sponsorowany.
Dlatego podał dane ze skandynawii gdzie sredni wiek auta to 10 lat czyli tyle co najstarszych elektryków. Więc twój argument jest bez sensu.
@ widzę merca. Żadnych danych krytyka. Proszę o wypowiedzi merytoryczne i proszę się więcej nie ośmieszać
@@marekjedlinski8282 🤣🤣
@ całymi zadaniami poproszę. Ale to będzie kompromitacja więc lepiej wyrywać coś kontekstu jak w filmiku. Rozsądek a nie ślepa propaganda jest rozwiązaniem.
@@marekjedlinski8282 Człowieku śmieje się z Ciebie bo nie potrafisz oglądać nawet filmów na youtube ze zrozumieniem. Miałeś dokładnie wszystko podane a i tak to nie dotarło do twojego mózgu. Najlepiej wszystko zgonić na propagandę bo narracja nie odpowiada twoim przekonaniom, podał ci facet fakty to i tak nie dociera. Pomyśl dwa razy zanim coś na piszesz albo słuchaj ze zrozumieniem żeby nie robić z siebie głupka w internecie.
A czy przypadkiem to, że auta spalinowe zapalają się częściej nie jest spowodowane tym, że mamy znacznie więcej starych aut spalinowych, niż elektryków?
Czekam na pożar elektryka w garażu podziemnym, wtedy będzie frajda bo nowobogaccy dostaną zakaz parkowania, jak ci z instalacją gazową, choć nie znam przypadku pożaru gazowca.
Na Górczewskiej budynek do remontu bo spaliła się hala pełna kopciuchów i jakoś nie zabraniają ;)
2:35 ok. może więcej pali się spalinowych aut ale do tej statystyki włączasz też 30 letnie złomy składane z 3 u Mirka w garażu i z przeglądem od sąsiada Janusz co dało mu się flaszkę za pieczątkę
Żeby porównanie było wiarygodne trzeba porównywać auta z tego samego okresu
a nie nową Skodę fabię do poloneza ,,Ale przecież jak na swój okres oba auta były jednymi z najtańszych"
Bo to zakrzywia perspektywę
na koniec dodam że średni wiek auta w Polsce to coś koło 2009 roku (nie pamietam dokładnie)
Ale on podał też dane ze Skandynawii gdzie średni wiek auta to 10 lat czyli tyle co mają najstarsze elektryki więc twój argument jest bezsensowny.
@ średni wiek, a najstarszy = super :porównanie :):):)
@@bartka8 W filmie obalono jawne łganie zwolenników kopciuchów ale i tak jakieś "ALEEE" się znajdzie, co?
@@pawel7196 Wiesz co
Mam 8 letni motocykl mam 23 letnie auto mam roczną hulajnogę i zgadnij z czego zaczął mi dym lecieć
Nie jestem przeciwnikiem elektryków
Mają swoje zalety jak wszystko
Ale uważam że jak robimy film obiektywny to pasuje wszystko uwzględnić a nie porównywać 1000 średnio 15 letnich aut do 1000 rocznych/2 letnich aut
@@Zbieniutrzeba było kupić porządny sprzęt albo w nim nie grzebać. Mam w domu 3 różne UTO (najstarsze chyba ma z 6 lat) i z żadnego sie nic nie dymi.
A motorek mi się kiedyś zapalił jak wężyk od kranika się przetarł.
I o czym to ma świadczyć ?
Myślę ze statystyczne liczba spalonych zwykłych rowerów jest większa od spalonych rowerów elektrycznych...
1. średnia auta elektrycznego to ile 4lata? spalinowego 18?
2. dziwne ze pierwsze informacje pochodzące od zalogi samochodowca sugerowały zapalenie w przedziale elektryków a teraz transport elektryka jest albo znacznie utrudniony albo znacznie droższy.
3. auta elektryczne obecnie gasi sie kontwnerem... powodzenia przy gaszeniu w garażach podziemnych
Zabrakło 1 faktu że baterie LiFePo4 się już nie palą jak Li-ion, których się juz nie stosuje w nowych projektach aut.
a jeszcze lepsze/bardziej odporne od LiFePo4 sa LTO je w pełni naladowane można przebić gwoździem i nic im się nie dzieje, ale mają swoje wady waga/objętość jak NiMh a cena jak litowych NMC. ale można je ładować rozładowywać bardzo dużymi prądami (20C).
LFP to Li-Ion
@@WysokienapieciePlportal LFP = LiFePo4,;;LTO = Lithium Titanate Oxide,;; NMC = Nickel Manganese Cobalt, wszystko to są baterie Li-ion
Problem w tym, że projekty nie jeżdżą.
@@LesnyLudpo pierwsze to projekty jeżdżą. Po drugie większość tanich aut w Chinach jest na LFP
Dziękuję :)
Bardzo dobry materiał. Nauka to lubię.
Na po pohybel wszystkim spiskowcom !
To był wykład pod z góry założoną tezę: samochody elektryczne palą się (statystycznie) rzadziej niż spalinowe (To, że średni wiek auta spalinowego to ok. 15 lat, a elektrycznego mniej niż 5 lat, to drobiazg.), gasi się je tak samo długo, jak spalinowe (no, może trochę dłużej), wody zużywa się tyle, co na spalinowe (no, może trochę więcej). Kłamstwo - większe kłamstwo - STATYSTYKA...
Lubiłem czytać, słuchać, oglądać pana dr. Rożka, kiedy poruszał tematy związane z dziedziną, na której się zna. Teraz nie ma dziedziny, na której by się nie znał: fizyka, astronomia, genetyka, meteorologia, medycyna, statystyka, filozofia, antropologia, glacjologia, etc.
Ciężko w temacie o jakieś sprawdzone informacje. Jeszcze wczoraj oglądałem film strażaka z USA, w którym mówił, że zgaszenie elektryka to piekło, a do tego ten pali się w kilkukrotnie wyższej temperaturze i zgaszenie takiego czasami wymaga aż 40 razy więcej wody, a nawet kompletnego zatopienia go w wodzie na prawie miesiąc, przy czym ponowny zapłon następuje nawet 3 razy po pierwszym zgaszeniu, a teraz polski kanał naukowy twierdzi, że w sumie chwila moment jak przy benzyniaku i gotowe. I weź tu się czegoś dowiedz. A druga BARDZO WAŻNA rzecz jest taka, że w Europie mieliśmy dużo pożarów, głównie tańszych aut nieelektrycznych, spowodowanych podpaleniami, coś mi mówi, że one też się zaliczały do statystyki ;D Ciekawie byłoby sprawdzić też jak często palą się auta w podobnym wieku. No i oczywiście, na chłopski rozum, szkodliwość pożarów elektryków jest prawdopodobnie znacznie większa.
Jest taki wywiad z kilkoma strażakami że stopniami oficerskimi i pod nazwiskiem. Którzy obalają mity z portali którym tylko zależy na kliknięciach. Jak nie znajdziesz to poszukam.
Tylko jest jeden mankament, jak baterie ulegają pirolizie to rozkładają się do końca, bo obecnie nie ma sposobu na zatrzymanie tego procesu, ale niedobra o tym mówić.
Bardzo ciekawy materiał, dziękuję za przygotowanie. A co i jak będzie z elektrykami dowiemy się za 50 lat tak naprawdę.