Jako elektronik, dodam małe uszczegółowienie. Takie pojedyńcze ogniwo zbudowane jest jak zwinięta rolka sra.jtaśmy. każdy odcinek tej taśmy zbudowany jest z trzech warstw. Anody, katody i izolatora pomiedzy nimi. Taki "krokiet" znużony jest w elektrolicie i upchnięty jest w obudowie. Wyprowadzenia z anody/katody kończą się na adekwatnych biegunach w walcowatej obudowie. Pakiet baterii sklada się z wiekszej ilości takich ogniw a cały zespół baterii z pakietów, ktore każdy z osobna przez producentów aut jest umieszczany w osobnych szczelnych sekcjach (izolacja termiczna). Do pożaru dochodzi wtedy kiedy elektrolit osiągnie temperaturę zapłonu. Dzieje to się najczesciej wtedy kiedy dochodzi do wewnętrznego zwarcia. Do zwarcia dochodzi wtedy, kiedy wspomniany izolator (najczęściej z tworzywa) stopi się na skutek przegrzania. Anoda i katoda zwierają się. Nieograniczony przepływ ładunku (pomijamy rezystancję powstalego złącza) powoduje nagły wzrost temperstury. Jedno "odpalone" ogniwo nagrzewa pozostałe w pakiecie. Reakcja łańcuchowa. Wydzielenie ciepła następuje gwaltownie. Jesli obudowa pakietu nie wytrzyma termicznie, zajmują się pozostałe pakiety. Trójkąt pozarowy: aby spalanie miało miejsce potrzebny jest- tlen, temperatura, paliwo. Jeśli zabierzemy jeden element, pożar zanika. W przypadku "elektryków" trudno jest zabrać paliwo(zabudowane celowo), trudno jest zabrać tlen (ogniwa w warunkach pożaru same go zawierają), więc możemy tylko schładzać... Dlatego też mowa o kontenerach albo chorych ilosciach wody, która trudno dotrzeć przez obudowy pakietów ogniw (izolacja termiczna). PAT. Btw. baterie nie naładowane, albo w praktyce naładowane poniżej połowy nie zwierają się lub zwierają się trudniej (przechowywanie), nawet przy lekkich uszkodzeniach izolatora. Ot taki elaborat. Pzdr
do elaboratu nalezy dodac że przy gaszeniu woda następuje reakcja litu metalicznego z woda (lub spalonego juz tlenku litu) w efkcie nastepuje wydzielene wodoru a reakcje przy okazji wydziela duzo ciepła, nastepny smaczek utleniacz dostarcza samo ogniwo, oraz dodatkowo jak jest zwarcie to ono trwa az nie wydzeili sie cała energia zawarta w ogniwie.
@@mrgrizli5796 ta izolacja czyli separator musi byc bardzo cienka, aby jony litu prznikały z jednej elektrody do drugiej tutaj np. z tlenku kobaltu do grafitu, a taki jon Li+ to nie jest tak ruchliwy jak jakis leciutki elektron.
@@mrgrizli5796 Częściowo. Ogniwi można też zewrzeć zewnętrznie, co wygeneruje energię cieplną, jeśli elektronika temu nie zapobiegnie. Proces mniej gwałtowny. Ale do sedna... Producenci ogniw dążą do jak największego upakowania energii w pojedynczym "paluchu", a co za tym idzie ten "krokiet" w środku musi być jak "najdłuższy". A więc warstwy muszą być cieńsze. A jak są cieńsze to...? No właśnie 😏, mniej odporne na termikę i urazy mechaniczne. Poza tym pozostaje kwestia wieku ogniw. Z czasem w każdym ogniwie wzrastają rezystancje wewnętrzne złącz na skutek starzenia sie materiałów. A jak wzrasta rezystancja to na skutek przepływu tego samego prądu wzrasta moc wydzielana na tej rezystancji, czyli? Styki wewnatrz się grzeją. Dodaj do tego ekologię i "nowoczesne" mało elastyczne materiały lutownicze, ogólnie uważane za mniej trwałe i odporne na zmiany temperatur. Ale tak! gdyby dobrac odpowiednio trwały mechanicznie (na przerwanie) i termicznie (zapłon / topnienie) to znacząco zwiększyłoby to bezpieczenstwo tych baterii. Polecam poczytać o wykorzystaniu ogniw zawierajacych Sód. Trudno zapalne, jednak... jeśli ktoś chodził w szkole na chemię, to wie że te baterie beda znacznie cięższe, a ze względu na silniejsze wiązanie z tlenem, o mniejszej pojemności el.
W stanach policja prowadzi szkolenia dla policjantow gdzie w jakich modelach strzelac w progi aut ev by wywolac pozar i zatrzymac auto ,najlepiej wypadaly tesle (starsze modele) kilka kul pod drzwi tylnie wywolywaly natychmiastowe pozary
Pentagon daje 1000 000 usd osobie która wymyśli baterie do radiostacji, odporną na przestrzelenie/uszkodzenie odłamkiem. Obecnie po trafieniu taka bateria się zapala/wybucha.
Ja tam na ten problem jakoś specjalnie nienarzekam i cieszę się swoim samochodem elektrycznym, ostatnio rozpalałem nim ognisko... efekt ok, ale zapałki tańsze. Mimo wszystko polecam
Generalnie samochody są bardziej łatwopalne niż kiedyś. Tapicerka zawsze się paliła, ale teraz dochodzi jeszcze łatwopalny czynnik w klimatyzacji i stopy magnezowe (a te jak polać wodą to palą się jeszcze lepiej).
Ponad 20 lat temu kończyłem technikum elektroniczne i wiecie czego mnie tam uczyli? Uczyli mnie miedzy innymi o akumulatorach, w tym "litowych". Pamiętam jak dziś: "to są akumulatory o bardzo dobrych parametrach, niestety są one niestabilne chemicznie, w związku z czym nie są dopuszczone do użytku cywilnego" Jak widać dokonał się duży postęp rozwoju przepisów...
Ej ale 20 lat temu Li-ion już raczej były używane w telefonach i laptopach a jeśli nie to minimum od około 2005 roku już są. Nawet ich ulepszona odmiana Litowo Polimerowa.
jak porsche spalinowe mnie wyprzedziło i uderzyło lekko w studzienkę to spaliło się po 15 minutach, spalinówki bardzo fajnie i szybko się palą nie mówiąc, że na 100 tyś samochodów spalinowych i elektrycznych więcej spalinówek się pali. Nie przytoczę wad fabrycznych takich jak BMW z intercoolerem:)
Salut. W Sosnowcu spalił się dach kościoła, z instalacją fotowoltaiczną. Ani Jezusa, ani niepokalanej nie było. Byli tylko strażacy od czarnej roboty.. Teraz oczywiście biskupek sosnowiecki ogłosił zbióreczkę na odbudowę. Nawet się będzie modlił. A to się chłopisko narobi. Krzysiowi gratuluję wiedzy.
baterie litowo-polimerowe to się dopiero pięknie palą, litowo-jonowe mogą się schować ;) zwykle w telefonach są właśnie li-pole, przedziubałem kiedyś taką naładowaną i aż napuchniętą baterię nożem... w pokoju... to iskry płomień i smród był jakby przez cały dzień spawać, a zagasiłem to tłukąc przypadkowo złapaną blachą górną od magnetowidu, ale dziury wypalone w łóżku pozostały ;) a ja chciałem tylko "upuścić ciśnienia" ;) bo napuchnięte li-liony to można przedziubywać i spłaszczać i o dziwo dalej działają ;)
1:23 kwasowe są niebezpieczne jeszcze w jednej sytuacji, kiedy podłączysz go do ładowania, a obok np. odcinasz kontówką końcówkę drążka i iskry polecą w kierunku akumulatora, wtedy nastepuje booom. Przetestowane 😂😅
Należy wspomnieć, że obniwa litowe mają krytyczną temperaturę zapłnu (coś ok 150C - nie mogę teraz znaleźć), powyżej której zapłon następuje samoczynnie. Właśnie dlatego przy gaszeniu trzeba maksymalnie obniżyć temperaturę jeszcze nie uszkodzonych ogniw, bo tych już palących się praktycznie nie ma co gasić.
Jak kojarzę najgorszym pożarem w lotnictwie był spalony samolot transportowy właśnie przez baterie litowo-jonowe ułożone bez odpowiedniej separacji. Ogień po prostu zaczął przepalać konstrukcje maszyny, co kerozynie rzadko się zdarza.
Jestem strażakiem i w 30 lat gasiłem mnóstwo samochodów ale jeszcze nigdy elektryka. Palą się praktycznie TAK SAMO ładnie Zapewniam że w 99% nie da się z takiego nic uratować, to znaczy żadna część nie nadaje się do użytku. Czasem któreś koło przetrwa i tyle.
Mówisz że kwasowo ołowiowe dość bezpieczne. No nie zgodzę się, bo podczas zwarcia na klemach akumulatora ( zwarcie plusa do masy) nastąpiła eksplozja świeżo naładowanego akumulatora o pojemności 65 ah. Akumulator pękł na pół i ochlapał nas kwasem, korki od akumulatora poleciały na 10 m do góry, aż odbily się od dachu. Huk był duży, całe szczęście nikomu nic się nie stało. Pożary samochodów elektrycznych są mocno nagłaśniane a zwykłe samochody pala się częściej mimo wszystko.
A teraz statystyki w roku 2022 auta na paliwo 20mln spaliło się 8333 czyli 0,04% auta elektryczne 29780szt 10 pożarów czyli 0,03% . Nigdy nie widziałem auta ,który się palił i cokolwiek z niego zostało. Elektryk pali się bardziej spektakularnie :) i tyle w temacie . Fajnie , że Kris o tym mówi.
Z tego co ja wiem, oprócz wymienionych przyczyn jest jeszcze coś takiego, że lit na łączeniu z separatorem, w miarę jak się używa baterii (ładuje/rozładowuje), to tam na tym styku narastają takie kryształki. No i w miarę jak one narastają, to czasami może ich tyle narosnąć, że bateria się odkształci i to spowoduje to zwarcie dlatego, traktowałbym to jako odrębną przyczynę pożarów. Generalnie wielu producentów pracuje usilnie nad rozwiązaniem tego problemu, próbując zbudować baterię z materiałów, które wyeliminują lub ograniczą narastanie owych kryształków.
Sposób eksploatacji ogniwa ma znaczenie. Ważne aby ogniw nie przegrzewać czyli unikamy szybkiego ładowania i dużych poborów mocy. Niestety w samochodzie ogniwa pracują w ekstremalnie trudnych warunkach nagłych poborów mocy, szybkich ładowań dużych zmian temperatury i wilgotności. Od lat używamy baterii litowojonowych w telefonach, smartfonach, laptopach, tabletach, aparatach fotograficznych itd. Mi zdążyło się dwukrotnie, że bateria spuchła, nagrzała się zbytnio, dymiła. Szybko takie ogniwo wyjąłem z urządzenia i odłożyłem na kamienną niepalną i dobrze chłodzącą powierzchnię. Udało się uniknąć eksplozii. Po schłodzeniu i kilkudniowej obserwacji uszkodzone ogniwo bezpiecznie oddałem do elektrośmieci. Na grube tysiące godzin pracy wielu urządzeń te dwa incydenty to nie wydaje się dużo. Niestety w baterii samochodowej mamy setki ogniw schowane w obudowie i nie mamy możliwości tak prostego ich monitorowania i szybkiego wyjęcia tego jednego uszkodzonego ogniwa. Nie próbujcie ich rozbierać, tam występuje wysokie napięcie i mogą pojawić się duże natężenia prądu w razie zwarcia. Chyba rada, aby wyłączyć stacyjką auto i spierniczać, a dalej czekać na fachowe służby wydaje się jedyną dobrą radą, gdy z baterią dzieje się źle. A gdy autko sygnalizuje problem z baterią lub jej przegrzanie zjedźmy na parking pozwólmy się schłodzić, a następnie warto odwiedzić serwis. Lepiej zapobiegać problemom niż potem gasić pożary. Zazwyczaj te autka, które płoną były w bardzo złym stanie technicznym. Pamiętajmy o przeglądach i nie oszczędzajmy na jakości części. Mechanik to nasz przyjaciel, który pomoże bezpiecznie eksploatować samochód.
Obecne BEV mają po kilka lat, więc na razie nie wiemy, na jakim poziomie, jest ryzyko pożaru. Obawiam się, że z czasem będzie tego coraz więcej: naprężenia, drgania i uderzenia (dziury w drodze, kiepska nawierzchnia), przenoszone przez zużyte zawieszenie, na konstrukcję baterii.
jeszcze bym dodał januszerke w naprawach, ktora jest na pewno przyczyna wiekszosci pozarow aut spalinowych. A jak to zjawisko sie pojawi w elektrykach to dopiero to bedzie niebezpieczne. Po za tym im maszyna bardziej skomplikowana tym wiecej elementow newralgicznych moze ja zabic. W starym aucie masz praktycznie wszystko na wyciagniecie reki, mozna to łatwo sprawdzic np przewody, jak masz wszystko zabudowane gdzies tam to nawet nie zauwazysz uszkodzenia. Dlatego jak bym miał osłone plastikowa na silniku to bym ja wyjebał do kontenera, tylko przeszkadza w ogledzinach parenasto sekundowych osprzetu. Po to wymyslono otwierana maske w samochodach i silnik na wierzchu wraz z osprzetem by po jej podniesieniu mozna było sie szybko zorientowac w stanie technicznym, niejednokrotnie wystarczy tylko spojrzec by zobaczyc ze cos jest uszkodzone.
Szwedzi już opracowali metodę na gaszenie elektyka w 10-15 min zużywając przy tym nieduże ilości wody (szukajcie pod hasłem: Putting out lithium ion batteries with plain water in a short time )
W bateriach, szczególnie litowo jonowych(kobaltowych) rosną tzw dendryty w trakcie ich używania, ąż w końcu dochodzi do zwarcia anody i katody. BMS powinien do wykryć i zablokować wadliwy pakiet. Ale czasem nie wykryje i wtedy się pali.
Ja się zdecydowałem na Meleksa Y. Nie korzystając z szybkich ładowarek - ładując w domowym garażu małym prądem i utrzymując stan naładowania od 20 do 80 % - powinna bateria długo pracować w optymalnych warunkach i przy małej degradacji. Pytanie ile z tych aut które się zapaliły - to były powypadkowe egzemplarze sprowadzone z USA/Skandynawii.
@@G_man_ Performance... Standardowo ustawione ładowanie "codzienne" do 90% było, a zmieniłem na 80%. Niech w zdrowiu służy jak najdłużej. Na razie po zakupie 2 razy ładowałem na 100 % - raz w Wa-wie, chcąc wrócić "na strzała" do domu i drugi raz gdy chciałem trasę Dom - Szczecin - Dom zrobić na pełnej baterii (560 km - udało się)
13:25 gasi się zwykłą wodą, włąścieiwe nie gasi tylko chłodzi, bo to wystarczy, bateria składa się z małych ogniw, każde pali się sekundę albo dwie, wypala się samo, trzeba tylko zatrzymać reakcję chłodząc pozostałe ogniwa żeby one się nei zapaliły.
Pracowałem w systemach gaśniczych w elektrowniach i tam używaliśmy bloków butli po 27l 300 bar po 24 szt na blok i więcej w zależności od kubatury pomieszczenia z Czystym Co2 do gaszenia pożarów elektryki.System wypiera tlen Czyli główny winowajca do zapłonu tych baterii..Dla czego nie stosują w bateriach tego typu rozwiązań.Dziwne.Dobry materiał Chrisie. Pozdrawiam.
W przypadku pożaru baterii nie wyprzesz tlenu który jest na bieżąco produkowany w wyniku owego spalania. Natomiast w przypadku ogólnie pojętej elektryki to tak, taki system jest bardzo skuteczny
Czy można liczyć na twój film poświęcony poliuretanom w zawieszeniu? Temat od czasu do czasu się przewija w różnych miejscach ale twojego filmu na ten temat nie widziałem, podejrzewam że nie tylko ja jestem ciekawy twojego zdania na ten temat.
W Niemczech nie ma przeglądu na to. Na forach piszą że za twardo i nie są szybsze na toru. W BMW za to trzeba wzmocnić tylną blachę gdzie oś jest przykręcona bo od ręki pęka od bicia. A więc odradzam.
@@Neptun2006 wiem co pisze na forach, już się tego trochę naczytałem, ale nie ukrywam że opinia Profesora jest dla mnie dużo więcej warta niż wpis na forum, mnie konkretnie interesują tuleje o twardości zbliżonej do oryginałów i nigdzie nie widziałem negatywnej opinii od nikogo kto to założył.
Pożar ładunku akumulatorków Li-Ion spowodował katastrofę 747 Cargo w Dubaju. Koledze na szczęście na polu zapalił się laptop w czasie pracy na baterii oczywiście li-ion. Halon był używany w instalacjach gaśniczych np. ST44/M62 lub na statkach, ale jest wysoce szkodliwy i uszkadza płuca wobec czego został zastąpiony CO2 lub systemami mgły wodnej. Baterie elektryków są dodatkowo chłodzone płynem i potem przy serwisie właściciel elektryka wymaga użycia defibrylatora jak zobaczy cenę za wymianę płynu chłodzącego. Czekam aż zaczną płonąc autobusy elektryczne, to będzie widowisko.
Profesorze apropo częstotliwości pożarów to gdzieś ostatnio czytałem, że odsetek 0.03 dla elektryków i 0.04 dla spalinowych Biorąc pod uwagę jeszcze średni wiek tych aut to ja wolę nową spalinówkę
pomijając ten "drobiazg" to spalinówkę na początkowym etapie ugasisz dwoma 1kg gaśnicami a do elektryka nie ma po co startować z motopompą i 2,5 T wody
elektryki pięknie się palą :) aż miło popatrzeć :) czasami nawet pożar trwa 21h a do tego jeszcze strażakom trzeba podać co to za model auta by wiedzieli jak wiązki idą. ekspertyzy z PSP często są wykorzystywane do wprowadzania zakazów wjazdów EV i LPG do podziemnych parkingów. LiFePo4 są także wykorzystywane w fotowoltaice :P
taa...pożar trwał 21h. Kolejny który powtarza fake newsy. Jak obejrzysz zdjęcia tego auta to po "paleniu się przez 21h" opony, które ciągle są na felgach po jego uczaszeniu, musiałyby być chyba z tytanu, żeby się przez rzekome 21h nie spaliły. "Zgodnie z wypowiedzią mł. bryg. Marka Szwaby - oficera prasowego Komendy Powiatowej Straży Pożarnej auto ugaszono szybko, sama akcja gaśnicza przebiegła sprawnie. Cała akcja trwała owszem 21 godzin i 39 minut, ale z tego ok. 18 godzin to po prostu schładzanie samochodu, w tym 15 godzin w kontenerze."
Odnośnie parkingów podziemnych to EV wiele bardziej niebiezpieczne niż LPG. Ostatnio EV skasowało (jedno auto) cały garaż aut i blok w Warszawie, ludzie musieli się wyprowadzić.
W zeszłym miesiącu mój znajomy jadąc nowiutką teslą przejechał po kamieniu który przekoziołkował pod autem, uszkadzając osłone podwozia oraz układ chłodzenia baterii. Po incydencie samochód wymagał wymiany baterii co wyceniono na ok 70k PLN.
to co to za kamien był? To z czego ta osłona jest ze byle kamyczek moze ja rozwalić. To by w normalnych autach ze stalowa podłoga musiały kamienie diurawic podłoge, jesli te osłony baterii sa jakies niby pancerne jak mowi w filmie.
@@armenian123 To był kamień który spadł z tzw dump truck'a (sytuacja miała miejsce w Toronto) pewnie kawałek żelbetu, był na tyle duży że odkształcił osłone podwozia.
W Chinach elektryki pala sie jak pochodnie nie maja prawa przebywac na zamknietych parkingach! i nie sa do ugaszenia! mozna ugasic tylko w kontenerach wypelnionych do pelna woda!
Dodam od siebie, że czekam niecierpliwie na ogniwa wodorowe. Te jak łupną to w promieniu 100 m nie będzie niczego. Z resztą ostatnio na Włoszech przekonała się o tym jakaś naukowczyni, która była odparowała.
Zamiast opowiadać bajki idź do sklepu, kup sobie baterie 9v i kawałek drutu. Weź pojemnik, małej tam wody i wsadź dwa kawałki drut podłączonego do elektrod baterii do tej wody. Zobaczysz, że zaczną wydzielać się tam gazy. Jednym z nich jest wodór. Zbierz go trochę do pojemnika bez dna i podpal.
Pragne zwrocic uwagę że elektryki które się palą to auta w miarę nowe na rynku. Od kilku lat jest na nie boom. W dodatku jak się palą to tak, że jest spora szansa że wy szansy na zatrzymanie pojazdu i ucieczkę mieć nie będziecie. Jak spalinowce się palą, to albo funkiel nówki z jakąś tragiczną wadą fabryczną, albo stare przerdzewiałe strucle gdzie dochodzi do zwarć. Tam pożar kuż będzie "spokojny", zdążycie wywalić swoją 1kg gaśnicę, nawyzywać i fajkę zapalić. Może nawet uda się pożar szybko ugasić. W elektrykach pożaru się nie da ugasić, bo bateria podczas palenia ma własny utleniacz. Możecie taki samochód wrzucic do jeziora i zatopić, i to wcale nie przeszkodzi ani nie zakłóci procesu spalania. Po prostu musi się wypalić to co ma się wypalić, a strażacy jedyne co robią, to pilnują żeby nic innego nie ucierpiało.
@profesorchris liczyłem na bardziej rzetelne podejscie do tematu, temat jest dobrze zbadany, sa fajne artykuły na ten temat (szkoda ze na youtube nie mozna wklejac linków), chodzi o to, ze za 90% siły pożaru odpowiada tapicerka/plastiki i wnetrze pojazdu, to czy to jest bak z benzyną, czy bateria, ma drugorzędne, a nawet pieciążedne znaczenie... myslałem ze obalisz troche tych bezmyslnych memów i mitów....
Nie, pomieszałeś. Pojemność akumulatorów w aucie to nie jest od 50 - 100 kwh. To jest pojemność pakietu akumulatorów. Pakiet akumulatorów składa się przeważnie z setek połączonych akumulatorów - w Tesli są 444 sztuki Li-Ion 18650 na cały pakiet. Teraz są nowe typy 4680, stosują też 21700.
Profesorze, w fazie testów(Toyota) są jeszcze akumulatory półprzewodnikowe, które mają dużo mniejsze rozmiary od dotychczas stosowanych i są bezpieczne.
@@pionier190ona2 No nie do końca się zgodzę, palą się rzadko bo to nowa technologia max 5 letnie auta. Ale co będzie z nimi kiedy będą w średniej wiekowej aut użytkowanych w Polsce czyli 10 lat? Zostanie blacharka a w aucie wszystko będzie się nadawać do wymiany bo będzie wyeksploatowane? Przepisy nakazujące użytkowania tej technologii już weszły, pomimo faktu że sama technologia nie jest dopracowana jak sam piszesz alternatywa jeszcze nie istnieje i są to tylko pomysły czy skuteczne życie zweryfikuje.
Baterie powinny być wymienne. Podjeżdżasz na stację i wyciągasz rozładowaną baterię i montujesz naładowaną. Oczywiście musi być do tego jakiś standard baterii i automatyzacja montażu. Wtedy trwało by to tyle co tradycyjne tankowanie. Poza tym w przypadku zapalenia się baterii można ją wyciągnąć.
Pewnie już gdzieś w komentarzach to padło, ale odnośnie tych "kwasów", to jest możliwość zagrzania (i w efekcie zagotowania) się elektrolitu, co w przypadku sztywnego plastikowo-metalowego (obudowa cel + płyty elektrod) wdzianka prosi się przy zbyt długim zwarciu (i narastającej temperaturze) o bum-bum. Pamiętam coś ze szkół (może nawet średniej), że źródło napięcia czy też ogniwo elektryczne tak jak odbiornik ma swój opór, tzw. opór/rezystancję wewnętrzną. I dopiero suma tego i oporu zewnętrznego decyduje o faktycznym poziomie natężenia prądu w obwodzie między + a - danego źródła prądu (a w zasadzie źródła napięciowego, bo w warunkach pracy normalnej winno dawać stałą Siłę Elektromotoryczną (SEM) między zaciskami). Miałem sam taki przypadek, jak kiedyś bawiłem się silniczkiem od prymitywnej elektrycznej szczoteczki do zębów - takiej, co tylko łep jej drgał. Raz w niedzielę wracam z kościoła, a tam na biurku tykam się baterii i zacisków, a to auć gorące. i jakaś ciecz na biurku. Myślałem, że ktoś wrzątkiem polał - tylko po co? Podejrzewam, że ktoś w domu zwarł mi baterię i po ponad godzinie rozlała się gorącym elektrolitem. Co dopiero akumulator 24V o wadze ponad 50 kg. Nawet jakiś kierowca w robocie coś takiego mi opowiadał, to bum. Niby powinny bezpieczniki dawno wywalić. Chyba, że zwarcie poszło gdzieś na akumulatorze, między celami.
Problemem też jest moc ladowarek które pompują ogromne natężenie prądu w krótkim czasie to właśnie powoduje zwarcie w ogniwach. Mam takie aku (z vw id3)w off girdzie laduje je 56.2v 50A max to dla nich pikuś rozladowanie max 100A nie robi wrażenia. Laduje do 4V rozladowywuje do 3.4V tak że tego... Li ion sa bezpieczne ale nie w autach gdzie czas ladowania działa na korzyść podróżujących
Dodatkowo lit w zetknięciu z wodą wybucha sam z siebie :) Trochę jak z pożarem oleju jadalnego - chcesz "gasić" wodą to tylko pogarszasz sprawę. Powinni o tym uczyć, bo to nie tylko samochody, ale też laptopy, komórki, rowery elektryczne - praktycznie każdy ma jakiś sprzęt z tymi bateriami. A druga sprawa jest taka - że przy odpowiednich zabezpieczeniach ryzyko jest minimalne. Znowu - prawie każdy ma komórkę - jest ich więcej niż samochodów spalinowych. A jakoś nie słychać żeby codziennie w każdym mieście jakieś płonęły. Ludzie przesadzają, a koncerny paliwowe jeszcze nakręcają paranoję.
Ale zabraknęło najważniejszych informacji: - czy po takim pożarze Tesli można wyciąć jej katalizator? - czy częstsze wymienianie oleju w tłumiku minimalizuje prawdopodobieństwo pożaru elektryka?
Biorąc pod uwagę wagę takiego elektryka to nawet gdyby był z czystego pierwiastkowego węgla to wyemituje mniej niż spalinówka po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów przebiegu Przykład gdyby elektryk był z czystego węgla i ważył 2t to w tej wadze znajduje się 167000 moli węgla co po spaleniu całkowitym utworzy 7.4tony co2 Spalenie jednego litra benzyny to 2,3 kg c02 więc jeśli samochód spalinowy pali 10l na 100km to te 7.4t wygeneruje po 32tys km. I samochód elektryczny nie jest z czystego węgla więc przeciętne auto spalinowe wygeneruje kilkadziesiąt razy więcej tego co2 w czasie swojego żywota niż jeden taki elektryk. To że gdy coś spala się niecałkowicie i wydobywa się przy tym dużo dymu nie ma nic wspólnego z większą ilością co2 jak paliłeś kiedyś np ognisko to na pewno zauważyłeś że gdy jest duży płomień i dostęp do powietrza to wydobywa się mało tego dymu a gdy te ognisko ma słaby dostęp do powietrzna to wydobywa się masa dymu pomimo tego że ognisko pali się ze znacznie mniejszą intensywnością. Tutaj masz podobnie
@@Kjfl516 Ja znow czytalem ze wyprodukowanie elektryka emituje tyle CO2 co przejechanie spalinówką 200 tys kilometrow. W dodatku spalinowki sa naprawialne a elektryki ida czesto na zlom nawet po lekkich stluczkach bo w koszty moze wejsc wymiana pakietu aku ktory stanowi ok 60-70 % ceny nowego auta. Da sie to zauwazyc w Norwegii (duzy orocent elektrykow). Otoz popularne na zlomowiskach sa tam elektryki majace gora kilka lat lub nawet kilka miesiecy.
@@MrTasmanskycałkiem możliwe że tak jest poproszę jednak źródło. Auto elektryczme to w dużej mierze auto spalinowe główna różnica to baterie. Więc ta różnica w emisji musiała by się zawierać w produkcji akumulatorów. Nie za bardzo wiem który z etapów produkcji akumulatorów byłby aż tak emisyjny zeby takie ilości c02 produkować. 200tys kilometrów to dziesiątki ton c02 więc na produkcję 1kg takiego akumulatora musiało by przypadać duża emisyjność 200tys przebiegu przy spalaniu 10l to 46t c02. Waga akumulatora w takich samochodach elektrycznych to około 600kg. Więc na 1kg baterii musiało by przypadać 76kg co2 noe za bardzo wiem jaki proces obróbki jest w stanie to wyprodukować
@@Kjfl516opatrz na wykresy "combustion vs electric car lifetime co2 emissions" o ile w takiej Norwegii ma to sporo sensu bo prąd jest głównie z elektrowni wodnych to w Niemczech dużo jest z węgla i nawet po 10 latach elektryk może wyprodukować więcej co2 niz nowoczesne auto spalinowe ( czyli palące bliżej 5 niż 10L), no to jak w PL większość prądu jest z węgla to nie ma to żadnego sensu, bo nie jest to wydajne, już lepiej hybrydę albo LPG (na LPG samochód produkuje mniej co2 niz na benzynie), za to diesel pomimo że mało pali to co2 produkuje trochę więcej niż by to wynikało z samej ilości zużytego paliwa w porównaniu z benzyna
@@Kjfl516 proces zwany wydobyciem oraz proces zwany no kurde tak jak miedz z rudy musi być skondensowana do 99% czystości przed przetopem uuuu fluktuacja. Przepraszam proces nazywa się Flotacią Wydobycie pierwiastków ziem żadnych ich oczyszczenie i przetransportowanie do fabryki tam jest właśnie największy ślad węglowy
Siemanko! Lit jest bardzo reaktywnym lobuziaczkime. W kontakcie z tlenem powstaje na nim warstwa tlenku litu, ktory nie jest juz taki grozny. Najgorszy natomiast jest kontakt z woda. Lit w expresowym tempie reaguje z tlenem w zcasteczkach wody uwalniajac sam wodor. I tutaj dochodzimy do najwiekszego problmeu z bateriami zbudowanymi z litu czyli do procesu produkcji. Ekstremalnie trudnym zadaniem jest wytworzenie wielkiech bateri w duzych ilosciach przy jednoczesnym zachowaniu praktycznie zerowej wilgotnosci. Niestety jesli proces nie jest dopracowany na tip top albo powstana nieszczelnosci w maszyncha skladajacych te bateryjki nawet minimalne ilosci wilgoci zamkniete w bateriach moga pod wplywem czasu i czestych zmian temperatury prowadzic do wystapinia nieszczelnosci i kontaktu litu z tymi drobinkami wody. W wyniku tego procesu powstaja babeli wodoru ktory w stanie gazowym wywiera jeszcze wieksze naprezenia na obudowy bateryjek. I jak wiemy do powstania pozaru potrzebne sa 3 rzeczy: - cieplo - paliwo - tlen Wiec w przypadku nagrzania bateryjki ktora ma juz babelki wodoru w wyniku zmeczenia/uszkodzenia materialu izolacyjnego pojawia sie nam jeszcze tlen z powietrza to wtedy mamy BOOM! A auta elektryczne to meski czlonek, ekstrementy i czesci rowerowe :D Tylko wolnossaki! :D Pozdrawiam!
11:10 przy uderzeniu tak mocnym żeby przebić pancerz to pożar bedzie najmniejszym problemem jak wszyscy w koło bedą już przerobieni na mielone samą siłą uderzenia xd
@@nanab256 Zbiorniki w spalinowych są na taką okoliczność testowane - nie wybuchają. Czasem zdarza się to w tzw. tirach czyli ciągnikach siodlowych, ale w nich zbiorniki są na wierzchu a i tak zdarza się to bardzo rzadko. Jeżeli już to paliwo zapala się od gorącego wydechu jeżeli zbiornik pęknie a nie od eksplozji. W pożarze osobówki zbiornik nie eksploduje bo ma odpływ ciśnienia tak jak i ciężarowy w każdym korku paliwa jest zaworek nadciśnieniowy zabezpieczający zbiornik przed wybuchem.
@@mirosawbraniewski3659 tak testowane że są zrobione z plastiku albo blaszki z konserw która można przebić nożem xd A nawet przy lekkiej obcierce o barierkę się rozrywają, patrz tutaj watch?v=vQQUZ7w_k1U&t=67s
Dobrze opowiedziane chociaż brakuje jednego kluczowego zagrożenia, że Li-ion potrafią się zapalić "same z siebie", stojąc na parkingu lub nomalnie jadąc. Oczywiście przyczyną nie jest żaden cud tylko ukryta wada jednego z setek ogniw. Dlatego dziwię się, że ludzi robią sobie baterie off-grid do domu z używanych pakietów samochodowych, bo na pewno ich wiek lub ewentualne przejście nie poprawią ich bezpieczeństwa 😁
Chciałem kupić elektryka i zapytałem dilera jak szybko pali się mój model. Obraził się. A ja tylko chciałem zapytać o czas palenia, ponieważ jestem eco i to dla mnie ważne😂
No i jakaś poważna redakcja powinna zrobić test porównawczy jak długo pali się Tesla model S, Porsche Tycan turbo S, Mercedes Eqc i na ten przykład Melex w topowej wersji.
Szkoda tez ze nie wspolniałes ze baterie LFP juz sa oda dawna wykorzystywany, w tym w też w Tesli na która jak widac masz uczulenie i bół dupy :) No ale to wymaga rzetelnosci.... :)
@@mmbrzezinski Gościu, błąd to masz ortograficzny xD Podajesz uzupełniającą informację - spoko. Ale po co komentarz o bólu i uwaga o braku rzetelności? A tesla to gówno jak wszystkie elektrośmieci. Albo nawet większe.
Może palą się dobrze ale niezbyt często. Statystyki pokazują (kto nie ma bana na goglach to może sprawdzić) że auta spalinowe palą się kilkadziesiąt razy częściej niż elektryczne, oczywiście porównując identyczne ich liczby. Tylko o pożarach aut z silnikiem tłokowym się nie gada bo temat nie jest nośny.
@@andrek3368 Nie potrzeba. Na liście najczęstszych 10 przyczyn pożarów nie ma podpaleń. Są za to przyczyny typu wycieki paliwa, przegrzanie, awaria instalacji elektrycznej, wypadki itp. Nie ma czynników zewnętrznych.
dodać nalezy że metaliczny lit a taki jest w akumulatorach LION w kontakcie z wodą powoduje rozkład wody z wydzieleniem wodoru, reakcja przy okazji wydziela duzo ciepła, wiec nie gasimy tego woda :-)
@IluvielIluviel Lobby to ma parcie na EV samochody, dlaczego? Bo płacisz akcyzę w energii elektrycznej i to wysoką. Nie masz pojęcia o skroplonych gazach, nie są bardziej palne od benzyny,. Wybuchowa jest jedynie mieszanina z tlenem, podobnie jak mieszanina oparów benzyny. Jedyną przeszkodą w użytkowaniu pojazdów na wodór jest brak stacji tankowania, zgadnij dlaczego skoro wodór jest gazem objetosciowo najwięcej produkowanym na świecie, ciekawe prawda? Stan California jednak pokazał lobby środkowy palec i normalnie możesz korzystać z auta na hydrogen. Na dzień dzisiejszy możesz iść sobie do salonu i kupić Toyota, Hyundai na wodór. Ktoś za to lobbowanie też dostaje kasę. Na szczęście surowce ziem rzadkich są ograniczone, bardziej niż ropa naftowa, a ich przetworzenie pochłania duże ilości energii i węgla, co gorsze nie podlegają przetworzeniu, po zużyciu są odpadem. Więc jak widzisz nie o ekologię tutaj chodzi. Japonia też już się budzi powoli z tego letargu i będzie prawdopodobnie pierwszym krajem gdzie stacje w hydrogenem będą dostępne wszędzie, bo auta na wodór już mają.
@@mynameis5886 a energia do produkcji wodoru to skad? wiesz jak słaba jest sprawnośc elektrolizy? no bo przeciez nei bedzimy produkwoac wodoru np. z metanu emitujac CO2 to totalnie bez sensu lepiej wykorzystac ten metan uzyskujac wiecej energii
@@gromosawsmiay3000 Metod pozyskiwania jest wiele, ty akurat masz na myśli szary wodór. Wiele metrów sześciennych pozyskuje się jednak jako wodór niebieski, zielony czy purpurowy, różowy i turkusowy. Nie wiem czy wiesz, ale Polska w europie jest na 3cim miejscu pod względem produkcji wodoru. Oczywiście w PL nie produkuje się wodorów purpurowego, różowego czy turkusowego z uwagi na brak elektrowni atomowych, ale produkuje się go w procesach chemicznych. Jak wspomniałeś o emisji CO2 to w procesach chemicznych jest ona oddzielana i również składowana z uwagi na zastosowanie w przemyśle. Zresztą, nie popadajmy w paranoję z tą ekologią, bez CO2 wymrą wszystkie drzewa na ziemi i las Amazoński i co wtedy? CO2 stało się walutą na rwanie kasy od kogo popadnie. Nazwane zostało gazem cieplarnianym chociaż odgrywa bardzo ważną rolę w ekosystemie a samo ocieplenie klimatu następuje od setek lat bez udziału człowieka, ale nie o tym był temat. Wodoru jest aż nadto, żeby zasilić wszystkie samochody na świecie, tylko że jest to nieopłacalne. Jesli do budzetu wpływa 68% ceny litra paliwa, to jak załatać taką dziurę? Wzrost ilości elektryków oraz urządzeń powoduje powoli zmiane polityki energetycznej, energia stała się siłą decydującą o wartości państw wypierając ciągłe spadające ceny baryłki ropy. To nie idzie w dobrą stronę, uwierz mi.
Krisu dodam tylko Panu Profesorowi że podczas ładowania i rozładowywania wytwarza się wodór który jest "łatwopalny" nie wiem jak długo po naładowaniu jest wytwarzany,ale jak je..ie to wiemy (czytaj bomba wodorowa )
Problem jest bo płoną nowe i kilkuletnie samochody a zniszczenia jakie mogą zrobić są ogromne . Wystarczy jeden na parkingu podziemnym i mamy tragedię .
@@zbydeczekbodek209Bo to bzdura ze elektryki się palą. 1. Narazie ludzie jezdzący elektrykami są zwykle majętni. Dlatego wlasciciele galerii zachecają ich ładowarkami. 2. Gdyby te auta się paliły to zaden wlasciciel galerii nie pozwolił by im wjeżdżać do garaży podziemnych. Po prostu zamiast słuchać plotek wolą liczyć pieniądze.
@@jezuschrystus.onlycash Ostatnio mustang elektryczny palił się na stacji benzynowej w Gdańsku przy sporym osiedlu . Na szczęście ugasili ale kiedyś mogą nie dać rady .
Elektryki i spalinowe palą się tak smao łatwo. Z tym, ze jak do spalinowego straż przyjedzie po kilkunastu minutach to już tylko zgliszcza dogasza natomiast elektryk jeszcze się pali. Ale jesli chodzi o zniszczenia auta czas mniej więcej jednakowy i łatwość tez
Akurat energia pożaru akumulatora jest podobna do energii pożaru pełnego zbiornika paliwa. Całościowo patrząc dużo więcej energii ma pożar wnętrza auta niż baterii. Rozumiem, że to był skrót myślowy i chodziło o przyczynę pożaru tu owszem bateria zapala się częściej niż tapicerka czy zbiornik paliwa.
Przeważnie zawodzi element który kosztuje kilka złotych. Wystarczy że w systemie BMS - czujnik temperatury zacznie wskazywać nie prawidłową temperaturę i komputerek se "myśli" że temperatura oki, a tu już się wszystko gotuje.
Z tego co słyszałem nawet dilerzy nie chcą współpracować. I robić szkoleń dla straży pożarnych ( wyłącznik główny prądu ) ... Krótko dowalić na ubezpieczeniu AC ..
Baterie litowo - żelazowe nie są na etapie "producenci już myślą by ich użyć w autach elektrycznych" - tylko mają 1/3 rynku aut elektrycznych (za zeszły rok). Tesla LFP.
To barczo niebezpieczne samochody wybuchaja I pala się blyskawicznie, dwa tygodnie temu w Santa Clara California spalił się elektryczny samochód wraz z kierowca i pasażerka ,nie zdążyły uciec, takich wiadomości dostajemy b często w USA, trzymam się z daleka gdy widzę je na drodze i innym to radzę ,pozdrawiam z Chicago !
Na zakładach produkujacych baterie samochodowe alarm pożarowy raz w tygodniu to minimum. Baterie poddawane są testowi ładowania i co parę dni zdarza się taka, którą trzeba wyprowadzić na zewnątrz w celu zabezpieczenia z powodu nadmiernej temperatury ładowania. Teraz wyobraźcie sobie, że jest tam gdzieś tysiące baterii, które przeszły testy gdzieś na granicy tolerancji i kwestią czasu jest przeżarcie ogniwa i pożarogenne zwarcie.
Mówisz piętnaście setnych, a piszesz piętnaście tysięcznych. Ale przy tej skali, to w zasadzie nieistotne. Miałem kiedyś samochód elektryczny - działał na baterie R14, a pilot do niego był na paluszki. Ale ten się nie palił.
Prościej tłumacząc akumulatory dzielimy na te w skład których wchodzą metale reaktywne z tlenem i wodą i na te które reaktywne nie są Problemem jest zacofanie i niedouczenie straży pożarnej która lejąc wodę robi to samo jak by karbid wodą chciała gasić Wystarczyła by płachta czy namiot z materiału niepalnego którą dało by się taki pojazd nakryć i uszczelnić piaskiem boki aby odciąć dostęp powietrza .
Fajnie i rzeczowo. LFP są bodajże w modelach 3 i modelach y standard range. Jedyne co bym jednak zakwestionował to temat łatwości gaszenia pożarów instalacji 12v, gdyż mimo wszystko wraków spalonych samochodów spalinowych jest całkiem sporo. Biorąc pod uwagę że w grupie samochodów do 5lat liczba pożarów samochodów konwencjonalnych na 1000samochodów jest nieco większa niż elektrycznych, być może tym źródłem dodatkowej temperatury w przypadku elektryków również w części są zwarcia właśnie w tej niskonapięciowej instalacji. Niestety nigdy nie dotarłem do statystyki mówiącej o szczegółowych źródłach, czy np. lampka w bagażniku rozgrzała się do takiej temperatury, że zapaliła się foliowa reklamówka, albo przetarty przewód, który zwarł się do źródła przecierania, bądź właśnie wada fabryczna akumulatora. btw elektryki są całkiem dobre w badaniu izolacji HV.
Spotyka się dwóch właścicieli samochodów. Jeden elektryka drugi benzyniaka. Właściciel elektryka z ironią pyta właściciela benzyniaka ile pali? Właściciel benzyniaka odpowiada pytaniem a twój jak długo się pali 😁
Z przyczyn nie wzięto pod uwagę procesu produkcji. Dużo akumulatorów płonie na produkcji. katoda sama się może zapalić od wilgoci. A po połączeniu Katody i Anody zapłon powodują zanieczyszczenia oraz rożne defekty.
Ciekawe co jak zajara się taki elektryk w garażu podziemnym lub co gorsze na promie ...na tym ostatnim mogą zrobić specjalne piętra dla elektryków i gdy jeden się zajara to całe piętro jest spuszczane do wody :)
Puki co to maja chyba zakaz wjazdu na promy a do garażu podziemnych to już zależy od wspólnoty mieszkaniowej ale raczej tez wprowadza zakaz tak jak na lpg
Byle swiadkiem jak chlopak rzucił o bruk e-papierosa. Kaka tam mikro bateryjka nie trzeba tłumaczyć. Bybuch jak po petardzie. Jeszcze po ok pół godzinie powstała kupka miala chyba z 300 st.
@@Puchacz81czy ja wiem ? samych tesli są już miliony. Tesla jest najpopularniejszym nowym samochodem (w europie też) oczywiście wśród wszystkich samochodów też spalinówek. Na te kilka milionów tesli pożarów jest bardzo mało. Błąd poznawczy wynika z tego ze gdy pali się taka tesla to ona się pali jak pojebana (co profesor chris wyjaśnił)i to jest wydarzenie zasługujące na newsa w wiadomościach
Teraz to jak dla mnie głównym winowajcem to jest nowy gaz. Dlatego tez jak widzę wypadki nowych samochodów poniżej 5 lat to bardzo łatwo się zapalają w komorze silnika i spaliniaki i elektryki.
@@marekgrabowski7372 Śmiech śmiechem, ale niektórzy producenci zaopatrują baterie w króćce do zalewania wodą. Taki żart, zresztą równie dobry jak cała idea samochodu elektrycznego i jego chora promocja w obecnych czasach.
Jako elektronik, dodam małe uszczegółowienie. Takie pojedyńcze ogniwo zbudowane jest jak zwinięta rolka sra.jtaśmy. każdy odcinek tej taśmy zbudowany jest z trzech warstw. Anody, katody i izolatora pomiedzy nimi. Taki "krokiet" znużony jest w elektrolicie i upchnięty jest w obudowie. Wyprowadzenia z anody/katody kończą się na adekwatnych biegunach w walcowatej obudowie. Pakiet baterii sklada się z wiekszej ilości takich ogniw a cały zespół baterii z pakietów, ktore każdy z osobna przez producentów aut jest umieszczany w osobnych szczelnych sekcjach (izolacja termiczna). Do pożaru dochodzi wtedy kiedy elektrolit osiągnie temperaturę zapłonu. Dzieje to się najczesciej wtedy kiedy dochodzi do wewnętrznego zwarcia. Do zwarcia dochodzi wtedy, kiedy wspomniany izolator (najczęściej z tworzywa) stopi się na skutek przegrzania. Anoda i katoda zwierają się. Nieograniczony przepływ ładunku (pomijamy rezystancję powstalego złącza) powoduje nagły wzrost temperstury. Jedno "odpalone" ogniwo nagrzewa pozostałe w pakiecie. Reakcja łańcuchowa. Wydzielenie ciepła następuje gwaltownie. Jesli obudowa pakietu nie wytrzyma termicznie, zajmują się pozostałe pakiety. Trójkąt pozarowy: aby spalanie miało miejsce potrzebny jest- tlen, temperatura, paliwo. Jeśli zabierzemy jeden element, pożar zanika. W przypadku "elektryków" trudno jest zabrać paliwo(zabudowane celowo), trudno jest zabrać tlen (ogniwa w warunkach pożaru same go zawierają), więc możemy tylko schładzać... Dlatego też mowa o kontenerach albo chorych ilosciach wody, która trudno dotrzeć przez obudowy pakietów ogniw (izolacja termiczna). PAT. Btw. baterie nie naładowane, albo w praktyce naładowane poniżej połowy nie zwierają się lub zwierają się trudniej (przechowywanie), nawet przy lekkich uszkodzeniach izolatora. Ot taki elaborat. Pzdr
Czyli wystarczy odpowiednia izolacja i problem znika?
do elaboratu nalezy dodac że przy gaszeniu woda następuje reakcja litu metalicznego z woda (lub spalonego juz tlenku litu) w efkcie nastepuje wydzielene wodoru a reakcje przy okazji wydziela duzo ciepła, nastepny smaczek utleniacz dostarcza samo ogniwo, oraz dodatkowo jak jest zwarcie to ono trwa az nie wydzeili sie cała energia zawarta w ogniwie.
@@mrgrizli5796 ta izolacja czyli separator musi byc bardzo cienka, aby jony litu prznikały z jednej elektrody do drugiej tutaj np. z tlenku kobaltu do grafitu, a taki jon Li+ to nie jest tak ruchliwy jak jakis leciutki elektron.
Czyli następuje reakcja łańcuchowa jak w bombie atomowej... jak zacznie to już po za kontrolą 🤯 piękne czasy mamy 😄👍
@@mrgrizli5796 Częściowo. Ogniwi można też zewrzeć zewnętrznie, co wygeneruje energię cieplną, jeśli elektronika temu nie zapobiegnie. Proces mniej gwałtowny. Ale do sedna... Producenci ogniw dążą do jak największego upakowania energii w pojedynczym "paluchu", a co za tym idzie ten "krokiet" w środku musi być jak "najdłuższy". A więc warstwy muszą być cieńsze. A jak są cieńsze to...? No właśnie 😏, mniej odporne na termikę i urazy mechaniczne. Poza tym pozostaje kwestia wieku ogniw. Z czasem w każdym ogniwie wzrastają rezystancje wewnętrzne złącz na skutek starzenia sie materiałów. A jak wzrasta rezystancja to na skutek przepływu tego samego prądu wzrasta moc wydzielana na tej rezystancji, czyli? Styki wewnatrz się grzeją. Dodaj do tego ekologię i "nowoczesne" mało elastyczne materiały lutownicze, ogólnie uważane za mniej trwałe i odporne na zmiany temperatur. Ale tak! gdyby dobrac odpowiednio trwały mechanicznie (na przerwanie) i termicznie (zapłon / topnienie) to znacząco zwiększyłoby to bezpieczenstwo tych baterii. Polecam poczytać o wykorzystaniu ogniw zawierajacych Sód. Trudno zapalne, jednak... jeśli ktoś chodził w szkole na chemię, to wie że te baterie beda znacznie cięższe, a ze względu na silniejsze wiązanie z tlenem, o mniejszej pojemności el.
Chciałem opowiedzieć kawał o elektryku, ale boję się, ze go spalę.
Pamiętam... mój pierwszy elektryk: Polonez rocznik 1984 sterowany zdalnie pilotem na kabel. Nigdy się nie zapalił tylko baterie centra szybko padały.
Brawo, też miałem i Poldka i dużego Fiata. Uczyłem sie parkować, wyobraźnia działała.
😂
Elektryki - dla mnie bomba...;)
Tak, bez kontroli zapłonu
" Sołtys. A podjedź no tą zapalniczką" nabiera nowego znaczenia 😂
W stanach policja prowadzi szkolenia dla policjantow gdzie w jakich modelach strzelac w progi aut ev by wywolac pozar i zatrzymac auto ,najlepiej wypadaly tesle (starsze modele) kilka kul pod drzwi tylnie wywolywaly natychmiastowe pozary
Pentagon daje 1000 000 usd osobie która wymyśli baterie do radiostacji, odporną na przestrzelenie/uszkodzenie odłamkiem. Obecnie po trafieniu taka bateria się zapala/wybucha.
Ja tam na ten problem jakoś specjalnie nienarzekam i cieszę się swoim samochodem elektrycznym, ostatnio rozpalałem nim ognisko... efekt ok, ale zapałki tańsze. Mimo wszystko polecam
Generalnie samochody są bardziej łatwopalne niż kiedyś. Tapicerka zawsze się paliła, ale teraz dochodzi jeszcze łatwopalny czynnik w klimatyzacji i stopy magnezowe (a te jak polać wodą to palą się jeszcze lepiej).
Ponad 20 lat temu kończyłem technikum elektroniczne i wiecie czego mnie tam uczyli?
Uczyli mnie miedzy innymi o akumulatorach, w tym "litowych". Pamiętam jak dziś: "to są akumulatory o bardzo dobrych parametrach, niestety są one niestabilne chemicznie, w związku z czym nie są dopuszczone do użytku cywilnego"
Jak widać dokonał się duży postęp rozwoju przepisów...
To technika gdzie uczyli że elektrykę w domu robi się na jednym obwodzie? 😂
@@matysmatejmatea od kiedy elektronik robi instalacje w domu?😊
@@matysmatejmate Nie uczyli wcale o elektryce w domu
Ej ale 20 lat temu Li-ion już raczej były używane w telefonach i laptopach a jeśli nie to minimum od około 2005 roku już są. Nawet ich ulepszona odmiana Litowo Polimerowa.
@@Gadon357Dokładnie. Li-Ion były już wtedy w telefonach, pamiętam były np w Samsungu z klapką.
jak porsche spalinowe mnie wyprzedziło i uderzyło lekko w studzienkę to spaliło się po 15 minutach, spalinówki bardzo fajnie i szybko się palą nie mówiąc, że na 100 tyś samochodów spalinowych i elektrycznych więcej spalinówek się pali. Nie przytoczę wad fabrycznych takich jak BMW z intercoolerem:)
- chcesz kupić elektryka
ZAPYTAJ :
"JAKIE MA SPALANIE?" 🙈🤣
Calkowite :D
...panie, pali nie tylko gumę ale i asfalt pod sobą!
Spalanie całkowite - nie zostają rzadne śmieci.😉
Czarny humorek😊
Salut. W Sosnowcu spalił się dach kościoła, z instalacją fotowoltaiczną. Ani Jezusa, ani niepokalanej nie było. Byli tylko strażacy od czarnej roboty.. Teraz oczywiście biskupek sosnowiecki ogłosił zbióreczkę na odbudowę. Nawet się będzie modlił. A to się chłopisko narobi.
Krzysiowi gratuluję wiedzy.
Dziękujemy za solidny wykład Profesorze 💪
baterie litowo-polimerowe to się dopiero pięknie palą, litowo-jonowe mogą się schować ;) zwykle w telefonach są właśnie li-pole, przedziubałem kiedyś taką naładowaną i aż napuchniętą baterię nożem... w pokoju... to iskry płomień i smród był jakby przez cały dzień spawać, a zagasiłem to tłukąc przypadkowo złapaną blachą górną od magnetowidu, ale dziury wypalone w łóżku pozostały ;) a ja chciałem tylko "upuścić ciśnienia" ;) bo napuchnięte li-liony to można przedziubywać i spłaszczać i o dziwo dalej działają ;)
Do ogrzewania domu to tylko i wyłącznie tesla Profesorze , dziękuje za wykład.
Dzięki za wyjaśnienie tego tematu pozdro 😃
1:23 kwasowe są niebezpieczne jeszcze w jednej sytuacji, kiedy podłączysz go do ładowania, a obok np. odcinasz kontówką końcówkę drążka i iskry polecą w kierunku akumulatora, wtedy nastepuje booom. Przetestowane 😂😅
Dobry tytuł filmu aż mnie zachęcił do kliknięcia uwielbiam patrzeć jak elektryki się palą:D
Należy wspomnieć, że obniwa litowe mają krytyczną temperaturę zapłnu (coś ok 150C - nie mogę teraz znaleźć), powyżej której zapłon następuje samoczynnie. Właśnie dlatego przy gaszeniu trzeba maksymalnie obniżyć temperaturę jeszcze nie uszkodzonych ogniw, bo tych już palących się praktycznie nie ma co gasić.
Prawie wszystko ma temperaturę zapłonu :) Benzyna np. 240 stopni (ale od ognia już w 44 stopniach). Nie w tym problem, tylko w tym, że ciężko ugasić.
Jak kojarzę najgorszym pożarem w lotnictwie był spalony samolot transportowy właśnie przez baterie litowo-jonowe ułożone bez odpowiedniej separacji. Ogień po prostu zaczął przepalać konstrukcje maszyny, co kerozynie rzadko się zdarza.
Kiedy widzę zielone tablice to parkuję ulicę dalej 😁
@@wolfwhite9490Parówek?
@@wolfwhite9490 tylko kazdy wlasciciel elektryka jest bogaty bo nie kazdego stac zaplacic 200-400 tys za auto
Zielone tablice mają też auta wodorowe, niekoniecznie elektryk.
Bomba.
Nie wiedziałam, teraz wiem.
Dzięki
Jestem strażakiem i w 30 lat gasiłem mnóstwo samochodów ale jeszcze nigdy elektryka.
Palą się praktycznie TAK SAMO ładnie
Zapewniam że w 99% nie da się z takiego nic uratować, to znaczy żadna część nie nadaje się do użytku. Czasem któreś koło przetrwa i tyle.
Panie Profesrze. Dla ścisłości. Anoda to elektroda dodatnia, a katoda, oczywiście ujemna (4:17). 😊
Mówisz że kwasowo ołowiowe dość bezpieczne. No nie zgodzę się, bo podczas zwarcia na klemach akumulatora ( zwarcie plusa do masy) nastąpiła eksplozja świeżo naładowanego akumulatora o pojemności 65 ah. Akumulator pękł na pół i ochlapał nas kwasem, korki od akumulatora poleciały na 10 m do góry, aż odbily się od dachu. Huk był duży, całe szczęście nikomu nic się nie stało. Pożary samochodów elektrycznych są mocno nagłaśniane a zwykłe samochody pala się częściej mimo wszystko.
Pozdrawiam serdecznie. Palący problem.
A teraz statystyki w roku 2022 auta na paliwo 20mln spaliło się 8333 czyli 0,04% auta elektryczne 29780szt 10 pożarów czyli 0,03% . Nigdy nie widziałem auta ,który się palił i cokolwiek z niego zostało. Elektryk pali się bardziej spektakularnie :) i tyle w temacie . Fajnie , że Kris o tym mówi.
Bo som naładowane samom czystom energiom😁
Z tego co ja wiem, oprócz wymienionych przyczyn jest jeszcze coś takiego, że lit na łączeniu z separatorem, w miarę jak się używa baterii (ładuje/rozładowuje), to tam na tym styku narastają takie kryształki. No i w miarę jak one narastają, to czasami może ich tyle narosnąć, że bateria się odkształci i to spowoduje to zwarcie dlatego, traktowałbym to jako odrębną przyczynę pożarów. Generalnie wielu producentów pracuje usilnie nad rozwiązaniem tego problemu, próbując zbudować baterię z materiałów, które wyeliminują lub ograniczą narastanie owych kryształków.
"jak potanieją po tym odcinku" Mistrz👍
Sposób eksploatacji ogniwa ma znaczenie. Ważne aby ogniw nie przegrzewać czyli unikamy szybkiego ładowania i dużych poborów mocy. Niestety w samochodzie ogniwa pracują w ekstremalnie trudnych warunkach nagłych poborów mocy, szybkich ładowań dużych zmian temperatury i wilgotności. Od lat używamy baterii litowojonowych w telefonach, smartfonach, laptopach, tabletach, aparatach fotograficznych itd. Mi zdążyło się dwukrotnie, że bateria spuchła, nagrzała się zbytnio, dymiła. Szybko takie ogniwo wyjąłem z urządzenia i odłożyłem na kamienną niepalną i dobrze chłodzącą powierzchnię. Udało się uniknąć eksplozii. Po schłodzeniu i kilkudniowej obserwacji uszkodzone ogniwo bezpiecznie oddałem do elektrośmieci. Na grube tysiące godzin pracy wielu urządzeń te dwa incydenty to nie wydaje się dużo. Niestety w baterii samochodowej mamy setki ogniw schowane w obudowie i nie mamy możliwości tak prostego ich monitorowania i szybkiego wyjęcia tego jednego uszkodzonego ogniwa. Nie próbujcie ich rozbierać, tam występuje wysokie napięcie i mogą pojawić się duże natężenia prądu w razie zwarcia. Chyba rada, aby wyłączyć stacyjką auto i spierniczać, a dalej czekać na fachowe służby wydaje się jedyną dobrą radą, gdy z baterią dzieje się źle. A gdy autko sygnalizuje problem z baterią lub jej przegrzanie zjedźmy na parking pozwólmy się schłodzić, a następnie warto odwiedzić serwis. Lepiej zapobiegać problemom niż potem gasić pożary. Zazwyczaj te autka, które płoną były w bardzo złym stanie technicznym. Pamiętajmy o przeglądach i nie oszczędzajmy na jakości części. Mechanik to nasz przyjaciel, który pomoże bezpiecznie eksploatować samochód.
Obecne BEV mają po kilka lat, więc na razie nie wiemy, na jakim poziomie, jest ryzyko pożaru. Obawiam się, że z czasem będzie tego coraz więcej: naprężenia, drgania i uderzenia (dziury w drodze, kiepska nawierzchnia), przenoszone przez zużyte zawieszenie, na konstrukcję baterii.
jeszcze bym dodał januszerke w naprawach, ktora jest na pewno przyczyna wiekszosci pozarow aut spalinowych. A jak to zjawisko sie pojawi w elektrykach to dopiero to bedzie niebezpieczne. Po za tym im maszyna bardziej skomplikowana tym wiecej elementow newralgicznych moze ja zabic. W starym aucie masz praktycznie wszystko na wyciagniecie reki, mozna to łatwo sprawdzic np przewody, jak masz wszystko zabudowane gdzies tam to nawet nie zauwazysz uszkodzenia. Dlatego jak bym miał osłone plastikowa na silniku to bym ja wyjebał do kontenera, tylko przeszkadza w ogledzinach parenasto sekundowych osprzetu. Po to wymyslono otwierana maske w samochodach i silnik na wierzchu wraz z osprzetem by po jej podniesieniu mozna było sie szybko zorientowac w stanie technicznym, niejednokrotnie wystarczy tylko spojrzec by zobaczyc ze cos jest uszkodzone.
Szwedzi już opracowali metodę na gaszenie elektyka w 10-15 min zużywając przy tym nieduże ilości wody (szukajcie pod hasłem: Putting out lithium ion batteries with plain water in a short time )
Dzięki! Jak zwykle z klasą i poczuciem humoru.
W bateriach, szczególnie litowo jonowych(kobaltowych) rosną tzw dendryty w trakcie ich używania, ąż w końcu dochodzi do zwarcia anody i katody. BMS powinien do wykryć i zablokować wadliwy pakiet. Ale czasem nie wykryje i wtedy się pali.
Ja się zdecydowałem na Meleksa Y. Nie korzystając z szybkich ładowarek - ładując w domowym garażu małym prądem i utrzymując stan naładowania od 20 do 80 % - powinna bateria długo pracować w optymalnych warunkach i przy małej degradacji. Pytanie ile z tych aut które się zapaliły - to były powypadkowe egzemplarze sprowadzone z USA/Skandynawii.
zależy którą wersję. LR czy SR? bo SR, na bateriach LFP, zalecają ładować raz w tygodniu do 100.
@@G_man_ Dokładnie
@@G_man_ Performance... Standardowo ustawione ładowanie "codzienne" do 90% było, a zmieniłem na 80%. Niech w zdrowiu służy jak najdłużej. Na razie po zakupie 2 razy ładowałem na 100 % - raz w Wa-wie, chcąc wrócić "na strzała" do domu i drugi raz gdy chciałem trasę Dom - Szczecin - Dom zrobić na pełnej baterii (560 km - udało się)
13:25 gasi się zwykłą wodą, włąścieiwe nie gasi tylko chłodzi, bo to wystarczy, bateria składa się z małych ogniw, każde pali się sekundę albo dwie, wypala się samo, trzeba tylko zatrzymać reakcję chłodząc pozostałe ogniwa żeby one się nei zapaliły.
Pracowałem w systemach gaśniczych w elektrowniach i tam używaliśmy bloków butli po 27l 300 bar po 24 szt na blok i więcej w zależności od kubatury pomieszczenia z Czystym Co2 do gaszenia pożarów elektryki.System wypiera tlen Czyli główny winowajca do zapłonu tych baterii..Dla czego nie stosują w bateriach tego typu rozwiązań.Dziwne.Dobry materiał Chrisie. Pozdrawiam.
W przypadku pożaru baterii nie wyprzesz tlenu który jest na bieżąco produkowany w wyniku owego spalania. Natomiast w przypadku ogólnie pojętej elektryki to tak, taki system jest bardzo skuteczny
Szczególnie te dobrze naładowane.!!!
Czy można liczyć na twój film poświęcony poliuretanom w zawieszeniu? Temat od czasu do czasu się przewija w różnych miejscach ale twojego filmu na ten temat nie widziałem, podejrzewam że nie tylko ja jestem ciekawy twojego zdania na ten temat.
W Niemczech nie ma przeglądu na to. Na forach piszą że za twardo i nie są szybsze na toru. W BMW za to trzeba wzmocnić tylną blachę gdzie oś jest przykręcona bo od ręki pęka od bicia. A więc odradzam.
@@Neptun2006 wiem co pisze na forach, już się tego trochę naczytałem, ale nie ukrywam że opinia Profesora jest dla mnie dużo więcej warta niż wpis na forum, mnie konkretnie interesują tuleje o twardości zbliżonej do oryginałów i nigdzie nie widziałem negatywnej opinii od nikogo kto to założył.
do megane 2 założyłem tuleje na belce (czerwone) efekt jak na zwykłych tulejach
@@Neptun2006 nie wiem czy wiesz ale są różne twardości poliuretanów. Mogą być i miększe niż oryginały...
@@ukaszzgryza5197 rozumiem. Może musisz zrobić try and error.
Pożar ładunku akumulatorków Li-Ion spowodował katastrofę 747 Cargo w Dubaju. Koledze na szczęście na polu zapalił się laptop w czasie pracy na baterii oczywiście li-ion. Halon był używany w instalacjach gaśniczych np. ST44/M62 lub na statkach, ale jest wysoce szkodliwy i uszkadza płuca wobec czego został zastąpiony CO2 lub systemami mgły wodnej. Baterie elektryków są dodatkowo chłodzone płynem i potem przy serwisie właściciel elektryka wymaga użycia defibrylatora jak zobaczy cenę za wymianę płynu chłodzącego. Czekam aż zaczną płonąc autobusy elektryczne, to będzie widowisko.
Profesorze apropo częstotliwości pożarów to gdzieś ostatnio czytałem, że odsetek 0.03 dla elektryków i 0.04 dla spalinowych
Biorąc pod uwagę jeszcze średni wiek tych aut to ja wolę nową spalinówkę
pomijając ten "drobiazg" to spalinówkę na początkowym etapie ugasisz dwoma 1kg gaśnicami a do elektryka nie ma po co startować z motopompą i 2,5 T wody
Nie mogę podać linku, więc: Google -> "Gas vs. Electric Car Fires [2023 Findings]"
@ArturArtur-ph5ow Auto biodegradowalne!
Testy zderzeniowe auta elektryczne mają ?
Siemka. Mieszkam w Tilburgu w Holandii i taki kontener jest pod 1 centrum handlowym w centrum miaste. Coś w tym jest ;)
Dorbre.
elektryki pięknie się palą :) aż miło popatrzeć :) czasami nawet pożar trwa 21h a do tego jeszcze strażakom trzeba podać co to za model auta by wiedzieli jak wiązki idą. ekspertyzy z PSP często są wykorzystywane do wprowadzania zakazów wjazdów EV i LPG do podziemnych parkingów. LiFePo4 są także wykorzystywane w fotowoltaice :P
LFP już są montowane w niektórych nowych teslach, ich stosowanie zapowiedział także Ford.
taa...pożar trwał 21h. Kolejny który powtarza fake newsy. Jak obejrzysz zdjęcia tego auta to po "paleniu się przez 21h" opony, które ciągle są na felgach po jego uczaszeniu, musiałyby być chyba z tytanu, żeby się przez rzekome 21h nie spaliły. "Zgodnie z wypowiedzią mł. bryg. Marka Szwaby - oficera prasowego Komendy Powiatowej Straży Pożarnej auto ugaszono szybko, sama akcja gaśnicza przebiegła sprawnie. Cała akcja trwała owszem 21 godzin i 39 minut, ale z tego ok. 18 godzin to po prostu schładzanie samochodu, w tym 15 godzin w kontenerze."
Odnośnie parkingów podziemnych to EV wiele bardziej niebiezpieczne niż LPG.
Ostatnio EV skasowało (jedno auto) cały garaż aut i blok w Warszawie, ludzie musieli się wyprowadzić.
@@is3commander Chodzi o ten pożar, gdzie spłonęło około 50 aut? Jeśli tak, to muszę cię zmartwić. Przyczyną była instalacja elektryczna budynku.
W zeszłym miesiącu mój znajomy jadąc nowiutką teslą przejechał po kamieniu który przekoziołkował pod autem, uszkadzając osłone podwozia oraz układ chłodzenia baterii. Po incydencie samochód wymagał wymiany baterii co wyceniono na ok 70k PLN.
to co to za kamien był? To z czego ta osłona jest ze byle kamyczek moze ja rozwalić. To by w normalnych autach ze stalowa podłoga musiały kamienie diurawic podłoge, jesli te osłony baterii sa jakies niby pancerne jak mowi w filmie.
Potwierdzam byłem tym kamieniem :)
@@armenian123 To był kamień który spadł z tzw dump truck'a (sytuacja miała miejsce w Toronto) pewnie kawałek żelbetu, był na tyle duży że odkształcił osłone podwozia.
W Chinach elektryki pala sie jak pochodnie nie maja prawa przebywac na zamknietych parkingach! i nie sa do ugaszenia! mozna ugasic tylko w kontenerach wypelnionych do pelna woda!
Problem z gaszeniem tych aut to jedno a druga sprawa problem z utylizacja. Juz istnieja parkingi w krajach trzeciego swiata z setkami tysiecy aut.
Dodam od siebie, że czekam niecierpliwie na ogniwa wodorowe. Te jak łupną to w promieniu 100 m nie będzie niczego. Z resztą ostatnio na Włoszech przekonała się o tym jakaś naukowczyni, która była odparowała.
Zamiast opowiadać bajki idź do sklepu, kup sobie baterie 9v i kawałek drutu. Weź pojemnik, małej tam wody i wsadź dwa kawałki drut podłączonego do elektrod baterii do tej wody. Zobaczysz, że zaczną wydzielać się tam gazy. Jednym z nich jest wodór. Zbierz go trochę do pojemnika bez dna i podpal.
Pragne zwrocic uwagę że elektryki które się palą to auta w miarę nowe na rynku. Od kilku lat jest na nie boom. W dodatku jak się palą to tak, że jest spora szansa że wy szansy na zatrzymanie pojazdu i ucieczkę mieć nie będziecie.
Jak spalinowce się palą, to albo funkiel nówki z jakąś tragiczną wadą fabryczną, albo stare przerdzewiałe strucle gdzie dochodzi do zwarć. Tam pożar kuż będzie "spokojny", zdążycie wywalić swoją 1kg gaśnicę, nawyzywać i fajkę zapalić. Może nawet uda się pożar szybko ugasić. W elektrykach pożaru się nie da ugasić, bo bateria podczas palenia ma własny utleniacz. Możecie taki samochód wrzucic do jeziora i zatopić, i to wcale nie przeszkodzi ani nie zakłóci procesu spalania. Po prostu musi się wypalić to co ma się wypalić, a strażacy jedyne co robią, to pilnują żeby nic innego nie ucierpiało.
Mi kiedyś instalacja od leda się zapaliła w mojej ,,terenówce,, to zdążyłem do domu dojechać i gaśnice co2 (taka wielka) z garażu wywlec i ugasić
@profesorchris liczyłem na bardziej rzetelne podejscie do tematu, temat jest dobrze zbadany, sa fajne artykuły na ten temat (szkoda ze na youtube nie mozna wklejac linków), chodzi o to, ze za 90% siły pożaru odpowiada tapicerka/plastiki i wnetrze pojazdu, to czy to jest bak z benzyną, czy bateria, ma drugorzędne, a nawet pieciążedne znaczenie... myslałem ze obalisz troche tych bezmyslnych memów i mitów....
No dobrze piszesz ale po tym jak spłonie wnętrze budy zapali się akumulator i wtedy zachodzą reakcje takie jak profesorek powiedział.
@@magnetek5171 w baku z benzyna tez zachodzą ciekawe reakcję ;) tak czy tak w kontekscie calego pozaru ma to male znaczenie
To nie prawda!
Spalinowe również często się palą -> pacz Francia -> Paryż 😆
Ale ja nie mówię że one się często palą tylko tłumaczę dlaczego tak dobrze
@@profesorchris chyba internet Ci wyłączyli bo nie łapiesz żartu...
Tylko jeśli są parkowane w 'ciemnym miejscu' :P.
Dobre . Lekko zahaczasz o kolory nacji ale prof. dba o poprawność na kanale .
@@ludwikkonwicki9230 przecież każdy wie, że najciemniej jest pod latarnią. Jak dzieci, wszystko trzeba tłumaczyć ;P.
Nie, pomieszałeś. Pojemność akumulatorów w aucie to nie jest od 50 - 100 kwh. To jest pojemność pakietu akumulatorów. Pakiet akumulatorów składa się przeważnie z setek połączonych akumulatorów - w Tesli są 444 sztuki Li-Ion 18650 na cały pakiet. Teraz są nowe typy 4680, stosują też 21700.
Bzdura! Najnowsze francuskie badania dowodzą, że klasyczne samochody palą się częściej niż elektryczne. Zwłaszcza na przemiesciach większych miast.
ale ja nie mówię o częstotliwości pożarów tylko o przyczynach, oglądaj ze zrozumieniem potem zarzucaj mi mówienie bzdur
a czy w tym badaniu biorą pod uwagę wiek palących aut i porównują ilości? Bo w żadnym tego nie widziałem a to odmienia wyniki badań o 180 stopni.
Ale to jest scisle powiazane z kontrola emigracji we Francji😉
@@profesorchrisnie zauważyliśmy żartu? 😅
Profesorze, w fazie testów(Toyota) są jeszcze akumulatory półprzewodnikowe, które mają dużo mniejsze rozmiary od dotychczas stosowanych i są bezpieczne.
Dobrze że Profesor daje takie wykłady, tego dealer w salonie nigdy nie powie... . Może część osób się zastanowi co chce kupić... .
Na szczęście palą się bardzo rzadko a przez rozdmuchanie tematu producenci już prześcigają się w rozwiązaniu problemu.
@@pionier190ona2 No nie do końca się zgodzę, palą się rzadko bo to nowa technologia max 5 letnie auta. Ale co będzie z nimi kiedy będą w średniej wiekowej aut użytkowanych w Polsce czyli 10 lat? Zostanie blacharka a w aucie wszystko będzie się nadawać do wymiany bo będzie wyeksploatowane? Przepisy nakazujące użytkowania tej technologii już weszły, pomimo faktu że sama technologia nie jest dopracowana jak sam piszesz alternatywa jeszcze nie istnieje i są to tylko pomysły czy skuteczne życie zweryfikuje.
Baterie powinny być wymienne. Podjeżdżasz na stację i wyciągasz rozładowaną baterię i montujesz naładowaną. Oczywiście musi być do tego jakiś standard baterii i automatyzacja montażu. Wtedy trwało by to tyle co tradycyjne tankowanie. Poza tym w przypadku zapalenia się baterii można ją wyciągnąć.
Chińczycy mają niebawem premierę takich właśnie samochodów. Oni tam dostali świra na elektryki.
Są tak dobre że aż palą się do jazdy 😂
Pewnie już gdzieś w komentarzach to padło, ale odnośnie tych "kwasów", to jest możliwość zagrzania (i w efekcie zagotowania) się elektrolitu, co w przypadku sztywnego plastikowo-metalowego (obudowa cel + płyty elektrod) wdzianka prosi się przy zbyt długim zwarciu (i narastającej temperaturze) o bum-bum. Pamiętam coś ze szkół (może nawet średniej), że źródło napięcia czy też ogniwo elektryczne tak jak odbiornik ma swój opór, tzw. opór/rezystancję wewnętrzną. I dopiero suma tego i oporu zewnętrznego decyduje o faktycznym poziomie natężenia prądu w obwodzie między + a - danego źródła prądu (a w zasadzie źródła napięciowego, bo w warunkach pracy normalnej winno dawać stałą Siłę Elektromotoryczną (SEM) między zaciskami). Miałem sam taki przypadek, jak kiedyś bawiłem się silniczkiem od prymitywnej elektrycznej szczoteczki do zębów - takiej, co tylko łep jej drgał. Raz w niedzielę wracam z kościoła, a tam na biurku tykam się baterii i zacisków, a to auć gorące. i jakaś ciecz na biurku. Myślałem, że ktoś wrzątkiem polał - tylko po co? Podejrzewam, że ktoś w domu zwarł mi baterię i po ponad godzinie rozlała się gorącym elektrolitem. Co dopiero akumulator 24V o wadze ponad 50 kg. Nawet jakiś kierowca w robocie coś takiego mi opowiadał, to bum. Niby powinny bezpieczniki dawno wywalić. Chyba, że zwarcie poszło gdzieś na akumulatorze, między celami.
Ludzie od zawsze palili śmieci, a teraz śmieci zapalają się same. Trzeba sobie ułatwiać życie 😮
Pieknie powiedziane pozdro.
Racja 5razy częściej spalinowe sroluchy 😂
@@matysmatejmate porównaj ilość aut spalinowych do elektryków.
@@755kowal No i elektryczne jak efektownie się palą xD
@@matysmatejmate spójrz procentowo wtedy ci uśmiech zgaśnie.
Problemem też jest moc ladowarek które pompują ogromne natężenie prądu w krótkim czasie to właśnie powoduje zwarcie w ogniwach. Mam takie aku (z vw id3)w off girdzie laduje je 56.2v 50A max to dla nich pikuś rozladowanie max 100A nie robi wrażenia. Laduje do 4V rozladowywuje do 3.4V tak że tego... Li ion sa bezpieczne ale nie w autach gdzie czas ladowania działa na korzyść podróżujących
Bo elektryk to nie auto do robienia 500 czy 1000km dziennie / jednorazowo
Gorący temat :)
Dokładnie, team BIOTAD PLUS💪💪
Dodatkowo lit w zetknięciu z wodą wybucha sam z siebie :) Trochę jak z pożarem oleju jadalnego - chcesz "gasić" wodą to tylko pogarszasz sprawę. Powinni o tym uczyć, bo to nie tylko samochody, ale też laptopy, komórki, rowery elektryczne - praktycznie każdy ma jakiś sprzęt z tymi bateriami. A druga sprawa jest taka - że przy odpowiednich zabezpieczeniach ryzyko jest minimalne. Znowu - prawie każdy ma komórkę - jest ich więcej niż samochodów spalinowych. A jakoś nie słychać żeby codziennie w każdym mieście jakieś płonęły. Ludzie przesadzają, a koncerny paliwowe jeszcze nakręcają paranoję.
Ciekawe lekcję od Profesora🛠️👌 . Pozdrawiam 👍
Ale zabraknęło najważniejszych informacji:
- czy po takim pożarze Tesli można wyciąć jej katalizator?
- czy częstsze wymienianie oleju w tłumiku minimalizuje prawdopodobieństwo pożaru elektryka?
Ile CO2 emituje płonący elektryk?
Bo nie podaja w danych a chce być eko 😅
Biorąc pod uwagę wagę takiego elektryka to nawet gdyby był z czystego pierwiastkowego węgla to wyemituje mniej niż spalinówka po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów przebiegu
Przykład gdyby elektryk był z czystego węgla i ważył 2t to w tej wadze znajduje się 167000 moli węgla co po spaleniu całkowitym utworzy 7.4tony co2
Spalenie jednego litra benzyny to 2,3 kg c02 więc jeśli samochód spalinowy pali 10l na 100km to te 7.4t wygeneruje po 32tys km.
I samochód elektryczny nie jest z czystego węgla więc przeciętne auto spalinowe wygeneruje kilkadziesiąt razy więcej tego co2 w czasie swojego żywota niż jeden taki elektryk.
To że gdy coś spala się niecałkowicie i wydobywa się przy tym dużo dymu nie ma nic wspólnego z większą ilością co2 jak paliłeś kiedyś np ognisko to na pewno zauważyłeś że gdy jest duży płomień i dostęp do powietrza to wydobywa się mało tego dymu a gdy te ognisko ma słaby dostęp do powietrzna to wydobywa się masa dymu pomimo tego że ognisko pali się ze znacznie mniejszą intensywnością. Tutaj masz podobnie
@@Kjfl516
Ja znow czytalem ze wyprodukowanie elektryka emituje tyle CO2 co przejechanie spalinówką 200 tys kilometrow.
W dodatku spalinowki sa naprawialne a elektryki ida czesto na zlom nawet po lekkich stluczkach bo w koszty moze wejsc wymiana pakietu aku ktory stanowi ok 60-70 % ceny nowego auta. Da sie to zauwazyc w Norwegii (duzy orocent elektrykow). Otoz popularne na zlomowiskach sa tam elektryki majace gora kilka lat lub nawet kilka miesiecy.
@@MrTasmanskycałkiem możliwe że tak jest poproszę jednak źródło. Auto elektryczme to w dużej mierze auto spalinowe główna różnica to baterie. Więc ta różnica w emisji musiała by się zawierać w produkcji akumulatorów. Nie za bardzo wiem który z etapów produkcji akumulatorów byłby aż tak emisyjny zeby takie ilości c02 produkować. 200tys kilometrów to dziesiątki ton c02 więc na produkcję 1kg takiego akumulatora musiało by przypadać duża emisyjność
200tys przebiegu przy spalaniu 10l to 46t c02. Waga akumulatora w takich samochodach elektrycznych to około 600kg. Więc na 1kg baterii musiało by przypadać 76kg co2 noe za bardzo wiem jaki proces obróbki jest w stanie to wyprodukować
@@Kjfl516opatrz na wykresy "combustion vs electric car lifetime co2 emissions" o ile w takiej Norwegii ma to sporo sensu bo prąd jest głównie z elektrowni wodnych to w Niemczech dużo jest z węgla i nawet po 10 latach elektryk może wyprodukować więcej co2 niz nowoczesne auto spalinowe ( czyli palące bliżej 5 niż 10L), no to jak w PL większość prądu jest z węgla to nie ma to żadnego sensu, bo nie jest to wydajne, już lepiej hybrydę albo LPG (na LPG samochód produkuje mniej co2 niz na benzynie), za to diesel pomimo że mało pali to co2 produkuje trochę więcej niż by to wynikało z samej ilości zużytego paliwa w porównaniu z benzyna
@@Kjfl516 proces zwany wydobyciem oraz proces zwany no kurde tak jak miedz z rudy musi być skondensowana do 99% czystości przed przetopem uuuu fluktuacja. Przepraszam proces nazywa się Flotacią
Wydobycie pierwiastków ziem żadnych ich oczyszczenie i przetransportowanie do fabryki tam jest właśnie największy ślad węglowy
Siemanko!
Lit jest bardzo reaktywnym lobuziaczkime.
W kontakcie z tlenem powstaje na nim warstwa tlenku litu, ktory nie jest juz taki grozny.
Najgorszy natomiast jest kontakt z woda. Lit w expresowym tempie reaguje z tlenem w zcasteczkach wody uwalniajac sam wodor.
I tutaj dochodzimy do najwiekszego problmeu z bateriami zbudowanymi z litu czyli do procesu produkcji.
Ekstremalnie trudnym zadaniem jest wytworzenie wielkiech bateri w duzych ilosciach przy jednoczesnym zachowaniu praktycznie zerowej wilgotnosci.
Niestety jesli proces nie jest dopracowany na tip top albo powstana nieszczelnosci w maszyncha skladajacych te bateryjki nawet minimalne ilosci wilgoci zamkniete w bateriach moga pod wplywem czasu i czestych zmian temperatury prowadzic do wystapinia nieszczelnosci i kontaktu litu z tymi drobinkami wody. W wyniku tego procesu powstaja babeli wodoru ktory w stanie gazowym wywiera jeszcze wieksze naprezenia na obudowy bateryjek.
I jak wiemy do powstania pozaru potrzebne sa 3 rzeczy:
- cieplo
- paliwo
- tlen
Wiec w przypadku nagrzania bateryjki ktora ma juz babelki wodoru w wyniku zmeczenia/uszkodzenia materialu izolacyjnego pojawia sie nam jeszcze tlen z powietrza to wtedy mamy BOOM!
A auta elektryczne to meski czlonek, ekstrementy i czesci rowerowe :D
Tylko wolnossaki! :D
Pozdrawiam!
11:10 przy uderzeniu tak mocnym żeby przebić pancerz to pożar bedzie najmniejszym problemem jak wszyscy w koło bedą już przerobieni na mielone samą siłą uderzenia xd
W przypadku elektryka będzie jeszcze smażone. 😂😂😂
@@mirosawbraniewski3659 w elektryku jest tylko szansa, w przypadku spalinowego jest pewnosc, spalinowy po prostu wybuchnie przy takim uderzeniu
@@nanab256 Zbiorniki w spalinowych są na taką okoliczność testowane - nie wybuchają. Czasem zdarza się to w tzw. tirach czyli ciągnikach siodlowych, ale w nich zbiorniki są na wierzchu a i tak zdarza się to bardzo rzadko. Jeżeli już to paliwo zapala się od gorącego wydechu jeżeli zbiornik pęknie a nie od eksplozji. W pożarze osobówki zbiornik nie eksploduje bo ma odpływ ciśnienia tak jak i ciężarowy w każdym korku paliwa jest zaworek nadciśnieniowy zabezpieczający zbiornik przed wybuchem.
@@mirosawbraniewski3659 tak testowane że są zrobione z plastiku albo blaszki z konserw która można przebić nożem xd A nawet przy lekkiej obcierce o barierkę się rozrywają, patrz tutaj watch?v=vQQUZ7w_k1U&t=67s
Dobrze opowiedziane chociaż brakuje jednego kluczowego zagrożenia, że Li-ion potrafią się zapalić "same z siebie", stojąc na parkingu lub nomalnie jadąc. Oczywiście przyczyną nie jest żaden cud tylko ukryta wada jednego z setek ogniw. Dlatego dziwię się, że ludzi robią sobie baterie off-grid do domu z używanych pakietów samochodowych, bo na pewno ich wiek lub ewentualne przejście nie poprawią ich bezpieczeństwa 😁
Chciałem kupić elektryka i zapytałem dilera jak szybko pali się mój model. Obraził się. A ja tylko chciałem zapytać o czas palenia, ponieważ jestem eco i to dla mnie ważne😂
A potem nadjechał rydwan z jednorożcem i typ rzucił pracę żeby być Twym paźem.. historia koloryzowana 😆
A już myślałem, że jak Korwin cierpisz na autopyroflamofobię i dlatego tak Cię to interesuje xD
@@z0nk94🤣
No i jakaś poważna redakcja powinna zrobić test porównawczy jak długo pali się Tesla model S, Porsche Tycan turbo S, Mercedes Eqc i na ten przykład Melex w topowej wersji.
@@grzegorzplewka5445 Melexy używają akumulatorów kwasowych względnie żelowych.
Kurła dobry opał na zimę.
Szkoda tez ze nie wspolniałes ze baterie LFP juz sa oda dawna wykorzystywany, w tym w też w Tesli na która jak widac masz uczulenie i bół dupy :) No ale to wymaga rzetelnosci.... :)
I kto tu ma ból dupy xD
@@fr4ct1v09 punktując bład i inforancje i brak rzetelności, to ból dupy? no niezle...
@@mmbrzezinski Gościu, błąd to masz ortograficzny xD Podajesz uzupełniającą informację - spoko. Ale po co komentarz o bólu i uwaga o braku rzetelności?
A tesla to gówno jak wszystkie elektrośmieci. Albo nawet większe.
Może palą się dobrze ale niezbyt często. Statystyki pokazują (kto nie ma bana na goglach to może sprawdzić) że auta spalinowe palą się kilkadziesiąt razy częściej niż elektryczne, oczywiście porównując identyczne ich liczby. Tylko o pożarach aut z silnikiem tłokowym się nie gada bo temat nie jest nośny.
@@andrek3368 Nie potrzeba. Na liście najczęstszych 10 przyczyn pożarów nie ma podpaleń. Są za to przyczyny typu wycieki paliwa, przegrzanie, awaria instalacji elektrycznej, wypadki itp. Nie ma czynników zewnętrznych.
@@andrek3368 no ale jak nie stanowi to top10 przyczyn to po co o tym mówić.
dodać nalezy że metaliczny lit a taki jest w akumulatorach LION w kontakcie z wodą powoduje rozkład wody z wydzieleniem wodoru, reakcja przy okazji wydziela duzo ciepła, wiec nie gasimy tego woda :-)
bo tego się nie gasi wodą a jedynie schładza ;)
@@hublanek chodzilo mi o to ze woda jak sie tam dostanie to neizbyt pomoże
@IluvielIluviel Lobby to ma parcie na EV samochody, dlaczego? Bo płacisz akcyzę w energii elektrycznej i to wysoką. Nie masz pojęcia o skroplonych gazach, nie są bardziej palne od benzyny,. Wybuchowa jest jedynie mieszanina z tlenem, podobnie jak mieszanina oparów benzyny. Jedyną przeszkodą w użytkowaniu pojazdów na wodór jest brak stacji tankowania, zgadnij dlaczego skoro wodór jest gazem objetosciowo najwięcej produkowanym na świecie, ciekawe prawda? Stan California jednak pokazał lobby środkowy palec i normalnie możesz korzystać z auta na hydrogen. Na dzień dzisiejszy możesz iść sobie do salonu i kupić Toyota, Hyundai na wodór.
Ktoś za to lobbowanie też dostaje kasę. Na szczęście surowce ziem rzadkich są ograniczone, bardziej niż ropa naftowa, a ich przetworzenie pochłania duże ilości energii i węgla, co gorsze nie podlegają przetworzeniu, po zużyciu są odpadem. Więc jak widzisz nie o ekologię tutaj chodzi.
Japonia też już się budzi powoli z tego letargu i będzie prawdopodobnie pierwszym krajem gdzie stacje w hydrogenem będą dostępne wszędzie, bo auta na wodór już mają.
@@mynameis5886 a energia do produkcji wodoru to skad? wiesz jak słaba jest sprawnośc elektrolizy? no bo przeciez nei bedzimy produkwoac wodoru np. z metanu emitujac CO2 to totalnie bez sensu lepiej wykorzystac ten metan uzyskujac wiecej energii
@@gromosawsmiay3000 Metod pozyskiwania jest wiele, ty akurat masz na myśli szary wodór.
Wiele metrów sześciennych pozyskuje się jednak jako wodór niebieski, zielony czy purpurowy, różowy i turkusowy.
Nie wiem czy wiesz, ale Polska w europie jest na 3cim miejscu pod względem produkcji wodoru.
Oczywiście w PL nie produkuje się wodorów purpurowego, różowego czy turkusowego z uwagi na brak elektrowni atomowych, ale produkuje się go w procesach chemicznych.
Jak wspomniałeś o emisji CO2 to w procesach chemicznych jest ona oddzielana i również składowana z uwagi na zastosowanie w przemyśle. Zresztą, nie popadajmy w paranoję z tą ekologią, bez CO2 wymrą wszystkie drzewa na ziemi i las Amazoński i co wtedy? CO2 stało się walutą na rwanie kasy od kogo popadnie. Nazwane zostało gazem cieplarnianym chociaż odgrywa bardzo ważną rolę w ekosystemie a samo ocieplenie klimatu następuje od setek lat bez udziału człowieka, ale nie o tym był temat.
Wodoru jest aż nadto, żeby zasilić wszystkie samochody na świecie, tylko że jest to nieopłacalne. Jesli do budzetu wpływa 68% ceny litra paliwa, to jak załatać taką dziurę? Wzrost ilości elektryków oraz urządzeń powoduje powoli zmiane polityki energetycznej, energia stała się siłą decydującą o wartości państw wypierając ciągłe spadające ceny baryłki ropy. To nie idzie w dobrą stronę, uwierz mi.
Krisu dodam tylko Panu Profesorowi że podczas ładowania i rozładowywania wytwarza się wodór który jest "łatwopalny" nie wiem jak długo po naładowaniu jest wytwarzany,ale jak je..ie to wiemy (czytaj bomba wodorowa )
Problem jest bo płoną nowe i kilkuletnie samochody a zniszczenia jakie mogą zrobić są ogromne . Wystarczy jeden na parkingu podziemnym i mamy tragedię .
to te zapalniczki mozna parkowac w podziemiu albo pod apartamentami ;)
@@speedy9155 W marketach stoi ich pełno na podziemnych garażach a system gaśniczy jest jaki jest. Zakaz na razie ma tylko LPG
@@zbydeczekbodek209Bo to bzdura ze elektryki się palą.
1. Narazie ludzie jezdzący elektrykami są zwykle majętni. Dlatego wlasciciele galerii zachecają ich ładowarkami.
2. Gdyby te auta się paliły to zaden wlasciciel galerii nie pozwolił by im wjeżdżać do garaży podziemnych.
Po prostu zamiast słuchać plotek wolą liczyć pieniądze.
@@jezuschrystus.onlycash A ziemia jest płaska.
@@jezuschrystus.onlycash Ostatnio mustang elektryczny palił się na stacji benzynowej w Gdańsku przy sporym osiedlu . Na szczęście ugasili ale kiedyś mogą nie dać rady .
Elektryki i spalinowe palą się tak smao łatwo. Z tym, ze jak do spalinowego straż przyjedzie po kilkunastu minutach to już tylko zgliszcza dogasza natomiast elektryk jeszcze się pali. Ale jesli chodzi o zniszczenia auta czas mniej więcej jednakowy i łatwość tez
moZna używać jako podpałkę do pieca 😊
Akurat energia pożaru akumulatora jest podobna do energii pożaru pełnego zbiornika paliwa. Całościowo patrząc dużo więcej energii ma pożar wnętrza auta niż baterii. Rozumiem, że to był skrót myślowy i chodziło o przyczynę pożaru tu owszem bateria zapala się częściej niż tapicerka czy zbiornik paliwa.
Jak w GTA :D
Auto zaczyna płonąć, wysiadasz i patrzysz jak wybucha.
Dziękuję profesorze za filmik pozdrawiam
Chris.. amerykanscy naukowcy wyliczyli, ze na Podlasiu sprawdzą sie jedynie auta na alkohol.. Zboza tyle, ze destylarnia nie wyrabia...🤯✌️❤️
Przeważnie zawodzi element który kosztuje kilka złotych. Wystarczy że w systemie BMS - czujnik temperatury zacznie wskazywać nie prawidłową temperaturę i komputerek se "myśli" że temperatura oki, a tu już się wszystko gotuje.
Najgorsze w tych bateriach jest to że mają minusy - 😉
Z tego co słyszałem nawet dilerzy nie chcą współpracować. I robić szkoleń dla straży pożarnych ( wyłącznik główny prądu ) ... Krótko dowalić na ubezpieczeniu AC ..
Elektryki to złom pozdrawiam serdecznie Robert 👍👍👍
Baterie litowo - żelazowe nie są na etapie "producenci już myślą by ich użyć w autach elektrycznych" - tylko mają 1/3 rynku aut elektrycznych (za zeszły rok). Tesla LFP.
To barczo niebezpieczne samochody wybuchaja I pala się blyskawicznie, dwa tygodnie temu w Santa Clara California spalił się elektryczny samochód wraz z kierowca i pasażerka ,nie zdążyły uciec, takich wiadomości dostajemy b często w USA, trzymam się z daleka gdy widzę je na drodze i innym to radzę ,pozdrawiam z Chicago !
Na zakładach produkujacych baterie samochodowe alarm pożarowy raz w tygodniu to minimum. Baterie poddawane są testowi ładowania i co parę dni zdarza się taka, którą trzeba wyprowadzić na zewnątrz w celu zabezpieczenia z powodu nadmiernej temperatury ładowania. Teraz wyobraźcie sobie, że jest tam gdzieś tysiące baterii, które przeszły testy gdzieś na granicy tolerancji i kwestią czasu jest przeżarcie ogniwa i pożarogenne zwarcie.
Mówisz piętnaście setnych, a piszesz piętnaście tysięcznych. Ale przy tej skali, to w zasadzie nieistotne.
Miałem kiedyś samochód elektryczny - działał na baterie R14, a pilot do niego był na paluszki. Ale ten się nie palił.
Prościej tłumacząc akumulatory dzielimy na te w skład których wchodzą metale reaktywne z tlenem i wodą i na te które reaktywne nie są Problemem jest zacofanie i niedouczenie straży pożarnej która lejąc wodę robi to samo jak by karbid wodą chciała gasić Wystarczyła by płachta czy namiot z materiału niepalnego którą dało by się taki pojazd nakryć i uszczelnić piaskiem boki aby odciąć dostęp powietrza .
Bo prąd jest z węgla ? :P
A tak powaznie:
Tesla montuje już 12 V Li-ion zamiast kwasowych :)
🤣
A co będzie, jak będziemy mieli prąd z atomu? 🤣😂
Montują ogniwa lifepo4
Lifepo4 to lit żelazo i fosfor. Potas to K. Tak w ramach ścisłości :)
@@slawomircz4582 wiem, ze mieli zrobić coś z awaryjnością 12ek li-ion ale nie wiedziałem, ze już montują LFP 12 V
@@T0_R0 od 2020
Fajnie i rzeczowo. LFP są bodajże w modelach 3 i modelach y standard range. Jedyne co bym jednak zakwestionował to temat łatwości gaszenia pożarów instalacji 12v, gdyż mimo wszystko wraków spalonych samochodów spalinowych jest całkiem sporo. Biorąc pod uwagę że w grupie samochodów do 5lat liczba pożarów samochodów konwencjonalnych na 1000samochodów jest nieco większa niż elektrycznych, być może tym źródłem dodatkowej temperatury w przypadku elektryków również w części są zwarcia właśnie w tej niskonapięciowej instalacji. Niestety nigdy nie dotarłem do statystyki mówiącej o szczegółowych źródłach, czy np. lampka w bagażniku rozgrzała się do takiej temperatury, że zapaliła się foliowa reklamówka, albo przetarty przewód, który zwarł się do źródła przecierania, bądź właśnie wada fabryczna akumulatora. btw elektryki są całkiem dobre w badaniu izolacji HV.
Spotyka się dwóch właścicieli samochodów. Jeden elektryka drugi benzyniaka. Właściciel elektryka z ironią pyta właściciela benzyniaka ile pali? Właściciel benzyniaka odpowiada pytaniem a twój jak długo się pali 😁
Z przyczyn nie wzięto pod uwagę procesu produkcji. Dużo akumulatorów płonie na produkcji. katoda sama się może zapalić od wilgoci. A po połączeniu Katody i Anody zapłon powodują zanieczyszczenia oraz rożne defekty.
Czyli nie dość, że elektryki nie wytwarzają dwutlenku węgla to jeszcze produkują tlen 😂😅🎉
Wspaniałe urządzenie 😊
Ale zaraz ten tlen zużywają, więc to taki obieg zamknięty.
Ciekawe co jak zajara się taki elektryk w garażu podziemnym lub co gorsze na promie ...na tym ostatnim mogą zrobić specjalne piętra dla elektryków i gdy jeden się zajara to całe piętro jest spuszczane do wody :)
Puki co to maja chyba zakaz wjazdu na promy a do garażu podziemnych to już zależy od wspólnoty mieszkaniowej ale raczej tez wprowadza zakaz tak jak na lpg
Dziwnym trafem najczęściej palą się samochody we Francji. ;-)
i to nie tylko elektryczne 🤪
Byle swiadkiem jak chlopak rzucił o bruk e-papierosa. Kaka tam mikro bateryjka nie trzeba tłumaczyć. Bybuch jak po petardzie. Jeszcze po ok pół godzinie powstała kupka miala chyba z 300 st.
"zdarza się dosyć rzadko" Brakowało tylko "bo mamy ich mało na ulicach" lmao
Polecam spojrzeć na statystyki z krajów gdzie jest ich dużo;)
@@SignarPL Nie ma takich krajów jeszcze więc...
@@Puchacz81czy ja wiem ? samych tesli są już miliony. Tesla jest najpopularniejszym nowym samochodem (w europie też) oczywiście wśród wszystkich samochodów też spalinówek.
Na te kilka milionów tesli pożarów jest bardzo mało. Błąd poznawczy wynika z tego ze gdy pali się taka tesla to ona się pali jak pojebana (co profesor chris wyjaśnił)i to jest wydarzenie zasługujące na newsa w wiadomościach
@@Puchacz81 Norwegia ma już ponad 20%
@@SignarPL Ło panie, 20% i to prawie więcej jak 100%.
Teraz to jak dla mnie głównym winowajcem to jest nowy gaz. Dlatego tez jak widzę wypadki nowych samochodów poniżej 5 lat to bardzo łatwo się zapalają w komorze silnika i spaliniaki i elektryki.
Jak chodzi o czynnik do klimatyzacji to faktycznie jest silnie łatwopalny. Za to ponoć bardziej ekologiczny xD
Ciekawe czy w elektrykach również jest obowiązkowa gaśnica :)
Pokładowy system gaśniczy powinien być w standardzie 😀
@@marekgrabowski7372 Śmiech śmiechem, ale niektórzy producenci zaopatrują baterie w króćce do zalewania wodą. Taki żart, zresztą równie dobry jak cała idea samochodu elektrycznego i jego chora promocja w obecnych czasach.
@@marekgrabowski7372 z zapasem 50m3 wody :)
Jest obowiązkowo. W bagażniku...