Ale można wyprzedzać nawet nie dodając gazu, skoro ktoś na pasie obok wyhamuje. Trochę to nieintuicyjne. Na ogół manewr wyprzedzania jest celowy. Dziwnie się wyprzedza nawet o tym nie wiedząc.
Nie do końca słabo uczą, to zależy od szkoły jazdy, problem jest z brakiem samoedukacji przed i po kursie. Ludzie zapominają rzeczy, których sami nie powtarzają
@@maslamasla5 w ogóle prawo jazdy i kursy należy znieść, bo 99,9 proc wypadków i kolizji powodują ludzie po kursie i z prawem jazdy. Tak samo w lotnictwie. Nie było jeszcze żadnego wypadku gdzie pilot nie był po kursie. Ludzie, opanujcie się.
Pan z Mercedesa posiada najdroższą brykę, a najbardziej płacze z powodu mandatu. Typowo polskie "zastaw się, a postaw się" . Ludzie kupują w kredytach auta, na które ich nie stać, a potem kwiczą, kiedy pojawią się niespodziewane wydatki, bo raty i utrzymanie auta pochłaniają większość dochodu.
Ja dzięki temu programowi jestem tak wyczulony na te wyprzedzanie na pasach, że nie ma opcji abym wyprzedził jadąc lewym pasem jakiś pojazd przez przejściem dla pieszych. Niestety jako pasażer muszę pouczać znajomych bo nie znają tego przepisu.
Ja nie raz potrafiłem nawet przyhamować jakad lewym, żeby się nie wysunąć do przodu i oczywiście ci za mną o mało w dupe nie wjeżdżali. Zdarzali się tacy co mi świecili czy nawet trąbnął. Bawią mnie oni
6 lat byłem kierowcą autobusu miejskiego i za każdym razem kiedy jakiś debil wyprzedzał mnie albo omijał przed/ na przejściu, to zastanawiałem się jakim cudem mógł widzieć co jest za mną, skoro krawędź jego dachu była poniżej linii szyb w autobusie?
Szanowna redakcjo a co oznacza okreslenie *bezposrednio przed* jest to 5m ,10m, 50,m czy widzimisię pana policjanta Pan z mercedesa jak najbardziej zlamal przepis(autobus zaslanial przejscie), ale juz zolte auto ile przed pasami wyprzedzilo auto na prawym pasie ?? z 30metrow a moze wiecej jesli jechal zgodnie z przepisami bez problemu zatrzyma sie przed pasami wrazie potrzeby
Ostatnio była glośna sprawa.Gosc wyprzedzał traktor 100m przed przejsciem..policja oczywiscie chciala mandat mu wplepic bo przeziez to jest przed przejsciem...policja przegrala w sadzie.Oszukują tak samo jak na pomiarach z aut z videorejestratorami..tak ma wygladac panstwo prawa?
O tym kardynalnym błędzie uczono mnie na kursie a i na jezdzie takze uczulano . Jak ktoś kupuje prawko za ćwiartkę świniaka i worek cebuli to potem mamy takiego waćmościa z Mercedesa.
@@grzegorzswiatek7519 bo myśli, że jazda cały czas jednym pasem mimo, że obok wyprzedza inny pojazd to nie wyprzedzanie. Dla niego nie jest to wyprzedzanie, bo wg kierowcy musi wyjechać zza auta, zmienić pas na lewy, wyjechać przed ten pojazd i wjechać z powrotem na prawy pas - wtedy jest wyprzedzanie i dla niego innej opcji nie ma
@@vergil1us a jak tutaj juz ktoś sprytnie zauważył, na autostradzie juz ma świadomość co to wyprzedzanie bo „dwa tiry wyprzedzały sie przez 3 minuty tamując ruch” :)
Ludzie kompletnie nie wiedzą co to jest wyprzedzanie. Mylą omijanie z wymijaniem. Wydaje im się że jak jadą prosto to zawsze mają pierwszeństwo. Na parkingach sklepowych reguła prawej ręki nie istnieje w ogóle. "Pierwszeństwo" ma ten który jedzie prosto. Strefa zamieszkania to nikomu nie znany tajemny znak który stoi na osiedlach dla ozdoby. Przepis typu że w lewo skręca się z lewej osi jezdni to wiedza tajemna dostępna jedynie dla wybrańców bogów. To jak ludzie nie znają przepisów w tym kraju to jest tragedia. Ale oczywiście u siebie winy nie widzą tylko "władza" winna bo mandaty wysokie. Wysokie boście tępi i jakoś was trzeba nauczyć. Bliżej nam mentalnie to ZSRR niż Europy. A jak Wam się wysokość mandatów nie podoba to zapraszam do krajów skandynawskich.
@@StarskiPL A im mniejszy mają samochód tym bardziej odbijają. Co mnie też jeszcze wkurza że przy skręcie w lewo im szersze skrzyżowanie tym bardziej je ścinają. Dokładnie wbrew logice.
@Mari E Dokładnie tak. Byłem kiedyś świadkiem stłuczki na parkingu z marketu. Gość miał wyrysowane "trójkąty" na ziemi czyli linię warunkowego zatrzymania. Olał to kompletnie i wbił się w inne auto. Przyleciał jakiś stary trep twierdząc, że to ten gość miał pierwszeństwo bo - cytując "na parkingu obowiązują ogólne zasady ruchu drogowego a takową ogólną zasadą jest reguła prawej ręki dlatego gość miał pierwszeństwo". Mniejsza, że miał wyrysowaną linię warunkowego zatrzymania. Następnie zaczął się ze mną kłócić, że on wie lepiej bo od 40 lat na tirach jeździ. Powiedziałem mu tylko tak: "Poczekaj Pan na Policję, następnie powiedź im Pan to co mi przed chwilą i czekaj aż poproszą Cię o zwrócenie prawka". Gość uciekł xD
...tu niema co płakać to jest porażka systemu ośrodków szkolenia kierowców oraz ośrodków egzaminacyjnych. Niedawno widziałem instruktora leżącego na prawym fotelu rozmawiającego przez telefon.
Absurdem jest brak jasnego wskazania ile to jest bezpośrednio przed,bo są niezłe wałki,że Policja wlepia mandaty jak wyprzedzanie jest 50 metrów przed przejściem, gdzie linia jest przerywana. Dobrze,że miałem kamerę w aucie,bo próbowali mi wlepić mandat mimo prawidłowo wykonanego manewru
masz absolutna racje,wciskaja ludziom wyprzedzanie przed samym przejsciem ,a wyprzedzanie jest 50-60 m,przed przejciem dla pieszych gdzie jest linia przerywana.ten przepis jest nie precyzyjny
Miałem taką sytuację, że jechałem z tatą, obok jechał samochód w tym samym kierunku, który ok. 1m przed przejściem gwałtownie zahamował na ułamek sekundy, żeby wrobić nas w mandat, ale mu się nie udało. Takie sytuacje powinny być wzięte pod uwagę w kodeksie.
Jakbym widział swoją sytuację sprzed tygodnia. Gość vanem wyprzedza przed pasami jest jakieś 0,5m przede mną i nagle po heblach kawałek przed przejsciem. (przejście jest z wysepką oddzielającą drogę dwujezdniową czteropasmową) no i on hamuje a pieszy jeszcze daleko od wysepki. Czy chciał mnie nagrać jak wyprzedzam na pasach ? A może też się boi mandatu i hamuje w sytuacji gdzie jeszcze mógłby spokojnie przejechać. Tylko po co mnie przed pasami wyprzedzał ?
Mnie dokładnie na tym skrzyżowaniu tak chciał wrobić radiowóz jadący prawym pasem...specjalnie zwolnił, abym go wyprzedził ale się spostrzegłem.Za przejściem mnie dogonił spojrzał i pokazał mi kciuka w górę..lol
@@maaaty Szczerze to ja nie wiem czy wysepka na drodze w dalszym ciągu oznacza rozdzielenie na dwa przejścia dla pieszych. Jest tyle zmian że może to też usunęli i trzeba stanąć jak pieszy wchodzi na jezdnię przeciwległego pasa ruchu (przy wysepce rozdzielającej) ...
Skoro wszyscy doskonale wiemy, że ogromna liczba kierowców nie jest w ogóle świadoma niebezpieczeństwa i wykroczenia, dlaczego jest tak mało kampanii medialnych na ten temat? Jak mamy spodziewać się zmiany zachowania skoro nie edukujemy? Ja staram się uświadamiać najbliższych ale obawiam się, że to wszystko za mało.
bo na kampanie trzeba wydac kase, a mandatami sie zarabia. Taka drobna roznica. Ale moim zdaniem rowniez lepiej jest edukowac niz karac. Niestety w ministerstwie pieniazki musza sie zgadzac.
Też uważam że powinna być kampania w kwestii przepisów i to nie tylko odnośnie tego wyprzedzania. W TV pierdzielą tylko o prędkości, hasła „zwolnij” każdy zna. Pojawił się również temat rogatek. Ja bym zrobił coroczny obowiązkowy ala egzamin z przypomnienia przepisów, po to aby potem jegomoście z nagrania nie robili oczu słuchając co to wyprzedzanie. Nie oszukujmy się, ale duża część ludzi zdała na prawko 20-30 lat temu i nie interesują się przepisami. Odbębnili, papier mają i z „grubsza” wiedzą o co chodzi. Potem jednak okazuje się że pojęcia nie mają o czym mówią. Koniec końców okazuje się że nie chodzi o bezpieczeństwo a o kasę do budżetu.
@@kozashi ale wy jesteście naiwni. Taka niewiedza jest na rękę władzy bo można zarabiać. Na drogach nie ma być bezpiecznie bo nie byłoby wówczas zarobku
Miałem taką śmieszną sytuacje: dwa pasy w jednym kierunku około 150 m do pasów, ktos w oplu jedzie za mną szybciej to zjechałem na prawy pas. Opel około 50m przed pasami wyprzedza mnie lekko. Myślę OK nie ma problemu teraz to ja nie moge Cie wyprzedzić jesteśmy koło pasów. Za oplem już BMW naciska. Opel hamuje no więc ja też hamuje. Opel zdziwiony bo chciał zjechać na prawy pas by puscić BMW ale ja nie moge jechać szybciej jak on więc zaczynam blokować pas oplowi. Nie specjalnie, prawo mi zabrania. :)
"BMW naciska" - ja bym go miał w dupie. Powinno nas interesować bardziej bezpieczeństwo a nie to że koledze z BMki jaja się skurcza od zbyt wolnej jazdy :/
co toz naczy ze ktos jechal szybciej to ustepujesz? lewy pas sluzy do wyprzedzania jesli wyprzedzales to nei musisz zjezdzac bo ktos ma ochote pruc ile wlezie.
No i jesteś winny całego zamieszania, bo na prawy nie zjeżdża się "bo ktoś jedzie za mną szybciej", ani bo "BMW naciska", tylko po zakończeniu wyprzedzania.
@@adiosamigo1988 w tej opowiesci nie chodziło o to dlaczego ja zjechałem albo dlaczego chciał zjechać ktoś inny. Mam ochote komuś zjechać, było miejsce... nie ma znaczenia. Chodzi o to że jak zrównasz się z kims przed pasami to musicie już tak jechać, a ten co wyprzedził Cie o 10 cm to nie możesz go już przed pasami wyprzedzić i gdy on zacznie hamować bedziesz musiał zrobić to samo. Napisałem to jako ciekawostke i już. Pozdrawiam
@@kmagonski Dokładnie o to chodzi. Gdyby Kierowca Opla jechał zgodnie z przepisami i nie dał się zastraszyć dzbanowi w BMW, to jedynie na czas przejazdu przez PDP musiałby zrównać prędkość z Tobą, potem zaś kontynuowałby wyprzedzanie. Dzbanów-poganiaczy należy mieć głęboko w środku gdzieś. :)
Jeśli ktoś się oficjalnie przyznaje do nieznajomości przepisów, powinien mieć z miejsca zabrane prawko i robić od nowa kurs. W pale się nie mieści, że ktoś, kto nie wie, czym jest wyprzedzanie, ma prawo poruszać się po drogach.
1500 zł dużo? Gdyby taki, łamiący ten przepis potrącił lub nawet zabił kogoś na przejściu w podobnej sytuacji, to zapewne chciałby dać i z 10 razy więcej, by móc wrócić czas i by do tego nie doszło. Być może taka kara i ten odcinek uratuje kogoś przed takim zdarzeniem.
To co mnie razi obecnie jako pieszego i kierowcę to brak oświetlenia przy przejściach. Miasta inwestują w oszczędne LEDy- zrozumiale. A przy przejściach często ciemnia, gdzie można byloby montować przy dzisiejszych technologiach np z czujnikiem ruchu, mrugajce itp. Czy strata na przejściu przechodnia poza kwestiami osobistymi bliskich, rodziny, to bardziej opłacalne spolecznie, ekonomicznie, koszty leczen, rehabilitacji itp niz wlasnie montaż takiego światła. Wolałbym aby na ulicy bylo ciemno, gdzie uczestnicy maja obowiązek posiadać światło, a przejścia byly jak choinki.
Smutne jest to, że jeśli policjant stwierdzi, że jakaś osoba przejawia brak wiedzy na temat wykroczenia jakie popełniła i nadal nie rozumie tego co zrobiła mimo tłumaczenia przez policjanta, to takiej osobie nie można zatrzymać prawo jazdy i skierować na ponowny egzamin gdzie wyegzekwowano by wiedzę czy taka osoba posiada, bądź też umyślnie łamie tak oczywiste przepisy.
W zasadzie można. Policjant ma prawo skierować wniosek do sądu o zatrzymanie uprawnień (lub zakaz prowadzenia pojazdów). Ba: w razie nie przyjęcia mandatu, sąd "sam z siebie" może podjąć decyzję o zakazie prowadzenia pojazdów. O takim ryzyku ostrzegają prawnicy (zawsze można przyjąć mandat zanim zostanie skierowany wniosek do sądu o ukaranie).
Policjant podobno może zatrzymać prawo jazdy, jeśli w jego subiektywnym odczuciu uzna, iż kierowca nie rozumie lub nie zna przepisu o którym rozmawiają. Może zabrać również PJ osobie,która przejawia zachowania nerwowe i agresywne oraz osobie wobec której może mieć uzasadnione podejrzenia co do stanu psychomotorycznego np. bardzo zmęczonego czy sennego lub chorego.
@@wampir3981 Co najwyżej zatrzymać dokument. Odebrać uprawnienia może tylko organ, który je wydał (na wniosek sądu). Zakaz prowadzenia pojazdów może wydać sąd (wyrokiem). Jedynym wyjątkiem (niekonstytucyjnym!) jest zakaz prowadzenia pojazdów po przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym powyżej 50km/h (bo kara administracyjna obowiązuje natychmiast bez praktycznej możliwości obrony - bo zanim dojdzie do rozprawy, to czas trzech miesięcy minie z dwukrotnie).
Oczywiście że może. Mój znajomy kiedyś odwalił pełno manewrów w trasie, policja otrzymała sygnał, zatrzymali mu prawo jazdy na 8 miesięcy. Jeśli też stracisz panowanie i uderzysz w drzewo też możesz stracić prawo jazdy. Jeśli spowodujesz kolizje i będzie ewidentnie Twoja wina, i brniesz w swoją logikę, policjant też może zabrać uprawnienia. Mają prawo zabrać prawo jazdy gdy spowodujesz zagrożenie w ruchu drogowym (nawet drift na rondzie). Wszystko zależy od policjanta. Mają prawo zabrać prawko i skierować wniosek o zatrzymanie uprawnień do sądu/starostwa.
Jak był już za ciężarówką, to do przejścia miał jakieś 5-6 długości auta, czyli jakieś 25 metrów. Ja osobiście, w tym przypadku i mając kamerkę w samochodzie, mandatu bym nie przyjął...
Przed przejściami w 99% przypadków masz linie ciągle poziome jedną lub dwie zależy czy w jedną stronę oba pasy czy w obie strony oba pasy, i nie wolno ci omijać przy tych liniach Anię wyprzedzać ale najlepiej dużo wcześniej noga z gazu lekko hamulec i jedziesz tak aby widzieć pobocze chodnik przed i za przejściem jak prawej str nie widzisz bo tir np, to równo Żnin jedz ale zachowaj ostr i noga na hamulcu aby zatrzymać się .... Tu je ma metrów itp. masz przed przejściem zwolnić, zachowac Szcz. ostr. I nie wyprzedzać nie omijać to proste... Tak samo jak nie jechać na żółtym jak z daleka widzisz, nie jechać po liniach ciągłych nie jechać po chodniku, nie parkować w klatce schodowej lub w sklepie... To proste jak cep kijek sznurek kijek
@@BulosXTR mógł nie pamiętać dokładnie tej sytuacji, a pewnie mu nie pokazali jak to dokładnie wyglądało. Tylko jednemu pokazali nagranie wynika z tego filmu. Też bym nie pamiętał w jakiej dokładnie odległości byłem.
Kurde, część zatrzymanych kierowców na prawde nie rozumie o co chodzi z wyprzedzaniem przed przejściem i czemu jest ten zakaz. „On nie wyprzedzał bo nie zmieniał pasa” no nieźle.
Żałuję że nie mogę się pojawić w najbliższym czasie w Krakowie. Rozstawiłbym się w godzinach szczytu z kamerą przy Alei Adama Mickiewicza na wysokości parku im. Marka Grechuty. Jest tam takie fajne przejście dla pieszych gdzie w ciągu dwóch godzin zarejestrowałbym wykroczeń na dziesiątki tysięcy - i to samego wyprzedzania na, i bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Problem polegałby na tym, że gdyby nałożyć mandaty za każdy zarejestrowany przypadek, Kraków straciłby jakieś 50% kierowców autobusów, podobną ilość taksówkarzy i całkiem sporą ilość kierowców służb wszelakich. W miejscu tym w godzinach szczytu nagminnym było "przemykanie" się użytkowników bus pasa z prędkością 50 km/h koło samochodów poruszających się góra 10 km/h.
Z tego co widać to kierowcy mają problem z rozróżnieniem pojęcia wyprzedzania, omijaniania, wymijania. Wciąż widać u niektórych kierowców, że lewy pas służy do szybszej jazdy. I kolejny problem jak oduczyć kierowców starych nawyków.
Krzysztof Czapla poczytaj wypowiedzi ludzi pod dowolnym forum. 90% ludzi nie rozumie podstaw, a co dopiero oczekiwać, że zrozumieją czym jest wyprzedzanie.
@@michal.gawron no cóż... żyjemy w demokracji gdzie głosują w większości ludzie którzy przez kilkanaście lat nauku nie opanowali nawet zasad ortografii na poziomie podstawowym wiec czego oczekujesz.
Może i masz rację że jest mało tego typu programów ale nie ma też programów o tym żebyś nie bil swojej żony lub nie chlal na umor!! Trzeba zrozumieć że jazda samochodem jest niebezpieczna dla wszystkich którzy w nim nie siedzą i myślę że powinny być kursy doszkalające kierowców a nawet egzaminy sprawdzające nasza wiedzę co kilka lat dla poprawy i utrwalenia sobie przepisów i zasad w poruszaniu się samochodami
@@harapr Wystarczyłaby 10-sekundowa reklama społeczna z takim wyprzedzaniem i informacją " to też jest wyprzedzanie", bo naprawdę wielu kierowców o tym nie wie. Ja (wiem, wstyd) też nie wiedziałem przez wiele lat. Nie uczono tego za bardzo na kursach 30 lat temu.
@@melychor słuchaj tak jak już ktoś tu napisał to nie jest przedszkole zeby ww wszystkim ludzi edukować!! Zrobią reklamę nie wyprzedzaj to pasowało by zrobić też reklamę nie napierdalaj swojej rodziny, nie pij alkoholu w dużych ilościach,nie kradnij i tak dalej !! No chłopie jak nie wiesz jakasz jeździć to może jestes jeszcze mały albo nie powinieneś mieć prawka a to że masz 30 lat prawko nie broni ci nikt iść na kurs doszkalający czy wejść na neta i poczytać sobie ogólnie dostępny kodeks o ruchu drogowym
@@melychor Ile już było i jest dalej akcji typu bezpieczny przejazd (kolejowy) i co? Matka z dziećmi wjeżdża pod pociąg, ona ginie a dzieci zostają co najmniej półsierotami.
Ludzie z prawem jazdy nie odróżniają wymijania, omijania i wyprzedzania. Jak oni mają nie wyprzedzać na przejściu jak nie wędzą co to jest wyprzedzanie? Przydała się by jakaś akcja edukacyjna
@@DonWiener Jego opinia, co więcej - gość w żółtym samochodzie wyprzedzał w odległości ~100-80m przed przejściem, tam nawet znaku po jego stronie nie ma że jest przejście dla pieszych ;)
To jest szok, że ci ludzie nie wiedzą co to jest wyprzedzanie. Nie widzą zagrożenia w takim manewrze. Mam nadzieję, iż moi kursanci o tym pamiętają🙂 pozdrowienia
@@CynicznyNonkonformista nie odwoływałem się do tego przejscia. Tylko mowie ogolnie po upewnieniu sie ze nie ma na przejsciu pieszych i w jego obrebie to mozna wyprzedzac tak powinno byc w przepisach
Ja sobie wyrobiłem odruch nie wyprzedzać na żadnym przejściu, czy to kierowane, czy niekierowane. Tak dla zasady, i bezpieczeństwa. Bo pieszy zawsze niezależnie czy mu wolno, czy nie, może się pojawić nagle, nie chce mieć na sumieniu życia człowieka niezależni czy był winny czy nie.
@@arturwacko6527 Plaga tego, mieszkam na wsi wiem o czym piszesz. Rowerzyści, piesi po zmroku nie widoczni, bez jakichkolwiek odblasków. Ja zainwestowałem w okulary, które wyostrzają w nocy widok, a zarazem maja szkła które eliminują efekt łuny od reflektorów pojazdów jadących z przeciwka. Nie kupuj w markecie, tylko trzeba wybrać się do optyka by dobrał odpowiednie dla Ciebie. Ja używam tylko w nocy przy złej pogodzie, bardzo pomagają
@@scoolpl W polskim prawie my jako Ci co mają uprawnienia, zawsze są winni. Nawet jak pieszego wina, to nie polecam spotkań w sądzie bo to nic przyjemnego. Dlatego warto wolniej, bo jak coś się stanie, zmienia się w życiu wszystko, i to nie na lepsze.
ale przecież Pan z Mercedesa twierdzi, że miał idealną widoczność na przejście przez ten autobus, to jak można go karać. Pewnie dzięki czystym szybom w tym autobusie tak dobrze widział. W rzeczywistości już pewnie jakieś, min. 150m przed przejściem nie widział niczego, co dzieje się w jego rejonie, po prawej stronie drogi.
@@MG-ek1rh jakie, to ma znaczenie? Skąd wiesz, czy autobus nie zacząłby zwalniać w pierwszej sekundzie filmu z Mercedesem? Autobus by wyhamował, Mercedes wyprzedzałby dalej. Poza tym, pojazd nie ma się zatrzymać przed pieszym, a ma ustąpić mu pierwszeństwa. Przepis jest jasny i nie jest stworzony, żeby gdybać i dostosowywać do konkretnej sytuacji i ocenienia wielkości pojazdu, czy jego drogi hamowania. Chyba, że każdy ma interpretować przepisy pod siebie i możliwości swoje i pojazdu. Masz mieć wbite w pałę, że w takich miejscach się nie wyprzedza, niezależnie, co jedzie obok. Powołujesz się na logikę w sytuacji, gdzie kierujący nawet nie zna przepisu i nie wie, czym jest wyprzedzanie. Dlaczego nie zna? Bo nawet nie zdaje sobie sprawy, że go złamał.
Moment, moment! Co oznacza "bezpośrednio przed przejściem" i czemu nie jest to określone? Skoro można było określić ile metrów minimalnie można parkować przed przejściem dla pieszych, ile cm zostawić chodnika zostawić pieszym parkując na nim, ile za niesprawnym pojazdem wystawić trójkąt, itd to czemu w tym przypadku nie jest określona odległość tylko pozostawia się to ocenie policjanta/sądu? Kierowca nie jest wróżką i nie wie czy w mniemaniu policjanta "bezpośrednio" oznaczać będzie 5 , 10, 20, 50 czy 100 metrów! Analogicznie, w przepisach jest zapis że należy dostosować prędkość do warunków ale żaden policjant nie zatrzyma kierowcy mówiąc "jechał Pan 80km/h, ograniczenie jest 90km/h ale moim zdaniem warunki pogodowe pozwalają na jazdę maksymalnie 68,5km/h więc będzie 1500zł mandaciku". Przykład drugiego zatrzymanego kierowcy w żółtym aucie, wyprzedził ciężarówkę będąc jakieś 5-6 długości własnego auta (które ma ponad 3 metry) przed przejściem dla pieszych czyli jakieś 35m. Więc czy ponad 30 metrów przed przejściem dla pieszych na drodze na której obowiązuje 50km/h a droga hamowania przy tej prędkości łącznie z reakcją jest niższa niż 30 metrów jest wyprzedzaniem bezpośrednio przed przejściem dla pieszych? Moim zdaniem nie, ale zdaniem Pana policjanta - tak. Kto ma rację oceni sąd który tak samo jak my musi ocenic według własnego uznania a że w Polskim prawie nie ma prawa precedensu to za każdym razem trzeba będzie iść do sądu a wyroki będą różne.
Bo jest to zależne od prędkości. Nie widziwiaj, tak trudno widząc przejście trzymać się tyłu samochodu obok? Ten przepis jest od zawsze i we wszystkich krajach i stanowi problem tylko dla tych którzy się pierwszy raz o nim dowiadują. Przepis ten jest po to, żeby wyrobić sobie odruch niewyprzedzania na pasach lub co gorsza omijania.
@@hajerprzodowy133 Kolego, przejścia dla pieszych są głównie w terenie zabudowanym a jeśli występują poza nim to są ograniczenia prędkości więc maksymalna prędkość przed przejściem jest mniej więcej wszędzie jednakowa. Nie widzę więc problemu żeby zamienić słowo "bezpośrednio" na konkretną odległość na podstawie maksymalnej prędkości dozwolonej przed przejściem. Uważam że nie powinno się dawać policjantom możliwości subiektywnej oceny czy dana odległość była już odległością bezpośrednio przed przejściem czy jeszcze nie bo prowadzi to do takich nadużyć jak opisałem w pierwszym komentarzu. Czyli Pan z żółtego auta wyprzedził na tyle daleko od przejścia dla pieszych że miał pełną widoczność oraz możliwość wyhamowania przed pasami więc nie mógł zagrozić potencjalnemu pieszemu na pasach a skoro nie mógł zagrozić pieszemu a przepis powstał po to by chronić pieszych i "bezpośrednio" oznacza na tyle blisko że stwarza zagrożenie potrącenia to ten Pan z żółtego auta nie wyprzedzał bezpośrednio przed pasami bo takiego zagrożenia nie stworzył. Niestety Pan policjant uznał inaczej BO USTAWODAWCA DAŁ MU DO TEGO PRAWO. Równie dobrze możemy zlikwidować wszystkie limity prędkości zmieniając je na zapis "kierowca ma jechać bezpiecznie" i dać policjantom możliwość subiektywnej oceny czy kierowca jechał z odpowiednią prędkością cz też nie. Nie zrozum mnie źle, nie bronię kierowców którzy wyprzedzają na pasach a szczególnie omijają, wręcz przeciwnie uważam że dla takich 1500zł to mało, powinno się im prawko zabierać i zrównać ich z pijakami za kółkiem ale sam mam prawko od 18 lat, zawsze zwalniałem przed przejściem jeśli obok jechał inny samochód bo wynikało to z logiki ale boje się że przy obecnej nagonce na kierowców, oraz naciskach na policjantów przez ich przełożonych sam zostanę zatrzymany bo jakiś policjant uzna że wyprzedzanie 100m przed przejściem dla pieszych jest wyprzedzaniem bezpośrednio przed przejściem.
Ja w pełni rozumiem że na pasach nie wolno wyprzedzać, zgoda. Ale zastanawia mnie co mają w głowie ludzie, którzy zaczynają wyprzedzać przed przejściem są już ciut przede mną albo na mojej wysokości i nagle hamują ? Chcą mnie złapać na kamerkę czy co? Ostatnio jeden delikwent wyprzedzał doslownie przed przejściem na dwujezdniowej czteropasmowej z wysepką. Był już kawałek przede mną i nagle hamuje do zera. Co się okazało pieszy zaczał przechodzić, ale był jeszcze przed wysepką rozdzielającą. Oboje się zatrzymaliśmy, ja prawie z samochodem w bagażniku.
No i masz 1500 mandatu, a co w sytuacji kiedy jedziesz 70 i nagle musisz dostosować prędkość do kierowców na lewo/prawoskręcie i hamujesz do 20? Te przepisy są debilne i mogą stwarzać zagrożenie
1. Przepis został stworzony przede wszystkim aby chronić PIESZYCH(chociaż o tym nie mówi bezpośrednio bo mandat jest za co innego) ale dlatego jest zakaz wyprzedzania oraz omijania w obrębie przejścia dla pieszych nie trzeba być Einstein by się domyślić. 2. Brak widoczności dwóch końców pasów przez zasłonięcie pojazdem z pasa obok, a zwłaszcza autobusu albo tira(gabaryty + długość), wydłuża czas reakcji kierowcy by mógł zareagować na zagrożenie. 3. Samochód nie zatrzymuje się na zawołanie/klaśnięcie. 4. "Bezpośrednio przed przejściem dla pieszych" 5, 10,15, 30, 50 metrów? Nawet 100 metrów jak potrzeba jak dodać czas reakcji(każdy ma inną, wiek, wzrok i sprawność fizyczna itp.) + droga hamowania. 5. Wyprzedzanie to przede wszystkim przyśpieszanie swojego pojazdu, co za tym idzie wydłuża to drogę hamowania i nawet sprawia gorszą widoczność, przez szybsze poruszanie się. 6. Prędkość ma być podobna(w granicach błędów 1-2km/h +/-) jak pojazdu obok bo on ma być naszym kompasem jak ktoś nie rozumiem, w razie niebezpieczeństwa mamy patrzeć czy on hamuje lub nie, a nie przyspieszać drastycznie bo potem dochodzi do sytuacji, że samochód obok puszcza pieszego(wcześniej ocenił sytuację bo ją widział!!!!), a my albo przejeżdżamy tuż przed pieszym albo po pieszym. 7.I tak mieli farta że z żadnych z tych nagrań nie było pieszego na pasach bo za to jest drugie wykroczenie. 8. Mandaty i tak niskie, każdy z nas jest pieszym i po każdym z nas może przejechać samochód(wtedy byście domagali się jak najwyższej kary przez uszczerbek na zdrowiu takie fakty, nie bądźcie hipokrytami), a życie/zdrowie mamy jedno Ci co się wymądrzają o jakimś "budżecie" itp. oby nigdy nie stracili kogoś na pasach bo mało już było potrąceń śmiertelnych? Mało rodzin straciło osoby bliskie? 9. Każdy wie jakie mamy szpitale w Polsce, że trzeba głównie leczyć się za granicą, więc Ci co bronią takie zachowania to zwykłe psychole drogowi. 10. Tak przepis "całkowitego zakazu wyprzedzania/omijania na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim" nie tyczy się zagrożenia dla pieszych ale nie oszukujmy się po to został stworzony by wyeliminować patologię. To tak jakby kierowca pojechał pod prąd drogi jednokierunkowej i dziwił się że dostał mandat.
Tylko co to jest bezpośrednio przed? Jak skończę manewr 10m przed przejściem czy jak 50 czy 100m. Popieram nowe przepisy. Nie popieram dowolnych interpretacji. Czemu tego nie określić?
Po co określić jak policjant może "uznać" że było za blisko. Widziałem na UA-cam taki filmik, gdzie chciał wlepić mandat, bo za blisko, ale jak się dowiedział, że w aucie jest kamerka to zrezygnował.
Popieram, żeby nie wyprzedzać na i bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, ale ta odległość "bezpośrednia przed" budzi czasem kontrowersję. Teraz to chyba lepiej już 100 metrów przed przejściem pilnować się.
No na oko... jak będziesz kołował po drodze dwupasmowej Boeing-iem C-17 to wiadomo, że ta odległość może być trochę dłuższa. A teraz tak poważnie, to oczywiście, że pilnować się i przede wszystkim powinieneś mieć oczy dookoła głowy od momentu odpalenia stacyjki. Stwarzać sobie jak najmniej sytuacji, które potencjalnie mogą Cię rozproszyć podczas kierowania pojazdem.
Jak jest ustawiony znak ostrzegawczy a 16 od tego znaku już nie wyprzedzamy, jeśli znaku brak to już intuicyjnie... Nie mniej jednak widząc na załączonym filmie kłania się definicja wyprzedzania... Niestety
No właśnie to nie jest dokładnie określone ale ja mam zasadę taka. Wszystko zależy od prędkości wyprzedzanego pojazdu i mojej prędkości. Przykładowo przejście na drodze z ograniczeniem 70km/h to powstrzymuje sie od wyprzedzania 200-300 m a gdy prędkość jest mala np 15km/h ta odległość jest mniejsza. Ale zawsze znajdzie sie taki co sie przyczepi i za wyprzedzanie rowerzysty 100m przed uzna ze to było bezpośrednio przed. Tak nigdy nie ma pewnosci
@@grafspeem9402 Masz rację, nie jest to dokładnie opisane, niestety tak jak niejedna rzecz w PoRD. Tak jak piszesz jest to sytuacja zmienna, zależy od wielu rzeczy. Ja się trzymam zasady, że jeśli samochód zasłania mi jedną stronę przejścia, lub po jego wyprzedzeniu nie będę widział przejścia odpowiednio długo, żeby zareagować i się zatrzymać bez nagłego hamowania to znaczy, że to nie jest miejsce to wyprzedzania :) Oczywiście co jakiś czas znajduje się taki, który jedzie za mną i wielce mu się to nie podoba :)
Wg mnie powinna być jakaś kampania społeczna w telewizji, czy radiu na której jakiś gość by wytłumaczył ludziom, że jeżeli pojazd pierwszy jedzie jednym pasem, a pojazd drugi jedzie drugim pasem, żaden z pojazdów nie zmienia pasa ruchu, a jeden pojazd przejedzie obok drugiego z większą prędkością to jest to manewr wyprzedzania. Z tego co widzę sporo osób nie zdaje sobie z tego sprawy mówiąc "jechałem cały czas swoim pasem"
To mam pytanie, dwa pasy przed przejściem, jeden do jazdy na wprost drugi na skręt. Jednym samochody jadą w sznurku 10km/h, czy jazda tym drugim pasem bez korku też kwalifikuję się jako wyprzedzanie?
Podobna, "lustrzana" sytuacja jest moim zdaniem jeszcze gorsza - dwa pasy do jazdy prosto, ja jadę prawym pasem, a na lewy pas ktoś wjeżdża np. z drogi podporządkowanej, przy czym kilka metrów dalej jest przejście - auto, które wjechało na lewy pas dopiero się rozpędza, więc ja na prawym pasie muszę wyhamować, często prawie do zera, aby nie wyprzedzić na przejściu
Nawet jak będziesz jechał 2km/h a na pasie obok 1km/h to też wyprzedzasz. Dodatkowo jedziesz 2 razy szybciej. Niedługo będą za wsiadanie do samochodu zamykać do więzienia... Masakra :/
@@jacentylog Na szczęście jeszcze nie wprowadzono obowiązku wsiadania do samochodu, więc spokojnie - do więzienia nie pójdziesz. Wszak możesz pojechać autobusem jak nie umiesz ogarnąć przepisów ruchu drogowego ;)
bezpośrednio przed, czyli ILE METRÓW PRZED PRZEJSCIEM? Merc'a mozna uznać, ze zrobił to zaraz przed przejsciem, ale kolejny, żółty to juz kwestia mocno sporna
Niech mi to ktoś wytłumaczy, dlaczego taki manewr na autostradzie kierowcy prawidłowo interpretują jako wyprzedzanie, a w mieście nie. Swoją drogą ładnie nakosili.
Przecież to jest niekończący się strumień pieniędzy! Postawić po kilka patroli w newralgicznych miejscach i kasa popłynie szerokim strumieniem! :D Do momentu, aż połowa kierowców potraci prawka i nie będzie już kogo łapać... :P
@@BulosXTR to wina nauki jazdy te szkoły mówią regułkę, ludzie to olewają sam przeczytaj mało kto wie o co chodzi, wystarczyło by powiedzieć wyprzedzanie jest nie jak zmienisz pas tylko jak jedziesz szybciej auta obok ciebie, na autostradzie też nie wiedzą bo z prawego na lewy potem na prawy 3manewry wykonują a dla nich to wyprzedzanie... Noi w mieście oni sobie w mózgach tępych ubzdurali że Jedzie swoim pasem on nie zmienia pasa... Szkoły powinny pokazać filmy! Jak nie widać dziecka za auta z boku psa a nawet rowerzysty co nad dach auta wystaje oni nie widzą .... Ale potem tłumaczą się że widzieli nie ma nikogo ....
@@Koszmarrobert robilem kurs w 2004 albo 2005 - nic o tym nie mowiono, na jazdach w miescie Lki to nie dotyczy bo i tak jedzie zwykle na ogranicznieiu albo ponizej wiec ciezko złamac ten przepis, drugi raz kurs (na A) robilem w 2015 i chyba dopiero tam było wspomniane o tym, ogolnie o tym dowiedzialem sie dopiero z tego programu ktory zaczalem w sumie ogladac przed wyjechaniem na ulice
Po zmianach przepisów jeździ się po mieście dużo spokojniej bo trochę bliżej 50 km/h. Sam też bardziej zwracam uwagę na to czy nie zbliżam się do przejścia dla pieszych. Fajnie jeśli auta jadą ze zbliżoną prędkością po mieście. Zwyczajnie jest spokojniej, łatwiej zmienić pas, łatwiej zahamować. Jeśli lewym pasem jadą sobie 70-80 km/h to czasami ciężko zmienić pas jeśli chcemy skręcić gdzieś w lewo. Jak samochody jadą spokojnie nie ma praktycznie takich problemów. Polecam zwolnić o te 10 km/h bo dużo problemów magicznie znika i jeździ się przyjemniej, bezstresowo. Nie wiem jak w mniejszych miastach ale we Wrocławiu jest spokojniej.
Niestety duża grupa polskich tzw. kierowców to debile. Mówmy wprost. Debil nie zrozumie, że najczęściej wolniej = płynniej = szybciej. Ale debilowi nie wytłumaczysz.
Brońcie dalej ludzi wyprzedzających na przejściach dla pieszych, mam nadzieję, że nigdy Was nie spotka tragedia w wyniku, której stracicie kogoś bliskiego, który przechodził przez takowe przejście.
5:40 - no nie to jest BEZWZGLĘDNY przepis bo co oznacza "bezpośrednio" przed przejściem? Ile to jest "bezpośrednio"? Czy 50m to już bezpośrednio czy dopiero 10m? I kiedy uznajemy, że wyprzedziłem? Jak zgadzam się ze szkodliwością tego manewru i niebezpieczeństwem jakie za sobą niesie tak niestety przez brak doprecyzowania pozostaje do interpretacji policjantów a z nimi jak wiadomo bywa różnie.
Twoje możliwości zatrzymania się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu też za każdym razem będą różne chociażby z powodu różnych warunków na drodze.
@@Michasioo21 Ale na tym filmie jest to świetnie pokazane, pan skończył manewr przed linią ciągłą, widział całą prawą stronę przejścia i miał czas na zahamowanie, kilka metrów dalej gdzie już zaczyna się ciągła nie miałby tej możliwości. Te przepisy są dla ludzi mądrych których u nas niestety nie za wiele tysiące komentarzy ile to bezpośrednio przed, a każdy zdrowy dorosły ROZSĄDNY człowiek wie mniej więcej ile to jest, tak by nie stworzyć zagrożenia. U nas większość nie wie co to wyprzedzanie więc czego się więcej spodziewać.
3:28 - wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych (żółty samochód) 4:25 - wyprzedzanie niebezpośrednio przed przejściem dla pieszych. (szary samochód przed czarnym) Kamera stoi w tym samym miejscu, perspektywa ta sama. Wniosek: wsadzanie słowa "bezpośrednio" jako literę prawa prowadzi do niesprawiedliwości.
4:25 obaj się kwalifikowali ale ten czarny bardziej na tej samej zasaadzie co gość co parkuje na pasach jest do odholowania a ten co przed to może wtedy uniknąć kary . ua-cam.com/video/hRP8VmEjqiw/v-deo.html
O ile o kierowcy Mercedesa można powiedzieć, że wyprzedził bezpośrednio przed przejściem, to ten drugi, co wyprzedzał ciężarówkę, to już bym się kłócił...W momencie gdy był już za ciężarówką, to do przejścia miał jeszcze jakieś 5-6 długości auta, czyli dobre 20, może 25 metrów. Czy to jest BEZPOŚREDNIO przed przejściem?????????????????????????????????????
Też myślę, że tu już można przymknąć oko na to ze względu na odległość. To czego zabrakło to wypełnienia przepisu o obowiązku zwolnienia przy dojeżdżaniu do przejścia. I za to faktycznie wszyscy powinni wyłapać mandat.
Przy prędkości z jaką się poruszał to nadal jest przed przejściem dla pieszych. 20-25 m przy takiej prędkości + porównując długość przejścia dla pieszych to jest nic... i dlatego zaistniała sytuacja stawia w negatywnej sytuacji tego kierowcę. Ludzie zacznijcie myśleć na drodze a nie każdą dla was negatywną sytuację próbujecie wybielać na waszą korzyść :D Ps. Bronicie kierowcę, który nie ma pojęcia o manewrze wyprzedzania i biedny tłumaczy się w taki sposób: "nieee - jechałem cały czas lewym pasem". To o czym my tu rozmawiamy i przede wszystkim kogo bronicie haha :D
@@HeavyCranesOversizedLoads Ale tutaj chodzi tylko o to BEZPOŚREDNIO... Skoro według Ciebie 25 metrów nie jest OK, to ile jest OK? 30 metrów? 35? A może 40 lub 50??? Ja już dawno temu wyrobiłem sobie nawyk niewyprzedzania przed pasami i nikogo nie bronię ale to BEZPOŚREDNIO zostawia duże pole do popisu dla milicjanta, który może uznać, że 100 metrów przed przejściem dla pieszych to jest BEZPOŚREDNIO i co wtedy??? Jeśli nie mamy kamerki w samochodzie, to nie mamy najmniejszych szans na wygranie sprawy w sądzie... A jest bardzo dużo takich nagrań na YT, gdzie kamerka uratowała dupę kierowcy...
Pytanie z rodzaju trudnych. Ile metrów to jest bezpośrednio przed ? Pytałem kilku instruktorów nauki jazdy i większość odpowiedziała że bezpośrednio przed liczy się od początku linii ciągłej rozdzielającej pasy do przejscia. Czy policja też tak to interpretuje ? Bo stwierdzenie bezpośrednio jest dość subiektywne niestety. Dla jednego może to być 15 metrów dla innego 10, a jeszcze inny powie że 30.
Osobiście nie spotkałem drogi dwujezdniowej o dwóch pasach ruchu żeby przed przejściem nie byli linii ciągłej ale nie mówię że tak nie jest. Dlatego brakuje mi jednoznaczności w tym przepisie. Ile to fizycznie jest?
@@ukaszkielar4872 rozporządzeni ani żaden przepis nie narzuca malowania linii ciągłej przed przejściem. Wg mnie nawet połowa przejść takiej linii nie ma. "Ile to fizycznie jest?" - tyle samo co bezpieczny odstęp. Jak ci w metrach nie napiszą to już nie wiesz? Na tyle byś po wyprzedzeniu mógł spokojnie się zatrzymać by przepuścić pieszego.
@@Justyna_Biber Ja wiem tylko czy moja wiedza jest taka sama jak policjanta ? Wątpię a przy mandacie za 1500 dobrze by było o jednoznaczność a nie subiektywne odczucia.
Az sie płakać chce ale na przejściu rozumiem ale to bezpośrednio przed jest moim zdaniem nie określone dokladnie jeden policjant daje spoko a drugi nakłada mandat juz 200m wcześnie moze by to ujednolicić
Dokładnie! Dlaczego u nas przyjęło się że posiadanie prawa jazdy, to jakiś straszny obowiązek i jak go nie masz to jesteś gorszy czy jakiś. A prawda jest właśnie taka że nie każdy posiada predyspozycje do prowadzenia pojazdu, pomijając już nawet to że nauka jazdy jest tylko po to żeby zdać egzamin, a nie nauczyć jeździć i przy tym myśleć. Mało tego - w tym kraju potrzebne jest powszechne wychowanie komunikacyjne, żeby każdego człowieka edukować od podstawówki rok w rok, bo każdy z nas jest częścią tego "ekosystemu" jako pieszy czy kierujący czymkolwiek. Widać gołym okiem że w każdej grupie czy to pieszych czy kierujących jest gro ludzi skrajnie bezmyślnych.
Nie znają przepisów a bardziej realiów ci co uchwalali te mandaty, bo jeśli będziesz jechal w miare równo a ktoś poprostu zwolni na sąsiednim no to co będziesz uznany że wyprzedzałeś? Ponadto kasowanie mandatów po 2 latach to łamanie praw człowieka! Się mocno zastanowię czy aby teraz oddać głos na tych pisiorów!
Sytuacja z minuty 7:00 jest troche dyskusyjna. Przed tym autem które wyprzedzał kierujący srebrnym małym oplem jechał inny samochód w odległości dosyć bliskiej, około jedna długość auta. W mojej ocenie jako jadący lewym pasem patrzył bym właśnie na ten samochód poprzedzający bo to on jeśli zacznie hamować tzn że nadchodzi pieszy którego ja nie widzę (po prawej stronie). Odległość pomiędzy tymi autami na prawym pasie była na tyle bliska że nikt by nie zdecydował się wskakiwać pomiedzy nie, natomiast kwestia wskakiwania pieszych jest drugorzedna, skupianie sie wyłacznie na przepisie to auta jadace tak blisko siebie zdecydowanie powinno być traktowane jako kolumna pojazdów. Jeśli nie bedziey tego traktować to pojawią się takie mandaty gdzie auta jadace na zderzaku i my na lewym i dostaniemy mandat bo bedziemy patrzyli na te samochody które rzeczywiście maja widoczność i moga się zatrzymać. Mam nadzieje że dobrze przekazałem co mam na myśli.
Zwiedziłem trochę Europy Zachodniej i nigdzie nie widziałem przejścia dla pieszych przez 4 pasy ruchu drogowego na którym nie było świateł. Tu jest problem, a nie w tym wyprzedzaniu na pół auta.
Ja widziałem, w Hiszpanii i w Portugalii. A jeśli pan sobie życzy sygnalizację świetlną, bo nie stać pana na mandaty, to może taniej będzie wpłacić na rzecz organizatora ruchu drogowego odpowiednią kwotę. Albo, nowa idea! JEŹDZIĆ ZGODNIE Z PRZEPISAMI. Proszę zauważyć, że kierowcy nie znają tychże. Czy można im udać, że jechali z właściwą prędkością, skoro przed przejściami dla pieszych o ruchu niekierowanym nie zwalniają?
Dokładnie. Motoprawda na swoim kanale mówił o tym. Generalnie infrastruktura jest w czarnej dupie, a prawa dali przeszym jak w DE. Dosyć że omijasz dziury wężykiem to jeszcze musisz analizować i prześwietlać drzewa, znaki, przejścia podziemne, bo zaraz z za takiej przeszkody wprost pod maskę może wyskoczyć pieszy. Polska...
Prawda jest taka że terapia szokowa nowym taryfikatorem działa, ale 'kierofcy', z wyrobionym nawykiem olewania wszystkiego i wszystkich na drodze, zaczynają płakać. I dobrze, lepsze takie łzy niż na pogrzebie.
Grzesiek Zięba mówisz, że przepis mówiący " bezpośrednio przed" jest niewystarczający, a jak chcesz to inaczej zdefiniować? Podać w metrach czy sekundach jak w przepisie o trzymaniu odstępu? Tutaj też jest spór, że nie da się tego sprawdzić itd. Trzeba mieć swój rozum i brać to na logikę.
Po zachowaniu i "tłumaczeniu" kierowców widać że nie mają pojęcia o przepisie wyprzedzania na przejściu, może warto więc dla zwiększenia bezpieczeństwa zrobić akcję informacyjną w tv???
Ta akcja w tym programie trwa wiele lat. A jak robisz kurs i "zdajesz prawko" to wtedy masz najlepsza akcję informacyjną. Tylko potem olewasz. Ignorantia iuris nocet.
@@BJ-fc2sp W "Jedź Bezpiecznie" trąbią o tym co kilka odcinków, ale tego programu nie ogląda wystarczająca ilość kierowców. Tu należałoby zrobić ogólnopolską akcję z billboardami i reklamami we wszystkich telewizjach. Ja robiłem prawo jazdy 20lat temu i długo nie miałem pojęcia że wyprzedzanie na przejściu może odbywać się też na dwujezdniowej drodze, nikt mi tego na kursie nie wytłumaczył, sam zdobyłem tą wiedzę z czasem. Jak widać po programie, takich osób jest zaskakująco dużo, czyli gdzieś musi być błąd szkolenia...coś trzeba zrobić, żeby było bezpieczniej.
Niedawno słyszałem jak pan konkolewski mówił, że w takiej struacji jak powyżej policjant powinien bardziej zwracać uwagę na to czy ktoś powoduje zagrożenie.
Panie mądraliński z TVP. A tak konkretnie, to "bezpośrednio przed przejściem" ile to jest, tak w metrach? Bo z filmu to widać, że interpretacja jest bardzo dowolna.
A jak chciałbyś podczas jazdy mierzyć w metrach tę odległość, masz dalmierz w oczach? Podanie w przepisie konkretnej odległości byłoby jeszcze głupszym rozwiązaniem. Sprawa jest prosta: należy tak wyprzedzać, aby po zakończeniu wyprzedzania być jeszcze na tyle przed przejściem, żeby je całe widzieć, i w to w taki sposób, że jeżeli pojawiłby się na nim pieszy być w stanie całkowicie się zatrzymać. Zbliżając się do przejścia jeśli nie masz pewności czy zdążysz wyprzedzić wg. powyższych zasad po prostu zwalniasz , a pedał w podłogę wciskasz dopiero za przejściem. Proste i bezpieczne :)
Przez jakiś tydzień na początku roku było spokojnie. Teraz towarzystwo zorientowało się, że jednak tych przepisów nie bardzo kto ma egzekwować, więc jest chyba jeszcze większa patola na drogach niż była. Pozdrawiam z Gdańska.
W większych miastach przynajmniej czasami są kontrole. U nas w Przemyślu na ulicach kompletnie brak kontroli i patologia drogowa kwitnie, zupełnie jak wcześniej.
Dokładnie!! Spokojnie bylo przez pierwsze 3 dni stycznia, teraz znowu jest to samo, dzis centrum miasta jechałem 50-55, bo przejścia, piesi, szkoły, wyprzedzali mnie wszyscy! absolutnie wszyscy
@DD dokładnie, patola jest jeszcze większa bo tam gdzie wiedza iż czasem stoją zwalniają, za to w miejscach gdzie kontroli nigdy nie było nadrabiają z nawiązką
Przecież na Grunwaldzkiej stoją praktycznie codziennie. Wszyscy jadą ładnie 50-60 km/h. Widziałem tylko nielicznych jadących szybciej oraz tych którzy stali przed radiowozem w oczekiwaniu na nagrodę heh
Ten policjant nikomu nic nie wytłumaczył. Nie powiedział dlaczego nie wolno wyprzedzać, nie powiedział jak się prawidłowo zachować i nie powiedział z jakimi skutkami ma do czynienia w swojej pracy w związku z takimi manewrami. Wtedy może doszłoby do jakiejś refleksji. Trzy proste zdania i by chłop coś zrozumiał, a tak zły na policjanta, zły na system, ale na siebie to już nie.
Jako pieszy stwierdzam, że na przejściach dla pieszych jest o wiele bezpieczniej. Natomiast zauważam ogromny wzrost kierowców jeżdżących chodnikami, obcierajacych się o pieszych, trąbiących (na chodnikach) i mających pretensje, że nie mogą jeździć szybciej. Na zwrócenie uwagi reagują agresją słowną i fizyczną
Kłopot w tym, że ludzie nie wysyłają takich fotek na policję. Winowajcy pozostają bezkarni i daje im to poczucie, że mogą tak jeździć. Wielokrotnie słyszałem od innych, że "aaa, co ja się będę angażował". Ja miałem taką sytuację, zadzwoniłem na policję i sprawa poszła. Facet został ukarany.
ua-cam.com/video/gOzNQBGmoDk/v-deo.html Statystyki wypadków mówią co innego :P Przepis wprowadził zamieszanie wokół przejść, piesi czują się zbyt bezpiecznie, kierowcy nerwowo się zachowują i są tego konsekwencje. A że przejść multum i jeszcze trochę to duża szansa nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Imo jest w tej chwili za dużo lichych przejść(brak dobrej widoczności etc), bo został stworzone kiedy nie obowiązywał taki przepis... żeby taki przepis tak naprawdę działał powinno przed wprowadzeniem zrewidować każde przejście i np. zlikwidować/dodać światła itd.
Wszystko ok, ale zacznijmy również egzekwować coś takiego jak wtargnięcie na pasy, poruszanie się po przejściu dla pieszych korzystając z telefonu, przebieganie przez przejście, przejeżdżanie na rowerze przez przejście dla pieszych bez ścieżki rowerowej. STOP zbieraniu pieniędzy tylko z kierowców
A ja dalej będę się upierał za tym, że jeżeli budujemy drogę klasy G(główna) lub GP(główna ruchu przyśpieszonego) Czyli dokładnie takiej jaka jest przedstawiona na materiale To w przepisach dotyczących budowy dróg powinien znaleźć się przepis o tym by nigdy nie budować tego rodzaju przejść dla pieszych ! Rozwiązanie: a)zawsze sygnalizacja świetlna przy takich przejściach b)kładka/tunel c)brak przejścia koniec kropka. To samo tyczy się konstrukcji skrzyżowań na których brak sygnalizacji a skrzyżowanie w układzie (1)+2+2+(1) gdzie (1) to oddzielny lewoskręt. i po 2 stronach są przejścia dla pieszych, to jest istna głupota, że prawo zezwala na budowę takiego typu skrzyżowań. Rozwiązanie: a)zawsze sygnalizacja jeśli oddzielny pas do skrętu w lewo lub prawo gdy ma być przejście dla pieszych b)gdy już tworzymy skrzyżowania "X" bez sygnalizacja o to max 2 pasy ruchu bez oddzielnych pasów do skrętu w lewo lub w prawo, czyli prawy do jazdy na wprost i w prawo lewy do jazdy na wprost i w lewo. Ale nigdy gdy jest to klasa G lub GP wtedy to co wyżej. Jeśli chodzi o przepis i taryfikator jest okej, wciąż za niskie mandaty za prędkość Funkcja mandatu karnego jako "straszak" by go nigdy nie dostać i zrobić wszystko by go nie dostać Jednak od razu kogoś poprawię, w momencie gdy jedziecie równo i przed przejściem dla pieszych lub na nim jeden z kierowców nagle hamuje z niewyjaśnionych przyczyn(czyli przejście jest puste(brak pieszych) lub okolica przejscia) to ok wyprzedzacie go, ale nie będzie to podstawą do nałożenia mandatu. tzn. Pan mundurowy będzie miał podstawę do jego nałożenia, i jeśli jeździcie z kamerami to macie podstawę do tego by się bronić. Nie przyjmować mandatu i walczyć o sprawiedliwość. Druga sytuacja pas lewy nie jest pasem szybszym.! W mieście możesz nim jechać chyba, że podniesiona jest prędkość np. na klasie drogi GP w terenie zabudowanym (powyżej 50) ale tylko dla aut do 3.5t auta cięższe o innej kategorii wtedy mają większe ograniczenie(muszą jechać wolniej) Podobnie na drogach ekspresowych autostradach itd. czyli- jedziesz z maxymalna predkoscia lewym pasem, mozesz na nim zostać mimo ze ktos cie z tylu pogania i mryga swiatlami i niezachowuje minimalnej odleglosci, wteyd to on popelnia wykroczenie chyba ze! skrana sytuacja prawy pas jest kompletnie pusty czytaj to jako 100m przed i za pusto na prawym pasie a za chwile nie ma jakiejs mozliwosci skretu w lewo wowczas masz mandat za utrudnianie ruchu mimo ze jedziesz z maxymalna predkoscia.Kamera dziala wtedy na twoja niekorzysc niestety. nie udowodnisz sedziemu ze za 3 km skrecasz w lewo. I jesli tak jedziesz to nie rob tak. Rozrózniajmy jazde w mieście i poza miastem wtedy sa inne odleglosci inna predkosc dosłownie inna interpretacja tych samych przepisow.
Do wszystkich, którzy traktują wyprzedzanie jako zmianę pasa ruchu - oddajcie prawa jazdy i do komunikacji miejskiej. Jesteście potencjalnymi mordercami na przejściach dla pieszych.
Przestań pier....lic farmazony.Z daleka widać czy ktoś przełazi przez pasy.A piesi tez niech włączą myślenie i nie włażą pod pędzące samochody o ile nie chcą zostać kalekami.Skoro autobus nie hamował to na pewno jakaś staruszka chciała przejść przez jezdnie.Niech wezmą się za jazdę z telefonem w ręku i przyciemnione przednie szyby.Bo nic z tym nie robią.
@@bolsblue85 przepis nie jest nowy, ale ma kilkanaście lat. Może już pora w końcu nauczyć się go? A jeżeli komuś się nie podoba, to nic nie stoi na przeszkodzie zebrać odpowiednią grupę osób, zebrać podpisy i projekt ustawy skierować do parlamentu, może przegłosują
4:05 - fajnie to wygląda z komentarzem. Nie wolno BEZPOŚREDNIO (czyli ile?) przed przejściem. Bo tutaj wyprzedzenie było grubo przed przejściem. W polskim prawie niestety dużo takich dziwnych tworów. Podobnie z jazdą na suwak - "znaczne spowolnienie ruchu", czyli ile? 15km/h to już znaczne? Czy może 19? Albo 14?
Ale wiecie co uważajcie przed przejściami na kierowców jadących prawym pasem bo są już złośliwi kierowcy co bezpośrednio przed przejściem dla pieszych gwałtownie hamują i kierowcy jadący równolegle prawym pasem w tym momencie zostaje tym który wyprzedza na przejściu dla pieszych . A pisze o tym bo już miałem takie zdarzenie że jadąc lewym pasem równo z tym po prawej może lekko za nim gwałtownie przyhamował ,nie wiem dlaczego bo przed przejściem ani na przejściu nie było nikogo , więc myślę że zrobił to umyślnie i złośliwie .
Rozumiem sytuację "na przejściu". Ale co to znaczy "bezpośrednio przed przejściem". Czy istnieje jakaś definicja tej sytuacji? Od jakiej odległości od przejścia jestem już bezpośrednio przed przejściem? Pytam bo kilka sytuacji z tego filmu to ewidentne polowanie na kierowcę.
Celem przepisu jest zabezpieczenie pieszego. Tak więc powinieneś zakończyć wyprzedzanie, w miejscu które pozwala się tobie zatrzymać, w razie gdyby się okazało iż na PdP wchodzi pieszy. A to zależy głównie od prędkości z jaką jedziesz. Nie da się tego określić w metrach, gdyż droga hamowania rośnie proporcjonalnie do kwadratu prędkości. Czyli 2 razy większa prędkość to 4 razy dłuższa droga hamowania.
Ja zawsze wyznaczam sobie ten odcinek, gdzie linia oddzielająca pasy przestaje być przerywana, a zaczyna być ciągła. Dla mnie tam zaczyna się "bezpośrednio przed przejściem".
@@raf1ks To nie jest odpowiedź na pytanie. Chodziło mi o definicję, nie o wymądrzanie się. Jak mnie policjant zatrzyma to muszę mieć konkretną odpowiedź. Muszę mu powiedzieć, że manewr zakończyłem w miejscu dozwolonym, nie powiem mu o kwadracie prędkości. Musi być przecież definicja.
@@another_song Na filmie widać, że kilka pojazdów zakończyło wyprzedzanie kilkadziesiąt metrów przed przejściem a policjant i tak uznał to za zabroniony manewr.
Mam wrażenie, że niektórzy komentujący nie cieszą się z tego, że ta kara może wpłynąć na bezpieczeństwo tylko cieszą się z powodu, że ktoś musi zapłacić 1500zł kary....
O ile mercedes wyprzedzał autobus ewidentnie przed przejściem. O tyle kolejne zdarzenie wyprzedzania ciężarówki nie nastąpiło bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Ubolewam nad kierowcami nie rozumiejącymi co to manewr wyprzedzania. Ubolewam nad policją nie rozumiejącą co to jest bezpośrednio przed przejściem.To samo omijanie pojazdów bezpośrednio przed przejściem. Na lewym stoją już 3 samochody celem ustąpienia pierwszeństwa pieszemu to sytuacja w której dojadę do linii zatrzymania omijając 2 pojazdy i zatrzymując się na równo z trzecim pojazdem już dokonałem wykroczenia czy jeszcze nie. ŻĄDAJMY JASNYCH PRZEPISÓW BO INACZEJ POLICJA BĘDZIE NAS DALEJ DYMAĆ!!!!
@@zombiehawk1998 Jak będzie pan pół kilometra od przejścia przed panem nie będzie żadnych pojazdów co jest częste w ruchu nocnym to także będzie pan to kwalifikował jako wyprzedzanie bezpośrednio przed pasami. Tak wygląda absurd pana argumentacji. Ubolewam że musimy mieć rejestratory jazdy aby mieć argumenty w obronie przed formacją która powinna chronić prawa.
W przypadku drugiego kierowcy to policjant bardzo elastycznie zdefiniował sobie "bezpośrednio przed przejściem". Wyprzedzanie skończyło się jakieś 10-15 metrów przed przejściem.
tak, w tym przypadku warto odmówić przyjęcia mandatu, bo "bezpośrednio przed przejściem" wyznaczone jest przez linię ciągłą przed pasami, zakazującą np. zmiany pasa w tym miejscu, czyli jakieś 10 m - oczywiście przepis wydaje się być precyzyjny, ale określenie "bezpośrednio przed" w tym przypadku jednak jest pojęciem nieostrym ...
Kilka razy dziennie widuję wyprzedzanie przed i na przejściach dla pieszych, tak samo jak idiotow wjeżdżających na czerwonym świetle na skrzyżowania. To jest plaga.
@@tadekrafa4121 to kolego skoro nie potrafisz się skupić na tym że prowadzisz samochód potencjalne narzędzie zbrodni to może schowaj swój samochód do garażu i idź na utobus tak będzie bezpieczniej dla ciebie i innych na drodze!!
Pytanie: jak jest interpretowane stwierdzenie "bezpośrednio przed przejściem dla pieszych"? Do czego się to odnosi? Do znaku informującego o przejściu? Czy jest jakaś inna definicja tej bezpośredniości?
@@remigiuszkoomanski734 na jakiej podstawie twierdzisz, że znak wyznacza strefę bezpośrednio przed przejściem dla pieszych? Będę wdzięczny za podstawę prawną.
@@StarskiPL Podstawy pewnie nie ma, bo znak stawiany na drogach z prędkością dopuszczalna powyżej 60km/h i w miejscach potencjalnie niebezpiecznych. W mieście można nie spotkać. Ja bym po tym znaku już nie wyprzedzał, ale to moje przekonanie. Na pewno policmajster mi odpuści wyprzedzania za znakiem D6
Pytanie. Droga dwupasnowa. Ja jadę przykładowo prawym pasem. Przechodzi pieszy z prawej na lewą stronę. Obydwa samochody się ładnie zatrzymują przed przejściem. Pieszy przechodzi, jest już na lewej połowie jezdni. Czy ja stojąc na prawym pasie mogę ruszyć?
Nie znają przepisów. Nieznajomość przepisów szkodzi. Przepisy są bezwzględne i policjanci chcąc wykonywać swoją pracę również muszą być bezwzględni. Nie ma tłumaczenia - jeździsz autem, trzeba sie wysilić i myśleć za siebie i innych. Gwarantuje, że jak ktośbędzie patrzył na prędkość, jechał zgodnie z limitem i nie wyprzedzał na przejściach to jest niesamowicie niska szansa na dostanie mandatu.
Ten medal ma (jak każdy z reszta) dwie strony. Dojenie pieniędzy z kierowców jest tą stroną o której nie ma nawet co pisać. Jesteśmy na celowniku i tyle. Druga strona jest taka, że ogromny procent posiadających prawo jazdy nie wie nawet czym jest manewr wyprzedzania... Podejrzewam, że nie znają też innych, podstawowych przepisów. Jak to możliwe? Nie mam pojęcia...
Mam prawo jazdy ponad 20lat, od dziesięciu lat nie dostałem mandatu. Czemu? Ot jeżdżę, staram się jeździć przepisowo. A nie, sorry, dostałem mandat za nie opłacenie parkingu (nie zauważyłem ani znaku, ani parkometru) - 50 zł.
to bardzo powazne przewienienie, ale byłoby super, gdyby tym kierowcom policja dokładnie tł€maczyla kiedy ten manewr występuje, bo ludzie są bardzo nieświadomi (mimo, że powinni to wiedzieć) i zapłacą mandat nawet nie będą do końca wiedzieli za co.
każda strona internetowa jak wyguglujesz xd. "dostałem mandat -1/3 wypłaty idzie do kosza, no na pewno się nie zainteresuję bo po co, jeszcze tak z 5 razy zrobię xd"
1500 to przegięcie lekkie. 90% kierowców nie rozumie czym jest wyprzedzanie i tu jest problem. Za takie coś powinno być max 300 zł i obowiązek odbycia dodatkowego kursu szkoleniowego i do czasu jego odbycia zatrzymanie prawa jazdy.
@@pisz czytaj cala moja wypowiedz. Znacznie dotkliwszy bylby kurs doszkalający połączony z zatrzymaniem prawka do czasu jego odbycia. Ja uważam że ludzie są jak dzieci i trzeba ich bardziej srogo edukować niż karac od razu z grubej rury. Jeśli ktoś po odbyciu kursu dalej by tak robil to nawet i 3 tys mandatu byc powinno.
Połowa z tych aut wyprzedzała w dość sporej odległości od pasów. Trudno to nazwać bezpośrednio przed pasami. W przepisach powinno być opisane w jakiej odległości przed pasami bo w ten sposób policja może każdą odległość naciągnąć
@@Michasioo21 Wie pan dobrze że wszystko zależy od interpretacji stróża prawa. Jeżeli pan kończy manewr przed linią ciągłą , to nie ma chyba o czym dyskutować .
A jaka to jest bezpieczna odległość, przed pasami, istotne jest ,że przed pasami , widzisz pasy nie wyprzedzasz temu to ma służyć - proste, w 90% manewr wyprzedzania jest wykonywany tylko dlatego ,żeby kierowca z tyłu poprawił sobie nastrój albo ukrwił narządy miedzy nogami ,jest on po prostu zbędny , zwłaszcza w warunkach miejskich. Wyobraża Pan sobie poziom nadużyć jakby podali metry , to każdy Janusz jeden z drugim , wzywałby różdżkarzy , druidów i innych expertów zeby udowodnić ,że on nie 50 ale 50 m i 1 cm zaczał wyprzedzac i on niewinny .
Te przepisy są na tyle durne że już nie raz dodałem gazu żeby tylko wyprzedzić w pewnym oddaleniu od pasów, a chyba nie o to chodzi . Innym razem zachamowałemn stwarzając zagrożenie a za mną jechali tajniacy którzy prawie wbili mi się w tyłem, hamowałem z Ok. 80 do ok. 20 dostosowałem prędkość do aut na prawoskręcie, policja chciała mi dać mandat za stwarzanie zagrożenia , po raz pierwszy użyłem wulgaryzmów przy policji i zagroziłem donosem na nich. Ja miałem rację w świetle prawa a oni w świetle wszelkiej logiki, Te przepisy są do dupy!
bylem kiedys zawodowym kierowca i powiem tak ze te osoby co wyprzedzaja na pasach to powinni stracic prawo jazdy. 2 razy bylem swiadkiem ze o 2 sek i by zabili niewinnego czlowieka
Spoko spoko, nie ma co liczyć, że nowe mandaty od razu przyniosą efekt. Trzeba ich trochę nawlepiać, wieść o wysokich stawkach się rozniesie i myślę, że powoli do jakiejś części - dotychczas nieświadomej - społeczeństwa dotrze o co chodzi i za co te mandaty. Tylko musi minąć trochę czasu. W sumie, gdyby kara była jeszcze kilkukrotnie wyższa, to dużo więcej by się o niej mówiło i może efekt byłby jeszcze lepszy. Zaraz każda gazeta by pisała o przypadkach, gdzie ktoś musi zapłacić fortunę za wyprzedzanie. Nagle wszyscy by uświadomili sobie na czym polega niebezpieczeństwo takiego manewru przy przejściu.
tłumaczenie "nie wyprzedzałem, bo nie zmieniałem pasa" pokazuje, jak słabo u nas uczą na kursach nauki jazdy...
Uwaga w punkt!
Ale można wyprzedzać nawet nie dodając gazu, skoro ktoś na pasie obok wyhamuje. Trochę to nieintuicyjne. Na ogół manewr wyprzedzania jest celowy. Dziwnie się wyprzedza nawet o tym nie wiedząc.
Nie do końca słabo uczą, to zależy od szkoły jazdy, problem jest z brakiem samoedukacji przed i po kursie. Ludzie zapominają rzeczy, których sami nie powtarzają
@@maslamasla5 w ogóle prawo jazdy i kursy należy znieść, bo 99,9 proc wypadków i kolizji powodują ludzie po kursie i z prawem jazdy. Tak samo w lotnictwie. Nie było jeszcze żadnego wypadku gdzie pilot nie był po kursie. Ludzie, opanujcie się.
Tylko u nas są takie pułapki,pokażcie mi w Niemczech pasy bez świateł na takiej drodze!!!
Pan z Mercedesa posiada najdroższą brykę, a najbardziej płacze z powodu mandatu. Typowo polskie "zastaw się, a postaw się" . Ludzie kupują w kredytach auta, na które ich nie stać, a potem kwiczą, kiedy pojawią się niespodziewane wydatki, bo raty i utrzymanie auta pochłaniają większość dochodu.
Może to ojca fura była :D
Nie chodzi o to czy go stać czy nie tylko o to żeby budrzet się zgadzał żeby było na karmę dla kota
Ja dzięki temu programowi jestem tak wyczulony na te wyprzedzanie na pasach, że nie ma opcji abym wyprzedził jadąc lewym pasem jakiś pojazd przez przejściem dla pieszych. Niestety jako pasażer muszę pouczać znajomych bo nie znają tego przepisu.
Prawym tez nie wolno wyprzedzac
Nigdy nie mów nigdy. Zawsze może być gorszy dzień, zamyślenie itd.
Ja nie raz potrafiłem nawet przyhamować jakad lewym, żeby się nie wysunąć do przodu i oczywiście ci za mną o mało w dupe nie wjeżdżali. Zdarzali się tacy co mi świecili czy nawet trąbnął. Bawią mnie oni
Nie mów czasami się myśląc o czymś innym przejedziesz nawet nie będąc świadomym
@@rafixwal3688 A ja bym im zęby wybijał.
6 lat byłem kierowcą autobusu miejskiego i za każdym razem kiedy jakiś debil wyprzedzał mnie albo omijał przed/ na przejściu, to zastanawiałem się jakim cudem mógł widzieć co jest za mną, skoro krawędź jego dachu była poniżej linii szyb w autobusie?
Szanowna redakcjo a co oznacza okreslenie *bezposrednio przed* jest to 5m ,10m, 50,m czy widzimisię pana policjanta Pan z mercedesa jak najbardziej zlamal przepis(autobus zaslanial przejscie), ale juz zolte auto ile przed pasami wyprzedzilo auto na prawym pasie ?? z 30metrow a moze wiecej jesli jechal zgodnie z przepisami bez problemu zatrzyma sie przed pasami wrazie potrzeby
Jest filmik który to tłumaczy. Jeżeli do przejścia jest 50 m to decyduje prędkość pojazdu który wyprzedza. Można go wyprzedać o 10 km/h lub 50 km/h.
Ja bym uważał już za zamkiem A16
Zastanawia mnie jedno kto by się szybciej zatrzymał czy ciężarówka czy osobówka?, jak dla mni to jest absurd!!!
Ostatnio była glośna sprawa.Gosc wyprzedzał traktor 100m przed przejsciem..policja oczywiscie chciala mandat mu wplepic bo przeziez to jest przed przejsciem...policja przegrala w sadzie.Oszukują tak samo jak na pomiarach z aut z videorejestratorami..tak ma wygladac panstwo prawa?
Najbardziej przerażające jest to, że kierowcy dopuszczają się tych wykroczeń zupełnie nieświadomie.
O tym kardynalnym błędzie uczono mnie na kursie a i na jezdzie takze uczulano . Jak ktoś kupuje prawko za ćwiartkę świniaka i worek cebuli to potem mamy takiego waćmościa z Mercedesa.
Jakie nieświadomie ????
Oni nie rozumieją co to znaczy wyprzedzać.
@@grzegorzswiatek7519 bo myśli, że jazda cały czas jednym pasem mimo, że obok wyprzedza inny pojazd to nie wyprzedzanie. Dla niego nie jest to wyprzedzanie, bo wg kierowcy musi wyjechać zza auta, zmienić pas na lewy, wyjechać przed ten pojazd i wjechać z powrotem na prawy pas - wtedy jest wyprzedzanie i dla niego innej opcji nie ma
@@vergil1us a jak tutaj juz ktoś sprytnie zauważył, na autostradzie juz ma świadomość co to wyprzedzanie bo „dwa tiry wyprzedzały sie przez 3 minuty tamując ruch” :)
Ludzie kompletnie nie wiedzą co to jest wyprzedzanie. Mylą omijanie z wymijaniem. Wydaje im się że jak jadą prosto to zawsze mają pierwszeństwo. Na parkingach sklepowych reguła prawej ręki nie istnieje w ogóle. "Pierwszeństwo" ma ten który jedzie prosto. Strefa zamieszkania to nikomu nie znany tajemny znak który stoi na osiedlach dla ozdoby. Przepis typu że w lewo skręca się z lewej osi jezdni to wiedza tajemna dostępna jedynie dla wybrańców bogów. To jak ludzie nie znają przepisów w tym kraju to jest tragedia. Ale oczywiście u siebie winy nie widzą tylko "władza" winna bo mandaty wysokie. Wysokie boście tępi i jakoś was trzeba nauczyć. Bliżej nam mentalnie to ZSRR niż Europy.
A jak Wam się wysokość mandatów nie podoba to zapraszam do krajów skandynawskich.
Ci skręcający w lewo potrafią rozpocząć manewr skrętu od odbicia kierownicą w prawo jakby jechali co najmniej Jelczem...
@@StarskiPL A im mniejszy mają samochód tym bardziej odbijają. Co mnie też jeszcze wkurza że przy skręcie w lewo im szersze skrzyżowanie tym bardziej je ścinają. Dokładnie wbrew logice.
@Mari E Dokładnie tak. Byłem kiedyś świadkiem stłuczki na parkingu z marketu. Gość miał wyrysowane "trójkąty" na ziemi czyli linię warunkowego zatrzymania. Olał to kompletnie i wbił się w inne auto. Przyleciał jakiś stary trep twierdząc, że to ten gość miał pierwszeństwo bo - cytując "na parkingu obowiązują ogólne zasady ruchu drogowego a takową ogólną zasadą jest reguła prawej ręki dlatego gość miał pierwszeństwo". Mniejsza, że miał wyrysowaną linię warunkowego zatrzymania. Następnie zaczął się ze mną kłócić, że on wie lepiej bo od 40 lat na tirach jeździ. Powiedziałem mu tylko tak:
"Poczekaj Pan na Policję, następnie powiedź im Pan to co mi przed chwilą i czekaj aż poproszą Cię o zwrócenie prawka".
Gość uciekł xD
Aż mi się płakać chcę jak słucham tłumaczeń kierowcy tego szarego mercedesa
...tu niema co płakać to jest porażka systemu ośrodków szkolenia kierowców oraz ośrodków egzaminacyjnych. Niedawno widziałem instruktora leżącego na prawym fotelu rozmawiającego przez telefon.
Jaka porażka ten sam kierowca jak pojedzie do kraju cywilizowanego motoryzacyjne nagle przypomina sobie o tych przepisach.
Ostatecznie zapłaci więcej od tych 1500
Przy takiej bzdurnej kłótni mógłby od razu zabierać prawo jazdy to by się nauczył jeden z drugim idiota.
@@jancarl9068 Raczej jest to nie wykonalne, przypomnieć sobie coś czego się nie zna.
Absurdem jest brak jasnego wskazania ile to jest bezpośrednio przed,bo są niezłe wałki,że Policja
wlepia mandaty jak wyprzedzanie jest 50 metrów przed przejściem, gdzie linia jest przerywana. Dobrze,że miałem kamerę w aucie,bo próbowali mi wlepić mandat mimo prawidłowo wykonanego manewru
masz absolutna racje,wciskaja ludziom wyprzedzanie przed samym przejsciem ,a wyprzedzanie jest 50-60 m,przed przejciem dla pieszych gdzie jest linia przerywana.ten przepis jest nie precyzyjny
masz wskazanie na jezdni w postaci znaków poziomych
@@Maaxii19202 Nie pisz mu takich skomplikowanych rzeczy bo chłop się jeszcze załamie i będzie :D
Ja to traktuje ze jak miedzy pasami jest linia ciągła to to jest odcinek tzw tuż przed przejściem
@@Maaxii19202 no właśnie nie zawsze, bo zdarzyło mi się widzieć przejścia, gdzie linia ciągła była tylko z metr przed pasami
Miałem taką sytuację, że jechałem z tatą, obok jechał samochód w tym samym kierunku, który ok. 1m przed przejściem gwałtownie zahamował na ułamek sekundy, żeby wrobić nas w mandat, ale mu się nie udało. Takie sytuacje powinny być wzięte pod uwagę w kodeksie.
Jakbym widział swoją sytuację sprzed tygodnia. Gość vanem wyprzedza przed pasami jest jakieś 0,5m przede mną i nagle po heblach kawałek przed przejsciem. (przejście jest z wysepką oddzielającą drogę dwujezdniową czteropasmową) no i on hamuje a pieszy jeszcze daleko od wysepki. Czy chciał mnie nagrać jak wyprzedzam na pasach ? A może też się boi mandatu i hamuje w sytuacji gdzie jeszcze mógłby spokojnie przejechać. Tylko po co mnie przed pasami wyprzedzał ?
Mnie dokładnie na tym skrzyżowaniu tak chciał wrobić radiowóz jadący prawym pasem...specjalnie zwolnił, abym go wyprzedził ale się spostrzegłem.Za przejściem mnie dogonił spojrzał i pokazał mi kciuka w górę..lol
Teorie spiskowe w narodzie mają się dobrze.
@@maaaty Szczerze to ja nie wiem czy wysepka na drodze w dalszym ciągu oznacza rozdzielenie na dwa przejścia dla pieszych. Jest tyle zmian że może to też usunęli i trzeba stanąć jak pieszy wchodzi na jezdnię przeciwległego pasa ruchu (przy wysepce rozdzielającej) ...
@@nomad5176 prawo musi być jasne.
Skoro wszyscy doskonale wiemy, że ogromna liczba kierowców nie jest w ogóle świadoma niebezpieczeństwa i wykroczenia, dlaczego jest tak mało kampanii medialnych na ten temat? Jak mamy spodziewać się zmiany zachowania skoro nie edukujemy? Ja staram się uświadamiać najbliższych ale obawiam się, że to wszystko za mało.
I kto będzie oglądał telewizorek wieczorem po wiadomościach, kiedy trzeba robić nadgodziny ma socjal i bezmyślną politykę monetarną?
bo na kampanie trzeba wydac kase, a mandatami sie zarabia. Taka drobna roznica. Ale moim zdaniem rowniez lepiej jest edukowac niz karac. Niestety w ministerstwie pieniazki musza sie zgadzac.
Też uważam że powinna być kampania w kwestii przepisów i to nie tylko odnośnie tego wyprzedzania. W TV pierdzielą tylko o prędkości, hasła „zwolnij” każdy zna. Pojawił się również temat rogatek. Ja bym zrobił coroczny obowiązkowy ala egzamin z przypomnienia przepisów, po to aby potem jegomoście z nagrania nie robili oczu słuchając co to wyprzedzanie. Nie oszukujmy się, ale duża część ludzi zdała na prawko 20-30 lat temu i nie interesują się przepisami. Odbębnili, papier mają i z „grubsza” wiedzą o co chodzi. Potem jednak okazuje się że pojęcia nie mają o czym mówią.
Koniec końców okazuje się że nie chodzi o bezpieczeństwo a o kasę do budżetu.
@@kozashi ale wy jesteście naiwni. Taka niewiedza jest na rękę władzy bo można zarabiać. Na drogach nie ma być bezpiecznie bo nie byłoby wówczas zarobku
@@MG-ek1rh przecież każdy posiadacz prawka powinien znać przepisy po co jakieś kampanie?
Miałem taką śmieszną sytuacje: dwa pasy w jednym kierunku około 150 m do pasów, ktos w oplu jedzie za mną szybciej to zjechałem na prawy pas. Opel około 50m przed pasami wyprzedza mnie lekko. Myślę OK nie ma problemu teraz to ja nie moge Cie wyprzedzić jesteśmy koło pasów. Za oplem już BMW naciska. Opel hamuje no więc ja też hamuje. Opel zdziwiony bo chciał zjechać na prawy pas by puscić BMW ale ja nie moge jechać szybciej jak on więc zaczynam blokować pas oplowi. Nie specjalnie, prawo mi zabrania. :)
"BMW naciska" - ja bym go miał w dupie. Powinno nas interesować bardziej bezpieczeństwo a nie to że koledze z BMki jaja się skurcza od zbyt wolnej jazdy :/
co toz naczy ze ktos jechal szybciej to ustepujesz? lewy pas sluzy do wyprzedzania jesli wyprzedzales to nei musisz zjezdzac bo ktos ma ochote pruc ile wlezie.
No i jesteś winny całego zamieszania, bo na prawy nie zjeżdża się "bo ktoś jedzie za mną szybciej", ani bo "BMW naciska", tylko po zakończeniu wyprzedzania.
@@adiosamigo1988 w tej opowiesci nie chodziło o to dlaczego ja zjechałem albo dlaczego chciał zjechać ktoś inny. Mam ochote komuś zjechać, było miejsce... nie ma znaczenia. Chodzi o to że jak zrównasz się z kims przed pasami to musicie już tak jechać, a ten co wyprzedził Cie o 10 cm to nie możesz go już przed pasami wyprzedzić i gdy on zacznie hamować bedziesz musiał zrobić to samo. Napisałem to jako ciekawostke i już. Pozdrawiam
@@kmagonski Dokładnie o to chodzi. Gdyby Kierowca Opla jechał zgodnie z przepisami i nie dał się zastraszyć dzbanowi w BMW, to jedynie na czas przejazdu przez PDP musiałby zrównać prędkość z Tobą, potem zaś kontynuowałby wyprzedzanie.
Dzbanów-poganiaczy należy mieć głęboko w środku gdzieś. :)
Fantastycznie ogląda się tłumaczenia kierowców. Tak w 2022 roku tak wygląda mandat za taką jazdę.
Jeśli ktoś się oficjalnie przyznaje do nieznajomości przepisów, powinien mieć z miejsca zabrane prawko i robić od nowa kurs. W pale się nie mieści, że ktoś, kto nie wie, czym jest wyprzedzanie, ma prawo poruszać się po drogach.
Zgadzam się. A teraz pomyśl, że rowerzysta nie musi nawet wiedzieć co znaczy czerwone światło a po drogach też się porusza i to bez OC...
@@StarskiPL Też prawda.
1500 zł dużo? Gdyby taki, łamiący ten przepis potrącił lub nawet zabił kogoś na przejściu w podobnej sytuacji, to zapewne chciałby dać i z 10 razy więcej, by móc wrócić czas i by do tego nie doszło. Być może taka kara i ten odcinek uratuje kogoś przed takim zdarzeniem.
To co mnie razi obecnie jako pieszego i kierowcę to brak oświetlenia przy przejściach. Miasta inwestują w oszczędne LEDy- zrozumiale. A przy przejściach często ciemnia, gdzie można byloby montować przy dzisiejszych technologiach np z czujnikiem ruchu, mrugajce itp. Czy strata na przejściu przechodnia poza kwestiami osobistymi bliskich, rodziny, to bardziej opłacalne spolecznie, ekonomicznie, koszty leczen, rehabilitacji itp niz wlasnie montaż takiego światła. Wolałbym aby na ulicy bylo ciemno, gdzie uczestnicy maja obowiązek posiadać światło, a przejścia byly jak choinki.
Smutne jest to, że jeśli policjant stwierdzi, że jakaś osoba przejawia brak wiedzy na temat wykroczenia jakie popełniła i nadal nie rozumie tego co zrobiła mimo tłumaczenia przez policjanta, to takiej osobie nie można zatrzymać prawo jazdy i skierować na ponowny egzamin gdzie wyegzekwowano by wiedzę czy taka osoba posiada, bądź też umyślnie łamie tak oczywiste przepisy.
Popieram
W zasadzie można. Policjant ma prawo skierować wniosek do sądu o zatrzymanie uprawnień (lub zakaz prowadzenia pojazdów). Ba: w razie nie przyjęcia mandatu, sąd "sam z siebie" może podjąć decyzję o zakazie prowadzenia pojazdów. O takim ryzyku ostrzegają prawnicy (zawsze można przyjąć mandat zanim zostanie skierowany wniosek do sądu o ukaranie).
Policjant podobno może zatrzymać prawo jazdy, jeśli w jego subiektywnym odczuciu uzna, iż kierowca nie rozumie lub nie zna przepisu o którym rozmawiają. Może zabrać również PJ osobie,która przejawia zachowania nerwowe i agresywne oraz osobie wobec której może mieć uzasadnione podejrzenia co do stanu psychomotorycznego np. bardzo zmęczonego czy sennego lub chorego.
@@wampir3981 Co najwyżej zatrzymać dokument. Odebrać uprawnienia może tylko organ, który je wydał (na wniosek sądu). Zakaz prowadzenia pojazdów może wydać sąd (wyrokiem). Jedynym wyjątkiem (niekonstytucyjnym!) jest zakaz prowadzenia pojazdów po przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym powyżej 50km/h (bo kara administracyjna obowiązuje natychmiast bez praktycznej możliwości obrony - bo zanim dojdzie do rozprawy, to czas trzech miesięcy minie z dwukrotnie).
Oczywiście że może. Mój znajomy kiedyś odwalił pełno manewrów w trasie, policja otrzymała sygnał, zatrzymali mu prawo jazdy na 8 miesięcy. Jeśli też stracisz panowanie i uderzysz w drzewo też możesz stracić prawo jazdy. Jeśli spowodujesz kolizje i będzie ewidentnie Twoja wina, i brniesz w swoją logikę, policjant też może zabrać uprawnienia.
Mają prawo zabrać prawo jazdy gdy spowodujesz zagrożenie w ruchu drogowym (nawet drift na rondzie). Wszystko zależy od policjanta.
Mają prawo zabrać prawko i skierować wniosek o zatrzymanie uprawnień do sądu/starostwa.
Ile to jest bezposrednio przed? Bo ten zolty samochod to wyprzedzil spory kawalek przed przejsciem
Jak był już za ciężarówką, to do przejścia miał jakieś 5-6 długości auta, czyli jakieś 25 metrów. Ja osobiście, w tym przypadku i mając kamerkę w samochodzie, mandatu bym nie przyjął...
Przed przejściami w 99% przypadków masz linie ciągle poziome jedną lub dwie zależy czy w jedną stronę oba pasy czy w obie strony oba pasy, i nie wolno ci omijać przy tych liniach Anię wyprzedzać ale najlepiej dużo wcześniej noga z gazu lekko hamulec i jedziesz tak aby widzieć pobocze chodnik przed i za przejściem jak prawej str nie widzisz bo tir np, to równo Żnin jedz ale zachowaj ostr i noga na hamulcu aby zatrzymać się .... Tu je ma metrów itp. masz przed przejściem zwolnić, zachowac Szcz. ostr. I nie wyprzedzać nie omijać to proste... Tak samo jak nie jechać na żółtym jak z daleka widzisz, nie jechać po liniach ciągłych nie jechać po chodniku, nie parkować w klatce schodowej lub w sklepie... To proste jak cep kijek sznurek kijek
@@Koszmarrobert Tak banalnie to brzmi a ludzie tego latami jeszcze nie zrozumieją. Ręce opadają!
@@BulosXTR mógł nie pamiętać dokładnie tej sytuacji, a pewnie mu nie pokazali jak to dokładnie wyglądało. Tylko jednemu pokazali nagranie wynika z tego filmu. Też bym nie pamiętał w jakiej dokładnie odległości byłem.
@@maciejturski1976 to patrz tu, tu też jest za blisko? ua-cam.com/video/espQ9GVB1aM/v-deo.html
Kurde, część zatrzymanych kierowców na prawde nie rozumie o co chodzi z wyprzedzaniem przed przejściem i czemu jest ten zakaz. „On nie wyprzedzał bo nie zmieniał pasa” no nieźle.
Żałuję że nie mogę się pojawić w najbliższym czasie w Krakowie. Rozstawiłbym się w godzinach szczytu z kamerą przy Alei Adama Mickiewicza na wysokości parku im. Marka Grechuty. Jest tam takie fajne przejście dla pieszych gdzie w ciągu dwóch godzin zarejestrowałbym wykroczeń na dziesiątki tysięcy - i to samego wyprzedzania na, i bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Problem polegałby na tym, że gdyby nałożyć mandaty za każdy zarejestrowany przypadek, Kraków straciłby jakieś 50% kierowców autobusów, podobną ilość taksówkarzy i całkiem sporą ilość kierowców służb wszelakich. W miejscu tym w godzinach szczytu nagminnym było "przemykanie" się użytkowników bus pasa z prędkością 50 km/h koło samochodów poruszających się góra 10 km/h.
Z tego co widać to kierowcy mają problem z rozróżnieniem pojęcia wyprzedzania, omijaniania, wymijania. Wciąż widać u niektórych kierowców, że lewy pas służy do szybszej jazdy. I kolejny problem jak oduczyć kierowców starych nawyków.
Krzysztof Czapla poczytaj wypowiedzi ludzi pod dowolnym forum. 90% ludzi nie rozumie podstaw, a co dopiero oczekiwać, że zrozumieją czym jest wyprzedzanie.
Niektórzy wszystko nazywają „mijaniem”. ;-)
@@michal.gawron no cóż... żyjemy w demokracji gdzie głosują w większości ludzie którzy przez kilkanaście lat nauku nie opanowali nawet zasad ortografii na poziomie podstawowym wiec czego oczekujesz.
Oglądam "Jedź bezpiecznie" regularnie i myślę, że za mało takich programów jest w powszechnych mediach ( prasa motoryzacyjna i telewizja).
A od kiedy to taki program jest po myśli polityków jakiejkolwiek parti? Mieliby sobie szkodzić?
Może i masz rację że jest mało tego typu programów ale nie ma też programów o tym żebyś nie bil swojej żony lub nie chlal na umor!! Trzeba zrozumieć że jazda samochodem jest niebezpieczna dla wszystkich którzy w nim nie siedzą i myślę że powinny być kursy doszkalające kierowców a nawet egzaminy sprawdzające nasza wiedzę co kilka lat dla poprawy i utrwalenia sobie przepisów i zasad w poruszaniu się samochodami
@@harapr Wystarczyłaby 10-sekundowa reklama społeczna z takim wyprzedzaniem i informacją " to też jest wyprzedzanie", bo naprawdę wielu kierowców o tym nie wie. Ja (wiem, wstyd) też nie wiedziałem przez wiele lat. Nie uczono tego za bardzo na kursach 30 lat temu.
@@melychor słuchaj tak jak już ktoś tu napisał to nie jest przedszkole zeby ww wszystkim ludzi edukować!! Zrobią reklamę nie wyprzedzaj to pasowało by zrobić też reklamę nie napierdalaj swojej rodziny, nie pij alkoholu w dużych ilościach,nie kradnij i tak dalej !! No chłopie jak nie wiesz jakasz jeździć to może jestes jeszcze mały albo nie powinieneś mieć prawka a to że masz 30 lat prawko nie broni ci nikt iść na kurs doszkalający czy wejść na neta i poczytać sobie ogólnie dostępny kodeks o ruchu drogowym
@@melychor Ile już było i jest dalej akcji typu bezpieczny przejazd (kolejowy) i co? Matka z dziećmi wjeżdża pod pociąg, ona ginie a dzieci zostają co najmniej półsierotami.
Ludzie z prawem jazdy nie odróżniają wymijania, omijania i wyprzedzania. Jak oni mają nie wyprzedzać na przejściu jak nie wędzą co to jest wyprzedzanie? Przydała się by jakaś akcja edukacyjna
Ile to jest bezpośrednio przed przejściem? 20m? 50? 100?
Tyle ile nie wystarcza by manewr wyprzedzania został zakończony.
Przed przejściem masz linię ciągłą, jak wyjeżdżasz w jej obszar wstrzymujesz manewr wyprzedzania.
@@KrzysztofKozakLightKozak A dasz odwołanie do przepisów, które w ten sposób precyzują słowo bezpośrednio? Czy to tylko Twoja opinia?
@@DonWiener Jego opinia, co więcej - gość w żółtym samochodzie wyprzedzał w odległości ~100-80m przed przejściem, tam nawet znaku po jego stronie nie ma że jest przejście dla pieszych ;)
Ludzie niej rozumieją że... wyprzedzają 🙈🤣 pasowało by zrobić spoty informacyjne przed wiadomościami🥰
Myślę, że czas zacząć masowo wysyłać wszystkich od „przecież były dwa pasy, nie wyprzedzałem” na ponowny kurs.
1500 szybko ich nauczy.
@@Pawianin Nie nauczy, będą nadal powtarzać opowieści, że nie wyprzedzali, a to wszystko spisek policji i sądów, żeby wyciągać pieniądze.
To jest szok, że ci ludzie nie wiedzą co to jest wyprzedzanie. Nie widzą zagrożenia w takim manewrze. Mam nadzieję, iż moi kursanci o tym pamiętają🙂 pozdrowienia
Bo nie ma zagrożenia jak nie ma pieszych i normalnie mozna wyprzedzać po upewnieniu sie czy nie ma ...
@@lolek8536 a skąd wiesz ze nie ma pieszych skoro przejście zasłaniają ci pojazdy jadące pasem obok?
@@CynicznyNonkonformista nie odwoływałem się do tego przejscia. Tylko mowie ogolnie po upewnieniu sie ze nie ma na przejsciu pieszych i w jego obrebie to mozna wyprzedzac tak powinno byc w przepisach
@@lolek8536 przecież tu chodzi o to, ze nasi wspaniali ułani nie zauważają przejść dla pieszych jako całości, wiec jak maja wypatrywać pieszych?
@@CynicznyNonkonformista też prawda . Trudny temat . Pozdr
Ja sobie wyrobiłem odruch nie wyprzedzać na żadnym przejściu, czy to kierowane, czy niekierowane. Tak dla zasady, i bezpieczeństwa. Bo pieszy zawsze niezależnie czy mu wolno, czy nie, może się pojawić nagle, nie chce mieć na sumieniu życia człowieka niezależni czy był winny czy nie.
Ja nie jeżdżę przez to po zmroku tam gdzie nie ma chodników, bo piesi chodzą ubrani na ciemno poboczem
Selekcja naturalna
Jeden z najnowszych krótkich filmików na StopCham - piesza pojawiła się nagle, nawet poza przejściem :)
@@arturwacko6527 Plaga tego, mieszkam na wsi wiem o czym piszesz. Rowerzyści, piesi po zmroku nie widoczni, bez jakichkolwiek odblasków. Ja zainwestowałem w okulary, które wyostrzają w nocy widok, a zarazem maja szkła które eliminują efekt łuny od reflektorów pojazdów jadących z przeciwka. Nie kupuj w markecie, tylko trzeba wybrać się do optyka by dobrał odpowiednie dla Ciebie. Ja używam tylko w nocy przy złej pogodzie, bardzo pomagają
@@scoolpl W polskim prawie my jako Ci co mają uprawnienia, zawsze są winni. Nawet jak pieszego wina, to nie polecam spotkań w sądzie bo to nic przyjemnego. Dlatego warto wolniej, bo jak coś się stanie, zmienia się w życiu wszystko, i to nie na lepsze.
ale przecież Pan z Mercedesa twierdzi, że miał idealną widoczność na przejście przez ten autobus, to jak można go karać. Pewnie dzięki czystym szybom w tym autobusie tak dobrze widział. W rzeczywistości już pewnie jakieś, min. 150m przed przejściem nie widział niczego, co dzieje się w jego rejonie, po prawej stronie drogi.
'no bez przesady' ;)
Jednak na logikę: nawet przy zerowej widoczności na tym przejściu nie miał prawa pojawić się pieszy bo wówczas to autobus by go skosił.
@@MG-ek1rh jakie, to ma znaczenie? Skąd wiesz, czy autobus nie zacząłby zwalniać w pierwszej sekundzie filmu z Mercedesem? Autobus by wyhamował, Mercedes wyprzedzałby dalej. Poza tym, pojazd nie ma się zatrzymać przed pieszym, a ma ustąpić mu pierwszeństwa. Przepis jest jasny i nie jest stworzony, żeby gdybać i dostosowywać do konkretnej sytuacji i ocenienia wielkości pojazdu, czy jego drogi hamowania. Chyba, że każdy ma interpretować przepisy pod siebie i możliwości swoje i pojazdu. Masz mieć wbite w pałę, że w takich miejscach się nie wyprzedza, niezależnie, co jedzie obok. Powołujesz się na logikę w sytuacji, gdzie kierujący nawet nie zna przepisu i nie wie, czym jest wyprzedzanie. Dlaczego nie zna? Bo nawet nie zdaje sobie sprawy, że go złamał.
@@mareckik 100% mam nadzieje ze chociaz niektorzy zrozumieja to co napisales.
@@mareckik Albo i nie skosił jakby wybrał pobocze.
Moment, moment! Co oznacza "bezpośrednio przed przejściem" i czemu nie jest to określone? Skoro można było określić ile metrów minimalnie można parkować przed przejściem dla pieszych, ile cm zostawić chodnika zostawić pieszym parkując na nim, ile za niesprawnym pojazdem wystawić trójkąt, itd to czemu w tym przypadku nie jest określona odległość tylko pozostawia się to ocenie policjanta/sądu? Kierowca nie jest wróżką i nie wie czy w mniemaniu policjanta "bezpośrednio" oznaczać będzie 5 , 10, 20, 50 czy 100 metrów! Analogicznie, w przepisach jest zapis że należy dostosować prędkość do warunków ale żaden policjant nie zatrzyma kierowcy mówiąc "jechał Pan 80km/h, ograniczenie jest 90km/h ale moim zdaniem warunki pogodowe pozwalają na jazdę maksymalnie 68,5km/h więc będzie 1500zł mandaciku". Przykład drugiego zatrzymanego kierowcy w żółtym aucie, wyprzedził ciężarówkę będąc jakieś 5-6 długości własnego auta (które ma ponad 3 metry) przed przejściem dla pieszych czyli jakieś 35m. Więc czy ponad 30 metrów przed przejściem dla pieszych na drodze na której obowiązuje 50km/h a droga hamowania przy tej prędkości łącznie z reakcją jest niższa niż 30 metrów jest wyprzedzaniem bezpośrednio przed przejściem dla pieszych? Moim zdaniem nie, ale zdaniem Pana policjanta - tak. Kto ma rację oceni sąd który tak samo jak my musi ocenic według własnego uznania a że w Polskim prawie nie ma prawa precedensu to za każdym razem trzeba będzie iść do sądu a wyroki będą różne.
Bo jest to zależne od prędkości. Nie widziwiaj, tak trudno widząc przejście trzymać się tyłu samochodu obok? Ten przepis jest od zawsze i we wszystkich krajach i stanowi problem tylko dla tych którzy się pierwszy raz o nim dowiadują. Przepis ten jest po to, żeby wyrobić sobie odruch niewyprzedzania na pasach lub co gorsza omijania.
@@hajerprzodowy133 Kolego, przejścia dla pieszych są głównie w terenie zabudowanym a jeśli występują poza nim to są ograniczenia prędkości więc maksymalna prędkość przed przejściem jest mniej więcej wszędzie jednakowa. Nie widzę więc problemu żeby zamienić słowo "bezpośrednio" na konkretną odległość na podstawie maksymalnej prędkości dozwolonej przed przejściem. Uważam że nie powinno się dawać policjantom możliwości subiektywnej oceny czy dana odległość była już odległością bezpośrednio przed przejściem czy jeszcze nie bo prowadzi to do takich nadużyć jak opisałem w pierwszym komentarzu. Czyli Pan z żółtego auta wyprzedził na tyle daleko od przejścia dla pieszych że miał pełną widoczność oraz możliwość wyhamowania przed pasami więc nie mógł zagrozić potencjalnemu pieszemu na pasach a skoro nie mógł zagrozić pieszemu a przepis powstał po to by chronić pieszych i "bezpośrednio" oznacza na tyle blisko że stwarza zagrożenie potrącenia to ten Pan z żółtego auta nie wyprzedzał bezpośrednio przed pasami bo takiego zagrożenia nie stworzył. Niestety Pan policjant uznał inaczej BO USTAWODAWCA DAŁ MU DO TEGO PRAWO. Równie dobrze możemy zlikwidować wszystkie limity prędkości zmieniając je na zapis "kierowca ma jechać bezpiecznie" i dać policjantom możliwość subiektywnej oceny czy kierowca jechał z odpowiednią prędkością cz też nie. Nie zrozum mnie źle, nie bronię kierowców którzy wyprzedzają na pasach a szczególnie omijają, wręcz przeciwnie uważam że dla takich 1500zł to mało, powinno się im prawko zabierać i zrównać ich z pijakami za kółkiem ale sam mam prawko od 18 lat, zawsze zwalniałem przed przejściem jeśli obok jechał inny samochód bo wynikało to z logiki ale boje się że przy obecnej nagonce na kierowców, oraz naciskach na policjantów przez ich przełożonych sam zostanę zatrzymany bo jakiś policjant uzna że wyprzedzanie 100m przed przejściem dla pieszych jest wyprzedzaniem bezpośrednio przed przejściem.
Dramat, ludzie nie wiedzą co to jest wyprzedzanie
Z kąd mają wiedzieć jak każdy jedzie swoim pasem
@@lolek8536 i nie zmienia pasa 🤦
@@lolek8536 Skąd? Z przepisów.
@@lukaszg94 właśnie
@@robertbienkowski no z kąd . Pewnie tak
Ja w pełni rozumiem że na pasach nie wolno wyprzedzać, zgoda. Ale zastanawia mnie co mają w głowie ludzie, którzy zaczynają wyprzedzać przed przejściem są już ciut przede mną albo na mojej wysokości i nagle hamują ? Chcą mnie złapać na kamerkę czy co? Ostatnio jeden delikwent wyprzedzał doslownie przed przejściem na dwujezdniowej czteropasmowej z wysepką. Był już kawałek przede mną i nagle hamuje do zera. Co się okazało pieszy zaczał przechodzić, ale był jeszcze przed wysepką rozdzielającą. Oboje się zatrzymaliśmy, ja prawie z samochodem w bagażniku.
No i masz 1500 mandatu, a co w sytuacji kiedy jedziesz 70 i nagle musisz dostosować prędkość do kierowców na lewo/prawoskręcie i hamujesz do 20? Te przepisy są debilne i mogą stwarzać zagrożenie
1. Przepis został stworzony przede wszystkim aby chronić PIESZYCH(chociaż o tym nie mówi bezpośrednio bo mandat jest za co innego) ale dlatego jest zakaz wyprzedzania oraz omijania w obrębie przejścia dla pieszych nie trzeba być Einstein by się domyślić.
2. Brak widoczności dwóch końców pasów przez zasłonięcie pojazdem z pasa obok, a zwłaszcza autobusu albo tira(gabaryty + długość), wydłuża czas reakcji kierowcy by mógł zareagować na zagrożenie.
3. Samochód nie zatrzymuje się na zawołanie/klaśnięcie.
4. "Bezpośrednio przed przejściem dla pieszych" 5, 10,15, 30, 50 metrów? Nawet 100 metrów jak potrzeba jak dodać czas reakcji(każdy ma inną, wiek, wzrok i sprawność fizyczna itp.) + droga hamowania.
5. Wyprzedzanie to przede wszystkim przyśpieszanie swojego pojazdu, co za tym idzie wydłuża to drogę hamowania i nawet sprawia gorszą widoczność, przez szybsze poruszanie się.
6. Prędkość ma być podobna(w granicach błędów 1-2km/h +/-) jak pojazdu obok bo on ma być naszym kompasem jak ktoś nie rozumiem, w razie niebezpieczeństwa mamy patrzeć czy on hamuje lub nie, a nie przyspieszać drastycznie bo potem dochodzi do sytuacji, że samochód obok puszcza pieszego(wcześniej ocenił sytuację bo ją widział!!!!), a my albo przejeżdżamy tuż przed pieszym albo po pieszym.
7.I tak mieli farta że z żadnych z tych nagrań nie było pieszego na pasach bo za to jest drugie wykroczenie.
8. Mandaty i tak niskie, każdy z nas jest pieszym i po każdym z nas może przejechać samochód(wtedy byście domagali się jak najwyższej kary przez uszczerbek na zdrowiu takie fakty, nie bądźcie hipokrytami), a życie/zdrowie mamy jedno Ci co się wymądrzają o jakimś "budżecie" itp. oby nigdy nie stracili kogoś na pasach bo mało już było potrąceń śmiertelnych? Mało rodzin straciło osoby bliskie?
9. Każdy wie jakie mamy szpitale w Polsce, że trzeba głównie leczyć się za granicą, więc Ci co bronią takie zachowania to zwykłe psychole drogowi.
10. Tak przepis "całkowitego zakazu wyprzedzania/omijania na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim" nie tyczy się zagrożenia dla pieszych ale nie oszukujmy się po to został stworzony by wyeliminować patologię. To tak jakby kierowca pojechał pod prąd drogi jednokierunkowej i dziwił się że dostał mandat.
Ad. 7 - był pieszy. Np złota KIA mogła dostać dodatkową pajdę za pieszego. To samo tir 8:55, który zupełnie olał przejście.
Tylko co to jest bezpośrednio przed?
Jak skończę manewr 10m przed przejściem czy jak 50 czy 100m.
Popieram nowe przepisy. Nie popieram dowolnych interpretacji. Czemu tego nie określić?
Brawo!
Po co określić jak policjant może "uznać" że było za blisko. Widziałem na UA-cam taki filmik, gdzie chciał wlepić mandat, bo za blisko, ale jak się dowiedział, że w aucie jest kamerka to zrezygnował.
Popieram, żeby nie wyprzedzać na i bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, ale ta odległość "bezpośrednia przed" budzi czasem kontrowersję. Teraz to chyba lepiej już 100 metrów przed przejściem pilnować się.
No na oko... jak będziesz kołował po drodze dwupasmowej Boeing-iem C-17 to wiadomo, że ta odległość może być trochę dłuższa. A teraz tak poważnie, to oczywiście, że pilnować się i przede wszystkim powinieneś mieć oczy dookoła głowy od momentu odpalenia stacyjki. Stwarzać sobie jak najmniej sytuacji, które potencjalnie mogą Cię rozproszyć podczas kierowania pojazdem.
Jak jest ustawiony znak ostrzegawczy a 16 od tego znaku już nie wyprzedzamy, jeśli znaku brak to już intuicyjnie... Nie mniej jednak widząc na załączonym filmie kłania się definicja wyprzedzania... Niestety
No właśnie to nie jest dokładnie określone ale ja mam zasadę taka. Wszystko zależy od prędkości wyprzedzanego pojazdu i mojej prędkości. Przykładowo przejście na drodze z ograniczeniem 70km/h to powstrzymuje sie od wyprzedzania 200-300 m a gdy prędkość jest mala np 15km/h ta odległość jest mniejsza. Ale zawsze znajdzie sie taki co sie przyczepi i za wyprzedzanie rowerzysty 100m przed uzna ze to było bezpośrednio przed. Tak nigdy nie ma pewnosci
@@grafspeem9402 Masz rację, nie jest to dokładnie opisane, niestety tak jak niejedna rzecz w PoRD. Tak jak piszesz jest to sytuacja zmienna, zależy od wielu rzeczy. Ja się trzymam zasady, że jeśli samochód zasłania mi jedną stronę przejścia, lub po jego wyprzedzeniu nie będę widział przejścia odpowiednio długo, żeby zareagować i się zatrzymać bez nagłego hamowania to znaczy, że to nie jest miejsce to wyprzedzania :) Oczywiście co jakiś czas znajduje się taki, który jedzie za mną i wielce mu się to nie podoba :)
@@grafspeem9402 przyznam, że dość restrykcyjne podejście masz jeśli chodzi o dystans przy którym nie wyprzedzasz.
Instruktorzy nauki jazdy muszą bardziej się przyłożyć i uczulać młodych kierowców jak się poprawnie zachowywać przed przejściem dla pieszych👍
Instruktorzy to uczą jak zdać egzamin, a nie jak jeździć zgodnie z przepisami.
Wg mnie powinna być jakaś kampania społeczna w telewizji, czy radiu na której jakiś gość by wytłumaczył ludziom, że jeżeli pojazd pierwszy jedzie jednym pasem, a pojazd drugi jedzie drugim pasem, żaden z pojazdów nie zmienia pasa ruchu, a jeden pojazd przejedzie obok drugiego z większą prędkością to jest to manewr wyprzedzania. Z tego co widzę sporo osób nie zdaje sobie z tego sprawy mówiąc "jechałem cały czas swoim pasem"
"Wyprzedzanie to przejeżdżanie obok innego auta poruszającego się w tym samym kierunku."
To mam pytanie, dwa pasy przed przejściem, jeden do jazdy na wprost drugi na skręt. Jednym samochody jadą w sznurku 10km/h, czy jazda tym drugim pasem bez korku też kwalifikuję się jako wyprzedzanie?
Tak
Tak, to również wyprzedzanie, dostaniesz na swoje pytanie odpowiedz w odcinku nr 881.
Podobna, "lustrzana" sytuacja jest moim zdaniem jeszcze gorsza - dwa pasy do jazdy prosto, ja jadę prawym pasem, a na lewy pas ktoś wjeżdża np. z drogi podporządkowanej, przy czym kilka metrów dalej jest przejście - auto, które wjechało na lewy pas dopiero się rozpędza, więc ja na prawym pasie muszę wyhamować, często prawie do zera, aby nie wyprzedzić na przejściu
Nawet jak będziesz jechał 2km/h a na pasie obok 1km/h to też wyprzedzasz. Dodatkowo jedziesz 2 razy szybciej. Niedługo będą za wsiadanie do samochodu zamykać do więzienia... Masakra :/
@@jacentylog Na szczęście jeszcze nie wprowadzono obowiązku wsiadania do samochodu, więc spokojnie - do więzienia nie pójdziesz. Wszak możesz pojechać autobusem jak nie umiesz ogarnąć przepisów ruchu drogowego ;)
bezpośrednio przed, czyli ILE METRÓW PRZED PRZEJSCIEM?
Merc'a mozna uznać, ze zrobił to zaraz przed przejsciem, ale kolejny, żółty to juz kwestia mocno sporna
podwójna ciągła powinna być zawsze namalowana bezpośrednio przed i to właśne ona wskazuje,czy jeszcze możesz wyprzedzić,czy też nie
@@jankowalski2139 Po prostu ciągła linia, nie ma znaczenia czy podwójna czy pojedyncza.
Drugi typ w ogóle to się powinien cieszyć że prawka mu nie zabrali...
@@haerel1 Ale też stan jezdni, dopuszczalna prędkość na danym odcinku.
Nie mocno sporna, widząc przejście powinien zaniechać wyprzedzania, a najlepiej jeśli jeszcze nie zaczął trzymać się tyłu samochodu z pasa obok.
Tu wypadało by masowo do mediów z tą informacją że to też jest wyprzedzanie bo jeszcze wielu kierowców tego jest nieświadoma.
To mam nadzieję stracą prawo jazdy (którego nigdy mieć nie powinni) i się dowiedzą.
Paradoksalnie tumany wiedzą co to "rikord widio", a to po angielsku.
@@akademiks18 made my day
@@caspar5221 ale jak widać wielu tego nie wie. Ja też nie byłem tego pewny i się dopiero z tego programu dowiedziałem
Niech mi to ktoś wytłumaczy, dlaczego taki manewr na autostradzie kierowcy prawidłowo interpretują jako wyprzedzanie, a w mieście nie. Swoją drogą ładnie nakosili.
Przecież to jest niekończący się strumień pieniędzy! Postawić po kilka patroli w newralgicznych miejscach i kasa popłynie szerokim strumieniem! :D Do momentu, aż połowa kierowców potraci prawka i nie będzie już kogo łapać... :P
@@BulosXTR to wina nauki jazdy te szkoły mówią regułkę, ludzie to olewają sam przeczytaj mało kto wie o co chodzi, wystarczyło by powiedzieć wyprzedzanie jest nie jak zmienisz pas tylko jak jedziesz szybciej auta obok ciebie, na autostradzie też nie wiedzą bo z prawego na lewy potem na prawy 3manewry wykonują a dla nich to wyprzedzanie... Noi w mieście oni sobie w mózgach tępych ubzdurali że Jedzie swoim pasem on nie zmienia pasa... Szkoły powinny pokazać filmy! Jak nie widać dziecka za auta z boku psa a nawet rowerzysty co nad dach auta wystaje oni nie widzą .... Ale potem tłumaczą się że widzieli nie ma nikogo ....
Komentarz w punkt!
@@Koszmarrobert robilem kurs w 2004 albo 2005 - nic o tym nie mowiono, na jazdach w miescie Lki to nie dotyczy bo i tak jedzie zwykle na ogranicznieiu albo ponizej wiec ciezko złamac ten przepis, drugi raz kurs (na A) robilem w 2015 i chyba dopiero tam było wspomniane o tym, ogolnie o tym dowiedzialem sie dopiero z tego programu ktory zaczalem w sumie ogladac przed wyjechaniem na ulice
O czym ty piszesz?! Na autostradzie NIE ma przejść dla pieszych!
Po zmianach przepisów jeździ się po mieście dużo spokojniej bo trochę bliżej 50 km/h. Sam też bardziej zwracam uwagę na to czy nie zbliżam się do przejścia dla pieszych. Fajnie jeśli auta jadą ze zbliżoną prędkością po mieście. Zwyczajnie jest spokojniej, łatwiej zmienić pas, łatwiej zahamować. Jeśli lewym pasem jadą sobie 70-80 km/h to czasami ciężko zmienić pas jeśli chcemy skręcić gdzieś w lewo. Jak samochody jadą spokojnie nie ma praktycznie takich problemów. Polecam zwolnić o te 10 km/h bo dużo problemów magicznie znika i jeździ się przyjemniej, bezstresowo. Nie wiem jak w mniejszych miastach ale we Wrocławiu jest spokojniej.
no no
Niestety duża grupa polskich tzw. kierowców to debile. Mówmy wprost. Debil nie zrozumie, że najczęściej wolniej = płynniej = szybciej. Ale debilowi nie wytłumaczysz.
I więcej korków
Brońcie dalej ludzi wyprzedzających na przejściach dla pieszych, mam nadzieję, że nigdy Was nie spotka tragedia w wyniku, której stracicie kogoś bliskiego, który przechodził przez takowe przejście.
5:40 - no nie to jest BEZWZGLĘDNY przepis bo co oznacza "bezpośrednio" przed przejściem? Ile to jest "bezpośrednio"? Czy 50m to już bezpośrednio czy dopiero 10m? I kiedy uznajemy, że wyprzedziłem? Jak zgadzam się ze szkodliwością tego manewru i niebezpieczeństwem jakie za sobą niesie tak niestety przez brak doprecyzowania pozostaje do interpretacji policjantów a z nimi jak wiadomo bywa różnie.
A później takie sytuacje ua-cam.com/video/espQ9GVB1aM/v-deo.html
Masz znaki poziome na jezdni ile to bezpośrednio przed.
@@Maaxii19202 też tak uważam, ale boje się takiej interpretacji jak w tym filmie ua-cam.com/video/espQ9GVB1aM/v-deo.html
Twoje możliwości zatrzymania się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu też za każdym razem będą różne chociażby z powodu różnych warunków na drodze.
@@Michasioo21 Ale na tym filmie jest to świetnie pokazane, pan skończył manewr przed linią ciągłą, widział całą prawą stronę przejścia i miał czas na zahamowanie, kilka metrów dalej gdzie już zaczyna się ciągła nie miałby tej możliwości. Te przepisy są dla ludzi mądrych których u nas niestety nie za wiele tysiące komentarzy ile to bezpośrednio przed, a każdy zdrowy dorosły ROZSĄDNY człowiek wie mniej więcej ile to jest, tak by nie stworzyć zagrożenia. U nas większość nie wie co to wyprzedzanie więc czego się więcej spodziewać.
3:28 - wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych (żółty samochód)
4:25 - wyprzedzanie niebezpośrednio przed przejściem dla pieszych. (szary samochód przed czarnym)
Kamera stoi w tym samym miejscu, perspektywa ta sama. Wniosek: wsadzanie słowa "bezpośrednio" jako literę prawa prowadzi do niesprawiedliwości.
4:25 obaj się kwalifikowali ale ten czarny bardziej na tej samej zasaadzie co gość co parkuje na pasach jest do odholowania a ten co przed to może wtedy uniknąć kary .
ua-cam.com/video/hRP8VmEjqiw/v-deo.html
O ile o kierowcy Mercedesa można powiedzieć, że wyprzedził bezpośrednio przed przejściem, to ten drugi, co wyprzedzał ciężarówkę, to już bym się kłócił...W momencie gdy był już za ciężarówką, to do przejścia miał jeszcze jakieś 5-6 długości auta, czyli dobre 20, może 25 metrów. Czy to jest BEZPOŚREDNIO przed przejściem?????????????????????????????????????
I tu jest wlasnie urok tego przepisu. ILE to jest bezposrednio przed/za przejsciem?
5/10/15m? Moze kilometr?
Jak zwykle w polsce mierzone na "łoko"
Też myślę, że tu już można przymknąć oko na to ze względu na odległość. To czego zabrakło to wypełnienia przepisu o obowiązku zwolnienia przy dojeżdżaniu do przejścia. I za to faktycznie wszyscy powinni wyłapać mandat.
Przy prędkości z jaką się poruszał to nadal jest przed przejściem dla pieszych. 20-25 m przy takiej prędkości + porównując długość przejścia dla pieszych to jest nic... i dlatego zaistniała sytuacja stawia w negatywnej sytuacji tego kierowcę. Ludzie zacznijcie myśleć na drodze a nie każdą dla was negatywną sytuację próbujecie wybielać na waszą korzyść :D Ps. Bronicie kierowcę, który nie ma pojęcia o manewrze wyprzedzania i biedny tłumaczy się w taki sposób: "nieee - jechałem cały czas lewym pasem". To o czym my tu rozmawiamy i przede wszystkim kogo bronicie haha :D
@@HeavyCranesOversizedLoads Ale tutaj chodzi tylko o to BEZPOŚREDNIO... Skoro według Ciebie 25 metrów nie jest OK, to ile jest OK? 30 metrów? 35? A może 40 lub 50??? Ja już dawno temu wyrobiłem sobie nawyk niewyprzedzania przed pasami i nikogo nie bronię ale to BEZPOŚREDNIO zostawia duże pole do popisu dla milicjanta, który może uznać, że 100 metrów przed przejściem dla pieszych to jest BEZPOŚREDNIO i co wtedy??? Jeśli nie mamy kamerki w samochodzie, to nie mamy najmniejszych szans na wygranie sprawy w sądzie... A jest bardzo dużo takich nagrań na YT, gdzie kamerka uratowała dupę kierowcy...
@@Fluffy_Owl352 zależy od policjanta. Jeśli ma zeza to może być nawet i kilometr
Pytanie z rodzaju trudnych. Ile metrów to jest bezpośrednio przed ? Pytałem kilku instruktorów nauki jazdy i większość odpowiedziała że bezpośrednio przed liczy się od początku linii ciągłej rozdzielającej pasy do przejscia. Czy policja też tak to interpretuje ?
Bo stwierdzenie bezpośrednio jest dość subiektywne niestety. Dla jednego może to być 15 metrów dla innego 10, a jeszcze inny powie że 30.
Ale taka linia jest tylko na niektórych przejściach. I co jak linii nie ma?
Osobiście nie spotkałem drogi dwujezdniowej o dwóch pasach ruchu żeby przed przejściem nie byli linii ciągłej ale nie mówię że tak nie jest. Dlatego brakuje mi jednoznaczności w tym przepisie. Ile to fizycznie jest?
@@ukaszkielar4872 rozporządzeni ani żaden przepis nie narzuca malowania linii ciągłej przed przejściem. Wg mnie nawet połowa przejść takiej linii nie ma.
"Ile to fizycznie jest?" - tyle samo co bezpieczny odstęp. Jak ci w metrach nie napiszą to już nie wiesz? Na tyle byś po wyprzedzeniu mógł spokojnie się zatrzymać by przepuścić pieszego.
@@Justyna_Biber Ja wiem tylko czy moja wiedza jest taka sama jak policjanta ? Wątpię a przy mandacie za 1500 dobrze by było o jednoznaczność a nie subiektywne odczucia.
Przy wodzie/lodzie na jezdni łysych/letnich gumach linia ciągła w niczym nie pomoże.
Chłop żyje ponad 50 lat i nie wie czym jest wyprzedzanie.
Warto zajrzeć do słownika języka polskiego.
Az sie płakać chce ale na przejściu rozumiem ale to bezpośrednio przed jest moim zdaniem nie określone dokladnie jeden policjant daje spoko a drugi nakłada mandat juz 200m wcześnie moze by to ujednolicić
to nagranie pokazuje, że prawa jazdy w Polsce są wydawane zbyt ochoczo, jeśli ktoś nie ma predyspozycji to może po prostu nie powinien prowadzić.
W 100% się zgadzam z tobą!!
Dokładnie! Dlaczego u nas przyjęło się że posiadanie prawa jazdy, to jakiś straszny obowiązek i jak go nie masz to jesteś gorszy czy jakiś. A prawda jest właśnie taka że nie każdy posiada predyspozycje do prowadzenia pojazdu, pomijając już nawet to że nauka jazdy jest tylko po to żeby zdać egzamin, a nie nauczyć jeździć i przy tym myśleć.
Mało tego - w tym kraju potrzebne jest powszechne wychowanie komunikacyjne, żeby każdego człowieka edukować od podstawówki rok w rok, bo każdy z nas jest częścią tego "ekosystemu" jako pieszy czy kierujący czymkolwiek. Widać gołym okiem że w każdej grupie czy to pieszych czy kierujących jest gro ludzi skrajnie bezmyślnych.
Z innej strony pokazuje to jak zacofaną mamy infrastrukturę
mam wrażenie jak to oglądam, że większość to chyba nie zna pojęć ani przepisów ruchu drogowego xD
Każdy z nich kojarzy wyprzedzanie wyłącznie ze zmianą pasa ruchu.
@@hajerprzodowy133 90% ludzi nie rozumie czym jest wyprzedzanie, ale mowi się, że demokracja to najlepszy ustroj.
Nie znają przepisów a bardziej realiów ci co uchwalali te mandaty, bo jeśli będziesz jechal w miare równo a ktoś poprostu zwolni na sąsiednim no to co będziesz uznany że wyprzedzałeś? Ponadto kasowanie mandatów po 2 latach to łamanie praw człowieka!
Się mocno zastanowię czy aby teraz oddać głos na tych pisiorów!
Sytuacja z minuty 7:00 jest troche dyskusyjna. Przed tym autem które wyprzedzał kierujący srebrnym małym oplem jechał inny samochód w odległości dosyć bliskiej, około jedna długość auta. W mojej ocenie jako jadący lewym pasem patrzył bym właśnie na ten samochód poprzedzający bo to on jeśli zacznie hamować tzn że nadchodzi pieszy którego ja nie widzę (po prawej stronie). Odległość pomiędzy tymi autami na prawym pasie była na tyle bliska że nikt by nie zdecydował się wskakiwać pomiedzy nie, natomiast kwestia wskakiwania pieszych jest drugorzedna, skupianie sie wyłacznie na przepisie to auta jadace tak blisko siebie zdecydowanie powinno być traktowane jako kolumna pojazdów. Jeśli nie bedziey tego traktować to pojawią się takie mandaty gdzie auta jadace na zderzaku i my na lewym i dostaniemy mandat bo bedziemy patrzyli na te samochody które rzeczywiście maja widoczność i moga się zatrzymać. Mam nadzieje że dobrze przekazałem co mam na myśli.
Jeśli ten z Mercedesa jest adwokatem, to lepiej żeby niewinnego nie bronił. Totalnie poległ, szczególnie sugerując winę kierowcy MPK.
Zwiedziłem trochę Europy Zachodniej i nigdzie nie widziałem przejścia dla pieszych przez 4 pasy ruchu drogowego na którym nie było świateł. Tu jest problem, a nie w tym wyprzedzaniu na pół auta.
Ja widziałem, w Hiszpanii i w Portugalii. A jeśli pan sobie życzy sygnalizację świetlną, bo nie stać pana na mandaty, to może taniej będzie wpłacić na rzecz organizatora ruchu drogowego odpowiednią kwotę. Albo, nowa idea! JEŹDZIĆ ZGODNIE Z PRZEPISAMI. Proszę zauważyć, że kierowcy nie znają tychże. Czy można im udać, że jechali z właściwą prędkością, skoro przed przejściami dla pieszych o ruchu niekierowanym nie zwalniają?
Dokładnie. Motoprawda na swoim kanale mówił o tym. Generalnie infrastruktura jest w czarnej dupie, a prawa dali przeszym jak w DE. Dosyć że omijasz dziury wężykiem to jeszcze musisz analizować i prześwietlać drzewa, znaki, przejścia podziemne, bo zaraz z za takiej przeszkody wprost pod maskę może wyskoczyć pieszy. Polska...
Prawda jest taka że terapia szokowa nowym taryfikatorem działa, ale 'kierofcy', z wyrobionym nawykiem olewania wszystkiego i wszystkich na drodze, zaczynają płakać. I dobrze, lepsze takie łzy niż na pogrzebie.
Popieram działania w celu poprawy bezpieczeństwa pieszych ale nasze czytelne prawo w rodzaju "bezpośrednio przed" pozostawia wiele do życzenia.
To wyjedz do krajów ZE tam niema takiego prawa.
Póki co przepis dla poprawy bezpieczeństwa pośrednio spowodował zwiększenie ilości wypadków na przejściach. ua-cam.com/video/gOzNQBGmoDk/v-deo.html
Grzesiek Zięba mówisz, że przepis mówiący " bezpośrednio przed" jest niewystarczający, a jak chcesz to inaczej zdefiniować? Podać w metrach czy sekundach jak w przepisie o trzymaniu odstępu? Tutaj też jest spór, że nie da się tego sprawdzić itd. Trzeba mieć swój rozum i brać to na logikę.
Jeśli ukarany kierowca nie zgadza się z tym jak policjant zinterpretował "bezpośrednio przed", to ma szansę walczyć o swoje przed sądem.
masz znaki poziome na jezdni ile to bezpośrednio przed
Kwota podskoczyła to zaczęły się gęste tłumaczenia. Wcześniej machnął ręką i dalej jechał jak chciał.
Dokładnie
Bo wcześniej grzywna wynosiła 200PLN za wyprzedzanie, a teraz 1500. Za to "waga" punktów też wzrosła dwukrotnie - bo kasują się one po dwóch latach.
Po zachowaniu i "tłumaczeniu" kierowców widać że nie mają pojęcia o przepisie wyprzedzania na przejściu, może warto więc dla zwiększenia bezpieczeństwa zrobić akcję informacyjną w tv???
Ta akcja w tym programie trwa wiele lat. A jak robisz kurs i "zdajesz prawko" to wtedy masz najlepsza akcję informacyjną. Tylko potem olewasz. Ignorantia iuris nocet.
@@BJ-fc2sp W "Jedź Bezpiecznie" trąbią o tym co kilka odcinków, ale tego programu nie ogląda wystarczająca ilość kierowców. Tu należałoby zrobić ogólnopolską akcję z billboardami i reklamami we wszystkich telewizjach. Ja robiłem prawo jazdy 20lat temu i długo nie miałem pojęcia że wyprzedzanie na przejściu może odbywać się też na dwujezdniowej drodze, nikt mi tego na kursie nie wytłumaczył, sam zdobyłem tą wiedzę z czasem. Jak widać po programie, takich osób jest zaskakująco dużo, czyli gdzieś musi być błąd szkolenia...coś trzeba zrobić, żeby było bezpieczniej.
Niedawno słyszałem jak pan konkolewski mówił, że w takiej struacji jak powyżej policjant powinien bardziej zwracać uwagę na to czy ktoś powoduje zagrożenie.
Zmiana wysokości mandatów,tysiące nowych fotoradarów a dziury w drogach jakie były takie nadal są i nikt z tym nic nie robi
Panie mądraliński z TVP. A tak konkretnie, to "bezpośrednio przed przejściem" ile to jest, tak w metrach? Bo z filmu to widać, że interpretacja jest bardzo dowolna.
Sami nie wiedzą. Chodzi o kasę,a nie o bezpieczeństwo
Otóż to... Przecież to gruba farsa
A jak chciałbyś podczas jazdy mierzyć w metrach tę odległość, masz dalmierz w oczach? Podanie w przepisie konkretnej odległości byłoby jeszcze głupszym rozwiązaniem. Sprawa jest prosta: należy tak wyprzedzać, aby po zakończeniu wyprzedzania być jeszcze na tyle przed przejściem, żeby je całe widzieć, i w to w taki sposób, że jeżeli pojawiłby się na nim pieszy być w stanie całkowicie się zatrzymać. Zbliżając się do przejścia jeśli nie masz pewności czy zdążysz wyprzedzić wg. powyższych zasad po prostu zwalniasz , a pedał w podłogę wciskasz dopiero za przejściem. Proste i bezpieczne :)
Mądraliński to ty jesteś a nawet filozof.
Przecież masz znak 100 metrów przed przejściem. Jak go zobaczysz, to po prostu zmuś móżdzek, żeby się skupił i nie wyprzedzał :)
trzeba przyznać, że wybierali takie nowsze/droższe furki. Pytanie czy przypadek czy takie podejśćie zamożnych
Proszę o odpowiedz na pytanie. Co to znaczy bezpośrednio przed przejściem?
mniej niż 3 sekundy od zakończenia manewru do pasów
Przez jakiś tydzień na początku roku było spokojnie. Teraz towarzystwo zorientowało się, że jednak tych przepisów nie bardzo kto ma egzekwować, więc jest chyba jeszcze większa patola na drogach niż była.
Pozdrawiam z Gdańska.
W większych miastach przynajmniej czasami są kontrole. U nas w Przemyślu na ulicach kompletnie brak kontroli i patologia drogowa kwitnie, zupełnie jak wcześniej.
Dokładnie!! Spokojnie bylo przez pierwsze 3 dni stycznia, teraz znowu jest to samo, dzis centrum miasta jechałem 50-55, bo przejścia, piesi, szkoły, wyprzedzali mnie wszyscy! absolutnie wszyscy
Policja nawet nie zwraca uwagi na 55 od 60 sie zaczyna
@DD dokładnie, patola jest jeszcze większa bo tam gdzie wiedza iż czasem stoją zwalniają, za to w miejscach gdzie kontroli nigdy nie było nadrabiają z nawiązką
Przecież na Grunwaldzkiej stoją praktycznie codziennie. Wszyscy jadą ładnie 50-60 km/h. Widziałem tylko nielicznych jadących szybciej oraz tych którzy stali przed radiowozem w oczekiwaniu na nagrodę heh
Ludzie nie mają pojecia co oznacza wyprzedzanie... Szok 😂
W momencie kiedy kierowcy twierdzą, że to nie było wyprzedzanie policjant powinien zatrzymywać prawo jazdy i sprawa do sądu.
Zapłaci 2x tyle w sądzie, to nagle się dowie że to jednak był manewr wyprzedzania
To nie polityka. Powodem zatrzymań są wykroczenia a nie twierdzenia. Zatrzymani plotą różne bzdury, ale musi zaistnieć czyn.
Samochód od razu zatrzymywać
Ten policjant nikomu nic nie wytłumaczył. Nie powiedział dlaczego nie wolno wyprzedzać, nie powiedział jak się prawidłowo zachować i nie powiedział z jakimi skutkami ma do czynienia w swojej pracy w związku z takimi manewrami. Wtedy może doszłoby do jakiejś refleksji. Trzy proste zdania i by chłop coś zrozumiał, a tak zły na policjanta, zły na system, ale na siebie to już nie.
Nic do robienia o 2. w nocy a tu taki jackpot minutę temu
kolejne 4 odcinki są już na stronie JB jak coś ;)
Walnij się jak ja do wanny xD i poogladaj jedź bezpiecznie
@@WewekYT ale na stronie tylko w 480p a nie 720. Nie każdy chce się cofać o 20 lat :d
+1
Jako pieszy stwierdzam, że na przejściach dla pieszych jest o wiele bezpieczniej. Natomiast zauważam ogromny wzrost kierowców jeżdżących chodnikami, obcierajacych się o pieszych, trąbiących (na chodnikach) i mających pretensje, że nie mogą jeździć szybciej. Na zwrócenie uwagi reagują agresją słowną i fizyczną
Za jazdę po chodniku też jest minimum 1,5tys złotych - nagrywać i wysyłać na policje.
Kłopot w tym, że ludzie nie wysyłają takich fotek na policję. Winowajcy pozostają bezkarni i daje im to poczucie, że mogą tak jeździć. Wielokrotnie słyszałem od innych, że "aaa, co ja się będę angażował". Ja miałem taką sytuację, zadzwoniłem na policję i sprawa poszła. Facet został ukarany.
ua-cam.com/video/gOzNQBGmoDk/v-deo.html Statystyki wypadków mówią co innego :P Przepis wprowadził zamieszanie wokół przejść, piesi czują się zbyt bezpiecznie, kierowcy nerwowo się zachowują i są tego konsekwencje. A że przejść multum i jeszcze trochę to duża szansa nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Imo jest w tej chwili za dużo lichych przejść(brak dobrej widoczności etc), bo został stworzone kiedy nie obowiązywał taki przepis... żeby taki przepis tak naprawdę działał powinno przed wprowadzeniem zrewidować każde przejście i np. zlikwidować/dodać światła itd.
@@dragzzt najlepiej zlikwidować pieszych
Pan Policjant ma cierpliwosc…
Musi, taka praca i tak sza szkoleni.
@@wampir3981 zgadzam sie, no nie ma wyjscia…co nie zmienia faktu,ze szacun za cierpliwosc
Wszystko ok, ale zacznijmy również egzekwować coś takiego jak wtargnięcie na pasy, poruszanie się po przejściu dla pieszych korzystając z telefonu, przebieganie przez przejście, przejeżdżanie na rowerze przez przejście dla pieszych bez ścieżki rowerowej. STOP zbieraniu pieniędzy tylko z kierowców
A ja dalej będę się upierał za tym, że jeżeli budujemy drogę klasy G(główna) lub GP(główna ruchu przyśpieszonego)
Czyli dokładnie takiej jaka jest przedstawiona na materiale
To w przepisach dotyczących budowy dróg powinien znaleźć się przepis o tym by nigdy nie budować tego rodzaju przejść dla pieszych !
Rozwiązanie:
a)zawsze sygnalizacja świetlna przy takich przejściach
b)kładka/tunel
c)brak przejścia koniec kropka.
To samo tyczy się konstrukcji skrzyżowań na których brak sygnalizacji a skrzyżowanie w układzie (1)+2+2+(1) gdzie (1) to oddzielny lewoskręt. i po 2 stronach są przejścia dla pieszych, to jest istna głupota, że prawo zezwala na budowę takiego typu skrzyżowań.
Rozwiązanie:
a)zawsze sygnalizacja jeśli oddzielny pas do skrętu w lewo lub prawo gdy ma być przejście dla pieszych
b)gdy już tworzymy skrzyżowania "X" bez sygnalizacja o to max 2 pasy ruchu bez oddzielnych pasów do skrętu w lewo lub w prawo,
czyli prawy do jazdy na wprost i w prawo lewy do jazdy na wprost i w lewo.
Ale nigdy gdy jest to klasa G lub GP wtedy to co wyżej.
Jeśli chodzi o przepis i taryfikator jest okej, wciąż za niskie mandaty za prędkość
Funkcja mandatu karnego jako
"straszak" by go nigdy nie dostać i zrobić wszystko by go nie dostać
Jednak od razu kogoś poprawię, w momencie gdy jedziecie równo i przed przejściem dla pieszych lub na nim jeden z kierowców nagle hamuje z niewyjaśnionych przyczyn(czyli przejście jest puste(brak pieszych) lub okolica przejscia) to ok wyprzedzacie go, ale nie będzie to podstawą do nałożenia mandatu. tzn. Pan mundurowy będzie miał podstawę do jego nałożenia, i jeśli jeździcie z kamerami to macie podstawę do tego by się bronić.
Nie przyjmować mandatu i walczyć o sprawiedliwość.
Druga sytuacja pas lewy nie jest pasem szybszym.! W mieście możesz nim jechać chyba, że podniesiona jest prędkość np. na klasie drogi GP w terenie zabudowanym (powyżej 50) ale tylko dla aut do 3.5t auta cięższe o innej kategorii wtedy mają większe ograniczenie(muszą jechać wolniej)
Podobnie na drogach ekspresowych autostradach itd.
czyli- jedziesz z maxymalna predkoscia lewym pasem, mozesz na nim zostać mimo ze ktos cie z tylu pogania i mryga swiatlami i niezachowuje minimalnej odleglosci, wteyd to on popelnia wykroczenie
chyba ze! skrana sytuacja prawy pas jest kompletnie pusty czytaj to jako 100m przed i za pusto na prawym pasie a za chwile nie ma jakiejs mozliwosci skretu w lewo wowczas masz mandat za utrudnianie ruchu mimo ze jedziesz z maxymalna predkoscia.Kamera dziala wtedy na twoja niekorzysc niestety. nie udowodnisz sedziemu ze za 3 km skrecasz w lewo. I jesli tak jedziesz to nie rob tak.
Rozrózniajmy jazde w mieście i poza miastem wtedy sa inne odleglosci inna predkosc dosłownie inna interpretacja tych samych przepisow.
Do wszystkich, którzy traktują wyprzedzanie jako zmianę pasa ruchu - oddajcie prawa jazdy i do komunikacji miejskiej. Jesteście potencjalnymi mordercami na przejściach dla pieszych.
Haha potencjalny morderca, który zabije tylko tych co mu się podłożą. Ja w tym udziału nie biorę, a ty jak chcesz to możesz się debilom podkładać
Przestań pier....lic farmazony.Z daleka widać czy ktoś przełazi przez pasy.A piesi tez niech włączą myślenie i nie włażą pod pędzące samochody o ile nie chcą zostać kalekami.Skoro autobus nie hamował to na pewno jakaś staruszka chciała przejść przez jezdnie.Niech wezmą się za jazdę z telefonem w ręku i przyciemnione przednie szyby.Bo nic z tym nie robią.
@@bolsblue85 przepis nie jest nowy, ale ma kilkanaście lat. Może już pora w końcu nauczyć się go? A jeżeli komuś się nie podoba, to nic nie stoi na przeszkodzie zebrać odpowiednią grupę osób, zebrać podpisy i projekt ustawy skierować do parlamentu, może przegłosują
4:05 - fajnie to wygląda z komentarzem. Nie wolno BEZPOŚREDNIO (czyli ile?) przed przejściem. Bo tutaj wyprzedzenie było grubo przed przejściem. W polskim prawie niestety dużo takich dziwnych tworów. Podobnie z jazdą na suwak - "znaczne spowolnienie ruchu", czyli ile? 15km/h to już znaczne? Czy może 19? Albo 14?
Ile to jest "bezpośrednio przed" ??? 10m? 100m? 200m? 1km?
3 sekundy - w mieście zawsze mniej niż 100m
przed pasami co to znaczy ile to przed 5metrów 100 metrów kilometr ile to przed?
3 sekundy
Ale wiecie co uważajcie przed przejściami na kierowców jadących prawym pasem bo są już złośliwi kierowcy co bezpośrednio przed przejściem dla pieszych gwałtownie hamują i kierowcy jadący równolegle prawym pasem w tym momencie zostaje tym który wyprzedza na przejściu dla pieszych . A pisze o tym bo już miałem takie zdarzenie że jadąc lewym pasem równo z tym po prawej może lekko za nim gwałtownie przyhamował ,nie wiem dlaczego bo przed przejściem ani na przejściu nie było nikogo , więc myślę że zrobił to umyślnie i złośliwie .
Rozumiem sytuację "na przejściu". Ale co to znaczy "bezpośrednio przed przejściem". Czy istnieje jakaś definicja tej sytuacji? Od jakiej odległości od przejścia jestem już bezpośrednio przed przejściem? Pytam bo kilka sytuacji z tego filmu to ewidentne polowanie na kierowcę.
Celem przepisu jest zabezpieczenie pieszego. Tak więc powinieneś zakończyć wyprzedzanie, w miejscu które pozwala się tobie zatrzymać, w razie gdyby się okazało iż na PdP wchodzi pieszy.
A to zależy głównie od prędkości z jaką jedziesz. Nie da się tego określić w metrach, gdyż droga hamowania rośnie proporcjonalnie do kwadratu prędkości. Czyli 2 razy większa prędkość to 4 razy dłuższa droga hamowania.
Ja zawsze wyznaczam sobie ten odcinek, gdzie linia oddzielająca pasy przestaje być przerywana, a zaczyna być ciągła. Dla mnie tam zaczyna się "bezpośrednio przed przejściem".
@@raf1ks To nie jest odpowiedź na pytanie. Chodziło mi o definicję, nie o wymądrzanie się. Jak mnie policjant zatrzyma to muszę mieć konkretną odpowiedź. Muszę mu powiedzieć, że manewr zakończyłem w miejscu dozwolonym, nie powiem mu o kwadracie prędkości. Musi być przecież definicja.
@@another_song Na filmie widać, że kilka pojazdów zakończyło wyprzedzanie kilkadziesiąt metrów przed przejściem a policjant i tak uznał to za zabroniony manewr.
@@piedroparolini3917 nie ma definicji.
Mam wrażenie, że niektórzy komentujący nie cieszą się z tego, że ta kara może wpłynąć na bezpieczeństwo tylko cieszą się z powodu, że ktoś musi zapłacić 1500zł kary....
O ile mercedes wyprzedzał autobus ewidentnie przed przejściem. O tyle kolejne zdarzenie wyprzedzania ciężarówki nie nastąpiło bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Ubolewam nad kierowcami nie rozumiejącymi co to manewr wyprzedzania. Ubolewam nad policją nie rozumiejącą co to jest bezpośrednio przed przejściem.To samo omijanie pojazdów bezpośrednio przed przejściem. Na lewym stoją już 3 samochody celem ustąpienia pierwszeństwa pieszemu to sytuacja w której dojadę do linii zatrzymania omijając 2 pojazdy i zatrzymując się na równo z trzecim pojazdem już dokonałem wykroczenia czy jeszcze nie. ŻĄDAJMY JASNYCH PRZEPISÓW BO INACZEJ POLICJA BĘDZIE NAS DALEJ DYMAĆ!!!!
dla mnie tez kwestia mocno sporna
@@zombiehawk1998 Jak będzie pan pół kilometra od przejścia przed panem nie będzie żadnych pojazdów co jest częste w ruchu nocnym to także będzie pan to kwalifikował jako wyprzedzanie bezpośrednio przed pasami. Tak wygląda absurd pana argumentacji. Ubolewam że musimy mieć rejestratory jazdy aby mieć argumenty w obronie przed formacją która powinna chronić prawa.
To pocisnołeś 😀
W przypadku drugiego kierowcy to policjant bardzo elastycznie zdefiniował sobie "bezpośrednio przed przejściem". Wyprzedzanie skończyło się jakieś 10-15 metrów przed przejściem.
4:25 a skoda nie poniesie kary?Przecież też wyprzedzała przed przejściem.A tak sobie interpretujemy przepis według wlasnego widzimisię.
@@PaulaEbola.... trafne spostrzeżenie. Wyprzedzanie odbywało się w tym samym miejscu.
tak, w tym przypadku warto odmówić przyjęcia mandatu, bo "bezpośrednio przed przejściem" wyznaczone jest przez linię ciągłą przed pasami, zakazującą np. zmiany pasa w tym miejscu, czyli jakieś 10 m - oczywiście przepis wydaje się być precyzyjny, ale określenie "bezpośrednio przed" w tym przypadku jednak jest pojęciem nieostrym ...
@@tomekjalukowicz6220 To jakbyś sformułował ten przepis?
@@haerel1 przepis ok, dodalbym co najwyżej definicje legalna do słowniczka w art. 2 PoRD
Kierowcy dalej kojarzą wyprzedzaniem z koniecznością zmiany pasa na PRZECIWNY
Bo tak powinno być
Kilka razy dziennie widuję wyprzedzanie przed i na przejściach dla pieszych, tak samo jak idiotow wjeżdżających na czerwonym świetle na skrzyżowania. To jest plaga.
@@usarmy5157 do czasu 😀
@@usarmy5157 tobie to nawet wizyta w Choroszczy nie pomoże 😂😂😂😂😂
@@usarmy5157 nie ma to jak być szowinistą 😀
@@usarmy5157 współczuję ci tego średniowiecza umysłowego, ktoś nieźle w dzieciństwie musiał cię skrzywdzić :)
@@usarmy5157 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Teraz taka refleksja ,że zamiast obserwować to ,co się dzieje na pasach i ich okolicy ,trzeba patrzeć w bok na inne auta ,czy ich nie wyprzedzamy .
Rada moja jest taka dla ciebie i twoich fefleksji bądź zawsze za innym pijazdem i po sprawie
@@harapr To spróbuj w dużym ruchu, nie zawsze się da i pamiętaj nie zawsze jesteśmy super skupieni .
@@tadekrafa4121 to kolego skoro nie potrafisz się skupić na tym że prowadzisz samochód potencjalne narzędzie zbrodni to może schowaj swój samochód do garażu i idź na utobus tak będzie bezpieczniej dla ciebie i innych na drodze!!
@@harapr Nie zesraj się panie idealny!
@@tadekrafa4121 ale mi przywaliles teraz az mi się głupio zrobiło!!
Pytanie: jak jest interpretowane stwierdzenie "bezpośrednio przed przejściem dla pieszych"? Do czego się to odnosi? Do znaku informującego o przejściu? Czy jest jakaś inna definicja tej bezpośredniości?
Od znaku A16
@@remigiuszkoomanski734 dzięki wielkie za odpowiedź 👍
@@remigiuszkoomanski734 na jakiej podstawie twierdzisz, że znak wyznacza strefę bezpośrednio przed przejściem dla pieszych? Będę wdzięczny za podstawę prawną.
@@StarskiPL Podstawy pewnie nie ma, bo znak stawiany na drogach z prędkością dopuszczalna powyżej 60km/h i w miejscach potencjalnie niebezpiecznych. W mieście można nie spotkać. Ja bym po tym znaku już nie wyprzedzał, ale to moje przekonanie.
Na pewno policmajster mi odpuści wyprzedzania za znakiem D6
mniej niż 3 sekundy od pasów
On nie zmieniał pasa ruchu 😂
Pytanie. Droga dwupasnowa. Ja jadę przykładowo prawym pasem. Przechodzi pieszy z prawej na lewą stronę. Obydwa samochody się ładnie zatrzymują przed przejściem. Pieszy przechodzi, jest już na lewej połowie jezdni. Czy ja stojąc na prawym pasie mogę ruszyć?
Jeżeli drugi pojazd stoi - to nie możesz. Dopuściłbyś się wykroczenia omijania pojazdu, który stoi by ustąpić pierwszeństwa pieszemu.
@@Justyna_Biber dzięki. Właśnie tak podejrzewałem..
@@maciejsawicki6027 niestety ja tak robie (że czekam) i w połowie przypadków ten za mną trąbi
Nie znają przepisów. Nieznajomość przepisów szkodzi. Przepisy są bezwzględne i policjanci chcąc wykonywać swoją pracę również muszą być bezwzględni. Nie ma tłumaczenia - jeździsz autem, trzeba sie wysilić i myśleć za siebie i innych. Gwarantuje, że jak ktośbędzie patrzył na prędkość, jechał zgodnie z limitem i nie wyprzedzał na przejściach to jest niesamowicie niska szansa na dostanie mandatu.
Ten medal ma (jak każdy z reszta) dwie strony. Dojenie pieniędzy z kierowców jest tą stroną o której nie ma nawet co pisać. Jesteśmy na celowniku i tyle. Druga strona jest taka, że ogromny procent posiadających prawo jazdy nie wie nawet czym jest manewr wyprzedzania... Podejrzewam, że nie znają też innych, podstawowych przepisów. Jak to możliwe? Nie mam pojęcia...
Pokłosie "zaocznych" egzaminów na Ukrainie w pierwszej dekadzie 21. wieku?
Mam prawo jazdy ponad 20lat, od dziesięciu lat nie dostałem mandatu. Czemu? Ot jeżdżę, staram się jeździć przepisowo. A nie, sorry, dostałem mandat za nie opłacenie parkingu (nie zauważyłem ani znaku, ani parkometru) - 50 zł.
Jeśli dojenie odbywa się za łamanie przepisów i z takich kierowców jak ten dzban z merca, to jestem ZA i oby więcej!
Kierowcy nie wiedzą co to wyprzedzanie.
3:27 To już było mocno naciągane. Kierowca Kii sporo przed przejściem był już z przodu i dokładnie widział obie strony przejścia.
Samo określenie bezpośrednio przed czyli ile metrów co to za określenie
to bardzo powazne przewienienie, ale byłoby super, gdyby tym kierowcom policja dokładnie tł€maczyla kiedy ten manewr występuje, bo ludzie są bardzo nieświadomi (mimo, że powinni to wiedzieć) i zapłacą mandat nawet nie będą do końca wiedzieli za co.
każda strona internetowa jak wyguglujesz xd. "dostałem mandat -1/3 wypłaty idzie do kosza, no na pewno się nie zainteresuję bo po co, jeszcze tak z 5 razy zrobię xd"
1500 to przegięcie lekkie. 90% kierowców nie rozumie czym jest wyprzedzanie i tu jest problem. Za takie coś powinno być max 300 zł i obowiązek odbycia dodatkowego kursu szkoleniowego i do czasu jego odbycia zatrzymanie prawa jazdy.
To jest przegięcie? Jakieś 1/3 normalnej pensji za stworzenie zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi w kraju bandytów drogowych.
@@pisz czytaj cala moja wypowiedz. Znacznie dotkliwszy bylby kurs doszkalający połączony z zatrzymaniem prawka do czasu jego odbycia. Ja uważam że ludzie są jak dzieci i trzeba ich bardziej srogo edukować niż karac od razu z grubej rury. Jeśli ktoś po odbyciu kursu dalej by tak robil to nawet i 3 tys mandatu byc powinno.
1. nie ma na to czasu 2. a jak ktoś nie ma polskiego prawka tylko niemieckie/angielskie itd. ?
Połowa z tych aut wyprzedzała w dość sporej odległości od pasów. Trudno to nazwać bezpośrednio przed pasami. W przepisach powinno być opisane w jakiej odległości przed pasami bo w ten sposób policja może każdą odległość naciągnąć
Ale czego pan nie rozumie? Zabrania się wyprzedzania na przejściu i bezpośrednio przed nim. 🙂
@@marekm6564 no tego, że czy jak wyprzedze 50 metrów przed to czy policjant "uzna" to jako bezpośrednio czy nie.
Ja osobiście wyprzedzam do linii ciągłej, która jest przed pasami, to jest dla mnie wyznacznik
@@Michasioo21 Wie pan dobrze że wszystko zależy od interpretacji stróża prawa. Jeżeli pan kończy manewr przed linią ciągłą , to nie ma chyba o czym dyskutować .
A jaka to jest bezpieczna odległość, przed pasami, istotne jest ,że przed pasami , widzisz pasy nie wyprzedzasz temu to ma służyć - proste, w 90% manewr wyprzedzania jest wykonywany tylko dlatego ,żeby kierowca z tyłu poprawił sobie nastrój albo ukrwił narządy miedzy nogami ,jest on po prostu zbędny , zwłaszcza w warunkach miejskich. Wyobraża Pan sobie poziom nadużyć jakby podali metry , to każdy Janusz jeden z drugim , wzywałby różdżkarzy , druidów i innych expertów zeby udowodnić ,że on nie 50 ale 50 m i 1 cm zaczał wyprzedzac i on niewinny .
Te przepisy są na tyle durne że już nie raz dodałem gazu żeby tylko wyprzedzić w pewnym oddaleniu od pasów, a chyba nie o to chodzi . Innym razem zachamowałemn stwarzając zagrożenie a za mną jechali tajniacy którzy prawie wbili mi się w tyłem, hamowałem z Ok. 80 do ok. 20 dostosowałem prędkość do aut na prawoskręcie, policja chciała mi dać mandat za stwarzanie zagrożenia , po raz pierwszy użyłem wulgaryzmów przy policji i zagroziłem donosem na nich. Ja miałem rację w świetle prawa a oni w świetle wszelkiej logiki, Te przepisy są do dupy!
Dramat. Ten przepis już trochę funkcjonuje a część osób dalej nie wie że przed przejściem mamy dostosować prędkość do pojazdu obok.
bylem kiedys zawodowym kierowca i powiem tak ze te osoby co wyprzedzaja na pasach to powinni stracic prawo jazdy. 2 razy bylem swiadkiem ze o 2 sek i by zabili niewinnego czlowieka
Spoko spoko, nie ma co liczyć, że nowe mandaty od razu przyniosą efekt. Trzeba ich trochę nawlepiać, wieść o wysokich stawkach się rozniesie i myślę, że powoli do jakiejś części - dotychczas nieświadomej - społeczeństwa dotrze o co chodzi i za co te mandaty. Tylko musi minąć trochę czasu.
W sumie, gdyby kara była jeszcze kilkukrotnie wyższa, to dużo więcej by się o niej mówiło i może efekt byłby jeszcze lepszy. Zaraz każda gazeta by pisała o przypadkach, gdzie ktoś musi zapłacić fortunę za wyprzedzanie. Nagle wszyscy by uświadomili sobie na czym polega niebezpieczeństwo takiego manewru przy przejściu.