Mam samochód w kolorze czerwony metalic, "uwielbiany" przez ptaki. Podejrzewam, że specjalnie przez niego zmieniają swój tor lotu. Gdy zaparkuje na dużym parkingu to tylko mój samochód będzie przez nie osr...any. Serio.
Podobnie kolor żółty przyciąga z kolei owady. Wystarczy takie auto postawić w lecie pod lasem i po kilku minutach jest całe oblepione różnymi messerschmittami.
Mam czarną furę z miedzianymi opiłkami. Zesra się ptak, pyłki nawieja na lakier i wszystko widać, ale fajnie bo zmusza do utrzymania porządku i czystości lakieru ;P. Dla mnie kolor nie ma znaczenia, ale patrzę czy pasuje do charakteru fury. BMW E39 mam swoje ulubione kolory, ale "golas" dla dziadka , "na korbie" ze zwykłymi zderzakami musi mieć "dziadkowe" barwy, ale m-pakiety i M5 z innymi zderzakami z "dziadkowym" kolorem może mieć zupełnie inny charakter, bo sam w sobie "bojowo" wyglada
W lakierowaniu trudny jest srebrny z tego powodu, że nie da się idealnie przejść płynnie z lakieru do lakieru. W tym srebrny jak wygląda zależy od kąta natrysku. Jeżeli fabryka zrobiła pod innym kątem niż lakiernik, to mimo, że kod koloru jest ten sam, to będzie inny odcień. Technicznie najgorszym kolorem jest czerwony, ponieważ struktura tego pigmentu jest najsłabsza.
Nie chodzi o strukturę, a bardziej chłonięcie promieniowania UV przez czerwone pigmenty, które powoduje, że te odcienie najszybciej blakną - kiedyś czytałem ciekawy artykuł nt., ale już nie pamiętam gdzie - było ogólnie o tym dlaczego czerwone odcienie najszybciej blakną od słońca.
Ja omijam samochody w kolorze białym ! Jakiś tam dostawczak to samochód do roboty jeszcze przymknę oko... ale dla siebie coś czym mam jeździć w bieli?! Nie ma opcji nie zniósłbym tego tak nie lubię białych samochodów! jak już bym taki okazyjnie kupił coś co mi się podoba to zaraz bym go nawet tym plastidipem w garażu pomalował na sztukę tak nie cierpię białych samochodów! nawet przysłowiowy różowy fioletowy czy żółty tak mnie nie drażni jak biały!
6:05 Nikt o tym nie mówi, ale jest pewien proceder w samych fabrykach. Historia z własnego doświadczenia jako były pracownik fabryki Opla w Gliwicach. Teoretycznie te samochody są ubezpieczone od momentu, kiedy nie wyglądają jeszcze na samochód. W praktyce wygląda to tak, że jeżeli pracownik na etapie wyjazdu autem z fabryki kolokwialnie mówiąc przydupi w bramę to samochód jest zabierany z powrotem na lakiernię a pracownik zwalniany za porozumieniem stron. Mnóstwo razy przy samym wsiadaniu do samochodu przytrafiło się przerysować nowiuteńki samochód butem (każdy pracownik musi nosić ciężkie, niewygodne, firmowe obuwie ochronne). W takim przypadku powiadamiasz teamleadera, który ma całą paletę zaprawek używanych w Oplu. Raz była sytuacja, że ulewne deszcze + tania kanalizacja zalały sektor ~400 samochodów skierowanych do Moskwy, Norwegii i RPA. Samochody stojące do wysokości połowy drzwi w wodzie, z pełnym wyposażeniem, tj. podgrzewane sportowe fotele, podgrzewana kierownica, wszystkie z nawigacją zamiast radia i elektrycznym ręcznym zamiast wajchy. Wszystkie astry GTC (wszystkie z silnikiami 2.0 albo 1,6 turbo) z rocznika 2012 zostały wyciągnięte na sztywny hol z wody, wysuszone w fabryce i przekierowane na Polskie salony :) Nie jestem w stanie opisać w tym już i tak długim komentarzu, mojej pracy w Oplu. Pracowałem tam niespełna rok i tyle mogę Wam powiedzieć: samochody z salonu sprawdzajcie TAK SAMO, jak samochody używane! Nie wszystkie 'procesy' na etapie produkcji są udokumentowane z racji tego, że rączka rączkę myje: nie powiem w fabryce, że to Ty, bo ja też jestem człowiek i prędzej czy później popełnię podobny błąd. Mam znajomości na lakierni i nas nie wyrzucą...
Ja mam białą perłę i niestety w przypadku hondy jest to barwa z dodatkiem ciepłego pigmentu - pięknie się mieni w słońcu, wszystko jest ładnie do czasu… aż obok zaparkuje „służbowa” fabia albo inny Hyundai w tzw kolorze „biała emalia” wtedy moja „perła” wyglada jak brudno-żółte niewiadomo co 🤣
Kiedyś nie było problemu z wyborem koloru auta. Po prostu trzeba było brać jaki był, a auto mogło być z wgniecieniami a jak się nie brało to trzeba było czekać następne parę miesiécy i też nie było pewne że następny był nie uszkodzony. Ja tak misłem jechałem odebrać Wartburga do Polmozbytu odległego 150km i była lekko wgnieciona klapa bagażnika to mi üowiedzieli jak rezygnuje to weźmie ktoś inny a ja miałem czekać na następny przydział
Zgadza się. Po dwóch czarnych samochodach kupionych onegdaj sam zarzekałem się, że nigdy więcej -za dużo przy nich pracy. Piękne toto ale totalnie niepraktyczne. Później były inne kolory ale dwa miesiące temu kupiłem sobie czarne Volvo V60 i co tu dużo gadać jest super. Chyba nigdy nie zmądrzeje ;-/
@@patrykkurczewski3020 A to fakt, dlatego do niego wracam. Rzecz w tym, że zaraz po pucowaniu (w tym zaawansowanym typu wosk czy ceramika) szybko widać kurz czy plamy po mokrym. Ale to nic i tak jest zaje...y. Trzeba mieć jakiegoś hyzia, a samochód pomimo, że ma robić swoją robotę to w dużej mierze budzi też emocje, przynajmniej jak się lubi motoryzację :-)
Cześć Waldek! Poprzedni mój Lew był koloru srebrny metalik jak ponad połowa nowych aut jakieś piętnaście lat temu. Kolor rewelacyjny jeśli chodzi o utrzymanie w czystości. Brud było widać chyba tylko zimą po opadach śniegu. Obecnie mój kolejny lew jest koloru białej perły też modnej jakieś trzy lata temu jak go kupowaliśmy. Kolor na którym widać chyba więcej niż na czarnym (też miałem czarne auto i wiem o czym mówię) każdego komara latem, każdy pyłek, kurz, dosłownie wszystko. Kolory w obu przypadkach wybierała oczywiście żona a pozostała konfiguracja to już moja działka. Pozdrawiam.
Jeśli już bym zwracał uwagę na kolor przy zakupie, szukałbym takiego który w danym modelu jest w miarę popularny. Zwłaszcza w tanich autach, gdybyśmy potrzebowali zmienić jakiś element karoserii, będzie nam taki dużo łatwiej znaleźć. Sam kiedyś Kupiłem Forda, w którym na drzwiach kierowcy pojawiła się rdza. Naprawa drzwi nieopłacalna. Sprzedawca twierdził że "e 50zł i na szrocie dostaniesz w kolorze" . Sprawdziłem i faktycznie drzwi do tego modelu można było już kupić za 50-100zł, ale w tym kolorze co auto to już była cena ponad 200zł. Mało popularny kolor, i też nie był dostępny nigdzie w mojej okolicy. Dodatkowo kolor był dostępny tylko przed liftingiem więc wybór był mniejszy oraz drzwi też idealne nie były, i miewały już oznaki korozji. Bardziej popularne kolory można było kupić już za 50zł, po lifcie poprawiono chyba zabezpieczenia antykorozyjne bo też drzwi bywały ładniejsze. Wiadomo w aucie za 50k czy 100k ma to mniejsze znaczenie, ale jak kupujemy auto za 3000 zł to ma to większe znaczenie. Ale wiadomo, przede wszystkim w takich budżetach sprawdzałbym stan techniczny pojazdu. Chyba że znajdziemy dwa dobre egzemplarze, które różni z grubsza tylko kolor. Wtedy wybrałbym ten popularniejszy.
Srebrny - uniwersalny, nie widać syfu. Miałem dwa srebrne ok. Mam wpadający w czarny metalic - dramat z brudem, żona czarny metalic również dramat z kurzem.
Granatowy miałem, tragedia. Zaraz był brudny i wyglądał jak gruz, po myciu petarda. teraz mam czerwony i bałem się, że bedzie widać brud. O dziwo jest dużo lepiej, teraz jest calkiem okurzony, ale wyglada dobrze, a umyty jeszcze lepiej :P
Ja mogłam sobie pozwolić na egzotykę, jeżeli chodzi o malowanie, bo po pierwsze, to jest stare auto i raczej go nie sprzedam, po drugie, pokryte jest powłoką poliuretanową do konserwacji podwozi z dodatkiem akrylu. Nie dość, że auto wygląda niecodziennie, to jeszcze trzeba naprawdę postarać się, żeby tę powłokę uszkodzić i to zazwyczaj jest powierzchniowa przecierka koloru aniżeli samego "lakieru". Wystarczy dokupić farbę w sprayu w tym samym odcieniu i zamalować. Śladu po obcierce nie widać. Poza tym, wbrew pozorom, być może sprzedaż takiego auta nie byłaby tak trudna, jak mogłoby się wydawać, bo już kilka osób pytało, czy chcę sprzedać moją volvinkę w Cobrze, bo wygląda kapitalnie. Nie jest to też lakier, który wymaga jakiegoś specjalnego detailingu. Wystarczy piana aktywna i szczota, żeby pozbyć się większości brudu. Nie wymaga miękkich gąbek, polerowania ani woskowania. Tyle tylko, że robią się mało estetyczne zacieki, których nie da się pozbyć zwykłym myciem, ale to już jest szczegół. No i wiem, że jeżeli blacha jest dobrze pokryta poliuretanem, to nie zgnije nawet za 10 lat.
Waldek, już chyba w trzecim filmie używasz sformułowania, że samochody przyjeżdżają do salonu Lohrą/na Lohrze. Otóż jest to nieścisłość. Samochody przyjeżdżają do salonów na autotransporterach. Lohr'a jest po prostu jedną z firm produkujących zabudowy do ciężarówek. Tak jak wśród producentów rowerów mamy Rometa, Krossa czy Cannondale, tak wśród autotransporterów mamy Lohr, Kässbohrer, Rimo i kilka innych. Wiem - czepiam się, ale jako kierowcę autotransporterów trochę mnie to kłuje w uszy. Pozdrawiam :)
Frozen white. Zimą lub w dni pochmurne jest to zwykły biały kolor, natomiast gdy latem mocno zaświeci słońce, samochód zaczyna emanować błękitną poświatą co oddaje wrażenie topiącej się w słońcu kostki lodu. Próbowałem uchwycić ten stan kilkoma aparatami ale niestety jak dotąd mi się to nie udało. Pomimo setek megapikseli, oko elektroniczne nie może równać się z żywym. Co do rys, to jako takich nie widać. Raz ktoś mi przejechał kluczem, ale udało mi się usunąć rysę do zera w godzinę, stosując mleczka różnej ścieralności. Samochód jest biały więc naturalnie kurz widać na nim bardzo szybko jednak nie trzeba jeździć na myjnie codziennie. Zaletą jest to, że po myjni myjką ręczną nie pozostają zacieki ani po proszku, ani po wosku, co jest zmorą mojego kolegi, który ma samochód w kolorze czarnym. Zawsze po myjni ja jestem gotowy do jazdy ale niestety musimy zawsze zjechać na bok żeby kolega za pomocą szmatki, obskoczył cały samochód dookoła likwidując zacieki. Ot takie są moje doświadczenia z jazdy samochodem w kolorze białym "mroźnym". Pozdrawiam.
Kolor lakieru ma również wpływ na temperaturę wnętrza samochodu. W internecie można znaleźć wykresy obrazujące różnice temperatur (np. między kolorem białym a czarnym aż 10 stopnii).
Nie rozumiem tych, którzy wybierają auta z czarnym dachem. Nie dość, że dopłacają do takiej kombinacji, to później mają wewnątrz ukrop. Tym bardziej, że klimat się zmienia i mamy coraz więcej upalnych dni z temperatura przekraczającą 30 stopni. W krajach południowych na ulicach widać prawie same jasne, a zwłaszcza białe samochody.
@@januszzegota8029 Tak, bo jak białe auto postoi na słońcu to w środku jest 15 stopni i klimy nie trzeba włączać xD Każde auto sie nagrzewa, bo blacha to blacha, a i tak jeszcze przez szyby leci słońce. Odpalisz klime i po paru minutach będzie chłodno, w czym problem?
Żony jest biały a mój grnat, mam jedną prostą metodę na brud na lakierze... Mam go w doopie (chyba, że mi go horda ptaków oznaczy). A brud użytkowania codziennego? Myję raz na może kwartał (poza tym okaszanionymi wyjątkami). Auto ma dla mnie być w dobrym stanie technicznym, być wygodne i dobrze się prowadzić, a nie wyglądać (wiem, że jestem triggerem dla wielu entuzjastów, nawet moja teściowa mi głowe suszy "bo jak on wygląda". Kolorów nie wybierałem, tylko je zaakceptowałem, bo auta od wuja z komisu i za taką cenę w takim stanie (nie bede wchodził w szczegóły) to grzech byłoby wybrzydzać, a kolory klasyczne, więc tu problemu nie było. Żonie też brud nie przeszkadza w jej, więc nie żyjemy żeby ciągle coś myć i sprzątać :) Czasu szkoda.
@@Miotaczdrugi U nas ze zborza, kukurydzy i buraków cukrowych w Niemczech i wszędzie naokoło robią, nawet Szwecja ma wszedzię bioetanol tylko u nas nie ma. Zamiast LPG moglibyśmy na tym jeździć taniej i bez rujnowania silników w tługim terminie.
@@blankroomsoup666 Zapotrzebowanie istnieć nie może jak nigdy nie było dostępności. Najpierw muszą je oferować, próbnie orlen rzucił w 2011 w warszawie na jednej stacji i się wyprzedało i tyle, więcej nic nie robili. Zastąpiło by to LPG, lepsze emisyjnie i żałośnie tanio przestawić każdy samochód na to można bo tylko przrogramowac trzeba mapę silnika czyli coś co ludzie tak robią jako chip tuning. Racja że w bardziej wyczynowych zastosowaniach króluje E85 zazwyczaj, ale wszędzie indziej na zachodzie i w USA można po prostu na codzień na tym jeździć, u nas podobno przez jakieś głupie braki w przepisach nigdy wcześniej nie próbowano oferować bioetanolu, a im dłużej go nie ma tym mniejsze szanse że kiedykolwiek wejdzie bo tylko elektryki i hybrydy się Unii marzą. Mieszanie samemu ze 100% etanolu co najwyżej jak po mieście jeździmy albo na krótkie dystanse ma sens, w trasę już się nie da chyba że z kanistrem. Wymóg ofernowania E85 prawnie powinien być narzucony bo orlen tylko biodiesla daje by zaspokoić wymóg biopaliwowy
Moje zastrzeżenia: 1. Przeglądanie. Można to powiedzieć w 3 minuty. 2. Miało być o kolorach a nie o powłokach lakierniczych. 3. Ani słowa o tym jak kolor wpływa na bezpieczeństwo. Są badania. 4. Brak info o tym jak jedne kolory a inne nie pasują do danego samochodu -a jest o czym opowiadać. 5. Jak już o lakierach. Które marki mają lepsze/gorsze/jakościowo lakiery i dlaczego
Pierwsze moje auto miało kolor srebrny i był najlepszym kolorem do utrzymania. Niestety autko musiałam sprzedać, kupiłam czarne. To był największy błąd w moim życiu! Co z tego, że czarne auto wygląda ładnie, mrocznie i z charakterem, jak godzinę po wyjeździe z myjni wygląda tak samo jak przed... Widać każdy kurz otarcie, obicie (gdy ktoś uderzy niechcący dzwiami moje drzwi.... mam pełno białych kropek i rys). Jednym słowem porażka. Już się do tego niestety przyzwyczaiłam. W rodzinie mieliśmy autka zielone (jasny), złoty, srebrny. Teraz białe i jasnoniebieskie. Polecam kolory metaliczne ale jasne, napewno nie ciemne. Mimo wszystko najlepszy to srebrny. Gdy będę kupywać kolejne auto, gdy moje już "zdechnie" z pewnością priorytetem będzie kolor SREBRNY, żadnego innego nie biorę pod uwagę.
*Prawda jest taka że jak ktoś się uprze na jeden konkretny kolor a zwłaszcza z jakiś barw individual dla danego modelu to pstro go interesuje że się będzie brudził, że będzie trzeba lakierować bo będzie odpryski widać bardziej :D Mimo że sam nie przepadam za bardzo kontrastującymi kolorami chociaż są pewne wyjątki w danych modelach, to wprowadzają trochę koloru i wyróżnienia w tej naszej szaro/czarno/białej od aut Polsce :D*
Mam lacera VIII, szukałem na rynku samochodów używanych przez 6 miesięcy, aż znalazłem tą jedną sztukę. Była w kolorze czarny metalik, byłem świadomy jak problematyczny jest ten kolor, ale z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie go w innym
Auta używane zawsze kupowałem ze względu na stan techniczny i kolor nie grał roli. Miałem w związku z tym kilka srebrnych metalików, obecnie czerwony akryl. W nowym wybraliśmy niebieski metalik, cały czas zabezpieczony twardym woskiem- po dokładnym czyszczeniu i nałożeniu nowego, po 3,5 roku wygląda wciąż, jak nowa z salonu. Jeżeli będę miał okazję zamawiać kolejne nowe, najpewniej będzie to Toyota w Imperial Red, najchętniej z czarnym dachem i akcentami- ten kolor mnie po prostu oczarował. Jeżeli już wydawać pieniądze na nowe auto, to niech będzie ono dokładnie takie, jak się wymarzyło, a nie półśrodki. Gdyby w gamie nowego miało nie być oczekiwanego koloru, to wtedy zdecydowanie powinna pojawić się folia. Stryj jeździ kolejnym czarnym i każda rysa jest widoczna z daleka. Tata dla odmiany wybiera od pewnego czasu białą perłę i mimo braku zabezpieczenia nieźle to znosi upływ czasu. W kwestii miękkości, rzeczywiście współczesne lakiery są bardzo delikatne.
A wiec tak: najłatwiejszy jak wspomniałeś do utrzymania kolor to srebrny. Jednoczesnie jest on trudny do położenia ,przez co może być kosztowna naprawa auta w tym kolorze. Jesli czhodzi o najłtwiejszy kolor do lakieru to jest to jak wspomninałeś,kolor czarny. Wiele wybacza, jeśli chodzi o przygotowanie powierzchni i łatwo sie go dobiera. Drugim plusem czarnego jest to że łatwo na nim zauważyc nieumiejętne naprawy a dzieki temu łatwiej można wybrać ładną, >nie bitą> sztuke. Jest jednak trudny w utrzymaniu jak wspomniałeś. Trudnymi kolorami do naprawy a przez to kosztownymi w perspektywie dalszego użytkowania są kolory solidowe,czyli pozbawione metaliku,xyralicu itp.Dobrym Przykładem jest Twoje białe volvo,szary,czerwonyzielony itp.To o czym wspomniałe może generować duze koszty napraw w przypadku kolizji. Zasada jest taka że najlepsze są te ani za białe ani za czarne,wszelkie odcienie szarosci,w skrócie w kolorze syfu który jest na ulicy,wychylenie suwaka w którąś ze stron generuje wiekszy wysiłek w utrzymaniu. A chcac mieć auto laleczke niestety, siedzimy w garażu i pucujemy. Nie wspomniałem o kolorach trójwarstwowych i customowych,jesli chodzi o utrzymanie jak te wyżej ale naprawy szybują jesli chodzi o cene w kosmos. pozdrawiam moto lakierniko doradce
Witam. Czy jest szansa na materiał o ZOE i stanie folii czy lakieru, jak to się ma do gwarancji i/lub zabezpieczenia antykorozyjnego... Czy firma która zakładała tą folię będzie ją "serwisować" lub w razie potrzeby usuwać czy jest to już dodatkową usługą? Pozdrawiam.
Od ponad 4 lat butelkowozielone E46. Niby brudzi się niesamowicie szybko, bo po pierwszym deszczu wygląda jak niemyte miesiąc, myję raz w tygodniu, ale za to jak jest czyste... Coś pięknego. Łapie odcienie od niemal czerni, aż po lazur 😅
Srebrny metalic 😁 W Yarisce 2005. Z lakiernictwem nie mam w sumie zbyt wiele wspólnego, chociaż nie dawno usuwałem kawałek rdzy z boku drzwi i przy błotniku i lakierowałem, więc czy mogę się nazwać lakiernikiem amatorem?
ja mam a4b5 avant ciemny fiolet na szczęście bardzo ciemny i bardzo mi nie przeszkadza. w lakier mam wywalone, on ma jeździć a nie wyglądać i się świecić. na masce schodzi bezbarwny, ma sporo łatek(tylko po to żeby ruda nie szła) ale to dobrze bo po co ma na siebie zwracać uwagę i po co ktoś mi ma zazdrościć
Poprzednio srebrna Toyota Carina ’97r potem znów srebrne Mitsubishi Colt ‘09r a obecnie Winning Blue Mazda RX-8 ’06r, co prawda są jakieś tam odpryski czy zarysowania na lakierze ale jednak urzeka mnie ten kolor czy to rankiem czy nocą. Pozdrawiam
A ja mam złotego xceeda. Jak dla mnie ten samochód powinien występować tylko w tym kolorze:) Nie ma problemu z utrzymaniem czystości, co dwa tygodnie mycie i wygląda pięknie.
Osobiście nie patrzyłem do tej pory na kolor, ale marzy mi się Citroën C6 i po prostu musi być czarny, nic innego w grę nie wchodzi. Ale oczywiście nie musi taki być w zakupie - dołożę do folii, byle technicznie było dobrze ;)
Srebrny.... Nieszczęsny srebrny. Najgorszy kolor świata zaraz obok żółtego. Bleeee żadne auto w srebrnym i żółtym nie wygląda dobrze. Biały też mi się nie podoba tak jak matowe kolory są zjadliwy.. A jaki jest najładniejszy? Zależy też od auta bo nie każdemu każdy kolor pasuje ale mój faforyt to Red candy na czarnej perle. Głęboki czerwony z czarnymi refleksami. Coś pięknego. 🥰 Może kiedyś trafi mi się jakieś ciekawe autko dla tego lakieru. .
CZARNY... co prawda to prawda, najtrudniejszy w utrzymaniu ale po dobrym umyciu róznica jest kolosalna i auto wygląda jak milion $ :D w domu sa jeszcze SREBRNY i SZARY które można powiedzieć są cały czas czyste :P przez co umycie nie przynosi aż takiej satysfakcji :D
Na czarnym rzeczywiście widać każdą ryskę, chociaż jest prawdą, że niektóre auta bardzo dobrze w tym kolorze wyglądają. Z reguły jak się bierze samochód w leasingu flotowym, to dają tylko kilka kolorów do wyboru, zapewne tych najbardziej "chodliwych". Obecnie mam auto w kolorze szarym, tak jak Waldek w pewnym momencie filmu powiedział, jestem na etapie, że nigdy więcej czarnego, mój poprzedni samochód był właśnie w takim kolorze.
Mój samochód jest biały. A przy zakupie ani trochę nie zwróciłem uwagi na kolor. A dlaczego? A dlatego, że dla mnie był ważny silnik, skrzynia biegów (obowiązkowo manualna) i stan techniczny. W tej konfiguracji znalazłem w kraju aż 4 ogłoszenia. Zacząłem oglądanie od najbliższego. No i go wziąłem. No bo skoro był w tym samym mieście i w dobrym stanie, to po co jechać 200 - 300 km? Podejrzewam, że przez telefon sprzedający niechętnie by się przyznał, że coś jest nie tak. A kiedy by to wyszło przy oglądaniu, to wątpię, żeby był chętny do zwrotu kosztów drogi. No i niestety, kolor biały jest koszmarny w utrzymaniu. Może nie brudzi się bardziej, niż inne, ale wszystko zdecydowanie bardziej na nim widać... A odnośnie samych kolorów, to my, faceci, faktycznie rozróżniamy ich tylko 3. Fajny, niefajny i pedalski. Druga wersja mówi, że czarny, biały i kolorowy :P
Słaby wosk. Mój ze dwa miesiące utrzymuje ładny efekt, a po deszczu wystarczy opłukać auto za 2zł na bezdotykowej (ostatni program czyli nabłyszczanie zmiękczoną wodą czy jak to się nazywa) i wszystko schodzi
Swojego Peugeota mam w kolorze tzw. gris fer met - szarość żelaza metalik. I faktycznie nawet kiedy jest już mocno zakurzony to widać to dopiero z bliska, tak to auto nie traci na blasku. Również drobnych rys na lakierze nie widać tak ewidentnie, jakby to było w przypadku czarnego czy innego ciemnego lakieru.
Teraz mam srebrny i fakt jest faktem, że musi być na prawdę dużo brudu, aby było coś na nim widać. Choć srebrny srebrnemu nie równy. Na moim drugim aucie tez jest kolor srebrny, ale jaśniejszy i... tam już widać bród znacznie bardziej. Wcześniej miałem autko żółte. Nie jest tak źle z brudem, ale gorzej z owadami. Do tego koloru wszystko leciało i po takiej 100-km trasie był cały w kropkach. Owady uwielbiały ten kolor. I to chyba był najgorszy możliwy kolor. Nawet biały nie był tak tragiczny. Coś potwornego. Fajnie autko wyglądało, widoczne świetne nawet w nocy. Ale te owady potrafiły zapaprać auto w 3dni.
Z rozmów ze znajomymi najbardziej znienawidzony kolor do malowania, to srebrny - ciężko jest dobrać tak kolor, żeby zgadzał się z oryginałem. Miałem srebrnego VW Foxa i był problem z malowaniem nowych reparaturek właśnie przez dokładny dobór kodu koloru. Obecnie jeżdżę ciemnoniebieskim Hyundaiem Coupe i jak na razie sprawuje się dobrze. Nie było też problemów z malowaniem.
Cześć fachowcam! Mam prośbę- НАВЧІТЬ ПРАКЛЕНАТОРКУ ОЛЬГУ МАГУРА ( бивша тьоща) відрізняти кольори - яка машина зелена а яка червона ,і ще разом із нею того- Facebook який в 2019 публічно фасильфікував дійсність публічно образив мене поширюванням фальші про машину ,завдаючи цим шкоди мені( i moim dzieciom) націле життя ! Serdecznie dziękuję!
Teraz mam srebrny. Wcześniej też srebrny. Na pewno bym mnie wziął brązowego. Co do jakości lakieru, to stara Astra G była wyjątkowo odporna. Nowa Astra K to jest dramat. Samochód ma 2,5 roku i już wychodzą kropki rdzy na drzwiach. Do tego rysuje się niemiłosiernie. Obszar dookoła klamki już cały w rysach. Od paznokci? Tipsów żona nie ma. Obrączka? Też nie sądzę.
Jasnoszare. Służbowe ciemno niebieskie. Oba wzięte "z wystawy" bez wybrzydzania i życzeń co do koloru. Wystarczy dobra lakiernia i można mieć w jakim się chce. Najlepszy jednak kolor to ten nierdzewiejący ;). To prawda czarne auta nie są zbyt dobre, bo łatwo się nagrzewają.
A ja swojego Golfika pomalowałem na candy blue. Jeśli ktoś ma pojęcie co to jest to gratuluję. Jeśli nie wiesz a chcesz taki kolor to musisz mieć sporo wolnej kasy bo byle kto tego nie polakieuje a koszty samych materiałów są ogromne tym bardziej jeśli nie wiesz jak się za to zabrać i poprawiasz po 3x. ale jak wyjdzie jak należy to efekt wynagradza całe cierpienie a miny ludzi widzących to auto są bezcenne :)
U mnie F11 Jatoba Metallic a G31 Individual Tanzanite Blue II metallic.Te nazwy mnie rozwalaja tych kolorow.Ogolnie rzecz ujmujac to jeden brazowy a drugi niebieski hahaha.Jest jeszcze i musi byc jak klasyk Porsche 944 s2 czerwony a nie czarny.Myje samochody czasem co drugi dzien czasem co miesiac zalezy kiedy nie pada w Irlandii hehehe.A pada bardzo czesto
Biały, nie metalic, nie perła, biały. W Volvo nazywany Ice White. A co do ponownego lakierowania, nie jest problem trafić z konkretnym odcieniem, problem jest dobrać taki sam klar (finalny bezbarwny lakier) często element ponownie malowany jest lepszy od fabryki, a to dlatego że w fabrykach stosują tanie klary mało klarowne (mają lekko żółtawe zabarwienie a porządne całkowicie bezbarwne) naprawi się drzwi, a wygląda to na końcu tak, jakby całe auto było malowane oprócz tychże drzwi 🤣
U mnie jest to ,,florydzki żółty” nie ja ta nazwę wymyśliłem, kia stonic odebrana w tym miesiącu, kolor wybrany tylko dlatego ze w wersji testowej tak wyglądał a mega pasuje do samochodu, oczywiście silnik i wyposażenie dobrane do wymagań i kosztów. Pozdrawiam
Z tym rozróżnianiem kolorów u mężczyzn jest tak, jak z gotowaniem. 😉. Ja mam akurat większe pojęcie o palecie barw z racji predyspozycji artystycznych i potrafię od razu odróżnić niebieski od turkusowego, co u większości osób jest nie do przeskoczenia. Fajny materiał. Potwierdzam. Srebrny jest najczystszy z daleka 🙂
U mnie oryginalny czarny Hondy , jak jest umyta i wypolerowana to widać w niej drobinki srebrno niebiesko fioletowe. Bardzo ciekawy lakier, brudzi się jak to czarny 😄. Najgorsze jest jak po wypolerowaniu i nawoskowaniu przyjdzie poranna rosa która osiądzie, a potem słońce i kurz.
Ja wiem jakie kolory kupować, Takie jakie nam się podobają A NIE TAKIE JAKIE ŁATWO POTEM SPRZEDAĆ, samochód kupujemy dla siebie, nie dla przyszłego właściciela. A sam mam czarny i trochę mi smutno bo ciągle jest brudny, a jak jest czysty to widać, że czeka na polerkę xD Chociaż z palety mojego Akordzika czarny wygląda najbardziej elegancko, co mi bardzo pasuje :)
Kupiłem kiedyś używany samochód granatowy. Kilka razy umyłem go na działce (u mnie jest bardzo twarda woda ) powiedziałem sobie, że już nigdy nie kupię ciemnego samochodu. Od tamtej pory miałem już trzy ciemne i wycierałem po myciu hehe.
Kolor biały jest super na upały i nie tylko bo wnętrze sie tak nie nagrzewa no i nie widać rys w ogóle:) za to czarny każda ryska widoczna no i w upały wsiadasz do sauny, wiem bo miałem oba i zdecydowanie nigdy nie kupię już czarnego.
Zdarzało mi się ratować lakier sprayami z mieszalni lakierów w trzech swoich autach (kolory to kolejno: cayman blue czyli coś pomiędzy zielonym a niebieskim, srebrny i czarny) i najbardziej widocznym po malowaniu okazał się lakier srebrny. Dlatego wolę już 10 razy w tygodniu myć czarny samochód, niż przez tydzień walczyć z jedną zaprawką w srebrnym...
Temat dla mnie "meh", okejke rzucę no bo wspierać trzeba ;) poza tematem: Podkreślam, że mam tutaj tylko i wyłącznie na głowie zdrowie. Rzuć Pan ten cukier i zapychacze (pewnie na szybko w traskach maczki). Sam w sobie sie nie mieścisz i sie zasapaleś od gadania. Jasne kręciłeś to dłużej niż 14:11. ale trzeba zadbać o siebie.
ja mam 3 graty, 2 z nich sam malowałem: jeden umalowany kolorem "stalowym"mat robionym na zamówienie, drugi ciemny szary w połysku a trzeci to jeszcze po poprzednim właścicielu czysta krwista czerwień :D
Ja mam czarne Volvo s60 które w tym kolorze wygląda świetnie. Z malowaniem elementów nie miałem problemu. Minusem na pewno jest fakt że szybko się brudzi. Wypadało by tak na prawdę myć go co drugi dzień. No i te przeklęte rysy które również bardzo dokładnie widać.
Mam od niedawna autko w kolorze ala grafit, nie czarny i w sumie dla mnie idealny. Nie mógłbym mieć białego lakieru. Codziennie chyba musiałbym odwiedzać myjnię, jak tylko bym spojrzał, że gdzieś jest ubrudzony, to dostałbym kręćka :D
Moja "Suzi" jest ciemno-srebrna, kolor latwy w utrzymaniu...brud nie rzuca sie w oczy, a po dobrym wosku wyglada wysmienicie. Jezeli ktos lubi dbac o samochod to najlepsze wrazenie zrobi kolor czarny i czerwony ale wymaga czestej pielegnacji.
Waldku lubię Twoje filmy i rozumie że kasa musi się zgadzać ale ten jest totalnie pod reklamę dla kasy.A najgorsze to że żadne car wertikale i tym podobne nie dają 100% pewności. Czyli niepewność za kasę.Mogę nawet podać VIN mojego Caddy i pokaż mi że rok temu mój mechanik rozwalił cały tył.
Najszybciej sypią się kolory czerwone i ich odcienie,zielenie i ich pochodne.Duże znaczenie ma czy auto pochodzi z mocno nasłonecznionego kraju lub jak stało w stosunku do światła słonecznego. Aktywna piana najbardziej degraduje lakiery nawierzchniowe więc lepiej po takim zabiegu rzucić jakiś wosk. Pozdrawia lakiernik
Najbardziej starzeć się będą lakiery zaniedbane, rzadko myte i garażowane pod chmurką - może poza słabymi lakierami z początku ery "ekologicznych" farb (szczególnie auta francuskie, czy włoskie), czy czerwone, to reszta starzeje sie podobnie.
kupiłem polo gti z 2000 r - jednym z kilku kolorów wówczas dostępnych był srebrny , po 21 latach był lakierowany w kilku miejscach. teraz kolor jest bez znaczenia . mam łaciaty 😀
Teraz to moje trzecie auto! Pierwszy był czarny CC i mówiłem że już nigdy więcej! Potem kupiłem thalie w zielonym metaliku to był najlepszy kolor! Teraz kupiłem granatowy i znów porażka! Ładnie wygląda tylko umyte! Nawet fajnie dać powłokę woskową itp! Jeśli bym miał kupić nowe to bym ciemne nigdy nie kupił ! Przy używce to niestety stan i cena, model, silnik...
Moje auto jest w kolorze obowiazkowym , czyli jest szare , biale lub czarne . Ja mysle , ze producentom inaczej malowac nie wolno , bo dlaczego tego nie robia?
Genialna kurtka. Jeśli będzie Pan czytał ten komentarz proszę odpisać w jakim sklepie pan ją kupił. Bardzo przypomina mi kurtkę z bardzo znanego filmu który uwielbiam.
Wydaje mi się,że własnie kolor ma wpływ na starzenie się lakieru,otóż czerwony jest najbardziej podatny na działanie promieni słonecznych,czyli płowienie lakieru.taka moja sugestia.dziękuję za uwagę
Kiedyś, gdy nie używano świateł do jazdy dziennej, taki kolor był wręcz niebezpieczny. Zdarzały się czołówki tylko dlatego, że samochód zlewał się z tłem i był po prostu słabo widoczny.
dla mnie kolor samochodu jest kwestia 2 jak nie 3 planowa. Pierwsze auto bylo w kolorze hmmm niebieskim (Wg Opla Darksea)? Kolejne byly w kolorach wrzosowym (fioletowym?), srebrne, zlote a obecne jest czarne...
Moja Honda t Yellow Topez, można powiedzieć ze złoty :) nie wymaga dużo uwagi tak jak srebrny :). Jestem aktualnie(nadal) w trakcie poszukiwań samochodu i musze przyznać, że jestem w kwestii koloru dość wybredny i liczę na to, że znajdę sztukę i w kolorze którego oczekuję jak również w dobrym stanie technicznym :)
Zaczynając od zielonego VW Vento poprzez czarnego VW Borę kończąc aktualnie na granatowym Audi A4. Ale marzeniem narazie jest E46 coupe w kolorze żółtym ❤️
Mam samochód w kolorze czerwony metalic, "uwielbiany" przez ptaki. Podejrzewam, że specjalnie przez niego zmieniają swój tor lotu. Gdy zaparkuje na dużym parkingu to tylko mój samochód będzie przez nie osr...any. Serio.
Znam ten ból… mam dokladnie tak samo
Moja honda jest srebrna z daleka zawsze wygląda ze jest czysta
To po prostu zły układ gwiazd. Ja mam czarny, a jak jadę eSką, to mam wrażenie, że tylko moja przednia szyba jak po bombardowaniu.
Podobnie kolor żółty przyciąga z kolei owady. Wystarczy takie auto postawić w lecie pod lasem i po kilku minutach jest całe oblepione różnymi messerschmittami.
oj tak byku to prawda, latem zmora. Tylko moje obsrane na parkingu xd
Srebrnego można nie myć przez pół roku. Czarny się brudzi ale jak już się umyje to jest ogromna satysfakcja. Chyba najbardziej elegancki kolor 🙂
nie prawda, jeździłem 4 lata srebrnym, brudzi się tak samo jak czarny, który mam teraz 🤪
Mam czarną furę z miedzianymi opiłkami. Zesra się ptak, pyłki nawieja na lakier i wszystko widać, ale fajnie bo zmusza do utrzymania porządku i czystości lakieru ;P. Dla mnie kolor nie ma znaczenia, ale patrzę czy pasuje do charakteru fury. BMW E39 mam swoje ulubione kolory, ale "golas" dla dziadka , "na korbie" ze zwykłymi zderzakami musi mieć "dziadkowe" barwy, ale m-pakiety i M5 z innymi zderzakami z "dziadkowym" kolorem może mieć zupełnie inny charakter, bo sam w sobie "bojowo" wyglada
@@KamilZabost tylko ciemny srebrny metalik sie nie brudzi, taki grafit z gamy mercedes bmw
W lakierowaniu trudny jest srebrny z tego powodu, że nie da się idealnie przejść płynnie z lakieru do lakieru. W tym srebrny jak wygląda zależy od kąta natrysku. Jeżeli fabryka zrobiła pod innym kątem niż lakiernik, to mimo, że kod koloru jest ten sam, to będzie inny odcień.
Technicznie najgorszym kolorem jest czerwony, ponieważ struktura tego pigmentu jest najsłabsza.
Nie chodzi o strukturę, a bardziej chłonięcie promieniowania UV przez czerwone pigmenty, które powoduje, że te odcienie najszybciej blakną - kiedyś czytałem ciekawy artykuł nt., ale już nie pamiętam gdzie - było ogólnie o tym dlaczego czerwone odcienie najszybciej blakną od słońca.
Ja omijam samochody w kolorze białym ! Jakiś tam dostawczak to samochód do roboty jeszcze przymknę oko... ale dla siebie coś czym mam jeździć w bieli?! Nie ma opcji nie zniósłbym tego tak nie lubię białych samochodów! jak już bym taki okazyjnie kupił coś co mi się podoba to zaraz bym go nawet tym plastidipem w garażu pomalował na sztukę tak nie cierpię białych samochodów! nawet przysłowiowy różowy fioletowy czy żółty tak mnie nie drażni jak biały!
Moje auto jest w kolorze marzeń. Bo cały czas jeszcze marzę o tym, żeby mnie było stać na jego kupno ;)
6:05 Nikt o tym nie mówi, ale jest pewien proceder w samych fabrykach. Historia z własnego doświadczenia jako były pracownik fabryki Opla w Gliwicach.
Teoretycznie te samochody są ubezpieczone od momentu, kiedy nie wyglądają jeszcze na samochód. W praktyce wygląda to tak, że jeżeli pracownik na etapie wyjazdu autem z fabryki kolokwialnie mówiąc przydupi w bramę to samochód jest zabierany z powrotem na lakiernię a pracownik zwalniany za porozumieniem stron. Mnóstwo razy przy samym wsiadaniu do samochodu przytrafiło się przerysować nowiuteńki samochód butem (każdy pracownik musi nosić ciężkie, niewygodne, firmowe obuwie ochronne). W takim przypadku powiadamiasz teamleadera, który ma całą paletę zaprawek używanych w Oplu.
Raz była sytuacja, że ulewne deszcze + tania kanalizacja zalały sektor ~400 samochodów skierowanych do Moskwy, Norwegii i RPA. Samochody stojące do wysokości połowy drzwi w wodzie, z pełnym wyposażeniem, tj. podgrzewane sportowe fotele, podgrzewana kierownica, wszystkie z nawigacją zamiast radia i elektrycznym ręcznym zamiast wajchy. Wszystkie astry GTC (wszystkie z silnikiami 2.0 albo 1,6 turbo) z rocznika 2012 zostały wyciągnięte na sztywny hol z wody, wysuszone w fabryce i przekierowane na Polskie salony :)
Nie jestem w stanie opisać w tym już i tak długim komentarzu, mojej pracy w Oplu. Pracowałem tam niespełna rok i tyle mogę Wam powiedzieć: samochody z salonu sprawdzajcie TAK SAMO, jak samochody używane! Nie wszystkie 'procesy' na etapie produkcji są udokumentowane z racji tego, że rączka rączkę myje: nie powiem w fabryce, że to Ty, bo ja też jestem człowiek i prędzej czy później popełnię podobny błąd. Mam znajomości na lakierni i nas nie wyrzucą...
Ja mam białą perłę i niestety w przypadku hondy jest to barwa z dodatkiem ciepłego pigmentu - pięknie się mieni w słońcu, wszystko jest ładnie do czasu… aż obok zaparkuje „służbowa” fabia albo inny Hyundai w tzw kolorze „biała emalia” wtedy moja „perła” wyglada jak brudno-żółte niewiadomo co 🤣
ale to dalej perła
Mam to samo :) również „biała” Honda
Ja tam nie narzekam na moja perłę. ładnie mieni się w słońcu. Podobają mi się kolory z palety skody rs
Kiedyś nie było problemu z wyborem koloru auta. Po prostu trzeba było brać jaki był, a auto mogło być z wgniecieniami a jak się nie brało to trzeba było czekać następne parę miesiécy i też nie było pewne że następny był nie uszkodzony. Ja tak misłem jechałem odebrać Wartburga do Polmozbytu odległego 150km i była lekko wgnieciona klapa bagażnika to mi üowiedzieli jak rezygnuje to weźmie ktoś inny a ja miałem czekać na następny przydział
Zgadza się. Po dwóch czarnych samochodach kupionych onegdaj sam zarzekałem się, że nigdy więcej -za dużo przy nich pracy. Piękne toto ale totalnie niepraktyczne. Później były inne kolory ale dwa miesiące temu kupiłem sobie czarne Volvo V60 i co tu dużo gadać jest super. Chyba nigdy nie zmądrzeje ;-/
Z czarnym lakierem fajnie się pracuje wosk, qd, ceramika pięknie podbija kolor
@@patrykkurczewski3020 A to fakt, dlatego do niego wracam. Rzecz w tym, że zaraz po pucowaniu (w tym zaawansowanym typu wosk czy ceramika) szybko widać kurz czy plamy po mokrym. Ale to nic i tak jest zaje...y. Trzeba mieć jakiegoś hyzia, a samochód pomimo, że ma robić swoją robotę to w dużej mierze budzi też emocje, przynajmniej jak się lubi motoryzację :-)
Cześć Waldek!
Poprzedni mój Lew był koloru srebrny metalik jak ponad połowa nowych aut jakieś piętnaście lat temu. Kolor rewelacyjny jeśli chodzi o utrzymanie w czystości. Brud było widać chyba tylko zimą po opadach śniegu. Obecnie mój kolejny lew jest koloru białej perły też modnej jakieś trzy lata temu jak go kupowaliśmy. Kolor na którym widać chyba więcej niż na czarnym (też miałem czarne auto i wiem o czym mówię) każdego komara latem, każdy pyłek, kurz, dosłownie wszystko. Kolory w obu przypadkach wybierała oczywiście żona a pozostała konfiguracja to już moja działka. Pozdrawiam.
Jeśli już bym zwracał uwagę na kolor przy zakupie, szukałbym takiego który w danym modelu jest w miarę popularny. Zwłaszcza w tanich autach, gdybyśmy potrzebowali zmienić jakiś element karoserii, będzie nam taki dużo łatwiej znaleźć.
Sam kiedyś Kupiłem Forda, w którym na drzwiach kierowcy pojawiła się rdza. Naprawa drzwi nieopłacalna. Sprzedawca twierdził że "e 50zł i na szrocie dostaniesz w kolorze" . Sprawdziłem i faktycznie drzwi do tego modelu można było już kupić za 50-100zł, ale w tym kolorze co auto to już była cena ponad 200zł. Mało popularny kolor, i też nie był dostępny nigdzie w mojej okolicy.
Dodatkowo kolor był dostępny tylko przed liftingiem więc wybór był mniejszy oraz drzwi też idealne nie były, i miewały już oznaki korozji. Bardziej popularne kolory można było kupić już za 50zł, po lifcie poprawiono chyba zabezpieczenia antykorozyjne bo też drzwi bywały ładniejsze.
Wiadomo w aucie za 50k czy 100k ma to mniejsze znaczenie, ale jak kupujemy auto za 3000 zł to ma to większe znaczenie. Ale wiadomo, przede wszystkim w takich budżetach sprawdzałbym stan techniczny pojazdu. Chyba że znajdziemy dwa dobre egzemplarze, które różni z grubsza tylko kolor. Wtedy wybrałbym ten popularniejszy.
Aktualnie dwa srebrne. Ale przy szukaniu kolejnego auta, kolor jest jednym z głównych kryteriów, tzn ważne, żeby nie był srebrny.
Mam tak samo xD
Ale chyba zdecyduje sie na wrapa
XD
Srebrny - uniwersalny, nie widać syfu. Miałem dwa srebrne ok. Mam wpadający w czarny metalic - dramat z brudem, żona czarny metalic również dramat z kurzem.
Srebrny jest obrzydliwy.... mialem 4
Granatowy miałem, tragedia. Zaraz był brudny i wyglądał jak gruz, po myciu petarda. teraz mam czerwony i bałem się, że bedzie widać brud. O dziwo jest dużo lepiej, teraz jest calkiem okurzony, ale wyglada dobrze, a umyty jeszcze lepiej :P
Ja mogłam sobie pozwolić na egzotykę, jeżeli chodzi o malowanie, bo po pierwsze, to jest stare auto i raczej go nie sprzedam, po drugie, pokryte jest powłoką poliuretanową do konserwacji podwozi z dodatkiem akrylu. Nie dość, że auto wygląda niecodziennie, to jeszcze trzeba naprawdę postarać się, żeby tę powłokę uszkodzić i to zazwyczaj jest powierzchniowa przecierka koloru aniżeli samego "lakieru". Wystarczy dokupić farbę w sprayu w tym samym odcieniu i zamalować. Śladu po obcierce nie widać. Poza tym, wbrew pozorom, być może sprzedaż takiego auta nie byłaby tak trudna, jak mogłoby się wydawać, bo już kilka osób pytało, czy chcę sprzedać moją volvinkę w Cobrze, bo wygląda kapitalnie. Nie jest to też lakier, który wymaga jakiegoś specjalnego detailingu. Wystarczy piana aktywna i szczota, żeby pozbyć się większości brudu. Nie wymaga miękkich gąbek, polerowania ani woskowania. Tyle tylko, że robią się mało estetyczne zacieki, których nie da się pozbyć zwykłym myciem, ale to już jest szczegół. No i wiem, że jeżeli blacha jest dobrze pokryta poliuretanem, to nie zgnije nawet za 10 lat.
Waldek, już chyba w trzecim filmie używasz sformułowania, że samochody przyjeżdżają do salonu Lohrą/na Lohrze. Otóż jest to nieścisłość. Samochody przyjeżdżają do salonów na autotransporterach. Lohr'a jest po prostu jedną z firm produkujących zabudowy do ciężarówek. Tak jak wśród producentów rowerów mamy Rometa, Krossa czy Cannondale, tak wśród autotransporterów mamy Lohr, Kässbohrer, Rimo i kilka innych. Wiem - czepiam się, ale jako kierowcę autotransporterów trochę mnie to kłuje w uszy. Pozdrawiam :)
Myślę, że to taka potoczna nazwa jak np. buty sportowe nazywane adidasami, mimo że nie mają nic wspólnego z marką Adidas ;)
Czy nawet elektronarzędzia "Bosch"
Frozen white. Zimą lub w dni pochmurne jest to zwykły biały kolor, natomiast gdy latem mocno zaświeci słońce, samochód zaczyna emanować błękitną poświatą co oddaje wrażenie topiącej się w słońcu kostki lodu. Próbowałem uchwycić ten stan kilkoma aparatami ale niestety jak dotąd mi się to nie udało. Pomimo setek megapikseli, oko elektroniczne nie może równać się z żywym. Co do rys, to jako takich nie widać. Raz ktoś mi przejechał kluczem, ale udało mi się usunąć rysę do zera w godzinę, stosując mleczka różnej ścieralności. Samochód jest biały więc naturalnie kurz widać na nim bardzo szybko jednak nie trzeba jeździć na myjnie codziennie. Zaletą jest to, że po myjni myjką ręczną nie pozostają zacieki ani po proszku, ani po wosku, co jest zmorą mojego kolegi, który ma samochód w kolorze czarnym. Zawsze po myjni ja jestem gotowy do jazdy ale niestety musimy zawsze zjechać na bok żeby kolega za pomocą szmatki, obskoczył cały samochód dookoła likwidując zacieki. Ot takie są moje doświadczenia z jazdy samochodem w kolorze białym "mroźnym". Pozdrawiam.
Kolor lakieru ma również wpływ na temperaturę wnętrza samochodu. W internecie można znaleźć wykresy obrazujące różnice temperatur (np. między kolorem białym a czarnym aż 10 stopnii).
Nie rozumiem tych, którzy wybierają auta z czarnym dachem. Nie dość, że dopłacają do takiej kombinacji, to później mają wewnątrz ukrop. Tym bardziej, że klimat się zmienia i mamy coraz więcej upalnych dni z temperatura przekraczającą 30 stopni. W krajach południowych na ulicach widać prawie same jasne, a zwłaszcza białe samochody.
Zimą czarny latem biały
To dlatego pewnie samochody kurierów i furgonetki są prawie zawsze białe
@@AdrianXQ Nie, nie dlatego.
@@januszzegota8029 Tak, bo jak białe auto postoi na słońcu to w środku jest 15 stopni i klimy nie trzeba włączać xD Każde auto sie nagrzewa, bo blacha to blacha, a i tak jeszcze przez szyby leci słońce. Odpalisz klime i po paru minutach będzie chłodno, w czym problem?
Żony jest biały a mój grnat, mam jedną prostą metodę na brud na lakierze... Mam go w doopie (chyba, że mi go horda ptaków oznaczy). A brud użytkowania codziennego? Myję raz na może kwartał (poza tym okaszanionymi wyjątkami). Auto ma dla mnie być w dobrym stanie technicznym, być wygodne i dobrze się prowadzić, a nie wyglądać (wiem, że jestem triggerem dla wielu entuzjastów, nawet moja teściowa mi głowe suszy "bo jak on wygląda". Kolorów nie wybierałem, tylko je zaakceptowałem, bo auta od wuja z komisu i za taką cenę w takim stanie (nie bede wchodził w szczegóły) to grzech byłoby wybrzydzać, a kolory klasyczne, więc tu problemu nie było. Żonie też brud nie przeszkadza w jej, więc nie żyjemy żeby ciągle coś myć i sprzątać :) Czasu szkoda.
Pomarańczowe Subaru :v
Panie Waldku, czy jest szansa na materiał o paliwie E85/bioetanolu i temu dlaczego u nas jest niedostępny na stacjach?
W brazyli jest dużo trzciny cukrowej.
@@Miotaczdrugi U nas ze zborza, kukurydzy i buraków cukrowych w Niemczech i wszędzie naokoło robią, nawet Szwecja ma wszedzię bioetanol tylko u nas nie ma. Zamiast LPG moglibyśmy na tym jeździć taniej i bez rujnowania silników w tługim terminie.
E85 nie jest dostępne bo nie ma nie zapotrzebowania, 99.99% kierowców nie jeździ uturbionymi subaru.
@@blankroomsoup666 Zapotrzebowanie istnieć nie może jak nigdy nie było dostępności. Najpierw muszą je oferować, próbnie orlen rzucił w 2011 w warszawie na jednej stacji i się wyprzedało i tyle, więcej nic nie robili. Zastąpiło by to LPG, lepsze emisyjnie i żałośnie tanio przestawić każdy samochód na to można bo tylko przrogramowac trzeba mapę silnika czyli coś co ludzie tak robią jako chip tuning.
Racja że w bardziej wyczynowych zastosowaniach króluje E85 zazwyczaj, ale wszędzie indziej na zachodzie i w USA można po prostu na codzień na tym jeździć, u nas podobno przez jakieś głupie braki w przepisach nigdy wcześniej nie próbowano oferować bioetanolu, a im dłużej go nie ma tym mniejsze szanse że kiedykolwiek wejdzie bo tylko elektryki i hybrydy się Unii marzą.
Mieszanie samemu ze 100% etanolu co najwyżej jak po mieście jeździmy albo na krótkie dystanse ma sens, w trasę już się nie da chyba że z kanistrem. Wymóg ofernowania E85 prawnie powinien być narzucony bo orlen tylko biodiesla daje by zaspokoić wymóg biopaliwowy
@@blankroomsoup666 Przy obecnych cenach paliw, myślę, że niejeden zmieniłby samochód, więc zapotrzebowanie szybko by urosło.
Moje zastrzeżenia:
1. Przeglądanie. Można to powiedzieć w 3 minuty.
2. Miało być o kolorach a nie o powłokach lakierniczych.
3. Ani słowa o tym jak kolor wpływa na bezpieczeństwo. Są badania.
4. Brak info o tym jak jedne kolory a inne nie pasują do danego samochodu -a jest o czym opowiadać.
5. Jak już o lakierach. Które marki mają lepsze/gorsze/jakościowo lakiery i dlaczego
Granatowy - wyjeżdżając z myjni jest brudny :)
dokładnie mam tak samo :)
Znam ten ból ;)
Pierwsze moje auto miało kolor srebrny i był najlepszym kolorem do utrzymania. Niestety autko musiałam sprzedać, kupiłam czarne. To był największy błąd w moim życiu! Co z tego, że czarne auto wygląda ładnie, mrocznie i z charakterem, jak godzinę po wyjeździe z myjni wygląda tak samo jak przed... Widać każdy kurz otarcie, obicie (gdy ktoś uderzy niechcący dzwiami moje drzwi.... mam pełno białych kropek i rys). Jednym słowem porażka. Już się do tego niestety przyzwyczaiłam. W rodzinie mieliśmy autka zielone (jasny), złoty, srebrny. Teraz białe i jasnoniebieskie. Polecam kolory metaliczne ale jasne, napewno nie ciemne. Mimo wszystko najlepszy to srebrny. Gdy będę kupywać kolejne auto, gdy moje już "zdechnie" z pewnością priorytetem będzie kolor SREBRNY, żadnego innego nie biorę pod uwagę.
Oba czarne 😎
A obiecałem sobie ze nie kupię sobie kolejnego czarnego.
Myliłem się 🤣
*Prawda jest taka że jak ktoś się uprze na jeden konkretny kolor a zwłaszcza z jakiś barw individual dla danego modelu to pstro go interesuje że się będzie brudził, że będzie trzeba lakierować bo będzie odpryski widać bardziej :D Mimo że sam nie przepadam za bardzo kontrastującymi kolorami chociaż są pewne wyjątki w danych modelach, to wprowadzają trochę koloru i wyróżnienia w tej naszej szaro/czarno/białej od aut Polsce :D*
Mam lacera VIII, szukałem na rynku samochodów używanych przez 6 miesięcy, aż znalazłem tą jedną sztukę. Była w kolorze czarny metalik, byłem świadomy jak problematyczny jest ten kolor, ale z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie go w innym
Auta używane zawsze kupowałem ze względu na stan techniczny i kolor nie grał roli. Miałem w związku z tym kilka srebrnych metalików, obecnie czerwony akryl. W nowym wybraliśmy niebieski metalik, cały czas zabezpieczony twardym woskiem- po dokładnym czyszczeniu i nałożeniu nowego, po 3,5 roku wygląda wciąż, jak nowa z salonu. Jeżeli będę miał okazję zamawiać kolejne nowe, najpewniej będzie to Toyota w Imperial Red, najchętniej z czarnym dachem i akcentami- ten kolor mnie po prostu oczarował. Jeżeli już wydawać pieniądze na nowe auto, to niech będzie ono dokładnie takie, jak się wymarzyło, a nie półśrodki. Gdyby w gamie nowego miało nie być oczekiwanego koloru, to wtedy zdecydowanie powinna pojawić się folia. Stryj jeździ kolejnym czarnym i każda rysa jest widoczna z daleka. Tata dla odmiany wybiera od pewnego czasu białą perłę i mimo braku zabezpieczenia nieźle to znosi upływ czasu. W kwestii miękkości, rzeczywiście współczesne lakiery są bardzo delikatne.
Biały :)
Kolor piękny, ale gdy jest czysty :D
Mam biały, owszem fajnie wygląda. Ale więcej nie kupię, trzeba dbać by cieszyło oko.
A wiec tak: najłatwiejszy jak wspomniałeś do utrzymania kolor to srebrny. Jednoczesnie jest on trudny do położenia ,przez co może być kosztowna naprawa auta w tym kolorze. Jesli czhodzi o najłtwiejszy kolor do lakieru to jest to jak wspomninałeś,kolor czarny. Wiele wybacza, jeśli chodzi o przygotowanie powierzchni i łatwo sie go dobiera. Drugim plusem czarnego jest to że łatwo na nim zauważyc nieumiejętne naprawy a dzieki temu łatwiej można wybrać ładną, >nie bitą> sztuke. Jest jednak trudny w utrzymaniu jak wspomniałeś. Trudnymi kolorami do naprawy a przez to kosztownymi w perspektywie dalszego użytkowania są kolory solidowe,czyli pozbawione metaliku,xyralicu itp.Dobrym Przykładem jest Twoje białe volvo,szary,czerwonyzielony itp.To o czym wspomniałe może generować duze koszty napraw w przypadku kolizji. Zasada jest taka że najlepsze są te ani za białe ani za czarne,wszelkie odcienie szarosci,w skrócie w kolorze syfu który jest na ulicy,wychylenie suwaka w którąś ze stron generuje wiekszy wysiłek w utrzymaniu. A chcac mieć auto laleczke niestety, siedzimy w garażu i pucujemy. Nie wspomniałem o kolorach trójwarstwowych i customowych,jesli chodzi o utrzymanie jak te wyżej ale naprawy szybują jesli chodzi o cene w kosmos. pozdrawiam moto lakierniko doradce
Czerwony - był bez dopłaty XD
Miałem czerwonego mercedesa . CHCĘ TAKIEGO !!!
Witam. Czy jest szansa na materiał o ZOE i stanie folii czy lakieru, jak to się ma do gwarancji i/lub zabezpieczenia antykorozyjnego... Czy firma która zakładała tą folię będzie ją "serwisować" lub w razie potrzeby usuwać czy jest to już dodatkową usługą? Pozdrawiam.
Individual w starych beemkach jak Velvet Blue w e36 :D za cholere się nie znajdzie nic pod kolor
@motodoradca
A jak kolor wpływa na cenę ubezpieczenia AC/OC. Słyszałem że wpływa.
Granatowy metalik, narzeczonej się podobał :D
Od ponad 4 lat butelkowozielone E46. Niby brudzi się niesamowicie szybko, bo po pierwszym deszczu wygląda jak niemyte miesiąc, myję raz w tygodniu, ale za to jak jest czyste... Coś pięknego. Łapie odcienie od niemal czerni, aż po lazur 😅
Srebrny chyba najbardziej ,, brudoodporny” i zarazem najbrzydszy ( mam taki). Najpiękniejszy jest czerwony ( Ferrari) bo najszybszy😁
Co do koloru auta, to do każdego podchodzę indywidualnie. Jedno może mi się podobać w czarnym, a drugie kompletnie odwrotnie.
Dokładnie tak. Zawsze patrzę na tył samochodu i jak się komponuje kolor z tylnymi lampami xD
Waldek sprowadza auto z USA którego nie wyobraża sobie w innym kolorze, niż czarnymi...
Naprawdę sprowadzasz Wołgę ze Stanów?!
ee tam Wołgę...pewnie Pontiac Firebird :D
Ford T ;-)
Srebrny metalic 😁 W Yarisce 2005.
Z lakiernictwem nie mam w sumie zbyt wiele wspólnego, chociaż nie dawno usuwałem kawałek rdzy z boku drzwi i przy błotniku i lakierowałem, więc czy mogę się nazwać lakiernikiem amatorem?
Witam Waldek ja miał biały kolor autka Pozdrówka miłego dnia
u mnie też ostatnio w garazu biało :)
@@motodoradca akurat lubię białe auta ale szybko się brudzi ale z drugiej strony połączenie czarnych felg i ciemnych szyb się dobrze komponuje :)
ja mam a4b5 avant ciemny fiolet na szczęście bardzo ciemny i bardzo mi nie przeszkadza. w lakier mam wywalone, on ma jeździć a nie wyglądać i się świecić. na masce schodzi bezbarwny, ma sporo łatek(tylko po to żeby ruda nie szła) ale to dobrze bo po co ma na siebie zwracać uwagę i po co ktoś mi ma zazdrościć
Wisieńka metaliczna :D
Też mam wiśnię :)
Mazda 6
Poprzednio srebrna Toyota Carina ’97r potem znów srebrne Mitsubishi Colt ‘09r a obecnie Winning Blue Mazda RX-8 ’06r, co prawda są jakieś tam odpryski czy zarysowania na lakierze ale jednak urzeka mnie ten kolor czy to rankiem czy nocą. Pozdrawiam
Jak chce się mieć czyste auto, to w każdym kolorze myć trzeba tak samo często! 😂
Biały jest dlatego najpopularniejszy bo jest dużo tańszy podczas zakupu nowego samochodu
Szara perła, nie zamieniłbym na żaden inny :D
A ja mam złotego xceeda. Jak dla mnie ten samochód powinien występować tylko w tym kolorze:)
Nie ma problemu z utrzymaniem czystości, co dwa tygodnie mycie i wygląda pięknie.
Osobiście nie patrzyłem do tej pory na kolor, ale marzy mi się Citroën C6 i po prostu musi być czarny, nic innego w grę nie wchodzi. Ale oczywiście nie musi taki być w zakupie - dołożę do folii, byle technicznie było dobrze ;)
Srebrny.... Nieszczęsny srebrny. Najgorszy kolor świata zaraz obok żółtego. Bleeee żadne auto w srebrnym i żółtym nie wygląda dobrze. Biały też mi się nie podoba tak jak matowe kolory są zjadliwy..
A jaki jest najładniejszy? Zależy też od auta bo nie każdemu każdy kolor pasuje ale mój faforyt to Red candy na czarnej perle. Głęboki czerwony z czarnymi refleksami. Coś pięknego. 🥰 Może kiedyś trafi mi się jakieś ciekawe autko dla tego lakieru. .
CZARNY... co prawda to prawda, najtrudniejszy w utrzymaniu ale po dobrym umyciu róznica jest kolosalna i auto wygląda jak milion $ :D
w domu sa jeszcze SREBRNY i SZARY które można powiedzieć są cały czas czyste :P przez co umycie nie przynosi aż takiej satysfakcji :D
Na czarnym rzeczywiście widać każdą ryskę, chociaż jest prawdą, że niektóre auta bardzo dobrze w tym kolorze wyglądają. Z reguły jak się bierze samochód w leasingu flotowym, to dają tylko kilka kolorów do wyboru, zapewne tych najbardziej "chodliwych". Obecnie mam auto w kolorze szarym, tak jak Waldek w pewnym momencie filmu powiedział, jestem na etapie, że nigdy więcej czarnego, mój poprzedni samochód był właśnie w takim kolorze.
Rdzawy 😂
Ladny kolor i do tego praktyczny, jak auto sie troche zestarzeje.
Mój samochód jest biały. A przy zakupie ani trochę nie zwróciłem uwagi na kolor. A dlaczego? A dlatego, że dla mnie był ważny silnik, skrzynia biegów (obowiązkowo manualna) i stan techniczny. W tej konfiguracji znalazłem w kraju aż 4 ogłoszenia. Zacząłem oglądanie od najbliższego. No i go wziąłem. No bo skoro był w tym samym mieście i w dobrym stanie, to po co jechać 200 - 300 km? Podejrzewam, że przez telefon sprzedający niechętnie by się przyznał, że coś jest nie tak. A kiedy by to wyszło przy oglądaniu, to wątpię, żeby był chętny do zwrotu kosztów drogi. No i niestety, kolor biały jest koszmarny w utrzymaniu. Może nie brudzi się bardziej, niż inne, ale wszystko zdecydowanie bardziej na nim widać...
A odnośnie samych kolorów, to my, faceci, faktycznie rozróżniamy ich tylko 3. Fajny, niefajny i pedalski. Druga wersja mówi, że czarny, biały i kolorowy :P
U mnie czarny. Ostatnio ładnie nałożyłem wosk i efekt naprawdę był sztos. Niestety tylko dwa dni do pierwszego mokrego asfaltu:)
Słaby wosk. Mój ze dwa miesiące utrzymuje ładny efekt, a po deszczu wystarczy opłukać auto za 2zł na bezdotykowej (ostatni program czyli nabłyszczanie zmiękczoną wodą czy jak to się nazywa) i wszystko schodzi
Swojego Peugeota mam w kolorze tzw. gris fer met - szarość żelaza metalik. I faktycznie nawet kiedy jest już mocno zakurzony to widać to dopiero z bliska, tak to auto nie traci na blasku. Również drobnych rys na lakierze nie widać tak ewidentnie, jakby to było w przypadku czarnego czy innego ciemnego lakieru.
Czarny 😅
Poprzedni też czarny 🤣
Przy poprzednim mówiłem że nigdy więcej czarny...
Ale cóż 😅🥲
A jak mam 2 auta o blizej niesprecyzowanych kolorach?
Bezbarwny,nie ma się do czego przyczepić 🤣
Leciwa Corsa C .Kolor srebrny metalik. Od półtorej roku nie myty > tylko deszczówka. Z 2 piętra jak patrze jest czysty :)
Kupuje się samochód w takim kolorze, żeby podobał się żonie przyszłego nabywcy.
białe z czarnym dachem :)
Teraz mam srebrny i fakt jest faktem, że musi być na prawdę dużo brudu, aby było coś na nim widać. Choć srebrny srebrnemu nie równy. Na moim drugim aucie tez jest kolor srebrny, ale jaśniejszy i... tam już widać bród znacznie bardziej.
Wcześniej miałem autko żółte. Nie jest tak źle z brudem, ale gorzej z owadami. Do tego koloru wszystko leciało i po takiej 100-km trasie był cały w kropkach. Owady uwielbiały ten kolor. I to chyba był najgorszy możliwy kolor. Nawet biały nie był tak tragiczny. Coś potwornego. Fajnie autko wyglądało, widoczne świetne nawet w nocy. Ale te owady potrafiły zapaprać auto w 3dni.
Z rozmów ze znajomymi najbardziej znienawidzony kolor do malowania, to srebrny - ciężko jest dobrać tak kolor, żeby zgadzał się z oryginałem. Miałem srebrnego VW Foxa i był problem z malowaniem nowych reparaturek właśnie przez dokładny dobór kodu koloru.
Obecnie jeżdżę ciemnoniebieskim Hyundaiem Coupe i jak na razie sprawuje się dobrze. Nie było też problemów z malowaniem.
Cześć fachowcam! Mam prośbę- НАВЧІТЬ ПРАКЛЕНАТОРКУ ОЛЬГУ МАГУРА ( бивша тьоща) відрізняти кольори - яка машина зелена а яка червона ,і ще разом із нею того- Facebook який в 2019 публічно фасильфікував дійсність публічно образив мене поширюванням фальші про машину ,завдаючи цим шкоди мені( i moim dzieciom) націле життя ! Serdecznie dziękuję!
Teraz mam srebrny. Wcześniej też srebrny. Na pewno bym mnie wziął brązowego.
Co do jakości lakieru, to stara Astra G była wyjątkowo odporna. Nowa Astra K to jest dramat. Samochód ma 2,5 roku i już wychodzą kropki rdzy na drzwiach. Do tego rysuje się niemiłosiernie. Obszar dookoła klamki już cały w rysach. Od paznokci? Tipsów żona nie ma. Obrączka? Też nie sądzę.
Dla mnie poprostu białe samochody są piękne a poza tym to auta źle wyglądają w niektórych kolorach a w innych wyglądają jak inne auto ( ładniejsze)
Jasnoszare. Służbowe ciemno niebieskie. Oba wzięte "z wystawy" bez wybrzydzania i życzeń co do koloru. Wystarczy dobra lakiernia i można mieć w jakim się chce. Najlepszy jednak kolor to ten nierdzewiejący ;). To prawda czarne auta nie są zbyt dobre, bo łatwo się nagrzewają.
Z pewnoscia nigdy nie kupie auta w kolorze zielonym(wszelki odcien).Zielone ladne sa trawa i liscie.
A ja swojego Golfika pomalowałem na candy blue. Jeśli ktoś ma pojęcie co to jest to gratuluję. Jeśli nie wiesz a chcesz taki kolor to musisz mieć sporo wolnej kasy bo byle kto tego nie polakieuje a koszty samych materiałów są ogromne tym bardziej jeśli nie wiesz jak się za to zabrać i poprawiasz po 3x. ale jak wyjdzie jak należy to efekt wynagradza całe cierpienie a miny ludzi widzących to auto są bezcenne :)
Białe jest najbardziej popularne, bo takie są najtańsze (tzw. kolor w cenie)
U mnie F11 Jatoba Metallic a G31 Individual Tanzanite Blue II metallic.Te nazwy mnie rozwalaja tych kolorow.Ogolnie rzecz ujmujac to jeden brazowy a drugi niebieski hahaha.Jest jeszcze i musi byc jak klasyk Porsche 944 s2 czerwony a nie czarny.Myje samochody czasem co drugi dzien czasem co miesiac zalezy kiedy nie pada w Irlandii hehehe.A pada bardzo czesto
Biały, nie metalic, nie perła, biały. W Volvo nazywany Ice White. A co do ponownego lakierowania, nie jest problem trafić z konkretnym odcieniem, problem jest dobrać taki sam klar (finalny bezbarwny lakier) często element ponownie malowany jest lepszy od fabryki, a to dlatego że w fabrykach stosują tanie klary mało klarowne (mają lekko żółtawe zabarwienie a porządne całkowicie bezbarwne) naprawi się drzwi, a wygląda to na końcu tak, jakby całe auto było malowane oprócz tychże drzwi 🤣
U mnie jest to ,,florydzki żółty” nie ja ta nazwę wymyśliłem, kia stonic odebrana w tym miesiącu, kolor wybrany tylko dlatego ze w wersji testowej tak wyglądał a mega pasuje do samochodu, oczywiście silnik i wyposażenie dobrane do wymagań i kosztów. Pozdrawiam
Z tym rozróżnianiem kolorów u mężczyzn jest tak, jak z gotowaniem. 😉.
Ja mam akurat większe pojęcie o palecie barw z racji predyspozycji artystycznych i potrafię od razu odróżnić niebieski od turkusowego, co u większości osób jest nie do przeskoczenia. Fajny materiał. Potwierdzam. Srebrny jest najczystszy z daleka 🙂
U mnie oryginalny czarny Hondy , jak jest umyta i wypolerowana to widać w niej drobinki srebrno niebiesko fioletowe. Bardzo ciekawy lakier, brudzi się jak to czarny 😄. Najgorsze jest jak po wypolerowaniu i nawoskowaniu przyjdzie poranna rosa która osiądzie, a potem słońce i kurz.
Ja wiem jakie kolory kupować,
Takie jakie nam się podobają
A NIE TAKIE JAKIE ŁATWO POTEM SPRZEDAĆ, samochód kupujemy dla siebie, nie dla przyszłego właściciela.
A sam mam czarny i trochę mi smutno bo ciągle jest brudny, a jak jest czysty to widać, że czeka na polerkę xD
Chociaż z palety mojego Akordzika czarny wygląda najbardziej elegancko, co mi bardzo pasuje :)
Kupiłem kiedyś używany samochód granatowy. Kilka razy umyłem go na działce (u mnie jest bardzo twarda woda
) powiedziałem sobie, że już nigdy nie kupię ciemnego samochodu. Od tamtej pory miałem już trzy ciemne i wycierałem po myciu hehe.
Kolor biały jest super na upały i nie tylko bo wnętrze sie tak nie nagrzewa no i nie widać rys w ogóle:) za to czarny każda ryska widoczna no i w upały wsiadasz do sauny, wiem bo miałem oba i zdecydowanie nigdy nie kupię już czarnego.
Przykro mi, ale jeżdżę rowerem. Dla zasady: czarny mat. 😉
A ja tak się składa, że mam cały czas srebrne;) fiesta rocznik '96, Fabia 2001 i teraz golf 2014.
Zdarzało mi się ratować lakier sprayami z mieszalni lakierów w trzech swoich autach (kolory to kolejno: cayman blue czyli coś pomiędzy zielonym a niebieskim, srebrny i czarny) i najbardziej widocznym po malowaniu okazał się lakier srebrny. Dlatego wolę już 10 razy w tygodniu myć czarny samochód, niż przez tydzień walczyć z jedną zaprawką w srebrnym...
Temat dla mnie "meh", okejke rzucę no bo wspierać trzeba ;)
poza tematem: Podkreślam, że mam tutaj tylko i wyłącznie na głowie zdrowie. Rzuć Pan ten cukier i zapychacze (pewnie na szybko w traskach maczki). Sam w sobie sie nie mieścisz i sie zasapaleś od gadania. Jasne kręciłeś to dłużej niż 14:11. ale trzeba zadbać o siebie.
ja mam 3 graty, 2 z nich sam malowałem: jeden umalowany kolorem "stalowym"mat robionym na zamówienie, drugi ciemny szary w połysku a trzeci to jeszcze po poprzednim właścicielu czysta krwista czerwień :D
Ja mam czarne Volvo s60 które w tym kolorze wygląda świetnie. Z malowaniem elementów nie miałem problemu. Minusem na pewno jest fakt że szybko się brudzi. Wypadało by tak na prawdę myć go co drugi dzień. No i te przeklęte rysy które również bardzo dokładnie widać.
jak myslicie jakie auto plynie ze stanow do waldka? bo ja movie ze Challanger
Mam od niedawna autko w kolorze ala grafit, nie czarny i w sumie dla mnie idealny. Nie mógłbym mieć białego lakieru. Codziennie chyba musiałbym odwiedzać myjnię, jak tylko bym spojrzał, że gdzieś jest ubrudzony, to dostałbym kręćka :D
Waldek, co to za czarne auto płynie z USA?
Moja "Suzi" jest ciemno-srebrna, kolor latwy w utrzymaniu...brud nie rzuca sie w oczy, a po dobrym wosku wyglada wysmienicie. Jezeli ktos lubi dbac o samochod to najlepsze wrazenie zrobi kolor czarny i czerwony ale wymaga czestej pielegnacji.
Waldku lubię Twoje filmy i rozumie że kasa musi się zgadzać ale ten jest totalnie pod reklamę dla kasy.A najgorsze to że żadne car wertikale i tym podobne nie dają 100% pewności. Czyli niepewność za kasę.Mogę nawet podać VIN mojego Caddy i pokaż mi że rok temu mój mechanik rozwalił cały tył.
Najszybciej sypią się kolory czerwone i ich odcienie,zielenie i ich pochodne.Duże znaczenie ma czy auto pochodzi z mocno nasłonecznionego kraju lub jak stało w stosunku do światła słonecznego.
Aktywna piana najbardziej degraduje lakiery nawierzchniowe więc lepiej po takim zabiegu rzucić jakiś wosk.
Pozdrawia lakiernik
Najbardziej starzeć się będą lakiery zaniedbane, rzadko myte i garażowane pod chmurką - może poza słabymi lakierami z początku ery "ekologicznych" farb (szczególnie auta francuskie, czy włoskie), czy czerwone, to reszta starzeje sie podobnie.
kupiłem polo gti z 2000 r - jednym z kilku kolorów wówczas dostępnych był srebrny , po 21 latach był lakierowany w kilku miejscach. teraz kolor jest bez znaczenia . mam łaciaty 😀
Teraz to moje trzecie auto! Pierwszy był czarny CC i mówiłem że już nigdy więcej! Potem kupiłem thalie w zielonym metaliku to był najlepszy kolor! Teraz kupiłem granatowy i znów porażka! Ładnie wygląda tylko umyte! Nawet fajnie dać powłokę woskową itp! Jeśli bym miał kupić nowe to bym ciemne nigdy nie kupił ! Przy używce to niestety stan i cena, model, silnik...
Moje auto jest w kolorze obowiazkowym , czyli jest szare , biale lub czarne . Ja mysle , ze producentom inaczej malowac nie wolno , bo dlaczego tego nie robia?
Genialna kurtka. Jeśli będzie Pan czytał ten komentarz proszę odpisać w jakim sklepie pan ją kupił. Bardzo przypomina mi kurtkę z bardzo znanego filmu który uwielbiam.
Wydaje mi się,że własnie kolor ma wpływ na starzenie się lakieru,otóż czerwony jest najbardziej podatny na działanie promieni słonecznych,czyli płowienie lakieru.taka moja sugestia.dziękuję za uwagę
Świerkowy to dopiero kolor - pełne maskowanie na tle przyrody- polecam🤗👍👍🤗
Moja żona ma , znajdź go po grzybach w lesie
Kiedyś, gdy nie używano świateł do jazdy dziennej, taki kolor był wręcz niebezpieczny. Zdarzały się czołówki tylko dlatego, że samochód zlewał się z tłem i był po prostu słabo widoczny.
dla mnie kolor samochodu jest kwestia 2 jak nie 3 planowa.
Pierwsze auto bylo w kolorze hmmm niebieskim (Wg Opla Darksea)?
Kolejne byly w kolorach wrzosowym (fioletowym?), srebrne, zlote a obecne jest czarne...
Moja Honda t Yellow Topez, można powiedzieć ze złoty :) nie wymaga dużo uwagi tak jak srebrny :). Jestem aktualnie(nadal) w trakcie poszukiwań samochodu i musze przyznać, że jestem w kwestii koloru dość wybredny i liczę na to, że znajdę sztukę i w kolorze którego oczekuję jak również w dobrym stanie technicznym :)
Zaczynając od zielonego VW Vento poprzez czarnego VW Borę kończąc aktualnie na granatowym Audi A4. Ale marzeniem narazie jest E46 coupe w kolorze żółtym ❤️
Dakar gleb?
Szara platyna :D srebrny znaczy sie