I dlatego wolę iść do sklepu i kupić taki samochód na jaki mnie stać. W sklepie ,, pokazuję palcem który chcę" , daje zaliczkę i po kilku minutach wracam do domu. Używany jest tańszy, ale szkoda czasu, kosztów i życia na szukanie. Jeżeli ja sprzedaję samochód, mówię każdemu co jest rozjebane bo sam chciałbym to usłyszeć. W ostatnim była blacha powgniatana w kilku miejscach i rdzewiała klapa w obitym miejscu. Przy 150 tys przebiegu miał wymienione klocki, akumulator i końcową część komina która utrwala się w miejscu spawania. Cenę nie zawyżam, bo dla mnie również nie jest wart tyle ile inni żądają za taki sam stary, 10 letni samochód. Ja przez 9 lat nawet nie wiedziałam że mam samochód. Dopiero się dowiedziałem kiedy trzeba było tłumik końcowy wymienić i klocki hamulcowe
@@slawekwnuk2137 widzisz a ja robię dokładnie na odwrót Sprawdzam tylko powypadkową przeszłość pojazdu na czym się znam i kupuje najtańszy pojazd w ofercie potem doprowadzam go do stanu używalności i jeżdżę 4 lata i sprzedaję za te same pieniądze za które kupiłem czyli jedyną moją stratą są koszty eksploatacji kropka W przypadku ciebie trzeba wziąć jeszcze amortyzację i utratę wartości po wyjeździe z salonu jak dla mnie stracić 7000 na 3 lata To jest nic dla ciebie stracić 20 000 w godzinę nie stanowi problemu różnica w dochodach
Ważne aby szukać. Ja kupiłem 4 lata temu f10 535i od 1go właściciela z polskiego salonu z 2011r za 70k ( bardzo dobra cena jak na tamten czas ) Przez 4lata i 100tys przejechanych km jedyna awaria jaka miałem to pompa wody która musiałem wymienić, a tak to standardowe rzeczy eksploatacyjne. Znalezienie takiego egzemplarza zajeło mi poł roku i godziny przeglądania ofert, oglądania na żywo innych samochodów. Teraz kupiliśmy dla żony mini cupera S z 2008r, 8 lat w jednej polskiej rodzinie sprowadzony przez tego gościa 8 lat temu z holandii po stuczce za 25k ( w automacie ) poza wymiana separatora oleju i słabym aku to jedyne naprawy jakie poczyniliśmy. Ale fakt faktem w jednym i drugim przypadku nie kupowaliśmy auta od handlarza. Wcześniej 9 lat temu kupiłem e60 od kolegi ( też się nie psuło ) a jeszcze wczesniej a4 b6 które znajomy mi sciagnał z Niemiec ( też przez 3 lata wydane 400zł na sprzegło xD )
Waldku taka moja rada jak nawijasz line na wyciągarkę to staraj się ją układać równo tzn jak na nowej szpuli wiem dłużej się schodzi ale w tego typu linach na dłużej starczy i nie będzie problemów z rozwinięciem. Pozdro
Shogun Lechuza Spoko wszystko przemyślane. Jak dowiem się, żebym lepiej szukał innego auta to koniec tematu. Jak będzie, wpadaj obejrzyj, to przyjadę już pod swoim nazwiskiem i o innej godzinie.
Pracowałem kiedyś w firmie krzak , jeździłem busem z Polski Do Londynu z przesyłkami . Przykładowo 10 dzień miesiaca auto miało 350 tyś km na blacie. 25 dzień miesiąca po serwisie olejowym w fiacie auto magicznie miało 270 bo cofnięte przed serwisem i też papiery były że przebieg niby autentyczny. Więc już nawet w kwity z serwisów nie można wierzyć w dzisiejszych czasach :)
Pracuję w branży zabudów samochodowych i jakoś ciężko jest mi wyobrazić sobie przeróbkę blaszaka na lawetę... Dokładniej, mam na myśli to, że w takiej sytuacji trzeba by przeszczepić cały tył, bo nie wystarczy tylko odcięcie "paki". Chyba, że rzeczywiście był zrobiony całkowity przeszczep. Przecież blaszak ma zupełnie inną ramę, niż auto przystosowane pod zabudowę.
Od lutego 2021 szukałem małego SUVa/crossovera dla żony. Diesel, nalot do 150, 5+ lat, budżet do 70,000. Preferowane Countryman, 500x, Qashqai. Praktycznie każda sytuacja opisana w tym i innych twoich filmach miała miejsce: - VIN od innego auta - VIN zaginął - Panie ja odkupiłem nie wiem co tam było Wszystko super, na raporcie szkoda całkowita - kręcone przebiegi w 4 autach Na miejscu. - auto na zdjeciu ok, na żywo zaniedbane jakby inne 😉 - auto w ciągłej eksploatacji a na kołach i szybach mech (komis przy salonie) - panie tu nic się nie psuje nie ma co wymieniać, wiec olej nie zmieniany 3 lata, klocki i tarcze zużyte dawno temu, zapewne całe auto nie serwisowane. Finalnie kupiliśmy Countrymana od osoby prywatnej, pełna historia auta ze zdjęciami i mailami z poprzednim właścicielem, pełna historia serwisowa, udokumentowany przebieg i serwisy (faktury), sprzedający szczery, pokazywał każdy najmniejszy mankament. Można coś fajnego kupić ale tak jak powiedziałeś, na to potrzeba czasu… dużo czasu 😕
Nom, ale prywatni sprzedawcy potrafią być jeszcze gorsi. Handlarz jak puści jakieś auto z minimalnym zyskiem to nie zbiednieje bo ma 50 następnych. A prywatny będzie starał się wyciągnąć ile się da zatajając wszelkie rzeczy o jakich wie ale których na pierwszy rzut oka nie widać. Ja nie wiem czy wolałbym od handlarza czy użerać się z Januszem, który nie spuści z ceny za żadne skarby choćby nie wiem co i w ogóle jego auto to taka igiełka chuchana i dmuchana, że drugiej takiej w całym kraju nie ma.
@@bleidd9 W bajki wierzysz. Te 50 następnych to takie same niespodzianki, więc musiałby opuszczać w nieskończoność XD To zależy od uczciwości konkretnego człowieka, a nie jego profesji.
tak tak kolega kupił Peugota od Pani z polskiego salonu ...auto trup, w ciągu pół roku włozył w niego 7 tyś....a tez nie chciał od handlarza...Babka zapewniała go ,z e auto to ich oczko w głowie i nie chciała zejsc nawet 500 zł. Takze tego
Witaj Waldek.Mam pomysł na kolejny biznes dla Ciebie.Usługa wykonania pierwszego telefonu do sprzedawcy przedstawiając się.Myślę że miało by to "wzięcie" .Chętnych na zakup pojazdu używanego jest wielu i przy rozsądnej cenie za taką usługę laweta zwróciła by się szybko a korzyści dla zainteresowanych zakupem bezcenne.No i sprzedawcy z czasem zmienili by podejście do tego co piszą w ofertach bo "cholera" a jak Waldek zadzwoni?Pozdrawiam.
Ja tak życzliwie, Waldku lepiej usuń ten film i wrzuć nowy w którym nie wspominasz o użytku prywatnym. Jeśli to prawda, że odliczyłeś pełny VAT, naprawdę lepiej zrób tak.
Z sprzętem audio warto wyciszyć tylną ścianę oraz drzwi (będzie o wiele ciszej w aucie przy okazji) dorzucić płaski aktywny subwoofer(Polecam Pioneer'ka) na ściankę tylną i muzyczka już będzie o wiele lepiej grać 👍 chyba że na bogato to całą kabinę wraz z dachem podłoga i ściana grodziową wyciszyć wymienić głośniki w drzwiach słupkach podłączyć je na oddzielny wzmacniacz i dorzucić subwoofer płaski aktywny Pioneer'ka 💪
Pamiętam jak jechałem po swój pierwszy samochód, był to nissan almera. Może nie wiadomo jak drogi, ale to był pierwszy samochód, też patrzyłem żeby cena nie była zbyt duża. Sprzedający omówił się na spotkanie na mieście (pewnie abym nie wiedział gdzie mieszał) Powiedział dopiero na miejscu że klapa bagażnika się nie otwiera. Po zamknięciu tylnych oparć i dobraniu się pod bagażnik tam gdzie koło zapasowe okazało się że cały bagażnik jest spawany, poszpachlowany oraz zgniły. Trzeba uważać przy kupnie tanich aut. Ja oczywiście go nie kupiłem. 🙋🏻♂️ Wybrałem passat B5 2.8 4motion i jestem zadowolony 😄
Co do opon, wielosezonowe są idealne na nasze warunki. Sam używałem i nigdy mnie nie zawiodły... Dziś wprawdzie mam letnie / zimowe ale przyjąłem takie rozwiązanie wyłącznie dlatego, że auto miało mocno zmęczone stalówki. Jednego roku nabyłem alusy i do nich gumy na lato. Stalówki dałem "odrestaurować" i otrzymały zimówki. Teraz grudzień/marzec bawię się w przekładki sam. Nie czekam na miejsce u JoJo oponiarza, czy kolejka, czy nie. Opony żyją do czasu zajechania bieżnika, a nie przez 4 lata przekładek (zabicia profilu)... Same plusy... Pozdr.
@@elWieslaw Rozumiem, że drogi o klasie odśnieżania gdzieś z końca alfabetu, a asfalt ostatni raz widział walec jak Wermacht planował wycieczkę na wschód?
Miałem przez tydzień auto z wypożyczalni na wielosezonowych. Bieżnik jakieś 4 mm. Tragedia. Przy wielosezonowych warto wymieniać częściej, bo zimą to jednak bieżnik się liczy.
Zmieniaj olej w skrzyni to jest bardzo ważne. Ja też szukałem dostawczaka ale od razu kupiłem polisingowe 2016 rok. Przebieg 480 tyś. Silniczek chodzi dobrze, jak narazie nie narzekam na auto.
To powiem wam lepszy numer. Kupiłem samochód pełen wad o których nie poinformował mnie sprzedawca- (uwaga) całkiem znany dziennikarz motoryzacyjny. Dziennikarz motoryzacyjny wcisnął mi strucla. Samochód do pracy, miał to być wół roboczy więc nie było mowy o szukaniu okazji. Kosztował UCZCIWE RYNKOWE PIENIĄDZE A nawet więcej. Na szczęście dla mnie naprawa samochodu to bułka z masłem to też juz wiele naprawiłem i nie mam zamiaru tego nigdzie zgłaszać, ale uwierzcie mi, że zaprawiał lepiej niż niejeden handlarz. Moja wina: byłem głupi ufałem, że taka osoba wykaże się większą uczciwością, więc już nie dociekałem konkretniej wad:))) Nie powiem o kogo chodzi, ale najciemniej potrafi być faktycznie po samą latarnią. Naprawdę uważajcie, UWAŻAJCIE, bo auta miny to chyba 90% tego runku.
Mam podobne doświadczenia z zakupu auta. Mając wcześniejsze doświadczenia - wystartowałem od razu z wyższego pułapu. Bardzo to skróciło czas poszukiwań. Do tego szczęśliwie trafiłem na sprzedawcę niemal doskonałego.
Tez sie przyczepie do tej kurtki. Nie wiem skad ta glupia moda, wyglada jak worek na smieci. Nie chce obrazac, ale wyrzuc ta kurtke tam gdzie jej miejsce.
Ładna maszyna, chciałem kupić busa i przerobić na kampera. Jak zacząłem szukać to zdecydowałem, że zrobię prawko B+E (przy okazji wpadła darmowa kat T) no i... Kupiłem przyczepę kempingową za mniej niż połowę kosztów busa z przeróbką.
@@blady_racing Prawdę powiedziawszy zrezygnowałem w trakcie czytania ogłoszeń, tym bardziej, że przeróbka to duży koszt, a wyjście przegrody z kabiny zmienia przeznaczenie auta i opłaty i rejestrację, cuda wianki. A jeszcze w DMC się załapać, jak się nie usuwa przegrody ty o zasadniczo można na pace wozić co się chce i nie trzeba zmieniać przeznaczenia.
@@Jedendwa0 oj bez przesady, kamper lepszy jak nie chcesz jeździć od kempingu do kempingu i co dziennie zmieniać miejsce. Tata przerobił samem busa za ~25tys i 25 wsadził w busa i naprawy. Boxer z 2009. 10 dni nad Bałtykiem tylko jeden postój w kempingu na napełnienie zbiorników wody, poza tym pełna autonomia. Waga bez wielkich oszczędności, płytki w kuchennej części, ciężkie akumulatory, zalany do pełna, z bagazami, jedzeniem i 2 osobami 3170kg .
Ja śmigam na co dzień Iveco daily, bardzo fajne auto z automatyczną skrzynią biegów. Napęd na tył niestety dopuki nie zaparkujesz auta to o trakcji na śniegu można zapomnieć, natomiast przy załadowaniu i przyczepie idzie jak przecinak. My w firmie średnio robimy 150 tyś rocznie tylko po kraju więc przebieg w 4 lata będzie spory. Co do liny, używamy syntetyków że względu na bezpieczeństwo przy zerwaniu oraz łatwiejsze operowanie lina, przekładanie przez zblocza czy też pod autami gdy wciągamy coś na przyczepę a już auto na sobie. Wytrzymuje taka sporo, mi około roku używania co dzień ( wciągamy wraki po całce ale nie przy wypadkach bezpośrednio ) i jeśli się dba żeby nie przetarła się gdzieś to jest super sprawa. Powodzenia i zadowolenia ze sprzętu.
W busach tez cofa się liczniki… jak są kupowane z salonu a nie było jakiejś kontroli drogowej to co jakiś czas cofa się o parędziesiąt tysięcy. I finalnie mamy busa np: 4letniego z przebiegiem 300-350tys który tak naprawdę ma 500-700tys nalotu. Oczywiście nie serwisuje się go w aso i żadne carverticale tego nie zanotują. Kluczem jest cofać często po trochę a nie raz i bardzo dużo
Dla takich m.in kiedyś powstało Alcatraz :) i możecie mnie linczować, oszust teoretyk a oszust praktykant to dla mnie to samo. A jak był świadkiem powinien zgłosić i tyle. W tym momencie do 5 lat od zdarzenia sam się przyznałeś odpowiadasz KK. Tylko niestety żyjemy w Państwie kartonu i łatwiej kogoś oskarżyć o zniewagę jaśnie pana kaczora....to jest temat przewodni, bo siwy naburmuszony chlystek 1,4m w kapeluszu ma kompleksy....
Ja kiedyś kupiłem astre h od żony właściciela komisu...i rzeczywiście była wbitą w dowód...linki skrzyni biegów połapane na trytytki i brak wentylatora klimy nie wiedzieć czemu...koniec końców nie odpuściłem bo jadąc prawie 100km/h poszły te linki. Zwrócil za koszt napraw bo mu przedstawiłem pozew do sądu gotowy do wysłania. Znazlem też w książeczce serwisowej z pieczatkamj jego serwisu że niby były wymieniane te linki wraz z wentylatorem klimy...no dzban...
Generalnie prawda jest taka: NIKT NIE SPRZEDAJE DOBREGO SAMOCHODU. Kupujący pamiętajcie o tej złotej zasadzie. A nawet jeśli coś jest dobre to kosztuje 30% więcej niż chcielibyście za ten samochód dać kasy.
Nie zawsze, ja sprzedałem dwa samochody ponieważ potrzebowałem gotowki na zakup działki, wyobraź sobie ze na miesiąc przed sprzedaniem zrobilem rozrząd, serwis filtry oleje, i sprzęgło mimo ze jeszcze można było na nim jeździć, nie wszyscy sprzedają samochody bo się coś psuje
Niekoniecznie. Sprzedalismy 3letniego tuscona w idealnym stanie, z przebiegiem okolo 50 tys dlatego, ze skonczyl sie leasing i wzielismy na firme kolejne, nowe auto. Zmiana oleju co 10 15 tys km. Pozdrawiam.
gdy jednorazowy seks wiąże się z oczekiwaniami, że wspólna noc przerodzi się w coś więcej, w bliższą znajomość, relację, a nawet związek, to bardzo łatwo o rozczarowanie, zwiedzione nadzieje, pretensje
Dobra darmowa rada doświadczonego laweciarza; wymiana liny na syntetyczną. Tak jest równie mocna; bo przecież aut z rowu wyciągać nie bedziesz; a przedewszystkim jest BEZPIECZNA, bo stalowa może zabić albo co najmniej zrobić Cie kaleką. Jeżeli jednak zostawisz stalową to przynajmniej skroc ją o 10m, bo za czwartym czy piątym użyciem już jej nie rozwiniesz. Tak sie zapętli ze trzeba będzie ją autem rozciągać. Kolejna rzecz w przypadku stalowej liny; dobry pokrowiec - jak zostawisz tak jak jest to do wiosny bedzie pordzewiała, co za tym idzie słabsza i jest większe ryzyko że strzeli. Wracając do początku; polecam syntetyczną - trwalsza, bezobsługowa, i co najważniejsze bezpieczna!!!
Zgadzam się, że zakup używanego samochodu w tym kraju to wyzwanie. Sam kilka ich kupiłem. No i teraz naszły mnie pewne refleksje. No bo wychodzi na to, że mam jakiś dodatkowy zmysł. Bo jeszcze przeglądając ogłoszenia dokonywałem pewnej selekcji i część z nich odrzucałem na wstępie. No i właśnie nie bardzo jestem w stanie powiedzieć, co mi się w danym ogłoszeniu nie spodobało. A kiedy już miałem wybrane ogłoszenie, dzwoniłem do sprzedającego i jeszcze w czasie tej rozmowy, oprócz umawiania się na oglądanie, wypytywałem, czy jest coś, co ten samochód boli. Jeśli w głosie sprzedającego nie było czuć, że coś kręci, umawiałem się i jechałem praktycznie z zamiarem kupienia. A kilka ostatnich samochodów sprawdziłem w stacji kontroli pojazdów. Już sama reakcja sprzedającego na pytanie o takie sprawdzenie samochodu dużo mówi. Oczywiście najpierw sam dokładnie samochód obejrzałem i sprawdziłem. Później jazda próbna i negocjacje. Do tej pory nie zdarzyło się, żebym się naciął...
Sprzedawałem 3 letnie iveco daily 3,0 bezwypadkowy 600tys km bezwypadkowy pierwszy właściciel jeden kierowca. Mam drugi dwu letni 320tys i nie wierzę w przebieg autolawety 70 tys przez rok. Cuda nie istnieją. Pozdrawiam
Jest w Łodzi wypożyczalnia która ma lawetę z 2016 roku i jej przebieg pół roku temu wynosił 1.480.000 :) podpowiem że ma silnik 3,0 Hdi 160KM i nie był jeszcze ruszany ani silnik ani dwumas ani sprzęgło....
@@RmxSebos ale bzdura 😂 1.5 miliona kilometrow, przez 5 lat to wychodzi 830 kilometrow dziennie 🙄 codziennie. Odlicz od tego swieta, jakies naprawy typu rozrzady itp to wyjdzie jeszcze wiecej. Wez pod uwage koronawirusa i zamkniete granice z niemcami w 2020 roku 😆 to sie kupy nie trzyma
Master II z 2004 roku i 240 tys. Laweta na wyłączny użytek warsztatu :) Krótkie trasy 2-3 razy do roku na Niemcy i czasami coś po Polsce, więc nie każda laweta musi latać, żeby zarabiała.
Co Waldek Ciebie chcieli?! Ja, przed kupnem nie spałem tydzień czasu... Na oglądałem tych szrotów z 30 sztuk... Już się depresji prawie nabawiłem. Finał kupiłem nowy, najlepsza moja decyzja. Pozdrawiam
Tak to właśnie jest z autami używanymi i handlarzami. Ja szukałem swojego auta ...2 lata. Bo miałem czym jeździć ale to złom był. I tak po tournee po komisach i tzw "prywatnych właścicielach" skończyło się na tym, że poszedłem do salonu, wskazałem palcem i powiedziałem TO chcę. I tak oto po tygodniu wyjechałem z salonu nowym autem bez stresu że kręcony, że papiery w niezrozumiałym języku, że coś do silnika dolane extra. W 2018 roku to było jeszcze możliwe. Ciekawostką jest to, że DZISIAJ (grudzień 2021 rok) mógłbym spokojnie sprzedać to auto w cenie zakupu xxxD. Masakra.
Panie Waldku, nie wiem czym pan się zajmuje poza youtubem, ale wydaje mi się po tym materiale, że, jako pośrednik w kupnie pojazdu byłby pan niezwykle pomocny. Wystarczy, że w imieniu klienta (np.moim) zadzwoni pan do handlarza i się przedstawi, a większość badziewia zostanie odrzucona :) Natomiast jeśli to nie badziewie, to klient zyska cenne informacje. Może warto pomyśleć o takiej usłudze? :) Pozdrawiam!
Kupilem auto toyote e12 z niezlym przebiegiem. Historia auta sie zgadzała. Sprawdziłem warsztacie przed zakupem. Juz wiem ze nawet tam opon nie przeloze. Okazało sie ze dolot do wymiany. 2500 nowy, inne drobne rzeczy, serwis olejowy itd. Wyszlo 5k w naprawach za auto za 10k. Warsztat zalecil jeszcze inne naprawy w sumie za 12k... pozdrawiam
Wg mnie obecnie nie ma mozliwosci zakupu auta od handlarza bez ryzyka trafienia na mine... Dlaczego? Bo rynek pelen jest zlomu obnizajacego srednia cene. Jak handlarz ma jeszcze na tym zarobic (a nie jest to dzialalnosc charytatywna) to musi gdzies koszty ciac. Jak i gdzie? na stanie technicznym lub na przebiegu... Czesto widze jak ludzie kupuja auto w Polsce sprowadzone ale za to tansze niz z tym przebiegiem, wiekiem w ofercie np w Niemczech - zawsze wtedy pytam to kto do tego doplaca?! Nikt nie doplaca! to nie moze i nie jest prawdziwa okazja. Taki zakup MUSI byc mina! albo stan techniczny albo przebieg sa inne od oczekiwanego (a pewnie ani to ani to nie jest podawane w ogloszeniu zgodnie z prawda).
kupić używkę to masakra...... najlepiej jak ci się trafi z prywatnych rąk z dobrego domu. handlarze w zależności od regionu to praktycznie 90% to sami oszuści, a sprzedawane przez nich auta mają prawie wszystko z eksploatacji do wymiany.
Tak to jest, jak ustala się budżet w oparciu o ceny z ogłoszeń a następnie oczekuje, że będą to samochody warte zakupu. Potem klasyczne podwyższenie budżetu i płacz, że nie było co kupić
Waldek to weź budżet do 20 i passat b6 To jest dopiero męka. Mimo ze 2 dychy na b6 to dużo to i tak ciężko coś sensownego kupić. Każdy igła A na żywo 🤦♂️
Tak jak mówisz a co mają zrobić Ci którzy sobie nie mogą od tak przejść z 60 tyś na 80tyś tak jak Waldek? Ja szukałem Passeratiego też jak Ty do 20 tyś, skończyło się na skodzie za prawie 30... Nie ma nic a przy próbie negocjacji ceny o 500zł gość powiedział że nie ma takiej opcji a jak nie pasuje to przyjdę za miesiąc i kupię 2 tyś drożej ;-)
Proszę pana ja olałem system i jeżdżę 20 letnim Renault Thalia kupione od dziadka. Tak mam soczewkowe lampy w których mam nielegalne ksenony mam działającą klimatyzację podgrzewanie foteli podgrzewanie lusterek centralny z pilotem Czego więcej mi trzeba żeby stać w warszawskich korkach albo żeby wozić drzewo na działkę w sensie takie do opalania
@@baca350.1 oczekuje sprawnego samochodu do którego na dzień dobry nie trzeba zamawiać pierdyliard części. I znalazłem za 16k mądrego passata! Tylko to cholernie długo trwa A dwa dla kogoś ta czapka gruszek jest szczytem marzeń wiec proponuje popatrzeć dalej niż czubek własnego nosa.
jeżdżę Ducato z 19 roku z tym silnikiem 2.3 180km blaszak i super auto, wożę meble i płyty meblowe, ten silnik daje radę a w dodatku te 6 biegów, no eleganckie auto a i jeszcze jedno, w zeszłym tygodniu wybiło 50 tys. przebiegu tak że świeżynka, brane z salonu tobie Waldek polecam alufelgi założyć, dają +50 do wyglądu bo jak stare dobre powiedzenie mówi "nie ważne ile dołożysz do tego interesu, dobre koło podstawa sukcesu" :D
Siema Waldek :) Bardzo się cieszę na (oby)udany Twój zakup czego Ci serdecznie życzę :) Ja nie napiszę o kategorii kupna auta używanego bo to w moim przypadku idzie zupełnie inaczej, lecz zaciekawiła mnie kwestia przebiegu. Jak już pewnie mnie kojarzysz to ja jestem tym od Autosanów z Łodzi xD, mam osobówki ze srogimi przebiegami m.in Ford Mondeo Mk3 z 2007r który tylko pod moją i mojej żony nogą zrobił prawie pół miliona kilometrów praktycznie bezawaryjnie (zawsze wrócił do domu o własnych siłach - nawet ostatnio powrót z zakopanego prawie 250 km zrobionych na zatartym łożysku w piaście gdzie na podnośniku koło nawet "na kluczu" nie chciało się obrócić). Ale chciałem właśnie napisać o przebiegach....Jak pewnie kojarzysz jeżdżę w komunikacji miejskiej i dziś miałem ciekawy przykład użytkowania autobusu a raczej czegoś co przypomina autobus bo na ogół czymś takim nie jeżdzę ale dziś mi się przydarzyło czyli Nasze Łódzkie ISUZU (JEZUSU). Pojazd dopuszczony w Łodzi do użytku w Październiku 2019 stan licznika na dzień dzisiejszy to prawie 280.000km, podkreślam użytkowany na trasach gdzie kurs max wynosi 20 km....mimo iż mam ogromne przygody z przebiegami to jednak ten 2 letni i 2 miesieczny przebieg patrząc pod kątem tego że on w kołach ma głównie ulice Łodzi, Aleksandrowa Ł. i może trochę Zgierza wprawił mnie w zamęt.
@@winio437 internet to usługa nie produkt/towar. Przetnij sobie metal tarczą uniwersalną i tarczą do metalu. Obydwie tną.... Tylko druga szybciej i efektywniej.tak samo z oponami.
Waldku, również od czerwca szukam, jednak w moim przypadku dużego SUV'a, który może pociągnąć przyczepę powyżej 3t. Zrobiłem już 5500km i wszystko co można znaleźć to jest porażka. Zastanawiałem się już nad kupnem nowego samochodu, ale jako 2 auto, nie widzę sensu pakowania pieniędzy w coś co będzie więcej stało niż jeździło. Ponadto oczekiwania finansowe sprzedawców są niebotyczne. Samochody po wypadkach, z dziurami w ramach itd, które dyskwalifikują te samochody w każdym stopniu. Oglądałem Mercedesy ML, totalne nieporozumienie rdza, rdza i jeszcze raz rdza, ponadto skrzynie biegów....., VW Touareg.... Brak słów.... BMW X5, dosłownie każdy albo z problemami z skrzynia, albo rozdzielaczem....
Witaj Waldku,jestem Przemek. Ja dwa lata temu kupiłem Citroena Berlingo 2.0hdi od ludzi których znałem i znam do dziś,i uwież mi Waldku że wszystko co mi powiedzieli pierwsi właściciele miało pokrycie z tym co powiedział mi diagnosta na SKP, upżedze twoje pytanie. Tak auto było bezwypadkowe ale po małej kolizji z rowerzystą. Ślad po tym jest do dziś,a autko sprawuje się bardzo fajnie. Oczywiście wszystkie elemęty eksploatacyjne takie jak elemęty zawieszenia oraz chamulce i sprzęgło zostały wymienione ale sprzedający o tym mi powiedzieli że trzeba to zrobić,i tylko to porobiłem i autko sprawuje się jak na swoje 18 lat bardzo dobrze,więc nie każdy sprzedający to oszust. Owszem są i tacy.
Weź go sobie jeszcze obniż, czyli zgleb, utwardź i przyciemnij szyby. Załóż grubą końcówkę rury wydechowej , szerokie felgi i poszerzenia błotnika, kup se niski profil opon a na reflektorach zrób brewki. Będzie super szyk.
W poprzednim ocinku miałem napisać komentarz że "moto doradca" się kończy bo już nie ma o czym nagrywać. Tu jednak mnie zaskoczyłeś, super odcinek i bardzo fajnie się oglądało. Oby do przodu Waldku!
Skróć sobie Waldek linę o 10-14metrów, bo przy nawijaniu na wciągarkę gdy wciągasz auto nawija się w jednym miejscu i dochodzi do tego że lina się nie mieści na bębnie, a druga rzecz wciągarka dłużej pożyje będzie miała lżej z jedną warstwa liny mniej na bębnie, a trzecia rzecz zgubisz parę kilo przy takim zabiegu 😉 Pozdrawiam 👍 Ps. również posiadam Fiata Ducato 2.3 autolawete tylko że z 2012r. Polecam wymieniać dużo częściej olej (co 10-15tys)😉
Wypowiem się co do tych opon. Raz to ani lato ani zima się nie sprawdziły. Dwa mega głośne i spalanie poszło około 1.5 litra w górę. Ostatecznie to strasznie śliskie te opony ale to tylko moje subiektywne zdanie 😊😁
Wczoraj rozmawiałem z gościem który takie opony założył do osobowego Passata i pytałem się jak się sprawują to odpowiedział że badziewie jakich mało. Teraz spadło trochę śniegu i już się ślizgają na lekkim podjeździe pod miejsce parkingowe ,po za tym głośne latem przy upale nie kleją się asfaltu a w deszczu też trzeba uważać. Uważam że jak już ktoś mocno chce takie opony to lepiej kupić tańsze renomowanego producenta i to dla kogoś kto nie jeździ dużo w ciągu roku ,kilka -kilkanaście tys.km. Jak mówi przysłowie jak coś do wszystkiego to jest do niczego.
Mam założone wielosezony na Passacie B7 o ile na przyczepność nie narzekam to hałas na autostradzie przy upale jak na zimówkach. Nie mogę się doczekać aż je zedrę i kupię standardowe letnie. Chyba poprostu zostawię je do użytku w zimie, a na lato będę zmieniał na letnie.
Kiedyś też nie mogłem się doprosić o numer nadwozia. Jak już dostałem to wyszło że licznik cofnięty i że auto miało 8 właścicieli w ciągu kilku lat. Było to trochę dziwne
Ja szukałem auta dwa lata takiego jak mnie interesował więc gratuluje tak szybkiego zakupu :). Jak sprawdzałem historie samochodów to włos na głowie stawał. Ale wkońcu znalazłem taki jak chciałem i tak jak w Twoim przypadku budżet musiałem prawie podwoić aby auto było bardziej pewne.
Ostatnio szukając auta dla siebie obejrzałem chyba z dziesięć aut, krajowe i dopiero co sprowadzone. Prawda jest taka, że jak nie pojedziesz i nie zobaczysz, to ci nikt prawdy nie powie. Kupiłem w końcu auto w mieście, w którym się podobno nie kupuje aut, czyli w Gnieźnie, oczywiście od handlarza. Najlepsze jest to, że od uczciwego handlarza, który wszystko co powiedział mi wcześniej przez telefon, zgadzało się na miejscu. Oczywiście auto kupiłem i jestem mega zadowolony.
Może jakies filmiki z Profesorem Chrisem np kupno auto do 5tys i kupicie najlepszą igłe z rozmów i ogłoszenia a potem dokładne sprawdzenie ile to było kłamstwa w tym co mówił handlarz :D
W Marsylii nigdy się nie staje na noc. Lecąc na Lyon masz Aire na którym jest spokpnlib w stronę Fos sur Mer. Pierwszy parking z prawej. Ale tu nie ma prysznica. Znaczy jest ale od 3 lat ja naprawiają xD po drugiej stronie jest prysznic za to mniejszy parking. Ale wszystkie te są bezpieczne. Bezpieczniejsze niż stanie w samej Marsylii :) Tak samo nie staje się w każdym dużym mieście we Francji. Barcelona też uciekaj na zadupie jakieś. Kradną nawet pod kamerami.
@@Khaansheshulal NA A8 stalem na parkingu Rousset jadac z wloch na hiszpanie...weszli w nocy do auta ukradli kase z portfela karte do bankomatu i tel..Duzy oarking oswietlony.Kiedys gdy jezdzilem duzo po francji zapinalem drzei na pasy ale dawno nie bylem mam swieza scanie S450 myslalem, ze drzwi zablokowane sa nie do sforsowania a jednak otworzyli ciapty
@@Khaansheshulal od wczoraj stoje na AP7 kolo taragony na pompie i udalo sie spokojnie nocke przespac...Mam tu niedalego rozladunek w poniedzialek.Zachod juz zgnił
@@BartoszCiesielski przykre niestety. I tak we Francji nic się nie zmieniło. Tylko na gorsze.. Współczuję bardzo i zycxe szerokości i bez takich akcji.
Zakup używanego auta dostawczego od długiego czasu jest drogą przez mękę. Na początku 2019 szukałem 2-3 letniego ducato/boxer/jumper L3H2. Na wyposażeniu mi nie zależało, mógł być całkowity golas. Kilkanaście telefonów, kilkaset przejechanych kilometrów i nic co oglądałem nie nadawało się do jazdy, lub nie było warte żądanych pieniędzy. Najgorszym autem był boxer podemonstracyjny z ASO Peugeot. Auto miało 15 tysięcy przebiegu, podmienione opony na stare chińczyki, hamulce na zużyte tanie zamienniki i wyjmowaną skrzynię biegów, założoną na silikon. Skończyło się na nowym jumperze z wyprzedaży rocznika w całkiem dobrej cenie :)
Temat jak dla mnie. Jestem na etapie zamiany samochodu ale mam bardzo słomiany zapał w tej kwestii bo sam posiadam teraz samochód, który kupiłem w salonie, a że powiększyła mi się rodzina to jestem suszony kupić większy, niestety tym razem nie będzie to nowy tylko używany stąd entuzjazmu brak :P
Również nabyłem ducato. 2.3 mam 150km potwierdzam że zakupu dostawczaka w polsce to makabra. Dzięki carvertival ominołem kilka min. Ostatecznie kupiłem auto sporo droższe niż zamierzałem, ale jest udokumentowany przebieg i pierwszy właściciel. I bezwypadkowy.
Alfę Romeo Giuliettę w dobrym stanie szukałem prawie rok, nawet miałem jechać 600km żeby oglądać dwie a koniec końców okazało się, że na sąsiednim osiedlu gość sprzedawał dobrze utrzymany egzemplarz :)
@@patrykkosik9729 No ja na co dzień w Wawce mieszkam, miałem jechać do Trójmiasta oglądać dwie Julki a koniec końców kupiłem w mieście rodzinnym czyli w Krakowie. Szukając moto parę lat temu już zauważyłem, że jak jesteś na kupnie, akurat w okolicy nie ma nic ciekawego a kiedy wreszcie kupisz nagle 10 ofert się pojawia 😅
Szkoda że nie było nic o kwestiach prawnych, np. jak wygląda sprawa rejestracji jako pomoc drogowa i co jest wymagane przy kontroli ITD, czy np. Trzeba mieć licencie jeśli wieziemy auto komuś jako pomoc drogowa.
Ja szukalem caly rok jakiegos fajnego swiezego motocykla (do 5 tys przebiegu), niestety uzywki byly niejednokrotnie drozsze od nowych. Niedawno odwiedzilem salon i zamowilem nowe kawasaki z fajnym rabatem :)
@@pawelpawlowski7734 Mam jeszcze MT 07 z tego samego roku i bije na głowę Kawasaki. Spasowanie elementów jak i materiały są na wyższym poziomie. Teraz na sprzedaży kawasaki dużo stracę, bo ceny nie trzyma i jeszcze ma wadę fabryczną ( ściąga w prawo jak puszczę kiere; każdy kupujący powie że był dzwon ). MT 09 jakość wykonania z tego samego roku (2018) motocykla testowego też na niskim poziomie... Nie wiem jak nowe Yamahy, ale wizualnie oszpecili MT 07 jak i MT 09...
@@GenekLoska Przesiadłem się z xj w tamtym roku na tą cbr-ke nową i średnio jestem zadowolony. Jedyne co że łatwiej będzie ją sprzedać niż kawasaki. I na szczęście jedzie prosto.
sprzedawałem kiedyś swojego Golfa V, naprawdę był w dobrym stanie. zawieszenie gwintowane KW, 18" felgi Interlagos, po polerce, dużo rzeczy dołożonych jak np kierownica mutli, tempomat czy dotykowe radio. wystawiłem go za 13.900 do negocjacji. odezwał się koleś, dostał multum zdjęć oraz informacji aż w końcu przyjechał go oglądać. na dzień dobry pokazałem, że niestety błotnik zaczął delikatnie rdzewieć dlatego od razu spuściłem 200 czy 300zl. koniec końców stanęło na kwocie 13.500zl. on się musi zastanowić, da znać, odezwie się na pewno. wsiadł w samochód i tyle go widziałem. po paru godzinach napisałem co dalej bo mam innych chętnych a on wyskoczył, że może dać 8.500zl bo jest dużo przy nim do roboty 🤣🤣 oczywiście się nie zgodziłem. powiedziałem 13.000 i piszemy umowę. on że 9.000 to max co może mi dać. w takim razie rozmowy się zakończyły. po wszystkim na formum VW obsmarowal mi du...e, że jestem taki siaki i owaki. że strata czasu. koniec końców samochód poszedł za 10.900 na oryginalnym zawieszeniu oraz innych felgach 17" 😀
Ja kupiłem auto zarejstrowane w Niemczech specjalistyczne z kierą po prawej stronie skrzyniowe z przebiegiem orginalnym symbolicznym na autolawete idealne , zrobiłem jakieś 30 tys km i cisza silnik igła chodzi jak zegarek , kiera przełożona
też szukam BMW x1 od czerwca już dobre pół roku i polski rynek to gruz goni gruza. Wszystko fajnie idealnie do momentu aż się sprawdzi dokładnie historię.
Odnośnie błędnych numerów Vin.W 2006 roku firma kupiła nowego Renault Mastera,osobiście odbierałem go z salonu.Przyszedl czas że po gwarancji trzeba było wymienić sprzęgło.Pojechalem do serwisu Renault po części i po podaniu numeru Vin okazało się że to jest Laguna.Podobna sytuacja z moim prywatnym samochodem.Vectra C hatchback kupiony w polskim salonie a z numeru Vin wychodzi że jest to sedan.
Szukałem 3 miesiące musiałem kupić auto bo urodziła mi się chora córka i trzeba z nią na rehabilitację jeździć, to się w głowie nie mieści jak jest trudno kupić auto. Mało co nie zapłaciłem za zepsute, trzeba sprawdzać każdą możliwa rzecz, VIN, numer rejestracyjny do Google wkleić, raport kupić (przy starych trupach raportów nie ma warto wspomnieć). Jest tyle złomu że kupujac za 20 tys jak ja trzeba mieć 30tys od razu go do mechanika zawieść i od przodu do tyłu niech wymienia co może. Nie mogłem sobie dać rady i zacząłem szukać po znajomych no i kupiłem od kolegi auto (zardzewiałe, trzeba będzie konserwację zrobić pewnie z 3000zl pojdzie ale mechanicznie w pełni sprawne) ma go od nowości, 12 lat przejeździł wiem wszystko o aucie i od 8 miesięcy nie dołożyłem jeszcze złotówki do tego auta. Niestety trzeba było zrezygnować z wielu rzeczy jakie miało to auto miec np napęd 4x4, kombi i diesel. No nic mecze się w zimie w tym swoim zakatku górskim ale trudno przynajmniej jeździ może zgnije w 4 lata I stracę te 20tys ale przynajmniej nie myślę czy nim zające czy nie. Jeszcze zamiast diesla kupiłem benzynę kosztuje to więcej ale jak widziałem silniki diesla aut 10 letnich to już jest jazda beż trzymanki :) Mitsubishi Lancer Sportback
Ja przygód nie mam. Mieszkam w Islandii i tutaj jest 180 stopni inaczej niż w Polsce. Kupiłem 2 samochody w odstępie 1.5 roku i jestem zachwycony. Komisy godne zaufania w przeciwieństwie do prywatnych sprzedawców, którzy zwykle chcą się pozbyć problemu.
Nie powielaj tych mitów że Adblue teraz nigdzie nie ma. Na każdej stacji jesteś w stanie zatankować. Cena poszła w górę ale dostępność cały czas jest zapewniona.
Ja to dopiero dałem d... kupiłem auto , bo mi się podobało ... i po miesiącu silnik na kapitalkę :( Tyle dobrego że śmigam już nim 5 lat i super się jeździ :)
Rajdówka - ciekawy temat! Ok. skoro nie możesz oficjalnie się nią po drogach poruszać, wyłącznie na rajdach - to na jaki czort w ogóle ją rejestrować? Tym bardziej kwestia ubezpieczenia cacuszka. Jeśli przejazd rajdowy to odcinek (w tym i drogi publiczne) z ruchu wyłączone, a widzowie stoją wyłącznie tam gdzie wyznaczył organizator (i za to odpowiada on). Jeśli stoją gdzie popadnie to wyłącznie na własne ryzyko. Ubezpieczenie na sam rajd - jak najbardziej (jeśli w ogóle coś takiego jest oferowane kierowcom). Np. na wypadek gdybyś jakiemuś farmerowi przez podwórko przeleciał bokiem lub zakończył OS między chrumkami, w stodole. Rozumiem, że wcześniej (bez lawety) plany były nieco inne?
@@pppnnn2281 Obowiązek rejestracji / ubezpieczenia dotyczy aut poruszających się po drogach publicznych, a nie poza nimi... Jak spadnie mi z nieba BMW M1 Andy-ego Warhol-a (bo jakiś bezdomny mi zostawi w spadku) i wstawie sobie je do domu jako dzieło sztuki - też muszę je wg Ciebie zarejestrować i ubezpieczyć? Czołg też ma tablice rejestracyjne gdy po poligonie grzeje?
moja historia z autolawetą - ściągnięcie mojego popsutego auta ze środka niemiec, plus jazda po kupione auto kumpla pod belgia - 3000 km w ok 50h - dwóch kierowców (jazda rzędu 180km/h załadowany - spóźnienie do pracy 1 dzien ) też ducato z 3,0 d Moje najlepsze auto to golf IV któe kupiłem bez jazdy próbnej mam go 16 lat reszta rozsypała się i sprzedana
Szukałem samochodu rok. Niedługo bym zaczął liczyć jaki % kwoty na samochód jaki wydałem na dojazdy, oględziny itp. Najgorsze jakie oglądałem to Subaru. Nie wiem co tam się podziało i nawet nie chce wiedzieć. Woda w bagazniku, dziurawy dach, lakier grubości deski. Skończyło się na zakupie Megane i do tej pory nie zawodzi. Pozdrawiam Waldku :)
Kto sprzedaje dobry samochód na którym zarabia pieniążki... Takich typowych samochodów do zarabiania szuka się, ale albo po leasingu albo od syndyka... reszta to już najczęściej zbuki których właściciel albo pośrednik próbuje się pozbyć bez skrupułów... potem tylko się wyspowiada , dostanie 10 zdrowasiek na pokutę i śpi już z czystym sumieniem 😁
Kupujesz auto?
Sprawdź historię VIN: motodoradca.tv/carvertical
Z tego linku otrzymasz 10% rabatu!
w Polsce można uprawiać sporty ekstremalne, pierwszym jest prowadzenie jednoosobowej działalności a drugim sportem jest kupowanie samochodów używanych
I dlatego wolę iść do sklepu i kupić taki samochód na jaki mnie stać. W sklepie ,, pokazuję palcem który chcę" , daje zaliczkę i po kilku minutach wracam do domu. Używany jest tańszy, ale szkoda czasu, kosztów i życia na szukanie. Jeżeli ja sprzedaję samochód, mówię każdemu co jest rozjebane bo sam chciałbym to usłyszeć. W ostatnim była blacha powgniatana w kilku miejscach i rdzewiała klapa w obitym miejscu. Przy 150 tys przebiegu miał wymienione klocki, akumulator i końcową część komina która utrwala się w miejscu spawania. Cenę nie zawyżam, bo dla mnie również nie jest wart tyle ile inni żądają za taki sam stary, 10 letni samochód. Ja przez 9 lat nawet nie wiedziałam że mam samochód. Dopiero się dowiedziałem kiedy trzeba było tłumik końcowy wymienić i klocki hamulcowe
W punkt!!!
Nie wiedziałem że ten film z którego pan ma nick ktoś oprócz mnie oglądał😊
@@slawekwnuk2137 widzisz a ja robię dokładnie na odwrót Sprawdzam tylko powypadkową przeszłość pojazdu na czym się znam i kupuje najtańszy pojazd w ofercie potem doprowadzam go do stanu używalności i jeżdżę 4 lata i sprzedaję za te same pieniądze za które kupiłem czyli jedyną moją stratą są koszty eksploatacji kropka W przypadku ciebie trzeba wziąć jeszcze amortyzację i utratę wartości po wyjeździe z salonu jak dla mnie stracić 7000 na 3 lata To jest nic dla ciebie stracić 20 000 w godzinę nie stanowi problemu różnica w dochodach
Ważne aby szukać. Ja kupiłem 4 lata temu f10 535i od 1go właściciela z polskiego salonu z 2011r za 70k ( bardzo dobra cena jak na tamten czas ) Przez 4lata i 100tys przejechanych km jedyna awaria jaka miałem to pompa wody która musiałem wymienić, a tak to standardowe rzeczy eksploatacyjne. Znalezienie takiego egzemplarza zajeło mi poł roku i godziny przeglądania ofert, oglądania na żywo innych samochodów. Teraz kupiliśmy dla żony mini cupera S z 2008r, 8 lat w jednej polskiej rodzinie sprowadzony przez tego gościa 8 lat temu z holandii po stuczce za 25k ( w automacie ) poza wymiana separatora oleju i słabym aku to jedyne naprawy jakie poczyniliśmy. Ale fakt faktem w jednym i drugim przypadku nie kupowaliśmy auta od handlarza. Wcześniej 9 lat temu kupiłem e60 od kolegi ( też się nie psuło ) a jeszcze wczesniej a4 b6 które znajomy mi sciagnał z Niemiec ( też przez 3 lata wydane 400zł na sprzegło xD )
Waldku taka moja rada jak nawijasz line na wyciągarkę to staraj się ją układać równo tzn jak na nowej szpuli wiem dłużej się schodzi ale w tego typu linach na dłużej starczy i nie będzie problemów z rozwinięciem. Pozdro
Od dzisiaj dzwoniąc w sprawie kupna auta będę się przedstawiał: Waldek Moto Doradca.
To nikt cię na plac nie wpuści. Zapytają tylko o której będziesz i natkniesz się na zamkniętą bramę. :D
Shogun Lechuza
Spoko wszystko przemyślane. Jak dowiem się, żebym lepiej szukał innego auta to koniec tematu. Jak będzie, wpadaj obejrzyj, to przyjadę już pod swoim nazwiskiem i o innej godzinie.
Genialne 😀
Tak mówią bo nie chcą tracić czasu na cały dzień sprawdzania auta . A potem jak by coś wyszło po czasie to zwrotów auta bo nie było nowe .
i tak nikt niewie kto to jest
Pracowałem kiedyś w firmie krzak , jeździłem busem z Polski Do Londynu z przesyłkami . Przykładowo 10 dzień miesiaca auto miało 350 tyś km na blacie. 25 dzień miesiąca po serwisie olejowym w fiacie auto magicznie miało 270 bo cofnięte przed serwisem i też papiery były że przebieg niby autentyczny. Więc już nawet w kwity z serwisów nie można wierzyć w dzisiejszych czasach :)
Znane są mi przypadki kręcenia licznika do przodu 🙂 Regularnie co miesiąc kilka tysięcy kilometrów do przodu 🙂 Wiesz po co?
Wielu Niemców tez tak kombinuje, a potem masz auto z niskim przebiegiem udokumentowanym
@@mishell6179 nie wiem, możesz napisać 😉
Zgadza się. Mój znajomy tak kręcił wszystkie mastery plandeki na serwisie
@@mishell6179 ja w ciągniku kręciłem licznik do przodu bo nie działał i w razie przeglądu to +x godzin i po przeglądzie kolejne tyle w razie kontroli
Pracuję w branży zabudów samochodowych i jakoś ciężko jest mi wyobrazić sobie przeróbkę blaszaka na lawetę... Dokładniej, mam na myśli to, że w takiej sytuacji trzeba by przeszczepić cały tył, bo nie wystarczy tylko odcięcie "paki". Chyba, że rzeczywiście był zrobiony całkowity przeszczep. Przecież blaszak ma zupełnie inną ramę, niż auto przystosowane pod zabudowę.
Od lutego 2021 szukałem małego SUVa/crossovera dla żony. Diesel, nalot do 150, 5+ lat, budżet do 70,000. Preferowane Countryman, 500x, Qashqai.
Praktycznie każda sytuacja opisana w tym i innych twoich filmach miała miejsce:
- VIN od innego auta
- VIN zaginął
- Panie ja odkupiłem nie wiem co tam było
Wszystko super, na raporcie szkoda całkowita
- kręcone przebiegi w 4 autach
Na miejscu.
- auto na zdjeciu ok, na żywo zaniedbane jakby inne 😉
- auto w ciągłej eksploatacji a na kołach i szybach mech (komis przy salonie)
- panie tu nic się nie psuje nie ma co wymieniać, wiec olej nie zmieniany 3 lata, klocki i tarcze zużyte dawno temu, zapewne całe auto nie serwisowane.
Finalnie kupiliśmy Countrymana od osoby prywatnej, pełna historia auta ze zdjęciami i mailami z poprzednim właścicielem, pełna historia serwisowa, udokumentowany przebieg i serwisy (faktury), sprzedający szczery, pokazywał każdy najmniejszy mankament.
Można coś fajnego kupić ale tak jak powiedziałeś, na to potrzeba czasu… dużo czasu 😕
Nawet gdy handlarz mówi mi "Dzień dobry" to już mu nie wierzę..
Nom, ale prywatni sprzedawcy potrafią być jeszcze gorsi. Handlarz jak puści jakieś auto z minimalnym zyskiem to nie zbiednieje bo ma 50 następnych. A prywatny będzie starał się wyciągnąć ile się da zatajając wszelkie rzeczy o jakich wie ale których na pierwszy rzut oka nie widać. Ja nie wiem czy wolałbym od handlarza czy użerać się z Januszem, który nie spuści z ceny za żadne skarby choćby nie wiem co i w ogóle jego auto to taka igiełka chuchana i dmuchana, że drugiej takiej w całym kraju nie ma.
Mam tak samo z politykami oni mówią prawdę tylko jak się pomylą
@@bleidd9 W bajki wierzysz. Te 50 następnych to takie same niespodzianki, więc musiałby opuszczać w nieskończoność XD
To zależy od uczciwości konkretnego człowieka, a nie jego profesji.
tak tak kolega kupił Peugota od Pani z polskiego salonu ...auto trup, w ciągu pół roku włozył w niego 7 tyś....a tez nie chciał od handlarza...Babka zapewniała go ,z e auto to ich oczko w głowie i nie chciała zejsc nawet 500 zł. Takze tego
@@agen-t To mógł kupić od handlarza. Było by uczciwie, bo handlarz jak Cyganka, przecież prawdę powie XD XD XD
Witaj Waldek.Mam pomysł na kolejny biznes dla Ciebie.Usługa wykonania pierwszego telefonu do sprzedawcy przedstawiając się.Myślę że miało by to "wzięcie" .Chętnych na zakup pojazdu używanego jest wielu i przy rozsądnej cenie za taką usługę laweta zwróciła by się szybko a korzyści dla zainteresowanych zakupem bezcenne.No i sprzedawcy z czasem zmienili by podejście do tego co piszą w ofertach bo "cholera" a jak Waldek zadzwoni?Pozdrawiam.
Przy takiej usłudze ta zwrot kosztów za lawete byłby szybszy niż nasza rosnąca inflacja :P
Jak waldek zadzwoni to co? Co sie wtedy stanie?
Przy takiej usłudze można to robić na cały etat i tylko się tym zajmować w jego przypadku.
Ja tak życzliwie, Waldku lepiej usuń ten film i wrzuć nowy w którym nie wspominasz o użytku prywatnym. Jeśli to prawda, że odliczyłeś pełny VAT, naprawdę lepiej zrób tak.
Z sprzętem audio warto wyciszyć tylną ścianę oraz drzwi (będzie o wiele ciszej w aucie przy okazji) dorzucić płaski aktywny subwoofer(Polecam Pioneer'ka) na ściankę tylną i muzyczka już będzie o wiele lepiej grać 👍 chyba że na bogato to całą kabinę wraz z dachem podłoga i ściana grodziową wyciszyć wymienić głośniki w drzwiach słupkach podłączyć je na oddzielny wzmacniacz i dorzucić subwoofer płaski aktywny Pioneer'ka 💪
Pamiętam jak jechałem po swój pierwszy samochód, był to nissan almera. Może nie wiadomo jak drogi, ale to był pierwszy samochód, też patrzyłem żeby cena nie była zbyt duża. Sprzedający omówił się na spotkanie na mieście (pewnie abym nie wiedział gdzie mieszał) Powiedział dopiero na miejscu że klapa bagażnika się nie otwiera. Po zamknięciu tylnych oparć i dobraniu się pod bagażnik tam gdzie koło zapasowe okazało się że cały bagażnik jest spawany, poszpachlowany oraz zgniły. Trzeba uważać przy kupnie tanich aut. Ja oczywiście go nie kupiłem. 🙋🏻♂️ Wybrałem passat B5 2.8 4motion i jestem zadowolony 😄
Czyli Waldek dołacza do klubu "będę mrugał długimi bez migania długimi" ;). Kto jechał przed Ducato ten się w cyrku nie śmieje ;D.
Co do opon, wielosezonowe są idealne na nasze warunki. Sam używałem i nigdy mnie nie zawiodły... Dziś wprawdzie mam letnie / zimowe ale przyjąłem takie rozwiązanie wyłącznie dlatego, że auto miało mocno zmęczone stalówki. Jednego roku nabyłem alusy i do nich gumy na lato. Stalówki dałem "odrestaurować" i otrzymały zimówki. Teraz grudzień/marzec bawię się w przekładki sam. Nie czekam na miejsce u JoJo oponiarza, czy kolejka, czy nie. Opony żyją do czasu zajechania bieżnika, a nie przez 4 lata przekładek (zabicia profilu)... Same plusy... Pozdr.
Przyjedź do mnie w gości, ( jesli dojedziesz) a zaraz się dowiesz ze nie masz racji
@@elWieslaw Rozumiem, że drogi o klasie odśnieżania gdzieś z końca alfabetu, a asfalt ostatni raz widział walec jak Wermacht planował wycieczkę na wschód?
Miałem przez tydzień auto z wypożyczalni na wielosezonowych. Bieżnik jakieś 4 mm. Tragedia. Przy wielosezonowych warto wymieniać częściej, bo zimą to jednak bieżnik się liczy.
Zmieniaj olej w skrzyni to jest bardzo ważne. Ja też szukałem dostawczaka ale od razu kupiłem polisingowe 2016 rok. Przebieg 480 tyś. Silniczek chodzi dobrze, jak narazie nie narzekam na auto.
''Gen handlarza''tego słowa mi brakowało.
To powiem wam lepszy numer. Kupiłem samochód pełen wad o których nie poinformował mnie sprzedawca- (uwaga) całkiem znany dziennikarz motoryzacyjny. Dziennikarz motoryzacyjny wcisnął mi strucla. Samochód do pracy, miał to być wół roboczy więc nie było mowy o szukaniu okazji. Kosztował UCZCIWE RYNKOWE PIENIĄDZE A nawet więcej. Na szczęście dla mnie naprawa samochodu to bułka z masłem to też juz wiele naprawiłem i nie mam zamiaru tego nigdzie zgłaszać, ale uwierzcie mi, że zaprawiał lepiej niż niejeden handlarz. Moja wina: byłem głupi ufałem, że taka osoba wykaże się większą uczciwością, więc już nie dociekałem konkretniej wad:))) Nie powiem o kogo chodzi, ale najciemniej potrafi być faktycznie po samą latarnią. Naprawdę uważajcie, UWAŻAJCIE, bo auta miny to chyba 90% tego runku.
Wiadomo....Mikiciuk eeeeeh
Mam podobne doświadczenia z zakupu auta. Mając wcześniejsze doświadczenia - wystartowałem od razu z wyższego pułapu. Bardzo to skróciło czas poszukiwań. Do tego szczęśliwie trafiłem na sprzedawcę niemal doskonałego.
Waldek ta kurteczka taka nawoskowana i nabłyszczona, że aż oczy bolą 😉
Tez sie przyczepie do tej kurtki. Nie wiem skad ta glupia moda, wyglada jak worek na smieci. Nie chce obrazac, ale wyrzuc ta kurtke tam gdzie jej miejsce.
Taka jak dla Ukrainki, która wiadomo czego szuka :D
I kapcio-buty z futerkiem.
Ładna maszyna, chciałem kupić busa i przerobić na kampera. Jak zacząłem szukać to zdecydowałem, że zrobię prawko B+E (przy okazji wpadła darmowa kat T) no i... Kupiłem przyczepę kempingową za mniej niż połowę kosztów busa z przeróbką.
Też przymierzałem się do takiej akcji z przeróbką... Byłeś oglądać coś na miejscu? Jest aż tak źle na rynku?
@@blady_racing Prawdę powiedziawszy zrezygnowałem w trakcie czytania ogłoszeń, tym bardziej, że przeróbka to duży koszt, a wyjście przegrody z kabiny zmienia przeznaczenie auta i opłaty i rejestrację, cuda wianki. A jeszcze w DMC się załapać, jak się nie usuwa przegrody ty o zasadniczo można na pace wozić co się chce i nie trzeba zmieniać przeznaczenia.
@@Jedendwa0 oj bez przesady, kamper lepszy jak nie chcesz jeździć od kempingu do kempingu i co dziennie zmieniać miejsce. Tata przerobił samem busa za ~25tys i 25 wsadził w busa i naprawy. Boxer z 2009. 10 dni nad Bałtykiem tylko jeden postój w kempingu na napełnienie zbiorników wody, poza tym pełna autonomia. Waga bez wielkich oszczędności, płytki w kuchennej części, ciężkie akumulatory, zalany do pełna, z bagazami, jedzeniem i 2 osobami 3170kg .
@@karolnowicki6818 Mam przyczepę z pełnym wyposażeniem, więc i na dziko czy na parkingu nie problem.
Tylko przyczepy seicento nie pociągniesz. Trzeba jeszcze kupic jakiegos małego suva albo duże kombi
Ja śmigam na co dzień Iveco daily, bardzo fajne auto z automatyczną skrzynią biegów. Napęd na tył niestety dopuki nie zaparkujesz auta to o trakcji na śniegu można zapomnieć, natomiast przy załadowaniu i przyczepie idzie jak przecinak.
My w firmie średnio robimy 150 tyś rocznie tylko po kraju więc przebieg w 4 lata będzie spory.
Co do liny, używamy syntetyków że względu na bezpieczeństwo przy zerwaniu oraz łatwiejsze operowanie lina, przekładanie przez zblocza czy też pod autami gdy wciągamy coś na przyczepę a już auto na sobie. Wytrzymuje taka sporo, mi około roku używania co dzień ( wciągamy wraki po całce ale nie przy wypadkach bezpośrednio ) i jeśli się dba żeby nie przetarła się gdzieś to jest super sprawa. Powodzenia i zadowolenia ze sprzętu.
Z jakim silnikiem masz to Iveco ? Jaką ma ładowność ?
@@granatowy8648 3.0 180 KM. Z dokumentów 1.3t plus 3.5 na haku
@@MisiekPorki 1300kg ? Co wozicie ? Tylko samochody segmentu B ? 😎
W busach tez cofa się liczniki… jak są kupowane z salonu a nie było jakiejś kontroli drogowej to co jakiś czas cofa się o parędziesiąt tysięcy. I finalnie mamy busa np: 4letniego z przebiegiem 300-350tys który tak naprawdę ma 500-700tys nalotu. Oczywiście nie serwisuje się go w aso i żadne carverticale tego nie zanotują. Kluczem jest cofać często po trochę a nie raz i bardzo dużo
Dla takich m.in kiedyś powstało Alcatraz :) i możecie mnie linczować, oszust teoretyk a oszust praktykant to dla mnie to samo. A jak był świadkiem powinien zgłosić i tyle. W tym momencie do 5 lat od zdarzenia sam się przyznałeś odpowiadasz KK. Tylko niestety żyjemy w Państwie kartonu i łatwiej kogoś oskarżyć o zniewagę jaśnie pana kaczora....to jest temat przewodni, bo siwy naburmuszony chlystek 1,4m w kapeluszu ma kompleksy....
Ja kiedyś kupiłem astre h od żony właściciela komisu...i rzeczywiście była wbitą w dowód...linki skrzyni biegów połapane na trytytki i brak wentylatora klimy nie wiedzieć czemu...koniec końców nie odpuściłem bo jadąc prawie 100km/h poszły te linki. Zwrócil za koszt napraw bo mu przedstawiłem pozew do sądu gotowy do wysłania. Znazlem też w książeczce serwisowej z pieczatkamj jego serwisu że niby były wymieniane te linki wraz z wentylatorem klimy...no dzban...
Ja kupiłem kiedyś samochód od mechanika samochodowego. Przysłowie, że szewc w dziurawych butach chodzi jest jak najbardziej prawdziwe.
Generalnie prawda jest taka: NIKT NIE SPRZEDAJE DOBREGO SAMOCHODU. Kupujący pamiętajcie o tej złotej zasadzie. A nawet jeśli coś jest dobre to kosztuje 30% więcej niż chcielibyście za ten samochód dać kasy.
Nie zawsze, ja sprzedałem dwa samochody ponieważ potrzebowałem gotowki na zakup działki, wyobraź sobie ze na miesiąc przed sprzedaniem zrobilem rozrząd, serwis filtry oleje, i sprzęgło mimo ze jeszcze można było na nim jeździć, nie wszyscy sprzedają samochody bo się coś psuje
ja też kiedyś plakalem jak sprzedawalem, no ale kasa potrzebna byla na nowsza generacje tego samego mdoelu.
a jak mu sie zwyczajnie znudzi albo potrzeba większego cooo?
Niekoniecznie. Sprzedalismy 3letniego tuscona w idealnym stanie, z przebiegiem okolo 50 tys dlatego, ze skonczyl sie leasing i wzielismy na firme kolejne, nowe auto. Zmiana oleju co 10 15 tys km. Pozdrawiam.
Nie generalizuj. Ja mam bardzo dobre auto którym pojeżdżę jeszcze wiele lat ale jak się zdarzy okazja to sprzedam i wezmę inne
gdy jednorazowy seks wiąże się z oczekiwaniami, że wspólna noc przerodzi się w coś więcej, w bliższą znajomość, relację, a nawet związek, to bardzo łatwo o rozczarowanie, zwiedzione nadzieje, pretensje
Dobra darmowa rada doświadczonego laweciarza; wymiana liny na syntetyczną. Tak jest równie mocna; bo przecież aut z rowu wyciągać nie bedziesz; a przedewszystkim jest BEZPIECZNA, bo stalowa może zabić albo co najmniej zrobić Cie kaleką. Jeżeli jednak zostawisz stalową to przynajmniej skroc ją o 10m, bo za czwartym czy piątym użyciem już jej nie rozwiniesz. Tak sie zapętli ze trzeba będzie ją autem rozciągać. Kolejna rzecz w przypadku stalowej liny; dobry pokrowiec - jak zostawisz tak jak jest to do wiosny bedzie pordzewiała, co za tym idzie słabsza i jest większe ryzyko że strzeli. Wracając do początku; polecam syntetyczną - trwalsza, bezobsługowa, i co najważniejsze bezpieczna!!!
Zgadzam się, że zakup używanego samochodu w tym kraju to wyzwanie. Sam kilka ich kupiłem. No i teraz naszły mnie pewne refleksje. No bo wychodzi na to, że mam jakiś dodatkowy zmysł. Bo jeszcze przeglądając ogłoszenia dokonywałem pewnej selekcji i część z nich odrzucałem na wstępie. No i właśnie nie bardzo jestem w stanie powiedzieć, co mi się w danym ogłoszeniu nie spodobało. A kiedy już miałem wybrane ogłoszenie, dzwoniłem do sprzedającego i jeszcze w czasie tej rozmowy, oprócz umawiania się na oglądanie, wypytywałem, czy jest coś, co ten samochód boli. Jeśli w głosie sprzedającego nie było czuć, że coś kręci, umawiałem się i jechałem praktycznie z zamiarem kupienia. A kilka ostatnich samochodów sprawdziłem w stacji kontroli pojazdów. Już sama reakcja sprzedającego na pytanie o takie sprawdzenie samochodu dużo mówi. Oczywiście najpierw sam dokładnie samochód obejrzałem i sprawdziłem. Później jazda próbna i negocjacje. Do tej pory nie zdarzyło się, żebym się naciął...
Sprzedawałem 3 letnie iveco daily 3,0 bezwypadkowy 600tys km bezwypadkowy pierwszy właściciel jeden kierowca. Mam drugi dwu letni 320tys i nie wierzę w przebieg autolawety 70 tys przez rok. Cuda nie istnieją.
Pozdrawiam
Jest w Łodzi wypożyczalnia która ma lawetę z 2016 roku i jej przebieg pół roku temu wynosił 1.480.000 :) podpowiem że ma silnik 3,0 Hdi 160KM i nie był jeszcze ruszany ani silnik ani dwumas ani sprzęgło....
A bezywpadkowe te iveco?
@@RmxSebos ale bzdura 😂 1.5 miliona kilometrow, przez 5 lat to wychodzi 830 kilometrow dziennie 🙄 codziennie. Odlicz od tego swieta, jakies naprawy typu rozrzady itp to wyjdzie jeszcze wiecej. Wez pod uwage koronawirusa i zamkniete granice z niemcami w 2020 roku 😆 to sie kupy nie trzyma
@@xiukn8 tak
Master II z 2004 roku i 240 tys. Laweta na wyłączny użytek warsztatu :) Krótkie trasy 2-3 razy do roku na Niemcy i czasami coś po Polsce, więc nie każda laweta musi latać, żeby zarabiała.
Co Waldek Ciebie chcieli?! Ja, przed kupnem nie spałem tydzień czasu... Na oglądałem tych szrotów z 30 sztuk... Już się depresji prawie nabawiłem. Finał kupiłem nowy, najlepsza moja decyzja. Pozdrawiam
Tak to właśnie jest z autami używanymi i handlarzami. Ja szukałem swojego auta ...2 lata. Bo miałem czym jeździć ale to złom był. I tak po tournee po komisach i tzw "prywatnych właścicielach" skończyło się na tym, że poszedłem do salonu, wskazałem palcem i powiedziałem TO chcę. I tak oto po tygodniu wyjechałem z salonu nowym autem bez stresu że kręcony, że papiery w niezrozumiałym języku, że coś do silnika dolane extra. W 2018 roku to było jeszcze możliwe. Ciekawostką jest to, że DZISIAJ (grudzień 2021 rok) mógłbym spokojnie sprzedać to auto w cenie zakupu xxxD. Masakra.
kolejne ducato co będzie za mną mi po oczach świecić ;) Pozdro, oby służył jak najdłużej!
Właśnie takiego materiału szukałem , dzięki Waldek 👍
Ej , to może wszyscy dzwoniąc w sprawie auta, przedstawiajmy się: Dzień dobry nazywam się Waldemar Florkowski?
Panie Waldku, nie wiem czym pan się zajmuje poza youtubem, ale wydaje mi się po tym materiale, że, jako pośrednik w kupnie pojazdu byłby pan niezwykle pomocny.
Wystarczy, że w imieniu klienta (np.moim) zadzwoni pan do handlarza i się przedstawi, a większość badziewia zostanie odrzucona :) Natomiast jeśli to nie badziewie, to klient zyska cenne informacje. Może warto pomyśleć o takiej usłudze? :)
Pozdrawiam!
A wyobrażasz sobie Waldka który dzwoni do sprzedawcy bo jest zainteresowany 15 letnim passatem?
@@billykid90 Ja już widzę Waldka jak jednego dnia dzwoni do 62 sprzdawcy który chce sprzedać swojego jedynego najzajebistrzego passata na swiecie xD
Od tego zaczynał swoją karierę. Doradzał ludziom w zakupie używki.
Kupilem auto toyote e12 z niezlym przebiegiem. Historia auta sie zgadzała. Sprawdziłem warsztacie przed zakupem. Juz wiem ze nawet tam opon nie przeloze. Okazało sie ze dolot do wymiany. 2500 nowy, inne drobne rzeczy, serwis olejowy itd. Wyszlo 5k w naprawach za auto za 10k. Warsztat zalecil jeszcze inne naprawy w sumie za 12k... pozdrawiam
Gdy spytałem o nr VIN to sprzedawca powiedział mi żebym nie szukał kwadratowych jaj.
Wg mnie obecnie nie ma mozliwosci zakupu auta od handlarza bez ryzyka trafienia na mine...
Dlaczego? Bo rynek pelen jest zlomu obnizajacego srednia cene. Jak handlarz ma jeszcze na tym zarobic (a nie jest to dzialalnosc charytatywna) to musi gdzies koszty ciac. Jak i gdzie? na stanie technicznym lub na przebiegu...
Czesto widze jak ludzie kupuja auto w Polsce sprowadzone ale za to tansze niz z tym przebiegiem, wiekiem w ofercie np w Niemczech - zawsze wtedy pytam to kto do tego doplaca?! Nikt nie doplaca! to nie moze i nie jest prawdziwa okazja. Taki zakup MUSI byc mina! albo stan techniczny albo przebieg sa inne od oczekiwanego (a pewnie ani to ani to nie jest podawane w ogloszeniu zgodnie z prawda).
kupić używkę to masakra...... najlepiej jak ci się trafi z prywatnych rąk z dobrego domu. handlarze w zależności od regionu to praktycznie 90% to sami oszuści, a sprzedawane przez nich auta mają prawie wszystko z eksploatacji do wymiany.
Tak to jest, jak ustala się budżet w oparciu o ceny z ogłoszeń a następnie oczekuje, że będą to samochody warte zakupu. Potem klasyczne podwyższenie budżetu i płacz, że nie było co kupić
Dzięki. 👍Kobiety też słuchają Twoich audycji.
Fajowo Waldi że postawiłeś na Włoszkę
👏👏👏👊👊👊👍👍👍🇮🇹🇮🇹🇮🇹
Będziesz mega zadowolony tylko wymieniaj, co trzeba na czas a posłóży ci na długo.
"Na włoszkę" :D Lol, mnie tu wygląda bardziej na wąsatego południowca (przyjmując że Włochy "na dole" są) i to z zapałem do pańszczyzny...
Waldek to weź budżet do 20 i passat b6
To jest dopiero męka.
Mimo ze 2 dychy na b6 to dużo to i tak ciężko coś sensownego kupić.
Każdy igła
A na żywo 🤦♂️
Tak jak mówisz a co mają zrobić Ci którzy sobie nie mogą od tak przejść z 60 tyś na 80tyś tak jak Waldek? Ja szukałem Passeratiego też jak Ty do 20 tyś, skończyło się na skodzie za prawie 30... Nie ma nic a przy próbie negocjacji ceny o 500zł gość powiedział że nie ma takiej opcji a jak nie pasuje to przyjdę za miesiąc i kupię 2 tyś drożej ;-)
Proszę pana ja olałem system i jeżdżę 20 letnim Renault Thalia kupione od dziadka. Tak mam soczewkowe lampy w których mam nielegalne ksenony mam działającą klimatyzację podgrzewanie foteli podgrzewanie lusterek centralny z pilotem Czego więcej mi trzeba żeby stać w warszawskich korkach albo żeby wozić drzewo na działkę w sensie takie do opalania
A czego oczekujesz za czapkę gruszek? Chcesz kupić garażowca 10 letniego z przebiegiem 20 tkm?
@@baca350.1 oczekuje sprawnego samochodu do którego na dzień dobry nie trzeba zamawiać pierdyliard części. I znalazłem za 16k mądrego passata! Tylko to cholernie długo trwa
A dwa dla kogoś ta czapka gruszek jest szczytem marzeń wiec proponuje popatrzeć dalej niż czubek własnego nosa.
@@baca350.1 Czego można oczekiwać 🤔zapewne tego co jest obowiązkowe, żeby przeszedł przegląd(prawdziwy)co przy niektórych jest wątpliwe.
jeżdżę Ducato z 19 roku z tym silnikiem 2.3 180km blaszak i super auto, wożę meble i płyty meblowe, ten silnik daje radę a w dodatku te 6 biegów, no eleganckie auto a i jeszcze jedno, w zeszłym tygodniu wybiło 50 tys. przebiegu tak że świeżynka, brane z salonu
tobie Waldek polecam alufelgi założyć, dają +50 do wyglądu bo jak stare dobre powiedzenie mówi "nie ważne ile dołożysz do tego interesu, dobre koło podstawa sukcesu" :D
Siema Waldek :)
Bardzo się cieszę na (oby)udany Twój zakup czego Ci serdecznie życzę :)
Ja nie napiszę o kategorii kupna auta używanego bo to w moim przypadku idzie zupełnie inaczej, lecz zaciekawiła mnie kwestia przebiegu.
Jak już pewnie mnie kojarzysz to ja jestem tym od Autosanów z Łodzi xD, mam osobówki ze srogimi przebiegami m.in Ford Mondeo Mk3 z 2007r który tylko pod moją i mojej żony nogą zrobił prawie pół miliona kilometrów praktycznie bezawaryjnie (zawsze wrócił do domu o własnych siłach - nawet ostatnio powrót z zakopanego prawie 250 km zrobionych na zatartym łożysku w piaście gdzie na podnośniku koło nawet "na kluczu" nie chciało się obrócić). Ale chciałem właśnie napisać o przebiegach....Jak pewnie kojarzysz jeżdżę w komunikacji miejskiej i dziś miałem ciekawy przykład użytkowania autobusu a raczej czegoś co przypomina autobus bo na ogół czymś takim nie jeżdzę ale dziś mi się przydarzyło czyli Nasze Łódzkie ISUZU (JEZUSU). Pojazd dopuszczony w Łodzi do użytku w Październiku 2019 stan licznika na dzień dzisiejszy to prawie 280.000km, podkreślam użytkowany na trasach gdzie kurs max wynosi 20 km....mimo iż mam ogromne przygody z przebiegami to jednak ten 2 letni i 2 miesieczny przebieg patrząc pod kątem tego że on w kołach ma głównie ulice Łodzi, Aleksandrowa Ł. i może trochę Zgierza wprawił mnie w zamęt.
Normalne przebiegi. Daje to średnio 350 km dziennie. Jeździłem Isuzu 7 letnim z przebiegiem rzędu 650k więc nic mnie już nie zdziwi.
Moto Doradca rekomenduje opony wielosezonowe do auto lawety - PORAŻKA😵💫
I co w związku z tym?
@@winio437 jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Jak jeździsz do kościoła na słabych gumach ok, ale jak kręcisz zimą 40kkm to słabe jest ...
@@axamathix A internet? Też jest do niczego?
@@winio437 internet to usługa nie produkt/towar. Przetnij sobie metal tarczą uniwersalną i tarczą do metalu. Obydwie tną.... Tylko druga szybciej i efektywniej.tak samo z oponami.
@@axamathix a miałeś kiedyś opony WIELOSEZONOWE marki premium?chyba, a nawet napewno nie bo gdybyś miał to byś kocopołow nie pisał
To jaka jest konkluzja? Jak się dopasuje "właściwą" cenę do oczekiwań to nie trzeba szukać auta pół roku.
Jak ja szukam auta używanego to sprawdzam najwyższe oferty cenowe
Waldku, również od czerwca szukam, jednak w moim przypadku dużego SUV'a, który może pociągnąć przyczepę powyżej 3t. Zrobiłem już 5500km i wszystko co można znaleźć to jest porażka. Zastanawiałem się już nad kupnem nowego samochodu, ale jako 2 auto, nie widzę sensu pakowania pieniędzy w coś co będzie więcej stało niż jeździło. Ponadto oczekiwania finansowe sprzedawców są niebotyczne. Samochody po wypadkach, z dziurami w ramach itd, które dyskwalifikują te samochody w każdym stopniu. Oglądałem Mercedesy ML, totalne nieporozumienie rdza, rdza i jeszcze raz rdza, ponadto skrzynie biegów....., VW Touareg.... Brak słów.... BMW X5, dosłownie każdy albo z problemami z skrzynia, albo rozdzielaczem....
toyota rav 4. stara
Toyota Tundra lub Sequoia 4.7 V8
Nic lepszego na rynku nie znajdziesz, na haku 3.5 tony.
Witaj Waldku,jestem Przemek. Ja dwa lata temu kupiłem Citroena Berlingo 2.0hdi od ludzi których znałem i znam do dziś,i uwież mi Waldku że wszystko co mi powiedzieli pierwsi właściciele miało pokrycie z tym co powiedział mi diagnosta na SKP, upżedze twoje pytanie. Tak auto było bezwypadkowe ale po małej kolizji z rowerzystą. Ślad po tym jest do dziś,a autko sprawuje się bardzo fajnie. Oczywiście wszystkie elemęty eksploatacyjne takie jak elemęty zawieszenia oraz chamulce i sprzęgło zostały wymienione ale sprzedający o tym mi powiedzieli że trzeba to zrobić,i tylko to porobiłem i autko sprawuje się jak na swoje 18 lat bardzo dobrze,więc nie każdy sprzedający to oszust. Owszem są i tacy.
Walduś kurde cycu kolejny odcinek udany. Pozdrawiam
Weź go sobie jeszcze obniż, czyli zgleb, utwardź i przyciemnij szyby. Załóż grubą końcówkę rury wydechowej , szerokie felgi i poszerzenia błotnika, kup se niski profil opon a na reflektorach zrób brewki. Będzie super szyk.
W poprzednim ocinku miałem napisać komentarz że "moto doradca" się kończy bo już nie ma o czym nagrywać.
Tu jednak mnie zaskoczyłeś, super odcinek i bardzo fajnie się oglądało.
Oby do przodu Waldku!
Ten Car verticale strawił już prawie wszystkich moto youtuberów.
Ty jesteś idealny, prawdomówny handlarz w damskiej kurteczce, modnej 5 lat temu👍
Jaka masa lawety i ile można spokojnie wozić na kat. B? No i jak już jest te 200KM to może sprawdzisz ile do setki? ;)
Skróć sobie Waldek linę o 10-14metrów, bo przy nawijaniu na wciągarkę gdy wciągasz auto nawija się w jednym miejscu i dochodzi do tego że lina się nie mieści na bębnie, a druga rzecz wciągarka dłużej pożyje będzie miała lżej z jedną warstwa liny mniej na bębnie, a trzecia rzecz zgubisz parę kilo przy takim zabiegu 😉 Pozdrawiam 👍 Ps. również posiadam Fiata Ducato 2.3 autolawete tylko że z 2012r. Polecam wymieniać dużo częściej olej (co 10-15tys)😉
Przsmyslalem... są 2 dystanse zalozone
Wypowiem się co do tych opon. Raz to ani lato ani zima się nie sprawdziły. Dwa mega głośne i spalanie poszło około 1.5 litra w górę. Ostatecznie to strasznie śliskie te opony ale to tylko moje subiektywne zdanie 😊😁
Wczoraj rozmawiałem z gościem który takie opony założył do osobowego Passata i pytałem się jak się sprawują to odpowiedział że badziewie jakich mało. Teraz spadło trochę śniegu i już się ślizgają na lekkim podjeździe pod miejsce parkingowe ,po za tym głośne latem przy upale nie kleją się asfaltu a w deszczu też trzeba uważać.
Uważam że jak już ktoś mocno chce takie opony to lepiej kupić tańsze renomowanego producenta i to dla kogoś kto nie jeździ dużo w ciągu roku ,kilka -kilkanaście tys.km.
Jak mówi przysłowie jak coś do wszystkiego to jest do niczego.
Mam założone wielosezony na Passacie B7 o ile na przyczepność nie narzekam to hałas na autostradzie przy upale jak na zimówkach. Nie mogę się doczekać aż je zedrę i kupię standardowe letnie. Chyba poprostu zostawię je do użytku w zimie, a na lato będę zmieniał na letnie.
Ja mam goodyear vector 4 season i są git, zima nie mam problemu, latem także. Oczywiście zużywają się szybciej
Czeeeeść pozytywny motoryzacyjny doradco👍Oglądam i podziwiam.
Ładny , brakuje tylko 9 -biegowej automatycznej skrzyni do pełni szczęścia .
Kiedyś też nie mogłem się doprosić o numer nadwozia. Jak już dostałem to wyszło że licznik cofnięty i że auto miało 8 właścicieli w ciągu kilku lat. Było to trochę dziwne
Waldku kup sobie futerał na wyciagarke dragona żeby na nią nie lało i nie padał śniegi bo zacznie rdzewieć a szkoda jak nowa
Pozdro :)))
mam tylko zdjąłem do nagrania
3 lata miałem bez futerału i nawet kropki rdzy nie było
Ja szukałem auta dwa lata takiego jak mnie interesował więc gratuluje tak szybkiego zakupu :). Jak sprawdzałem historie samochodów to włos na głowie stawał. Ale wkońcu znalazłem taki jak chciałem i tak jak w Twoim przypadku budżet musiałem prawie podwoić aby auto było bardziej pewne.
Ostatnio szukając auta dla siebie obejrzałem chyba z dziesięć aut, krajowe i dopiero co sprowadzone. Prawda jest taka, że jak nie pojedziesz i nie zobaczysz, to ci nikt prawdy nie powie. Kupiłem w końcu auto w mieście, w którym się podobno nie kupuje aut, czyli w Gnieźnie, oczywiście od handlarza. Najlepsze jest to, że od uczciwego handlarza, który wszystko co powiedział mi wcześniej przez telefon, zgadzało się na miejscu. Oczywiście auto kupiłem i jestem mega zadowolony.
W Radomiu też się nie kupuje a komisy mają się tam bardzo dobrze.
przerabiałem podobna historie, skończyło się na takim samym ducato 2.3 ze skrzynia i przerobiłem na lawate, auto jak nowe
Może jakies filmiki z Profesorem Chrisem np kupno auto do 5tys i kupicie najlepszą igłe z rozmów i ogłoszenia a potem dokładne sprawdzenie ile to było kłamstwa w tym co mówił handlarz :D
Auto za 5 klocków? Ja mam rower trzy razy droższy.
Kto kupuje taki szrot?
Jak zawsze dobry materiał, pozdrawiam 👍
A mnie okradli we Francji kolo Marsyli 2 noce temu.Dzisiejsza noc w Taragonie spokojna.
W Marsylii nigdy się nie staje na noc. Lecąc na Lyon masz Aire na którym jest spokpnlib w stronę Fos sur Mer. Pierwszy parking z prawej. Ale tu nie ma prysznica. Znaczy jest ale od 3 lat ja naprawiają xD po drugiej stronie jest prysznic za to mniejszy parking. Ale wszystkie te są bezpieczne. Bezpieczniejsze niż stanie w samej Marsylii :)
Tak samo nie staje się w każdym dużym mieście we Francji. Barcelona też uciekaj na zadupie jakieś. Kradną nawet pod kamerami.
@@Khaansheshulal NA A8 stalem na parkingu Rousset jadac z wloch na hiszpanie...weszli w nocy do auta ukradli kase z portfela karte do bankomatu i tel..Duzy oarking oswietlony.Kiedys gdy jezdzilem duzo po francji zapinalem drzei na pasy ale dawno nie bylem mam swieza scanie S450 myslalem, ze drzwi zablokowane sa nie do sforsowania a jednak otworzyli ciapty
@@Khaansheshulal od wczoraj stoje na AP7 kolo taragony na pompie i udalo sie spokojnie nocke przespac...Mam tu niedalego rozladunek w poniedzialek.Zachod juz zgnił
@@BartoszCiesielski przykre niestety. I tak we Francji nic się nie zmieniło. Tylko na gorsze..
Współczuję bardzo i zycxe szerokości i bez takich akcji.
@@Khaansheshulal ua-cam.com/video/ksc7EnEllyI/v-deo.html
Zakup używanego auta dostawczego od długiego czasu jest drogą przez mękę. Na początku 2019 szukałem 2-3 letniego ducato/boxer/jumper L3H2. Na wyposażeniu mi nie zależało, mógł być całkowity golas. Kilkanaście telefonów, kilkaset przejechanych kilometrów i nic co oglądałem nie nadawało się do jazdy, lub nie było warte żądanych pieniędzy. Najgorszym autem był boxer podemonstracyjny z ASO Peugeot. Auto miało 15 tysięcy przebiegu, podmienione opony na stare chińczyki, hamulce na zużyte tanie zamienniki i wyjmowaną skrzynię biegów, założoną na silikon. Skończyło się na nowym jumperze z wyprzedaży rocznika w całkiem dobrej cenie :)
Ви молодець!
Ви позитивна людина!
Дякуємо за вашу працю,
Підписка вподобайка та привіт з України.
nielozumiem
8:20 mam to samo. Jak coś sobie wkręcę do głowy to co chwilę przeszukuje internet i masz rację że to najbardziej cieszy.
Temat jak dla mnie. Jestem na etapie zamiany samochodu ale mam bardzo słomiany zapał w tej kwestii bo sam posiadam teraz samochód, który kupiłem w salonie, a że powiększyła mi się rodzina to jestem suszony kupić większy, niestety tym razem nie będzie to nowy tylko używany stąd entuzjazmu brak :P
jak będę szukał samochodu to od razu się przedstawię twoim nazwiskiem
Również nabyłem ducato. 2.3 mam 150km potwierdzam że zakupu dostawczaka w polsce to makabra. Dzięki carvertival ominołem kilka min. Ostatecznie kupiłem auto sporo droższe niż zamierzałem, ale jest udokumentowany przebieg i pierwszy właściciel. I bezwypadkowy.
Alfę Romeo Giuliettę w dobrym stanie szukałem prawie rok, nawet miałem jechać 600km żeby oglądać dwie a koniec końców okazało się, że na sąsiednim osiedlu gość sprzedawał dobrze utrzymany egzemplarz :)
Ja po julke jechalem z kato do wawy specjalnie :D Wiec witam w klubue
@@patrykkosik9729 No ja na co dzień w Wawce mieszkam, miałem jechać do Trójmiasta oglądać dwie Julki a koniec końców kupiłem w mieście rodzinnym czyli w Krakowie. Szukając moto parę lat temu już zauważyłem, że jak jesteś na kupnie, akurat w okolicy nie ma nic ciekawego a kiedy wreszcie kupisz nagle 10 ofert się pojawia 😅
Szkoda że nie było nic o kwestiach prawnych, np. jak wygląda sprawa rejestracji jako pomoc drogowa i co jest wymagane przy kontroli ITD, czy np. Trzeba mieć licencie jeśli wieziemy auto komuś jako pomoc drogowa.
Ja szukalem caly rok jakiegos fajnego swiezego motocykla (do 5 tys przebiegu), niestety uzywki byly niejednokrotnie drozsze od nowych. Niedawno odwiedzilem salon i zamowilem nowe kawasaki z fajnym rabatem :)
Kawasaki ma słaba jakość wykonania. Posiadam Z900 od nowości z 2018r. Przebieg ma 4 tys km a strasznie zniszczone.
Ee mam 160 tys w VFR800 FI, książkowe 2.5 zl idzie bez problemu wiec przebiegu bym sie nie obawiał.
@@GenekLoska Mam cbr650r i też średnio jestem zadowolony z jakości 🤔
@@pawelpawlowski7734 Mam jeszcze MT 07 z tego samego roku i bije na głowę Kawasaki. Spasowanie elementów jak i materiały są na wyższym poziomie. Teraz na sprzedaży kawasaki dużo stracę, bo ceny nie trzyma i jeszcze ma wadę fabryczną ( ściąga w prawo jak puszczę kiere; każdy kupujący powie że był dzwon ). MT 09 jakość wykonania z tego samego roku (2018) motocykla testowego też na niskim poziomie... Nie wiem jak nowe Yamahy, ale wizualnie oszpecili MT 07 jak i MT 09...
@@GenekLoska Przesiadłem się z xj w tamtym roku na tą cbr-ke nową i średnio jestem zadowolony. Jedyne co że łatwiej będzie ją sprzedać niż kawasaki. I na szczęście jedzie prosto.
sprzedawałem kiedyś swojego Golfa V, naprawdę był w dobrym stanie. zawieszenie gwintowane KW, 18" felgi Interlagos, po polerce, dużo rzeczy dołożonych jak np kierownica mutli, tempomat czy dotykowe radio. wystawiłem go za 13.900 do negocjacji. odezwał się koleś, dostał multum zdjęć oraz informacji aż w końcu przyjechał go oglądać. na dzień dobry pokazałem, że niestety błotnik zaczął delikatnie rdzewieć dlatego od razu spuściłem 200 czy 300zl. koniec końców stanęło na kwocie 13.500zl. on się musi zastanowić, da znać, odezwie się na pewno. wsiadł w samochód i tyle go widziałem. po paru godzinach napisałem co dalej bo mam innych chętnych a on wyskoczył, że może dać 8.500zl bo jest dużo przy nim do roboty 🤣🤣 oczywiście się nie zgodziłem. powiedziałem 13.000 i piszemy umowę. on że 9.000 to max co może mi dać. w takim razie rozmowy się zakończyły. po wszystkim na formum VW obsmarowal mi du...e, że jestem taki siaki i owaki. że strata czasu. koniec końców samochód poszedł za 10.900 na oryginalnym zawieszeniu oraz innych felgach 17" 😀
Ja kupiłem auto zarejstrowane w Niemczech specjalistyczne z kierą po prawej stronie skrzyniowe z przebiegiem orginalnym symbolicznym na autolawete idealne , zrobiłem jakieś 30 tys km i cisza silnik igła chodzi jak zegarek , kiera przełożona
też szukam BMW x1 od czerwca już dobre pół roku i polski rynek to gruz goni gruza. Wszystko fajnie idealnie do momentu aż się sprawdzi dokładnie historię.
Odnośnie błędnych numerów Vin.W 2006 roku firma kupiła nowego Renault Mastera,osobiście odbierałem go z salonu.Przyszedl czas że po gwarancji trzeba było wymienić sprzęgło.Pojechalem do serwisu Renault po części i po podaniu numeru Vin okazało się że to jest Laguna.Podobna sytuacja z moim prywatnym samochodem.Vectra C hatchback kupiony w polskim salonie a z numeru Vin wychodzi że jest to sedan.
Szukałem 3 miesiące musiałem kupić auto bo urodziła mi się chora córka i trzeba z nią na rehabilitację jeździć, to się w głowie nie mieści jak jest trudno kupić auto. Mało co nie zapłaciłem za zepsute, trzeba sprawdzać każdą możliwa rzecz, VIN, numer rejestracyjny do Google wkleić, raport kupić (przy starych trupach raportów nie ma warto wspomnieć). Jest tyle złomu że kupujac za 20 tys jak ja trzeba mieć 30tys od razu go do mechanika zawieść i od przodu do tyłu niech wymienia co może.
Nie mogłem sobie dać rady i zacząłem szukać po znajomych no i kupiłem od kolegi auto (zardzewiałe, trzeba będzie konserwację zrobić pewnie z 3000zl pojdzie ale mechanicznie w pełni sprawne) ma go od nowości, 12 lat przejeździł wiem wszystko o aucie i od 8 miesięcy nie dołożyłem jeszcze złotówki do tego auta. Niestety trzeba było zrezygnować z wielu rzeczy jakie miało to auto miec np napęd 4x4, kombi i diesel. No nic mecze się w zimie w tym swoim zakatku górskim ale trudno przynajmniej jeździ może zgnije w 4 lata I stracę te 20tys ale przynajmniej nie myślę czy nim zające czy nie. Jeszcze zamiast diesla kupiłem benzynę kosztuje to więcej ale jak widziałem silniki diesla aut 10 letnich to już jest jazda beż trzymanki :)
Mitsubishi Lancer Sportback
Ja przygód nie mam. Mieszkam w Islandii i tutaj jest 180 stopni inaczej niż w Polsce. Kupiłem 2 samochody w odstępie 1.5 roku i jestem zachwycony. Komisy godne zaufania w przeciwieństwie do prywatnych sprzedawców, którzy zwykle chcą się pozbyć problemu.
Fajny odcinek jak zawsze :) tak nawiasem fajna kurtka , męskiej nie było? hehe :p
były ale zostawiłem dla tych zakompleksionych :)
@@motodoradca I takiego dystansu się spodziewałem po tobie :) Milej niedzieli hehe
W autosalonie nie robisz już od hoho...a te dłonie dalej składają się jak u tych ladaco w koszulkach z krawatem 🤣
Albo mu zimno w łapki 😉🤣
@@grzeligrzelikus6812 e raczej nie... latem tak samo robi😁
@@Blejk_Karington 😁
Ale ty masz śliczną kurteczkę.... Tak się pięknie błyszczy, że aż odwraca uwagę od tego co mówisz....
Nie powielaj tych mitów że Adblue teraz nigdzie nie ma. Na każdej stacji jesteś w stanie zatankować. Cena poszła w górę ale dostępność cały czas jest zapewniona.
A to ciekawe, bo ja na 3 stacjach nie mogłem zatankować
Spoko fura, oby do miliona km bez zadnych problemow.
Ja to dopiero dałem d... kupiłem auto , bo mi się podobało ... i po miesiącu silnik na kapitalkę :( Tyle dobrego że śmigam już nim 5 lat i super się jeździ :)
Prawda jest taka bez wielkiej rozmowy jak to w życiu zapłaciłeś więcej dostałeś lepiej. Jak to w prawdziwym życiu nie ma okazji ;)
Rajdówka - ciekawy temat! Ok. skoro nie możesz oficjalnie się nią po drogach poruszać, wyłącznie na rajdach - to na jaki czort w ogóle ją rejestrować? Tym bardziej kwestia ubezpieczenia cacuszka.
Jeśli przejazd rajdowy to odcinek (w tym i drogi publiczne) z ruchu wyłączone, a widzowie stoją wyłącznie tam gdzie wyznaczył organizator (i za to odpowiada on). Jeśli stoją gdzie popadnie to wyłącznie na własne ryzyko. Ubezpieczenie na sam rajd - jak najbardziej (jeśli w ogóle coś takiego jest oferowane kierowcom). Np. na wypadek gdybyś jakiemuś farmerowi przez podwórko przeleciał bokiem lub zakończył OS między chrumkami, w stodole. Rozumiem, że wcześniej (bez lawety) plany były nieco inne?
Auto w PL musi byc zarejestrowane i musi miec OC.
@@pppnnn2281 Obowiązek rejestracji / ubezpieczenia dotyczy aut poruszających się po drogach publicznych, a nie poza nimi...
Jak spadnie mi z nieba BMW M1 Andy-ego Warhol-a (bo jakiś bezdomny mi zostawi w spadku) i wstawie sobie je do domu jako dzieło sztuki - też muszę je wg Ciebie zarejestrować i ubezpieczyć? Czołg też ma tablice rejestracyjne gdy po poligonie grzeje?
@@madyogi6164 to wtedy masz auto bez papierów. Ja jest zarejestrowany to juz nic nie zrobisz
moja historia z autolawetą - ściągnięcie mojego popsutego auta ze środka niemiec, plus jazda po kupione auto kumpla pod belgia - 3000 km w ok 50h - dwóch kierowców (jazda rzędu 180km/h załadowany - spóźnienie do pracy 1 dzien ) też ducato z 3,0 d
Moje najlepsze auto to golf IV któe kupiłem bez jazdy próbnej mam go 16 lat reszta rozsypała się i sprzedana
Teraz to można pozbierać kierowców z pojazdem na awarii😉
Cześć kolego ✋ Fajny odcineczek. Dziękuję Waldek. Pozdrawiam serdecznie ✋
Dzieki. Siemka!
Mam "Dukata" z 18' roku.Przebieg 16500km.Jestem pierwszym właścicielem,samochód z polskiego salonu.
U mnie w firmie jest Sprinter z 2017 roku i ma 95 tys.km
Szukałem samochodu rok. Niedługo bym zaczął liczyć jaki % kwoty na samochód jaki wydałem na dojazdy, oględziny itp. Najgorsze jakie oglądałem to Subaru. Nie wiem co tam się podziało i nawet nie chce wiedzieć. Woda w bagazniku, dziurawy dach, lakier grubości deski. Skończyło się na zakupie Megane i do tej pory nie zawodzi. Pozdrawiam Waldku :)
Przeszedłem identyczną drogę. Zakup przy salonie niemcy z gwarancją stanu przebiegu i auta
Waldku cieszę się z Twojego nowego zakupu, niech Ci służy! Pozdrawiam.
Dkrzuc listwe ledowa na gore i pomaranczowe pikacze...Firma HORPOL polski kapital i mistrz w robieniu lamp dopomoze
Kto sprzedaje dobry samochód na którym zarabia pieniążki... Takich typowych samochodów do zarabiania szuka się, ale albo po leasingu albo od syndyka... reszta to już najczęściej zbuki których właściciel albo pośrednik próbuje się pozbyć bez skrupułów... potem tylko się wyspowiada , dostanie 10 zdrowasiek na pokutę i śpi już z czystym sumieniem 😁
W pierwszej chwili przeczytałem ELO NEJMAN 😂
super materiał fajnie ze jest Pan zadowolony sam Pan widział jak tanie ałta są droższe od droższych.