Przypomniał mi się klimat "Sondy" panów Kurka i Kamińskiego. Pamiętam ten dreszczyk emocji, który odczuwałam jako dziecko, gdy zaczynał się program. Swoista podróż w czasie. Takie "déjà vu".
W mojej pamięci program "Sonda" również silnie się zapisał 💎 Jakiś czas temu zafundowałam sobie podróż do przeszłości i obejrzałam chyba wszystkie dostępne na UA-cam odcinki 😁 Wrażenia i wnioski bezcenne ❣️ Fascynujące jak różnymi metodami można pośredniczyć pomiędzy naukowcami w laboratoriach a szeroką publicznością...
Jestem zachwycona kolejną serią. Pan Łukasz ma dar by bardzo ciekawie, precyzyjnie, a zarazem jasno i zrozumiale opowiadać. Niecierpliwie czekam na kolejny odcinek. Ps. Znakomita scenografia:)
Za tydzień robimy z Przemkiem pierwsze nagranie. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, premiera 19 października i już jedziemy fruuuuuu, przed siebie. :)
Na FB widziałem zapowiedź tego odcinka i od razu wiedziałem, że pan Łukasz będzie w tej koszulce. Teraz proponuję zająć się drugą największą tajemnicą po tajemnicy czasu :-)
Tak. Obejrzałem dzisiaj, przed chwilą (07.10.2020). Co zrobiłem? zacząłem szukać na UA-cam kolejnych odcinków, bo przecież tak dobra seria musi być kontynuowana! Tak. Siódmego października. ;-)
"Ludzkość wyruszy w kosmos" - tak mówi Pan w filmie. Moim skromnym zdaniem jednak ludzkość fizycznie nigdy na dobre nie opuści Ziemi. Z tym, że "nigdy", odnosi się do naszej cywilizacyjnej miary czasu. Ludzkość już dziś tworzy całkiem nowy, już nie tylko świat, a wszechświat cały, w którym spędzi kolejne cywilizacyjne "eony". Dziś dość nieszczęśliwie nosi on nazwę "świata wirtualnego". Dość nieszczęśliwie, bo sugeruje to jego nierzeczywistość, podczas gdy ów świat będzie jak najbardziej rzeczywisty, choć faktycznie definicja "rzeczywistości", będzie musiała doznać pewnej redefinicji - w tym świecie nie obowiązują prawa fizyki. Już dziś pewnie na jednego czynnego eksploratora kosmosu, przypada kilka milionów czynnych eksploratorów a i budowniczych nowego informatycznego świata. Ktoś powie, ale przecież są plany podboju kosmosu. Owszem, ale w praktyce nie będzie się wysyłało w kosmos drogich w utrzymaniu ich przy życiu ludzi, żeby ci - jak to oglądałem w pewnym filmie fantastycznym- w odpowiednim momencie zagrożenia uderzyć młotem w przegrodę :) Nie, wyśle się AI, tanią i pewniejszą w działaniu, a przy tym nie posiadającą związków zawodowych , miesiączki i nerwowych załamań. A ludzie zostaną już tu gdzie są, coraz ściślej integrując swoje ciała z światową siecią, zwaną dziś Internetem.
Według mnie przyszłość jest już ustalona. Gdy powstawał wszechświat, miał konkretne warunki początkowe, cała reszta powinna z nich wynikać. Wolna wola jest złudzeniem, ponieważ nasze zachowanie wynika z tego, jacy byli nasi przodkowie i z wpływu otoczenia. Cofnięcie czasu nie zmieni już jego biegu. Pozostaje ewentualnie kwestia równoległych wszechświatów, jednak to jest osobny temat niezwiązany z przemieszczaniem się w czasie.
Nie jestem za bardzo wykształconym człowiekiem, ale lubię sam rozkminiać sobie takie rzeczy. I tkwię z jakimś pytaniem gdzieś mnie świdrującym. Co determinuje upływ czasu? Czy jest to entropia? Czy czas w ogóle istnieje, bo może, tylko nauczyliśmy się go tak odczuwać a wszystko we wszechświecie opiera się na cyklach po sobie postępujących? Ile lat mają czarne dziury skoro czas w okół nich biegnie wolniej?
Jest tu raczej parę pytań niż "pytanie";), ale w kwestii zasadniczej: im lepiej i precyzyjniej uprawia się fizykę, tym mniej zostaje "czasu w czasie". Szybko znika wyjątkowość "teraz", różnica między przeszłością i przyszłością, a ostatecznie bardzo trudno jest mówić nawet o samym upływie czasu. Tymczasem czas psychologiczny, przeżywany, pozostaje czymś niepodważalnie realnym. Nie wydaje mi się, żeby dało się z tego problemu wywikłać fizyką, to taki trochę problem Barona Munchausena.
nie podrozujemy w czasie ku przyszlosci bo terazniejszosc nie ma predkosci, a terzniejszosc to jedyny czas jaki faktycznie istnieje. Czas ktory rozumiemy jako podrozowanie to tak naprawde ruch form w przestrzeni, ale przeciez teraz. nic nigdy nie bedzie nigdy indziej.
Czas nie istnieje fizycznie w takim samym sensie jak np. kamienie czyli materia. Obiektywnie w otaczającym nas świecie obserwujemy tylko nieustanne zmiany wszystkiego. Człowiek wymyślił więc kiedyś pojęcie czasu dla opisu tych zmian. Jednak czas to tylko pojęcie które nie istnieje materialnie. Czas ma tylko jeden atrybut - ten mianowicie że czas "płynie". Człowiek wymyślił sobie kiedyś taką zmianą wzorcową do której dzisiaj odnosimy i mierzymy nią inne zmiany... np zmianę położenia materii czyli ruch. ( Ruch jest bowiem zmianą najpospolitszą i najbardziej widoczną dlatego od mierzenia i opisu tej zmiany zaczęła się fizyka ze swoim pomysłem "czasu" ). Potraktowanie zaś potem czasu w fizyce jako wymiaru przestrzennego jest tylko pomysłem i konstrukcją formalną fizyków. Tak zbudowane teorie fizyczne nie są jednak jedynymi możliwymi tylko stały się obowiązkowe w edukacji i stały się po prostu czymś w rodzaju tradycji która jest kontynuowana bo nikt jej nie zrywa. Wszystkie literackie i filmowe produkcje nt czasu opierają się więc na pojęciu które nie istnieje realnie. Mają one taką samą wartość co poezja.
Czy czas nie jest pojęciem abstrakcyjnym tak jak np. liczby urojone ? Poza zegarkiem nic nie reguluje mojego czasu. Wczorajszy dzień się "wlókł", dzisiejszy upłynął szybko. Ponoć to te same "dwadzieścia cztery godziny" ?
Naszło mnie takie pytanie. Jeśli w samochodzie czas płynie wolniej niż dla stojącego na poboczu, to co w przypadku zamknięcia kogoś w kapsule umieszczonej w próżni rozpędzonej wokół własnej osi (cos jak karuzela) rozpędzonej do gigantycznej prędkości. Czy wtedy czas również płynie wolniej, czy układ odniesienia się nie zmienia i czas jest taki sam jak dla kogoś poza kapsułą?
To może ja odpowiem na to pytanie czym jest czas..... Czas jest polem limitującym (ograniczającym)prędkość propagacji informacji w przestrzeni. Czas nie płynie, ani nie upływa, to zjawisko "upływu czasu", to jest ENTROPIA. Zegary mierzą zmianę entropi, nie czas, ale zmianę uporządkowania układu (jakim jest zegar). Mechanizm zapadkowy, jest analogia czasu, limituje prędkość zmiany uporządkowania układu, czyli zmianę entropii.
Te wszystkie rozważania są bardzo inspirujące....literacko, ale nic poza tym, bo nie dają odpowiedzi na pytanie "CO ROBI CZAS?" Czas, jako jeden z WYMIARÓW określających Wszechświat. Wymiary przestrzenne określają ruch cząstki, ale względem czego? Co jest tym, co sprawia, że pojawiają się efekty relatywistyczne, że energia kinetyczna przekształca się w potencjalną? I dlaczego graniczna prędkość zmiany uporządkowania układu w ruchu, również ulega zmianie? Czy to jest właściwość pola Higgsa? Czy pole Higgsa, to jest CZAS?
A co z prekognicją? To przecież podróż umysłu w czasie, skok w przyszłość. Dają do myślenia także sny, w których przenosimy się np. w przeszlość, nieznaną nam z autopsji. Ponoć najlepszym wehikułem czasu jest nasz mózg...
Chyba przez okres zwany czasem Plancka, czyli 5,4 x 10^-44 sekundy. (Kwant czasu - jeśli czas jest emergentny? Jeśli...) Może dłużej, ale raczej nie krócej.
Zawsze mnie to fascynowało. Moje "teraz" trwa z grubsza 1/10 sekundy. "Teraz" słonia prawdopodobnie więcej. Czyli czy dla istoty odpowiednio dużej "teraz" obejmuje całą historię Wszechświata? ;)
Skoro ten współczynnik związany z prędkością i przesunięciem się w czasie, mimo że jest minimalny, ale nie jest zerowy, to jak np trzech różnych obserwatorów czasu spotkałoby się w jednym miejscu i mogliby mieć dokładnie tę samą percepcję momentu? Jak to przesunięcie miałoby się okazywać, z drugiej strony maskować?
@@avbert001 Przeczytaj artykuł, dzięki któremu dowiesz się, że upieranie się co do przecinka (choć tu omyłkowo stawiacie dwukropek) jest oznaką przynależności do określonej grupy wyznaniowej. www.niedziela.pl/artykul/81864/nd/Przecinek-od-ktorego-zalezy-wiecznosc
@@avbert001 Zakładałem dobrą wolę. Jeśli świadomie piszesz takie rzeczy, to bardzo źle świadczy o tym co usiłujesz zrobić. Metodą małych kroków, zasiewania ziarenka niepewności, usiłujesz doprowadzić kogoś mniej obeznanego do uznania teorii głoszonych przez sektę za bardziej wiarygodną. Po co? Co najmniej po to żeby zburzyć czyjś spokój duchowy. Czy to coś dobrego? W moim odczuciu nie. A może chodziło o wywołanie kontrowersji dla zareklamowania swojego artykułu? To chyba też nie najlepiej. Luźne majtki kombinacji mają to do siebie, że w końcu opadają i ukazuje się goła prawda.
Ciekawy odcinek - czekam na kolejne. Malutki minusik za muzykę w tle. Trochę za głośna i przeszkadza w słuchaniu tego co mówi prowadzący. Proponuję zciszyć o dwa tony w kolejnych odcinkach.
Nareszcie , Łukasz wrócił. Mimo 71 lat tego młodego człowieka wielką pasją słucham . Dziękuję.
Nigdzie się nie ruszałem! Pozdrawiam. :)
@@LukaszLamza Szkoda że nie umiesz wymawiać "r".
@@istota548 Ku"l"cze faktycznie. Może dlatego tak fajnie mi się słucha opowiastek Łukasza. Dla mnie to jest urocze.
@@taszczowski Mnie to odpycha.
@@istota548 Och, na pewno znajdziesz kanał, który Cię usatysfakcjonuje 😅. Pa!
Przypomniał mi się klimat "Sondy" panów Kurka i Kamińskiego. Pamiętam ten dreszczyk emocji, który odczuwałam jako dziecko, gdy zaczynał się program. Swoista podróż w czasie. Takie "déjà vu".
Dokładnie tak! ;)
To nie jest deja vu
@@dominikkurek1155 Może i nie ale uczucie podobne 😉
W mojej pamięci program "Sonda" również silnie się zapisał 💎
Jakiś czas temu zafundowałam sobie podróż do przeszłości i obejrzałam chyba wszystkie dostępne na UA-cam odcinki 😁
Wrażenia i wnioski bezcenne ❣️
Fascynujące jak różnymi metodami można pośredniczyć pomiędzy naukowcami w laboratoriach a szeroką publicznością...
@@Jenataify Muszę zrobić to samo. Pozdrawiam:)
Ten kanał zasługuje na milion subskrypcji
Łukasz Lamża to zdecydowanie moje największe naukowe odkrycie 2023
Jestem zachwycona kolejną serią. Pan Łukasz ma dar by bardzo ciekawie, precyzyjnie, a zarazem jasno i zrozumiale opowiadać. Niecierpliwie czekam na kolejny odcinek.
Ps. Znakomita scenografia:)
Jeden z lepszych Lamżingów w historii, czyli w czasie minionym. No właśnie, czy to co się stało jest niezmienne?
Dobrym przykładem takiego urządzenia i konsekwencji jego używania jest powieść 'Cylinder van Troffa' Janusza Zajdla. Polecam :-)
Panie Łukaszu, pan to jezt najlepszym popularyzatorem naukibjakiego ja znam poki co
Terażniejszość jest moim całym życiem .
Super się to słucha !
Super wykład jak zawsze !!! Przy okazji czytam właśnie Pana książkę ,, PRZEKRÓJ PRZEZ WSZECHŚWIAT „ Polecam wszystkim lubiącym naukę !!👍💪
Panie Łukaszu czy "Czytamy Nature" wróci jesienią ?
Za tydzień robimy z Przemkiem pierwsze nagranie. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, premiera 19 października i już jedziemy fruuuuuu, przed siebie. :)
@@LukaszLamza Oby, tak się stało. Tęsknię za tą serią.
@@horatius65bc Podpisuję się pod tym "dwoma rękami" :-).
Na FB widziałem zapowiedź tego odcinka i od razu wiedziałem, że pan Łukasz będzie w tej koszulce. Teraz proponuję zająć się drugą największą tajemnicą po tajemnicy czasu :-)
Już się cieszę na kolejne odcinki 😃
Tak.
Obejrzałem dzisiaj, przed chwilą (07.10.2020).
Co zrobiłem? zacząłem szukać na UA-cam kolejnych odcinków, bo przecież tak dobra seria musi być kontynuowana!
Tak.
Siódmego października.
;-)
Super realizacja, ciekawy temat. Czekam z niecierpliwością na więcej. Pozdrawiam.
dzięki za kolejne ciekawe filmy!
"Ludzkość wyruszy w kosmos" - tak mówi Pan w filmie. Moim skromnym zdaniem jednak ludzkość fizycznie nigdy na dobre nie opuści Ziemi. Z tym, że "nigdy", odnosi się do naszej cywilizacyjnej miary czasu. Ludzkość już dziś tworzy całkiem nowy, już nie tylko świat, a wszechświat cały, w którym spędzi kolejne cywilizacyjne "eony". Dziś dość nieszczęśliwie nosi on nazwę "świata wirtualnego". Dość nieszczęśliwie, bo sugeruje to jego nierzeczywistość, podczas gdy ów świat będzie jak najbardziej rzeczywisty, choć faktycznie definicja "rzeczywistości", będzie musiała doznać pewnej redefinicji - w tym świecie nie obowiązują prawa fizyki. Już dziś pewnie na jednego czynnego eksploratora kosmosu, przypada kilka milionów czynnych eksploratorów a i budowniczych nowego informatycznego świata. Ktoś powie, ale przecież są plany podboju kosmosu. Owszem, ale w praktyce nie będzie się wysyłało w kosmos drogich w utrzymaniu ich przy życiu ludzi, żeby ci - jak to oglądałem w pewnym filmie fantastycznym- w odpowiednim momencie zagrożenia uderzyć młotem w przegrodę :) Nie, wyśle się AI, tanią i pewniejszą w działaniu, a przy tym nie posiadającą związków zawodowych , miesiączki i nerwowych załamań. A ludzie zostaną już tu gdzie są, coraz ściślej integrując swoje ciała z światową siecią, zwaną dziś Internetem.
15:00 Błąd: w stw jest to prędkość a nie przyspieszenie.
Przyspieszenie równoważne grawitacji jest w otw
Według mnie przyszłość jest już ustalona. Gdy powstawał wszechświat, miał konkretne warunki początkowe, cała reszta powinna z nich wynikać. Wolna wola jest złudzeniem, ponieważ nasze zachowanie wynika z tego, jacy byli nasi przodkowie i z wpływu otoczenia. Cofnięcie czasu nie zmieni już jego biegu. Pozostaje ewentualnie kwestia równoległych wszechświatów, jednak to jest osobny temat niezwiązany z przemieszczaniem się w czasie.
Nie jestem za bardzo wykształconym człowiekiem, ale lubię sam rozkminiać sobie takie rzeczy. I tkwię z jakimś pytaniem gdzieś mnie świdrującym. Co determinuje upływ czasu? Czy jest to entropia? Czy czas w ogóle istnieje, bo może, tylko nauczyliśmy się go tak odczuwać a wszystko we wszechświecie opiera się na cyklach po sobie postępujących? Ile lat mają czarne dziury skoro czas w okół nich biegnie wolniej?
Jest tu raczej parę pytań niż "pytanie";), ale w kwestii zasadniczej: im lepiej i precyzyjniej uprawia się fizykę, tym mniej zostaje "czasu w czasie". Szybko znika wyjątkowość "teraz", różnica między przeszłością i przyszłością, a ostatecznie bardzo trudno jest mówić nawet o samym upływie czasu. Tymczasem czas psychologiczny, przeżywany, pozostaje czymś niepodważalnie realnym. Nie wydaje mi się, żeby dało się z tego problemu wywikłać fizyką, to taki trochę problem Barona Munchausena.
nie podrozujemy w czasie ku przyszlosci bo terazniejszosc nie ma predkosci, a terzniejszosc to jedyny czas jaki faktycznie istnieje. Czas ktory rozumiemy jako podrozowanie to tak naprawde ruch form w przestrzeni, ale przeciez teraz. nic nigdy nie bedzie nigdy indziej.
Czas nie jest niezbędny w fizyce, ważna jest energia.
Czas nie istnieje fizycznie w takim samym sensie jak np. kamienie czyli materia.
Obiektywnie w otaczającym nas świecie obserwujemy tylko nieustanne zmiany wszystkiego.
Człowiek wymyślił więc kiedyś pojęcie czasu dla opisu tych zmian.
Jednak czas to tylko pojęcie które nie istnieje materialnie.
Czas ma tylko jeden atrybut - ten mianowicie że czas "płynie".
Człowiek wymyślił sobie kiedyś taką zmianą wzorcową do której dzisiaj odnosimy i mierzymy nią inne zmiany... np zmianę położenia materii czyli ruch.
( Ruch jest bowiem zmianą najpospolitszą i najbardziej widoczną dlatego od mierzenia i opisu tej zmiany zaczęła się fizyka ze swoim pomysłem "czasu" ).
Potraktowanie zaś potem czasu w fizyce jako wymiaru przestrzennego jest tylko pomysłem i konstrukcją formalną fizyków. Tak zbudowane teorie fizyczne nie są jednak jedynymi możliwymi tylko stały się obowiązkowe w edukacji i stały się po prostu czymś w rodzaju tradycji która jest kontynuowana bo nikt jej nie zrywa.
Wszystkie literackie i filmowe produkcje nt czasu opierają się więc na pojęciu które nie istnieje realnie.
Mają one taką samą wartość co poezja.
Czy czas nie jest pojęciem abstrakcyjnym tak jak np. liczby urojone ? Poza zegarkiem nic nie reguluje mojego czasu. Wczorajszy dzień się "wlókł", dzisiejszy upłynął szybko. Ponoć to te same "dwadzieścia cztery godziny" ?
Gdzie jest " czytamy naturę" ja się pytam ?
Naszło mnie takie pytanie. Jeśli w samochodzie czas płynie wolniej niż dla stojącego na poboczu, to co w przypadku zamknięcia kogoś w kapsule umieszczonej w próżni rozpędzonej wokół własnej osi (cos jak karuzela) rozpędzonej do gigantycznej prędkości. Czy wtedy czas również płynie wolniej, czy układ odniesienia się nie zmienia i czas jest taki sam jak dla kogoś poza kapsułą?
Co to za grafiki w 12:35 ? :O
Polecam "Filmowy wehikuł czasu" H. Harrisona :)
Ciekawie zrealizowany film :) nowa jakość, trzymam kciuki za powodzenie formatu
Ja myślę, że czas jest i ... nie biegnie, nie mija, nie leci ... jest.
A człowiek wymyślił oś czasu, aby usystematyzować swoje życie.
Jakiś taki kwantowy jesteś (a może i nie jesteś?) 😅
To może ja odpowiem na to pytanie czym jest czas..... Czas jest polem limitującym (ograniczającym)prędkość propagacji informacji w przestrzeni. Czas nie płynie, ani nie upływa, to zjawisko "upływu czasu", to jest ENTROPIA. Zegary mierzą zmianę entropi, nie czas, ale zmianę uporządkowania układu (jakim jest zegar). Mechanizm zapadkowy, jest analogia czasu, limituje prędkość zmiany uporządkowania układu, czyli zmianę entropii.
Te wszystkie rozważania są bardzo inspirujące....literacko, ale nic poza tym, bo nie dają odpowiedzi na pytanie "CO ROBI CZAS?" Czas, jako jeden z WYMIARÓW określających Wszechświat. Wymiary przestrzenne określają ruch cząstki, ale względem czego? Co jest tym, co sprawia, że pojawiają się efekty relatywistyczne, że energia kinetyczna przekształca się w potencjalną? I dlaczego graniczna prędkość zmiany uporządkowania układu w ruchu, również ulega zmianie? Czy to jest właściwość pola Higgsa? Czy pole Higgsa, to jest CZAS?
Dla zasięgu
Jak zawsze dziękuję i pozdrawiam!
13:03 Co to energia jądrowa ??
Włóż rękę do kieszeni, to poczujesz.
💪❣️
czekam na teraźniejszość :)
wooow!!
Ilustracje z książek Lema ❤️ 😊
Kiedy wróci "czytamy naturę"?
A co z prekognicją? To przecież podróż umysłu w czasie, skok w przyszłość. Dają do myślenia także sny, w których przenosimy się np. w przeszlość, nieznaną nam z autopsji. Ponoć najlepszym wehikułem czasu jest nasz mózg...
Tak się powinien zaczynać odcinek "Czytamy naturę"...🥺😢
Kto gada w tle?
Nie sposób zdefiniować coś do definicji czego potrzebujemy czegoś co chcemy zdefiniować.
Pan Lamża jak zwykle w dobrej formie.
Czy to przypadkiem nie jest wystawa o "Futuronautach" ?
"Futuronauci", potwierdzam. Dzięki, pozdrawiam!
Ej, świetny odcinek!
16:05 podróże odmładzają
Chcecie podroży w przeszłość? Spójrzcie na gwiazdy...
Bardzo dobre. Ale proszę o zaniechanie schizujących niepokojących dzwięków w tle. Na przyszłośc :)
Ile trwa "teraz"?
Chyba przez okres zwany czasem Plancka, czyli 5,4 x 10^-44 sekundy. (Kwant czasu - jeśli czas jest emergentny? Jeśli...)
Może dłużej, ale raczej nie krócej.
Zawsze mnie to fascynowało. Moje "teraz" trwa z grubsza 1/10 sekundy. "Teraz" słonia prawdopodobnie więcej. Czyli czy dla istoty odpowiednio dużej "teraz" obejmuje całą historię Wszechświata? ;)
fajnie zrobiony ten green screen
Otóż nie tym razem. ;)
Ciekawy odcinek ale czy powróci jeszcze seria "Czytamy Nature"?
O-czy-wiście! :) Na 95% pierwszy odcinek będzie 19 października.
Pan mówi z taką łatwością o rzeczach tak trudnych... :)
Jestem zachwycony, TV umarła.
12:00 Brzmi jak "Wielki skok naprzód" Chińskiej Republiki Ludowej. Czyżby autor podróżował w czasie?
Skoro ten współczynnik związany z prędkością i przesunięciem się w czasie, mimo że jest minimalny, ale nie jest zerowy, to jak np trzech różnych obserwatorów czasu spotkałoby się w jednym miejscu i mogliby mieć dokładnie tę samą percepcję momentu? Jak to przesunięcie miałoby się okazywać, z drugiej strony maskować?
Panie Łukaszu przez Pana postarzałem się o 20 minut
O, nie!
Biblia jest księgą, która mówi o różnicy czasu w różnych światach. „ZAPRAWDĘ, POWIADAM CI: DZIŚ BĘDZIESZ ZE MNĄ W RAJU” (ŁK 23,43).
ZAPRAWDĘ POWIADAM CI DZIŚ: BĘDZIESZ ZE MNĄ W RAJU.
@@avbert001 Przeczytaj artykuł, dzięki któremu dowiesz się, że upieranie się co do przecinka (choć tu omyłkowo stawiacie dwukropek) jest oznaką przynależności do określonej grupy wyznaniowej. www.niedziela.pl/artykul/81864/nd/Przecinek-od-ktorego-zalezy-wiecznosc
@@pawkapawka-yv1np Dlaczrgo zakładasz, że tego nie wiem? :) www.racjonalista.pl/kk.php/s,6841
@@avbert001 Zakładałem dobrą wolę. Jeśli świadomie piszesz takie rzeczy, to bardzo źle świadczy o tym co usiłujesz zrobić. Metodą małych kroków, zasiewania ziarenka niepewności, usiłujesz doprowadzić kogoś mniej obeznanego do uznania teorii głoszonych przez sektę za bardziej wiarygodną. Po co? Co najmniej po to żeby zburzyć czyjś spokój duchowy. Czy to coś dobrego? W moim odczuciu nie. A może chodziło o wywołanie kontrowersji dla zareklamowania swojego artykułu? To chyba też nie najlepiej. Luźne majtki kombinacji mają to do siebie, że w końcu opadają i ukazuje się goła prawda.
"Wszystko czego dziś chcę, pamiętaj o tym..."
60 minut na godzinę
Super plakat "Niezwyciężonego" w tej kajucie
O, "Bajki robotów" też
Ciekawy odcinek - czekam na kolejne. Malutki minusik za muzykę w tle. Trochę za głośna i przeszkadza w słuchaniu tego co mówi prowadzący. Proponuję zciszyć o dwa tony w kolejnych odcinkach.
👍
N
Po co więc temu biednemu Uraszimie to pudełko dano? 🤔
A ta gadanina nic nam nie wnosi Łukaszu drogi - czyż nie znamy już tych książek? 😷
Gdzie dowody a nie gadanie. Czyli to jest bajka matematyczna
Najprostszy dowód to GPS, który do poprawnego działania musi uwzględniać dylatację czasu.
@@grzegorzmarcholt5552 tak do pracy czas stania w korku doliczamy do kosztów. Jak to się nazywa dylatacja czasu to już się nie sprzeczam
Łabałbał