Naprawa w warsztacie się nie opłaca ale naprawa we własnym zakresie jak najbardziej. Bo za te grube tysiące wydane w warsztacie za same koszty robocizny można wymienić wszystko w takim aucie od opon, tarcz, klocków, płynów, olei, tłumika, stabilizatorów i kilku wahaczy- w których tuleje są do wymiany a nie na których jest powiedzeniowa rdza która za pomocą drucianki i 2 preparatów w sprayu znika. Skoro ktoś użytkuje takie auto to nie stać go na inne i nie stać go na jego wymianę na dużo, dużo młodsze bo na 5 lat młodsze to kupi się takie samo. Więc jak buda na zewnątrz wygląda dobrze, silnik jest w miarę sprawny- i ta skrzynie idzie ogarnąć to można a nawet trzeba iść w ten temat. Osobiście po usunięciu wycieków ze skrzyni bym zablokował 6 bieg i jeździł i miał to w dupie. Chyba tras po Niemieckiej autostradzie z prędkościami zbliżonymi do maksymalnej tym się nie robi( szczególnie w tym stanie technicznym i przy tym wieku auta)
Przecież to jest farmazon co robi uszczelkę pod głowicą Opla corsę 2001r za sześć koła.. Samemu to tak nie do końca, potrzeba czasami takich narzędzi że kupno na raz się nie opłaca.
@@krispar1974 do 20 letniego golfa wystarczy zestaw za 200-250zł, 2 młotki, palnik propan-butan za 15zł plus 2 gazy po 5zł, 2 spraye do skorodowanych śrub, 2 szczotki druciane I w tym przypadku dużo chęci do pracy. A 6 bieg zostawić w spokoju....
@@agralt7405 Mechanicznie usuwasz rdzę a tą która głębiej weszła w materiał atakujesz konwerterem rdzy i podkładem epoksydowym ewentualnie preparatem 2 w1 np. RUDT CONVERTER NEUTRALIZATOR RDZY + PODKŁAD EPOXY 2W1.
Sprawdzić wszystko, na złom i zapomniec o tym. Sa auta w przystępnej cenie w lepszym stanie, które warto naprawiać. Opony, wachacze, tulejowanie, skrzynia biegow, piaskowanie malowanie, podstawa wachacza z przodu może sie zepsuć przy demontażu, śruby, podkladki, sworznie, tarcze, klocki, tarcze kotwiczne, pewnie i piasty, czujniki abs, i duzo innych części czasami niedostępnych. Musiał by to być jaki klasyk duchem epoki. Pozdrawiam.
Witam . Ogladając na YT kolegę Merwel odnoszę wrażenie że ten samochód pochodzi z Norwegii gdyż on wlaśnie pokazuje tak skorodowane tam egzemplarze . Na dzień dobry remont takiej skrzyni to jest rozmowa od ok 3 tyś w górę plus koszta opon , tylnego wózka z wahaczami , śrubami ,zaciski , tarcze , klocki , wydech , poduszki silnika , wycieki z rozrządu i ten pasek PK , ogólne czyszczenie podwozia i konserwacja 😱😱😱😱😱😱😱. Nie pokazaliście jeszcze nadwozia . Jak dla mnie daremny trud . No chyba że wlaściciel ma duży sentyment do tego samochodu i gruby portfel a ten kto to będzie robił będzie miał też duuuużo czasu i cierpliwości . Jednym słowem MASAKRA . Pozdro i do następnego 👍👍👍👍👍
Akurat regeneracja skrzyni za taką kasę to głupota. Lepiej kupić używkę za pewnie nieduży pieniądz bo części do VW jest pełno. Jednak reszta to już sporo jak na naprawę u mechanika i będzie lepiej sprzedać to na szybko. Golfa nawet zajechanego ktoś zawsze kupi.
Oprócz tej skrzyni, to nic nie robił od nowości w tym aucie. Wachacze wymienić, skrzynia do naprawy, tarcze klocki, opony do wymiany, wydech uszczelnić, rozrząd do sprawdzenia. Spokojnie jeszcze z 10 lat posłuży.
,,Jak można doprowadzić samochód do takiego stanu.." Powiem panu po prostu życie: brak czasu, z pracy do pracy pełno obowiązków itd... Nastepnie to kasa kredyty inflacja itd... Nietłumacze tutaj własciciela ale niestety tak jest.. Sam ratuję znajomych bo na warsztat ich niestać.. Robię po godzinach przysługa za przysługę.. Ale zadufany w swojej profesji nie jestem, bo wiem jak ciężko potrafi być w życiu...
Nie stać ich na samochód, a nie na warsztat. Też obserwuję ludzi i dochodzę do wniosku, że tak zapuszczone auta mają tylko Ci którzy najpierw zapalą fajkę, później wypiją piwko, a co zostanie to na naprawę auta pójdzie - tylko szkoda że nie zostaje nic.
@@Arek78Arek78 Wie pan to już zależy od ludzi z jakimi ma pan do czynienia... Zgadzam się jak najbardziej są tacy którzy sobie ,, do gadzają " i się ubierają markowo ....A po części na szrot ...Lub naprawa na prowizorkę...Takich przeganiam...Ale to sporadyczne przypadki ... Większość kleji, kredyt na dom, boryka się z problemami zdrowotnymi itd..Ta cała naracja z tym ,,Januszowaniem" że my Polacy tacy ,,żydowaci" i opryskliwi. To nie prawda sporadyczne przypadki. Ale trzeba troszkę myśleć oraz zrozumieć że mieliśmy zniszczony kraj i nic nie było a w szczególności stasze pokolenie jest na tym punkcie przeczulone i szuka oszczędności. Zrobię chrupka, wymienie sprzęgło na używkę, amorki jak świeże , tlumiki itp . .Jeżeli wiem że wozi dzieci do lekarza lub starszy człowiek żonę lub wiem że ma ciężko w zyciu.Zrobie i przetestuje po godzinach. Tacy ludzie są naprawdę wdzięczni i się odwzajemniają Widzę te samochody, wiem jak wyglądają, wiem jak uciec z kosztami.Samochody przechodzą normalny przegląd i są w pełni sprawne... Wiadomo czasami Flinstona i Opiłka nieda się uratować..
Widziałem w życiu wiele aut premium w cenie jednej wypłaty, typowo merol, audi i bmw, które od dobrych paru lat nie były naprawiane, tylko drutowane. Właściciele takich aut nie mogą pogodzić się z faktem, że nie stać ich na prawidłowy serwis takiego auta, ale dalej chcą jeździć premium. Szczególnie w beemkach widziałem już absolutnie wszystko - opony ze śmietnika, używane hamulce, spawane elementy zawieszenia, wały i półosie, tuleje domowej roboty, usunięty abs, amortyzatory dopasowywane z tańszych marek, wyciąganie żarówek z licznika, żeby się kontrolki nie świeciły, grzebanie w komputerze pokładowym, żeby nie pokazywał błędów, usunięte elementy instalacji elektrycznej, wszędzie wago, taśma i trytytki... A potem gadasz z właścicielem takiej trumny na kołach, który śmiało twierdzi, że beema wcale nie jest droga w utrzymaniu. - Tak? To jedziemy do ASO i zobaczymy, co oni powiedzą na temat tego auta. Ja płacę. - Nie, no co Ty, do ASO? Powaliło Cię? Jeszcze mi dowód zabiorą!
Oszczędzanie na oponach hamulcach i zawieszeniu to proszenie się o szybsza śmierć. Brak kasy czy czasu nie może być usprawiedliwieniem dla stwarzania zagrożenia dla siebie i innych
Bez problemu wymienia się wszystkie elementy zawieszenia razem z wózkiem, który można dobrać jako używkę w cenie 1/2 nowej. Resztę, czyli: zestaw wahaczy, końcówki drążków, sworznie, łączniki stab. też idzie dobrać w przystępnej cenie i jakości. Jeżeli podłużnice są zdrowe (nie zdjęto osłon do prezentacji), to po oczyszczeniu i zakonserwowaniu spodu + zbieżność można jeździć. Układ hamulcowy pomijam, bo to oczywiste, że się wymienia po całości i nie są to jakieś skomplikowane prace. Gorzej ze skrzynią, ale jak ktoś kupił ze świadomością, że jest do zrobienia, to pewnie i cena była niższa. Co mnie bardziej zastanawia, to fakt, kto i gdzie klepnął ostatnie badanie techniczne.
Potwierdzam. Identyczna sytuacje miałem w żony corsie D (no może zawieszenie było w lepszym stanie ). Wymiana wózka, elementow zawieszenia i 4rok zero problemów a jak zobaczyłem to wszystko od dołu przed naprawa to myślałem że na złom.
Tak to jest jak się nie zagląda pod auto. Właśnie skończyłem wymianę hamulców z tyłu. Przód cale zawieszenie wyciągałem, czyszczenie i wymiana co już było słabe. Roboty było ale wiem co mam.
Tak wygladaja PLYWAKI !!!Ten napewno robil za AMFIBIE!!! Samochodu po kilkudniowym plywaniu NIE MOZNA skutecznie zakonserwowac!!!Powinny byc rozbierane na czesci, aby cos uratowac!!! Niestety , ale dobry handlarz potrafi taki zlom dobrze sprzedac - a klient jeszcze sie cieszy z dobrego zakupu!!! Zdziwienie przychodzi pozniej!!!
Tylko nieudacznik nie jest w stanie zakonserwować pływaka. Jeśli nieprzegnity, spokojnie da się i wytrzyma nawet 10 lat. Może więcej. Tyle, że tanio nie będzie.
Kocham swojego passata ze wsi szum. Wyremontowałem i katuje ile się da. Podwozie po 21 latach wygląda lepiej niż w 5 letnich autach. P.s. Jak go kupowałem kosztował naprawdę sporo. Jest wart każdej wydanej złotówki. Do tego czuje ze to ekologia bo mogłem wymienić na nowy ale tego nie zrobiłem bo do pracy dojeżdżam dosłownie kilometr.
Dziwicie sie jakbyście nie widzieli nigdy od spodu golfa piątki czy choćby turana z tamtych lat.... To auta z max 2006 czy 05r. One gniją i nic w tym dziwnego.... A ten po prostu nie dbany i zapuszczony. Proste. Półroczne syfy też czerwienieją od spodu to co bedzie po 2 czy 3 latach??? Ten jest pełnoletni. Nie dbany nie serwisowany. Taka sytuacja....
Mam takiego z 2006 1.4 tsi 170km i owszem gdzieś gdzie było obite np kamykiem to pojawił się powierzchowny nalot ale wystarczyło to obczyścićni jest wszystko dobrze a poza tymcjak ktoś dba tak ma, mój od spodu wygląda idealnie, ale co roku mąż go dokładnie spr oczyszcza z brudu zdejmuje wszystkie osłony i auto wygląda idealnie, jest zabezpieczone, pozostałe 3 auta tak samo a4 b6, a4 b8 i stilo tu natomiast widać że ktoś kompletnie o tego golfa nie dbał i nie wiem parkował go w solance😂
Przy dzisiejszych zapendach naszych włodarzy zarówno opłaca się ratować każdego gruza nawet jeśli koszt jest kilkukrotnie większy od wartości, jak i nieopłaca się naprawiać każdego auta nawet wczoraj kupionego w salonie bo niewiadomo co te ekoświry z dnia na dzień wymyślą😂
Panie! Jakżem tym autem na przegląd przyjechał, to bezterminowy chcieli mi dać! A poważniej. Wielu ma znajomych diagnostów, jednak są granice których przekraczać nie wolno.
Z blacharką niema tragedii jeśli niema dziur ale faktycznie czyszczenie spodu do zdrowej blachy i solidna konserwacja , w moim Accordzie VII było duzooo gorzej od spodu i sama konserwacja wyszła mi 4 tys zł ... Tutaj pojawia się pytanie jak bardzo zależy właścicielowi na tym golfie skoro tyle jest do roboty ... Bo wszystko idzie zrobić kwestia tylko pieniędzy ...
Kurcze golfika 3 z 95r.miałem tak na szybko kupiony 1.8 w gazie na pare miesięcy tylko do pracy żeby jeździć i był zdrowiutki...amorki fajnie trzymały sprzedałem bo sie 3 purchelki na nadkolu pojawiły....szok.
Nie ma czego ratować bo już nie ma tu żadnego golfa. Ratować można silnik, czy skrzynię czy belkę ale nie wszystko, bo trzeba byłoby od nowa auto zbudować. A prawda jest taka że odkręcając jedno a tutaj to chyba odcinając, to drugie z automatu leci, to taka reakcja łańcuchowa.
Na te Stacje Diagnostyczną co przepuszczał te auto powinny wpaść Służby Skarbowe oraz kontrole dopuszczające djagnistów do pracy . Bo ja mam auto 22 -to letnie i nie spotkałem się z tum żeby mnie djagnosta przepuścił nawet z bzdurą.
Najważniejsze że i tak zaraz nawyzywają ciebie od wymieniaczy... 😂 Dobrze widzieć że nie jest się osamotnionym w naprawach aut w stanie agonalnym. Niestety rynek aut tak się zepsuł że coraz więcej takich ulepów jest kupowana a potem klejona tylko tak aby to się poruszało...
Czy warto go robić ? Oto jest pytanie, a odpowiedz jest równoznaczna z kolejnym pytaniem. Czy silnik ma ochotę żyć ? Przy czym kwestia opłacalności jest dość subiektywna. Taką korozję, w takim aucie traktuje się olejem i po temacie, zawsze to jakiś dodatkowy czas życia budy. Ludzie piszą, że takie auto to strach itd... bo ja wiem, jak ono jedzie 80... a inne nowe 160... i oba mnie mijają, to powiedziałbym, że nie czuję różnicy między nowym a starym 🤣
Kto podbił przegląd w tym aucie przecież to standard na naszym rynku w Niemczech srednia wieku 5.5 roku za pierwszym razem przechodzi 83 procent badanie techniczne u nas średnia 15 lat badanie przechodzi 99.9 procent w Polsce ludzie lepiej dbają o auta niż najlepsze linie o samoloty dlatego rozsądni ludzie sami kupują auta bez pośredników chociaż im drożej o 20 lub ,30 procent drożej wyjdzie ale nie kupiat takiego złomu jak na załączonym obrazku.a tak na marginesie to na serwisowanie auta potrzeba mieć pieniądze i jeszcze raz pieniądze a wątpię że właściciel nie zdawał sobie sprawy w jak agonalnym stanie jest jego pojazd najlepiej alleluja i do przodu i jakoś tam będzie odpychanie na później wydatki na niezbędne utrzymanie tylko więcej takich klijetow
Jest sens naprawy ale dla kogoś kto ma warunki i we własnym zakresie rozbierze graty na czynniki pierwsze. Sama usługa serwisu to już duży pieniądz. Szczerze to moje A3 które ma 23lata wygląda od spodu jak złoto w porównaniu do tego golfa.
Więc może to zrobić tylko mężczyzna i tylko z tej części społeczeństwa która mieszka we własnym domu z własnym ogrodem z własnym garażem kropka ludzie z miast z bloków odpadają
@@tombouu Zgadza się. Ale uwierz mi już nie takie cuda napraw pod blokiem widziałem. Wszystko zależy od miejsca gdzie mieszkamy i jaki parking przy bloku posiadamy. Osoba która posiada wiedzę i umiejętności nie widzę przeciwwskazań do działania. Do tego jak ktoś ma ogrom chęci i komplet narzędzi kobyłek, najazdów, podnośników itp. to super. Co innego jak zabiera się za to zwykły kowalski, to narobi sobie więcej bidy niż pożytku. Reszta to kwestia zawiezienia gratów do piaskowania, ustawienia geometrii itp. Kupa siana zaoszczędzona na usłudze serwisu.
@@Spider5 bez przesady. Mamy XXI wiek i dzisiaj przed blokami na parkingach już się nie naprawia chyba że jakieś drobnostki w środku auta. Po pierwsze dzisiaj jest to wstyd, po drugie prawo już nie pozwala na poważne naprawy w miejscach publicznych. Od takich rzeczy trzeba mieć prywatne zamknięte miejsca. Czyli albo garaż albo własna posesja albo czyjaś. W miejscach publicznych poważniejszych napraw wykonywać nie wolno i po prostu to nie wypada. Ja akurat mam własny dom oraz ogród garaż więc nie ma problemu, ale gdybym mieszkał w bloku na osiedlu, z pewnością koło auta nic poważniejszego bym nie był w stanie zrobić.
@@tombouu A widzisz, a ja w swoim cały tylny zawias łącznie z belką sobie sam zdemontowałem i odnowiłem. Zmiana manszety na przegubie wewnętrznym też żaden problem. Miałem tylu obserwatorów że dwa tygodnie później dwóch sąsiadów sami sobie tarcze i klocki wymieniali. Mam za blokiem na parkingu (prywatnym) takie fajne miejsce że nie jedna osoba już tam grzebała swój pojazd. Ba dwa osiedla dalej jest najazd z kanałem jeszcze z PRL który jest w ciągłym użytku a sama administracja ma zamiar go odnowić dla wspólnoty. Nie jest łatwo bez podnośnika kolumnowego czy kanału i większość dlatego rezygnuje. Ale dla chcącego nic trudnego. A i nie jest to żaden śmiech bo każdym kto podchodził to tylko chwalił podejścia do sprawy. Problemem owszem są parkingi przy blokach ale takie ogólnodostępne, umiejscowione przy głównej drodze dojazdowej. Co do przepisów dopóki nie wylewa cię się żaden płyn,olej itp. na glebę to kto ci zabroni grzebać w zawieszeniu?
@@Spider5 gliniarz. Na przykład, strażnik miejski. Już dawno nie widziałem żeby ktoś naprawiał auto na parkingu, chyba że jakąś drobnoste. Po prostu muszą być warunki, a proste do naprawy auta skończyły się dawno temu. Jakby nie patrzeć, z każdej strony warunki nie sprzyjające. Musi być garaż, lub jakaś przestrzeń przed
Jak można tak zapuścić auto. Jak? Co za ignorancji motoryzacyjni. Ręce opadają. Samochód w obecnym stanie na złom. Za daleko ta nonszalancja byłych właścicieli zaszła żeby opłacało się go ratować.
@@piotrsupski9395 Ja miałem problem ze swoim a jak widze kopcące trupy na ulicach to mnie szlag trafia dosłownie. Wczoraj jechałem za takim suvem z 10 letnim kopcił tak że nic widać nie było a smród w całej kabinie miałem. Jak byłem na warsztacie to znajomy pokazał mi na kanale 7latka od spodu. Wyglądał identycznie jak ten gulf.
co ma do tego przebieg ? moja siódemka ma prawie 250 tys i nie jest na sprzedaż. Ten złom był uzywany przez ludzi których nie stać na rower a co dopiero mówić o samochodzie .
To auto na 100% mieszkało nad morzem. Taki wpływ na elementy metalowe ma właśnie morska (słona) bryza oraz zaniedbanie poprzedniego/ich właścicieli w kwestii mycia podwozia.
Jak kupowałem swoje auto 13 lat temu ten rocznik był po 15tys zł poprzedni 3 własciciele nie robili nic z tym autem ja kupiłem jak mial 11 lat wsdzilem ogromne koszty co roku w naprawa tego auta a komis byle znalesc frajera wcisć komuś auto uszkodzone i skasowac jak za auto w dobrym stanie, amortyzatory i sprezyny i inne elementy byly totalnie przegnite jak wymienialem pozniej po kolejnym roku zaczeły padac rozne elementy silnika alternator,turbina rozrusznik i co sie okazalo auto bylo po wypadku i wszystkie czesci z starych uszkodzonych aut z szrotu dlatego jak kupujecie auto warto pojechac na kontrola do stacji aby sprawdzili auto i aby nowy wlasciciel na kartce mial wpisane ile trzeba zainwestowac w naprawy auta, ja bylem glupi i naiwny zaufalem w komisie i zostalem oszukany
Auta się nie kupuje w komisie po prostu. Nigdy przenigdy. Ewentualnie od profesjonalisty co sprowadza auta w dobrym stanie na własną rękę ale wtedy to one kosztują niestety.
@@luk3149 Kiedyś jak kupowałem to auto myslałem że komis jest uczciwy a oni mi wraka sprzedali w którego az do dzisiaj ładuje kasa w naprawy, poprzedni 2 wlasciciele nic z tym autem nierobili az trafiło na mnie, teraz wiem że auta nie kupiuje się w komisie po polaku takim motryzacyjnym januszu co lał i jezdził i wszystko było okej. Ja 14 lat temu za to auto zapłaciłem 13 tys zł
A co do korozji parkowany musiał być w blaszaku bez wentylacji . Na prośbę znajomej sprzedawałem coś takiego ostatnio . Auto garażowane było 10 lat w blaszaku korozja była wszędzie
Ale podstawową wiedzę trzeba mieć. Już same opony, rok produkcji, stan wizualny. Do tego stan hamulców, co też wizualnie widać. Reszta diagnosta na stacji. Gdyby taki samochód wjechał normalnie na stację diagnostyczną, to wyjechałby na lawecie (na koszt właściciela), bo byłby zakaz dalszej jazdy.
@@marcinp4769gościu nie podniecaj się bo piszesz tak jakbyś nie wiedział jak wygląda przegląd, a poza tym nie każdy od razu kupi sobie idealne luksusowe auto za 200 tys bo każdy używany to szrot, druga sprawa te elementy zawieszenia są tak grube że taka rdza tak na prawdę to tylko estetyka wizualna bo to nie jest cienki błotnik tylko kawał żelastwa, pochwal się jak twój idealnie wygląda, albo zaraz napiszesz że pewnie co roku kupujesz nowy za min 100 tys no nie
@@halinasurtel4680 Akurat wiem jak wygląda przegląd. w PL (legalny i na normalnej SKP). Nikomu nie karzę kupować tak jak ty twierdzisz samochodu za100000 czy 200000zł. Nawet jak kupujesz za 4000-6000zł, to i tak nalezy od minimum bezpieczeństwa zadbać. Wiem, że to może zaboleć, bo może to być kolejne 2000-3000zł do takiego gruzika, aby w miarę bezpiecznie się poruszać. Chyba nie chciałbyś nie wrócić np. z wakacji z rodziną, bo właśnie taki ktoś jechał na mega starych zniszczonych oponach i / lub niesprawne hamulce, zawieszenie i w przypadku np. wystrału opony stracił panowanie nad samochodem i wpadł na was. Kupno i posiadanie samochodu niestety wiązą sie z kosztami. Sporo samochodów w ogoszeniach wymaga wlożenia sporej gotówki, dlatego łatwo wpaść na taką mine.
Aż się dziwię że mam u siebie w czwórce lekki nalot na progach i nadkolach. A najważniejsze że podłoga i podłużnice są zdrowiutkie.. Istny dramat z tą piatką totalna mina 😮😮
Mógł stać gdzieś w wodzie tego nikt nie wie. Innej opcji nie widzę. Ale żeby tak zgnite wszystko to ja takiego nie widziałem jeszcze. Mam taki sam z 2008 roku ale rdzy nie widać. A sprawdzam regularnie i dokładnie wszystko. Mam swój kanał wiec z tym problemu nie mam. Fakt że mam go od nowości jest garażowany i zadbany i żadnej dodatkowej konserwacji poza progami w nim nie robiłem. Nic nie ma wiecznego.
O kurdesz ale ruda gryzie!!! Mam golfa 3 i nie jest w takim stanie jak to! Zawsze coś tam po konserwuje środkiem na rdzę. Większość właścicieli aut ma wyrąbkę i nic nie robi, a później sprzedają że wszystko na czas oleje itp itd żona do pracy, a pod spodem złom.
VW Golf sprzed 2009 roku. Z tego czasu jest też Passat B6. Czyli wszystko jasne 🤗 😃 Wady lakiernicze, złe spasowanie nadwozia, korozja, problemy z silnikami, skrzyniami biegów, zapieczone wtryskiwacze, wycieki oleju, cieknące pompy. Takie problemy rozumiem, gdyż Volkswageny z tego okresu to podstawowe źródło utrzymania dla polskich mechaników. Niemiecka porządna technika. Jednak te hamulce, ten pasek ⚠️ 🥴 😡 Okropna ocena właściciela. Zero wytłumaczenia. Można mieć zerową wiedzę, ale od czego są np. ojcowie? Znam wiele 25, 30, 35, 40 letnich córek (nawet zamężnych), których samochody regularnie sprawdzają ojcowie. Terminy przeglądów, wymiany płynów, ciśnienie w oponach, wycieki, słynne "tata, mnie w tym samochodzie coś stuka". Trudno taki stan rozumem ogarnąć.
a co robić jak mechanicy w czterech warsztatach mówią na terkotanie w aucie '' jeździć obserwować '' po czym to rozpadająca się piasta w 5 warsztacie i gdy zapewnia że auto jest super robię rundę dookoła miasta przed wyjazdem w trasę a auto zaczyna dymić - KOŁO PASOWE STOPIŁO SIĘ i leżało pod autem całe szczęście że dojechało do warsztatu.
@@MANA2555 Mechanik samochodowy to przedsiębiorca, dla niego czas to pieniądz. Nienawidzi osób 🤬, które są mało konkretne, wahające się, zastanawiające. Zawsze trzeba przyjechać z konkretnym, treściwym tematem do rozmowy. Tu mam wyciek, ten łącznik stabilizatora jest chyba do wymiany, pompa wspomagania do uszczelnienia, uchwyty mocujące tłumik przegniły. Kocha tych klientów 💓, którzy przyjeżdżają, zostawiają kluczyki i mówią: "cena jest bez znaczenia, ten samochód ma wyjechać z warsztatu sprawny". Mojej znajomej w ASO prawie, że rozkładają czerwony dywan jak wysiada z samochodu 😁
Jak 1.9 tdi to go odkupię .......xD........tylko przed zakupem Boski musi mi sprawdzić pompki , wałek , dwumas , turbinę , kolor smoka w zbiorniku................suchar
Same śruby do geometrii to koszt 500zł po rabacie w ASO. Ostatnio robiłem Audi A3 2000 r. i Paska 2000 r. to nawet w połowie nie było tyle rdzy co w tym Golfie, generalnie to pawie w ogóle nie było rdzy, poza miejscami gdzie podstawia się łapy podnośnika i na belce, ale nie w takim stopniu.
''WŁAŚCICIEL W SZOKU PO SPRAWDZENIU AUTA'' To ten właściciel chyba ślepy jest że nie potrafił zajrzeć pod swoje auto raz na jakiś czas i sprawdzić w jakim jest stanie, nawet osoba która nie ma żadnego pojęcia o blacharce i motoryzacji będzie wiedziała że to nie powinno tak wyglądać jak wygląda na filmie.
Przed zakupem chcialem sie poinformowac w ASO czy moge przyjechac z samochodem na ogledziny, to mi powiedziano, ze musze zarezerwowac termin pare dni do przodu a chyba chcieli kolo 1000 zl za rzeglad.
a później mała stłuczka i składają się domki z kart, na szrot tylko i wyłącznie, zapewne cena przewrócenia tego auta do używalności będzie nieopłacalna.
Pytanie jedno, zasadnicze: jak można było nabyć takie coś? Jaka ślepota ogarnęła kupującego , że ten złom, bo "szrot" to chyba zbyt pochlebne dla tego auta, że go kupił?. Współczuję. Pozdrawiam.
Fajny filmik dodałem subskrypcje.....Mam pytanie bede szukać auta w kombi w cenie ok do 35 tys zł ...najlepiej benzynka . Szczególnie zależy mi na tym aby silnik był bardzo mało awaryjny i prosty w naprawach . Czy mógłbym prosić jakies propozycje odnośnie marki i silników ?
Ja się nie znam ale moim zdaniem to jest złom koszty naprawy przekroczy wartość i nie ma sensu pakowc w taki gruz pieniądze Magda powinna iść na diagnostykę to żadne auto by przeglądu nie przeszło😊
Masz rację i co teraz ma zrobić właściciel? Dawaj te dobre rady...No chyba że masz na zbycie 20 letnie bezwypadkowe auto, bez żadnej korozji, po wymianie wszystkiego co możliwe w stanie technicznym jakby wyjechało wczoraj z fabryki i do tego za 8.000zł Czujesz bazę że te auto ma od 16 do 21 lat i jeździ. czego nie można powiedzieć o nowych 3 cylindrowych kosiarkach gdzie przebieg 60 tys potrafi je zabić bez możliwości naprawy i trzeba wymieniać silnik na drugi taki sam złom i codziennie modlić się by się znowu nie posypało.
@@arturpodkowinski8622 Na polskim yt każdy Janusz ma bezwypadkowe auto za 8 tysi które nie ma ani grama rdzy i jest bezawaryjne 😂😂 Tylko paliwo leją i oleje zmieniają 👌
Została meganka 3 z 2010r 1.6 zero korozji już z 6 lat ją mam..biała ładna przeglądy bez najmniejszych zastrzeżeń przechodzi i strach ją na coś innego zamieniać...
Auto stało długo jeździło w górach sól Robi robotę.. Karcher porządne mycie podkład konserwacja nowy pasek dekielek do skrzyni plus olej tarcze jak cienkie są tulejki zawieszenia na szarpakach sprawdzić które zerwane bo wzrokowo nie zawsze widać i auto sprzedane jako perełka będzie.
Nie - jak auto stoi 5 lat na placu u handlarza to gnije mocno od spodu. To naturalny proces dlatego na auto handel wystarczy jechać z latarka i miernikiem.
Nic się nie opłaca nawet większość Januszy którzy posiadają trupy za 1-5tys zł to zakup opon np zimowych wiąże się z poważną inwestycją...ale zawsze można kupić sobie Qashakaia z trzyletniego w którym nie naprawia się silnika tylko kupuje się nowy tam to się będzie napewno opłacać
i tak wydamy wielokrotnie mniej niż pierwszy z najtańszych samochodów nowych lub inaczej 4 tys + 5 tys na remont jest nadal mniej niż 20 tys a gazetki z Lidla się czyta gdzie taniej o 30 gr.
Na tym przykładzie warto przed zakupem udać się do niezależnej stacji diagnostycznej i sprawdzić cały samochód nie było by tej sytuacji.a nie pakować się nieświadomie w takie gówno
Tak obstawiam, że dyszkę trzeba by włożyć, żeby doprowadzić tego gruzika do stanu przyzwoitości. Najtańsza opcja to kupić graty i zrobić samemu, albo sprzedać.
Ile kosztuje u Was takie sprawdzenie? Wyciek ze skrzyni dosyć świeży. Ogólnie nie ma tragedii. Opony szrot. Hamulce widać że dobrze hamują, jest rant, jest korozja ale widać że to hamuje. Do wymiany to fakt. Realnie luzów w zawieszeniu najprawdopodobniej nie ma. Samochód ma korozję ale nie ma dziur. Skorodowany amortyzator? To wyznacznik tego czy amortyzator jest dobry? Tuleje wahacza z tyłu zmęczone życiem ale tam luzow nie ma. Widać że samochód ma swoje lata, widać że nikt tam nic nie robił dłuższy czas. Największy koszt i najbardziej pilne to skrzynia, żeby jeździć. Opony bezpieczeństwo. Reszta mniej lub bardziej potrzebne wymiany. Pytanie o stan sprężyn zawieszenia? Czy górne mocowania/łozyskowanie wykazuje oznaki zużycia?
Wasz warsztat ma jeden bardzo duży plus. To jest bardzo ogarnięta Pani Magda. Pozdrowienia dla niej i dla Was.
Dziękuję 😊
@@jacekn.1494 nie posikaj się lizaju
@@agrazaj223 Zmień pampersa, bo ci przecieka.
Chłopaki, czemu się kłòcicie z powodu Kobiety?🤦
@@Oskar-zk9hjTo pytanie zadaje się mężczyznom od początku cywilizacji 😂
Dobry wóz panie 10 lat jeżdżę i nic nie dokładam tylko paliwo leje
no właśnie !
I dobrze jak 10 byś pojeździł to spoko i nic nie robił
To jest topielec z Branderburgi :))
Nieprawidłowy tytuł filmu 🤣 powinno być SZROT !! Właściciel pomylił warsztat z stacją demontażu 😁🤣
dokladnie
Ty pewnie jeździsz rocznym Maserati
Przyjedź do mnie to jak ci wycenię co jest do roboty to szybciej uciekniesz z placu niż wjechałeś, jeśli wogóle masz auto.
Przepraszam ale "w ogóle" nie interesuje mnie twoja oferta 😁
@@SPEEDSERWISjaką decyzję podjął właściciel? Naprawa czy stacja demontażu?
Naprawa w warsztacie się nie opłaca ale naprawa we własnym zakresie jak najbardziej. Bo za te grube tysiące wydane w warsztacie za same koszty robocizny można wymienić wszystko w takim aucie od opon, tarcz, klocków, płynów, olei, tłumika, stabilizatorów i kilku wahaczy- w których tuleje są do wymiany a nie na których jest powiedzeniowa rdza która za pomocą drucianki i 2 preparatów w sprayu znika. Skoro ktoś użytkuje takie auto to nie stać go na inne i nie stać go na jego wymianę na dużo, dużo młodsze bo na 5 lat młodsze to kupi się takie samo. Więc jak buda na zewnątrz wygląda dobrze, silnik jest w miarę sprawny- i ta skrzynie idzie ogarnąć to można a nawet trzeba iść w ten temat. Osobiście po usunięciu wycieków ze skrzyni bym zablokował 6 bieg i jeździł i miał to w dupie. Chyba tras po Niemieckiej autostradzie z prędkościami zbliżonymi do maksymalnej tym się nie robi( szczególnie w tym stanie technicznym i przy tym wieku auta)
Przecież to jest farmazon co robi uszczelkę pod głowicą Opla corsę 2001r za sześć koła..
Samemu to tak nie do końca, potrzeba czasami takich narzędzi że kupno na raz się nie opłaca.
@@krispar1974 do 20 letniego golfa wystarczy zestaw za 200-250zł, 2 młotki, palnik propan-butan za 15zł plus 2 gazy po 5zł, 2 spraye do skorodowanych śrub, 2 szczotki druciane I w tym przypadku dużo chęci do pracy. A 6 bieg zostawić w spokoju....
Powiedz a jakich 2 preparatów w sprayu potrzeba do zatrzymania rdzy?
@@agralt7405 Mechanicznie usuwasz rdzę a tą która głębiej weszła w materiał atakujesz konwerterem rdzy i podkładem epoksydowym ewentualnie preparatem 2 w1 np. RUDT CONVERTER NEUTRALIZATOR RDZY + PODKŁAD EPOXY 2W1.
@@arturpodkowinski8622 dziękuję
Jak ktoś kupuje samochód to ciężko się schylić i zobaczyć podłogę albo jechać na stację diagnostyczna?
Sprawdzić wszystko, na złom i zapomniec o tym. Sa auta w przystępnej cenie w lepszym stanie, które warto naprawiać. Opony, wachacze, tulejowanie, skrzynia biegow, piaskowanie malowanie, podstawa wachacza z przodu może sie zepsuć przy demontażu, śruby, podkladki, sworznie, tarcze, klocki, tarcze kotwiczne, pewnie i piasty, czujniki abs, i duzo innych części czasami niedostępnych. Musiał by to być jaki klasyk duchem epoki. Pozdrawiam.
Auta do 10 tyś zł tak właśnie wyglądają i nie ma się co oszukiwać tym bardziej takie woły robocze dlatego wymierają naturalnie
@@norbertrycj za 10k to ładne zdrowe znajdziesz.
Witam . Ogladając na YT kolegę Merwel odnoszę wrażenie że ten samochód pochodzi z Norwegii gdyż on wlaśnie pokazuje tak skorodowane tam egzemplarze . Na dzień dobry remont takiej skrzyni to jest rozmowa od ok 3 tyś w górę plus koszta opon , tylnego wózka z wahaczami , śrubami ,zaciski , tarcze , klocki , wydech , poduszki silnika , wycieki z rozrządu i ten pasek PK , ogólne czyszczenie podwozia i konserwacja 😱😱😱😱😱😱😱. Nie pokazaliście jeszcze nadwozia . Jak dla mnie daremny trud . No chyba że wlaściciel ma duży sentyment do tego samochodu i gruby portfel a ten kto to będzie robił będzie miał też duuuużo czasu i cierpliwości . Jednym słowem MASAKRA . Pozdro i do następnego 👍👍👍👍👍
Merwel nigdy by nie powiedział że VW tak rdzewieje,tylko auta francuskie tak rdzewieją napewno nie VW.😂
E tam pewnie taniooooo było! 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Akurat regeneracja skrzyni za taką kasę to głupota. Lepiej kupić używkę za pewnie nieduży pieniądz bo części do VW jest pełno. Jednak reszta to już sporo jak na naprawę u mechanika i będzie lepiej sprzedać to na szybko. Golfa nawet zajechanego ktoś zawsze kupi.
Oprócz tej skrzyni, to nic nie robił od nowości w tym aucie. Wachacze wymienić, skrzynia do naprawy, tarcze klocki, opony do wymiany, wydech uszczelnić, rozrząd do sprawdzenia. Spokojnie jeszcze z 10 lat posłuży.
Gorzej z blachą ;) golfy 5 to zgniluchy
😂😂🤣🤣
Silnik padnie
@@emax5920 To niech na złom da auto i rower sobie kupi.
@@jensonll6263 no albo może kupić Clio 2 Megane 2 albo stara thalie
,,Jak można doprowadzić samochód do takiego stanu.." Powiem panu po prostu życie: brak czasu, z pracy do pracy pełno obowiązków itd... Nastepnie to kasa kredyty inflacja itd... Nietłumacze tutaj własciciela ale niestety tak jest.. Sam ratuję znajomych bo na warsztat ich niestać.. Robię po godzinach przysługa za przysługę.. Ale zadufany w swojej profesji nie jestem, bo wiem jak ciężko potrafi być w życiu...
Nie stać ich na samochód, a nie na warsztat. Też obserwuję ludzi i dochodzę do wniosku, że tak zapuszczone auta mają tylko Ci którzy najpierw zapalą fajkę, później wypiją piwko, a co zostanie to na naprawę auta pójdzie - tylko szkoda że nie zostaje nic.
@@Arek78Arek78 Wie pan to już zależy od ludzi z jakimi ma pan do czynienia... Zgadzam się jak najbardziej są tacy którzy sobie ,, do gadzają " i się ubierają markowo ....A po części na szrot ...Lub naprawa na prowizorkę...Takich przeganiam...Ale to sporadyczne przypadki ... Większość kleji, kredyt na dom, boryka się z problemami zdrowotnymi itd..Ta cała naracja z tym ,,Januszowaniem" że my Polacy tacy ,,żydowaci" i opryskliwi. To nie prawda sporadyczne przypadki. Ale trzeba troszkę myśleć oraz zrozumieć że mieliśmy zniszczony kraj i nic nie było a w szczególności stasze pokolenie jest na tym punkcie przeczulone i szuka oszczędności. Zrobię chrupka, wymienie sprzęgło na używkę, amorki jak świeże , tlumiki itp . .Jeżeli wiem że wozi dzieci do lekarza lub starszy człowiek żonę lub wiem że ma ciężko w zyciu.Zrobie i przetestuje po godzinach. Tacy ludzie są naprawdę wdzięczni i się odwzajemniają Widzę te samochody, wiem jak wyglądają, wiem jak uciec z kosztami.Samochody przechodzą normalny przegląd i są w pełni sprawne... Wiadomo czasami Flinstona i Opiłka nieda się uratować..
Widziałem w życiu wiele aut premium w cenie jednej wypłaty, typowo merol, audi i bmw, które od dobrych paru lat nie były naprawiane, tylko drutowane. Właściciele takich aut nie mogą pogodzić się z faktem, że nie stać ich na prawidłowy serwis takiego auta, ale dalej chcą jeździć premium. Szczególnie w beemkach widziałem już absolutnie wszystko - opony ze śmietnika, używane hamulce, spawane elementy zawieszenia, wały i półosie, tuleje domowej roboty, usunięty abs, amortyzatory dopasowywane z tańszych marek, wyciąganie żarówek z licznika, żeby się kontrolki nie świeciły, grzebanie w komputerze pokładowym, żeby nie pokazywał błędów, usunięte elementy instalacji elektrycznej, wszędzie wago, taśma i trytytki...
A potem gadasz z właścicielem takiej trumny na kołach, który śmiało twierdzi, że beema wcale nie jest droga w utrzymaniu.
- Tak? To jedziemy do ASO i zobaczymy, co oni powiedzą na temat tego auta. Ja płacę.
- Nie, no co Ty, do ASO? Powaliło Cię? Jeszcze mi dowód zabiorą!
Ja nazywam to samochód od brudasa
Oszczędzanie na oponach hamulcach i zawieszeniu to proszenie się o szybsza śmierć. Brak kasy czy czasu nie może być usprawiedliwieniem dla stwarzania zagrożenia dla siebie i innych
Bez problemu wymienia się wszystkie elementy zawieszenia razem z wózkiem, który można dobrać jako używkę w cenie 1/2 nowej. Resztę, czyli: zestaw wahaczy, końcówki drążków, sworznie, łączniki stab. też idzie dobrać w przystępnej cenie i jakości. Jeżeli podłużnice są zdrowe (nie zdjęto osłon do prezentacji), to po oczyszczeniu i zakonserwowaniu spodu + zbieżność można jeździć. Układ hamulcowy pomijam, bo to oczywiste, że się wymienia po całości i nie są to jakieś skomplikowane prace. Gorzej ze skrzynią, ale jak ktoś kupił ze świadomością, że jest do zrobienia, to pewnie i cena była niższa. Co mnie bardziej zastanawia, to fakt, kto i gdzie klepnął ostatnie badanie techniczne.
Święte słowa
Potwierdzam. Identyczna sytuacje miałem w żony corsie D (no może zawieszenie było w lepszym stanie ). Wymiana wózka, elementow zawieszenia i 4rok zero problemów a jak zobaczyłem to wszystko od dołu przed naprawa to myślałem że na złom.
Tak to jest jak się nie zagląda pod auto. Właśnie skończyłem wymianę hamulców z tyłu. Przód cale zawieszenie wyciągałem, czyszczenie i wymiana co już było słabe. Roboty było ale wiem co mam.
Też sobie sam naprawiam, lewarek, auto do góry i do dzieła.
Pytanie, jak diagnosta robił przeglądy?
@@piotrsupski9395 Przecież tak działa całe kartonowe państwo.
"Wiem co mam" - gruza 😂
Tak a na końcu panewka się obróci 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣Zawsze tak jest włożysz kupę kasy w trupa i na końcu i tak trafia na złom.
Afryka to łyknie
czyli nasz Bantustan Polin i jego plemieńcy
SZKODA że nie pokazujecie samochodów z zewnątrz bo tez pewnie ciekawie wyglądają BRAKUJE TEGO BARDZO:)
Tak wygladaja PLYWAKI !!!Ten napewno robil za AMFIBIE!!! Samochodu po kilkudniowym plywaniu NIE MOZNA skutecznie zakonserwowac!!!Powinny byc rozbierane na czesci, aby cos uratowac!!! Niestety , ale dobry handlarz potrafi taki zlom dobrze sprzedac - a klient jeszcze sie cieszy z dobrego zakupu!!! Zdziwienie przychodzi pozniej!!!
Tylko nieudacznik nie jest w stanie zakonserwować pływaka. Jeśli nieprzegnity, spokojnie da się i wytrzyma nawet 10 lat. Może więcej. Tyle, że tanio nie będzie.
Kocham swojego passata ze wsi szum. Wyremontowałem i katuje ile się da. Podwozie po 21 latach wygląda lepiej niż w 5 letnich autach.
P.s. Jak go kupowałem kosztował naprawdę sporo. Jest wart każdej wydanej złotówki. Do tego czuje ze to ekologia bo mogłem wymienić na nowy ale tego nie zrobiłem bo do pracy dojeżdżam dosłownie kilometr.
Dziwicie sie jakbyście nie widzieli nigdy od spodu golfa piątki czy choćby turana z tamtych lat....
To auta z max 2006 czy 05r.
One gniją i nic w tym dziwnego....
A ten po prostu nie dbany i zapuszczony.
Proste.
Półroczne syfy też czerwienieją od spodu to co bedzie po 2 czy 3 latach???
Ten jest pełnoletni.
Nie dbany nie serwisowany.
Taka sytuacja....
Mój
Opel 2003 wymieniane tylko to co już trzeba było,zero konserwacji dodatkowej o rdzy ma 1/10 tego co ten golf
@@folkmusicshop1081ważne z kąd kupiłeś. Jak by w górach jeżdzil to sól Robi robotę.
@@michalwajda2819 "z kad" w jakim to języku? upadlińskim?
Mam takiego z 2006 1.4 tsi 170km i owszem gdzieś gdzie było obite np kamykiem to pojawił się powierzchowny nalot ale wystarczyło to obczyścićni jest wszystko dobrze a poza tymcjak ktoś dba tak ma, mój od spodu wygląda idealnie, ale co roku mąż go dokładnie spr oczyszcza z brudu zdejmuje wszystkie osłony i auto wygląda idealnie, jest zabezpieczone, pozostałe 3 auta tak samo a4 b6, a4 b8 i stilo tu natomiast widać że ktoś kompletnie o tego golfa nie dbał i nie wiem parkował go w solance😂
Nie ma co porównywać blach audi do blach vw...
Inna bajka.
Przy dzisiejszych zapendach naszych włodarzy zarówno opłaca się ratować każdego gruza nawet jeśli koszt jest kilkukrotnie większy od wartości, jak i nieopłaca się naprawiać każdego auta nawet wczoraj kupionego w salonie bo niewiadomo co te ekoświry z dnia na dzień wymyślą😂
Panie! Jakżem tym autem na przegląd przyjechał, to bezterminowy chcieli mi dać!
A poważniej.
Wielu ma znajomych diagnostów, jednak są granice których przekraczać nie wolno.
Z blacharką niema tragedii jeśli niema dziur ale faktycznie czyszczenie spodu do zdrowej blachy i solidna konserwacja , w moim Accordzie VII było duzooo gorzej od spodu i sama konserwacja wyszła mi 4 tys zł ... Tutaj pojawia się pytanie jak bardzo zależy właścicielowi na tym golfie skoro tyle jest do roboty ... Bo wszystko idzie zrobić kwestia tylko pieniędzy ...
nikt tego nie zrobi bo to wyjdzie ponad 10k więc co z tego że ogarną mechanikę jak za dwa-trzy lata będzie już prawdziwa tragedia z blachą
@@mps7920 dlatego napisałem że blacharka to będzie kosztowo sporo ale jest to do zrobienia
W dzisiejszych czasach nie stac ludzi na maprawy niestety stan niejest zly golf jak mazda leci rdza...
Kupić cały zawias w ładnym stanie z anglika i przełożyć, może nawet tarcze też będą z klockami ok,to też wziąć za parę złotych i tyle
Aha. I bardzo fajny pomysł z tym raportem. Jakbym mieszkał bliżej to sam bym przyjechał. Jeszcze raz pozdrowionka.
Popieram. Mieszkam bardzo daleko ale dla własnej satysfakcji bym pojechał to zrobić.
Kurcze golfika 3 z 95r.miałem tak na szybko kupiony 1.8 w gazie na pare miesięcy tylko do pracy żeby jeździć i był zdrowiutki...amorki fajnie trzymały sprzedałem bo sie 3 purchelki na nadkolu pojawiły....szok.
No w podobnym stanie było auto u profesora Chrisa. Pato handlarz sprzedał pewnej pani. Chris to pokazał. Zaraz to auto wyląduje na Podlasiu.
Ten cały Chris przemądrzały jak by wszystkie rozumy zeżarł i moczem popił. Zresztą należy on do grupy youtubowej.
Jak ktoś robi przegląd klamotem i ktoś podbija ten przegląd to dla mnie to kryminał.
Stał chyba długo w trawie😅😅
podobno na trawie
Myślę że on jest po powodzi
Nie ma czego ratować bo już nie ma tu żadnego golfa. Ratować można silnik, czy skrzynię czy belkę ale nie wszystko, bo trzeba byłoby od nowa auto zbudować. A prawda jest taka że odkręcając jedno a tutaj to chyba odcinając, to drugie z automatu leci, to taka reakcja łańcuchowa.
Na te Stacje Diagnostyczną co przepuszczał te auto powinny wpaść Służby Skarbowe oraz kontrole dopuszczające djagnistów do pracy .
Bo ja mam auto 22 -to letnie i nie spotkałem się z tum żeby mnie djagnosta przepuścił nawet z bzdurą.
Najważniejsze że i tak zaraz nawyzywają ciebie od wymieniaczy... 😂 Dobrze widzieć że nie jest się osamotnionym w naprawach aut w stanie agonalnym. Niestety rynek aut tak się zepsuł że coraz więcej takich ulepów jest kupowana a potem klejona tylko tak aby to się poruszało...
Opony z 2011 roku są lepsze, niż obecnie nowe ,które wytrzy mujã dwa sezony!
Czy warto go robić ? Oto jest pytanie, a odpowiedz jest równoznaczna z kolejnym pytaniem. Czy silnik ma ochotę żyć ? Przy czym kwestia opłacalności jest dość subiektywna. Taką korozję, w takim aucie traktuje się olejem i po temacie, zawsze to jakiś dodatkowy czas życia budy. Ludzie piszą, że takie auto to strach itd... bo ja wiem, jak ono jedzie 80... a inne nowe 160... i oba mnie mijają, to powiedziałbym, że nie czuję różnicy między nowym a starym 🤣
Kto podbił przegląd w tym aucie przecież to standard na naszym rynku w Niemczech srednia wieku 5.5 roku za pierwszym razem przechodzi 83 procent badanie techniczne u nas średnia 15 lat badanie przechodzi 99.9 procent w Polsce ludzie lepiej dbają o auta niż najlepsze linie o samoloty dlatego rozsądni ludzie sami kupują auta bez pośredników chociaż im drożej o 20 lub ,30 procent drożej wyjdzie ale nie kupiat takiego złomu jak na załączonym obrazku.a tak na marginesie to na serwisowanie auta potrzeba mieć pieniądze i jeszcze raz pieniądze a wątpię że właściciel nie zdawał sobie sprawy w jak agonalnym stanie jest jego pojazd najlepiej alleluja i do przodu i jakoś tam będzie odpychanie na później wydatki na niezbędne utrzymanie tylko więcej takich klijetow
Jakim cudem to przechodziło przegląd? Co z tym autem zrobicie? Nie możecie tego wypuścić na drogę w takim stanie. Ewentualnie na lawecie.
Będzie chodzić 😂
Ciekawe czy na stacji badań technicznych nikt mu nie zwracał na to uwagi czy zwracali uwagę a ten ktoś to lekceważył
I tak co roku? Tam raczej była współpraca 3 stron: diagnosta - banknot - właściciel.
Zaczynają się wykwity po niemieckiej powodzi
Gościu masz fajny radiowy glos. Bardzo czyste i wyrazne slowa. Fajnie sie slucha.
To jest pewnie samochód z powodzi co kiedyś były w Niemczech. Ale to już lata temu było, pewnie kupiony w komisie.
Jest sens naprawy ale dla kogoś kto ma warunki i we własnym zakresie rozbierze graty na czynniki pierwsze. Sama usługa serwisu to już duży pieniądz. Szczerze to moje A3 które ma 23lata wygląda od spodu jak złoto w porównaniu do tego golfa.
Więc może to zrobić tylko mężczyzna i tylko z tej części społeczeństwa która mieszka we własnym domu z własnym ogrodem z własnym garażem kropka ludzie z miast z bloków odpadają
@@tombouu Zgadza się. Ale uwierz mi już nie takie cuda napraw pod blokiem widziałem. Wszystko zależy od miejsca gdzie mieszkamy i jaki parking przy bloku posiadamy. Osoba która posiada wiedzę i umiejętności nie widzę przeciwwskazań do działania. Do tego jak ktoś ma ogrom chęci i komplet narzędzi kobyłek, najazdów, podnośników itp. to super. Co innego jak zabiera się za to zwykły kowalski, to narobi sobie więcej bidy niż pożytku. Reszta to kwestia zawiezienia gratów do piaskowania, ustawienia geometrii itp. Kupa siana zaoszczędzona na usłudze serwisu.
@@Spider5 bez przesady. Mamy XXI wiek i dzisiaj przed blokami na parkingach już się nie naprawia chyba że jakieś drobnostki w środku auta. Po pierwsze dzisiaj jest to wstyd, po drugie prawo już nie pozwala na poważne naprawy w miejscach publicznych. Od takich rzeczy trzeba mieć prywatne zamknięte miejsca. Czyli albo garaż albo własna posesja albo czyjaś. W miejscach publicznych poważniejszych napraw wykonywać nie wolno i po prostu to nie wypada. Ja akurat mam własny dom oraz ogród garaż więc nie ma problemu, ale gdybym mieszkał w bloku na osiedlu, z pewnością koło auta nic poważniejszego bym nie był w stanie zrobić.
@@tombouu A widzisz, a ja w swoim cały tylny zawias łącznie z belką sobie sam zdemontowałem i odnowiłem. Zmiana manszety na przegubie wewnętrznym też żaden problem. Miałem tylu obserwatorów że dwa tygodnie później dwóch sąsiadów sami sobie tarcze i klocki wymieniali. Mam za blokiem na parkingu (prywatnym) takie fajne miejsce że nie jedna osoba już tam grzebała swój pojazd. Ba dwa osiedla dalej jest najazd z kanałem jeszcze z PRL który jest w ciągłym użytku a sama administracja ma zamiar go odnowić dla wspólnoty. Nie jest łatwo bez podnośnika kolumnowego czy kanału i większość dlatego rezygnuje. Ale dla chcącego nic trudnego. A i nie jest to żaden śmiech bo każdym kto podchodził to tylko chwalił podejścia do sprawy. Problemem owszem są parkingi przy blokach ale takie ogólnodostępne, umiejscowione przy głównej drodze dojazdowej. Co do przepisów dopóki nie wylewa cię się żaden płyn,olej itp. na glebę to kto ci zabroni grzebać w zawieszeniu?
@@Spider5 gliniarz. Na przykład, strażnik miejski. Już dawno nie widziałem żeby ktoś naprawiał auto na parkingu, chyba że jakąś drobnoste. Po prostu muszą być warunki, a proste do naprawy auta skończyły się dawno temu. Jakby nie patrzeć, z każdej strony warunki nie sprzyjające. Musi być garaż, lub jakaś przestrzeń przed
Jak można tak zapuścić auto. Jak? Co za ignorancji motoryzacyjni. Ręce opadają. Samochód w obecnym stanie na złom. Za daleko ta nonszalancja byłych właścicieli zaszła żeby opłacało się go ratować.
Ciekawe jak to przeglądy przechodziło?
Ten co sprzedawał.
Panie Ja nic przy nim nie robiłem, tylko tankować i jechać.
@@piotrsupski9395 Ja miałem problem ze swoim a jak widze kopcące trupy na ulicach to mnie szlag trafia dosłownie. Wczoraj jechałem za takim suvem z 10 letnim kopcił tak że nic widać nie było a smród w całej kabinie miałem. Jak byłem na warsztacie to znajomy pokazał mi na kanale 7latka od spodu. Wyglądał identycznie jak ten gulf.
@@benek8922 Das Auto
Kwota naprawy przewyższy wartość auta, na złomie będą chcieli dopłatę by to przyjąć 😂
Wyremontować i oddać na złom🤷
Idealny Gulf!
...skrzynka juz raz robiona, chrupek od spodu, wycieki itd. itp.
Ile to ma przebiegu? 300.000 km?
co ma do tego przebieg ? moja siódemka ma prawie 250 tys i nie jest na sprzedaż. Ten złom był uzywany przez ludzi których nie stać na rower a co dopiero mówić o samochodzie .
To auto na 100% mieszkało nad morzem. Taki wpływ na elementy metalowe ma właśnie morska (słona) bryza oraz zaniedbanie poprzedniego/ich właścicieli w kwestii mycia podwozia.
To nie są zaniedbania od zeszłego roku. Co z przeglądami? Przechodził taki egzemplarz?
Jak kupowałem swoje auto 13 lat temu ten rocznik był po 15tys zł poprzedni 3 własciciele nie robili nic z tym autem ja kupiłem jak mial 11 lat wsdzilem ogromne koszty co roku w naprawa tego auta a komis byle znalesc frajera wcisć komuś auto uszkodzone i skasowac jak za auto w dobrym stanie, amortyzatory i sprezyny i inne elementy byly totalnie przegnite jak wymienialem pozniej po kolejnym roku zaczeły padac rozne elementy silnika alternator,turbina rozrusznik i co sie okazalo auto bylo po wypadku i wszystkie czesci z starych uszkodzonych aut z szrotu dlatego jak kupujecie auto warto pojechac na kontrola do stacji aby sprawdzili auto i aby nowy wlasciciel na kartce mial wpisane ile trzeba zainwestowac w naprawy auta, ja bylem glupi i naiwny zaufalem w komisie i zostalem oszukany
Auta się nie kupuje w komisie po prostu. Nigdy przenigdy. Ewentualnie od profesjonalisty co sprowadza auta w dobrym stanie na własną rękę ale wtedy to one kosztują niestety.
@@luk3149 Kiedyś jak kupowałem to auto myslałem że komis jest uczciwy a oni mi wraka sprzedali w którego az do dzisiaj ładuje kasa w naprawy, poprzedni 2 wlasciciele nic z tym autem nierobili az trafiło na mnie, teraz wiem że auta nie kupiuje się w komisie po polaku takim motryzacyjnym januszu co lał i jezdził i wszystko było okej. Ja 14 lat temu za to auto zapłaciłem 13 tys zł
A co do korozji parkowany musiał być w blaszaku bez wentylacji . Na prośbę znajomej sprzedawałem coś takiego ostatnio . Auto garażowane było 10 lat w blaszaku korozja była wszędzie
Właściciel mógł nie wiedzieć i nikt nie mówił że trzeba wymienić
Ale podstawową wiedzę trzeba mieć. Już same opony, rok produkcji, stan wizualny. Do tego stan hamulców, co też wizualnie widać. Reszta diagnosta na stacji. Gdyby taki samochód wjechał normalnie na stację diagnostyczną, to wyjechałby na lawecie (na koszt właściciela), bo byłby zakaz dalszej jazdy.
@@marcinp4769gościu nie podniecaj się bo piszesz tak jakbyś nie wiedział jak wygląda przegląd, a poza tym nie każdy od razu kupi sobie idealne luksusowe auto za 200 tys bo każdy używany to szrot, druga sprawa te elementy zawieszenia są tak grube że taka rdza tak na prawdę to tylko estetyka wizualna bo to nie jest cienki błotnik tylko kawał żelastwa, pochwal się jak twój idealnie wygląda, albo zaraz napiszesz że pewnie co roku kupujesz nowy za min 100 tys no nie
@@halinasurtel4680 Akurat wiem jak wygląda przegląd. w PL (legalny i na normalnej SKP).
Nikomu nie karzę kupować tak jak ty twierdzisz samochodu za100000 czy 200000zł. Nawet jak kupujesz za 4000-6000zł, to i tak nalezy od minimum bezpieczeństwa zadbać. Wiem, że to może zaboleć, bo może to być kolejne 2000-3000zł do takiego gruzika, aby w miarę bezpiecznie się poruszać.
Chyba nie chciałbyś nie wrócić np. z wakacji z rodziną, bo właśnie taki ktoś jechał na mega starych zniszczonych oponach i / lub niesprawne hamulce, zawieszenie i w przypadku np. wystrału opony stracił panowanie nad samochodem i wpadł na was.
Kupno i posiadanie samochodu niestety wiązą sie z kosztami. Sporo samochodów w ogoszeniach wymaga wlożenia sporej gotówki, dlatego łatwo wpaść na taką mine.
Aż się dziwię że mam u siebie w czwórce lekki nalot na progach i nadkolach. A najważniejsze że podłoga i podłużnice są zdrowiutkie.. Istny dramat z tą piatką totalna mina 😮😮
Ładne paznokcie Pani Magdy 😊
Dzięki 😊
Widzę ze mój golfik to jednak cukiereczek ale jak się dba tak się ma
Ja nie wiem skąd oni biorą te auta, ze złomu?
A co to za samochód? Ile ma przebiegu? Ile ma lat 5, 15 czy 25? Takie pokazywanie bez wyjaśnienia co jest pokazywane jest bez sensu.
Zgadzam się to najgorszy kanał, tylko szok i szok i szok, ten pseudo mechanik to żenada
Sprawdź sobie kiedy był produkowany Golf 5 jeśli nie masz takiej wiedzy.
No chyba mówił że golf V, 3 sekundy w google i masz lata produkcji 2003-2009
@@GhostR6YT a kiedy ciebie wyprodukowano, boś móndry je
Golfina 5 , niemiecka igła , Niemiec śmiał się jak sprzedawał 😂
Mógł stać gdzieś w wodzie tego nikt nie wie. Innej opcji nie widzę.
Ale żeby tak zgnite wszystko to ja takiego nie widziałem jeszcze.
Mam taki sam z 2008 roku ale rdzy nie widać. A sprawdzam regularnie i dokładnie wszystko.
Mam swój kanał wiec z tym problemu nie mam.
Fakt że mam go od nowości jest garażowany i zadbany i żadnej dodatkowej konserwacji poza progami w nim nie robiłem.
Nic nie ma wiecznego.
O kurdesz ale ruda gryzie!!! Mam golfa 3 i nie jest w takim stanie jak to! Zawsze coś tam po konserwuje środkiem na rdzę. Większość właścicieli aut ma wyrąbkę i nic nie robi, a później sprzedają że wszystko na czas oleje itp itd żona do pracy, a pod spodem złom.
Strach w Polsce jeździć skoro takie szroty przechodzą przegląd. To się przecież nie stało w ciągu roku.
Ale przegląd ma podbity? Jeśli tak, to w czym problem?
Dobry agent co kupił taki szrot dobrze ze chociasz wiedział ze trzeba umowe spisac tylko ze to wszystko od dupy strony jest zrobione 😢
Kupił bo ładny był z góry kupował oczami i tym miał jeździć haha
VW Golf sprzed 2009 roku. Z tego czasu jest też Passat B6. Czyli wszystko jasne 🤗 😃 Wady lakiernicze, złe spasowanie nadwozia, korozja, problemy z silnikami, skrzyniami biegów, zapieczone wtryskiwacze, wycieki oleju, cieknące pompy. Takie problemy rozumiem, gdyż Volkswageny z tego okresu to podstawowe źródło utrzymania dla polskich mechaników. Niemiecka porządna technika. Jednak te hamulce, ten pasek ⚠️ 🥴 😡 Okropna ocena właściciela. Zero wytłumaczenia. Można mieć zerową wiedzę, ale od czego są np. ojcowie? Znam wiele 25, 30, 35, 40 letnich córek (nawet zamężnych), których samochody regularnie sprawdzają ojcowie. Terminy przeglądów, wymiany płynów, ciśnienie w oponach, wycieki, słynne "tata, mnie w tym samochodzie coś stuka". Trudno taki stan rozumem ogarnąć.
a co robić jak mechanicy w czterech warsztatach mówią na terkotanie w aucie '' jeździć obserwować '' po czym to rozpadająca się piasta w 5 warsztacie i gdy zapewnia że auto jest super robię rundę dookoła miasta przed wyjazdem w trasę a auto zaczyna dymić - KOŁO PASOWE STOPIŁO SIĘ i leżało pod autem całe szczęście że dojechało do warsztatu.
@@MANA2555 Mechanik samochodowy to przedsiębiorca, dla niego czas to pieniądz. Nienawidzi osób 🤬, które są mało konkretne, wahające się, zastanawiające. Zawsze trzeba przyjechać z konkretnym, treściwym tematem do rozmowy. Tu mam wyciek, ten łącznik stabilizatora jest chyba do wymiany, pompa wspomagania do uszczelnienia, uchwyty mocujące tłumik przegniły. Kocha tych klientów 💓, którzy przyjeżdżają, zostawiają kluczyki i mówią: "cena jest bez znaczenia, ten samochód ma wyjechać z warsztatu sprawny". Mojej znajomej w ASO prawie, że rozkładają czerwony dywan jak wysiada z samochodu 😁
Jak 1.9 tdi to go odkupię .......xD........tylko przed zakupem Boski musi mi sprawdzić pompki , wałek , dwumas , turbinę , kolor smoka w zbiorniku................suchar
Sprawdź też swoje majtki wieczorem ,znafco
@@agrazaj223.... Nie znam się na 1.9 TDI ........ale za to jeździłem 4,5 roku 1.9 dCi 120PS
Matko bosko co się temu samochodowi stanęło
Same śruby do geometrii to koszt 500zł po rabacie w ASO. Ostatnio robiłem Audi A3 2000 r. i Paska 2000 r. to nawet w połowie nie było tyle rdzy co w tym Golfie, generalnie to pawie w ogóle nie było rdzy, poza miejscami gdzie podstawia się łapy podnośnika i na belce, ale nie w takim stopniu.
Miałem a3 8l i golfa 4 mam drugiego i powiem że te auta nie są zgnite pod spodem.
@@tomlan87Trafiają się i zgnite, wystarczy, że będziesz parkował ciągle na trawie
Moim zdaniem zaprzyjaźnione złomowisko czeka 🫣
''WŁAŚCICIEL W SZOKU PO SPRAWDZENIU AUTA'' To ten właściciel chyba ślepy jest że nie potrafił zajrzeć pod swoje auto raz na jakiś czas i sprawdzić w jakim jest stanie, nawet osoba która nie ma żadnego pojęcia o blacharce i motoryzacji będzie wiedziała że to nie powinno tak wyglądać jak wygląda na filmie.
Przed zakupem chcialem sie poinformowac w ASO czy moge przyjechac z samochodem na ogledziny, to mi powiedziano, ze musze zarezerwowac termin pare dni do przodu a chyba chcieli kolo 1000 zl za rzeglad.
Tak wygląda ten spod jakby był po powodzi strasznie jest skorodowany więc musiało miec jakaś styczność z wodą .....moim zdaniem
😂 przecież to jest normalne w tej generacji golfa lepiej od razu na złom ...sam tego rozbieram dziesiątkami
Wystarczy naprawić
a później mała stłuczka i składają się domki z kart, na szrot tylko i wyłącznie, zapewne cena przewrócenia tego auta do używalności będzie nieopłacalna.
Gilfa 5 sie w tym stanie nie oplaca. Patrzac na spód to i pewnie gora podobna. Za stare auto. Pozdro.
Pytanie jedno, zasadnicze: jak można było nabyć takie coś? Jaka ślepota ogarnęła kupującego , że ten złom, bo "szrot" to chyba zbyt pochlebne dla tego auta, że go kupił?. Współczuję. Pozdrawiam.
na złomie dostanie 950zl.
A czy ratować ?.
Właściciel zdecyduje.
Dużo od szczęścia zależy.Jak by trafił rozbitka z skasowaną budą ale zadbanym silnikiem i zawieszeniem to tak.Inna opcja złomowanie.
Jak się zarobi minimalna z której trzeba opłacić rachunki i jedzenie, to potem samochód idzie bardzo łatwo zaniedbań
Gol z podejrzaną przeszłością. Nigdy nie widziałem golfa 5 w takim stanie. To totalny szrot. Nie podjąłbym się naprawy tego złomu.
Fajny filmik dodałem subskrypcje.....Mam pytanie bede szukać auta w kombi w cenie ok do 35 tys zł ...najlepiej benzynka . Szczególnie zależy mi na tym aby silnik był bardzo mało awaryjny i prosty w naprawach . Czy mógłbym prosić jakies propozycje odnośnie marki i silników ?
opej astra h i j 1.4 lub 1.6 . vw seat audi 1.6
Ja się nie znam ale moim zdaniem to jest złom koszty naprawy przekroczy wartość i nie ma sensu pakowc w taki gruz pieniądze Magda powinna iść na diagnostykę to żadne auto by przeglądu nie przeszło😊
Masz rację i co teraz ma zrobić właściciel? Dawaj te dobre rady...No chyba że masz na zbycie 20 letnie bezwypadkowe auto, bez żadnej korozji, po wymianie wszystkiego co możliwe w stanie technicznym jakby wyjechało wczoraj z fabryki i do tego za 8.000zł Czujesz bazę że te auto ma od 16 do 21 lat i jeździ. czego nie można powiedzieć o nowych 3 cylindrowych kosiarkach gdzie przebieg 60 tys potrafi je zabić bez możliwości naprawy i trzeba wymieniać silnik na drugi taki sam złom i codziennie modlić się by się znowu nie posypało.
@@arturpodkowinski8622 Na polskim yt każdy Janusz ma bezwypadkowe auto za 8 tysi które nie ma ani grama rdzy i jest bezawaryjne 😂😂 Tylko paliwo leją i oleje zmieniają 👌
Cześć 🤝🏻
Łapka wjechała 👍🏻👍🏻
Pozdro 👊🏻👊🏻
To on nad morzem na plaży spędził ostatnie 5 lat? Albo po powodzi stał nie umyty z błota kilka zim? Bo tak skorodowany nie naturalnie.
Parkowanie na klepisku i sól na drodze robi robotę
Jakakolwiek naprawa nieopłacalna.
Została meganka 3 z 2010r 1.6 zero korozji już z 6 lat ją mam..biała ładna przeglądy bez najmniejszych zastrzeżeń przechodzi i strach ją na coś innego zamieniać...
No szczególnego. Większość V jest od spodu w takim stanie jeśli nikt nic nie robił.
Teraz widać jak w wielu przypadkach największa wadą samochodu jest właściciel, i zaniedbania z lat
Auto stało długo jeździło w górach sól Robi robotę.. Karcher porządne mycie podkład konserwacja nowy pasek dekielek do skrzyni plus olej tarcze jak cienkie są tulejki zawieszenia na szarpakach sprawdzić które zerwane bo wzrokowo nie zawsze widać i auto sprzedane jako perełka będzie.
ale ulep
przegląd przechodził jedynie dowód rejestracyjny
Auto typowo po powodzi, ogarnąć skrzynie hamulce, troche wycieki i ten pasek pk, resztę nic nie robić, jeździć aż się skończy.
Nie - jak auto stoi 5 lat na placu u handlarza to gnije mocno od spodu. To naturalny proces dlatego na auto handel wystarczy jechać z latarka i miernikiem.
Jeździł,jeździ i jeździć będzie,tylko nic nie wolno tu dotykać bo właściciela auta narazicie na koszta 😂
TO JEST ZŁOM I NA SZROT SIĘ NADAJE.WARTOSC NAPRAWY PRZEKRACZA CENĘ POJAZDU.
Nic się nie opłaca nawet większość Januszy którzy posiadają trupy za 1-5tys zł to zakup opon np zimowych wiąże się z poważną inwestycją...ale zawsze można kupić sobie Qashakaia z trzyletniego w którym nie naprawia się silnika tylko kupuje się nowy tam to się będzie napewno opłacać
Jeździć aż do końca opłat/poważnej awarii i na złom. Tyle.
Doprowadzenie tego auta do stanu używalności przewyższy jego wartość
i tak wydamy wielokrotnie mniej niż pierwszy z najtańszych samochodów nowych lub inaczej 4 tys + 5 tys na remont jest nadal mniej niż 20 tys a gazetki z Lidla się czyta gdzie taniej o 30 gr.
Witamy w kolejnym odcinku głos motoryzacji w Twojej piwnicy 🎉 Szok znowu trup, prosto ze szrota 🎉
Na tym przykładzie warto przed zakupem udać się do niezależnej stacji diagnostycznej i sprawdzić cały samochód nie było by tej sytuacji.a nie pakować się nieświadomie w takie gówno
Jak ja bym zobaczył opony z 11r. to odwróciłbym wzrok od właściciela i tego samochodu...
Moj golf v gt rok temu trafil na zlom 8 lat nim jezdzilem 😢 korozja plus uszkodzony silnik nie opłcalo sie tego robic
Masakra czym ludzie się poruszają! Przecież, to auto zagraza życiu.. Opony! Podstawa w aucie co łączy pojazd z nawierzchnia. Masakra serio
Ależ ten czas szybko płynie,jeszcze jakieś 25 lat temu jeździło się dopóki druty z opony nie wyszly😂
Te jeszcze nie są takie złe w porównaniu do opon które pokazywał Prof Chris w Zafirze...
Tak obstawiam, że dyszkę trzeba by włożyć, żeby doprowadzić tego gruzika do stanu przyzwoitości. Najtańsza opcja to kupić graty i zrobić samemu, albo sprzedać.
Nie opłaca się już naprawiać i robić jeszcze skrzynie biegów przy tak starym samochodzie Golf 5😢
Skrzynie niedawno kupiłem 5 biegową do Octavia 1.9 TDI za 250zł,to co to za koszty?
@@marekm5087 samochód w tym stanie to jest złom i warte tylko te kilogramy
Jeździć, obserwować ❤
Ten pojazd minął punkt bez powrotu i zostało tylko uroczyste złomowanie😢😢
Ile kosztuje u Was takie sprawdzenie? Wyciek ze skrzyni dosyć świeży. Ogólnie nie ma tragedii. Opony szrot. Hamulce widać że dobrze hamują, jest rant, jest korozja ale widać że to hamuje. Do wymiany to fakt. Realnie luzów w zawieszeniu najprawdopodobniej nie ma. Samochód ma korozję ale nie ma dziur. Skorodowany amortyzator? To wyznacznik tego czy amortyzator jest dobry? Tuleje wahacza z tyłu zmęczone życiem ale tam luzow nie ma. Widać że samochód ma swoje lata, widać że nikt tam nic nie robił dłuższy czas. Największy koszt i najbardziej pilne to skrzynia, żeby jeździć. Opony bezpieczeństwo. Reszta mniej lub bardziej potrzebne wymiany. Pytanie o stan sprężyn zawieszenia? Czy górne mocowania/łozyskowanie wykazuje oznaki zużycia?
Strasznie skorodowany ten samochód . Jak na swoje lata to dramat !
A na moje oko samochód stał z 8 lat na dworze nie używany i dlatego jest w takim stanie jak widać