Najpotężniejsze przedmioty w Harrym Potterze | Strefa Czytacza
Вставка
- Опубліковано 25 лип 2020
- SUBSKRYBUJ KANAŁ ► goo.gl/4bNSkF
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Jakie są najpotężniejsze przedmioty w "Harrym Potterze"?
Rozmawiamy o magicznych artefaktach przy których Insygnia Śmierci to zabawki dla dzieci.
***
NASZA NOWA STRONA ► www.strefaczytacza.info
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
Możesz również wspierać nas na Patronite ► bit.ly/zostanpatronem
***
#harrypotter #booktube
www.strefaczytacza.pl - Розваги
Jeśli Śmierć oszukała trzech braci, dając im de facto przedmioty, które przyczyniły się do tego, że stracili życie (no dwaj, bo trzeci żył długo), to chyba była świadoma tego, że dała im shit. Może w przypadku peleryny trochę sama się zaplątała, ale różdżka i kamień musiałyby być guzik warte - tylko bracia myśleli, że pomogą im pokonać Śmierć, natomiast ona wiedziała, że tak naprawdę zadaniem tych przedmiotów jest zabicie braci.
Brzmi sensownie
Dokładnie tak, Śmierć była zła że komuś udało się ją przechytrzyć, więc postanowiła się odegrać, doskonale wiedząc że ich pycha czy pragnienia ich zgubi (oprócz najmłodszego brata, który 'przejrzał jej zamiary' i dlatego była niezadowolona dając mu pelerynę)
Czyli w zasadzie sama baśń o trzech bracia mówi o tym, że insygnia nie są wcale potężnymi przedmiotami, a jedynie mają za takie uchodzić w opinii śmiertelników
One były potęzne. To nie był shit,to był zwykły spryt .
Insygnia były bardzo potężne, ale no tak naprawdę co zrobi np. różdżka sama bez czarodzieja? No nic.
"I tak śmierć zabrała pierwszego brata" Cała tajemnica kryje się w tym zdaniu. Dwóch braci było ignorantami i uwierzyli, że Śmierć chce ich nagrodzić. Tylko trzeci jej nie zaufał i mądrze poprosił o przedmiot, który pozwoli mu ukryć się przed nią. Czarna Różdżka i Kamień Wskrzeszenia to pułapki Śmierci, tylko Peleryna ma prawdziwą moc.
To ma sporo sensu
Wniosek z całego kanału: Voldemort jest zdolny, ale jest ignorantem
Ej to nie miłe
@@5nub622 ale jesteś również dobry ☺️ zawsze czekałeś na koniec roku szkolnego 😅
Jak to Mówi moja nauczycielka od polskiego: zdolny ale leniwy
@@5nub622 Trzeba było nie wyniszczać Potterów
@@5nub622 ale ty byłeś miły gdy zabijałeś setki czarodziejów 😄
Insygnia śmierci nie były najpotężniejszymi przedmiotami w świecie czarodziejów, bo stworzyla je śmierć, która, tak naprawdę, nie chciała pomóc tym trzem braciom. Ona ich nienawidziła, bo oni ją przechytrzyli. Chciała im właśnie utrudnić życie a nie je ułatwić.
Drugie wytłumaczenie może być takie, że oferowała im najpotężniejsze przedmioty, których istoty ludzki, ograniczony rozum, nie jest w stanie pojąć. Stąd nie działały jak trzeba.
W sumie to dla mnie insygnia śmierci były bardzo niewykorzystane, niby potężne itd ale tak jak mówiliście na dłuższą metę kompletnie bezużyteczne.
Albo mam mylne informacje albo ostatecznie to wyglądało tak, że Insignia śmierci zostały stworzone przez braci Peverell (nie znam pisowni) a to o śmierci to tylko bajeczka i legenda.
@@StrefaCzytacza też możliwe
Nie, osoba ktora jest zla i sie ja przechytrzy nie daje darow ktorych "ludzie nie zrozumieja". W kazdej takiej historii gdzie osoba oszukana daje dary, te dary maja mieć odwrotny skutek.
Myślę, że tiara przydziału mogłaby pomagać w przesłuchaniach w ministerstwie
veritaserum
Prawda
Kamień filozoficzny nie dawał nieśmiertelności, ale po prostu przez cały czas przesuwał granice tej śmierci spowodowanej wiekiem. Dodatkowo taka osoba mogła umrzeć z wielu różnych powodów
Dodatkowo regularne picie eliksir u no i ktoś mógłby wykraść kamień
@@zbieras8484 mówimy to o najpotężniejszych znawcach eliksirów, alchemikach. Jak ty to widzisz że ktoś takiemu 200 letniemu czarodziejowi ktoś ukradł kamień
@@suspiciousorange705 nie do końca najlepszy alchemik na świecie musi być najlepszym magiem. Trochę bez sensu powiedziałem o kradzieży ale wystarczy że ktoś go zabije i sam stworzy taki eliksir.
Czyli jak ktoś by mnie postrzelił a miałam w dłoni kamień filozoficzny nic by nie dało :) ? Tylko przesuwa naturalna śmierć hmmm nie głupia rozkmina
@@ewelinanunkowska5114 tak nic by ci to nie dało
Mama zawsze mówiła o północy
Kocham 😅
Poco o tym pisać?
@@zofiaszapka4994 dla jaj
Moim zdaniem potężnym przedmiotem w tej serii jest także pióro które spisuje wszystkie magiczne dzieci zaraz po urodzeniu. W końcu można to wykorzystać na wiele sposobów w historii dzięki niemu dzieci dostają swoje listy do Hogwartu ale czysto teoretycznie Voldemort mógłby wykorzystać te informacje by zabić dzieci z talentem magicznym ale z mugolskiej rodziny🤔 Samo to iż pióro potrafi wychwycić każe magiczne dziecko jest imponujące.
W sumie prawda. Kontrola społeczeństwa i "czystości" rodu jak najbardziej by pasowała do Voldemorta. Pytanie tylko czy wiedział o nim i czy wogóle o nim pomyślał. Jak wiemy, Voldi naprawdę był ignorantem.
Najważniejsze są dane
Walnąłem w powiadomienie mocniej niż Harry w Voldemorta
Co tak o mnie piszą? A tak btw to Harry mnie nie walnął
@@5nub622 o Voldzio żyjeszz!
@@5nub622 Voldemort na mugolskiej stronie internetowej ????
A mówią że Tom Riddle nienawidzi wszystkiego co mugolskie
@@majloskonsolowiec on pisze z komputera sierocińca
Jakby tiara była wierna Slytherinowi to mogłaby na głowach mugolskich na ceremonii przydziału krzyczeć:
-Tfu, szlama! Spieprzaj z Hogwartu!
Tiara przydziału: sztuczna inteligencja świata czarodziejów ;)
o jaaa najlepsze porównanie.. BUNT TIARY, wszystkie magiczne przedmioty buntuja sie przeciwko ludziom
czy taka sztuczna to nwm... tiara która ma coś w sobie z 4 czarodziejów i jeszcze odrobinka z każdej osoby która ją założyła to naprawde cud
Moim zdaniem wypadałoby tu też zaliczyć Czarę Ognia, ponieważ skoro była w stanie określić, kto będzie najodpowiedniejszym uczestnikiem Turnieju Trójmagicznego, to też musiała mieć możliwość czytania w myślach.
Dodatkowo bali się jej gasić, i ogólnie mieli do niej dość spory szacunek.
@@lisander9341 mówili o umowie magicznej, a nie samej czarze. Myśle, że czara była tylko emanacją umowy, niż potężnym fantem
@@marekzenft2087 Nie wiadomo co by się stało, gdyby ją zgasili. Pewnie to samo o czym mówił Aslan w "Lwie, czarownicy i starej szafie". Nikt nie powiedział, że to nie mogą być jakieś pradawne umowy
W Harry raczej nie ma nic wspomniane o starożytnej magii. Umowa magiczna jest raczej tu i teraz
@@marekzenft2087 Z tego co wiadomo, bycie wężoustym należy do magii starożytnej. Mrocznej dokładnie. Wywodzi się z Grecji razem z Bazyliszkiem
Nie wiem czy to można zaliczyć ale ja bym jeszcze dał Mapę Huncwotów. Już w swojej podstawowej formie (Hogwart) może dawać sporo mocy (tajemne przejścia i tak dalej). A gdyby jeszcze wzmocnić jej moc tak by była na przykład na kraj...Cieślo z Nazaretu, to mogłaby być potęga
+ do tego jakieś zaklęcie namierzające ikonki osób na mapie. Zgadam się w 100%
ale najpierw ktoś musiałby znać rozkład całego obszaru i wszystkie alternatywne drogi
@@idiota-w-swiecie To nie musi być jedna osoba tylko grupa tak jak na przykład DedSec z Watch Dogs
no tak
Wyobraziłam sobie dumbledore'a tańczacego wesoło do muzyki z gramofonu w kolorowej piżamice albo wypasionej szacie, z tiarą na głowie, podjadającego lukrecjowe gryzki. Faweks musiał mieć ciekawie..
A ja w momencie kiedy Dumbledore płynie sobie żabką przez jezioro wyobrazam sobie że ma takie ciężkie nogi XD to się niczego nie trzyma co napisałam XD
@@anetaszpak8169 płynący żabka hahahahahahah normalnie padłam xD
Jeszcze robił na drutach i czytał mugolskie gazety.
Przed samym filmem już zgaduje te 3 przedmioty
-oko mudiego
-zmieniacz czasu
-kamień filozoficzny ;) mam nadzieje że zgadłem
Bo widziala przez ściany a nawet peleryny niewidki
Eliksir płynnego szczęścia
Tak
Nie. W książce dobrze jest opisane że nie można pić tego regularnie i to tylko SZCZĘŚCIE, a nie tymczasowa niepokonana moc.
😌
Tak moze się przydać na gieudzie
To ja jestem jedną z tych osób, które pisały, że Syriusz nie zginął i dlatego został uratowany :D Jestem trochę zaskoczona, że dalej się upieracie, że Zmieniacze Czasu mogły zmienić przeszłość, przecież u Rowling jasno było pokazane to, jak one działają (mówię tylko o serii książek). W podróżowaniu w czasie można przyjąć wiele założeń, ale dwa najczęstsze to:
1) Taki jak u Rowling, czyli żyjemy już w zmienionej rzeczywistości. Jeżeli coś się wydarzyło, to nie można temu zapobiec. Podróże w czasie są jednak możliwe, ale one działają w taki sposób, że np. chcemy zabić Voldemorta, cofamy się w czasie i gdy próbujemy tego dokonać, to i tak nam się nie uda, chociażby stojąc nad kołyską małego Voldka, poślizgniemy się i sobie łeb rozwalimy. Syriusz nie został "wskrzeszony" dzięki tej podróży w czasie, bo on nie zginął (czy raczej nie został pozbawiony duszy)! Dementorzy jeszcze nie złożyli pocałunku.
2) Można zmienić przeszłość. Najprostszym wyjaśnieniem byłoby po prostu utworzenie się alternatywnej rzeczywistości (wtedy nie ma również problemu z paradoksami np. paradoksem dziadka). W jednej linii czasu (tej naszej) cofamy się w czasie i dokonujemy jakiejś zmiany. W tym momencie tworzy się rozgałęzienie (nowa linia czasu), więc żyjemy w zmienionej rzeczywistości. A ta, z której pochodzimy może wciąż istnieć obok - w niej nie doszło jednak do tej zmiany, której dokonaliśmy.
Ile twórców, tyle pomysłów - nie ma jednego dobrego rozwiązania podróży w czasie, bo to wszystko jest hipotetyczne.
A jeżeli chodzi o najpotężniejsze przedmioty w HP, to zawsze się zastanawiałam, jakim cudem Flamel przez tyle lat spokojnie używał sobie Kamienia Filozoficznego i nikt nie miał wcześniej na niego chrapki.
Symforyna Mnie zastanawiało, ze kamień filozoficzny, jako przedmiot o tak potężnej mocy, nie miał żadnej kontroli ze strony ministerstwa? Albo ja nie załapałam wątku 🤔
Dzięki Twojemu komentarzowi sam już nie muszę znowu się wysilać :)
Niemniej jednak sformułowanie "żyjemy już w zmienionej rzeczywistości" jest dość ryzykowne, bo łatwo je źle zrozumieć.
W takiej rzeczywistości oczywiście nic się nie zmienia, a wszystko co się wydarza w wyniku "zmian" wprowadzonych przez podróżnika w czasie jest nieodłączną częścią historii.
//Notka do czytających Twój komentarz
Jeśli ktoś potrzebuje obrazków, to ten film może pomóc (HP zaczyna się w 5:23) i nie wiem czy da się wytłumaczyć jeszcze prościej:
ua-cam.com/video/d3zTfXvYZ9s/v-deo.html
Co do przykładu z "Zabijmy Hit.. Voldemorta" to (jakby ktoś nie wiedział) jest to nic innego jak Zasada Samospójności Nowikowa :D
Zwłaszcza,że uparli się też, że jedyny sensowny sposób podróży w czasie pokazał film Powrót do Przeszłości. Dlaczego ? Ten temat był mnóstwo raz omawiany w popkulturze, ale i w nauce. Nie ma,że jeden jest lepszy od drugiego. Teorie naukowe obecnie są trzy. Pierwsza to taka,że podróże w czasie są niemożliwe i basta. Druga to taka, że wszystko jest w ruchu, czyli tworzą się linie czasowe i trzeba to opracowywać, żeby ograniczyć możliwości, ustalić system, zasady tej podróży etc. Można zmieniać. I trzecia mówi właśnie o tym, co jest w HP - podróżować można,ale nie da się nic naprawdę zmienić, bo nasz czas już zawiera zmiany, które wprowadziliśmy. Czyli nasze w nim cofanie się to tylko formalność. Paradoks inaczej
No wreszcie, ten temat tyle razy wałkowany ze naprawdę ("Endgame" też fajnie to pokazuje i Kosik w "FNiN Teoretycznie możliwa katastrofa" i kilka innych) tam zmiany były juz pokazane czas był zmieniony w momencie cofania się.
Tez tak pisalam pod filmami xD to jest prawda nie uratowaliby hipogryfa badz syrisza jesli by zgineli a nie zgineli dlatego ze sie cofneli w czasie i ich uratowali :) macie racje skomplikowane ale dla mnie to logiczne :)
Myślę, że myślodsiewnia była dość potężnym przedmiotem, ponieważ była zbiorowiskiem wielu wspomnień, z których można było czerpać informacje i dowolnie do nich wracać, jednocześnie zachowując jakąś czystość umysłu
I tak i nie. Myślodsiewnia nie magazynowała ich ale działała bardziej jak monitor i brama do ich wnętrza. Same wspomnienia były zamykane w butelkach.
A dodatkowo widziałeś więcej niż osoba, która w tym uczestniczyła (Harry mógł spojrzeć za plecy Dumbledora, choć ten się nie obracał, żeby "zapamiętać" co jest za nim) - pozbierać takie myśli i można sprawdzić, czy ktoś gdzieś nie spiskował na takim zebraniu (mimo że osoba, od której masz wspomnienie, nie słyszała tego "spisku").
Mi się po prostu wydaje że Śmierć z tymi Insygniami to się zaśmiała z całego świata czarodziejów
Wincyj Harry'ego, wincyj!
Nie wiem czemu tak kocham wasze filmiki o świecie Pottera, chyba dlatego, że tak dobrze znacie to całe uniwersum. Jak wam się pomysły skończą to możecie nawet pisać listę zakupów pani Weasley, a ja i tak obejrzę 🥰
A co do potężnych przedmiotów - Felix felicis - używanie tego eliksiru daje nieograniczone wręcz możliwości powodzenia zamierzonego celu.
Ciekawe czy jakby ktoś dosyć potężny w alchemii - np Snape czy Slughorn wypili Felixa i próbowali stworzyć kamień filozoficzny, to czy "efekt Felixa by zadziałał" i ręce same by stworzyły przedmiot
Felix Felicis to w ogóle dziwny przedmiot w uniwersum niektórzy mówią z czym jestem zgodny ze eliksir tak naprawdę nie dawał szczęścia na 100% tylko pewność siebie np. Jak Ron wypił Felicis to nagle stał się pewny siebie
15:02 Bartemiusz Crouch podszywał się pod Moody'ego, więc tak chyba nie do końca lubił dzieci
Hmmm.. Nie wiem.
Kamień filozoficzny -potężny
Zmieniacz czasu niby też ale znów jakieś ograniczenia tego cofania się w czasie są i nawet jeśli Rowling tego nie dopracowala to takie zabawy z czasem byłyby bardzo niebezpieczne. Potężny przedmiot.
Twarz (edit. Tiara) przydziału? Chyba mam wątpliwości jak Czytaczowa- nie za bardzo wiadomo jak można by wykorzystać tę jej wiedzę
Twarz przydziały Malfoy musimy ci zedrzeć uśmieszek bo twarz przydziału czeka 😏
Ja myślę że Insygnia Śmierci to były przedmioty wytworzone ręką ludzką, ale na tyle unikalne, i możnaby rzec niemożliwe do skopiowania, że przez lata obrosły legendą, przybierając trochę formę ,,mitycznych artefaktów".
Niemniej, jak z większością artefaktów - ktoś kiedyś te przedmioty używał jako przedmioty codzienne, a że został później bohaterem, to każdy przedmiot którego dotknął, nabierał w świadomości ludu specjalnych mocy.
I tak czarna różdżka może i była bardzo potężna w rękach pierwszego właściciela (gdy ten był w szczytowej formie), zaś później został pokonany, a różdżka, jechała już tylko na legendzie (potężny czarodziej tego używał to różdżka musi być potężna).
Podobnie z peleryną niewidką - jest to przykład wielkiego kunsztu (peleryna która nie traci swoich właściwości i sama się czyści), ale nie sprawia że ukrytego pod nią człowieka nie można ,, wyczuć" - to po prostu bardzo dobrze wykonany przedmiot. Taki top premium.
Kamień wskrzeszenia... Hmm może po prostu to było szczytowe (jak na dawne czasy) osiągnięcie w komunikacji ze zmarłymi, tj nikt wcześniej nie potrafił przywołać duszy z zaświatów, a ktoś potrafił stworzyć przedmiot, wzywający coś pomiędzy żyjącym a nieżyjącym człowiekiem. Może po prostu już dalej się nie dało eksperymentować i nie dało się przekroczyć granicy śmierci. Ela efekt kamienia wskrzeszenia to efekt ostateczny tego, co magowie są w stanie osiągnąć w komunikacji ze zmarłymi.
Ale w ksiązce jest powiedziane, że te Insygnia naprawdę zostały zrobione przez braci Peverellów. Jak najbardziej ludzi.
@@damesayo4656
No więc właśnie.
Bracia stworzyli przedmioty, a lud stworzył legendę.
Pomyśleli bowiem ludzie, że tak potężne przedmioty nie mogły być wytworzone ręką ludzką, więc zapewne mają pochodzenie mityczne, a skoro tak to wybrali Śmierć jako twórcę mitycznych artefaktów
Najlepszy komentarz pod tym filmem.
Ale czytania
Jak dla mnie to jeszcze rożdżki. Na dobrą sprawę to podstawowe narzędzie każdego czarodzieja i bez niej prawie każdy jest bezużyteczny
Jeśli przedmioty takie potężne, to i film pewnie będzie potężny!😀
Pozdrawiam
Moim zdaniem jeśli Voldemort miał taką obsesję na punkcie rzeczy, które należały do założycieli Hogwartu to logiczne byłoby posiadanie obsesji na punkcie tiary- w końcu była "namacalną" cząstką ich wiedzy. Coś mi się tu nie kompiluje. :D
typowe problemy informatyczne ciągłe kompilacjie i komplikacjie
Ale Tiara była pod opieką Dumbledore, a jego się przecież obawiał. Może dlatego "nie mógł" jej zdobyć, choć chciał?
Najpotężniejszą technologią czarodziejów ( i to o dziwo wymyśloną już przez 4 uczniów Hogwartu) jest mapa huncwotów (czy jakoś tak). Wyobraźcie sobie zaczarowanie dowolnej mugolskiej mapy tak aby wskazywała i identyfikowała każdą osobę + do tego jakieś zaklęcie namierzające na mapie. Szpiegostwo sprowadzone do poziomu piaskownicy.
Ok, a co myślicie o zwierciadle (nie wspomnę nazwy bo nie jestem pewna jak to napisać), które mogłoby być również Bankiem Gringotta. Bo skoro zwierciadło dało się zaczarować tak, żeby tylko ktoś, kto nie chce użyć kamienia mógł go stamtąd wyciągnąć, to czy nie dałoby się zaczarować go tak, aby tylko ktoś kto jest właścicielem, mógł mieć dostęp do złota? I zamiast ogromnegi banku, na ulicy Pokątnej stałoby lustro. Jestem ciekawa waszej opinii.
Pomysł ciekawy, zwierciadło zaś zwie się Ain Eingarp, nazwę zaś jego najlepiej rozumie się od tyłu :)
W takim przypadku zrobiły by się okropne kolejki.
@@Brick_One_A_Lego_Story 😱😱😱 Czytalam 187 razy i nie zwróciłam uwagi!!
@@nataliasawicka5303 Fakt, nie pomyślałam o kolejkach
Wreszcie Harry Potter 😏❤️ Lecimy z nowym odcinkiem 🥵🥴🥰🥺🌻
Jak Tiara Przydziału pozyskiwała informacje? Wyobraziłam sobie Tiarę Przydziału w okularach i z gazetą ;)
Insygnia Śmierci niekoniecznie musiały być tymi najsilniejszymi artefaktami. Chyba nawet chodziło o tą skazę, lukę. W końcu Śmierć, jak było napisane w "Baśniach Barda Beedle'a", udawała uznanie, więc celowo dała im przedmioty, które tylko w teorii miały być potężne.
Analizując samą baśń, serio żaden czarodziej przed braćmi nie rozkminił, żeby wyczarować sobie most? Teleportować się? Cokolwiek?
A czy Harry nie rozmawiał z tiarą która leżała (tylko) na półce?
Film...
W książce nałożył ją w gabinecie
@@zbieras8484 A no tak. Film potrafi być mylący 😂 chyba muszę znów przeczytać całą serię bo mylę fakty. Dzięki za wyjaśnienie, miłego dnia.
Oglądałam ostatnio film dokumentalny o podróżach w czasie. Czas ten, który teraz jest już jest zmieniony. Przyszłość i przeszłość już istnieje i jeśli takie podróże zostaną w naszym czasie odkryte, to już to wpłynęło na nasz świat. I to mogłoby być logiczne jeśli chodzi o zamachy na Hitlera, które się nie udały.
Można prosić tytuł? albo link?
O tym jest cały Dark - zajebisty serial od Netflixa
To by znaczyło że nie jesteśmy w stanie podejmować żadnych decyzji, bo tak naprawdę to wszystko już się wydarzyło, a to co my widzimy to jest jak odtwarzanie jakiegoś filmu.
Uwielbiam oglądać wasze filmy o HP ❤️
Wydaje mi się, że Insygnia Śmierci miały taką otoczkę potęgi, ze względu na to... Że były w baśniach = były stare. Wydaje mi się, że nie było powiedziane, jak długo istnieją takie zmieniacze czasu, dlatego to nie one znalazły się w baśni.
+ krótka dygresja: jakim cudem nie istniało zaklęcie na niewidzialność? o.o To tak oczywista sprawa, jakbym miała próbować wynaleźć 5 zaklęć, to na pewno niewidzialność byłaby dla mnie jednym z priorytetów.
Było zaklęcie niewidzialności, a mianowicie zaklęcie Kameleona
@@znienackaliteracka4209 Możliwe, czytałam HP ostatni raz z 7 lat temu. Ale tym bardziej peleryna jest uselesss...
Byly zaklecia zwodzace
O zaklęciu niewidzialności można przeczytać w 5 tomie gdy bliźniacy zaczarowali kapelusze i sprzedawali je w pokoju wspólnym. Bezgłowe kapelusze rozciągały zaklęcie niewidzialności na głowę osoby która go nosi. Hermiona ładnie to wytłumaczyła :) ale czy da się zaczarować całego człowieka by był niewidzialny...? Nie wiem xD
Były też inne peleryny niewidki. To jednak co wyróżniało tą potterową było to, że jej moc nie słabła. Można by rzec, artefakt o nieskończonej mocy magicznej.
Draco💚🐍
Slytherin💚🐍
Ślizgoni💚🐍łączymy się
AGATA 💚🐍 Draco! Slytherin! XDDDDDDDDDDDD
Chwała SALAZAROWI!!!!!!
Slytherin!!!!!!!
Łączym się!!!🐍🐍🐍🐍🐍🐍
Biorę się za oglądanie ❤
14:38 zawsze sie zastanawialam przez ile warstw ubran widzi moody i w jaki sposob w ogóle jest to widzenie przez przedmioty. jakos ma rozmazany przedmiot przez ktory widzi? a moze jakos dalo sie blokowac to widzenie przez ubrania? to chtba bedzie wieczny sekret
Tiara przydziału nie tylko umiała czytać w myślach, ale znała przyszłość, gdyż za każdym razem układała inną piosenkę na początek roku szkolnego.
A co z diademem?? Rowena Ravenclaw posiadała niegdyś diadem obdarzający niezwykłą mądrością każdego, kto go nosił. Pd. dlaczego pozostałe:czarka, medalion, miecz nie miały wprost określonych magicznych właściwości oprócz diademu, którego i tak nikt nie użył aby zdobyć mądrość nad mądrościami????/
Miecz miał magiczną właściwość - wchłaniał wszystko co mogło go wzmocnić. Z tego co pamiętam, medalion też miał jakąś czarnomagiczną moc, podobnie jak czarka (Pani Smith powiedziała to do Riddle'a we wspomnieniu Bujdki z księcia półkrwi)
Medalion zwiększał moc magiczna czarodzieja który go posiadal
@@maarcuu1 Fakt że miecz wchłaniał tylko to co mogło go wzmocnić wynikało z tego że był to miecz wykuty przez gobliny. Czyli wychodziłoby na to że to zwykły gobliński mieczyk.
@@KONDZiO0102 niby tak, ale ten miecz był szczególny z dwóch powodów:
1. Należał do jednego z założycieli Hogwartu, przez co był dość specyficznym artefaktem związanym mocno z historią świata czarodziejów. Był też mocno powiązany z samą szkołą, przez sam fakt, że Gryffindor ukrył go w Tiarze Przydziału. Kończąc - to też jeden z obiektów pożądania Czarnego Pana. (między innymi dlatego chciał wrócić do Hogwartu).
2. Był nasycony jadem Bazyliszka, a z tego co wiadomo, to taki potwór był tylko jeden w historii magii.
Nawet jeśli to zwykły, gobliński mieczyk to był i tak szczególny.
@@maarcuu1 1. To że należał do założyciela Hogwartu to nie wyróżnia go wśród innych przedmiotów należących do założycieli.
Diadem był wyjątkowy bo "dawał mądrość". Miał bardzo specyficzną właściwość.
2. Zgodzę się że jad bazyliszka to był wyjątkowy "artefakt". Nie jestem pewien że to że temu mieczowi udało się nasycić jadem sprawia dodaje mieczowi wyjątkowości. Ale przez wiele lat miecz nie był nasycony tym jadem (przed wizytą Harrego w komnacie). Więc ciężko mówić aby miał jakieś nietypowe właściwości.
Super ❤️
eee... przez kilka miesięcy w Hogwarcie to nie Moody miał to magiczne oko tylko śmierciożerca pod wpływem eliksiru wielosokowego udający Szalonookiego . i czy pamiętacie tą scene z gdy harry rozmawiał na korytarzu z śmierciożercą/moodym ? przechodziła tam grupa nastolatków i moody przez dłuższy czas je obserwował
Dobry śmierciożerca pożądał tylko jednego: szczęścia swojego pana. I żadne ludzkie uciechy czy inne swawole nie były mu w głowie.
Proponuję, byśmy właśnie to sobie wmawiali. Zawsze. Będzie bezpieczniej xD
Ale on sprawdzał czy nie podsłuchują a nie........a nie ważne
2:40 Wyjątkiem jest Grindelwald. Pokonany w pojedynku i umarł też dość staro
Dumbledore przecież zdobył czarna różdżkę w pojedynku z Grindenwaldem :) jednakże to też potwierdza że nie była arcyniezwyciężona
6:15 może odcinek o takiego typu teoriach ?
Chciałabym usłyszeć wasz wywód nt. ignorancji Voldemorta! Bardzo ciekawa kwestia ♥
Już na początku pomyślałam o tiarze przydziału, ale wydało mi się to trochę absurdalne..a jednak 😅
Czy skoro oko mudiego potrafiło przeniknąć pelerynę niewidkę to potrafił zobaczyć śmierć ?
Super odcinek
fajny odcinek, zostawiam like
Już lecę obejrzeć
Ta ostatnia rozkmina powinna być bardziej na temat Bartego Crouch Juniora, a nie Alastora Moody'ego. ;)
Nagle wpadłem na taki pomysł. Jak było w filmie, Tiara ma (zawsze na początku roku) wgląd w umysł i jedenastolatków. Nie jest to zbyt najlepsze źródło informacji. A co jeśli przy wyborze dyrektora Hogwartu, każdy nowy dyrektor ma obowiązek włożenia Tiary. Co mogłoby tłumaczyć dlaczego Tiara ma tak wielką wiedzę. Oprócz wglądu do umysłów założycieli, miała również wiedzę następnego pokolenia dyrektorów.
Ale, hej! To tylko teoria...
Na pewno super😊
(I się nie pomyliłam 🤗)
Insygnia śmierci to pułapka śmierci.
Śmierć ma za zadnie odbierać życie , a nie dawać gifty. Swoim podarkiem chciała spowodować aby Ci potężni magowie kopnęli w kalendarz.
Oni powodując pojawienie się jej przed nimi wygrali z nią, bo nie zginęli tam gdzie ginęli inni. Znaczy że nie stali się lepsi po uzyskaniu przedmiotów od kogoś od kogo sami byli silniejsi.
Macie racje że to był bait czarna różdżka już pierwszego właściciela wpędziła w pychę a pozostałych w pożądanie. Czarna różdżka słucha się tylko śmierci. Może miała chrapkę na Voldemorta który jej umknął i uderzając w Harry`ego wybrała bardziej niebezpiecznego Voldemorta bo wiedziała że Harry jej nie unika, a akceptuje, Voldemort starał się być od niej sprytniejszy przez co bardziej ją uraził, a na Harry`ego będzie czas, gdyż on nie będzie oszukiwał.
Kamień wskrzeszenia spowodował spotęgowanie tęsknoty i oszustwa aby zachęcić drugiego brata do śmierci i tak kamień spełnił swoje zadanie.
Peleryna niewidka była jedyną rzeczą, która mogła uchronić o niebezpieczeństwa, ale mogła też zgubić, jeśli ktoś by się nią chwalił, gdyż właściciel mógł zginąć z powodu pożądania tego przedmiotu przez jakiegoś niegodziwca.
Większość rzeczy w Harrym Potterze odpowiednio użyta i przez odpowiedniego maga była rzeczą potężniejszą niż insygnia, gdyż magowie pokonali śmierć to też nie potrzebowali jej gadżetów, ale tutaj liczy się najbardziej serce, które może zgubić maga pożądając przedmiotu pozwalającego mu iść na skróty niż się samodoskonalić.
W sumie, jakby nie patrzeć, to oszukali śmierć - każdy z braci miał w jakimś czasie (swoim) sobie umrzeć - Śmierć już mogła mieć wtedy dopasowane wizyty, spotkania itp., żeby z pracą nie kolidowały. Ale przez to, że dostali te prezenty, to dzień ich zgonu się zmienił (przyśpieszył u dwóch starszych braci i opóźnił u najmłodszego). Jak pracować w takich warunkach? ;)
Przeszła mi przez myśl tiara :D Końcówka filmiku - śmieszna rozkmina hahah :-)
Insygnia śmierci są takie a nie inne bo śmierć chciała oszukać braci i udało się.
Czarna różdżka - każdy chce ją posiąść więc się mordują
Kamień wskrzeszenia - depresja
Peleryna niewidka - niewidzialność i nic więcej.
Z przedmiotów najbardziej potężne wydaje mi się magiczne oko. W odróżnieniu od innych nie jest ono ograniczane przez jakieś dziwne zakazy. Dodałbym diadem Roweny i kieł bazyliszka, oraz uznał, że przedmioty do nic przy możliwych do posiadania zwierząt takich jak bazyliszek, feniks, albo domowy skrzat.
Jezeli byscie robili dalsza czesc absurdow w Harrym Potterze to mam taki:
1. Jak wiadomo w pierwszych czesciach nasze trio borykalo sie z roznymi problemami, np musieli rozwiazywac zagadki czy domyslac sie o co chodzi w wielu sprawach, albo nie mieli pojecia o danym temacie. Rozwiazania podsuwala Hermiona ale dopiero w polowie ksiazki/ filmu bo czesto tez sama musiala duzo myslec nad danymi sprawami. Teraz mamy taki dom jak Ravenclaw gdzie cechami tych ludzi jest: inteligencja, wiedza, spryt, kreatywnosc itp. Czemu nasze Trio( Hermiona, Harry Ron) nie wpadlo na pomysl aby np poprosic kogos z Ravenclaw o pomoc gdy mieli z czyms problem? Czemu np nie sprobowali sie zaprzyjaznic z kims z tego domu kto moglby im pomoc rozwiazac wiele spraw? Dopiero w 5 czesci mamy Lune i Cho... i jak mozna zauwazyc Luna duzo pomogla, byla madra i potrafila doradzic, np. Kiedy powiedziala Potterowi " nikt zywy nigdy nie widzial diademu wiec powinienies porozmawiac z kims kto jest martwy" i wtedy zaprowadzila go do Heleny Ravenclaw.. wiec nie moge tego zrozumiec, w szkole byl jakis zakaz zadawania sie z osobami z innego domu? Ravenclaw nie nawidzil Gryffindora? Czy o co chodzi? Wiem ze Slytherin i Gryffindor walczyli miedzy soba, ale Ravenclaw to byli fajni ludzie ktorzy napewno by pomogli Potterowi i spolce... nie moge tego zrozumiec
2. Czemy Harry byl takim ignorantem i nigdy nic nie wiedzial? Ok rozumiem ze wychowywal sie w dziwnej rodzinie, mogl pewnych rzeczy nie wiedziec na pierwszym czy drugim roku ale dalej? Calymi dniami siedzial w pokoju mial czas na czytanie ksiazek albo chociazby szukanie jakis wiadomosci zwiazanych z jego zyciem a tu Hermiona mowi w insygniach smierci cos o tym a Harry " a co to jest?" Potem znow o kims do niego mowi " a kto to jest" no nie wierze, rozumiem ze jest wybrancem ale bez przesady
3. Czemu nikt nie chcial przygarnac Pottera? Jak wiadomo ciotka go nie chciala tak samo jak wujek i kuzyn, Harry sie tam meczyl, zle go traktowali, czemu np. Rodzice Hermiony albo nawet ktos z nauczycieli nim sie nie chcial zajac przez te 2/3 miesiace?
4. I teraz ostatnie, nie chce nikogo obrazic ale tytul filmu powienien sie nazywac " Hermiona i 2 przyglupow"... Harry i Ron kompletnie nie potrafili nic, a mieli uratowac swiat, Harry wybraniec, Ron jego pomocnik a nawet glupiego zaklecia nie potrafili porzadnie uzyc albo zrobic eliksiru wielosokowego. Mozna to zauwazyc w 1 czesci insygniow smierci gdzie Hermiona ratuje im skore ze 100 razy...nawet sam Ron mowi " bez Hermiony nie przezylibysmy 2 dni"
Jeśli chodzi o punkt pierwszy to mam lepszą opcję. Oni mogliby znacznie częściej korzystać z pomocy Zgredka. Na przykład po co ryzykować wyprawę do Ministerstwa skoro mogli powiedzieć Zgredkowi by dostał się do domu Umbridge i ukradł jej medalion kiedy ona spała?
Zgadzam się :)
Hurra. Prawie od razu słucham 😁 Łapeczka w górę i słucham. Harry Potter? Zawsze i wszędzie 😊👍
A miecz gryffindora ? Też był dość potężny
Prawda
Skąd macie taką okładkę Baśni?
0:29 Jak to najważniejsze ?! Przecież opowiadanie o Czarze Maże jest najważniejsze !
Fontanna szczęśliwego losu na zawsze w mym sercu
A co z mapą huncwotów? też jest potężnym przedmiotem.
Zastanawiam sie czy zrobicie kiedyś odcinek o tym jak zmieniło sie postrzeganie postaci/wydarzeń w serii HP. Czy za którymś przeczytaniem zmieniliście nastawienie np. do samego Harry'ego jako postaci, czy też zawsze był dla was sympatycznym głównym bohaterem.
Do potężnych przedmiotów, można też zaliczyć miecz godryka, który jest niezniszczalny, oraz pochłania to co go może wzmocnić. Czara ognia też w sumie, bo potrafiła stwierdzić, kto z uczniów z danej szkoły, najlepiej się nadsje do igrzysk śmierci, znaczy się do turnieju trójmagicznego. No chyba że czara była tylko jakąś machiną losującą. Ciekawym przedmiotem była też mapa huncwotów, która przecież pokazywała kto naprawdę i gdzie się znajduje. Jeżeli bo zrobić coś takiego w większej skali, można by zastosować permanentną inwigilację wszystkich obywateli, co mogłoby się przydać voldemortowi. Albo co z eliksirami? W sumie, mając wielki zapas felix felicis, ktoś byłby praktycznie niepowstrzymany niczym goguś z kaczora donalda. Jakby się tak zastanowić, to większość magicznych przedmiotów, ma większą moc niż te insygnia...
Kamień wskrzeszenia to największe oszustwo jakie mogło być. Bo przecież miał Wskrzeszać jak nazwa mówi a tego nie robił, więc to żaden kamień wskrzeszenia. Ogólnie to wkurzyłabym się strasznie na Śmierć jakbym takiego gniota dostała. No bo peleryna to faktycznie sprawiała, że osoba była niewidzialna. Czarna różdżka też tam niby się wygrywało w pojedynkach (choć wiemy że są wyjątki) ale kamień kompletnie nie robił tego co powinien.
A filmik świetny! Ciekawe wnioski dotyczące Tiary :) czekam z niecierpliwością na kolejne 😁
Nie można nikogo wskrzesić i każdy czarownik powinien o tym pamiętać :P
@@zbieras8484 ale to był podarunek od samej Śmierci, a ona mogła się rządzić trochę innymi prawami ;) a wtedy każdy czarodziej mógł mieć nadzieję... 😁
@@kapsel350 no właśnie nawet śmierć nie mogła tego zrobić :c ale właśnie ta nadzieja go zabiła. Dość sprytnie za mydliła mu oczy :P
@@zbieras8484 niestety :(
@@kapsel350 Jeśli kamień wskrzeszenia faktycznie by wskrzeszał to by zaorało fabułę bo Harry wskrzesiłby wszystkich i dramaturgia tej historii straciłaby na swojej mocy. To byłoby zbyt przesłodzone zakończenie gdyby rodzice Harrego Lupin Tonks Syriusz Fred wrócili do życia.
Lol... a ja myślałem że o piwie kremowym... Gat damit 🤣
Dumbledore gdyby nie zniszczył kamienia filozoficznego to by na spokojnie miał by pierwsze 3 artefakty (do 5 części bo wtedy miał by problemami z zmieniaczem czasu.) tylko z okiem byłbym problem choć nie wiem jak by zareagował moody gdyby Dumbledore powiedział że potrzebuję na chwilę jego oka.
Ps. W ogóle mapa huncwotów była chyba silniejsza od takiego kamienia wskrzeszenia wystarczyło zrobić taką tylko przedstawiającą ministeratwo i by wiedziano kto wchodzi, kiedy i czy nie używa eliksirów. I nikogo nie musisz pytać o imię.
PPS. Moody nie wiem czy patrzył pod szaty ale jak Barty Crouch mial jego ciało i oko to myślę że to by było prawdopodobne
Hey, słuchając waszego live z 27.10.2018r. to mam hipotetyczną odpowiedź dlaczego ravenclaw nie wygrywa pucharu domów (26:30). Myślę, że przez oczekiwania od tego domu (mądrzy, pilni, itp.), nie dostają punktów tylko musieliby zrobić coś ekstra, np. pomóc nauczycielowi, czy tam uczniowi co miałby zaległości (wyżej punktowane, jeśli sam od siebie dał pomocną dłoń).
Może to nie najpotężniejsze przedmioty, ale miniaturowe ruchome figurki smoków z czary ognia. Wystarczyło to powiększyć za pomocą magii i automatycznie powstaje super, latający czołg z wbudowanym miotaczem ognia. Jakby jeszcze nałożyć nań zbroje z herbatników hagrida to były by niezniszczalne.
Myślodsiewnia, veritaserum, felix felicis, portrety, skrzaty domowe i meble Hagrida.
Skrzaty nie są raczej przedmiotami
Myślodasiewnia - tak
Veritaserum - tak ale trzeba jakimś podstępem albo siłą zmusić do wypicia
Felix Felicis - nie można pić regularnie no i to SZCZĘŚCIE, a nie moc do pokonania każdego
Portrety - cóż nie zbyt potężne. Mogą tylko doradzić.
Skrzaty domowe - to nie przedmiot, ale tak są strasznie potężne.
Fajna koszulka :)
Fajna miniatura 💓
Myślę, że nie trzeba Tiary koniecznie nakładać na głowę. Ludzie, którzy dobywali miecza, mieli ją w ręku. Samo dotykanie tiary może sprawić, że będzie ona mogła odczytać myśli osoby.
Mi się zawsze wydawało, ze posiadanie przez Harrego wszystkich trzech insygnii, czyli bycie panem śmierci, dało mu możliwość powrotu z zaświatów. Przepowiednia mówiła, że Harry musi umrzeć, aby Voldemort mógł zginąć. Jedynie insygnia chroniły go przed śmiercią.
Ale fajne intro :)
Moim zdaniem powinien być jeszcze medalion Salazara Slytherina, bo jest pewna teoria, że dawał on swojemu 'nosicielowi' dużą magiczną moc, lub też Felix Felicitis bo skoro po jego wypiciu wszytko cię się udawało możnaby dokonać naprawdę wielkich rzeczy
Albo myślodśewnia
A co jeśli wiedza tiary przydziału działa w dwie strony i Albus siedząc w gabinecie zakładał ją żeby pomagała mu myśleć i rozwiązywać problemy?
Wymyśliłem nawet termin "Syndrom Zmieniacza Czasu" (jeśli się przyjmie, to chętnie bym je zobaczył na TV Tropes - [potencjalnym] raju dla tych, którzy lubią zgłębiać wiedzę na temat wszelkiego rodzaju oklepanych, archetypicznych, nierzadko wręcz dziwnych motywów i/lub stereotypów z szeroko pojmowanej popkultury) - zjawisko polegające na tym, że bohaterowie mają w swych rękach jakąś potężną moc, jakiegoś McGuffina, który daje im wielkie możliwości, ale z jakiegoś powodu nie korzystają z nich w momentach, w których zdaje się nie być żadnych przeciwskazań dla korzystania z tej potęgi, mimo że owa siła mogłaby im pozwolić w okamgnieniu rozwiązać ich problemy. Dobrym przykładem byłby nie tylko sam zmieniacz, ale też np. Veritaserum albo Felix Felicis.
Oglądając ten film wpadłam na genialny pomysł.Tom Riddle mógł sie okazać gryfonem.Owszem byłby dziedzicem Salazara ale okazalby się jedynym z tego rodu Gryfonem.Został przydzielony do Slitherinu przez swoje przekonanie że mówi zdobyć wladze i właśnie taka myśl by w nim żyła przez czas gdy miał na głowie Tiare.Było by tak że okazało by się
nawet osoby ktore powinny być gryfonami mogą być złe.Tiara przydział miała tak samo z Harry i Tomem że nie wiedziała gdzie ich przydzielić i tak samo żałowała w ich przydzieleniu
Co do zbierania informacji przez Tiarę - ja myślę, ze ona mogła działać przy okazji też trochę na zasadzie portretów - w sensie tak, jak przez portret w gabinecie Dumbledore'a komunikowano się z siedzibą Zakonu Feniksa, tak Tiara mogła widzieć i słyszeć co się odjaniepawla w pobliżu obrazów każdego z założycieli, a było ich całkiem sporo. Po Hogwarcie pałętały się też duchy, w tym duch jednej z założycielek.
A wyobraźcie sobie jeszcze jedną sadystyczną rzecz, którą mogłaby Zrobić tiara Przydziału - nakładamy ją komuś na głowę, a ona w tym momencie materializuje miecz Gryfindora... i kręcimy horror o morderczej tiarze, a ucznowie boją się ceremonii przydziału jak ognia i nikt nie chce się uczyć w Hogwarcie:P
Hej. Czy przypadkiem diadem Reveny nie daje mega wiedzy? Więc po co tiara.
Dodatkowo otrzymując niewyobrażalną wiedzę jesteśmy w stanie sami stworzyć kamien filozoficzny jak Flamel oraz zmieniacz czasu.
Dawał mądrość, nie wiedzę.
Poczułam się jak na potterowskich ,, absurdach"
Prosimy o absurdy w harrym Potterze🙏
Kto za łapkę w górę
Chyba najpotężniejszy jednak był zmieniacz czasu, można było za jego pomocą nieźle naodpierdalać, czas jako fizyczny wymiar jest prawem natury, a ingerowanie przedmiotem w podstawowe odwieczne prawo to już zakrawa o boską moc, także to jednak masakrycznie OP item.
Zadaniem czarnej różdżki moim zdaniem jest sprowadzanie śmierci na właściciela.
6:20 koncepcja że obecna linia czasowa uwzględnia zmianę w czasie jest chyba jedyną logiczną koncepcją. Szczerze ja od początku myślałem, że tak to działa w Harrym.
Ja to bym chciała mieć torebkę Hermiony 😀
Sama torebka nie była magiczna tylko użyła zaklęcia. Więc to nie jest potężny przedmiot, bo można zrobić tak ze wszystkim.
Przecież to była typowa kobieca torebka, tylko "bardziej" :D
Nie napisałam, że była magicznym przedmiotem, tylko, że chciałabym taką mieć :)
No ale taki jest temat filmu więc twój komentarz odniosłam do tego.
świetne spostrzeżenia
Wiem materiał ma już dwa lata, ale dopiero teraz na niego natrafiłem. Co do peleryny niewitki to się nie zgodzę, że służyła tylko do płatania psot. Jak czytelnik może dowiedzieć się z książki czara ognia, peleryna ta była na swój sposób wyjątkowa. W magicznej społeczności istniały peleryny ukrywające noszącego i były robione z włosów jednorożca, niestety największą ich wadą nie była jednak cena (i tak niebotyczna i tylko niewielu mogło sobie na nie pozwolić), lecz to iż po pewnym czasie (paru lat) traciły swoje właściwości. Jednak peleryna w rodzinie Pottera była przekazywana z pokolenia na pokolenie i ani razu nie zawiodła swojego właściciela, a jak możemy sie domyślać z części "Insygnia śmierci", pelerynę tą odziedziczył James Potter II.
Czarna różdżka została pokonana tylko raz w pojedynku Gellerta Grindenwalda z Albusem Dumbledoorem, jednak szczegóły tego pojedynku nie są znane, a opierając się na fantastycznych zwierzętach nie wiemy czy tak to widziała autorka. Jednak faktyem jest, że zazwyczaj przechodziła ona z ręki do ręki po śmierci poprzedniego właściciela (no nie do końca 😉)
Pokój życzeń jest bardzo potężny przynajmniej był. Bo tak naprawdę wiele mógł dać. Zapewnić schronienie, dać jakieś upragnione przedmioty. Naprawdę miał potencjał.
Ja się zgadzam z Czytaczową w kwestii tiary przydziału, może się ona okazać dość bezużyteczna.
Ps. Czytaczowa ślicznie wygląda
Felix felicis był potężny (też)
Ale ekstra koszulka z Dexterem 😍
Co to za wydanie Baśni?
"Kiedy do Hogwartu przybywa Draco Malfoy (...) Tiara mówi Dumbledorowi: baza wirusów została zauktalizowana" - umrzyłam XD
Bardziej czy Barty Croutch Jr. lubił dzieci X"D Bosh, on był złolem... straszne XD
Ogółem fajna teoria z tiarą, ale nie zwróciliście uwagi na inne potężne zastosowanie tiary - do wyciągania informacji. Wyobraźmy sobie tiarę przydziału na głowie kogoś z popleczników Voldemorta, kto zna jego plany (a bohaterowie mieli dostęp do takich już po wskrzeszeniu Voldemorta) - Tiara Przydziału wyciąga z niego informacje o tych planach, robi się pułapkę - i pach. Koniec walki. Nie ma przejęcia Ministerstwa Magii. Nie ma siódmego tomu.
Chyba 2...ale nie ważne. Zabieram się do oglądania
moim zdaniem bardzo bardzo bardzo potężnym artefaktem był by taki medalion z okiem bazyliszka. wystarczy, że ktoś się na ciebie popatrzy i pada martwy na ziemię