Panie Jacku brawo za to, że pokazał Pan w jaki sposób regeneruje się wały w XXI wieku. W erze cnc tylko od nas zależy czy idziemy do przodu czy stoimy w miejscu.
Cześć. Pierwszy film o tej tematyce z naprawdę fachową i rzetelną wiedzą. No może nie pierwszy. Ale jeden z niewielu. Brawo. Ciężko teraz znalesc coś konkretnego
Ja raz dałem do jakiegoś fachowca, to tulejkę mi rozwiercił ręcznym rozwiertakiem twierdząc że to jest dobrze, i że będzie działać. Twierdził, że rozwiertak sam się prosto prowadzi w tulejce. To nie pan Marek. On fest fachowcem. Ale błędy każdemu mogą się zdarzyć. To nie determinuje tego że jest słaby i nie zna się na robocie. Pozdrawiam
Co do obróbki tulejek. To tak, to Pan ma rację Odpowiedniej klasy dokładności narzędzie. Szlifowanie i honowanie. Tak to ma być. Przeciągacz może ma sens ale później obróbka i honowanie. Nie jestem specjalistą ale tak wydaje się prawidłowo.
Jak Pan się wypowie do pierwszej części filmu od którego to się zaczęło? Bo problem z jakim spotkał się Pan zlecający regenerację polegał rzekomo na tym ,że w wale ciężko obracał się korbowód. Myślę ,że warto byłoby odnieść się do tego w kolejnym odcinku i wyjaśnić widzom skąd tak a nie inaczej. Pozdrawiam
Na to chcę poświęcić najwięcej czasu i to też będzie w kolejnym odcinku ... niczego nie pomijam tylko jak Pan widzi film ma już ponad 30 min a miał mieć 15 ... Może jeszcze coś padnie w trakcie rozmowy to od razu doczepię odpowiedzi pokażę postaram się jak najrzetelniej...
Również chciałem o to zapytać Pana Jacka. Nie wnikam kto ma racje odnośnie spraw technicznych. Wszystko zaczęło się od tego nieszczęsnego wału. Czy klient go u Pana reklamował czy od razu wysłał do pana Marka? Dlaczego korbowód był tak ściśnięty? Pozdrawiam
16:37 Oglądam te filmy z zaciekawieniem ale zawsze mnie zastanawiał odczyt bicia wału. Autor mówi na filmie że bicie jest setka czy tam dwie a ja na filmie widzę że wskazówka czujnika wychyla się o 3 a nawet 4 kreski. Teraz już wiem że nie tylko ja miałem takie spostrzeżenia.
A no nie tylko Pan ... a ilu tak naprawdę to widzi mało kto .. wszyscy skupiają się na ogólnym przekazie a nie na treści ... przekazu... ma wyjść że wał jest super wycentrowany i tak to trzeba pokazać .. i tak to jest wytłumaczone nie bije jest super bije w jednym kierunku i TERAZ TO POJEŹDZI .. i ilu ludziom zapaliła się lampka jak patrzyli na te czujnik i słuchali wypowiedzi ??? Niech sobie każdy sam odpowie na to pytanie... A ilu zrozumiało że z tych pomiarów wynika że jest mega dobrze i TERAZ TO DOPIERO POJEŹDZI ???
My nie rozmawiamy o cenach -- tylko o technicznych wartościach i pomiarach .. z określoną dokładnością .. które da się porównać i zweryfikować .. to nie poezja śpiewana .... Panie Jarosławie ;-) i do każdego ścisłego umysłu zawsze lepiej trafiają dane i cyfry ... bo się łatwiej w tym poruszać ... ale jedni wolą przeczytać Potop, żeby dowiedzieć się o co tam chodziło i to zajmie 3 tomy czytania,, a inni np policzyć pochodne .. do których obliczeń wszystkie wzory da się zawrzeć na dwóch stronach A 4 .. i teraz zależy gdzie się ktoś lepiej z tym czuje i ile komu to zajmie temu pierwszemu przeczytanie potopu czy temu drugiemu zastosowanie tych wzorów i zrozumienie o co w tym chodzi. Jedni wolą czytać 3 tomy z jakiejś dziedziny bo im to sprawi przyjemność i tacy są bardzo potrzebni jak i Ci drudzy którzy wolą mniej czytać więcej zrozumieć.. ale jedna dziedzina z drugą nie ma nic wspólnego i bardzo dobrze bo w codzienności najpiękniejsze jest chyba to, że mamy tak wielu różnych ludzi przedstawiających w różnych dziedzinach swoje zainteresowania ... ŚWIAT JEST WTEDY PIĘKNIEJSZY .. Pozdrawiam JT
@@motocyklejacka4363 myślę że i matematyka i potop spotyka się na płaszczyznach na których musi się porozumieć. A ja mówię właśnie o prozie życia. Robi pań świetną robotę przemyślaną od początku do końca i oczekuje pań w sposób uzasadniony stosownej kwoty. I jest to zrozumiałe. Natomiast inny warsztat stosujący mniej wyszukana precyzje wykonania zażąda za swoją pracę jakiejś części tej kwoty i jeśli tak wygląda ta zależność to też jest to zrozumiałe. I tu przychodzi pora na prozę. Tzw prozę życia. Czyli zasobność portfela klienta. Natomiast dzięki pańskiemu filmowi potencjalny klient może poznać szczegóły różniące te dwie usługi i za co płaci. Natomiast jestem pewien że w laboratoriach NASA tę usługę wykonano by jeszcze lepiej za krotność ceny pańskiej usługi. A to że ludzie dopasowują teorie do sytuacji to wiadomo od dawna. U mnie to się nazywa pie....niem głupot. Pozdrawiam i oby tak dalej. Czekamy na następne produkcje.
Poczytałem Pana odpowiedzi Panie Jacku na posty i jestem wysoce zniesmaczony. Po jakiego diabła Pan kłamie i pisze półprawdy na mój temat ? Toż to podchodzi pod zwykły hejt a chciał Pan go tępić! Pan albo czyta i słyszy ,to co chce i co mu wygodne , albo...nawet nie chce myśleć co albo? Zachowuje się Pan jak słoń w sklepie z porcelaną. Wali trąbą na oślep byle walić. I po co to? Brak słów. Odpryski nie wybierają. Pana też trafią😉 Miało być merytorycznie a wychodzi Panu idiotycznie. Przepraszam, ale ten poziom dyskusji mnie przerasta.
Odpowiedziałem Panu na wszystko w tym drugim szerokim opisie zanim zdążyłem Panu odpowiedzieć dodał Pan ten komentarz .. nie hejtuję i proszę zapoznać się z tamtym komentarzem do obszernego Pana postu z częścią o politechnice Gdańskiej .. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy. Jutro musze o 7 być w robocie. Z pozdrowieniami JT
Ale z odczytem pomiaru z czujnika zegarowego to też zauważyłem że tamten Pan coś za mocno zaokrągla w dół...A z tym ukosowaniem krawędzi czopów to prościej się nie da wytłumaczyć.
I tu sie zgadzam z Panem w całej rozciągłości bo ja absolutnie nie planuję robić wszystkich prac tego typu, i wręcz odwrotnie jak ktoś mnie pyta to podaję kilka nazwisk gdzie wały regenerują ja tak naprawdę to robię w tej chwili tylko wały do Junaka czasem przełożę komuś korbę i tyle... mamy masę innych prac z którymi się na zakrętach nie wyrabiam i absolutnie nie traktuję tych prac jako przewodnie w moim warsztacie raczej jako dodatkowe do całości... JT
Ciągle czekamy na wyjaśnienie sprawy od której się wszystko zaczęło - nie utrzymanie wymiaru prawidłowego wału, ściśnięta korba. Gdzie jest na nie odpowiedź? Wszystko fajnie zaplecze Pan ma, maszyny są, ale chyba z produkcji zrobiła się masówka i ciekaw ile takich wałów do klientów wyszło. Jeden i drugi sporo straci.
Ja się przekonałem że polerowanie honowanie i kleje mają sens i bardo ale to bardzo wydłużają żywotność.Polecam każdemu zakupić mikroskop a wtedy czarna magia staje się jasnością.
8:30 4 setki (0,04mm) owalu w tulejce... Złożenie tulejki główki korbowodu i sworznia tłokowego jest pasowaniem o najwyższej klasie dokładności w całym silniku... Nowe części mają tolerancję podaną z dokładnością do 0,001 mm - tak jednej tysięcznej. Reszta pasowań jest zazwyczaj podawana z dokładnością do 0,01 mm jako wystarczającą... Nie robię motocykli ale akurat konstrukcja łożyskowania z wykorzystaniem tulejki główki krobowodu jest najczęściej spotykanym rozwiązaniem w silnikach samochodowych (poza osadzaniem sworznia na wcisk na gorąco spotykanym w niektórych silnikach benzynowych) i tu mam dwudziestoparoletnie doświadczenie. Tam gdzie zlecam obróbkę, tulejki są wstępnie wytaczane tak jak na tym filmie a następnie honowane z dokładnością do 0,001 mm na maszynie f-my Sunnen. Osełki używane do obróbki nie są typowymi wyrobami korundowymi tylko są diamentowe... Nic się z nich nie sypie i nigdy nie było reklamacji... O korundzie wbijającym się w miękkie materiały słyszałem przy okazji rozmów o owalizacji tłoków robionej przez niektóre zakłady na szlifierkach do obróbki wałów korbowych tarczą korundową... Przyłączam się do próśb o zrobienie filmu o osiowaniu karterów i skrzyń biegów Junaka bo temat jest niezwykle ciekawy i mnóstwo się natworzyło mitów...
Witam w dużej mierze ma Pan rację ale Pan podaje dokładność w mikronach a to już jest wyższa dokładność niż jest gradacja samej osełki ... za gładko też nie jest tak super o czym będzie w kolejnych opracowaniach. Co do osełek diamentowych to też z tym jest szersza opowieść bo nie tak do końca jak Pan pisze .. chodzi bardziej o rodzaje ścierniwa oraz spoiwa osełki.. używanej do obróbki brązu lub materiałów miękkich lub twardych ale w bardzo dużej części Pana wypowiedzi zgadzam się i potwierdzam... że tak to właśnie jest... W ostatniej części dotyczącej wałów omówię wszystkie niuanse techniczne oraz pokaże, centrowanie wałów... Dziękuję, że dołączył Pan do działu technicznego zapraszam do śledzenia kanału, postaram się pokazać dużo innych ciekawych rzeczy z mojej bajki że tak to ujmę... Pozdrawiam JT
@@motocyklejacka4363 Dziękuję za odpowiedź do mojego komentarza. Tak jak zaznaczyłem wcześniej, wymagania odnośnie zachowania mikronowej dokładności dotyczą raczej nowych części - tak podają to fabryczne instrukcje napraw silników - bardziej jako informację niż niezbędny wymóg podczas napraw. Chociażby ze względu na trudność w osiągnięciu takiej dokładności właszcza wobec konieczności stosowania sworzni tłokowych pochodzących od producentów raczej niezachowujących fabrycznie przewidzianych tolerancji wymiarowych. Sama gradacja ziarna osełki nie wyklucza możliwości uzyskania takiej dokładności tylko determinuje możliwą do osiągnięcia chropowatość powierzchni. Zgadzam się z Panem, że zachowanie odpowiedniej chropowatości tulejki (poprzez tzw. siatkę rys po honowaniu) sprzyja prawidłowej współpracy części, dzięki umożliwieniu wnikania środka smarnego w owe rysy, tworzące tzw. "kieszenie" smarowe. Stąd inne są wymagania odnośnie wykończenia powierzchni części pracujących przy łożyskowaniu tocznym jak np. łożysko wałeczkowe stopy korbowodu, gdzie wymagana jest stosunkowo duża gładkość powierzchni ( w celu uniknięcia zużyć jak pitting i fretting - korozja cierna) - a inne przy łożyskowaniu ślizgowym, wymagającym zachowania siatki przecinających się niezbyt głębokich rys. Na pewno potwierdzi Pan, że stosuje inne gradacje ziarna osełek do honowania stopy a inne do tulejki główki korbowodu, ponieważ ma to kluczowe znaczenie dla osiągniętych efektów obróbki wykańczającej. Temat jakości powierzchni obrabianych honowaniem i szlifowaniem wywołuje wiele dyskusji. Jest to niestety często mylone nawet przez starych fachowców i rodzi wiele nieporozumień. Temat ten jest bardzo obszerny i nawet pobieżne jego omówienie na pewno przekracza możliwości zwyczajowego wpisu do komentarzy. Zainteresowanym polecam publikacje na temat trybologii - jest to obecnie jedna z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi nauk technicznych mająca olbrzymi wpływ na zmiany w nowoczesnej technologii obróbki silników. Rozwojowi technik obróbki powierzchni oraz zastosowaniu nowych materiałów zawdzięczamy m. in. istotne skrócenie etapu docierania nowych silników, wzrost ich sprawności dzięki ograniczeniu strat na tarcie i możliwość stosowania tzw. lekkobieżnych olejów silnikowych o klasach lepkościowych 0W30 a nawet 0W20. Dzięki temu maleją straty na smarowanie hydrodynamiczne (tworzenie tzw. klina olejowego) w nowoczesnych silnikach. Odnośnie materiałów ściernych oraz spoiw stosowanych na osełki honownic to opierałem się na informacjach przekazanych mi kiedyś przez pracowników dużego i renomowanego zakładu obróbki z którego usług korzystam od ponad dwudziestu lat. Zakład ten, jako jeden z pierwszych w kraju, wprowadził technologię obróbki tulejek główki korbowodu przy użyciu honownic f-my Sunnen - skutecznie dystansując się od konkurencji pozostającej jeszcze długo w epoce rozwiertaków nastawnych lub rozprężnych lub innych popularnych kiedyś zastępczych rozwiązań, stosowanych z braku dostępu do nowszych technologii. Cieszę się, że prezentuje Pan tak głębokie podejście do tematu i nie unika Pan trudnych i niewygodnych zagadnień, skrzętnie przemilczanych lub też bagatelizowanych przez inne osoby trudniące się świadczeniem usług regeneracji wałów. Mam nadzieję, że chęć zaprezentowania najwyższych możliwych (i uzasadnionych ekonomicznie) standardów obróbki pozwoli uświadomić obserwującym ten kanał, jakie powinny być zachowane reżimy technologiczne w trakcie prawidłowo wykonywanej regeneracji wału korbowego. Z prawdziwym entuzjazmem dołączam do subskrybentów. PS. Cieszę się, że polemika doprowadziła do publikacji sprostowania przez p. Marka. Jest to dowód na to, że dobry fachowiec zawsze może się nauczyć czegoś nowego. Chętnie będę obserwował dalsze panów rozmowy na techniczne tematy i wymianę uwag bo nie chodzi przecież o wzajemne przytakiwanie. Różne pkt. widzenia prowadzą do ciekawych wniosków i przyczyniają się do rozwoju jak widać... Każdy z panów ma swoje doświadczenia i wzajemna wymiana know how może prowadzić tylko do wzrostu jakości świadczonych usług - a może tak połączyć siły? Wiele jest przykładów, że współpraca doświadczonych fachowców z młodszymi kolegami po fachu z głowami pełnymi współczesnej wiedzy i ciekawymi pomysłami przyniosła wymierne korzyści im samym oraz ich zadowolonym klientom a chyba o to głownie chodzi? Prawda? PS.2: Jeszcze pozwolę sobie dodać w temacie klejów - Loc...te (wiemy o które chodzi inne to klasyczne ersatze) stosuję w naprawach od ponad 25 lat - pierwszy kontakt miałem w przemyśle - klasyczne problemy z osadzaniem łożysk tocznych na wałkach uszkodzonych przez niefachowe metody montażu i demontażu - duży młotek i duże wkrętaki, przecinaki oraz twarde pobijaki, łyżki łomy i inne wynalazki - jedyne remedium wtedy znane to tzw. ruski chrom czyli punktakowanie :)... Jak potem pokazałem panom ślusarzom jak się prawidłowo osadza łożyska nagrzane w oleju do 80° C na wałach do wirówek Alfa-Laval używanych do zagęszczania brzeczki drożdżowej - gdzie bąk się kręci ponad 6 tyś obrotów i waży z 200 kilogramów i wirówki Westfallia do klarowania melasy (tu ciekawostka - rozruch tej wirówki trwał 40 minut - tak czterdzieści minut na układzie w gwiazdę.. dopuszczalne dwa rozruchy po sobie bo potrafiło wywalić termiki, potem 2 godziny przerwy na ostygnięcie uzwojeń stojana - była blokada automatyki) to panowie sami się przyznali, że tego nie wiedzieli, że ich tego w szkole zawodowej i w technikum mechanicznym nie nauczyli... Do demontażu kupiłem im na warsztat porządne ściągacze z drobnozwojnym gwintem na śrubie minimum M20 i pokazałem jak to robić bez walenia młotkiem w śrubę ściągacza bo to powoduje zbicie nakiełków... To jest absolutne minimum kultury technicznej uważam - znajomość połączeń skurczowych... Podsumowując kleje anaerobowe robią robotę i bez nich nie wyobrażam sobie obecnie napraw.
@@ppredki9781 Ma Pan spore doświadczenie. Ja już nie będę odnosił się do wszystkiego o czym internauci piszą w komentarzach i tematów już poruszonych. Ale dodam, że w części w której pisze Pan o dobrej dyskusji - polemice która prowadzi w efekcie do rozwoju i poprawy technologii oraz parametrów zdecydowanie podpisuję się dwoma rękami. Ponieważ, skupiłem się już na takich niuansach i zdecydowanie odrzucam już jakąkolwiek retorykę, jakichś sporów, pokażę w ostatniej części dotyczącej wałów korbowych właśnie różne niuanse techniczne i parametry z dokumentacji, o której nikt jakoś nie wspomina. Wszyscy opowiadają o teoriach powielanych jeden drugiemu, a nikt nie patrzy na co jest u podstaw zadane przez konstruktorów. Nie popiera tego własnymi testami, doświadczeniami wszystko oparte jest na twierdzeniu no mi się nigdy nie zdarzyło. Ja nigdy nie widziałem .. jak jeden z internautów gdzieś tu poniżej napisał, że nigdy nie widział mechaników z narzędziami do honowania.. ;-) Masa ludzi nie zauważa, kluczowej sprawy geometrii wymiarów, równoległości osi główki i stopy korbowodu.... i całej, masy innych czynników, które mają tu ogromny wpływ na całość... Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia kanału. JT
Kolejna sprawa dotycząca winklowania itd. Zacznijmy od tego ze jeśli korpus silnika jest skrecony to nawet najlepszy wał będzie się ukosowac . I wydaje mi się ze zgranie korpusu silnika i wału może dac efekt który przyniesie perfekcyjna pracę i rownomierne zużycie się silnika i to zawsze musi iść w parze . Nie W rzucajmy też do jednego worka silników z jednym garem do silników typu bokser bo to trochę inna bajka . W jednym z filmików Mikiciuka fachowiec który mówi i silniku chyba gazeli zmienia kąt podstawy cylindra aby zmienić charakterystykę pracy na łagodniejsza i wtedy te wszystkie wyliczenia idą w kosmos bo trzeba to przesunięcie uwzględnić . Przesuwa się też osie sworzni aby uwzględnić efekt wezykowania i inne parametry wiec chyba najbardziej chodzi w tym wszystkim o to aby te wszystkie parametry WYSRODKOWAC . Więc zamiast się łapać za przysłowiowe bary warto chyba jednak podzielić się swoimi doświadczeniami aby to wszystko wyposrodkowac bo i tak w mechanice nie znajdziemy złotego środka bo co z tego ze wał przejdzie 100 tyś kilometrów skoro inne podzespoły padną .Tak czy siak wszystkie tego typu filmy dają do myślenia i dla każdego wysuwają inne wnioski . Pozdrawiam
I TU SIĘ ZGADZAMY.. W ostatnich dniach robiłem wał, w którym była osadzona bardzo ciekawa tulejka w główce korby.. i rzeczywiście ona wytrzyma mega długo .. tylko już o tym napisałem w innym komentarzu .. już wiemy sprawdziliśmy że ten brąz z którego robimy tulejki robię z kilku rodzajów i najsłabszy wytrzymuje przy tej technologii przynajmniej 80 tys km lub więcej .. obecnie ma taka tulejka nakręcone 122 tys km ale nie rozbieraliśmy co ileś przebiegu aby to sprawdzać i dokumentować zużycie i na bank przy 60 tys to była nominalna z rysami po honowniku. Ale mam fajną rozmowę przeprowadzoną z kolega w pn w warsztacie odbierał kolejny wał i na pierwszym ma 31 tys km i ostatnio zaglądał w te regiony i tulejka zero problemu -- testowali zabezpieczenia stosowane w tłokach była akcja wypadających zabezpieczeń -- ludzie znający temat wiedzą o czym mówię.. == trwają różne próby i testy.. też wyszły ciekawe wyniki może i o tym w kontekście cylindra warto by było przedstawić kilka minut opracowania.. I co się okazało sworzeń wyrobił sobie taki ślad szerokości tulejki po wyjęciu sworznia 31 tys i wstawieniu nowego sworznia złożenie nominale pasowanie ma .. i to już wiemy .. więc nie ma sensu nic tu rzeźbić bardzo innego bo i tak reszta silnika tyle nie wytrzymuje i przy kolejnej naprawie główki korb trzeba zrobić od zera... Więc zrobienie jednego bardzo mocnego elementu nie daje nam super mocnego układu -- BO ŁAŃCUCH JEST NA TYLE MOCNY NA ILE JEST MOCNE JEGO NAJSŁABSZE OGNIWO... Tak bynajmniej mówił Pan na zajęciach z wytrzymałości materiałów .. Zaprawa ;-) Pozdrawiam JT
Panie Jacku wybuchłem śmiechem pozytywnie od ok 3minuty do 4. Uzywam wytaczarki WMW. wspaniała maszyna. I tu się zgodzę z Panem. Wytaczamy, mamy kat, tak zwany winkiel. Nie ma opcji by było źle. Równiez Wytaczamy, honuje główkę. Wygląd korby konkurencji dziwi mnie bo wykonał dla mnie parędziesiąt wałów i nigdy tak nie miałem. Ale ok. NIE omówił Pan jednego kluczowego tematu. Mianowicie materiał na główkę. Większość warsztatów używa b101. Ja używam ba1052. Co to zmienia? Pan wie. Dodam że twardość nawet ba1032 jest 2krotnientwardszy od b101. Podoba mi się pańska robota. Co do honowania stopy. Tu też i ja się zgodzę z Panem. Każda firma nawet duells made in taiwan honuje stopę. Ogólnie główkę ja wytaczam pod tulejkę i następnie wciskam tulejkę. Czemu? Chodzi o "klasę dokładności" pięknie pan to ujol🤝. Ja bym zmierzył średnicówka 😜. Montaż na klej. I tu ponownie stoję za Panem Jackiem. Racja panie. Co do mknetkowania czopa. Tu się nie zgodzę. Często używane jest tak w warsztatach. I to jest poprawne. Ale używamy do tego kleju. Co ważne i to powie Panu każdy człowiek sportu i np pan Wojtek na filmie Mikiciuka. Łożyska powinny swobodnie wchodzić. Każde wbicie łożyska rozcentrowuje wal. Spotkałem parę negatywnych opinii na temat wału zregenerowanego przez Pana. 🤔 Ja przyczynę znam bo naprawiam Motocykle. I np. Albo w transporcie został uszkodzony rozcentrowany, albo idiota wbił młotkiem i zniszczył pańska pracę. Ogólnie.. Film kapitalny. Podoba mi się. Zaplecze warsztatowe super. Pozdrawiam.
Panie Kamilu, ja tych wałów zrobiłem kilka set ... na ostatnią mam nadzieję część 4 chcę wam pokazać jak poskładałem nie dwa trzy czy pięć wałów tylko np. 30 czy więcej .. ale na każdy wał 1 minuta filmu i robi się 30 min.. Bo chcę zobrazować po prostu skalę i przedstawić wam fakt że jak wycentrowałem 30 wałów do 0.01 lub mniej to nie jest to przypadek tylko bardziej rutyna i doświadczenie. Wiem, że wielu jest zdziwionych że mam tyle lat i to robię bo wszystkim kojarzą się z tematem ludzie dużo starsi ... i o dziwo dostałem masę telefonów i ludzie poruszają różne kwestie ale bardzo dużo osób mój wiek.. nie do końca musi oznaczać to że nie jestem stary, że nie mam pojęcia o tym co robię . Co do obróbek, które stosuje pokazałem cały opis w odpowiedzi na zarzuty oraz pytania internautów, którzy twierdzą że wcieram papierem ściernym, nie stosuje wcisków tylko kleje czy nie potrafię wycentrować wału, lub wykonuję koszyki korby które są sztukarstwem w temacie czy nie umiem zrobić czopu lub nie mam na czym to lepiej stare co by wypadły ... i tak.. Dziś miałem rozmowę z klientem, któremu wysłałem wał w skrzynce transportowej poskręcany a firma transportowa rzuciła tą skrzynią i sie wszystko rozpadło... ja na takie rzeczy to już nie mam po prostu wpływu dla tego teraz będę nagrywał wycentrowanie każdego wału przed wyjściem z warsztatu bo potem to są takie szopki. I zalecam najchętniej odbiór osobisty wału u mnie do rąk własnych zdjęty z centrownika osobiście. Ale też wiem, że to jest często po prostu nie możliwe ... więc jak przychodzi rozwalona paczka to jest protokół zniszczenia pisany przy kurierze .. Co do moletki czy punktowania czy tych naspawanek to jest taka teoria wykonawcy - ( ów) takich metod że to one mają być rozwiązaniem problemu... a takie coś wyklepuje się momentalnie i nic nie daje.. bo takie punktowe utrzymanie przy tych siłach jest nie wystarczające lekko rzecz ujmując. To jest mniej więcej takie porównanie jak by na pineskę postawiło się szafę... wyobraźcie to sobie przez chwilę.. Ja jak pokazałem, opowiedziałem stosuję różne kleje jako dodatkowe wzmocnienie bo wiem, że wszyscy piszą o pięknych montażach a wiem co do mnie czasem wracało i jak się to zachowuje i z czym wiele razy miałem do czynienia. I wiem że ten klej niczemu tam nie przeszkadza i nie stanowi też jedynego utrzymania a jedynie dodatkowe wspomagające wcisk... to uważacie że lepiej by było pokazać, że nasmarkał bym na czopie elektropisem i powiedział że teraz to ten wał wytrzyma tysiące km ??? czy punktakiem, moletką czy innym wynalazkiem porobił kreseczek i twierdził że 0.01 to jest nie do przyjęcia i takie tematy sa wspaniałe?? I twierdził ja wam opunktuje czopy bo klejów to ja nie stosuje bo to jest sztukarstwo w temacie. Co byście powiedzieli jak bym wam taki film nagrał i tak twierdził jaki byście mi dali do tego komentarz ??? Zastanówcie się chwilę bez uprzedzeń do tego stwierdzenia... A klej anarobowy to bardzo mocne połączenie i dużo mocniej utrzymuje na płaskich powierzchniach takich jak bieżnia czopu wału oraz łożyska dobrze rozprowadzony. I tak można uratować masę wałów i innych rzeczy. Jak już nie ma innej możliwości, przecież oczywiste jest że najlepiej jest zrobić nowy wspaniały wał do mikrona z dokładnością ale popatrzcie na film nr 1 czy 2 jakie te wały tu przyjechały ???? A w ogóle to łożyska główne w karterach powinno się w Junaku zawsze wklejać w kartery bo po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy km wysuwają się z łożysk N 305. bieżnie zewnętrzne i zaczyna wszystko stukać jak tylko wyrobi się parę setek luzu to leci potem w tempie geometrycznym. I to możecie zobaczyć na filmie nr 3 zdjęcie czopu wału wyjętego po 55 tys km wysunęła się bieżna zewnętrzna łożyska N305 z karteru i tarła o czop stopy i jest tam taki kanałek widoczny wytarty zerknijcie sobie na to... Po wklejeniu jeździ do dziś.. zobaczymy jak się rozbierze przebieg wału 122 tys km STO DWADZIEŚCIA DWA TYSIĄCE KILOMETRÓW ... a ile przejeżdżają wasze JUNAKI ??? Co do opinii, że ktoś był niezadowolony z naszej pracy -- PANOWIE PANIE -- NA PEWNO WIELE RAZY -- BO JA JESTEM ZWYKŁYM CZŁOWIEKIEM KTÓY STARA SIĘ JAK MOŻE ALE NIE ZAWSZE MU WYCHODZI. I jak opowiedziałem w filmie nr 2 o wałach na NKS 37 wróciło to ze 30 wałów w których zamontowałem łożysko firmy KOYO nks 37 MIAŁO być cudownie a padały jak muchy i wszystkie poprawiałem .. wysłałem wał jakiś czas temu dziś wyszło że kurier walnął skrzynką o ziemię wszystko się rozleciało... mam za dużo prac bo muszę je mieć aby się utrzymać a jednocześnie masakrycznie słabe terminy i nigdzie nie będę nikomu opowiadał że jestem cudowny i wspaniały bo nigdy nie byłem i raczej nie nigdy nie będę.. ALE SĄ FIRMY CUDOWNE I WSPANIAŁE, w których od lat kręci się filmy jak to wszyscy są głupi i się nie znają a my tacy jedyni kryształowi i wspaniali. I jak trzeba udowodnić, że tak jest to się tak ponaciąga i przedstawi parę sygnałów podprogowych i mamy potem obraz DZIADKA Z WEHRMACHTU .. Ale ja nie chcę się ukrywać przed nikim ani milczeć jak sie z czymś nie zgadzam bo jak milczę to znaczy, że mam takie samo zdanie i nie mam nic do dodania w temacie. Jak coś robię źle to staram się to poprawić naprawić i dojść co było nie tak... i tak tez przedstawiłem to w moich filmach i każdy kto je obejrzy ze zrozumieniem i bez uprzedzeń widzi co tam mówię.. tak to robiłem i się nie udawało zmieniliśmy na inne .. poprawiliśmy zmieniliśmy i tak dalej... z czego to wynikało... i dla czego tak a nie inaczej. Ale to są już tylko luźne Polaków rozmowy, kto ma swoje zdanie i dyskusje luźne czy lepsza jest główka korby taka czy inna.. ale naciągane teorie w celu zdyskredytowania kogoś w formie swego rodzaju umyślnego kręcenia filmu z odpowiednim przekazem i udawanie silnie zażenowanego że niby nie wiedziałem że coś tam .. raczej urąga wszystkim oglądającym i czytającym owe komentarze ponieważ jak to słusznie zauważono i tak wszyscy wiedzą kto i gdzie i po co nakręcił ten pierwszy film ... aby pokazać po raz kolejny że następny jest idi...ą i nieukiem a ja takie wspaniały kryształowy cudowny.. JA OTWARCIE ZAPYTAŁEM CZY MOGĘ UŻYĆ CYTATÓW I NAZWISK ORAZ URYWKÓW Z FILMU .. TO PADŁO STWIERDZENIE ŻE NIE BO I TAK WSZSCY WIEDZĄ .. OK NIE TO NIE JA STAJE PRZED KAMERĄ JAKO JA -- JACEK TOMASZEWSKI ..... I STARAM SIĘ NIE TRAKTOWAĆ NIKOGO JAK GŁUPSZEGO OD SIEBIE... JT
@@motocyklejacka4363 szacunku panie Jacku. Jak zaczynałem z ruskami to Pan nie wie, ale to Pan mi podpowiadał temat Szkielkowania. Malo ważny wiek. Ja mam 34lata.motocykle robię większość życia. Choć serce w lakierowaniu to chętnie tworzę sam. Nie trzeba sprzętu z kosmosu by naprawiać, budować Motocykle. Mam teraz wal Pana Marka w rękach. Przysłany do mnie ok 3tygodnie temu przez mojego klienta. Tulejka korbowodu jak u Pana na zdjęciu... Stożek lipa, pod łożyska omonetkowane. Ja z doświadczenia wiem że lepiej jest jak łożysko siada lekko. Spawanie myli się Pan że wyklepie. Bardzo się Pan myli. I nie mówię tu o wale z Janka bo tam wymiana to wyprasowanie, ale w rusku.. Albo np w zundapp? Na panewce, monolit. Czym napawujemy? Kiedyś jedna firma mi ubliżyła. Wysłałem wal z k750. Dostałem z wybitym klinem, stożek dupa, pod łożysko dupa. Koszt wtedy 450zl. Pytam za co? Gość mi mówi że regeneracja Ti wymiana łożyska na korbie. To mnie ruszyło. Ja spawam, jak są ubytki, toczę, szlifuje. Jak trzeba w rusku to czop wymienię na hartowane. BK takie są do mojego wału. Każdy robi jak potrafi. Ale tu w tym co teraz trzymam w ręce.. Ahhhh. Wstyd. Ale nie ja się wstydzę tylko wykonawca. Niech Pan działa dalej. Jutro jak znajd chwilę to zadzwonię. Bo miło rozmowę wspominam🤝. Szanuje was obu. Od Pana montowałem dynamo i rozrządy. Chodzą do dziś. Pozdrawiam kmz Poręba
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 O proszę czyli nie tylko ja dostałem taki wał po regeneracji ... ???? NO COŚ TAKIEGO ??? A powiedzieć Panu coś lepszego ten wał najpierw wysłał klient do owego zakładu potem to się zacierały cylindry odesłał mi cały silnik a ja nie chcąc robić z igły widły postanowiłem go odesłać tam i naświetliłem telefonicznie problemy . I KU MOJEMU ZDZIWIENIU okazało sie ze wykonawca tym razem nie poznał swojej pracy i po swojej robocie, która przejechała parę kilometrów stwierdził że wał jest do remontu i mi go ponownie po sobie samym zregenerował i wysłał za pobraniem. Ja to odłożyłem na półkę oczywiście jak go otrzymałem zadzwoniłem powiedziałem, że jest coś nie tak ale dałem sobie spokój bo po co robić z igły widły ... Ale jak Pan zauważył to czasy się trochę zmieniły ... a ja na tej półce mam inne takie wały ... nie tylko do rusków .. tylko jaki wał jest to każdy widzi... i Pan i każdy kto taki ma w ręku a tam jest cała sterta innych tematów do debaty ???? tylko po co ???? Ja bym bardzo chętnie nakręcił wam zupełnie inne tematy do pokazania jak powiedziałem w końcówce filmu nr 3 ... ale skoro to są takie cudne tematy do debaty to też nie będę się uchylał przed rozmową bo to nie ładnie.. Jak się policzy już pochodne ... to całki są też wciągające a trzeciego rzędu mogą człowieka pochłonąć w całości ;-) z pozdrowieniami J Tomaszewski
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 A tak jeszcze odpowiem na strikte zadane pytanie techniczne, o materiał na tulejki otóż mamy to już sprawdzone i tulejka z tego brązu wytrzymuje ok 80 tys km bez dotykania i w dużej mierze w większości wałów pada wcześniej stopa korby rolki i inne rzeczy i nie ma sensu wykonywać tej tulejki o wiele mocniejszej bo cała reszta nie wytrzyma tego przebiegu co ta tulejka. Problemem wałów typu rusek junak i inne jest to że te korby nie mają jednakowych otworów w tulejkach a w rusku to ja mam taki osprzęt do wytaczania na tej wytaczarce dwóch korbowodów na raz, Czyli do boxera można wytoczyć dwie korby z jednego strzała wiec mamy korby o tej samej długości .. i wtedy dopiero w takie korby wstawiać tulejki z brązu .. a te wały po różnych regeneracjach padają różnie do 10 - 20 - czasem 50 - 60 tys i tyle te tulejki wytrzymają na bank... Najwięcej wytrzymała by tulejka taka z kompozytowa na blasze wylana zawijana samochodowa .. Robiłem dziś wał z taką tulejką ale na 10 korb da się w jedną utrafić taki wymiar aby dopasować i dla tego robie je toczone na wymiar indywidualnie pod każdą korbę ... Fabryka podawała że wał w Junaku ma wytrzymać 60 tys km .. na filmie macie zdjęcia wału który wrócił z Kirigistanu zachęcam do obejrzenia tej podróży pękały ramy, przejazd 1 - 2 bieg w upale po pustyni górach ... z ubytkiem oleju.. film nr 3 zdjęcia wału po 55 tys km .. To jak każdy wał wytrzyma po regeneracji 60 tys to kiedy każdy Junakowiec zrobi swoim junakiem ten przebieg |?????? JA OSOBIŚCIE ZNAM NIELICZNYCH... którzy tyle mają nakręcone w dużej mierze te motocykle cieszą oko i dźwiękiem od święta. POKAZUJĘ PANIE KAMILU co sprawdziłem i ile to wytrzymało jakie były pomiary i przebiegi -- DZIAŁ TECHNICZNY i rozmawiamy na poziomie z tego działu ... Dziękuję Panu za udział w rozmowie jest mi bardzo miło JT
Brawo,brawo,brawo!!!! Wiedza, metrologia i fachowa obróbka na sprawdzonych i dokładnych maszynach muszą się spotkać! I jak widzę w tym warsztacie tak się dzieje. Gratuluję wiedzy i doświadczenia. Pracuję w przemyśle lotniczym w USA i coś na ten temat mogę powiedzieć na podstawie doświadczenia i wykształcenia. Jeszcze raz gratuluję i proponuję nie zwracać uwagi na dyletanctwo i nieuctwo.
Zgadzam się z Wiesławem kwintesencja wiedzy i jakości wykonania.Pamiętać należy o tym(piszę tu do malkontentów)gdyby nie warsztat Jacka Tomaszewskiego,to do dziś "nasze"Junaki jeździłyby na byle jakich częściach zamiennych,albo regenerwanych np.iskrownik,rozrząd,prądnica o wielu innych nie wspomnę.Dodam jeszcze,że wiele warsztatów zajmujących się profesjonalną naprawą podpiera się częściami (JT),bo nikt nie jest w stanie lepiej zrobić albo wykonać poszczególnych elementów.Gdyby istniało Polmo Łódź,to JT byłby,głównym dostawcą części,a na pewno wałów korbowych bo o tym jest ten filmik.Takich ludzi trzeba wspierać i szanować,bo dzięki nim można poprawić wady fabryczne Junaka.Pozdrawiam wszystkich sympatyków starej motoryzacji.
O i tu Pana zdziwię, bo już do ostatniej części mam materiały i skany dokumentacji technicznej i tam są bardzo dokładnie podane normy pasowania i jak to ma być zrobione tylko problem w tym, że nikt tego tak nie robił jak było w dokumentacji w dużej mierze.. i dziś też powiela się wiele rzeczy na skróty i uznaje, że tak też może być... W ostatniej części tego wątku będzie wszystko pokazane.... Pozdrawiam JT
@@tomaszmechanik1963 Nie mam w ostatnich dniach czasu .. zbieram dogrywam różne niuanse w czasie pracy w tygodniu może uda się przed świętami. Zapraszam do śledzenia kanału. Pozdrawiam JT
Luz fabryczny 0.01 - 0.017, przy rewizji 0.1 kwalifikuje do naprawy. W praktyce nadal pięknie chodzą silniki na 0.25, bo z ogólnego hałasu Junaka ciężko dźwięk sworznia wyodrębnić. Czyli panowie nakrecili gównoburzę o najmniej istotną część.
Panie Jacku ,rzeczowo na temat ,jakość pracy sama sie broni,nie ma co sie denerwowac :D u Pana wał wymyty ,wyczyszczony jak nalezy no az miło popatrzec i szkoda zakładac :D a nie myty pedzlem w pojemniku i tyle czyszczenia .... Super ze opowiada Pan o klasach dokładnosci ,nowoczesnych metodach obróbki ,a nie stoi Pan w Prl u , bardzo przyjemnie sie słucha merytorycznej wiedzy :)
Klej ma tę zaletę że trzyma jak go ni ma. Oprócz właściwości trzymania po zaschnięciu to przed zaschnięciem ma właściwości poślizgowe. Gdy we wrzecionach robiłem wtoczenie promieniowe zamiast zwykłego promienia to nie wiedzieli dla czego, zamiast stosu tulejek jedna i to spasowana bądź jak najmniej, bo wrzeciono będzie się ..... , śruby które cały czas wkręcało się i wykręcało tylko z nacięciem jak gwintownik, sworznie z promieniem zamiast fazy. W ogóle się nie tłumaczyłem bo i po co, a obróbka po wytaczaniu to dla niektórych magia, nawet nie wiedzą o mikro wyrwach, tak jak o gwintach walcowanych i odnawianiu jodełki co do kąta i to na nikasilu. Rób swoje szkoda nerwów, zdrowia i czasu. Wiechu
Panie Majster ,ciekawi mnie jedno , jak ty to kleisz hmmmm to jest jakis klej samo cętrujący czy jak. Wał centrujesz a łozysko na klej bo jest luzne, hehe ta ewolucja to nie w tą strone, rozumie zamoletkowac podrównać na wymiar i klej tylo tak łożysko bedzie wsunięte na wał centralnie mysle ze wtedy było by to ok
Tam jest wcisk 0.07 do 0.1 mm a klej jest dodatkiem, jak wspomniałem w filmie tam idzie smarowanie są różne ryski które nie niszczą otworu a po nich często sączy się olej lub inne akcje omówiłem w filmie .. Będzie kolejna część filmu z centrowaniem pasowaniem.. niczego nie pominę tylko jak widać poruszonych jest tyle wątków suma czasu filmów 2 godziny wyjdzie, nie do obejrzenia na raz.. Pozdrawiam JT
Hahahaha....i wszystko zaczęło się od tego, że ten pan nie chciał przeprowadzić naprawy reklamacyjnej, a ewidentnie było widać że z wałem jest coś nie tak. Ale o tym ani słowa oczywiście. Nauczcie się wreszcie że złodziejstwo nie popłaca, jak tak będziecie traktować klientów, to te wszystkie maszyny piękne na złom wywieziecie. Po co uznać reklamację nie? Drugi raz przywiezie i piniondze będa. Dla mnie takie podejście to zwykłe złodziejstwo.
Najchętniej bym pomilczał, bo hadko-nieprzyjemnie chwilami tego co Pan mówił słuchać .Wkłada Pan w moje usta rzeczy których nie powiedziałem, ale co tam.. Pana prawo mówić co Pan chce 😉Domyślam się, że chce Pan mnie przebranżowić, ale ja już jestem na to za stary niestety. Otóż co to jest sztukarstwo o którym Pan wspomina? Domyślam się, że chodzi Panu o sztukatorstwo prawda? To bardzo zacny zawód notabene ,ale nie o to w tym wszystkim biega prawda? Klei używam w warsztacie podobnie jak Pan tylko do troszeczkę innego celu niż ten z mojego filmu o wale Junaka. Panie Jacku kit ,to może Pan oczywiście wciskać tylko ,że ja naprawdę jestem za starym lisem w tym zawodzie ,żeby nie wiedzieć w jakim celu użyty był klej w przypadku w/w wału. Sorki, ale do uszczelniania ubytków o których Pan wspomina służą inne kleje a Pan dysponując honownicą może je stosować z duuuużym powodzeniem prawda?😉 Doskonale Pan o tym wie. Tak więc tą Pana bajkę pozostawić proszę w dziale Andersena czy gdzie tam Pan jeszcze chce . I to tą część Pana pracy nazwałem właśnie sztukatorstwem ,bo z tym zawodem ją skojarzyłem😉 No i te moletowane czopy. Prosze mi wierzyć ,że nie każdy mechanik jest geniuszem stosowania klei. To z pewnością lepsza metoda niż sam klej ,bo po tym zabiegu i powierzchnia podparcia wieksza i klej jest wskazany co z reszta zalecam. Diabeł tego wówczas nie ruszy Panie Jacku ,tak więc ten lekceważący ton nie do końca jest fajny niestety. Co do owej wymyślonej teorii o polepszeniu własności brązów przez ugniatanie ,to to nie jest mój wymysł niestety. Ja tylko stosuję tą metodę, bo inni mądrzejsi w temacie niż ja. stwierdzili, że to przynosi pożądany skutek. Ponieważ linków wstawiać nie wolno podam Panu źródło tej wiedzy , to ułatwi szukanie 😉 P O L I T E C H N I K A G D A Ń S KA PRACA ZBIOROWA METALOZNAWSTWO POD REDAKCJĄ MARII GŁOWACKIEJ Wydanie zmienione i poprawione Skrypt jest przeznaczony dla studentów Wydziałów: Mechanicznego, Oceanotechniki i Okrętownictwa oraz Zarządzania i Ekonomii GDAŃSK 1996r Strona 324-327 ,to Panu wiele wyjaśni skąd te moje bajki😉 Co do fazowania krawędzi, też mnie Pan nie zrozumiał niestety. Ja nie rżnę ich nożem o zgrozo tylko fazuję na szlifierce kłowej pod kątem 3* a to choćby się Pan wściekł nie powoduje jakiegokolwiek zadarcia powierzchni otworu a wręcz przeciwnie . Ja po Pro-X-ach i Wossnerach itp. Przed użyciem zawsze poprawiam krawędzie. Bywały mało sympatyczne przypadki zadarcia powierzchni w z udziałem cudownie wykonanych krawędzi czopów😉 Co do klasy wykonania powierzchni tulejek, to Pan wybaczy, ale to nie ten typ panewki który wymaga idealnie równej, gładkiej powierzchni, by utrzymać ciśnienie oleju. One nie są pasowane z luzem 0,03-0,05mm ,by utrzymać film olejowy 😊W tulejce brązowej główki korbowodu wskazane są wręcz zagłębienia ,rowki i systemy doprowadzające olej tak by sworzeń był lepiej dosmarowany i to ponownie nie jest mój wymysł😉 Tak więc w tym przypadku z tą klasą dokładności zbytnio bym nie przesadzał Panie Jacku. Warto przemyśleć wykonanie w główce korbowodu Junaka dodatkowych zbiorniczków na oleju. Obecnie ucieka się od tulejek brązowych i stosuje się opcję metal na metal. Wie Pan dlaczego? Myślę, że wie😉 Ot…obecne ,,kopnięcie” w tłok przy pojemności 350cm powodowało ubijanie tych wytoczonych i honowanych tulejek przez co sworzeń zaczynał tańczyć walca co potem przy tych krótkich tłokach ,to tłumaczyć nie trzeba. Co do tego co widać na filmie a tego co mówię w 13 minucie i dalej ,to trochę racji jest.Nie do końca tak jak Pan przedstawił ,ale przyznaję się bez bicia . Idealnie nie było niestety. Jak Pan dobrze przeczyta posty Pana poplecznika i wiernie powtarzającego Pana teorie o tym ,że nakiełek bił i,że wystarczyło wał rozcisnąć o 0,10mm -swoją drogą dlaczego Pan tego nie zrobił jak miał ku temu okazję do dzisiaj nie rozumiem☹ to dowiedział by się Pan co z tym fantem działo się później. Ten wał nadal można sprawdzić ,bo o ile się nie mylę , to nie jest jeszcze zamontowany i zaręczam Panu ,że już nie …,,pedałuje” -super określenie. Przejmuję 😉 Z honowaniem tulejek zwracam Panu oczywiście honor i PRZEPRASZAM !. Nie mam takowej maszyny i po prostu nie wiedziałem ,że istnieją tego typu osełki i docieraki przy których problem wbijania ziaren w materiał nie istnieje. Co do konieczności honowania stopy ,to a i owszem bardzo ona ułatwia życie w przypadku pasowania na tzw. stały wałek. Dopasowanie korby do czopa prosto ze szlifierki łatwe nie jest a honownica jest idealnym tego problemu rozwiązaniem 😉 W przypadku takiego pasowania jakie ja stosuję tzn. na tzw. stały otwór już takiej potrzeby nie ma. Honownica nie jest potrzebna a problem gładkości powierzchni podobnie jak w przypadku honowania załatwia gradacja kamienia. Kątowanie korbowodów . Wytaczam je-te od Mki -w przyrządzie. Korba mocowana jest względem wcześnie wyszlifowanej stopy i splanowanej główki korbowodu tak ,że efekt jest podobny do tego jaki uzyskuje Pan na tej fajnej wytaczarce. No cóż …potem dodatkowo ustawiam korbę do osi wału, na specjalnym kątowniku. Nie w imadle, na płycie czy innym tego typu. Reszta należy do mechanika, a dlaczego o tym pisali u Pana pod filmami już inni i nie będę się powtarzał. Dlaczego tak trzeba robić w przypadku ruskich motorów? Dużo by tłumaczyć ,ale przecież Pan ich nie naprawia więc ta wiedza nie jest Panu niezbędna. Powiem tylko ,że pomiary równoległości otworów po takim zabiegu mogą zaskakiwać😊 Twardościomierza nie mam więc tematu nie podejmę. Myślę, że ta odpowiedź powinna Pana satysfakcjonować? Odniosłem się chyba do wszystkich zarzutów kierowanych przez Pana pod moim adresem a jeżeli nie ,to sorki już więcej odpowiadać nie będę. Mam serdecznie dosyć tej ,,ugrzecznionej” pyskówki . Uważam temat za zakończony. Pan może kręcić dalej filmy z tej serii, Chce Pan znać moje ewentualne dalsze odpowiedzi proszę dzwonić. Myślę, że wystarczy tej publicznej siary. Sami sobie wpierdziel spuszczamy ;) Filmu żadnego będącego dalszym ciągiem ,,sagi” nie przewiduję. Ten temat uważam za zamknięty. Panu też to proponuję i to nie ze strachu tylko z przysłowiowego dobrego serca. Kij ma zawsze dwa końce i musimy o tym pamiętać😉 Pozdrawiam serdecznie i życzę duuużo subskrybentów, lajków i fajnych komentarzy.
Panie Marku chciałem jakoś zgrabnie Panu odpowiedzieć ale mi się skasowało. To jeszcze raz postaram się jakoś w skrócie .. i w punktach co by nie rozwodzić się zbytnio na wątki 1. Uważam że to Pan mnie w to wciągnął a nie ja Pana -- i jak widzę to ja i nie tylko == to PAN KRĘCI OD KILKU LAT FILMY O RÓŻNYCH OSOBACH I WARSZTATACH i rozmawiałem z Januszem i Kubą .. i obaj wiemy, że zrobił Pan to wszystko w określonym celu .. JA STARAM SIĘ -- JAK TO UJĄŁEM PANU W ROZMOWIE NASZEJ TELEFONICZNEJ ... NIE TRAKTOWAĆ KOGOŚ JAK GŁUPSZEGO OD SIEBIE. A Pan tu udaje teraz zażenowanego i wtrąconego do dyskusji poruszanego -- odkręca Pan kota ogonem to PAN MNIE W TO WCIĄGNĄŁ Jedynie z czym się zgodzę może być Pan pierwszy raz zaskoczony, że ktoś podjął Pana rzuconą rękawiczkę i stanął do dyskusji. 2. Od razu rzuca mi się w oczy Pana upodobanie do Sienkiewicza .. też czytałem trylogię a Potop 3 razy.. w ostatniej rozmowie pod Pana filmem zbył mnie Pan słynnym cytatem Kmicica do Michała .. to tez jak Pan zasugerował 3 film skończyłem ... Dziś cytuje Pan Longinusa Podbipiętę i to mój miły i szczery uśmiech wzbudziło bo lubię tę postać i tę scenę z Ogniem i Mieczem... 3. Co mi się nie podoba -- otóż łączy Pan sprytnie wiele wątków w sposób cwany JAK PRZYSTAŁO NA STAREGO LISA.. I tworzy złudną narrację w celu przedstawienia ludziom czegoś co po prostu nie istnieje... żeby wszyscy zrozumieli a) Sprytnie cytuje Pan i podłapuje podsunięte narracje jak to Pan ujął cytuję Pana POPLECZNIKÓW -- OKRAZA PAN TO DZIŚ WYPOWIEDZIĄ -- WALCOWANIE UTWARDZA MATERIAŁ - CYTUJE PAN ZACNĄ UCZELNIĘ DOKŁADA STRONĘ I TYTUŁ KSIĄŻKI.. A NASTĘPNIE ZESTAWIA TO ZE SWOJĄ TULEJKĄ. I jeszcze jest Pan oburzony, i popiera Pan cytaty że trzeba być niedoukiem aby to wiedzieć.. A JA WIDZIĘ I MÓWIĘ TAK . Panie MARKU TAK TU PISZĘ JAK I POWIEDZIAŁEM NA FILMIE NR 3 .. -- TAK WALCOWANIE POWODUJE ZGNIOT I PODNOSI PARAMETRY OBRÓBKI TAK SĄ RÓŻNE METODY UZYSKANIA DOKŁADNOŚCI - ŁUSZCZENIE LUB PRZECIĄGANIE -- WSZYSTKO SIĘ ZGADZA... Ale co jest sensem wypowiedzi PANIE MARKU ??? Otóż jedno z drugim nie ma żadnego związku bo w tych tulejkach, o których Pan mówi nic takiego PAN TAM NIE ROBI I NIC BYNAJMNIEJ JA OD PANA TAKIEGO NIE OTRZYMAŁEM ... I TERAZ SEDNO WYPOWIEDZI O CO MI W TYM CHODZIŁO -- O TO ŻE SKLEJA PAN RÓŻNE WĄTKI ABY STWORZYĆ ZŁUDNĄ NARACJĘ POD PUBLICZKĘ -- A WRZECZYWISTOŚCI MAMY TO CO NA ZDJĘCIACH PAN I INNI WIDZĄ.. 4. Pisze Pan powyżej, że teraz w tulejkach to jest wspaniały kanałek smarujący -- a ja tam widzę ... NIERÓWNOŚCI STRUKTURY PLUS PODAPANIA POWIERZCHNI -- KTÓRE SIĘ UGONIOTĄ W KIERUNKU 12 - 6 I SZYBKO ROZKALIBRUJĄ OTWÓR. 5. SPRYTNIE POMIJA PAN NIEWYGODNE POMIARY -- JA TAM WKLEIŁEM RYSUNKI Z WYMIARAMI I TO PANA NIE KUJE W OCZY .. Ale na swoim filmie to Pan tak aktorsko z przekonaniem opowiada że no 0.01 mm setka to jest tak dla Pana nie do przyjęcia bo to SZTUKARSTWO W TEMACIE. A tu proszę jakoś Pan przeszedł gładko obok pomiaru jak by go nie było ??? 6. SZTUKARSTWO -- JA uważam i pewnie nie tylko ja że w filmie i komentarzach pod nim RACZEJ odbiera się to w rozumieniu -- coś zrobione słabo źle i z pogardą.. a tu PAN już na potrzeby akcji zachwala owo " SZTUKARSTWO " PRZEDSTAWIAJĄC jako komplement.. Ja raczej odbieram to w pierwszej wersji ... i dość personalnie skierowane do mNIE ;-) 7. ZACYTUJĘ PANA ... PAN MAREK NAPISAŁ " ... Kij ma zawsze dwa końce i musimy o tym pamiętać😉" I Ja to zawsze wiedziałem tylko mam nieodparte wrażenie, że chyba Pan się o tym właśnie dowiedział... 8. HONOWANIE -- Tu szanuję Pana odpowiedź -- i w pełni przyjmuję -- ja też wielu rzeczy nie wiem i staram się wówczas nie brać udziału w dyskusji .. więc tu przyjmijmy że są to luźne Polaków rozmowy .. ale Szacunek mój Pan zyskał, że w dość jasny i czytelny sposób się Pan z tego wycofał... 9.cytat z PANA MARKA " ....... Myślę, że wystarczy tej publicznej siary. Sami sobie wpierdziel spuszczamy ;) ...." Ja też tak uważałem do momentu, w którym mnie Pan nie przekonał że jest inaczej. Bo owy wał to Pan robił klientowi, potem trafił on do mnie, ja go do Pana wysłałem myśląc że pozna Pan swoją robotę i naświetliłem problemy. A Pan mi go zregenerował po sobie samym twierdząc że wał był do remontu po paru kilometrach i odesłał za poBRANIEM .. Ja potem do Pana zadzwoniłem i opowiedziałem delikatnie co widzę i dalej olałem sprawę i odłożyłem go na półce leżał z rok ??? I nawet mi na myśl nie przyszło aby się z tym lub innymi takimi tematami z tej półki obnosić .. Ale skutecznie mnie Pan zachęcił do tej rozmowy .. za co w sumie Panu dziękuję bo kanał założył mi kolega a Pan popchnął do nakręcenia kilku filmów a tak bym pewnie tego nie zrobił.. 10. PISZE PAN ŻE JEST STARYM LISEM -- NO JA aż takim starym lisem nie jestem ale też widzę więcej i mówię o dużo mniej niż bym mógł i raczej zacytuję PANA MARKA " .... Ten temat uważam za zamknięty. Panu też to proponuję i to nie ze strachu tylko z przysłowiowego dobrego serca. ...." i aby tak BYŁO TO nie rozwinę się na kolejne tematy ... pomilczę bo mogę .. ;-) Jak to Pan ładnie ujął .. też mi się podobało.. np ... i tu cytat ."...Kątowanie korbowodów . Wytaczam je-te od Mki -w przyrządzie. Korba mocowana jest względem wcześnie wyszlifowanej stopy i splanowanej główki korbowodu tak ,że efekt jest podobny do tego jaki uzyskuje Pan na tej fajnej wytaczarce. No cóż …potem dodatkowo ustawiam korbę do osi wału, na specjalnym kątowniku. Nie w imadle, ....." POMINĘ TEN I KILKA INNYCH Ale może jak już Pan zaproponował " ".......Chce Pan znać moje ewentualne dalsze odpowiedzi proszę dzwonić ....." Dryndnę i trochę naświetlę co widzę.. może to coś pomoże w temacie .. nie tylko mi ale i innym .. Ponieważ ja i tu bardzo ważna sprawa .. punkt nr 11 .. NIE HEJTUJE PANA -- ANI NIE STANOWIĘ DLA PANA KONKURENCJI... Ja w zasadzie te wały to robię przy okazji i teraz to w sumie tylko do Junaka to nie jest moja przewodnia domena pracy.. ja po prostu robię je niejako przy okazji całości... I TO JESZCE W BARDZO SŁABYCH TERMINACH... JAK KTOŚ CHCE TO POCZEKA... ZROBIĘ NIE TO TRAFI DO PANA... CZY KOGOŚ INNEGO NIE MY DWAJ TAKIE RZECZY ROBIMY.. NAWET PANU DZIŚ KLIENTA WYSŁAŁEŁM Z JAKIMŚ WAŁEM OD MASZYNY ROLNICZEJ .. JA NA TO NIE MAM CZASU ANI CHĘCI.. PANIE MARKU.. I MYŚLĘ ŻE WIĘCEJ ZYSKAMY WSPÓŁPRACUJĄC NIŻ SIĘ KŁUJĄC.......... Ale to już zależy od Pana -- i PANA PODEJŚCIA... I RÓWNIERZ I tu cytat życzę .. M Olachowski "..... 😉 Pozdrawiam serdecznie i życzę duuużo subskrybentów, lajków i fajnych komentarzy. Z POZDROWIENIAMI ORAZ WYRAZAMI SZACUNKU J Tomaszewski
Stare hd np hd vl z otwartym obiegiem smarowania wały wytrzymywały bez remontu po 70 nawet 80 tys mil. Dodam że pierwsze pompy żeliwne podawały olej co trzy obroty walu !!! Nie cały czas jak jest w junaku. Dlaczego te Wały tyle wytrzymywały?? Bo była bierznia czop i rolki w koszyczkach mega dobrej jakości. Same wywarzenie walu było perfect. Może zastosować przeciw wagi dwie z różnych silnikow. A i tak wał będzie idealnie wywarzony. Taka dokladnosc. Tu jakość idzie w parze .rozbieram pare silników teraz z hd lata 30 i 40 i wały zazwyczaj są dobre. Junak jest jaki jest. Naprawiany przez kowali niejednokrotnie. Składany też przez różnych ludzi. Ja pamiętam 20 lat temu jak wal w junaku wytrzymał 30 tys kilometrów to flaszkę się z tej okazji robiło. Ogólnie gratuluję wiedzy i dobrej roboty. Powiedziała
I tak się trochę " bałem " w cudzysłowiu, że ktoś poruszy ten temat.... a to kolejny temat rzeka... Wczoraj rozmawiałem z Panem Markiem Olachowskim i opowiedziałem mu kilka podobnych rzeczy, I tu się właśnie zaczyna totalnie kolejny rozdział tej opowieści. Bo wszyscy jak już wspomniałem patrzą ale nie zauważają szczegółów a jak się je pokaże to dopiero jest jakieś zaskoczenie. Ale nikt nie poruszył do tej pory wyważenie statycznego i dynamicznego ... a ja kilka wałów do Jana odwiercałem, liczyłem masy pozdrawiam tu serdecznie wiedzę i doświadczenie URLICHA NADERSTEINA ; Krzysztof mnie w to w ciągnął kiedyś tam ... ale do wszystkiego trzeba po prostu dorosnąć i dojrzeć... Jeden silnik Junaka odpalisz i po 15 km rąk na kierownicy nie da się utrzymać a na drugim przysłowiową szklankę wody się stawia... a zwłaszcza jak ktoś zmienia tłoki na inne niż w Junaku były.. czyli czytaj większe o innej większej masie.. Ale powiem wam, że widziałem wały nominalne fabryczne z których trzeba było zdjąć 120 gram aby dobić do wagi i wyważenia wału tak by silnik pracował normalnie. Co do pompy to kolejna celna uwaga - w junaku jest sporo z tym problemów i jak się bliżej przyjrzeć sprawie i trzeba dość mocno na to patrzeć pod każdym względem ale tu znowu wchodzimy w kolejne tematy, co z czego wynika i dla czego tu tak a tam inaczej .. jak się gdzieś poluzuje to gdzieś dalej spada ciśnienie jak się tu uszczelni a tam poluzuje to znowu inne efekty uboczne .. A to się nie można pozbyć wycieków z odmy, a to dymienia bo pierścienie nie są w stanie tego zgarnąć.. a to głowica nie dosmarowana ... I problem to polega na tym, że ludzie nie mają doświadczenia skupiają się na mało istotnych pomiarach szerokości nie w tym miejscu co potrzeba i się na tym doktoryzują... reszta patrzy nie widzi, a Ci co widza mają się nie odzywać lub się po prostu nie odzywają.. i historia doświadczeń naprawdę sporej grupy ludzi zaczyna włączać wsteczny bieg i zataczać koło w kierunku rozwiązań i tez które już ileś lat temu pokazały, że są słabe ... ale ludzie nie lubią się uczyć na swoich błędach albo sa pod wrażeniem, że coś odkryli pokazują to jako nowość a potem się okazuje, że to już 15 lat do tyłu forum DJ omówiło ze szczegółami ... przetestowało w praktyce i już leżą te czy inne rozwiązania na półce z rozebranymi testami po określonym przebiegu wiadomo co się z tym czy innym rozwiązaniem działo w szerszej perspektywie ... Ale do tematu dołączają różni nowi FANI -- I OSOBY ZAINTERESOWANE .. nie zawsze w odpowiednim miejscu doczytują lub nie czytają do końca i na różnym etapie współpracy z Junakiem czy innym motocyklem korzystają z wiedzy i opracowań, które są i w necie i do uzyskania u ludzi którzy mają coś do powiedzenia w danym temacie... i tu uwierzcie mi wcale wiek nie jest kluczową sprawą .... Ja wiem, że dużo lepiej to wygląda jak stary dziadek wyjmie fajkę i zaczyna snuć opowieści z dawnych lat... ale tu nie o opowieści chodzi a o doświadczenie ilość przeprowadzonych prób testów i sprawdzonych informacji... DLA TEGO WYRAŹNIE ZAZNACZYŁEM DZIELIMY TO WSZYSTKO NA DWA DZIAŁY 1. TECHNICZNY -- RZECZY ZMIERZALNE POTWIERDZONE SPRAWDZONE 2. NA POLAKÓW ROZMOWY -- JEDEN DRUGIEM WYKŁADA ŻE FAZA JEST TU ISTOTNA LUB NIE ... ZACHACZAJĄC O DZIAŁ TECHNICZNY ANDERSENA... I niejako oba te działy się ze sobą po prostu trochę przenikają ale i tak wolę rozmawiać bardziej w tym pierwszym a ten drugi sprowadzać już do stwierdzenia .. że to jest debata na tygodnie w tym drugim dziale... a ja na to nie bardzo mam czas.... Z pozdrowieniami i dziękuję, że dołączył Pan do tej dyskusji... JT
@@motocyklejacka4363 ja zajmuje się od 19 lat głównie motocyklami radzieckimi i od 15 lat stare hd. Przerobiłem masę silników . Różnie to wygląda. Kiedyś regenerowałem wały u Pana bajorka w KRYGU. SUPER fachowic. Wiedział co robi . Jego wały u nas w junakach rusach i inny motorach z tej epoki wytrzymywały po 40 -50 tys kilometrów. Potem przestał to robić i zaczął się cyrk. Różni ludzie robili mi wały i różnie to wyglądało. Ale żyjemy w czasach gdzie cza iść do przodu. Teraz są maszyny i możliwości. Zdania jestem że wykonując klientowi remont np. Teraz silnik hd panhed i shovelhead chce zrobić im to jak najlepiej . Masa pieniędzy tam idzie . Nawet rusy jakie są każdy wie ale da się je zrobić naprawdę dobrze i bezawaryjne. Dlatego ja już zlecam roboty tylko dobrym fachowcom. Prowizorki robiłem pod koniec lat 90 tych jak zaczynałem przygodę. Filmiki o wałach uważam za bardzo dobrze zrobione. Wszystko w temacie. Bez mydlenia. Trzeba poruszyć temat wywarzania walu, smarowania walu i SAMEGO SKLADANIA SILNIKA !!Bo co z tego że wal igła jak go 10 kilowym młotkiem wsadzają do bloku. Dzięki pozdrawiam
@@modyhd4519 To jest wszystko temat rzeka, ale dobrze że się ten obraz zaczyna przecierać w rozmowie. Tak jak powiedziałem zapraszam na mój kanał osoby do rozmowy w dziale TECHNICZNYM .. a nie każdym innym. Nie znam się na wielu rzeczach i się też wieloma nie zamierzam zajmować. Natomiast ludzie nie mając porównania po prostu łykają jak pelikany wszystko co niesie przekaz i odpowiednia jego forma.. Myślę, że przy moim zaangażowaniu w cały temat -- myślę o warsztacie wiedzy i latach na to poświęconych raczej nie zabraknie mi roboty.. A pokazanie jak coś można zrobić lepiej przedyskutować to wszystko na większym forum raczej prowadzi tylko do rozwoju i postępu .. w jakości wykonywania tych rzeczy.. Dla tego chcę w najbliższym czasie zrobić kilka filmików dotyczących bezpośrednio pewnych niuansów .. technicznych i wiem, że to jest może i mało medialne .. bo lepiej pooglądać jak się koło w błocie kreci czy jak ktoś zgniata na prasie puszkę po piwie.. ale mi nie chodzi o rozmowy z każdym i co ważne o ilość wyświetleń i jakichś tam lajków czy łapek ... To czym się zajmuje to raczej niszowy temat w przyrodzie i też jest pewna określona grupa ludzi, która się tym zajmuje i jest zainteresowana i dzielę ją na dwie grupy może trzy 1 ludzie co już siedzą od lat w temacie i się znają i patrzą na wiele rzeczy realnie i trzeźwo i czytają ze zrozumieniem .. widzą odczyt zegarka i rozumieją po co on tam jest przystawiany i co pokazuje a nie co ma pokazać ... i tu już prosze nie doszukiwać się aluzji tylko to dobry przykład obrazujący o co mi chodzi. Ale Ci jak coś widza sa w niszy jest tych osób dużo mniej.. i tu do głosu dochodzi grupa nr 2 Ludzie, którzy się interesują ale pośrednio nie mają albo wielkich doświadczeń albo na razie mają skuter chiński a do Junaka HD Rusa czy innych na razie tylne koło i ramę... Lub jacyś znajomi koledzy fani.. i Ci nie stają po stronie merytorycznego przekazu tylko po stronie fanu w temacie i często łapią się na syndrom jak to ja obrazowo staram się zawsze ująć - DZIADKA Z WHERMACHTU.. kilka sygnałów podprogowych kilka fotek zestawień parę zdań i tworzy się obraz, który nie ma nic wspólnego z realiami i nie stanowi przekazu merytorycznego tylko propagandowy .. A JA UWAŻAM ŻE LUDZIE KTÓRZY ZAJMUJĄ SIĘ MATEMATYKA CZY TECHNIKĄ -- RZECZAMI ŚCISŁYMI NIE POWINNI MIEĆ RÓŻNYCH FAKTÓW -- ALE TU SIĘ ZACZYNA PRZENIKAĆ ZNOWU GRNICA -- CZY COŚ JEST SPRAWDZONE JEDNI WIEDZĄ INNI NIE I ŁĄCZĄ Z OPOWIEŚCIAMI POLAKÓW NAJLEPIEJ PRZY PIWIE .. I jak się połączy te dwie grupy to co widać ... i to się dobrze przekłada na cyfry 1 fakt 10 mitów 15 scaleń bez związku ze sobą daje nam 8.6 % mitu i niedomówień w skali od 0 do 10 ... I można kogoś lubić nie lubić współpracować bądź wojować tylko jakoś każdy ma co robić i PK 1 więcej by nie narobił a jak dostaje więcej niż może zrobić to znowu są beznadziejne terminy.. I się kółeczko zamyka bo patrz na punk pierwszy ile da się zrobić... JT
Stare mikrometry suwmiarki wisu, czeskie, niemieckie, firmy takie jak somet czy inne z tamtych lat produkowały niesamowite narzędzia bardzo dokładne trwałe i super wykonane -- niestety jest to epoka miniona i już staje się to powoli nie osiągalne .. a wszędobylskie chiny się po prostu nie umywają.. ale przyjdą takie czasy że za polski vis będzie się płacić krocie i szukać jak ze świecą.. JT
Oglądam już od dłuższego czasu filmiki obu mimo wszystko fachowców bo kto w temacie wie o kogo chodzi i tu jest kwestia spotkania się dwóch szkół . I wyciągam następujące wnioski . Po pierwsze Pan Jacek chyba bardziej specjalizuje się walami od junakow i zna bardziej mankamenty tej strony medalu do której potrzeba czasu aby wyciągać wnioski z akurat tego typu motocykla i myślę że nikt w Polsce nie zbadał tak tematu junaka jak Pan Jacek . I w tym miejscu ukłony dla Pana Jacka ze prócz składania wałów ma Jeszce okazję zbadać je po jakimś długim dystansie i wyciągnąć wnioski i wprowadzić korekty aby to bardziej udoskonalić. Jeśli chodzi o drugą stronę ,,konfliktu,, :) to jest to ewidentnie szkoła stosowania się do konkretnych zasad jeśli chodzi o pasowania montaż użycie materiałów itd. Jednym słowem bardzo rzetelne podejście do sprawy . Problem jest tylko tego typu ze brąz B....jakiś tam nie zawsze w dsisiejscyh czasach jest powtarzalnh co tyczy się Wszystkich materiałów . Lepiej by było gdyby tacy fachowcy usiedli do stołu razem i podzielili się między sobą swoją ogromną wiedzą niż próbowali w jakiś sposób rywalizować . Nie znam się az tak na metodach remontu wałów ale może to głupie pytanie . Czemu nie można zastosować rozszerzalnosci mateialu do składania wałów skór jest taki problem ze skrawaniem się materiału podczas stosowania wcisku?
Obaj siebie warci. Jezeli bieznia lozyska wchodzi luzno i jest zlozona na samym kleju, to troche balbym sie jechac na zlot takim moto, chociaz bardzo wierze w takie kleje. Co do drugiego pana, to to, ze tulejka pod swozen jednak musi byc gladka chocby "na oko", a wy mowicie o jakichs mikroskopach. A moze brazowa moze miec takie rowki? Trzeba pamietac, ze braz nie byl stosowany w PRL, w samochodach osobowych przynajmniej, bo za drogi, stad moge sie mylic. Ponad to w roznych typach silnikow( nie np. sport, czy nie sport, tylko np. Komar, a WSK, czy Japonczyki) sa rozne pasowania prasowanych, czy wciskanych tulei, czopow itd. O krawedzi wprasowywanego sworznia wypowiedz jest przerostem tresci nad forma.
Jak już omówiłem kleju używam dodatkowo do wcisku, wszystko omówiłem a dziś praktycznie jak tylko jest choćby cień niejasności z czopem głównym wstawiamy nowe, żadnych moletek W ostatniej części będzie sporo o złożonych wałach luzach i pomiarach.. bicia proszę śledzić kanał.JT
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 Ja nie piję do nikogo tylko wywołany do dyskusji odpowiadam na zarzuty i zmanipulowane informacje. Proszę przeczytać wszędzie komentarze i nasz odpowiedzi i rozmowy obejrzeć dokładnie filmy i uważam że to ja jestem tu wywołany do debaty i rozmowy przez internautów ... a nie odwrotnie. JT
@@motocyklejacka4363 ja to dobrze rozumie. Ze mną nie chcą nawet rozmawiać. Hehe. Firma zajmująca się szlifowaniem cyndrow od 25lat.ponoc mega doświadczenie. I mogłem nagrać film. Ale to by bardziej pasowało do Wojtala garage. Ja mówię. Przepychanie ma sens. I dziwi mnie wygląd po przepchnięciu. Bo ja ze skromnego doświadczenia wiem że jest lustro.
Dziwi mnie jedno. Ze powierzchnia po przepychaczy wygląda aż tak źle, jakby ogólnie tulejka była tylko wytoczona.. I to byle jak😱. Co do gięcia korbowod to się Pan myli. Przykład. Zrobiłem wal do k750. Skadam silnik. Wal idealny. Nasuwam cylinder bez pierścieni. Daje tłok w gmp. I patrzę.. A tu korbowod w tym przypadku lewy przytula się do tulei. Przyczyną? Źle zrobiona płaszczyzna bloku silnika. Bo cylindry również ja winklowalem. Wal wywinklowany został z dokładnością do setki. To się zaleca zawsze. I takie informacje znajdzie Pan w książce. Np naprawa Polonez, czy MZ es250/1, napraw WSK itd.
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 zawsze znajdzie się jakiś lepszy spec od poprzedniego. Ale co do tej tulejki to nawet na tokarce ciężko taką popelinę zrobić
tamten pan po prostu idzie na łatwiznę nie ma zaplecza maszynowego prosi ludzi o wspieranie na patronie a kasuje jak za zboże ceny nie adekwatne do dokładności napraw a mówi ze będzie wspaniale i będzie chodzić;0'' jakoś będzie''
Pierdolenie bez sensu pan Marek robi wały od tylu lat i motocykle działają a bicie wału setka dwie czy cztery jakie to ma znaczenie zakładamy łożyska luz C4 i po sprawie
Bo to jest mniej więcej tak, że na początku XX wieku producenci motocykli próbowali przekroczyć 100 km/h dziś siada Pan na motorower i to osiąga i jest to proste ale zajęło to ludzkości trochę czasu i zaangażowania ;-) Pozdrawiam JT
Bo poszedł i idzie cały czas do przodu, rzemiosło nie rozwijane cofa się jak widać na przykładzie poznańskim, pół biedy że zdaje sobie sprawę jeszcze z tego.
O jest i komentarz majstra 😁 szkoda że Panowie się tak pinguja. Materiał o klejach jest bardzo merytoryczny i na miejscu. Co do technologii wszystko jest też kwestia potrzeby, żywotności i ceny. Pozdrowienia dla majstra i czekamy na ciekawostki 😁😁😁
Hah! Mam takie same odczucia. Smutne jednak, ze nadal rozmawiamy o prehistorii. Brakuje kanału, w którym maszyny i technologia choćby dotknęły czasów współczesnych. A może po porostu takich warsztatów u nas nie ma. Staram się myśleć pozytywnie, ze takie kanały jak ten zapoczątkują jakiś trend. Muszą jednak być ludzie, którzy maja odpowiednie wykształcenie i doświadczenie a o to jest trudno. Wiem bo sam kończyłem kierunek techniczny w pierwszej dekadzie xxi wieku. :D
@@zefferan0 to co ty chcesz do pełni zadowolenia żeby mini fabrykę ktoś odpalił, wszystko na CNC rzeźbił i na automatycznej linii roboty żeby składały? Chodzi o rzemiosło zdaje się
@@zefferan0 problem chyba jest tutaj jeszcze jeden, którym jest cena usługi. Nie wszyscy są w stanie zapłacić więcej a domyślam się, że chyba taka obróbka jest dość droga - to tylko moje przypuszczenie. Idąc tą drogą być może "prymitywna" na swój sposób obróbka dla silników, które powstawały w tamtych czasach jest wystarczająca za czym idzie też pewnie sporo niższa cena i należyta proporcja cena za usługę vs żywotność? Trudno mi się odnieść. Należało by tutaj zwrócić uwagę na te wszystkie aspekty bo nie koniecznie coś co jest lepsze musi mieć rzeczowe uzasadnienie ekonomiczne tutaj. Ale tak jak mówię to tylko jakieś moje przemyślenia. Tak samo jak w garażu np. nie potrzebuję tynków kategorii 4 czy wyższej tak może okazać się, że jakaś dokładność, która jest wymagana tutaj nie koniecznie wymaga stosowania maszyn o tak wielkiej precyzji? Nie wiem, nie znam się - to tylko luźne przemyślenia :-)
Ciekawy jestem jakie jest bicie wału w karterach przy wklejonych łożyskach na klej. To dopiero musi pedałować wał. Opowiada Pan namiętnie jak to korbowody muszą byc osiowo wytoczne w sposób idealny, a zużyte czopy, sworznie, łożyska można wklejać na klej. Pamięta Pan że jak kogoś chce się obrzucić gó...m to się ma ręce tym gó...m umazane, niestety mi ten smród przeszkadza.
Każdy wał po wstawieniu w kartery można sprawdzić czujnikiem zegarowym jak się obraca na łożyskach .. generalnie ja od tej całej akcji stosuje praktycznie jak tylk coś nie gra minimalnie nowe czopy zrobiłem teraz ze 30 wałów prawie wszystkie na nowych czopach głównych zero moletek a klej stosuje jako dodatek do wcisku .. w ostatniej części będzie pokazane parę wałów poskładanych wycentrowanych wtedy pogadamy o biciach centrowaniu i innych tego typu tematach.,. Zapraszam do śledzenia kanału. JT
Witam Panie Jacku. Trochę taka reakcja rannego jelenia,rozumiem że pan się broni, sam pewnie nie pozostawił bym sprawy bez odpowiedzi na pana miejscu. Ale nie odniósł się Pan jak dla mnie do dwóch zarzutów konkurencji raz to za ciasno złożony wał,żeby zmontować,zdemontować połączenie gdy jest spasowane trzeba pewnie nacisku kilku ton,wał nie wygladał na katowany młotkiem przez montera. Dwa to rowki smarujące na czopie, już nie chodzi o to że coś mogło by się wyłuszczyć pod rolką,bo tu wystarczy delikatnie wjechać gzymka w otwór, jak ma to miejsce w wałach na lożyskach ślizgowych, często twardszych, azotowanych itd,czy to że przypadały w okolice GMP, jak dla mnie powinny wtryskiwać olej w sam środek koszyka a pod nie rolki. Co do zarzutów w strone konkurencji tak moletowanie, elektropis słaba metoda ma pan rację, ale przy użyciu technologi Loct... o której Pan mówi jak najbardziej,napewno da lepszy rezultat niż czop ma być gładki. Są różne kleje w zależności od luzu montażowego. Ma Pan przewagę, lepszy park maszynowy(zazdraszczam 😉) niż u konkurencji,co do metod obróbki nie wypowiem się, bo jak dla mnie to jak z maścią na szczury-można tak a można i tak,to tylko Junak, nie wysilona jednostka. Od razu zaznaczam, nie byłem klientem żadnego z Panów, oglądam Wasze kanały gdyż interesuje mnie taka wiedza, nawet ta z krainy mchu i paproci😆Chleba Wam obu nie zabraknie na pewno, pozdrawiam Panie Jacku !!
Witam Panie Mietku odpowiem na wszystko tylko chcąc nie chcąc ten film wyszedł 32 minuty i się po prostu nie da w jednym poruszyć każdego wątku... a co do składania luzu promieniowego oraz po osiowego mam przygotowany materiał i oczywiście ustawień czopów oraz centrowania. Tak sie zastanawiam czy poruszyć jeszcze temat centrowania dynamicznego i statycznego.. ale to znowu zrobi się kolejny epizod na film. Jak się z tego sklei całość to wychodzi pełnometrażowy film ... a wszystko jest na maxa skracane i omawiane w skrótach... myślowych i przenośniach krótkich fleszach zdjęć... I też jedni powiedzą że drama bo za długo można 8 min bo są na innym stopniu zaawansowania w temacie a inni dziękują że tak rozwlekle i szczegółowo bo nie wpadli by na to czy tamto patrząc na skróty myślowe.. Otóż patrząc realnie na ilość osób w rozmowie oraz e maili. telefonów, które otrzymałem raczej większość jest zainteresowana opracowaniem bardziej szczegółowym i opisowym na zasadzie to jest deska młotek i gwoździe ... i co po czym w kolejności... a itak proszę spojrzeć nawet Pan zadaje pytania na które padły odpowiedzi w filmach... Co do ran ??? Ja tam się nie czuję absolutnie zraniony ani urażony. Wręcz przeciwnie .. sam zacząłem sie przyglądać jeszcze dokładniej wielu sprawom i jeszcze dokładniej to sprawdzać czyli wyszła z tego taka pozytywna debata w temacie. Z Panem M ... em rozmawiałem telefonicznie i to ustaliliśmy, że skoro wyniósł on to do sieci i na publiczne forum to tu tez omówimy całość od początku do końca... A co do owej narracji kleju .. PAN Panie Mietku nie zauważa kluczowej sprawy ... i temat znowu zbacza jak z tym zgniotem i twardościami tulejki z brązu na inne tory.. otóż jak Pan dokładnie obejrzy wszystkie opracowania w temacie to tam wyraźnie pada stwierdzenie -- JA KLEJÓW NIE STOSUJĘ BO NIE LUBIĘ SZTUKARSTWA W TEMACIE... KLEJE STOSUJĄ SZTUKARZE ... ja robię to tak ... jak widać na tych zdjęciach a proszę mi wierzyć ja pokazałem bardzo malutko i bardzo delikatnie i uważam stosownie w tym opracowaniu. Skupiając się tylko i wyłącznie na czystej odpowiedzi na konkretne pytanie -- KLEJ -- I DLA CZEGO TAK LUB NIE... A Pan już to rozwija wątek jak by tak albo nie ... a może autor miał na myśli.... tak albo jak by do tego moletowania dołożyć klej albo zaspawać to może było by mocniej i wchodzimy na kolejne opowieści jak to Pan zacnie ujął -- o maści na szczury,...... A TEZA BYŁA JASNA -- PAN NIE MA POJĘCIA O WCISKACH -- STOSUJE KLEJ -- JEST SZTUKARZEM ... I na to stwierdzenie padła odpowiedź -- nie zbaczajmy z tematu. Co do Pańskiego stwierdzenia, że na moletkach czy punktakach klej trzymał by lepiej -- ( I TU WCHODZIMY ZNOWU NA TEMATY MAŚCI I SZCZURACH ) bo nie ma takiego opracowania które przygotowała by któraś z firm oferująca te produkty Z TABELAMI cyframi i ścisłymi wynikami badań porównujących takie i takie połączenia.. Ale z doświadczenia mojego powiem Panu że nośność konstrukcji opiera się głównie na dużym przełożeniu płaszczyzny utrzymania -- czyli pola powierzchni przenoszącego daną siłę. Nie wiem czy zauważył Pan moje stwierdzenie o PINESCE NA KTÓEJ STAWIAMY SZAFĘ... klej, który rozprowadzi się równo na odpowiednio przygotowanej równej płaszczyźnie ( MOIM SKROMNYM ZDANIEM = BO NIE MAM ŻADNYCH OPRACOWAŃ PRZEDSTAWIAJĄCYCH WYNIKI POMIARÓW TAKICH PRÓBEK ) przeniesie większe obciążenia niż rozprowadzony nierównomiernie punktowo znajdujący się między dołkami górkami nieregularnej powierzchni. Ale to są już wieczorne Polaków ROZMOWY najlepiej przy piwku w zadymionym barze a tu jest co jest...
No chyba Pan źle zrozumiał .. ja się nie porównuje tylko wzoruje na tych firmach - czołowych na świecie skoro one coś takiego stosują to ja uważam że jest dobrze przemyślane i sprawdzone.. W ostatniej części filmu pokaże właśnie gradację i honowanie dokładnie w tej klasie co korba KTM.. dobrali mi osełki o tych parametrach aby uzyskiwać tą samą strukturę.. A absolutnie nie stawiam siebie ani mojej pracy na równi z tymi firmami bo to przepaść.. Ale jak już powiedziałem można się sugerować wzorować uczyć od najlepszych ... w tym sensie padła ta wypowiedź... z całym szacunkiem JT
Ciężko się tego słucha... Zamiast mówić konkrety które oczywiście tu są i wtedy film trwałby 5 minut to wycieczki pod adresem innej firmy. Skoro klient ma sam wybrać to wystarczy pokazać dowody. Co do twardości czopów to z tego co pamiętam to są różne metody hartowania pytanie w jaki sposób "konkurencyjne" czopy są zahartowane. Zbyt niski wymiar czopów pod łożyska Pan regeneruje o ile można to tak nazwać klejami inna firma z tego co widziałem próbowała radełkować nie mówię że to dobra metoda bo nie wiem ale idąc tym tokiem i zadarciami o których Pan mówił że są w przeciwwagach i można to uzupełnić klejem to równie dobrze można uzupełnić ubytki po radełku także klejem.
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 nie chodzi o dawanie bo śledzę od jakiegoś czasu tę dramę i każdy ma coś sensownego do powiedzenia mnie bardziej interesuje merytoryka niż przepychanki sam pisałeś że obaj mają wiedzę różne doświadczenia i sam widzisz różne za i przeciw a fakt że przyjemniej się słucha jeśli ktoś ma coś ciekawego do powiedzenia niż pierdoły
@@Ciasteeek tak. Ja też regeneruje i uczył mnie facet co robi to już 60lat.teraz sam buduję wal do k750 o zwiększonym skoku i nie robię z tego show. W między czasie w grudniu ruszam z budową własnego silnika boxer 120vm3 w 2t,4 biegi, rozrusznik, centralny gazik i cdi
Panie Jacku. Takie małe sprostowanie.Kleje o których Pan wspomina nazywają się anaerobowe a nie anarobowe.Może to kogoś zmylić przy kupnie takiego kleju. Pozdrawiam
Tak Panie Mirku 100% dokładnie ANAEROBOWY .. generalnie nazwa jest pochodną własności fizycznych zachodzących bez aktywności tlenu... - powietrza. Ale z tego co się doczytałem to tam mają znaczenie jeszcze inne własności fizyko - chemiczne składu stali oraz tych środków w połączeniu, bez dodatku tlenu - powietrza znajdującego się w otoczeniu. Ale jak by to ująć nie tylko tu w filmie popełniłem błąd - przejęzyczenie i Pan akurat wyłapał ten ja widzę ich więcej ale nie o samo sformułowanie zwrotu chyba tu chodzi a o ogólny sens wypowiedzi w całości opracowania .. to też zachęcam do poczytania wszystkich śledzących temat -- KLEJE ANAEROBOWE .. -- Różne nie tylko te czy tamte .. tego jest cała gama naprawdę pokaźna półka i to różnych producentów .. A można jak ktoś chce to podpowiem -- dla prowadzących działalność -- zaprosić przedstawiciela tej czy tamtej firmy przyjedzie z walizką przedstawi całą skrzynię środków zostawi opracowania w formie katalogów danej firmy z opisami i zastosowaniami różnych specyfików można kupić bądź nie .. ale spotkać się i zapoznać z tematem myślę że jak najbardziej tak. Pozdrawiam JT
@@mirosawchmiel4496 Dziękuję a ja Pana za uważne spostrzeganie w temacie to bardzo cenna cecha bo jak Pan widzi niewielu patrzy i słucha ze zrozumieniem a potem po kilku sygnałach podprogowych mamy DZIADKA Z WHERMACHTU.. JT
Nie ma głupich pytań są co najwyżej głupie odpowiedzi. Dziś zadzwonił jeden z klientów i podziękował za opracowanie filmu nr 3 ponieważ sam stwierdził, że nie jest osobą która się zna aż tak na szczegółach tych obróbek, a taki film objaśnia po prostu szczegółowo i obrazowo różne zagadnienia poruszane w komentarzach i filmach. Cieszę się, że tyle osób to zaczęło oglądać rozmawia zadaje pytania i prowadzi merytoryczną rozmowę w dziale technicznym a nie interpretacje czy hejterskie wcinki, bo jak już mówiłem możemy mieć różne poglądy, być innego wyznania, słuchać innej muzyki, pracować w zupełnie innych zawodach ale łączy nas pasja i zainteresowania nas wszystkich uczestniczących w tej debacie. I FAKTY I POMIARY TO POWINNIŚMY MIEĆ TAKIE SAME ... a nie stwierdzenia nie honuje się korbowodów bo ja nie honuję. Nie używa się wytaczarki tylko dogina .. jak podrapie się tulejkę przepychaczem to ma się cudne twardości na powierzchni a po honowaniu to piach w trybach. Jak się zrobi moletki, czy punktaki to jest wspaniale a jak się użyje kleju to sztukarstwo w temacie... Jak sie robi pomiar i wychodzi co innego na zegarku to się powie że to nie prawda chociaż urządzenie pomiarowe mówi dokładnie coś innego ... to już wtedy nie jest dział techniczny tylko kreowanie i doginanie rzeczywistości do potrzeb medialnych i przedstawienia kogoś w takiej narracji czy nie sądzi Pan Panie GRZEGORZU Gawroński, że mam w tym trochę racji ???? Z pozdrowieniami JT
Ma Pan rację. Często ludzie z niewiedzy lub cwaniactwa wciskają różne kity. Dotyczy to wszystkich branży. Nauka z tego taka żeby nie dawać się nabijać w butelkę. Słuchać mądrych a nie głupich ludzi 😀Pozdrawiam
Szanuję Pana zadanie i też poniekąd się z nim zgadzam.. ale jak już powiedziałem czasy się zmieniły też mi się wydawało, że to wszystko powinno wyglądać odrobinę inaczej ale rzeka codzienności porywa z prądem wiele takich myśli i trzeba się po prostu dostosować ... Z pozdrowieniami JT
@@motocyklejacka4363 jeśli coś robisz dobrze, rób to nie zważając na śmiech szyderców, czas przyzna ci rację. Życie według takiej maksymy, jest spokojniejsze. Pozdrawiam
@@renowacjalastryko5121 Mój kolega ostatnio stwierdził, że kiedyś w sporach z żoną chciał mieć racje teraz chce mieć spokój -- coś w tym jest .. ;-) ale też jest uważam taka zasada że jeżeli ktoś mówi coś z czym się nie zgadzasz a ty milczysz nawet jak masz inne zdanie to oznacza to, że masz takie samo zdanie i potwierdzasz to swoim milczeniem... Jedni robią tak bo się boją inni bo nie mają nic do dodania w temacie, albo nie mają swojego zdania i stają po którejś ze stron milcząc przyzwalają właśnie na którąś narrację a ja nie chciał bym być ani jednym ani drugim... po prostu sobą... J Tomaszewski
@@motocyklejacka4363 faktycznie, jeśli chodzi o żony, szczególnie "byłe", filozofia i logika jest bezradna. Trzeba czekać na wiedzę, którą przekażą nam kosmici. Miłego wieczoru. Bez odbioru. Pozdrawiam
Panie Jacku brawo za to, że pokazał Pan w jaki sposób regeneruje się wały w XXI wieku. W erze cnc tylko od nas zależy czy idziemy do przodu czy stoimy w miejscu.
Dziękuję i zapraszam do śledzenia kanału. JT
Cześć.
Pierwszy film o tej tematyce z naprawdę fachową i rzetelną wiedzą. No może nie pierwszy. Ale jeden z niewielu. Brawo. Ciężko teraz znalesc coś konkretnego
Ja raz dałem do jakiegoś fachowca, to tulejkę mi rozwiercił ręcznym rozwiertakiem twierdząc że to jest dobrze, i że będzie działać. Twierdził, że rozwiertak sam się prosto prowadzi w tulejce.
To nie pan Marek. On fest fachowcem. Ale błędy każdemu mogą się zdarzyć. To nie determinuje tego że jest słaby i nie zna się na robocie.
Pozdrawiam
Co do obróbki tulejek. To tak, to Pan ma rację
Odpowiedniej klasy dokładności narzędzie. Szlifowanie i honowanie. Tak to ma być. Przeciągacz może ma sens ale później obróbka i honowanie. Nie jestem specjalistą ale tak wydaje się prawidłowo.
Jak Pan się wypowie do pierwszej części filmu od którego to się zaczęło? Bo problem z jakim spotkał się Pan zlecający regenerację polegał rzekomo na tym ,że w wale ciężko obracał się korbowód. Myślę ,że warto byłoby odnieść się do tego w kolejnym odcinku i wyjaśnić widzom skąd tak a nie inaczej. Pozdrawiam
Na to chcę poświęcić najwięcej czasu i to też będzie w kolejnym odcinku ... niczego nie pomijam tylko jak Pan widzi film ma już ponad 30 min a miał mieć 15 ... Może jeszcze coś padnie w trakcie rozmowy to od razu doczepię odpowiedzi pokażę postaram się jak najrzetelniej...
Również chciałem o to zapytać Pana Jacka. Nie wnikam kto ma racje odnośnie spraw technicznych. Wszystko zaczęło się od tego nieszczęsnego wału. Czy klient go u Pana reklamował czy od razu wysłał do pana Marka? Dlaczego korbowód był tak ściśnięty? Pozdrawiam
16:37 Oglądam te filmy z zaciekawieniem ale zawsze mnie zastanawiał odczyt bicia wału. Autor mówi na filmie że bicie jest setka czy tam dwie a ja na filmie widzę że wskazówka czujnika wychyla się o 3 a nawet 4 kreski. Teraz już wiem że nie tylko ja miałem takie spostrzeżenia.
A no nie tylko Pan ... a ilu tak naprawdę to widzi mało kto .. wszyscy skupiają się na ogólnym przekazie a nie na treści ... przekazu... ma wyjść że wał jest super wycentrowany i tak to trzeba pokazać .. i tak to jest wytłumaczone nie bije jest super bije w jednym kierunku i TERAZ TO POJEŹDZI .. i ilu ludziom zapaliła się lampka jak patrzyli na te czujnik i słuchali wypowiedzi ??? Niech sobie każdy sam odpowie na to pytanie...
A ilu zrozumiało że z tych pomiarów wynika że jest mega dobrze i TERAZ TO DOPIERO POJEŹDZI ???
Trafia do mnie ta argumentacja logika i pomiary. Jeśli jest różnica w cenie między wykonawcami to rozumiem klientów. Natomiast jeśli nie ma...
My nie rozmawiamy o cenach -- tylko o technicznych wartościach i pomiarach .. z określoną dokładnością .. które da się porównać i zweryfikować .. to nie poezja śpiewana .... Panie Jarosławie ;-) i do każdego ścisłego umysłu zawsze lepiej trafiają dane i cyfry ... bo się łatwiej w tym poruszać ... ale jedni wolą przeczytać Potop, żeby dowiedzieć się o co tam chodziło i to zajmie 3 tomy czytania,, a inni np policzyć pochodne .. do których obliczeń wszystkie wzory da się zawrzeć na dwóch stronach A 4 .. i teraz zależy gdzie się ktoś lepiej z tym czuje i ile komu to zajmie temu pierwszemu przeczytanie potopu czy temu drugiemu zastosowanie tych wzorów i zrozumienie o co w tym chodzi. Jedni wolą czytać 3 tomy z jakiejś dziedziny bo im to sprawi przyjemność i tacy są bardzo potrzebni jak i Ci drudzy którzy wolą mniej czytać więcej zrozumieć.. ale jedna dziedzina z drugą nie ma nic wspólnego i bardzo dobrze bo w codzienności najpiękniejsze jest chyba to, że mamy tak wielu różnych ludzi przedstawiających w różnych dziedzinach swoje zainteresowania ... ŚWIAT JEST WTEDY PIĘKNIEJSZY ..
Pozdrawiam JT
@@motocyklejacka4363 myślę że i matematyka i potop spotyka się na płaszczyznach na których musi się porozumieć. A ja mówię właśnie o prozie życia. Robi pań świetną robotę przemyślaną od początku do końca i oczekuje pań w sposób uzasadniony stosownej kwoty. I jest to zrozumiałe. Natomiast inny warsztat stosujący mniej wyszukana precyzje wykonania zażąda za swoją pracę jakiejś części tej kwoty i jeśli tak wygląda ta zależność to też jest to zrozumiałe. I tu przychodzi pora na prozę. Tzw prozę życia. Czyli zasobność portfela klienta. Natomiast dzięki pańskiemu filmowi potencjalny klient może poznać szczegóły różniące te dwie usługi i za co płaci. Natomiast jestem pewien że w laboratoriach NASA tę usługę wykonano by jeszcze lepiej za krotność ceny pańskiej usługi. A to że ludzie dopasowują teorie do sytuacji to wiadomo od dawna. U mnie to się nazywa pie....niem głupot. Pozdrawiam i oby tak dalej. Czekamy na następne produkcje.
Poczytałem Pana odpowiedzi Panie Jacku na posty i jestem wysoce zniesmaczony. Po jakiego diabła Pan kłamie i pisze półprawdy na mój temat ? Toż to podchodzi pod zwykły hejt a chciał Pan go tępić! Pan albo czyta i słyszy ,to co chce i co mu wygodne , albo...nawet nie chce myśleć co albo?
Zachowuje się Pan jak słoń w sklepie z porcelaną. Wali trąbą na oślep byle walić. I po co to? Brak słów. Odpryski nie wybierają. Pana też trafią😉
Miało być merytorycznie a wychodzi Panu idiotycznie. Przepraszam, ale ten poziom dyskusji mnie przerasta.
Odpowiedziałem Panu na wszystko w tym drugim szerokim opisie zanim zdążyłem Panu odpowiedzieć dodał Pan ten komentarz .. nie hejtuję i proszę zapoznać się z tamtym komentarzem do obszernego Pana postu z częścią o politechnice Gdańskiej ..
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy. Jutro musze o 7 być w robocie. Z pozdrowieniami JT
Ale z odczytem pomiaru z czujnika zegarowego to też zauważyłem że tamten Pan coś za mocno zaokrągla w dół...A z tym ukosowaniem krawędzi czopów to prościej się nie da wytłumaczyć.
Prawda jest taka że obydwoje są nam potrzebni.
I tu sie zgadzam z Panem w całej rozciągłości bo ja absolutnie nie planuję robić wszystkich prac tego typu, i wręcz odwrotnie jak ktoś mnie pyta to podaję kilka nazwisk gdzie wały regenerują ja tak naprawdę to robię w tej chwili tylko wały do Junaka czasem przełożę komuś korbę i tyle... mamy masę innych prac z którymi się na zakrętach nie wyrabiam i absolutnie nie traktuję tych prac jako przewodnie w moim warsztacie raczej jako dodatkowe do całości... JT
Raczej obydwaj, bo to faceci z jajami :-)
Super film mój wał, głowica oddam do Pana. Panie Jacku a jak z osiowanie skrzyni biegów robicie.
A gdzie jakaś wizytówka czy cennik pana jacka
Ciągle czekamy na wyjaśnienie sprawy od której się wszystko zaczęło - nie utrzymanie wymiaru prawidłowego wału, ściśnięta korba. Gdzie jest na nie odpowiedź? Wszystko fajnie zaplecze Pan ma, maszyny są, ale chyba z produkcji zrobiła się masówka i ciekaw ile takich wałów do klientów wyszło. Jeden i drugi sporo straci.
W ostatniej części wszystko będzie przedstawione, omówione i pokazane.
JT
Ja się przekonałem że polerowanie honowanie i kleje mają sens i bardo ale to bardzo wydłużają żywotność.Polecam każdemu zakupić mikroskop a wtedy czarna magia staje się jasnością.
Witam. Jeżeli wciskamy czop na klej to nie przytkamy kanału olejowego?
Nic nie przytykamy, i wszystkie po wciśnięciu testujemy sprężonym powietrzem drożność kanałów musi być 100%
Pozdrawiam JT
8:30 4 setki (0,04mm) owalu w tulejce... Złożenie tulejki główki korbowodu i sworznia tłokowego jest pasowaniem o najwyższej klasie dokładności w całym silniku... Nowe części mają tolerancję podaną z dokładnością do 0,001 mm - tak jednej tysięcznej. Reszta pasowań jest zazwyczaj podawana z dokładnością do 0,01 mm jako wystarczającą... Nie robię motocykli ale akurat konstrukcja łożyskowania z wykorzystaniem tulejki główki krobowodu jest najczęściej spotykanym rozwiązaniem w silnikach samochodowych (poza osadzaniem sworznia na wcisk na gorąco spotykanym w niektórych silnikach benzynowych) i tu mam dwudziestoparoletnie doświadczenie. Tam gdzie zlecam obróbkę, tulejki są wstępnie wytaczane tak jak na tym filmie a następnie honowane z dokładnością do 0,001 mm na maszynie f-my Sunnen. Osełki używane do obróbki nie są typowymi wyrobami korundowymi tylko są diamentowe... Nic się z nich nie sypie i nigdy nie było reklamacji... O korundzie wbijającym się w miękkie materiały słyszałem przy okazji rozmów o owalizacji tłoków robionej przez niektóre zakłady na szlifierkach do obróbki wałów korbowych tarczą korundową...
Przyłączam się do próśb o zrobienie filmu o osiowaniu karterów i skrzyń biegów Junaka bo temat jest niezwykle ciekawy i mnóstwo się natworzyło mitów...
Witam w dużej mierze ma Pan rację ale Pan podaje dokładność w mikronach a to już jest wyższa dokładność niż jest gradacja samej osełki ... za gładko też nie jest tak super o czym będzie w kolejnych opracowaniach.
Co do osełek diamentowych to też z tym jest szersza opowieść bo nie tak do końca jak Pan pisze .. chodzi bardziej o rodzaje ścierniwa oraz spoiwa osełki.. używanej do obróbki brązu lub materiałów miękkich lub twardych ale w bardzo dużej części Pana wypowiedzi zgadzam się i potwierdzam... że tak to właśnie jest...
W ostatniej części dotyczącej wałów omówię wszystkie niuanse techniczne oraz pokaże, centrowanie wałów...
Dziękuję, że dołączył Pan do działu technicznego zapraszam do śledzenia kanału, postaram się pokazać dużo innych ciekawych rzeczy z mojej bajki że tak to ujmę...
Pozdrawiam JT
@@motocyklejacka4363 Dziękuję za odpowiedź do mojego komentarza. Tak jak zaznaczyłem wcześniej, wymagania odnośnie zachowania mikronowej dokładności dotyczą raczej nowych części - tak podają to fabryczne instrukcje napraw silników - bardziej jako informację niż niezbędny wymóg podczas napraw. Chociażby ze względu na trudność w osiągnięciu takiej dokładności właszcza wobec konieczności stosowania sworzni tłokowych pochodzących od producentów raczej niezachowujących fabrycznie przewidzianych tolerancji wymiarowych. Sama gradacja ziarna osełki nie wyklucza możliwości uzyskania takiej dokładności tylko determinuje możliwą do osiągnięcia chropowatość powierzchni. Zgadzam się z Panem, że zachowanie odpowiedniej chropowatości tulejki (poprzez tzw. siatkę rys po honowaniu) sprzyja prawidłowej współpracy części, dzięki umożliwieniu wnikania środka smarnego w owe rysy, tworzące tzw. "kieszenie" smarowe. Stąd inne są wymagania odnośnie wykończenia powierzchni części pracujących przy łożyskowaniu tocznym jak np. łożysko wałeczkowe stopy korbowodu, gdzie wymagana jest stosunkowo duża gładkość powierzchni ( w celu uniknięcia zużyć jak pitting i fretting - korozja cierna) - a inne przy łożyskowaniu ślizgowym, wymagającym zachowania siatki przecinających się niezbyt głębokich rys. Na pewno potwierdzi Pan, że stosuje inne gradacje ziarna osełek do honowania stopy a inne do tulejki główki korbowodu, ponieważ ma to kluczowe znaczenie dla osiągniętych efektów obróbki wykańczającej. Temat jakości powierzchni obrabianych honowaniem i szlifowaniem wywołuje wiele dyskusji. Jest to niestety często mylone nawet przez starych fachowców i rodzi wiele nieporozumień. Temat ten jest bardzo obszerny i nawet pobieżne jego omówienie na pewno przekracza możliwości zwyczajowego wpisu do komentarzy. Zainteresowanym polecam publikacje na temat trybologii - jest to obecnie jedna z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi nauk technicznych mająca olbrzymi wpływ na zmiany w nowoczesnej technologii obróbki silników. Rozwojowi technik obróbki powierzchni oraz zastosowaniu nowych materiałów zawdzięczamy m. in. istotne skrócenie etapu docierania nowych silników, wzrost ich sprawności dzięki ograniczeniu strat na tarcie i możliwość stosowania tzw. lekkobieżnych olejów silnikowych o klasach lepkościowych 0W30 a nawet 0W20. Dzięki temu maleją straty na smarowanie hydrodynamiczne (tworzenie tzw. klina olejowego) w nowoczesnych silnikach. Odnośnie materiałów ściernych oraz spoiw stosowanych na osełki honownic to opierałem się na informacjach przekazanych mi kiedyś przez pracowników dużego i renomowanego zakładu obróbki z którego usług korzystam od ponad dwudziestu lat. Zakład ten, jako jeden z pierwszych w kraju, wprowadził technologię obróbki tulejek główki korbowodu przy użyciu honownic f-my Sunnen - skutecznie dystansując się od konkurencji pozostającej jeszcze długo w epoce rozwiertaków nastawnych lub rozprężnych lub innych popularnych kiedyś zastępczych rozwiązań, stosowanych z braku dostępu do nowszych technologii. Cieszę się, że prezentuje Pan tak głębokie podejście do tematu i nie unika Pan trudnych i niewygodnych zagadnień, skrzętnie przemilczanych lub też bagatelizowanych przez inne osoby trudniące się świadczeniem usług regeneracji wałów. Mam nadzieję, że chęć zaprezentowania najwyższych możliwych (i uzasadnionych ekonomicznie) standardów obróbki pozwoli uświadomić obserwującym ten kanał, jakie powinny być zachowane reżimy technologiczne w trakcie prawidłowo wykonywanej regeneracji wału korbowego. Z prawdziwym entuzjazmem dołączam do subskrybentów.
PS. Cieszę się, że polemika doprowadziła do publikacji sprostowania przez p. Marka. Jest to dowód na to, że dobry fachowiec zawsze może się nauczyć czegoś nowego. Chętnie będę obserwował dalsze panów rozmowy na techniczne tematy i wymianę uwag bo nie chodzi przecież o wzajemne przytakiwanie. Różne pkt. widzenia prowadzą do ciekawych wniosków i przyczyniają się do rozwoju jak widać...
Każdy z panów ma swoje doświadczenia i wzajemna wymiana know how może prowadzić tylko do wzrostu jakości świadczonych usług - a może tak połączyć siły? Wiele jest przykładów, że współpraca doświadczonych fachowców z młodszymi kolegami po fachu z głowami pełnymi współczesnej wiedzy i ciekawymi pomysłami przyniosła wymierne korzyści im samym oraz ich zadowolonym klientom a chyba o to głownie chodzi? Prawda?
PS.2: Jeszcze pozwolę sobie dodać w temacie klejów - Loc...te (wiemy o które chodzi inne to klasyczne ersatze) stosuję w naprawach od ponad 25 lat - pierwszy kontakt miałem w przemyśle - klasyczne problemy z osadzaniem łożysk tocznych na wałkach uszkodzonych przez niefachowe metody montażu i demontażu - duży młotek i duże wkrętaki, przecinaki oraz twarde pobijaki, łyżki łomy i inne wynalazki - jedyne remedium wtedy znane to tzw. ruski chrom czyli
punktakowanie :)... Jak potem pokazałem panom ślusarzom jak się prawidłowo osadza łożyska nagrzane w oleju do 80° C na wałach do wirówek Alfa-Laval używanych do zagęszczania brzeczki drożdżowej - gdzie bąk się kręci ponad 6 tyś obrotów i waży z 200 kilogramów i wirówki Westfallia do klarowania melasy (tu ciekawostka - rozruch tej wirówki trwał 40 minut - tak czterdzieści minut na układzie w gwiazdę.. dopuszczalne dwa rozruchy po sobie bo potrafiło wywalić termiki, potem 2 godziny przerwy na ostygnięcie uzwojeń stojana - była blokada automatyki) to panowie sami się przyznali, że tego nie wiedzieli, że ich tego w szkole zawodowej i w technikum mechanicznym nie nauczyli... Do demontażu kupiłem im na warsztat porządne ściągacze z drobnozwojnym gwintem na śrubie minimum M20 i pokazałem jak to robić bez walenia młotkiem w śrubę ściągacza bo to powoduje zbicie nakiełków... To jest absolutne minimum kultury technicznej uważam - znajomość połączeń skurczowych... Podsumowując kleje anaerobowe robią robotę i bez nich nie wyobrażam sobie obecnie napraw.
@@ppredki9781 Ma Pan spore doświadczenie. Ja już nie będę odnosił się do wszystkiego o czym internauci piszą w komentarzach i tematów już poruszonych. Ale dodam, że w części w której pisze Pan o dobrej dyskusji - polemice która prowadzi w efekcie do rozwoju i poprawy technologii oraz parametrów zdecydowanie podpisuję się dwoma rękami.
Ponieważ, skupiłem się już na takich niuansach i zdecydowanie odrzucam już jakąkolwiek retorykę, jakichś sporów, pokażę w ostatniej części dotyczącej wałów korbowych właśnie różne niuanse techniczne i parametry z dokumentacji, o której nikt jakoś nie wspomina. Wszyscy opowiadają o teoriach powielanych jeden drugiemu, a nikt nie patrzy na co jest u podstaw zadane przez konstruktorów.
Nie popiera tego własnymi testami, doświadczeniami wszystko oparte jest na twierdzeniu no mi się nigdy nie zdarzyło. Ja nigdy nie widziałem .. jak jeden z internautów gdzieś tu poniżej napisał, że nigdy nie widział mechaników z narzędziami do honowania.. ;-)
Masa ludzi nie zauważa, kluczowej sprawy geometrii wymiarów, równoległości osi główki i stopy korbowodu.... i całej, masy innych czynników, które mają tu ogromny wpływ na całość...
Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia kanału. JT
Pytanie dla Pana Jacka. daje Pa gwarancje na swoje usługi? Jak tak to jakie?
Kolejna sprawa dotycząca winklowania itd. Zacznijmy od tego ze jeśli korpus silnika jest skrecony to nawet najlepszy wał będzie się ukosowac . I wydaje mi się ze zgranie korpusu silnika i wału może dac efekt który przyniesie perfekcyjna pracę i rownomierne zużycie się silnika i to zawsze musi iść w parze . Nie W rzucajmy też do jednego worka silników z jednym garem do silników typu bokser bo to trochę inna bajka . W jednym z filmików Mikiciuka fachowiec który mówi i silniku chyba gazeli zmienia kąt podstawy cylindra aby zmienić charakterystykę pracy na łagodniejsza i wtedy te wszystkie wyliczenia idą w kosmos bo trzeba to przesunięcie uwzględnić . Przesuwa się też osie sworzni aby uwzględnić efekt wezykowania i inne parametry wiec chyba najbardziej chodzi w tym wszystkim o to aby te wszystkie parametry WYSRODKOWAC . Więc zamiast się łapać za przysłowiowe bary warto chyba jednak podzielić się swoimi doświadczeniami aby to wszystko wyposrodkowac bo i tak w mechanice nie znajdziemy złotego środka bo co z tego ze wał przejdzie 100 tyś kilometrów skoro inne podzespoły padną .Tak czy siak wszystkie tego typu filmy dają do myślenia i dla każdego wysuwają inne wnioski . Pozdrawiam
I TU SIĘ ZGADZAMY.. W ostatnich dniach robiłem wał, w którym była osadzona bardzo ciekawa tulejka w główce korby.. i rzeczywiście ona wytrzyma mega długo .. tylko już o tym napisałem w innym komentarzu .. już wiemy sprawdziliśmy że ten brąz z którego robimy tulejki robię z kilku rodzajów i najsłabszy wytrzymuje przy tej technologii przynajmniej 80 tys km lub więcej .. obecnie ma taka tulejka nakręcone 122 tys km ale nie rozbieraliśmy co ileś przebiegu aby to sprawdzać i dokumentować zużycie i na bank przy 60 tys to była nominalna z rysami po honowniku.
Ale mam fajną rozmowę przeprowadzoną z kolega w pn w warsztacie odbierał kolejny wał i na pierwszym ma 31 tys km i ostatnio zaglądał w te regiony i tulejka zero problemu -- testowali zabezpieczenia stosowane w tłokach była akcja wypadających zabezpieczeń -- ludzie znający temat wiedzą o czym mówię.. == trwają różne próby i testy.. też wyszły ciekawe wyniki może i o tym w kontekście cylindra warto by było przedstawić kilka minut opracowania..
I co się okazało sworzeń wyrobił sobie taki ślad szerokości tulejki po wyjęciu sworznia 31 tys i wstawieniu nowego sworznia złożenie nominale pasowanie ma .. i to już wiemy .. więc nie ma sensu nic tu rzeźbić bardzo innego bo i tak reszta silnika tyle nie wytrzymuje i przy kolejnej naprawie główki korb trzeba zrobić od zera...
Więc zrobienie jednego bardzo mocnego elementu nie daje nam super mocnego układu -- BO ŁAŃCUCH JEST NA TYLE MOCNY NA ILE JEST MOCNE JEGO NAJSŁABSZE OGNIWO...
Tak bynajmniej mówił Pan na zajęciach z wytrzymałości materiałów .. Zaprawa ;-)
Pozdrawiam JT
Kiedy kolejny film?
Na dniach. JT
Panie Jacku wybuchłem śmiechem pozytywnie od ok 3minuty do 4.
Uzywam wytaczarki WMW. wspaniała maszyna. I tu się zgodzę z Panem.
Wytaczamy, mamy kat, tak zwany winkiel. Nie ma opcji by było źle. Równiez Wytaczamy, honuje główkę.
Wygląd korby konkurencji dziwi mnie bo wykonał dla mnie parędziesiąt wałów i nigdy tak nie miałem. Ale ok.
NIE omówił Pan jednego kluczowego tematu. Mianowicie materiał na główkę.
Większość warsztatów używa b101.
Ja używam ba1052.
Co to zmienia? Pan wie. Dodam że twardość nawet ba1032 jest 2krotnientwardszy od b101.
Podoba mi się pańska robota.
Co do honowania stopy. Tu też i ja się zgodzę z Panem. Każda firma nawet duells made in taiwan honuje stopę.
Ogólnie główkę ja wytaczam pod tulejkę i następnie wciskam tulejkę. Czemu?
Chodzi o "klasę dokładności" pięknie pan to ujol🤝.
Ja bym zmierzył średnicówka 😜.
Montaż na klej.
I tu ponownie stoję za Panem Jackiem. Racja panie.
Co do mknetkowania czopa.
Tu się nie zgodzę. Często używane jest tak w warsztatach. I to jest poprawne. Ale używamy do tego kleju.
Co ważne i to powie Panu każdy człowiek sportu i np pan Wojtek na filmie Mikiciuka. Łożyska powinny swobodnie wchodzić.
Każde wbicie łożyska rozcentrowuje wal.
Spotkałem parę negatywnych opinii na temat wału zregenerowanego przez Pana. 🤔
Ja przyczynę znam bo naprawiam Motocykle. I np. Albo w transporcie został uszkodzony rozcentrowany, albo idiota wbił młotkiem i zniszczył pańska pracę.
Ogólnie.. Film kapitalny. Podoba mi się. Zaplecze warsztatowe super.
Pozdrawiam.
Panie Kamilu, ja tych wałów zrobiłem kilka set ... na ostatnią mam nadzieję część 4 chcę wam pokazać jak poskładałem nie dwa trzy czy pięć wałów tylko np. 30 czy więcej .. ale na każdy wał 1 minuta filmu i robi się 30 min.. Bo chcę zobrazować po prostu skalę i przedstawić wam fakt że jak wycentrowałem 30 wałów do 0.01 lub mniej to nie jest to przypadek tylko bardziej rutyna i doświadczenie.
Wiem, że wielu jest zdziwionych że mam tyle lat i to robię bo wszystkim kojarzą się z tematem ludzie dużo starsi ... i o dziwo dostałem masę telefonów i ludzie poruszają różne kwestie ale bardzo dużo osób mój wiek.. nie do końca musi oznaczać to że nie jestem stary, że nie mam pojęcia o tym co robię . Co do obróbek, które stosuje pokazałem cały opis w odpowiedzi na zarzuty oraz pytania internautów, którzy twierdzą że wcieram papierem ściernym, nie stosuje wcisków tylko kleje czy nie potrafię wycentrować wału, lub wykonuję koszyki korby które są sztukarstwem w temacie czy nie umiem zrobić czopu lub nie mam na czym to lepiej stare co by wypadły ... i tak..
Dziś miałem rozmowę z klientem, któremu wysłałem wał w skrzynce transportowej poskręcany a firma transportowa rzuciła tą skrzynią i sie wszystko rozpadło... ja na takie rzeczy to już nie mam po prostu wpływu dla tego teraz będę nagrywał wycentrowanie każdego wału przed wyjściem z warsztatu bo potem to są takie szopki. I zalecam najchętniej odbiór osobisty wału u mnie do rąk własnych zdjęty z centrownika osobiście. Ale też wiem, że to jest często po prostu nie możliwe ... więc jak przychodzi rozwalona paczka to jest protokół zniszczenia pisany przy kurierze ..
Co do moletki czy punktowania czy tych naspawanek to jest taka teoria wykonawcy - ( ów) takich metod że to one mają być rozwiązaniem problemu... a takie coś wyklepuje się momentalnie i nic nie daje.. bo takie punktowe utrzymanie przy tych siłach jest nie wystarczające lekko rzecz ujmując. To jest mniej więcej takie porównanie jak by na pineskę postawiło się szafę... wyobraźcie to sobie przez chwilę..
Ja jak pokazałem, opowiedziałem stosuję różne kleje jako dodatkowe wzmocnienie bo wiem, że wszyscy piszą o pięknych montażach a wiem co do mnie czasem wracało i jak się to zachowuje i z czym wiele razy miałem do czynienia. I wiem że ten klej niczemu tam nie przeszkadza i nie stanowi też jedynego utrzymania a jedynie dodatkowe wspomagające wcisk... to uważacie że lepiej by było pokazać, że nasmarkał bym na czopie elektropisem i powiedział że teraz to ten wał wytrzyma tysiące km ??? czy punktakiem, moletką czy innym wynalazkiem porobił kreseczek i twierdził że 0.01 to jest nie do przyjęcia i takie tematy sa wspaniałe?? I twierdził ja wam opunktuje czopy bo klejów to ja nie stosuje bo to jest sztukarstwo w temacie. Co byście powiedzieli jak bym wam taki film nagrał i tak twierdził jaki byście mi dali do tego komentarz ??? Zastanówcie się chwilę bez uprzedzeń do tego stwierdzenia...
A klej anarobowy to bardzo mocne połączenie i dużo mocniej utrzymuje na płaskich powierzchniach takich jak bieżnia czopu wału oraz łożyska dobrze rozprowadzony. I tak można uratować masę wałów i innych rzeczy. Jak już nie ma innej możliwości, przecież oczywiste jest że najlepiej jest zrobić nowy wspaniały wał do mikrona z dokładnością ale popatrzcie na film nr 1 czy 2 jakie te wały tu przyjechały ???? A w ogóle to łożyska główne w karterach powinno się w Junaku zawsze wklejać w kartery bo po przejechaniu kilkudziesięciu tysięcy km wysuwają się z łożysk N 305. bieżnie zewnętrzne i zaczyna wszystko stukać jak tylko wyrobi się parę setek luzu to leci potem w tempie geometrycznym. I to możecie zobaczyć na filmie nr 3 zdjęcie czopu wału wyjętego po 55 tys km wysunęła się bieżna zewnętrzna łożyska N305 z karteru i tarła o czop stopy i jest tam taki kanałek widoczny wytarty zerknijcie sobie na to... Po wklejeniu jeździ do dziś.. zobaczymy jak się rozbierze przebieg wału 122 tys km STO DWADZIEŚCIA DWA TYSIĄCE KILOMETRÓW ... a ile przejeżdżają wasze JUNAKI ???
Co do opinii, że ktoś był niezadowolony z naszej pracy -- PANOWIE PANIE -- NA PEWNO WIELE RAZY -- BO JA JESTEM ZWYKŁYM CZŁOWIEKIEM KTÓY STARA SIĘ JAK MOŻE ALE NIE ZAWSZE MU WYCHODZI. I jak opowiedziałem w filmie nr 2 o wałach na NKS 37 wróciło to ze 30 wałów w których zamontowałem łożysko firmy KOYO nks 37 MIAŁO być cudownie a padały jak muchy i wszystkie poprawiałem .. wysłałem wał jakiś czas temu dziś wyszło że kurier walnął skrzynką o ziemię wszystko się rozleciało... mam za dużo prac bo muszę je mieć aby się utrzymać a jednocześnie masakrycznie słabe terminy i nigdzie nie będę nikomu opowiadał że jestem cudowny i wspaniały bo nigdy nie byłem i raczej nie nigdy nie będę.. ALE SĄ FIRMY CUDOWNE I WSPANIAŁE, w których od lat kręci się filmy jak to wszyscy są głupi i się nie znają a my tacy jedyni kryształowi i wspaniali. I jak trzeba udowodnić, że tak jest to się tak ponaciąga i przedstawi parę sygnałów podprogowych i mamy potem obraz DZIADKA Z WEHRMACHTU ..
Ale ja nie chcę się ukrywać przed nikim ani milczeć jak sie z czymś nie zgadzam bo jak milczę to znaczy, że mam takie samo zdanie i nie mam nic do dodania w temacie.
Jak coś robię źle to staram się to poprawić naprawić i dojść co było nie tak... i tak tez przedstawiłem to w moich filmach i każdy kto je obejrzy ze zrozumieniem i bez uprzedzeń widzi co tam mówię.. tak to robiłem i się nie udawało zmieniliśmy na inne .. poprawiliśmy zmieniliśmy i tak dalej... z czego to wynikało... i dla czego tak a nie inaczej. Ale to są już tylko luźne Polaków rozmowy, kto ma swoje zdanie i dyskusje luźne czy lepsza jest główka korby taka czy inna.. ale naciągane teorie w celu zdyskredytowania kogoś w formie swego rodzaju umyślnego kręcenia filmu z odpowiednim przekazem i udawanie silnie zażenowanego że niby nie wiedziałem że coś tam .. raczej urąga wszystkim oglądającym i czytającym owe komentarze ponieważ jak to słusznie zauważono i tak wszyscy wiedzą kto i gdzie i po co nakręcił ten pierwszy film ... aby pokazać po raz kolejny że następny jest idi...ą i nieukiem a ja takie wspaniały kryształowy cudowny..
JA OTWARCIE ZAPYTAŁEM CZY MOGĘ UŻYĆ CYTATÓW I NAZWISK ORAZ URYWKÓW Z FILMU .. TO PADŁO STWIERDZENIE ŻE NIE BO I TAK WSZSCY WIEDZĄ .. OK NIE TO NIE
JA STAJE PRZED KAMERĄ JAKO JA -- JACEK TOMASZEWSKI ..... I STARAM SIĘ NIE TRAKTOWAĆ NIKOGO JAK GŁUPSZEGO OD SIEBIE...
JT
@@motocyklejacka4363 szacunku panie Jacku. Jak zaczynałem z ruskami to Pan nie wie, ale to Pan mi podpowiadał temat Szkielkowania.
Malo ważny wiek. Ja mam 34lata.motocykle robię większość życia. Choć serce w lakierowaniu to chętnie tworzę sam. Nie trzeba sprzętu z kosmosu by naprawiać, budować Motocykle.
Mam teraz wal Pana Marka w rękach. Przysłany do mnie ok 3tygodnie temu przez mojego klienta. Tulejka korbowodu jak u Pana na zdjęciu... Stożek lipa, pod łożyska omonetkowane. Ja z doświadczenia wiem że lepiej jest jak łożysko siada lekko.
Spawanie myli się Pan że wyklepie. Bardzo się Pan myli. I nie mówię tu o wale z Janka bo tam wymiana to wyprasowanie, ale w rusku.. Albo np w zundapp? Na panewce, monolit.
Czym napawujemy?
Kiedyś jedna firma mi ubliżyła. Wysłałem wal z k750. Dostałem z wybitym klinem, stożek dupa, pod łożysko dupa. Koszt wtedy 450zl.
Pytam za co? Gość mi mówi że regeneracja Ti wymiana łożyska na korbie.
To mnie ruszyło. Ja spawam, jak są ubytki, toczę, szlifuje. Jak trzeba w rusku to czop wymienię na hartowane. BK takie są do mojego wału. Każdy robi jak potrafi. Ale tu w tym co teraz trzymam w ręce.. Ahhhh. Wstyd. Ale nie ja się wstydzę tylko wykonawca. Niech Pan działa dalej. Jutro jak znajd chwilę to zadzwonię. Bo miło rozmowę wspominam🤝. Szanuje was obu. Od Pana montowałem dynamo i rozrządy. Chodzą do dziś. Pozdrawiam kmz Poręba
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 O proszę czyli nie tylko ja dostałem taki wał po regeneracji ... ???? NO COŚ TAKIEGO ??? A powiedzieć Panu coś lepszego ten wał najpierw wysłał klient do owego zakładu potem to się zacierały cylindry odesłał mi cały silnik a ja nie chcąc robić z igły widły postanowiłem go odesłać tam i naświetliłem telefonicznie problemy . I KU MOJEMU ZDZIWIENIU okazało sie ze wykonawca tym razem nie poznał swojej pracy i po swojej robocie, która przejechała parę kilometrów stwierdził że wał jest do remontu i mi go ponownie po sobie samym zregenerował i wysłał za pobraniem. Ja to odłożyłem na półkę oczywiście jak go otrzymałem zadzwoniłem powiedziałem, że jest coś nie tak ale dałem sobie spokój bo po co robić z igły widły ...
Ale jak Pan zauważył to czasy się trochę zmieniły ... a ja na tej półce mam inne takie wały ... nie tylko do rusków .. tylko jaki wał jest to każdy widzi... i Pan i każdy kto taki ma w ręku a tam jest cała sterta innych tematów do debaty ???? tylko po co ????
Ja bym bardzo chętnie nakręcił wam zupełnie inne tematy do pokazania jak powiedziałem w końcówce filmu nr 3 ... ale skoro to są takie cudne tematy do debaty to też nie będę się uchylał przed rozmową bo to nie ładnie..
Jak się policzy już pochodne ... to całki są też wciągające a trzeciego rzędu mogą człowieka pochłonąć w całości ;-) z pozdrowieniami J Tomaszewski
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 A tak jeszcze odpowiem na strikte zadane pytanie techniczne, o materiał na tulejki otóż mamy to już sprawdzone i tulejka z tego brązu wytrzymuje ok 80 tys km bez dotykania i w dużej mierze w większości wałów pada wcześniej stopa korby rolki i inne rzeczy i nie ma sensu wykonywać tej tulejki o wiele mocniejszej bo cała reszta nie wytrzyma tego przebiegu co ta tulejka.
Problemem wałów typu rusek junak i inne jest to że te korby nie mają jednakowych otworów w tulejkach a w rusku to ja mam taki osprzęt do wytaczania na tej wytaczarce dwóch korbowodów na raz, Czyli do boxera można wytoczyć dwie korby z jednego strzała wiec mamy korby o tej samej długości .. i wtedy dopiero w takie korby wstawiać tulejki z brązu ..
a te wały po różnych regeneracjach padają różnie do 10 - 20 - czasem 50 - 60 tys i tyle te tulejki wytrzymają na bank...
Najwięcej wytrzymała by tulejka taka z kompozytowa na blasze wylana zawijana samochodowa .. Robiłem dziś wał z taką tulejką ale na 10 korb da się w jedną utrafić taki wymiar aby dopasować i dla tego robie je toczone na wymiar indywidualnie pod każdą korbę ...
Fabryka podawała że wał w Junaku ma wytrzymać 60 tys km .. na filmie macie zdjęcia wału który wrócił z Kirigistanu zachęcam do obejrzenia tej podróży pękały ramy, przejazd 1 - 2 bieg w upale po pustyni górach ... z ubytkiem oleju.. film nr 3 zdjęcia wału po 55 tys km ..
To jak każdy wał wytrzyma po regeneracji 60 tys to kiedy każdy Junakowiec zrobi swoim junakiem ten przebieg |?????? JA OSOBIŚCIE ZNAM NIELICZNYCH... którzy tyle mają nakręcone w dużej mierze te motocykle cieszą oko i dźwiękiem od święta.
POKAZUJĘ PANIE KAMILU co sprawdziłem i ile to wytrzymało jakie były pomiary i przebiegi -- DZIAŁ TECHNICZNY i rozmawiamy na poziomie z tego działu ... Dziękuję Panu za udział w rozmowie jest mi bardzo miło JT
Ma Pan dużo cierpliwości do "fachowców" internetowych, pozdrawiam 🙂.
Brawo,brawo,brawo!!!! Wiedza, metrologia i fachowa obróbka na sprawdzonych i dokładnych maszynach muszą się spotkać! I jak widzę w tym warsztacie tak się dzieje. Gratuluję wiedzy i doświadczenia. Pracuję w przemyśle lotniczym w USA i coś na ten temat mogę powiedzieć na podstawie doświadczenia i wykształcenia. Jeszcze raz gratuluję i proponuję nie zwracać uwagi na dyletanctwo i nieuctwo.
Zgadzam się z Wiesławem kwintesencja wiedzy i jakości wykonania.Pamiętać należy o tym(piszę tu do malkontentów)gdyby nie warsztat Jacka Tomaszewskiego,to do dziś "nasze"Junaki jeździłyby na byle jakich częściach zamiennych,albo regenerwanych np.iskrownik,rozrząd,prądnica o wielu innych nie wspomnę.Dodam jeszcze,że wiele warsztatów zajmujących się profesjonalną naprawą podpiera się częściami (JT),bo nikt nie jest w stanie lepiej zrobić albo wykonać poszczególnych elementów.Gdyby istniało Polmo Łódź,to JT byłby,głównym dostawcą części,a na pewno wałów korbowych bo o tym jest ten filmik.Takich ludzi trzeba wspierać i szanować,bo dzięki nim można poprawić wady fabryczne Junaka.Pozdrawiam wszystkich sympatyków starej motoryzacji.
Witam panie Jacku. A jaka jest fabryczna klasa dokładności główki korbowodu Junaka?
Pozdrawiam
O i tu Pana zdziwię, bo już do ostatniej części mam materiały i skany dokumentacji technicznej i tam są bardzo dokładnie podane normy pasowania i jak to ma być zrobione tylko problem w tym, że nikt tego tak nie robił jak było w dokumentacji w dużej mierze.. i dziś też powiela się wiele rzeczy na skróty i uznaje, że tak też może być...
W ostatniej części tego wątku będzie wszystko pokazane....
Pozdrawiam JT
@@motocyklejacka4363 A z czystej ciekawości? Kiedy będzie następny odcinek? Bo jestem bardzo ciekawy tego pasowania.
Pozdrawiam
@@tomaszmechanik1963 Nie mam w ostatnich dniach czasu .. zbieram dogrywam różne niuanse w czasie pracy w tygodniu może uda się przed świętami.
Zapraszam do śledzenia kanału. Pozdrawiam JT
Luz fabryczny 0.01 - 0.017, przy rewizji 0.1 kwalifikuje do naprawy. W praktyce nadal pięknie chodzą silniki na 0.25, bo z ogólnego hałasu Junaka ciężko dźwięk sworznia wyodrębnić. Czyli panowie nakrecili gównoburzę o najmniej istotną część.
Panie Jacku ,rzeczowo na temat ,jakość pracy sama sie broni,nie ma co sie denerwowac :D u Pana wał wymyty ,wyczyszczony jak nalezy no az miło popatrzec i szkoda zakładac :D a nie myty pedzlem w pojemniku i tyle czyszczenia ....
Super ze opowiada Pan o klasach dokładnosci ,nowoczesnych metodach obróbki ,a nie stoi Pan w Prl u , bardzo przyjemnie sie słucha merytorycznej wiedzy :)
Klej ma tę zaletę że trzyma jak go ni ma. Oprócz właściwości trzymania po zaschnięciu to przed zaschnięciem ma właściwości poślizgowe. Gdy we wrzecionach robiłem wtoczenie promieniowe zamiast zwykłego promienia to nie wiedzieli dla czego, zamiast stosu tulejek jedna i to spasowana bądź jak najmniej, bo wrzeciono będzie się ..... , śruby które cały czas wkręcało się i wykręcało tylko z nacięciem jak gwintownik, sworznie z promieniem zamiast fazy. W ogóle się nie tłumaczyłem bo i po co, a obróbka po wytaczaniu to dla niektórych magia, nawet nie wiedzą o mikro wyrwach, tak jak o gwintach walcowanych i odnawianiu jodełki co do kąta i to na nikasilu. Rób swoje szkoda nerwów, zdrowia i czasu. Wiechu
u nas jesli półosie były wybite nakładało się chrom techniczny i szlifowało na wymiar i to było jak nowe
Czyli odnośnie pedałowania 2 zegary na przeciw siebie osi i wtedy widać jak na jednym wychyla + to na drugim na - .i to trzeba zgrać.
Wystarczy też kawałek szkolnej kredy ,albo pisak . Mniej kłopotu z przystawianiem, ustawianiem i demontażem😉
Panie Majster ,ciekawi mnie jedno , jak ty to kleisz hmmmm to jest jakis klej samo cętrujący czy jak. Wał centrujesz a łozysko na klej bo jest luzne, hehe ta ewolucja to nie w tą strone, rozumie zamoletkowac podrównać na wymiar i klej tylo tak łożysko bedzie wsunięte na wał centralnie mysle ze wtedy było by to ok
Tam jest wcisk 0.07 do 0.1 mm a klej jest dodatkiem, jak wspomniałem w filmie tam idzie smarowanie są różne ryski które nie niszczą otworu a po nich często sączy się olej lub inne akcje omówiłem w filmie .. Będzie kolejna część filmu z centrowaniem pasowaniem.. niczego nie pominę tylko jak widać poruszonych jest tyle wątków suma czasu filmów 2 godziny wyjdzie, nie do obejrzenia na raz..
Pozdrawiam JT
@@motocyklejacka4363 Dzieki za odpowiedz czekam i pozdrawiam
co za czasy teraz wojnę w necie prowadzą nawet ludzie, którzy regenerują wały do junaków... nisza najbardziej niszowa z możliwych...
Hahahaha....i wszystko zaczęło się od tego, że ten pan nie chciał przeprowadzić naprawy reklamacyjnej, a ewidentnie było widać że z wałem jest coś nie tak. Ale o tym ani słowa oczywiście. Nauczcie się wreszcie że złodziejstwo nie popłaca, jak tak będziecie traktować klientów, to te wszystkie maszyny piękne na złom wywieziecie. Po co uznać reklamację nie? Drugi raz przywiezie i piniondze będa. Dla mnie takie podejście to zwykłe złodziejstwo.
NIE BARDOZ ROZUMIEM KOGO PAN ZŁODZIEJEM NAZYWA ??? JT
Panie Jacku skoro otwor w czopie do smarowania zatyka sie niby ta plastelina po oleju to takie mikro rysy tym bardziej zostana zatkane
Najchętniej bym pomilczał, bo hadko-nieprzyjemnie chwilami tego co Pan mówił słuchać .Wkłada Pan w moje usta rzeczy których nie powiedziałem, ale co tam.. Pana prawo mówić co Pan chce 😉Domyślam się, że chce Pan mnie przebranżowić, ale ja już jestem na to za stary niestety. Otóż co to jest sztukarstwo o którym Pan wspomina? Domyślam się, że chodzi Panu o sztukatorstwo prawda? To bardzo zacny zawód notabene ,ale nie o to w tym wszystkim biega prawda?
Klei używam w warsztacie podobnie jak Pan tylko do troszeczkę innego celu niż ten z mojego filmu o wale Junaka. Panie Jacku kit ,to może Pan oczywiście wciskać tylko ,że ja naprawdę jestem za starym lisem w tym zawodzie ,żeby nie wiedzieć w jakim celu użyty był klej w przypadku w/w wału. Sorki, ale do uszczelniania ubytków o których Pan wspomina służą inne kleje a Pan dysponując honownicą może je stosować z duuuużym powodzeniem prawda?😉 Doskonale Pan o tym wie. Tak więc tą Pana bajkę pozostawić proszę w dziale Andersena czy gdzie tam Pan jeszcze chce . I to tą część Pana pracy nazwałem właśnie sztukatorstwem ,bo z tym zawodem ją skojarzyłem😉
No i te moletowane czopy. Prosze mi wierzyć ,że nie każdy mechanik jest geniuszem stosowania klei. To z pewnością lepsza metoda niż sam klej ,bo po tym zabiegu i powierzchnia podparcia wieksza i klej jest wskazany co z reszta zalecam. Diabeł tego wówczas nie ruszy Panie Jacku ,tak więc ten lekceważący ton nie do końca jest fajny niestety.
Co do owej wymyślonej teorii o polepszeniu własności brązów przez ugniatanie ,to to nie jest mój wymysł niestety. Ja tylko stosuję tą metodę, bo inni mądrzejsi w temacie niż ja. stwierdzili, że to przynosi pożądany skutek. Ponieważ linków wstawiać nie wolno podam Panu źródło tej wiedzy , to ułatwi szukanie 😉
P O L I T E C H N I K A G D A Ń S KA
PRACA ZBIOROWA
METALOZNAWSTWO
POD REDAKCJĄ
MARII GŁOWACKIEJ
Wydanie zmienione i poprawione
Skrypt jest przeznaczony dla studentów Wydziałów: Mechanicznego,
Oceanotechniki i Okrętownictwa oraz Zarządzania i Ekonomii
GDAŃSK 1996r
Strona 324-327 ,to Panu wiele wyjaśni skąd te moje bajki😉
Co do fazowania krawędzi, też mnie Pan nie zrozumiał niestety. Ja nie rżnę ich nożem o zgrozo tylko fazuję na szlifierce kłowej pod kątem 3* a to choćby się Pan wściekł nie powoduje jakiegokolwiek zadarcia powierzchni otworu a wręcz przeciwnie .
Ja po Pro-X-ach i Wossnerach itp. Przed użyciem zawsze poprawiam krawędzie. Bywały mało sympatyczne przypadki zadarcia powierzchni w z udziałem cudownie wykonanych krawędzi czopów😉
Co do klasy wykonania powierzchni tulejek, to Pan wybaczy, ale to nie ten typ panewki który wymaga idealnie równej, gładkiej powierzchni, by utrzymać ciśnienie oleju. One nie są pasowane z luzem 0,03-0,05mm ,by utrzymać film olejowy 😊W tulejce brązowej główki korbowodu wskazane są wręcz zagłębienia ,rowki i systemy doprowadzające olej tak by sworzeń był lepiej dosmarowany i to ponownie nie jest mój wymysł😉 Tak więc w tym przypadku z tą klasą dokładności zbytnio bym nie przesadzał Panie Jacku. Warto przemyśleć wykonanie w główce korbowodu Junaka dodatkowych zbiorniczków na oleju. Obecnie ucieka się od tulejek brązowych i stosuje się opcję metal na metal. Wie Pan dlaczego? Myślę, że wie😉 Ot…obecne ,,kopnięcie” w tłok przy pojemności 350cm powodowało ubijanie tych wytoczonych i honowanych tulejek przez co sworzeń zaczynał tańczyć walca co potem przy tych krótkich tłokach ,to tłumaczyć nie trzeba.
Co do tego co widać na filmie a tego co mówię w 13 minucie i dalej ,to trochę racji jest.Nie do końca tak jak Pan przedstawił ,ale przyznaję się bez bicia . Idealnie nie było niestety.
Jak Pan dobrze przeczyta posty Pana poplecznika i wiernie powtarzającego Pana teorie o tym ,że nakiełek bił i,że wystarczyło wał rozcisnąć o 0,10mm -swoją drogą dlaczego Pan tego nie zrobił jak miał ku temu okazję do dzisiaj nie rozumiem☹ to dowiedział by się Pan co z tym fantem działo się później.
Ten wał nadal można sprawdzić ,bo o ile się nie mylę , to nie jest jeszcze zamontowany i zaręczam Panu ,że już nie …,,pedałuje” -super określenie. Przejmuję 😉
Z honowaniem tulejek zwracam Panu oczywiście honor i PRZEPRASZAM !. Nie mam takowej maszyny i po prostu nie wiedziałem ,że istnieją tego typu osełki i docieraki przy których problem wbijania ziaren w materiał nie istnieje.
Co do konieczności honowania stopy ,to a i owszem bardzo ona ułatwia życie w przypadku pasowania na tzw. stały wałek. Dopasowanie korby do czopa prosto ze szlifierki łatwe nie jest a honownica jest idealnym tego problemu rozwiązaniem 😉 W przypadku takiego pasowania jakie ja stosuję tzn. na tzw. stały otwór już takiej potrzeby nie ma. Honownica nie jest potrzebna a problem gładkości powierzchni podobnie jak w przypadku honowania załatwia gradacja kamienia.
Kątowanie korbowodów . Wytaczam je-te od Mki -w przyrządzie. Korba mocowana jest względem wcześnie wyszlifowanej stopy i splanowanej główki korbowodu tak ,że efekt jest podobny do tego jaki uzyskuje Pan na tej fajnej wytaczarce. No cóż …potem dodatkowo ustawiam korbę do osi wału, na specjalnym kątowniku. Nie w imadle, na płycie czy innym tego typu. Reszta należy do mechanika, a dlaczego o tym pisali u Pana pod filmami już inni i nie będę się powtarzał. Dlaczego tak trzeba robić w przypadku ruskich motorów? Dużo by tłumaczyć ,ale przecież Pan ich nie naprawia więc ta wiedza nie jest Panu niezbędna. Powiem tylko ,że pomiary równoległości otworów po takim zabiegu mogą zaskakiwać😊 Twardościomierza nie mam więc tematu nie podejmę.
Myślę, że ta odpowiedź powinna Pana satysfakcjonować? Odniosłem się chyba do wszystkich zarzutów kierowanych przez Pana pod moim adresem a jeżeli nie ,to sorki już więcej odpowiadać nie będę. Mam serdecznie dosyć tej ,,ugrzecznionej” pyskówki .
Uważam temat za zakończony. Pan może kręcić dalej filmy z tej serii, Chce Pan znać moje ewentualne dalsze odpowiedzi proszę dzwonić. Myślę, że wystarczy tej publicznej siary. Sami sobie wpierdziel spuszczamy ;) Filmu żadnego będącego dalszym ciągiem ,,sagi” nie przewiduję. Ten temat uważam za zamknięty. Panu też to proponuję i to nie ze strachu tylko z przysłowiowego dobrego serca. Kij ma zawsze dwa końce i musimy o tym pamiętać😉 Pozdrawiam serdecznie i życzę duuużo subskrybentów, lajków i fajnych komentarzy.
Panie Marku chciałem jakoś zgrabnie Panu odpowiedzieć ale mi się skasowało. To jeszcze raz postaram się jakoś w skrócie .. i w punktach co by nie rozwodzić się zbytnio na wątki
1. Uważam że to Pan mnie w to wciągnął a nie ja Pana -- i jak widzę to ja i nie tylko == to PAN KRĘCI OD KILKU LAT FILMY O RÓŻNYCH OSOBACH I WARSZTATACH i rozmawiałem z Januszem i Kubą .. i obaj wiemy, że zrobił Pan to wszystko w określonym celu ..
JA STARAM SIĘ -- JAK TO UJĄŁEM PANU W ROZMOWIE NASZEJ TELEFONICZNEJ ...
NIE TRAKTOWAĆ KOGOŚ JAK GŁUPSZEGO OD SIEBIE.
A Pan tu udaje teraz zażenowanego i wtrąconego do dyskusji poruszanego -- odkręca Pan kota ogonem to PAN MNIE W TO WCIĄGNĄŁ Jedynie z czym się zgodzę może być Pan pierwszy raz zaskoczony, że ktoś podjął Pana rzuconą rękawiczkę i stanął do dyskusji.
2. Od razu rzuca mi się w oczy Pana upodobanie do Sienkiewicza .. też czytałem trylogię a Potop 3 razy.. w ostatniej rozmowie pod Pana filmem zbył mnie Pan słynnym cytatem Kmicica do Michała .. to tez jak Pan zasugerował 3 film skończyłem ...
Dziś cytuje Pan Longinusa Podbipiętę i to mój miły i szczery uśmiech wzbudziło bo lubię tę postać i tę scenę z Ogniem i Mieczem...
3. Co mi się nie podoba -- otóż łączy Pan sprytnie wiele wątków w sposób cwany JAK PRZYSTAŁO NA STAREGO LISA.. I tworzy złudną narrację w celu przedstawienia ludziom czegoś co po prostu nie istnieje... żeby wszyscy zrozumieli
a) Sprytnie cytuje Pan i podłapuje podsunięte narracje jak to Pan ujął cytuję Pana POPLECZNIKÓW -- OKRAZA PAN TO DZIŚ
WYPOWIEDZIĄ -- WALCOWANIE UTWARDZA MATERIAŁ - CYTUJE PAN ZACNĄ UCZELNIĘ DOKŁADA STRONĘ I TYTUŁ KSIĄŻKI.. A NASTĘPNIE
ZESTAWIA TO ZE SWOJĄ TULEJKĄ. I jeszcze jest Pan oburzony, i popiera Pan cytaty że trzeba być niedoukiem aby to wiedzieć..
A JA WIDZIĘ I MÓWIĘ TAK .
Panie MARKU TAK TU PISZĘ JAK I POWIEDZIAŁEM NA FILMIE NR 3 .. -- TAK WALCOWANIE POWODUJE ZGNIOT I PODNOSI PARAMETRY OBRÓBKI TAK SĄ RÓŻNE METODY UZYSKANIA DOKŁADNOŚCI - ŁUSZCZENIE LUB PRZECIĄGANIE -- WSZYSTKO SIĘ ZGADZA...
Ale co jest sensem wypowiedzi PANIE MARKU ???
Otóż jedno z drugim nie ma żadnego związku bo w tych tulejkach, o których Pan mówi nic takiego PAN TAM NIE ROBI I NIC BYNAJMNIEJ JA OD PANA TAKIEGO NIE OTRZYMAŁEM ...
I TERAZ SEDNO WYPOWIEDZI O CO MI W TYM CHODZIŁO -- O TO ŻE SKLEJA PAN RÓŻNE WĄTKI ABY STWORZYĆ ZŁUDNĄ NARACJĘ POD PUBLICZKĘ -- A WRZECZYWISTOŚCI MAMY TO CO NA ZDJĘCIACH PAN I INNI WIDZĄ..
4. Pisze Pan powyżej, że teraz w tulejkach to jest wspaniały kanałek smarujący -- a ja tam widzę ... NIERÓWNOŚCI STRUKTURY PLUS PODAPANIA POWIERZCHNI -- KTÓRE SIĘ UGONIOTĄ W KIERUNKU 12 - 6 I SZYBKO ROZKALIBRUJĄ OTWÓR.
5. SPRYTNIE POMIJA PAN NIEWYGODNE POMIARY -- JA TAM WKLEIŁEM RYSUNKI Z WYMIARAMI I TO PANA NIE KUJE W OCZY .. Ale na swoim filmie to Pan tak aktorsko z przekonaniem opowiada że no 0.01 mm setka to jest tak dla Pana nie do przyjęcia bo to SZTUKARSTWO W TEMACIE.
A tu proszę jakoś Pan przeszedł gładko obok pomiaru jak by go nie było ???
6. SZTUKARSTWO -- JA uważam i pewnie nie tylko ja że w filmie i komentarzach pod nim RACZEJ odbiera się to w rozumieniu -- coś zrobione słabo źle i z pogardą.. a tu PAN już na potrzeby akcji zachwala owo " SZTUKARSTWO " PRZEDSTAWIAJĄC jako komplement.. Ja raczej odbieram to w pierwszej wersji ... i dość personalnie skierowane do mNIE ;-)
7. ZACYTUJĘ PANA ...
PAN MAREK NAPISAŁ " ... Kij ma zawsze dwa końce i musimy o tym pamiętać😉"
I Ja to zawsze wiedziałem tylko mam nieodparte wrażenie, że chyba Pan się o tym właśnie dowiedział...
8. HONOWANIE -- Tu szanuję Pana odpowiedź -- i w pełni przyjmuję -- ja też wielu rzeczy nie wiem i staram się wówczas nie brać udziału w dyskusji .. więc tu przyjmijmy że są to luźne Polaków rozmowy .. ale Szacunek mój Pan zyskał, że w dość jasny i czytelny sposób się Pan z tego wycofał...
9.cytat z PANA MARKA " ....... Myślę, że wystarczy tej publicznej siary. Sami sobie wpierdziel spuszczamy ;) ...."
Ja też tak uważałem do momentu, w którym mnie Pan nie przekonał że jest inaczej. Bo owy wał to Pan robił klientowi, potem trafił on do mnie, ja go do Pana wysłałem myśląc że pozna Pan swoją robotę i naświetliłem problemy. A Pan mi go zregenerował po sobie samym twierdząc że wał był do remontu po paru kilometrach i odesłał za poBRANIEM ..
Ja potem do Pana zadzwoniłem i opowiedziałem delikatnie co widzę i dalej olałem sprawę i odłożyłem go na półce leżał z rok ??? I nawet mi na myśl nie przyszło aby się z tym lub innymi takimi tematami z tej półki obnosić ..
Ale skutecznie mnie Pan zachęcił do tej rozmowy .. za co w sumie Panu dziękuję bo kanał założył mi kolega a Pan popchnął do nakręcenia kilku filmów a tak bym pewnie tego nie zrobił..
10. PISZE PAN ŻE JEST STARYM LISEM -- NO JA aż takim starym lisem nie jestem ale też widzę więcej i mówię o dużo mniej niż bym mógł i raczej
zacytuję PANA MARKA
" .... Ten temat uważam za zamknięty. Panu też to proponuję i to nie ze strachu tylko z przysłowiowego dobrego serca. ...."
i aby tak BYŁO TO nie rozwinę się na kolejne tematy ... pomilczę bo mogę .. ;-) Jak to Pan ładnie ujął .. też mi się podobało..
np ... i tu cytat
."...Kątowanie korbowodów . Wytaczam je-te od Mki -w przyrządzie. Korba mocowana jest względem wcześnie wyszlifowanej stopy i splanowanej główki korbowodu tak ,że efekt jest podobny do tego jaki uzyskuje Pan na tej fajnej wytaczarce. No cóż …potem dodatkowo ustawiam korbę do osi wału, na specjalnym kątowniku. Nie w imadle, ....."
POMINĘ TEN I KILKA INNYCH Ale może jak już Pan zaproponował
" ".......Chce Pan znać moje ewentualne dalsze odpowiedzi proszę dzwonić ....."
Dryndnę i trochę naświetlę co widzę.. może to coś pomoże w temacie .. nie tylko mi ale i innym ..
Ponieważ ja i tu bardzo ważna sprawa .. punkt nr
11 .. NIE HEJTUJE PANA -- ANI NIE STANOWIĘ DLA PANA KONKURENCJI... Ja w zasadzie te wały to robię przy okazji i teraz to w sumie tylko do Junaka to nie jest moja przewodnia domena pracy.. ja po prostu robię je niejako przy okazji całości... I TO JESZCE W BARDZO SŁABYCH TERMINACH... JAK KTOŚ CHCE TO POCZEKA... ZROBIĘ NIE TO TRAFI DO PANA... CZY KOGOŚ INNEGO NIE MY DWAJ TAKIE RZECZY ROBIMY..
NAWET PANU DZIŚ KLIENTA WYSŁAŁEŁM Z JAKIMŚ WAŁEM OD MASZYNY ROLNICZEJ .. JA NA TO NIE MAM CZASU ANI CHĘCI.. PANIE MARKU.. I MYŚLĘ ŻE WIĘCEJ ZYSKAMY WSPÓŁPRACUJĄC NIŻ SIĘ KŁUJĄC..........
Ale to już zależy od Pana -- i PANA PODEJŚCIA... I RÓWNIERZ
I tu cytat życzę ..
M Olachowski
"..... 😉 Pozdrawiam serdecznie i życzę duuużo subskrybentów, lajków i fajnych komentarzy.
Z POZDROWIENIAMI ORAZ WYRAZAMI SZACUNKU J Tomaszewski
Porównywanie "przepychania" do utwardzania zgniotem to jak porównanie poślizgu na psiej kupie do zjazdu bobslejem...
Stare hd np hd vl z otwartym obiegiem smarowania wały wytrzymywały bez remontu po 70 nawet 80 tys mil. Dodam że pierwsze pompy żeliwne podawały olej co trzy obroty walu !!! Nie cały czas jak jest w junaku. Dlaczego te Wały tyle wytrzymywały?? Bo była bierznia czop i rolki w koszyczkach mega dobrej jakości. Same wywarzenie walu było perfect. Może zastosować przeciw wagi dwie z różnych silnikow. A i tak wał będzie idealnie wywarzony. Taka dokladnosc. Tu jakość idzie w parze .rozbieram pare silników teraz z hd lata 30 i 40 i wały zazwyczaj są dobre. Junak jest jaki jest. Naprawiany przez kowali niejednokrotnie. Składany też przez różnych ludzi. Ja pamiętam 20 lat temu jak wal w junaku wytrzymał 30 tys kilometrów to flaszkę się z tej okazji robiło. Ogólnie gratuluję wiedzy i dobrej roboty. Powiedziała
I tak się trochę " bałem " w cudzysłowiu, że ktoś poruszy ten temat.... a to kolejny temat rzeka... Wczoraj rozmawiałem z Panem Markiem Olachowskim i opowiedziałem mu kilka podobnych rzeczy, I tu się właśnie zaczyna totalnie kolejny rozdział tej opowieści.
Bo wszyscy jak już wspomniałem patrzą ale nie zauważają szczegółów a jak się je pokaże to dopiero jest jakieś zaskoczenie. Ale nikt nie poruszył do tej pory wyważenie statycznego i dynamicznego ... a ja kilka wałów do Jana odwiercałem, liczyłem masy pozdrawiam tu serdecznie wiedzę i doświadczenie URLICHA NADERSTEINA ; Krzysztof mnie w to w ciągnął kiedyś tam ... ale do wszystkiego trzeba po prostu dorosnąć i dojrzeć...
Jeden silnik Junaka odpalisz i po 15 km rąk na kierownicy nie da się utrzymać a na drugim przysłowiową szklankę wody się stawia... a zwłaszcza jak ktoś zmienia tłoki na inne niż w Junaku były.. czyli czytaj większe o innej większej masie..
Ale powiem wam, że widziałem wały nominalne fabryczne z których trzeba było zdjąć 120 gram aby dobić do wagi i wyważenia wału tak by silnik pracował normalnie.
Co do pompy to kolejna celna uwaga - w junaku jest sporo z tym problemów i jak się bliżej przyjrzeć sprawie i trzeba dość mocno na to patrzeć pod każdym względem ale tu znowu wchodzimy w kolejne tematy, co z czego wynika i dla czego tu tak a tam inaczej .. jak się gdzieś poluzuje to gdzieś dalej spada ciśnienie jak się tu uszczelni a tam poluzuje to znowu inne efekty uboczne .. A to się nie można pozbyć wycieków z odmy, a to dymienia bo pierścienie nie są w stanie tego zgarnąć.. a to głowica nie dosmarowana ...
I problem to polega na tym, że ludzie nie mają doświadczenia skupiają się na mało istotnych pomiarach szerokości nie w tym miejscu co potrzeba i się na tym doktoryzują... reszta patrzy nie widzi, a Ci co widza mają się nie odzywać lub się po prostu nie odzywają.. i historia doświadczeń naprawdę sporej grupy ludzi zaczyna włączać wsteczny bieg i zataczać koło w kierunku rozwiązań i tez które już ileś lat temu pokazały, że są słabe ... ale ludzie nie lubią się uczyć na swoich błędach albo sa pod wrażeniem, że coś odkryli pokazują to jako nowość a potem się okazuje, że to już 15 lat do tyłu forum DJ omówiło ze szczegółami ... przetestowało w praktyce i już leżą te czy inne rozwiązania na półce z rozebranymi testami po określonym przebiegu wiadomo co się z tym czy innym rozwiązaniem działo w szerszej perspektywie ...
Ale do tematu dołączają różni nowi FANI -- I OSOBY ZAINTERESOWANE .. nie zawsze w odpowiednim miejscu doczytują lub nie czytają do końca i na różnym etapie współpracy z Junakiem czy innym motocyklem korzystają z wiedzy i opracowań, które są i w necie i do uzyskania u ludzi którzy mają coś do powiedzenia w danym temacie... i tu uwierzcie mi wcale wiek nie jest kluczową sprawą ....
Ja wiem, że dużo lepiej to wygląda jak stary dziadek wyjmie fajkę i zaczyna snuć opowieści z dawnych lat... ale tu nie o opowieści chodzi a o doświadczenie ilość przeprowadzonych prób testów i sprawdzonych informacji...
DLA TEGO WYRAŹNIE ZAZNACZYŁEM DZIELIMY TO WSZYSTKO NA DWA DZIAŁY
1. TECHNICZNY -- RZECZY ZMIERZALNE POTWIERDZONE SPRAWDZONE
2. NA POLAKÓW ROZMOWY -- JEDEN DRUGIEM WYKŁADA ŻE FAZA JEST TU ISTOTNA LUB NIE ... ZACHACZAJĄC O DZIAŁ TECHNICZNY ANDERSENA...
I niejako oba te działy się ze sobą po prostu trochę przenikają ale i tak wolę rozmawiać bardziej w tym pierwszym a ten drugi sprowadzać już do stwierdzenia .. że to jest debata na tygodnie w tym drugim dziale... a ja na to nie bardzo mam czas....
Z pozdrowieniami i dziękuję, że dołączył Pan do tej dyskusji... JT
@@motocyklejacka4363 ja zajmuje się od 19 lat głównie motocyklami radzieckimi i od 15 lat stare hd. Przerobiłem masę silników . Różnie to wygląda. Kiedyś regenerowałem wały u Pana bajorka w KRYGU. SUPER fachowic. Wiedział co robi . Jego wały u nas w junakach rusach i inny motorach z tej epoki wytrzymywały po 40 -50 tys kilometrów. Potem przestał to robić i zaczął się cyrk. Różni ludzie robili mi wały i różnie to wyglądało. Ale żyjemy w czasach gdzie cza iść do przodu. Teraz są maszyny i możliwości. Zdania jestem że wykonując klientowi remont np. Teraz silnik hd panhed i shovelhead chce zrobić im to jak najlepiej . Masa pieniędzy tam idzie . Nawet rusy jakie są każdy wie ale da się je zrobić naprawdę dobrze i bezawaryjne. Dlatego ja już zlecam roboty tylko dobrym fachowcom. Prowizorki robiłem pod koniec lat 90 tych jak zaczynałem przygodę. Filmiki o wałach uważam za bardzo dobrze zrobione. Wszystko w temacie. Bez mydlenia. Trzeba poruszyć temat wywarzania walu, smarowania walu i SAMEGO SKLADANIA SILNIKA !!Bo co z tego że wal igła jak go 10 kilowym młotkiem wsadzają do bloku. Dzięki pozdrawiam
@@modyhd4519 To jest wszystko temat rzeka, ale dobrze że się ten obraz zaczyna przecierać w rozmowie. Tak jak powiedziałem zapraszam na mój kanał osoby do rozmowy w dziale TECHNICZNYM .. a nie każdym innym. Nie znam się na wielu rzeczach i się też wieloma nie zamierzam zajmować.
Natomiast ludzie nie mając porównania po prostu łykają jak pelikany wszystko co niesie przekaz i odpowiednia jego forma.. Myślę, że przy moim zaangażowaniu w cały temat -- myślę o warsztacie wiedzy i latach na to poświęconych raczej nie zabraknie mi roboty..
A pokazanie jak coś można zrobić lepiej przedyskutować to wszystko na większym forum raczej prowadzi tylko do rozwoju i postępu .. w jakości wykonywania tych rzeczy.. Dla tego chcę w najbliższym czasie zrobić kilka filmików dotyczących bezpośrednio pewnych niuansów .. technicznych i wiem, że to jest może i mało medialne .. bo lepiej pooglądać jak się koło w błocie kreci czy jak ktoś zgniata na prasie puszkę po piwie.. ale mi nie chodzi o rozmowy z każdym i co ważne o ilość wyświetleń i jakichś tam lajków czy łapek ... To czym się zajmuje to raczej niszowy temat w przyrodzie i też jest pewna określona grupa ludzi, która się tym zajmuje i jest zainteresowana i dzielę ją na dwie grupy może trzy
1 ludzie co już siedzą od lat w temacie i się znają i patrzą na wiele rzeczy realnie i trzeźwo i czytają ze zrozumieniem .. widzą odczyt zegarka i rozumieją po co on tam jest przystawiany i co pokazuje a nie co ma pokazać ... i tu już prosze nie doszukiwać się aluzji tylko to dobry przykład obrazujący o co mi chodzi. Ale Ci jak coś widza sa w niszy jest tych osób dużo mniej.. i tu do głosu dochodzi
grupa nr 2 Ludzie, którzy się interesują ale pośrednio nie mają albo wielkich doświadczeń albo na razie mają skuter chiński a do Junaka HD Rusa czy innych na razie tylne koło i ramę... Lub jacyś znajomi koledzy fani.. i Ci nie stają po stronie merytorycznego przekazu tylko po stronie fanu w temacie i często łapią się na syndrom jak to ja obrazowo staram się zawsze ująć - DZIADKA Z WHERMACHTU.. kilka sygnałów podprogowych kilka fotek zestawień parę zdań i tworzy się obraz, który nie ma nic wspólnego z realiami i nie stanowi przekazu merytorycznego tylko propagandowy ..
A JA UWAŻAM ŻE LUDZIE KTÓRZY ZAJMUJĄ SIĘ MATEMATYKA CZY TECHNIKĄ -- RZECZAMI ŚCISŁYMI NIE POWINNI MIEĆ RÓŻNYCH FAKTÓW -- ALE TU SIĘ ZACZYNA PRZENIKAĆ ZNOWU GRNICA -- CZY COŚ JEST SPRAWDZONE JEDNI WIEDZĄ INNI NIE I ŁĄCZĄ Z OPOWIEŚCIAMI POLAKÓW NAJLEPIEJ PRZY PIWIE ..
I jak się połączy te dwie grupy to co widać ... i to się dobrze przekłada na cyfry
1 fakt 10 mitów 15 scaleń bez związku ze sobą daje nam 8.6 % mitu i niedomówień w skali od 0 do 10 ...
I można kogoś lubić nie lubić współpracować bądź wojować tylko jakoś każdy ma co robić i PK 1 więcej by nie narobił a jak dostaje więcej niż może zrobić to znowu są beznadziejne terminy.. I się kółeczko zamyka bo patrz na punk pierwszy ile da się zrobić...
JT
No teraz masz bardzo dobry Polski mikromierz Firmy FWP ( Fabryka Wyrobów Precyzyjnych )
Stare mikrometry suwmiarki wisu, czeskie, niemieckie, firmy takie jak somet czy inne z tamtych lat produkowały niesamowite narzędzia bardzo dokładne trwałe i super wykonane -- niestety jest to epoka miniona i już staje się to powoli nie osiągalne .. a wszędobylskie chiny się po prostu nie umywają..
ale przyjdą takie czasy że za polski vis będzie się płacić krocie i szukać jak ze świecą..
JT
@@motocyklejacka4363 Tak jest dokładnie jak piszesz 100 % się zgadzam z tobą
Oglądam już od dłuższego czasu filmiki obu mimo wszystko fachowców bo kto w temacie wie o kogo chodzi i tu jest kwestia spotkania się dwóch szkół . I wyciągam następujące wnioski . Po pierwsze Pan Jacek chyba bardziej specjalizuje się walami od junakow i zna bardziej mankamenty tej strony medalu do której potrzeba czasu aby wyciągać wnioski z akurat tego typu motocykla i myślę że nikt w Polsce nie zbadał tak tematu junaka jak Pan Jacek . I w tym miejscu ukłony dla Pana Jacka ze prócz składania wałów ma Jeszce okazję zbadać je po jakimś długim dystansie i wyciągnąć wnioski i wprowadzić korekty aby to bardziej udoskonalić. Jeśli chodzi o drugą stronę ,,konfliktu,, :) to jest to ewidentnie szkoła stosowania się do konkretnych zasad jeśli chodzi o pasowania montaż użycie materiałów itd. Jednym słowem bardzo rzetelne podejście do sprawy . Problem jest tylko tego typu ze brąz B....jakiś tam nie zawsze w dsisiejscyh czasach jest powtarzalnh co tyczy się Wszystkich materiałów . Lepiej by było gdyby tacy fachowcy usiedli do stołu razem i podzielili się między sobą swoją ogromną wiedzą niż próbowali w jakiś sposób rywalizować . Nie znam się az tak na metodach remontu wałów ale może to głupie pytanie . Czemu nie można zastosować rozszerzalnosci mateialu do składania wałów skór jest taki problem ze skrawaniem się materiału podczas stosowania wcisku?
Ależ Pan M ... k rozłożył wszystko na stole i zaprosił do niego was wszystkich siedliśmy wspólnie i rozmawiamy ;-) JT
Grubasek po znaczeniu sworznia widać że to jest chyba wał z dor-mar u
Bez wątpienia tak 😉
Obie firmy robią dobrą robote pomagajac nam przywracać do sprawności nasze maszyny nie myli sie i nie popełnia błędów tylko ten co nic nierobi
Obaj siebie warci. Jezeli bieznia lozyska wchodzi luzno i jest zlozona na samym kleju, to troche balbym sie jechac na zlot takim moto, chociaz bardzo wierze w takie kleje. Co do drugiego pana, to to, ze tulejka pod swozen jednak musi byc gladka chocby "na oko", a wy mowicie o jakichs mikroskopach. A moze brazowa moze miec takie rowki? Trzeba pamietac, ze braz nie byl stosowany w PRL, w samochodach osobowych przynajmniej, bo za drogi, stad moge sie mylic. Ponad to w roznych typach silnikow( nie np. sport, czy nie sport, tylko np. Komar, a WSK, czy Japonczyki) sa rozne pasowania prasowanych, czy wciskanych tulei, czopow itd. O krawedzi wprasowywanego sworznia wypowiedz jest przerostem tresci nad forma.
Jak już omówiłem kleju używam dodatkowo do wcisku, wszystko omówiłem a dziś praktycznie jak tylko jest choćby cień niejasności z czopem głównym wstawiamy nowe, żadnych moletek
W ostatniej części będzie sporo o złożonych wałach luzach i pomiarach.. bicia proszę śledzić kanał.JT
Tylko ja zauważyłem, że Pan Jacek "pije'' do firmy Dor-Mar ? 🙄
Ech...nie obejrzawszy do końca, ewidentnie widać, że jest eFka, co jest oznaczeniem Pana Marka z Dor-Maru..
Tak,tak to raczej ta firma.
Piję do Marka. Hehe
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 Ja nie piję do nikogo tylko wywołany do dyskusji odpowiadam na zarzuty i zmanipulowane informacje. Proszę przeczytać wszędzie komentarze i nasz odpowiedzi i rozmowy obejrzeć dokładnie filmy i uważam że to ja jestem tu wywołany do debaty i rozmowy przez internautów ... a nie odwrotnie. JT
@@motocyklejacka4363 ja to dobrze rozumie. Ze mną nie chcą nawet rozmawiać. Hehe. Firma zajmująca się szlifowaniem cyndrow od 25lat.ponoc mega doświadczenie. I mogłem nagrać film. Ale to by bardziej pasowało do Wojtala garage. Ja mówię. Przepychanie ma sens. I dziwi mnie wygląd po przepchnięciu. Bo ja ze skromnego doświadczenia wiem że jest lustro.
Brawo Panie Jacku ! Pozdrawiam
Dziękuję za słowo uznania ale nie o brawa mi tu chodzi ;-) Pozdrawiam serdecznie. JT
Dziwi mnie jedno. Ze powierzchnia po przepychaczy wygląda aż tak źle, jakby ogólnie tulejka była tylko wytoczona.. I to byle jak😱.
Co do gięcia korbowod to się Pan myli.
Przykład.
Zrobiłem wal do k750.
Skadam silnik.
Wal idealny.
Nasuwam cylinder bez pierścieni.
Daje tłok w gmp.
I patrzę.. A tu korbowod w tym przypadku lewy przytula się do tulei.
Przyczyną?
Źle zrobiona płaszczyzna bloku silnika.
Bo cylindry również ja winklowalem.
Wal wywinklowany został z dokładnością do setki.
To się zaleca zawsze. I takie informacje znajdzie Pan w książce. Np naprawa Polonez, czy MZ es250/1, napraw WSK itd.
Z tą powierzchnią tulejki to coś jest nie tak wydaje mi się że przepychacza ani przeciągacza to nie widziało
@@Ciasteeek też tak sądzę. I to Wytoczenie. Marek robi to na tokarce. Dziwne..
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 widziałem kilka jego prac sam korzystałem i takiego czegoś nie było
@@Ciasteeek ja kilkadziesiąt razy. Różne sprzęty. Znam lepszych wyjadaczy od wału. Jak choćby Paweł. TAM ZAWSZE JEST 0 BICIA.
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 zawsze znajdzie się jakiś lepszy spec od poprzedniego. Ale co do tej tulejki to nawet na tokarce ciężko taką popelinę zrobić
tamten pan po prostu idzie na łatwiznę nie ma zaplecza maszynowego prosi ludzi o wspieranie na patronie a kasuje jak za zboże ceny nie adekwatne do dokładności napraw a mówi ze będzie wspaniale i będzie chodzić;0'' jakoś będzie''
Pierdolenie bez sensu pan Marek robi wały od tylu lat i motocykle działają a bicie wału setka dwie czy cztery jakie to ma znaczenie zakładamy łożyska luz C4 i po sprawie
Jak to mówią tłumaczy się winny.
A no niech się tłumaczy ja się winny absolutnie nie czuję JT
Jak to takie wszystko proste to czemu tak drogie?
Bo to jest mniej więcej tak, że na początku XX wieku producenci motocykli próbowali przekroczyć 100 km/h dziś siada Pan na motorower i to osiąga i jest to proste ale zajęło to ludzkości trochę czasu i zaangażowania ;-) Pozdrawiam JT
Oglądam 2 majstrów i powiem szczerze że młodszy majster jest bardziej przekonywujący.
Bo poszedł i idzie cały czas do przodu, rzemiosło nie rozwijane cofa się jak widać na przykładzie poznańskim, pół biedy że zdaje sobie sprawę jeszcze z tego.
O jest i komentarz majstra 😁 szkoda że Panowie się tak pinguja. Materiał o klejach jest bardzo merytoryczny i na miejscu. Co do technologii wszystko jest też kwestia potrzeby, żywotności i ceny. Pozdrowienia dla majstra i czekamy na ciekawostki 😁😁😁
Hah! Mam takie same odczucia. Smutne jednak, ze nadal rozmawiamy o prehistorii. Brakuje kanału, w którym maszyny i technologia choćby dotknęły czasów współczesnych. A może po porostu takich warsztatów u nas nie ma. Staram się myśleć pozytywnie, ze takie kanały jak ten zapoczątkują jakiś trend. Muszą jednak być ludzie, którzy maja odpowiednie wykształcenie i doświadczenie a o to jest trudno. Wiem bo sam kończyłem kierunek techniczny w pierwszej dekadzie xxi wieku. :D
@@zefferan0 to co ty chcesz do pełni zadowolenia żeby mini fabrykę ktoś odpalił, wszystko na CNC rzeźbił i na automatycznej linii roboty żeby składały? Chodzi o rzemiosło zdaje się
@@zefferan0 problem chyba jest tutaj jeszcze jeden, którym jest cena usługi. Nie wszyscy są w stanie zapłacić więcej a domyślam się, że chyba taka obróbka jest dość droga - to tylko moje przypuszczenie. Idąc tą drogą być może "prymitywna" na swój sposób obróbka dla silników, które powstawały w tamtych czasach jest wystarczająca za czym idzie też pewnie sporo niższa cena i należyta proporcja cena za usługę vs żywotność? Trudno mi się odnieść. Należało by tutaj zwrócić uwagę na te wszystkie aspekty bo nie koniecznie coś co jest lepsze musi mieć rzeczowe uzasadnienie ekonomiczne tutaj. Ale tak jak mówię to tylko jakieś moje przemyślenia. Tak samo jak w garażu np. nie potrzebuję tynków kategorii 4 czy wyższej tak może okazać się, że jakaś dokładność, która jest wymagana tutaj nie koniecznie wymaga stosowania maszyn o tak wielkiej precyzji? Nie wiem, nie znam się - to tylko luźne przemyślenia :-)
Ciekawy jestem jakie jest bicie wału w karterach przy wklejonych łożyskach na klej. To dopiero musi pedałować wał. Opowiada Pan namiętnie jak to korbowody muszą byc osiowo wytoczne w sposób idealny, a zużyte czopy, sworznie, łożyska można wklejać na klej. Pamięta Pan że jak kogoś chce się obrzucić gó...m to się ma ręce tym gó...m umazane, niestety mi ten smród przeszkadza.
Każdy wał po wstawieniu w kartery można sprawdzić czujnikiem zegarowym jak się obraca na łożyskach .. generalnie ja od tej całej akcji stosuje praktycznie jak tylk coś nie gra minimalnie nowe czopy zrobiłem teraz ze 30 wałów prawie wszystkie na nowych czopach głównych zero moletek a klej stosuje jako dodatek do wcisku .. w ostatniej części będzie pokazane parę wałów poskładanych wycentrowanych wtedy pogadamy o biciach centrowaniu i innych tego typu tematach.,.
Zapraszam do śledzenia kanału. JT
Witam Panie Jacku. Trochę taka reakcja rannego jelenia,rozumiem że pan się broni, sam pewnie nie pozostawił bym sprawy bez odpowiedzi na pana miejscu. Ale nie odniósł się Pan jak dla mnie do dwóch zarzutów konkurencji raz to za ciasno złożony wał,żeby zmontować,zdemontować połączenie gdy jest spasowane trzeba pewnie nacisku kilku ton,wał nie wygladał na katowany młotkiem przez montera. Dwa to rowki smarujące na czopie, już nie chodzi o to że coś mogło by się wyłuszczyć pod rolką,bo tu wystarczy delikatnie wjechać gzymka w otwór, jak ma to miejsce w wałach na lożyskach ślizgowych, często twardszych, azotowanych itd,czy to że przypadały w okolice GMP, jak dla mnie powinny wtryskiwać olej w sam środek koszyka a pod nie rolki. Co do zarzutów w strone konkurencji tak moletowanie, elektropis słaba metoda ma pan rację, ale przy użyciu technologi Loct... o której Pan mówi jak najbardziej,napewno da lepszy rezultat niż czop ma być gładki. Są różne kleje w zależności od luzu montażowego. Ma Pan przewagę, lepszy park maszynowy(zazdraszczam 😉) niż u konkurencji,co do metod obróbki nie wypowiem się, bo jak dla mnie to jak z maścią na szczury-można tak a można i tak,to tylko Junak, nie wysilona jednostka. Od razu zaznaczam, nie byłem klientem żadnego z Panów, oglądam Wasze kanały gdyż interesuje mnie taka wiedza, nawet ta z krainy mchu i paproci😆Chleba Wam obu nie zabraknie na pewno, pozdrawiam Panie Jacku !!
Witam Panie Mietku odpowiem na wszystko tylko chcąc nie chcąc ten film wyszedł 32 minuty i się po prostu nie da w jednym poruszyć każdego wątku... a co do składania luzu promieniowego oraz po osiowego mam przygotowany materiał i oczywiście ustawień czopów oraz centrowania. Tak sie zastanawiam czy poruszyć jeszcze temat centrowania dynamicznego i statycznego.. ale to znowu zrobi się kolejny epizod na film. Jak się z tego sklei całość to wychodzi pełnometrażowy film ... a wszystko jest na maxa skracane i omawiane w skrótach... myślowych i przenośniach krótkich fleszach zdjęć...
I też jedni powiedzą że drama bo za długo można 8 min bo są na innym stopniu zaawansowania w temacie a inni dziękują że tak rozwlekle i szczegółowo bo nie wpadli by na to czy tamto patrząc na skróty myślowe..
Otóż patrząc realnie na ilość osób w rozmowie oraz e maili. telefonów, które otrzymałem raczej większość jest zainteresowana opracowaniem bardziej szczegółowym i opisowym na zasadzie to jest deska młotek i gwoździe ... i co po czym w kolejności... a itak proszę spojrzeć nawet Pan zadaje pytania na które padły odpowiedzi w filmach...
Co do ran ??? Ja tam się nie czuję absolutnie zraniony ani urażony. Wręcz przeciwnie .. sam zacząłem sie przyglądać jeszcze dokładniej wielu sprawom i jeszcze dokładniej to sprawdzać czyli wyszła z tego taka pozytywna debata w temacie. Z Panem M ... em rozmawiałem telefonicznie i to ustaliliśmy, że skoro wyniósł on to do sieci i na publiczne forum to tu tez omówimy całość od początku do końca...
A co do owej narracji kleju .. PAN Panie Mietku nie zauważa kluczowej sprawy ... i temat znowu zbacza jak z tym zgniotem i twardościami tulejki z brązu na inne tory.. otóż jak Pan dokładnie obejrzy wszystkie opracowania w temacie to tam wyraźnie pada stwierdzenie -- JA KLEJÓW NIE STOSUJĘ BO NIE LUBIĘ SZTUKARSTWA W TEMACIE... KLEJE STOSUJĄ SZTUKARZE ... ja robię to tak ... jak widać na tych zdjęciach a proszę mi wierzyć ja pokazałem bardzo malutko i bardzo delikatnie i uważam stosownie w tym opracowaniu. Skupiając się tylko i wyłącznie na czystej odpowiedzi na konkretne pytanie -- KLEJ -- I DLA CZEGO TAK LUB NIE...
A Pan już to rozwija wątek jak by tak albo nie ... a może autor miał na myśli.... tak albo jak by do tego moletowania dołożyć klej albo zaspawać to może było by mocniej i wchodzimy na kolejne opowieści jak to Pan zacnie ujął -- o maści na szczury,......
A TEZA BYŁA JASNA -- PAN NIE MA POJĘCIA O WCISKACH -- STOSUJE KLEJ -- JEST SZTUKARZEM ... I na to stwierdzenie padła odpowiedź -- nie zbaczajmy z tematu.
Co do Pańskiego stwierdzenia, że na moletkach czy punktakach klej trzymał by lepiej -- ( I TU WCHODZIMY ZNOWU NA TEMATY MAŚCI I SZCZURACH ) bo nie ma takiego opracowania które przygotowała by któraś z firm oferująca te produkty Z TABELAMI cyframi i ścisłymi wynikami badań porównujących takie i takie połączenia..
Ale z doświadczenia mojego powiem Panu że nośność konstrukcji opiera się głównie na dużym przełożeniu płaszczyzny utrzymania -- czyli pola powierzchni przenoszącego daną siłę.
Nie wiem czy zauważył Pan moje stwierdzenie o PINESCE NA KTÓEJ STAWIAMY SZAFĘ... klej, który rozprowadzi się równo na odpowiednio przygotowanej równej płaszczyźnie ( MOIM SKROMNYM ZDANIEM = BO NIE MAM ŻADNYCH OPRACOWAŃ PRZEDSTAWIAJĄCYCH WYNIKI POMIARÓW TAKICH PRÓBEK ) przeniesie większe obciążenia niż rozprowadzony nierównomiernie punktowo znajdujący się między dołkami górkami nieregularnej powierzchni. Ale to są już wieczorne Polaków ROZMOWY najlepiej przy piwku w zadymionym barze a tu jest co jest...
👍
Ja to w wojsku dupa....A gadanie ja Honda Yamaha... człowieku do kogo Ty się porownujesz:)Z całym szacunkiem
No chyba Pan źle zrozumiał .. ja się nie porównuje tylko wzoruje na tych firmach - czołowych na świecie skoro one coś takiego stosują to ja uważam że jest dobrze przemyślane i sprawdzone.. W ostatniej części filmu pokaże właśnie gradację i honowanie dokładnie w tej klasie co korba KTM.. dobrali mi osełki o tych parametrach aby uzyskiwać tą samą strukturę..
A absolutnie nie stawiam siebie ani mojej pracy na równi z tymi firmami bo to przepaść..
Ale jak już powiedziałem można się sugerować wzorować uczyć od najlepszych ... w tym sensie padła ta wypowiedź...
z całym szacunkiem JT
@@motocyklejacka4363 a to przepraszam!I zwracam honor!
Brawo brawo wielkie brawo za chęci i wiedzę .
Ciężko się tego słucha... Zamiast mówić konkrety które oczywiście tu są i wtedy film trwałby 5 minut to wycieczki pod adresem innej firmy. Skoro klient ma sam wybrać to wystarczy pokazać dowody. Co do twardości czopów to z tego co pamiętam to są różne metody hartowania pytanie w jaki sposób "konkurencyjne" czopy są zahartowane. Zbyt niski wymiar czopów pod łożyska Pan regeneruje o ile można to tak nazwać klejami inna firma z tego co widziałem próbowała radełkować nie mówię że to dobra metoda bo nie wiem ale idąc tym tokiem i zadarciami o których Pan mówił że są w przeciwwagach i można to uzupełnić klejem to równie dobrze można uzupełnić ubytki po radełku także klejem.
To jest odpowiedź na filmy jadące po Panu Jacku. Też bym sobie nie dał.
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 nie chodzi o dawanie bo śledzę od jakiegoś czasu tę dramę i każdy ma coś sensownego do powiedzenia mnie bardziej interesuje merytoryka niż przepychanki sam pisałeś że obaj mają wiedzę różne doświadczenia i sam widzisz różne za i przeciw a fakt że przyjemniej się słucha jeśli ktoś ma coś ciekawego do powiedzenia niż pierdoły
@@Ciasteeek tak. Ja też regeneruje i uczył mnie facet co robi to już 60lat.teraz sam buduję wal do k750 o zwiększonym skoku i nie robię z tego show. W między czasie w grudniu ruszam z budową własnego silnika boxer 120vm3 w 2t,4 biegi, rozrusznik, centralny gazik i cdi
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 wiem szanuje i życzę powodzenia tam gdzie jest możliwość to obserwuje 😉
@@kamilmotocyklezabytkowekur4531 odnośnie którego filmu mówisz Pana Marka ?
Cytując najmana "Co ty pierdolisz człowieku ?!"
Panie Jacku. Takie małe sprostowanie.Kleje o których Pan wspomina nazywają się anaerobowe a nie anarobowe.Może to kogoś zmylić przy kupnie takiego kleju. Pozdrawiam
Tak Panie Mirku 100% dokładnie ANAEROBOWY .. generalnie nazwa jest pochodną własności fizycznych zachodzących bez aktywności tlenu... - powietrza. Ale z tego co się doczytałem to tam mają znaczenie jeszcze inne własności fizyko - chemiczne składu stali oraz tych środków w połączeniu, bez dodatku tlenu - powietrza znajdującego się w otoczeniu.
Ale jak by to ująć nie tylko tu w filmie popełniłem błąd - przejęzyczenie i Pan akurat wyłapał ten ja widzę ich więcej ale nie o samo sformułowanie zwrotu chyba tu chodzi a o ogólny sens wypowiedzi w całości opracowania .. to też zachęcam do poczytania wszystkich śledzących temat -- KLEJE ANAEROBOWE .. -- Różne nie tylko te czy tamte .. tego jest cała gama naprawdę pokaźna półka i to różnych producentów ..
A można jak ktoś chce to podpowiem -- dla prowadzących działalność -- zaprosić przedstawiciela tej czy tamtej firmy przyjedzie z walizką przedstawi całą skrzynię środków zostawi opracowania w formie katalogów danej firmy z opisami i zastosowaniami różnych specyfików można kupić bądź nie .. ale spotkać się i zapoznać z tematem myślę że jak najbardziej tak.
Pozdrawiam JT
@@motocyklejacka4363 Cenię Pana za rzetelne i wyczerpujące odpowiedzi. Pozdrawiam
@@mirosawchmiel4496 Dziękuję a ja Pana za uważne spostrzeganie w temacie to bardzo cenna cecha bo jak Pan widzi niewielu patrzy i słucha ze zrozumieniem a potem po kilku sygnałach podprogowych mamy DZIADKA Z WHERMACHTU..
JT
Brawo. Szkoda prądu na udowadnianie PLASKOZIEMCOM czego kolwiek
Nie ma głupich pytań są co najwyżej głupie odpowiedzi. Dziś zadzwonił jeden z klientów i podziękował za opracowanie filmu nr 3 ponieważ sam stwierdził, że nie jest osobą która się zna aż tak na szczegółach tych obróbek, a taki film objaśnia po prostu szczegółowo i obrazowo różne zagadnienia poruszane w komentarzach i filmach. Cieszę się, że tyle osób to zaczęło oglądać rozmawia zadaje pytania i prowadzi merytoryczną rozmowę w dziale technicznym a nie interpretacje czy hejterskie wcinki, bo jak już mówiłem możemy mieć różne poglądy, być innego wyznania, słuchać innej muzyki, pracować w zupełnie innych zawodach ale łączy nas pasja i zainteresowania nas wszystkich uczestniczących w tej debacie. I FAKTY I POMIARY TO POWINNIŚMY MIEĆ TAKIE SAME ... a nie stwierdzenia nie honuje się korbowodów bo ja nie honuję. Nie używa się wytaczarki tylko dogina .. jak podrapie się tulejkę przepychaczem to ma się cudne twardości na powierzchni a po honowaniu to piach w trybach. Jak się zrobi moletki, czy punktaki to jest wspaniale a jak się użyje kleju to sztukarstwo w temacie...
Jak sie robi pomiar i wychodzi co innego na zegarku to się powie że to nie prawda chociaż urządzenie pomiarowe mówi dokładnie coś innego ... to już wtedy nie jest dział techniczny tylko kreowanie i doginanie rzeczywistości do potrzeb medialnych i przedstawienia kogoś w takiej narracji czy nie sądzi Pan Panie GRZEGORZU Gawroński, że mam w tym trochę racji ????
Z pozdrowieniami JT
Ma Pan rację. Często ludzie z niewiedzy lub cwaniactwa wciskają różne kity. Dotyczy to wszystkich branży. Nauka z tego taka żeby nie dawać się nabijać w butelkę. Słuchać mądrych a nie głupich ludzi 😀Pozdrawiam
Dobrze gada.
Ja pierdykam, ale drama!
Szanuję Pana zadanie i też poniekąd się z nim zgadzam.. ale jak już powiedziałem czasy się zmieniły też mi się wydawało, że to wszystko powinno wyglądać odrobinę inaczej ale rzeka codzienności porywa z prądem wiele takich myśli i trzeba się po prostu dostosować ...
Z pozdrowieniami JT
@@motocyklejacka4363 jeśli coś robisz dobrze, rób to nie zważając na śmiech szyderców, czas przyzna ci rację. Życie według takiej maksymy, jest spokojniejsze. Pozdrawiam
@@renowacjalastryko5121 Mój kolega ostatnio stwierdził, że kiedyś w sporach z żoną chciał mieć racje teraz chce mieć spokój -- coś w tym jest .. ;-) ale też jest uważam taka zasada że jeżeli ktoś mówi coś z czym się nie zgadzasz a ty milczysz nawet jak masz inne zdanie to oznacza to, że masz takie samo zdanie i potwierdzasz to swoim milczeniem... Jedni robią tak bo się boją inni bo nie mają nic do dodania w temacie, albo nie mają swojego zdania i stają po którejś ze stron milcząc przyzwalają właśnie na którąś narrację a ja nie chciał bym być ani jednym ani drugim... po prostu sobą... J Tomaszewski
@@motocyklejacka4363 faktycznie, jeśli chodzi o żony, szczególnie "byłe", filozofia i logika jest bezradna. Trzeba czekać na wiedzę, którą przekażą nam kosmici. Miłego wieczoru. Bez odbioru. Pozdrawiam