Mój gust czytelniczy
Вставка
- Опубліковано 16 вер 2024
- Tytuły i nazwiska wspomniane w filmiku:
Smętarz dla Zwierzaków - Stephen King
Ice Cream Man - Prince, Morazzo
Pod Kluczem - Ruth Ware
Rebeka - Daphne du Maurier
Dokręcanie Śruby - Henry James
Rok 1984 - George Orwell
Igrzyska Śmierci - Suzanne Collins
Opowieść Podręcznej - Margaret Atwood
Inwazja Jaszczurów - Karel Čapek
Problem Trzech Ciał - Liu Cixin
Pochłaniacz - Katarzyna Bonda
Żmijowisko - Wojciech Chmielarz
Morderstwo na Plebanii - Agatha Christie
Współlokatorzy - Beth O’Leary
The Wedding Date - Jasmine Guillory
Szachin-szach - Ryszard Kapuściński
Wojna Nie ma w sobie nic z kobiety - Swietłana Aleksijewicz
Stary Człowiek i Morze - Ernest Hemingway
Opowiadania - Jorge Borges
Babel - R.F. Kuang
Dziewczyna z Konbini - Sayaka Murata
Do Latarni Morskiej - Virginia Woolf
Pachinko - Min Jin Lee
Moja Znikająca Połowa - Brit Bennett
Rzeczy, których nie wyrzuciłem - Marcin Wicha
Fahrenheit 451 - Ray Bradbury
Wiek Niewinności - Edith Wharton
00:00 Gatunki
03:37
06:35
Nie ma to jak przytulny i miły kryminał gdzie my sobie popijamy herbatkę, a obok się mordują :D
Dokladnie
Jakimś cudem dopiero oglądam ten film
hahah my origin story
"Dla mnie książka może nie mieć fabuły" & "lubię, kiedy nie rozumiem co napisał autor i czuję się od niego głupsza" - mam zupełnie odwrotnie, ale bardzo mnie rozbawiłaś. w ogóle ja się zawsze śmieję na Twoich filmach, więc dzięki za dodanie nuty komedii do mojego życia :D
Hahah I guess to sa troche smieszne opinie xd
Idealnie. Będę słuchać polecajek.
ja również chętnie usłysze polecajki jeśli znasz coś trafiającego w mój gust :)
Hej, wracam do Twoich starszych filmów, bo nowsze już wyoglądałam. Bardzo dobry film na wizytówkę kanału, żeby widzowie wiedzieli czego mogą się spodziewać od Ciebie!
Widzę, że w niektórych aspektach się zgadzamy (też lubię zabawy formą, kocham Hemingwaya za lapidarny styl, w tym także Starego człowieka..) a w innych zupełnie nie (ja uwielbiam dystopie, alternatywne rzeczywistości i science-fiction)
Haha tak, zauważyłam, że czytasz o wiele więcej sci fi, ja na przykład nie jestem fanką Three Body Problem xD Teraz bym jeszcze dodała, że postmoderniści mnie jednak denerwują hahah
Ja lubię książki, w których akcja dzieje się w bibliotece lub wątek gdzieś w bibliotece.
Mysle, ze tez moglabym polubic, jesli jest to uzasadnione fabula, ale nie jest to dla mnie zacheta hahah
Mamy podobny gust :D Też nie lubię sag rodzinnych, thrillerów (książkowych, filmowe spoko), reportaży oraz książek o książkach. A jak romans, to nie skupiony na er0tyce.
yep, dokładnie, wszystko się zgadza
widzę, że pod pewnymi względami mamy podobnie, chociaż ja nie pogardzam książkami wielkości solidnego pustaka (bo cegła nie oddaje skali) ;)
fantastycznie mówisz i świetnie się ogląda.
ja mam problem z romansami, więc trzymam się na wszelki wypadek klasyki, ale chętnie zainspiruję się czymś nowszym a wartym przeczytania u Ciebie 🙂
:))
Kto wie, może ja też kiedyś znajdę pustaka dla siebie haha
Ostatnio też mam problem z romansami, wszystko DNFuje i zamiast tego oglądam koreańskie dramy xD
@@kinczyta cholerka, jeszcze nigdy nie widziałam koreańskiej dramy😅 no ale ja serialowo/filmowo dość niezorientowana. bo jak nie wiem co że sobą zrobić to najczęściej odpalam jakąś grę😉 rzuć jakimś tytułem 🙂👍
@@magdeuke historyczna to np. My Only Love Song, typowo romantyczna to Coffee Prince, z wątkiem thrillerowym Evil Flower. Wszystko na netflixie
@@kinczyta dzięki 🙂 sprawdzę koniecznie
POLECAM ZAJDLA! Z całego serca 🤣
Już sobie zapisałam po Twoich filmikach 😊
@@kinczyta super ❤️ myślę, że naprawdę może Cię zainteresować!
Świetny kanał. Jesteś bardzo naturalna i przekonująca. Wygląda na to, że mamy podobny gust literacki, przynajmniej jeśli chodzi o to, czego nie czytam. Dobra. Nie do końca. Uważam, że książki powyżej 300 stron powinny być zakazane prawem :)
Dziękuję 😊 ja sobie zapisałam Pani filmy do ogladania w wolnej chwili, ale zainteresowala mnie ta tematyka mitologiczna
@@kinczyta będzie mi miło. Ciekawi mnie pani punkt widzenia, bo dzieli nas kilka pokoleń i ta różnica sprawia, że pani poglądy bywają dla mnie odkrywcze i inspirujące.
Nie zobaczyłam wcześniej tego komentarza, ale kilka pokoleń to chyba lekka przesada hahah
Wiele rzeczy mi się pokrywa, zwłaszcza niechęć do kwiecistej prozy. Dodałabym jeszcze, że nie cierpię jak książki na siłę próbują wywołać we mnie emocje (Backman).
A z pierdół moich: nie lubię czytać o macierzyństwie/ojcostwie (w sensie rodzic i jego małe dziecko, relacje rodzic-dziecko nastoletnie/dorosłe czyta mi się dobrze), ciąży, wojnie i zdradach 😅
też długo nie mogłam czytać o zdradach, ale mi przeszło ostatnio
a rodzic-dziecko to chyba problem jest z tym, że trudno napisać dobrze dziecko
Bardzo ciekawe jest to co mówisz. Aż miałabym ochotę przetestować na Tobie dwie książki, które bardzo mi się podobały: obie intymne, obie przepełnione emocjami opisywanymi nie wprost i dość krótkie. Chodzi mi o "Z szynką raz!" Bukowskiego i "W ciemność" Bolavy (powieść czeska).
Ja nie lubię czytać książek dziejących się w szkole. Może dlatego nie podobało mi się "Nie opuszczaj mnie" Ishiguro. Ale po Twojej rekomendacji chcę dać mu drugą szansę.
Również cenię Aleksijewicz. Po przeczytaniu jej "Wojna nie ma..." miałam poczucie, że w końcu dowiedziałam się o ludziach czegoś nowego (nie zmienia to faktu, że chyba wolałabym tego nie wiedzieć). Książką non-fiction, która oddaje głos bohaterom - i robi to w swoistym, intymnym stylu - są "Ocaleni z XX wieku" Mikołaja Grynberga.
Ciekawym przypadkiem jest też "Szamańska choroba" Jacka HUgo-Badera. On tam się zmaga z tym, co widzi na własne oczy. Sam nie wie, w co może uwierzyć. Czytelnik w związku z tym też staje przed wyborem.
Ja tam kocham czytać o książkach ;-) Może sama jestem snobką, kto wie ;-) Niemniej wybieram autorów raczej piszących o książkach ("Wszystkie lektury nadobowiązkowe" Szymborskiej czy "Z różnych półek" Andrzeja Dobosza) niż o "filozofii czytania".
O ile Bukowski wydaje mi się zbyt cyniczny, brutalny i męski, to chyba byłaby może jedyna jego książka, którą byłabym zainteresowana. W ciemność brzmi dobrze, zapisuję.
Ja też odkrywam, że literatura osadzona w szkole już mnie nie interesuje i męczy, więc nie wiem jaka byłaby moja opinia o Never Let Me Go po latach. Polecałabym Pejzaż w kolorze sepii - jest najcieńsza i jest kwintesencją Ishiguro.
Grynberga mam na TBRze, jestem bardzo pozytywnie nastawiona teraz :)
Czytałam jednego Hugo-Badera i podobało mi się to, jak nieskrywanie subiektywna była ta książka. Właśnie to, o czym mówisz - opisuje to, co widzi i swoje wrażenia.
Też często drażni mnie w książkach takie "wywyższanie się " czytelników i autorów jak by poprzez poznawanie lektury odkrywali lek na raka XD . Za to lubię znajdować w powieściach nawiązania do innych książek 😉
hhaha ja lubię intertekstualność jeśli czemuś służy, natomiast wymienianie książek żeby się tylko pochwalić co się czytało mnie odrzuca :)
Nawiązania do literatury i do sztuki są dla mnie również nieocenione. Szczególnie jak to jest pisane mimochodem, gdzieś pomiędzy wierszami. Przykład współczesny: mój kochany Karl Ove Knausgard i jego "Moja walka".
Nie cierpię czytać o życiu innych ludzi jeśli istnieli naprawdę. Czyli nie czytam biografii i autobiografii itp. Absolutnie mnie nie obchodzi gdzie ktoś się uczyl a gdzie jadał obiady itp itd Natomiast życie postaci w powieści bardzo mnie interesuje i lubię dluuugiehistorie gdzie mogę dobrze poznać bohatera (tego wymyślonego;)
Haha ja też za biografiami nie przepadam. Chyba nigdy żadnej nie przeczytałam, więc w sumie nawet nie wiem czy lubię. Ale jakoś życie sławnych ludzi mnie mało interesuje
Rozumiem, dlaczego nie lubisz biografii i autobiografii. Jedną jednak polecam: "Leonardo da Vinci" Waltera Isaacson. Tam nie ma nudy ani informacji kto gdzie poszedł i o której wypił popołudniową herbatkę. Jest za to portret geniusza i jego niezwykłego umysłu oraz talentu. Dla tej jednej biografii warto zrobić wyjątek:)
@@karrramba332 widziałam ją polecaną i też biografię Curie i obie brzmią interesująco
Nie wiem czy się spodobają, ale jednak po namyśle daje 100% gwarancję na 5 lat :) Lewa ręka ciemności - Ursula K. Le Guin, Piąta pora roku - N.K. Jemisin, Atlas chmur, Czasomierze, Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta - David Mitchell, Diuna - Frank Herbert, Hyperion - Dan Simmons, Droga - Cormac Mc Carthy i już nie z fantastyki powieść totalna Na południe od Brazos - Larry McMurtry :)
Dziękuję za polecenia, mam właśnie duże nadzieje co do Mitchella. Nie wiem co to Na południe od Brazos, więc sobie sprawdzę. O ile większość sci fi wydaje mi się zbyt wyzuta z emocji, to N.K. Jemisin wydaje się mieć ich aż za dużo, ale podobał mi się bardzo pierwszy tom tej serii. Natomiast resztę czytałam i niestety moja opinia o nich nie jest zbyt pochlebna 😅😅😅Polecanie mi sci fi to jest ciężka orka
Lonesome Dove? To nie jest po prostu western?
@@kinczyta Cóż każdy ma inny gust i o tym się nie dyskutuje. Fantastyka to gatunek i różne baaardzo liczne podgatunki, trudno lubić wszystkie. Nazwiska , które gwarantują po prostu jakość literacka, których książki mogłyby spokojnie wychodzić poza gettem fantastyki, to właśnie David Mitchell, Christopher Priest (ten od Prestiżu, jest też film nakręcony przez Christophera Nolana), Dan Simmons, Jeff Vandermeer ( ten m.in od Unicestwienia, jest film Anihilacja) , Ursula Le Guin, Lucius Shepard (opowiadania Smok Griaule) i oczywiście Gene Wolfe i m.in jego Księga Nowego Słońca, zaczynająca się od Cienia kata, tetralogia ostatnio wydana w dwóch zbiorczych tomach plus 1 napisany później. Ale najważniejsze jest to czego się szuka i co się podoba, bo co z tego że "Mickiewicz wielkim poetą był i kochamy Adama Mickiewicza, wielkiego poetę, kiedy ... kiedy się nie podoba" 🙂
@@kinczyta Nie , to nie jest po prostu western, w każdym razie nie tylko 🙂 To wiele gatunków razem, powieść o życiu, Stanach, powieść drogi, o przyjaźni, miłości, powieść obyczajowa, czasami komedia. Autor w Stanach jest klasykiem, za książkę dostał nagrodę Pulitzera, co może i nie ma znaczenia. Chciałem dodać link do bloga Za okładki płotem (i tekstu o tej książce), który prowadzi ktoś kto napisał posłowie do książki i zna ją chyba na pamięć, dzięki niemu wydawnictwo wznowiło ją i był to strzał w 10. Ale UA-cam usuwa chyba mój komentarz z linkiem. Pierwsze zdanie: "Kiedy Augustus wyszedł na ganek, błękitne świnie właśnie pożerały grzechotnika." 🙂
Wielki Gatsby też rozgrywa się w Nowym Yorku;) Tak samo Szklany klosz.
Haha no właśnie :) chociaż dla mnie Wielki Gatsby rozgrywa się bardziej koło Nowego Jorku niż w nim samym. Ale zdecydowanie ma elementy, których teoretycznie powinnam nie lubić, a jednak kochom
@@kinczyta Trochę tak chociaż chyba żadne miejsce w Ameryce tak się z prohibicją nie kojarzy jak NY;) A Szklany klosz to już NY wybitnie- przecież tam ta dziewczyna jedzie na staż do gazety? Bardzo lubię obie powieści a z WG znam na pamięć całe fragmenty;)
@@vifrollo386 okej jedzie na staż do gazety, ale chyba się możemy zgodzić, że ta powieść rozgrywa się w jej głowie, która jest osobnym krajem. Nawet pamiętam, że ona wspomina o tym jak przyjechała do NY i nic ją nie rusza, a ja w duchu przybiłam sobie piątkę, że nie będę musiała czytać o tym jaki to nju jork świetny
Też nie cierpię książek o czytaniu! Czytam je natomiast nawet dość często, a potem jestem oburzona, że mnie irytują.
Jak śmią
I thought you liked sci-fi short stories like I, Robot and Ted Chiang 🧐
That's true, I do like them, I forgot
Fajna klarowna wizytówka czytelnicza, z większością wyborów i antywyborów się utożsamiam. Osobiście też wolę krótsze książki, bo często okazuje się, że grubaśne tomiszcza są mocno przegadane. W ogóle mam zasadę, że nie kupuję pozycji powyżej 400str, bo czytam na leżąco i trzymanie takiej knigi w dłoniach to masochizm. Z drugiej strony trochę głupio spisywać na straty powieść przez jej gabaryty, dlatego przy takowych wybieram ebooka, dzięki temu istnieje szansa, że przeczytam, a przynajmniej zacznę 😆 W ogółem tak, mniej znaczy lepiej
Mam problem z czytaniem czegokolwiek, co zostało napisane w czasie teraźniejszym, zawsze się odbijam, to jest moja dziwna przypadłość, plus oceniam książkę po stylu, styl jest dla mnie wszystkim, nie przeczytam niczego co mnie nie satysfakcjonuje pod tym względem. A uwielbiam tematykę zmagań człowieka z naturą, konfrontację z Innym, realizm magiczny, historie o rdzennych mieszkańcach Ameryki Północnej, sagi rodzinne, a jeśli w powieści jest dżungla albo wyspy to biorę w ciemno 😂
@@sylwiasilva dzięki za Twoją wizytówkę, to mi daje dość dobry obraz Twojego gustu :) chętnie usłyszę Twoje polecajki na takie tematy bo mnie też interesują, tylko nie sagi błagam 😂 ja zazwyczaj długie cisnę w audio, najlepiej mi tak podchodzą. Chociaż wczoraj kupiłam w papierze Czarodziejską górę Manna, będę miała łorkaut for szolders jak już się kiedyś zabiorę
@@kinczyta Powodzenia z Czarodziejską Górą, sama pozbyłam się tej cegły, bo nie dość że ciężka, to jeszcze na białym papierze i ma mały font o zgrozo (jeśli mówimy o najnowszym wydaniu z 2008), w każdym razie jestem ciekawa wrażeń. Spoko, też nie lubiłam sag, dopóki nie przeczytałam Silva rerum Kristina Sabaliauskaitė. A z tych inszych, które mogłyby cię zainteresować polecam Świetlistą republikę, Polowanie na małego szczupaka, Śmierć Viveka Ojiego, Archipelag psa, Ciche wody Moss, Opowieść rozbitka Marqueza, Niewidzialni Roy Jacobsen
@@sylwiasilva nie slyszalam o świetlistej republice i brzmi super
Finally someone willing to admit that all genres are awful 😏