Dla jasności, to mój znienawidzony ecoboost 😅 Chris, nie miałem żadnych pretensji do Ciebie, byłem (co naturalne) zły, bo autem nie dało się jeździć po naprawach. Koniec końców wiem, że nie była to wina warsztatu, a producenta części. Co więcej, cieszę się, że auto było u Ciebie bo pewnie 90 procent warsztatów wymieniłoby mi pół silnika zanim doszliby do tego 😅 co do wadliwości części, naturalne jest to, że część była/jest wadliwa od samego początku a więc Towar nie spełniał kryteriów, o których sprzedawca zapewniał, więc drzwi do dochodzenia zwrotu ceny są otwarte. Pozdro, auto śmiga jak nowe :)
@@profesorchrispoczekajmy na ogólnikową opinie rzeczoznawcy, że winny jest błędny montaż 😅 Mam podobny problem z wadą ukrytą , gdzie biegły stwierdził, że mechanik powinien się cały czas szkolić i doskonalić, a wtedy by wykrył wadę ukrytą alternatora 😅 ten sam biegły popełnił ponad 10 błędów w opinii i to tak banalnych jak stwierdzenie, że auto posiada manualny ,a nie automatyczny napinacz paska micro V lub to że do tego autka pasują cztery typy alternatora z czterema różnymi kluczowymi wymiarami, w tym szerokość mocowania i odległość rowka PK do czoła mocowania 😊 różnica między tymi 4 typami to 2,5 mm i biegły uznał ta różnicę za odchyłkę dla naprawianego alternatora, która wynosiła 1,1 mm 😊
@@profesorchrisTrzymamy kciuki. Być może jakość części spada właśnie dlatego, że mechanicy machają ręką i biorą na klatę takie sytuacje i wpuszczają "w koszty". Jeżeli mechanicy i klienci nie zaczną reklamować wadliwych części nie wyeliminują nierzetelnych producentów z rynku.
Dawno dawno temu byłem mechanikiem w serwisach popularnych marek (Daewoo, Fiat) gdzie auta nie były jeszcze obarczone ekologią i elektroniką. Wydawało się że w miarę łatwo można było diagnozować usterki. Dziś cieszę się że od ponad 15 lat już nie jestem serwisantem samochodów - krew by mnie zalewała na widok tego co się dzieje. Podziwiam Profesora że ma nerwy prowadzić własny warsztat.
to nie jest problem, naprawdę, problemem jest jakosc części. Bo wszyscy chca robic jak najtaniej, jak najmniejszym kosztem, i dlatego tak się dzieje. Ja miałem swój zakład, robiłem w cięzarówkach i zawsze jest to samo, jakosc czesci. To jest dramat. Coraz gorzej z tym jhest
@@trollpotwornyTak jak i z jakością samochodów. Ma być:tanie,nowoczesne,ekonomiczne.........Wymagania klienta powodują schodzenie z kosztów,co idzie w parze z jakoscia.A jednak nie jest ani tanie,ani trwałe.
@@jackusplackus258 Sztuczne postarzanie produktów i religia zwana ekologią zabijają motoryzację - oraz wymagania księgowych a nie inżynierów. To nie wina klientów to co się w tej chwili dzieje. Klienci pewnie woleli by dołożyć i kupić nowe auto w salonie i jeździć nim w miarę bezawaryjnie nawet 20 - 25 lat (co zaobserwowałem w Norwegii) niż zmieniać samochody co 5. Analogia jak z telefonami komórkowymi - kiedyś w starych Nokiach wymieniało się tylko baterię co parę lat i telefony bardzo długo służyły. Teraz można o tym tylko pomarzyć.
Podziwiam Cię Chrisie za to, że tak mało przeklinaleś. Rob co robisz bo takich jak Ty jest coraz mniej i w końcu to będziemy rowerami jeździć a później z buta tylko zostanie 3maj się
Ale oni nie wiedzieli "Co jest nie tak". Wlasnie im powiedziales! Oni tlukli tak jak szlo i nie mieli pojecia dlaczego ich pokrywy "sa zle" :D Profesor zdiagnozowal!
Jak moja Fiesta z tym silnikiem będzie przed 100k, wiozę do Ciebie, bo jak jakiś partacz się za to weźmie to na pewno nie będzie tak dociekliwy jak Ty! Łapa w górę!
Dobrze, że pokazujesz takie filmy. Dla mnie jako klienta to bardzo użyteczne. Lepiej zrozumieć mechanika. Ale żeby inni też tak poważnie do tego podchodzili i uczciwie.
Dobrze ze o tym mowisz, naprawde jest zdarza sie tego co raz wiecej. Gorzej jak jest to czesc typu, napinacz rozrzadu, czy kolo zmiennych faz gdzie wymiana wiaze sie z mega kosztami
Fajnie, że o tym wspominasz publicznie. Trzymam kciuki za walkę i może jak coś ugrasz to będziemy mieli precedens. Niestety mieliśmy podobną sytuację. Ja jako klient i znajomy warsztat. Drążek kierowniczy wytrzymał ok 2msc, Już na geometrii facet mówił, że coś dziwnie sztywny. Łączniki stabilizatora 3msc. Przebieg poniżej 1000Km i tarabaniło jak ciemniejszy karnacją z puszką w autobusie. Najgorsze, że nie były to badziewne zamienniki z gównolitu. Nie jeżdżę też po kartoflisku. Części były po prostu wadliwe. I weź pan potem dochodź gwarancji to się dowiesz, że zły montaż albo skrajne warunki eksploatacji.
Dobrze że omawiasz takie problemy. Wcześniej również wieszalem psy na mechanikach bez weryfikacji problemu. Gdy zacząłem majsterkować sam w garażu widzę że nie jest kolorowo i problemy są bardziej złożone. Pozdrawiam
Profesorku, z własnego doświadczenia mam taką krótką historię co do tematu wadliwych części... Pracowałem w firmie która robi uszczelki do WSZYSTKICH samochodów, podszybia, drzwi, bagażnika itp. Pierwszym problemem są niestety pracownicy którzy nie przykładają się do wykonywanej pracy (już nie wspomne jak Rumuni pracują xD), drugim problemem jest kierownik który niestety woli mieć na papierze 'odklepaną' ilość wykonanych uszczelek co by z zarządu nie narzekali, że nie wyrabiają tyle ile ma być faktycznie przerobu na dzień (już nie mówię o awariach maszyn, wadliwej jakości gumy która też musi spełniać normy i datę ważności). Więc generalnie przez niekompetencje takich ludzi towar jest pakowany (ktoś przymknął oko przy sprawdzaniu jakości) i wysyłany dalej do producenta, nie wiem jak jest w innych fabrykach ale był to istny cyrk i wstyd wysłać uszkodzone uszczelki do pewnej bawarskiej fabryki, która oczywiście miała swoich kontrolerów jakości i szybko je odesłała ale jak widzisz przez to są opóźnienia, przyciskają ludzi że trzeba nadrobić pracę i kółko się zamyka. Resztę się już domyslasz jak jest. Trzeba kompetentnych ludzi na odpowiednie stanowiska, a każdy ma coraz bardziej wszystko w du..
Czyli wniosek jest prosty winny takiej sytuacji był właściciel firmy który był chciwy bo chciał zrobić jak najwięcej w jak najkrótszym czasie i jak najmniejszym nakładem
Ma być tanio i dobrze. Ludzie tyrają za grosze to nie ma się co dziwić, że im się nie chce przykładać do roboty. Umowa zlecenie przez Randstad na 3 miesiące, jak ja miałem takie propozycje to też kombinowałem jak wziąć kasę jak najniższym kosztem po mojej stronie. W końcu też muszę być przedsiębiorczy.
Krisie nowa czesc oryginalna , nowa wyprodukowana obecnie , nie zaden lezak magazynowy z przed 10lat tez moze byc wadliwy. Z poszukiwaniem usterki walczylem dlugo. Dopiero gryzonie mi pomogly w znalezieniu przyczyny. Mowa o aucie Saab93 2002rok z silnikiem b204 .Zaczelo sie po tym jak padl mi czujnik polozenia walu korbowego. Usterka to gasniecie przy zchodzeniu z obrotow plus czasem zubażało mieszanke ( mam zalozony afr). Odpalal pieknie silnik. Wiec nowego czujnika saba ()bosh robi dla saba) nie bralem pod uwage tylko stwierdzilem ze to wina sondy lambda . Po wymianie sondy tez oryginal , brak różnicy, a wiec sprWdzona wiazka do kompa , wiazka ok, a wiec wymienilem ecu. Po wymianie ecu zero poprawy i zgłupiałem. Podmianka sondy i ecu w drugim aucie , tam dzialalo wiec to nie to. Wyedy jakis gryzon pogryzl nowy czujnik, przewod od czujnika. Zakupilem drugi tetaz juz tanszy valeo. Niestety to samo . Po tygodniu gryzon pogryzl yez ten czujnik valeo, to kupilem juz najtanszy czujnik polozenia walu korbowego hella za nie ale 60zl. Po wymianie czujnika na hella jak ręką odjął. Za chiny nie wiem w jaki sposob czujnik polozenia walu moze wplywac na zubazanie mieszanki afr. W rok zrobilem okolo 60tys km . Usterka nie powrocila.
Miałem taki fajny hydrauliczny napinacz rozrządu, przez który rozrząd był wymieniany 5 razy gdyż przypuszczenia za stan rzeczy padały na felerny pasek i za słabo przykręconą rolkę napinacza. Po ok 2500-3000km pasek stawał się trochę luźny i zaczynało hałasować z rozrządu. Okazało się, że napinacz przy zakładaniu rozrządu nie robi żadnego problemu ale z czasem przestaje trzymać ciśnienie przez co nie napina paska tak jak powinien. Trochę jakby załadować wieczorem bagaże na wakacje do bagażnika a rano przed wyjazdem okazało się, że auto stoi na glebie z oponami schowanymi w nadkolach.
Jesienią zeszłego roku trafiła do nas Skoda Octavia z przebiegiem około 400 tysięcy kilometrów. Samochód wjechał na lawecie z uszkodzonym silnikiem. Klient po prostu zapomniał, że miał pasek rozrządu. Naprawa oczywiście jak zawsze w 2.0 TDI CR to wymiana rozrządu, wałki popychacze dźwigienki. Wszystko nowe. Nawy nie wspomnę. Silnik nie odpalał. Szukaliśmy we wtryskiwaczach pompie paliwa i nic. Klienta zalewała krew. Nawet poszedł na policję, ze nie chcemy mu oddać auta. Jedne czego nie zrobiliśmy to demontaż głowicy i sprawdzenie zaworów. Jednak na koniec zrobiłem i to na swój koszt. Zawory OK głowica też. Ponowny montaż, uszczelka głowicy śruby i praca. Dalej nic. Auto trafiło do mojego kolegi bo miałem już dosyć gruza. Ten zadzwonił do mnie po paru dniach z informacja, że mam niesprawne popychacze. Szok. Sam wyciągałem je z pudełek. Silnik tracił losowo kompresje, nazwy nie wymienię, nie chce tutaj mieć procesów. Zielono białe pudełka tyle powiem. Cześć
swego czasu mieli miałczące paski zębate i w ramach reklamacji odsyłali zdjęcie rentgena jakieś rolki że niby dowalona złym momentem i to powoduje miałczenie paska za każdym razem to samo zdjęcie wysyłali.
Generalnie problem reklamacji jest wielki, ile razy zamawiam części w hurtowni, montuje i po krótkim czasie wraca klient bo zaś się popsuło. Nie oddasz na reklamację i nie będziesz trzymał auta miesiąc więc najczęściej zamawiam drugą część a wadliwa idzie na reklamację ze zwrotem pieniędzy. Niby fajnie ALE... no jak zawsze ale. Nikt mi nie zwróci za to że musiałem wykonać kolejny raz tą samą pracę, no i wiadomo, reklamacja trwa miesiąc lub dwa i często okazuje się że pieniędzy nie oddadzą bo uszkodzenie z winy użytkownika/mechanika więc jesteś w plecy kolejny raz. Praca na częściach od klienta ogranicza w znacznym stopniu straty, ale generuje opóźnienia bo najczęściej coś nie pasuje i musi zamawiać/wymieniać.
Kiedyś pół roku czekałem na rozstrzygnięcie reklamacji oryginalnej pompy wspomagania - próbowano mi wmówić że padła mi maglownica 😅 ale po założeniu starej zregenerowanej jeżdżę 6 lat 😊
No a powinieneś domagać się zwrotu za pracę Hurtownie się rozbestwily,bo ludzie tego nie dochodzą. A tak naprawdę rozbestwily się producenci którzy na after market robią chlam. Te sztuki to Często Odrzuty z tego co miało iść na pierwszy montaż. I tam niedopatrzen nie można puszczać dalej, bo przekrocznie odsetka wadliwosci skutkuje odszkodowaniem, a dokładniej karami umownymi i ryzykiem zerwania kontraktu /brakiem kolejnego kontraktu. A rynek wtórny? Elo, co mi zrobicie.
Panie Boże Dziękuję Ci że mam samochód z 1995 roku ,, Krisie tu nie prawnik a proch czarny i Colt jest wyznacznikiem Prawa . Na dzikim Zachodzie szulerów karcianych zakopywano szybko i nikt nie miał zastrzeżeń ...
Myśle, że nie jesteś jedynym mechanikiem, który ma problemu tego typu. Może założycie jakieś stowarzyszenie przedsiębiorczych mechaników i zrobicie pozew zbiorowy?
U mnie Z ostatnich dni przykład. Volvo D5, poduszki silnika. Mechanik założył Lemfordera. Buda chciała się rozpaść. Pojeździj, może się ułożą. Ok 1k km przejechałem i było coraz gorzej. Wymienił więc olejowe przednią i tylną na Febi i jest akceptowalnie. Hitem była urwana nowa górna poduszka silnika, którą też musiał wymienić. Lemforder kosztował naprawdę dużo. Poduszki wykonane nie wiem czego, przeżutej kartki papieru? Tragedia, ktoś powinien ponosić odpowiedzialność za buble, nie ma żadnej kontroli nad tym.
Witam temat wadliwych części zamiennych identyfikujących się jakąś tam jakością jest dość duży. Generalnie nie trzeba zaraz lecieć w takich przypadkach do sądu wystarczy załatwić sprawę polubownie. W polskim prawie jest tak że firma zajmująca się jakimkolwiek handlem i będąca tak zwanym vatowcem może taką reklamację wrzucić sobie w podatek i w tym przypadku sklep też może coś takiego zrobić o ile ich księgowa nie znalazła się na swoim stanowisku przypadkowo. W pana przypadku czyli drobnemu przedsiębiorcy temat typu rzeczoznawca całkowicie odpada na tym etapie ponieważ rzeczoznawcę zazwyczaj powołuje dopiero instytucja prawna. Jedyne z czym można by się na dzień dzisiejszy udać do prawnika to w celu sporządzenia oficjalnego pisma pod adresem sklepu. Takie coś może zrobić każdy prawnik. Do tego potrzebne są cztery rzeczy- dokładny opis co gdzie jak kiedy i dlaczego i w wezwaniu do zapłaty trzeba zaznaczyć bardzo wyraźnie że chodzi o zwrot poniesionych kosztów związanych z wadą towaru, dowód zakupu części u nich, dowód zakupu drugiej części w ASO i rachunek z warsztatu- najlepiej aby był to rachunek z kasy fiskalnej. Generalnie dystrybutor nie powinien postawić oporów w takiej sytuacji a jeśli doszłoby do jakiejkolwiek odmowy z ich strony to zapraszamy do nas czyli UOKiK Warszawa.
Fajna teoria, a praktyka jest taka, że hurtownie niemal zawsze, w ciemno odpowiadają formułką o ,,wadliwym montażu" i jak się nie podoba, to idź do sądu. Dokładnie to samo, co z firmami kurierskimi - choćbyś wysłał przedmiot w kilkunastu warstwach styropianu i w szafie pancernej, to w przypadku uszkodzenia odpowiedzą formułką ,,nieprawidłowo zabezpieczone do transportu" i jak się nie podoba, idź do sądu. Przerobiłem to co najmniej naście razy.
czyli producent wypuscil wadliwa czesc, potem przeszla przez kilku posrednikow, a ostatni sprzedajacy ma ponosic odpowiedzialnosc, za to, ze juz na starcie produkt byl do dupy. za wyprodukowane gowno powinien odpowiadac producent
@@driver_kaszub No i taką drogą jak wskazałeś, tylko vice versa, powinno to obciążenie kosztami dojść do producenta. Wyobraź sobie tylko, gdyby każdy tak reklamował wadliwy produkt, jaką stratę by to wywołało po stronie producenta - może wtedy ktoś poszedłby po rozum do głowy.
Jak słyszę pokrywa i rozrząd to mnie trzęsie. W zeszłym roku pojechałem na wymianę rozrządu, przed wymianą lekko coś ciekło. Po wymianie rozrządu, któregoś dnia z 1/4 oleju mi się wylała w garażu. Pojechałem na reklamację. Okazało się, że jakiś uszczelniacz był wadliwy, warsztat wziął na siebie i wymienił. Ale dalej coś lekko ciekło, to pojechałem jeszcze raz. Poszła do wymiany pokrywa zaworów bo była lekko odkształcona. Oczywiście dalej ciekło 🙃 Finalnie stanęło na tym, że walnięta była uszczelka pod głowicą. Dopiero po jej wymianie i planowaniu głowicy przestało ciec. Teraz minął nieco ponad rok od wymiany rozrządu, pół roku od uszczelki i coś w okolicy rozrządu cyka czy rzęzi na zimnym po odpaleniu. Jak się okaże, że to znów coś z rozrządem to nie wyrobię 😂
Łączę się z Tobą profesorze w cierpieniu.. Dwa dni temu walczyłem w podobny sposób z przepływomierzem do bmw stary ale dobry silnik M50b25 vanos instalacja Boscha, oryginalny nie dostępny, kupiony porządny najdroższy zamiennik i co?! Silnik pod maksymalnym obciążeniem traci moc.. Oczywiście było to prostrze do diagnozy niż ta pokrywa ale zkoro kupujesz nowa część to ja podświadomie eliminujesz z diagnozy bo ma być dobra.. Na szczęście to moje auto i nie musiałem się tłumaczyć z godzin poświęconych na szukanie usterki. Pozdrawiam
W ASO wcale nie jest lepiej : p Pracuję jako elektromechanik u pewnego szwedzkiego wytwórcy ciężarówek, który to blisko dekadę temu został przejęty przez Niemców i grupę VAG. Nie zgadniecie, ale odkąd statkiem kierują Niemcy, to jakość dramatycznie spadła xD Ostatnio po rutynowym przeglądzie wyskoczył błąd ciśnienia pompy wstępnej układu paliwowego. Nowy, oryginalny, nieuszkodzony filtr paliwa nie spełniał kryteriów przepływu. Co gdyby taki filtr sprzedać klientowi zza lady? Czy ktokolwiek uznałby jego gwarancję(a polecam zerknąć ile kosztują filtry do Scanii)? Wszystko idzie w takim kierunku, aby na rynku pozostali już tylko wielcy gracze, których reputacja i kapitał pozwala bawić się w diagnostycznego sapera.
Mój mechanik ostatnio do większych statków zakłada tylko HIFI i mówi że niema żadnych problemów, a wcześniej były jak zakładał filtry z niby górnych półek, nie wiadomo jak to rozumieć.
Przypomina mi się moja historia z fordem... akurat nie ten silnik bo 2.0 tdci który też nie jest wolny od wad. Zdecydowałem się na zakup auta po sporym serwisie. Olej, rozrząd filtry itp. Fajnie pomyślałem bo nie będę tego musiał robić. Po przejechaniu kilkuset kilometrów, motor zgasł na ekspresówce, no to laweta i do ASO, bo co się mogło stać skoro dopiero co był serwisowany, a no właśnie ten pasek się stał, postrzępił się. Auto na lawetę z ASO i do serwisu który go wymieniał na naprawę gwarancyjną. Po ciężkiej batalii trwającej około 2 miesiące auto zostało mi zwrócone z wymienionym rozrządem. Super w końcu pojeżdżę swoim autem, znów ta sama trasa znów kluczyk na liczniku i laweta... znów wkurzenie bo coś jest nie tak i to pewnie to samo. W ASO nawet nie szukali daleko tylko sprawdzili rozrząd. Auto znowu na lawetę i do serwisu na naprawę gwarancyjną... na szczęście po kolejnej wymianie połowy silnika auto przejechało ok. 20tys. km i problem nie wrócił. Co najciekawsze to serwis który wykonywał napraw stwierdził że ich praca była wykonana według sztuki, że przy pierwszej awarii był rzeczoznawca i otrzymali zwrot za naprawę na wadliwej części. Za drugim podobnie ale wstawili już rozrząd innej firmy.
Najlepsza jazda z klockami jest w autach z automatyczną skrzynią biegów 😊 przez 10 lat miałem spokój, teraz nawet w nowych autach tak skrzypią przy powolnym hamowaniu w korku że hej 😅
witaj profesorze. Prowadze warsztat w holandii i niestety tez sie z tym spotykamy. nie mowie tu akurat o fordzie czy pokrywach ale ogółem masa czesci jest dzis gówno warta przez co my na tym tracimy. oczywiscie wlasciciele aut tez. czlowiek sie niepotrzebnie denerwuje. my próbójemy uzyskac ostatnimi czasy juz poprostu walczymy z hurtowniami o zwrot kosztów robocizn, bo wiecznie za darmo pracowac nie bedziesz... no i pozdrawiam wszystkich walczacych mechaników co widac na youtube i tik toku. niech konie mechaniczne beda z wami !!!
Dlatego zawsze naprawiam u Klienta, nawet jak spierdolę, nie zdarzyło się, żeby jeszcze ktoś do mnie przyjechał wkurwiony. Bo ważne jest moje dobre imię i spokój mojej rodziny. Nie daj sie Krzyś, Pozdrawiam !
Miałem tak z odmą do silnika TFSI. Obroty falowały, wszystko sprawdzone, pozostała tylko odma. Kupiłem w hurtowni jeden z drozszych zamienników, zamontowałem i po dwóch dniach problem wrócił. Po serii prób ustalenia co sie dzieje, zamowilem następną z tej samej hurtowni, tej samej firmy, po tygodniu znowu to samo. Nie poddałem sie, zamówiłem z ASO oryginał i juz od roku bez zastrzeżeń
Przy tym jak często wchodzą nowe wersje silników i jak często następują liftingi to będzie poważny problem mieć 20 letnią furę. Dlatego swojego czasu za grosze w świetnym stanie mogłeś kupić 406 pininfiarinę w doskonałym stanie. ale byle stłuczka i możesz złomować. Toż to przy tak małych wolumenach produkcji to nawet zamienników nie będzie się opłacało produkować a ludzie zaczną sobie w domu drukowac częsci
Z 10 lat temu robilem banalną wymianę oleju w Clio. Zamienniki bo taniej/wygodniej/bliżej. Wszystko ok do wyjazdu na autostrade, wtedy spadek ciśnienia i cały olej na zewnątrz. Wymieniałem w sklepie filry dwa razy, mimo tego że filr był używany. Dalej było to samo. Dostałem zwrot za filtr ze sklepu i wybrałem się do tzw aso. Filtr zainstalowany i wszystko działało od strzału. Wiem jak wymieniać olej i żeby uszczelka się nie podwineła bo nie robie tylko wymianę olejów w swoich samochodach od kilkunastu lat i z żadnym nie było problemu.
Z tymi czujnikami do BMW to jest coś na rzeczy. Miałem kiedyś E39. Test wskazywał uszkodzenie czujnika położenia wałka. Kupiłem na allegro za około stówkę i wymiana nic nie dała. Ze znajomym elektronikiem sprawdziliśmy czujnik oscyloskopem. Na stole działał. W aucie nie. Sprawdziłem połączenia, były OK. Wsadziłem oryginalny czujnik za około 400 zł i śmigało. Innym razem wymieniałem czujnik ABS. Kupiłem Febi. Nie działało. Znowu testując na stole było OK. Dopiero gdy zniszczyłem obudowę czujnika pogłębiając frez udało się wymusić działanie, choć tylko na chwilę. Po wsadzeniu oryginału w cenie 4x wyższej przez lata spokój.
16:20 prawnie sprawa jest bardzo prosta, bo żądasz zwrotu nakładów, ale potrzebujesz opinii biegłego który wykryje usterkę tej pokrtwy i potwierdzi to przed biegłym powołanym przez sąd . Odrazu odradzam biegłego z Radomia , co prowadzi szkolenia dla mechaników i rzeczoznawców 😊 jak przystało na tytuł naukowy dr inz. mocno leje wodę, a chce za to po czterysta za godzinę 😅
od 10 lat pracuję w branży automotive, produkujemy części do chyba wszystkich aut od ferrari i jaguara przez bmw, vw, ford, fiat, kia aż do uaza (i wiele innych - nawet do chin) i co ważne - żadnej z produkowanych u nas części nie da się kupić na "wolnym rynku" - np. w sklepie - powtórzę - żadnej - wszystko idzie do fabryk i do aso, oczywiście nasze wyroby znaleźć można na popularnych serwisach aukcyjnych ale są to części które nie opuściły fabryki na palecie - bardzo często braki powstałe przy produkcji wynoszone w plecakach, często proces produkcyjny "dokańczany" jest w garażu przez pracownika który nawet nie wie dlaczego automat odrzucił dany detal, wie tylko, żeby wszystko było kompletne to trzeba tylko przynitować to czy owo ! jakby tego było mało to pojawiają się firmy które zamawiają tańsze wersje wyrobów - nawet takie które są właściwie tylko atrapami - nie mają szans zadziałać bo nie są kompletne "w środku" a mimo wszystko firmy biorą je w dużych ilościach (automat produkuje np. 300 szt/godzinę !) - mówimy tu o zleceniach na dziesiątki tysięcy sztuk - ktoś to musi kupić ! ktoś na to pozwala ! ktoś sprzedaje to wam - mechanikom i nam klientom ! my się wkurwi....y a super zagraniczna firma od części trzepie hajs ! super filmik, dużo zdrowia Profesorze i cierpliwości, pozdrawiam :)
W grupie Vag często można kupić części ze szlifowanym Logo i nr części. A są to części które nie przeszły kontroli jakości koncernu. Więc producent części usuwa loga i wysyła do sklepów żeby nie być stratny .
Mam podobne spostrzezenia dotyczace wtryskiwaczy. Niestety doszlo do sytuacji, że trzeba je poblogoslawic przed montażem aby nie wejść na minę. Ostatnio też mi sie zdarzylo post factum diagnozowac niesprawność nowego wtryskiwacza piezo z silnika BMW N43. Dodam, że kosztowal 2000zł i zalatwil caly silnik. Pozdrawiam - Jezusek.
Miałem tak. Kupiłem koło rozrządu Dolne fiat doblo cargo 1.4 tjet bo w poprzednim klin po 8 latach się utlenil a dokładnie zardzewiał.Kupiłem nowe zamiennik bo oryginalne 2 tygodnie czekania. Wziąłem takie za 100pln bo było jednym z droższych zamienników. Po 4 tygodniach auto zgasło. Okazało się ze że zerwało klina na nowym kole!!! Dobrze ze się nie przekręciło tylko zapalić nie chciało. Czekam na uznanie reklamacji. Do tego że urwało klina doszedłem używając specjalnych kluczy do nastawy rozrządu. Po prostu dolny nie pasował jak reszta była zamontowana poprawnie....
moje ulubiona forma filmikow tak samo jak skoda, skoda gadac czy wlasnie ten - kiedy sprawiedliwosc dosięga tych oszustow mechanikow, przez ktorych ostatnio za wymiane 2 bebnow hamulcowych w dacii 1800 zl brutto
Z odzyskaniem kasy będzie problem za kwestie związane z detekcją. Wg mnie to jest niemożliwe, ale nie jestem prawnikiem, chociaż pomagałem w jednej sprawie odzyskania kasy z auta, które miało wadę ukrytą. Przede wszystkim musiałbyś mieć ekspertyzę tej części - tzn znać faktyczne parametry i/lub wykazać za pomocą rzeczoznawcy niezależnego, że faktycznie jest wada. To już pociąga koszty za sobą. 2 kwestia to gwarancja na tą część. Jeżeli była kupiona w "znanej sieci" to pierwsze kroki trzeba skierować do nich i ja bym chyba tak zrobił. Wykorzystał medialność i zaproponował porozumienie w tej kwestii. W tej sytuacji wykazujesz wolę polubownego i przewidzianego umową (kupna sprzedaży tej części) załatwienia sprawy. Co do zasady, jeżeli montaż wadliwej części wywołał awarię innego podzespołu (np montaż rozrządu i jego wada doprowadził do uszkodzenia silnika) to również w reklamacji jest rozpatrywana rękojmia z tego tytułu. Tutaj nie ma takiej sytuacji, ale poniosłeś koszty ponownej wymiany części i to czego możesz dochodzić, to oprócz zwrotu kosztów zakupu (po zwrocie części) zwrot kosztów związanych z czasem przewidzianym na montaż i demontaż tej części zamiennej, zgodnie z czasami przyjętymi przez producenta. I "znana sieć" w takiej sytuacji powinna taką rekompensatę zapewnić. W mojej opinii nie masz podstawy do tego, żeby żądać zwrotu poniesionych kosztów związanych z detekcją tej usterki, ponieważ jest to niewymierne. Tutaj już co najwyżej można liczyć na "gest handlowy" i np ja bym zasugerował odnośnie części spornej, żeby rozliczyć ją np w rabatach na części. Ciężko będzie Ci wywalczyć to przed sądem inaczej niż w pozwie cywilnym, bo jak to udowodnić, że poświęciłeś 5h, 10h czy 25h. Tutaj strona pozwana zarzuci Ci, że niestety ale w sytaucji, w której diagnostyka nie dawała odpowiedzi na pytanie, trzeba było od razu założyć, że nowa część wprowadzona do auta, może być nieprawidłowa. Czyli de facto dajmy na to po 1h powinieneś już wiedzieć, czy np poszerzonym wywiadzie z klientem. Zwłaszcza że usterka była dobrze opisana i nie jest to błąd wtórny (pochodzący z innego rejonu). Oczywiście nie zniechęcam Cię, ale ja bym tutaj jednak atakował "znaną sieć", bo oni jako duży klient producenta, będą mieli lepsze przełożenie i mogą faktycznie załatwić sprawę poprawnie. No jakość części jest fatalna, bo produkują to Chinach, które jak wiadomo może i technologię mają, ale oszczędzają na kontroli jakości. Co do BMW to czujniki Hella działają, lub te produkowane w Europie, też. To jest mit, że nie działają. Może zdarzają się jakieś wyjątkowe sytuacje, że czujnik jest np do wielu modeli, a w jakimś konkretnym jest inny. Natomiast no czujniki podlegają tym samym prawidłom co i reszta części, czyli jeżeli masz kontrolę fatalną, to de facto ta kontrola jakości spada na mechaników. Nie wirzę, że ta pokrywa każda jest zawodna. Pewnie kolejna już by działała. Niestety trzeba robić te test drive trochę dłuższe i przygotować się na to, żeby "znana sieć" jako dostawca części, jednak brał odpowiedzialność większą i zwracał również za wykonaną pracę związaną z zamontowaniem i wymianą wadliwej części. To jest do odzyskania i tak powinni robić zgodnie z prawem. No tak sobie zgooglałem na szybko i te części robi Febi, no to by się zgadzało, bo ona na pewno jest z Chin w takim wypadku. Nie wierzę, ze nie. Natomiast no to jest właśnie ta sytuacja, że niestety ale te pokrywy zdarzają się niepoprawnie wykonane. Febi tylko to pakuje.
@@jansz7487 nikt nic nie sprawdza, bo to są koszty. A to zostanie odesłane na gwarancji i producent sobie sprawdzi przepływ. Tutaj nie tyle chińczyk źle zrobił co dostawca zaworu chińczyka. Tak się kończy brak kontroli jakości, jest taniej, ale coś za coś. Chińczycy oszczędzają na wszystkim. Dla nich to norma, że takie rzeczy się dzieją i nowa rzecz, z pudełka nie działa.
Dlatego zrezygnowałem z pracy na stacji diagnostycznej z powodu stresu i bycia między młotem a kowadłem. Niestety klienci nie rozumieją takich rzeczy. Skończyło się tak że pracuje za granicą jako spawacz 😅 Pozdrawiam, życzę wytrwałości i powodzenia.
Z deszczu pod rynnę. Krisie, od papug jak najdalej. Każdy z nich ma przerost ego, każdy twierdzi że Cu wszystko ogarnie a jak już wpadniesz w ich sidełka to będą Cię kręcić na karuzeli do puty Ci ostatnia złotówka z kieszonki nie wypadnie. Sądy gospodarcze - Panie! Daj Pan spokój. Siedziba szatana 😂😂😂
@profesorchris Jako sprzedawca części w hurtowni mam jakieś doświadczenie w tego typu sprawach w ciągu dwóch miesięcy sprzedałem osobiści dwa uszkodzone napinacze rozrządu firmy INA, jeden z mechaników założył zestaw rozrządu i po jeździe próbnej okazało się że uszczelniacz wałka nie trzyma też nowy ale to inna sprawa przy wymianie okazało się ze pasek rozrządu luźny cud że nie przeskoczył a dziś brat mechanik dzwoni że do master 2 napinacz paska rozrządu nie napina się wcale..... dalej idąc sprzedałem znajomemu zestaw rozrządu SKF 1,2 polo łańcuch w zestawie był uszczelniacz wału co śmiesznie wewnętrzna warga uszczelniacza rozerwana dziura, w fabrycznie zgrzanej folii, dalej pękające przewody powietrza dolny od coolera do master 3, teraz tylko czerwone sprzedaje a co do firmy od tych przewodów czy to GATES czy to SKV (wiem tani) lecą w ciągu 3-6 miesięcy, sytuacja z wtorku przepustnica brok od wałka zaślepienie krzywo wprasowany tak że wystawał z jednej strony jakiś 1mm, dalej łuszczące się wkłady filtrów paliwa KNECHT odrywają się włókna dalej można pisać ale czy to ma sens nie wiem
Dobrze ze te stare sprawdzone samochody spalinowe są proste w diagnostyce i naprawie, nie to co te całe elektryki które kupujesz i na 10 lat zapominasz o awariach.
@@MikWsk no tak ale raczej po 15-20 latach. Jeśli mój wytrzyma 5 to dzięki oszczędności na paliwie mogę go po tym czasie zepchnąć w krzaki i o nim zapomnieć, nadal będę na tym finansowo na plusie. Mam też ice ale czekam tylko żeby się go pozbyć i zapomnieć o problemach takich jak na filmie.
Drogi Profesorze Chrsie, ..........Aaale pasztet, ale do komponentu wracając to należy namierzyć dostawcę/dystrybutora i zrobić reklmację wraz z roszczeniem Niestety taka jest różnica pomiędzy orginalnymi and podróbami czasem x2. Ale orginał czasem któś mierzy i sprawdza-to te pieniążki z ceny skapują do kieszonki pracownika jakości kótry siedzi i mierzy i liczy zdolność procesu tzw. Cpk (nie mylić z niezrealizowanymi projektami tylko Process capability index), w tym przypadku jeżeli byłby to ten przepływ reklamowany to bedzie to "Xcm^3 w 1 min przy ciśnieniu np1Ba"......................................... A jeżeli dostawca jest z Azji i wykonał reverse engineering to pewnie tego nie mierzył tzn. tej dyskretnej różnicy i cieżko coś ściągnąć . Czuwaj
W moim starym aucie nierówno chodził silnik. Żadnych błędów. Na początek wymieniłem świece. Nic. No to kable. Nic. Dobra, może cewka. Nic. Pojechałem zmierzyć kompresję. Była dobra. Ponieważ skończyły mi się opcje - oddałem auto do fachowców. Za parę godzin facet dzwoni - naprawione. Jadę do niego, rzeczywiście, silnik pracuje jak zegareczek. Pytam co zrobił - pokazał mi jedną ze świec, którą założyłem. Była uszkodzona. Nowa, wyjęta z pudełka... Poprosiłem, żeby wymienili wszystkie jeszcze raz. Takie czasy.
Bardzo prawidłowe podejście Profesorze. Niestety czasmy mamy takie ze tylko prawnik, sąd i zwrot wszelkich kosztów, od części, po czas i straty moralne... Życzę powodzenia i jak najmniej takich przypadków. Pozdrawiam serdecznie.
Ciągłe obniżanie kosztów produkcji doprowadziło do tego że kontrola jakości praktycznie nie istnieje. Rynek jest zalewany śmieciem o jakości bubli z PRLu tylko po cenach zachodnich
@@BogumilBarnaba też, ale zwykle starają się projektować tak aby wytrzymało do końca gwarancji. Ale co z tego że projektowano tak a wyprodukowano inaczej byle taniej
@@BogumilBarnaba no nie dziwię się skoro wszyscy producenci lecą w kulki na jakości dla oszczędności to potem nie sposób z takiego nowego szrotu złożyć coś co dobrze działa.
@@BogumilBarnaba sam miałem przygodę z remontem skrzyni biegów gdzie nowy uszczelniacz stosowany przez fabrykę skody walnął pierwszego dnia po tym jak skrzynia wróciła z regeneracji
Chrisie Ty to jestes gość 😊, ludzie maja szczescie ze maja takiego mechanika w okolicy . Jak przeprowadzisz sie na Warmie i Mazury to kanapki do roboty bede ci robił 😂
15:15 a kiedyś Profesor mówił że pójście na rękę klientowi mało kiedy spotyka się z jego uznaniem, bo w podobnych przypadkach już klienta więcej nie widział.
Co do samego rozwiązania producenta: wystarczyło puścić odme bez żadnych zaworków we wlot turbosprężarki, tak jak jest w starych dieselach. Co do zamiennika: montujmy zamienniki i zgłaszajmy wady do UOKiK! Z czujnikami do BMW to jest jakaś kpina.
Z czujnikami do wielu marek jest porażka, w większości elektroniki pozostaje tylko oryginał producenta jeśli chce się mieć pewność że to będzie działać, kupiłem czujnik położenia wału do BMW niby z Siemensa, przyszedł w pudełku continental z informacją od producenta że jest jakości oem, nawet 2 lat nie wytrzymał i zaczęły się cyrki 😂
Mam takiego starego diesla i niestety ale przez takie rozwiązanie zaciąga mgłę olejową przez odmę. A wszystko powymieniane -odma ,turbo wtryski,egr itd. Do testu podłączyłem wylot odmy do plastikowej butelki i przez 2 miesiące zebrało się tam kilka kropel oleju na dnie a rury i intercooler czysty. Z tego co poczytałem na forach to jest standard.Jadyną opcją jest profesjonalny catch oil tank.
@@maciekgr1 No ale działał prawidłowo. To że szybko się zdegradował to inna bajka. Z zaworem EGR miałem takie cyrki i musiał wjechać ori od delphi. Z tymi N75 też są jaja jeśli to nie pierburg
Mam świetnego elektromechanika który wraz z synem robili świetną robotę przy diagnozie w autach praca z klientem wybiła mu tą pracę z głowy z powodu zamienników. Wszyscy chcą tylko tanio a chłop nie był asertywny i wszystko brał na klatę a przy elektronice niestety często nie ma zwrotów i gwarancji. Doskonale rozumie pozdrawiam
Tak jest proszę Krisa. Ostatnio nabyłem pompę sprzęgła do mojego Mitsubishi. Nie najtańszą, firmy co produkuje sprzęgła na literę L. I po dwóch dniach jazdy temat ten sam, pedał w podłodze, sprzęgła nima. Oczywiście reklamacja uznana, zakupiona pompa innej firmy (działa cały czas). Tylko dwa razy robota, i w chuk straconego czasu.
Warto dodać, że trzeba uważać przy dokręcaniu śrub tych pokryw, bo jeśli zrobi się to przesadnie mocno, wtedy tworzą się mikropęknięcia w plastiku i jest minimalny wyciek oleju w rowkach.
Fiat tipo, 1.4 16V95(poza tym nic kompletnie się dzieje) , wymiana rozrządu jeszcze na gwarancji samochodu w ASO(czas wymiany nie przebieg) i zaczęły się po pół roku wycieki płynu chłodzącego, wymiana gwarancyjna, po pół roku to samo i tak w sumie już mam trzeci rozrząd za 3 lata prawie gwarancyjne. Przyczyną pompa , już na serwisie mają dość tych pomp bo prawie co trzeci klient po wymianie rozrządu ma ten sam problem. Po 10 latach pracy w automotive po jakimś wirusie jakość części naprawdę spadla(co prawda pracuje już poza automotive ale jest tylko gorzej) cóż jak tak dalej pójdzie to swoją syrena z 1978 będę jeździł na co dzień 😀
Miejmy nadzieję że to jest model Syreny 105 Lux czyli z biegami w podłodze tylko z powodów środowiskowych i ekologicznych Radzyń nie jeździsz na dziadowski miksol tylko na współczesnym oleju minimum Orlen półsyntetyczny żeby auto nie śmierdziało nadmiernie bo wówczas ludzie takie auta przestaną lubić nawet sentymentu
Owszem 105l ale co to za różnica w stosunku do pozostałych modeli skoro to dwusuw. Owszem jeżdżę na polsytetyku , ale ten silnik może być smarowany nawet olejem lux 10 , zimny dwusuw zawsze dymi więc ja osobiście problemu nie widze
@@rafalstasica6821 owszem, zimny dwusuw dymi. Ale na starych Mixolu.... dymi zbyt mocno. W dzisiejszych czasach używanie tych starych olejów powinno być już zabronione. Z kolei olej półsyntetyczny Orlenu znacznie lepiej smaruje więc nie trzeba go lać Tak dużo jak przewidywał producent. Bo w tamtych czasach producent przewidywał lanie dziadostwa jakie wtedy były dostępne. A dla toksyczności spalin co Dzisiaj jest bardzo ważne to oleju powinno być dolewane jak najmniej. Ale tyle co trzeba żeby było bezpiecznie dla silnika. Ale nic za dużo. Więc pół syntetycznego z dużą rezerwą można lać 1:35. Dodatkowo bardzo ważne jest regulacja gaźnika żeby nie była zbyt bogata mieszanka. Prawidłowa regulacja w połączeniu z olejem półsyntetyczny i z proporcją 1:35 powoduje że taki dwusuw jak tylko się chociaż trochę rozgrzeje przestaje zupełnie dymić. A nawet te spaliny które są niewidoczne przestają też tak toksycznie i paskudnie śmierdzieć dla otoczenia. Pamiętajmy że silniki czterosuwowe już od kilkudziesięciu lat nic nie dymią jeżeli są sprawne a i tak władze starają się je uznać za toksyczne i zmusić ludzi do ich wycofania. A przecież one już od dziesiątek lat Jeżeli tylko są sprawne nic a nic nie dymią bo są czterosuwowe...
@@tombouu w końcu mówi ktoś co ma pojęcie jak to działa, mixol użyje owszem jak nie mam odpowiedniego zapasu w bagażniku polsyntetyka lub leje "5l" do baku wski a nie ma innego na stacji a ja nie mam przy sobie. Dobrze ustawiony dwusuw zadymi przy zmianie obciążenia i tyle
@@rafalstasica6821 dobra robota, ale zalecam lanie 1:40 pół syntetyki i dobre ustawienie mieszanki w gaźniku i zapłonu. Wówczas czystość spalin Zmierza w kierunku najgorszych ale silników już czterosuwowych. Co ciekawe w silniku przestaje odkładać się Nagar a więc moc silnika nie spada wraz z przebiegiem albo spada w sposób zauważalny wolniejszy
miesiąc temu wymieniałem sobie silniczek wycieraczki- Rozebrałem temat, montuje nowy, test, działa tak samo jak stary, nie zrobi nawet pełnego cyklu. Już tam myślę, pewnie jakiś SAM, bezpieczniki itd duperele, ale ch, zamówie kolejny nowy, dla pewności. No i drugi oczywiście już działa elegancko.
To, że nieoryginalne części nie spełniają swoich funkcji wynika nie tylko z niskiej jakości wykonania, ale też z tego, że rośnie komplikacja rozwiązań, wymagana precyzja coraz wyższa, a producent nie publikuje przecież dokładnych danych. Dlatego i części wykonane metodą reverse-engineering często po prostu nie odpowiadają oryginałowi.
Daj sobie spokój z prawnikiem. ROk temu kupiłem nowe sprzegło z kołem dwumasowym do fiata bravo II 1.6 mjet - część OEM Producent Valeo albo Sachs czy coś takiego. Koszt 3000 zł. Mechanik założył wróciłem do domu.Na drugi dzien zobaczylem kałużę pod samochodem. Odjechałem i okazało się ze płyn z przekładni - mechanik stwierdził ze dwumasa się rozpadła i rozwaliła obudowę skrzyni biegów. Kupiłem drugą, kupiłem nową skrzynię po regeneracji za 3k koszta łącznie już 10 czy 12k nie pamiętam. A sklep siewypiął. Prawniczka walczy z tym od czerwca 2023 i nadal nie ma rozprawy w sądzie.
Na pokrywie zaworów napisane jest Febi (10:15) czemu mnie to nie dziwi, kiedyś reklamowałam końcówkę drążka kierowniczego tej firmy, lekko dokręcając kluczem plaskooczkowym ukręciłem gwint zrobiony z jakiegoś g...litu
Ja pierdzielę, aż ciężko mi uwierzyć w coś takiego. Ja proponuję na początek podać do wiadomości publicznej nazwę producenta. Bo ludzie mają prawo wiedzieć, czyich części unikać.
Mój mechanik od volvo na początku naszego związku powiedział mi, że robi na oem częściach bo nie potrzebuje problemu i albo akceptuje warunki albo idę do konkurencji. Masz związek trwa 6 lat
Znam ten ból, u mnie było piszczenie z paska osprzetu, ale nie ciagle tylko jak kołko sklepowe piszczało z przerwami w dodatko tylko w wilgotne dni, i zaczelo sie miesiac po wymianie 1 rolki i paska osprzetu. Mechanik wymienial systemetycznie wszystkie rolki, psikalismy je smarem i jak cichło to wymiana, i tak wymialilismy wszystkie rolki i sprzegielka. I co dalej piszczało. Kupa kasy stracona mechnik wkur... doszliśmy do wniosku że nie ma wyjscia trzeba wymienic miesieczny pasek bo za każdym razem jak coś zapsikaliśmy to on oczywiscie tez dostawal dawkę i cichło. Zalożony nowy pasekten on założyciela microsoftu 😂 i cisza. Pasek firmy "kontynentalnej" byl wadliwy, jak sie później okazało w hurtowni wielu mechanikow mialo podobny problem.
Ale ześ kurwa namotał jak ruski w plecaku. Boisz się napisać , że pasek Continentala był chujowy i jak założyłeś pasek Gates'a to teraz wszystko działa poprawnie. Jak będziemy tak chować głowy w piasek i nie będziemy podawać firm które robią chujowiznę to ich interes będzie się nadal kręcił. Natomiast jak ludzie przestaną kupować ich wyroby i ich dochody bardzo znacznie spadną to wtedy zainteresują się dlaczego tak się stało i albo zaczną robić porządne wyroby albo splajtują.
Kiedyś miałem znajomych, oni mieli forda fokusa dwie osoby dwa fokusy. Jeden i drugi uległy awarii. Jeden znajomy pojechał do forda zapłacił 1500 i auto mu jeździło. Drugi pojechał do innego mechanika założył zamiennik 500. Jednak ten drugi po tygodniu znów się zepsuł, kolejne 500. I tak jeszcze kilka razy było i ford nie chciał jeździć, znajomy stracił 3000, w końcu pojechał do forda tam mu wymienili, tą pierwszą wymieniana część za 1500 i auto zaczęło jeździć normalnie. Okazało się, że miał wymienionych kilka dobrych części na nowe. I straty finansowe. Tamten mechanik wypiął się na klienta bo on nie ponosi odpowiedzialności za części. Teraz wszystkim znajomym mówię, że jak do forda to tylko części z forda. A sam przekonałem się o tym wymieniając przegub w Transit, gdzie wszystko było super, aż nagle pękł pierścień zabezpieczający i wyskoczyła półoś. W fordzie kupiłem zabezpieczenie i wszyscy zapomnieli o przegubie.
W renault jest podobnie. Czasami sprawę załatwia zamiennik od producenta oryginału jak purflux albo valeo, ale nic tak nie pasuje jak oryginały. Podobno oryginał z ASO też nie zawsze jest tak dobrze wykonany jak element na pierwszy montaż ale niektórych rzeczy nie przeskoczę. Tego typu elementem u mnie akurat jest poprzecznica belki. Oryginał wytrzymał 20 lat a zamiennik z ASO zaczął gnić po 4 latach.
to mi przypomina sytuację z pompą wtryskową lucasa w MB C220 D bez turbo z 95 roku. Pompa szwankowała, była naprawiana 3 razy u fachowca, potem wyciekało paliwo, suma sumarum taniej było kupić nową pompę z ASO niż bawić w regeneracje (to było ok. 2006 roku)
Bo Ford to ch.... wort a Fiat to jego brat. Kiedys wozilem czesci do dealera Forda i odbieralem zwroty defective parts wlacznie z akumulatorami. W krotkim czasie kolo magazynu duzy kontener sie zapelnial - tak duzy ze mozna bylo tam wjechac osobowka ! Wszystkie czesci w duzej mierze pochodzily z Meksyku.
@@henrykudlacz8888chuja wort to jest szmelcvagen. A w swojej cenie ford ma najlepsza jakość, świetne prowadzenie, dobre audio, dobre wyciszenie, i tanie części. I przedewszystkim nie psuje sie to czasem jakies pierdoły a jak już wgl przyjeżdża to wymiana oleju lub coś w zawieszeniu
Znam mechaników którzy mówią że trzeba ratować (spawać, nadlewać. . .) stare oryginalne części - dotyczy to starych zabytkowych pojazdów. Widzę że w nowych pojazdach dostepnych części dużo, tyle że gówniane 😢
to nie tak że gówniane. jest masa zaworów, czujników i innego osprzętu. zabytkowa fura w zasadzie miała tylko słupek i kilka rurek plus przepustnica/gaźnik. to nie ten level technologii. z zabytkowym miałbyś wytłoczkę z blachy na jedną śrubę zamiast takiej kosmicznej zintegrowanej cholera wie z czym pokrywy
Na początku tego filmu, byłem przekonany, że poleciała nowa rolka napinacza w rozrządzie. Co raz więcej słyszę o takich wadliwych nowych częściach. Pozdro Chris.
Moim zdaniem to jest bardziej kwestia debilnej konstrukcji aniżeli wady zamiennika - możliwe, że ten konkretny egzemplarz po prostu miał odchył od normy jeśli chodzi o przepływ - zdarza się. Problem moim zdaniem jest bardzo złożony - bo podejrzewam, że specyfikacja i dokumentacja związana z przepływem i funkcjonowaniem danego podzespołu często przez producenta silnika jest ukryta specjalnie, żeby nie produkować zamienników. Albo żeby powodować własnie takie numery - zamienniki przestają działać - więc kupuj oryginalne części. Jaki to problem przy kolejnej rewizji oprogramowania w sterowniki silnika tak rygorystycznie wcisnąć wartości przełączające silnik w limb mode - żeby np. wyeliminować wszelkiego rodzaju zamienniki czy części nie spełniające fikcyjnej normy o ile czujnik jest w stanie w jakiś sposób wykryć użycie zamiennika. Podejrzewam że jest to typowe rozwiązanie defected by design - czyli sztuczne zmuszanie korzystania z oryginałów - tak jak to się robi np. w drukarkach atramentowych. Mało to jest przykładów w motoryzacji gdzie części trzeba kupować tylko w ASO?
Możliwe że masz rację. Kiedyś w projektowaniu części do samochodów chodziło o ich udoskonalanie, żeby lepiej działały. Ale to było 20 lat temu. Teraz udoskonala się części żeby szybciej się psuły i nie dało się ich naprawić.
obawiam sie ze po prostu producent zamiennika źle dobral parametry jak kopiował oryginalną część, przeciecz parametry pracy, wartości kalibracji są pilnie strzeżonymi danymi, których producenci zamienników nie maja, tylko kopiują gotowa część i wykonują tzw. reverse engineering, czyli kopiowanie z fizycznej części na tzw. swoj rysunek i na tej podstawie odpalają produkcję zamiennika. Ale nigdy nie wiesz czy kupiona do skopiowania cześć ma wartości w nominale, minie, maxie, a moze tez jest wadliwa, i taki producent zamienników może sie wstrzelić z wartościami, ale nie musi.
Kris to są właśnie kolejne zabezpieczenia przeciwko warsztą i niezależnym producentą . Koncerny zrobią wszystko żeby samochody były nienaprawialne . Chyba czas zmienić profil na retro samochody i klasyki . Bo w nowych samochodach bez wizyty w ASO nic już nie wymienisz nawet oleju . I jeszcze jedno koncerną jest na rękę żeby warsztaty pogrążyły się w procesach sądowych z niezależnymi sprzedawcami i producentami części w takich właśnie przypadkach. To jest im na rękę.
Krzychu, powiem Ci ze ja teraz tylko patrzę kto ma jakie pojęcie o robocie. Mam mechanika do którego mam zaufanie i nie ważne co musiał zrobić to wi że tak było trzeba. Jakbym do ciebie dawał auto tobym nawet nie dyskutował tylko wysłuchał z czym był problem i tyle. Obecny świat jest pojebany i to każdy mądry to wie.,, 😁pozdrawiam serdecznie
Дуже прикрий випадок. Нажаль, сьогодні дуже важко знайти якісні запчастини. Але, крім цього виробники авто теж причетні. Оскільки конструктивно, елементи виготовлені таким чином, щоб була необхідність заміни всього вузла, а не окремої деталі. Як наслідок - великі витрати на закупівлю запчастин. На старих авто той клапан можна замінити окремо і його ціна складає копійки....
Dla jasności, to mój znienawidzony ecoboost 😅 Chris, nie miałem żadnych pretensji do Ciebie, byłem (co naturalne) zły, bo autem nie dało się jeździć po naprawach. Koniec końców wiem, że nie była to wina warsztatu, a producenta części. Co więcej, cieszę się, że auto było u Ciebie bo pewnie 90 procent warsztatów wymieniłoby mi pół silnika zanim doszliby do tego 😅 co do wadliwości części, naturalne jest to, że część była/jest wadliwa od samego początku a więc Towar nie spełniał kryteriów, o których sprzedawca zapewniał, więc drzwi do dochodzenia zwrotu ceny są otwarte.
Pozdro, auto śmiga jak nowe :)
@@Alfa.GT.170 ecobubla
Pozdrawiam niech służy :) ja będę walczył z reklamacją może coś się uda wyrwać.
Ja bym tam zajrzał czy katalizator aby jest na miejscu w tym autku....he he :)
@@profesorchrispoczekajmy na ogólnikową opinie rzeczoznawcy, że winny jest błędny montaż 😅
Mam podobny problem z wadą ukrytą , gdzie biegły stwierdził, że mechanik powinien się cały czas szkolić i doskonalić, a wtedy by wykrył wadę ukrytą alternatora 😅 ten sam biegły popełnił ponad 10 błędów w opinii i to tak banalnych jak stwierdzenie, że auto posiada manualny ,a nie automatyczny napinacz paska micro V lub to że do tego autka pasują cztery typy alternatora z czterema różnymi kluczowymi wymiarami, w tym szerokość mocowania i odległość rowka PK do czoła mocowania 😊 różnica między tymi 4 typami to 2,5 mm i biegły uznał ta różnicę za odchyłkę dla naprawianego alternatora, która wynosiła 1,1 mm 😊
@@profesorchrisTrzymamy kciuki. Być może jakość części spada właśnie dlatego, że mechanicy machają ręką i biorą na klatę takie sytuacje i wpuszczają "w koszty". Jeżeli mechanicy i klienci nie zaczną reklamować wadliwych części nie wyeliminują nierzetelnych producentów z rynku.
Dawno dawno temu byłem mechanikiem w serwisach popularnych marek (Daewoo, Fiat) gdzie auta nie były jeszcze obarczone ekologią i elektroniką. Wydawało się że w miarę łatwo można było diagnozować usterki. Dziś cieszę się że od ponad 15 lat już nie jestem serwisantem samochodów - krew by mnie zalewała na widok tego co się dzieje. Podziwiam Profesora że ma nerwy prowadzić własny warsztat.
Ja z wykształcenia mechanik ale nie robię w tym zawodzie tylko swoje 2 staruszki😂
to nie jest problem, naprawdę, problemem jest jakosc części. Bo wszyscy chca robic jak najtaniej, jak najmniejszym kosztem, i dlatego tak się dzieje. Ja miałem swój zakład, robiłem w cięzarówkach i zawsze jest to samo, jakosc czesci. To jest dramat. Coraz gorzej z tym jhest
@@trollpotwornyTak jak i z jakością samochodów. Ma być:tanie,nowoczesne,ekonomiczne.........Wymagania klienta powodują schodzenie z kosztów,co idzie w parze z jakoscia.A jednak nie jest ani tanie,ani trwałe.
Sam prowadzę warsztat i potwierdzam fatalną jakość nowych części, często bardzo znanych i dotychczas cenionych marek
@@jackusplackus258 Sztuczne postarzanie produktów i religia zwana ekologią zabijają motoryzację - oraz wymagania księgowych a nie inżynierów. To nie wina klientów to co się w tej chwili dzieje. Klienci pewnie woleli by dołożyć i kupić nowe auto w salonie i jeździć nim w miarę bezawaryjnie nawet 20 - 25 lat (co zaobserwowałem w Norwegii) niż zmieniać samochody co 5. Analogia jak z telefonami komórkowymi - kiedyś w starych Nokiach wymieniało się tylko baterię co parę lat i telefony bardzo długo służyły. Teraz można o tym tylko pomarzyć.
Chris nie poddawaj się . Jesteś dobrym mechanikiem. Musisz dla nas nagrywać filmiki. Działaj i zarabiaj. Wszystkiego dobrego .
Podziwiam Cię Chrisie za to, że tak mało przeklinaleś.
Rob co robisz bo takich jak Ty jest coraz mniej i w końcu to będziemy rowerami jeździć a później z buta tylko zostanie
3maj się
Ale oni nie wiedzieli "Co jest nie tak". Wlasnie im powiedziales! Oni tlukli tak jak szlo i nie mieli pojecia dlaczego ich pokrywy "sa zle" :D Profesor zdiagnozowal!
Bo to lekarze, inżynierowie i magistrowie stomatologii produkowali...
Jak moja Fiesta z tym silnikiem będzie przed 100k, wiozę do Ciebie, bo jak jakiś partacz się za to weźmie to na pewno nie będzie tak dociekliwy jak Ty! Łapa w górę!
Dobrze, że pokazujesz takie filmy. Dla mnie jako klienta to bardzo użyteczne. Lepiej zrozumieć mechanika. Ale żeby inni też tak poważnie do tego podchodzili i uczciwie.
Dobrze ze o tym mowisz, naprawde jest zdarza sie tego co raz wiecej. Gorzej jak jest to czesc typu, napinacz rozrzadu, czy kolo zmiennych faz gdzie wymiana wiaze sie z mega kosztami
widzę, że Profesor mocno poszedł w "stejki" bo łapa bardzo zacna. Chociaż to może być od wycinania katów...tak czy inaczej bicek zacny, gratulacje :)
Profesorze, powodzenia w bitwie!
Fajnie, że o tym wspominasz publicznie. Trzymam kciuki za walkę i może jak coś ugrasz to będziemy mieli precedens. Niestety mieliśmy podobną sytuację. Ja jako klient i znajomy warsztat. Drążek kierowniczy wytrzymał ok 2msc, Już na geometrii facet mówił, że coś dziwnie sztywny. Łączniki stabilizatora 3msc. Przebieg poniżej 1000Km i tarabaniło jak ciemniejszy karnacją z puszką w autobusie. Najgorsze, że nie były to badziewne zamienniki z gównolitu. Nie jeżdżę też po kartoflisku. Części były po prostu wadliwe. I weź pan potem dochodź gwarancji to się dowiesz, że zły montaż albo skrajne warunki eksploatacji.
Dobrze że omawiasz takie problemy. Wcześniej również wieszalem psy na mechanikach bez weryfikacji problemu. Gdy zacząłem majsterkować sam w garażu widzę że nie jest kolorowo i problemy są bardziej złożone. Pozdrawiam
Profesorku, z własnego doświadczenia mam taką krótką historię co do tematu wadliwych części...
Pracowałem w firmie która robi uszczelki do WSZYSTKICH samochodów, podszybia, drzwi, bagażnika itp.
Pierwszym problemem są niestety pracownicy którzy nie przykładają się do wykonywanej pracy (już nie wspomne jak Rumuni pracują xD), drugim problemem jest kierownik który niestety woli mieć na papierze 'odklepaną' ilość wykonanych uszczelek co by z zarządu nie narzekali, że nie wyrabiają tyle ile ma być faktycznie przerobu na dzień (już nie mówię o awariach maszyn, wadliwej jakości gumy która też musi spełniać normy i datę ważności). Więc generalnie przez niekompetencje takich ludzi towar jest pakowany (ktoś przymknął oko przy sprawdzaniu jakości) i wysyłany dalej do producenta, nie wiem jak jest w innych fabrykach ale był to istny cyrk i wstyd wysłać uszkodzone uszczelki do pewnej bawarskiej fabryki, która oczywiście miała swoich kontrolerów jakości i szybko je odesłała ale jak widzisz przez to są opóźnienia, przyciskają ludzi że trzeba nadrobić pracę i kółko się zamyka. Resztę się już domyslasz jak jest. Trzeba kompetentnych ludzi na odpowiednie stanowiska, a każdy ma coraz bardziej wszystko w du..
A co się Dziwisz na akord lub na umowę zlecenie,- oficjalnie to ten pracownik nie jest pracownikiem tej firmy.
Czyli wniosek jest prosty winny takiej sytuacji był właściciel firmy który był chciwy bo chciał zrobić jak najwięcej w jak najkrótszym czasie i jak najmniejszym nakładem
Ma być tanio i dobrze. Ludzie tyrają za grosze to nie ma się co dziwić, że im się nie chce przykładać do roboty. Umowa zlecenie przez Randstad na 3 miesiące, jak ja miałem takie propozycje to też kombinowałem jak wziąć kasę jak najniższym kosztem po mojej stronie. W końcu też muszę być przedsiębiorczy.
Dawno tu nie byłem i widzę, że Profesor nieźle napompowany 😊
Krisie nowa czesc oryginalna , nowa wyprodukowana obecnie , nie zaden lezak magazynowy z przed 10lat tez moze byc wadliwy. Z poszukiwaniem usterki walczylem dlugo. Dopiero gryzonie mi pomogly w znalezieniu przyczyny. Mowa o aucie Saab93 2002rok z silnikiem b204 .Zaczelo sie po tym jak padl mi czujnik polozenia walu korbowego. Usterka to gasniecie przy zchodzeniu z obrotow plus czasem zubażało mieszanke ( mam zalozony afr). Odpalal pieknie silnik. Wiec nowego czujnika saba ()bosh robi dla saba) nie bralem pod uwage tylko stwierdzilem ze to wina sondy lambda . Po wymianie sondy tez oryginal , brak różnicy, a wiec sprWdzona wiazka do kompa , wiazka ok, a wiec wymienilem ecu. Po wymianie ecu zero poprawy i zgłupiałem. Podmianka sondy i ecu w drugim aucie , tam dzialalo wiec to nie to. Wyedy jakis gryzon pogryzl nowy czujnik, przewod od czujnika. Zakupilem drugi tetaz juz tanszy valeo. Niestety to samo . Po tygodniu gryzon pogryzl yez ten czujnik valeo, to kupilem juz najtanszy czujnik polozenia walu korbowego hella za nie ale 60zl. Po wymianie czujnika na hella jak ręką odjął. Za chiny nie wiem w jaki sposob czujnik polozenia walu moze wplywac na zubazanie mieszanki afr. W rok zrobilem okolo 60tys km . Usterka nie powrocila.
Miałem taki fajny hydrauliczny napinacz rozrządu, przez który rozrząd był wymieniany 5 razy gdyż przypuszczenia za stan rzeczy padały na felerny pasek i za słabo przykręconą rolkę napinacza. Po ok 2500-3000km pasek stawał się trochę luźny i zaczynało hałasować z rozrządu. Okazało się, że napinacz przy zakładaniu rozrządu nie robi żadnego problemu ale z czasem przestaje trzymać ciśnienie przez co nie napina paska tak jak powinien. Trochę jakby załadować wieczorem bagaże na wakacje do bagażnika a rano przed wyjazdem okazało się, że auto stoi na glebie z oponami schowanymi w nadkolach.
Moje ulubione połączenie to ECO - SPORT😀😀😀
Sucha woda
Słoneczna noc
Sanki w lato
Uczciwy polityk
Wierna Polka
@@unfrey5719przystojna niemka
@@unfrey5719 😂👏👌
@@unfrey5719 Polak odprowadzający podatek dochodowy po powrocie z zagranicy.
ale gdzie tam jest eco-sport?
Jesienią zeszłego roku trafiła do nas Skoda Octavia z przebiegiem około 400 tysięcy kilometrów. Samochód wjechał na lawecie z uszkodzonym silnikiem. Klient po prostu zapomniał, że miał pasek rozrządu. Naprawa oczywiście jak zawsze w 2.0 TDI CR to wymiana rozrządu, wałki popychacze dźwigienki. Wszystko nowe. Nawy nie wspomnę. Silnik nie odpalał. Szukaliśmy we wtryskiwaczach pompie paliwa i nic. Klienta zalewała krew. Nawet poszedł na policję, ze nie chcemy mu oddać auta. Jedne czego nie zrobiliśmy to demontaż głowicy i sprawdzenie zaworów. Jednak na koniec zrobiłem i to na swój koszt. Zawory OK głowica też. Ponowny montaż, uszczelka głowicy śruby i praca. Dalej nic. Auto trafiło do mojego kolegi bo miałem już dosyć gruza. Ten zadzwonił do mnie po paru dniach z informacja, że mam niesprawne popychacze. Szok. Sam wyciągałem je z pudełek. Silnik tracił losowo kompresje, nazwy nie wymienię, nie chce tutaj mieć procesów. Zielono białe pudełka tyle powiem. Cześć
In... china
swego czasu mieli miałczące paski zębate i w ramach reklamacji odsyłali zdjęcie rentgena jakieś rolki że niby dowalona złym momentem i to powoduje miałczenie paska za każdym razem to samo zdjęcie wysyłali.
I na te części trzeba uważać, choć ja miałem ten problem z czerwono-białym.
Miałem podobnie w 1.6 tdi cr , tez popychacze INA :)
Generalnie problem reklamacji jest wielki, ile razy zamawiam części w hurtowni, montuje i po krótkim czasie wraca klient bo zaś się popsuło. Nie oddasz na reklamację i nie będziesz trzymał auta miesiąc więc najczęściej zamawiam drugą część a wadliwa idzie na reklamację ze zwrotem pieniędzy. Niby fajnie ALE... no jak zawsze ale. Nikt mi nie zwróci za to że musiałem wykonać kolejny raz tą samą pracę, no i wiadomo, reklamacja trwa miesiąc lub dwa i często okazuje się że pieniędzy nie oddadzą bo uszkodzenie z winy użytkownika/mechanika więc jesteś w plecy kolejny raz.
Praca na częściach od klienta ogranicza w znacznym stopniu straty, ale generuje opóźnienia bo najczęściej coś nie pasuje i musi zamawiać/wymieniać.
Kiedyś pół roku czekałem na rozstrzygnięcie reklamacji oryginalnej pompy wspomagania - próbowano mi wmówić że padła mi maglownica 😅 ale po założeniu starej zregenerowanej jeżdżę 6 lat 😊
12:25 a co z zegarami do sprawdzania sprawności silnika? Tam pokazują ile ucieka 😊
No a powinieneś domagać się zwrotu za pracę
Hurtownie się rozbestwily,bo ludzie tego nie dochodzą.
A tak naprawdę rozbestwily się producenci którzy na after market robią chlam. Te sztuki to Często Odrzuty z tego co miało iść na pierwszy montaż. I tam niedopatrzen nie można puszczać dalej, bo przekrocznie odsetka wadliwosci skutkuje odszkodowaniem, a dokładniej karami umownymi i ryzykiem zerwania kontraktu /brakiem kolejnego kontraktu.
A rynek wtórny? Elo, co mi zrobicie.
@@paweltodudek ale winni są rzeczoznawcy którzy ale większości przerzucają odpowiedzialność na mechaników
Nie znasz prawa konsumenckiego- muszą ci zwrócić w hurtowni koszt montażu
bardzo rzeczowy felieton, przedstawiający realia warsztatowe dzięki
Panie Boże Dziękuję Ci że mam samochód z 1995 roku ,, Krisie tu nie prawnik a proch czarny i Colt jest wyznacznikiem Prawa . Na dzikim Zachodzie szulerów karcianych zakopywano szybko i nikt nie miał zastrzeżeń ...
NAGŁAŚIAJ szefie ! bo to robi się nagminne
Myśle, że nie jesteś jedynym mechanikiem, który ma problemu tego typu. Może założycie jakieś stowarzyszenie przedsiębiorczych mechaników i zrobicie pozew zbiorowy?
O to to, zgadać się z innymi popularnymi warsztatami i wtedy coś zdziałać, bo inaczej to marne szanse.
Ochroniarz papieża zdun poseł na sejm
Do przewodniczącego Biura Ochrony Obywatelskich US17
Koncerny robią to z premedytacją, żeby psuć ludziom krew i drenować kieszenie
😊 Dawno u profesora nie było qurew 😂
U mnie Z ostatnich dni przykład. Volvo D5, poduszki silnika. Mechanik założył Lemfordera. Buda chciała się rozpaść. Pojeździj, może się ułożą. Ok 1k km przejechałem i było coraz gorzej. Wymienił więc olejowe przednią i tylną na Febi i jest akceptowalnie. Hitem była urwana nowa górna poduszka silnika, którą też musiał wymienić. Lemforder kosztował naprawdę dużo. Poduszki wykonane nie wiem czego, przeżutej kartki papieru? Tragedia, ktoś powinien ponosić odpowiedzialność za buble, nie ma żadnej kontroli nad tym.
Witam temat wadliwych części zamiennych identyfikujących się jakąś tam jakością jest dość duży.
Generalnie nie trzeba zaraz lecieć w takich przypadkach do sądu wystarczy załatwić sprawę polubownie. W polskim prawie jest tak że firma zajmująca się jakimkolwiek handlem i będąca tak zwanym vatowcem może taką reklamację wrzucić sobie w podatek i w tym przypadku sklep też może coś takiego zrobić o ile ich księgowa nie znalazła się na swoim stanowisku przypadkowo. W pana przypadku czyli drobnemu przedsiębiorcy temat typu rzeczoznawca całkowicie odpada na tym etapie ponieważ rzeczoznawcę zazwyczaj powołuje dopiero instytucja prawna. Jedyne z czym można by się na dzień dzisiejszy udać do prawnika to w celu sporządzenia oficjalnego pisma pod adresem sklepu. Takie coś może zrobić każdy prawnik. Do tego potrzebne są cztery rzeczy- dokładny opis co gdzie jak kiedy i dlaczego i w wezwaniu do zapłaty trzeba zaznaczyć bardzo wyraźnie że chodzi o zwrot poniesionych kosztów związanych z wadą towaru, dowód zakupu części u nich, dowód zakupu drugiej części w ASO i rachunek z warsztatu- najlepiej aby był to rachunek z kasy fiskalnej. Generalnie dystrybutor nie powinien postawić oporów w takiej sytuacji a jeśli doszłoby do jakiejkolwiek odmowy z ich strony to zapraszamy do nas czyli UOKiK Warszawa.
Fajna teoria, a praktyka jest taka, że hurtownie niemal zawsze, w ciemno odpowiadają formułką o ,,wadliwym montażu" i jak się nie podoba, to idź do sądu. Dokładnie to samo, co z firmami kurierskimi - choćbyś wysłał przedmiot w kilkunastu warstwach styropianu i w szafie pancernej, to w przypadku uszkodzenia odpowiedzą formułką ,,nieprawidłowo zabezpieczone do transportu" i jak się nie podoba, idź do sądu. Przerobiłem to co najmniej naście razy.
W sprawach z ubezpieczycielami z tytułu szkody OC też pomagacie?
czyli producent wypuscil wadliwa czesc, potem przeszla przez kilku posrednikow, a ostatni sprzedajacy ma ponosic odpowiedzialnosc, za to, ze juz na starcie produkt byl do dupy.
za wyprodukowane gowno powinien odpowiadac producent
@@driver_kaszub No i taką drogą jak wskazałeś, tylko vice versa, powinno to obciążenie kosztami dojść do producenta. Wyobraź sobie tylko, gdyby każdy tak reklamował wadliwy produkt, jaką stratę by to wywołało po stronie producenta - może wtedy ktoś poszedłby po rozum do głowy.
Proszę o dokładne szkolenie jak reklamacje wrzucać sobie w podatek xDDD
Pozdrawiam Serdecznie Profesora Chrisa❤
Jak słyszę pokrywa i rozrząd to mnie trzęsie. W zeszłym roku pojechałem na wymianę rozrządu, przed wymianą lekko coś ciekło. Po wymianie rozrządu, któregoś dnia z 1/4 oleju mi się wylała w garażu. Pojechałem na reklamację. Okazało się, że jakiś uszczelniacz był wadliwy, warsztat wziął na siebie i wymienił. Ale dalej coś lekko ciekło, to pojechałem jeszcze raz. Poszła do wymiany pokrywa zaworów bo była lekko odkształcona. Oczywiście dalej ciekło 🙃 Finalnie stanęło na tym, że walnięta była uszczelka pod głowicą. Dopiero po jej wymianie i planowaniu głowicy przestało ciec. Teraz minął nieco ponad rok od wymiany rozrządu, pół roku od uszczelki i coś w okolicy rozrządu cyka czy rzęzi na zimnym po odpaleniu. Jak się okaże, że to znów coś z rozrządem to nie wyrobię 😂
jaki silnik i jaka marka? Ford z 1.6 ecoboost?
@@TheMysteq Citroen c-elysee 1.6 VTi
Lubię jak Krzyś rzuci soczystą kurwą 👍
Ja nie lubie. 👎
Nie mozna jeszcze podciagnac jako mowy nienawisci. Ale kto wie za pare lat jak ludziska dokumetnie zglupieja,
nie wypada tak do przedszkolaków
Bo to już hu. Strzela człowieka w takiej sytuacji.
@@marcinbiaasz6620 ale Krzysztof zawsze pełna kultura i dlatego zawsze chętnie się ogląda tutaj niesmak taki.
Jestes zdrowy, idz do lekarza, wyprowadzi Cie z bledu. Masz sprawny samochod, jedz do mechanika, przekonasz sie, jak drogo byles w bledzie.
Bo nie ma ludzi zdrowych . Wszyscy są chorzy . Tylko część jest niezdiagnozowana. 😂. To samo z autami🤣😂
Łączę się z Tobą profesorze w cierpieniu.. Dwa dni temu walczyłem w podobny sposób z przepływomierzem do bmw stary ale dobry silnik M50b25 vanos instalacja Boscha, oryginalny nie dostępny, kupiony porządny najdroższy zamiennik i co?! Silnik pod maksymalnym obciążeniem traci moc.. Oczywiście było to prostrze do diagnozy niż ta pokrywa ale zkoro kupujesz nowa część to ja podświadomie eliminujesz z diagnozy bo ma być dobra.. Na szczęście to moje auto i nie musiałem się tłumaczyć z godzin poświęconych na szukanie usterki. Pozdrawiam
W ASO wcale nie jest lepiej : p Pracuję jako elektromechanik u pewnego szwedzkiego wytwórcy ciężarówek, który to blisko dekadę temu został przejęty przez Niemców i grupę VAG. Nie zgadniecie, ale odkąd statkiem kierują Niemcy, to jakość dramatycznie spadła xD Ostatnio po rutynowym przeglądzie wyskoczył błąd ciśnienia pompy wstępnej układu paliwowego. Nowy, oryginalny, nieuszkodzony filtr paliwa nie spełniał kryteriów przepływu. Co gdyby taki filtr sprzedać klientowi zza lady? Czy ktokolwiek uznałby jego gwarancję(a polecam zerknąć ile kosztują filtry do Scanii)? Wszystko idzie w takim kierunku, aby na rynku pozostali już tylko wielcy gracze, których reputacja i kapitał pozwala bawić się w diagnostycznego sapera.
Mój mechanik ostatnio do większych statków zakłada tylko HIFI i mówi że niema żadnych problemów, a wcześniej były jak zakładał filtry z niby górnych półek, nie wiadomo jak to rozumieć.
I mamy tych wielkich graczy. Stellantis który zaczyna szorować po dnie topiąc kilka dużych marek. A tak walczono z monopolem jeszcze dwie dekady temu
Przypomina mi się moja historia z fordem... akurat nie ten silnik bo 2.0 tdci który też nie jest wolny od wad.
Zdecydowałem się na zakup auta po sporym serwisie. Olej, rozrząd filtry itp. Fajnie pomyślałem bo nie będę tego musiał robić. Po przejechaniu kilkuset kilometrów, motor zgasł na ekspresówce, no to laweta i do ASO, bo co się mogło stać skoro dopiero co był serwisowany, a no właśnie ten pasek się stał, postrzępił się. Auto na lawetę z ASO i do serwisu który go wymieniał na naprawę gwarancyjną. Po ciężkiej batalii trwającej około 2 miesiące auto zostało mi zwrócone z wymienionym rozrządem. Super w końcu pojeżdżę swoim autem, znów ta sama trasa znów kluczyk na liczniku i laweta... znów wkurzenie bo coś jest nie tak i to pewnie to samo. W ASO nawet nie szukali daleko tylko sprawdzili rozrząd. Auto znowu na lawetę i do serwisu na naprawę gwarancyjną... na szczęście po kolejnej wymianie połowy silnika auto przejechało ok. 20tys. km i problem nie wrócił.
Co najciekawsze to serwis który wykonywał napraw stwierdził że ich praca była wykonana według sztuki, że przy pierwszej awarii był rzeczoznawca i otrzymali zwrot za naprawę na wadliwej części. Za drugim podobnie ale wstawili już rozrząd innej firmy.
Przed chwilą oglądałem twój film z przed roku o Skodzie i jej brakuje mocy. Hit..😂😂
11:11 dobre podsumowanie
Przypominają mi się moje piszczące klocki BOSH i ta niemiecka precyzja :D
Piszczący klocek to drżący klocek...
BOSH to Chińska firma ale BOSCH jest Niemiecki.
Najlepsza jazda z klockami jest w autach z automatyczną skrzynią biegów 😊 przez 10 lat miałem spokój, teraz nawet w nowych autach tak skrzypią przy powolnym hamowaniu w korku że hej 😅
mi zaworek podciśnienia turbiny do bmw e46 320d
Mi piszczał oryginał renault na równie oryginalnej tarczy. Shit happens
Chrisie widać że polubiłeś się znów z siłownią :D
witaj profesorze. Prowadze warsztat w holandii i niestety tez sie z tym spotykamy. nie mowie tu akurat o fordzie czy pokrywach ale ogółem masa czesci jest dzis gówno warta przez co my na tym tracimy. oczywiscie wlasciciele aut tez. czlowiek sie niepotrzebnie denerwuje. my próbójemy uzyskac ostatnimi czasy juz poprostu walczymy z hurtowniami o zwrot kosztów robocizn, bo wiecznie za darmo pracowac nie bedziesz... no i pozdrawiam wszystkich walczacych mechaników co widac na youtube i tik toku. niech konie mechaniczne beda z wami !!!
Dlatego zawsze naprawiam u Klienta, nawet jak spierdolę, nie zdarzyło się, żeby jeszcze ktoś do mnie przyjechał wkurwiony. Bo ważne jest moje dobre imię i spokój mojej rodziny. Nie daj sie Krzyś, Pozdrawiam !
Miałem tak z odmą do silnika TFSI. Obroty falowały, wszystko sprawdzone, pozostała tylko odma. Kupiłem w hurtowni jeden z drozszych zamienników, zamontowałem i po dwóch dniach problem wrócił. Po serii prób ustalenia co sie dzieje, zamowilem następną z tej samej hurtowni, tej samej firmy, po tygodniu znowu to samo. Nie poddałem sie, zamówiłem z ASO oryginał i juz od roku bez zastrzeżeń
Wkrótce części zamienne zostaną bardzo ograniczone będziemy się prosić o cokolwiek tak będzie.
co ci z gównianych częsci które nie działają
Przy tym jak często wchodzą nowe wersje silników i jak często następują liftingi to będzie poważny problem mieć 20 letnią furę. Dlatego swojego czasu za grosze w świetnym stanie mogłeś kupić 406 pininfiarinę w doskonałym stanie. ale byle stłuczka i możesz złomować. Toż to przy tak małych wolumenach produkcji to nawet zamienników nie będzie się opłacało produkować a ludzie zaczną sobie w domu drukowac częsci
Z 10 lat temu robilem banalną wymianę oleju w Clio. Zamienniki bo taniej/wygodniej/bliżej. Wszystko ok do wyjazdu na autostrade, wtedy spadek ciśnienia i cały olej na zewnątrz. Wymieniałem w sklepie filry dwa razy, mimo tego że filr był używany. Dalej było to samo. Dostałem zwrot za filtr ze sklepu i wybrałem się do tzw aso. Filtr zainstalowany i wszystko działało od strzału.
Wiem jak wymieniać olej i żeby uszczelka się nie podwineła bo nie robie tylko wymianę olejów w swoich samochodach od kilkunastu lat i z żadnym nie było problemu.
Bardzo fajny material ktos wyjasnia wkoncu ze zaczynaja robic na odpierdziel czesci i zachwile znow bedzie trzeba wrocic do korzeni (uzywek ) 😂😂😂
Z tymi czujnikami do BMW to jest coś na rzeczy. Miałem kiedyś E39. Test wskazywał uszkodzenie czujnika położenia wałka. Kupiłem na allegro za około stówkę i wymiana nic nie dała. Ze znajomym elektronikiem sprawdziliśmy czujnik oscyloskopem. Na stole działał. W aucie nie. Sprawdziłem połączenia, były OK. Wsadziłem oryginalny czujnik za około 400 zł i śmigało. Innym razem wymieniałem czujnik ABS. Kupiłem Febi. Nie działało. Znowu testując na stole było OK. Dopiero gdy zniszczyłem obudowę czujnika pogłębiając frez udało się wymusić działanie, choć tylko na chwilę. Po wsadzeniu oryginału w cenie 4x wyższej przez lata spokój.
16:20 prawnie sprawa jest bardzo prosta, bo żądasz zwrotu nakładów, ale potrzebujesz opinii biegłego który wykryje usterkę tej pokrtwy i potwierdzi to przed biegłym powołanym przez sąd . Odrazu odradzam biegłego z Radomia , co prowadzi szkolenia dla mechaników i rzeczoznawców 😊 jak przystało na tytuł naukowy dr inz. mocno leje wodę, a chce za to po czterysta za godzinę 😅
A z Choroszczy lepszy prawnik 😂
chodzi zapewne o biegłego nazwisko Czaj ?
@@xyz19191 nie
Pamiętam Twoją historię ze świecami zapłonowymi , dopiero zakup trzeciego kompletu rozwiązał usterkę.
od 10 lat pracuję w branży automotive, produkujemy części do chyba wszystkich aut od ferrari i jaguara przez bmw, vw, ford, fiat, kia aż do uaza (i wiele innych - nawet do chin) i co ważne - żadnej z produkowanych u nas części nie da się kupić na "wolnym rynku" - np. w sklepie - powtórzę - żadnej - wszystko idzie do fabryk i do aso, oczywiście nasze wyroby znaleźć można na popularnych serwisach aukcyjnych ale są to części które nie opuściły fabryki na palecie - bardzo często braki powstałe przy produkcji wynoszone w plecakach, często proces produkcyjny "dokańczany" jest w garażu przez pracownika który nawet nie wie dlaczego automat odrzucił dany detal, wie tylko, żeby wszystko było kompletne to trzeba tylko przynitować to czy owo !
jakby tego było mało to pojawiają się firmy które zamawiają tańsze wersje wyrobów - nawet takie które są właściwie tylko atrapami - nie mają szans zadziałać bo nie są kompletne "w środku" a mimo wszystko firmy biorą je w dużych ilościach (automat produkuje np. 300 szt/godzinę !) - mówimy tu o zleceniach na dziesiątki tysięcy sztuk - ktoś to musi kupić !
ktoś na to pozwala !
ktoś sprzedaje to wam - mechanikom i nam klientom !
my się wkurwi....y a super zagraniczna firma od części trzepie hajs !
super filmik, dużo zdrowia Profesorze i cierpliwości, pozdrawiam :)
W grupie Vag często można kupić części ze szlifowanym Logo i nr części. A są to części które nie przeszły kontroli jakości koncernu. Więc producent części usuwa loga i wysyła do sklepów żeby nie być stratny .
Nie tylko VAG, Renault również
Te kolorki i jakość jak na początku kanału, piękna sprawa :D
Rozumiem narzekanie
Drugiej strony "uwielbiam" jak ryzyko i problem z częściami przezuca się na klienta.
"Moja praca była ok." :)
Mam podobne spostrzezenia dotyczace wtryskiwaczy. Niestety doszlo do sytuacji, że trzeba je poblogoslawic przed montażem aby nie wejść na minę. Ostatnio też mi sie zdarzylo post factum diagnozowac niesprawność nowego wtryskiwacza piezo z silnika BMW N43. Dodam, że kosztowal 2000zł i zalatwil caly silnik. Pozdrawiam - Jezusek.
Miałem tak. Kupiłem koło rozrządu Dolne fiat doblo cargo 1.4 tjet bo w poprzednim klin po 8 latach się utlenil a dokładnie zardzewiał.Kupiłem nowe zamiennik bo oryginalne 2 tygodnie czekania. Wziąłem takie za 100pln bo było jednym z droższych zamienników. Po 4 tygodniach auto zgasło. Okazało się ze że zerwało klina na nowym kole!!! Dobrze ze się nie przekręciło tylko zapalić nie chciało. Czekam na uznanie reklamacji. Do tego że urwało klina doszedłem używając specjalnych kluczy do nastawy rozrządu. Po prostu dolny nie pasował jak reszta była zamontowana poprawnie....
moje ulubiona forma filmikow tak samo jak skoda, skoda gadac czy wlasnie ten - kiedy sprawiedliwosc dosięga tych oszustow mechanikow, przez ktorych ostatnio za wymiane 2 bebnow hamulcowych w dacii 1800 zl brutto
kup normalny samochód
Życie mechanika, to jest całe życie!
Z odzyskaniem kasy będzie problem za kwestie związane z detekcją. Wg mnie to jest niemożliwe, ale nie jestem prawnikiem, chociaż pomagałem w jednej sprawie odzyskania kasy z auta, które miało wadę ukrytą. Przede wszystkim musiałbyś mieć ekspertyzę tej części - tzn znać faktyczne parametry i/lub wykazać za pomocą rzeczoznawcy niezależnego, że faktycznie jest wada. To już pociąga koszty za sobą. 2 kwestia to gwarancja na tą część. Jeżeli była kupiona w "znanej sieci" to pierwsze kroki trzeba skierować do nich i ja bym chyba tak zrobił. Wykorzystał medialność i zaproponował porozumienie w tej kwestii. W tej sytuacji wykazujesz wolę polubownego i przewidzianego umową (kupna sprzedaży tej części) załatwienia sprawy. Co do zasady, jeżeli montaż wadliwej części wywołał awarię innego podzespołu (np montaż rozrządu i jego wada doprowadził do uszkodzenia silnika) to również w reklamacji jest rozpatrywana rękojmia z tego tytułu. Tutaj nie ma takiej sytuacji, ale poniosłeś koszty ponownej wymiany części i to czego możesz dochodzić, to oprócz zwrotu kosztów zakupu (po zwrocie części) zwrot kosztów związanych z czasem przewidzianym na montaż i demontaż tej części zamiennej, zgodnie z czasami przyjętymi przez producenta. I "znana sieć" w takiej sytuacji powinna taką rekompensatę zapewnić. W mojej opinii nie masz podstawy do tego, żeby żądać zwrotu poniesionych kosztów związanych z detekcją tej usterki, ponieważ jest to niewymierne. Tutaj już co najwyżej można liczyć na "gest handlowy" i np ja bym zasugerował odnośnie części spornej, żeby rozliczyć ją np w rabatach na części. Ciężko będzie Ci wywalczyć to przed sądem inaczej niż w pozwie cywilnym, bo jak to udowodnić, że poświęciłeś 5h, 10h czy 25h. Tutaj strona pozwana zarzuci Ci, że niestety ale w sytaucji, w której diagnostyka nie dawała odpowiedzi na pytanie, trzeba było od razu założyć, że nowa część wprowadzona do auta, może być nieprawidłowa. Czyli de facto dajmy na to po 1h powinieneś już wiedzieć, czy np poszerzonym wywiadzie z klientem. Zwłaszcza że usterka była dobrze opisana i nie jest to błąd wtórny (pochodzący z innego rejonu). Oczywiście nie zniechęcam Cię, ale ja bym tutaj jednak atakował "znaną sieć", bo oni jako duży klient producenta, będą mieli lepsze przełożenie i mogą faktycznie załatwić sprawę poprawnie.
No jakość części jest fatalna, bo produkują to Chinach, które jak wiadomo może i technologię mają, ale oszczędzają na kontroli jakości. Co do BMW to czujniki Hella działają, lub te produkowane w Europie, też. To jest mit, że nie działają. Może zdarzają się jakieś wyjątkowe sytuacje, że czujnik jest np do wielu modeli, a w jakimś konkretnym jest inny. Natomiast no czujniki podlegają tym samym prawidłom co i reszta części, czyli jeżeli masz kontrolę fatalną, to de facto ta kontrola jakości spada na mechaników. Nie wirzę, że ta pokrywa każda jest zawodna. Pewnie kolejna już by działała. Niestety trzeba robić te test drive trochę dłuższe i przygotować się na to, żeby "znana sieć" jako dostawca części, jednak brał odpowiedzialność większą i zwracał również za wykonaną pracę związaną z zamontowaniem i wymianą wadliwej części. To jest do odzyskania i tak powinni robić zgodnie z prawem.
No tak sobie zgooglałem na szybko i te części robi Febi, no to by się zgadzało, bo ona na pewno jest z Chin w takim wypadku. Nie wierzę, ze nie. Natomiast no to jest właśnie ta sytuacja, że niestety ale te pokrywy zdarzają się niepoprawnie wykonane. Febi tylko to pakuje.
Mnie tylko ciekawi,jak producent sprawdzi tą pokrywę po otrzymaniu reklamacji i czy sprawdza te ciśnienia w pokrywie,zanim część trafi do pudełka..
@@jansz7487 nikt nic nie sprawdza, bo to są koszty. A to zostanie odesłane na gwarancji i producent sobie sprawdzi przepływ. Tutaj nie tyle chińczyk źle zrobił co dostawca zaworu chińczyka. Tak się kończy brak kontroli jakości, jest taniej, ale coś za coś. Chińczycy oszczędzają na wszystkim. Dla nich to norma, że takie rzeczy się dzieją i nowa rzecz, z pudełka nie działa.
Dlatego zrezygnowałem z pracy na stacji diagnostycznej z powodu stresu i bycia między młotem a kowadłem. Niestety klienci nie rozumieją takich rzeczy. Skończyło się tak że pracuje za granicą jako spawacz 😅 Pozdrawiam, życzę wytrwałości i powodzenia.
Bardzo interesujące 🤔
Historia mrożąca krew w żylakach! Pozdro Krisie
No cóż. Nawet części z ASO potrafią być wadliwe a co dopiero zamienniki.
Dlatego kupuję oryginalne części (prócz klocków hamulcowych i oleju).
Nie kupujesz tylko części, kupujesz też święty spokój który jest bezcenny....
subsybskrja juz dawno temu łapka w górę standardowo automatycznie od razu i komentarz 'ślad węglowy' he 👍👍he
Z deszczu pod rynnę. Krisie, od papug jak najdalej. Każdy z nich ma przerost ego, każdy twierdzi że Cu wszystko ogarnie a jak już wpadniesz w ich sidełka to będą Cię kręcić na karuzeli do puty Ci ostatnia złotówka z kieszonki nie wypadnie. Sądy gospodarcze - Panie! Daj Pan spokój. Siedziba szatana 😂😂😂
@profesorchris Jako sprzedawca części w hurtowni mam jakieś doświadczenie w tego typu sprawach w ciągu dwóch miesięcy sprzedałem osobiści dwa uszkodzone napinacze rozrządu firmy INA, jeden z mechaników założył zestaw rozrządu i po jeździe próbnej okazało się że uszczelniacz wałka nie trzyma też nowy ale to inna sprawa przy wymianie okazało się ze pasek rozrządu luźny cud że nie przeskoczył a dziś brat mechanik dzwoni że do master 2 napinacz paska rozrządu nie napina się wcale..... dalej idąc sprzedałem znajomemu zestaw rozrządu SKF 1,2 polo łańcuch w zestawie był uszczelniacz wału co śmiesznie wewnętrzna warga uszczelniacza rozerwana dziura, w fabrycznie zgrzanej folii, dalej pękające przewody powietrza dolny od coolera do master 3, teraz tylko czerwone sprzedaje a co do firmy od tych przewodów czy to GATES czy to SKV (wiem tani) lecą w ciągu 3-6 miesięcy, sytuacja z wtorku przepustnica brok od wałka zaślepienie krzywo wprasowany tak że wystawał z jednej strony jakiś 1mm, dalej łuszczące się wkłady filtrów paliwa KNECHT odrywają się włókna dalej można pisać ale czy to ma sens nie wiem
Najpiękniejsza puenta na koniec odcinka!
Dobrze ze te stare sprawdzone samochody spalinowe są proste w diagnostyce i naprawie, nie to co te całe elektryki które kupujesz i na 10 lat zapominasz o awariach.
Tylko kupujesz nową baterię przekraczającą wartośc auta i jedziesz dalej!
@@MikWsk no tak ale raczej po 15-20 latach. Jeśli mój wytrzyma 5 to dzięki oszczędności na paliwie mogę go po tym czasie zepchnąć w krzaki i o nim zapomnieć, nadal będę na tym finansowo na plusie. Mam też ice ale czekam tylko żeby się go pozbyć i zapomnieć o problemach takich jak na filmie.
Taa, już biegne po nowego elektryka za 150k bo tańszych nie ma.
@@Artur_Intro a spalinowe tańsze są?
Drogi Profesorze Chrsie, ..........Aaale pasztet, ale do komponentu wracając to należy namierzyć dostawcę/dystrybutora i zrobić reklmację wraz z roszczeniem Niestety taka jest różnica pomiędzy orginalnymi and podróbami czasem x2. Ale orginał czasem któś mierzy i sprawdza-to te pieniążki z ceny skapują do kieszonki pracownika jakości kótry siedzi i mierzy i liczy zdolność procesu tzw. Cpk (nie mylić z niezrealizowanymi projektami tylko Process capability index), w tym przypadku jeżeli byłby to ten przepływ reklamowany to bedzie to "Xcm^3 w 1 min przy ciśnieniu np1Ba"......................................... A jeżeli dostawca jest z Azji i wykonał reverse engineering to pewnie tego nie mierzył tzn. tej dyskretnej różnicy i cieżko coś ściągnąć . Czuwaj
W moim starym aucie nierówno chodził silnik.
Żadnych błędów.
Na początek wymieniłem świece.
Nic.
No to kable.
Nic.
Dobra, może cewka.
Nic.
Pojechałem zmierzyć kompresję.
Była dobra.
Ponieważ skończyły mi się opcje - oddałem auto do fachowców.
Za parę godzin facet dzwoni - naprawione.
Jadę do niego, rzeczywiście, silnik pracuje jak zegareczek.
Pytam co zrobił - pokazał mi jedną ze świec, którą założyłem.
Była uszkodzona.
Nowa, wyjęta z pudełka...
Poprosiłem, żeby wymienili wszystkie jeszcze raz.
Takie czasy.
Nareszcie prawdziwy Kris . Doszedł do problemu i zaczął przeklinać 😂
Może odcinek na podnośniku o tej lagunie w tle?
Bardzo prawidłowe podejście Profesorze. Niestety czasmy mamy takie ze tylko prawnik, sąd i zwrot wszelkich kosztów, od części, po czas i straty moralne... Życzę powodzenia i jak najmniej takich przypadków. Pozdrawiam serdecznie.
Ciągłe obniżanie kosztów produkcji doprowadziło do tego że kontrola jakości praktycznie nie istnieje. Rynek jest zalewany śmieciem o jakości bubli z PRLu tylko po cenach zachodnich
może to wszystko jest zaprojektowane aby się popsuć🧐
@@BogumilBarnaba też, ale zwykle starają się projektować tak aby wytrzymało do końca gwarancji. Ale co z tego że projektowano tak a wyprodukowano inaczej byle taniej
@@matteokardann2510 coś im te projekty nie idą, znajomy roczna skoda, 19 razy na serwisie łącznie z wymiana skrzyni biegów
@@BogumilBarnaba no nie dziwię się skoro wszyscy producenci lecą w kulki na jakości dla oszczędności to potem nie sposób z takiego nowego szrotu złożyć coś co dobrze działa.
@@BogumilBarnaba sam miałem przygodę z remontem skrzyni biegów gdzie nowy uszczelniacz stosowany przez fabrykę skody walnął pierwszego dnia po tym jak skrzynia wróciła z regeneracji
Chrisie Ty to jestes gość 😊, ludzie maja szczescie ze maja takiego mechanika w okolicy . Jak przeprowadzisz sie na Warmie i Mazury to kanapki do roboty bede ci robił 😂
Wytrwałości
15:15 a kiedyś Profesor mówił że pójście na rękę klientowi mało kiedy spotyka się z jego uznaniem, bo w podobnych przypadkach już klienta więcej nie widział.
Co do samego rozwiązania producenta: wystarczyło puścić odme bez żadnych zaworków we wlot turbosprężarki, tak jak jest w starych dieselach.
Co do zamiennika: montujmy zamienniki i zgłaszajmy wady do UOKiK! Z czujnikami do BMW to jest jakaś kpina.
Z czujnikami do wielu marek jest porażka, w większości elektroniki pozostaje tylko oryginał producenta jeśli chce się mieć pewność że to będzie działać, kupiłem czujnik położenia wału do BMW niby z Siemensa, przyszedł w pudełku continental z informacją od producenta że jest jakości oem, nawet 2 lat nie wytrzymał i zaczęły się cyrki 😂
Mam takiego starego diesla i niestety ale przez takie rozwiązanie zaciąga mgłę olejową przez odmę. A wszystko powymieniane -odma ,turbo wtryski,egr itd. Do testu podłączyłem wylot odmy do plastikowej butelki i przez 2 miesiące zebrało się tam kilka kropel oleju na dnie a rury i intercooler czysty. Z tego co poczytałem na forach to jest standard.Jadyną opcją jest profesjonalny catch oil tank.
@@etf.7066 Nie wierzę w to, że w tym rozwiązaniu dolot jest czysty.
@@maciekgr1 No ale działał prawidłowo. To że szybko się zdegradował to inna bajka. Z zaworem EGR miałem takie cyrki i musiał wjechać ori od delphi. Z tymi N75 też są jaja jeśli to nie pierburg
Mam świetnego elektromechanika który wraz z synem robili świetną robotę przy diagnozie w autach praca z klientem wybiła mu tą pracę z głowy z powodu zamienników. Wszyscy chcą tylko tanio a chłop nie był asertywny i wszystko brał na klatę a przy elektronice niestety często nie ma zwrotów i gwarancji. Doskonale rozumie pozdrawiam
Jak to mowią : raz na kacie ,raz pod katem 🫢
Tak jest proszę Krisa.
Ostatnio nabyłem pompę sprzęgła do mojego Mitsubishi.
Nie najtańszą, firmy co produkuje sprzęgła na literę L.
I po dwóch dniach jazdy temat ten sam, pedał w podłodze, sprzęgła nima.
Oczywiście reklamacja uznana, zakupiona pompa innej firmy (działa cały czas).
Tylko dwa razy robota, i w chuk straconego czasu.
Warto dodać, że trzeba uważać przy dokręcaniu śrub tych pokryw, bo jeśli zrobi się to przesadnie mocno, wtedy tworzą się mikropęknięcia w plastiku i jest minimalny wyciek oleju w rowkach.
Fiat tipo, 1.4 16V95(poza tym nic kompletnie się dzieje) , wymiana rozrządu jeszcze na gwarancji samochodu w ASO(czas wymiany nie przebieg) i zaczęły się po pół roku wycieki płynu chłodzącego, wymiana gwarancyjna, po pół roku to samo i tak w sumie już mam trzeci rozrząd za 3 lata prawie gwarancyjne. Przyczyną pompa , już na serwisie mają dość tych pomp bo prawie co trzeci klient po wymianie rozrządu ma ten sam problem. Po 10 latach pracy w automotive po jakimś wirusie jakość części naprawdę spadla(co prawda pracuje już poza automotive ale jest tylko gorzej) cóż jak tak dalej pójdzie to swoją syrena z 1978 będę jeździł na co dzień 😀
Miejmy nadzieję że to jest model Syreny 105 Lux czyli z biegami w podłodze tylko z powodów środowiskowych i ekologicznych Radzyń nie jeździsz na dziadowski miksol tylko na współczesnym oleju minimum Orlen półsyntetyczny żeby auto nie śmierdziało nadmiernie bo wówczas ludzie takie auta przestaną lubić nawet sentymentu
Owszem 105l ale co to za różnica w stosunku do pozostałych modeli skoro to dwusuw. Owszem jeżdżę na polsytetyku , ale ten silnik może być smarowany nawet olejem lux 10 , zimny dwusuw zawsze dymi więc ja osobiście problemu nie widze
@@rafalstasica6821 owszem, zimny dwusuw dymi. Ale na starych Mixolu.... dymi zbyt mocno. W dzisiejszych czasach używanie tych starych olejów powinno być już zabronione. Z kolei olej półsyntetyczny Orlenu znacznie lepiej smaruje więc nie trzeba go lać Tak dużo jak przewidywał producent. Bo w tamtych czasach producent przewidywał lanie dziadostwa jakie wtedy były dostępne. A dla toksyczności spalin co Dzisiaj jest bardzo ważne to oleju powinno być dolewane jak najmniej. Ale tyle co trzeba żeby było bezpiecznie dla silnika. Ale nic za dużo. Więc pół syntetycznego z dużą rezerwą można lać 1:35. Dodatkowo bardzo ważne jest regulacja gaźnika żeby nie była zbyt bogata mieszanka. Prawidłowa regulacja w połączeniu z olejem półsyntetyczny i z proporcją 1:35 powoduje że taki dwusuw jak tylko się chociaż trochę rozgrzeje przestaje zupełnie dymić. A nawet te spaliny które są niewidoczne przestają też tak toksycznie i paskudnie śmierdzieć dla otoczenia. Pamiętajmy że silniki czterosuwowe już od kilkudziesięciu lat nic nie dymią jeżeli są sprawne a i tak władze starają się je uznać za toksyczne i zmusić ludzi do ich wycofania. A przecież one już od dziesiątek lat Jeżeli tylko są sprawne nic a nic nie dymią bo są czterosuwowe...
@@tombouu w końcu mówi ktoś co ma pojęcie jak to działa, mixol użyje owszem jak nie mam odpowiedniego zapasu w bagażniku polsyntetyka lub leje "5l" do baku wski a nie ma innego na stacji a ja nie mam przy sobie. Dobrze ustawiony dwusuw zadymi przy zmianie obciążenia i tyle
@@rafalstasica6821 dobra robota, ale zalecam lanie 1:40 pół syntetyki i dobre ustawienie mieszanki w gaźniku i zapłonu. Wówczas czystość spalin Zmierza w kierunku najgorszych ale silników już czterosuwowych. Co ciekawe w silniku przestaje odkładać się Nagar a więc moc silnika nie spada wraz z przebiegiem albo spada w sposób zauważalny wolniejszy
Dzięki i pozdrawiam.
No ciezki z tym żywot. Trzymaj sie dokturze i dzieki za info
tak jest👍, nie dać się dymać korporacjom🖕
Przecież kupił w końcu od korporacji bo rzemiocha na wtryskareczce wypuścił bubel
miesiąc temu wymieniałem sobie silniczek wycieraczki- Rozebrałem temat, montuje nowy, test, działa tak samo jak stary, nie zrobi nawet pełnego cyklu. Już tam myślę, pewnie jakiś SAM, bezpieczniki itd duperele, ale ch, zamówie kolejny nowy, dla pewności. No i drugi oczywiście już działa elegancko.
To, że nieoryginalne części nie spełniają swoich funkcji wynika nie tylko z niskiej jakości wykonania, ale też z tego, że rośnie komplikacja rozwiązań, wymagana precyzja coraz wyższa, a producent nie publikuje przecież dokładnych danych. Dlatego i części wykonane metodą reverse-engineering często po prostu nie odpowiadają oryginałowi.
No chyba nie jesteś na tyle naiwny żeby sądzić, że producent da wytwórcy zamienników (czytaj podróbek) pełną dokumentację techniczną?
Daj sobie spokój z prawnikiem. ROk temu kupiłem nowe sprzegło z kołem dwumasowym do fiata bravo II 1.6 mjet - część OEM Producent Valeo albo Sachs czy coś takiego. Koszt 3000 zł. Mechanik założył wróciłem do domu.Na drugi dzien zobaczylem kałużę pod samochodem. Odjechałem i okazało się ze płyn z przekładni - mechanik stwierdził ze dwumasa się rozpadła i rozwaliła obudowę skrzyni biegów. Kupiłem drugą, kupiłem nową skrzynię po regeneracji za 3k koszta łącznie już 10 czy 12k nie pamiętam. A sklep siewypiął. Prawniczka walczy z tym od czerwca 2023 i nadal nie ma rozprawy w sądzie.
Jaka to firma wyprodukowała pokrywę?
No współczuję profesorze. Ale masz cholerną rację!!! Może jakiś pozew zbiorowy?
Na pokrywie zaworów napisane jest Febi (10:15) czemu mnie to nie dziwi, kiedyś reklamowałam końcówkę drążka kierowniczego tej firmy, lekko dokręcając kluczem plaskooczkowym ukręciłem gwint zrobiony z jakiegoś g...litu
Ja pierdzielę, aż ciężko mi uwierzyć w coś takiego. Ja proponuję na początek podać do wiadomości publicznej nazwę producenta. Bo ludzie mają prawo wiedzieć, czyich części unikać.
było widać przez chwilę, producent FEBI
Mój mechanik od volvo na początku naszego związku powiedział mi, że robi na oem częściach bo nie potrzebuje problemu i albo akceptuje warunki albo idę do konkurencji. Masz związek trwa 6 lat
Znam ten ból, u mnie było piszczenie z paska osprzetu, ale nie ciagle tylko jak kołko sklepowe piszczało z przerwami w dodatko tylko w wilgotne dni, i zaczelo sie miesiac po wymianie 1 rolki i paska osprzetu. Mechanik wymienial systemetycznie wszystkie rolki, psikalismy je smarem i jak cichło to wymiana, i tak wymialilismy wszystkie rolki i sprzegielka. I co dalej piszczało. Kupa kasy stracona mechnik wkur... doszliśmy do wniosku że nie ma wyjscia trzeba wymienic miesieczny pasek bo za każdym razem jak coś zapsikaliśmy to on oczywiscie tez dostawal dawkę i cichło. Zalożony nowy pasekten on założyciela microsoftu 😂 i cisza. Pasek firmy "kontynentalnej" byl wadliwy, jak sie później okazało w hurtowni wielu mechanikow mialo podobny problem.
Ale ześ kurwa namotał jak ruski w plecaku.
Boisz się napisać , że pasek Continentala był chujowy i jak założyłeś pasek Gates'a to teraz wszystko działa poprawnie.
Jak będziemy tak chować głowy w piasek i nie będziemy podawać firm które robią chujowiznę to ich interes będzie się nadal kręcił.
Natomiast jak ludzie przestaną kupować ich wyroby i ich dochody bardzo znacznie spadną to wtedy zainteresują się dlaczego tak się stało i albo zaczną robić porządne wyroby albo splajtują.
Masakra ja dziękuję za tą robotę 👍❤️❤️❤️❤️
Kiedyś miałem znajomych, oni mieli forda fokusa dwie osoby dwa fokusy. Jeden i drugi uległy awarii. Jeden znajomy pojechał do forda zapłacił 1500 i auto mu jeździło. Drugi pojechał do innego mechanika założył zamiennik 500. Jednak ten drugi po tygodniu znów się zepsuł, kolejne 500. I tak jeszcze kilka razy było i ford nie chciał jeździć, znajomy stracił 3000, w końcu pojechał do forda tam mu wymienili, tą pierwszą wymieniana część za 1500 i auto zaczęło jeździć normalnie. Okazało się, że miał wymienionych kilka dobrych części na nowe. I straty finansowe. Tamten mechanik wypiął się na klienta bo on nie ponosi odpowiedzialności za części. Teraz wszystkim znajomym mówię, że jak do forda to tylko części z forda. A sam przekonałem się o tym wymieniając przegub w Transit, gdzie wszystko było super, aż nagle pękł pierścień zabezpieczający i wyskoczyła półoś. W fordzie kupiłem zabezpieczenie i wszyscy zapomnieli o przegubie.
W renault jest podobnie. Czasami sprawę załatwia zamiennik od producenta oryginału jak purflux albo valeo, ale nic tak nie pasuje jak oryginały. Podobno oryginał z ASO też nie zawsze jest tak dobrze wykonany jak element na pierwszy montaż ale niektórych rzeczy nie przeskoczę. Tego typu elementem u mnie akurat jest poprzecznica belki. Oryginał wytrzymał 20 lat a zamiennik z ASO zaczął gnić po 4 latach.
to mi przypomina sytuację z pompą wtryskową lucasa w MB C220 D bez turbo z 95 roku. Pompa szwankowała, była naprawiana 3 razy u fachowca, potem wyciekało paliwo, suma sumarum taniej było kupić nową pompę z ASO niż bawić w regeneracje (to było ok. 2006 roku)
Bo Ford to ch.... wort a Fiat to jego brat. Kiedys wozilem czesci do dealera Forda
i odbieralem zwroty defective parts wlacznie z akumulatorami. W krotkim czasie
kolo magazynu duzy kontener sie zapelnial - tak duzy ze mozna bylo tam wjechac
osobowka ! Wszystkie czesci w duzej mierze pochodzily z Meksyku.
@@henrykudlacz8888 Do innych producentów też woziłeś? Czy takie jednostronne spojrzenie masz i na tej podstawie wyrabiasz opinie?
@@henrykudlacz8888chuja wort to jest szmelcvagen. A w swojej cenie ford ma najlepsza jakość, świetne prowadzenie, dobre audio, dobre wyciszenie, i tanie części. I przedewszystkim nie psuje sie to czasem jakies pierdoły a jak już wgl przyjeżdża to wymiana oleju lub coś w zawieszeniu
Piękna konkluzja. Zwłaszcza odnosnie rentowności warsztatu.
Znam mechaników którzy mówią że trzeba ratować (spawać, nadlewać. . .) stare oryginalne części - dotyczy to starych zabytkowych pojazdów. Widzę że w nowych pojazdach dostepnych części dużo, tyle że gówniane 😢
to nie tak że gówniane. jest masa zaworów, czujników i innego osprzętu. zabytkowa fura w zasadzie miała tylko słupek i kilka rurek plus przepustnica/gaźnik. to nie ten level technologii.
z zabytkowym miałbyś wytłoczkę z blachy na jedną śrubę zamiast takiej kosmicznej zintegrowanej cholera wie z czym pokrywy
Na początku tego filmu, byłem przekonany, że poleciała nowa rolka napinacza w rozrządzie. Co raz więcej słyszę o takich wadliwych nowych częściach. Pozdro Chris.
Moim zdaniem to jest bardziej kwestia debilnej konstrukcji aniżeli wady zamiennika - możliwe, że ten konkretny egzemplarz po prostu miał odchył od normy jeśli chodzi o przepływ - zdarza się. Problem moim zdaniem jest bardzo złożony - bo podejrzewam, że specyfikacja i dokumentacja związana z przepływem i funkcjonowaniem danego podzespołu często przez producenta silnika jest ukryta specjalnie, żeby nie produkować zamienników. Albo żeby powodować własnie takie numery - zamienniki przestają działać - więc kupuj oryginalne części. Jaki to problem przy kolejnej rewizji oprogramowania w sterowniki silnika tak rygorystycznie wcisnąć wartości przełączające silnik w limb mode - żeby np. wyeliminować wszelkiego rodzaju zamienniki czy części nie spełniające fikcyjnej normy o ile czujnik jest w stanie w jakiś sposób wykryć użycie zamiennika. Podejrzewam że jest to typowe rozwiązanie defected by design - czyli sztuczne zmuszanie korzystania z oryginałów - tak jak to się robi np. w drukarkach atramentowych. Mało to jest przykładów w motoryzacji gdzie części trzeba kupować tylko w ASO?
Możliwe że masz rację. Kiedyś w projektowaniu części do samochodów chodziło o ich udoskonalanie, żeby lepiej działały. Ale to było 20 lat temu. Teraz udoskonala się części żeby szybciej się psuły i nie dało się ich naprawić.
@@rasklaat2 30 lat temu. 20 lat temu już były egr i inne eko cuda.
obawiam sie ze po prostu producent zamiennika źle dobral parametry jak kopiował oryginalną część, przeciecz parametry pracy, wartości kalibracji są pilnie strzeżonymi danymi, których producenci zamienników nie maja, tylko kopiują gotowa część i wykonują tzw. reverse engineering, czyli kopiowanie z fizycznej części na tzw. swoj rysunek i na tej podstawie odpalają produkcję zamiennika. Ale nigdy nie wiesz czy kupiona do skopiowania cześć ma wartości w nominale, minie, maxie, a moze tez jest wadliwa, i taki producent zamienników może sie wstrzelić z wartościami, ale nie musi.
Kris to są właśnie kolejne zabezpieczenia przeciwko warsztą i niezależnym producentą . Koncerny zrobią wszystko żeby samochody były nienaprawialne . Chyba czas zmienić profil na retro samochody i klasyki . Bo w nowych samochodach bez wizyty w ASO nic już nie wymienisz nawet oleju . I jeszcze jedno koncerną jest na rękę żeby warsztaty pogrążyły się w procesach sądowych z niezależnymi sprzedawcami i producentami części w takich właśnie przypadkach. To jest im na rękę.
Krzychu, powiem Ci ze ja teraz tylko patrzę kto ma jakie pojęcie o robocie. Mam mechanika do którego mam zaufanie i nie ważne co musiał zrobić to wi że tak było trzeba. Jakbym do ciebie dawał auto tobym nawet nie dyskutował tylko wysłuchał z czym był problem i tyle. Obecny świat jest pojebany i to każdy mądry to wie.,, 😁pozdrawiam serdecznie
Дуже прикрий випадок. Нажаль, сьогодні дуже важко знайти якісні запчастини. Але, крім цього виробники авто теж причетні. Оскільки конструктивно, елементи виготовлені таким чином, щоб була необхідність заміни всього вузла, а не окремої деталі. Як наслідок - великі витрати на закупівлю запчастин. На старих авто той клапан можна замінити окремо і його ціна складає копійки....