Panie Robercie czy dałoby radę zrobić odcinek jak wyglądała praca redaktora motoryzacyjnego w latach 90? Ja mam wrażenie że wtedy było więcej uwagi poświęcane samochodom dla "zwykłego" człowieka niż dzisiaj. Nierzadko też poruszane były problemy przepisów i bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Teraz królują zdjęcia wizualizacji domniemanych kolejnych generacji aut, bardzo mało tekstu no i oczywiście reklama co drugą stronę. A może się mylę?
Mam te fotele Inter Groclin standard w Szarym kolorze tylko z innym środkowym materiałem . Napisałem do państwa na Facebooku wiadomość w odnośnie ich mam nadzieje że odpiszą państwo bo to jest dość zawiły i ciekawy temat z góry dziękuje pozdrawiam .
Rodzice mieli takiego srebrnego. Pojechaliśmy nim (bezawaryjnie) na wakacje do Włoch (nie tych pod Warszawą). Czułem się wtedy jak 8-letni król życia ;)
Witam .Mam na imię Waldek i w latach 1992-1998 pracowałem w dziale wystaw i targów FSO. Jezdziłem wszystkim co powstało w fabryce w tamtych latach i uczestniczyłem w większości wystaw i targów , a czarny Polonez z czarno żółtymi fotelami z Groclina to było coś !!!Pozdrawiam
Dzenke za vidéo . Kędy erzdiwem we takim Poloneze we Ukrainie oraz we Polsce(kędy bywem we delegacji slurzbowy).Pracowawem we spulce Lentex (Lubliniec), w tym czasie (1995r.) mać taki samochód- fantastyczne.
@@swij00 Igor, trzymajcie się tam mocno. Nasza historia była ciężka, ale nie można żyć przeszłością, to nie po chrześcijańsku... Normalni Ukraińcy z normalnymi Polakami zawsze się dogdają, niestety polityka to inna sprawa.
Jest Pan niewątpliwym jednym z najciekawszych osobowości na You Tube jeśli chodzi o polską motoryzacje. Każdy film jest ciekawy, nie męczący i samochody które prezentujecie ze swoją ekipą zawsze mają coś w sobie.....pozdrawiam Pana i całą ekipę która tworzy tą cała motoryzacyjna historie tak świetnie sfilmowaną i dającą do myslenia
Pamiętam słowa redaktora J. Iwaszkiewicza z końca lat '90 z magazynu Auto ad. Polneza: "Stara babcia, nawet jak ją pomalować nadal pozostaje starą babcią"
Piękny. Kiedyś w Ząbkach widziałem czarnego zaraz po wyjściu z fabryki. Felga, blenda, spojlerek, przyciemniona szyba. Piękny to był widok. ps. Ta wersja nie ma szyberdachu więc nie jest najbardziej wypasiona. Brak też blendy, spojlerów i białych kloszy lamp
Pamiętam jak w 95' rodzice kolegi kupili wtedy nowego Caro MR w kolorze grafitowy metallic na felgach ze szprychami, jeszcze na tylnej klepie miał taki dodatkowy odblaskowy pas. Ale to wtedy był szpan, piękne czasy, bardzo mi się ten samochód podobał :) Super odcinek
Podobaja mi sie nazwy dodatkow - kierownica "Rajd", klimatyzator "Alex" ;) - takie swojskie - dzis mamy pakiet "VIP LUXURY PREMIUM TITANIUM" itd :) - aw konfiguratorze Jeepa, przy standardowym wyposazeniu wzmianke o instrukcji w jezyku polskim. Bardzo fajny material, czekam(y) na ten o czesciach do wypasionych Polonezow ;).
Czytam niektóre komentarze i mi się chce śmiać. Akurat się składa, że pamiętam te czasy bo sam miałem Poloneza z silnikiem 1.4. I powiem tak, samochód jak na tamte czasy dawał radę i tyle. W 1994 roku bardzo mało aut miało do niego w ogóle jakikolwiek podskok na światłach, ludzie jeździli takimi trupami, że szok. Z racji wykonywanego przeze mnie zawodu miałem okazję jeździć różnymi autami zachodnimi. To prawda na pierwszy rzut oka konstrukcja Poloneza była przestarzała w stosunku do niby nowinek z zachodu. Ale do rzeczy, na drodze mimo napędu na tył Polonez bardzo dobrze trzymał się drogi, bezpieczeństwo - 5 gwiazdek. Jeśli chodzi o awaryjność nic w nim się nie działo, dosłownie nic, poza znanymi problemami z hamulcami i korozją (na szczęście była lekka), ale przeleciałem nim 300 tysięcy kilometrów. Dwa miałem okazję jeździć innymi autami z tamtych lat - VW Passat rok 1993 - jak na tamte czasy nowość, nic nadzwyczajne, słaby silnik w dużej budzie, brak klimy, korbki. Oczywiście po jakimś czasie odgłosy plastików. Typowy wół roboczy, na tamte czasy jeśli chodzi o jazdę i ogólne prowadzenie nie było jakieś mega różnicy między moim poldkiem, żebym wpadł w zachwyt. Drugie auto - jeżdziłem w miarę nową astrą, wyposażenie żadne, poziom jazdy, prowadzenia ogólnie oceniam na gorszy niż w Poldku. Co do korozji zaczęła się w niej pojawiać niczym na poldku. Czwarte auto - dostałem jak na tamte czasy forda mondeo - wiadomo auto klasy D. Spodziewałem się nie wiem czego. Po jakimś czasie zaczęły wychodzić problemy, plastiki, rdza. Stwierdziłem, że jakość wykonania tego samochodu dużo niższa niż były moje oczekiwania. Wyposażenie też średniawe, ale tu już pojawiła się klima:) Piąte - w tamtym czasie miałem też przez długi czas Audi 80 B4 1995, samochód bez żadnego wyposażenia, zero, nic. Był jedynie centralny zamek. Z plusów miał silnik 2.0 w benzynie, dawał radę. I uwaga perfekcyjne wykonanie, tam poczułem pierwszy raz różnicę, zero stuków, trzasków. Itd. Szczerze mówiąc z tamtych lat, jedyne auto pod względem wykonania jakie zrobiło na mnie wrażenie to było wspomniane Audi 80 B4 1995, co do wymienionej reszty nigdy z moich ust nie padło by stwierdzenie, że to były jakieś super auta w porównaniu do Poldka. Jedynie mógłbym wtedy go zmienić na wspomniane Audi, reszta jak dla mnie była porównywalna. Poza tym ten poldek z filmu i takie wyposażenie. Rzadko które auto miało taki wypas, podgrzewane siedzenia, lusterka, klima, elktryka. Przeważnie bieda edition.
Rzadko komentuję, ale po przeczytaniu Pana wypowiedzi zmobilizowałem się. Posiadam Passat b4 z 1996, a skoro nastąpiło porównanie wersji samochodów z silnikiem z górnej półki... no to podejmuję wyzwanie. Passat kombi rok produkcji 1996, VR6 2.8 174 PS, sterownie silnika Bosch Motronic, wspomaganie kierownicy, 15 calowe aluminiowe felgi, wnętrze skóra, dzielona tylna kanapa, przednie fotele podgrzewane elektrycznie podnoszone, 4 el. szyby, el. szyberdach, klima ( fakt manual, nie klimatronic ), centralny zamek ( wersja z pompką powietrza ), zmieniarka CD w bagażniku obok koła dojazdowego, lakier czarny w wersji perła ( o ile tak się to tak nazywa, nie wiem ), poduszka powietrzna dla kierowcy i pasażera oraz ABS ( ile 5 gwiazdkowy Polonez ich posiadał ? proszę mi przypomnieć ), nagłośnienie w każdych drzwiach średnio/nisko-tonowy i osobno tzw. gwizdek. Nie będę na tym etapie wspominał ilości kkm przejechanych, ponieważ ja mam owy egzemplarz od 2007 i osobiście przejechałem 200+kkm ( i on u mnie zostanie :) , a ile miał nalatane wcześniej, hmm, któż to wie. Tak że, nawet najbardziej wypasiony Polonez z tamtejszej produkcji miał przepaść technologiczną i materiałową do niniejszego Passata. Dziękuję i pozdrawiam.
No podziwiam za nie dostrzezenie roznic pomiedzy polonezem a tworczoscią z RFNu ....mialem rowniez watpliwą okazję jezdzic polonezem jak i passatem, golfem i astrą w latach ok. 1998-2000 i roznica w zachowaniu na drodze, wygladu wnetrza, funkcjonalnosci deski i ogolnie sposobu zlozenia samochodu to byla przepasc. Jedyne plusy, ktore mozna bylo wymienic to w miare przestronna buda i bagaznik oraz tani serwis. Wzglednie wyciszony chociaz kompletnie nie ten poziom co np. pdzykladowa astra I.
Rodzice w 98 odebrali felicije, po przesiadce z poloneza 91 rok. Ojciec jako miłośnik polskiej motoryzacji, był sceptycznie nastawiony do skoduni. W końcu z chęcią brudził sobie ręce przy ewentualnych naprawch poldka. Szybko jednak przekonał się do skody.
Mówcie co chcecie ale jeśli chodzi o nowszą i najnowszą historię polskiej motoryzacji to jest to najlepszy kanał. Sam -i to dosłownie ( montaż aut w FSO) ją w 1994r tworzyłem
Bowiem w polonezach z serii Plus nie można było dołożyć niczego z zewnątrz oprócz małej lotki firmy Heko i owiewek na tym kończyły się możliwości indywidualizacji Poloneza albo Atu Plus niestety
A ruda pruła blachy pod tym orcziari aż woda w kałużach chętnie wskakiwala zwiedzić poloneza miałem takie cudo w abimexie bez sondy 1,6 musiało minąć 16 lat żebym się dowiedział jak to się poprawnie wymawiało.
Mój Tata kupił w 1994 roku nowego Poloneza Caro 1.5GLE z pakietem Orciarii w kolorze turkusowym. Nakładki były w kolorze czarnym. To była masakra latem. Wszystko się wykrzywialo od słońca.
Za młodu bardzo mi się podobał Polonez z tym pakietem stylistycznym, stał taki na mojej ulicy w kolorze "szampańskim" metalic. Dzisiaj, rzeczywiście wygląda to trochę jak "tuning na rdzę" ;) ale mimo wszystko egzemplarz godny pozazdroszczenia. Przy okazji, robicie świetne ujęcia w ruchu, samochody zupełnie inaczej się prezentują.. Właściwie widać to prawie w każdym Waszym filmie.
Zieleń tropikalna na górze nadwozia, zieleń majtkowa na dole, nigdy FSO nie opanowało malowania plastiku i blachy w jednym odcieniu co się spokojnie udawało Heniowi w stodole.
W Caro + nie było z tym problemu. Odcienie lakieru grają idealnie nawet po 20 latach, a w takim na przekład Renault Scenic II Już po kilku latach widać różnicę odcienia między drzwiami a błotnikami.
Ten plastik ma strukture przez co inaczej swiatło rozprasza się na karoserii i na tym plastiku. Wtedy odcien zawsze bedzie inny bez roznicy czy to merc czy polonez, druga sprawa to on był malowany u jakiegoś henia co zresztą ktoś wyżej napisał.
Sąsiad miał czerwonego Poloneza z Oricari ale to było zwykłe 1,6, za to drugi miał pierwsze Atu z 1,4 Rover, robiło to wrażenie na tle Fiatów 125/6P i Skody 105 pod blokiem.
Oczywiście że graty dają radę, zwłaszcza jak dzisiaj, kiedy za oknem jest ponad 20 stopni, piękna pogoda i można po zimie zrobić przejażdżkę klasykiem👍
Mój Ziomek miał Poloneza 1.4 i fotele z taką pompką jak do mierzenia ciśnienia, którą sobie można było regulować kształt oparcia. Wtedy to był kosmos, nie mówiąc już o mocy. Moi rodzice mieli 1.6 i to był zupełnie inny samochód :)
Rodzice mieli takiego, 95r. Zrobiłem prawko 2 lata później i bujałem się na mieście 😄 1.6, perłowy metalic, pięcioramienne alusy, fotele relaky ale w czarnym kolorze z czerwonymi elementami, skórzana kierownica, szyberdach. To był szał pał, laski same rozkładały nogi i co chwilę ktoś zaczepiał i chciał kupić 😆 co za czasy haha
@@mariuszwasilewski1980 A ja w 2021 bujam się najzwyklejszym atu minusem i też co chwila ktoś się przykleja i chce kupić, ale nie ma opcji. Laski nóg nie rozkładają, i dobrze, niech spierdalają, wilgoć to największy wróg Polonezów :D
@@mariuszwasilewski1980 Napisz jeszcze,że to było na twojej wiosce. A laski rozkladały nogi pod zabawą która odbywała się w remizie ochotniczej straży pożarnej. Nie ma się czym chwalić,ale w 97 miałem 20 lat i jeździłem golfem VR 6, z 95 roku właśnie. Golfik oczywiście sprowadzony od niemca,po delikatnej stłuczce ( osobiście bylem po niego w szwabowni), i pamiętam to do dzisiaj że kosztował mnie wtedy jakieś 250 000 000 zł. W 97 roku w życiu nie kupiłbym poloneza. Kto jeździł polonezem i czymś normalnym z tego samego okresu produkcji wie o czym piszę. Ps. Laski która sama rozkłada nogi na widok poloneza ,czy innego samochodu,nie chciałbym nawet poszturchać patykiem na odległość.
Mój tata miał takiego w 1994 roku :) poza tym był jeszcze spojler tylnej klapy i owiewki Heko w bocznych szybach oraz na górze tylnej szyby :) auto zjechało pół Europy, a w Holandii i Niemczech ja stacjach benzynowych pytali co to za auto ;)
I co mówił latającym holendrom? Że to cudownie odnaleziony prototyp lancii delty integrale lungo (long) warty 10 nowych S-klasse czy po prostu reinkarnowany pierdyliard razy przypudrowany trup z bloku wschodniego? :D
@@666marq chuj honor poldkowi sie nalezy za samo to ze to bylo polskie auto i na tamte czasy wcale nie bylo takie zle , duze przestronne malo awaryjne jak ktos dbal , pamietam jak ojciec walczyl ciagle z zapiekajacymi sie heblami ale rak na marginesie caro kupiony w 92 pojechalo do niemiec w 94 i do dzisiaj wspominam ta historie jak niemcy ogladali i mowili gut auto ale to chyba z grzecznosci bo w tym czasie klepali juz golfa 3 takze :)
@@ambero25 Auto nie było polskie, było tylko produkowane w Polsce, bebechy żywcem wyjęte z fiata 125p, którego to bebechy były wyjęte ze starego fiata 1300/1500 (lata 60-te, normalnie żywa skamielina) a karoserię zaprojektował Giugiaro (która była nowoczesna i ładna, jakoś ratowała tego strupa) Potem jakieś pierdoły były dodawane polskie, ale to dalej za mało by mówić że to polskie auto było, jedynie produkowane u nas i na nasz biedny socjalistyczny niewymagający rynek. Biorąc pod uwagę że przeciętny Polak niedawno zsiadł z wozu drabiniastego i jego zdolnosci mechaniczne ograniczały sie do młotka i śrubokrętu, to zgadza się, nic więcej nie trzeba było, jak na warunki komunistyczne. No ale mówie o latach 70-tych, a to tłukli bodaj do 2002 (wersję Caro) - masakra. Auto dla ludu jak Passat V gen. można było kupić w 96r...
Było ten nie ma klimatyzacji odnośnie elektrycznie sterowanych lusterek po prostu nie widzę nie ma zbliżenia na lewą część panelu reszta się zgadza Ciekawe gdzie ten ma przełączniki odczyt bo mój miał je tam gdzie są te od foteli A te od foteli były pod szybami
Zapomniałem bywały jeszcze szyberdachy tylko nie wiem czy były montowane w salonie Czy w fabryce były i manualne i elektryczne cena w granicach 1500 zł za manualne elektryczny trójkę a klima 4 kropka Dlatego mój miał 1,6 g l e i klimatyzacje ktoś wymyślił że tak będzie bardziej komfortowo I miał rację
@@arcadiologanoff5164 o szybrach słuszałem że były dokładane do już gotowego auta w zakładzie doposażenie, ale nie wiem ile w tym prawdy, dzięki za info
@@mikoaj8033 Moim skromnym zdaniem było to akcesoryjne wyposażenie. Widziałem również Polonezy wychodzące z salonu które tam gdzie można miały naklejoną imitacje drewna tak za to też się płaciło około 250 zł Wymieniano wtedy nawet kierownicę i obszywana ją skórą a środkowy elementy pokrywano naklejkami z drewna Znaczy z plastiku który udawał drewno coś dodawano naklejki wokół klamek z tyłu z zarówno jak okleja no w ten sposób obudowę hamulca ręcznego i popielniczki w tylnych drzwiach. Tak wiem Kids dramat No ale wtedy było to modne i jeżeli ktoś to kupił na bazarze A ktoś mądry mu to równo przykleił No to w 96 roku wyglądało luksusowo
@@mikoaj8033 mnie też tak się wydaje. Widziałem 5 lub 6 modeli Caro. Każdy z tych modeli wyposażony był w inny model szyberdachu dwa elektryczne cztery ręczne ale wszystkie innych producentów. Co potwierdza fakt że były one dokładane w salonie
Mieszkałem niedaleko, na Grzybowskiej jest stacja benzynowa i większość nowych samochodów które były odbierane, pierwsze pokonane metry były właśnie kierowane na tę stację
W styczniu 1995 r. zamówiłem Fiata Tipo 1,4 na gaźniku w cenie 24,5 tys. zł. Katalizator i wtrysk zaczęły obowiązywać od lipca 1995. Gdy go odbierałem w marcu 1995, ze wzgl. na spadek kursu dolara zapłaciłem 21 tys., czyli zyskałem 3,5 tys. zł. Takie wówczas zdarzały się niespodzianki.
Mój ojciec miał takiego 96r 1.6 zielony metalik numer kat. 139 jak go oglądam to mam wielki sentyment do tego auta🙂ojcu udało się kupić tego poldka w promocyjnej cenie ponieważ mieliśmy sąsiada który pracował w fso i miał zniżkę pracowniczą,tak stalismy sie właścicielami tego códeńka,może teraz d...nie urywa ale w tamtych latach robiło robote🙂nasz miał jeszcze lotkę na klapie bagażnika 🙂
Pan pracował w FSO? Miałem Poloneza Caro+ z 97r GLi przez 7 lat i bardzo dobrze wspominam to auto, a mam już 6 samochód z kolei. Te nowsze auta to już nie to samo.
Wspaniały poldek, moim marzeniem do końca życia będzie analog gdybym miał to bym jeździł nim na co dzien. Łezka w oku się kręci takich sutek już nie będzie.
Wspaniały egzemplarz. Taką kierownicę kupiłem na 1-go Sierpnia w Warszawie. Dokładnie nie pamiętam ale cena to było ok. 250 zł, pomiędzy 1992 i 1993 rokiem. Do omówienia pozostaje Polonez z silnikiem 2.0 OHC Ford. Wspaniala wersja, jeżdziłem czymś takim przez 5 lat. Kto dziś pamięta Polonezy 2.0 DOHC, z silnikami z Fiata 132/Argenta. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję Panu za przekaz.
@@pawelflejszman6598 Ostrzegał że zbliżasz się do niebezpiecznej prędkości dla poloneza. Powyżej 110 przestawał bo już i tak nie było dla ciebie nadziei.
Świetny odcinek i super auto :) miałem 1.4 i był to najlepsze auto jakie miałem z pięciu. W tym egzemplarzu jednak trochę brakuje tego spojlera, ale tak jak mówiłeś w innym komentarzu, nie każdy go chcial. Dzięki za ten kanał i odcinki ;)
Panie Robercie chyba najlepszy odcinek do tej pory. Miałem znajomych którzy byli nazywani przez nas biednych chłopców z warszawskiej północnej Pragi jako banany....i mieli pięknego grafitowego Poloneza 1.6 z pakietem oricari i Inter Groclin. Maszyna była śliczna , do tego stopnia że właściciel został pozbawiony swojego auta na wykupke 😁gwiazda kiczu lat 90. PS. Pana Lublin jest miszcz , myślę że powinien Pan się oddać tuningowi lat 90 i wyposażyć go w jakieś światła z lat 90. Pozdrawiam. Pan i ekipa - robicie super filmy
Moim pierwszym autem był właśnie poldek atu. Zarobiłem na niego zrywając ogórki w wakacje. Kupiłem go 29 sierpnia 2009r. I jadąc na rozpoczęcie roku szkolnego obróciło mi panewke😂. Tak że nacieszyłam się nowym nabytkiem 😅.
Miałem Poloneza z 1996 roku. Atu 1.4 MPI K-16, jeszcze "minusa", z września 1996 roku, od 68 kkm przebiegu, przez pięć lat zrobiłem mu 100 kkm , do 169 kkm. Jeździł zima-lato, żaden eksponat. Dobry samochód to był, wcale nie rdzewiał, złego słowa na niego nie pozwolę powiedzieć. Dobrze mi się nim jeździło.
Ojciec polonezem truckiem 900 kg ladunku plus orzyczepka 450 kg cala polske zjedzil i przy 200 tys padl silnik 1.6 w gazie na moje i jego zdanie to i tak duzo jak na taka konstruckcje
Miałem dwa polonez. Pierwszy Caro z 1996 roku 1,6 GLI z LPG (żony) i Caro Plus'a z 1997 roku 1,6 GLI też z LPG. Plusem jeździłem ponad 18 lat. Zrobiłem nim ponad 254 tys km. Auto prawie bezawaryjne. Jak się dobrze zakonserwuje to wcale nie koroduje. Najbardziej podobało mi się charakterystyka zawieszenia Plusa - wygodny b. miękki kanapowiec. Auta europejskie, szczególnie niemieckie mają bardzo twarde zawieszenie - nie dla mnie. Obecnie mam Dodge'a i ten też ma bardzo odpowiadające mi zawieszenie (miękkie, wygodne).
Świetny egzemplarz jak i prezentacja. Co do tych milionów. Pamiętam jako dzieciak, że ludzie jeszcze do lat 'dwutysięcznych' przeliczali na miliony. Czy to jakaś nostalgia za 'bogactwem' utraconym czy coś innego nadal nie wiem. 😁
Robert a co wiesz o Prototypowych wnętrzach w pierwszych Polonezach Atu, chodzi mi o deskę rozdzielcza która była zaprojektowane podobno przez Orciari? Opowiedz coś o tym, co się stało z tymi prototypami?
Polonezy jeszcze można spotkać na naszych drogach, co prawda rzadko ale można. Znam gościa który od nowości ma poloneza atu plus i jeździ nim do dziś, kiedyś z nim rozmawiałem i mówił, że nie chce zmienić na nowe auto. A wiem że go stać
Jeździłem poldkiem aż 9 lat . Mój to była przejściuwka bo rocznik 1991 . Ale nawet licząc to co do niego dołożyłem . W naprawach to i tak taniej niż dzisiaj przy jakim kolwiek aucie .
Silnik Rovera może miał moc, czuć te 103 KM szczególnie na trójce przy ok. 4000 rpm, ale był bardzo awaryjny. Komplet uszczelek do silnika to już był wydatek ok. 400 zł za same części.
miałem Caro z 95 roku miał pompowane fotele tapicerkę inter groclin el szyby centralny zamek i wspomaganie kierownicy spoiler na klapie alu felgi grafit metalic jedno punktowy wtrysk a jeszcze stare hamulce i fabryczna instalacje gazową i pamiętam że na dokumentacji od instalacji była naklejka (za 5zl przejedziesz 100km)
Widać, że ospoilerowanie jest ciemniejsze. To dziwne, bo z tego co pamiętam, FSO akurat potrafiło tak polakierować zderzaki, że nie różniły się kolorem od blach. Może jednak polek nie opuścił fabryki z tym pakietem? Generalnie widać, że to efekt renowacji bo jest kilka szczegółów niefabrycznych, tylna wycieraczka nie z tego rocznika, nalepki na klapie nieco za nisko, białe kierunki na błotnikach, brak spoilera na klapie.
@@maksymdzik2234 Były w kolorowe wersje oriciarii i były lakierowane z połyskiem . Chodź by ATU 1.4 Orciari które szły na wystawy w Holandii z którego egzemplarza akurat ten samochód posiada wnętrze bo brązowo/szare fotele Inter Groclin praktycznie nie występowały . Te samochody w wersji w pastelowym kolorze posiadały akurat dokładki w kolorze .
Poldek z 1.4 Rovera nawet ładnie się odpychał, można było jeszcze kata wydłubać to dodatkowo nawet fajnie mruczał. Jednak często w tych silnikach leciała uszczelka pod głowicą i szybko zużywała się zbyt mała tarcza sprzęgła. Generalnie trochę słabo wypadło połączenie Poldka i silnika Rovera. My jako autoryzowany serwis FSO potem Daewoo, musieliśmy dodatkowo zaopatrzyć się w specjalny skaner do diagnostyki tego silnika. Ciekawy odcinek, szacun za wkład i wiedzę. Pozdrawiam
Jak zwykle super film. Dziękuję za pracę na rzecz polskiej motoryzacji. Caro, moje służbowe auto z przed lat. Prywatnie jeździłem Bis - em. Może znajdziesz gdzieś takie auto?
Miłe espomnienia.Posiadałem Poloneza Caro rocznik 1995 w wersji 1,9 GLD.Wbrew opiniom samochód nie był zły.Silnik z Ctroena byl pancerny.Moc jak na wolnossący była spora 71KM więcej niż 1,9 VW.
@@pawelflejszman6598 wrazenie wrazeniem, ale badania drogowe wykazały jasno okolice 19s. WRazenie ze jest lepiej,wynika z dobrego zbierania sie ze startu, na pierwszym biegu,oraz duzego hałąsu, który poteguje wrazenie dobrych osiagów. A do setki trzeba wrzucic trójkę, która znacznie spowalnia czas.
@@pawelflejszman6598 jest nowszy,ale bez przesady.Jest na pewno o wiele oszczedniejszy,trwalszy wiadomo. Ale tez sprawny OHV 1.6 jest po porstu cihszy. KOmfort jazdy o wiele lepszy. Drgania diesla go rozwalają.A w plusie na wielpounkcie MPI, to OHV osiagami zabija diesla pod kazdym wzgledem.Setka w 13s, to juz sa przyzwoite bardzo osiagi. SPalani8 8 litrów tez znosne. Takze diesel w Poldku nie jest ideałem, ma swoje wady,ale co kto woli.A jeszcze jest przeciez silnik 1.4 Rovera, który i mało pali i ma juz zupełnie dobra dynamike nawet dzisiaj.
Miałem takiego, z tym że wiśniowy metalic na wtrysku. I miał fotele z pompkami. Marzyłem o tej wersji pamiętam bardzo bardzo. Niestety dość felerny był 😅 Psuł się co chwila i się poddałem. Zakończył swój żywot na złomowisku.
nie wychylam mordy zazwyczaj, dlatego zapytam wprost, skąd tak niepohamowana eksytacja tym egzemplażem, masz Pan bonus, ledwo trafiam w klawissze, słucham Pana.
Czarne Polonezy były produkowane fabrycznie :) W '94 roku miałem praktyki na taśmie montażowej FSO i w tym okresie schodziły od czasu do czasu całe czarne egzemplarze. Wyposażone były w tapicerkę skajową, również czarną i co ciekawe cały nakład czarnulków szedł na eksport do Afryki. Chyba RPA ale tego nie jestem na 100% pewien. Nie pamiętam już.
Pamiętam w latach 90 początek 00 jeździł taki Polonez w mojej okolicy w oryginalnym ospoilerowaniu jak na filmie w kolorze srebrny metalic, ładnie się prezentował pamiętam
@@imnotaplayer957 ciekawe mój 1,6 GLi 96 z klimą szyberdachem z elektrycznymi przednimi szybami z maksymalnym centralnym zamkiem alarmem z domykaniem szyb i inrerami comfort (tote z gruszkami) ale bez alufelg, bez żadnych spojlerów, na fakturze miał 30-400. Czyli był droższy od tego, który był tutaj pokazany. Co ciekawe 2 lata później kupiłem go za niecałe 15 000 kropka ciekawostka w tym czasie bym już raz lakierowany na gwarancji bo zaczął rdzewieć
@@unitra4life No to ja jednak miałem Najbardziej nietypowego Poloneza z zewnątrz oprócz medalika nie było nic. A w środku jak już mówiłem wszystko co wtedy można było do takiego Poloneza rocznik 96 wyłożyć. Powtórzę po raz kolejny elektryka szyb lusterek z podgrzewaniem. Do tego szyberdach ręczny wypychany do góry klimatyzacja podgrzewanie tych właśnie foteli z pompkami do tego klimatyzacja i programowalne użycie przedniej jak i tylnej wycieraczki. Należy również dodać bezstopniowe działanie dmuchawy które w przypadku klimatyzacji jak w moim egzemplarzu było bardzo dobrym rozwiązaniem ochłodziło a nie wyło a jeżeli wyło to mroziło 😊. Tak, macie rację. Prędkość spadała z licznikowych 155 czyli te realnych paradoksalnie 165 na 140 czyli 150 km na godzinę kropka na autostradzie mimo czterech osób na pokładzie i wy ładowanej każdej części nadwozia przy 120 zużycie paliwa wzrosło z 8,2 do dziewięciu litrów na tymże samym odcinku. Gdy pojawiały się Górki nawet Niewielkie to każdą górkę Trzeba było jechać na czwartym biegu nie dopuszczać by obroty spadły poniżej 2700 wtedy natychmiast redukcja. W takich warunkach czyli przejazd przez góry Polska Słowacja i Słowacja Węgry kosztował mnie z włączoną klimatyzacją średnio prawie 10 litrów na 100 km kropka Ale i tak byłem zadowolony ponieważ wszystkie Skody Favorit Skodę Felicję o starszych modelach nie mówię tak samo jak volkswagen-y i Ople Astra 1.4 pod górkę na drugim a potem trzecim biegu robiłem jak chciałem. Nie wyjmuj Danii zjechać szybciej co szczególnie było widać przy Diesla które zostały radosne 35 na godzinę kopną niemiłosiernie. Mowa tu o 98 roku kiedy W tamtych regionach na Bałkanach Golf 2 1.3 i Golf 2 1.6d były uważane za normalne i wcale nie bardzo mułowate samochody. Na letnim kursie serbskiego w nowym sadzie dopiero okazało się że nasz Polonez Caro model roku 98 to potwór bowiem byłem w stanie wyprzedzać jadące na sygnale radiowozy. To nie żart. Kiedy nie było paliwa bezołowiowego w żadnej ze stacji to jechałeś do policjantów dawałeś in 5 $ na dwóch i po dwie paczki Marlboro oni przyjeżdżali na stację a tam za kolejne 10 $ tankowałem tyle ile miałem Znaczy cały bak i wszystko co plastikowe i puste i nadawało się do wlania benzyny kropka W moim przypadku znaleźliśmy 8 pustych 5 litrowych pojemników po wodzie kropka plus 20 l kanister wyszło prawie 100 litrów
Towarowa 33... Przymierzałem się tam bodajże w 1997 roku do Citroena C15 w wersji z kanapą. Ciężko było tam na tę kanapę wejść, a jeszcze ciężej wyjść, hehe. Piękny ten Polonez nawet w tym kolorze. P.S. Nalepki dotarły!
Mój śp. Tata miał na Towarowej 33 swój niezależny warsztat, w którym montował zabezpieczenia i róznego rodzaju elektrykę. Gdybyście trafili na egzemplarz Poloneza z immobilizerem na kod (Marvak) to właśnie stamtąd :) Polonezy z naklejkami alarmu Boxer też od Taty :)
Do tej pory wspominam Polonezy Caro z połowy lat 90. gdfy jeździły jako taksówki pomalowane na żółto w barwy papierosów Camel. A Polonezy w pakiecie Orciari były piekne po prostu
Kiedyś z ojcem pojechaliśmy i kupiliśmy takiego poloneza identycznego ale czerwonego w salonie FSO w Olsztynie. To był chyba 98r ale nie jestem pewien. To było piękne auto l, jeszcze mam gdzieś zdjęcia muszę poszukać.Nasz miał spoiler i owiewki, fotele były zwykle chyba i nie było klimy, wspomagania też chyba nie było. Ale miał szyberdach.
Pamiętam jak w 97' odbieraliśmy z salonu caro plusa w białym kolorze. Miałem 3(prawie 4) lata ale pamiętam to doskonale. Kosztował 20tys złotych (spłata kredytu wyniosła 38 tysiecy xd) Facet z obsługi miał kucyk, przyjechał truckiem i wyjechał naszym plusem z salonu bo stał na wystawie :D
Fotele to Standardy, Relaxy były tańsze a Acupresury droższe. Znowu się pomyliłem. ale prawidłowo powiedziałem, że to te średnie
zdjęcia wersji Limited też są Twojego autorstwa ? :)
Panie Robercie czy dałoby radę zrobić odcinek jak wyglądała praca redaktora motoryzacyjnego w latach 90? Ja mam wrażenie że wtedy było więcej uwagi poświęcane samochodom dla "zwykłego" człowieka niż dzisiaj. Nierzadko też poruszane były problemy przepisów i bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Teraz królują zdjęcia wizualizacji domniemanych kolejnych generacji aut, bardzo mało tekstu no i oczywiście reklama co drugą stronę. A może się mylę?
Mam te fotele Inter Groclin standard w Szarym kolorze tylko z innym środkowym materiałem . Napisałem do państwa na Facebooku wiadomość w odnośnie ich mam nadzieje że odpiszą państwo bo to jest dość zawiły i ciekawy temat z góry dziękuje pozdrawiam .
@@TheSubaruimprezafan tak
@@MuzeumSkarbNarodu Panie Robercie podbijam pytanie marqcco, było by super zobaczyć o tym materiał
Podgrzewane fotele w Poldku.😯👍
Przetestuj jakiegoś Poldka 😁
siem zrób test poldka w niemczek autoban
żeby jeszcze działało
:)
Fotele jak fotele navigavja była też opcja
Rodzice mieli takiego srebrnego. Pojechaliśmy nim (bezawaryjnie) na wakacje do Włoch (nie tych pod Warszawą). Czułem się wtedy jak 8-letni król życia ;)
w 2004 pojechalem z rodziacami do wloch 8letnim polonezem a w 2014 czy 2015 w ramach zlombol 19 letnim ;P
Widziałem Poldka w 97 we Włoszech ...dokładnie Giulianova , pracowałem tam wtedy w Hotelu
królu wróć
Włochy nie są pod Warszawą tylko jej składową
Witam .Mam na imię Waldek i w latach 1992-1998 pracowałem w dziale wystaw i targów FSO. Jezdziłem wszystkim co powstało w fabryce w tamtych latach i uczestniczyłem w większości wystaw i targów , a czarny Polonez z czarno żółtymi fotelami z Groclina to było coś !!!Pozdrawiam
Ma Pan może jeszcze jakieś zdjęcia z tych targów ?
Dzenke za vidéo . Kędy erzdiwem we takim Poloneze we Ukrainie oraz we Polsce(kędy bywem we delegacji slurzbowy).Pracowawem we spulce Lentex (Lubliniec), w tym czasie (1995r.) mać taki samochód- fantastyczne.
@Polish Agro Farm Team Generalne pisałem,a nie rozmawiałem.
można zrozumieć co napisałeś więc nie przejmuj się
@Polish Agro Farm Team zgasil cie jak peta xD gosciu wlada lepsza polszczyzna niz ty.
@@baka4380 To wszystko drobnostki . Dla nas główne - morzliwa walka z rosją.
@@swij00 Igor, trzymajcie się tam mocno. Nasza historia była ciężka, ale nie można żyć przeszłością, to nie po chrześcijańsku... Normalni Ukraińcy z normalnymi Polakami zawsze się dogdają, niestety polityka to inna sprawa.
Jest Pan niewątpliwym jednym z najciekawszych osobowości na You Tube jeśli chodzi o polską motoryzacje. Każdy film jest ciekawy, nie męczący i samochody które prezentujecie ze swoją ekipą zawsze mają coś w sobie.....pozdrawiam Pana i całą ekipę która tworzy tą cała motoryzacyjna historie tak świetnie sfilmowaną i dającą do myslenia
Flip flip
Popieram 100 procent!
Gość nie potrafi poprawnie gramatycznie złożyć zdania, jąka się i sepleni, a dla ciebie to jest coś ciekawego? xD
Pamiętam słowa redaktora J. Iwaszkiewicza z końca lat '90 z magazynu Auto ad. Polneza: "Stara babcia, nawet jak ją pomalować nadal pozostaje starą babcią"
otóz to - gówno, nawet jak je posłodzisz albo posolisz, to prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie smakować jak gówno....
Piękny. Kiedyś w Ząbkach widziałem czarnego zaraz po wyjściu z fabryki. Felga, blenda, spojlerek, przyciemniona szyba. Piękny to był widok. ps. Ta wersja nie ma szyberdachu więc nie jest najbardziej wypasiona. Brak też blendy, spojlerów i białych kloszy lamp
Pamiętam jak w 95' rodzice kolegi kupili wtedy nowego Caro MR w kolorze grafitowy metallic na felgach ze szprychami, jeszcze na tylnej klepie miał taki dodatkowy odblaskowy pas.
Ale to wtedy był szpan, piękne czasy, bardzo mi się ten samochód podobał :)
Super odcinek
Podobaja mi sie nazwy dodatkow - kierownica "Rajd", klimatyzator "Alex" ;) - takie swojskie - dzis mamy pakiet "VIP LUXURY PREMIUM TITANIUM" itd :) - aw konfiguratorze Jeepa, przy standardowym wyposazeniu wzmianke o instrukcji w jezyku polskim. Bardzo fajny material, czekam(y) na ten o czesciach do wypasionych Polonezow ;).
RAID, to raczej znany producent.
@@utek1984 dzieki za zwrocenie uwagi :)
Robi Pan świetną robotę, stylowo, nienachalnie czasem zabawnie... Dziękuję i pozdrawiam.
Nie spodziewałem się Pana tutaj, pozdrawiam serdecznie Panie Robercie i miłego dnia życzę :)
Czytam niektóre komentarze i mi się chce śmiać. Akurat się składa, że pamiętam te czasy bo sam miałem Poloneza z silnikiem 1.4. I powiem tak, samochód jak na tamte czasy dawał radę i tyle. W 1994 roku bardzo mało aut miało do niego w ogóle jakikolwiek podskok na światłach, ludzie jeździli takimi trupami, że szok. Z racji wykonywanego przeze mnie zawodu miałem okazję jeździć różnymi autami zachodnimi. To prawda na pierwszy rzut oka konstrukcja Poloneza była przestarzała w stosunku do niby nowinek z zachodu. Ale do rzeczy, na drodze mimo napędu na tył Polonez bardzo dobrze trzymał się drogi, bezpieczeństwo - 5 gwiazdek. Jeśli chodzi o awaryjność nic w nim się nie działo, dosłownie nic, poza znanymi problemami z hamulcami i korozją (na szczęście była lekka), ale przeleciałem nim 300 tysięcy kilometrów.
Dwa miałem okazję jeździć innymi autami z tamtych lat - VW Passat rok 1993 - jak na tamte czasy nowość, nic nadzwyczajne, słaby silnik w dużej budzie, brak klimy, korbki. Oczywiście po jakimś czasie odgłosy plastików. Typowy wół roboczy, na tamte czasy jeśli chodzi o jazdę i ogólne prowadzenie nie było jakieś mega różnicy między moim poldkiem, żebym wpadł w zachwyt.
Drugie auto - jeżdziłem w miarę nową astrą, wyposażenie żadne, poziom jazdy, prowadzenia ogólnie oceniam na gorszy niż w Poldku. Co do korozji zaczęła się w niej pojawiać niczym na poldku.
Czwarte auto - dostałem jak na tamte czasy forda mondeo - wiadomo auto klasy D. Spodziewałem się nie wiem czego. Po jakimś czasie zaczęły wychodzić problemy, plastiki, rdza. Stwierdziłem, że jakość wykonania tego samochodu dużo niższa niż były moje oczekiwania.
Wyposażenie też średniawe, ale tu już pojawiła się klima:)
Piąte - w tamtym czasie miałem też przez długi czas Audi 80 B4 1995, samochód bez żadnego wyposażenia, zero, nic. Był jedynie centralny zamek. Z plusów miał silnik 2.0 w benzynie, dawał radę. I uwaga perfekcyjne wykonanie, tam poczułem pierwszy raz różnicę, zero stuków, trzasków. Itd.
Szczerze mówiąc z tamtych lat, jedyne auto pod względem wykonania jakie zrobiło na mnie wrażenie to było wspomniane Audi 80 B4 1995, co do wymienionej reszty nigdy z moich ust nie padło by stwierdzenie, że to były jakieś super auta w porównaniu do Poldka. Jedynie mógłbym wtedy go zmienić na wspomniane Audi, reszta jak dla mnie była porównywalna.
Poza tym ten poldek z filmu i takie wyposażenie. Rzadko które auto miało taki wypas, podgrzewane siedzenia, lusterka, klima, elktryka. Przeważnie bieda edition.
Rzadko komentuję, ale po przeczytaniu Pana wypowiedzi zmobilizowałem się. Posiadam Passat b4 z 1996, a skoro nastąpiło porównanie wersji samochodów z silnikiem z górnej półki... no to podejmuję wyzwanie. Passat kombi rok produkcji 1996, VR6 2.8 174 PS, sterownie silnika Bosch Motronic, wspomaganie kierownicy, 15 calowe aluminiowe felgi, wnętrze skóra, dzielona tylna kanapa, przednie fotele podgrzewane elektrycznie podnoszone, 4 el. szyby, el. szyberdach, klima ( fakt manual, nie klimatronic ), centralny zamek ( wersja z pompką powietrza ), zmieniarka CD w bagażniku obok koła dojazdowego, lakier czarny w wersji perła ( o ile tak się to tak nazywa, nie wiem ), poduszka powietrzna dla kierowcy i pasażera oraz ABS ( ile 5 gwiazdkowy Polonez ich posiadał ? proszę mi przypomnieć ), nagłośnienie w każdych drzwiach średnio/nisko-tonowy i osobno tzw. gwizdek. Nie będę na tym etapie wspominał ilości kkm przejechanych, ponieważ ja mam owy egzemplarz od 2007 i osobiście przejechałem 200+kkm ( i on u mnie zostanie :) , a ile miał nalatane wcześniej, hmm, któż to wie. Tak że, nawet najbardziej wypasiony Polonez z tamtejszej produkcji miał przepaść technologiczną i materiałową do niniejszego Passata. Dziękuję i pozdrawiam.
Porównywanie samochodu który jako nowy kosztował około 100tys do takiego za 30 jest bez sensu.
No podziwiam za nie dostrzezenie roznic pomiedzy polonezem a tworczoscią z RFNu ....mialem rowniez watpliwą okazję jezdzic polonezem jak i passatem, golfem i astrą w latach ok. 1998-2000 i roznica w zachowaniu na drodze, wygladu wnetrza, funkcjonalnosci deski i ogolnie sposobu zlozenia samochodu to byla przepasc. Jedyne plusy, ktore mozna bylo wymienic to w miare przestronna buda i bagaznik oraz tani serwis. Wzglednie wyciszony chociaz kompletnie nie ten poziom co np. pdzykladowa astra I.
Też mam takiego caro 1.4 rover w pakiecie Orciari 😁 ten ciekawy kolorek ma
Super odcinek, aż mi się przypomniało jak razem z ojcem odbierałem nowego poloneza w 1997 roku
Haha , ja tak samo.
Rodzice w 98 odebrali felicije, po przesiadce z poloneza 91 rok. Ojciec jako miłośnik polskiej motoryzacji, był sceptycznie nastawiony do skoduni. W końcu z chęcią brudził sobie ręce przy ewentualnych naprawch poldka. Szybko jednak przekonał się do skody.
Mówcie co chcecie ale jeśli chodzi o nowszą i najnowszą historię polskiej motoryzacji to jest to najlepszy kanał. Sam -i to dosłownie ( montaż aut w FSO) ją w 1994r tworzyłem
Jestem zauroczony. Wygląda naprawdę dobrze. Klasa, styl i elegancja. Nie ma chyba faceta, który by nim pogardził. PS. Polonez też oczywiście fajny.
O ile za polonezami szczególnie w wersji plus nie przepadam to takie Caro z tymi dokładkami i tym kolorze wygląda dość ładnie.
Xd
@@annanowak7354 ?
Bowiem w polonezach z serii Plus nie można było dołożyć niczego z zewnątrz oprócz małej lotki firmy Heko i owiewek na tym kończyły się możliwości indywidualizacji Poloneza albo Atu Plus niestety
A ruda pruła blachy pod tym orcziari aż woda w kałużach chętnie wskakiwala zwiedzić poloneza miałem takie cudo w abimexie bez sondy 1,6 musiało minąć 16 lat żebym się dowiedział jak to się poprawnie wymawiało.
Tak ruda potrafiła tam zrobić spustoszenie. Na dodatek ten pakiet plastiku potrafił się z biegiem czasu pod wpływem słońca się odkształcać.
Mój Tata kupił w 1994 roku nowego Poloneza Caro 1.5GLE z pakietem Orciarii w kolorze turkusowym. Nakładki były w kolorze czarnym. To była masakra latem. Wszystko się wykrzywialo od słońca.
Miałem ten pakiet i jakoś z tym nic się nie działo
@@slawomirbasinski1426 bo autor komentarza kłamie posiadam poloneza i nic się nie psuje, jest to dobry wóz
Za młodu bardzo mi się podobał Polonez z tym pakietem stylistycznym, stał taki na mojej ulicy w kolorze "szampańskim" metalic.
Dzisiaj, rzeczywiście wygląda to trochę jak "tuning na rdzę" ;) ale mimo wszystko egzemplarz godny pozazdroszczenia.
Przy okazji, robicie świetne ujęcia w ruchu, samochody zupełnie inaczej się prezentują.. Właściwie widać to prawie w każdym Waszym filmie.
Zieleń tropikalna na górze nadwozia, zieleń majtkowa na dole, nigdy FSO nie opanowało malowania plastiku i blachy w jednym odcieniu co się spokojnie udawało Heniowi w stodole.
Ta sztuka raczej nie ma oryginalnego lakieru, co sugeruja grudy na lekierze gdy kamera jest bardzo blisko. Jesli sie myle to prosze o sprostowanie.
@@C64Lover Może i nie ma ale schemat lakierowania pozostał ;)
W Caro + nie było z tym problemu. Odcienie lakieru grają idealnie nawet po 20 latach, a w takim na przekład Renault Scenic II Już po kilku latach widać różnicę odcienia między drzwiami a błotnikami.
@@Koziolrogacz W plusie było powiedzmy "nieźle" oprócz seledynowego metalika w nich zawsze było źle :)
Ten plastik ma strukture przez co inaczej swiatło rozprasza się na karoserii i na tym plastiku. Wtedy odcien zawsze bedzie inny bez roznicy czy to merc czy polonez, druga sprawa to on był malowany u jakiegoś henia co zresztą ktoś wyżej napisał.
Sąsiad miał czerwonego Poloneza z Oricari ale to było zwykłe 1,6, za to drugi miał pierwsze Atu z 1,4 Rover, robiło to wrażenie na tle Fiatów 125/6P i Skody 105 pod blokiem.
W 1997 jechałem po nojke i wszyscy byli w szoku gdy go ludzie widzieli...fajny odcinek.pozdrawiam
Jechałeś po Najki czy po Nokję?
Oczywiście że graty dają radę, zwłaszcza jak dzisiaj, kiedy za oknem jest ponad 20 stopni, piękna pogoda i można po zimie zrobić przejażdżkę klasykiem👍
Piękny Polonez widać i słychać lata 90 ;)
+1
Ciekawy Poldek. W tej kolorystyce pierwszy raz widzę.
Mój Ziomek miał Poloneza 1.4 i fotele z taką pompką jak do mierzenia ciśnienia, którą sobie można było regulować kształt oparcia. Wtedy to był kosmos, nie mówiąc już o mocy. Moi rodzice mieli 1.6 i to był zupełnie inny samochód :)
jak ktoś miał takiego poloneza to był gość
🤣🤣🤣
Rodzice mieli takiego, 95r. Zrobiłem prawko 2 lata później i bujałem się na mieście 😄 1.6, perłowy metalic, pięcioramienne alusy, fotele relaky ale w czarnym kolorze z czerwonymi elementami, skórzana kierownica, szyberdach. To był szał pał, laski same rozkładały nogi i co chwilę ktoś zaczepiał i chciał kupić 😆 co za czasy haha
@@mariuszwasilewski1980 A ja w 2021 bujam się najzwyklejszym atu minusem i też co chwila ktoś się przykleja i chce kupić, ale nie ma opcji. Laski nóg nie rozkładają, i dobrze, niech spierdalają, wilgoć to największy wróg Polonezów :D
@@mariuszwasilewski1980
Napisz jeszcze,że to było na twojej wiosce.
A laski rozkladały nogi pod zabawą która odbywała się w remizie ochotniczej straży pożarnej.
Nie ma się czym chwalić,ale w 97 miałem 20 lat i jeździłem golfem VR 6, z 95 roku właśnie.
Golfik oczywiście sprowadzony od niemca,po delikatnej stłuczce ( osobiście bylem po niego w szwabowni), i pamiętam to do dzisiaj że kosztował mnie wtedy jakieś 250 000 000 zł.
W 97 roku w życiu nie kupiłbym poloneza.
Kto jeździł polonezem i czymś normalnym z tego samego okresu produkcji wie o czym piszę.
Ps.
Laski która sama rozkłada nogi na widok poloneza ,czy innego samochodu,nie chciałbym nawet poszturchać patykiem na odległość.
@@mietekmietek1112 jest takie słowo jak ironia, polecam się zapoznać i nie brać wszystkiego dosłownie.
Mój tata miał takiego w 1994 roku :) poza tym był jeszcze spojler tylnej klapy i owiewki Heko w bocznych szybach oraz na górze tylnej szyby :) auto zjechało pół Europy, a w Holandii i Niemczech ja stacjach benzynowych pytali co to za auto ;)
I co mówił latającym holendrom? Że to cudownie odnaleziony prototyp lancii delty integrale lungo (long) warty 10 nowych S-klasse czy po prostu reinkarnowany pierdyliard razy przypudrowany trup z bloku wschodniego? :D
@@666marq chuj honor poldkowi sie nalezy za samo to ze to bylo polskie auto i na tamte czasy wcale nie bylo takie zle , duze przestronne malo awaryjne jak ktos dbal , pamietam jak ojciec walczyl ciagle z zapiekajacymi sie heblami ale rak na marginesie caro kupiony w 92 pojechalo do niemiec w 94 i do dzisiaj wspominam ta historie jak niemcy ogladali i mowili gut auto ale to chyba z grzecznosci bo w tym czasie klepali juz golfa 3 takze :)
@@ambero25 Auto nie było polskie, było tylko produkowane w Polsce, bebechy żywcem wyjęte z fiata 125p, którego to bebechy były wyjęte ze starego fiata 1300/1500 (lata 60-te, normalnie żywa skamielina) a karoserię zaprojektował Giugiaro (która była nowoczesna i ładna, jakoś ratowała tego strupa) Potem jakieś pierdoły były dodawane polskie, ale to dalej za mało by mówić że to polskie auto było, jedynie produkowane u nas i na nasz biedny socjalistyczny niewymagający rynek. Biorąc pod uwagę że przeciętny Polak niedawno zsiadł z wozu drabiniastego i jego zdolnosci mechaniczne ograniczały sie do młotka i śrubokrętu, to zgadza się, nic więcej nie trzeba było, jak na warunki komunistyczne. No ale mówie o latach 70-tych, a to tłukli bodaj do 2002 (wersję Caro) - masakra. Auto dla ludu jak Passat V gen. można było kupić w 96r...
Prosimy o ten oddzielny odcinek o rarytasach i nietypowym wyposażeniu poldków! Ten już jest nieźle doposażony, ale na pewno było coś jeszcze.
Było ten nie ma klimatyzacji odnośnie elektrycznie sterowanych lusterek po prostu nie widzę nie ma zbliżenia na lewą część panelu reszta się zgadza Ciekawe gdzie ten ma przełączniki odczyt bo mój miał je tam gdzie są te od foteli A te od foteli były pod szybami
Zapomniałem bywały jeszcze szyberdachy tylko nie wiem czy były montowane w salonie Czy w fabryce były i manualne i elektryczne cena w granicach 1500 zł za manualne elektryczny trójkę a klima 4 kropka Dlatego mój miał 1,6 g l e i klimatyzacje ktoś wymyślił że tak będzie bardziej komfortowo I miał rację
@@arcadiologanoff5164 o szybrach słuszałem że były dokładane do już gotowego auta w zakładzie doposażenie, ale nie wiem ile w tym prawdy, dzięki za info
@@mikoaj8033 Moim skromnym zdaniem było to akcesoryjne wyposażenie. Widziałem również Polonezy wychodzące z salonu które tam gdzie można miały naklejoną imitacje drewna tak za to też się płaciło około 250 zł Wymieniano wtedy nawet kierownicę i obszywana ją skórą a środkowy elementy pokrywano naklejkami z drewna Znaczy z plastiku który udawał drewno coś dodawano naklejki wokół klamek z tyłu z zarówno jak okleja no w ten sposób obudowę hamulca ręcznego i popielniczki w tylnych drzwiach. Tak wiem Kids dramat No ale wtedy było to modne i jeżeli ktoś to kupił na bazarze A ktoś mądry mu to równo przykleił No to w 96 roku wyglądało luksusowo
@@mikoaj8033 mnie też tak się wydaje. Widziałem 5 lub 6 modeli Caro. Każdy z tych modeli wyposażony był w inny model szyberdachu dwa elektryczne cztery ręczne ale wszystkie innych producentów. Co potwierdza fakt że były one dokładane w salonie
Mieszkałem niedaleko, na Grzybowskiej jest stacja benzynowa i większość nowych samochodów które były odbierane, pierwsze pokonane metry były właśnie kierowane na tę stację
W styczniu 1995 r. zamówiłem Fiata Tipo 1,4 na gaźniku w cenie 24,5 tys. zł. Katalizator i wtrysk zaczęły obowiązywać od lipca 1995. Gdy go odbierałem w marcu 1995, ze wzgl. na spadek kursu dolara zapłaciłem 21 tys., czyli zyskałem 3,5 tys. zł. Takie wówczas zdarzały się niespodzianki.
Mój ojciec miał takiego 96r 1.6 zielony metalik numer kat. 139 jak go oglądam to mam wielki sentyment do tego auta🙂ojcu udało się kupić tego poldka w promocyjnej cenie ponieważ mieliśmy sąsiada który pracował w fso i miał zniżkę pracowniczą,tak stalismy sie właścicielami tego códeńka,może teraz d...nie urywa ale w tamtych latach robiło robote🙂nasz miał jeszcze lotkę na klapie bagażnika 🙂
Aż się łezka w oku kręci...22 lata pracy 1989 - 2011 pozdrawiam byłych " efesiaków"
Pan pracował w FSO? Miałem Poloneza Caro+ z 97r GLi przez 7 lat i bardzo dobrze wspominam to auto, a mam już 6 samochód z kolei. Te nowsze auta to już nie to samo.
@@Superta7 Rozumiem, że byłeś w tej połowie :)
Wspaniały poldek, moim marzeniem do końca życia będzie analog gdybym miał to bym jeździł nim na co dzien. Łezka w oku się kręci takich sutek już nie będzie.
Przepiekne auto, jako dziecko marzyłem o takim a dzisiaj jest droższy niż wtedy 😆
Wspaniały egzemplarz. Taką kierownicę kupiłem na 1-go Sierpnia w Warszawie. Dokładnie nie pamiętam ale cena to było ok. 250 zł, pomiędzy 1992 i 1993 rokiem. Do omówienia pozostaje Polonez z silnikiem 2.0 OHC Ford. Wspaniala wersja, jeżdziłem czymś takim przez 5 lat. Kto dziś pamięta Polonezy 2.0 DOHC, z silnikami z Fiata 132/Argenta. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję Panu za przekaz.
most tradycyjnie pięknie wyje :)
Prawidlowo tak ma byc w moim wyl miedzy 90-110 potem bylo cicho.
@@pawelflejszman6598 Ostrzegał że zbliżasz się do niebezpiecznej prędkości dla poloneza. Powyżej 110 przestawał bo już i tak nie było dla ciebie nadziei.
Świetny poldek.
Jest Pan wielki, bardzo dobra robota. Wpadnę przy najbliższej okazji do muzeum :)
Mieliśmy kiedyś poloneza z tym silnikiem. Pamiętam że dużo częściej niż w 1.6 rozwalał się krzyżak przy tylnym moście. Ale jeździło się super
a jak pięknie bokiem po skrzyżowaniach sie jeździło, żaden przednio napedowiec tego nie potrafi
Świetny odcinek i super auto :) miałem 1.4 i był to najlepsze auto jakie miałem z pięciu. W tym egzemplarzu jednak trochę brakuje tego spojlera, ale tak jak mówiłeś w innym komentarzu, nie każdy go chcial. Dzięki za ten kanał i odcinki ;)
Ja się pytam gdzie jest spoiler z wersji Orciari?
Sam bym chciał wiedzieć. Nie każdy się decydował na spojler
Ja myślę ze odpadł na niemieckiej
Autostradzie , kiedy poldek przekroczył 220km/h
Bez spoliera wygląda o wiele lepiej. Poza tym spoiler żeby naprawdę działał powinien być na górze klapy bagażnika jak w lanci delta.
@@marcin0757 a po za tym to nie samochód sportowy jak był to tylko stylistycznie jak całe nadwozie
No to prawda zamiast spojlera lepiej jak by była owiewka oryginalnie napewno lepiej by wpływała na aerodynamikę
witam: wielki szacun dla pana za to co robicie ;pozdrawiam serdecznie :)
Witam my mieliśmy jeszcze lotkę na klapie i przeciwsłoneczną na klapie na szybie dogóry
Panie Robercie chyba najlepszy odcinek do tej pory. Miałem znajomych którzy byli nazywani przez nas biednych chłopców z warszawskiej północnej Pragi jako banany....i mieli pięknego grafitowego Poloneza 1.6 z pakietem oricari i Inter Groclin. Maszyna była śliczna , do tego stopnia że właściciel został pozbawiony swojego auta na wykupke 😁gwiazda kiczu lat 90. PS. Pana Lublin jest miszcz , myślę że powinien Pan się oddać tuningowi lat 90 i wyposażyć go w jakieś światła z lat 90. Pozdrawiam. Pan i ekipa - robicie super filmy
Fajny odcinek, dużo informacji podanych w świetnym klimacie 😀
Piękny Teskie za takimi Audkami Miałem 2 poldki 1.5 gle Caro i Plusa 1.4 Rover i nie mogę narzekać na żądnego 🇵🇱👍
Moim pierwszym autem był właśnie poldek atu. Zarobiłem na niego zrywając ogórki w wakacje. Kupiłem go 29 sierpnia 2009r. I jadąc na rozpoczęcie roku szkolnego obróciło mi panewke😂. Tak że nacieszyłam się nowym nabytkiem 😅.
Miałem takiego samego metalik ciemna zieleń tylko z silnikiem 1.6 sli. Trochę się nostalgicznie zrobiło.
Miałem Poloneza z 1996 roku. Atu 1.4 MPI K-16, jeszcze "minusa", z września 1996 roku, od 68 kkm przebiegu, przez pięć lat zrobiłem mu 100 kkm , do 169 kkm. Jeździł zima-lato, żaden eksponat. Dobry samochód to był, wcale nie rdzewiał, złego słowa na niego nie pozwolę powiedzieć. Dobrze mi się nim jeździło.
Ojciec polonezem truckiem 900 kg ladunku plus orzyczepka 450 kg cala polske zjedzil i przy 200 tys padl silnik 1.6 w gazie na moje i jego zdanie to i tak duzo jak na taka konstruckcje
Nie powiem, bardzo mi się podoba Polonez w tym kolorze a pierwszy raz widzę :D
Miałem dwa polonez. Pierwszy Caro z 1996 roku 1,6 GLI z LPG (żony) i Caro Plus'a z 1997 roku 1,6 GLI też z LPG. Plusem jeździłem ponad 18 lat. Zrobiłem nim ponad 254 tys km. Auto prawie bezawaryjne. Jak się dobrze zakonserwuje to wcale nie koroduje. Najbardziej podobało mi się charakterystyka zawieszenia Plusa - wygodny b. miękki kanapowiec. Auta europejskie, szczególnie niemieckie mają bardzo twarde zawieszenie - nie dla mnie. Obecnie mam Dodge'a i ten też ma bardzo odpowiadające mi zawieszenie (miękkie, wygodne).
To chyba jedyna wersja poloneza, która naprawdę wyglądała i wygląda dobrze.
przecież te malutkie felgi wołają o pomstę do nieba
To najbrzydszy wykwit ewolucji Poloneza jaki wdzedl do produkcji.
Świetny egzemplarz jak i prezentacja. Co do tych milionów. Pamiętam jako dzieciak, że ludzie jeszcze do lat 'dwutysięcznych' przeliczali na miliony. Czy to jakaś nostalgia za 'bogactwem' utraconym czy coś innego nadal nie wiem. 😁
Tak, a do dziś jeżeli ktoś ma co najmniej 40 lat każda stacja jest CPNem
Łooo Panie, dźwięk w końcu pierwsza klasa!
Musisz rozróżnić 2 rodzaje materiałów. Robionych na spontanie komórką i te kręcone kamerą z zewnętrznym mikrofonem
@@MuzeumSkarbNarodu chyba muszę... ale wolałbym nie móc ich rozróżniać ze względu na dźwięk:) i pewno nie tylko ja
Ten nikiciuk jak nakręci filmik to klękajcie narody.
Ty tym filmikiem otwarłeś oczy niedowiarkom.
Super!
To było najlepiej wydane 1360 PLN w przypadku Poloneza. Piękny egzemplarz 👌
Świetnie się słucha.kapitalne.dziekuje za sporą dawkę informacji.pozdrawiam.
bardzo dziękuję, zostaw suba to posłuchasz znowu o jakimś naszym aucie
Robert a co wiesz o Prototypowych wnętrzach w pierwszych Polonezach Atu, chodzi mi o deskę rozdzielcza która była zaprojektowane podobno przez Orciari? Opowiedz coś o tym, co się stało z tymi prototypami?
Polonezy jeszcze można spotkać na naszych drogach, co prawda rzadko ale można. Znam gościa który od nowości ma poloneza atu plus i jeździ nim do dziś, kiedyś z nim rozmawiałem i mówił, że nie chce zmienić na nowe auto. A wiem że go stać
Pamiętam kumpel miał takiego w jasno zielonym metaliku. Wyglądał wtedy zjawiskowo. Jego babcia która mieszkała w Niemcach mu fundnęła. .
Niemce to ta wieś pod Lublinem?
@@paweromanczuk346ale jakoś te niemczech mi nie wchodzi. Chyba jestem patriotą;)
Jeździłem poldkiem aż 9 lat . Mój to była przejściuwka bo rocznik 1991 . Ale nawet licząc to co do niego dołożyłem . W naprawach to i tak taniej niż dzisiaj przy jakim kolwiek aucie .
chop jak ruszył i wyciszył przy montażu to myślałem, że ELEKTRYK PANIE
Na szczęście nie :)
Dobrze że są ludzie którzy dbają o takie maszyny
Szwalnia Inter-Groclin szyła też poszycia foteli do Mitsubishi Carismy przed liftem :)
Nie tylko. Szyli nawet dla Porsche.
Silnik Rovera może miał moc, czuć te 103 KM szczególnie na trójce przy ok. 4000 rpm, ale był bardzo awaryjny. Komplet uszczelek do silnika to już był wydatek ok. 400 zł za same części.
Ciekawy odcinek.
Pozdrawiam!
no... nareszcie o Polonezie jest,dzięki
Blachy z Inowrocławia 👍
Sie wie
Hyhyhy no
pozdrawiam z Ina :P
miałem Caro z 95 roku miał pompowane fotele tapicerkę inter groclin el szyby centralny zamek i wspomaganie kierownicy spoiler na klapie alu felgi grafit metalic jedno punktowy wtrysk a jeszcze stare hamulce i fabryczna instalacje gazową i pamiętam że na dokumentacji od instalacji była naklejka (za 5zl przejedziesz 100km)
Orciari w dość rzadkim kolorze, ja na żywo takiego nie widziałem jeszcze....
Widać, że ospoilerowanie jest ciemniejsze. To dziwne, bo z tego co pamiętam, FSO akurat potrafiło tak polakierować zderzaki, że nie różniły się kolorem od blach. Może jednak polek nie opuścił fabryki z tym pakietem?
Generalnie widać, że to efekt renowacji bo jest kilka szczegółów niefabrycznych, tylna wycieraczka nie z tego rocznika, nalepki na klapie nieco za nisko, białe kierunki na błotnikach, brak spoilera na klapie.
@@AutoPRZEWODNIK Podobno fabryczne orciari jak już było lakierowane to tylko na matowo
@@maksymdzik2234 Były w kolorowe wersje oriciarii i były lakierowane z połyskiem . Chodź by ATU 1.4 Orciari które szły na wystawy w Holandii z którego egzemplarza akurat ten samochód posiada wnętrze bo brązowo/szare fotele Inter Groclin praktycznie nie występowały . Te samochody w wersji w pastelowym kolorze posiadały akurat dokładki w kolorze .
@@AutoPRZEWODNIK Wydaje mi się że lusterka przez fabrykę nie były malowane pod kolor nadwozia.
@@PLMacflyPL Ty tutaj?
Kurczę jaki ładny! 😯 A to tylko Polonez... Nie wiedziałem, że takie robili!
Na moim osiedlu Gość ma takiego samego turkudoeego Płytka w rej wersji i jeźdi nim do dziś z tego co wiem to kupił Go w salonie q Holandii 😱😱😱
Poldek z 1.4 Rovera nawet ładnie się odpychał, można było jeszcze kata wydłubać to dodatkowo nawet fajnie mruczał. Jednak często w tych silnikach leciała uszczelka pod głowicą i szybko zużywała się zbyt mała tarcza sprzęgła. Generalnie trochę słabo wypadło połączenie Poldka i silnika Rovera. My jako autoryzowany serwis FSO potem Daewoo, musieliśmy dodatkowo zaopatrzyć się w specjalny skaner do diagnostyki tego silnika. Ciekawy odcinek, szacun za wkład i wiedzę. Pozdrawiam
Lubie wasze filmy. Podoba mi sie montaż, dobór muzyki , ujecia i oczywiscie tematyka. Pozdrawiam gorąco.
Super to wygląda po Wawie poldkiem z Inowrocławia jeśli dobrze kojarzę rejestrację. Super stan rarytas na dzisiejsze czasy👌
Coraz bardziej profesjonalny montaż filmów. Cudnie!
ten polonez orciari zawsze mi sie podobał, kozak wygladał!
Jak zwykle super film. Dziękuję za pracę na rzecz polskiej motoryzacji. Caro, moje służbowe auto z przed lat. Prywatnie jeździłem Bis - em. Może znajdziesz gdzieś takie auto?
Bis jest w kolekcji muzeum. Pan Robert pokazywał go w odcinku o "Maluchach".
@@hoody3758 Tęskno mi do mojego. Zima, Mercedesy zostawały na parkingu. Bis zawsze zagadał. Dobry akumulator to podstawa. Pozdrawiam z U.K.
@@marekmleczko1399 U nas w rodzinie też był Bis. Niestety silnik wyzionął ducha. Pozdrawiam.
Miłe espomnienia.Posiadałem Poloneza Caro rocznik 1995 w wersji 1,9 GLD.Wbrew opiniom samochód nie był zły.Silnik z Ctroena byl pancerny.Moc jak na wolnossący była spora 71KM więcej niż 1,9 VW.
120Nm i setka w 19s
@@tombouu Wydaje mi sie,ze poldekv1,9 lepiej sie zbieral niz w 19 s.
@@pawelflejszman6598 wrazenie wrazeniem, ale badania drogowe wykazały jasno okolice 19s. WRazenie ze jest lepiej,wynika z dobrego zbierania sie ze startu, na pierwszym biegu,oraz duzego hałąsu, który poteguje wrazenie dobrych osiagów. A do setki trzeba wrzucic trójkę, która znacznie spowalnia czas.
@@tombouu Jednak połączenie tego silnika z Polonezem jest najlepszym wyjściem.XUD 9 jest nowocześniejszy od "ochłapa" o co najmniej trzy dekady.
@@pawelflejszman6598 jest nowszy,ale bez przesady.Jest na pewno o wiele oszczedniejszy,trwalszy wiadomo. Ale tez sprawny OHV 1.6 jest po porstu cihszy. KOmfort jazdy o wiele lepszy. Drgania diesla go rozwalają.A w plusie na wielpounkcie MPI, to OHV osiagami zabija diesla pod kazdym wzgledem.Setka w 13s, to juz sa przyzwoite bardzo osiagi. SPalani8 8 litrów tez znosne. Takze diesel w Poldku nie jest ideałem, ma swoje wady,ale co kto woli.A jeszcze jest przeciez silnik 1.4 Rovera, który i mało pali i ma juz zupełnie dobra dynamike nawet dzisiaj.
2:26 w tle z parkingu odjeżdża złoty aventador, widocznie zląkł się przed polską potęgą.
ale masz oko :O
0:31 Dodge Challenger
No też go widziałem i tak mówię no lambo ucieka przed polskim
lambo się zesralo ze śmiechu na widok polskiej potęgi xDDD
@@dredlokSB bo pewnie. Jak zobaczyło te kolory to ten złoty to mu zbladł
Miałem takiego, z tym że wiśniowy metalic na wtrysku. I miał fotele z pompkami. Marzyłem o tej wersji pamiętam bardzo bardzo. Niestety dość felerny był 😅 Psuł się co chwila i się poddałem. Zakończył swój żywot na złomowisku.
A teraz za, same dokładki wziąłbyś kupe pieniędzy.
nie wychylam mordy zazwyczaj, dlatego zapytam wprost, skąd tak niepohamowana eksytacja tym egzemplażem, masz Pan bonus, ledwo trafiam w klawissze, słucham Pana.
@@cezaryswitaa360 właściwie to dwa, o ile pisał na klawiaturze komputerowej
Czarne Polonezy były produkowane fabrycznie :)
W '94 roku miałem praktyki na taśmie montażowej FSO i w tym okresie schodziły od czasu do czasu całe czarne egzemplarze. Wyposażone były w tapicerkę skajową, również czarną i co ciekawe cały nakład czarnulków szedł na eksport do Afryki. Chyba RPA ale tego nie jestem na 100% pewien. Nie pamiętam już.
Aż pomyśleli żeby w zagłówkach zrobić otwory na telewizorki
Tylko patrzeć jak zaraz Złomnik go będzie testował
@@MajaBaron no nwm nie jest wystarczająco gratowaty
Nigdy mi się ten pakiet niepodobał taki dolepiany ale teraz bym chętnie wstawił takiego Poldka do mojego garażu jest śliczny
Wypasiony odcinek. Lakier dosc oryginalny tak samo jak i oryginalny polonez.Pozdrawiam;)
Ten kolor robi niesamowitą robotę 👍👌
Kiedyś znajomy podjechał takim okazem, a wszyscy doradzali: zdejmij plaściory bo zgnije za pół roku.
Pamiętam w latach 90 początek 00 jeździł taki Polonez w mojej okolicy w oryginalnym ospoilerowaniu jak na filmie w kolorze srebrny metalic, ładnie się prezentował pamiętam
60960 zł jeżeli kosztował 25400 zł. Jeżeli kosztował około 30000 zł to 72000 zł.
25400 ?
Ojciec za Caro z alufelgami, immobiliserem i lakierem metalik bordo w 94r dał 18200 bodajże
@@imnotaplayer957 ciekawe mój 1,6 GLi 96 z klimą szyberdachem z elektrycznymi przednimi szybami z maksymalnym centralnym zamkiem alarmem z domykaniem szyb i inrerami comfort (tote z gruszkami) ale bez alufelg, bez żadnych spojlerów, na fakturze miał 30-400. Czyli był droższy od tego, który był tutaj pokazany. Co ciekawe 2 lata później kupiłem go za niecałe 15 000 kropka ciekawostka w tym czasie bym już raz lakierowany na gwarancji bo zaczął rdzewieć
O_O
Tu chodzi o inflacje, jak mniemam 😉
@@imnotaplayer957 Mój ojciec w 98-roku lakier metalik "ciemna zieleń" dał chyba coś około 12000 zł (silnik 1.6) Podobało mi się miękkie zawieszenie...
Świetny film. Dobra narracja. Będzie subskrybcja!
Hmm, te fotele to jednak nie Inter Groclin Relax, tylko Standard :p
Relaksy to były te pompowane z gruszkami z tego co pamiętam bo takie miałem twoim dolocie z lucasem z 96 roku
@@arcadiologanoff5164 tak, dokładnie te pompowane.
@@unitra4life No to ja jednak miałem Najbardziej nietypowego Poloneza z zewnątrz oprócz medalika nie było nic. A w środku jak już mówiłem wszystko co wtedy można było do takiego Poloneza rocznik 96 wyłożyć. Powtórzę po raz kolejny elektryka szyb lusterek z podgrzewaniem. Do tego szyberdach ręczny wypychany do góry klimatyzacja podgrzewanie tych właśnie foteli z pompkami do tego klimatyzacja i programowalne użycie przedniej jak i tylnej wycieraczki. Należy również dodać bezstopniowe działanie dmuchawy które w przypadku klimatyzacji jak w moim egzemplarzu było bardzo dobrym rozwiązaniem ochłodziło a nie wyło a jeżeli wyło to mroziło 😊. Tak, macie rację. Prędkość spadała z licznikowych 155 czyli te realnych paradoksalnie 165 na 140 czyli 150 km na godzinę kropka na autostradzie mimo czterech osób na pokładzie i wy ładowanej każdej części nadwozia przy 120 zużycie paliwa wzrosło z 8,2 do dziewięciu litrów na tymże samym odcinku. Gdy pojawiały się Górki nawet Niewielkie to każdą górkę Trzeba było jechać na czwartym biegu nie dopuszczać by obroty spadły poniżej 2700 wtedy natychmiast redukcja. W takich warunkach czyli przejazd przez góry Polska Słowacja i Słowacja Węgry kosztował mnie z włączoną klimatyzacją średnio prawie 10 litrów na 100 km kropka Ale i tak byłem zadowolony ponieważ wszystkie Skody Favorit Skodę Felicję o starszych modelach nie mówię tak samo jak volkswagen-y i Ople Astra 1.4 pod górkę na drugim a potem trzecim biegu robiłem jak chciałem. Nie wyjmuj Danii zjechać szybciej co szczególnie było widać przy Diesla które zostały radosne 35 na godzinę kopną niemiłosiernie. Mowa tu o 98 roku kiedy W tamtych regionach na Bałkanach Golf 2 1.3 i Golf 2 1.6d były uważane za normalne i wcale nie bardzo mułowate samochody. Na letnim kursie serbskiego w nowym sadzie dopiero okazało się że nasz Polonez Caro model roku 98 to potwór bowiem byłem w stanie wyprzedzać jadące na sygnale radiowozy. To nie żart. Kiedy nie było paliwa bezołowiowego w żadnej ze stacji to jechałeś do policjantów dawałeś in 5 $ na dwóch i po dwie paczki Marlboro oni przyjeżdżali na stację a tam za kolejne 10 $ tankowałem tyle ile miałem Znaczy cały bak i wszystko co plastikowe i puste i nadawało się do wlania benzyny kropka W moim przypadku znaleźliśmy 8 pustych 5 litrowych pojemników po wodzie kropka plus 20 l kanister wyszło prawie 100 litrów
Towarowa 33... Przymierzałem się tam bodajże w 1997 roku do Citroena C15 w wersji z kanapą. Ciężko było tam na tę kanapę wejść, a jeszcze ciężej wyjść, hehe. Piękny ten Polonez nawet w tym kolorze.
P.S. Nalepki dotarły!
Na Śląsku w 96r za 35000zl mieszkania chodziły
Mój śp. Tata miał na Towarowej 33 swój niezależny warsztat, w którym montował zabezpieczenia i róznego rodzaju elektrykę. Gdybyście trafili na egzemplarz Poloneza z immobilizerem na kod (Marvak) to właśnie stamtąd :) Polonezy z naklejkami alarmu Boxer też od Taty :)
Kurde, jak ładnie zachowany orciarz! jestem w szoku!
Do tej pory wspominam Polonezy Caro z połowy lat 90. gdfy jeździły jako taksówki pomalowane na żółto w barwy papierosów Camel. A Polonezy w pakiecie Orciari były piekne po prostu
Siedem lat tłukłem się Caro :) Tą zieloną żabcią śmigałbym teraz z dumą!
Kiedyś z ojcem pojechaliśmy i kupiliśmy takiego poloneza identycznego ale czerwonego w salonie FSO w Olsztynie. To był chyba 98r ale nie jestem pewien. To było piękne auto l, jeszcze mam gdzieś zdjęcia muszę poszukać.Nasz miał spoiler i owiewki, fotele były zwykle chyba i nie było klimy, wspomagania też chyba nie było. Ale miał szyberdach.
"Poloneza caro kupi ... ten kto jest naprawdę głupi" to cytat z utworu z lat owych, nie jest to złośliwość z mej strony :). Pozdrowienia
W cenie Poloneza w tym wypasie była astra. Może to nie jest wcale złośliwość
@@MuzeumSkarbNarodu taa astra z deszczu pod rynnę :D
Każdy sołtys we wsi miał caro w latach 90
Pamiętam jak w 97' odbieraliśmy z salonu caro plusa w białym kolorze. Miałem 3(prawie 4) lata ale pamiętam to doskonale. Kosztował 20tys złotych (spłata kredytu wyniosła 38 tysiecy xd)
Facet z obsługi miał kucyk, przyjechał truckiem i wyjechał naszym plusem z salonu bo stał na wystawie :D