@ jak dobrze kolega ponacina żeby był dostęp rozgrzanego oleju to powinno fajnie zminimalizować tak aby praktycznie były nie wyczuwalne, a to że ości są no to pewne bo to przecież ryba😉🤣pozdrawiam serdecznie
Wygląda pysznie! Uwielbiam ryby no i w końcu kuchnia opalana drewnem nie indukcją 🤣 Czas może pomyśleć o większej patelni 😁. Ja kupując patelnię 30cm z myślą o gościach, myślałem że będę ją sporadycznie używał ze względu na wielki rozmiar i dobrałem na co dzień taką 25cm obie żeliwne. Jakież moje było zdziwcie gdy ta większa okazała się najczęściej używana wręcz codzienna a najmniejsza najrzadziej jako pomocna patelnia w razie w 🤣. Na tę dużą wsadzę od razu dla wszystkich na raz schaboszczaki piersi, placki czy kawałki mięs i smażę raz, kiedyś na mniejszych musiałem piec po kilka raz. Teraz rozmyślam aby nie kupić patelni 40 lub 45cm z przeznaczeniem dla gości 😂.
@@Kuchniaopalanadrewnem Nie chcę cie rozczarować lecz to tylko nazwa, zwykły chinol. Przeglądając aukcje natrafiłem na masę identycznie wyglądających patelni, pełno ich na aliexpress. Sprzedają to samo pod różnymi markami, znajdziesz tę patelnię pod nazwą orion, emialia rybnik, emalia silesia, i jakieś tam patelnie w języku niemieckim. Ja wybrałem z nazwą niemiecką, bo były najtańśze na allegro, jeśli to to samo to po co przepłacać za grawer. Niestety ale rynek jest zalany azjatyckim badziewiem, szukałem polskich patelni nie znalazłem, większość to chinole z polskim napisem i kartonem lub coś totalnie robionego ręcznie w chorych cenach przewyższających wartość żeliwa, bo w tych kwotach można już patrzeć za miedzianymi garami a nie odlewem żeliwnym. Tą co masz rybnik sprzedaje chyba za okolice 70zł, z niemieckim logo jest warta z 47zł chyba. A gdy kupisz zestaw 3 rozmiarów zapłacić coś okolicy stówki. Też kupiłem łopatę do chleba marki hendi. przeglądając aliexpress trafiłem na identycznie wyglądającą i tańszą. Znaczek hendi to tylko znaczek.
@ faktem niezaprzeczalnym jest to że małe rączki podrabiają wszystko i zapewne coś w tym jest co mówisz, jednak myślę że moja patelnia trzyma jakość i jestem z niej zadowolony, wiadomo tylko że żeliwo jak żeliwo wymaga specjalnego traktowania ale później się odwdzięcza, co do firmy z Rybnika powiem szczerze nie znalazłem i z chęcią rozważę. Dzięki za ciekawą sugestię 👍
@@Kuchniaopalanadrewnem Oni nie podrabiają, oni to tworzą na cały świat a różne marki jeśli zakupują hurtowe ilości, mogą zrobić swój grawer oraz karton i tym samym ta sama patelnia jest sprzedawana pod różnymi nazwami a to dokładnie to samo, wiec po co przepłacać za napis emalia rybnik, jeśli życzą sobie za inwentyczną patelnie więcej. Owszem należy wspierać polskich producentów, jeśli mam wybór biorę polski produkt, ale prawdziwie polski robiony w polsce i przez polaka, ale polskiego januszostwa wspierał nie będę i nie kupię chińczyka za ponad 70-100zł z polską nazwą, jeśli konkurencja to sprzedaje za 47zł i to jest ten sam produkt. Być patriotą owszem ale nie (...). Moja patelnia też jest konkretna 30cm ma 3kg a mniejsza 25cm ma 2.5kg. Kupić możesz amerykańską lodge cast iron lecz to wciąż żeliwo i wielkiej różnicy nie uraczysz. Oglądałem na angielskim YT porównanie patelnia żeliwna droga vs tania, obie piekły tak samo, tyle że ta że ta droga była ładniejsza. Jeśli mogę sobie pozwolić na radę to ci powiem warto mieć kilka patelni w zależności do przeznaczenia i w rożnych rozmiarach. Do szybkiego intensywnego smażenia na mocnym ogniu np. cebula, kiełbasa, skwarki lepiej mieć patelnię z cienkiej stali węglowej(rdzewiejącej) konserwujesz ją jak żeliwną np. nasz polski Spinwar dobre patelnie robi w różnych rozmiarach, patelnie po wysezonowaniu, prawie nie przywierają jak żeliwo, można mieszać na nich grabiami, zero jakiś teflonowych powłok, zrobisz na nich wszystko co wymaga intensywnej obróbki. Do smażenia mięsa lepiej mieć żeliwo jest stabilne temperaturowo i nie rozgrzewa się do przesadnych temperatur jak stal węglowa. Do duszenia kwaśnych potraw np. z pomidorami, śmietaną, cytrusami itp. dobrze mieć patelnię ze stali nierdzewnej lub żeliwną ale emaliowaną co by nie rdzewiała. Emalia ma to do siebie że lubi przywierać i trzeba ją potem czyścić sodą lub detergentami bo emaliowane żeliwo można myć płynami, po za tym ma wszystkie zalety żeliwa jak stabilność temperatury. Stal nierdzewna za to źle przewodzi ciepło, długo się nagrzewa i mało kumuluje tego ciepła i nagrzewa się nierównomiernie chodź na indukcji czy kuchni węglowej nie powinno mieć to znaczenia, w kuchni masz tam płytę żeliwną która równo grzeje a indukcja ma swoją specyfikę nagrzewania całego metalu.
Super 👍👍👍
@@dariuszkowalski7605 bardzo dziękuję za komentarz, pozdrawiam
@@Kuchniaopalanadrewnem są ości :) wiem bo przez lata jadłem smażone karasie :) mają wzdłuż grzbietu po obu stronach drobne ości :)
@ jak dobrze kolega ponacina żeby był dostęp rozgrzanego oleju to powinno fajnie zminimalizować tak aby praktycznie były nie wyczuwalne, a to że ości są no to pewne bo to przecież ryba😉🤣pozdrawiam serdecznie
@@Kuchniaopalanadrewnem spróbuj suma ;) on nie ma ości , jest bardzo smaczny i jest rybą:)
@ nigdy nie jadłem przyznam się bez bicia 🤣i chętnie kiedyś spróbuję 😁
Wygląda pysznie!
Uwielbiam ryby no i w końcu kuchnia opalana drewnem nie indukcją 🤣
Czas może pomyśleć o większej patelni 😁.
Ja kupując patelnię 30cm z myślą o gościach, myślałem że będę ją sporadycznie używał ze względu na wielki rozmiar i dobrałem na co dzień taką 25cm obie żeliwne.
Jakież moje było zdziwcie gdy ta większa okazała się najczęściej używana wręcz codzienna a najmniejsza najrzadziej jako pomocna patelnia w razie w 🤣.
Na tę dużą wsadzę od razu dla wszystkich na raz schaboszczaki piersi, placki czy kawałki mięs i smażę raz, kiedyś na mniejszych musiałem piec po kilka raz.
Teraz rozmyślam aby nie kupić patelni 40 lub 45cm z przeznaczeniem dla gości 😂.
Chciałem koniecznie hendi, niestety większych nie mają, ale masz rację trzeba pomyśleć o większym żeliwie
@@Kuchniaopalanadrewnem Nie chcę cie rozczarować lecz to tylko nazwa, zwykły chinol. Przeglądając aukcje natrafiłem na masę identycznie wyglądających patelni, pełno ich na aliexpress.
Sprzedają to samo pod różnymi markami, znajdziesz tę patelnię pod nazwą orion, emialia rybnik, emalia silesia, i jakieś tam patelnie w języku niemieckim.
Ja wybrałem z nazwą niemiecką, bo były najtańśze na allegro, jeśli to to samo to po co przepłacać za grawer.
Niestety ale rynek jest zalany azjatyckim badziewiem, szukałem polskich patelni nie znalazłem, większość to chinole z polskim napisem i kartonem lub coś totalnie robionego ręcznie w chorych cenach przewyższających wartość żeliwa, bo w tych kwotach można już patrzeć za miedzianymi garami a nie odlewem żeliwnym. Tą co masz rybnik sprzedaje chyba za okolice 70zł, z niemieckim logo jest warta z 47zł chyba. A gdy kupisz zestaw 3 rozmiarów zapłacić coś okolicy stówki.
Też kupiłem łopatę do chleba marki hendi. przeglądając aliexpress trafiłem na identycznie wyglądającą i tańszą.
Znaczek hendi to tylko znaczek.
@ faktem niezaprzeczalnym jest to że małe rączki podrabiają wszystko i zapewne coś w tym jest co mówisz, jednak myślę że moja patelnia trzyma jakość i jestem z niej zadowolony, wiadomo tylko że żeliwo jak żeliwo wymaga specjalnego traktowania ale później się odwdzięcza, co do firmy z Rybnika powiem szczerze nie znalazłem i z chęcią rozważę. Dzięki za ciekawą sugestię 👍
@@Kuchniaopalanadrewnem Oni nie podrabiają, oni to tworzą na cały świat a różne marki jeśli zakupują hurtowe ilości, mogą zrobić swój grawer oraz karton i tym samym ta sama patelnia jest sprzedawana pod różnymi nazwami a to dokładnie to samo, wiec po co przepłacać za napis emalia rybnik, jeśli życzą sobie za inwentyczną patelnie więcej.
Owszem należy wspierać polskich producentów, jeśli mam wybór biorę polski produkt, ale prawdziwie polski robiony w polsce i przez polaka, ale polskiego januszostwa wspierał nie będę i nie kupię chińczyka za ponad 70-100zł z polską nazwą, jeśli konkurencja to sprzedaje za 47zł i to jest ten sam produkt.
Być patriotą owszem ale nie (...).
Moja patelnia też jest konkretna 30cm ma 3kg a mniejsza 25cm ma 2.5kg.
Kupić możesz amerykańską lodge cast iron lecz to wciąż żeliwo i wielkiej różnicy nie uraczysz. Oglądałem na angielskim YT porównanie patelnia żeliwna droga vs tania, obie piekły tak samo, tyle że ta że ta droga była ładniejsza.
Jeśli mogę sobie pozwolić na radę to ci powiem warto mieć kilka patelni w zależności do przeznaczenia i w rożnych rozmiarach.
Do szybkiego intensywnego smażenia na mocnym ogniu np. cebula, kiełbasa, skwarki lepiej mieć patelnię z cienkiej stali węglowej(rdzewiejącej) konserwujesz ją jak żeliwną np. nasz polski Spinwar dobre patelnie robi w różnych rozmiarach, patelnie po wysezonowaniu, prawie nie przywierają jak żeliwo, można mieszać na nich grabiami, zero jakiś teflonowych powłok, zrobisz na nich wszystko co wymaga intensywnej obróbki.
Do smażenia mięsa lepiej mieć żeliwo jest stabilne temperaturowo i nie rozgrzewa się do przesadnych temperatur jak stal węglowa.
Do duszenia kwaśnych potraw np. z pomidorami, śmietaną, cytrusami itp. dobrze mieć patelnię ze stali nierdzewnej lub żeliwną ale emaliowaną co by nie rdzewiała. Emalia ma to do siebie że lubi przywierać i trzeba ją potem czyścić sodą lub detergentami bo emaliowane żeliwo można myć płynami, po za tym ma wszystkie zalety żeliwa jak stabilność temperatury.
Stal nierdzewna za to źle przewodzi ciepło, długo się nagrzewa i mało kumuluje tego ciepła i nagrzewa się nierównomiernie chodź na indukcji czy kuchni węglowej nie powinno mieć to znaczenia, w kuchni masz tam płytę żeliwną która równo grzeje a indukcja ma swoją specyfikę nagrzewania całego metalu.
Tak samo robię rybki ,jeszcze na takiej kuchni-to musi być bajka. Pozdrawiam. Kota też zadowolona pewnie, skoro asystuje z takim zapałem.
@@jacekkuba1 potwierdzam kocica przeszczęśliwa przy takich przedsięwzięciach 🤣
a jak smakował łeb i ogon?,bo jeśli nie konsumato to po co to smażyć?
@@witoldgoos9561 no to kolega nie wie że łeb i ogon to najlepsze (bo tam nie ma ostek) jak pi.da i mostek