Hamulce tarczowe hydrauliczne, czy mechaniczne? Które wybrać do Twojego roweru?
Вставка
- Опубліковано 18 жов 2024
- Zobacz także:
Jak ja to lubię: proste i świetnie działają. Mechaniczne tarczówki TRP Spyre C: • Jak ja to lubię: prost...
Dodatkowe materiały dla Patronów:
patronite.pl/s...
MÓJ SPRZĘT W TYM SEZONIE:
dwa tańsze hardtaile XC
Rose Count Solo 2 goo.gl/6asWEz
Merida Big Nine Lite goo.gl/SW5xHh
ścieżkowiec do szaleństw po... ścieżkach górskich
Merida One-Forty goo.gl/spKsyK
rower redakcyjny
Merida eOne-Twenty goo.gl/SJ8k8C
rower szosowy
Merida Scultura 5000 goo.gl/mVkxih
miernik mocy
Favero Assioma Duo cycling.favero...
kamera główna i pomocnicza
Panasonic Lumix G goo.gl/eBMit9
LG G6 goo.gl/yD6qQW
W tym wyścigu za coraz większą siłą hamowania chciałbym zwrócić uwagę na to, że kiedy koło jest już zablokowane, to... bardziej zablokowane nie będzie ;)
słuszna uwaga, ale mocniejszy hamulec to także mniejsza siła potrzebna do zblokowania, możliwość hamowania jednym palcem dzięki czemu więcej palców trzyma kierownice, zazwyczaj lepsza reakcja na potrzebę szybkiego hamowania, mniejsze obciążenie palców na długich zjazdach gdzie trzeba dużo hamować. Tak więc moim skromnym zdaniem ten wyścig o siłę hamowania jeszcze ma jakiś sens ;)
Nie jestem za metodą hamowania żeby zablokować koło.ja stosuje metodę taką, że szybko naciskam hamulce i puszczam i tak kilka/kilkanaście razy.dzięki czemu niezużywam szybko opony i klocków hamulcowych.
@@bartomiejmarkucik śmieszne
@@GucioTenOdMaji co niby?
@@bartomiejmarkucik metoda hamowania
Codziennie pruję do pracy 12 km w jedną stronę do tego spontaniczne wypady za miasto do 100 km. Mam stary - ale zadbany rower z V-brake-ami - trochę lepsze klocki i linki założone. Jeśli wszystko jest odpowiednio wyregulowane (a to żadna filozofia), to minimalna ilość siły na klamkach na każdym podłożu blokuje mi momentalnie koło (80kg)- nigdy problemów z hamowaniem nie miałem. Rozumiem profesjonalistów - grube opony, zjazdy, błoto- tarczówki, hydrauliki jak najbardziej ok. Ale trochę mnie śmieszą ludzie, którzy kupią rower - górala na miasto (!) za 2000+ i się podniecają rzeczami typu tarczówki, hydrauliki, regulowane, blokowane amortyzatory przód, tył, odkręcane koła, siodełko za 300 zł, drogie opony schwable (terenowe na miasto oczywiście) i inne bajery których nigdy przenigdy w życiu nie wykorzystają- ale jak rower na mieście zostawią przypięty, to sraczka co 5 minut- czy czasem ktoś nie kradnie. Ja przynajmniej śpię spokojnie, że mi nawet nikt rowerka nocą z klatki nie będzie chciał ukraść :-) :-) :-) jak najbardziej popieram dobry sprzęt na konkretne tereny (miałem rację popróbować i rzeczywiście tutaj warto)- ale tak szczerze- póki nie zostawiłem mamie przy przeprowadzce rowerka- to moją miejską Winorą za 300 zł (20 letni rowerek :P) z przerzutkami i hamulcami w piaście łykałem na cienkich oponach 28'' na prędkość każdego miejskiego pseudo profesjonalistę jak chciałem :-)
popieram sam mam wokolo takich nowobogackich jezzdza bo jezdza ale sprzet zaczynajjac od pampersa konczac na rowerze kilka kola...choc.nigdy tego nie wykorzystali ale fejm musi byc
Miałem w poprzednim rowerze v breaki to nie było łatwo przy zjazdach z górek w lesie, szło się zabić i mam nawet kolegę który miał poważny wypadek przez puszczenie tych hamulców.Teraz mam rower na hydraulice tarczowej to zjazdy z tych samych górek stały się dużo łatwiejsze i bezpieczne, a nawet na szosie idzie wyczuć zaletę dokładności w modulowaniu siły hamowania. Przy linkowym v breaku miałem problem z przednim hamulcem, bo ponieważ nie szło wyczuć dokładnie siły howania, to było realne ryzyko zblokowania przedniego koła, a takie coś przy większej prędkosci na szosie to groźny wypadek. Również łatwiej mi zahamować tylnim gdy zajdzie potrzeba gwałtownego hamowania, bo wyczuwająć siłe nie trzeba gwałtownie blokować koła i wpadać w poślizg. Tak więc dla mnie czy las czy szosa, to i tak odzczuwam wyraźne zalety tarczówek hydraulicznych.
Ale jest troche inna racja oni w tych rowerach za 2-3 tysiaki maja fajny napęd dzieki czemu taki noob jeździ tak z 1/2 jak ja na moim chinolu ktorego przerobiłem już z 5 razy :D pozbyłem się przerzutek pozbyłem się tylniej tarczowki i zamontowałem vbrake. Z przodu nadal tarczówka ale też bym sobie vbreak zamontował :D
Najczęsciej te mega rowery mają po prostu dobre napędy dla takich noobków, które wigrą by nic nie wicisneli sam jestem zdania że do miasta najlepszy jest prosty rower do 500 zeta.
Już chyba bardziej rozumiem ludzi jezdzacych bmxami fjanie sie tym po miescie jezdzi jest male lekkie mozna wziac do sklepu etc. tricki striki ale przynajmniej taki rower ma sens w miescie :D
ale ci zal dupe scisnął.... :D co ci przeszkadza ze ktos tyle wydaje na rower? fakt jest jeden hamulce tarczowe hydrauliczne nie maja sobie równych, oferuja najlepsza jakosc i prace. a to ze ktos kupi sobie dla szpanu.... co ci to przeszkadza? :D
Dzięki wielkie Daniel! Konkretnie i na temat. Wybieram mechaniczne hamulce!;)
Dobry wybór
No to powiem, że zaskoczyłeś mnie niesamowicie. Zastanawiałem się nad przejściem na hamulce tarczowe, a to dlatego, że musiałem wymienić 20-letnią ramę, a później widelec, bo już mi to wszystko zaczynało się łamać. Ramę trafiłem przystosowaną do hamulców tarczowych i V-brake. To i widelec już wziąłem pod tym kątem. Z tym, że ja nie jeżdżę w zawodach, tylko używam roweru do codziennej jazdy po mieście. Kiedy spytałem o dobre hamulce tarczowe w sklepie, to odradzono mi mechaniczne, bo są porównywalne z dobrymi V-brake`ami (a takie właśnie mam). A jak zaczęliśmy liczyć zakup klamek i zacisków hydraulicznych, do tego nowe koła, to wyszło, że za hamulce bym zapłacił tyle samo (o ile nie więcej), ile mój rower jest wart. No to zrezygnowałem na razie z hamulców tarczowych. No to teraz mam pytanie: czy możesz ten temat jeszcze jakoś rozwinąć? No i czy mają znaczenie parametry roweru i gabaryty rowerzysty? Inna sprawa, że słyszałem, że hamulce hydrauliczne są bardziej bezobsługowe niż mechaniczne. Prawda to? Nie zależy mi jakoś bardzo na przejście na hamulce tarczowe, bo jestem przyzwyczajony do V-brake`ów i dobrze mi się z nimi jeździ. Ale można powiedzieć, że cały czas to rozważam. A może mógłbyś mi polecić jakiś film, gdzie były robione testy wszystkich rodzajów hamulców?
jednoreki666 Ja bym wzial bebnowy. Syf z alu obreczy z vbrake jest fatalny.
jednoreki666 - tyle juz na nich jezdzisz, zakladam v'ki masz przyzwoite a nie z rtv-agd, ze potrafisz zmienic klocki i dobrze wyregulowac dzialanie.....
z autopsji - v'ki avid (chyba) 7 z przodu, jakies tektro z tylu, klocki przod/tyl cos meridy srednio twarde, klamki acera.przod / deore.tyl, calosc na linkach i pancerzach shimano - ale nie wiem jakich. hamuje jednym palcem, jak trzeba mocy to dwoma.
tydzien temu wsiadlem na rocznego procalibra (rama carbon - calosc miodzio) - jazda wylacznie po suchym - hamuje dobrze. tak dobrze jak moj na v'ce....
jesli nie wazysz tyle co slon - nie ma sensu Ci przechodzic na tarcze..... po pierwsze koszt spory, po drugie waga, po trzecie - nie bedzie fajerwerkow w dzialaniu :)
Dość linek i vbrake. Miałem tyle lat a teraz ma hydrauliczne. Koniec z kalibracja i ciągła regulacja. Spokój i mocne hamowanie. Tylko takie. A mam najniższa wersję takich. Potem zmienię na coś lepszego. Ale nadal to hydrauliki. Mechaniczne potrafią się rozregulowac w czasie jazdy. Nigdy więcej linek. Jak ktoś kupi to jak niebo a ziemia
Dzięki. Film bardzo pomocny. Chcę się jeszcze dowiedzieć, jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia awarii w hamulcach tarczowych i hydraulicznych + koszty eksploatacji. Mam marketowca którego nie oszczędzam, zwykłe V-breaki i nie narzekam. Uważam że to najlepszy system biorąc pod uwagę średnicę tarczy, którą przecież jest obręcz. Jedynym ich minusem jest tarcie właśnie o felgę i jej zużywanie. Jeżeli kółka mamy proste, dobre linki to można tak wyregulować że całość działa precyzyjnie i fajnie. Zero problemów.
Prawdopodobieństwo awarii ? Praktycznie zerowe oprócz tego że jak zagotujesz płyn (około 800°c) to klamka idzie do kierownicy i musisz zmienić płyn .
@@avemtb2369 p
Mialem hydrauliki i mechaniczne. Teraz w dualu mam black boxy mechaniczne z epoki ktore mam od nowosci. Dobrze ustawione i dotarte są duzo lepsze pod względem sily hamowania od tanich hydraulików. Dla mnie do jazdy w 4x czy ds wystarczą. Pozdrawiam
Kupiłem pierwszego górala Kross Level B2 w cenie hexagona na przecenie, zakochałem się w hydraulikach tarczowych, mało jeżdżę ale 2 lata zero ZERO problemów!!!! faktycznie regulacja po zdjęciu koła się przydaje, tam jest mały luz między klockami ale NIE BAĆ SIĘ, luzujesz 2śrubki zaciskasz klamkę dokręcasz, regulacja trwa 60sekund i masz zero szumów, odkąd znam ten trick nie chcę nigdy więcej Vbreak, nienawidzę Vbrejków zawsze było coś z nimi albo linka albo źle się schodziły albo luzy i piszczenie, ile ja godzin kręciłem te zasrane śrubki regulacyjne we wszystkich rowerach od dzieciaka to masakra:)
Mam hydrauliczne Alfine s500 i hamują super. Nic przy nich nie robiłem, nie odpowietrzalem, przejechalem na nich ok 6 tys km. Odwracalem rower kilka razy, nic nie cieknie. Nic nie ociera jak jest dobrze wyregulowane a regulacja to poluzowanie dwóch srubek naciśnięcie klamki i dokręcanie śrubki, tyle
Obejrzałem ten odcinek i kupiłem mechaniczne zamiast hydrauliczne ale już zmieniłem i hydrauliczne 4 LIFE
prawie 30 lat jazdy MTB...najpierw Cantilever , później Vałbrejki Deore...w końcu pomyślałem sobie , że przyszedł czas na zmianę kolejnej maszyny i czas na tarcze hydrauliczne 😀 jakie było moje rozczarowanie po jeździe rowerem na 315-tkach...potem 395 i te hamowały prawie jak Vałki 😃 a biorąc pod uwagę dotarcie klocków, byłem pełen nadziei... po 50km hamulce się dotarły lecz ich siła nie wzrosła na tyle by pokonać Vałki 😐 teraz jeszcze dochodzi problem nierówno pracujących tloczków a z tego co czytam to nie jedyna przypadłość 395 i teraz czekam kiedy się posikają czerwonym olejem 😀 z pewnością na zjazdach tarcza zmiażdży gumowy klocek, ale z punktu widzenia kolarza z Mazowsza gdzie najdłuższy zjazd ma 150m to Vałki wygrywają...wszak nie wrócę już do Vałbrejków, ale z pewnością zamienię hydro na mechaniki BB5 lub BB7...jestem jeszcze z pokolenia, gdzie nie liczył się sprzęt tylko radość z jazdy i wolność jaką dawał rower w swej prostocie 😁 teraz jest pogoń za nowinkami i tzw. "Must Have" ...ale mnie to nie rusza i jest wielu ludzi takich jak ja, którzy mają i jeszcze długo będą mieli napęd 3x, Vałbrejki i sztywny wideł...Szacun 😉
To jest niemożliwe żeby hamulce hydrauliczne były mniej mocne niz v brake. Chyba chcesz tylko ludzi naciągnąć na zły tor przestarzałych hamulców. Ja mam hamulec hydrauliczny za 150 zk w rowerze dirt jump i nie wyobrażam sobie mieć v brake. Są modele mechaniczne lepsze niż moj hydrauliczny takie jak trp spyre czy avid bb7, ale hydrauliczny jest lepszy. W hamowaniu nie tylko chodzi o siłe, ale także o modulację i odporność na warunki atmosferyczne. Siła hamowania w hamulcach Shimano BR-M395 o których wspomniałeś jest wystarczająca. Ja mam hamulec z tej samej grupy czyli Alivio bo ja mam nowszy Shimano BR-MT400. hydrauliczne hamulce mają lepszą modulację i można jeździć w nich po błocie i wodzie - na v brakeach nie bardzo
Świetne, konkretne porównanie. Mamy duże doświadczenie z hamulcom hydraulicznym i w 100% się zgadzamy. Mankamentem większość zacisków jest nierówna praca tloczków co z kolei prowadzi do ocierania okładzin o tarcze. Mechaniki mają cudowną regulację, choć ustępują hamulcom hydraulicznym pod względem siły hamowania. Sam zabieg odpowietrzania nie jest skomplikowany o ile mamy odpowiednie narzędzia:)
+lukasz czaplewski Zgadza się. Niektóre modele hydraulików są podobno oporne przy odpowietrzaniu.
Macie szczęście! Na mechanicznych w tanim gracie z drugiej ręki mało się nie zabiłem, chciałem zwykłe v-braki zamontować, ale... nie było na nie montażu.
Kupiłem te tanie schimano 200 coś tam i tarczę 44 od oreo, dzisiaj przyszła paczka, zamontowałem, taj jak kazali i zdębiałem.
W końcu bezpiecznie!
NIE
@@JanekBeret już mi ukradli ten rower... Tydzień się nacieszyłem, lol
Jeżdżę już mnóstwo lat na mechanicznych Tektro Aquila i nigdy mnie nie zawiodły. Nie jeden wsiadł po czym stwierdził "Jak to możliwe, że to tak hamuje? Lepiej jak moje hydrauliki". Z doświadczenia zauważyłem, że hamulce to jedno, ale główny wpływ na modulacje i siłę hamowania ma dobór tarcz i klocków. Pozdro
Ja ma black boxy mechaniczne i są mega
ja miałem ciągłe problemy z mechanicznymi właśnie, ciągle regulacje itp. Na hydraulice spokój. Może i bardziej skomplikowane, ale poza wymianą klocków to praktycznie bezobsługowe. Coś jak w samochodzie, też przecież nie zaglądamy do hamulców co chwilę(no chyba że ma się bębnowe z tyłu - bębny to zło!!)
co za brednie, bębny są całkowicie bezobsługowe i wytrzymują dużo więcej
@@gvertm3158 z wytrzymałością to nie wiem jak jest, ale czy to bębny, czy to tarcze to wytrzymują sporo. Ale nie zgodzę się, że bębny sa bezobsługowe. Miałem kilka samochodów z bębnami i wszystkie miały te same problemy. Siła hamowania bębnów jest niska, to raczej spowalniacze niż hamulce, na bębnach w każdym aucie zaciągnięcie ręcznego nie powodowało zablokowania kół, na tarczach nie ma problemu, przy normalnym hamowaniu też czuć słabą siłę. Odwieczny problem z samoregulatorem i przez to z hamulcem ręcznym, ten mały element często zapiekał się i ręcznego prawie nie było. No i ta wieczna rdza na bębnach... Mechanizm znacznie bardziej skomplikowany niż hamulce tarczowe, wymiana klocków w bębnach to porażka. W bębnach jakieś 3 razy w roku zaglądałem do nich, w tarczowych praktycznie w ogóle, tylko jak klocki trzeba zmienić. Dlatego powiedziałem sobię że juz nigdy nie kupię samochodu z bębnami i od kilku lat i 4 samochodów przez ten czas zero problemów, zero nerwów.
To ja się skuszę na hamulce mechaniczne 😊😊
Jak zwykle ,,trzymasz'' poziom czekam na Twoje kolejne filmy a szczególnie o tematyce mtb . Wszystkiego najlepszego na święta dużo zdrówka i ciekawych pomysłów. Pozdrawiam Andrzej.
+Andrzej „andrzej40” Wzajemnie Andrzeju!
Dobre hamulce mechaniczne nie odbiegaja hamulcom hydraulicznym ale nie zgodzę sie że mech łatwiej wyregulować bo duuużo trudniej jest zrobic to dobrze. W regulacji hydraulików chodzi tylko o to żeby tarcza nie obcierała a wiec wystarczy ustawic zacisk centralnie na środku. W mechanicznych bardzo ważne jest aby klocek od strony szprych był mozliwie jak najbliżej tarczy co zniweluje ,,doginanie" jej podczas hamowania a co za tym idzie wytracania znacznie siły, nie równomierne zużywania klocka i uczucie miekkiej klamki. Jeżeli w hydraulikach nie możemy ustawić zacisku bo zawsze gdzies tarcza obciera to często wystarczy wepchnać tłoczki maksymalnie , włozyc koło i popompowac chwile klamka przez co szczelina zrobi sie wieksza. Pozdrawiam. I do mtb wybierajcie hydrauliki bo bardziej odporne na błotko ;)
Dakładnie adi88. Trenując teraz w zimie, w terenie, zabłocone i zamarznięte linki w pancerzach zdarzają się często.
Zgodnie z prawem Pascala ciśnienie to rozchodzi się we wszystkich kierunkach i działa ono także na tłok roboczy o powierzchni S2 wywołując siłę F2
F_2=pS_2=\frac{S_2} {S_1} F_1
Z powyższego wzoru wynika, że siła działająca na tłok roboczy jest tyle razy większa od siły działającej na tłok pompy ile razy powierzchnia tłoka roboczego jest większa od powierzchni tłoka pompy.
Reasumując, używasz mniej siły w przypadku hamulców hydraulicznych (szczególnie 4 tłoczkowych) niż w przypadku mechanicznych.
Nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia co do hamulców. W moim przypadku jednak nie zamieniłbym już hydraulików na mechaniczne. Zaczynałem od jakichś zacisków mechanicznych Tektro. Padaka niesamowita. Piszczało wszystko, nawet mimo zmiany na lepszej jakości tarcze i okładziny.. Potem były Avid BB7. Dobre hamulce ale miały tendencję do deregulacji. Jakieś dzwonienie tarcz itp. A ludzie je bardzo chwalą.
Finałowo kupiłem hydrauliczne Shimano SLX. Już trochę na nich pojeździłem. Zero problemów, zero hałasu czy na deszczu czy na sucho. Kultura pracy i możliwość doskonałej modulacji hamowania biją na głowę mechaniczne konstrukcje. Sztywna tarcza z pająkiem na klasyczne 6 śrub. Kompletnie bezobsługowa konstrukcja. Tylko higiena…. Rewelacja. Szczerze polecam.
PS Trochę bałem się skracania i odpowietrzania, ale zabiegi okazały się banalnie proste.
Wielkie dzięki. Właśnie zastanawiałem się nad wymianą na hydrauliczne. Prostota obsługi. To jest najlepszy argument.
Ja miałem avida bb5. W porównaniu do v hamowało to zdecydowanie lepiej. Ale w przypadku awaryjnego hamowania brakowało. Założyłem ceramiczne klocki- no lepiej, fajnie. Ale jeszcze mało. Założyłem tarczę 203 pływającą- no jeszcze lepiej. I tak jeździłem. Aż mi jakaś baba nie wyjechała bez oglądania się na przejazd przez skrzyżowanie. Wyhamowałem, ale oparłem się na samochodzie. Założyłem jakieś najtańsze hydrauliczne shimano. KOSMOS!! Hebel jak żyleta. I jeśli chodzi o ocieranie o tarczę to właśnie dużo łatwiej jest ustawić na hydraulicznych. Na mechanikach przez rozciągającą się linkę, żeby mieć dobry hebel trzeba tak ustawić klocki, żeby bez naciśniętej klamki klocki były bardzo blisko tarczy i praktycznie ciągle ocierają. Takie są moje doświadczenia.
Materiał video ma prawie ma 4 lata i hamulce hydrauliczne spowszedniały jak i wiedza ludzi co z nimi robić...
Ja swój rower z "hydraulikami" kupiłem w 2012 roku - wersja z DOT4 - przesiadłem się z Vbrake więc nie miałem pojęcia co i jak. Pierwsze ustawienie - to serwis w sklepie, ale po kilku tygodniach zmieniłem tarczę przednią na większą (160mm na 180mm) i jednocześnie dystans - w dzień ogarnąłem jak to razem ustawić ale na początku łatwo nie było, porady z internetu nie działały. A wówczas nie miałem nikogo w znajomych co miałby hydrauliczne.
Po 7 latach nadal mam ten sam rower, oraz te same tarczę, już kolejny zestaw klocków kończę...
Nie musiałem nigdy odpowietrzać. Ale fakt - delikatne ocieranie klocków o tarcze to typowe w tym typie hamulca - teraz zwykle ustaje po kilku(dziesięciu) metrach na tyle że nie słychać ale to się unormowało po dotarciu hamulców.
@@stanley3647 to 8 lat a nie 4 a teraz inna bajka więc nie znacie się nie piszecie
@@mruq984 Obróć się, tam zobaczysz zegar na ścianie - wysłuchuje on wszystkich bredni, takich jak twoje.
Dziś kto kupuje na QR?
Mając oś sztywną (obecny rower) problem z ustawieniem klocków i tarcz po zdjęciu koła nie występuje.
W 29er mam Shimano SLX M665 i zgodzę się, że "tracą regulację" po zużyciu około 3/4 klocków. Jeden klocek zaczyna ocierać o tarczę. Dzieje się to zarówno z przodu jak i z tyłu. Regulacja - 5 minut obydwu zacisków, także zero kłopotu.
Porównując v-break ze starego mojego Gianta 26" i te moje hydrauliczne mogę powiedzieć, że przeskok na korzyść hydraulików jest ogromny. Piękna modulacja i o wiele większa siła hamowania. Testowałem w górach, gdzie po jednym ze zjazdów dotknąwszy tarczy parzyła.
Ja jak sobie założyłem hydrauliczne mt200 tarcze z grupy Deore Slx obecnie 7 dych za sztukę to jest baja tylko i wyłącznie hydraulika poza wymiana okładzin są bezproblemowe nic nie musisz ustawiać wymienisz okładziny i lecisz dalej
Podrzuć link
Przysłuchałem się Twoim wywodom na temat obu typu hamulców tarczowych i w większości się zgodzę. Jednak mogę podpowiedzieć dlaczego mimo usilnego regulowania tylnych hamulców po ściągnięciu i założeniu koła czasem tarcza ociera...odpowiedź jest niesamowicie prosta, ale 80% rasowych mechaników rowerowych się na tym łapie - nikt nie zwraca uwagi na siłę docisku szybkozamykacza, bo nie zawsze udaje się zacisnąć koła z taką samą precyzją, jak po ostatniej regulacji hamulca. Wystarczy mocniej lub lżej niż wcześniej dokręcić zacisk i tarcie gotowe. Dzieje się tak dlatego, że zacisk ma wpływ na widełki, do których przykręcony jest zacisk hamulca i następuje jego przesunięcie względem tarczy. Spróbuj, a się nie zawiedziesz ;) Tak samo jest w hamulcach mechanicznych, z tym że z uwagi na rodzaje "medium ściskanego" w przypadku tłoczków hydraulicznych czasami mogą one nie pracować równomiernie, ale jak ktoś dba o sprzęt to na pewno nie będzie miał z tym problemów :) Pozdrawiam
A ja tam mam v break i się cieszę
Ja mam hydrauliczne hamulce zrobiłem 14000 km. W 2 sezony i nie miałem problemów:)Pozdrawiam.
2 lata temu szukałem dla siebie roweru w cenie ok 1700zł, zwykłego na wycieczki rowerowe , bez żadnego wariowania. Jednym z głównych kryteriów było posiadania przez ten rower hamulców tarczowych. Po wielu godzinach czytania pytania i rozmawiania z ludźmi którzy znają się lepiej niż ja. Jednym z głównych kryteriów stało się nie posiadanie hamuców tarczowych. Dla zwykłego rekreacyjnego rowerzysty, który niezbyt intensywnie użytkuje rower ale też niezbyt intensywnie go serwisuje i się na tym specjalnie nei zna, tarczówki to tylko proszenie sie o kłopoty. Fajnie wyglądają , ale lepiej kupic przyzwoite Vki
miałem jakieś mechaniczne tarczówki spisywały się świetnie w terenie były wręcz pancerne w użytkowaniu do roweru zjazdowego ale po zmianie na avid db1 zauważyłem poprawę w hamowaniu (głównie czasie reakcji koła) generalnie tarczowe i hydrauliczne i mechaniczne są jak najbardziej użyteczne jedyne co nas ogranicza to sposób użytkowania (hydrauliki są bardziej podatne na uszkodzenia w trudnym terenie i wymagają większej uwagi im poświęconej)
ja mam hope m4 mono pod tarcze 225mm i nie odpowietrzałem ich jeszcze ani razu a mam je chyba z 2 lata. Działają mega skutecznie :)
Jakos nie wyobrazam sobie mechanikow w rowerze zjazdowym
Moim zdaniem hydro na +
Zatrzymanie roweru jednym palcem , a nie wieszanie sie na klamce.
Jakoś nie widzę tej bardziej skomplikowanej budowy hydraulików względem mechaników - budowa jest inna i to wszystko. Odpowietrzenie hydro nie jest też jakieś "potrzebne". Moje służą mi bardzo dobrze już trzy lata bez wymiany oleju. Za to mechaniki w drugim rowerze mają już nowe linki (ale tylko dlatego że producent przyoszczędził na nich). Wadą mechaników jest też praca tylko jednego klocka co źle wpływa na centryczność tarcz. Trzeba prostować. I tak, w mechanikach często coś ociera. Tak że nie podzielam zachwytu nad mechanikami bo eksploatacja hydraulików wyszła mnie taniej.
+Miś Jogi prostowanie nie jest skomplikowane ale czasem trzeba zdecydować się na wymianę
+Wojtek Konefał Wszystko zależy od modelu. U mnie to w ogóle wyglądało tak, że z V-brake'ów przesiadłem się na Juicy 7 i w Karpaczu umarły moje palce. Potem Magura Marta zaśmierdła mi od przegrzania na górze, którą pokonywałem setki razy nawet na canti. Łatwo więc wywalić kasę i mieć problem. Fajnie, że chłopaki podają modele swoich hamulców, bo widać jaka różnica dzieli poszczególne modele.
Avidy to najczęściej odpowietrzane przeze mnie hample dlatego sobie bym nie kupił ale ich użytkownicy chwalą modulację i siłę hamowania. Magury nie znam ale w teście w bB miały podobną opinię do Avidów. Ogółem mam złą opinię o hamplach działających na DOT. Testy Hayesa po przejściu na ten typ oleju (przedtem Hayes działał na mineralnym) tylko ją pogłębiły.
+Wojtek Konefał Możesz kupić model machaników które działają obustronnie. Dokładnie takich używał autor filmu. To zupełnie inny hamulec. Tyle, że jednak drogi. Ja mam identyczne i już przesiadłem się we wszystkich rowerach na mechaniki. Mniej kłopotu w razie awarii. Natomiast jedyne hamulce które mnie zawiodły to były hydrauliki shimano xtr. Nie padły zupełnie, ale straciły moc. Dobrze, że na jednodniowym wyjeździe, bo na wyprawie czy kilkudniowym wypadzie byłoby słabo. Oczywiście można wozić jakiś zestaw naprawczy, ale roboty przy hydraulice jest jednak sporo więcej.
Więcej? Trochę inne czynności ale jednak pracy jest conajwyżej tyle samo. Z drugiej strony to najczęściej regulowałem mechaniki bo praktycznie 2x/sezon a swoją hydraulikę odpowietrzałem dopiero dzisiaj po trzech latach (i to tylko tył). Regulacji nie dokonywałem żadnej prócz tej przy wymianie ramy. Rower służy mi zarówno do treningów jak zawodów czy codziennej jazdy przejechałem sporo (jakieś 10kkm/sezon). Może to jakiś cudowny egzemplarz ale kumpel ma takie same M685 i też chwali.
Filmik już się mocno zestarzał, dzisiejsze hydrauliki np. Shimano są banalnie proste w odpowietrzaniu, dają ogromna siłę hamowania ( już SLX daje mocy kupę a XT m8020 czy Sainty to już mega) , której niestety nie da żaden mechanik, fakt są bardzo drogie ale są ogólnie takie dostępne. nigdzie nie widziałem mechaników z porównywalną siłą hamowania. Mają już różne regulacje czy to skoku klamki czy też modulacji, która jest o wiele lepsza niż w mechanikach.
Mechaniki są prostsze, wygodne w regulacji, tańsze w utrzymaniu ale nawet te najlepsze posiadają średnią siłę hamowania, do takich rowerów są wystarczające ale np. do Trialu, Enduro czy DH nie wyobrażam sobie mechanicznych. :)
Tak teraz patrzę że porównywałeś trp Spyre do chyba Shimano m315 lub m355 które są najniższej półki i w porównaniu do trp są dwa razy tańsze a są już hydrauliczne. Reasumując dzisiaj jakby wziąć te TRP Spyre które sam zacisk to koszt około 200 złotych plus linka, przewód i klamka taka najtańsza to za taką cenę by można spokojnie slx wyrwać czy nawet XT.
Używam tectro auriga. odpowietrzalem 1 raz od roku, jak się potem okazało niepotrzebnie. pierwsze odpowietrzanie zajmuje sporo czasu, ale na szczęście nie robi się tego często. co do tarcia klocków o tarczę w nowym rowerze i regulacji po każdym zdjęciu koła - nie jest czasochłonna i trudna, problem znika gdy hamulce troche popracują. sama siła hamowania w porównaniu do v brake. obecnie mam tarczę alivio 180 z przodu i tectro 160 z tył, klocki żywica. hamowanie przodem w sam raz od płynnego zwalniania po weele i lot przez kiere, pełne spectrum do wyboru, które napewno zatrzyma rozpędzony rower. tył działa i też hamuje od płynnego po blokadę koła. modulacja wystarczająca by nie odbyć przypadkowego lotu.
Odnawiam od niedawna swoją przyjaźń z rowerem. W nowo kupionym rowerze (fitness) mam na pokładzie shimanowskie hydrauliki M315. Kilka dni temu jadąc wieczorem dość szybko w dół ulicy w moim mieście, spotkała mnie niemiła niespodzianka w postaci wyciętego płatu asfaltu na szerokość jezdni i długość ze 4 metry. Nie powiem, trochę zmroziła ta sytuacja, ale hamulce wyratowały mnie z opresji i tylko zakląłem pod nosem na mędrców, którzy tak zostawiają nieukończoną robotę. Udało się elegancko dostosować siłę hamowania na obu klamkach żeby tył nie stracił stabilności pomimo chwilowego zblokowania koła. Przy mojej masie 97 kg te konkretnie hamulce zdały egzamin.
Na grubej oponie pewnie dałoby radę z lekkim przyhamowaniem przeskoczyć drugi rant tej wyrwy w asfalcie, ale na 28 mm mogłoby to mieć opłakane konsekwencje.
Nie zły arsenał rowerowy :D Super że sie rozwijasz
+Spec ialized Dzięki, aż miło tu posiedzieć...
Dodam swoje 3 grosze ;)
- z odpowietrzaniem nie bardzo rozumiem w czym macie problem? Jeśli się wie jak zrobić, to naprawdę prosta sprawa, zwłaszcza przy jednośladach (w tym motocyklach), aczkolwiek na pewno wymaga więcej czasu niż serwisowanie linki ;)
- przy hamulcach hydraulicznych zawsze okładziny będą lekko ocierały o tarczę. Taka już ich cecha i trzeba się z tym pogodzić
- SzajBajk wspomniał w komentarzu o przegrzaniu oleju. No właśnie, to dodatkowy czynnik który trzeba wciąć pod uwagę. Trzeba by zastosować odpowiedni olej czy też płyn hamulcowy. Nie orientuję się w sprzęcie rowerowym ale z pewnością kolejnym krokiem ewolucji będzie stosowanie płynu hamulcowego który ma dużo wyższą temp wrzenia niż olej.
Dlatego moim zdaniem hamulce hydrauliczne w rowerze to duża przesada... ewentualnie w zjazdowym ma to sens. W każdym innym rowerze hamulce na linkę będą lepszym rozwiązaniem.
O to mi właśnie chodziło, dziękuję :)
+Hanys hejter A proszę bardzo ;)
Moje doświadczenie jest dość skromne, ale powiem jedno: fizyki wydupcyć się nie da. Hydrauliczne mają po prostu odpowiednią sztywność i szybkość reakcji, których systemom linkowym brakuje.
Jeśli tylko brać fizykę pod uwagę to v zaciskające się na obręczy koła są bezkonkurencyjne.
@@robertkazimierski7972 Dla mnie nie. Wolałam te w tylnej piaście, zamiast V-brejków.
Kronika 13 hehe zgadzam się koło stawało w mig
Może zrobiłbyś jakiś temat odnośnie porównania sprzętu np. jakie hamulce kupić DEORE, SLX, XT, czy warto dopłacić do XT albo czy na widelcu RAIDON jeździ się znacząco gorzej niż np. EPIXONIE.
Ja składając nowy rower stałem właśnie przed takimi wyborami: CZY WARTO DOPŁACAĆ DO JAKIEŚ CZĘŚCI?
Jako, że nie miałem możliwości wypróbować na żywo a z rowerem nie miałem do czynienia kilka lat byłem (i jeszcze jestem) zielony w temacie. Kupując nowy rower też może się niektórzy zastanawiają: teraz mam hamulce np. proste TREKTO a jakbym zmienił na XT to hohoho. Czasem może płaci się duże pieniądze tylko za parę gramów, a czasami naprawdę warto kupić droższą część np. opony kupiłem jakieś chińskie no name za 25 zł szt. tragedia pod każdym względem warto było zapłacić 2x tyle za KING RACE teraz mam MAXXIS IKON i dla mnie są to porównywalne produkty. Nie jeździłem natomiast na oponach za np. 150 zł i nic o nich nie wiem.
Pozdrawiam.
Ja kupiłem nowy hamulec br-m8000 na przód (wcześniej był br-m355) tarcza 180mm. Kupiłem go gdyż stary hamulec odmawiał posłuszeństwa, ciągle ocierał klamka sie zapadała i co jazde generalnie musiałem go ustawiać i nie wytrzymałem i kupiłem właśnie tego xt. Co powiem: dużo mniej roboty przy hamulcu, dużo wygodniejsza klamka i brak problemów z przegrzewaniem. Siła hamowania jest większa, ale nie jakoś drastycznie
Tak to prawda, hydrauliczne hamulce mają często ten właśnie problem, że za prawie każdym razem trzeba regulować zacisk po zdjęciu koła, nawet w wyższych i najwyższych klasach hebla.
A jak sprawdzają się hydrauliczne w warunkach zimowych? Niskie temperatury mają duży wpływ na działanie podzespołów.
Mam obecnie hydrauliczne hamulce (na olej mineralny) i puki co, nie mogę powiedzieć o nich złego słowa. Możliwość wyhamowania z 50km/g do 0 jest świetna. Przyjemnie się ich używa, ale nie bądźmy onanistami - to ma działać a nie być. Obawiam się, z racji że to pierwsze hydrauliki, że kiedy pojawi się problem, to mnie to przerośnie. Dotychczas wszystko robiłem sam i to jest poważny minus tego typu rozwiązania. Poważnie rozważałem wymianę na prostszą konstrukcję. pytanie czy warto
mam elixiry 3(hydrauliczne) z tarczami 203 i 160mm sila hamowania jest ogromna! małym palcem u dłoni bez problemu zablokuje przednie kolo podczas jazdy, ale fakt są one czasochłonne podczas serwisowania, sam wymieniałem klocki i musiałem się pocić zeby śrubkami wyregulować położenie hamulca tak aby nie ocierał o tarcze i jest to praktycznie nie możliwe, muszę teraz jeździć aż klocki sie nie dotrą i przestaną ocierać o tarcze, nie wspomnę o odpowietrzaniu :)
miałem wcześniej mechaniki i naprawdę nie żałuje ze zmieniłem na hydrauliczne pomimo tego ze jest duzo zabawy podczas serwisu, ale nie przeszkadza mi to bo to robota raz na dwa lata.
No i fajnie ;)
Hm, mam hamulce hydrauliczne w rowerze i nigdy jakoś nie miałem z nimi problemu. Od 3-ch nie ruszałem ich. A nie jest to jakiś najwyższy model. Od takie przeciętne. Jeżdżę różnie - w terenie, po mieście, szybko, wolno... Przy zmianie koła też nie musiałem udawać sie do serwisu. Jedynie co, to raz jedyny miałem problem, gdy się wywróciłem i odwrócił się do góry nogami. Niechcąco podnosząc nacisnąłem za klamkę i potem przez kilka hamowań hamulec był zdecydowanie słabszy. Po jakimś czasie się to jednak unormowało.
Faktycznie, hydrauliczne sprawiały mi problemy ale te tanie, jeden z najniższych modeli. Od czasem słabiej hamowały, czasem jakiś wyciek był, potrafiły się zapowietrzyć... No to była jazda, bo wyjeżdżając nigdy nie miałem pewności, czy się zatrzymam. Zmieniłem jednak na troszkę droższy model i wszystkie problemy znikły. Być może to tylko mój egzemplarz się tak zachowywał, ale jednak. No cóż, nie ma dobrych i tanich hamulcy bez względu na medium przenoszenia siły.
Jakub Mokrosiński. Jaki model hamulca ?
Mechaniczne nigdy nie dorównają hydraulikom tego komfortu. Kupiłem ostatnio rower z hydraulikami shimano m315 i jestem zadowolony, działają super, hamują dobrze (wystarczy lekko przyciągnąć i koło zablokowane) samo wyciskanie klamki jest świetne. Nie zmienił bym ich nawet na najlepsze mechaniczne hamulce!
W dircie mechaniki powracają ale jest zupełnie na odwrót :) Przy hydraulikach jest dużo mniej zabawy wystarczy odpowietrzyc i nie ma oporu przy obrocie kierownicy za to przy mechanikach zaczynają się opory trzeba stosować rotory które pociągają za sobą kolejne koszty itd.
Posiadam HAYES MX5 i jestem zadowolony. Hamuja jak dla mnie super od momentu kiedy szybko nauczylem sie je regulowac. Po regulacji przez specjalistow z serwisu Decath... musialem szybko sam sie tego nauczyc i teraz jest ok. nic nie obciera i w koncu hamuja :-P Nie mam porownania z hydraulikami bo nigdy nie jezdzilem z takimi. Ale ze wzgledow finansowych i prostoty obslugi zostane przy mechanicznych.
Jak masz ustawione klocki w mechanikach na styk z tarczą tak,
że zmieści pomiędzy może się tylko ziarenko piasku
to siłą rzeczy po każdym zdjęciu koła będziesz musiał je od nowa regulować.
Dzieje się tak dlatego że, siła z jaką zaciskamy, bądź dokręcamy koło, ma wpływ na jego rozmieszczenie w poziomej osi.
Kurcze, jest pewna znana firma, której nie zamierzam reklamować ale z hamulcami tej firmy nie ma w ogóle problemu bo jest w nich olej mineralny, nigdy nie odpowietrzałem moich hamulców xt, w pierwszą zimę wymieniłem oryginalny olej na zielony citroena do zawieszeń hydraulicznych bo fabryczny gęstnieje zimą w przymrozki i tyle, nic od 6ciu lat z nimi nie robiłem, działają świetnie. Miałem wcześniej jakiś wysoki model z karbonowymi klamkami hayesa, beznadzieja i farmula oro, masakra z odpowietrzaniem. pozdrawiam
Zaciski hydrauliczne nie wymagają regulacji w miarę zużycia klocków i dzięki odrobinę większej szczelnie pomiędzy klockami łatwiej je wyregulować. Przy prostej, dobrze zamontowanej tarczy nie ma problemu z regulacją- jeśli się to robi regularnie. Argument odnośnie konieczności regulacji hamulców hydraulicznych przy wymianie kół... Problem dotyczy obydwu t typów hamulców, a nawet bardziej dotyka mechanicznych.
Wszystko fajnie pięknie, ale myślę że warto wspomnieć, że istnieją już rowery mające sztywną oś i tam problem "ustawiania zacisku po każdym wypieciu" przestaje mieć rację bytu ;) warto też wspomnieć, że np szosowe klamkomanetki hydrauliczne (np. Shimano rs 685 jakie sam użytkuję), odpowietrza się bajecznie prosto - sądzę że nawet szybciej, niż ustawianie od nowa linki w mechanice :)
witam, testowałem magurę, hayesa, formulę, wszystko to były wysokie modele i powiem wam jeden fiut, kłopotliwe odpowietrzanie dot4 który rozpuszczał lakier, od kilku lat mam shimano xt z chyba 2010r zero problemu, nic, kompeltnie nic z nimi nie robiłem a w dodatku pływa tam płyn mineralny który nie jest hydrofilowy i kompletnie jest odporny na upływ czasu, w dodatku ma zamienni citroena do zawieszeń hydraulicznych, który kosztuje dużo mniej niż oryginalny i nie zamula w mrozy
Mam dwa rowery firmy Scott i dwa różne systemy hamulcowe - oczywiście tarczowe . Różnica jest naprawdę baaardzo odczuwalna pomiędzy systemem linkowym a hydraulicznym . System hydrauliczny działa natychmiast , system linkowy jest upierdliwy w regulacji . System linkowy wyraźnie odczuwalnie działa lepiej na kole przednim w porównaniu z kołem tylnym . Spowodowane to jest przede wszystkim długością linek . Im dłuższa linka tym większa elastyczność i większe straty . System hydrauliczny nie wykazuje takich problemów . Zamówiłem już system hydrauliczny do drugiego roweru by pozbyć się wadliwego i przestarzałego systemu hamowania .
A ja przeszedłem z R1 na Avid 7 i wreszcie oddycham spokojnie.
Posiadam od 4 lat hamulcem hydrałliczne , zgadzam się są kłopotliwe w serwisowaniu lecz jeszcze nie zawiodły mnie jak hamulce mechaniczne , miałem przypadek taki że linka od hamulców urwała mi się przy zjeździe jak hamowałem cudem uniknąłem udeżenia w barierkę. Osobiście wolę spędzić cały dzień przy serwisowaniu hamulców hydrałlicznych za to czuję się bezpieczniej.
Mam gianta roam 1 z 2010 roku. Kupilem w 2011 za 1900. Nie wiem jak dzialaja hydrauliczne hamulce innych producentow ale po 6 latach moze lekko obcieraja ale nie duzo, za to jak sie lekko nacisnie hamuja odrazu. Przy wiekszych predkosciach strach nacisnac przedni hamulec z duza sila. Co do serwisu wystarczy odpowietrzyc, zmienic okladziny. Tarcze maja lekki odchyl ale akceptowalny. Jesli mialbym kupic takie hydrauliczne hamulce drugi raz to napewno bym kupil.
O jakiej regulacji hamulców hydraulicznych mowa?... co tam jest do regulowania?
to nie jest tak że zakładasz i jeździsz... regulacja w hydraulikach też jest, jesli nie wiesz jaka to doczytaj sobie
Witam
1. Hydrauliczne tarczowe hamulce są faktycznie irytujące... zawsze coś słychać.
2. Czy mechaniczne tarczowe hamulce są dobre? Jeżeli ktoś lubi to tak, ale nie jestem w stanie przyzwyczaić się do tarczowych w ogóle(mam takie w jednym z rowerów już 8 lat). Może jestem przewrażliwiony, ale gdy przy ostrym hamowaniu czuję naprężenie na kole to aż mnie ciarki przechodzą.
3. Z mojego doświadczenia wynika, że dobre okładziny są drogie i TRUDNO DOSTĘPNE poza internetem, a klocki do vbrakeów są w każdym sklepie rowerowym za jakieś śmieszne pieniądze.
4. Zapomniałeś o największej wadzie hht: Przy zdejmowaniu koła trzeba blokować zacisk lub klamkę, co w przypadku transportu potrafi być upierdliwe, a i zapomnieć o tym łatwo.
5. Podsumowując nie znam amatorskich zastosowań do jazdy po płaskim lub pod górę gdzie, wypadkowa czynników przemawiałaby za tarczami zamiast vbrake :)
Pozdrawiam
Marcin Miziołowski nie trzeba blokować klamki przy kupnie hamulca czy roweru powinieneś dostać takie wkładki które podczas transportu wkładasz do hebla i nie masz z nimi najmniejszych problemów jeśli masz hydrauliki a nie dostałeś wkładki zapytaj w rowerowym oni mają ich od *uja
ja to widzę tak: mój pierwszy rower od kiedy traktuje jazdę jako sport, rekreację i coś co jest częścią mojego życia, posiadał hamulce V-ki, niby wystarczało mi to, z czasem gdy jeździłem po coraz ciezszym terenie hamowaly gorzej, błoto dostawalo się do szczelin w klockach, obręcz była mokra i hamulców nie było (przykra prawda). kiedyś wybrałem się na mały wypad, ale w połowie trasy złapał nas deszcz, wracaliśmy asfaltem (główna ruchliwa droga), każdy wie jaki jest śliski asfalt na takiej drodze jak spadnie deszcz. pozostałości wszystkich rozlanych płynów i deszczu pokrylo moje obręcze, ja za hamulec iii....gleba, leżę na środku pasa, a wszędzie auta. teraz mam hydrauliki i wcale nie są tak kłopotliwe. nie wracam do czegoś co się niesprawdza.
+Kamil V O, ciekawe, bo zawsze uważałem, że szybkość zużywania się okładzin w tarczówkach jest wyższa, niż w V-brake'ach.
Bo tak właśnie jest jak mówisz, ale ja pije do tego ze mokra i zablocona guma słabo hamuje, wymienialem klocki w Vkach na inne które mi doradzano (w sklepie w którym najczęściej się zaopatruje) ale ciągle bywało tak ze im mokrzej tym mocniej naciskalem na klamkę. Nie wiem, może kiepskie obręcze, może kiepskie Vki, chcąc nie chcąc poszedłem za radą kolegów i zamieniłem na tarcze. Ze spuszczona głową powiedziałem iż mieli rację gdy kupowałem wczesniejscy rower mówiąc że Vki mi wystarcza. Będąc laikiem co do hydraulicznych to z regulacją nie mam majmniejszych problemów (porównywalny stopień trudności co w V), może Vki faktycznie dobrze sobie radzą na suchym
Co z tego, czy hydrauliczne hamulce mają większą siłą hamowania? Przecież hamowanie w rowerze to jest tak czy siak mały wysiłek. Nigdy nie miałem takiego problemu, żeby bolały mnie palce od hamulca, a mam V-brake'i. A jeśli ktoś uważa, że większa siła tarcia w układzie hamulcowym szybciej zatrzyma jego rower to jest w błędzie, bo siła hamowania jest ograniczona w praktyce jedynie poprzez współczynnik tarcia między oponą a nawierzchnią. Bo nawet w ciepły dzień podczas jazdy po czystym asfalcie można bez większego wysiłku zablokować koło w rowerze, nawet mając V-brake'i.
Pojdz z v-brakami na downhill to sie spala xD
@@whinit6487 Pojechałeś z v-brakami na downhill i ci się spaliły? Wiesz w ogóle o czym ty mówisz? xD
@@whinit6487 Że wstydu napewno
Dokladnie nawet na vbreak łatwo zblokować koło 2ma palcami
super informacje na poczatek. (Kamera za bardzo lata )
@SzajBajk czy z perspektywy czasu, nadal uważasz, że hamulce tarczowe mechaniczne są "najlepszym" wyborem? Jest przed zakupem roweru krosowego do jazdy po mieście i na dłuższe trasy poza miasto :D
Prostota regulacji mechanicznych jest ich niewątpliwą zaletą. Ja należę do dużych i ciężkich gości i uwielbiam agresywne hamowania ze stromych asfaltowych zjazdów gdzie pewność dobrego hebla jest na wagę złota.
Hamulce hydrauliczne właśnie wtedy pokazują swoją przewagę bo nacisk klocka na tarczę jest większy a i dozowanie klamką bardziej precyzyjne.
Ocieranie klocka o tarczę w takim stopniu jak pokazujesz na filmie nie jest wadą; w sportowych samochodach z zaciskami typu monoblock tak naprawdę klocek cały czas ma kontakt z tarczą, w rowerze z hydraulicznym hamulcem ten efekt (z zachowaniem skali) też występuje i nie jest to coś co wymagało by uporczywej serwisowej walki. Jedynie klocek/tarcza może odrobinę szybciej się żużywać i być nieco głośniejszy bo w przeciwieństwie do mechanicznej wersji nie cofniesz sobie klocka tak mocno do tyłu. Natomiast ma to niepodważalną zaletę że zmniejsza się czas reakcji zestawu w jakim zaczyna hamować z pełną skutecznością i tu mechaniczne zawsze zadziałają z większą zwłoķą i mniejszym początkowym naciskiem klocka na tarczę. A w przypadku hamowań na pograniczu 'awaryjnych' to właśnie w tym pierwszym momencie ta siła powinna być maksymalna dostępna, potem to już tylko jej korekcja.
No cóż, ja jakoś sentymentem mechanicznych tarcz nie pałam. Fakt miałem jakieś marketowe zaciski pływajace i udało mi się artystycznie pogiać tarcze. Teraz chciałem je do zimówki wykorzystać, ale nie mogę odpowiednich klocków dostać. Argument ekonomiczny, też taki sobie. Ile dobry mechanik kosztuje? Ja za przedni M615 dalem całe 80zł. Za nowy, bez tarczy.
Mam obecnie hydrauliczne i w mojej opinii są lepsze niż mechaniczne, ale to tylko moje odczucia xD
Hydrauliczne hamulce mają jedną podstawową zaletę - nie wyciąga się w nich linka i nie trzeba ich co chwilę regulować. Co do pozostalych problemów to wystarczy kupić dobry model Shimano i przez kilka lat mieć spokój z jakąkolwiek regulacją czy odpowietrzaniem. Problem rozregulowywania po demontażu koła wynika z mało sztywnej ramy, i tak samo dotyka hamulców hydraulicznych jak i mechanicznych. Obecnie sztywne osie rozwiązują ten problem..
Przyznam szczerze, że mi bardziej podchodzą mechaniki, są mniej awaryjne zdecydowanie, do tego mam lepsze czucie hamowania, bo klamka nie idzie cały czas bez oporu. Mi odpowiadają, bo mam też dużą siłę ścisku i nie jest problemem dla mnie taki nacisk, żeby z automatu blokować koło ;p Nie będę się z nikim kłócił co jest lepsze, każdemu pasuje coś innego, ja lubię czuć na ile wciskam ten hamulec :p Pozdrawiam
Shimano: hamulce - deore
tarcze - slx
klamki - slx
Niebawem 3 sezon i nie potrzebują żadnych, ale to żadnych napraw konserwacji. Naprawdę polecam.
+Jan Recult Fajnie, że podałeś modele - dzięki.
+SzajBajk Jutro napiszę dokładne modele bo mogłem coś pomylić, ale z tego co pamiętam to nie są żadne wysokie modele SHIMANO.
+SzajBajk
Tarcza hamulcowa - Shimano SLX SM-RT64 CenterLook
Dźwignie hamulca - Shimano Deore M596
Hamulce tył i przód - Shimano Dick Deore M596 160 mm
Jak dotąd ten zestaw mnie nigdy nie zawiódł, a nie oszczędzałem go. Polecam
To Ja wystąpię w obronie hydro.
- Znacznie większa moc. Rower na kole jednym palcem.
- Nie tyle lepsza modulacja, co modulacja. W mechinikach nie ma modulacji.
- Lepsza waga
- Co skomplikowaności, cóż dobre szczelne hample są bezobsługowe.
- Jeśli chodzi o ustawianie odległości klocka do tarczy to większość amorow że sztywną osią rozwiązuje ten problem. Tak samo jest z tyłu.
Ja niewyobrażam sobie obecnie mechaników, ewentualnie w przełaju, ale nie mtb.
Mechaniki w przełaju przeżywają drugą młodość. Ogólnie są też lepsze od kiepskich hydraulików bo wiele tanich modeli puszcza olej po roku i faktycznie trzeba je często brać na warsztat. Jednak moje BR-M685 mogę polecić z czystym sumieniem.
+Wojtek Konefał W ogóle uważam, że tanie hamulce typu altus bodaj m395 to zły pomysł.
M395 to Acera i teoretycznie nie odbiegają jakością od choćby M445. Ale i tak dziwi mnie ich obecność w rowerach za 5k
+Wojtek Konefał Znam to, choć smieszniejsze jest kiedy w rowerze za 4-5K nie ma powietrznego amortyzatora.
+xxwiejskixx śmieszne o ile nie pracuje (tak mam sprężynę Coil - pod moją wagą działa znakomicie). Ale cóż lepiej mieć lepszy amor, który nie prędko wymienimy i kiepskie hample niż odwrotnie ;)
masz racje
Generalnie zgadzam się z treścią filmu. Natomiast jak się jeździ po górach i są wymagające zjazdy to hydraulika nie ma konkurencji.
Zadna linka, zadna hydraulika. Najlepszy sposób hamowania to butem o asfalt
W przypadku bmx - butem o tylną oponę
Najlepsze hamowanie to z wigrów jak robisz ślad przez 50 metrów
Osobiście mam Avid Juicy 7 w Cannondale Caffeine i tam rzeczywiście nie ma możliwości regulacji, natomiast mam też hydrauliczne Giant MPH w modelu XtC Team, które to dają możliwość dziecinnie prostej regulacji z klamki za pomocą pokrętła umieszczonego w zbiorniczku wyrównawczym. Fakt że dziś już ten sprzęt jest przedpotopowy ale uwielbiam go i raczej trudno mi będzie się z nim rozstać. Pozdrawiam.
trza było spróbować hydraulików shimano, fajne są :)
moim zdaniem mechaniczne trudniej sie ustawia wzgledem tarczy.
na koniec jeszcze jedna uwaga: moim zdaniem siła mechaników nie umywa sie do hydrauliki- dla mnie hydraulika to mus :) no ale ja jeżdże am/trail, a nie na szosie
Ty mówisz o szosowym rowerze ale nie o MTB a to różnica w górskich warunkach liczy się szybkość błoto i piach a nie sam asfalt. Nie masz pojęcia o sile hamowania mechanicznej a hydraulicznej! Zadaj pytanie kto gdzie chce i po czym jeździć. Ja wolę błoto trudny teren i hydraulika wygrywa, a mechaniczny układ klęka(kolebka życia) nie neguję tego co mówiłeś ale precyzyjne hamowanie daje hydrauliczne hamowanie.
Nie widzisz różnicy, ponieważ niestety, ale omijasz najlepszy rodzaj kolarstwa- górske, mocne zjazdy. Tam po 5 minutach bolą cie palce od hamowania, a v-breaki i mechaniczne odpadają w przebiegach- tak by cie palce bolały po chwili, że nie dałbyś rady używać hamulców.
Na płaskim jeden pies.
Chętnie zobaczyłbym test praktyczny hamulców Brake Force One na wodę :)
No to teraz mnie nastraszyles z tymi hydraulicznymi :p ale dzięki Bogu mam na sztywnej osi :)
Ja mam hamulce hydrauliczne SLX z tarczami 18 cm i od 5 lat nic się nie dzieje, kompletnie bezobsługowe
Jeżdżę teraz na mechanicznych i planuje kupić sobie hydrauliczne. Moim zdaniem hydrauliki są lepsze bo mają większą siłę i wystarczy lekko nacisnąć j już hamują z dużo większą siłą niż hamulce mechaniczne przy których żeby osiągnąć ten sam efekt muszę mocno naciskać na klamkę. Kolejną zaletą hydraulikow jest to , że w każdą pore roku nie ważne czy pada śnieg i jest temperatura na - czy deszcz hydrauliki hamują z tą samą siłą a mechaniczne w deszczu czy w zimie linka i klocki rdzewieja i nie da się nimi hamować. A jeśli chodzi o konserwację to myślę że przy częstym użytkowaniu wystarczy raz albo 2 razy w roku wymienić olej i odpowietrzyc hamulce a to można zlecić fachowcy który myślę że weźmie góra 80 zł i w tej cenię jeszcze je nastawi.
Dodałbym tu jedną rzecz, mianowicie cenę w zależności od typu roweru - do rowerów z kierownicą prostą, MTB/Cross/itp gdzie stosuje się zwykłe klamki hydrauliki są dużo tańsze i rzeczywiście w rowerze od ok 2tys zł jak się dobrze poszuka można już je mieć. Natomiast w rowerach z barankiem - szosa - cena samego tylko zestawu hydraulicznego może sięgać ceny całego roweru cross z hydraulikami. Skąd to się bierze? ano klamkomanetki do baranka do hydraulików są piekielnie drogie. Wiem, że to dopiero wchodzi, że to nie jest jeszcze standard, ale kaman.. 1800zł za klamkomanetki, tarcze i zaciski? szok. W tym roku kupowałem Gianta Defy Advanced 2 i byłem zaskoczony czemu w rowerze za niecałe 7tys nie ma hydraulików. Ano nie ten przedział cenowy tak usłyszałem.. może za parę lat to się zmieni. Po prostu po 6 latach z hydraulikami w MTB i crossie, z którymi nie miałem żadnych problemów, przestawienie się na mechaniczne to jednak mały krok w tył.
Wszyscy sie sprzeczaja co lepsze a ja lowiem ze to zalezy od sportu i budzetu. Jak nie masz kasy na zabawe z hydraulikami to nie bierz. Jak jezdzisz szosowo to bierz se v brake a jak dh czy enduro to hydrauliki
Ale o hydraulikę dbasz tylko żeby płynu nie zabrakło a tak jest automatyczne regulowanie
@@mruq984 No ta ale juz aa jakies tam minimalne koszty. Ja oczywiscie jestem za hydraulika bo jezdze dh ale znam osoby co na mysl o kupieniu butelecxki plynu placza. Ja se kupilem 1L na zapas bo niedlugo zmieniam heble i generalnir mam ziomkow ktorym moge opchnac wiec polecam
O wiele większa siła hamowania to to co powinno być najważniejsze w hamulcach (dla mnie jest).
Dalej to prostota DZIAŁANIA, nic nie trzeba przy nich robić poza serwisowaniem co rok lub dwa. (wymiana okładzin i płynu)
Ostatnie to komfort i CENA!
Najtańsze hamulce hydrauliczne są lepsze niż średniej jakości mechaniczne.
Siła hamowania w hamulcach hydraulicznych jest bardzo duża w porównaniu do mechanicznych. Nie trzeba się też przy nich męczyć z ustawianiem, (tak, mogą troszkę ocierać) jedna śrubeczka do regulacji i to jest wystarczające do średnio wymagającego użytkownika.
Może mi sie tak wydaje ale mechaniczne mają większą "kontrolę" nad kołem bo jeśli zachamujemy nagle z większą siłą to nie zblokuje odrazu kół na amen a w hydraulikach ze względu na lekkość poruszania klamką opór jest dopiero przy zaciśnięciu tarczy wiec dla kogoś kto nie jest przezwyczajony ciężko to wyczuć
To jest moje zdanie wiec nie wszyscy sie z tym muszą zgadzać
Ja, jednak polecam hydrauliczne. Panowanie nad klamką, jest nieporównywalne z hamulcami linkowymi. Moje dorki mają 4 lata i nie potrzebują żadnych zabiegów odpowietrzania. W ciagu tego okresu, tylko wymieniłem klocki. Regulacja ocierających klocków po wyciągnięciu koła czasami jest konieczna, ale wyregulowanie tego zajmuje 1 min. i potrzebna jest, tylko umiejętność obsługi klucza imbusowego.
+Corps Groom No właśnie sporo ludzi zarówno chwali, jak i gani Deorki. Może to kwestia użytkowania...
+SzajBajk Bardzo możliwe. Ja raczej jeżdżę na szosie, więc dodam, że dorki w mtb używam rocznie ok. 2,5 - 3 tys. km. do tego nie jeżdżę za dużo w górach, głównie wielkopolska, lubuskie, czyli brak długich zjazdów.
Hamulce tarczowe mechaniczne mogą hamować tak jak hydrauliczne zależy od tarcz i klocków im większa tarcza tym mocniej hamuje
The_Panda_PL większą tarcza to szybsze chłodzenie tarcz nic poza z różna średnica będą hamować tak samo mocno różnica jest w wydajności nie sile.
@@nN-qq6cg Nieprawda.Wieksza tarcza to dluzsza powierzchnia hamowania na jednym obrocie kola - wieksza efektywnosc.
@@szadyszary5865 pod warunkiem, że klocek jest większy. Czesto jest tak, że tarcza jest większa a zacisk i klocek ten sam co w mniejszej. Zresztą o jakiej różnicy w skuteczności mówimy? Przydały by się testy.
@@nN-qq6cg nie chodzi mi o powierzchnie - tarcze rowerowe roznia sie srednica ale srodek okregu jest pusty. Podczas jednego obrotu tarczy o wiekszej srednicy klocek ma do pokonania wieksza droge (srednice). Dziala tu zasada dzwigni.
@@szadyszary5865 no ok ale podsumuj sobie siłę tarcia 1 obrót czyli np 100% a 104% obrotu. Siła tarcia będzie identyczna różnica będzie jedynie taka, że większą minimalniej mniej się nagrzeje. Znaczenie na drogę hamowania ma jedynie powierzchnia klocka i siła zacisku a nie wielkość tarczy. Klocek pokona ta sama drogę np 30cm i nie ma znaczenia czy będzie to 1 obrót czy 1/20 obrotu bo łączna siła tarcia będzie ta sama. Przy zwiększeniu klocka i siły zacisku różnią będzie duża a tak to żadna.
Niestety przy zakupie roweru w sklepie nie masz wyboru. Teraz wszystkie modele z przyzwoitym osprzętem mają hamulce hydrauliczne . Pozostaje irytujące przerabianie, albo składanie roweru od podstaw.
Hamulce hydrauliczne sa duzo lepsze i koszty serwisowania wcale nie sa wyzsze, bo serwisowac czesto nie trzeba, a mechaniczne czesta zrywaja linki i rozregulowywuja ske
@@aaaaaaaaaaaaa333 Skuteczniejsze i przyjemniejsze w użyciu nie zawsze i nie dla każdego jest lepsze. Spróbuj znaleźć serwis w Szahdad . Może Ty poradzisz sobie z ubytkiem płynu hamulcowego, kiedy masz awarię w trasie, ale ja zostanę bez hamulców. Poza tym chodzi o kwestię wyboru, powyżej pewnego pułapu cenowego, po prostu go nie masz, więc pozostaje Ci przeróbka, albo składanie, co podnosi koszt.
@@genitazy tak samo w samochodzie za 500 tys nie będziesz miał gazu do wyboru
@@piotrekuygiutf4946 Porównanie o tyle chybione, że dotyczy wysokiej półki cenowej, a hamulce tarczowe hydrauliczne montowane są w tanich rowerach i jest to zabieg marketingowy ułatwiający ,, wypchnięcie '' towaru. Jest też druga skrajność, bo absolutnie nie pojmuję co może uzasadnić cenę przewyższającą dziewięćdziesiąt tysięcy PLN za rower produkowany seryjnie
Ciekawą opcją są też hamulce mechaniczne z podwójnym zaciskiem TRP Spyre... Nie wiem czy ktoś poruszał wcześniej w komentarzach taką opcję :) Eliminuje to problem częstego ustawiania klocków.
Mam hydrauliczne (Avid Code 5) od 10 lat i ich obsługa ogranicza się jedynie do wymiany zużytych klocków.
To prawda hamulce hydraulicznie nie są doskonałe. Klocki muszą znajdować się bardzo blisko tarczy, powoduje to częste tarcie tych elementów. Często pomimo ustawienia tego w sposób idealny, po jednej jeździe znów mamy minimalne ocieranie.
Dodatkowo odpowietrzanie niektórych modeli to prawdziwa udręka. Mimo tych wad, sprawne hamują świetnie.
Jak dla mnie Chamulce Hydrauliczne i działają bardzo dobrze, A Pan powiedział że rower z chamulcamu Hydraulicznymi kosztują 2,500 zł i powyżej A ja za swój zapłaciłem 1,400 zł więc A Pan zniechęca do kupna roweru z Hydraulikom. Pozdrawiam
to niezle CHamulce :D
Jak ktoś ma słabe rączki jak u niemowlaczka i ledwo otwiera drzwi od kibla to polecam Hydrauliczne , ja wolę Mechaniczne czemu ? bo lubię łapą złapać za hamulec podczas ostrej jazdy z górki i wtedy wiesz że hamujesz i masz wpływ na intensywność hamowania ;p
Miałeś hydrauliki? Ja miałem te i te. Bez porównania jakoś hydraulicznych. Zero regulacji. W roku 2018 są już dopracowane.
Brawo samcu alfa, dobrze dowaliłeś tym pizdeczkom na hydraulikach, nie to co mechaniki dla prawdziwych facetów
Mam V-braki i jestem zadowolony!
I teraz odezwą się hydraulicy :) Zakupiłem mechaniczne. Spisują się doskonale, a koszty to tylko wymiana okładzin.
A jakie kupiłeś ?
Do roweròw wyprawowych jak najbardziej mechaniczne!! bo spróbujcie naprawić hydrauliczne
A sprobuj rozwalic hydrauliczne
Bzdury - hydrauliczne jeśli ktoś jest choć trochę techniczny są o wiele lepsze. Większa siła hamowania zdecydowanie lepsza kultura pracy. Po prawidłowym nieodpowietrzeniu praktycznie bezobsługowe. Prowadzący zapomniał o konieczności smarowania linek. Nie wspomniał też, że np. przy tarczy 14 na tylne koło nie ma mowy o dobrym hamowaniu hamulcem mechanicznym. Bzdury . Dlaczego np. nie wspomina o tym, że hamulec hydrauliczny działa zupełnie inaczej niż mechaniczny. W mechanicznym siła przenoszona za pomocą linki działa na jeden klocek, który dociska tarczę do drugiego klocka - wypada się zastanowić jakiej siły potrzeba do lekkiego odgięcia tarczy i dociśnięcia jej do drugiego klocka hamulcowego będącego w stałym położeniu. Hamulce hydrauliczne działają na podobnej zasadzie jak hamulce samochodowe. Oba klocki dociskane są do tarczy co nieporównywalnie poprawia nie tylko siłę hamowania ale również kontrolę nad właśnie siłą hamowania. Koszty też za tym przemawiają - przykładowo wymiana w moim rowerze hamulca mechanicznego shimano na hydraulikę to porównywalny koszt z zakupem dobrej klasy samego zacisku mechanicznego. Tarcza 14 wymienione hamulec na niska półkę BL-MT200 shimano zapewniły spokojnie akceptowalną siłę hamowania. Czy za 99 zł kupił bym sam zacisk mechaniczny dobrej klasy? a tyle dałem za komplet hydrauliki.
No tak, zgodzę się z tobą w połowie, ale istnieją hamulce mechaniczne 2 tłoczokowe, nawet na kanale szajbajka jest ich recenzja
O sile hamowania i kulturze Szajbajk przecież mówi na samym początku. Także i zaletach prostoty systemu mechanicznego. Czemuż więc "bzdura" ? Co do działania, nie wspomina zapewne dla tego, że hamulec mechaniczny także może pracować na dwóch klockach (chociażby w modelu Tektro Spyre które pojawiają się w powyższym filmie ). A jeśli chodzi o smarowania, w przypadku linek teflonowych smarowanie mogło by wręcz zaszkodzić. Pozdrawiam ! p.s. Ceny za dobre mechaniczne zaciski są rzeczywiście większe
Bzdury używasz odważnie. Zanim napiszesz sprawdź. Hamulec mechaniczną może mieć oba klocki chodzące i działać dokładnie tak jak hydrauliczny. Hydraulik ma swoje zalet ale mechanika też. Mechaniczne hamulce się też dość dynamicznie rozwijają
Najpierw sprawdź jak wygląda i jak działa zacisk w przeciętnym samochodzie, później pisz.
Kurw* po co takie długie to pisałeś ?
Hejka. Mam bmx-a z tarczą z przodu(dziwactwo a.d. 1994) i najprostszy mechaniczny hampel Shimano daje radę w każdym terenie, a że nie należę do grupy szczupłych to tymbardziej zaskakujące
Siema mam jedno pytanie czy potrzeba do hamulcy hydraulicznych specialne tarcze czy morzna uzyc tarcze mechaniczne???
jeśli miałbym odpowiedzieć krótko na to czy mechaniczne czy hydrauliczne to stwierdzam że do górskiego roweru hydrauliczne a do trekkinga mechaniczne. Nie biorę pod uwagę serwisu bo z tym mam do czynienia na codzień ale zastosowanie. Na single'a nie wyobrażam sobie mechaników ponieważ dłonie bolą nawet przy hydraulikach które wymagają użycia dużo mniejszej siły. Natomiast w trekkingu hamulce (avid bb7)używam rzadko ale za to jak wspomniałeś jest cicho i bezawaryjnie, po za tym przy węższych oponach skuteczność hydraulicznych jest zbyteczna. pozdrawiam
Witam. Jako posiadacz hamulców hydraulicznych SLX z klockami metalicznymi stwierdzam, że szału to one nie robią i w porównaniu do v-brake wypadają gorzej. Dotyczy to oczywiście warunków suchych bo w mokrych SLX o niebo lepsze.
Nie chodzi mi o to, że źle hamują jeździ się mi na nich dobrze, ale byłem przekonany że będą dużo lepsze od zwykłych V-brake. Po prostu nie byłem świadomy, że v-brake to takie proste i dobre rozwiązanie. Ogólnie słyszałem opinie, że hamulce na płynie hamulcowym są bardziej awaryjnie niż na oleju. Co do tarczowych mechanicznych to większość osób przekonuje żeby takich nie kupować, może faktycznie tanie modele są nie najlepsze ale wyższe trzeba by spróbować na własnej skórze.
Tak czy inaczej SLX-y polecam.
Czy ktoś wie czym tak naprawdę różnią się SLX-y od XT bo znalałem tylko że XT mają śrubę trzymającą klocki (SLX zawleczka) i trochę inną śrubę regulacyjną. A co np. z tłoczkami?
SLX M675 względem XT różnią się brakiem IceTech'a. Innymi słowy XT poprzez zastosowanie lepszych tarcz i klocków z radiatorami lepiej radzą sobie z odprowadzaniem ciepła (potwierdzone empirycznie). Ale jeśli nie potrzebujesz takich bajerów, zostań przy SLX.
Tak ale do SLX M675 przynależą RT67-M (coś ją RT66 ale na pająki alu), które Ice-Tech nie mają. Co nie znaczy że nie można założyć klocków z radiatorami i tarczą RT68 i cieszyć się Ice-Tech'em