Відео

Jak z większością się zgodzę to w aspekcie 14:40 - tiktok opiera się na danej formie - formie krótkich filmików, trendów.. i czy taki filmik z poleceniem randomowej osoby ci coś da? no nie koniecznie. Może się zdarzyć, że obserwujesz osobę i dobrze znasz jej gust czytelniczy i wtedy możesz przyjąć takową polecajkę. Jednak chodzi mi o to, że kłócenie się i mówienie, że ta forma jest bez sensu to tak jakby mieć problem do tego, że w filmie-musicalu ludzie na środku ulicy tańczą i śpiewają. Gatunek musicalu ma taką przyjętą formę i tyle, o to w nim chodzi - na tej samej zasadzie jest w przypadku tych tiktoków - taka jest ich forma i tyle..

Lepsze książki czynią lepszymi... ale tylko tych lepszych...

Dzięki bogom za zagraniczny booktok, który nie ma książek young adult z Wattpada w centrum wszechświata

Szanuję za ten Daft Punk referencję. Powiem tak, one more time

Co do szreksów w książkach to może lepiej że te są niż żeby na serio były jazdy rodem z ostatniego odcinka Dominika Bosa o Szkole z tvn Edit. W sensie odcinek Szkoły był jak wattpad bo Wuja zawsze trzyma poziom

książkary mają książkowych mężów a weeby waifu

1:15 wspaniałe 😂😂😂

Jeszcze błędy w składaniu zdań Naprawdę potrafię przeczytać książkę, która ma błędy ortograficzne (Każdy robi czasem literówki) i może mi sprawić bardzo dużo frajdy, ALE nienawidzę błędów składniowych. Ja jestem typem osoby, która może ślęczeć nad POPRAWNIE napisanym zdaniem i zastanawiać się "o co tu do cholery chodzi". A jak zdanie jest zapisane niepoprawnie gramatycznie to mam ochotę iść do osoby co robiła korektę i autora i ich *krchyk*.

Nie na temat, ale masz świetną koszulę xD

Czy tylko u mnie dźwięk szwankuje?

A co do klasizmu to przy każdym medium to widzę. Przy filmach są snoby w stylu "Jak możesz oglądać MCU, oglądaj poważne chorwackie dramaty". Albo jak mogłeś nie widzieć "Skazanych coś tam" albo "Ojca chrzestnego" Przy grach "Jak możesz grać w jakieś japońskie gry oparte na fabule, graj w Dooma, GTA i wszystko gdzie krew leje się strumieniami" (a potem zdziwienie, że ktoś nie uznaje gier za sztukę jak wszędzie pokazuje się tylko rzeczy skupione na akcji i krwi, a nie powieści wizualne jak Katawa Shoujo czy inne gry poruszające poważne tematy).

Kocham te dźwięki z amongus <333

Czasami zastanawiam się nad nagrywaniem na tiktoku. A potem zdaję sobie sprawę, że gdyby ktoś kiedyś nazwał mnie tiktokerem to dostałbym torsji

takie bawienie się w udawanie, że ktoś żyje z AI jest nie tylko szkodliwe ale może prowadzić do zniesławienia i po prostu kłamstwa, bo skąd oni wiedzą jaki ona miała stosunek to tego, może się okazać, że algorytmy dobrze ,,obliczyły" jej postać, ale są rzeczy, na temat których się nie wypowiadała i po prostu mogła mieć zupełnie inne zdanie. Tak jakby pytać Mickiewicza czy mu się podoba ekranizacja jego powieści, kiedy za jego czasów nie było telewizorów - mogli by zachwalać to przez jego wygenerowaną postać, a prawda by była taka, że ma takie samo nastawienie jak Sapkowski do gier xd Wg mamy tyle pisarzy, czemu nie mogli zapytać tych żyjących o wywiad, byłby na pewno ciekawszy (rozumiem, że to eksperyment, ale nadal xd) wg ,,pisanie powinno być frajdą, przyjemnością" xDDD to trochę hipokryzja, ja wolę jak ktoś sobie wymyśli taki dialog i go napisze (oczywiście z zaznaczeniem, że to nie jest prawdziwe) niż żeby AI generowało za nich Niech w końcu docenią ludzi za to jacy są i za ich indywidualność, dzięki której rozwija się świat, a nie próbują przemiędlić twórczość na nijaką papkę bez nowości, autentyczności i duszy Fajny film 👌

Koniec końców to może nam pomieszać we wspomnieniach i sprawić, że podświadomie zmieni się to jak postrzegamy niektóre postaci. Myślę, że AI nie powinno naśladować ludzi ani ich twórczości i sposobu bycia. Tak jak wtedy gdy ktoś dopisuje zakończenie dzieła to nie podpisuje tego nazwiskiem nieżyjącego twórcy, tak jak wtedy gdy za pomocą narzędzi typu photoshop przerabiamy czyjeś zdjęcie lub tworzymy nowe ale nie wolno nam podpisać tego imieniem autora którego to nie jest, tak w przypadku AI należy grubą linią oddzielić to od rzeczywistości. Niech sobie ludzie z pomocą AI stworzą nieistniejących dziennikarzy czy inne tego typu twory, ale niech nie tworzą treści złudnie podobnych do tych prawdziwych.

Do dzis pamietam jedno świetne opowiadanie z wattpada, ale rowniez zawod późniejszy gdy zobaczyłam jak wyglądają przeciętne "książki" tam;(

Dla mnie to jest chore. Totalny brak szacunku do zmarłej i bezczeszczenie pamięci o niej. Ai zaśmieca internet, ostatnio jak wyszukiwałam Artemis to z 60% obrazów było wygenerowane przez ai. TRAGEDIA. Powinien być jakiś filtr który pozwala wyszukiwać normalnie, bez wyników ai

Nikodem pleas nie rób tak więcej. nie będę mógł zasnąć dziś... tak swoją drogą, to trochę przerażające że za X lat będzie można za kilka złoty wcisnąć do ust jakiej dowolnej osoby jakie kolwiek słowo a głos będzie jeszcze trudniejszy do odróżnienia

Film bardzo ciekawy, a mhrrroczne wstawki skojarzyły mi się ze Starsznym filmem

Ai skupiło się na jednej cesze Wisławy Szymborskiej pomijając cała resztę przez co absolutnie nie oddalo jej stylu wypowiedzi

Talent aktorski! ;-)

"Będą powstawać chociażby dokończenia niedokończonych dzieł autorów [...] Oczywiście wybiegam tu w przyszłość" - tymczasem Teatr Słowackiego w Krakowie, który za trochę ponad tydzień będzie wystawiać "dokończony" przez AI dramat Witkacego 💀💀💀

W sumie dla klimatu polskiej literatury to powinienieś ten materiał wrzucić na Zaduszki a nie w te śmieszne komercyjne święto z Ameryki

9:31 Co do pytania "czy coś sie zmieniło po dostaniu Nobla?" to jest ono głupie, ale prawdziwi dziennikarze często zadają tego typu pytania

Siema Nikodem. Miło słyszeć cię w to miłe popołudnie najlepszego pogańskiego święta. Jestem na 0:35 i mam nadzieję że nie przeżuciłeś się z posady książkowego eksperta na wróżbitę macieja xd. Miłego oglądania wszystkim❤

Obsrałam się na stępie

Jak zobaczyłam początek to się zastanawiałam czy ja na dobry kanał weszłam XDDDDDD

AI poprowadzi do upadku cywilizacji

Hej, mam pytanie. Chciałbym zakupić twoją książkę(ogólnie nie czytam współczesnych ale chciałbym wspomóc młodego twórcę i zobaczyć co masz do zaoferowania) ale jestem na bakier z książkami cyfrowymi. Planujesz może wydanie fizyczne? Pzdr

od prawie pół roku korzystam z legimi lecąc na kodach z biblioteki i nie zamierzam przestac. Nie mam wystarczających środków, by czytać kilka książek miesięcznie (poprzez kupowanie fizycznych) a legimi mi to umożliwia. Najczęściej czytałam na czytniku, ale audiobooki też lubię (chociaz ostatnio zaczeli dodawac glosy AI i brzmia okropnie)

A czym się przepraszam różni korzystanie z bibliotek od piractwa?

Na początku jak powróciłam do czytania książek, i zauważyłam jak na tik toku zaczęły się pojawiać popularne książki to ja takie wtedy: "omg czyżby wróciła moda na czytanie? Ale super, że więcej osób zaczęło czytać." Kupiłam z booktoka dwie popularne książki i popłakałam się z żenady 😭 potem prostracja zaczęła recenzować te ścieki, to ja się za głowę złapałam. Czasem wstyd mi się przyznać, że jestem książkarą bo czytam bardziej kryminały/nadprzyrodzone rzeczy takie jak Ed I Lorraine Warren. Sama pisze nawet "książki" na wattpad, ale obawiam się, że nikt ich nie przeczyta bo nie jest tam normalizowanie toksyczności XD

Szanuję cię przez to że stwierdziłeś iż książki są bezwartościowym ściekiem

Rozwiązaniem na to co mówisz jest nie czytanie książek, które wyszły po 2000 roku

Ja płaciłam 10zl za 300 stron plus nieprzeczytane strony przechodzily na nowy miesiąc.. szkoda trochę, ale może trzeba się przenieść na empik

Trochę dziwi mnie odkrywanie dopiero teraz, że słowo pisane to nie jest wartość sama w sobie przy długiej tradycji harlekinów, pulp magazines czy fantastyki odwołującej się do najniższych męskich instynktów (o czym Sapkowski swego czasu napisał felieton swoją drogą). Śmieciowa literatura istniała od zawsze, podobnie jak w każdej innej gałęzi kultury. Wysyp rynsztokowych dzieł nie zaczął się dzisiaj i nie ma w nim nic złego. Nie każdy musi spędzać wolny czas na czytaniu Dostojewskiego na przemian z pracami naukowymi.

Dużo punktów jest tylko w teorii. 2. To jest zwykłe poddawanie się presji innych. Nie powinno być tak, że każdy musi znać jakaś ksiażkę. O ile jeszcze rozumiem, że każdy powinien wiedzieć, że istnieje Ogniem i mieczem ale czy każdy powinien przeczytać? Myślę, że takie podejście zniechęca ludzi do czytania, bo czują że "powinni" coś czytać. Zwłaszcza, że wiele książek wciska nawiązania do innej literatury wszędzie 3. Brzmi super, ale nie ma za bardzo na rynku takich książek, bo większość z nich to albo jest bardzo płytka, albo to jakieś bardzo artystyczne/ambitne rzeczy które ciężko zrozumieć, a co dopiero mieć jakieś przemyślenia. To już powieści wizualne (czyli gry wideo visual novel) są lepsze bo tam porusza się w miarę dobrze poważne tematy, a nie wrzuca by przykuć uwagę jak to robi Colin Hoover. 4. W teorii super, ale uspokajających miłych książek nie ma. Wszędzie wrzuca się jakieś gwałty, przemoc, alkohol, narkotyki, mafie, toksyczne zachowania. Nie ma w zasadzie za bardzo faktycznie miłych i spokojnych. Może poza "Po prostu Anne" czy "Anią z Avonlea". A pośród rzeczy dziś wydawanych to nie ma. 5. Tyle, że w książkach nie ma ciekawych faktycznie innych światów. Bo autorzy nie eksploruja rzeczy jak "alternatywny świat, gdzie poliamoria to norma" czy jakieś inne ciekawe koncepcje na spoleczeństwa i kultury. Zamiast tego większość cenionej fantastyki ma mocno przyziemny świat i ludzkiego bohatera. Nawet nie ma książek o androidach, gdzie to android byłby głównym bohaterem, a nie że główny bohater to morderca androidów. "Dzięki książką możemy być kim chcemy" Duża przesada. Bo na przykład nie ma książek o androidach, osobach bigenderowych, osobach aseksualnych, wrażliwych mężczyznach, pisarzach, pracownikach wypożyczalni kaset. Tak samo nie ma książek o miłym wrażliwym MG co jedzie na wakacje ze swoją ekipą i podczas wyjazdu poznaje dziewczynę która wkręca się w RPG i zakochuje w tym MG. Jeśli chodzi o fantasy to nie ma światów pełnych magii i niezwykłości, a wszędzie są jakieś rzeczy idące mocno w low czy dark fantasy. Gdzie nawet jak jest magia to musi ona być na siłę "realistyczna" i mieć skoplikowany system. Już nie mówiąc o tym, że dzisiejsze książki fantasy są o samych ludziach, ewentualnie ludzi i jacyś źli inni (jak w grze o tron). Więc nie możemy być dosłownie wszystkim ani nie możemy się zanurzyć w dowolny świat. 6. To tez w teorii mocno. Bo dzisiejsze książki często co najwyżej przekazują nam mocno spłycone spojrzenie na poważne kwestie. I ogólnie nie ma zbyt wiele książek fabularnych gdzie przy okazji można się dowiedzieć dużo na przykład o innych kulturach, o niepełnosprawnych czy jakiś innych rzeczach. 7. Ja mam z tym taki problem, że pisarze obecnie mają mało wyobraźni. W kółko pisze się to samo w mało kreatywny sposób. I nie ma ani książek z ciekawymi społecznie światami (ale zrozumiałych dla każdego), ani książek z niezwykłymi światami, ani nic. Twórców nawet przerasta wymyślenie hobby bohaterom i napisanie opowieści wokół niego. Poza tym często czytając człowiek nie wie o co autorowi chodzi, bo używa jakiś wyszukanych słów zamiast napisać "Ania zamieszkała na poddaszu" to "Ania zamieszkała na facjatce". Teraz jeszcze można wygooglować, ale skąd 20 lat temu ktoś mił wiedzieć jak wyobrazić sobie facjatkę? 8. Patrząc po polskich recenzjach książek to jakoś nie widać elokwencji wśród osób co czytają 9. Mała jest szansa, że się spotka kogoś kto czyta to samo, chyba że czyta się sam mainstreem 10. Byłoby fajne jakby wychodziły dobre i ciekawe ksiażki, a o takie trudno. I ciężko ich szukać, bo nie ma możliwości szukania książek po tym o czym są i jakie mniejszości reprezentują

Jak dla mnie za bardzo fetyszyzuje się język. To dobrze że książka jest napisana prostym i zrozumiałym językiem, a nie że autor komplikuje wszystko na siłę. Na przykład Diuna jest okropnie napisana. Nie dosć, że nie porusza żadnych poważnych tematów ani nie ma ciekawych założeń (a s.f. po to się czyta by widzieć coś ciekawego innego i by widzieć jak poruszane są problemy nawet takie których w naszym świecie jeszcze nie ma).

Ja nie lubię fantastyki i science-fiction, ponieważ nie docierają do mnie te obrazy. Nie chodzi o fakt, że nie potrafię sobie wyobrazić świata przedstawionego. Chodzi o fakt, że nie jestem w stanie utożsamić się z bohaterami, światem opisywanym, bo wciąż mam w głowie przeświadczenie, że taki świat, takie postacie jak np. smoki i inne potwory nie istnieją. Wiem, że książki z tego gatunku to nie tylko smoki, elfy czy wróżki, ale cały szereg również do mnie nie przemawia. Moim zdaniem ludzie nie przepadają, bądź nie doceniają tego gatunku z racji, że często szukają w książkach odpowiedzi na nurtując ich pytania w życiu codziennym, potrzebują utożsamić się z jakimś problemem, sytuacją poczuć, że nie tylko oni taka mają w życiu. Może szukają również nadziei, pewnych rozwiązań.

Sorry ale o aferze to tu nic nie było. Tytuł bardzo mylący

Moja mama niedawno wykupiła legimi na rok, bo była dobra oferta, tym bardziej że jak sprawdzałam, było dużo książek które chciałabym przesłuchać. Kilka dni później, nie ma już żadnej z nich, albo trzeba dopłacić żeby mieć do nich dostęp.

Jelly fiucik

Ja korzystałam, korzystam i korzystać będę. Mam abonament i dla mnie zasadniczo nie zmienilo sie nic 🤷🏼‍♀️. W dobie marnych jakościowo książek nie mam zamiaru płacić chorych sum za książki papierowe, ktorych nie dokończę bo szkoda mi życia na miernotę. Zaczynam czytać co chcę i w ktorym momencie chce i to jest wspaniałe. No cóż, a ludzie ktorzy jechali tylko na abonamencie bibliotecznym przekonali się, ze nie ma nic za darmo i tyle 🤷🏼‍♀️

Dymy w świecie książek to brzmi tak absurdalnie 🤣 Nie korzystam i już nie zamierzam. Niech się tam kopią między sobą ale beze mnie. Ja muszę książkę mieć fizycznie. Wypożyczam od kogoś lub kupuję większą ilość gdzie tanio i niekoniecznie źle. Dostaje w prezencie. Nie! Za książki trzeba płacić. Ktoś się napracował żeby wymyśleć treść i potem przelać na papier. Ktoś to też wydał. Legimi straci na tym, takie akcje przeważnie obracają się przeciw osobie, która tworzy takie sytuacje.

Od Ciebie sie dowiaduje że jest afera 😅

A wiesz, że za słowo grubas można zostać skancelowanym? Przecież jesteś zetką, nie millenialsami i powinieneś być hiper poprawny politycznie.

pikne intro

Naszej księgarni praktycznie nigdy nie było na legimi. Mieli parę klasycznych powieści... Uważam że empik (tak ten empik który ma empik go i jest konkurencją dla legimi) powinno pozwać legimi za oszustwa. Wtedy miałabym pewność że nie chodzi tutaj o monopol empika a o kasę którą legimi ukryło. *Virtualo które odeszło od legimi należy do empika i zrzesza 300 wydawców (takie liczby krążą po necie) Ciekawe komentarze w tej sprawie: + właścicielka tajfunów + Pan Artur Tojza + komentarz anonima na stronie swiat czytników: "Pracuje w jednym z wydawnictw tych mniejszych i nic nie było z nami ustalane, po prostu wyłączyli - trochę mi to wygląda na akcję konkurencji pt. „zapraszamy do nas”"