Kacper: kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Jakie jest nasze podejście do przestrzeni? Czy powinniśmy zmienić to, jak myślimy o kosmosie? Hed: KAPCIE MOŻNA ZBIERAĆ kochamy Was obu
Szczerze powiedziawszy to najlepsza recenzja starfielda, a widziałem juz z 5 polskich. Na tyle interesująca i dobrze podana, że jej nie skipowałem +10s jak resztę. SUPER.
Historia zatacza koło. Kto jeszcze pamięta szumnie zapowiadane 1000 miast w Daggerfall, gdzie większość z nich wiała pustką. Ale jednak, sama świadomość, że te 1000 miast możesz odwiedzić, że gdzieś są, sprawiała, że można było odczuć ogrom tego świata.
Miałbym jeszcze parę kwestii, chociażby to, że widzimy tam kalkę amerykańskiego społeczeństwa, co jest trudne do przyjęcia gdy w teorii podróżujemy po całym wszechświecie, który powinien kipieć od różnic kulturowych
Bo Amerykanów trzeba traktować jak dzieci, oni rozumieją koncepty bardzo prosto - dla nich różnorodność to jest centrum LA i żadnej innej nie akceptują. Każda gra, który się szczyci różnorodnością, osiąga je nie poprzez dodawanie różnych kultur, różnych poglądów na świat gry, różnych historii i backgroundów życia - nie, oni rozumieją to na zasadzie im więcej Afro-amerykanów z dredami w grze, tym różnorodność jest większa. Oczywiście ta gra jest przesiąknięta współczesną polityką amerykańskiego świata - zaimki, typ ciała A/B zamiast male/female, mnóstwo przypadków typu silna kobieta pani kapitan i słaby nieporadny mężczyzna jej podwładny, już nie mówię o Sarah która napomina że Hitler zły (co w czasach dziania się Starfielda jest tak absurdalne jakby dzisiaj płakać jakim to tyranem nie był Napoleon). Ale jak wiadomo ESG i inwestorzy są na pierwszym miejscu.
Świetny duet, świetny film ❤ Co do gry to jest jak dla mnie bardzo dobrą choć trzeba przyznać że nierówność jej wykonania bije po oczach cały czas. Zacząłem jednego questa który zapowiadał się na jakiś nudny FedEx typu przynieś mi to a jemu daj to. I rzeczywiście xD tak wyglądał quest. Godzinę później podjąłem się kolejnego zadania określonego w dzienniku jako "drobny"... i z takiego podobnego schematu z początku, wyszedł rozbudowany wątek z dwoma znaczącymi wyborami. Jeśli chodzi o poboczne aktywności to tak chyba całą grę będzie, jak to u Bethesdy. Na minus na pewno fakt że te loadingi są zbyt częste i samo to że to gra w której na mapie spędza się mnóstwo czasu a szybka podróż to nie opcja a konieczność mocno ujmuje grze jej "otwartego" charakteru. No i dziennik trochę chaotycznie zrobiony, nie do końca czytelny. Plus w każdej osobnej kategorii piętrzą się questy nie tylko obecne ale i zakończone więc w każdej zakładce może być nawalone zadań ukończonych które od bieżących są oddzielone cienką kreską.... powinna być na nie wszystkie osobna zakładka choć ja osobiście od lat się zastanawiam po co mi lista ukończonych zadań. Nigdy na nią w grach nie zerkam. Poza tym gra mi się spoko, jak na ok. 10h zabawy to jestem wciągnięty mocno, do pracy ledwo wstałem bo do 3 nad ranem grałem joł
bardzo podoba mi sie robienie odcinkow przez 2 osoby na raz tak 50/50 gdzie kazdy podchodzi do tego ze swoim charakterystycznym podejsciem a jednak mowia o tym samym bardzo dobrze sie to oglada
Wygląda na to, że główną wadą Starfielda jest poczucie pustki i brak immersji z powodu zbyt wielkiego, ale jednocześnie zbyt poszatkowanego świata. Co ciekawe, dokładnie przeciwny sposób stworzenia świata gry zastosowali twórcy Baldur's Gate 3; w niej, gra ma tylko trzy główne lokacje, na których 'na papierze' wystarczy iść kilka minut w jakąkolwiek stronę by dojść na jej kraniec, ale jest jednocześnie dopakowana ciekawymi miejscami i zadaniami, więc jednocześnie czujesz, że ten świat jest spójny i że realnie pełnisz w nim ważną rolę, że jesteś jego częścią.
Z racji wydania starfielda i wielu porównań do No Man's Sky zróbcie też nowy film o NMS. Od ostatniego filmu weszlo bardzo dużo nowości i gra jest znacznie lepsza!
@@eragonnajstarszyteraz jest, masz masę piratów od ostatniego updatu, szczerze po paru h w No Man Sky jakoś nie mam parcia grania w Starfielda chociaż mam go za darmo w game passie
Podoba mi się, że nowa gra nie potrafi zrobić tego co Elite zrobiło 9 lat temu. Cała galaktyka planet i 0 loadingów. Żadnych psujących imersje menu z szybką podróżą, wszystkim sterujesz z poziomu statku, w pierwszej osobie. Przyznać jednak trzeba, że Starfield bije Elite na głowę contentem fabularnym. Jednak ten aspekt nieograniczonej eksploracji kosmosu który pokochałem w Elite, a który jest w Starfieldzie nieobecny raczej sprawi że nie sięgnę po nową produkcję Bethesdy. A szkoda, bo na prawdę liczyłem, że na rynku space simów pojawi się gra która w moich oczach zdetronizuje Elite. Cóż, pozostaje mi tylko rozgrzać Frame Shift Drive mojego Kraita Phantoma "Homesick" i zaplanować kolejną ekspedycję do zapierających dech w piersiach kosmicznych pejzaży rozległych mgławic, gwiazd neutronowych i gazowych olbrzymów. Fly safe CMDRs! o7
NMS, NMS, NMS.... to praktycznie inny gatunek gry, ale co tam porównajmy se. Poza tym: używanie mapy galaktyki można trochę ograniczyć - z poziomu skanera trzeba wybrać gdzie się chce lecieć (jeżeli mam aktywny quest to głównie tak latam); a żeby zobaczyć komunikat o granicy lokacji trzeba się mocno postarać...
Starfield ma plusy i minusy, ale jeszcze żaden recenzent nie zauważył, że z ziemi aniz księżyca nie widać żadnej znanej konstelacji. W rozbawienie wprawił mnie deszcz na księżycu. Równie śmiesna była toważyszka bez skafandra na planecie bez atmosfery. Sporo tego.
Moim zdaniem starfield podzieli los no man's sky Ogromne planety "Różnorodność" Niezliczone godziny zabawy Obie gry są wręcz bliźniaczo podobne tylko na plus starfielda jest to że ma fabułę lepiej poprowadzoną niż no man sky (które nie miało fabuły) I widzę że ta gra jest śmiesznie wręcz ograniczona przy dzisiejszej technologii nie powinno być większego problemu z segmentyzacja obszaru mapy tak robi np gra foxhole tutaj planeta mogłaby działać podobnie z możliwością doczytywania elementów zwłaszcza że technologie dynamicznego renderowania czy np Direct storage idealnie się do tego nadają Planeta mogłaby być jak w no man's sky ładowana podczas lądowania i obszar w hexie wokół nas jest ładowany następnie po przejściu połowy odległości hexa doładuj część hexow do których się zbliżasz po wejściu załaduj resztę Oczywiście byłby tu problem optymalizacyjny ale ładowanie o niższej rozdzielczości i zwiększanie jej wraz ze zmniejszeniem odległości załatwiło by praktycznie problem. Wystarczyło pomyśleć trochę bardziej a ta gra faktycznie byłaby pozbawiona takich wad Nie ma nawet pojazdów XDDDD Astroneer pojazdy miało i praktycznie gdyby dopracować aspekty Astroneer i dodać fabułę rozbudowaną byłaby gra "lepsza" od Starfielda. Oczywiście jest to wyolbrzymione zdanie ale jakby nie było otwarty świat z możliwością eksploracji swobodnej POWINIEN MIEĆ SWOBODĘ EKSPLORACJI A NIE EKRANY ŁADOWANIA Moim zdaniem kompletnie zaprzepaszczono takie aspekty jak powyżej a to dodatkowo boli bo ta gra, tworzona we współpracy z AMD mogła stać się przełomową grą. Teraz moim zdaniem jest zwykłym AAA oczywiście dobra gra i oczywiście dużo osób w nią zagra ale ja jestem przekonany że można było to zrobić o wiele lepiej 9:40 otóż nie do końca eksploracja byłaby ograniczona ale to wyglądałoby bardziej jak wejście do jaskiń w Skyrim. Po prostu po udaniu się na granicę hexa komunikat że przechodzisz do następnego hexa, ładowanie następnego hexa a zapisywanie stanu poprzedniego hexa chociaż to ostatnie nie byłoby nawet potrzebne bo planeta już wygenerowana została po prostu zapisanie stanu obiektów w tamtym obszarze Podobną mechanikę wykorzystuje już wspomniana gra foxhole. Tutaj też ładowanie mogłoby zostać przyśpieszone różnymi bajerami już wspomnianymi wyżej. Po prostu raczej się nie chciało pracować dłużej co rozumiem bo zespół i tak zapewne pracował ciężko żeby dokończyć tą grę 11:27 tak szukamy otwartej imersyjnej rozgrywki a nie możemy nawet wylądować własnoręcznie statkiem na planecie. Nie mamy pojazdów do poruszania się a każde lądowanie to ładowanie terenu. O ile zapewne dobrze wygląda ta gra jak idziesz po centrum stacji lub dziedzińcu jakiegoś miasta na planecie. Jak widzisz żyjącą stację i wszystkie zakamarki i ciemne uliczki ale ten czar pryska jak chcesz własnoręcznie zwiedzić jakąś planetę bo musisz biegać pieszo i patrzeć na nieustanne wręcz ekrany ładowania.
Oprócz No Man's Sky jest jeszcze Empyrion - Galactic Survival. Nikt o tej grze nie wspomina, a dla fanów survivalowej eksploracji kosmosu i planet, oraz budowy baz , statków i wydobywania surowców jest to propozycja godna uwagi.
Latanie statkiem najbardziej mnie zawiodło, oczekiwałem podróżowania w kosmosie jak w Elite Dangerous. Czyli wsiadam do statku po czym odpalam go i sam się wznoszę odlatuję na orbitę, ustawiam koordynaty po czym odpalam nadświetlną. Dolatuję do celu, podchodzę do lądowania i SAM manewrując silnikami ląduję tam gdzie chcę a nie tam gdzie mi twórca karze. Straszna lipa, zamiast tego wszystko się samo robi i w sumie coś co było podkreślane jak mega ważne czyli podróżowanie po kosmosie i eksploracja układów jest spłycona do maksimum bo klikasz na mapie, wciskasz X i wszystko samo się robi. Mega rozczarowanie jak do tej pory ale jakoś brnę na razie mimo tego, że najważniejsza dla mnie rzecz jest taka miałka.
Dzięki ekipo TZO. Sam zastanawiałem się nad zakupem tej gry i oglądałem sporo streamów (350 zł to jednak nie taka mała suma za grę) i muszę przyznać że to co widziałem to był faktycznie symulator loading screenów i biegania, czasami trochę strzelania i skipowania dialogów (są bardzo słabo napisane). Po przygodzie z Baldurs gate 3 czułem jak by Starfield to była gra z poprzedniej epoki. Mimika postaci, jakość grafiki, zachowanie NPC... Szczerze dziwię się że ta gra ma tak wiele pozytywnych opinii na steam, skoro (dla mnie) ma to jakość jak premiera Cyberpunk 2077. Nie potrafię też zrozumieć jak kupując grę ludzie czekają na modderów aż naprawią grę... Wydawało mi się że to miała być gra AAA a nie indyk małego studia, jednak trochę nad tą grą lat pracowali, a sporo elementów jest niemal skopiowanych z F4. To tylko moja personalna opinia, nie zabijcie mnie pls.
Dlaczego ktos ma ciebie zabyyyjac? Czlowieku napisales oczywista prawde. Tylko Baran zaplaci za ta gre 350zloty. Tak sztywnego hooj aw dupie jak starfield branza gier dawno nie czula.
Hahaha, napisałem to samo porównanie pod jakimś filmikiem na gameranx... człowieku, gównoburza przyszła tak szybko że mnie zmiotło 🤣🤣🤣 Jak dla mnie porównanie jest fair, obie gry mają duuuuże problemy ale nadal obie dla milionów ludzi będą niesamowitym przeżyciem, czy mi się to podoba czy nie. W Cybera grałem zaraz po premierze i dosłownie rozwalił mi łeb, ale weź spróbuj ludziom wytłumaczyć że Ty akurat nie miałeś wielu bugów, nie wyciągały z gry i było spoko, tylko wyłącz powiadomienia bo Cię zaspamują hejtem ;P Mimo opinii ludzi byłem lepiej nastawiony do Cybera który miał tragiczne recenzje, niż jestem do Starfielda który ogólnie (ch wie czemu) ma bardzo dobre. Mimo wszystko kiedyś spróbuję tej gry i pewnie będę się nieźle bawił, właśnie dzięki (ponoć) dobrej historii... tylko jak zejdą do ok 200zł.
@@RascalV666 Ja się może skuszę mimo wszystko, ze względu na pracę artystów, pisarzy i innych, ale jak najbardziej rozumiem i na pewno nie namawiam do przemyślenia kupna gry 😅
Starfield moje odczucia po kilku dniach gry: PLUSY: - Grafika (twarze, pancerze, styl) - Odczołgiwanie się rannych przeciwników - Klimat - Budowanie - Personalizacja statku - Zarządzanie systemami statku - Bronie - Kreator postaci Minusy: - Optymalizacja - Grafika - Nudna powtarzalna eksploracja - Powtarzalne zadania lokalne (identyczne) - Powtarzalne lokacje (identyczne) - Dźwięk w próżni - Brak spaceru kosmicznego - Brak uszkodzeń skafandra i wycieku tlenu - Brak innego zachowania broni w próżni (odrzut) - Brak wpływu kombinezonu na nasze zachowanie - Brak lądowania i startowania (jakiegokolwiek istotnego sterowania statkiem) - Brak wpływu na otoczenie np. przestrzelenie okna, żeby wyssać tlen - Symulator szybkiej podróży (brak nawet minimalnie otwartego świata) - Słabe (brak) AI przeciwników - Toporna i niewymagająca walka statkami (gra w cykora, aż ktoś padnie) - Słaby interfejs (dużo klikania i długie animacje) - Brak kolizji ze stacjami kosmicznymi/ niewrażliwość na ostrzał - Wszędzie ekrany ładowania Ogółem 6,5/10
Odnośnie tych plusów... -Twarze: postacie pozbawione rys twarzy i zmarszczek do tego stopnia, że większość wygląda jak nastolatek z doczepioną brodą. Do tego mimika twarzy, która zupełnie nie jest dopasowana do wypowiadanych kwestii i bohater w jednym zdaniu przechodzi nią po 5 różnych stanach emocjonalnych. -Klimat: cały wszechświat jest kalką amerykańskiego społeczeństwa, miasta są puste, podobnie jak planety na których 10minut biegniesz po środku niczego do jednego z losowo wybranych obiektów spośród czterech możliwych z listy. Muzyki tam praktycznie nie ma, nie ma jej w menu, nie ma jej w kreatorze, rzadko kiedy jest podczas walk, a tam gdzie jest brzmi po prostu nijako. -Personalizacja statku: tak jest, tylko że po co skoro w grze o eksploracji kosmosu latanie statkiem po kosmosie to dosłownie mini gierka? -Bronie: co druga broń palna wzięta jest z Fallouta, większość z drobnymi zmianami, a niektóre wręcz 1:1. Da się nawet znaleźć karabin szturmowy i snajperski wzięty z Cyberpunka, tak jawnie, że jeden z nich nazywa się Maelstrom, a jego skórka to czerwone czaszki
@@Varvi47 Całkowicie się zgadzam, lecz klimat miałem na myśli zamknięte, przygotowane lokacje, mi się podoba taka odległa fabryka mroczna czy kopalnia (klimatem), bo strukturalnie to często kopiuj wklej. Bronie, oczywiście że są zrzynką, ale strzela mi się fajnie.
@@Supreme28000 Moja skala to 1-3 - gra słaba, 4-6 średnia/ujdzie, 7-8 dobra, 9- bardzo dobra, 10- wybitne obiektywne arcydzieło. Zgoda może o pół punktu przesadziłem, ale ta gra to średniak, lecz modowalny z polem do rozwoju.
Patrząc po ilości komentarzy wspominających No Mans Sky widzę, że dużo ludzi miało podobne oczekiwania jak ja. Niestety są to dwie kompletnie różne gry, tutaj eksploracja to tylko poboczna mechanika nad którą nie spędzili dużo czasu. Tutaj ważna jest historia i mechaniki rpg, które niestety też momentami są wątpliwe. Nadal możemy tylko pomarzyć o grze gdzie eksploracja i wrażenie kosmosu będzie jak w NMS + realistyczna grafika + ręcznie zbudowane miasta i epickie lokacje + zajebista historia. Wydawałoby się że w naszych czasach jeżeli duża firma spędza 4-6 lat nad produkcją gry to jest to możliwe, ale chyba jednak nie jest a na pewno nie jest w możliwościach Bethesdy. Wyobrażam sobie jak musiały być podejmowane decyzje w trakcie tworzenia, jak dadzą więcej ludzi do tworzenia systemu planet, eksploracji itp to ucierpi na tym historia, poboczne zadania i wszystko inne. Do tego ich silnik ewidentnie jest do wyrzucenia i czas spęczony nad odnowieniem go był totalnie zmarnowany. Niestety nasze marzenie o tym czym ta gra będzie nigdy nie było realne, tak czułem ale pozostawała nadzieja. Teraz pozostaje czekać na promke za rok i zobaczyć czy historia jest faktycznie całkiem spoko ;)
A możliwe, wracam tam raz na pare miesięcy pobawić się kilka/kilkanaście godzin, obczaić nowe statki itp więc to chyba dobry pomysł na zaspokojenie głodu kosmosu ;) Starfield jednak poczeka na promke, wahałem się ale po tym filmiku na razie odpuszczam.
Że nie poszli na tryb full No Man's Sky z wchodzeniem/wychodzeniem w atmosferę itd to rozumiem. Ale naprawdę mogli pozwolić odlecieć statkiem manualnie, ukryć wczytywanie podczas lecenia w stronę nieba, a potem pozwolić chociaż po danym układzie słonecznym przemieszczać się z widoku kokpitu, np wybierając tam planetę z danego układu i odpalając jakiś super silnik, tu znowu ukryć ekran wczytywania w rozmytych gwiazdach jak przemierzamy układ i pozwolić nam pojawić się obok innej planety, a potem lecąc w jej stronę pozwolić wlecieć w kolejną naziemną instancję. Wszystko tylko nie dosłowne wyrywanie nas do menu, w którym przeklikujemy szybką podróż.
Jak dla mnie git. Zawsze chciałem zagrać w jakąś grę w kosmosie. NMS zanudziło mnie na śmierć, Elite dangerous nie załapałem ale to i tak nie ważne bo chciałem żeby to była gra fabularna, single player jak starfield
hej. ja wczoraj biegłem do jakiejś stacji na lądzie i nic mi tlenu nie schodziło ,póżniej zaatakował mnie gigantyczny pająk bojowy i kilku piratów wiec musiałem znowu biec on nowa jednak tlen już mi ubywał w drugiej próbie>>chodzi o to ,że jak masz dużo ekwipunku i jesteś jakby zmęczony biegniesz szybciej zużywasz tlen nie ma co zbierać złomu. Jeżeli chodzi o szybką podróż akurat mi sie podoba skoki przestrzenne na drugą galaktyke to jest właśnie to co lubie najbardziej .Walki statków bardzo fajne i realistyczne .Latanie to troche taki randomowy symulator ale sie mnie to podoba.Samo lądowanie i start bardzo widowiskowe .Miasto główne Gwardii Koloni też fajne .
fuck, bardzo łagodna opinia, mam wrażenie, że nawet nie poruszono kwestii tego jak beznadziejne są animacje, twarze postaci czy dialogi. Bethesda nie jest chorym człowiekiem któremu nie można powiedzieć czegoś niemiłego by nie poczuł się skrzywdzony, a nawet na na tej recenzji widać jak wszystko jest drewniane i usprawiedliwianie tego, że to platforma i zobaczymy co moderzy za darmo naprawią, poprawią za 5-10 lat to dość dziwny argument :x
żartujesz? dialogi, twarze postaci i mimika są BARDZO dobre. przynajmniej jeśli chodzi o ważne questowe postacie, sprzedawców w sklepach itd. tylko przypadkowi npce bez imienia z którymi nie ma po co gadać mają mniej szczegółowe twarze.
Poprawią za rok nie za 5 lat. Większość rewolucyjnych modów poprawiających mechanikę i animacje do gier bethesdy wyszła w ostatnich 3 latach w skutek rewolucyjnych dodatków i rozszerzeń do silnika CE które rozkładają go na bardzo niski próg wejścia dla nowych moderów.....do pracy nad Starfieldem zgłosili się najwięksi magicy od Skyrima, więc z tą tendencją do roku nie poznasz tej gry. Jeśli twierdzisz, że nie można oceniać gry przez mody, to no cóż....masz rację...ale możesz iść dyskutować z prawie 2 milionami pobrań modów na samym Nexusie w dzień premiery gry. Przez entuzjastów tego silnika ja tu bym celował w porównania z Minecraftem bardziej niż z innymi RPG.
Niektórzy się szarpią, że "bardzo łagodna recenzja", chociaż nigdzie nie ma powiedziane, ani napisane, że to recenzja. Przeczytajcie jeszcze raz tytuł i opis ;)
I bardzo dobrze. Wkurza mnie fakt, że recenzenci się podzielili na tych, którzy chwalą i nazywają Starfielda grą roku, albo totalnie mieszają ją z błotem, zapominając, że to nie miał być SpaceSim, tylko gra RPG.
@@thomaspayne4090 Nie, grą roku była nazywana 31 sierpnia, kiedy redakcje dostały kopie dwa tygodnie wcześniej. Po 1 września, kiedy ruszył early Access starfield był jedną z najczęściej granych pozycji na steamie, więc spojrzyj na to szerzej, a nie tylko na swoją bańkę. Ludzie się świetnie bawią
Mam radę dla was wszystkich, którzy zamiast usiąść przy tej grze na spokojnie, przegrac z 20h bez negatywnego nastawienia i dać się wciągnąć dużej otwartości, narzekacie że ta gra nie spełnia oczekiwań wszystkich tych "super" "recenzentów". Ja czekałem na tą grę od dawna. Przed premierą dałem się ponieść narzekaniu recenzentów na tyle że kilka dni przed 6 września odciąłem się od internetu na temat tej gry. Podszedłem do niej na luźno i to był strzał w 10. Ogromny świat, który da Ci tyle frajdy jeżeli tylko w swojej głowie otworzysz pokłady wyobraźni i będziesz pomagał jej budować swoją historię w tej grze. Tony systemów, rozbudowany rpg i dużo kontentu. Przestancie marudzić a zacznijcie zwyczajnie grać. Zgubiliście się w tym wszystkim dzisiaj.
@@elvenoormg5919 Biorę pod uwagę że ta gra nie wszystkim, podpasuje bo to jest normalne. Co Ci się w takim razie nie podoba w tej grze? Tak racjonalnie. Podaj mi proszę przykład.
Moje zdanie na temat gry - bardzo przehajpowana gra, która nie jest zła ale to jest solidny średniak w swojej klasie ale tyle. Gra wtórna w wielu momentach, w wielu momentach daje ciekawe rozwiązania. Solidny średniaczek ale nie na ohy i ahy
Hed słońce to nazwa własna gwiazdy znajdującej się... Uwaga w .. układzie słonecznym, reszta to po prostu gwiazdy w większości posiadające nazwy typu BRYG6383 :)
I to by było na tyle jeśli chodzi o rozwój dużych, fabularnych gier AAA. Szczytem możliwości było Red Dead Redemption 2 z 2018 roku, a potem jeszcze The Last of Us II z 2020. Od tamtej pory obserwujemy już tylko regres oraz marketing, który w kilku przypadkach, zakrawał już wręcz o cyniczne oszustwo.
Robienie z ludzi debili, chamski skok na kase, robienie w hooja na przewalutowaniu dolara, na tym zlodzieje zarobili krocie. Gra jest fatalna, obrzydliwa, plastikowa, TOTALNY SYFFF. Tylko polmozgi jaraja sie tym gownem
@@wojbas471 Tak, zgadzam się. Grałem w obie te gry. Cyberpunk podobał mi się nawet bardzo... ale musisz przyznać, że jego kampania reklamowa do ostatniej chwili przed premierą (już w trakcie sprzedaży pre-orderów) ukrywała prawdę o skandalicznym stanie technicznym gry.
Recenzje Starfielda w internecie dzielą się na te, które albo chwalą go i nazywają grą roku, albo totalnie hejtują. Jak zwykle mnie nie zawiedliście. Tak jak powiedział Hed, Starfield to nie jest SpaceSim, to nie miało być drugie No Mans Sky albo Star Citizen (obie gry mam). To miała być gra RPG i według mnie świetnie wyszła. Mam obecnie 30 godzin nabite, mega dobrze się bawię i nie chce mi się odrywać od komputera. Nie, nie jestem psychofanem Bethesdy, jest to moja pierwsza gra od nich. Jedyny mankament, to skopana optymalizacja. Cmon, to jest gra na silniku sprzed 15 lat, a nie super duper odjechane rejtrejsingi, żeby na RTXie 3060 (najpopularniejszej grafice według steama), ta gra chodziła w 30 klatkach, w 2K i średnich ustawieniach xD
Od pewnego czasu (czekając na Starfield) grałem w No Man's Sky i jakoś tak brakuje mi czegoś w Starfield. :D To jest normalnie symulator szybkiej podróży.
podoba mi się stwierdzenie o zastanawianiu się nad absurdem istnienia. podobne odczucia miałem grając w no man's sky. niby można było coś zdobyć, byliśmy na jakiejś misji pozwalającej nam coś eksplorować i zbierać, trafiliśmy czasami na ślad pradawnej cywilizacji lub jakieś inne żyjące istoty, ale ogólnie rzecz biorąc dało mi to poczucie absurdu istnienia. nie, że to było bez sensu, nie depresji, ale właśnie absurdalności tego wszystkiego. gra z jednej strony była dobra. z drugiej jednak bardziej to poczucie absurdu wychodziło w niej na pierwszy plan. a co do strafielda to widzę, że bethesda ciągle nie dopasowuje silnika do swojej gry tylko swoje gry do silnika, przez co uzyskujemy gry na swój sposób ograniczone, jednocześnie wyciągające maksimum z czegoś przestarzałego...
Obydwa porównania nie mają sensu. Starfielda należy porównywać do innych RPGów, a nie do symulatora lotów, czy survivalu z eksploracją. To że tematem gry jest kosmos nie oznacza, że te gry są podobne w jakikolwiek sposób. To jakby porównywać Kingdom Come do Bannerlorda, bo obydwie gry mają miejsce w średniowieczu, a jedna to realistyczny RPG, a druga to strategia z elementami RPG.
Chętnie zobaczyłbym materiał porównujący różne gry kosmiczne z otwartym światem, np. No Man’s Sky, Starfield i Star Citizen. Przy takim porównaniu nie powinno się zapominać, że narazie tylko NMS ma z tych trzech wsparcie VR
Polecam wszystkim gameplay, review recenzji i pierwsze wrażenia u Kiszaka. Da Wam to też dobre wrażenie ile ta gra jest warta... bo raczej nie 350 zł.. a już pińcet to w ogóle nie...
Ogladam, slucham i.... Tak sobie mysle, że nie ma to jak Elite Dangerous. 400 miliardow systemów gwiezdnych. Niektóre zawierające nawet po kilka gwiazd. Większość gwiazd mająca przynajmniej po kilka planet. A od dodatku Horizon, mozliwosc ladowania na nich, a w Odyssey dodana możliwość lądowania na planetach z atmosferą. Do tego jeszcze dodajmy świetnie zamaskowane loadingi - a to przejście w nadświetlną, a to skok do onnego ukladu, innym razem wyjście z nadświetlnej połączone z wejściem w atmosferę. Da się? Ano da się. Moze i kosmos jest tam również poszatkowany, ale jest to zamaskowane tak, że żaden ekran ładowania nie psuje immersji, a sama skala usprawiedliwia te jednak bądź co bądź ukryte ekrany ładowania. Fakt - nie ma tam tyle treści fabularnej, ale... No jakoś z tylu glowy siedzi, że gdyby choć część misji nie była generowana proceduralnie, tylko została napisana przez np. ludzi zajmujących się tym w Bethesdzie, to Starfield zostałby nie tylko lekko obśmiany (jak to jest obecnie), tylko wręcz zmiażdżony przez krytykę recenzentów i graczy. No cóż - pomarzyć zawsze można.
Wg speców od technikaliów, w Starfieldzie jest... jedna planeta, na której zawsze lądujemy w tym samym miejscu. A szybka podróż, to tylko metoda wyboru parametrów wg których ten kawałek planety, ma zostać wygenerowany po "wylądowaniu". I dlatego wszystkie miejsca planety są podobne, bo generowane wg tych samych założeń. Szkoda, że nie porównano tutaj np. Elite Dangerous, gdzie przecież mamy też OOOOGROMNĄ galaktykę, z milionami światów, na których możemy normalnie lądować i do których można normalnie polecieć. Długo lecieć, ale można... Gdzie można zwiedzać pierścienie gazowych olbrzymów i pasy asteroidów. Wlecieć w wielkie mgławice i obłoki pyłu. I tam się dało zrobić ogromny świat, też wypełniony aktywnością. Gdzie mamy też podział na kosmos zaludniony i kosmos niezbadany. Gdzie weźmiemy udział w kosmicznej wojnie o całe systemy, albo będziemy dominować miejscowy rynek handlu marchewką. Ale możemy też polecieć w głąb kosmosu i naprawdę poczuć się samotni i mali, zagubieni w niezbadanym kosmosie. To mogłoby by być ciekawe porównanie.
Elite dangerous tu są miliardy (pustych) wygenerowanych światów planet/księżyców, więc już lata temu można było robić planety, które można było zwiedzać bez 10km limitów a nawet po nich jeździć pojazdami 😉
W ED imersja to CUDO. Jak np To, że są misje ratunkowe dla tych, którzy próbowali pobić rekord najdalszej eksploracji, albo sam lot i lądowanie na planetach. ED stara się już napakować grę większym kontentem, i jeśli im się uda, to będą nie do zdarcia. I coś tak przeczuwam, że zaprzęgną do tego A.I;)
Kvrwa złoto. Bo no mans sky to wiadomo. Ale jako porównanie do tej sceny z naszymi kompanami chilującymi na statku podczas ataku użyłbym warframe gdzie potyczki statków kosmicznych to osobna część gry(która nie jest powszechnie lubiana). Jeśli zamiast żywych ludzi używa się zakupioną załogę to robią oni to do czego ich przypisaliśmy. Gunnerzy będą siedzieć na działkach i walić we wrogów. Gość od napraw będzie szukał uszkodzeń wewnątrz statku. Gość od walki będzie biegał tam i spowrotem walcząc z ewentualnymi wrogami podczas abordażu. Taka mała rzecz, że można to uznać za rozbudowaną minigrę. A lepiej przemyślane niż starfield. XD
pewien koles na UA-cam dobrze podsumowal starfielda : tak na prawde masz jedna planete, ktora pomiędzy loadingami wczytuje dane assety (zapisane lub pseudo losowe). zal po prostu
Widać mocną inspiracje ostatnią fazą w SPORE. Dokładnie tak samo wyglądało tam przemieszczanie się pomiędzy układami planetarnymi. Który to był rok wydania? Ahh tak 2008.
Lepszy lepszy no man sky tylko szkoda że nic nie zrobili jakiegos systemu expienia żeby było co robić, różne tryby gry tam dużo jest fajnych rzeczy do dodania a dodają jakieś głupoty które szybko się nudzą
Ale to całkowicie różne gatunki gier. Czemu ludzie porównują grę, której założeniem było bycie przygodówką z elementami eksploracji, do Space RPGa? XD Poza tym ci wszyscy wychwalający NMSa już chyba zapomnieli o tym, jak wyglądał na premierę, gdzie praktycznie nie było kontentu i się okazało, że gra multiplayer jest tak naprawdę singlem.
@@Serew9 porównują dlatego że mają wiele wspólnego i wiele podobnych rozwiązań i take studio jak Bethesda mogła by chociaż zrobić możliwość samemu wchodzienia w atmosferę lądowanie strartowanie albo chociaż całą planete do eksploracji jak na rpega z otwartym światem przystało a nie klikanie po mapie i mase loadingów a poza tym twórcy również obiecywali wiele rzeczy których nie tam nie ma i ta gra też jest pobugowana i potrawi 3 razy w ciągu godziny gry się losowo wyłączyć
Do wydobycia stawia się placówkę i ekstraktor oraz cała linię logistyczną do transportu. A te grudki to bardziej do skanowania są. Ręczny ekstraktor stosuje się do rzadkich minerałów. Gra jest na poziomie Tes:Daggerfall, może przy następnych częściach będzie lepiej 😋
Od kapci to wara. Moja Teściowa nazywa je "papuciami" i są to narzędzia ostatecznej zagłady w jej rękach. Kiedy atakuje nimi muchy nigdy nie chybia (accuracy 100%).
Z tym internetem międzyplanetarnym to by zbyt ciekawie nie było. Póki nie oprzemy przesyłania danych na czymś szybszym jak fala elektromagnetyczna, to kiepsko. Nawet na Marsa jak już polecą może po 2030 roku to najkrócej dowolna wiadomość będzie leciała na Ziemię od 4 do 21 minut, jeszcze doliczyć odpowiedź z 5-10 minut na decyzję i odpisanie. Gdyby się tak stało to nawet w sytuacji awaryjnej, dopiero po 15 minutach do prawie godziny a dostaną odpowiedź, za to u nas na Ziemi w kontroli misji, będą wiedzieć co się tam dzieje po kilku minutach. To jest jak na razie przeszkoda nie do pokonania. Każda minuta jest cenna. Inne kwestie: widać co się dzieje kiedy wraca na Ziemię jakiś transportowy lub załogowy statek, muszą być osłony bo atmosfera rozgrzewa poszycie. Jeżeli ciało niebieskie posiada gęstą atmosferę, to nie tak łatwo, ciągle by trzeba regenerować te osłony "za kredyty". Do tego nie wszystkie księżyce i planety są masywne, to znaczy mogą nie być zdatne do lądowania, też żrąca kwasowa atmosfera, chmury trujące, itp... Jeszcze kolejna sprawa - roznoszenie przez pilotów, załogę i kolonistów wszędzie bakterii i wirusów i innych mikroskopijnych żyjątek na nieodkryte ciała niebieskie, nie wiem czy by tak to przeszło. To też działa w drugą stronę - można coś złapać na nowej planecie - jakiegoś pasożyta [kombinezon może nie być przeszkodą] itp... A no i jeszcze o grawitacji trzeba pamiętać, są takie obiekty, z których nie da się łatwo wystartować przez olbrzymie przyciąganie. Oczywiście w grze do tego SF jest wszystko możliwe, w tym lądowanie - dzięki moderom - na słońcu w układzie [z prawdziwego kosmosu: też pomijalna grawitacja i prędkość ucieczki].
@@michawoj.1236 Miałem styczność z wcześniejszymi ich produktami i żaden nie był bez błędów. Więc nie zawiedli moich oczekiwań. Cały fun związany ze statkami kosmicznymi to latanie statkami kosmicznymi, a nie oglądanie pre-renderowanych scenek jak statek sam leci (szybka podróż) czy ląduje. W ED takie scenki widuję tylko przy skokach między gwiezdnych bo to ekran ładowania.
@@michawoj.1236 Czytaj wyżej. Nie miałem żadnych oczekiwań wobec tego tytułu. Zarządzanie statkiem i zdobywanie nowych modułów by móc dolecieć dalej i eksplorować inne zakątki wykreowanego wszechświata jest niewykorzystanym potencjałem. Równie dobrze mogli by udostępnić wiersz poleceń i podać komendy na różnego rodzaju interakcje. Zrób ogromny świat, chwal się nim jaki to on nie jest ogromny. Po czym wymuś szybką podróż by się po tym świecie przemieszczać. No daj spokój Świat z automatu zdaje się 10x mniejszy. Tylko na papierze wydaje się być ogromnym światem. Wyobraź sobie teraz Elder Scrolls Skyrim jak zamiast eksplorować świat teleportujesz się z miasta do miasta i do małego regionu, wycinka mapy, gdzie musisz wykonać zadanie. Mamy rok 1995?
Kacper: kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Jakie jest nasze podejście do przestrzeni? Czy powinniśmy zmienić to, jak myślimy o kosmosie?
Hed: KAPCIE MOŻNA ZBIERAĆ
kochamy Was obu
Ale ja nie chce zbierać kapci
Hah to samo pomyślałem 😂😉
Szczerze powiedziawszy to najlepsza recenzja starfielda, a widziałem juz z 5 polskich. Na tyle interesująca i dobrze podana, że jej nie skipowałem +10s jak resztę. SUPER.
Dodam, że po przegraniu ponad 30 godzin to jedyna recenzja z którą zgadzam się w 100%. Idealnie to podali.
Arkadikuss zrobił fajny rancik.
Nie grałem w to ale jezeli to co mowił jest prawdziwe to nawet nie mam zamiaru.
Sarkastyczny Hed i egzystencjalny Piti to collab jakiego dziś potrzebowałam.
A nawet o tym nie wiedziałam
pomysł na stream charytatywny - Hed czyta wszystkie planety Starfield
Podbijam
Tak
Historia zatacza koło. Kto jeszcze pamięta szumnie zapowiadane 1000 miast w Daggerfall, gdzie większość z nich wiała pustką. Ale jednak, sama świadomość, że te 1000 miast możesz odwiedzić, że gdzieś są, sprawiała, że można było odczuć ogrom tego świata.
Tak z tym że w latach 90 mogło to robić wrażenie a nie 2023.
@@Misiomimmało kto chyba robił w ogóle zadania poboczne w Daggerfallu
Tak, poniekąd miałem to na myśli. Bethesda. Bethesda never changes.@@Misiomim
Dobrze zauważona analogia, jest to wręcz identyczna sytuacja
Mam nadzieje ze ktoś stworzy moda, w którym dodana będzie planeta ze światem ze skyrim
Silnik z obliviona tego nie wytrzyma XD
A ja że kabinę do utylizacji idiotów ktoś stworzy. Będą na nawóz chociaż.
szybka podróż na planetę czarny ekran..... hey you're finally awake
Ej, ale to byłby akurat zajebisty easter egg XD@@_mgl_6631
@@Nitras7 niezle
Noo i takiego Heda dziś mi potrzeba na poprawę humoru
Na Biotad Plus lecimy?💪💪
Miałbym jeszcze parę kwestii, chociażby to, że widzimy tam kalkę amerykańskiego społeczeństwa, co jest trudne do przyjęcia gdy w teorii podróżujemy po całym wszechświecie, który powinien kipieć od różnic kulturowych
no i choć kilka innych ras... :D jak choćby w Mass Effect [;
@@dorlas00a czemu to tak
@@dorlas00 ale we wszechświecie przecież jesteśmy sami.
@@dorlas00 Spotkanie innej rasy dobre mogło byc do przyszłego DLC'ka
Bo Amerykanów trzeba traktować jak dzieci, oni rozumieją koncepty bardzo prosto - dla nich różnorodność to jest centrum LA i żadnej innej nie akceptują. Każda gra, który się szczyci różnorodnością, osiąga je nie poprzez dodawanie różnych kultur, różnych poglądów na świat gry, różnych historii i backgroundów życia - nie, oni rozumieją to na zasadzie im więcej Afro-amerykanów z dredami w grze, tym różnorodność jest większa.
Oczywiście ta gra jest przesiąknięta współczesną polityką amerykańskiego świata - zaimki, typ ciała A/B zamiast male/female, mnóstwo przypadków typu silna kobieta pani kapitan i słaby nieporadny mężczyzna jej podwładny, już nie mówię o Sarah która napomina że Hitler zły (co w czasach dziania się Starfielda jest tak absurdalne jakby dzisiaj płakać jakim to tyranem nie był Napoleon). Ale jak wiadomo ESG i inwestorzy są na pierwszym miejscu.
Naprawdę spoko recka. Po obejrzeniu czuje się na równi zachęcony jak i zniechęcony do tej gry.
Podzielam odczucia z tym ze ja pograłem cos koło 5h, nie spiesząc sie.
Świetny duet, świetny film ❤
Co do gry to jest jak dla mnie bardzo dobrą choć trzeba przyznać że nierówność jej wykonania bije po oczach cały czas. Zacząłem jednego questa który zapowiadał się na jakiś nudny FedEx typu przynieś mi to a jemu daj to. I rzeczywiście xD tak wyglądał quest. Godzinę później podjąłem się kolejnego zadania określonego w dzienniku jako "drobny"... i z takiego podobnego schematu z początku, wyszedł rozbudowany wątek z dwoma znaczącymi wyborami. Jeśli chodzi o poboczne aktywności to tak chyba całą grę będzie, jak to u Bethesdy. Na minus na pewno fakt że te loadingi są zbyt częste i samo to że to gra w której na mapie spędza się mnóstwo czasu a szybka podróż to nie opcja a konieczność mocno ujmuje grze jej "otwartego" charakteru. No i dziennik trochę chaotycznie zrobiony, nie do końca czytelny. Plus w każdej osobnej kategorii piętrzą się questy nie tylko obecne ale i zakończone więc w każdej zakładce może być nawalone zadań ukończonych które od bieżących są oddzielone cienką kreską.... powinna być na nie wszystkie osobna zakładka choć ja osobiście od lat się zastanawiam po co mi lista ukończonych zadań. Nigdy na nią w grach nie zerkam.
Poza tym gra mi się spoko, jak na ok. 10h zabawy to jestem wciągnięty mocno, do pracy ledwo wstałem bo do 3 nad ranem grałem joł
Joł, good to know ;)
Sprawdzałem w Google tłumacz czy naprawdę Starfield to szybka podróż, ale ze mnie pelikan.
Dzięki Hed
bardzo podoba mi sie robienie odcinkow przez 2 osoby na raz tak 50/50 gdzie kazdy podchodzi do tego ze swoim charakterystycznym podejsciem a jednak mowia o tym samym bardzo dobrze sie to oglada
Wygląda na to, że główną wadą Starfielda jest poczucie pustki i brak immersji z powodu zbyt wielkiego, ale jednocześnie zbyt poszatkowanego świata. Co ciekawe, dokładnie przeciwny sposób stworzenia świata gry zastosowali twórcy Baldur's Gate 3; w niej, gra ma tylko trzy główne lokacje, na których 'na papierze' wystarczy iść kilka minut w jakąkolwiek stronę by dojść na jej kraniec, ale jest jednocześnie dopakowana ciekawymi miejscami i zadaniami, więc jednocześnie czujesz, że ten świat jest spójny i że realnie pełnisz w nim ważną rolę, że jesteś jego częścią.
ale z drugiej stronie Starfield dzieje się w kosmosie a Balrdur to jakaś tam kraina fantasy ;)
Ja był bym bardziej skłonny powiedzieć, że największą wadą Strarfielda jest sam Starfield
Gdybym był dzieckiem i leżał na oddziale onkologicznym to wolałbym by odwiedził mnie Hed a nie Batman czy Hulk
Też, o kapciach byśmy pogadali
Wszystko przed wami :)
Ja bym mimo wszystko zostać odwiedzony przez Bruce'a
@@Weronika_24_savage 🖤
Jeszcze niech dorobią moda, gdzie będzie lokacja Kantyna Laser, Kurvinoxy i Sułtan Kosmitów i będę spełniony xD
Fajnie, że stworzyliście swoj projekt, jestescie super!
To porównanie do znaczników z wiedźmina było idealne
Nadal nie odwiedziłem wszystkich na skellige
Z racji wydania starfielda i wielu porównań do No Man's Sky zróbcie też nowy film o NMS. Od ostatniego filmu weszlo bardzo dużo nowości i gra jest znacznie lepsza!
Fakt przestałem grać regularnie rok temu ale co update wchodzę zobaczyć co się dzieje gra jest zajebista i żałuję że nie ma mocniejszego pvp
@@eragonnajstarszyteraz jest, masz masę piratów od ostatniego updatu, szczerze po paru h w No Man Sky jakoś nie mam parcia grania w Starfielda chociaż mam go za darmo w game passie
@@winotu666 ale to pvp czy pve ?
Czekam na glicze z starfielda💥🔥
Ja dzieki temu jak zawiodl mnie starfield, zainstalowalem.po 7 latach ponownie Elite ❤
Dobry materiał. Teraz już wiem że to nie gra dla mnie.
Podoba mi się, że nowa gra nie potrafi zrobić tego co Elite zrobiło 9 lat temu. Cała galaktyka planet i 0 loadingów. Żadnych psujących imersje menu z szybką podróżą, wszystkim sterujesz z poziomu statku, w pierwszej osobie.
Przyznać jednak trzeba, że Starfield bije Elite na głowę contentem fabularnym. Jednak ten aspekt nieograniczonej eksploracji kosmosu który pokochałem w Elite, a który jest w Starfieldzie nieobecny raczej sprawi że nie sięgnę po nową produkcję Bethesdy. A szkoda, bo na prawdę liczyłem, że na rynku space simów pojawi się gra która w moich oczach zdetronizuje Elite. Cóż, pozostaje mi tylko rozgrzać Frame Shift Drive mojego Kraita Phantoma "Homesick" i zaplanować kolejną ekspedycję do zapierających dech w piersiach kosmicznych pejzaży rozległych mgławic, gwiazd neutronowych i gazowych olbrzymów.
Fly safe CMDRs! o7
Nawet fajny materiał. Czekam teraz na rzut okiem na Star Citizena, który powstaje podobny czas i akurat posiada to, co było "niemożliwe" dla Bethesdy.
przed chwila napisalem to samo :D mogliby zrobic o tym material w tym samym skladzie :)
NMS, NMS, NMS.... to praktycznie inny gatunek gry, ale co tam porównajmy se.
Poza tym:
używanie mapy galaktyki można trochę ograniczyć - z poziomu skanera trzeba wybrać gdzie się chce lecieć (jeżeli mam aktywny quest to głównie tak latam);
a żeby zobaczyć komunikat o granicy lokacji trzeba się mocno postarać...
Dokładnie ludzie widzą że tu i tu jest kosmos i już myślą że to jest to samo xd
Prawdopodobnie najbardziej przehypowana gra roku. Ze strachem patrzę co oni zrobią z TES6.
ja tam sie dobrze bawie. dobra gra.
TES6 nie ESO6
@@miwojidź se klikać w kąkuter imbecylu. Uważaj na książki żebyś przypadkiem nie przeczytał bo umrzesz z wysiłku.
@@miwoj a mi sie podoba i chuj essa
30 godzin na liczniku i nie mogę się oderwać. Mega się bawię.
Starfield ma plusy i minusy, ale jeszcze żaden recenzent nie zauważył, że z ziemi aniz księżyca nie widać żadnej znanej konstelacji.
W rozbawienie wprawił mnie deszcz na księżycu.
Równie śmiesna była toważyszka bez skafandra na planecie bez atmosfery. Sporo tego.
Moim zdaniem starfield podzieli los no man's sky
Ogromne planety
"Różnorodność"
Niezliczone godziny zabawy
Obie gry są wręcz bliźniaczo podobne tylko na plus starfielda jest to że ma fabułę lepiej poprowadzoną niż no man sky (które nie miało fabuły)
I widzę że ta gra jest śmiesznie wręcz ograniczona przy dzisiejszej technologii nie powinno być większego problemu z segmentyzacja obszaru mapy tak robi np gra foxhole tutaj planeta mogłaby działać podobnie z możliwością doczytywania elementów zwłaszcza że technologie dynamicznego renderowania czy np Direct storage idealnie się do tego nadają
Planeta mogłaby być jak w no man's sky ładowana podczas lądowania i obszar w hexie wokół nas jest ładowany następnie po przejściu połowy odległości hexa doładuj część hexow do których się zbliżasz po wejściu załaduj resztę
Oczywiście byłby tu problem optymalizacyjny ale ładowanie o niższej rozdzielczości i zwiększanie jej wraz ze zmniejszeniem odległości załatwiło by praktycznie problem. Wystarczyło pomyśleć trochę bardziej a ta gra faktycznie byłaby pozbawiona takich wad
Nie ma nawet pojazdów XDDDD
Astroneer pojazdy miało i praktycznie gdyby dopracować aspekty Astroneer i dodać fabułę rozbudowaną byłaby gra "lepsza" od Starfielda. Oczywiście jest to wyolbrzymione zdanie ale jakby nie było otwarty świat z możliwością eksploracji swobodnej POWINIEN MIEĆ SWOBODĘ EKSPLORACJI A NIE EKRANY ŁADOWANIA
Moim zdaniem kompletnie zaprzepaszczono takie aspekty jak powyżej a to dodatkowo boli bo ta gra, tworzona we współpracy z AMD mogła stać się przełomową grą. Teraz moim zdaniem jest zwykłym AAA oczywiście dobra gra i oczywiście dużo osób w nią zagra ale ja jestem przekonany że można było to zrobić o wiele lepiej
9:40 otóż nie do końca eksploracja byłaby ograniczona ale to wyglądałoby bardziej jak wejście do jaskiń w Skyrim. Po prostu po udaniu się na granicę hexa komunikat że przechodzisz do następnego hexa, ładowanie następnego hexa a zapisywanie stanu poprzedniego hexa chociaż to ostatnie nie byłoby nawet potrzebne bo planeta już wygenerowana została po prostu zapisanie stanu obiektów w tamtym obszarze
Podobną mechanikę wykorzystuje już wspomniana gra foxhole.
Tutaj też ładowanie mogłoby zostać przyśpieszone różnymi bajerami już wspomnianymi wyżej. Po prostu raczej się nie chciało pracować dłużej co rozumiem bo zespół i tak zapewne pracował ciężko żeby dokończyć tą grę
11:27 tak szukamy otwartej imersyjnej rozgrywki a nie możemy nawet wylądować własnoręcznie statkiem na planecie. Nie mamy pojazdów do poruszania się a każde lądowanie to ładowanie terenu. O ile zapewne dobrze wygląda ta gra jak idziesz po centrum stacji lub dziedzińcu jakiegoś miasta na planecie. Jak widzisz żyjącą stację i wszystkie zakamarki i ciemne uliczki ale ten czar pryska jak chcesz własnoręcznie zwiedzić jakąś planetę bo musisz biegać pieszo i patrzeć na nieustanne wręcz ekrany ładowania.
16:18 Dzięki Kacper, zmieniłeś moje spojrzenie na ten tytuł.
Oprócz No Man's Sky jest jeszcze Empyrion - Galactic Survival. Nikt o tej grze nie wspomina, a dla fanów survivalowej eksploracji kosmosu i planet, oraz budowy baz , statków i wydobywania surowców jest to propozycja godna uwagi.
Mi się wydaję, że Starfield jest głośny, bo ludzie chcieli gry fabularnej w kosmosie a nie samego survivalu.
Latanie statkiem najbardziej mnie zawiodło, oczekiwałem podróżowania w kosmosie jak w Elite Dangerous. Czyli wsiadam do statku po czym odpalam go i sam się wznoszę odlatuję na orbitę, ustawiam koordynaty po czym odpalam nadświetlną. Dolatuję do celu, podchodzę do lądowania i SAM manewrując silnikami ląduję tam gdzie chcę a nie tam gdzie mi twórca karze. Straszna lipa, zamiast tego wszystko się samo robi i w sumie coś co było podkreślane jak mega ważne czyli podróżowanie po kosmosie i eksploracja układów jest spłycona do maksimum bo klikasz na mapie, wciskasz X i wszystko samo się robi. Mega rozczarowanie jak do tej pory ale jakoś brnę na razie mimo tego, że najważniejsza dla mnie rzecz jest taka miałka.
Hed i Kacper, duet idealny - wiedziałem że wyjdzie z tego genialny materiał! :)
Piękny kontrast. Jak mój stary i młodszy brat marzyciel
Dzięki ekipo TZO. Sam zastanawiałem się nad zakupem tej gry i oglądałem sporo streamów (350 zł to jednak nie taka mała suma za grę) i muszę przyznać że to co widziałem to był faktycznie symulator loading screenów i biegania, czasami trochę strzelania i skipowania dialogów (są bardzo słabo napisane). Po przygodzie z Baldurs gate 3 czułem jak by Starfield to była gra z poprzedniej epoki. Mimika postaci, jakość grafiki, zachowanie NPC... Szczerze dziwię się że ta gra ma tak wiele pozytywnych opinii na steam, skoro (dla mnie) ma to jakość jak premiera Cyberpunk 2077. Nie potrafię też zrozumieć jak kupując grę ludzie czekają na modderów aż naprawią grę... Wydawało mi się że to miała być gra AAA a nie indyk małego studia, jednak trochę nad tą grą lat pracowali, a sporo elementów jest niemal skopiowanych z F4. To tylko moja personalna opinia, nie zabijcie mnie pls.
Dlaczego ktos ma ciebie zabyyyjac? Czlowieku napisales oczywista prawde. Tylko Baran zaplaci za ta gre 350zloty. Tak sztywnego hooj aw dupie jak starfield branza gier dawno nie czula.
Hahaha, napisałem to samo porównanie pod jakimś filmikiem na gameranx... człowieku, gównoburza przyszła tak szybko że mnie zmiotło 🤣🤣🤣 Jak dla mnie porównanie jest fair, obie gry mają duuuuże problemy ale nadal obie dla milionów ludzi będą niesamowitym przeżyciem, czy mi się to podoba czy nie. W Cybera grałem zaraz po premierze i dosłownie rozwalił mi łeb, ale weź spróbuj ludziom wytłumaczyć że Ty akurat nie miałeś wielu bugów, nie wyciągały z gry i było spoko, tylko wyłącz powiadomienia bo Cię zaspamują hejtem ;P Mimo opinii ludzi byłem lepiej nastawiony do Cybera który miał tragiczne recenzje, niż jestem do Starfielda który ogólnie (ch wie czemu) ma bardzo dobre. Mimo wszystko kiedyś spróbuję tej gry i pewnie będę się nieźle bawił, właśnie dzięki (ponoć) dobrej historii... tylko jak zejdą do ok 200zł.
@@chrisp9824 ja nwet nie kupie tego za 200zloty Za hooj nie dam tym zlodzieja tych pieniedzy!!
@@RascalV666 Ja się może skuszę mimo wszystko, ze względu na pracę artystów, pisarzy i innych, ale jak najbardziej rozumiem i na pewno nie namawiam do przemyślenia kupna gry 😅
@@chrisp9824 Ale przeciez to nie Polacy, to tym bardziej mialbym w dupie artystow, programistow itd......
Perfekcyjny materiał. Już wiem że w to nie zagram xd
Starfield moje odczucia po kilku dniach gry:
PLUSY:
- Grafika (twarze, pancerze, styl)
- Odczołgiwanie się rannych przeciwników
- Klimat
- Budowanie
- Personalizacja statku
- Zarządzanie systemami statku
- Bronie
- Kreator postaci
Minusy:
- Optymalizacja
- Grafika
- Nudna powtarzalna eksploracja
- Powtarzalne zadania lokalne (identyczne)
- Powtarzalne lokacje (identyczne)
- Dźwięk w próżni
- Brak spaceru kosmicznego
- Brak uszkodzeń skafandra i wycieku tlenu
- Brak innego zachowania broni w próżni (odrzut)
- Brak wpływu kombinezonu na nasze zachowanie
- Brak lądowania i startowania (jakiegokolwiek istotnego sterowania statkiem)
- Brak wpływu na otoczenie np. przestrzelenie okna, żeby wyssać tlen
- Symulator szybkiej podróży (brak nawet minimalnie otwartego świata)
- Słabe (brak) AI przeciwników
- Toporna i niewymagająca walka statkami (gra w cykora, aż ktoś padnie)
- Słaby interfejs (dużo klikania i długie animacje)
- Brak kolizji ze stacjami kosmicznymi/ niewrażliwość na ostrzał
- Wszędzie ekrany ładowania
Ogółem 6,5/10
Nie no dźwięk w próżni musi być nierealistyczne ale lepiej się gra
8 plusów, 18 minusów i ocena powyżej 5? XD
Odnośnie tych plusów...
-Twarze: postacie pozbawione rys twarzy i zmarszczek do tego stopnia, że większość wygląda jak nastolatek z doczepioną brodą. Do tego mimika twarzy, która zupełnie nie jest dopasowana do wypowiadanych kwestii i bohater w jednym zdaniu przechodzi nią po 5 różnych stanach emocjonalnych.
-Klimat: cały wszechświat jest kalką amerykańskiego społeczeństwa, miasta są puste, podobnie jak planety na których 10minut biegniesz po środku niczego do jednego z losowo wybranych obiektów spośród czterech możliwych z listy. Muzyki tam praktycznie nie ma, nie ma jej w menu, nie ma jej w kreatorze, rzadko kiedy jest podczas walk, a tam gdzie jest brzmi po prostu nijako.
-Personalizacja statku: tak jest, tylko że po co skoro w grze o eksploracji kosmosu latanie statkiem po kosmosie to dosłownie mini gierka?
-Bronie: co druga broń palna wzięta jest z Fallouta, większość z drobnymi zmianami, a niektóre wręcz 1:1. Da się nawet znaleźć karabin szturmowy i snajperski wzięty z Cyberpunka, tak jawnie, że jeden z nich nazywa się Maelstrom, a jego skórka to czerwone czaszki
@@Varvi47 Całkowicie się zgadzam, lecz klimat miałem na myśli zamknięte, przygotowane lokacje, mi się podoba taka odległa fabryka mroczna czy kopalnia (klimatem), bo strukturalnie to często kopiuj wklej. Bronie, oczywiście że są zrzynką, ale strzela mi się fajnie.
@@Supreme28000 Moja skala to 1-3 - gra słaba, 4-6 średnia/ujdzie, 7-8 dobra, 9- bardzo dobra, 10- wybitne obiektywne arcydzieło. Zgoda może o pół punktu przesadziłem, ale ta gra to średniak, lecz modowalny z polem do rozwoju.
Na to czekaliśmy
poczucie humoru jest na najwyższym poziomie. chciałbym zobaczyc np Heda na stand up rozjebał by wszystkich
@@pundzior a na czym ?
Nieee, Hedziu niech robi to co robi i będzie dobrze 😁
Szkoda że materiał jest tak okropnie zmontowany jakby widzami kanału były przebodźcowane dzieci z ADHD
Zajebisty materiał Pany 🤘
Bardzo zrównoważona ale wciąż bardzo zabawna recenzja, chyba najlepsza w polskim yt
Patrząc po ilości komentarzy wspominających No Mans Sky widzę, że dużo ludzi miało podobne oczekiwania jak ja. Niestety są to dwie kompletnie różne gry, tutaj eksploracja to tylko poboczna mechanika nad którą nie spędzili dużo czasu. Tutaj ważna jest historia i mechaniki rpg, które niestety też momentami są wątpliwe. Nadal możemy tylko pomarzyć o grze gdzie eksploracja i wrażenie kosmosu będzie jak w NMS + realistyczna grafika + ręcznie zbudowane miasta i epickie lokacje + zajebista historia. Wydawałoby się że w naszych czasach jeżeli duża firma spędza 4-6 lat nad produkcją gry to jest to możliwe, ale chyba jednak nie jest a na pewno nie jest w możliwościach Bethesdy. Wyobrażam sobie jak musiały być podejmowane decyzje w trakcie tworzenia, jak dadzą więcej ludzi do tworzenia systemu planet, eksploracji itp to ucierpi na tym historia, poboczne zadania i wszystko inne. Do tego ich silnik ewidentnie jest do wyrzucenia i czas spęczony nad odnowieniem go był totalnie zmarnowany. Niestety nasze marzenie o tym czym ta gra będzie nigdy nie było realne, tak czułem ale pozostawała nadzieja. Teraz pozostaje czekać na promke za rok i zobaczyć czy historia jest faktycznie całkiem spoko ;)
A może z okazji premiery Starfield wrócicie do No Man's Sky którego niedawno miało nowe dlc ;)
Miłego dnia
nie
A możliwe, wracam tam raz na pare miesięcy pobawić się kilka/kilkanaście godzin, obczaić nowe statki itp więc to chyba dobry pomysł na zaspokojenie głodu kosmosu ;) Starfield jednak poczeka na promke, wahałem się ale po tym filmiku na razie odpuszczam.
@@chrisp9824 a w dodatku echo doszła nowa nieorganiczna rasa ;)
@@KsiazkiCzytamy Najważniejsze, to czy nadal można duplikować przedmioty w przenośnej rafinerii ? xD
@@chrisp9824 nie próbowałem ;)
Że nie poszli na tryb full No Man's Sky z wchodzeniem/wychodzeniem w atmosferę itd to rozumiem. Ale naprawdę mogli pozwolić odlecieć statkiem manualnie, ukryć wczytywanie podczas lecenia w stronę nieba, a potem pozwolić chociaż po danym układzie słonecznym przemieszczać się z widoku kokpitu, np wybierając tam planetę z danego układu i odpalając jakiś super silnik, tu znowu ukryć ekran wczytywania w rozmytych gwiazdach jak przemierzamy układ i pozwolić nam pojawić się obok innej planety, a potem lecąc w jej stronę pozwolić wlecieć w kolejną naziemną instancję. Wszystko tylko nie dosłowne wyrywanie nas do menu, w którym przeklikujemy szybką podróż.
Jak dla mnie git. Zawsze chciałem zagrać w jakąś grę w kosmosie. NMS zanudziło mnie na śmierć, Elite dangerous nie załapałem ale to i tak nie ważne bo chciałem żeby to była gra fabularna, single player jak starfield
Próbowałeś Mass Effecta?
@@StrawberrySpring ta ale się trochę pogubiłem nie bardzo wiedziałem co miałem robić i to w sumie tyle
w Elite Dangerous sam sobie nakreślasz fabułę rozgrywki 😁 no i ogromny plus za własnoręczne lądowania na planetach😎
@@jakubj5308 może dam jej drugą szanse
To poczekam, aż gierka będzie kosztować maksymalnie stówkę. Dziękuję wam za ten film :)
za 100 masz no man sky, polecam obadac do czasu kiedy starkupa stanieje :P
Mogli chociaż zrobić easteregg'a w postaci planety Tamriel i szczątków róźnych miast jak Anvil czy Biała Grań :P
Tamriel to jest jeden z kontynentów, planeta na której toczy się akcja TESów nazywa się Nirn.
@@YarpenZMorii Dobrze , że mnie poprawiłeś :D
hej. ja wczoraj biegłem do jakiejś stacji na lądzie i nic mi tlenu nie schodziło ,póżniej zaatakował mnie gigantyczny pająk bojowy i kilku piratów wiec musiałem znowu biec on nowa jednak tlen już mi ubywał w drugiej próbie>>chodzi o to ,że jak masz dużo ekwipunku i jesteś jakby zmęczony biegniesz szybciej zużywasz tlen nie ma co zbierać złomu.
Jeżeli chodzi o szybką podróż akurat mi sie podoba skoki przestrzenne na drugą galaktyke to jest właśnie to co lubie najbardziej .Walki statków bardzo fajne i realistyczne .Latanie to troche taki randomowy symulator ale sie mnie to podoba.Samo lądowanie i start bardzo widowiskowe .Miasto główne Gwardii Koloni też fajne .
fuck, bardzo łagodna opinia, mam wrażenie, że nawet nie poruszono kwestii tego jak beznadziejne są animacje, twarze postaci czy dialogi. Bethesda nie jest chorym człowiekiem któremu nie można powiedzieć czegoś niemiłego by nie poczuł się skrzywdzony, a nawet na na tej recenzji widać jak wszystko jest drewniane i usprawiedliwianie tego, że to platforma i zobaczymy co moderzy za darmo naprawią, poprawią za 5-10 lat to dość dziwny argument :x
Przecież Hed poruszył ten temat. Taki mi się wydaję. Poza tym nie odniosłam wrażenia, żeby użyto naprawienia gry przez moderów jako argumentu.
Poza tym to nie jest recenzja gry a ich wrażenia z niej. :)
żartujesz? dialogi, twarze postaci i mimika są BARDZO dobre. przynajmniej jeśli chodzi o ważne questowe postacie, sprzedawców w sklepach itd.
tylko przypadkowi npce bez imienia z którymi nie ma po co gadać mają mniej szczegółowe twarze.
Poprawią za rok nie za 5 lat. Większość rewolucyjnych modów poprawiających mechanikę i animacje do gier bethesdy wyszła w ostatnich 3 latach w skutek rewolucyjnych dodatków i rozszerzeń do silnika CE które rozkładają go na bardzo niski próg wejścia dla nowych moderów.....do pracy nad Starfieldem zgłosili się najwięksi magicy od Skyrima, więc z tą tendencją do roku nie poznasz tej gry. Jeśli twierdzisz, że nie można oceniać gry przez mody, to no cóż....masz rację...ale możesz iść dyskutować z prawie 2 milionami pobrań modów na samym Nexusie w dzień premiery gry. Przez entuzjastów tego silnika ja tu bym celował w porównania z Minecraftem bardziej niż z innymi RPG.
To nie recenzja tylko film na temat konkretnych tematów związanych z grą
"Często zawierające Słońce." - gwiazdę. Słońce jest jedno 😊
Niektórzy się szarpią, że "bardzo łagodna recenzja", chociaż nigdzie nie ma powiedziane, ani napisane, że to recenzja. Przeczytajcie jeszcze raz tytuł i opis ;)
I bardzo dobrze. Wkurza mnie fakt, że recenzenci się podzielili na tych, którzy chwalą i nazywają Starfielda grą roku, albo totalnie mieszają ją z błotem, zapominając, że to nie miał być SpaceSim, tylko gra RPG.
@@Serew9 Grą roku była nazywana przed wyjściem. Jak ludzie pograli okazała się refundowanym gniotem za 100$
@@thomaspayne4090 może dla Ciebie panie niebieski
@@thomaspayne4090 Nie, grą roku była nazywana 31 sierpnia, kiedy redakcje dostały kopie dwa tygodnie wcześniej. Po 1 września, kiedy ruszył early Access starfield był jedną z najczęściej granych pozycji na steamie, więc spojrzyj na to szerzej, a nie tylko na swoją bańkę. Ludzie się świetnie bawią
I co z tego? Musi pisać, że jest "recenzja" by było recenzją? Każde wrażenie można nazwać recenzją.
Mam radę dla was wszystkich, którzy zamiast usiąść przy tej grze na spokojnie, przegrac z 20h bez negatywnego nastawienia i dać się wciągnąć dużej otwartości, narzekacie że ta gra nie spełnia oczekiwań wszystkich tych "super" "recenzentów". Ja czekałem na tą grę od dawna. Przed premierą dałem się ponieść narzekaniu recenzentów na tyle że kilka dni przed 6 września odciąłem się od internetu na temat tej gry. Podszedłem do niej na luźno i to był strzał w 10. Ogromny świat, który da Ci tyle frajdy jeżeli tylko w swojej głowie otworzysz pokłady wyobraźni i będziesz pomagał jej budować swoją historię w tej grze. Tony systemów, rozbudowany rpg i dużo kontentu. Przestancie marudzić a zacznijcie zwyczajnie grać. Zgubiliście się w tym wszystkim dzisiaj.
Pie*dolenie. Nie bierzesz pod uwagę ludzi, którzy dali szansę, ale im się to najzwyczajniej w świecie NIE PODOBA. Mamy prawo do krytyki.
@@elvenoormg5919 Biorę pod uwagę że ta gra nie wszystkim, podpasuje bo to jest normalne. Co Ci się w takim razie nie podoba w tej grze? Tak racjonalnie. Podaj mi proszę przykład.
Wstęp :) mistrzostwo 😅😊😅😊
Szybka podróż rozwiązana podobnie jak w pierwszym i drugim Falloucie, fajnie by to grało w piątce - mapa stanów + instancje otwartego świata.
Jaka jest cena za obiektywną recenzje?
?
Moje zdanie na temat gry - bardzo przehajpowana gra, która nie jest zła ale to jest solidny średniak w swojej klasie ale tyle. Gra wtórna w wielu momentach, w wielu momentach daje ciekawe rozwiązania. Solidny średniaczek ale nie na ohy i ahy
Haha, ta sarkastyczna recenzja to jest to co lubię 😀🤘
Hed słońce to nazwa własna gwiazdy znajdującej się... Uwaga w .. układzie słonecznym, reszta to po prostu gwiazdy w większości posiadające nazwy typu BRYG6383 :)
Interstellar wciąż wymiata 😊
No niesamowite! :)
I to by było na tyle jeśli chodzi o rozwój dużych, fabularnych gier AAA. Szczytem możliwości było Red Dead Redemption 2 z 2018 roku, a potem jeszcze The Last of Us II z 2020. Od tamtej pory obserwujemy już tylko regres oraz marketing, który w kilku przypadkach, zakrawał już wręcz o cyniczne oszustwo.
Robienie z ludzi debili, chamski skok na kase, robienie w hooja na przewalutowaniu dolara, na tym zlodzieje zarobili krocie. Gra jest fatalna, obrzydliwa, plastikowa, TOTALNY SYFFF.
Tylko polmozgi jaraja sie tym gownem
Zagraj w wiedźmina 3 i cyberpunk 20777 one naprawdę mają fajne a neeh super questy a to nie są stare gry
@@wojbas471 Tak, zgadzam się. Grałem w obie te gry. Cyberpunk podobał mi się nawet bardzo... ale musisz przyznać, że jego kampania reklamowa do ostatniej chwili przed premierą (już w trakcie sprzedaży pre-orderów) ukrywała prawdę o skandalicznym stanie technicznym gry.
Dziś rano pomyślałem, że fajnie by było jakby HED nagrał odcinek o Starrfieldzie... Zabieram się za oglądanie.
czyli historia jest tak wciągająca że o niej nie mówicie to po co w to grać jeszcze tym bardziej samotnie
Recenzje Starfielda w internecie dzielą się na te, które albo chwalą go i nazywają grą roku, albo totalnie hejtują. Jak zwykle mnie nie zawiedliście. Tak jak powiedział Hed, Starfield to nie jest SpaceSim, to nie miało być drugie No Mans Sky albo Star Citizen (obie gry mam). To miała być gra RPG i według mnie świetnie wyszła.
Mam obecnie 30 godzin nabite, mega dobrze się bawię i nie chce mi się odrywać od komputera. Nie, nie jestem psychofanem Bethesdy, jest to moja pierwsza gra od nich.
Jedyny mankament, to skopana optymalizacja. Cmon, to jest gra na silniku sprzed 15 lat, a nie super duper odjechane rejtrejsingi, żeby na RTXie 3060 (najpopularniejszej grafice według steama), ta gra chodziła w 30 klatkach, w 2K i średnich ustawieniach xD
Od pewnego czasu (czekając na Starfield) grałem w No Man's Sky i jakoś tak brakuje mi czegoś w Starfield. :D To jest normalnie symulator szybkiej podróży.
podoba mi się stwierdzenie o zastanawianiu się nad absurdem istnienia. podobne odczucia miałem grając w no man's sky. niby można było coś zdobyć, byliśmy na jakiejś misji pozwalającej nam coś eksplorować i zbierać, trafiliśmy czasami na ślad pradawnej cywilizacji lub jakieś inne żyjące istoty, ale ogólnie rzecz biorąc dało mi to poczucie absurdu istnienia. nie, że to było bez sensu, nie depresji, ale właśnie absurdalności tego wszystkiego. gra z jednej strony była dobra. z drugiej jednak bardziej to poczucie absurdu wychodziło w niej na pierwszy plan. a co do strafielda to widzę, że bethesda ciągle nie dopasowuje silnika do swojej gry tylko swoje gry do silnika, przez co uzyskujemy gry na swój sposób ograniczone, jednocześnie wyciągające maksimum z czegoś przestarzałego...
Moglibyście nagrać porównanie starfielda i star citizena? Wg mnie to porównanie lepiej by pasowało niż do no mans sky
Obydwa porównania nie mają sensu. Starfielda należy porównywać do innych RPGów, a nie do symulatora lotów, czy survivalu z eksploracją. To że tematem gry jest kosmos nie oznacza, że te gry są podobne w jakikolwiek sposób. To jakby porównywać Kingdom Come do Bannerlorda, bo obydwie gry mają miejsce w średniowieczu, a jedna to realistyczny RPG, a druga to strategia z elementami RPG.
Chętnie zobaczyłbym materiał porównujący różne gry kosmiczne z otwartym światem, np. No Man’s Sky, Starfield i Star Citizen.
Przy takim porównaniu nie powinno się zapominać, że narazie tylko NMS ma z tych trzech wsparcie VR
i Elite Dangerous
Polecam wszystkim gameplay, review recenzji i pierwsze wrażenia u Kiszaka. Da Wam to też dobre wrażenie ile ta gra jest warta... bo raczej nie 350 zł.. a już pińcet to w ogóle nie...
A ja polecam sprawdzić samemu i samemu ocenić szczególnie że gra jest dostępna w gamę passie za 40 zł
Ogladam, slucham i.... Tak sobie mysle, że nie ma to jak Elite Dangerous.
400 miliardow systemów gwiezdnych. Niektóre zawierające nawet po kilka gwiazd. Większość gwiazd mająca przynajmniej po kilka planet. A od dodatku Horizon, mozliwosc ladowania na nich, a w Odyssey dodana możliwość lądowania na planetach z atmosferą.
Do tego jeszcze dodajmy świetnie zamaskowane loadingi - a to przejście w nadświetlną, a to skok do onnego ukladu, innym razem wyjście z nadświetlnej połączone z wejściem w atmosferę.
Da się? Ano da się. Moze i kosmos jest tam również poszatkowany, ale jest to zamaskowane tak, że żaden ekran ładowania nie psuje immersji, a sama skala usprawiedliwia te jednak bądź co bądź ukryte ekrany ładowania.
Fakt - nie ma tam tyle treści fabularnej, ale... No jakoś z tylu glowy siedzi, że gdyby choć część misji nie była generowana proceduralnie, tylko została napisana przez np. ludzi zajmujących się tym w Bethesdzie, to Starfield zostałby nie tylko lekko obśmiany (jak to jest obecnie), tylko wręcz zmiażdżony przez krytykę recenzentów i graczy.
No cóż - pomarzyć zawsze można.
Ale jak zapalenie płuc można złapać jak obie postacie są w kombinezonach kosmicznych?
Bo to jest kosmiczne zapalenie płuc
ciekaw jestem jak w porownaniu z tym wypada Star Citizen. Moze jakis film o tym? :)
Raczej ciężka sprawa do porównania. Dla przykładu star Citizen jest spoko kiedy servery nie zdychaja 😂
Wg speców od technikaliów, w Starfieldzie jest... jedna planeta, na której zawsze lądujemy w tym samym miejscu. A szybka podróż, to tylko metoda wyboru parametrów wg których ten kawałek planety, ma zostać wygenerowany po "wylądowaniu". I dlatego wszystkie miejsca planety są podobne, bo generowane wg tych samych założeń.
Szkoda, że nie porównano tutaj np. Elite Dangerous, gdzie przecież mamy też OOOOGROMNĄ galaktykę, z milionami światów, na których możemy normalnie lądować i do których można normalnie polecieć. Długo lecieć, ale można... Gdzie można zwiedzać pierścienie gazowych olbrzymów i pasy asteroidów. Wlecieć w wielkie mgławice i obłoki pyłu. I tam się dało zrobić ogromny świat, też wypełniony aktywnością. Gdzie mamy też podział na kosmos zaludniony i kosmos niezbadany. Gdzie weźmiemy udział w kosmicznej wojnie o całe systemy, albo będziemy dominować miejscowy rynek handlu marchewką. Ale możemy też polecieć w głąb kosmosu i naprawdę poczuć się samotni i mali, zagubieni w niezbadanym kosmosie.
To mogłoby by być ciekawe porównanie.
Sprytne
Elite dangerous tu są miliardy (pustych) wygenerowanych światów planet/księżyców, więc już lata temu można było robić planety, które można było zwiedzać bez 10km limitów a nawet po nich jeździć pojazdami 😉
Ale zapewne tamta gra korzystałam z innego silnika. :)
Z tgo co kojarze Elite Dangerus nie było rpg
@@PanGracz-h4c oczywiście ale ja odnoszę się do kwestii technicznych- można zrobić RPG w 200 sensownych światach 😀
W ED imersja to CUDO. Jak np To, że są misje ratunkowe dla tych, którzy próbowali pobić rekord najdalszej eksploracji, albo sam lot i lądowanie na planetach. ED stara się już napakować grę większym kontentem, i jeśli im się uda, to będą nie do zdarcia. I coś tak przeczuwam, że zaprzęgną do tego A.I;)
@@johntitor8716 tak gra jest świetna a w uniwersum jestem od początku czyli elite na C64 😂 i widzę postęp 🤣
Kvrwa złoto. Bo no mans sky to wiadomo. Ale jako porównanie do tej sceny z naszymi kompanami chilującymi na statku podczas ataku użyłbym warframe gdzie potyczki statków kosmicznych to osobna część gry(która nie jest powszechnie lubiana). Jeśli zamiast żywych ludzi używa się zakupioną załogę to robią oni to do czego ich przypisaliśmy. Gunnerzy będą siedzieć na działkach i walić we wrogów. Gość od napraw będzie szukał uszkodzeń wewnątrz statku. Gość od walki będzie biegał tam i spowrotem walcząc z ewentualnymi wrogami podczas abordażu. Taka mała rzecz, że można to uznać za rozbudowaną minigrę. A lepiej przemyślane niż starfield. XD
W Elite Dangerous jakoś udało się im zrobić realistyczne planety.
Nie oczekuj tego od Bethesdy xD wydali crapa i trzymaja w kciuki ze hype wystarczy bo opchac to gowno xD
@@Fran3k no wystarczył
Elitka rządzi 🫡😎 o7
Hed w szczycie formy i ta wstawka z Interstellar, złoto 😂
Czekam na dodanie skyrima dishonored i innych gier bethesda do tego jako oddzielne planety
Da się zrobić wiele pełnych planet, wystarczy to ogarnąć jak w MFS 2020
Porównujesz zupełnie różne od siebie rzeczy
@@krzy0005 jak różne? Wystarczy że będą na serwerach twórców, a gra na bierząco będzie sobie pobierać 🤷🏻
Dużo lepsza, bardziej treściwa i sensowna recenzja niż te wypociny na TVGry
Poczekajmy tylko trochę na mody które zapełnią tę pustkę ;)
Myślę że łatwiej byłoby ubrać Kerbal space program 2 w lepsza grafikę niż aż tak rozbudować Starfielda...
@@Szymon331 ty chyba dalej nie rozumiesz o czym jest ta gra. latanie statkami kosmicznymi to dosłownie najmniej ważna część rozgrywki.
@@miwoj niestety dla mnie akurat jedna z najważniejszych o dlatego wiem że nie jest to gra dla mnie.
Możemy się poczuć "jak ten tułacz z pacanowa" jak to mówił klasyk
"JAKA JEST CENA OGROMNEGO ŚWIATA STARFIELDA"- dobre mechaniki, grafika, optymalizacja, ai, rozwoj postaci, fabula
Czyli wszystko co, czego Starfield nie ma. *sad*
dokladnie@@Raffels3
chciałbym zobaczyć w starfieldzie do kompletu - środkowy kapeć!
pewien koles na UA-cam dobrze podsumowal starfielda : tak na prawde masz jedna planete, ktora pomiędzy loadingami wczytuje dane assety (zapisane lub pseudo losowe). zal po prostu
Jazda!
Reasumując Microsoft nadal nie dostał porządnego eksklusiva 😂😂
Fajny odcinek. Jak dla mnie mogliby bardziej zopymalizować grę aby komuter nie chciał wybuchnąć. Jeszcze mnóstwo pracy przed Bethesda
Mam pytanie z innej beczki, czy planujecie zrobić materiał o Baldur's Gate 3 ? Jeszcze nie grałem, a Mateusza na TVG nie oglądam :)
To jest to ❤🎉
Ja w Starfieldzie chciałbym zobaczyć Todda Howarda który mówi prawdę
a niby gdzie on skłamał? :)
@@Kamarov134 W którym zdaniu?😄 Mówił na przykład, że gra została zoptymalizowana na PC-ty albo że posiada next genową grafikę i wiele innych bzdur
Świetny materiał! Czapki z głów!
Wrzucić film o Starfieldzie w tym samym czasie co Klocuch. Odważnie Panowie. Odważnie...
Konkurencja
No bo klocuch to Hed.
@@JohnMcLaine A nie na odwrót? Że Hed to Klocuch
@@not_mik694 to się nie wyklucza
Kto to jest Klocuch?
Widać mocną inspiracje ostatnią fazą w SPORE. Dokładnie tak samo wyglądało tam przemieszczanie się pomiędzy układami planetarnymi. Który to był rok wydania? Ahh tak 2008.
gdyby no man's sky miało lepszą fabułę to by zjadło całkowicie tą gre
Wierz mi no man's sky jest lepsze .
@@andrzejsrodka2475 nie grałem w starfielda to nie porównam
Lepszy lepszy no man sky tylko szkoda że nic nie zrobili jakiegos systemu expienia żeby było co robić, różne tryby gry tam dużo jest fajnych rzeczy do dodania a dodają jakieś głupoty które szybko się nudzą
Ale to całkowicie różne gatunki gier. Czemu ludzie porównują grę, której założeniem było bycie przygodówką z elementami eksploracji, do Space RPGa? XD
Poza tym ci wszyscy wychwalający NMSa już chyba zapomnieli o tym, jak wyglądał na premierę, gdzie praktycznie nie było kontentu i się okazało, że gra multiplayer jest tak naprawdę singlem.
@@Serew9 porównują dlatego że mają wiele wspólnego i wiele podobnych rozwiązań i take studio jak Bethesda mogła by chociaż zrobić możliwość samemu wchodzienia w atmosferę lądowanie strartowanie albo chociaż całą planete do eksploracji jak na rpega z otwartym światem przystało a nie klikanie po mapie i mase loadingów a poza tym twórcy również obiecywali wiele rzeczy których nie tam nie ma i ta gra też jest pobugowana i potrawi 3 razy w ciągu godziny gry się losowo wyłączyć
Do wydobycia stawia się placówkę i ekstraktor oraz cała linię logistyczną do transportu. A te grudki to bardziej do skanowania są. Ręczny ekstraktor stosuje się do rzadkich minerałów. Gra jest na poziomie Tes:Daggerfall, może przy następnych częściach będzie lepiej 😋
Od kapci to wara. Moja Teściowa nazywa je "papuciami" i są to narzędzia ostatecznej zagłady w jej rękach. Kiedy atakuje nimi muchy nigdy nie chybia (accuracy 100%).
Z tym internetem międzyplanetarnym to by zbyt ciekawie nie było. Póki nie oprzemy przesyłania danych na czymś szybszym jak fala elektromagnetyczna, to kiepsko. Nawet na Marsa jak już polecą może po 2030 roku to najkrócej dowolna wiadomość będzie leciała na Ziemię od 4 do 21 minut, jeszcze doliczyć odpowiedź z 5-10 minut na decyzję i odpisanie. Gdyby się tak stało to nawet w sytuacji awaryjnej, dopiero po 15 minutach do prawie godziny a dostaną odpowiedź, za to u nas na Ziemi w kontroli misji, będą wiedzieć co się tam dzieje po kilku minutach. To jest jak na razie przeszkoda nie do pokonania. Każda minuta jest cenna.
Inne kwestie: widać co się dzieje kiedy wraca na Ziemię jakiś transportowy lub załogowy statek, muszą być osłony bo atmosfera rozgrzewa poszycie. Jeżeli ciało niebieskie posiada gęstą atmosferę, to nie tak łatwo, ciągle by trzeba regenerować te osłony "za kredyty". Do tego nie wszystkie księżyce i planety są masywne, to znaczy mogą nie być zdatne do lądowania, też żrąca kwasowa atmosfera, chmury trujące, itp...
Jeszcze kolejna sprawa - roznoszenie przez pilotów, załogę i kolonistów wszędzie bakterii i wirusów i innych mikroskopijnych żyjątek na nieodkryte ciała niebieskie, nie wiem czy by tak to przeszło. To też działa w drugą stronę - można coś złapać na nowej planecie - jakiegoś pasożyta [kombinezon może nie być przeszkodą] itp... A no i jeszcze o grawitacji trzeba pamiętać, są takie obiekty, z których nie da się łatwo wystartować przez olbrzymie przyciąganie.
Oczywiście w grze do tego SF jest wszystko możliwe, w tym lądowanie - dzięki moderom - na słońcu w układzie [z prawdziwego kosmosu: też pomijalna grawitacja i prędkość ucieczki].
będzie materiał o baldurs gate>?
Dziękuję za materiał. Dzięki niemu zaoszczędzę na kupnie gry :). Pozdrawiam
Wiedziałem by nie mieć wielkich oczekiwań wobec tego tytułu i miałem rację. Jest tragiczny 🤣
oj jest tragiczny!!
Graliście?
@@michawoj.1236 Miałem styczność z wcześniejszymi ich produktami i żaden nie był bez błędów. Więc nie zawiedli moich oczekiwań. Cały fun związany ze statkami kosmicznymi to latanie statkami kosmicznymi, a nie oglądanie pre-renderowanych scenek jak statek sam leci (szybka podróż) czy ląduje. W ED takie scenki widuję tylko przy skokach między gwiezdnych bo to ekran ładowania.
@@ZephKan_Andromeda Jeśli oczekiwałeś od RPG latania statkiem jak w jakiś space sim, to już twój problem
@@michawoj.1236 Czytaj wyżej. Nie miałem żadnych oczekiwań wobec tego tytułu. Zarządzanie statkiem i zdobywanie nowych modułów by móc dolecieć dalej i eksplorować inne zakątki wykreowanego wszechświata jest niewykorzystanym potencjałem. Równie dobrze mogli by udostępnić wiersz poleceń i podać komendy na różnego rodzaju interakcje. Zrób ogromny świat, chwal się nim jaki to on nie jest ogromny. Po czym wymuś szybką podróż by się po tym świecie przemieszczać. No daj spokój Świat z automatu zdaje się 10x mniejszy. Tylko na papierze wydaje się być ogromnym światem. Wyobraź sobie teraz Elder Scrolls Skyrim jak zamiast eksplorować świat teleportujesz się z miasta do miasta i do małego regionu, wycinka mapy, gdzie musisz wykonać zadanie. Mamy rok 1995?
6:02
JOURNEY BEFORE DESTINATION
Dobrze gada