Też kiedyś znalazłam 5£ w kieszeni jeansów, które kosztowały mnie kilka złotych :) jeansy kupiłam nieświadoma niespodzianki którą odkryłam przy wkładaniu spodni do pralki i sprawdzaniu kieszeni, piękne wspomnienie!
Ha, to mam podobna historie, moja pierwsza wizyta w second handzie ever i €10 w kieszeni spodni :) to bylo jakies 15 lat temu i do dzis pamietam jak mi sie oczy zaswiecily
Uważam, że kupować można używane i nowe, ale żeby każdy zakup był przemyślany, a nie pod wpływem impulsu. Idealnie by było gdyby słabej jakości przedmioty czy rzeczy nie wchodziły na rynek sprzedaży, ale niestety sie tego już nie doczekamy. Moja babcia miała ciuchy nie do zdarcia, a teraz to jest jakiś dramat. Sprzęty też były lepsze, a teraz ledwo do gwarancji wytrwają.
Kiedy wypowiedziałas na początku zdanie „właśnie nad tym chciałabym się zastanowić” pomyślałam: to naprawdę wspaniałe że ktoś zastanawia się nad takimi rzeczami. Świetny odcinek, super montaż i te wstawki ahh❤️
Po przeglądzie mojej szafy ok. rok temu wiedziałam, że mam wystarczająco (a nawet za dużo) ciuchów. Bardzo rzadko kiedy kupowałam w lumpeksach, bo niestety nie umiem się w nich odnaleźć. W tym roku mam postanowienie, że nie będę kupować ciuchów. Co do elektroniki to nigdy nie byłam gadżeciarą. Mój pierwszy w życiu smartfon to tego kupiony za własne pieniądze ma 7 lat. Już na moment kupienia nie była to nowość na rynku. Praktycznie nie działa na nim internet, ale mogę z niego dzwonić i smsować. Po zdjęciu etui wygląda jak nowy i do tego jest bardzo mały i mieści się bez problemu w kieszeń. Do dzisiaj korzystam z mojego pierwszego w życiu laptopa, który w tym roku skończy 10 lat. Wcześniej za czasów studiów miałam ogromny problem z kupowaniem kosmetyków i pierdółek do domu. Kupowałam ich na tonę, a potem składowałam po szafkach. Na szczęście od kiedy jestem bardziej świadoma świńskich składów tych kosmetyków i śmieci jakie się przez nie generują po prostu przestałam. Kupuję wyłącznie wtedy kiedy jest mi coś potrzebne.
Mam takie wrażenie, że problemem nie jest nadmierna konsumpcja tylko raczej nadprodukcja rzeczy kiepskiej jakości. Jesteśmy już przyzwyczajeni do bardzo niskich cen zarówno jeśli chodzi o ciuchy, jak i np. żywność. Kiedy możemy kupić nowy t-shirt za 20-30zł to taki za 80-90 wydaje się być rozbojem w biały dzień. Mało kto się zastanawia nad tym, że ten pierwszy posłuży kilka miesięcy (albo prań) i nie będzie się nadawał do niczego (w tym do odsprzedaży), a ten drugi po roku może lekko zblednie, co da się naprawić albo można to olać, bo w końcu takie rzeczy są prawie ciągle modne. I oczywiście należy pamiętać o tym, że nawet wysoka cena nie musi wcale oznaczać wysokiej jakości. Można się na coś naciąć, ale kupując dużo i tanio (z pierwszej ręki) przepłacamy jeszcze bardziej, a do tego nakręcamy produkcje bubli i sztucznie postarzanych rzeczy.
Trafiłam na kanal przypadkiem, podczas szukania przepisu na domowe środki czystości. Później mialam weekend sprzątaniowy i całe dwa dni słuchałam Twoich filmików. Bardzo mi się podoba kanal, czekam na więcej i jestem zainspirowana życiem low waste 🥰
Yt polecił mi twój kanał przypadkiem i już Cię lubię (nie tylko za przyjemny głos). A co do filmu to sam szyje ubrania z ubrań (nie przerabiam, pozyskuje materiał /dodatki i robię z tego coś kompletnie innego) , chociaż czasem kupuje jakiś materiał /dodatek, ale rzadko. 🧵🌈💜
Niestety, o ile gorąco popieram samą ideę kupowania używanych rzeczy, to w praktyce rzadko ją realizuję, po kilku nieudanych zakupach nie mam zaufania do sprzedających, którzy często pomijają istotne wady sprzedawanych rzeczy. Poza tym w sklepie zazwyczaj mam możliwość zwrotu czy reklamacji, na rynku wtórnym kupujący często jest zupełnie pozbawiony ochrony. Kolejny minus to fakt, iż większość rzeczy na rynku w tej chwili ma bardzo ograniczony czas użytkowania. Minęły czasy jakości, którą pamiętam z dzieciństwa, gdzie przedmioty bezawaryjnie służyły latami lub poddawane były wielokrotnym naprawom, teraz naprawa jest zazwyczaj nieopłacalna, a producenci często konstruują swoje wyroby tak, by konsument był skazany na kupno nowego po określonym czasie. Automatycznie żywot takiego przedmiotu z drugiej ręki jest jeszcze krótszy i często kończy się tym, że i tak kupujemy nowy przedmiot i dwukrotnie wydajemy pieniądze. Mam koleżankę, która bardzo dba o to, by jej dzieci chodziły wyłącznie w ubraniach z ekologicznej bawełny i wełny i większość ciuszków kupuje z renomowanych eko-firm, ale używanych. Niestety ilość perypetii i rozczarowań zakupowych, które przeszła, a przede wszystkim ogromna ilość czasu, jaki na to poświęca ( tj. przeszukiwanie ogłoszeń, umawianie się po odbiór paczek czy osobisty, potem odsprzedawanie nietrafionych rzeczy, kłótnie ze sprzedawcami, itp.) skutecznie zniechęca mnie do podobnej praktyki. Jest jeszcze aspekt psychologiczny. W moim przypadku jest to także zbyt stresujące, przy każdej tego typu transakcji jestem poddenerwowana, czy wszystko pójdzie ok., czy mnie nikt nie oszuka itp., dlatego głównie ograniczam się do sprzedaży swoich niepotrzebnych już rzeczy, gdzie, choć staram się być uczciwa i rzetelnie opisywać przedmioty, to i tak zawsze mam stracha, czy nie będzie jakichś zażaleń ze strony nabywcy. Oczywiście są kategorie przedmiotów, przy których ryzyko wpadki zakupowej jest niskie, zwłaszcza przy możliwości obejrzenia danej rzeczy, ale w moim przypadku nawet wtedy bywałam rozczarowana, bo nie zauważałam pewnych defektów lub nie przyszło mi do głowy, by sprawdzić jakieś konkretne aspekty. Przykro mi z tego powodu. Próbuję to kompensować tym, iż obecnie staram się bardzo dokładnie obmyślać swoje zakupy, by nabyć konkretną rzecz o jak najlepszej jakości i funkcjonalności, która naprawdę będzie odpowiadać moim potrzebom i będzie mi przynosić zadowolenie. Ale to też pewnego rodzaju sztuka i oczywiście popełniam błędy 🤷
Współczuję przeżyć. Dla mnie natomiast kupowanie używanych rzeczy to sama przyjemność. Ale bez bicia się przyznaję, że kupuję przez net. Lubię allegro i Vinted, bo jest tam teoretycznie jakaś ochrona kupującego i przede wszystkim komentarze innych użytkowników. Na allegro w wielu przypadkach jest też opcja zwrotu i darmowa wysyłka z pakietem Smart. Czego chcieć więcej? 😁 Kupiłam już setki rzeczy przez wiele lat. Nikt mnie nigdy nie oszukał. Nie miałam żadnych nieprzyjemności. Widocznie mam szczęście, bo ciągle czytam o oszustach na olx i zawsze w się zastanawiam, kiedy w końcu i mi się taki trafi. 😉🤣
Odnośnie tego braku zaufania co do kupowania elektroniki na rynku wtórnym, to niestety uważam że to uzasadnione :/ Rok temu kolega kupował laptopa ze sklepu z używaną elektroniką - niby wszystko super, gwarancja na 12 miesięcy, oryginalny zasilacz, nowa bateria Po kilku miesiącach zaczęły się pojawiać problemy, więc laptop trafił do serwisu komputerowego - diagnoza? zalanie Kolega obchodził się z tym laptopem jak z jajkiem, bo to był dla niego bardzo duży wydatek, więc nie było mowy, żeby to on był winny Odezwał się do sklepu, ale ten powiedział, że nie poniesie odpowiedzialności, bo to klient mógł zalać niedługo po zakupie i żadna ze stron nie ma możliwości udowodnienia niczego Nauczona jego doświadczeniem, kupując laptopa dla siebie, odezwałam się do kilku sklepów z używaną elektroniką oraz do kilku osób indywidualnych Zaproponowałam, żeby zaniesiono na mój koszt laptopa na diagnozę lub przysłano do mnie i ja zaniosę Jeśli diagnoza byłaby pozytywna (brak zalania i innych ukrytych wad), to bym wzięła, a jeśli nie - zrezygnowała z zakupu Żaden z ok 10 sprzedawców nie przystał na coś takiego
Ja też bym akurat laptopa używanego raczej nie kupił aczkolwiek z innej przyczyny przede wszystkim: jeśli już robię taki wydatek raz na ileś lat (mój obecny ma już 5 lat i sprawuje się świetnie i myślę, że mi jeszcze długo posłuży - właśnie dlatego, że kupiłem dobrego, który jeszcze odpowiada dzisiejszym standardom), to kupuję sprzęt jak najlepszy (na ile mogę sobie finansowo oczywiście pozwolić), żeby był nie tylko na dziś ale i "na jutro"... a takich raczej nikt nie sprzedaje :P bo właśnie jak mówi Ania na wideo - z takimi jeszcze nikt nie chce się rozstać ;)
To niestety chyba jakaś polska specyfika, żeby sprzedawać buble :( Kupilam w Polsce lodówkę i robota kuchennego z drugiej ręki, z których wyszły potem ukryte wady :( Mieszkamy w Norwegii i kupilismy tu masę używanego sprzętu, który działa bez zarzutu latami m.in. Zmywarkę, ekspres do kawy i laptopa wlasnie. Nie wiem ile ma lat, ale na pewno powyżej 5 i nawet szukałam nowego, ale właśnie kupując używany, mogłam sobie pozwolić na dużo lepsze parametry.
Ja również nie mam negatywnych doświadczeń z kupowaniem używanej elektroniki, choć to tez prawda ze żaden z tych zakupów jie miał miejsca w Polsce. Zdążyło mi się kupić pralkę, suszarkę, aparat, laptopa i nigdy nie miałam z nimi problemu. Ostatniego laptopa który jest ze mną do tej pory kupilam tzw. powystawowe, czyli niby nowy, ale używany i też świetnie się sprawia 🤷♀️ wybieram wierzyć, że i w Polsce tak można 😆
Oglądałam kiedyś film dokumentalny (nie pamiętam już dokładnie o czym konkretnie) ale było tam powiedziane że właśnie (częściowo) przez zmniejszenie produkcji pewnych dóbr generowane było bezrobocie. W skrócie chodziło o to że młodzi ludzie niemogący znaleźć pracy wracali do rodzinnych domów, w pełni już umeblowanych i wyposażonych, więc nie dokupowali dodatkowych kubków itd przez co spadała produkcja i rosło bezrobocie. To się chyba tyczyło Stanów Zjednoczonych
Ja kupuję z drugiej ręki: Ubrania (zwłaszcza te ze szlachetniejszym składem, typu kaszmir, jedwab, merino.. Nowe kosztują bardzo dużo. Nie chcę tyle płacić ;)). Książki, zabawki, biżuterię też chętnie kupuję używane. Nową kupuję przede wszystkim elektronikę (telefon, komputer), bieliznę, kosmetyki. Lubię kupować używane rzeczy przez internet. Co prawda dochodzi przesyłka, ale dzięki temu odpada mi kupowanie tego, co mi w oko wpadnie, a czego nie potrzebuję. Szukam w internecie (głównie allegro, olx, Vinted) tylko tego, czego właśnie potrzebuję. Na inne rzeczy nie patrzę.
Z biżuterii nie kupowałabym używanych kolczyków, ze względów higienicznych, zdrowotnych. WZW jest nadal dość dużym problemem, a w domu nie mamy sterylizatora.
@@magda12022 chodzi najbardziej o kolczyki, bo tutaj dochodzi do przerwania tkanki i mogą być mikro ranki. Trzymałabym się też z dała od sklepów , które pozwalają je przymierzać klientkom.
Ostatnio kupiłam kawiarkę na rynku wtórnym z przesyłką ale niestety jak przyszła bardzo byłam zawiedziona. Sprzedający pominął pewne fakty w opisie. Stan bardzo dobry nie dla wszystkich jest taki sam. Kawiarka była obtłuczona i nie zadbana w środku. Żałowałam, że nie kupiłam jednak nowej. Trzeba przemyśleć swoje wybory.
Problemem jest brak możliwości dokładnego obejrzenia produktu. Ja w zeszłym roku kupiłam używany ekspres kolbowy i nawet jestem zadowolona, ale sprzedawca zgubił pewne sodatki i po prostu ich nie mam a szkoda. Niestety przez to trochę sceptycznie podchodzę do takich zakupów.
Na rynku wtórnym dobrze kupić auto. Dobrze mieć zaprzyjaźnionego mechanika. I dobrze kupić mieszkanie. Wcześniej należy szybciutko nauczyć się z YT hydrauliki, elektryki lub zaprzyjaźnić się z sąsiadem złotą rączką. Pozdrawiam.
Z tym małym zaufaniem to prawda ostatnio kupiłam biżuterię srebrną na vinted i okazała się podróbka ale kasę na szczęście odzyskałam ale już nie kupię biżuterii z drugiej ręki
Powiem szczerze, że i ja na vinted czasem mam problem. Parę miesięcy temu kupilam buty, które miały być ze skóry a niestety byly z plastiku i na szczęście odzyskałam kasę a buty odesłałam, ale niesmak pozostal... 😑 myślę że dużym problemem jest nieprecyzyjne wyrażanie się. Np dziewczyna od której kupilam buty mówiła że przecież to skóra tylko sztuczna i nie rozumiała mojego niezadowolenia 🤯 ale ja i tak się nie poddaje. A biżuterię z drugiej reki, bardzo piękna można kupić u jubilerów i w lombardach 😀
@AgnieszkaP-B a jesteś pewna, że za gram tej samej próby? Bo ja mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia. A często kupuję złotą biżuterię w internetowych lombardach. Plus, że jest opcja zwrotu (parę razy korzystałam, bo mi się na żywo produkt nie podobał).
Czasami coś na rynku wtórnym kosztuje dużo więcej. Duży problem jest teraz z kupnem części do komputerów nowej generacji czy akcja z nową generacją konsol
Bo one są produkowane tak aby bardziej opłaciło Ci się kupić nowy komputer, aniżeli naprawić stary :D true story Część tabletów np w ogóle nie nadaje się do naprawy. Jeszcze inne produkty są konstruowane tak aby po x użyciach przestać działać
@@jmm.2620 ale teraz mało kto kupuje gotowe zestawy, większość osób składa samodzielnie albo komuś to zleca. Tablet a komputer to dwa różne światy. Nie chodzi o naprawę popsutego sprzętu, bo części starszej generacji idzie bez problemu kupić. Cała sytuacja tyczy się tych najnowszych. Powiedzenie, że jak coś się w kompie zepsuje i trzeba kupować nowy to jak mi powiedzieć, że mam kupić nowe auto zamiast robić remont silnika, mimo że będzie on wynosić ułamek ceny nowego. Albo kupienie lepszych filtrów niż jeżdżenie na dziadostwie, które założył poprzedni właściciel
@@jmm.2620 Bo tu nie chodzi o sam brak opłacalności. Opłaca się masakrycznie. Chodzi o mocno ograniczoną ilość sztuk, która dyktuje cenę na rynku wtórnym
13:00 "Do momentu kiedy nie wykończymy tych ludzi" - pewnie tak nie myślisz, zatem dlaczego tak to nazywasz 🤔 Kupuję dużo bardziej świadomie, niż kiedykolwiek wcześniej. Ale rozumiem drugą stronę. Szczególnie kwestie energii tych używanych rzeczy, które nie zawsze są dobre. I uważam, że warto mieć swoje, nowe rzeczy. Dlaczego, o tym pisał nawet w którejś ze swoich książek jezuita Carlos Valles.
Niefortunnie to powiedzialam, przepraszam. Nie miałam na myśli że mamy ich wybić tylko ze dopóki są, dopóty kupowanie z drugiej reki jest moim faworytem.
@@retireti Niestety, nie mam 100% pewności, chociaż wydaje mi się, że w "Odwadze bycia sobą". W książce to dygresja, jeśli do niej wrócę (mam w planach, ale dopiero jakiś czas), wtedy napiszę dokładny cytat. Tego autora jednak ogólnie polecam (np. jeśli lubisz pisarstwo A. de Mello). Pisze dużo o sztuce życiowych wyborów, decyzjach różnego rodzaju jeszcze w "Sztuce wyboru" właśnie ☺
Gdzie mogę znaleźć sklepy z ubraniami i obuwiem, gdzie głównie są tylko naturalne włókna? Ostatnio szukam takich sklepów czy stron internetowych i przerażajace jest to, że tak ciężko znaleźć ubrania bez plastiku :(
Uważam że bez sensu jest kupowanie zabawek psich ze sklepu raz że zwierzęta jak dziecko szybko się nudza mogą nie polubić zabawki za którą zapalcilismy pierdyliard monet fajnym pomysłem są grupy na wymianę lub sprzedaż owego asortymentu wystarczyły owa zabawkę wyparzyć lub wymrozic Ale jeżeli chodzi o rzeczy nowe są takie produkty które po prostu wolę nowe i uczę się ich świadomego kupowania i tak zdaje sobie sprawę że szambo pomyji się na mnie wyleje ale takie coś mam z ubraniami niektóre rzeczy nomen omen mam z sieciowek i uważam że jeżeli przemyslimy owy zakup i będziemy rzecz odpowiednio szanować zostanie z nami na długo powiem szczerze że mimo że dużo osób poleca ciuchlandy dla mnie jest to zgubne co nie kupię danej rzeczy to często okazuje się że w sumie jest ok była tania no i z ciuchlandy ale jest coś co mi w niej nie pasuje i w sumie nie mogę jej wymienić ani zwrócić a z poprawkami krawieckimi jest jak jest czyli zostaje z rzeczą która była niby kupiona ekologicznie ( teoretycznie ) a jej nie noszę a jeżeli mam wydać przykładowo od 50zl w górę za sukienkę z Zary to po prostu muszę się nad tym bardziej zastanowic czy jej potrzebuje i czy np jest tego warta
doceniam old schoolowe wstawki z tv. fajna koncepcja.
Dzieki 😀
Ostatnio kupiłam spodnie w lumpie, po przyjściu do domu znalazłam tam 20zł XD dlatego uważam, że naprawdę warto połazić po lumpeksach.
Ile kosztowaly? :)
@@bernadetakowalski9585 koło 40zł XD
Też kiedyś znalazłam 5£ w kieszeni jeansów, które kosztowały mnie kilka złotych :) jeansy kupiłam nieświadoma niespodzianki którą odkryłam przy wkładaniu spodni do pralki i sprawdzaniu kieszeni, piękne wspomnienie!
Uwielbiam znajdować takie prezenty 😍
Ha, to mam podobna historie, moja pierwsza wizyta w second handzie ever i €10 w kieszeni spodni :) to bylo jakies 15 lat temu i do dzis pamietam jak mi sie oczy zaswiecily
Uważam, że kupować można używane i nowe, ale żeby każdy zakup był przemyślany, a nie pod wpływem impulsu. Idealnie by było gdyby słabej jakości przedmioty czy rzeczy nie wchodziły na rynek sprzedaży, ale niestety sie tego już nie doczekamy. Moja babcia miała ciuchy nie do zdarcia, a teraz to jest jakiś dramat. Sprzęty też były lepsze, a teraz ledwo do gwarancji wytrwają.
zgadzam się!
Ja tez 👍
Kiedy wypowiedziałas na początku zdanie „właśnie nad tym chciałabym się zastanowić” pomyślałam: to naprawdę wspaniałe że ktoś zastanawia się nad takimi rzeczami. Świetny odcinek, super montaż i te wstawki ahh❤️
Po przeglądzie mojej szafy ok. rok temu wiedziałam, że mam wystarczająco (a nawet za dużo) ciuchów. Bardzo rzadko kiedy kupowałam w lumpeksach, bo niestety nie umiem się w nich odnaleźć. W tym roku mam postanowienie, że nie będę kupować ciuchów.
Co do elektroniki to nigdy nie byłam gadżeciarą. Mój pierwszy w życiu smartfon to tego kupiony za własne pieniądze ma 7 lat. Już na moment kupienia nie była to nowość na rynku. Praktycznie nie działa na nim internet, ale mogę z niego dzwonić i smsować. Po zdjęciu etui wygląda jak nowy i do tego jest bardzo mały i mieści się bez problemu w kieszeń. Do dzisiaj korzystam z mojego pierwszego w życiu laptopa, który w tym roku skończy 10 lat.
Wcześniej za czasów studiów miałam ogromny problem z kupowaniem kosmetyków i pierdółek do domu. Kupowałam ich na tonę, a potem składowałam po szafkach. Na szczęście od kiedy jestem bardziej świadoma świńskich składów tych kosmetyków i śmieci jakie się przez nie generują po prostu przestałam. Kupuję wyłącznie wtedy kiedy jest mi coś potrzebne.
Dzięki za to co robisz! 💚
Kupowanie tego co jest potrzebne to najlepszy wybór 👍
Mam takie wrażenie, że problemem nie jest nadmierna konsumpcja tylko raczej nadprodukcja rzeczy kiepskiej jakości. Jesteśmy już przyzwyczajeni do bardzo niskich cen zarówno jeśli chodzi o ciuchy, jak i np. żywność. Kiedy możemy kupić nowy t-shirt za 20-30zł to taki za 80-90 wydaje się być rozbojem w biały dzień. Mało kto się zastanawia nad tym, że ten pierwszy posłuży kilka miesięcy (albo prań) i nie będzie się nadawał do niczego (w tym do odsprzedaży), a ten drugi po roku może lekko zblednie, co da się naprawić albo można to olać, bo w końcu takie rzeczy są prawie ciągle modne. I oczywiście należy pamiętać o tym, że nawet wysoka cena nie musi wcale oznaczać wysokiej jakości. Można się na coś naciąć, ale kupując dużo i tanio (z pierwszej ręki) przepłacamy jeszcze bardziej, a do tego nakręcamy produkcje bubli i sztucznie postarzanych rzeczy.
ja piszę z propozycją na film, bo mega chętnie obejrzałabym na Twoim kanale foodbook. Jestem ciekawa jak komponujesz posiłki w duchu less waste :))
Nie wiem jak Ty to robisz, ale zawsze znajdziesz taki temat na film który mnie zainteresuje. 😉Już czekam na kolejne video i pozdrawiam. :)
Dzieki, 😀
Aniu może nagrasz materiał o rzeczach z plastiku, które warto kupić?:)
Wow, to jest mega fajny temat. Tak!
Trafiłam na kanal przypadkiem, podczas szukania przepisu na domowe środki czystości. Później mialam weekend sprzątaniowy i całe dwa dni słuchałam Twoich filmików. Bardzo mi się podoba kanal, czekam na więcej i jestem zainspirowana życiem low waste 🥰
Yt polecił mi twój kanał przypadkiem i już Cię lubię (nie tylko za przyjemny głos). A co do filmu to sam szyje ubrania z ubrań (nie przerabiam, pozyskuje materiał /dodatki i robię z tego coś kompletnie innego) , chociaż czasem kupuje jakiś materiał /dodatek, ale rzadko. 🧵🌈💜
Nie kupuję sprzętów elektronicznych/ AGD z rynku wtórnego. Ich żywotność i tak zazwyczaj nie jest długa, a nie mam pewności, że nie było uszkodzone.
Dokładnie, tak samo z kosmetykami! Jeśli nie wiem kto używał to tak hmm no nie bardzo
Witam wybitnie , zacnie , pozdrawiam 🙌🙏
Dziekuje
Właśnie skorzystałam z kodu i linku, dziękuję :)
Niestety, o ile gorąco popieram samą ideę kupowania używanych rzeczy, to w praktyce rzadko ją realizuję, po kilku nieudanych zakupach nie mam zaufania do sprzedających, którzy często pomijają istotne wady sprzedawanych rzeczy. Poza tym w sklepie zazwyczaj mam możliwość zwrotu czy reklamacji, na rynku wtórnym kupujący często jest zupełnie pozbawiony ochrony. Kolejny minus to fakt, iż większość rzeczy na rynku w tej chwili ma bardzo ograniczony czas użytkowania. Minęły czasy jakości, którą pamiętam z dzieciństwa, gdzie przedmioty bezawaryjnie służyły latami lub poddawane były wielokrotnym naprawom, teraz naprawa jest zazwyczaj nieopłacalna, a producenci często konstruują swoje wyroby tak, by konsument był skazany na kupno nowego po określonym czasie. Automatycznie żywot takiego przedmiotu z drugiej ręki jest jeszcze krótszy i często kończy się tym, że i tak kupujemy nowy przedmiot i dwukrotnie wydajemy pieniądze. Mam koleżankę, która bardzo dba o to, by jej dzieci chodziły wyłącznie w ubraniach z ekologicznej bawełny i wełny i większość ciuszków kupuje z renomowanych eko-firm, ale używanych. Niestety ilość perypetii i rozczarowań zakupowych, które przeszła, a przede wszystkim ogromna ilość czasu, jaki na to poświęca ( tj. przeszukiwanie ogłoszeń, umawianie się po odbiór paczek czy osobisty, potem odsprzedawanie nietrafionych rzeczy, kłótnie ze sprzedawcami, itp.) skutecznie zniechęca mnie do podobnej praktyki. Jest jeszcze aspekt psychologiczny. W moim przypadku jest to także zbyt stresujące, przy każdej tego typu transakcji jestem poddenerwowana, czy wszystko pójdzie ok., czy mnie nikt nie oszuka itp., dlatego głównie ograniczam się do sprzedaży swoich niepotrzebnych już rzeczy, gdzie, choć staram się być uczciwa i rzetelnie opisywać przedmioty, to i tak zawsze mam stracha, czy nie będzie jakichś zażaleń ze strony nabywcy. Oczywiście są kategorie przedmiotów, przy których ryzyko wpadki zakupowej jest niskie, zwłaszcza przy możliwości obejrzenia danej rzeczy, ale w moim przypadku nawet wtedy bywałam rozczarowana, bo nie zauważałam pewnych defektów lub nie przyszło mi do głowy, by sprawdzić jakieś konkretne aspekty. Przykro mi z tego powodu. Próbuję to kompensować tym, iż obecnie staram się bardzo dokładnie obmyślać swoje zakupy, by nabyć konkretną rzecz o jak najlepszej jakości i funkcjonalności, która naprawdę będzie odpowiadać moim potrzebom i będzie mi przynosić zadowolenie. Ale to też pewnego rodzaju sztuka i oczywiście popełniam błędy 🤷
Współczuję przeżyć.
Dla mnie natomiast kupowanie używanych rzeczy to sama przyjemność.
Ale bez bicia się przyznaję, że kupuję przez net. Lubię allegro i Vinted, bo jest tam teoretycznie jakaś ochrona kupującego i przede wszystkim komentarze innych użytkowników. Na allegro w wielu przypadkach jest też opcja zwrotu i darmowa wysyłka z pakietem Smart. Czego chcieć więcej? 😁
Kupiłam już setki rzeczy przez wiele lat. Nikt mnie nigdy nie oszukał. Nie miałam żadnych nieprzyjemności. Widocznie mam szczęście, bo ciągle czytam o oszustach na olx i zawsze w się zastanawiam, kiedy w końcu i mi się taki trafi. 😉🤣
Odnośnie tego braku zaufania co do kupowania elektroniki na rynku wtórnym, to niestety uważam że to uzasadnione :/
Rok temu kolega kupował laptopa ze sklepu z używaną elektroniką - niby wszystko super, gwarancja na 12 miesięcy, oryginalny zasilacz, nowa bateria
Po kilku miesiącach zaczęły się pojawiać problemy, więc laptop trafił do serwisu komputerowego - diagnoza? zalanie
Kolega obchodził się z tym laptopem jak z jajkiem, bo to był dla niego bardzo duży wydatek, więc nie było mowy, żeby to on był winny
Odezwał się do sklepu, ale ten powiedział, że nie poniesie odpowiedzialności, bo to klient mógł zalać niedługo po zakupie i żadna ze stron nie ma możliwości udowodnienia niczego
Nauczona jego doświadczeniem, kupując laptopa dla siebie, odezwałam się do kilku sklepów z używaną elektroniką oraz do kilku osób indywidualnych
Zaproponowałam, żeby zaniesiono na mój koszt laptopa na diagnozę lub przysłano do mnie i ja zaniosę
Jeśli diagnoza byłaby pozytywna (brak zalania i innych ukrytych wad), to bym wzięła, a jeśli nie - zrezygnowała z zakupu
Żaden z ok 10 sprzedawców nie przystał na coś takiego
Ja też bym akurat laptopa używanego raczej nie kupił aczkolwiek z innej przyczyny przede wszystkim: jeśli już robię taki wydatek raz na ileś lat (mój obecny ma już 5 lat i sprawuje się świetnie i myślę, że mi jeszcze długo posłuży - właśnie dlatego, że kupiłem dobrego, który jeszcze odpowiada dzisiejszym standardom), to kupuję sprzęt jak najlepszy (na ile mogę sobie finansowo oczywiście pozwolić), żeby był nie tylko na dziś ale i "na jutro"... a takich raczej nikt nie sprzedaje :P bo właśnie jak mówi Ania na wideo - z takimi jeszcze nikt nie chce się rozstać ;)
@@lonelysoldier17 Dokładnie. Ja mam laptop już 10 lat, bo kupiłam świetny. Jutro wymieniam do niego baterię i dalej posłuży mi jeszcze kilka lat.
To niestety chyba jakaś polska specyfika, żeby sprzedawać buble :( Kupilam w Polsce lodówkę i robota kuchennego z drugiej ręki, z których wyszły potem ukryte wady :( Mieszkamy w Norwegii i kupilismy tu masę używanego sprzętu, który działa bez zarzutu latami m.in. Zmywarkę, ekspres do kawy i laptopa wlasnie. Nie wiem ile ma lat, ale na pewno powyżej 5 i nawet szukałam nowego, ale właśnie kupując używany, mogłam sobie pozwolić na dużo lepsze parametry.
Ja również nie mam negatywnych doświadczeń z kupowaniem używanej elektroniki, choć to tez prawda ze żaden z tych zakupów jie miał miejsca w Polsce. Zdążyło mi się kupić pralkę, suszarkę, aparat, laptopa i nigdy nie miałam z nimi problemu. Ostatniego laptopa który jest ze mną do tej pory kupilam tzw. powystawowe, czyli niby nowy, ale używany i też świetnie się sprawia 🤷♀️ wybieram wierzyć, że i w Polsce tak można 😆
@@AniaGemma Ty masz z resztą chyba takiego samego laptopa jak ja (albo bardzo podobnego), o ile nie mylę się, to u Ciebie widziałem - ASUS TP300 ;)
Fajny motyvacjny film zeby sie zastanowic gdzie i co kupic
Dzieki ❤
Nie wspomniałaś, że jedną z opcji są łupy śmietnikowe lub raczej spod śmietnika. Nie chcemy przecież konkurować z Don Żulero
Haha, to jest świetna opcja. Powinnam była ja dodać 😀
Oglądałam kiedyś film dokumentalny (nie pamiętam już dokładnie o czym konkretnie) ale było tam powiedziane że właśnie (częściowo) przez zmniejszenie produkcji pewnych dóbr generowane było bezrobocie. W skrócie chodziło o to że młodzi ludzie niemogący znaleźć pracy wracali do rodzinnych domów, w pełni już umeblowanych i wyposażonych, więc nie dokupowali dodatkowych kubków itd przez co spadała produkcja i rosło bezrobocie. To się chyba tyczyło Stanów Zjednoczonych
o wow, ale super temat i choć na razie nie mogę obejrzeć filmu(sesja i te sprawy) tak wiem, że poruszysz wiele ważnych spraw :)
🤗🤗🤗
Kolejny świetny film. Ja dzięki Tobie trafiłam na Wielorazówkę i czekam na dostawy majtek 😃 podobno są świetne 😃
Tak, są super! Ja już jedne mam, a widzialam że planują robić kolejna przedsprzedaż. Śledź ich ig, żeby nie przegapić 😀
Ja kupuję z drugiej ręki:
Ubrania (zwłaszcza te ze szlachetniejszym składem, typu kaszmir, jedwab, merino.. Nowe kosztują bardzo dużo. Nie chcę tyle płacić ;)).
Książki, zabawki, biżuterię też chętnie kupuję używane.
Nową kupuję przede wszystkim elektronikę (telefon, komputer), bieliznę, kosmetyki.
Lubię kupować używane rzeczy przez internet. Co prawda dochodzi przesyłka, ale dzięki temu odpada mi kupowanie tego, co mi w oko wpadnie, a czego nie potrzebuję. Szukam w internecie (głównie allegro, olx, Vinted) tylko tego, czego właśnie potrzebuję. Na inne rzeczy nie patrzę.
Z biżuterii nie kupowałabym używanych kolczyków, ze względów higienicznych, zdrowotnych. WZW jest nadal dość dużym problemem, a w domu nie mamy sterylizatora.
@@kaledonia1983 Ja nie kupuję używanej biżuterii. Ale umycie alkoholem nie załatwi sprawy?
@@sizzb6008 niestety nie, tylko sterylizacja zabija wirusy
@@kaledonia1983 bardzo ciekawy temat poruszasz. Czyli biżuteria powinna być jak szczoteczka do zębów - nie pożyczamy jej.
@@magda12022 chodzi najbardziej o kolczyki, bo tutaj dochodzi do przerwania tkanki i mogą być mikro ranki. Trzymałabym się też z dała od sklepów , które pozwalają je przymierzać klientkom.
Warto dokonywać przemyślanych zakupów-jestem za!!! 💪👌
😀
Ania, może vlog z twojego eko friendly życia? 💋
Nie myślałam o tym, ale może kiedyś. 😀
Ostatnio kupiłam kawiarkę na rynku wtórnym z przesyłką ale niestety jak przyszła bardzo byłam zawiedziona. Sprzedający pominął pewne fakty w opisie. Stan bardzo dobry nie dla wszystkich jest taki sam. Kawiarka była obtłuczona i nie zadbana w
środku. Żałowałam, że nie kupiłam jednak nowej. Trzeba przemyśleć swoje wybory.
Problemem jest brak możliwości dokładnego obejrzenia produktu.
Ja w zeszłym roku kupiłam używany ekspres kolbowy i nawet jestem zadowolona, ale sprzedawca zgubił pewne sodatki i po prostu ich nie mam a szkoda. Niestety przez to trochę sceptycznie podchodzę do takich zakupów.
Na rynku wtórnym dobrze kupić auto. Dobrze mieć zaprzyjaźnionego mechanika. I dobrze kupić mieszkanie. Wcześniej należy szybciutko nauczyć się z YT hydrauliki, elektryki lub zaprzyjaźnić się z sąsiadem złotą rączką. Pozdrawiam.
Ciekawy temat:-)
😀
😊
A nie zgadzam się, bo ja najlepszy biały t-shirt mam właśnie z lumpa! 😀
Hah, wyjątek który potwierdza regułę? 😆
Szczęściara! ;P
Z tym małym zaufaniem to prawda ostatnio kupiłam biżuterię srebrną na vinted i okazała się podróbka ale kasę na szczęście odzyskałam ale już nie kupię biżuterii z drugiej ręki
Powiem szczerze, że i ja na vinted czasem mam problem. Parę miesięcy temu kupilam buty, które miały być ze skóry a niestety byly z plastiku i na szczęście odzyskałam kasę a buty odesłałam, ale niesmak pozostal... 😑 myślę że dużym problemem jest nieprecyzyjne wyrażanie się. Np dziewczyna od której kupilam buty mówiła że przecież to skóra tylko sztuczna i nie rozumiała mojego niezadowolenia 🤯 ale ja i tak się nie poddaje. A biżuterię z drugiej reki, bardzo piękna można kupić u jubilerów i w lombardach 😀
@@AniaGemma nie pomyślałam o lombardach świetny pomysł ;)
@AgnieszkaP-B a jesteś pewna, że za gram tej samej próby?
Bo ja mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia. A często kupuję złotą biżuterię w internetowych lombardach. Plus, że jest opcja zwrotu (parę razy korzystałam, bo mi się na żywo produkt nie podobał).
Czasami coś na rynku wtórnym kosztuje dużo więcej. Duży problem jest teraz z kupnem części do komputerów nowej generacji czy akcja z nową generacją konsol
Bo one są produkowane tak aby bardziej opłaciło Ci się kupić nowy komputer, aniżeli naprawić stary :D true story
Część tabletów np w ogóle nie nadaje się do naprawy.
Jeszcze inne produkty są konstruowane tak aby po x użyciach przestać działać
@@jmm.2620 ale teraz mało kto kupuje gotowe zestawy, większość osób składa samodzielnie albo komuś to zleca. Tablet a komputer to dwa różne światy. Nie chodzi o naprawę popsutego sprzętu, bo części starszej generacji idzie bez problemu kupić. Cała sytuacja tyczy się tych najnowszych.
Powiedzenie, że jak coś się w kompie zepsuje i trzeba kupować nowy to jak mi powiedzieć, że mam kupić nowe auto zamiast robić remont silnika, mimo że będzie on wynosić ułamek ceny nowego. Albo kupienie lepszych filtrów niż jeżdżenie na dziadostwie, które założył poprzedni właściciel
@@jmm.2620 Bo tu nie chodzi o sam brak opłacalności. Opłaca się masakrycznie. Chodzi o mocno ograniczoną ilość sztuk, która dyktuje cenę na rynku wtórnym
@@MilkaMotogirl cóż mogę powiedzieć, życie... Kazdy chce zarobić
❤️
❤
13:00 "Do momentu kiedy nie wykończymy tych ludzi" - pewnie tak nie myślisz, zatem dlaczego tak to nazywasz 🤔 Kupuję dużo bardziej świadomie, niż kiedykolwiek wcześniej. Ale rozumiem drugą stronę. Szczególnie kwestie energii tych używanych rzeczy, które nie zawsze są dobre. I uważam, że warto mieć swoje, nowe rzeczy. Dlaczego, o tym pisał nawet w którejś ze swoich książek jezuita Carlos Valles.
Niefortunnie to powiedzialam, przepraszam. Nie miałam na myśli że mamy ich wybić tylko ze dopóki są, dopóty kupowanie z drugiej reki jest moim faworytem.
@@AniaGemma I raczej zawsze będą - jako opozycja, po prostu róbmy swoje ☺
Magdalena Stepien - Czy pamietasz moze tytul ksiazki tego jezuity?
@@magdalenastepien9756 tak!
@@retireti Niestety, nie mam 100% pewności, chociaż wydaje mi się, że w "Odwadze bycia sobą". W książce to dygresja, jeśli do niej wrócę (mam w planach, ale dopiero jakiś czas), wtedy napiszę dokładny cytat. Tego autora jednak ogólnie polecam (np. jeśli lubisz pisarstwo A. de Mello). Pisze dużo o sztuce życiowych wyborów, decyzjach różnego rodzaju jeszcze w "Sztuce wyboru" właśnie ☺
Mowa rąk mnie urzekła
Gdzie mogę znaleźć sklepy z ubraniami i obuwiem, gdzie głównie są tylko naturalne włókna? Ostatnio szukam takich sklepów czy stron internetowych i przerażajace jest to, że tak ciężko znaleźć ubrania bez plastiku :(
Pytanie zostało zadane dawno temu ale od siebie polecę polską markę NAGO jeśli chodzi o ubrania a jeśli o buty to też chciałabym wiedzieć :D
Oczywiście, generalnie mało kupować!!
Uważam że bez sensu jest kupowanie zabawek psich ze sklepu raz że zwierzęta jak dziecko szybko się nudza mogą nie polubić zabawki za którą zapalcilismy pierdyliard monet fajnym pomysłem są grupy na wymianę lub sprzedaż owego asortymentu wystarczyły owa zabawkę wyparzyć lub wymrozic
Ale jeżeli chodzi o rzeczy nowe są takie produkty które po prostu wolę nowe i uczę się ich świadomego kupowania i tak zdaje sobie sprawę że szambo pomyji się na mnie wyleje ale takie coś mam z ubraniami niektóre rzeczy nomen omen mam z sieciowek i uważam że jeżeli przemyslimy owy zakup i będziemy rzecz odpowiednio szanować zostanie z nami na długo powiem szczerze że mimo że dużo osób poleca ciuchlandy dla mnie jest to zgubne co nie kupię danej rzeczy to często okazuje się że w sumie jest ok była tania no i z ciuchlandy ale jest coś co mi w niej nie pasuje i w sumie nie mogę jej wymienić ani zwrócić a z poprawkami krawieckimi jest jak jest czyli zostaje z rzeczą która była niby kupiona ekologicznie ( teoretycznie ) a jej nie noszę a jeżeli mam wydać przykładowo od 50zl w górę za sukienkę z Zary to po prostu muszę się nad tym bardziej zastanowic czy jej potrzebuje i czy np jest tego warta
Farbujesz włosy? Czym?
Obstawiam hennę, mam podobny odcień ;)
Nie nie farbuje 😅
Podziwiam w wieku 30+ brak siwusów;) ja mam 30 i planuje koloryzację, bo jestem mocno siwa :/ a lubię bardzo swój ciemnobrązowy naturalny kolor
@@leonploszowski mam parę siwych włosów, ale wiekszosc trzyma kolor.❤ Ani to moja wina ani zasługa 🤷♀️
@@AniaGemma tak, wiem, ale styl życia też tu robi robotę (mój nie jest najlepszy)
Mała literówka w opisie filmu "Podaje 17 argumentów".
Dziekuje
Ładna jesteś...przodkowie z południa Europy?
ojjjej, dźwięk strasznie cichy : ( i taki mało wyraźny .. nie wiem jak innym mi cięzko sie słuchało
♥️
Aniu może nagrasz materiał o rzeczach z plastiku, które warto kupić?:)