15:59 usłyszałem kiedyś takie bardzo prawdziwe zdanie, że na wszelkiego rodzaju zaburzenia psychiczne nie cierpią osoby „słabe” ale te które za długo były „mocne”.
Coś w tym jest. Pamiętam,że w ciężkich sytuacjach zawszę byłam twarda - nie żaliłam się nigdy nikomu,nie prosiłam o pomoc tylko sama sobie radziłam ze wszystkim ... Trzymałam wszystko w sobie bo przecież ja jestem taka twarda bestia ... I po latach basta... Nerwica lękowa
@@mastynkagil935tak to właśnie wygląda, wydajesz się sama sobie królem lwem, który działa i ogarnia ale to się wszystko odkłada.Odkłada i potem wybucha .Życzę wszystkim spokoju ducha, bo to jest najcenniejsza waluta którą można posiadać.
Trauma nigdy nie jest czymś budującym. Trauma niszczy, pieprzy życie. Nie ma w tym nic pięknego. Dziecko zniesie tyle, na ile da radę. Co cię nie zabije, to cię zniszczy psychicznie.
Nie jestem lekarzem ale powiem jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Sam wielokrotnie przechodziłem nerwicę. Nerwica glowy, serca, przełyku. Chodzilem na spacery to sie dusiłem. Cos okropnego. Skad to sie bierze? Takie objawy maja ludzie z przerostem ambicji, ludzie którzy mają wielkie oczekiwania od życia, ludzie ktorych życie mija sie z marzeniami. Sam zawsze marzyłem że kiedyś będę miał wielką firmę, dużo pieniędzy, świetny samochód, duży dom w dzieci będą bawiły się w ogromnym idealnie przystrzyżonym ogródku. Życie to zweryfikowało. Okazało się że nie jest to takie proste a człowiek ciągle gonił za pieniędzmi, ciągle się denerwował. Łatwiej maja ludzie bez ambicji. Odklepią swoje 8 godzin, do domku, piwko, Netflix i haj lajf
Jesteś bardzo wartościowy. Bycie zbyt miłym, zbyt pomocnym sprawia że ludzie mają nas za słabych. A to my walczymi dzien w dzien z innymi i z samym sobą. Ludziom serce bym oddał, ale wtedy nie mial bym serca.
W moim domu zawsze panował stres - ojciec był alkoholikiem, w szkole i na osiedlu również spotykałem się z przemocą. Mój organizm nauczył się żyć w stresie i ja też nie znałem innego odczucia. Dopiero gdy poznałem swoją aktualną narzeczoną i pojechałem do niej do domu, zobaczyłem, że jej rodzina to ewenement ( oczywiście dla mnie ) jeśli chodzi o szacunek do siebie, wsparcie i życzliwość. Było to dla mnie bardzo dziwne - nie tyle, że byłem w szoku, ale czułem się niekomfortowo w sytuacji, gdzie wszystko jest w porządku, gdzie nie ma przemocy, a ludzie są życzliwie nastawieni do siebie. Do tej pory mam problem z wyluzowaniem się na wakacjach, chociaż staram się to zmieniać. Uczucie ciągłego stresu jest uzależniające i dziwne dla osób takich jak ja, którzy większość swojego życia przeżyli w nerwach. Gdy zobaczyłem tytuł "30 lat w stresie", od razu pomyślałem o sobie. Mam 34 lata i całe życie w stresie. Teraz, gdy nie ma już takiej potrzeby się stresować, uczucie normalności i szczęścia jest dla mojego ciała obce. PS: Robisz super robotę. Cała grupa terapeutyczna, na którą chodziłem, cię oglądała. Pozdrowienia z Rzeszowa! Pozdrawiam.
Rozumiem Cie stary jak nikt inny. Podobna sytuacja ale u mnie bez alkoholizmu, po prostu "normalna" rodzina z okresowymi odpalami ktore daly mi od dzieciaka w kosc, zreszta to akurat propokoleniowe, nerwy stres i rozne akcje. Mam 36 lat i od 3 lat zdalem sobie sprawe ze nerwice mam od 7 roku zycia tylko wtedy nie wiedzialem co to jest, kazdy mi tylko mowil "wrażliwiec i wszystkim sie przejmujesz i bierzesz za bardzo do siebie" teraz wszystko rozumiem i walcze z tym
@@Kajko-tw6tu To samo Całe życie słyszę: "A to ty się przejmujesz głupotami", "Wrażliwy jesteś", itp. Na maturze musiałem zmieniać koszulę trzy razy, bo pociłem się tak, jakbym wyszedł spod prysznica. Wtedy to głównie od rodziny słyszałem: "Każdy się stresuje", więc człowiek myślał, że każdy tak ma.
@@piotrlatala Ciągnie mnie tam, gdzie jest stres, np. do pracy jako żołnierz, w straży granicznej lub policji, gdzie raczej jednego dnia bym nie przeżył. W pracy biurowej, którą miałem w urzędzie, strasznie mnie to nudziło. Typowy urzędnik: kawka powolutku, a mnie to nudziło - taka normalność, że można bez stresu. Dla mnie to takie błędne koło: z jednej strony chcesz na spokojnie, a z drugiej człowiek czuje się, jakby to nie było to. Ciekawi mnie to czy tylko ja tak mam. Nie potrafię żyć tak na spokojnie, chociaż nie ma powodu do stresu. Moja podświadomość czasem sama tego szuka. To jakieś chore :D
Zmagam sie z nerwicą i zaburzeniami lękowymi od ponad 3 lat. Zaczęło sie od ogromnego kryzysu psychicznego, ciągnie sie do teraz. Leki, terapia, pomaga na jakis czas, a potem nagle atakuje z nienacka. Teraz jestem w ciąży i wraca ze zdwojoną siłą. Wiem, ze przyczyna u mnie tez lezy w domu rodzinnym. Pozdrawiam Cię Piotrek, musimy się jakoś trzymać.
Dopadła mnie po chorobie nowotworowej. Non stop myśli o śmierci, brak snu, ciągły lęk, odwiedzanie miliona lekarzy bo na pewno coś mi jest, zero radości z życia, ciągle udawanie,że wszystko jest w porządku....byłam wykończona. Bardzo się cieszę że to za mną i mam nadzieję, że nigdy nie wróci .
Cześć Wszystkim, Ja skończyłem chodzić do specjalistów. Kiedyś Ci Piotrze pisałem, że skończyłem brać leki pp 5.5 roku choroby psychicznej. Od tamtej pory nawet jak coś się ze mną dzieje wolę zrobić badania o samemu znaleźć lekarstwo. Okay, może wielu z was jak nie wszyscy powiecie, że robię źle. Byłem u kilku specjalistów, bo okazało się, iż mój kręgosłup posiada osteofity, a lekarze nawet nic o tym nie powiedzieli. Miałem tak, że odcinało mi górne kończyny, bóle głowy i to nasilało ske głównie w nocy. W końcu, gdy trwało to nieprzerwanie od miesiąca zrobiłem rezonans i jakieś tam jeszcze inne badania prywatnie, bo nie chciałem czekać. Neurolog powiedziała, że nie wie co mi może być. Drugi powiedział, że torbiel pajeczynowki nie zmienił się więc go zostawić, w zatoce szczękowej są polipy, które zajmują już połowę prawej zatoki i tylko za moją prośbą dał jakieś wskazówki co jak i gdzie. A do osteofitow nic. Załamałem się. Sprawdziłem sam swój rezonans i poszukałem w internecie w artykułach naukowych, że osteofity faktycznie powodują dane dolegliwości. Wziąłem się za siebie, schudłem trochę, biegam, ćwiczę bo to jest wskazane i jak ręka odjął. Już 6 tygodni ćwiczę o biegam. Chcę zwiększyć dystans i ilość powtórzeń. Nie chce mieć nic wspólnego z lekarzami potrafią zniszczyć życie. Psychiatra, psycholodzy, psychoterapeuci, czy grupowe terapię na wszystkim byłem kilka lat regularnie. Nic to mi nie pomogło. Udawałem, że jest ok, a tak na prawdę było źle. W końcu wziąłem się za siebie sam, układam sobie życie i nagle wszystkie dolegliwości minęły. Polecam pomyśleć nad sobą i coś zrobić z tym co się dzieje. Być sobą przede wszystkim. Pamiętajcie musicie wierzyć w siebie. To ty sam/a jesteś kowalem swojego losu. Nie daje sobie wmówić coś co jest nieprawdą, jeśli ktoś chce mną rządzić to niestety trafił pod zły adres. Trzeva mieć swoje zdanie w tym wszystkim. Staram się zdobyć doświadczenie w życiu oraz w kwestii zawodowej, kończę studia, które niegdyś pozostawiłem w przeszłości, bo niby choroba. Chce zarabiać dużo, by nie martwić się jak w mojej rodzinie było, czy będzie ma chleb. Chce zapewnić swoim rodzicom dobrą starość. A rodzeństwu ewentualnie pomóc chociażby finansowo. Trzymajcie się w tej Poloni.
Dziękuję za Twoja szczerość. To wymaga ogromnej odwagi. Słuchając Ciebie czuje się jak na jakiejś grupowej terapii kiedy w końcu można usłyszeć prawdę, kiedy ludzie się otwierają. A ty tego dokonujesz na YT, publicznie. Od razu czuje się jak w domu, w tym zagonionym świecie gdzie nie ma przestrzeni i odwagi na bycie takim szczerym. Otwierasz nowe, pokazujesz sobą nowe, dajesz nadzieję. Dziękuję ❤
Hej! Dzięki za to co powiedziałeś o stresie przed pójściem do szkoły. To dla mnie bardzo pomocne, bo w wieku 29 lat zaczynam rozgryzać co się ze mną dzieje/działo i dlaczego. Do dziś pamiętam jak w wieku 10 lat nie chciałem wstawać rano z łóżka, a idąc do szkoły, miałem odruch wymiotny. Szkoda, że czasu nie da się cofnąć żeby powiedzieć „mamo czy to tak powinno być?”
Na suche łokcie spróbuj pić olej z ostropestu. Oczyści wątrobę, a przy okazji poprawi jakość skóry i włosów. Co do nerwicy i depresji zbadaj poziom witaminy D3 i witamin z grupy B. 2 lata temu żona miała różne dolegliwości i chodziła od lekarza do lekarza i wypisywali tylko tabletki. Z bezsilności miała stan podchodzący pod depresję. Na YT trafiłem na Huberta Czerniaka i wykład o B1. Od tego momentu kupiłem suplementy witaminowe i przeszliśmy na dietę przeciwzapalną, żona po 2 miesiącach pozbyła się bólu i nastrojowo wróciła do normy. Teraz jak wspomina ten czas, to powiedziała, że nigdy więcej do tego nie doprowadzi. Okazało się, że witamina D3 była na zerowym poziomie i pewnie reszta witamin podobnie. Witaminy z grupy B odpowiadają mocno za nastrój
Super , że dzielisz się tym , bo każdy z nas myśli , że to tylko mnie się przytrafiło , a później jak się słyszy takie rozmowy jak Ty mówisz to wtedy uświadamiasz sobie , że jednak nie jestem jedyny w tym bagnie i nie tylko mnie się to przytrafiło. Jesteś super , życzę dużo zdrowia i pozdrawiam serdecznie
Polecam wam wszystkim bardzo gorąco i wręcz obowiązkowo kanał na YouTubie o nazwie "Stowarzyszenie Psychologiczne Zaburzeni&Odburzeni". Kiedyś on się inaczej nazywał, ale nie ma to znaczenia bo tam jest dosłownie caałaaa encyklopedia zaburzeń nerwicowych, lęków i innych. Bardzo często jak wracają u mnie jakieś lęki po prostu odpalam sobie w tle jakiś odcinek i po chwili jestem zdecydowanie spokojniejszy. Naprawdę mocno wam pomoże ten kanał. Trzymajcie się w tej nerwicy! :)
To nie jest popularne w czasach, gdzie na wszystko niby jest pigułka, metoda, terapia itd, ale...prawda którą dużo osób wypiera jest taka, że z neurotyzmu się nigdy nie wychodzi. Czy to z czynników genetycznych, czy nabytych. Umysł, który choć raz w życiu "posmakował" zaburzenia lękowego będzie nawykowo wracał do tych schematów. Nie mówię o krótkotrwałym załamaniu nerwowym tylko neurotyzmie. To jest historia na całe życie i paradoksalnie pogodzenie się z tym jak z chorobą przewlekłą daje wolność i spokój w niepokoju.
@@xonix7834 dokładnie! Praca nad sobą, nad emocjami. Zaakceptowanie stanu w, którym jesteśmy jest kluczowe. Wypierając lęk nigdy się go nie pozbędziemy. Trzeba go zaakceptować, dać mu płynąć i zrozumieć, że on nic nam tak na prawdę nie robi. On jest tylko w nas i tylko my możemy sobie z nim poradzić. Trzeba wiele rzeczy sobie tłumaczyć, rozmawiać z samym sobą. Dać mu być ale nie skupiać się na nim. A im bardziej będziemy go "olewać" tym bardziej ten stan będzie z nas uchodził.
Szanowni komentujący moj wpis, proszę zajrzyjcie sobie do definicji neurotyzmu,a pozniej albo skasujcie swoje odpowiedzi na to co napisałam, albo popracujcie nad czytaniem ze zrozumieniem.
Cześć. Z pewnością mogę uznać, że Twoje materiały to kawał dobrej roboty. Ty dzielisz się swoimi doświadczeniami a każdy tu oglądający szuka w tym wszystkim siebie i podobnie zacząłem sobie pewne rzeczy analizować i bardzo mi to pomogło. Nawet gdy dochodziłem do niepokojących wniosków to jednak potrafiłem spojrzeć z innej perspektywy i wejść w skórę osób, które mnie w danym momencie otaczały. Wybaczcie czytający za ten bełkot ale musiałem to gdzieś wyrzucić 😅 pozdrawiam ciepło😊
Piotrku, oglądałem podcast z Tobą w kanale Balans, słuchając tego co mówiłeś, czułem jakbym słuchał o swoich przeżyciach, większość z twoich odczuć jakie miałeś w przeszłości odczuwałem podobnie, totalnie identyfikuję się z twoimi objawami, piszę to ponieważ sam długo szukałem co jest ze mną nie tak i natrafiłem na wiele różnych materiałów i samo-diagnoz ale najbardziej pasującą było coś bo nazywa się CPTSD - complex ptsd lub complex trauma, także polecam rzucić okiem na te terminy. O nerwicy uszłyszałem raz ale jakoś to zbagatelizowałem i nie dociekałem w tym temacie, dopiero po odcinku z tobą zauważyłem, że tak jak w cptsd tak i w nerwicy którą ty opisywałeś większość rzeczy pasuje do moich przeżyć/odczuć. Teraz, gdy mówisz o braku poczucia żalu, myślę, że mam podobnie, u mnie wygląda to tak, że choć ktoś zrobił lub robił mi coś okropnego, to po czasie jeśli pokazał się z dobrej strony to puszczam w niepamięć ta dawne złe rzeczy. Natomiast myślę, że to jest po prostu efektem naszych przeżyć i tego ja byliśmy traktowani w dzieciństwie, i można by tu się głęboko o tym rozpisać, ale jest to wg. mnie prosta konsekwencja i rezultat tego co działo się w dzieciństwie. Pozdrowionka, siły dla ciebie, ale i mi też się ona przyda :)
Widzę Twój film po raz pierwszy, ale już mogę powiedzieć że to co tu robisz to dla mnie definicja odwagi. Tematy kluczowe w życiu milionów ludzi. Wszystkiego co najlepsze ❤
Apropos Aspergera. Miałam i mam to co Ty. Zdiagnozowana depresja, potem Chad. W dzieciństwie cały czas uczucie jak przed egzaminem. Nawet w spotkaniu z rowiesnikiem. Myślałam, że jestem gorsza. Wiele lat. W wieku 45 lat dostałam diagnozę spektrum autyzmu, zaraz po tym Adhd (jestem raz taka raz taka). Zrób diagnozę. Ja wiem, że w końcu mi ułożyło. W końcu mogę normalnie wyjść. W końcu nie czuje się gorsza. Po prostu jestem w spectrum
Też mam nerwice kilka lat temu przechodziła piekło , ataki paniki itd . Też zawsze rozśmieszałam ludzi jak Ty .. uwielbiam obserwować ludzi . Jesteś bardzo podobny do mnie .a z nerwica odkąd nauczyłam się żyć i na tym nie skupiać jest lżej choć czasem mam taki paraliż że mimo chęci nie potrafię nic zrobić … tylko czekam aż położę się do łóżka i byłam w relacji z narcyzem co utrudniło jeszcze sprawę . Mój ojciec też jest toksyczny … i dzieciństwa nie wspominam najlepiej a mieszkam koło rodziców do dziś i to mnie blokuje :/ skomplikowane relacje . Mam dość toksycznych ludzi w życiu jestem dobrym człowiekiem nadempatycznym i wszyscy całe życie to wykorzystywali a ja przez krytykę od urodzenia ze strony rodziców porostu się dawałam .. teraz cierpię w dorosłym życiu :/ ale uważam się za osobę bardzo silną mój terapeuta po wysłuchaniu mojej historii popłakał się i powiedział że nigdy nie sparował tak silnej osoby. Po tylu przejściach tak otwartej … do wszystkiego doszłam sama . Na terapii nie usłyszałam nic nowego
Boże jak ja Cię rozumiem !!! Muszę zamówić książkę . Niesamowite jak dwie zupełnie inne osoby mogą mieć takie same przeżycia , myśli odczucia . Dzięki , że jesteś tu i mówisz o tym . Cieplej na duszy
Nerwica lękowa dopadła mnie po tym jak po grypie moje serce osłabło. Mimo tego 40 km na rowerze bez problemu. W trakcie zaburzenia boję się spacerować do sklepu . 1 psychiatra ,3 psychologów, ćwiczenia rozluźniające. Nic nie pomaga . Żona i córka zostawiły mnie bo twierdzą że udaje . Objawy somatyczne cały dzień z 4 godz snu . Pozdrawiam wszystkich .
Możemy sobie rękę podać, ja drugi rok codziennie umieram też po grypie zostało takie oslabienie i otumanienie, łapią stany jakbym za chwile mial stracić świadomość, zemdleć, umrzec albo huj wie co stan ten trwa 24/h juz drugi rok..życie ogólnie straciło dla mnie na wartości i już niestety nie wierzę że to minie,już zapomniałem jakie to uczucie jest normalnie się czuć, żartować odczuwać radość itp,przykre to jest i nikt tego niestety nie zrozumie kto tego nie doświadczył też mam żonę i córkę i tak samo pytają czy już znowu dzisiaj umieram😮
@@Krzysztof-on2qo Kilka lat psychoterapii nie dało mi tyle wiedzy co kilka filmów Piotra. Uwielbiam tych wszystkich zaburzonych co wyszli z tego dziadostwa i teraz nagrywają filmy z pseudo uśmiechem na twarzy . Zapomnieli jak wcześniej byli po drugiej stronie muru i po 3 razy dziennie umierali z lęku i strachu .
@@PiotrKsieniewicz dzisiaj kolejny dzień męki, w pracy myślałem że zejdę..,przeskoki serca i męczą od lutego,kardiolog stwierdził że to niegroźne dodatkowe skurcze ale ja dostaje szalu jak mi się w klatce przewraca,i męczą zawroty takie dziwne uczucie omdlewania przez cały czas,ja już nie walczę z tym niech się dzieje co chce, jest mi totalnie obojętnie, ale czuje podświadomie ze jestem nie zdiagnozowany chociaż cały zeszły rok od lekarza do lekarza teczka badań,jedno jest pewne że w tym stanie nie da się żyć, co dzień myślę o śmierci najlepiej we śnie żeby odejść..
Powiem Ci, że odnośnie słowa „ŚNIADANIE” mam to samo… szczególnie będąc w szpitalu. Rozumiem Cię i wiem co czujesz, bo przechodziłam przez to samo i naprawdę nie jest to nic przyjemnego. Jestem z Tobą! Muszę Ci powiedzieć, że jestem z Ciebie dumna jako osoba patrząca na Ciebie z boku. Kochany człowieku ❤
Moja przypadłość to nerwica natręctw. Przymus sprawdzania kranów, kurków z gazem, okien, włączników itd. sto razy przed wyjściem z domu. Trafiłam ostatnio na kanał "Tandem Psycholog". Ma ona bardzo sensowne podejście do tematu. Podkreśla, że nie walczymy z objawami tylko z przyczyną. Omawia też inne rodzaje nerwic. Polecam i dziękuję za to nagranie 🙏💜
Do poki nie zaakceptujesz siebie i bedziesz walczyl z nerwica tak dlugo ona bedzie Cie męczyć. Tak samo przechodzilem w domu koszmar przez ojca ktory jeszcze gorszy był jak nie pił. Jestem bardzo empatyczna osoba ale zrozumiałem ze empatia tez na granicę a jak sie ja przekracza to oznacza słabość. Życie polega na rozwoju. Ja mam do swojego ojca jak najgorsze uczucia i mam prawo mieć... Nie spotkałem swoim życiu podlejszej osoby ktora by wyrzadzila mi wiecej krzywdy. Życzę mu jak najgorzej i mam do tego pelne prawo. Mozesz tego nie rozumieć ale psychika ludzka jest pokrecona i jakies narzucanie sobie presji ze powinno sie zadbac o relacje, wybaczyć to wciskany kit który będzie cię wyniszczał i tworzył poczucie winny i niskie poczucie własnej wartosci... Prawdziwa wolnosc to fakt ze nie musisz wybaczyc i musisz zaakceptować ze kazdy czlowiek jest inny i twój rodzic mógł byc toksyczny, chory psychicznie i w ogóle nie powinien miec dzieci. Inaczej cale zycie bedziesz bujać sie z nerwica i innymi zaburzeniami.
4:32 też tak mam całe życie. Najgorsze że przez ludzi głównie. Dosłownie jak Cię słucham to widzę siebie , jestem w szoku. Przez ludzi nie wiem kim tak na prawdę jestem, każdy człowiek bierze odpowiedzialność za siebie ale jednak ludzie mają spory wpływ trzeba przyznać. Słucha się ich rad albo narzekania, czasem się błądzi przez ich nie zgrzyt. Jak dla mnie masz medal za ten film 😊
11:40 To o czym mówisz - wyciszone emocje to też jeden z objawów Autyzmu. Wiele cech, które opisujesz w swoich filmach pasują jak puzzle, które układają się w całość... Piotrek, może warto zastanowić się nad badaniem w kierunku spektrum ?
Jeeej tyle podobieństw, wieczór skazańca...ja też tak miałam już od przedszkola niedziela wieczór i czytanie ukochanych książek od taty, które nauczyły mnie wtedy tak wiele, i dzięki którym uciekałam w inny świat , Piotr nie jesteś sam nie poddawaj się i ciesz się życiem bez względu i na przekór temu dziadostwu, masz prześliczną dziewczyne, doceń to masz motywację do walki !i zawsze rób na przekór temu co masz w głowie , co ci podpowiada "chory" mózg, może rozważ jednak terapię w odpowiednim nurcie, spróbuj przynajmniej i ostrożnie z tym spektrum autyzmu , być może masz wiele cech osób ze spektrum , ja i mój brat mamy podobnie jednak poznałam dobrze człowieka z Aspergerem i choc wiem że każdy czlowiek moze byc w innym stopniu dotknięty tym autyzmem to myślę, że warto się dobrze zdiagnozować , ja przy pierwszym spotkaniu z tą osobą wyczułam jak bardzo mi daleko do osoby neuroatypowej, ruchy, chód, spojrzenie, słowa, gesty,jest tam cała gama zachowań, które przeciętny człowiek odbiera za conajmniej nienaturalne albo wręcz nienormalnie naturalne, jesteś po prostu wrażliwy na wiele rzeczy o wiele bardziej i to też jest ok nawet niewyobrazasz sobie jak twoje filmiki pomagają w dołach, nie poddawaj się choćby nie wiadomo jak było źle!
Piter też męczę się z tym dziadostwem od lat. Teraz już tak mocno walnęło, że wycięło z życia pół roku .. nie wychodzenie z domu, lęk społeczny., uczucie tracenia rozumu, jescze kurwa brakuje do kompletu myśli samobójczych ( dzięki bogu takowych jeszcze nie mam). Kiedyś pojawił mi się filmik na you tube odnośnie supli na takie stany i mówię właściwie nic do stracenia nie mam więc poszła w ruch ashwagandha, cytrynian magnezu, GABA, powiem szczerze.. może po ścianach nie skacze ale czuję że po 3 tygodniach brania leków jakby coś się we mnie odblokowało.. nie chce jeszcze zachwalać ale minimalna poprawa w moim mniemaniu i tak jest to ogromny powód do radości!!
Tak Cię słucham i bardzo często poruszasz podobne symptomy do moich, tak się zastanawiam czy warto zmieniać specjalistę jak się widzi że w sumie stoi się w miejscu i jakby nie ma diagnozy konkretnej, czy to jest ten proces poznawczo-behawioralny który tak wygląda. Swoją drogą świetne materiały, tak od serca do ludzi, normalnym szczerym językiem bez próby dywagowania na temat nie wiadomo czego. Dobrze że poruszasz też tematy jak nasz system zdrowia nie ogarnia diagnostyki normalnych chorób, a co dopiero psychicznych. Trzymam kciuczki, przesyłam pozdrówki, smacznej kawusi.
Ja mam napady lęków ( rzadko , ale czasami są ) . Czasami bałam sie wyjść z domu . Znalazłam kobietkę na instagramie , która też z tym walczyła i po tym jak oglądałam jej filmiki zrozumiałam dość dużo co się ze mną dzieje . Wykonywałam ćwiczenia i przeróżne rzeczy relaksacyjne ( o dziwo ! Pomogło ! ) teraz tylko się "denerwuje" z błachych rzeczy 😅 ale zaczynam wykonywać ćwiczenia i jest lepiej . Trzymam kciuki za wszystkich którzy z tym walczą ❤️
Oglądam ten film w. momencie gdy jestem zestresowana każdym dniem przed nową pracą, kierownik to we mnie widzi a ja staram się udawac ze jest ok, z jednej strony chce miec ta prace ale z drugiej umieram w środku ze stresu jak tam przebywam mam wrażenie że zjada mnie od środka
Siemanko Wszystkim, Super filmy robisz ! Prosty przekaz i bez owijania w bawełnę. Zacząłem oglądać Twoje odcinki jakos od 2 tygodni i mega robote robisz ! Tez choruje na te gówno,tylko kiedyś mialem tak ze umieram a od jakiegoś czasu długiego oczywiście boje sie bardziej ze dostane z glowa,w sensie ze nie bede logiczne myśleć takie glupie uczucie Pozdrawiam Wszystkich!!
tak jest, ide do pani prof z bólem pleców, biore tramadol, chce poznać przyczyne....a zalecenia? druga tabletka przeciwbólowa na noc.....aaa i jeszcze spacery...i 200zł lżej w portfelu...
Piotrek, hipnoza regresyjna. Kazdy z nas ma traumy z dziecinstwa warto zrozumiec samego siebie od podstaw cofnąc sie i pozalatwiac niedokonczone sprawy.
Czy nie myślisz, ze ta tzw pogłębiona empatia - brak pretensji, żalu to być może wyraz braku granic? Brak naturalnej reakcji, godzenie die z losem, poczucie niskiej wartości. Tak mi się nasunęło w pierwszej chwili. Oczywiście od tego są specjaliści żeby znać przyczynę takich reakcji człowieka.
rozumiem Cię, też z tym żyję od lat, i też wspominam że w dzieciństwie już tak miałem, jedno co mogę ci poradzić, to regularna długa medytacja, ja trafiłem do ośrodka zen kilkanaście lat temu i wiem że to bardzo mi pomogło na nerwicę, podczas długiego siedzenia i np. obserwacji oddechu stres mija
Mam to samo choruje na szumy uszne. Pisk 24h w uszach, glowie. Setki badań rezonansy, tomografie i nikt nic nie wie, nie wiadomo od czego i skad mam piski. Także idzie sie załamać. Pozdrawiam cie i bądź silny
Włączyłam na chwilę, ale to o czym opowiadasz, że nie obarczałeś specjalnie nikogo winą za krzywdy, jakie doznawałeś to niestety właśnie zaskutkowało nerwicą (czyli wypartym poczuciem krzywdy, które tylko tak dało o sobie znać). Niestety to właśnie bardzo błędny mechanizm, prawdopodobnie wynikający z "braków" odpowiednich wzorców i świadomości, jak naprawdę powinno być... Niestety wyparte poczucie krzywdy, zwłaszcza u dzieci bardzo szybko daje objawy psychosomatyczne. Myślę, że nawet teraz powinieneś popracować nad tym, żeby "DAĆ SOBIE wewnętrznie PRAWO do lepszego życia, jakie powinieneś był wtedy doświadczać", chociażby poprzez wyraźne uświadomienie sobie jak powinno Twoje życie i opieką nad tobą wyglądać i wewnętrzne popracowaniem nad przyznaniem sobie prawa do TEGO, następnie jaknajdokładniejsze zinterpretowanie krzywdy i krzywdzicieli wraz z próbą poszukania w sobie tych negatywnych emocji (do których miałeś prawo). Następnie spróbować wybaczyć... To wszystko jest dosyć ważne w kontekście zdrowienia i przechodzenie krzywdy tego typu. Jeśli krzywda ulega wyparciu, często właśnie pod naciskiem otoczenia (że "nic się nie stało") dochodzi do zaburzeń tego typu. To tak jeszcze z wiedzy studenckiej na ten temat jako niedoszłej arteterapeutki ;). I myślę, że ten proces nadal jest ważny, nawet teraz z myślą o zdrowieniu..., pomyśl koniecznie o tych krzywdach w kontekście prawidłowych zachowań i ZAOPIEKUJ SIĘ SOBĄ z perspektywy świadomego dorosłego. Niestety jeśli nie odczuwasz żalu za krzywdy to jakby nie stanąłbyś w obronie tego dziecka, którym byłeś, a jednak to ważne by ktoś taki był, nawet teraz. Powodzenia 🤗
Piotrze nie trzeba mieć wyrzutów sumienia z powodu Dziadków. Po prostu karma ich dopadła, za to jaki los zgotowali Tobie i bratu (z tego co czyt. w Twojej książce mają jeszcze syna). Jeśli do teraz nie mają jakiejś refleksji nad swoim życiem i nad błedami jakie popełnili, to nic na to nie poradzisz. Czytałam kiedyś, że człowieka nic nie zmieni prócz jego własne cierpienie. Zatem muszą pocierpieć.
Chłopie, jak ja Cię dobrze rozumiem... Sam żyłem bez świadomości że mam depresję i nerwicę. Do ostatniego lata jakoś szło, miałem lęki i inne pierdolety, zero chęci. Miałem wiele pytań i nie znałem na nie odpowiedzi. Świadomość i odpowiedzi przyszły dopiero gdy w robocie siedziałem zawieszony ze wzrokiem skupionym w jednym punkcie wykonując czynności jak robot. Poszedłem do psychiatry, bo już wiedziałem że coś się odpierdala. Teraz kończę powoli leczenie, mam nadzieję, że to już nigdy nie wróci.
z tym brakiem odczuwania emocji wskutek braku rodzicow to moze dzialac na takiej zasadzie, ze ty jako czlowiek od poczatkow swojego zycia nie dorastales z tymi ludzmi i zwyczajnie nigdy nie poznales jak to jest. mam podobnie ale z tata, dla mnie wychowywanie sie z jednym rodzicem bylo czyms normalnym i nigdy nawet nie myslalam o tym drugim, nieobecnym rodzicu. moge nawet powiedziec, ze wizja dwoch rodzicow byla dla mnie lekka abstrakcja. dlatego wiec nie odczuwalam braku ani co wiecej smutku, poniewaz NIC mi nie odebrano, wyroslam jakbyw jakiejs przestrzeni bez jednego rodzica. inaczej by sprawa wygladala gdybym w wieku bardziej swiadomym stracila tate (z ktorym nawiazalabym pamietalna relacje), tak sie nie stalo wiec bylo jak opisalam. mysle, ze braki mozna bardziej odczuwac w doroslosci, a przewijac sie beda w uksztaltowanej, inaczej niz u dziecka z obojgiem rodzicow, psychice.
Porównanie z butelką rozumiem, ja to opisywałam podobnie. Mamy w domu taki szklany mały talerzyk z przykrywką, chowamy tam cytrynę. Właśnie tak się czułam. Niby widoczna, ale odgrodzona. Jest to objaw lęku. Przyjmowałam tabsy, już tak się nie czuję :)
O stary, mam strasznie podobnie. Obecnie mam 33 lata, DDA, od 5 lat psychoterapia, która chyba się nigdy nie skończy, okazuje się że prawdopodobnie jestem w spektrum i tak naprawdę całe życie w przewlekłym stresie. A na koniec bonus - urodziłem się w Starachowicach. Przypadek? Nie sądzę. Pozdrowienia :)
żal do rodziców ... jest, gdy rodzic tłamsi, szantażuje, obraża, poniża, okłamuje, niszczy i molestuje psychicznie, kontroluje i stosuje dziwne paskudne kary, nie przytula, nie jest opiekuńczy, ignoruje, karze milczeniem ... nie można tego wybaczyć !!!!!!!!!!!!
Prosze przeczytac moj komentarz i odpowiedzieć. Co to jest gdy muszę przejść przez grupe osób czy nawet jedną czuje ciężki oddech takie dziwne uczucie i ono puszcza jak juz przejdę dalej mijając daną grupę czy osobę. Pamiętam ze w szkole tez to samo było, to samo uczucie przed wejściem do szkoły bo jeszcze trzeba przejść przez grupe osób.
Hej mam 31 lat. Nerwica lękowa walcze z nią już bardzo długo powiem tak. Jest ciężko, do tego bóle migrenowe często, bruksizm niekiedy...dysfunckja lewego stawu skroniowo żuchwowego i depresje sezonowe. Jak z tym walcze? Siłownia, wiem brzmi hardkorowo, poszedłem w sport, szukam celu, staje się silniejszy, wiem to nie jest permamentny lek ale jestem póki co na topie i bez tego gnije. Polecam bardzo. Lęk? są lęki ale musisz być silny, Rób trudne rzeczy, wysiłek fizyczny sportowy. pokonuj wyzwania dasz rade. najgorszy przy nerwicy jest komfort. Uciekać z komfortu jak najczęściej żeby ciało pracowało i mental był silny
Witam, tak masz rację, siłownia pomaga. Siłownia jest jak poręcze na krętych śliskich schodach. Daje ci potężne zbrojenie pod fundamenty. Kiedy dasz sobie w pizdę stres spada. Ja mam zaburzenia osobowości od dziecka jednak, kiedy skończyłem 18 lat zaczęła się kurwa jazda i niekiedy musiałem czołgać się po ściekach Mordoru, tam gdzie orkowie srają. Czasem nie wiem kim jestem. W tym wszystkim dobre jest to, że od zawsze wiedziałem czym jest dobra i zło, zawsze potrafiłem wybrać dobro.
Drogi Piotrze i wszyscy komentujacy, ktorzy wspominacie tutaj o wszystkich swoich problemach - bardzo polecam Wam wszystkim prace bezposrednio ze swoja podswiadomoscia, czyli hipnoze. Poczytajcie o podswiadomosci i jej wplywie na zycia nas wszystkich. Tylko nie ograniczajcie sie do samego czytania. Trzeba pracowac z podswiadomoscia a hipnoza na to pozwala. Pozdrawiam serdecznie 💪
Teraz to juz chyba po prostu spektrum autyzmu. Ja nie robiłem testu mmpi bo wolałem szybciej się wyrwać z psychiatryka bo karmili mnie neuroleptykami i nie mogłem odmówić a jeśli to bym dostał szprycę.
@@dariadomeracka1930 Hej! Jest jak jest. Generalnie męczarnia. Raz większa, raz mniejsza. Nigdy jednak już nie udało mi się wrócić do siebie sprzed roku. Ale nie poddaje się. A jak u Ciebie? Bierzesz leki? Chodzisz na psychoterapię?
Daj sobie spokój z lekarzami..Mi przez 20 lat męki nie pomogli.. za to kilka razy postawila mnie na nogi TYlko medycyna chinska, akupresura...itp Podstawa to Dobry, Sprawdzony specjalista. W Wawie jest kilku.
Jaka bym była gdybym tego nie miała ? Z jednej strony napływają łzy myślę że byłabym szczęśliwa bez tych doświadczeń z drugiej … może mniej świadoma , mniej bym się rozwijała wewnętrznie . Ale może też mniej czasu bym straciła czuję że pół życia przepłynęło przez palce przez to holerstwo …
Wystarczy dobra Pani Psycholozka albo Pani Psychoterapeutka 200zł / 50 min na początku pół roku spotkań raz w tygodniu i na pewno Ci pomoze. Na prawdę. Zwalszcza terapia w nurcie biodynamicznym.
Witaj Piotr. Co do eugeniki o której wspomniałeś na początku to osoby które są za zabijaniem niedorozwiniętych, upośledzonych, chorych osób, nie dostrzegają lub prędzej z wygodnictwa nie chcą dostrzegać innych cech, niejednokrotnie wybitnie pozytywnych jakie posiadają ludzie którzy wg zasad eugeniki powinni zostać jej poddani. Sami bedąc niejednokrotnie wpełni zdrowi posiadamy talenty o których nie wiemy i nawet w wielu przypadkach nie dowiadujemy sie do końca życia. Od osób które popierają eugenikę różnimy się tym że mamy szacunek i podchodzimy z empatią do drugiego człowieka bez względu na to czy jest zdrowy czy nie, a to już są uczucia wyższe.
Hejka a czy przy tym miałeś wieloletni albo ogólnie objawy refluksu ???? Ja mam 7 lat a w żołądku wszystko git niby 3 gastroskopie, teraz wychodzi , że choruje na Nerwicę przez noo ciężkie dzieciństwo od 15 roku życia sporo nerwów i stresu a mam 32 lata doszedłem niby do własnej sporej firmy alee Ciężkimi mocno nerwami hehe 🙂 i teraz musze to ogarnąć bo jest dużo lżej tylko zostały mi napady nerwów i to mnie spina mieśniowo i zaburza przepone widocznie itd . I własnie z tego refluksu się nie mogę wyleczyć dlatego pytam , oczywiscie każdy może mieć inne objawy. Pozdrawiam Cię serdecznie .
Zwyczajnie przykładasz pirometr na tarczycę i mierzysz. Jak ma stan zapalny to będzie miał objawy lękowe itp. Chociaż moim zdaniem on jest dobrym aktorem i zwyczajnie nie chce dać sobie pomóc bo zabraknie tematu kanału.
Ja zostałem "zabity" za zycia. W domu duza presja, matka sobie nie radzila w sumie sama z soba i oczekiwala od dzieciaka 10 letniego ze bedzie wysluchiwal jej niezadowolen z zycia, ze to ze tamto ze takie zycie, i manipulowala zeby wplynac na dziecko zeby jej sluchalo i ciagle tylko a ze jej to tylko sznur i się powiesic, albo stryczek itp itd i za mna to sie wlecze. No i w sumie po stroniej jej rodziny albo depresje albo choroby psychiczne. Wiec to jest pokoleniowe. No i z wiekiem i wchodzac coraz bardziej w zycie dorosle wychodzi brak pewnosci siebie, uczucie beznadziejnosci itp. jako dzieciak zamiast cieszyc sie z rowiesnikami to w glowie mialem juz wtedy beznadziejnosc i te slowa wypowiedziane przez matke. Ciezko z tego wyjsc, ciezko zachowac normalne relacje bo to rodzice/matka a dziala mi na nerwy i coraz bardziej zaczalem sie od niej odsuwac. A co do tego opowiadasz o aspergerze, wedlug mnie po prostu jestes osoba wysoko wrazliwa, bo ja tez mam podobne odczucia. Dziwne mialem od zawsze rozkminy ze np jako dzieciak na spacerze wskakiwalem na te stare betonowe smietniki i mowilem 4+6 on byl 4 bo nizszy ja 6 bo wyzszy itp. wyczulenie na wszelkie bodzce, taki instynkt ze wiem co ktos odczuwa itp
Dzięki Piotrek że jesteś!! To jednoczenie jednak podnosi na chwilę człowiekowi głowę do góry. Mega przesrane być po takich przeżyciach wiem coś o tym 😞 13 lat w tym syfie, pozdro
Ja jak nie robie glodowek , nie biegam i masturbuje sie czesto to nerwica wraca. Reka lewa tak jakby cierpnie i ogolnie cale pół ciała. 50 x na dzien mam zawał albo udar. Raz z tego wyszedlem poprostu chudnac teraz tez probuje.
wiesz, ze chora tarczyca moze byc skutkiem ciezkich przezyc? Jak kazda choroba autoimmunologiczna zreszta. Tarczyca tez jest objawem, a leczyc trzeba PRZYCZYNE.
Weź lepiej se książkę przeczytaj np mężczyzna i stres.bardzo mi pomogła na stres wiedza o tym czym jest i jak dziala i jak zabija bo to niedoceniony morderca psychopata .Najgorzej kurde wchodzić w taka tematykę chorób i leczenia czy ty sobie sam sugerujesz bez przerwy że jest z tobą cos nie tak i popadasz w hipochondryczny obłęd i mozliwe że jeszcze wsztscy dookoła ciebie to jak niby masz nie mieć nerwicy. W ten sposób to tylko ludzie się doprowadzają do szaleństwa na własne życzenie trzeba lepiej zrozumieć czym jest stres i że są różne rodzaje np jest coś takiego jak stres emocjonalny czyli ludzi nie tylko niszczą jakieś niespodziewane wypadki stresy w pracy ale też przewlekły brak możliwości rozmowy smutki brak bezpieczeństwa co powoduje drażliwość huśtawkę nastrojów zanik popędu seksualnego nagle wybuchy brak ochoty na kontakt z ludźmi przygnębienie oraz brak możliwość sci właściwie skutecznego kontaktu z ludźmi ani kimkolwiek. Jeżeli ktoś nie może się skoncentrować wręcz patologicznie to prawdopodobnie są to objawy stresu psychicznego .nic wtedy nie wychodzi człowiek jest słaby niewydajny.zdecydowanie musi odpocząć nawet iść do psychiatry wtedy może się odnajdzie i wyjdzie z takiej pustki może życie nabierze smaku .albo wyjedzcie do dżungli.za dobrze tym ludziom sobie wymyślają choroby bo są leniwi i ta całą pseudopsychologia z netu was popsuła .lubicie się użalać nad sobą i cierpieć z własnego powodu .w ogóle natura ludzka jest okropna jakiś niewypał a ta calapsychologia mnie brzydzi i to jak działa na te wszystkie pokolenia sporo już pokoleń jak ich psuje wmawia jakieś ułomności a czasami jakieś żałosne rozwiązania problemów które przecież w prawdziwym życiu nie są tak mało nieskomplikowane żeby je skomentować dwoma albo jakimś zdaniem w stylu żyj i ciesz się ani W ogóle jak ktoś lubi tak doradzac to mu powiem że NIepotrzebie WOgole Się tak Wysila bo nic to nie daje ... nie dało nigdy nikomu ani nie da...Jezu czytać cis takiego z własnej woli gorzej niż przebywac z takiego rodzaju osobami co umieją zawsze doradzić takiej osobie można powiedzieć przynajmniej prawdziwy z pana pani ekspert ..a czytając sami sobie to robimy a jak uniknąć niby tych filmików to nwm . Czy to normalne? Ja nie cierpię na żadne choroby i nie mam problemów a ciągle wyskakują te filmiki pseudo psycho gówno i sugerują że jestem nienormalny kurwa normalna przemoc .reklamy przemoc wszędzie . Jak w ogóle mogę tego nie oglądać . Przerazasz mnie w ogóle gościu z tą derealizacja. Jak będziesz się czuł gdy będziesz miał teściowa albo gromadkę dzieci które wiecznie są w ruchu .wyobrażam sobie..a..to nie moje dzieci. To poprostu nie są moje dzieci.ojej ..to chyba nie są moje dzieci..a ja .ja jestem samotną wyspą na Pacyfiku .jestem palmą. na środku oceanu ❤️❤️ ale chyba i tak nie jesteśmy chyba najgorzej skonstruowanymi psychicznie ludźmi wśród krajów wszystkim może nie najlepiej ale kurcze .może za parę lat zaczniemy masowo popełniać samobójstwa i ogłosimy świętym kogoś kto wprowadzi w Polsce eutanazje dla wszystkich
@@wojtek_sanitarnikto zostaje do końca życia . MoEmy sobie pomóc w jakimś stopniu . Osobą wysoko wrażliwa czuję więcej jeśli Cię gnoili całe życie nie przestawisz się po serotonince i 2 latach terapii
15:59 usłyszałem kiedyś takie bardzo prawdziwe zdanie, że na wszelkiego rodzaju zaburzenia psychiczne nie cierpią osoby „słabe” ale te które za długo były „mocne”.
Coś w tym jest. Pamiętam,że w ciężkich sytuacjach zawszę byłam twarda - nie żaliłam się nigdy nikomu,nie prosiłam o pomoc tylko sama sobie radziłam ze wszystkim ... Trzymałam wszystko w sobie bo przecież ja jestem taka twarda bestia ... I po latach basta... Nerwica lękowa
@@mastynkagil935tak to właśnie wygląda, wydajesz się sama sobie królem lwem, który działa i ogarnia ale to się wszystko odkłada.Odkłada i potem wybucha .Życzę wszystkim spokoju ducha, bo to jest najcenniejsza waluta którą można posiadać.
Trauma nigdy nie jest czymś budującym. Trauma niszczy, pieprzy życie. Nie ma w tym nic pięknego. Dziecko zniesie tyle, na ile da radę. Co cię nie zabije, to cię zniszczy psychicznie.
,,wieczór skazańca,, dobrze ujęte. Dzień przed czymś ważnym
Nie zalamuj się Piotrek ,jesteś wartosciowym człowiekiem ❤
❤️💪
Nie jestem lekarzem ale powiem jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Sam wielokrotnie przechodziłem nerwicę. Nerwica glowy, serca, przełyku. Chodzilem na spacery to sie dusiłem. Cos okropnego. Skad to sie bierze? Takie objawy maja ludzie z przerostem ambicji, ludzie którzy mają wielkie oczekiwania od życia, ludzie ktorych życie mija sie z marzeniami. Sam zawsze marzyłem że kiedyś będę miał wielką firmę, dużo pieniędzy, świetny samochód, duży dom w dzieci będą bawiły się w ogromnym idealnie przystrzyżonym ogródku. Życie to zweryfikowało. Okazało się że nie jest to takie proste a człowiek ciągle gonił za pieniędzmi, ciągle się denerwował. Łatwiej maja ludzie bez ambicji. Odklepią swoje 8 godzin, do domku, piwko, Netflix i haj lajf
cokolwiek byleby się poklepać po ramieniu ;)
A czy przy nerwicy przełyku zapewne miałeś refluks? Ja mam teraz zdiagnozowaną nerwice i męcze się z refluksem 7 lat a w badaniach wszystko git.
Jesteś bardzo wartościowy.
Bycie zbyt miłym, zbyt pomocnym sprawia że ludzie mają nas za słabych. A to my walczymi dzien w dzien z innymi i z samym sobą.
Ludziom serce bym oddał, ale wtedy nie mial bym serca.
16:21 Niewyrażone emocje nigdy nie umierają. Zostają zakopane żywcem, aby powrócić później w znacznie gorszej postaci - Sigmund Freud
Prawda niestety
Uwielbiam Cię słuchać. Doskonale rozumiem o czym mówisz. Mam te same problemy, a Twoje wypowiedzi działają na mnie kojąco. Dziękuję 🙂
Trzymaj się chłopaku ❤❤❤ mógłbyś być moim Synem. Mocno Ciebie przytulam. Serio.
Też mam nerwice. Dziękuję za Twoje filmy o tej tematyce. Trzymaj się! :)
W moim domu zawsze panował stres - ojciec był alkoholikiem, w szkole i na osiedlu również spotykałem się z przemocą. Mój organizm nauczył się żyć w stresie i ja też nie znałem innego odczucia. Dopiero gdy poznałem swoją aktualną narzeczoną i pojechałem do niej do domu, zobaczyłem, że jej rodzina to ewenement ( oczywiście dla mnie ) jeśli chodzi o szacunek do siebie, wsparcie i życzliwość. Było to dla mnie bardzo dziwne - nie tyle, że byłem w szoku, ale czułem się niekomfortowo w sytuacji, gdzie wszystko jest w porządku, gdzie nie ma przemocy, a ludzie są życzliwie nastawieni do siebie.
Do tej pory mam problem z wyluzowaniem się na wakacjach, chociaż staram się to zmieniać. Uczucie ciągłego stresu jest uzależniające i dziwne dla osób takich jak ja, którzy większość swojego życia przeżyli w nerwach. Gdy zobaczyłem tytuł "30 lat w stresie", od razu pomyślałem o sobie. Mam 34 lata i całe życie w stresie. Teraz, gdy nie ma już takiej potrzeby się stresować, uczucie normalności i szczęścia jest dla mojego ciała obce.
PS: Robisz super robotę. Cała grupa terapeutyczna, na którą chodziłem, cię oglądała. Pozdrowienia z Rzeszowa!
Pozdrawiam.
Dokładnie, wizja normalności itp to nawet dla mnie jakiś inny świat dyskomfort
Rozumiem Cie stary jak nikt inny. Podobna sytuacja ale u mnie bez alkoholizmu, po prostu "normalna" rodzina z okresowymi odpalami ktore daly mi od dzieciaka w kosc, zreszta to akurat propokoleniowe, nerwy stres i rozne akcje. Mam 36 lat i od 3 lat zdalem sobie sprawe ze nerwice mam od 7 roku zycia tylko wtedy nie wiedzialem co to jest, kazdy mi tylko mowil "wrażliwiec i wszystkim sie przejmujesz i bierzesz za bardzo do siebie" teraz wszystko rozumiem i walcze z tym
@@Kajko-tw6tu To samo Całe życie słyszę: "A to ty się przejmujesz głupotami", "Wrażliwy jesteś", itp. Na maturze musiałem zmieniać koszulę trzy razy, bo pociłem się tak, jakbym wyszedł spod prysznica. Wtedy to głównie od rodziny słyszałem: "Każdy się stresuje", więc człowiek myślał, że każdy tak ma.
@@piotrlatala Ciągnie mnie tam, gdzie jest stres, np. do pracy jako żołnierz, w straży granicznej lub policji, gdzie raczej jednego dnia bym nie przeżył. W pracy biurowej, którą miałem w urzędzie, strasznie mnie to nudziło. Typowy urzędnik: kawka powolutku, a mnie to nudziło - taka normalność, że można bez stresu. Dla mnie to takie błędne koło: z jednej strony chcesz na spokojnie, a z drugiej człowiek czuje się, jakby to nie było to. Ciekawi mnie to czy tylko ja tak mam. Nie potrafię żyć tak na spokojnie, chociaż nie ma powodu do stresu. Moja podświadomość czasem sama tego szuka. To jakieś chore :D
@@T.U.R.E.Kteż tak mam 😢
Ale ty jesteś gość, chciałbym mieć takiego kumpla.
Zmagam sie z nerwicą i zaburzeniami lękowymi od ponad 3 lat. Zaczęło sie od ogromnego kryzysu psychicznego, ciągnie sie do teraz. Leki, terapia, pomaga na jakis czas, a potem nagle atakuje z nienacka. Teraz jestem w ciąży i wraca ze zdwojoną siłą. Wiem, ze przyczyna u mnie tez lezy w domu rodzinnym. Pozdrawiam Cię Piotrek, musimy się jakoś trzymać.
Ja też mam nerwicę
U mnie od 2007 roku
Chętnie Cię poznam 😊
Przy atakach wmów sobie ze to nerwica i glebokie oddechy ..zadnych psychotropów,jak już kroplki ziolowe na serce albo validol...
Dopadła mnie po chorobie nowotworowej. Non stop myśli o śmierci, brak snu, ciągły lęk, odwiedzanie miliona lekarzy bo na pewno coś mi jest, zero radości z życia, ciągle udawanie,że wszystko jest w porządku....byłam wykończona. Bardzo się cieszę że to za mną i mam nadzieję, że nigdy nie wróci .
Jak sobie z tym poradziłaś?
Cieszę się że trafiłam na Twój film ,nie czuję się sama .
Cześć Wszystkim,
Ja skończyłem chodzić do specjalistów. Kiedyś Ci Piotrze pisałem, że skończyłem brać leki pp 5.5 roku choroby psychicznej.
Od tamtej pory nawet jak coś się ze mną dzieje wolę zrobić badania o samemu znaleźć lekarstwo.
Okay, może wielu z was jak nie wszyscy powiecie, że robię źle.
Byłem u kilku specjalistów, bo okazało się, iż mój kręgosłup posiada osteofity, a lekarze nawet nic o tym nie powiedzieli.
Miałem tak, że odcinało mi górne kończyny, bóle głowy i to nasilało ske głównie w nocy.
W końcu, gdy trwało to nieprzerwanie od miesiąca zrobiłem rezonans i jakieś tam jeszcze inne badania prywatnie, bo nie chciałem czekać. Neurolog powiedziała, że nie wie co mi może być. Drugi powiedział, że torbiel pajeczynowki nie zmienił się więc go zostawić, w zatoce szczękowej są polipy, które zajmują już połowę prawej zatoki i tylko za moją prośbą dał jakieś wskazówki co jak i gdzie. A do osteofitow nic. Załamałem się. Sprawdziłem sam swój rezonans i poszukałem w internecie w artykułach naukowych, że osteofity faktycznie powodują dane dolegliwości.
Wziąłem się za siebie, schudłem trochę, biegam, ćwiczę bo to jest wskazane i jak ręka odjął.
Już 6 tygodni ćwiczę o biegam. Chcę zwiększyć dystans i ilość powtórzeń.
Nie chce mieć nic wspólnego z lekarzami potrafią zniszczyć życie.
Psychiatra, psycholodzy, psychoterapeuci, czy grupowe terapię na wszystkim byłem kilka lat regularnie.
Nic to mi nie pomogło. Udawałem, że jest ok, a tak na prawdę było źle.
W końcu wziąłem się za siebie sam, układam sobie życie i nagle wszystkie dolegliwości minęły.
Polecam pomyśleć nad sobą i coś zrobić z tym co się dzieje. Być sobą przede wszystkim.
Pamiętajcie musicie wierzyć w siebie.
To ty sam/a jesteś kowalem swojego losu.
Nie daje sobie wmówić coś co jest nieprawdą, jeśli ktoś chce mną rządzić to niestety trafił pod zły adres. Trzeva mieć swoje zdanie w tym wszystkim.
Staram się zdobyć doświadczenie w życiu oraz w kwestii zawodowej, kończę studia, które niegdyś pozostawiłem w przeszłości, bo niby choroba.
Chce zarabiać dużo, by nie martwić się jak w mojej rodzinie było, czy będzie ma chleb.
Chce zapewnić swoim rodzicom dobrą starość. A rodzeństwu ewentualnie pomóc chociażby finansowo.
Trzymajcie się w tej Poloni.
Dziękuję za Twoja szczerość. To wymaga ogromnej odwagi. Słuchając Ciebie czuje się jak na jakiejś grupowej terapii kiedy w końcu można usłyszeć prawdę, kiedy ludzie się otwierają. A ty tego dokonujesz na YT, publicznie. Od razu czuje się jak w domu, w tym zagonionym świecie gdzie nie ma przestrzeni i odwagi na bycie takim szczerym. Otwierasz nowe, pokazujesz sobą nowe, dajesz nadzieję. Dziękuję ❤
Nerwica to przekleństwo.Jeśli tlumisz złość i żal smutek nerwica się wzmaga.Jesteś kreatywny i jako twórca jesteś potrzebny
Hej! Dzięki za to co powiedziałeś o stresie przed pójściem do szkoły. To dla mnie bardzo pomocne, bo w wieku 29 lat zaczynam rozgryzać co się ze mną dzieje/działo i dlaczego. Do dziś pamiętam jak w wieku 10 lat nie chciałem wstawać rano z łóżka, a idąc do szkoły, miałem odruch wymiotny. Szkoda, że czasu nie da się cofnąć żeby powiedzieć „mamo czy to tak powinno być?”
Na suche łokcie spróbuj pić olej z ostropestu. Oczyści wątrobę, a przy okazji poprawi jakość skóry i włosów. Co do nerwicy i depresji zbadaj poziom witaminy D3 i witamin z grupy B. 2 lata temu żona miała różne dolegliwości i chodziła od lekarza do lekarza i wypisywali tylko tabletki. Z bezsilności miała stan podchodzący pod depresję. Na YT trafiłem na Huberta Czerniaka i wykład o B1. Od tego momentu kupiłem suplementy witaminowe i przeszliśmy na dietę przeciwzapalną, żona po 2 miesiącach pozbyła się bólu i nastrojowo wróciła do normy. Teraz jak wspomina ten czas, to powiedziała, że nigdy więcej do tego nie doprowadzi. Okazało się, że witamina D3 była na zerowym poziomie i pewnie reszta witamin podobnie. Witaminy z grupy B odpowiadają mocno za nastrój
Super , że dzielisz się tym , bo każdy z nas myśli , że to tylko mnie się przytrafiło , a później jak się słyszy takie rozmowy jak Ty mówisz to wtedy uświadamiasz sobie , że jednak nie jestem jedyny w tym bagnie i nie tylko mnie się to przytrafiło. Jesteś super , życzę dużo zdrowia i pozdrawiam serdecznie
Polecam wam wszystkim bardzo gorąco i wręcz obowiązkowo kanał na YouTubie o nazwie "Stowarzyszenie Psychologiczne Zaburzeni&Odburzeni". Kiedyś on się inaczej nazywał, ale nie ma to znaczenia bo tam jest dosłownie caałaaa encyklopedia zaburzeń nerwicowych, lęków i innych. Bardzo często jak wracają u mnie jakieś lęki po prostu odpalam sobie w tle jakiś odcinek i po chwili jestem zdecydowanie spokojniejszy. Naprawdę mocno wam pomoże ten kanał. Trzymajcie się w tej nerwicy! :)
To nie jest popularne w czasach, gdzie na wszystko niby jest pigułka, metoda, terapia itd, ale...prawda którą dużo osób wypiera jest taka, że z neurotyzmu się nigdy nie wychodzi. Czy to z czynników genetycznych, czy nabytych. Umysł, który choć raz w życiu "posmakował" zaburzenia lękowego będzie nawykowo wracał do tych schematów. Nie mówię o krótkotrwałym załamaniu nerwowym tylko neurotyzmie. To jest historia na całe życie i paradoksalnie pogodzenie się z tym jak z chorobą przewlekłą daje wolność i spokój w niepokoju.
Każdy szarpiący się ze swoim neurotyzmem, powinien oprawić sobie ostatnie zdanie w ramkę. 👍
Trzeba nakładów czasu, pracy i kasy. Ale da się tego pozbyć.
Nie prawda, może trzeba trochę więcej pracy nad sobą ale nie ważne czy masz nerwicę 2 czy 50lat z każdym stażem nerwicy da się z niej wyjść
@@xonix7834 dokładnie! Praca nad sobą, nad emocjami. Zaakceptowanie stanu w, którym jesteśmy jest kluczowe. Wypierając lęk nigdy się go nie pozbędziemy. Trzeba go zaakceptować, dać mu płynąć i zrozumieć, że on nic nam tak na prawdę nie robi. On jest tylko w nas i tylko my możemy sobie z nim poradzić. Trzeba wiele rzeczy sobie tłumaczyć, rozmawiać z samym sobą. Dać mu być ale nie skupiać się na nim. A im bardziej będziemy go "olewać" tym bardziej ten stan będzie z nas uchodził.
Szanowni komentujący moj wpis, proszę zajrzyjcie sobie do definicji neurotyzmu,a pozniej albo skasujcie swoje odpowiedzi na to co napisałam, albo popracujcie nad czytaniem ze zrozumieniem.
Cześć. Z pewnością mogę uznać, że Twoje materiały to kawał dobrej roboty. Ty dzielisz się swoimi doświadczeniami a każdy tu oglądający szuka w tym wszystkim siebie i podobnie zacząłem sobie pewne rzeczy analizować i bardzo mi to pomogło. Nawet gdy dochodziłem do niepokojących wniosków to jednak potrafiłem spojrzeć z innej perspektywy i wejść w skórę osób, które mnie w danym momencie otaczały. Wybaczcie czytający za ten bełkot ale musiałem to gdzieś wyrzucić 😅
pozdrawiam ciepło😊
Ale Ty jesteś mądry chłopak!
Piotrku, oglądałem podcast z Tobą w kanale Balans, słuchając tego co mówiłeś, czułem jakbym słuchał o swoich przeżyciach, większość z twoich odczuć jakie miałeś w przeszłości odczuwałem podobnie, totalnie identyfikuję się z twoimi objawami, piszę to ponieważ sam długo szukałem co jest ze mną nie tak i natrafiłem na wiele różnych materiałów i samo-diagnoz ale najbardziej pasującą było coś bo nazywa się CPTSD - complex ptsd lub complex trauma, także polecam rzucić okiem na te terminy.
O nerwicy uszłyszałem raz ale jakoś to zbagatelizowałem i nie dociekałem w tym temacie, dopiero po odcinku z tobą zauważyłem, że tak jak w cptsd tak i w nerwicy którą ty opisywałeś większość rzeczy pasuje do moich przeżyć/odczuć.
Teraz, gdy mówisz o braku poczucia żalu, myślę, że mam podobnie, u mnie wygląda to tak, że choć ktoś zrobił lub robił mi coś okropnego, to po czasie jeśli pokazał się z dobrej strony to puszczam w niepamięć ta dawne złe rzeczy. Natomiast myślę, że to jest po prostu efektem naszych przeżyć i tego ja byliśmy traktowani w dzieciństwie, i można by tu się głęboko o tym rozpisać, ale jest to wg. mnie prosta konsekwencja i rezultat tego co działo się w dzieciństwie.
Pozdrowionka, siły dla ciebie, ale i mi też się ona przyda :)
Widzę Twój film po raz pierwszy, ale już mogę powiedzieć że to co tu robisz to dla mnie definicja odwagi. Tematy kluczowe w życiu milionów ludzi. Wszystkiego co najlepsze ❤
Apropos Aspergera. Miałam i mam to co Ty. Zdiagnozowana depresja, potem Chad. W dzieciństwie cały czas uczucie jak przed egzaminem. Nawet w spotkaniu z rowiesnikiem. Myślałam, że jestem gorsza. Wiele lat. W wieku 45 lat dostałam diagnozę spektrum autyzmu, zaraz po tym Adhd (jestem raz taka raz taka). Zrób diagnozę. Ja wiem, że w końcu mi ułożyło. W końcu mogę normalnie wyjść. W końcu nie czuje się gorsza. Po prostu jestem w spectrum
Też mam nerwice kilka lat temu przechodziła piekło , ataki paniki itd . Też zawsze rozśmieszałam ludzi jak Ty .. uwielbiam obserwować ludzi . Jesteś bardzo podobny do mnie .a z nerwica odkąd nauczyłam się żyć i na tym nie skupiać jest lżej choć czasem mam taki paraliż że mimo chęci nie potrafię nic zrobić … tylko czekam aż położę się do łóżka i byłam w relacji z narcyzem co utrudniło jeszcze sprawę . Mój ojciec też jest toksyczny … i dzieciństwa nie wspominam najlepiej a mieszkam koło rodziców do dziś i to mnie blokuje :/ skomplikowane relacje . Mam dość toksycznych ludzi w życiu jestem dobrym człowiekiem nadempatycznym i wszyscy całe życie to wykorzystywali a ja przez krytykę od urodzenia ze strony rodziców porostu się dawałam .. teraz cierpię w dorosłym życiu :/ ale uważam się za osobę bardzo silną mój terapeuta po wysłuchaniu mojej historii popłakał się i powiedział że nigdy nie sparował tak silnej osoby. Po tylu przejściach tak otwartej … do wszystkiego doszłam sama . Na terapii nie usłyszałam nic nowego
Kur*a Piotrek miałem i mam to samo co Ty 😮 słuchając Ciebie to tak jak by mi ktoś mój życiorys czytał na głos...
Boże jak ja Cię rozumiem !!! Muszę zamówić książkę . Niesamowite jak dwie zupełnie inne osoby mogą mieć takie same przeżycia , myśli odczucia . Dzięki , że jesteś tu i mówisz o tym . Cieplej na duszy
Nerwica lękowa dopadła mnie po tym jak po grypie moje serce osłabło. Mimo tego 40 km na rowerze bez problemu. W trakcie zaburzenia boję się spacerować do sklepu . 1 psychiatra ,3 psychologów, ćwiczenia rozluźniające. Nic nie pomaga . Żona i córka zostawiły mnie bo twierdzą że udaje . Objawy somatyczne cały dzień z 4 godz snu . Pozdrawiam wszystkich .
Możemy sobie rękę podać, ja drugi rok codziennie umieram też po grypie zostało takie oslabienie i otumanienie, łapią stany jakbym za chwile mial stracić świadomość, zemdleć, umrzec albo huj wie co stan ten trwa 24/h juz drugi rok..życie ogólnie straciło dla mnie na wartości i już niestety nie wierzę że to minie,już zapomniałem jakie to uczucie jest normalnie się czuć, żartować odczuwać radość itp,przykre to jest i nikt tego niestety nie zrozumie kto tego nie doświadczył też mam żonę i córkę i tak samo pytają czy już znowu dzisiaj umieram😮
@@Krzysztof-on2qo Kilka lat psychoterapii nie dało mi tyle wiedzy co kilka filmów Piotra. Uwielbiam tych wszystkich zaburzonych co wyszli z tego dziadostwa i teraz nagrywają filmy z pseudo uśmiechem na twarzy . Zapomnieli jak wcześniej byli po drugiej stronie muru i po 3 razy dziennie umierali z lęku i strachu .
@@PiotrKsieniewicz dzisiaj kolejny dzień męki, w pracy myślałem że zejdę..,przeskoki serca i męczą od lutego,kardiolog stwierdził że to niegroźne dodatkowe skurcze ale ja dostaje szalu jak mi się w klatce przewraca,i męczą zawroty takie dziwne uczucie omdlewania przez cały czas,ja już nie walczę z tym niech się dzieje co chce, jest mi totalnie obojętnie, ale czuje podświadomie ze jestem nie zdiagnozowany chociaż cały zeszły rok od lekarza do lekarza teczka badań,jedno jest pewne że w tym stanie nie da się żyć, co dzień myślę o śmierci najlepiej we śnie żeby odejść..
Mam dokładnie tak samo od października 2023 roku. Jak by mi ktoś w glowie jakąś wajchę przełączył.
@@alexandercorvinus8137 hej i jak u Ciebie? Coś się zmieniło?,odpuściły objawy albo znalazłeś przyczynę tego parszywego stanu?
Jak Ciebie słucham to mam wrażenie że oglądam samego siebie w jakimś sensie. Trzymaj tak dalej, masz dar do opowiadania i tworzenia takich treści!
Ojojej, ale dobrze, że jesteś. Mądrze i szczerze powiedziane. Dziękuje. P.S. śmieszne i dobrze wczute te filmiki.
Powiem Ci, że odnośnie słowa „ŚNIADANIE” mam to samo… szczególnie będąc w szpitalu. Rozumiem Cię i wiem co czujesz, bo przechodziłam przez to samo i naprawdę nie jest to nic przyjemnego. Jestem z Tobą! Muszę Ci powiedzieć, że jestem z Ciebie dumna jako osoba patrząca na Ciebie z boku. Kochany człowieku ❤
Dzięki ❤️💪
Moja przypadłość to nerwica natręctw. Przymus sprawdzania kranów, kurków z gazem, okien, włączników itd. sto razy przed wyjściem z domu. Trafiłam ostatnio na kanał "Tandem Psycholog". Ma ona bardzo sensowne podejście do tematu. Podkreśla, że nie walczymy z objawami tylko z przyczyną. Omawia też inne rodzaje nerwic. Polecam i dziękuję za to nagranie 🙏💜
Do poki nie zaakceptujesz siebie i bedziesz walczyl z nerwica tak dlugo ona bedzie Cie męczyć. Tak samo przechodzilem w domu koszmar przez ojca ktory jeszcze gorszy był jak nie pił. Jestem bardzo empatyczna osoba ale zrozumiałem ze empatia tez na granicę a jak sie ja przekracza to oznacza słabość. Życie polega na rozwoju. Ja mam do swojego ojca jak najgorsze uczucia i mam prawo mieć... Nie spotkałem swoim życiu podlejszej osoby ktora by wyrzadzila mi wiecej krzywdy. Życzę mu jak najgorzej i mam do tego pelne prawo. Mozesz tego nie rozumieć ale psychika ludzka jest pokrecona i jakies narzucanie sobie presji ze powinno sie zadbac o relacje, wybaczyć to wciskany kit który będzie cię wyniszczał i tworzył poczucie winny i niskie poczucie własnej wartosci... Prawdziwa wolnosc to fakt ze nie musisz wybaczyc i musisz zaakceptować ze kazdy czlowiek jest inny i twój rodzic mógł byc toksyczny, chory psychicznie i w ogóle nie powinien miec dzieci. Inaczej cale zycie bedziesz bujać sie z nerwica i innymi zaburzeniami.
Dzięki za film, bracie.
4:32 też tak mam całe życie. Najgorsze że przez ludzi głównie. Dosłownie jak Cię słucham to widzę siebie , jestem w szoku.
Przez ludzi nie wiem kim tak na prawdę jestem, każdy człowiek bierze odpowiedzialność za siebie ale jednak ludzie mają spory wpływ trzeba przyznać.
Słucha się ich rad albo narzekania, czasem się błądzi przez ich nie zgrzyt.
Jak dla mnie masz medal za ten film 😊
11:40 To o czym mówisz - wyciszone emocje to też jeden z objawów Autyzmu. Wiele cech, które opisujesz w swoich filmach pasują jak puzzle, które układają się w całość... Piotrek, może warto zastanowić się nad badaniem w kierunku spektrum ?
Jeeej tyle podobieństw, wieczór skazańca...ja też tak miałam już od przedszkola niedziela wieczór i czytanie ukochanych książek od taty, które nauczyły mnie wtedy tak wiele, i dzięki którym uciekałam w inny świat , Piotr nie jesteś sam nie poddawaj się i ciesz się życiem bez względu i na przekór temu dziadostwu, masz prześliczną dziewczyne, doceń to masz motywację do walki !i zawsze rób na przekór temu co masz w głowie , co ci podpowiada "chory" mózg, może rozważ jednak terapię w odpowiednim nurcie, spróbuj przynajmniej i ostrożnie z tym spektrum autyzmu , być może masz wiele cech osób ze spektrum , ja i mój brat mamy podobnie jednak poznałam dobrze człowieka z Aspergerem i choc wiem że każdy czlowiek moze byc w innym stopniu dotknięty tym autyzmem to myślę, że warto się dobrze zdiagnozować , ja przy pierwszym spotkaniu z tą osobą wyczułam jak bardzo mi daleko do osoby neuroatypowej, ruchy, chód, spojrzenie, słowa, gesty,jest tam cała gama zachowań, które przeciętny człowiek odbiera za conajmniej nienaturalne albo wręcz nienormalnie naturalne, jesteś po prostu wrażliwy na wiele rzeczy o wiele bardziej i to też jest ok
nawet niewyobrazasz sobie jak twoje filmiki pomagają w dołach, nie poddawaj się choćby nie wiadomo jak było źle!
Hej Piotrek. Pozdrawiam serdecznie ze Stambułu 😊
Piter też męczę się z tym dziadostwem od lat. Teraz już tak mocno walnęło, że wycięło z życia pół roku .. nie wychodzenie z domu, lęk społeczny., uczucie tracenia rozumu, jescze kurwa brakuje do kompletu myśli samobójczych ( dzięki bogu takowych jeszcze nie mam).
Kiedyś pojawił mi się filmik na you tube odnośnie supli na takie stany i mówię właściwie nic do stracenia nie mam więc poszła w ruch ashwagandha, cytrynian magnezu, GABA, powiem szczerze.. może po ścianach nie skacze ale czuję że po 3 tygodniach brania leków jakby coś się we mnie odblokowało.. nie chce jeszcze zachwalać ale minimalna poprawa w moim mniemaniu i tak jest to ogromny powód do radości!!
Polecam ostatni standup Adama Van Bendlera .
Tak Cię słucham i bardzo często poruszasz podobne symptomy do moich, tak się zastanawiam czy warto zmieniać specjalistę jak się widzi że w sumie stoi się w miejscu i jakby nie ma diagnozy konkretnej, czy to jest ten proces poznawczo-behawioralny który tak wygląda.
Swoją drogą świetne materiały, tak od serca do ludzi, normalnym szczerym językiem bez próby dywagowania na temat nie wiadomo czego. Dobrze że poruszasz też tematy jak nasz system zdrowia nie ogarnia diagnostyki normalnych chorób, a co dopiero psychicznych.
Trzymam kciuczki, przesyłam pozdrówki, smacznej kawusi.
Bardzo dziekuje za film👍🏻👍🏻
Ja mam napady lęków ( rzadko , ale czasami są ) . Czasami bałam sie wyjść z domu . Znalazłam kobietkę na instagramie , która też z tym walczyła i po tym jak oglądałam jej filmiki zrozumiałam dość dużo co się ze mną dzieje . Wykonywałam ćwiczenia i przeróżne rzeczy relaksacyjne ( o dziwo ! Pomogło ! ) teraz tylko się "denerwuje" z błachych rzeczy 😅 ale zaczynam wykonywać ćwiczenia i jest lepiej . Trzymam kciuki za wszystkich którzy z tym walczą ❤️
Tak, potwierdzam - to bardzo dużo daję, że mogę to obejrzeć.
zdrówka i pomyślności!
PS masz najśliczniejszą kobietę na świecie!
Mam od dzieciaka ten stres, przed jakąkolwiek czynnością....
Oglądam ten film w. momencie gdy jestem zestresowana każdym dniem przed nową pracą, kierownik to we mnie widzi a ja staram się udawac ze jest ok, z jednej strony chce miec ta prace ale z drugiej umieram w środku ze stresu jak tam przebywam mam wrażenie że zjada mnie od środka
Siemanko Wszystkim,
Super filmy robisz ! Prosty przekaz i bez owijania w bawełnę.
Zacząłem oglądać Twoje odcinki jakos od 2 tygodni i mega robote robisz !
Tez choruje na te gówno,tylko kiedyś mialem tak ze umieram a od jakiegoś czasu długiego oczywiście boje sie bardziej ze dostane z glowa,w sensie ze nie bede logiczne myśleć takie glupie uczucie
Pozdrawiam Wszystkich!!
tak jest, ide do pani prof z bólem pleców, biore tramadol, chce poznać przyczyne....a zalecenia? druga tabletka przeciwbólowa na noc.....aaa i jeszcze spacery...i 200zł lżej w portfelu...
Piotrek, hipnoza regresyjna. Kazdy z nas ma traumy z dziecinstwa warto zrozumiec samego siebie od podstaw cofnąc sie i pozalatwiac niedokonczone sprawy.
Ja tez mysle że mogla by mu pomoc hipnoza.
Czy nie myślisz, ze ta tzw pogłębiona empatia - brak pretensji, żalu to być może wyraz braku granic? Brak naturalnej reakcji, godzenie die z losem, poczucie niskiej wartości. Tak mi się nasunęło w pierwszej chwili. Oczywiście od tego są specjaliści żeby znać przyczynę takich reakcji człowieka.
Moja psycholog by się zgodziła z tą wypowiedzią
“Odciąga od tej odchłani czarnej ktora go wciąga” dokładnie tak, dziękuję ❤
rozumiem Cię, też z tym żyję od lat, i też wspominam że w dzieciństwie już tak miałem, jedno co mogę ci poradzić, to regularna długa medytacja, ja trafiłem do ośrodka zen kilkanaście lat temu i wiem że to bardzo mi pomogło na nerwicę, podczas długiego siedzenia i np. obserwacji oddechu stres mija
Mam to samo choruje na szumy uszne. Pisk 24h w uszach, glowie. Setki badań rezonansy, tomografie i nikt nic nie wie, nie wiadomo od czego i skad mam piski. Także idzie sie załamać. Pozdrawiam cie i bądź silny
Włączyłam na chwilę, ale to o czym opowiadasz, że nie obarczałeś specjalnie nikogo winą za krzywdy, jakie doznawałeś to niestety właśnie zaskutkowało nerwicą (czyli wypartym poczuciem krzywdy, które tylko tak dało o sobie znać). Niestety to właśnie bardzo błędny mechanizm, prawdopodobnie wynikający z "braków" odpowiednich wzorców i świadomości, jak naprawdę powinno być... Niestety wyparte poczucie krzywdy, zwłaszcza u dzieci bardzo szybko daje objawy psychosomatyczne. Myślę, że nawet teraz powinieneś popracować nad tym, żeby "DAĆ SOBIE wewnętrznie PRAWO do lepszego życia, jakie powinieneś był wtedy doświadczać", chociażby poprzez wyraźne uświadomienie sobie jak powinno Twoje życie i opieką nad tobą wyglądać i wewnętrzne popracowaniem nad przyznaniem sobie prawa do TEGO, następnie jaknajdokładniejsze zinterpretowanie krzywdy i krzywdzicieli wraz z próbą poszukania w sobie tych negatywnych emocji (do których miałeś prawo). Następnie spróbować wybaczyć... To wszystko jest dosyć ważne w kontekście zdrowienia i przechodzenie krzywdy tego typu. Jeśli krzywda ulega wyparciu, często właśnie pod naciskiem otoczenia (że "nic się nie stało") dochodzi do zaburzeń tego typu.
To tak jeszcze z wiedzy studenckiej na ten temat jako niedoszłej arteterapeutki ;).
I myślę, że ten proces nadal jest ważny, nawet teraz z myślą o zdrowieniu..., pomyśl koniecznie o tych krzywdach w kontekście prawidłowych zachowań i ZAOPIEKUJ SIĘ SOBĄ z perspektywy świadomego dorosłego. Niestety jeśli nie odczuwasz żalu za krzywdy to jakby nie stanąłbyś w obronie tego dziecka, którym byłeś, a jednak to ważne by ktoś taki był, nawet teraz.
Powodzenia 🤗
Przeczytałem cały kom, dziękuję daje do myślenia❤️💪💪
Piotrze nie trzeba mieć wyrzutów sumienia z powodu Dziadków. Po prostu karma ich dopadła, za to jaki los zgotowali Tobie i bratu (z tego co czyt. w Twojej książce mają jeszcze syna). Jeśli do teraz nie mają jakiejś refleksji nad swoim życiem i nad błedami jakie popełnili, to nic na to nie poradzisz. Czytałam kiedyś, że człowieka nic nie zmieni prócz jego własne cierpienie. Zatem muszą pocierpieć.
Chłopie, jak ja Cię dobrze rozumiem... Sam żyłem bez świadomości że mam depresję i nerwicę. Do ostatniego lata jakoś szło, miałem lęki i inne pierdolety, zero chęci. Miałem wiele pytań i nie znałem na nie odpowiedzi. Świadomość i odpowiedzi przyszły dopiero gdy w robocie siedziałem zawieszony ze wzrokiem skupionym w jednym punkcie wykonując czynności jak robot. Poszedłem do psychiatry, bo już wiedziałem że coś się odpierdala. Teraz kończę powoli leczenie, mam nadzieję, że to już nigdy nie wróci.
Dobrze jest mieć kibel blisko
z tym brakiem odczuwania emocji wskutek braku rodzicow to moze dzialac na takiej zasadzie, ze ty jako czlowiek od poczatkow swojego zycia nie dorastales z tymi ludzmi i zwyczajnie nigdy nie poznales jak to jest. mam podobnie ale z tata, dla mnie wychowywanie sie z jednym rodzicem bylo czyms normalnym i nigdy nawet nie myslalam o tym drugim, nieobecnym rodzicu. moge nawet powiedziec, ze wizja dwoch rodzicow byla dla mnie lekka abstrakcja. dlatego wiec nie odczuwalam braku ani co wiecej smutku, poniewaz NIC mi nie odebrano, wyroslam jakbyw jakiejs przestrzeni bez jednego rodzica. inaczej by sprawa wygladala gdybym w wieku bardziej swiadomym stracila tate (z ktorym nawiazalabym pamietalna relacje), tak sie nie stalo wiec bylo jak opisalam. mysle, ze braki mozna bardziej odczuwac w doroslosci, a przewijac sie beda w uksztaltowanej, inaczej niz u dziecka z obojgiem rodzicow, psychice.
Cudowny film
Porównanie z butelką rozumiem, ja to opisywałam podobnie. Mamy w domu taki szklany mały talerzyk z przykrywką, chowamy tam cytrynę. Właśnie tak się czułam. Niby widoczna, ale odgrodzona. Jest to objaw lęku. Przyjmowałam tabsy, już tak się nie czuję :)
O stary, mam strasznie podobnie. Obecnie mam 33 lata, DDA, od 5 lat psychoterapia, która chyba się nigdy nie skończy, okazuje się że prawdopodobnie jestem w spektrum i tak naprawdę całe życie w przewlekłym stresie.
A na koniec bonus - urodziłem się w Starachowicach. Przypadek? Nie sądzę.
Pozdrowienia :)
Z całego serca życzę aby pojawiła się osoba która pomoże panu w tych dolegliwościach.
żal do rodziców ... jest, gdy rodzic tłamsi, szantażuje, obraża, poniża, okłamuje, niszczy i molestuje psychicznie, kontroluje i stosuje dziwne paskudne kary, nie przytula, nie jest opiekuńczy, ignoruje, karze milczeniem ... nie można tego wybaczyć !!!!!!!!!!!!
Z jednej strony nie można wybaczyć, z drugiej nie wolno się trzymać kurczowo tego
12:00 To samo (nie) mialem, relujesz przeokrutnie. Ogolnie podobny do ciebie jestem, tylko nie wiem czy to dobrze🤔😅bo nie jest lekko...
Prosze przeczytac moj komentarz i odpowiedzieć.
Co to jest gdy muszę przejść przez grupe osób czy nawet jedną czuje ciężki oddech takie dziwne uczucie i ono puszcza jak juz przejdę dalej mijając daną grupę czy osobę. Pamiętam ze w szkole tez to samo było, to samo uczucie przed wejściem do szkoły bo jeszcze trzeba przejść przez grupe osób.
Hej mam 31 lat. Nerwica lękowa walcze z nią już bardzo długo powiem tak. Jest ciężko, do tego bóle migrenowe często, bruksizm niekiedy...dysfunckja lewego stawu skroniowo żuchwowego i depresje sezonowe. Jak z tym walcze? Siłownia, wiem brzmi hardkorowo, poszedłem w sport, szukam celu, staje się silniejszy, wiem to nie jest permamentny lek ale jestem póki co na topie i bez tego gnije. Polecam bardzo. Lęk? są lęki ale musisz być silny, Rób trudne rzeczy, wysiłek fizyczny sportowy. pokonuj wyzwania dasz rade. najgorszy przy nerwicy jest komfort. Uciekać z komfortu jak najczęściej żeby ciało pracowało i mental był silny
Witam, tak masz rację, siłownia pomaga. Siłownia jest jak poręcze na krętych śliskich schodach. Daje ci potężne zbrojenie pod fundamenty. Kiedy dasz sobie w pizdę stres spada.
Ja mam zaburzenia osobowości od dziecka jednak, kiedy skończyłem 18 lat zaczęła się kurwa jazda i niekiedy musiałem czołgać się po ściekach Mordoru, tam gdzie orkowie srają. Czasem nie wiem kim jestem. W tym wszystkim dobre jest to, że od zawsze wiedziałem czym jest dobra i zło, zawsze potrafiłem wybrać dobro.
Piotrek, przywróć ketę na szyję i uwolnij dłonie, bo to robi Twój efekt.
Mialam ten stres non stop codziennie przez 30 lat..
Fajny chłopak,z Pana
Nerwica lekowa to cos strasznego
Nie zrozumie ten, kto tego nie przezyl.
Ja rozumiem. Niestety.
Dobry, szczery film.
Drogi Piotrze i wszyscy komentujacy, ktorzy wspominacie tutaj o wszystkich swoich problemach - bardzo polecam Wam wszystkim prace bezposrednio ze swoja podswiadomoscia, czyli hipnoze. Poczytajcie o podswiadomosci i jej wplywie na zycia nas wszystkich. Tylko nie ograniczajcie sie do samego czytania. Trzeba pracowac z podswiadomoscia a hipnoza na to pozwala. Pozdrawiam serdecznie 💪
Mnie nie pomogła a stosowałem bardzo długo
Witam, stosuje hipnoterapię i w pewnych kwestiach pomaga. Wykradłem tę wiedzę, ale polecam zapłacić specjaliście. To naprawdę może być przydatne.
Na pierwszy rzut oka uwazam, że możesz mieć tego Aspergera, mysle tak dlatego, źe ja mam i widze pare podobienstw
Teraz to juz chyba po prostu spektrum autyzmu. Ja nie robiłem testu mmpi bo wolałem szybciej się wyrwać z psychiatryka bo karmili mnie neuroleptykami i nie mogłem odmówić a jeśli to bym dostał szprycę.
Męczę się z tym od września 2023 i szczerze mam już tego wszystkiego dość nie daje rady już moje życie z dnia na dzień stało się koszmarem 😭
Heh, tak samo. Dokładnie we wrześniu 2023 zaczął mi się największy epizod, który nieprzerwanie trwa do dziś. 24/7 non stop męka. Trzymaj się tam!
@@krymzesdwaco teraz słychać u ciebie ? Umnie coraz to gorzej
@@dariadomeracka1930 Hej! Jest jak jest. Generalnie męczarnia. Raz większa, raz mniejsza. Nigdy jednak już nie udało mi się wrócić do siebie sprzed roku. Ale nie poddaje się. A jak u Ciebie? Bierzesz leki? Chodzisz na psychoterapię?
Daj sobie spokój z lekarzami..Mi przez 20 lat męki nie pomogli.. za to kilka razy postawila mnie na nogi TYlko medycyna chinska, akupresura...itp Podstawa to Dobry, Sprawdzony specjalista. W Wawie jest kilku.
Jaka bym była gdybym tego nie miała ? Z jednej strony napływają łzy myślę że byłabym szczęśliwa bez tych doświadczeń z drugiej … może mniej świadoma , mniej bym się rozwijała wewnętrznie . Ale może też mniej czasu bym straciła czuję że pół życia przepłynęło przez palce przez to holerstwo …
Piotrek zgłoś się do programu. Małgorzaty Serafin
Wystarczy dobra Pani Psycholozka albo Pani Psychoterapeutka 200zł / 50 min na początku pół roku spotkań raz w tygodniu i na pewno Ci pomoze. Na prawdę. Zwalszcza terapia w nurcie biodynamicznym.
Witaj Piotr. Co do eugeniki o której wspomniałeś na początku to osoby które są za zabijaniem niedorozwiniętych, upośledzonych, chorych osób, nie dostrzegają lub prędzej z wygodnictwa nie chcą dostrzegać innych cech, niejednokrotnie wybitnie pozytywnych jakie posiadają ludzie którzy wg zasad eugeniki powinni zostać jej poddani. Sami bedąc niejednokrotnie wpełni zdrowi posiadamy talenty o których nie wiemy i nawet w wielu przypadkach nie dowiadujemy sie do końca życia. Od osób które popierają eugenikę różnimy się tym że mamy szacunek i podchodzimy z empatią do drugiego człowieka bez względu na to czy jest zdrowy czy nie, a to już są uczucia wyższe.
Piotr posluchaj piosenki " życia mała garść". Mądra piosenka, ktòrą można interpretowac na kilka sposobow.
Uwielbiam ! W wykonaniu Piotra Cugowskiego polecam
Ja zawsze jadąc do szkoły autobusem szkolnym czułem ściskanie w żołądku. Pamietam zapach tych ławek i ogólnie szkoły... Pojebane 😊
Hejka a czy przy tym miałeś wieloletni albo ogólnie objawy refluksu ???? Ja mam 7 lat a w żołądku wszystko git niby 3 gastroskopie, teraz wychodzi , że choruje na Nerwicę przez noo ciężkie dzieciństwo od 15 roku życia sporo nerwów i stresu a mam 32 lata doszedłem niby do własnej sporej firmy alee Ciężkimi mocno nerwami hehe 🙂 i teraz musze to ogarnąć bo jest dużo lżej tylko zostały mi napady nerwów i to mnie spina mieśniowo i zaburza przepone widocznie itd . I własnie z tego refluksu się nie mogę wyleczyć dlatego pytam , oczywiscie każdy może mieć inne objawy. Pozdrawiam Cię serdecznie .
Kup sobie termometr elektryczny i zmierz temperature tarczycy :)
Możesz rozwinąć, jak mierzyć tarczycę?
Zwyczajnie przykładasz pirometr na tarczycę i mierzysz. Jak ma stan zapalny to będzie miał objawy lękowe itp. Chociaż moim zdaniem on jest dobrym aktorem i zwyczajnie nie chce dać sobie pomóc bo zabraknie tematu kanału.
@@RobertoMill Hmm, a zakres temperaturowy? Tarczyca ma zbliżone do 36,6stopni?
@@user-geekt0ween tak
Ja zostałem "zabity" za zycia. W domu duza presja, matka sobie nie radzila w sumie sama z soba i oczekiwala od dzieciaka 10 letniego ze bedzie wysluchiwal jej niezadowolen z zycia, ze to ze tamto ze takie zycie, i manipulowala zeby wplynac na dziecko zeby jej sluchalo i ciagle tylko a ze jej to tylko sznur i się powiesic, albo stryczek itp itd i za mna to sie wlecze. No i w sumie po stroniej jej rodziny albo depresje albo choroby psychiczne. Wiec to jest pokoleniowe. No i z wiekiem i wchodzac coraz bardziej w zycie dorosle wychodzi brak pewnosci siebie, uczucie beznadziejnosci itp. jako dzieciak zamiast cieszyc sie z rowiesnikami to w glowie mialem juz wtedy beznadziejnosc i te slowa wypowiedziane przez matke. Ciezko z tego wyjsc, ciezko zachowac normalne relacje bo to rodzice/matka a dziala mi na nerwy i coraz bardziej zaczalem sie od niej odsuwac. A co do tego opowiadasz o aspergerze, wedlug mnie po prostu jestes osoba wysoko wrazliwa, bo ja tez mam podobne odczucia. Dziwne mialem od zawsze rozkminy ze np jako dzieciak na spacerze wskakiwalem na te stare betonowe smietniki i mowilem 4+6 on byl 4 bo nizszy ja 6 bo wyzszy itp. wyczulenie na wszelkie bodzce, taki instynkt ze wiem co ktos odczuwa itp
Może to zabrzmi egoistycznie, ake dobrze wiedzieć, że są ludzie, którzy borykają się z tym co ja😅
Dzięki Piotrek że jesteś!! To jednoczenie jednak podnosi na chwilę człowiekowi głowę do góry. Mega przesrane być po takich przeżyciach wiem coś o tym 😞 13 lat w tym syfie, pozdro
Właśnie teraz tak mam … nie wiem czy ja to ja i kim w końcu jestem :(
👍
🍀
Ja jak nie robie glodowek , nie biegam i masturbuje sie czesto to nerwica wraca. Reka lewa tak jakby cierpnie i ogolnie cale pół ciała. 50 x na dzien mam zawał albo udar. Raz z tego wyszedlem poprostu chudnac teraz tez probuje.
Czyli jak zaczynam dzień od biegania po 20 godzinach głodówki, jest okej normlanie spokojne życie.
A co się stało z rodzicami , że trafiliście do rodziny zastępczej?
Badales tarczyce ?
wiesz, ze chora tarczyca moze byc skutkiem ciezkich przezyc? Jak kazda choroba autoimmunologiczna zreszta. Tarczyca tez jest objawem, a leczyc trzeba PRZYCZYNE.
jest gdzieś audibook twojej ksiazki?
W opisie filmu 💪
Weź lepiej se książkę przeczytaj np mężczyzna i stres.bardzo mi pomogła na stres wiedza o tym czym jest i jak dziala i jak zabija bo to niedoceniony morderca psychopata .Najgorzej kurde wchodzić w taka tematykę chorób i leczenia czy ty sobie sam sugerujesz bez przerwy że jest z tobą cos nie tak i popadasz w hipochondryczny obłęd i mozliwe że jeszcze wsztscy dookoła ciebie to jak niby masz nie mieć nerwicy. W ten sposób to tylko ludzie się doprowadzają do szaleństwa na własne życzenie trzeba lepiej zrozumieć czym jest stres i że są różne rodzaje np jest coś takiego jak stres emocjonalny czyli ludzi nie tylko niszczą jakieś niespodziewane wypadki stresy w pracy ale też przewlekły brak możliwości rozmowy smutki brak bezpieczeństwa co powoduje drażliwość huśtawkę nastrojów zanik popędu seksualnego nagle wybuchy brak ochoty na kontakt z ludźmi przygnębienie oraz brak możliwość sci właściwie skutecznego kontaktu z ludźmi ani kimkolwiek. Jeżeli ktoś nie może się skoncentrować wręcz patologicznie to prawdopodobnie są to objawy stresu psychicznego .nic wtedy nie wychodzi człowiek jest słaby niewydajny.zdecydowanie musi odpocząć nawet iść do psychiatry wtedy może się odnajdzie i wyjdzie z takiej pustki może życie nabierze smaku .albo wyjedzcie do dżungli.za dobrze tym ludziom sobie wymyślają choroby bo są leniwi i ta całą pseudopsychologia z netu was popsuła .lubicie się użalać nad sobą i cierpieć z własnego powodu .w ogóle natura ludzka jest okropna jakiś niewypał a ta calapsychologia mnie brzydzi i to jak działa na te wszystkie pokolenia sporo już pokoleń jak ich psuje wmawia jakieś ułomności a czasami jakieś żałosne rozwiązania problemów które przecież w prawdziwym życiu nie są tak mało nieskomplikowane żeby je skomentować dwoma albo jakimś zdaniem w stylu żyj i ciesz się ani W ogóle jak ktoś lubi tak doradzac to mu powiem że NIepotrzebie WOgole Się tak Wysila bo nic to nie daje ... nie dało nigdy nikomu ani nie da...Jezu czytać cis takiego z własnej woli gorzej niż przebywac z takiego rodzaju osobami co umieją zawsze doradzić takiej osobie można powiedzieć przynajmniej prawdziwy z pana pani ekspert ..a czytając sami sobie to robimy a jak uniknąć niby tych filmików to nwm . Czy to normalne? Ja nie cierpię na żadne choroby i nie mam problemów a ciągle wyskakują te filmiki pseudo psycho gówno i sugerują że jestem nienormalny kurwa normalna przemoc .reklamy przemoc wszędzie . Jak w ogóle mogę tego nie oglądać . Przerazasz mnie w ogóle gościu z tą derealizacja. Jak będziesz się czuł gdy będziesz miał teściowa albo gromadkę dzieci które wiecznie są w ruchu .wyobrażam sobie..a..to nie moje dzieci. To poprostu nie są moje dzieci.ojej ..to chyba nie są moje dzieci..a ja .ja jestem samotną wyspą na Pacyfiku .jestem palmą. na środku oceanu ❤️❤️ ale chyba i tak nie jesteśmy chyba najgorzej skonstruowanymi psychicznie ludźmi wśród krajów wszystkim może nie najlepiej ale kurcze .może za parę lat zaczniemy masowo popełniać samobójstwa i ogłosimy świętym kogoś kto wprowadzi w Polsce eutanazje dla wszystkich
Mam wrażenie, że skądś Cię znam ale może jestem w błędzie. Czy dokładnie przez całą młodość, ani razu nie spotkałeś się z żadną grupą ludzi?
B12!!! Sprawdzałes??
Też mam w normie razem z D3. To nie ten trop.
B9; B12; magnez i d3 przy zaburzeniach lękowych może być z tym słabo. Poza tym wszystko jest połączone ze sobą. Nietolerancję uczulenia itp.
Trzeba wziąć po prostu serotoninę np Zoloft I zobaczyć jak będzie ;) jak będzie OK to psychoterapia I jest git ;) ale to 2-3 lata
@@wojtek_sanitarnikWziąć serotoninę? ;)
@@wojtek_sanitarnikto zostaje do końca życia . MoEmy sobie pomóc w jakimś stopniu . Osobą wysoko wrażliwa czuję więcej jeśli Cię gnoili całe życie nie przestawisz się po serotonince i 2 latach terapii
Ile masz lat?