1 Grać swoje. 2 Ignorować hejterów ( to ich bardziej boli niż wejście z nimi w "dyskusje") 3 Korzystać z mechanik gry do wyciszenia / reportowania toksycznych graczy.
Ja sam się odchamiłem. Chociaż, zapomniałem, że ja nigdy nie nikogo nie obrażałem, starałem się nie przeszkadzać ani wytykać palcami winnych jak tamci. Ale od początku. Dawno, lecz nie tak dawno temu, w tej galaktyce... Byłem kiedyś bardzo radosnym chłopcem(cringe), bardzo lubiłem gry jednoosobowe z niskim poziomie trudności(Moje ukochane Lego) a także gry mmo, mmorpg i inne gry sieciowe nastawione na PVE. Nawet wtedy zdarzało się, lecz bardzo rzadko, że się denerwowałem:Powtarzaniem tego samego procesu, grindowanie na marne bo internet się zaciął na pół sekundy, brak checkpointa zapisu itd. Nie zdarzało się to często a frustracja, była raczej budowana na zewnątrz. Potem przyszły gry PVP, ojej, ile emocji, spadnięcia zaświadczenia że jest się bogiem gry, o swoim skillu i pewności siebie. Jednak przy tym, nigdy nie obraziłem nikogo, to raczej ja byłem obrażany, a ja tylko kuliłem ogon. Do dziś, unikam gier pvp, gdzie wszyscy mają "równe szanse" XD, nigdy nie byłem dobry w strzelaniu, celowaniu, szybkim reagowaniu, i widzeniu przestrzennym w fps, tfp jakoś lepiej, ale to nie to samo. Więc, żadne Cs'y, tylko overwatch, jakoś tak bardziej urzekł, no ale odinstalowany jest teraz w zakamarkach pamięci. Mój Butthurt meter zdarzał się być na poziomie czerwonym, lecz nad nim zapanowałem. Jak? Samą świadomością, że takie zachowania to mój wróg(te twierdzenie jest skutkiem jeszcze czego innego), przyda się też świadomość, że życie i honor od tego nie zależy(szeroko pojęty dystans). Oraz samo bycie "niedzielnym graczem" który gra dla zabawy. Bo gra to zabawa... prawda? Jednak rozumiem tych którzy lubią rywalizację, bo testosteron, te sprawy, chęć dominacji, z której sobie nawet nie zdają sprawy itd. Jednego wciąż nie ogarniam. Jak uniknąć ButtHurt metera? Znaczy, mieć to tak głęboko w dupie, żeby nie odczuwać emocji, dosłownie nie odczuwać złości, jednak to by pewnie zabiło przyjemność(która jest związana z emocjami) więc w sumie. Nie ma ryzyka, nie ma nagrody. Ostatecznie wychodzi na to, że w tym komentarzu nie ma NIC ciekawego, nowego czy wyjątkowego, ponieważ, to wywód typowego normalnego gracza. Lel. Ps: Gratuluję, wytrwania, doczytania tego zażalenia, analizy mego chorego umysłu czy pseudo-naukowego bełkotu czy jakkolwiek to nazwiesz. Pps: Te gratulacje, nie dla ciebie, tylko dla tych, co faktycznie przeczytali całość a nie tylko końcówkę.
Lel, ucz mnie senpai i za każdy razem jak przegram mów: "Good, good, let your anger flow through you" :p A potrafisz przeanalizować co się wydarzyło, że tak masz? Czy może po prostu mało myślisz i dlatego jest tylko przyjemność i satysfakcja?
Astro Lord denerwować, denerwuje (nie jakiś rage quit czy coś ekstremalnego, nigdy nie zniszczyłem sprzętu ze złości xd) tylko gdy gram w gry (bo w co innego? :P) single typu LOTF, czy starsze cięższe tytuły (rayman 1) bo męczę się z jakimś poziomem. (zwykle na drugi dzień wychodzi mi za 1 razem xd) W multi owszem jestem czasem poirytowany, ale złość? Jestem zbyt spokojnym człowiekiem chyba xD
Szczerze to od patcha 6,14 nie da się grać w LoL'a jeśli przygodę z nim zacząłeś 7 lat temu lub wcześniej. Gra tak się zmieniła tylko pod profesjonalistów i dzieci, że cały urok rozgrywki i trudność w budowaniu postaci zszedł na psy. Jednych postaci nie da się w żaden sposób zbudować jakoś pozytywnie, a inne to bez itemów są overpower. Wiec werdykt jest jeden: Do LoL'a się nie da wrócić.
Zespół ekspertów doszedł do wniosków w sumie dość oczywistych i znanych w wielu religiach i filozofiach od tysięcy lat: "za zło karać, a za dobro wynagradzać", "słuchaj tego co dobre, spokojne, ładne", "trzeba umieć przegrywać", "każdy ma w sobie skłonność do zła" itp
Drogi Fangottenie, dzięki za kolejny materiał (łapa w górę). Proszę tylko o małą poprawkę w przyszłości: "Do rozegranych meczów" a nie "Do rozegranych meczy". Łatwo zapamiętać: meczy to koza :). I druga rzecz... "odnośnie do [czegoś]" a nie "odnośnie [czegoś]" :D. Pozdrówka.
Lol to spoko gra, ale riot i community są takimi gównami że to aż boli. Riot banuje ludzi za używanie taktyk wykorzystujących błędy które popełnili przy planowaniu gry, na przykład ta ostatnia afera gdzie 5 gości dostało bana bo zbudowali się w full tank na Ascension i nie pozwalali skończyć gry dopóki przeciwnicy się nie poddali. Wina riotu, a ukarani zostali gracze, 4 chyba dostało permy czy nawet wszyscy. Albo ten gościu co grał Singeda na suppie, zagrał na serio, nie trollował, wygrali grę i dostał bana, kilka tygodni później członek riotu mówi że nie banują za trollpicki jeśli ktoś się stara wygrać... No co za jebane ścierwa. Community to szkoda gadać, wszyscy wiedzą jak jest.
Kilka dni po zbanowaniu tej grupki osób grającej full tank Ascension jeden z pracowników Riotu wypuścił ogłoszenie w którym oświadczył że ich zachowanie jak i sama taktyka nie łamią regulaminu gry, a co za tym idzie zostają oni odbanowani. Nwm czy podobne oświadczenie od jakiegoś pracownika Riotu miało miejsce w kwestii wymienionego gracza singeda, ale z tego co widzę to on nadal sobie gra support singedem ze smitem i ma się dobrze więc najprawdopodobniej również mu go zdjęli (jego nick: AdellaideSkyhart Server:NA). Nie mam pojęcia czemu wydajesz tak ostre osądy jeśli nawet nie jesteś dobrze obeznany z danym tematem.
nie gram w LOLa, gram w inne gry, mam tez stycznosc z prawem konsumenckim i uwazam, ze to producentow i ich pracownikow nalezaloby wreszcie wziac pod lupe ze stosowaniem nieuczciwych zachowan, tworzenia falszywych, niezgodnych z prawem regulaminow, ktore narzucaja klientom-graczom rzeczy, ktorych narzucac nie moga. Np. przegiecie, ze za zle zachowanie na forum mozna zablokowac konto w grze albo, ze uzytkownik nie bedzie mial dostepu do czesci opcji w grze, mimo ze spelnia warunki, bo... jego posty sa glupie.
Pamiętam, że kiedyś grałem w pewną grę online i często kończyłem grę mocno wkurwiony, po dyskusjach i wyzwiskach z idiotami. Pewnego dnia odkryłem, że można wpisać /ignore *nick* i od tej pory od jednego głupszego zdania, ktoś dostawał bana i miałem spokój. Gra stała się dużo przyjemniejsza :).
Proszę nie dodawaj takiego tła muzycznego jak na 5:04 ponieważ owa rozprasza i ja na przykład nie mogę się skupić na samym tekście. Ale jeżeli chodzi o filmik jak zawsze prześwietnie. :) ( psst. jak byś dał takie serduszko to bym się ucieszył ^^)
Siedzę w LoL'u już od ponad 5 lat, to też wiem jak to wygląda. Faktycznie da się zauważyć sporą zmianę, do tego nowy system honoru i skrzyń jest naprawdę świetny. Wiadomo, że zawsze znajdą się frustraci i idioci, albo czasem po prostu ktoś ma zły dzień i ja to rozumiem.
dla mnie to proste - BRAK PVP w grach, One dzialaja na agresje. Porazki w grach, gdy zabija boss jest jednak mniej agresogenne, a jak juz to nie w stosunku do innych graczy, tylko ogolnie, zlosc na siebie i produkt. No chyba, ze ded byl z powodu noba, ale jednak to szybciej przechodzi. Pvp to jest rak gier multi i brakiem agresji. Dobrym rozwiazaniem sa tez zywi moderatorzy i reagowanie od razu na proby wyzwisk np mutem czy auto 3 dniowym banem. Oczywiscie, ze nie zliwkeoduje to w ogole wyzwisk, ale oczyszcza gre i troche wywoluje odruch pawlowa wsrod osob, ktore nie chca sie podkladac. Ale ostatnia rzecz, agresja w grach, przeklenstwa, taka agresja bez konsekwnecji realnych, czyli odnalezienia gracza w realu albo swiadome przesladowanie kogos potem w grze, to agresja ZDROWA! Czlowiek musi miec mozliwosc odreagowania stresu, poczucia porazki. Jezeli jest to chwilowe, zaraz po meczu, to ok, sztuczne tlumienie tego przeczy psychologicznym mechanizmom reakcji, ktore sa wywolywane SPECJALNIE przez producentow gier, czyli chora rywalizacja, dazenia bez konca do sily, zmuszanie do wydawania pieniedzy w grze. Szkoda, ze tak naprawde zadna instytucja nie probuje walczyc wlasnie z takimi psychologicznymi zagrywkami producentow gier, ktore maja zwiekszyc im zyski. I naprawde zaskakuje mnie, ze kazdy na to sie godzi, bo przeciez jakby takie rzeczy stosowal na was sprzedawca butow czyz samochodow to by wyladowal przed sadem. A w grach,,, slyszye sie tylko, to tylko gra...
Generalnie jak ktoś przegrał będąc dobrym graczem ma prawo do większego okazania "niezadowolenia" a tutaj pojawia się problem oszacowania na ile ten gracz miał racji. Nie jestem zwolennikiem lola ani żadnych wowów. Zwyczajnie z czasem negatywy zanikały bo zostali najbardziej aktywni gracze którzy wiedzieli jak grać lub też zostali "przyzwyczajeni" do wulgarnego zachowania. Pozdrawiam RdK
Kiedyś adminowałem a potem byłem head adminem serwerów CS:S - Fragzone. Były one swego czasu bardzo popularne. Kickowaliśmy, banowaliśmy nawet za przeklinanie (po ostrzeżeniu). Atmosfera była bardzo fajna. Jak ktoś jest patusem i nie potrafi się zachować to powinien sobie odpocząć od gry. To jest najskuteczniejszy sposób. Zbanowany dzieciak który utracił możliwość gry z kolegami na dużym serwie zaraz pokorniał.Teraz jak wbijam na niektóre publiczne serwery to aż uszy więdną.
To że w internecie zachowujemy się inaczej niż w realu to nie tylko kwestia braku poczucia odpowiedzialności, ale też fakt, że jest to inne medium. Dla przykładu podam swoją dziewczynę, dunkę. Jak się poznaliśmy to jak potrzebowała przeklnąć to robiła to po duńsku. Ale z czasem zauważyła sama, że przesiadła się z ichsiejszych wiązanek na nasze stare i dobre słowańskie słowo na K. Nawet ją to trochę przeraziło bo zdarzało się coraz częściej po polsku zamiast po duńsku więc postanowiła nad tym pomyśleć i doszła do wniosku, że nasze K po prostu lepiej leży na języku i ma znacznie cięższą wagę, może dzięki temu "rolującemu R" i że po prostu po rzuceniu K więcej pary z niej uchodzi. Tak samo był odcinek Pogromców Mitów, gdzie pokazano, że przeklikanie podczas odczuwania bólu podnosi próg wytrzymałości na owy ból. Myślę, że o ile w realu jeśli ktoś po prostu trzasnął by drzwiami, szufladą, trącił garnek na którym się oparzył, przeklnął czy walnął w coś pięścią to więcej tej negatywnej pary by z niego uszło. Przy komputerze i w internecie "dostępne" opcje nie są aż tak "potężne". Dla wielu odpowiednikiem łupnięcia pięścią w blat jest minutowy rant na czacie gry. W internecie często denerwujemy się więcej, ale też musimy zrobić więcej, żeby to z nas uszło. Stąd taki duży poziom toksyczności. Widząc na ulicy jakiegoś debila, który nas irytuje tak czy inaczej, możemy po prostu powiedzieć do znajomego z którym idziemy "patrz jaki debil, myśli że ..." i to już nam spuszcza trochę pary w sposób w który nikt nie ucierpiał. Widząc taką samą sytuację w internecie jedną z pierwszych reakcji jest wrzucenie odpowiednika z dialogu powyżej w komentarze, albo i większej ilości obelg bo te internetowe "nie leżą tak dobrze" - i tutaj jest to już zachowanie toksyczne, bo zostaje w sieci, jest tego więcej i wszyscy to widzą. Myślę, że w wielu przypadkach prawdziwe cuda może zdziałać zwykła sprawiedliwość. Bo nic tak nie wk...wia jak niesprawiedliwość. Ale w erze Free To Play możemy o tym zapomnieć, bo koleś który dla swojej zabawy rujnuje naszą zabawę w sposób w który regulamin nie jest naruszany, a producent gry nie zamierza w żaden sposób tego piętnować czy penalizować bo martwi się o zarobki produkcji (ilość, nie jakość) możemy o tym zapomnieć. Dla przykładu WoT: Wbija taki gość co ledwo grę odpalił, zagrał 5 bitew i od razu kupuje czołg premium poziomu VIII i wbija do bitwy na owych tierach. Nie jest tam w stanie NIC zrobić, nie zna podstaw, nie zna niczego, często jeszcze sojusznikom przeszkadza. Banować go? No nie, bo za co. Ale może jakieś ograniczenia wprowadzić albo możliwość jakiegoś "karnego kaktusa" mu dać od reszty graczy? Nie, bo przecież klient nasz pan. I tak jeden gość de facto zapłacił za możliwość nieograniczonego psucia gra innym. Ale to ci wyrażający niezadowolenie będą tymi "toksycznymi" bo co innego mają do wyboru?
Mam pytanie do graczy: czy nadal można dawać honora przeciwnikom? Ps. Fanggotten, uwielbiam takie filmiki na Twoim kanale, jesteś bardzo dobry w riserczu, w mojej opinii powinieneś robić takie filmiki częściej, gdyż są jednolite, przekazują wiele danych i zawsze pojawia się jakaś nutka filozoficzna, aż miło się tego słucha.
No ja bym powiedział iż najbardziej nieprzyjemnym "community" jakie spotkałem, było w Mount & Blade: Warband, na modyfikacji Persistent World (PW). Tak się składa iż jestem tam "legendą", i jednym z tych "nielicznych" którzy zachowują kulturę. Większość członków klanów (nie licząc dowódców, chociaż oni też się zdarzają) mają zły stosunek wobec innych graczy. Mówiąc zły mam na myśli: Kiedy, no przykładowo podstawowy żołdak, rekrut ( zwany najczęściej "Levy-m") klanu A chciał by zdobyć zbroję, to oczywiście, nie zrobi tego w sposób neutralny, tzn. zarobi i kupi, lecz zakupi miecz i pójdzie zabić członka klanu B, no bo czemu nie? Oczywiście potem na czacie jest "Przecież mieliśmy mieć sojusz, dlaczego nas atakujecie" itp., dowódcy ingerują ale Polak jak Polak, on wie najlepiej. Po 1 dniowej "gówno burzy" klan A i klan B zostają największymi wrogami i napadają na siebie jak najczęściej się da. Lecz mimo tego, większość zachowuje się "w miarę" kulturalnie, to znaczy nie obraża się wzajemnie, lecz o wiele gorsze od obrażenia kogoś, jest zabicie go i wzięcie jego zbroi wartej 60k (60k to spora suma, i nie jest łatwo ją zdobyć). Oczywiście pewnemu Commanderowi klanu A nie spodoba się Król, i według tegóż Commandera jest on "debilem który nie umie wydawać rozkazów". Dlatego też, Commander klanu A weźmie sobie część klanu i zrobi nowy klan (w tym przypadku klan C). I tak to się kręci, oczywiście były próby zjednoczenia Polaków w "Jeden Wielki Polski Klan", lecz wszystkie rozpadały się po max. 3 tygodniach, na 4 mniejsze. Jest wiele sposobów aby stać się "popularnym" a następnie "legendą" na Polskiej Scenie PW, lecz najprościej jest dojść do jakiegoś klanu a następnie zebrać ludzi i odejść z nimi z tego klanu, tak oto powstanie kolejny klan. - Pozdrawiam Long02PL
Bardzo dobry materiał! Pamiętam, że kiedyś w LoLu dostałem skórkę za to, że nie byłem toksycznym graczem :D Zrezygnowali z tego? Szkoda - fajne to było. Czekamy teraz aż Overwatch nie będzie toksyczny :)
Przepis na zdrową i dobrą społeczność na przykładzie gry Squad: 1. Gra musi być płatna - ogranicza to znacząco liczbę potencjalnych trolli. Grę kupują wtedy dedykowani gracze, którym szkoda byłoby wydanych pieniędzy gdyby zostali w jakiś sposób ukarani. 2. Bardziej personalne podejście do gracza na zasadzie wszechobecnej komunikacji głosowej - o wiele trudniej jest przejawiać toksyczne zachowania, kiedy musisz wydać z siebie głos. Dodatkowo młodsi gracze przed mutacją (czyli w mojej ocenie wiek, w którym można zaobserwować te najbardziej negatywne zachowania) są już na starcie na nieuprzywilejowanej pozycji i muszą dlatego niejako pokazać się z tej dobrej strony, by zyskać szacunek innych, dojrzalej brzmiących graczy. 3. Brak levelowania, zdobywania doświadczenia znanego z gier rpg - dzięki temu gracz nie jest nastawiony na osobisty wynik, np. odblokowanie perki/ulepszenia wykonując zadanie typu zabij 5 gości nożem podczas jednej rundy. Może wtedy jeszcze bardziej skupić się na sukcesie swojej drużyny. 4. Mechanika rozgrywki nastawiona na współpracę - tutaj jest pewien problem gdyż w moim mniemaniu taki charakter rozgrywki zarówno eliminuje jak i tworzy problemy toksycznych graczy. Z jednej strony poczucie bycia w zespole, który łączy graczy na drodze do osiągnięcia zwycięstwa i przymus polegania na innych dzięki czemu mogą zawiązywać się klany oraz przyjaźnie. Z drugiej strony frustracja z powodu nieradzenia sobie z grą lub nieogarnięcia rozgrywki przez innych, mniej doświadczonych graczy, którzy psują wynik całego zespołu czyli także twojego. To takie przykłady na szybko. Zapraszam do dyskusji.
Niby ma to sens, ale Overwatch spełnia wszystkie te warunki, a jak można dowiedzieć się z komentarzy pod tym filmem ta gra ma duży problem ze społecznością.
Ja tam nie znam się, chciałem tylko polecić grę RED ECLIPSE (redeclipse.net) ;p. Swoją drogą kozacka to gra :) Zawiera rozbudowany edytor map w co-opie, zaawansowany system zmiennych (można wszystko modyfikować, można tworzyć własne nowe tryby strzału dowolnej broni, można dowolnie konfigurować tysiące zmiennych wpływających na grę). Bardzo polecam, brak tu graficznych fajerwerków, ale gra jest kozak. Nawet jak ktoś nie lubi sie strzelać to może się pościgać w trybie "race" lub pobudować mapy lub porobić mega kozackie bronie ;p Gra powinna działać nawet na słabszym sprzęcie :)
Każdemu czasem puszczą nerwy. I nie mam zamiaru tutaj usprawiedliwiać obrażania rodziców itp. ale granie z randomami w te wszystkie kompetetywne gierki to straszna męczarnia. Sam robię to bardzo rzadko, bo wiem jak na to reaguję. Z takich gier na poważnie pogrywam w Rocket League i czasem najdzie mnie ochota, a znajomych nie ma no to mówię sobie trudno - pogram rankedy z jakimiś losowymi ziomkami. I potem człowiek tylko tego żałuje, bo naprawdę można spotkać debili i to nie jest kwestia jakiegoś braku zgrania czy coś, tylko zwykłego braku myślenia, który najzwyczajniej w świecie denerwuje, kiedy Ty się starasz, a twój teammate ma wszystko w dupie i zachowuje się jakby dopiero co zaczął grać. A spróbuj mu zwrócić uwagę, żeby jakoś bardziej się wysuwał czy coś to Ci jeszcze powie, że to przez Ciebie jest tak słaby wynik pomimo tego, że gościa carrujesz :D
Dużo graczy w wieku gimnazjalnym, 13-16 lat, w tym samym okresie mają okres dojrzewania. Nie trzeba tego tłumaczyć, najlepiej ich ignorować to najlepsza taktyka na nich.
Ostatnio też próbowałem wrócić do LOLa. w trzech przypadkach mecz w ogóle nie wystartował, przez kłótnie w lobby, a przy czwartym, gdzie gość, który nie dostał topa ginął specjalnie po prostu wyszedłem i odinstalowałem to scierwo. Polecam HOTSa, tam vommunity jest 10x lepsze.
Ile razy grałem w lola i czyny osób doprowadzały do przegranej gry, a potem do wyzwisk. Powiedziałeś komuś, że jest idiotą, a on w premade z ziomkiem cymbałem i pozamiatane, bo dwóch na jednego. Jak zreportuję całą drużynę to oczywiście pewnie się uwziął, a jak 2-3 zreportuje mnie to oczywiście winny. Ten cały system jest zero-jedynkowy, a na emocje składa wiele rzeczy
To wydaje mi się że dobrze trafiłeś z powrotem do LOLA. Ja wróciłem jakiś tydzień temu. Zagrałem pięć meczy, w każdym trafił się koleś który po pierwszym zgonie w drużynie miał focha i poszedł na afk, albo moje ulubione "i go troll". Niestety LOL jest fajny i przyjemnie się w niego gra, tylko Ci ludzie...
Teraz to już średnio mnie w sumie interesuje, czy da się w to grać, czy nie. Próbowałem podejść do LoLa ze 3 razy i za każdym razem rezygnowałem, bo nie miałem ochoty przebywać z ludźmi, którzy na pierwszym meczu jaki kiedykolwiek rozegrałem, zaczynają rzucać we mnie mięsem i jeszcze grożą reportem, kiedy jedyna rzecz, którą zawiniłem, było to że nie umiałem grać po prostu xD Wolę HOTSa, bo ludzie tam się prawie nie odzywają, a kontaktu z drużyną przeciwną po prostu nie ma.
Społeczność Overwatcha jest równa albo nawet gorsza od Lola moim zdaniem. FPS + gra sieciowa + gra drużynowa + system rankingu + voice chat, to jest przepis na najbardziej toksyczną rzecz jaka istnieje na tej ziemi.
Ja nawet jeżeli ktoś mnie doprowadza do stanu w którym zaraz para mi wystrzeli z uszu ze złości, nie wylewam swojej agresji w internecie. Wobec innych zawsze staram się być kulturalny, nawet gdy oni nie są wobec mnie (Nie będę się zniżał do ich poziomu), a jak już mam obrazić to robię to z użyciem jak najmniejszej ilości wulgaryzmów, ale tak żeby bolało >:D Nawet gdy mam ochotę wylać na kogoś składankę bluzgów tak parszywych, że nawet najpodlejsi rynsztokowcy by się obrzydzili, to i tak tego nie robię bo nic to nie da a tylko podsyci agresję. Jak mam się wykrzyczeć i wyładować, to biorę poduszkę i gumowego gniotka na stres. Pomaga i po chwili darcia mordy do poduszki i zaciskania dłoni z całych sił na gniotku, mogę wracać do normalnego funkcjonowania. W realnym życiu jestem bardzo spokojny i cierpliwy, ale jak wybucham bo ktoś przegiął pałę... woleli byście nie podchodzić. Złość promieniuje jak radioaktywność z Guli w Falloucie...
Dlaczego ludzie wyzywają od noob'ów zamiast dawać konstruktywne uwagi? Bo dawanie konstruktywnych uwag zazwyczaj wymaga znajomości angielskiego, chwili spokoju i czasu na napisanie skomplikowanej (w końcu trzeba dokładnie wytłumaczyć co inny gracz robi źle) wiadomości na chacie oraz przekonania, że faktycznie gracz posłucha. Łatwiej zmieszać kogoś z błotem w nadziei, że w jakiś cudowny spobsób poprawi swoją grę, albo w ogóle przestanie grać.
Ile razy mam tak "aaaa pograłbym sobie w LoL'a", odpalam meczyk, patrzę na czat i uświadamiam sobie dlaczego zostawiłem tą grę parę miesięcy wcześniej.
Powiem tak! Sam jestem toksycznym graczem i powiem więcej, dobrze mi z tym! Lubie wkurwiać ludzi, którzy swoim graniem zniszczyli mi grę. Jak każdy dążę do wygranej, ale w pewnym momencie pękło we mnie. Głównie ze względu na to, że jeśli podchodziłem do sprawy pokojowo, chcąc pokazać komuś błąd, co robi nie tak, albo wyjaśnić, że jungler nie może być wszędzie. To spotykałem się z negatywny odbiorem pokroju: "fuck u, report jungler for 0 gank". Brak skudów moich działań popchną mnie w inną stronę, przez co zacząłem je w końcu dostrzegać - są to negatywne skutki, ale są. Koniec końców coś ze sobą niosą, a ja nie gadam do ściany. Widzę ich efekty. Gram w tą grę przeszło 6 lat. Pamiętam czasy, gdy za byle co dostawało się bana na czat. W pewnym momencie miałem, podajże, na pół roku, ale widocznie system miał pewien problem z ilością graczy, którzy otrzymali taki zakaz, bo w pewnym momencie po prostu zniknął. A teraz? Od przeszło 2 lat nic. Jeszcze nie dostałem ostrzeżenia za swoją postawę, plus, sami gracze niechętnie zgłaszają takie osoby. Pewnie spytacie dlaczego? Sprawa jest dosyć prosta. Brak jakichkolwiek zmian! Zero informacji o tym, że moje działanie w czymś pomogło. Ludzie nie zgłaszają już, bo jak widzą komunikat o tym, że jakaś osoba dostała "upomnienie" raz na 100 zgłoszeń nie jest satysfakcjonujące. Czuje się olany przez system, który promuje czat, a nie zachowanie graczy w grze. Nie widzę analizy rozgrywki, a w tym segmencie ja jako toksyczny gracz głownie się obracam, który przynosi najlepsze (tzn te najgorsze) skutki. A wy jakie macie przemyślenia? Mógłbym poruszyć jeszcze kilka spraw z tym związanych, jak bariera językowa czy brak samo krytyki, ale nie chce mi się. P.S.: Sam ten komentarz ma podwaliny toksyczności (szczególności pierwsze ;) .
Valve poradziło sobie z tym w ten sposób że ludzie "toksyczni" grają z innymi takimi ludźmi, a Ci którzy zachowują się lepiej tj. mają wyższy "Behavior score" grają z innymi tego pokrouj
Czasem gram na takim jednym polskim serwerze w tf2, na którym gra sporo no... nowicjuszy, wielu z nich nie przeszło jeszcze mutacji, a mimo to używa mikrofonu. Będę szczery że... byli beztalenciami. Jeżeli napotkałem takiego delikwenta - nieumiejącego grać mówcę - ustalałem sobie jeden cel: zdominować go, a następnie dla zabawy nazywać go beztalenciem. Wielu przeze mnie wyszło z serwera i nigdy nie wróciło. Nie myślcie że jestem jakimś frajerem który znęca się psychicznie nad dziećmi w tf2, bo nie robię tego jakoś diabelnie często, a często sobie odpuszczam sobie odpuszczam. Najczęściej są to osoby obrażające innych, śpiewające lub puszczające muzykę. Zanim zacznę zabawę pisze mu żeby przestał nadużywać mikrofonu lub robienia innych "haniebnych" rzeczy, zastosuje się - nie znęcam się, nie zastosuję się - bawię się. P.S. ten serwer jest opuszczony przez admina, więc panuje anarchia, i to jedyny sposób by tępić głupie zachowania. Wbrew pozorom wydziałem tam tylko raz hakera.
I tym oto sposobem LoL faktycznie pozbył się toksycznego środowiska co nie oznacza że sam problem nadal nie występuje. Jest on załatwiany kompletnie inną drogą i zachowanie prędzej wystąpi za pomocą ts3 oraz disocrda aniżeli za pomocą systemu behawiraonlego. Dodatkowo część graczy o charakterze toksycznym według mnie po prostu zmieniło grę, na mniej dla nich szkodliwą, mim to nikt nie powiedział że nie powrócą. Każdy nawet najlepszy system opracowany przez firmę można obejść, a to oznacza że gra może być niszczona poprzez min ataki hakersie na firmę. Naprawdę raz przypięta łatka, nie zawsze może odpaść tak szybko jak się sądziło.
Wielkim problemem LoLa jak i każdej gry z toksyczną społecznością jest to, że system raportów działa żałośnie słabo. Nie zliczę ile razy w LoLu czy Docie reportowałem boty, feederów, trolli czy nawet cheaterów a odpowiedź o tym, że mój report coś zdziałał w LoLu dostałem bodajże 2-3 razy i to tylko dlatego, że te osoby dostawały report od całej drużyny. Nie mówiąc o tym, że sam system w LoLu też lubi karać tych, którzy na to nie zasługują i wlepiać im bany za słowa typu "fuck", obronę własnej osoby albo wlepiać komuś bana bo 4 osoby z premadu, które trollowały i cię obrażały całą grę postanowiły cię zreportować.
dla mnie to troche smutne bo to rowniez byla czesc gry przy dominacji jednej ze stron zaczynaly sie wyzwiska i przeciwny team popelnial wiecej bledow jak w prawdziwym sporcie a teraz to ani satysfakcji z wygranego meczu ani niema co czytac bo wiekszosc siedzi cicho tylko po to aby nie stracic rangi honoru
Polaków bardzo dobrze odchamił nowy system honorów , "Chcecie skiny za darmo? To grzecznie tam dzikusy" tym problemem pozbyli się większości flamerów tym samym kierując frustracje Polaków ku wrogim wieżom. Sam spotkałem się z sytuacją , gdzie zezłoszczony na dolną aleje rodak powiedział , że nie ma zamiaru obrażać , ponieważ szkoda mu nagrody za sezon i darmowych fragmentów klucza (czyli skinów za darmo) po czym nie odzywając się do końca gry wesoło wbiegał przeciwnikom pod nogi ale nie jak kłoda bardziej jak dywanik którym wyłożył przeciwnikom drogę do zwycięstwa.
sam jestem człowiekiem który tiltuje.. mam swoje powody nie wstydze sie tego ponieważ jedynym problemem jaki istnieje to to że ludzie .. gracze nie robią to czego powinni jesli gra się na przykład mecz rankingowy to spodziewasz się że każdy zasługuje na rangę jaką nabił . nagle okazuje się że gość wszedł pierwszy raz do tej gry nie wie kompletnie jak powinna wyglądać gra na jego roli ..
Prawdę mówiąc, spodziewałem się, że film poruszy dużo ciekawszą kwestię, czyli co konkretnie sprawia, że dana gra "sprzyja" powstawaniu toksycznych zachowań. Nie jest przecież tak, że LoL w jakiś sposób przyciąga do siebie najgorszy sort graczy, za to posiada taki model rozgrywki, który bardzo łatwo buduje w graczu frustrację za którą idzie więcej toksycznych zachowań. Przykłady? 1. Gra nie wybacza błędów - drobna skucha przy pozycjonowaniu i wróg łapie dwa kille na dolnej linii -> od tej pory cała drużyna (zwłaszcza bot) czuje niezadowolenie i presję. 2. Wróg wzmacnia się, kiedy zdobywa kille (i farmę związaną z nieobecnością przeciwnika na linii) - > nie dość, że zginęliśmy z ręki przeciwnika (co z dużą szansą oznacza, że jest od nas lepszy), to jeszcze musimy walczyć z jego wzmocnioną dzięki złotu postacią -> jest duża szansa, że zginiemy kolejne razy i jeszcze bardziej powiększymy przepaść między nami i frustrację drużyny. 3. Nie można wyjść z meczu który nam nie idzie, by natychmiast rozpocząć kolejny - musimy tkwić w roli rozpaczliwie broniącej się ofiary do końca meczu (do porażki, poddanej (dostępnej nie od razu), lub do cudem ugranego zwycięstwa). 4. Niepowodzenie jednego gracza bardzo mocno ciągnie całą drużynę w dół. Możemy mieć mecz życia, ale nasz humor i tak zostanie zepsuty przez 0/4/0 naszego adc w 15 minucie gry. Chętnie bym zobaczył Wasz materiał, który wyczerpuje dany temat, bo jest on bardzo rozległy i ciekawy. Naturalnie nadal dobrze się oglądało filmik, ale tak naprawdę stwierdził on tylko, na jednym przykładzie (lola), że próbowano klasycznych reportów i banów, później trybunału, później nagradzania wstążkami za sportową postawę, aż w końcu komunikaty naprawiły sytuację. O wiele chętniej bym pooglądał Wasze opracowanie na temat tego, jakie decyzje projektowe i mechaniki w grach sprawiają, że dana produkcja ma o wiele wyższy współczynnik budowania frustracji w graczu.
Ja odbiłem się od LoLa kiedy ADC atakował non stop grupki trzech przeciwników, a ja jako support wiedziałem z góry, że nie mamy szans więc tylko stałem i obserwowałem te bitki. Oczywiście wszystko to była moja wina i wszyscy dali mi report. Po tej grze wykasowałem LoLa i od tamtej pory nie wróciłem.
Polecam wyłączyć wszystkie czaty, głosowy, meczowy i drużynowy, ja tak robię w Overwatch i cieszę się grą, czasami spotykałem się z toksycznością, a to ktoś się przywalał do mnie że Polakiem jestem bo mam pl w nicku, a to miałem np słabszy dzień i w ogóle mi gra nie szła więc były wyzwiska, czasami ktoś się przywalił na początku gry do mojej rangi i na rankedach ostre miałem z nim spięcie, potem źle mi się grało, teraz wyłączam wszystkie czaty i mam wszystkich w dupie
Trybunał w LoLu to jakiś żart. Zagraliśmy z bratem 10 meczów. Po każdym meczu ja reportowałem go, a on mnie. I co? Pomimo tego, że graliśmy bez żadnych wyzwisk, feedowania, trollowania itp zachowań, oboje dostaliśmy bana. Wniosek? W trybunale prawie nikt nie czyta czatu i nie patrzy na statyski. Po prostu każą gracza...
Trzeba odchamić i wykształcić ludzi w normalnym życiu(powinni się tym zająć głównie rodzic, ale wiadomo jak jest). Kultura i etyka to nie może być coś wymuszanego obawą przed konsekwencjami, to musi być naturalne w naszej codziennej egzystencji. Wtedy nawet w grach będzie lepiej. Oczywiście wszystko ma swoje granice, tolerancja musi być wzajemna.
Moim zdaniem toksyczne zachowania pojawiły się w związku z upowszechnieniem gier z wymuszoną kooperacją. W takiej tibii można było grać samemu, sporadyczna współpraca nie była dość częsta, jak i mogliśmy uśmiercić każdego kto nam przeszkadzał. W takiej mobie w jednej drużynie może znaleźć się osoba poważnie podchodząca do rozgrywki oraz słaby gracz, któremu żal czasu na zapoznanie się z postacią, co sprawia że pociągnie on pozostałych na dno. Według mnie dobrze to widać na przykładzie World of Warcraft, jeszcze na początkach Pandarii raidowanie było przeznaczone dla osób poważnie podchodzących do gry, w miarę braków w kontencie czego wisienką na torcie był Draenor, zachęcano casuali do raidowania. Niby nic złego ale z doświadczenia wiem, że większość mniej zaangażowanych osób w grę nie szanowało czasu innych graczy, którzy byli gotowi na raid. Mocno irytuje sytuacja, w której gracz pcha się na raid mówi, że jest przygotowany a następnie okazuje się że nie ma odpowiedniego wyposażenia, nie zapoznał się z taktykami, nie zna podstawowych mechanik gry. No niby nic tylko stopuje w progresie osoby doświadczone, mające np tylko te 3 godzinki wieczorem aby pograć, a zmuszane są do zabawy w personalnego trenera, co może być męczące bo w sumie w grze mamy się dobrze bawić a nie niańczyć słabszych. Teraz nie sposób dostać się na raid z losowymi osobami bez achiwmentów, bo nikt nikomu już nie wierzy. Tak więc uważam, że mniej byłoby toksycznych zachowań gdyby raczej weekendowi gracze pozostali przy single-player, albo nauczyli się szanować czas innych. Na przykładzie lola, najpierw czytam co dana postać potrafi, nie zaczynam gry jeżeli wiem że będę musiał przerwać (nie da się "spałzować"), jeżeli wiem że nie potrafię conajmniej przeciętnie grać i zazwyczaj na normalnych rozgrywkach jestem w tyle za drużyną to nie wchodzę na rankedy i nie psuję komuś meczu, bo może ten ktoś poważnie podchodzi do gry i w ten sposób marnuję jego czas.
Szczerze mówiąc to teraz powiedziałbym że najbardziej toksyczne community z jakim się spotkałem to Overwatch. Ilość trolli i ludzi, którzy zaczynają wyzywać jeśli nie chcesz zmienić postaci
Ja wciąż pamiętam jak w Overwatchu nasza drużyna przegrała w eliminacji z blokadą i przeciwna zaczęła wywalać coś o tym że oni są zajebiści, bo oni są Izrael, coś tam o ich bogu mówili... damn. Albo jak przegrywasz na rankedzie i wszyscy "noob team" "noobs" :/
Ja się bardzo często wkurzam grając w lola ale w porównaniu do innych nie pisze nic negatywnego, no chyba, że ktoś na siłe próbuję mnie sprowokować wyzywając na czacie albo specjalnie przegrywać, wtedy piszę do niego, że zachowuje się jak niedorozwinięte dziecko.
Nie tyle co gry multi wywołuję agresje tylko gracze. Jeśli grasz na singlu i przegrasz nie możesz obwinić nikogo innego niż siebie. Przy grach multi możesz obwiniać za przegraną wszystkich.
*+*GENERAL ZODDER* ja tak samo, jeszcze gry multiplayer często sie kończą niszczącymi grę aktualizacjami [patrz : Machinecraft, Creativerse] do tego w singleplayerze nie zostaniesz obrzucony gównem jak zginiesz bo ci internet lub komputer przymulił
Gram w lola już około jeden sezon i widzę złe zachowanie graczy z każdej dywizji ale i bardzo wielu graczy jest normalnych. Niestety zawsze będą się zdarzać takie sprawy i dobrze jest że twórcy gier starają się z tym walczyć.
Sytuacja: chcesz sobie zagrać meczyka i trafiasz na ziomka w teamie co robi staty 0/9 i przegrywasz przez niego grę bo za bardzo nafeedował, wiec ciężko się nie zdenerwować
no tak serdecznie polecam w LoL-u pozytywne nastawienie jak ktoś specjalnie trolluje gierke. 100 razy bardziej wolę żeby ktoś mi życzył raka i obrażał moją rodzinę, na czacie ( nawet go nie zmutuje, bo naprawdę śmiesznie się to czyta) niż żeby ktoś solo niszczył grę pozostałym 9 graczom (jak enemy lubią niesprawiedliwie zwyciężać po grze 6 v 4 to tylko 4-em). Polecam filmik videogamedunkey'a : "I'm done with league of legends" najlpiej obrazuje on co jest prawdziwą patologią, a co jedynie "sportową" złością spowodowaną bezradnością gracza wobec bezmózgii swojego sojusznika(ów). Gorzej się dzieje gdy permamentny wkurw spowodowany graniem z jełopami przełoży się na real life. Z własnego doświadczenia polecam wtedy zajęcie się czymś innym: książka, film, serial jakaś aktywność fizyczna ,a od biedy nauka ;p
Jako ktoś, z 4 kontami w co najmniej d3-d1 i 2 w plat+, uważam, że flame to NIC złego. Te permy w lolu za flame są śmieszne :D Sam flame ZUPEŁNIE nie przeszkadza w rozgrywce, ba, flamera można nawet ZMUTOWAĆ :)))) Jeśli chodzi o trollowanie, to jak najbardziej bany się należą, ale flame? Bez przesady. I nie flame tak nie działa jak sądzisz, że nagle ktoś straci morale i będzie gorzej grał.
Racja ale teraz już nie ma tyle zwyzw na czacie, chyba że trafisz na takie typa który będzie pisał czego nie robił z twoją mamą tylko dlatego że nie przyjdziesz na jego linie by to kerować. Ale to już rzadkość, teraz każdy spami tymi pytajnikami by Ci oznajmić co ty tu właściwie robisz.
Największy problem LoLa to fakt, iż jest to gra f2p i nie ma banów na IP. Co z tego, że Rito kogoś zbanuje, taki delikwent zaraz stworzy drugie konto i będzie chamił dalej
Można wypełnić toksyczność, można i dobrze że się za to wzięli, chociaż pewnie i tak nie będę grał LoL'a, po prostu niezbyt mi przypadła do gustu ta formuła rozgrywki, ciekaw jestem czy Valve zrobi to samo z CS:GO, na pewno wiem że Blizzard robi niemało żeby trzymać Overwatch przyjazne chociaż w przypadku Overwatch jest prosty sposób żeby unikać toksyczności, nie grać w meczach rankingowych,, w szybkiej grze czy w salonie gier ludzie sa dużo spokojniejsi bo w sumie przegrywając nic nie tracą, więc i atmosfera jest lepsza, w sumie dla tego ja w OW tyle w rankingach gram że przebijam się przez mecze klasyfikacyjne i nic ponad to.
Jeśli chodzi o mnie, to dla mnie jakieś tam problemy psychologiczne graczy, nie zbyt mnie interesują, zawsze ignoruje, czasem się pośmieje, ale nigdy nie odpowiadam, bo nie widzę w tym sensu. Mogą sobie co tam chcą pisać, mnie to nie dotyczy :)
Jakoś dwa miesiące temu wróciłem do lola na... dzień. Miałem ochotę pograć trochę i zagrałem chyba z 10 partii. Wszystko w normalnym trybie, miałem 30 poziom. Odbiłem się jednak, bo natknąłem się na te samą toksyczną społeczność i to samo chamskie zachowanie co kilka lat temu. Może po prostu miałem pecha?
Szkoda że Valve ma w "Docie" wywalone na community, tak samo jak na cały system reportów, bo co ich obchodzą gracze i warunki w jakich się gra, gdy kasa leci jak manna z nieba. Nie wiem jak jest z zgłaszaniem graczy w CS, ponieważ nie gram w to, ale w Docie jest tylko opcja spamu na czacie albo wyciszenia użytkownika w grze.
Muszę coś napisać. Przed obejrzeniem tego filmy zagrałem 2 gry w lol'a. 1 to nie wiem czy można zanwac grą ale ktoś dostał DC i enemy team "zremakoewł" gre i ga trwala 1-3 min (około) . 2 gra to był normalny draft ( grałem panteonam na topie jungler napoczątku 2 razy zginoł ale potem spk bo zgankował top'a i mid'a ja mając staty 4/0/0 w 15 min spojrzałem na moja drużyne która zaczeła się zywywał lee sin 0/6/4 mid 0/6/coś i bot z w sumie 4 deskami i co nie poddali gry w 15 min (bo można ) tylko w 4 osoby poszły afk bo uznali że to nie ma sensu no ( ja pomyslałem że ok nawet jak przegrywacie i nie udze to chociaż dajcie mi grać, po czym zaczeli PO 2 min AFK ja wciąż starałem się grać i zfleshowałem w sorake która okazala się być z grecji (pisała po grecku i mnie wyzywała poneiwac zabiłem ja 3 razy campiąc się w krzakach no bo co miałem zrobić xd więć enemy team mi coś napisał i nie wytrzymalem więć napisałem tzw: Je*** .... i po tym 50 min czekania na mecz draftowanie odechciało mie się grać w Lol'a i potem oglądam taki Film to nie wiem co mam tak naprawde myśleś :/ Oczywiście wiem że takie coś zdarza się bardzo żadko ale takie zdarzenie przed filmikiem który pokazuje LOLA w jasnym swietle PS. sry za pisownie ale nawet nie sprawdzam ale nie chce mie sie xD
wszyscy gracze którzy flejmią przeważnie siedzą w brązie/silverze gracze na high elo nigdy nie wyzywają bo wiedzą że sami sobie szkodzą, przynajmniej ja odkad wbiłem diament nie spotkałem flamera od platyny w górę
najbardziej śmieszą mnie ludzie którzy nie wiedzą do czego jest system raportów i raportują tylko bogu ducha winne osoby za "feedowanie" bądź po prostu słabą grę
Polecam opcję mute. Nie żeby rozwiązywała wszystkie problemy na świecie, ale jest ok. PS: Przestałem grać w lola 3 albo 4 lata temu z powodu gównianego community. Postanowiłem spróbować jeszcze raz 3 miesiące temu, i jak dla mnie nic się nie zmieniło.
Mam na to lek który czasem działa czasem nie mianowicie odpalasz czat i piszesz zamknij się i graj bo czatem gry nie wygrasz i koleś albo siedzi cicho do końca i gra albo nie siedzi cicho wtedy stwierdzam że jemu to już nic nie pomoże i mam wywalone na typa.
W mojej opinii druga agresywna społeczność to gracze World of Tanks bo jak był jeszcze czat dla obu drużyn i zabiłeś kogoś na ślepo to robił ci takie pretensje że aż głowa boli.
Twoja mama to naprawdę miła kobieta
*NoSiema* dawać mi suby bo zablokuje wam płyte główną niczym bonzo
Chodź spotkamy się w realu i razem spędzimy miło czas.
Zaproponujesz mamię stratę dziewictwa ? Ot logika :D
jesteś wszędzie przestań mnie śledzic ty misuku!
Kupiłbym ci czekoladę
Dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Bez obaw, jutro będzie gorzej...
Będzie pusto na serwerach... i dobrze. Ciężko się gra z dziećmi na serwerach...
xXx_K4M1_xXx Dzięki idę się zabić
xXx_K4M1_xXx jutro 7 lekcji :"( chodzę do 5 klasy
DeLandek PL jutro 8 lekcji pozdro XD
Jak robotę masz na wieczór to zajebiescie że nie musisz użerać się z gimbazą. Oficjalnie ogłaszam serwery wolne od patologii do godz. 13:00.
1 Grać swoje. 2 Ignorować hejterów ( to ich bardziej boli niż wejście z nimi w "dyskusje") 3 Korzystać z mechanik gry do wyciszenia / reportowania toksycznych graczy.
Jakub Szlazko dokładnie nikt ci tu nie chce
Jakub Szlazko Mądrze PRAWISZ.
Jeszcze odciąć neta dzieciom ^^
Ja sam się odchamiłem. Chociaż, zapomniałem, że ja nigdy nie nikogo nie obrażałem, starałem się nie przeszkadzać ani wytykać palcami winnych jak tamci. Ale od początku.
Dawno, lecz nie tak dawno temu, w tej galaktyce... Byłem kiedyś bardzo radosnym chłopcem(cringe), bardzo lubiłem gry jednoosobowe z niskim poziomie trudności(Moje ukochane Lego) a także gry mmo, mmorpg i inne gry sieciowe nastawione na PVE. Nawet wtedy zdarzało się, lecz bardzo rzadko, że się denerwowałem:Powtarzaniem tego samego procesu, grindowanie na marne bo internet się zaciął na pół sekundy, brak checkpointa zapisu itd. Nie zdarzało się to często a frustracja, była raczej budowana na zewnątrz.
Potem przyszły gry PVP, ojej, ile emocji, spadnięcia zaświadczenia że jest się bogiem gry, o swoim skillu i pewności siebie. Jednak przy tym, nigdy nie obraziłem nikogo, to raczej ja byłem obrażany, a ja tylko kuliłem ogon. Do dziś, unikam gier pvp, gdzie wszyscy mają "równe szanse" XD, nigdy nie byłem dobry w strzelaniu, celowaniu, szybkim reagowaniu, i widzeniu przestrzennym w fps, tfp jakoś lepiej, ale to nie to samo. Więc, żadne Cs'y, tylko overwatch, jakoś tak bardziej urzekł, no ale odinstalowany jest teraz w zakamarkach pamięci.
Mój Butthurt meter zdarzał się być na poziomie czerwonym, lecz nad nim zapanowałem. Jak? Samą świadomością, że takie zachowania to mój wróg(te twierdzenie jest skutkiem jeszcze czego innego), przyda się też świadomość, że życie i honor od tego nie zależy(szeroko pojęty dystans). Oraz samo bycie "niedzielnym graczem" który gra dla zabawy. Bo gra to zabawa... prawda? Jednak rozumiem tych którzy lubią rywalizację, bo testosteron, te sprawy, chęć dominacji, z której sobie nawet nie zdają sprawy itd.
Jednego wciąż nie ogarniam. Jak uniknąć ButtHurt metera? Znaczy, mieć to tak głęboko w dupie, żeby nie odczuwać emocji, dosłownie nie odczuwać złości, jednak to by pewnie zabiło przyjemność(która jest związana z emocjami) więc w sumie. Nie ma ryzyka, nie ma nagrody.
Ostatecznie wychodzi na to, że w tym komentarzu nie ma NIC ciekawego, nowego czy wyjątkowego, ponieważ, to wywód typowego normalnego gracza. Lel.
Ps: Gratuluję, wytrwania, doczytania tego zażalenia, analizy mego chorego umysłu czy pseudo-naukowego bełkotu czy jakkolwiek to nazwiesz.
Pps: Te gratulacje, nie dla ciebie, tylko dla tych, co faktycznie przeczytali całość a nie tylko końcówkę.
Ja mam to tak głęboko jak to opisałeś, nie odczuwam nic złego, lecz nadal odczuwam radość płynącą z samego grania.
Lel, ucz mnie senpai i za każdy razem jak przegram mów: "Good, good, let your anger flow through you" :p
A potrafisz przeanalizować co się wydarzyło, że tak masz? Czy może po prostu mało myślisz i dlatego jest tylko przyjemność i satysfakcja?
Musiałem opanować swój gniew by mieć profesjonalne podejście w piłce nożnej i w grach też się sprawdza.
Astro Lord denerwować, denerwuje (nie jakiś rage quit czy coś ekstremalnego, nigdy nie zniszczyłem sprzętu ze złości xd) tylko gdy gram w gry (bo w co innego? :P) single typu LOTF, czy starsze cięższe tytuły (rayman 1) bo męczę się z jakimś poziomem. (zwykle na drugi dzień wychodzi mi za 1 razem xd)
W multi owszem jestem czasem poirytowany, ale złość? Jestem zbyt spokojnym człowiekiem chyba xD
I tak przeczytałem wszystko :P
Widocznie mam wszystko głęboko "gdzie słońce nie sięga" żeby rage'ować :P
Fanggotten proszę ten dekolt mnie rozprasza
I to jeszcze bez biustonosza.
PEGI EIGHTEEN nie śmieszne
Szefczuk ツ *nieśmieszne* lel
Może i tak.
Brałbym
PEGI EIGHTEEN Dołączam się do apelu.
Pierwsze 20 sekund musiałem powtarzać, bo ze śmiechu nie wyrabiałem, genialny początek materiału, Panie Adamie! :D
/mute all
Keicam /fullmute all
/fullmute all jest lepsze
Lepiej w ogóle przeciągnąć czat poza ramkę tak żeby go nie było widać.
/fullmute to domyślam się że chat + pingi blokuje? Pytam bo pierwszy raz o tym słyszę (:
Tak.
Odchamić graczy? Usunąć CS' a dla dzieci. czekam na hejty
Dla tych kumających inaczej. Ten komentarz ma charakter humorystyczny
lawa boy Generalizujesz
lawa boy pokaż valve jak to zrobić
*podaje hejty*
lawa boy usunäč skiny to každy odéjdžie
lawa boy masz tu miłego hejta ode mnie :)
Szczerze to od patcha 6,14 nie da się grać w LoL'a jeśli przygodę z nim zacząłeś 7 lat temu lub wcześniej. Gra tak się zmieniła tylko pod profesjonalistów i dzieci, że cały urok rozgrywki i trudność w budowaniu postaci zszedł na psy. Jednych postaci nie da się w żaden sposób zbudować jakoś pozytywnie, a inne to bez itemów są overpower. Wiec werdykt jest jeden: Do LoL'a się nie da wrócić.
Byłem tak napieddolony jak to oglądałem że nie wiem jak to obejrzalem
Gruby wacław spoko
Gruby wacław Respect 👌
Zespół ekspertów doszedł do wniosków w sumie dość oczywistych i znanych w wielu religiach i filozofiach od tysięcy lat: "za zło karać, a za dobro wynagradzać", "słuchaj tego co dobre, spokojne, ładne", "trzeba umieć przegrywać", "każdy ma w sobie skłonność do zła" itp
Życzę ci abyś Wyzdrowiał i miał sie dobrze , miłego dnia.
Drogi Fangottenie, dzięki za kolejny materiał (łapa w górę). Proszę tylko o małą poprawkę w przyszłości: "Do rozegranych meczów" a nie "Do rozegranych meczy". Łatwo zapamiętać: meczy to koza :). I druga rzecz... "odnośnie do [czegoś]" a nie "odnośnie [czegoś]" :D. Pozdrówka.
Nie da się
Lol to spoko gra, ale riot i community są takimi gównami że to aż boli. Riot banuje ludzi za używanie taktyk wykorzystujących błędy które popełnili przy planowaniu gry, na przykład ta ostatnia afera gdzie 5 gości dostało bana bo zbudowali się w full tank na Ascension i nie pozwalali skończyć gry dopóki przeciwnicy się nie poddali. Wina riotu, a ukarani zostali gracze, 4 chyba dostało permy czy nawet wszyscy. Albo ten gościu co grał Singeda na suppie, zagrał na serio, nie trollował, wygrali grę i dostał bana, kilka tygodni później członek riotu mówi że nie banują za trollpicki jeśli ktoś się stara wygrać... No co za jebane ścierwa. Community to szkoda gadać, wszyscy wiedzą jak jest.
Kilka dni po zbanowaniu tej grupki osób grającej full tank Ascension jeden z pracowników Riotu wypuścił ogłoszenie w którym oświadczył że ich zachowanie jak i sama taktyka nie łamią regulaminu gry, a co za tym idzie zostają oni odbanowani.
Nwm czy podobne oświadczenie od jakiegoś pracownika Riotu miało miejsce w kwestii wymienionego gracza singeda, ale z tego co widzę to on nadal sobie gra support singedem ze smitem i ma się dobrze więc najprawdopodobniej również mu go zdjęli (jego nick: AdellaideSkyhart Server:NA).
Nie mam pojęcia czemu wydajesz tak ostre osądy jeśli nawet nie jesteś dobrze obeznany z danym tematem.
E tam na początku mecz /muteall i carry
nie gram w LOLa, gram w inne gry, mam tez stycznosc z prawem konsumenckim i uwazam, ze to producentow i ich pracownikow nalezaloby wreszcie wziac pod lupe ze stosowaniem nieuczciwych zachowan, tworzenia falszywych, niezgodnych z prawem regulaminow, ktore narzucaja klientom-graczom rzeczy, ktorych narzucac nie moga. Np. przegiecie, ze za zle zachowanie na forum mozna zablokowac konto w grze albo, ze uzytkownik nie bedzie mial dostepu do czesci opcji w grze, mimo ze spelnia warunki, bo... jego posty sa glupie.
sirhana w darmowej grze niech twórca robi co chce...
komunizm dalej w sercu czy jak? xD
Pamiętam, że kiedyś grałem w pewną grę online i często kończyłem grę mocno wkurwiony, po dyskusjach i wyzwiskach z idiotami. Pewnego dnia odkryłem, że można wpisać /ignore *nick* i od tej pory od jednego głupszego zdania, ktoś dostawał bana i miałem spokój. Gra stała się dużo przyjemniejsza :).
Proszę nie dodawaj takiego tła muzycznego jak na 5:04 ponieważ owa rozprasza i ja na przykład nie mogę się skupić na samym tekście. Ale jeżeli chodzi o filmik jak zawsze prześwietnie. :) ( psst. jak byś dał takie serduszko to bym się ucieszył ^^)
Siedzę w LoL'u już od ponad 5 lat, to też wiem jak to wygląda. Faktycznie da się zauważyć sporą zmianę, do tego nowy system honoru i skrzyń jest naprawdę świetny. Wiadomo, że zawsze znajdą się frustraci i idioci, albo czasem po prostu ktoś ma zły dzień i ja to rozumiem.
dla mnie to proste - BRAK PVP w grach, One dzialaja na agresje. Porazki w grach, gdy zabija boss jest jednak mniej agresogenne, a jak juz to nie w stosunku do innych graczy, tylko ogolnie, zlosc na siebie i produkt. No chyba, ze ded byl z powodu noba, ale jednak to szybciej przechodzi. Pvp to jest rak gier multi i brakiem agresji.
Dobrym rozwiazaniem sa tez zywi moderatorzy i reagowanie od razu na proby wyzwisk np mutem czy auto 3 dniowym banem. Oczywiscie, ze nie zliwkeoduje to w ogole wyzwisk, ale oczyszcza gre i troche wywoluje odruch pawlowa wsrod osob, ktore nie chca sie podkladac.
Ale ostatnia rzecz, agresja w grach, przeklenstwa, taka agresja bez konsekwnecji realnych, czyli odnalezienia gracza w realu albo swiadome przesladowanie kogos potem w grze, to agresja ZDROWA!
Czlowiek musi miec mozliwosc odreagowania stresu, poczucia porazki. Jezeli jest to chwilowe, zaraz po meczu, to ok, sztuczne tlumienie tego przeczy psychologicznym mechanizmom reakcji, ktore sa wywolywane SPECJALNIE przez producentow gier, czyli chora rywalizacja, dazenia bez konca do sily, zmuszanie do wydawania pieniedzy w grze. Szkoda, ze tak naprawde zadna instytucja nie probuje walczyc wlasnie z takimi psychologicznymi zagrywkami producentow gier, ktore maja zwiekszyc im zyski. I naprawde zaskakuje mnie, ze kazdy na to sie godzi, bo przeciez jakby takie rzeczy stosowal na was sprzedawca butow czyz samochodow to by wyladowal przed sadem. A w grach,,, slyszye sie tylko, to tylko gra...
Generalnie jak ktoś przegrał będąc dobrym graczem ma prawo do większego okazania "niezadowolenia" a tutaj pojawia się problem oszacowania na ile ten gracz miał racji. Nie jestem zwolennikiem lola ani żadnych wowów. Zwyczajnie z czasem negatywy zanikały bo zostali najbardziej aktywni gracze którzy wiedzieli jak grać lub też zostali "przyzwyczajeni" do wulgarnego zachowania. Pozdrawiam RdK
Moją ulubioną grą jest google maps
Shiba Inu założyłem się z kolegą że wbije 65 subów do końca miesiąca pomożecie?
Minesweeper!
Kiedyś adminowałem a potem byłem head adminem serwerów CS:S - Fragzone. Były one swego czasu bardzo popularne. Kickowaliśmy, banowaliśmy nawet za przeklinanie (po ostrzeżeniu). Atmosfera była bardzo fajna. Jak ktoś jest patusem i nie potrafi się zachować to powinien sobie odpocząć od gry. To jest najskuteczniejszy sposób. Zbanowany dzieciak który utracił możliwość gry z kolegami na dużym serwie zaraz pokorniał.Teraz jak wbijam na niektóre publiczne serwery to aż uszy więdną.
To że w internecie zachowujemy się inaczej niż w realu to nie tylko kwestia braku poczucia odpowiedzialności, ale też fakt, że jest to inne medium.
Dla przykładu podam swoją dziewczynę, dunkę. Jak się poznaliśmy to jak potrzebowała przeklnąć to robiła to po duńsku. Ale z czasem zauważyła sama, że przesiadła się z ichsiejszych wiązanek na nasze stare i dobre słowańskie słowo na K. Nawet ją to trochę przeraziło bo zdarzało się coraz częściej po polsku zamiast po duńsku więc postanowiła nad tym pomyśleć i doszła do wniosku, że nasze K po prostu lepiej leży na języku i ma znacznie cięższą wagę, może dzięki temu "rolującemu R" i że po prostu po rzuceniu K więcej pary z niej uchodzi.
Tak samo był odcinek Pogromców Mitów, gdzie pokazano, że przeklikanie podczas odczuwania bólu podnosi próg wytrzymałości na owy ból.
Myślę, że o ile w realu jeśli ktoś po prostu trzasnął by drzwiami, szufladą, trącił garnek na którym się oparzył, przeklnął czy walnął w coś pięścią to więcej tej negatywnej pary by z niego uszło. Przy komputerze i w internecie "dostępne" opcje nie są aż tak "potężne". Dla wielu odpowiednikiem łupnięcia pięścią w blat jest minutowy rant na czacie gry. W internecie często denerwujemy się więcej, ale też musimy zrobić więcej, żeby to z nas uszło. Stąd taki duży poziom toksyczności.
Widząc na ulicy jakiegoś debila, który nas irytuje tak czy inaczej, możemy po prostu powiedzieć do znajomego z którym idziemy "patrz jaki debil, myśli że ..." i to już nam spuszcza trochę pary w sposób w który nikt nie ucierpiał.
Widząc taką samą sytuację w internecie jedną z pierwszych reakcji jest wrzucenie odpowiednika z dialogu powyżej w komentarze, albo i większej ilości obelg bo te internetowe "nie leżą tak dobrze" - i tutaj jest to już zachowanie toksyczne, bo zostaje w sieci, jest tego więcej i wszyscy to widzą.
Myślę, że w wielu przypadkach prawdziwe cuda może zdziałać zwykła sprawiedliwość. Bo nic tak nie wk...wia jak niesprawiedliwość. Ale w erze Free To Play możemy o tym zapomnieć, bo koleś który dla swojej zabawy rujnuje naszą zabawę w sposób w który regulamin nie jest naruszany, a producent gry nie zamierza w żaden sposób tego piętnować czy penalizować bo martwi się o zarobki produkcji (ilość, nie jakość) możemy o tym zapomnieć. Dla przykładu WoT: Wbija taki gość co ledwo grę odpalił, zagrał 5 bitew i od razu kupuje czołg premium poziomu VIII i wbija do bitwy na owych tierach. Nie jest tam w stanie NIC zrobić, nie zna podstaw, nie zna niczego, często jeszcze sojusznikom przeszkadza. Banować go? No nie, bo za co. Ale może jakieś ograniczenia wprowadzić albo możliwość jakiegoś "karnego kaktusa" mu dać od reszty graczy? Nie, bo przecież klient nasz pan. I tak jeden gość de facto zapłacił za możliwość nieograniczonego psucia gra innym. Ale to ci wyrażający niezadowolenie będą tymi "toksycznymi" bo co innego mają do wyboru?
Mam pytanie do graczy: czy nadal można dawać honora przeciwnikom?
Ps. Fanggotten, uwielbiam takie filmiki na Twoim kanale, jesteś bardzo dobry w riserczu, w mojej opinii powinieneś robić takie filmiki częściej, gdyż są jednolite, przekazują wiele danych i zawsze pojawia się jakaś nutka filozoficzna, aż miło się tego słucha.
Dzięki za namiary na świetny kawałek - Roger Plexico "Chateau de Noisy"
No ja bym powiedział iż najbardziej nieprzyjemnym "community" jakie spotkałem, było w Mount & Blade: Warband, na modyfikacji Persistent World (PW). Tak się składa iż jestem tam "legendą", i jednym z tych "nielicznych" którzy zachowują kulturę. Większość członków klanów (nie licząc dowódców, chociaż oni też się zdarzają) mają zły stosunek wobec innych graczy. Mówiąc zły mam na myśli: Kiedy, no przykładowo podstawowy żołdak, rekrut ( zwany najczęściej "Levy-m") klanu A chciał by zdobyć zbroję, to oczywiście, nie zrobi tego w sposób neutralny, tzn. zarobi i kupi, lecz zakupi miecz i pójdzie zabić członka klanu B, no bo czemu nie? Oczywiście potem na czacie jest "Przecież mieliśmy mieć sojusz, dlaczego nas atakujecie" itp., dowódcy ingerują ale Polak jak Polak, on wie najlepiej. Po 1 dniowej "gówno burzy" klan A i klan B zostają największymi wrogami i napadają na siebie jak najczęściej się da. Lecz mimo tego, większość zachowuje się "w miarę" kulturalnie, to znaczy nie obraża się wzajemnie, lecz o wiele gorsze od obrażenia kogoś, jest zabicie go i wzięcie jego zbroi wartej 60k (60k to spora suma, i nie jest łatwo ją zdobyć). Oczywiście pewnemu Commanderowi klanu A nie spodoba się Król, i według tegóż Commandera jest on "debilem który nie umie wydawać rozkazów". Dlatego też, Commander klanu A weźmie sobie część klanu i zrobi nowy klan (w tym przypadku klan C). I tak to się kręci, oczywiście były próby zjednoczenia Polaków w "Jeden Wielki Polski Klan", lecz wszystkie rozpadały się po max. 3 tygodniach, na 4 mniejsze. Jest wiele sposobów aby stać się "popularnym" a następnie "legendą" na Polskiej Scenie PW, lecz najprościej jest dojść do jakiegoś klanu a następnie zebrać ludzi i odejść z nimi z tego klanu, tak oto powstanie kolejny klan. - Pozdrawiam Long02PL
Ciekawa historia.
Bardzo dobry materiał! Pamiętam, że kiedyś w LoLu dostałem skórkę za to, że nie byłem toksycznym graczem :D Zrezygnowali z tego? Szkoda - fajne to było. Czekamy teraz aż Overwatch nie będzie toksyczny :)
Wesoły Foton teraz dostajesz skrzynki i kluczyki :P (i nagrody na koniec sezonu)
najlepszy artykuł tvgry w tym roku na ten czas, fngttn thx bro twoja mama to miła kobieta
Przepis na zdrową i dobrą społeczność na przykładzie gry Squad:
1. Gra musi być płatna - ogranicza to znacząco liczbę potencjalnych trolli. Grę kupują wtedy dedykowani gracze, którym szkoda byłoby wydanych pieniędzy gdyby zostali w jakiś sposób ukarani.
2. Bardziej personalne podejście do gracza na zasadzie wszechobecnej komunikacji głosowej - o wiele trudniej jest przejawiać toksyczne zachowania, kiedy musisz wydać z siebie głos. Dodatkowo młodsi gracze przed mutacją (czyli w mojej ocenie wiek, w którym można zaobserwować te najbardziej negatywne zachowania) są już na starcie na nieuprzywilejowanej pozycji i muszą dlatego niejako pokazać się z tej dobrej strony, by zyskać szacunek innych, dojrzalej brzmiących graczy.
3. Brak levelowania, zdobywania doświadczenia znanego z gier rpg - dzięki temu gracz nie jest nastawiony na osobisty wynik, np. odblokowanie perki/ulepszenia wykonując zadanie typu zabij 5 gości nożem podczas jednej rundy. Może wtedy jeszcze bardziej skupić się na sukcesie swojej drużyny.
4. Mechanika rozgrywki nastawiona na współpracę - tutaj jest pewien problem gdyż w moim mniemaniu taki charakter rozgrywki zarówno eliminuje jak i tworzy problemy toksycznych graczy. Z jednej strony poczucie bycia w zespole, który łączy graczy na drodze do osiągnięcia zwycięstwa i przymus polegania na innych dzięki czemu mogą zawiązywać się klany oraz przyjaźnie. Z drugiej strony frustracja z powodu nieradzenia sobie z grą lub nieogarnięcia rozgrywki przez innych, mniej doświadczonych graczy, którzy psują wynik całego zespołu czyli także twojego.
To takie przykłady na szybko. Zapraszam do dyskusji.
Niby ma to sens, ale Overwatch spełnia wszystkie te warunki, a jak można dowiedzieć się z komentarzy pod tym filmem ta gra ma duży problem ze społecznością.
Ja tam nie znam się, chciałem tylko polecić grę RED ECLIPSE (redeclipse.net) ;p. Swoją drogą kozacka to gra :) Zawiera rozbudowany edytor map w co-opie, zaawansowany system zmiennych (można wszystko modyfikować, można tworzyć własne nowe tryby strzału dowolnej broni, można dowolnie konfigurować tysiące zmiennych wpływających na grę).
Bardzo polecam, brak tu graficznych fajerwerków, ale gra jest kozak. Nawet jak ktoś nie lubi sie strzelać to może się pościgać w trybie "race" lub pobudować mapy lub porobić mega kozackie bronie ;p
Gra powinna działać nawet na słabszym sprzęcie :)
Każdemu czasem puszczą nerwy. I nie mam zamiaru tutaj usprawiedliwiać obrażania rodziców itp. ale granie z randomami w te wszystkie kompetetywne gierki to straszna męczarnia. Sam robię to bardzo rzadko, bo wiem jak na to reaguję. Z takich gier na poważnie pogrywam w Rocket League i czasem najdzie mnie ochota, a znajomych nie ma no to mówię sobie trudno - pogram rankedy z jakimiś losowymi ziomkami. I potem człowiek tylko tego żałuje, bo naprawdę można spotkać debili i to nie jest kwestia jakiegoś braku zgrania czy coś, tylko zwykłego braku myślenia, który najzwyczajniej w świecie denerwuje, kiedy Ty się starasz, a twój teammate ma wszystko w dupie i zachowuje się jakby dopiero co zaczął grać. A spróbuj mu zwrócić uwagę, żeby jakoś bardziej się wysuwał czy coś to Ci jeszcze powie, że to przez Ciebie jest tak słaby wynik pomimo tego, że gościa carrujesz :D
Dużo graczy w wieku gimnazjalnym, 13-16 lat, w tym samym okresie mają okres dojrzewania. Nie trzeba tego tłumaczyć, najlepiej ich ignorować to najlepsza taktyka na nich.
Ostatnio też próbowałem wrócić do LOLa. w trzech przypadkach mecz w ogóle nie wystartował, przez kłótnie w lobby, a przy czwartym, gdzie gość, który nie dostał topa ginął specjalnie po prostu wyszedłem i odinstalowałem to scierwo.
Polecam HOTSa, tam vommunity jest 10x lepsze.
Ile razy grałem w lola i czyny osób doprowadzały do przegranej gry, a potem do wyzwisk. Powiedziałeś komuś, że jest idiotą, a on w premade z ziomkiem cymbałem i pozamiatane, bo dwóch na jednego. Jak zreportuję całą drużynę to oczywiście pewnie się uwziął, a jak 2-3 zreportuje mnie to oczywiście winny. Ten cały system jest zero-jedynkowy, a na emocje składa wiele rzeczy
To wydaje mi się że dobrze trafiłeś z powrotem do LOLA. Ja wróciłem jakiś tydzień temu. Zagrałem pięć meczy, w każdym trafił się koleś który po pierwszym zgonie w drużynie miał focha i poszedł na afk, albo moje ulubione "i go troll". Niestety LOL jest fajny i przyjemnie się w niego gra, tylko Ci ludzie...
Teraz to już średnio mnie w sumie interesuje, czy da się w to grać, czy nie. Próbowałem podejść do LoLa ze 3 razy i za każdym razem rezygnowałem, bo nie miałem ochoty przebywać z ludźmi, którzy na pierwszym meczu jaki kiedykolwiek rozegrałem, zaczynają rzucać we mnie mięsem i jeszcze grożą reportem, kiedy jedyna rzecz, którą zawiniłem, było to że nie umiałem grać po prostu xD
Wolę HOTSa, bo ludzie tam się prawie nie odzywają, a kontaktu z drużyną przeciwną po prostu nie ma.
Społeczność Overwatcha jest równa albo nawet gorsza od Lola moim zdaniem. FPS + gra sieciowa + gra drużynowa + system rankingu + voice chat, to jest przepis na najbardziej toksyczną rzecz jaka istnieje na tej ziemi.
Peja Syn Wiatru na dodatek sprawdż ich gadanie na forach i dyskusjach o paladins xdd
@peja syn wiatru,nikt ci nie każe włączać voice chatu.
w lolu wystarczy wyjść z brązu, a w overwatchu nie mainować hanzo, i czat już się staje lepszy :)
Koleszko, jesteś w brązie czy w silverze? Średnia platyna i 1/48 osób to toxic.
Qbek Nie mainować Hanzo? Jesteś pewien? m.ua-cam.com/video/cEe8DhS8R9k/v-deo.html
Ja nawet jeżeli ktoś mnie doprowadza do stanu w którym zaraz para mi wystrzeli z uszu ze złości, nie wylewam swojej agresji w internecie.
Wobec innych zawsze staram się być kulturalny, nawet gdy oni nie są wobec mnie (Nie będę się zniżał do ich poziomu), a jak już mam obrazić to robię to z użyciem jak najmniejszej ilości wulgaryzmów, ale tak żeby bolało >:D
Nawet gdy mam ochotę wylać na kogoś składankę bluzgów tak parszywych, że nawet najpodlejsi rynsztokowcy by się obrzydzili, to i tak tego nie robię bo nic to nie da a tylko podsyci agresję. Jak mam się wykrzyczeć i wyładować, to biorę poduszkę i gumowego gniotka na stres. Pomaga i po chwili darcia mordy do poduszki i zaciskania dłoni z całych sił na gniotku, mogę wracać do normalnego funkcjonowania.
W realnym życiu jestem bardzo spokojny i cierpliwy, ale jak wybucham bo ktoś przegiął pałę... woleli byście nie podchodzić. Złość promieniuje jak radioaktywność z Guli w Falloucie...
Dlaczego ludzie wyzywają od noob'ów zamiast dawać konstruktywne uwagi? Bo dawanie konstruktywnych uwag zazwyczaj wymaga znajomości angielskiego, chwili spokoju i czasu na napisanie skomplikowanej (w końcu trzeba dokładnie wytłumaczyć co inny gracz robi źle) wiadomości na chacie oraz przekonania, że faktycznie gracz posłucha. Łatwiej zmieszać kogoś z błotem w nadziei, że w jakiś cudowny spobsób poprawi swoją grę, albo w ogóle przestanie grać.
Ile razy mam tak "aaaa pograłbym sobie w LoL'a", odpalam meczyk, patrzę na czat i uświadamiam sobie dlaczego zostawiłem tą grę parę miesięcy wcześniej.
Powiem tak! Sam jestem toksycznym graczem i powiem więcej, dobrze mi z tym! Lubie wkurwiać ludzi, którzy swoim graniem zniszczyli mi grę. Jak każdy dążę do wygranej, ale w pewnym momencie pękło we mnie. Głównie ze względu na to, że jeśli podchodziłem do sprawy pokojowo, chcąc pokazać komuś błąd, co robi nie tak, albo wyjaśnić, że jungler nie może być wszędzie. To spotykałem się z negatywny odbiorem pokroju: "fuck u, report jungler for 0 gank".
Brak skudów moich działań popchną mnie w inną stronę, przez co zacząłem je w końcu dostrzegać - są to negatywne skutki, ale są. Koniec końców coś ze sobą niosą, a ja nie gadam do ściany. Widzę ich efekty.
Gram w tą grę przeszło 6 lat. Pamiętam czasy, gdy za byle co dostawało się bana na czat. W pewnym momencie miałem, podajże, na pół roku, ale widocznie system miał pewien problem z ilością graczy, którzy otrzymali taki zakaz, bo w pewnym momencie po prostu zniknął. A teraz? Od przeszło 2 lat nic. Jeszcze nie dostałem ostrzeżenia za swoją postawę, plus, sami gracze niechętnie zgłaszają takie osoby. Pewnie spytacie dlaczego? Sprawa jest dosyć prosta. Brak jakichkolwiek zmian! Zero informacji o tym, że moje działanie w czymś pomogło. Ludzie nie zgłaszają już, bo jak widzą komunikat o tym, że jakaś osoba dostała "upomnienie" raz na 100 zgłoszeń nie jest satysfakcjonujące. Czuje się olany przez system, który promuje czat, a nie zachowanie graczy w grze. Nie widzę analizy rozgrywki, a w tym segmencie ja jako toksyczny gracz głownie się obracam, który przynosi najlepsze (tzn te najgorsze) skutki.
A wy jakie macie przemyślenia?
Mógłbym poruszyć jeszcze kilka spraw z tym związanych, jak bariera językowa czy brak samo krytyki, ale nie chce mi się.
P.S.: Sam ten komentarz ma podwaliny toksyczności (szczególności pierwsze ;) .
Valve poradziło sobie z tym w ten sposób że ludzie "toksyczni" grają z innymi takimi ludźmi, a Ci którzy zachowują się lepiej tj. mają wyższy "Behavior score" grają z innymi tego pokrouj
Mistrzowski początek.
Wreszcie Fangotten w tv gry a nie u Xaorusa :) powrót do domu Witamy :)
Czasem gram na takim jednym polskim serwerze w tf2, na którym gra sporo no... nowicjuszy, wielu z nich nie przeszło jeszcze mutacji, a mimo to używa mikrofonu. Będę szczery że... byli beztalenciami. Jeżeli napotkałem takiego delikwenta - nieumiejącego grać mówcę - ustalałem sobie jeden cel: zdominować go, a następnie dla zabawy nazywać go beztalenciem. Wielu przeze mnie wyszło z serwera i nigdy nie wróciło. Nie myślcie że jestem jakimś frajerem który znęca się psychicznie nad dziećmi w tf2, bo nie robię tego jakoś diabelnie często, a często sobie odpuszczam sobie odpuszczam. Najczęściej są to osoby obrażające innych, śpiewające lub puszczające muzykę. Zanim zacznę zabawę pisze mu żeby przestał nadużywać mikrofonu lub robienia innych "haniebnych" rzeczy, zastosuje się - nie znęcam się, nie zastosuję się - bawię się.
P.S. ten serwer jest opuszczony przez admina, więc panuje anarchia, i to jedyny sposób by tępić głupie zachowania. Wbrew pozorom wydziałem tam tylko raz hakera.
I tym oto sposobem LoL faktycznie pozbył się toksycznego środowiska co nie oznacza że sam problem nadal nie występuje. Jest on załatwiany kompletnie inną drogą i zachowanie prędzej wystąpi za pomocą ts3 oraz disocrda aniżeli za pomocą systemu behawiraonlego. Dodatkowo część graczy o charakterze toksycznym według mnie po prostu zmieniło grę, na mniej dla nich szkodliwą, mim to nikt nie powiedział że nie powrócą. Każdy nawet najlepszy system opracowany przez firmę można obejść, a to oznacza że gra może być niszczona poprzez min ataki hakersie na firmę. Naprawdę raz przypięta łatka, nie zawsze może odpaść tak szybko jak się sądziło.
Cały sztab naukowców po to by finalnie ustalić, że ludzie są dla siebie mili gdy mają w tym interes... lol :-D
Wielkim problemem LoLa jak i każdej gry z toksyczną społecznością jest to, że system raportów działa żałośnie słabo. Nie zliczę ile razy w LoLu czy Docie reportowałem boty, feederów, trolli czy nawet cheaterów a odpowiedź o tym, że mój report coś zdziałał w LoLu dostałem bodajże 2-3 razy i to tylko dlatego, że te osoby dostawały report od całej drużyny. Nie mówiąc o tym, że sam system w LoLu też lubi karać tych, którzy na to nie zasługują i wlepiać im bany za słowa typu "fuck", obronę własnej osoby albo wlepiać komuś bana bo 4 osoby z premadu, które trollowały i cię obrażały całą grę postanowiły cię zreportować.
Ja w ostatnim miesiąciu w lolu zreportowałem ok. 20 graczy i 15 z nich dostało karę.
A ktokolwiek grający w League spotkał SUPER EPIC BUTTERFLY TEAM? Te gostki to kwintesencja przyjaznych graczy :D
dla mnie to troche smutne bo to rowniez byla czesc gry przy dominacji jednej ze stron zaczynaly sie wyzwiska i przeciwny team popelnial wiecej bledow jak w prawdziwym sporcie a teraz to ani satysfakcji z wygranego meczu ani niema co czytac bo wiekszosc siedzi cicho tylko po to aby nie stracic rangi honoru
Polaków bardzo dobrze odchamił nowy system honorów , "Chcecie skiny za darmo? To grzecznie tam dzikusy" tym problemem pozbyli się większości flamerów tym samym kierując frustracje Polaków ku wrogim wieżom. Sam spotkałem się z sytuacją , gdzie zezłoszczony na dolną aleje rodak powiedział , że nie ma zamiaru obrażać , ponieważ szkoda mu nagrody za sezon i darmowych fragmentów klucza (czyli skinów za darmo) po czym nie odzywając się do końca gry wesoło wbiegał przeciwnikom pod nogi ale nie jak kłoda bardziej jak dywanik którym wyłożył przeciwnikom drogę do zwycięstwa.
sam jestem człowiekiem który tiltuje.. mam swoje powody nie wstydze sie tego ponieważ jedynym problemem jaki istnieje to to że ludzie .. gracze nie robią to czego powinni jesli gra się na przykład mecz rankingowy to spodziewasz się że każdy zasługuje na rangę jaką nabił . nagle okazuje się że gość wszedł pierwszy raz do tej gry nie wie kompletnie jak powinna wyglądać gra na jego roli ..
Prawdę mówiąc, spodziewałem się, że film poruszy dużo ciekawszą kwestię, czyli co konkretnie sprawia, że dana gra "sprzyja" powstawaniu toksycznych zachowań. Nie jest przecież tak, że LoL w jakiś sposób przyciąga do siebie najgorszy sort graczy, za to posiada taki model rozgrywki, który bardzo łatwo buduje w graczu frustrację za którą idzie więcej toksycznych zachowań.
Przykłady?
1. Gra nie wybacza błędów - drobna skucha przy pozycjonowaniu i wróg łapie dwa kille na dolnej linii -> od tej pory cała drużyna (zwłaszcza bot) czuje niezadowolenie i presję.
2. Wróg wzmacnia się, kiedy zdobywa kille (i farmę związaną z nieobecnością przeciwnika na linii) - > nie dość, że zginęliśmy z ręki przeciwnika (co z dużą szansą oznacza, że jest od nas lepszy), to jeszcze musimy walczyć z jego wzmocnioną dzięki złotu postacią -> jest duża szansa, że zginiemy kolejne razy i jeszcze bardziej powiększymy przepaść między nami i frustrację drużyny.
3. Nie można wyjść z meczu który nam nie idzie, by natychmiast rozpocząć kolejny - musimy tkwić w roli rozpaczliwie broniącej się ofiary do końca meczu (do porażki, poddanej (dostępnej nie od razu), lub do cudem ugranego zwycięstwa).
4. Niepowodzenie jednego gracza bardzo mocno ciągnie całą drużynę w dół. Możemy mieć mecz życia, ale nasz humor i tak zostanie zepsuty przez 0/4/0 naszego adc w 15 minucie gry.
Chętnie bym zobaczył Wasz materiał, który wyczerpuje dany temat, bo jest on bardzo rozległy i ciekawy. Naturalnie nadal dobrze się oglądało filmik, ale tak naprawdę stwierdził on tylko, na jednym przykładzie (lola), że próbowano klasycznych reportów i banów, później trybunału, później nagradzania wstążkami za sportową postawę, aż w końcu komunikaty naprawiły sytuację. O wiele chętniej bym pooglądał Wasze opracowanie na temat tego, jakie decyzje projektowe i mechaniki w grach sprawiają, że dana produkcja ma o wiele wyższy współczynnik budowania frustracji w graczu.
Od samego początku zajebiste.
1:53 masz moje słuchawki. Już Cię lubie
no to Skoro znów możesz grać w Lola to czekamy na powrót "Poradników samca alfa" :D
Serce mi rośnie na myśl, że alignment graczy LoLa kieruje się w stronę "good" i "lawful" :3
Oby nagradzanie graczy za dobre zachowanie też weszło w Overwatcha :)
Ja odbiłem się od LoLa kiedy ADC atakował non stop grupki trzech przeciwników, a ja jako support wiedziałem z góry, że nie mamy szans więc tylko stałem i obserwowałem te bitki. Oczywiście wszystko to była moja wina i wszyscy dali mi report. Po tej grze wykasowałem LoLa i od tamtej pory nie wróciłem.
0:13 - Tego scenarzysta nie przewidział. :D
Ten odcinek mi się sprzeda :)
Polecam wyłączyć wszystkie czaty, głosowy, meczowy i drużynowy, ja tak robię w Overwatch i cieszę się grą, czasami spotykałem się z toksycznością, a to ktoś się przywalał do mnie że Polakiem jestem bo mam pl w nicku, a to miałem np słabszy dzień i w ogóle mi gra nie szła więc były wyzwiska, czasami ktoś się przywalił na początku gry do mojej rangi i na rankedach ostre miałem z nim spięcie, potem źle mi się grało, teraz wyłączam wszystkie czaty i mam wszystkich w dupie
Naprawde po powrocie Fangotten nie spotkałeś intujących i afkujących, na pewno nie włączyłeś botów?
Wystarczy nagrać poradnik samca alfa
Trybunał w LoLu to jakiś żart. Zagraliśmy z bratem 10 meczów. Po każdym meczu ja reportowałem go, a on mnie. I co? Pomimo tego, że graliśmy bez żadnych wyzwisk, feedowania, trollowania itp zachowań, oboje dostaliśmy bana. Wniosek? W trybunale prawie nikt nie czyta czatu i nie patrzy na statyski. Po prostu każą gracza...
0:17
Proszę bardzo.
Rzeszów, Dąbrowkiego 33a.
Czy kod pocztowy też pan sobie życzy?
To prawda ostatnio w lolu jest jakoś spokojniej :D
Trzeba odchamić i wykształcić ludzi w normalnym życiu(powinni się tym zająć głównie rodzic, ale wiadomo jak jest). Kultura i etyka to nie może być coś wymuszanego obawą przed konsekwencjami, to musi być naturalne w naszej codziennej egzystencji. Wtedy nawet w grach będzie lepiej. Oczywiście wszystko ma swoje granice, tolerancja musi być wzajemna.
Moim zdaniem toksyczne zachowania pojawiły się w związku z upowszechnieniem gier z wymuszoną kooperacją. W takiej tibii można było grać samemu, sporadyczna współpraca nie była dość częsta, jak i mogliśmy uśmiercić każdego kto nam przeszkadzał. W takiej mobie w jednej drużynie może znaleźć się osoba poważnie podchodząca do rozgrywki oraz słaby gracz, któremu żal czasu na zapoznanie się z postacią, co sprawia że pociągnie on pozostałych na dno. Według mnie dobrze to widać na przykładzie World of Warcraft, jeszcze na początkach Pandarii raidowanie było przeznaczone dla osób poważnie podchodzących do gry, w miarę braków w kontencie czego wisienką na torcie był Draenor, zachęcano casuali do raidowania. Niby nic złego ale z doświadczenia wiem, że większość mniej zaangażowanych osób w grę nie szanowało czasu innych graczy, którzy byli gotowi na raid. Mocno irytuje sytuacja, w której gracz pcha się na raid mówi, że jest przygotowany a następnie okazuje się że nie ma odpowiedniego wyposażenia, nie zapoznał się z taktykami, nie zna podstawowych mechanik gry. No niby nic tylko stopuje w progresie osoby doświadczone, mające np tylko te 3 godzinki wieczorem aby pograć, a zmuszane są do zabawy w personalnego trenera, co może być męczące bo w sumie w grze mamy się dobrze bawić a nie niańczyć słabszych. Teraz nie sposób dostać się na raid z losowymi osobami bez achiwmentów, bo nikt nikomu już nie wierzy. Tak więc uważam, że mniej byłoby toksycznych zachowań gdyby raczej weekendowi gracze pozostali przy single-player, albo nauczyli się szanować czas innych. Na przykładzie lola, najpierw czytam co dana postać potrafi, nie zaczynam gry jeżeli wiem że będę musiał przerwać (nie da się "spałzować"), jeżeli wiem że nie potrafię conajmniej przeciętnie grać i zazwyczaj na normalnych rozgrywkach jestem w tyle za drużyną to nie wchodzę na rankedy i nie psuję komuś meczu, bo może ten ktoś poważnie podchodzi do gry i w ten sposób marnuję jego czas.
nie powiedzieliście dokładnie jak teraz działa system honorowania w lolu
Szczerze mówiąc to teraz powiedziałbym że najbardziej toksyczne community z jakim się spotkałem to Overwatch. Ilość trolli i ludzi, którzy zaczynają wyzywać jeśli nie chcesz zmienić postaci
Ja wciąż pamiętam jak w Overwatchu nasza drużyna przegrała w eliminacji z blokadą i przeciwna zaczęła wywalać coś o tym że oni są zajebiści, bo oni są Izrael, coś tam o ich bogu mówili... damn. Albo jak przegrywasz na rankedzie i wszyscy "noob team" "noobs" :/
Ja się bardzo często wkurzam grając w lola ale w porównaniu do innych nie pisze nic negatywnego, no chyba, że ktoś na siłe próbuję mnie sprowokować wyzywając na czacie albo specjalnie przegrywać, wtedy piszę do niego, że zachowuje się jak niedorozwinięte dziecko.
na to wychodzi że gry multiplayer powodują agresje u ludzi dlatego gram solo
Nie ma to jak grać solo w gry multiplayer!
Nie tyle co gry multi wywołuję agresje tylko gracze. Jeśli grasz na singlu i przegrasz nie możesz obwinić nikogo innego niż siebie. Przy grach multi możesz obwiniać za przegraną wszystkich.
*+*GENERAL ZODDER* ja tak samo, jeszcze gry multiplayer często sie kończą niszczącymi grę aktualizacjami [patrz : Machinecraft, Creativerse]
do tego w singleplayerze nie zostaniesz obrzucony gównem jak zginiesz bo ci internet lub komputer przymulił
Riot nie rozwiązał tego problemu przez prawie 10 lat istnienia tej gry XDDDDDDDDD
Gram w lola już około jeden sezon i widzę złe zachowanie graczy z każdej dywizji ale i bardzo wielu graczy jest normalnych. Niestety zawsze będą się zdarzać takie sprawy i dobrze jest że twórcy gier starają się z tym walczyć.
Szczerze mówiąc to jak grasz od tego sezonu to nie masz jak porównywać z tym co się działo w 2 i 3 sezonie, a to był chyba szczyt.
tak widzę co jest teraz a skoro mówisz że było tam gorzej to jednak riot coś robi z tym
z cs go przeszedłem do lola i w porównaniu do csa społeczność lola bardzo mnie zaskoczyła pod względem poziomu kultury
Sytuacja: chcesz sobie zagrać meczyka i trafiasz na ziomka w teamie co robi staty 0/9 i przegrywasz przez niego grę bo za bardzo nafeedował, wiec ciężko się nie zdenerwować
Najlepiej by było gdyby za kazde wyzwiska i wulgarne słowa traciło sie pieniadze w grze
no tak serdecznie polecam w LoL-u pozytywne nastawienie jak ktoś specjalnie trolluje gierke. 100 razy bardziej wolę żeby ktoś mi życzył raka i obrażał moją rodzinę, na czacie ( nawet go nie zmutuje, bo naprawdę śmiesznie się to czyta) niż żeby ktoś solo niszczył grę pozostałym 9 graczom (jak enemy lubią niesprawiedliwie zwyciężać po grze 6 v 4 to tylko 4-em). Polecam filmik videogamedunkey'a : "I'm done with league of legends" najlpiej obrazuje on co jest prawdziwą patologią, a co jedynie "sportową" złością spowodowaną bezradnością gracza wobec bezmózgii swojego sojusznika(ów). Gorzej się dzieje gdy permamentny wkurw spowodowany graniem z jełopami przełoży się na real life. Z własnego doświadczenia polecam wtedy zajęcie się czymś innym: książka, film, serial jakaś aktywność fizyczna ,a od biedy nauka ;p
Jako ktoś, z 4 kontami w co najmniej d3-d1 i 2 w plat+, uważam, że flame to NIC złego. Te permy w lolu za flame są śmieszne :D Sam flame ZUPEŁNIE nie przeszkadza w rozgrywce, ba, flamera można nawet ZMUTOWAĆ :)))) Jeśli chodzi o trollowanie, to jak najbardziej bany się należą, ale flame? Bez przesady. I nie flame tak nie działa jak sądzisz, że nagle ktoś straci morale i będzie gorzej grał.
Racja ale teraz już nie ma tyle zwyzw na czacie, chyba że trafisz na takie typa który będzie pisał czego nie robił z twoją mamą tylko dlatego że nie przyjdziesz na jego linie by to kerować. Ale to już rzadkość, teraz każdy spami tymi pytajnikami by Ci oznajmić co ty tu właściwie robisz.
Największy problem LoLa to fakt, iż jest to gra f2p i nie ma banów na IP. Co z tego, że Rito kogoś zbanuje, taki delikwent zaraz stworzy drugie konto i będzie chamił dalej
"Bardzo sporadyczne przypadki umyślnego przeszkadzania w rozgrywce (...)" To ja zapraszam do brązów xDD
U mnie gry nigdy nie wywierały agresji, co najwyżej irytację po której wystąpieniu wyłączam gry :P
Czyli powrót poradników samca alfa
skoro widzisz miłą zmianę w lolu to znaczy że zagrałeś raz na botach i wyłączyłeś bo społeczność jest taka sama
Można wypełnić toksyczność, można i dobrze że się za to wzięli, chociaż pewnie i tak nie będę grał LoL'a, po prostu niezbyt mi przypadła do gustu ta formuła rozgrywki, ciekaw jestem czy Valve zrobi to samo z CS:GO, na pewno wiem że Blizzard robi niemało żeby trzymać Overwatch przyjazne chociaż w przypadku Overwatch jest prosty sposób żeby unikać toksyczności, nie grać w meczach rankingowych,, w szybkiej grze czy w salonie gier ludzie sa dużo spokojniejsi bo w sumie przegrywając nic nie tracą, więc i atmosfera jest lepsza, w sumie dla tego ja w OW tyle w rankingach gram że przebijam się przez mecze klasyfikacyjne i nic ponad to.
Jeśli chodzi o mnie, to dla mnie jakieś tam problemy psychologiczne graczy, nie zbyt mnie interesują, zawsze ignoruje, czasem się pośmieje, ale nigdy nie odpowiadam, bo nie widzę w tym sensu. Mogą sobie co tam chcą pisać, mnie to nie dotyczy :)
Jakoś dwa miesiące temu wróciłem do lola na... dzień. Miałem ochotę pograć trochę i zagrałem chyba z 10 partii. Wszystko w normalnym trybie, miałem 30 poziom. Odbiłem się jednak, bo natknąłem się na te samą toksyczną społeczność i to samo chamskie zachowanie co kilka lat temu. Może po prostu miałem pecha?
To że ktos nie wyzywa tylko żeby nyć bliżej tej skórki, nie znaczy że jest on odhamiony. Przejdzie na inną grę i tam się wyżyje (prawdopodobnie cs).
Zapraszam na mój kanał na obejrzenie filmu pt. ,, Chcecie kupić CSGO? Zastanówcie się ". Idealny przykład Polskich graczy.
Szkoda że Valve ma w "Docie" wywalone na community, tak samo jak na cały system reportów, bo co ich obchodzą gracze i warunki w jakich się gra, gdy kasa leci jak manna z nieba. Nie wiem jak jest z zgłaszaniem graczy w CS, ponieważ nie gram w to, ale w Docie jest tylko opcja spamu na czacie albo wyciszenia użytkownika w grze.
To co się działo w League of Legends, to nic w porównaniu do społeczności Overwatch...
mam pytanie jakom masz dywizje w lolu?
bo w bronzie problem sie tylko powienksza i powienksza
Muszę coś napisać. Przed obejrzeniem tego filmy zagrałem 2 gry w lol'a. 1 to nie wiem czy można zanwac grą ale ktoś dostał DC i enemy team "zremakoewł" gre i ga trwala 1-3 min (około) . 2 gra to był normalny draft ( grałem panteonam na topie jungler napoczątku 2 razy zginoł ale potem spk bo zgankował top'a i mid'a ja mając staty 4/0/0 w 15 min spojrzałem na moja drużyne która zaczeła się zywywał lee sin 0/6/4 mid 0/6/coś i bot z w sumie 4 deskami i co nie poddali gry w 15 min (bo można ) tylko w 4 osoby poszły afk bo uznali że to nie ma sensu no ( ja pomyslałem że ok nawet jak przegrywacie i nie udze to chociaż dajcie mi grać, po czym zaczeli PO 2 min AFK ja wciąż starałem się grać i zfleshowałem w sorake która okazala się być z grecji (pisała po grecku i mnie wyzywała poneiwac zabiłem ja 3 razy campiąc się w krzakach no bo co miałem zrobić xd więć enemy team mi coś napisał i nie wytrzymalem więć napisałem tzw: Je*** .... i po tym 50 min czekania na mecz draftowanie odechciało mie się grać w Lol'a i potem oglądam taki Film to nie wiem co mam tak naprawde myśleś :/ Oczywiście wiem że takie coś zdarza się bardzo żadko ale takie zdarzenie przed filmikiem który pokazuje LOLA w jasnym swietle
PS. sry za pisownie ale nawet nie sprawdzam ale nie chce mie sie xD
wszyscy gracze którzy flejmią przeważnie siedzą w brązie/silverze gracze na high elo nigdy nie wyzywają bo wiedzą że sami sobie szkodzą, przynajmniej ja odkad wbiłem diament nie spotkałem flamera od platyny w górę
najbardziej śmieszą mnie ludzie którzy nie wiedzą do czego jest system raportów i raportują tylko bogu ducha winne osoby za "feedowanie" bądź po prostu słabą grę
Polecam opcję mute. Nie żeby rozwiązywała wszystkie problemy na świecie, ale jest ok. PS: Przestałem grać w lola 3 albo 4 lata temu z powodu gównianego community. Postanowiłem spróbować jeszcze raz 3 miesiące temu, i jak dla mnie nic się nie zmieniło.
Mam na to lek który czasem działa czasem nie mianowicie odpalasz czat i piszesz zamknij się i graj bo czatem gry nie wygrasz i koleś albo siedzi cicho do końca i gra albo nie siedzi cicho wtedy stwierdzam że jemu to już nic nie pomoże i mam wywalone na typa.
W mojej opinii druga agresywna społeczność to gracze World of Tanks bo jak był jeszcze czat dla obu drużyn i zabiłeś kogoś na ślepo to robił ci takie pretensje że aż głowa boli.