Fajny, szczery filmik. Dobrze się słuchało, bez zbytniego odzierania się z prywatności, ale mimo wszystko garść potrzebnych informacji dla przyszłych mam - jak może skończyć się wywołanie porodu, jak ważne jest w tym momencie wsparcie bliskich i dobry personel. Oby kiedyś każda kobieta mogła rodzić w takich warunkach, a nie tylko te na które jest stać by rodzić godnie. Dużo zdrowia dla Ciebie i malucha ♥️ Dzielna Kobieto! ♥️
Obejrzałam cały filmik płacząc. Przypomniał mi się mój poród, który odbył się zaledwie 11 msc temu . Ten strach, ten ból a zarazem szczęście, które jest nie do opisania. Cieszcie się każdą chwilą, bo te chwile są tak ulotne 🥹 Zdrówka dla synka, a Ty Ula możesz być z siebie dumna. Będziesz wspaniałą mamą!
Ja też miałam wywoływany poród. Ból był nie do opisania, a rozwarcie się w ogóle nie robiło. Po wielu godzinach cierpienia skończyło się cesarką. A lekarz przy operacji mi powiedział, że synek by się sam i tka nie urodził bo był za duży i dodatkowo owinięty pępowiną. My kobiety jesteśmy bardzo silne. Przesyłam wam dużo siły na następne miesiące ❤
Przechodziłam to samo tylko że moj porod trwał 3 dni, wody mi odeszły w poniedziałek a w środę skończyło sie cc bo dopiero mi się rozwarcie zaczynało robić a na już nie miałam sił 😢
Często wywoływanie porodu bardziej szkodzi niż pomaga. Powoduje komplikacje, kaskadę interwencji medycznych i koniecznych się cesarką lub przynajmniej okaleczeniem pod nazwą nacięcie krocza.
Tak jak mówisz nigdy nie wiadomo jak to sie skonczy. U mnie dwa porody wywoływane pierwszy zakończył sie naturalnie z nacięciem, podczas drugiego wywoływania nic nawet nie drgnęło po calym dniu zrobili mi cesarkę ktorą znioslam fatalnie i miesiąc dochodziłam do siebie. Warto się na nic nie nastawiać i mieć w glowie kazdy scenariusz. Dużo zdrowka dla Was ! Ula jesteś wspaniałą mamą ❤ ogromne uznania dla Twojej mamy za obecność podczas porodu. Trzymacie się.
Gratulacje dla rodziców 😊 Dużo historii negatywnych a więc ja podzielę się swoją pozytywną 😉 Ja miałam wywoływany poród, najpierw założony cewnik i mnie nie bolał, czułam tylko uczucie rozpierania przy zakładaniu, dużo chodziłam, zrobiłam 20 tys kroków, dużo schodów, cewnik wypadł robiąc 3 cm rozwarcia po 18h, porodówka, o 9 przebicie pęcherza, również bez bólu i podłączenie oxy, o 10 zaczęły się skurcze porodowe, bolały jak cholera, wiadomo, jednak miałam cudowną położną, która mnie wspierała i robiła wszystko aby ulżyć mi w bólu, mąż również spisał się na medal ❤️o 14:30 bobas już był z nami, nie każdy porod wiąże się z nieprzyjemnymi sytuacjami, rodziłam w państwowym szpitalu
Mam bardzo podobne odczucie, też miałam wywoływany. Ale u mnie przebicie pęcherza przyniosło poród bez konieczności podawania oxy ( uff 😂 ). Też dobrze wspominam, poród też w państwowym + bylam nacinana, a same parte trwały aż 1,5 godziny :)
Piękne emocje, poleciało też wiele łez z mojej strony. Bardzo wzruszający film. Ola, Pawle gratulacje! Piękny etap przed wami, bardzo wymagający i czasami piekielnie trudny, ale warto! Wytrwałości, siły, miłości, zrozumienia, patrzcie na synka oczami przepełnionymi miłością tak pięknie jak dziś, tutaj. ❤
Wspomnienia wróciły a rodziłam pół roku temu 🥹Mój drugi poród miałam wywoływany tabletkami, bardzo się bałam- było przecudownie i ekspresowo. Pierwszy zaczął się naturalnie, ale była oksytocyna,znieczulenie, które nie pomogło-wspominam gorzej 18godzin w bólu ciągłym. Mimo dwóch porodów, poszłabym rodzić jeszcze raz, to najcudowniejsze co może spotkać kobietę. Dużo zdrowia, rośnij zdrowo mały człowieku ❤
Gratulacje 🎉❤ ja jestem prawie 5 miesięcy po porodzie i to wszystko co opowiadasz jak bym to jeszcze raz przeżywała 😊 oczywiście nie było to do końca tak jak chciałam ale urodziłam w terminie i o równej 8:00 więc bardzo punktualna dziewczynka❤ widze że też zależy ci na karmieniu piersią więc jeśli mogę coś doradzić z własnego doświadczenia to nie próbuj sprawdzać czy masz mleko bo na pewno masz☺️ organizm kobiety jest na tyle inteligentny że sam wie ile dziecko je i ile mleka ma produkować, naprawdę ❤ ja się strasznie fiksowalam żeby karmić bo pierwsza córkę niestety nie było mi dane właśnie przez takie odciąganie, sprawdzanie.. a teraz wystarczy że przystawialam ja na żądanie i pilnowałam żeby jadła maks co 3-4h np w nocy jak spala, ale spokojnie to do 3 miesiąca później dziecko budzi się na jedzonko zadzej u nas jest np. Co 8-9 godzin 🥰 ściskam cieplutko i duuzo zdrowia dla rodzinki ❤
Również miałam z tych samych powodów co Ty wywoływany poród z różnica taka, że chodziłam już z rozwarciem na 3/4cm miesiąc. Miałam oxy które miałam wrażenie nic mi nie dały… poród finalnie naturalnie :) wspominam bardzo dobrze :D co do warunków w szpitalu rodziłam nie w prywatnej placówce, a warunki bym powiedziała że były lepsze niż na Twojej sali, więc chyba nie ma reguły! Gratuluję! Byłaś dzielana ❤
Rodziłam 5 miesięcy temu w Warszawie w szpitalu Państwowym na NFZ - Dziecięcy Szpital Kliniczny im. Polikarpa Brudzińskiego przy ul. Żwirki i Wigury 63A. Przepiękny szpital, świeżo wyremontowany, nowoczesny. Sala porodowa podobna do Waszej, sale poporodowe, łazienki wyremontowane. Byłam pod wielkim! wrażeniem, że tak dziś może wyglądać szpital 💪🏻 Ale co jest najważniejsze - pracują tam Anioły. Panie Położne, Lekarze i Pielęgniarki DO RANY PRZYŁÓŻ.
Moment już z dzidziusiem w rękach tak mnie rozczulił, że się popłakałam❤ Też czekamy do marca na naszą dzidzie wymarzoną i nie mogę się doczekać trzymać ją w rękach i przytulać ❤ Gratulacje i jesteś mega silna i dzielna ❤
Trafiłam tu całkiem przypadkiem, temat mnie interesuje bo mój pierwszy poród w kwietniu, bardzo fajnie się oglądało, tak ładnie nagrane, wyglądacie na super parę, przyjemnie się na Was patrzy i słucha, opowiadacie spokojnym głosem, rzeczowo, poprawną polszczyzną, chyba zostanę tu na dłużej 😊
Popłakałam się na żadnym innym filmiku nie płakałam jak na tym .Mam 39 lat i bardzo chcę zostać mamą ,mam nadzieję że bóg pozwli mi nią zostać ❤️gratuluję Ula i Paweł ❤️
Ja moje porody wspominam pięknie, wszystko się samo zaczęli szybko i bezboleśnie dla mnie mimo podobno starszych skurczy według położnych. Ale nie wyobrażam sobie takiego porodu jak ty miałaś, też miałam nacinane krocze, a parę godzin po siadałam po turecku więc wszyscy byli w szoku 😅😂 a ty jesteś bardzo silną kobietą i teraz już mamą, dla naszych dzieci zrobimy wszystko 😍🩵🩵
Mi o 19 odeszły wody. Nie miałam żadnych skurczy, więc następnego dnia o 13 miałam podaną oksytocynę. O 17 już ledwo żyłam przez te bóle. Zbyt bardzo się bałam cc, chciałam już mieć to z głowy, więc z całej siły skupiłam się na tym, żeby urodzić, o niczym innym nie myślałam. O 18 już mój synek był z nami, po 15 minutach parcia. Teraz wiem, że miałam po prostu ogromne szczęście, że tak “łatwo” poszło. Sama położna zdziwiła się, że nie skończyło się cc. Dużo zdrówka dla Waszej dwójki ♥️
Mój pierwszy poród też był wywoływany po 7 godzinach urodziłam i miałam szyte krocze. Przy drugim porodzie nie wywoływali mi ale poród trwał ponad 24 godziny byłam wykończona błagałam męża żeby to już się skończyło był dla mnie wielkim wsparciem przy porodzie . Urodziłam naturalnie bez szycia. Dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka ❤️🩵
Wiadomo ja się bardzo męczyłam nie miałam już siły ale z dzieckiem było wszystko dobrze więc wskazań do CC nie było oprócz tego że poród trwał długo ..
@@myszaaamii7003 Powiem, że ciężko mi w to wierzyć. Jak odchodzą wody,wcale tak dużo czasu nie ma do urodzenia, by nie było komplikacji. Z resztą najlepiej poczekać aż dziecko same będzie chciało wyjść- na odejście wód. A jak za duże to cyk cc. Uważam, że mamy 21w i kobiety nie muszą cierpieć by mieć dziecko. Znieczulenie to podstawa. W większości szpitali jest. W prywatnych klinikach zawsze. Nie wiem jak na żywca można wkładać cokolwiek w szyjkę. Bol jest nie do opisania.
Od 30 maja do 2. czerwca byłam w tym samym pokoju, co Ty i dość podobną sytuację miałam - cewnikowanie i oksytocyna na drugi dzień. Tyle, że mi ten cewnik sam nie wyleciał - musiałam go "urodzić"... Też żałuję, że naturalnie nie miałam skurczy, bo pewnie cała akcja porodowa wyglądałaby inaczej. Kobieta bardzo się męczy i trochę głupieje podczas tych sztucznych skurczy, bo one są częste i krótkie. Mimo wszystko jak Ty mam dobre wspomnienia ze szpitala Medicover. Gratulacje kochana, pozdrawiam z moją już 5-miesięczną córeczką. ;*
Ja miałam CC z wyboru, ponieważ strasznie się bałam PN , mimo że synka już ze mną nie ma 😢 to i tak jestem z siebie dumna. Tydzień temu kolejna ciąża, poroniłam.. ból wewnętrzny nie do opisania. A Wam kochani rodzice życzę dużo wytrwałości i siły a dla Nikodema dużo dużo zdrówka ❤❤❤
To wszysto jest takie realne jakbym to przezywala wczoraj. Przypominaja mi sie moje bole przy podawaniu oksytocyny, z tym ze nie mialam tyle szczescia i nie moglam dostac znieczulenia a dostawalam jedynie przeciwbolowe, ktore nic nie dawaly. Marzylam o tym by to sie skonczylo, po 12 godzinach meczarni, niespania i niejedzenia poczulam chwilowa ulge jak juz doszlo do porodu. Bardzo Ci zazdroszcze ze trzymasz zdrowe i zywe dziecko na rekach. Marze o tym zeby dane mi bylo uslyszec kiedys ten placz dziecka po porodzie😢
Kochana miałam to samo z synkiem. Też miałam rozwiązanie porodu przed czasem bo synek w terminie ważył by ok 5 kg a bardzo zależało mi na porodzie naturalnym. Odnosząc się do Twojego tik toka to właśnie dlatego, że bałam się bólu podczas podawania znieczulenia to 3 razy rodziłam bez znieczulenia. Piękny poród. Rodziłam 3 razy i ten ból jest warty tego by zobaczyć taki skarb w postaci dziecka🥰
Ula rodziłam kilka dni po Tobie, miałam miec dokładnie ta sama procedurę wywoływania ale dzień przed umowionym terminem wody mi odeszły i jakos ten porod przebiegł finalnie bez wspomagania. Bol jaki przezywamy podczas porodu nie da sie porownac z zadnym innym bólem. My kobiety jestesmy na maxa silne ❤️🫶🏽
Gratulacje;) urodziłam 2 tygodnie przed terminem, synek 3980 i 62 cm, poród naturalny i bez pęknięcia. Miałam to szczęście mimo że pierwszy poród miałam traumatyczny.
poród to piekny czas i fajnie, jesli mozna go milo wspominac :) znajoma rodzila w szpitalu medicover, nawet musiala dosc spory kawałek tam dojechac, ale jak sie okazalo- warto bylo! :) wszystko poszlo bez komplikacji a to najwazniejsze
Ja również miałam wywoływany poród. Miałam podane 3 oksytocyny, przez 3 dni miałam wywoływane sztuczne skurcze. Ból nie do opisania i nie do zniesienia , niestety u mnie nie w szpitalu nie było znieczulenia więc musiałam wytrwać, a w głowie miałam pytania czy to przeżyje. Ale dla dziecka było warto❤
Jak to nie było znieczulenia? Zawsze jest dosłownie zawsze, jak odmawiają to prosisz na papierze. Koniec końców poród to zabieg medyczny. Poza tym przed wybiera się szpital/klinikę i co najważniejsze swojego lekarza, który odbiera Twój poród. Przeraża mnie to, bo to brzmi jakbyś na NFZ z własnej woli poszłaś...
Bardzo lubię takie filmy, wspomnienia wracają 🥹 Mimo, że są to najtrudniejsze momenty, to jednak, mimo wszystko najpiękniejsze i z ręką na sercu mówię, że z czasem wspomina się je z takim sentymentem. Mój pierwszy poród był dla mnie traumą, rodziłam w bólach 12 h, dziecko z wagą 4550kg … dochodziłam do siebie bardzo długo , przy porodzie cały proces coś okropnego, zero wsparcia od personelu Drugi poród po 4 latach ( ogromna panika w trakcie ) poród trwał 2,5 h i poszło naprawdę gładko, byłam w szoku, że można tak dobrze czuć się po porodzie. Piszę to, bo może któraś z kobiet obawia się po traumatycznym porodzie drugiej ciąży. Każda ciąża jest inna, tak samo jak poród ☺️ Oba porody miałam wywoływane, nawet wody nigdy nie odeszły mi same 😂 W obu bóle krzyżowe ale mimo to, wiem, że teraz już nie bałabym się tak porodu jak wcześniej. My kobiety mamy chyba jakieś specjalne moce 🙈 Gratulacje dla Was i brawa dla Ciebie Ula ♥️
@@Rudagrazyna-o2k Można próbować wywołać poród naturalnymi sposobami zanim się sięgnie po farmakologię. Sztuczną oksytocyna powoduje że skurcze są intensywniejsze a poród bardziej gwałtowny. Moje drugie dziecko było tydzień po terminie i postanowiłam wywołać poród poprzez współżycie z mężem. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jak szybko i mało boleśnie przebiegł ten drugi poród.
@ niestety nie na każdego te sposoby działają Z pierwszą córką próbowałam co się da i się nie udało wywołać skurczy :) Z drugą natomiast musieliśmy szybko działać i nie było wyjścia. Ile ciąży tyle sytuacji. Nie na każdego zadziała sposób, który sprawdził się u innej kobiety niestety
@@Rudagrazyna-o2k To prawda bo u każdej kobiety inaczej funkcjonuje układ hormonalny. Też jeśli jest presja, stres ( kortyzol)to układ hormonalny produkuje dużo adrenaliny, która blokuje wydzielanie się oksytocyny ( hormonu miłości, skurczy) dlatego podają sztuczny hormon w szpitalu. Tyle że sztuczna oksytocyna często powoduje że poród jest bardziej bolesny.
Ja nie miałam porodu wywołanego ale skurcze zaczęły się od godziny 4 rano gdzie trwały co 3-4 min a urodziłam o godzinie 23:24 i to jeszcze musieli mi przebić pęcherz płodowy by się wszystko rozkręciło wkoncu. Więc można sobie policzyć ile godzin mnie męczyły skurcze. Rodziłam bez znieczulenia i po wszystkim zamiast cieszyć się ,że moje dziecko jest na świecie to jechałam na wyciągnięcie łożyska ,które samo nie chciało się urodzić pod znieczuleniem i dostałam krwotoku więc różnie to bywa. Gratulacje dla Was i cieszę się,że nie było tak źle.
2 місяці тому+1
Gratulacje! 🙂 2 miesiące temu ja też wspierałem swoją żonę przy porodzie naszego synka. Choć może lepiej powiedzieć nie przeszkadzałem żonie😄bo jednak w trakcie takiego bólu jest się jakby w innej rzeczywistości. Super, że dobrze się skończyło i że laktacja idzie dobrze. Dużo zdrowia dla Ciebie, Nikosia i ogólnie całej rodzinki. 🙂
Ja również miałam wywoływany poród, prawie 2 tygodnie po terminie porodu szyjka nieprzygotowana ... Na szczęście wody same odeszły w szpitalu, ale sztuczna oksy to jest jakiś kosmos ... 9 godzin w bólach ale dałam radę, córeczka przyszła na świat sn i jestem tak z siebie dumna jak nigdy dotąd
Gratulacje dla was obojga!! ❤ Widok wspierającego Cię Pawła to coś niesamowitego!! Każdej kobiecie życzę takie partnera! Teraz wracaj do sił!! Mam nadzieję że za jakiś czas znowu zobaczymy u Ciebie jakiś film ❤
Pierwszy poród też miałam wywoływany, bolało przeokropnie. Męczyłam się przez kilkanaście godzin, wymiotowałam z bólu. Finalnie urodziłam, ale nacięli mnie na żywca. Później wiele miesięcy traumy i bólu😢 Drugi poród poszedł ekspresowo, bo od pierwszego skurczu do momentu pojawienia się syna na świecie minęła godzina i 40 minut😅 Wszystko zaczęło się samo. Dobrze, że byłam wtedy w szpitalu na patologii (synek mi się o tydzień przeterminował🤪), bo nie zdążyłabym do szpitala dojechać. Teraz w maju czeka mnie trzeci i nie wiem na co się szykować🙈
Rodziłam miesiąc temu na NFZ i sala porodowa jak i sala w której później przebywałam wyglądała tak samo jedynie nie było dodatkowego wyposażenia dla bobasa ale i tak brałam ze sobą swoje rzeczy.
Powiem ze swojego doświadczenie. Miałam dwa porody, pierwszy SN, drugi CC. Pierwszy w 2022 wywoływany, ból niesamowity (nie jestem jakoś wytrzymała na ból) polepszyło się przy podaniu znieczulenia. Później parte, położna z uczennicą mówią, że 15 minut i syn będzie z nami.. niestety, z kwadransu zrobiło się ponad 2 godziny. Nie miałam siły, okazało się, że syn zaklinowany w kanale rodnym. Nagle z dwóch osób na sali + mój mąż, zrobiło się 10 osób. Żywcem wycisnęli mi syna z brzucha, jedna położna i lekarz. Dodatkowo zastosowali Vacuum dwa razy bo za pierwszym się odczepiło. Syn nie płakał, adrenalina u mnie robiła swoje. Maz mi wkręcał, że jest wszytko dobrze. Nie widziałam syna, odcięli szybko pępowinę i zabrali go gdzieś (okazało się po jakimś czasie, że obok na sali czekał zespół żeby go reanimować). Trauma na całe życie, nie chciałam drugi raz przez to przechodzić. Mogą się pojawić komentarze, że dziecko było duże. Wręcz przeciwnie, syn był malutki 52 cm, 2650g, mała główka. Zero pęknięć, gdyby nie ta trauma to byłby idealny poród. Drugi poród - na życzenie CC. Miałam rozmowę z położna, z lekarzem - namawiali na SN, nie zgodziłam się. Nie chciałam mieć z tyłu głowy że historia może się powtórzyć i zakończyć akurat nie pomyślnie. Nastraszyli mnie wszyscy, że nie dojdę do siebie tak szybko jak po SN. To wszystko siedzi w głowie, nie powiem że mnie nie bolało, ale dało się znieść. Po 4 godzinach od narodzin drugiego syna , wstałam i pospacerowałam trochę po sali. Po 3 dniach nie potrzebowałam już żadnych leków przeciwbólowych. Pomijając noc po cesarce, sama zajmowałam się dzieckiem. Na sali podczas zabiegu miałam taki spokój w głowie, mogłam przeżyć narodziny syna tak jak sobie to wymarzyłam. Usłyszałam ten piękny płacz i z mężem płakaliśmy razem. Całkowicie dwie inne sytuacje. To było piękne, na prawdę. Miałam też przeczucie, bo drugie dziecko już większe 54 cm, 3600g, duża główka. Myślę, że byłoby bardzo ciężko, ale zostaje mi tylko pisać scenariusz który już się nie wydarzy. Trzymam za Was kciuki i ściskam! Teraz macie piękny czas ❤️🎈💙
To sie tak skończyło w przypadku pierwszego powodu... bo od poczatku tam wszystko poszło źle. Zapewne rodziłaś na plecach, nie ma możliwości by dziecko szybko i bezpiecznie sie tak urodziło, bo kosc ogonowa to blokuje. Do tego oksytocyna... jest bardzo niebezpieczne, przede wszystkim dla dziecka...bo rodzi sie na jednym dlugim ciągu skurczu, a nie tak jak w naturalnym porodzie..ze po każdym skurczu jest chwila wytchnienia. Pozycja do porodu to pozycja wertykalna.. W szpitalu mają swoje " zasady"... większość porodów w szpitalu się tak kończy przez ich system. Nie pozwalają na porody fizjologiczne(czyli w swoim tempie) kobieta nie moze rodzić na swoich zasadach czy w pozycji wygodnej dla niej,a nie dla lekarza czy położnej.
Rodziłam 30 października i na NFZ Dzień wcześniej wylądowałam z okropnym skurczami i krwawieniem ale kazali czekać. Cały dzień przepłakałam z bólu. O godzinie 22 jak zaczęły się skończę myślałam że urodzę w tej sali na patologii ciąży. Pamiętam tylko że spojrzałam na telefon i była 23.28 i przyszła położna sprawdzić tętno dzidzi i jak mnie zobaczyła wzięła mnie na badanie a na badaniu tylko padło zdanie „szybko na porodówkę” Klimat był, światło zgaszone, projektor odpalony, posmarowali mnie jakimś olejkiem. I o 0.22 mały już był. A no też był duży. Wyskoczył ekspresowo ❤
Ja w swojej pierwszej ciąży nacięta i pęknięcie samoistne a druga ciąża nic dzidzia wyszła sama tylko przy oby dwóch ciężko znosiłam poród 😁❤️ Gratulacje dla mamusi ❤️❤️ I dużo zdrówka dla całej rodzinki 🎉
Dzień dobry Pani Ulu, mieszkam z tobą na osiedlu i uwielbiam cię oglądać ale boję się podejść po zdjęcie bo tak prywatnie to na pani/pan i tak głupio nie? Ale tak wogóle to bardzo gratuluję ci porodu!!! I jak coś to jak dziecko będzie starsze to z chęcią pomogę ❤ Jakby co to jestem z 7G/1 czwarty domek po lewej stronie 😅
Oglądałam poród Andzi zanim zaszłam w ciążę, Twój oglądam już jako mama dwójki niestety po dwóch cięciach cesarskich bo się nie udało mimo wielu godzin i chęci. Jesteś mega dzielna! Gratulacje ! Będziesz najlepsza Mama dla Nikosia 🩷
Przede mną 1 poród w kwietniu . Strasznie się tego boję. Pierwsze takie doznanie i nie wiem co mnie czeka ,strach przed nieznanym . Boję się i oglądając to już na samym początku płakać mi się chce ze strachu
Nie nastawiaj się źle, może być naprawdę dobrze. Każdy poród jest inny, wiadomo, musisz mieć świadomość, że może skończyć się różnie ale odpuść sobie czytanie/słuchanie o trudnych porodach bo nic ci to nie da, a tylko niepotrzebnie się stresujesz. Ja na przykład miałam podaną oksytocynę, skurcze miałam około trzech godzin ale nie były tragiczne, a od położenia się na łóżko do porodu udało mi się urodzić w 25 minut. Trzymam kciuki żeby u ciebie poszło jeszcze szybciej i spokojniej 🫶🏻. (Nie zdziw się że pisze z profilu o nazwie Kuba, to konto mojego chłopa a on ma YT premium więc też go używam 😆)
Ula, dziękuję za ten film❤️ jesteś cudowną kobietą! A Paweł wspaniałym, dojrzałym, gotowym do roli ojca mężczyzna 😊 wszystkiego dobrego dla całej waszej trójki!
Bardzo gratuluję Ci kochana!! Jesteś mega odważna. Dziękuję, że nagrywacie takie piękne chwile. Jest to dla mnie bardzo wspierające. ❤❤ Wszystkiego dobrego dla Was KOCHANI :*
U mnie był tak ciężki poród Mój synek ważył 4,5 kg I urodziłam naturalnie . Cudem wszystko skończyło się dobrze Jedna wielka pomyłka lekarzy Bo twierdzili na usg że dziecko jest małe A tu taki szok Ale jest piękny zdrowy i ma już 11 lat ❤
Gratulacje kochana Życzę dużo zdrówka dla Was i każdy chce mieć takie wsparcie podczas porodu od męża Pawła i życzę wam dużo zdrówka i mało nocy nieprzespanych wam życzę ❤❤❤❤❤❤❤
Ula ,gratulacje dla ciebie i dużo zdrowia dla maluszka jak i Ciebie❤ oglądam to i opłacze bo sama mam 25 lat i z jednej strony boję się porodu.Chociaż nie jestem w ciąży. Chce ale boję się
Popłakałam się ze wzruszenia ❤ rodziłam w lutym mimo że nie udało mi się urodzić naturalnie to najpiękniejszy moment w moim życiu ❤ Też mam syna Nikodema jest wspaniały ❤ Gratulacje i dużo zdrówka 😊
Pierwszy poród miałam siłami natury złapało mnie nagle, drugi poród siłami natury wywoływany. Porodu przez wywoływanie nie wspominam gorzej. Jednak po dwóch porodach stwierdzam, że już trzeci raz nie dałabym chyba rady. Gratulacje i dużo zdrowia ☺️
Gratulacje ❤ wywoływany porod jest okropnie bolesny. Jak samo się zacznie nie ma porównania byłaś bardzo dzielna! Mama napewno dumna z córki. Też mam Nikosia z tego roku. Jest niesamowity. Raczkuje od 6 msc teraz ma 8 i chce chodzić. Nikosie to zdolne chlopaki 🎉 ❤❤❤
Na moim porodzie na NFZ w piasecznie była i wanna i piłki i prysznic, ale niestety nie było możliwości żebym ich użyła ze względu na komplikacje, przez które byłam przykuta do łóżka na plecach przez cały ten czas. Walczyłam długo, również wywoływany miałam poród ze względu na rozmiar synka co do mojej mikro wielkości. Najpierw cewnik potem oksytosyna. Cewnik sprawił, że od razu mnie zwaliło z nóg (lekarz powiedział, że już dawno nikogo takiego nie miał), skurcze jak porodowe i tak ciągnęłam 12 godzin. Gdyby nie znieczulenie pewnie skończyłabym z cesarką ,bo byłam wycieńczona, prawie użyli na mnie vacuum ale jak zobaczyłam to ustrojstwo to momentalnie znalazłam siły. Miałam nacięcie, ale w moim przypadku nie było opcji odmówienia. Po porodzie który skończył się koło 8:30 do wieczora musiałam leżeć w tym wszystkim bo omdlewałam, więc nie mogłam się nawet umyć. Było ciężko, ale maluch wynagradza wszystko. Teraz mój maluch ma już 3 lata, ale jak patrze na to z perspektywy czasu to gdyby nie hormony to ciężko by było to przetrwać. Ta matczyna moc jest niesamowita. Życzę wam dużo zdrówka
U mnie np w pierwszej ciąży mówili ,że będzie mały 3500 maks. W dniu terminu odeszły mi wody pojechałam do szpitala koło 2 w nocy dopiero koło 7 dostałam malutkich skurczy i nic się nie działo kilo 11 mimo naturalnych oznak porodu podali oxytocyne i mimo to skończyło się cesarskim cieciem.
Dwa porody, wywoływane, drugi poród krótszy ale bardziej bolesny🤪, jeden poród u mnie w mieście na NFZ, drugi poród również na NFZ ale rodziłam w stolicy, u mnie przy drugim porodzie miałam plan porodu identyczny jak ty Kochana, 1 maj pojechałam do szpitala badania założenie balonika, 02.05 porodówka godz8:00 Ktg, oxy o 11:58podanie znieczulenia zbawienie 😁po 14 synek był z nami. ❤️. Wyglądam szpital bardzo podobny do tego co ja rodziłam w Maju na NFZ. Pozdrawiam.
JESTEŚ BARDZO SILNA !! tyle bólu i cierpienia było a i tak wyglądałaś po prostu genialnie !! nie wyglądałaś jakbyś właśnie urodziła normalnie w szoku jestem i oczywiście moje gratulacje dla was 💋
W komentarzach jest dużo negatywnych historii, wiec chciałabym powiedzieć wam, że moze być dobrze. Moj pierwszy poród zaczą sie spontanicznie w 40+0 od odejscia wód do pierwszego skurczu minęła godzina, dwie godziny później skonczyłam rodzić. Natomiast drugi poród miałam wywoływany w 40+0. O 9 założyli mi balonik o 13 wypadł, o 15 przebili pęcherz płodowy, o 15³⁰ dostałam skurczy (nie miałam podawanej oksytocyny) o 18⁰³ skończyłam rodzić. Nie byłam nacinana i nie pękłam. Ból był podobny, jak przy pierwszym - może być dobrze
Moja porodówka na NFZ wyglądała prawie identycznie jak twoja. I panie były wspaniałe. Moj poród pierwszy trwał krótko a drugi zaczął się już skurczami partymi i trwal 20 minut. Jestem jedną z niewielu osob które są w stanie powiedzieć że dobrze wspominam porody
Popłakałam się 😭 sama rodziłam 3 miesiące temu po 12 godzinach skończyło się niestety-stety cesarskim cięciem ale pierwszy przytulas ze swoim dzieckiem… no nie ma nic piękniejszego ❤❤❤
Ogromne gratulacje ❤ dużo zdrówka i miłości ❤ jesteś mega silna Ula masz mega wsparcie do rodziny i od Pawła ❤ oby tak dalej 🎉🎉🎉 baby są mega silne ❤️❤️❤️
Ula jesteś dla mnie przykładem tego że w 21 wieku istnieją jeszcze prawdziwe silne kobiety. U mnie poród wywoływany skończył się cesarka i rok po dalej nie czuję się do końca dobrze.. płacze za każdym razem widzę kiedy udaje się kobiecie urodzić naturalnie i czuję zazdrość.. dużo miłości dla waszej nowej rodzinki Ula. 🥹♥️
@@adiso8055 u mnie przy każdym mocniejszym skurczu tętno dziecka zaczęło drastycznie spadać, cesarka uratowała mu życie i jak się okazało - pępowina owinięta wokół szyi 3 razy.. w takiej sytuacji można tylko dziękować za istnienie cesarki ale nigdy nie zrozumiem jak ktoś mówi że jest ona lepszym albo łatwiejszym wyborem
@@paaulinakoWybierz się do specjalisty.. kobiety same to sobie robią… „urodziłam cc więc nie dałam rady” przestańmy stygmatyzować cesarkę i porównywać porody Naprawdę nie ma znaczenia dla was szczęśliwe zakończenie, tylko przebieg porodu nie po waszej myśli?
Jak zwykle kobieta w Polsce usprawiedliwia okaleczenie krocza pod nazwą nacięcie i łatwo daje sobie wmówić że było konieczne (bo główka za duża, bo coś tam jeszcze). To smutne że w Polsce nadal to jest powszechne (WHO mówi o 10-15 procentach koniecznych nacięć a u nas jest ich 50 procent lub więcej). Nacięcie powinno być zakazane poza skrajnymi wyjątkami. Poza tym co to znaczy że lekarz powiedział pani, że dziecko jest już takie duże? I jakie przewidują że będzie pod koniec ciąży? Ponad 4 kg? Lekarze zajmujący się ciążą często źle przewidują i każą wywoływać poród, a okazuje się że takiej potrzeby wcale nie było. Poza tym szkoda że nie pokazała pani w ogóle fazy parcia, bo akurat ten moment ludzie najbardziej chcą obejrzeć, bo jest najciekawszy z całego porodu. Na koniec muszę napisać że podziwiam panią, że w obecnych czasach zdecydowała się pani na urodzenie dziecka.
Jestem w 31 tygodniu i tez już wiem ze mój synek będzie duży. Na ten moment jesteś 3 tygodnie do przodu jeśli chodzi o wymiary. Czy Nikodem też wyprzedzał zakładane wymiary przez cała ciążę? Dziękuję Ci za ten filmik, dodalas mi otuchy że jednak przy dużym dziecku też da się urodzić naturalnie ❤️ wszystkiego dobrego dla Was!
Niestety mnie też to może czekać, termin w połowie grudnia a lekarz mi już powiedział że będzie duży chlopak i być może będę miała wywoływany porod 😔 fajnie jest zobaczyć co może i mnie czekać, dziękuję za ten film 💜
Gratulacje ❤ błogosławieństwa Bożego ❤❤❤mama miała zabieg z tatą już lepiej Stefan labuz się znalazł i ma chorobę a piesek miał rocznicę śmierci a ja miałam uro ❤❤❤❤
Ja czułam krocze przez kolejne pół roku po porodzie...kłaki z krocza haczyly o gacie z koronki, albo jak szłam długo i się ocierało ...proponuje bieliznę bez koronki i bardzo miękkiego materialu😊
Fajny, szczery filmik. Dobrze się słuchało, bez zbytniego odzierania się z prywatności, ale mimo wszystko garść potrzebnych informacji dla przyszłych mam - jak może skończyć się wywołanie porodu, jak ważne jest w tym momencie wsparcie bliskich i dobry personel. Oby kiedyś każda kobieta mogła rodzić w takich warunkach, a nie tylko te na które jest stać by rodzić godnie. Dużo zdrowia dla Ciebie i malucha ♥️ Dzielna Kobieto! ♥️
Obejrzałam cały filmik płacząc. Przypomniał mi się mój poród, który odbył się zaledwie 11 msc temu . Ten strach, ten ból a zarazem szczęście, które jest nie do opisania. Cieszcie się każdą chwilą, bo te chwile są tak ulotne 🥹 Zdrówka dla synka, a Ty Ula możesz być z siebie dumna. Będziesz wspaniałą mamą!
Pięknie jak to czytałam to płakałam
Jak to czytam to płacze 4:29 4:33 4:34 OMG ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Z całym szacunkiem, ale CC to nie takie chop siup i to nie tak, że nie boli.
Ja też miałam wywoływany poród. Ból był nie do opisania, a rozwarcie się w ogóle nie robiło. Po wielu godzinach cierpienia skończyło się cesarką. A lekarz przy operacji mi powiedział, że synek by się sam i tka nie urodził bo był za duży i dodatkowo owinięty pępowiną. My kobiety jesteśmy bardzo silne. Przesyłam wam dużo siły na następne miesiące ❤
U mnie było dokładnie tak samo 🥲
Przechodziłam to samo tylko że moj porod trwał 3 dni, wody mi odeszły w poniedziałek a w środę skończyło sie cc bo dopiero mi się rozwarcie zaczynało robić a na już nie miałam sił 😢
Często wywoływanie porodu bardziej szkodzi niż pomaga. Powoduje komplikacje, kaskadę interwencji medycznych i koniecznych się cesarką lub przynajmniej okaleczeniem pod nazwą nacięcie krocza.
Miałam to samo
Przeszłam przez coś gorszego w szpitalu państwowym,30 lat temu. Nie mogłam po tym porodzie mieć więcej dzieci😔😪Mogli zrobić mi cesarkę.
Tak jak mówisz nigdy nie wiadomo jak to sie skonczy. U mnie dwa porody wywoływane pierwszy zakończył sie naturalnie z nacięciem, podczas drugiego wywoływania nic nawet nie drgnęło po calym dniu zrobili mi cesarkę ktorą znioslam fatalnie i miesiąc dochodziłam do siebie. Warto się na nic nie nastawiać i mieć w glowie kazdy scenariusz. Dużo zdrowka dla Was ! Ula jesteś wspaniałą mamą ❤ ogromne uznania dla Twojej mamy za obecność podczas porodu. Trzymacie się.
Jak miałaś poród z nacięciem to trudno go nazwać naturalnym.
@@terisia6546 serio ? Poród z nacięciem krocza nie jest porodem naturalnym?
@@anetakolorowa7100 Poród drogami natury owszem, ale nie naturalny. Naturalny jest bez ingerencji medycznej. Bez oksytocyny, bez nacięcia.
@@terisia6546ale jestes trolem. Pewnie zakompleksiona laska z tecza :)
@@terisia6546😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Głos mamy z za kamery rozczulił mnie tak bardzo że zaczęłam żałować że przy moim porodzie nie było mojej mamy.. cudownie że miałaś takie wsparcie
@@elizaniklas Ta mama była spokojna ale moja bardzo się bała i nie chciałam aby była przy mnie bo strach panika mogą się udzielać rodzącej.
Gratulacje dla rodziców 😊
Dużo historii negatywnych a więc ja podzielę się swoją pozytywną 😉
Ja miałam wywoływany poród, najpierw założony cewnik i mnie nie bolał, czułam tylko uczucie rozpierania przy zakładaniu, dużo chodziłam, zrobiłam 20 tys kroków, dużo schodów, cewnik wypadł robiąc 3 cm rozwarcia po 18h, porodówka, o 9 przebicie pęcherza, również bez bólu i podłączenie oxy, o 10 zaczęły się skurcze porodowe, bolały jak cholera, wiadomo, jednak miałam cudowną położną, która mnie wspierała i robiła wszystko aby ulżyć mi w bólu, mąż również spisał się na medal ❤️o 14:30 bobas już był z nami, nie każdy porod wiąże się z nieprzyjemnymi sytuacjami, rodziłam w państwowym szpitalu
Mam bardzo podobne odczucie, też miałam wywoływany. Ale u mnie przebicie pęcherza przyniosło poród bez konieczności podawania oxy ( uff 😂 ). Też dobrze wspominam, poród też w państwowym + bylam nacinana, a same parte trwały aż 1,5 godziny :)
Gratulacje 🎉 Kobiety to są twarde babki 💪🏽 piękna z Ciebie kobieta 🩷🩵
Piękne emocje, poleciało też wiele łez z mojej strony. Bardzo wzruszający film. Ola, Pawle gratulacje! Piękny etap przed wami, bardzo wymagający i czasami piekielnie trudny, ale warto! Wytrwałości, siły, miłości, zrozumienia, patrzcie na synka oczami przepełnionymi miłością tak pięknie jak dziś, tutaj. ❤
Piękny komentarz dołączam się do niego. Pozdrawiam.😂😅❤
Oglądając ten film wspomnienia wróciły , popłakałam się 🥺 dzielna byłaś !
Bogu niech będą dzięki
za szczęśliwy poród
i zdrowe dzieciątko.
Dużo zdrówka dla Was. 🫂❤️🙏🏽
Wspomnienia wróciły a rodziłam pół roku temu 🥹Mój drugi poród miałam wywoływany tabletkami, bardzo się bałam- było przecudownie i ekspresowo. Pierwszy zaczął się naturalnie, ale była oksytocyna,znieczulenie, które nie pomogło-wspominam gorzej 18godzin w bólu ciągłym. Mimo dwóch porodów, poszłabym rodzić jeszcze raz, to najcudowniejsze co może spotkać kobietę. Dużo zdrowia, rośnij zdrowo mały człowieku ❤
Gratulacje 🎉❤ ja jestem prawie 5 miesięcy po porodzie i to wszystko co opowiadasz jak bym to jeszcze raz przeżywała 😊 oczywiście nie było to do końca tak jak chciałam ale urodziłam w terminie i o równej 8:00 więc bardzo punktualna dziewczynka❤ widze że też zależy ci na karmieniu piersią więc jeśli mogę coś doradzić z własnego doświadczenia to nie próbuj sprawdzać czy masz mleko bo na pewno masz☺️ organizm kobiety jest na tyle inteligentny że sam wie ile dziecko je i ile mleka ma produkować, naprawdę ❤ ja się strasznie fiksowalam żeby karmić bo pierwsza córkę niestety nie było mi dane właśnie przez takie odciąganie, sprawdzanie.. a teraz wystarczy że przystawialam ja na żądanie i pilnowałam żeby jadła maks co 3-4h np w nocy jak spala, ale spokojnie to do 3 miesiąca później dziecko budzi się na jedzonko zadzej u nas jest np. Co 8-9 godzin 🥰 ściskam cieplutko i duuzo zdrowia dla rodzinki ❤
Również miałam z tych samych powodów co Ty wywoływany poród z różnica taka, że chodziłam już z rozwarciem na 3/4cm miesiąc. Miałam oxy które miałam wrażenie nic mi nie dały… poród finalnie naturalnie :) wspominam bardzo dobrze :D co do warunków w szpitalu rodziłam nie w prywatnej placówce, a warunki bym powiedziała że były lepsze niż na Twojej sali, więc chyba nie ma reguły! Gratuluję! Byłaś dzielana ❤
Gratulacje ❤ dużo zdrowia dla was 😘 każdej kobiecie życzę takiego wsparcia podczas porodu jaki Ula miała od Pawła i mamy ❤
Oj tak! Wsparcie Mamy i Pawła było nieocenione. Nie wyobrażam sobie bez nich porodu ♥️
Rodziłam 5 miesięcy temu w Warszawie w szpitalu Państwowym na NFZ - Dziecięcy Szpital Kliniczny im. Polikarpa Brudzińskiego przy ul. Żwirki i Wigury 63A.
Przepiękny szpital, świeżo wyremontowany, nowoczesny. Sala porodowa podobna do Waszej, sale poporodowe, łazienki wyremontowane. Byłam pod wielkim! wrażeniem, że tak dziś może wyglądać szpital 💪🏻
Ale co jest najważniejsze - pracują tam Anioły. Panie Położne, Lekarze i Pielęgniarki DO RANY PRZYŁÓŻ.
Gratulacje super że tak wygląda ten filmik a nie idealnie wszystko a później inni są w szoku że u nich tak nie był dzięki za to
Moment już z dzidziusiem w rękach tak mnie rozczulił, że się popłakałam❤ Też czekamy do marca na naszą dzidzie wymarzoną i nie mogę się doczekać trzymać ją w rękach i przytulać ❤ Gratulacje i jesteś mega silna i dzielna ❤
Trafiłam tu całkiem przypadkiem, temat mnie interesuje bo mój pierwszy poród w kwietniu, bardzo fajnie się oglądało, tak ładnie nagrane, wyglądacie na super parę, przyjemnie się na Was patrzy i słucha, opowiadacie spokojnym głosem, rzeczowo, poprawną polszczyzną, chyba zostanę tu na dłużej 😊
Popłakałam się na żadnym innym filmiku nie płakałam jak na tym .Mam 39 lat i bardzo chcę zostać mamą ,mam nadzieję że bóg pozwli mi nią zostać ❤️gratuluję Ula i Paweł ❤️
Ja moje porody wspominam pięknie, wszystko się samo zaczęli szybko i bezboleśnie dla mnie mimo podobno starszych skurczy według położnych. Ale nie wyobrażam sobie takiego porodu jak ty miałaś, też miałam nacinane krocze, a parę godzin po siadałam po turecku więc wszyscy byli w szoku 😅😂 a ty jesteś bardzo silną kobietą i teraz już mamą, dla naszych dzieci zrobimy wszystko 😍🩵🩵
Wspaniala jest wasza radość ❤ Gratulacje niech maluch rosnie zdrowo i duzo odpoczynku dla mlodej Mamy 🙂
Mi o 19 odeszły wody. Nie miałam żadnych skurczy, więc następnego dnia o 13 miałam podaną oksytocynę. O 17 już ledwo żyłam przez te bóle. Zbyt bardzo się bałam cc, chciałam już mieć to z głowy, więc z całej siły skupiłam się na tym, żeby urodzić, o niczym innym nie myślałam. O 18 już mój synek był z nami, po 15 minutach parcia. Teraz wiem, że miałam po prostu ogromne szczęście, że tak “łatwo” poszło. Sama położna zdziwiła się, że nie skończyło się cc.
Dużo zdrówka dla Waszej dwójki ♥️
Mój pierwszy poród też był wywoływany po 7 godzinach urodziłam i miałam szyte krocze. Przy drugim porodzie nie wywoływali mi ale poród trwał ponad 24 godziny byłam wykończona błagałam męża żeby to już się skończyło był dla mnie wielkim wsparciem przy porodzie . Urodziłam naturalnie bez szycia. Dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka ❤️🩵
24 godziny ? To nie ludzkie. Czy to nie zagraża dziecku. Ja bym się tak nie męczyła..
24godziny? To powinno być automatyczne CC, dziecko może się zadusić. I skończy się upośledzeniem.
@@atsushisakurai7849Poród postępował prawidłowo nie było wskazań do CC po prostu były skurcze ale rozwarcie bardzo małe
Wiadomo ja się bardzo męczyłam nie miałam już siły ale z dzieckiem było wszystko dobrze więc wskazań do CC nie było oprócz tego że poród trwał długo ..
@@myszaaamii7003 Powiem, że ciężko mi w to wierzyć. Jak odchodzą wody,wcale tak dużo czasu nie ma do urodzenia, by nie było komplikacji. Z resztą najlepiej poczekać aż dziecko same będzie chciało wyjść- na odejście wód. A jak za duże to cyk cc.
Uważam, że mamy 21w i kobiety nie muszą cierpieć by mieć dziecko. Znieczulenie to podstawa. W większości szpitali jest. W prywatnych klinikach zawsze. Nie wiem jak na żywca można wkładać cokolwiek w szyjkę. Bol jest nie do opisania.
Od 30 maja do 2. czerwca byłam w tym samym pokoju, co Ty i dość podobną sytuację miałam - cewnikowanie i oksytocyna na drugi dzień. Tyle, że mi ten cewnik sam nie wyleciał - musiałam go "urodzić"... Też żałuję, że naturalnie nie miałam skurczy, bo pewnie cała akcja porodowa wyglądałaby inaczej. Kobieta bardzo się męczy i trochę głupieje podczas tych sztucznych skurczy, bo one są częste i krótkie. Mimo wszystko jak Ty mam dobre wspomnienia ze szpitala Medicover.
Gratulacje kochana, pozdrawiam z moją już 5-miesięczną córeczką. ;*
Ja miałam CC z wyboru, ponieważ strasznie się bałam PN , mimo że synka już ze mną nie ma 😢 to i tak jestem z siebie dumna. Tydzień temu kolejna ciąża, poroniłam.. ból wewnętrzny nie do opisania. A Wam kochani rodzice życzę dużo wytrwałości i siły a dla Nikodema dużo dużo zdrówka ❤❤❤
Trzymam kciuki za panią i życzę 100 bobasów ❤❤❤❤i żadnych już smutków 😢
Kolejną ciążę pani donosi i utuli zdrowego bobasa w ramionach ❤❤❤
To wszysto jest takie realne jakbym to przezywala wczoraj. Przypominaja mi sie moje bole przy podawaniu oksytocyny, z tym ze nie mialam tyle szczescia i nie moglam dostac znieczulenia a dostawalam jedynie przeciwbolowe, ktore nic nie dawaly. Marzylam o tym by to sie skonczylo, po 12 godzinach meczarni, niespania i niejedzenia poczulam chwilowa ulge jak juz doszlo do porodu. Bardzo Ci zazdroszcze ze trzymasz zdrowe i zywe dziecko na rekach. Marze o tym zeby dane mi bylo uslyszec kiedys ten placz dziecka po porodzie😢
Kochana miałam to samo z synkiem. Też miałam rozwiązanie porodu przed czasem bo synek w terminie ważył by ok 5 kg a bardzo zależało mi na porodzie naturalnym. Odnosząc się do Twojego tik toka to właśnie dlatego, że bałam się bólu podczas podawania znieczulenia to 3 razy rodziłam bez znieczulenia. Piękny poród. Rodziłam 3 razy i ten ból jest warty tego by zobaczyć taki skarb w postaci dziecka🥰
Przykre jest to jak dużo porodów w Polsce jest niepotrzebnie wywoływanych 😅 juz nie mówiąc o nacinaniu krocza 😅
Gratuluję maluszka, cudowne uczucie ❤
Ula rodziłam kilka dni po Tobie, miałam miec dokładnie ta sama procedurę wywoływania ale dzień przed umowionym terminem wody mi odeszły i jakos ten porod przebiegł finalnie bez wspomagania. Bol jaki przezywamy podczas porodu nie da sie porownac z zadnym innym bólem. My kobiety jestesmy na maxa silne ❤️🫶🏽
Przecież rodzicie z własnej woli. Nikt wam nie każe tego robić. Poza tym naturalny poród jest bez oksytocyny i nacięcia krocza.
@@yrisirtis2259no i co twoj komentarz wniósł?
@@yrisirtis2259to jest najdurniejszy komentarz jaki w życiu przeczytałam😂
@@annas6276 Akurat mądrzejszy komentarz niż ty. Nie ma to jak narzekać że się rodzi skoro to czysty wybór, a nigdy przymus.
Gratulacje;) urodziłam 2 tygodnie przed terminem, synek 3980 i 62 cm, poród naturalny i bez pęknięcia. Miałam to szczęście mimo że pierwszy poród miałam traumatyczny.
Rodzę przed Bożym Narodzeniem, oglądając to popłakałam się, bo tak samo nie mogę się doczekać aż zobaczę swojego syna ❤
Ja tez! Termin mam na 24 grudnia. Szczęśliwego rozwiązania dla Was ❤️
@@glinkowskaa nawzajem :)
poród to piekny czas i fajnie, jesli mozna go milo wspominac :) znajoma rodzila w szpitalu medicover, nawet musiala dosc spory kawałek tam dojechac, ale jak sie okazalo- warto bylo! :) wszystko poszlo bez komplikacji a to najwazniejsze
Pięknie ❤ gratuluję Wam bardzo. Dużo zdrowia dla Maleństwa i dla Was również.
Ja również miałam wywoływany poród. Miałam podane 3 oksytocyny, przez 3 dni miałam wywoływane sztuczne skurcze. Ból nie do opisania i nie do zniesienia , niestety u mnie nie w szpitalu nie było znieczulenia więc musiałam wytrwać, a w głowie miałam pytania czy to przeżyje. Ale dla dziecka było warto❤
Jak to nie było znieczulenia? Zawsze jest dosłownie zawsze, jak odmawiają to prosisz na papierze. Koniec końców poród to zabieg medyczny. Poza tym przed wybiera się szpital/klinikę i co najważniejsze swojego lekarza, który odbiera Twój poród. Przeraża mnie to, bo to brzmi jakbyś na NFZ z własnej woli poszłaś...
Bardzo lubię takie filmy, wspomnienia wracają 🥹 Mimo, że są to najtrudniejsze momenty, to jednak, mimo wszystko najpiękniejsze i z ręką na sercu mówię, że z czasem wspomina się je z takim sentymentem.
Mój pierwszy poród był dla mnie traumą, rodziłam w bólach 12 h, dziecko z wagą 4550kg … dochodziłam do siebie bardzo długo , przy porodzie cały proces coś okropnego, zero wsparcia od personelu
Drugi poród po 4 latach ( ogromna panika w trakcie ) poród trwał 2,5 h i poszło naprawdę gładko, byłam w szoku, że można tak dobrze czuć się po porodzie. Piszę to, bo może któraś z kobiet obawia się po traumatycznym porodzie drugiej ciąży. Każda ciąża jest inna, tak samo jak poród ☺️
Oba porody miałam wywoływane, nawet wody nigdy nie odeszły mi same 😂 W obu bóle krzyżowe ale mimo to, wiem, że teraz już nie bałabym się tak porodu jak wcześniej. My kobiety mamy chyba jakieś specjalne moce 🙈
Gratulacje dla Was i brawa dla Ciebie Ula ♥️
@@Rudagrazyna-o2k Można próbować wywołać poród naturalnymi sposobami zanim się sięgnie po farmakologię. Sztuczną oksytocyna powoduje że skurcze są intensywniejsze a poród bardziej gwałtowny. Moje drugie dziecko było tydzień po terminie i postanowiłam wywołać poród poprzez współżycie z mężem. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jak szybko i mało boleśnie przebiegł ten drugi poród.
@ niestety nie na każdego te sposoby działają
Z pierwszą córką próbowałam co się da i się nie udało wywołać skurczy :) Z drugą natomiast musieliśmy szybko działać i nie było wyjścia. Ile ciąży tyle sytuacji. Nie na każdego zadziała sposób, który sprawdził się u innej kobiety niestety
@@Rudagrazyna-o2k To prawda bo u każdej kobiety inaczej funkcjonuje układ hormonalny. Też jeśli jest presja, stres ( kortyzol)to układ hormonalny produkuje dużo adrenaliny, która blokuje wydzielanie się oksytocyny ( hormonu miłości, skurczy) dlatego podają sztuczny hormon w szpitalu. Tyle że sztuczna oksytocyna często powoduje że poród jest bardziej bolesny.
Ja nie miałam porodu wywołanego ale skurcze zaczęły się od godziny 4 rano gdzie trwały co 3-4 min a urodziłam o godzinie 23:24 i to jeszcze musieli mi przebić pęcherz płodowy by się wszystko rozkręciło wkoncu. Więc można sobie policzyć ile godzin mnie męczyły skurcze. Rodziłam bez znieczulenia i po wszystkim zamiast cieszyć się ,że moje dziecko jest na świecie to jechałam na wyciągnięcie łożyska ,które samo nie chciało się urodzić pod znieczuleniem i dostałam krwotoku więc różnie to bywa. Gratulacje dla Was i cieszę się,że nie było tak źle.
Gratulacje! 🙂 2 miesiące temu ja też wspierałem swoją żonę przy porodzie naszego synka. Choć może lepiej powiedzieć nie przeszkadzałem żonie😄bo jednak w trakcie takiego bólu jest się jakby w innej rzeczywistości. Super, że dobrze się skończyło i że laktacja idzie dobrze. Dużo zdrowia dla Ciebie, Nikosia i ogólnie całej rodzinki. 🙂
Przepiękna silna kobieta 💖 gratulacje
Ja również miałam wywoływany poród, prawie 2 tygodnie po terminie porodu szyjka nieprzygotowana ... Na szczęście wody same odeszły w szpitalu, ale sztuczna oksy to jest jakiś kosmos ... 9 godzin w bólach ale dałam radę, córeczka przyszła na świat sn i jestem tak z siebie dumna jak nigdy dotąd
Gratulacje dla was obojga!! ❤
Widok wspierającego Cię Pawła to coś niesamowitego!! Każdej kobiecie życzę takie partnera!
Teraz wracaj do sił!! Mam nadzieję że za jakiś czas znowu zobaczymy u Ciebie jakiś film ❤
Oglądając ten film przypomina mi się mój poród który był rok temu i od razu się wzruszam, gratulacje dla rodziców ❤️
Ale się wzruszyłam... :) Wszystkiego dobrego dla Was, kochani rodzice!
Pierwszy poród też miałam wywoływany, bolało przeokropnie. Męczyłam się przez kilkanaście godzin, wymiotowałam z bólu. Finalnie urodziłam, ale nacięli mnie na żywca. Później wiele miesięcy traumy i bólu😢 Drugi poród poszedł ekspresowo, bo od pierwszego skurczu do momentu pojawienia się syna na świecie minęła godzina i 40 minut😅 Wszystko zaczęło się samo. Dobrze, że byłam wtedy w szpitalu na patologii (synek mi się o tydzień przeterminował🤪), bo nie zdążyłabym do szpitala dojechać. Teraz w maju czeka mnie trzeci i nie wiem na co się szykować🙈
Chyba nie może być tak źle
Skoro decydujesz się na kolejne ciąże :)
@@maja5389 Zawsze jest opcja porodu w domu. Też szybko rodziłam drugie dziecko a trzecie też dość sprawnie ale w domu.
Popłakałam się na fragmencie , gdy mama mówi że cię kocha wsparcie które ci dała to jest coś najpiękniejszego.
Rodziłam miesiąc temu na NFZ i sala porodowa jak i sala w której później przebywałam wyglądała tak samo jedynie nie było dodatkowego wyposażenia dla bobasa ale i tak brałam ze sobą swoje rzeczy.
Gdzie rodziłaś?
W Gdańsku w uck jest porodowka na nfz a jest bardzo luksusowo+położne to anioły, moge szczerze polecić❤@@Alinell2
Dokładnie u mnie szpital państwowy i lepiej wygląda niż ten tutaj. Teraz porodówki NFZ są bardzo zadbane i wyposażone
Powiem ze swojego doświadczenie.
Miałam dwa porody, pierwszy SN, drugi CC.
Pierwszy w 2022 wywoływany, ból niesamowity (nie jestem jakoś wytrzymała na ból) polepszyło się przy podaniu znieczulenia. Później parte, położna z uczennicą mówią, że 15 minut i syn będzie z nami.. niestety, z kwadransu zrobiło się ponad 2 godziny. Nie miałam siły, okazało się, że syn zaklinowany w kanale rodnym. Nagle z dwóch osób na sali + mój mąż, zrobiło się 10 osób. Żywcem wycisnęli mi syna z brzucha, jedna położna i lekarz. Dodatkowo zastosowali Vacuum dwa razy bo za pierwszym się odczepiło. Syn nie płakał, adrenalina u mnie robiła swoje. Maz mi wkręcał, że jest wszytko dobrze. Nie widziałam syna, odcięli szybko pępowinę i zabrali go gdzieś (okazało się po jakimś czasie, że obok na sali czekał zespół żeby go reanimować). Trauma na całe życie, nie chciałam drugi raz przez to przechodzić. Mogą się pojawić komentarze, że dziecko było duże. Wręcz przeciwnie, syn był malutki 52 cm, 2650g, mała główka. Zero pęknięć, gdyby nie ta trauma to byłby idealny poród.
Drugi poród - na życzenie CC.
Miałam rozmowę z położna, z lekarzem - namawiali na SN, nie zgodziłam się. Nie chciałam mieć z tyłu głowy że historia może się powtórzyć i zakończyć akurat nie pomyślnie.
Nastraszyli mnie wszyscy, że nie dojdę do siebie tak szybko jak po SN.
To wszystko siedzi w głowie, nie powiem że mnie nie bolało, ale dało się znieść. Po 4 godzinach od narodzin drugiego syna , wstałam i pospacerowałam trochę po sali. Po 3 dniach nie potrzebowałam już żadnych leków przeciwbólowych. Pomijając noc po cesarce, sama zajmowałam się dzieckiem. Na sali podczas zabiegu miałam taki spokój w głowie, mogłam przeżyć narodziny syna tak jak sobie to wymarzyłam. Usłyszałam ten piękny płacz i z mężem płakaliśmy razem. Całkowicie dwie inne sytuacje. To było piękne, na prawdę.
Miałam też przeczucie, bo drugie dziecko już większe 54 cm, 3600g, duża główka. Myślę, że byłoby bardzo ciężko, ale zostaje mi tylko pisać scenariusz który już się nie wydarzy.
Trzymam za Was kciuki i ściskam! Teraz macie piękny czas ❤️🎈💙
To sie tak skończyło w przypadku pierwszego powodu... bo od poczatku tam wszystko poszło źle.
Zapewne rodziłaś na plecach, nie ma możliwości by dziecko szybko i bezpiecznie sie tak urodziło, bo kosc ogonowa to blokuje.
Do tego oksytocyna... jest bardzo niebezpieczne, przede wszystkim dla dziecka...bo rodzi sie na jednym dlugim ciągu skurczu, a nie tak jak w naturalnym porodzie..ze po każdym skurczu jest chwila wytchnienia.
Pozycja do porodu to pozycja wertykalna..
W szpitalu mają swoje " zasady"... większość porodów w szpitalu się tak kończy przez ich system.
Nie pozwalają na porody fizjologiczne(czyli w swoim tempie) kobieta nie moze rodzić na swoich zasadach czy w pozycji wygodnej dla niej,a nie dla lekarza czy położnej.
@@Shuradh W jakiej pozycji rodziłaś pierwsze dziecko ?
Bardzo się wzruszyłam,piękny film 🥹
A Wam serdecznie gratuluję,będziecie wspaniałymi rodzicami 🫶🏻🤍
Rodziłam 30 października i na NFZ
Dzień wcześniej wylądowałam z okropnym skurczami i krwawieniem ale kazali czekać. Cały dzień przepłakałam z bólu. O godzinie 22 jak zaczęły się skończę myślałam że urodzę w tej sali na patologii ciąży. Pamiętam tylko że spojrzałam na telefon i była 23.28 i przyszła położna sprawdzić tętno dzidzi i jak mnie zobaczyła wzięła mnie na badanie a na badaniu tylko padło zdanie „szybko na porodówkę”
Klimat był, światło zgaszone, projektor odpalony, posmarowali mnie jakimś olejkiem. I o 0.22 mały już był. A no też był duży. Wyskoczył ekspresowo ❤
Gratulacje ❤ zdrówka dla ciebie Ula i dla dzidziusia. Mam nadzieję że szybko wrócisz do pełnych sił
Ja w swojej pierwszej ciąży nacięta i pęknięcie samoistne a druga ciąża nic dzidzia wyszła sama tylko przy oby dwóch ciężko znosiłam poród 😁❤️ Gratulacje dla mamusi ❤️❤️ I dużo zdrówka dla całej rodzinki 🎉
Dzień dobry Pani Ulu, mieszkam z tobą na osiedlu i uwielbiam cię oglądać ale boję się podejść po zdjęcie bo tak prywatnie to na pani/pan i tak głupio nie? Ale tak wogóle to bardzo gratuluję ci porodu!!! I jak coś to jak dziecko będzie starsze to z chęcią pomogę ❤ Jakby co to jestem z 7G/1 czwarty domek po lewej stronie 😅
Oglądałam poród Andzi zanim zaszłam w ciążę, Twój oglądam już jako mama dwójki niestety po dwóch cięciach cesarskich bo się nie udało mimo wielu godzin i chęci.
Jesteś mega dzielna! Gratulacje ! Będziesz najlepsza Mama dla Nikosia 🩷
Brawo dla ciebie że dałaś radę
Zdrowia dla was i młodego 💙
Dziękujemy ♥️👼🏼
Dużo zdrówka! Byłaś mega dzielna!
Przede mną 1 poród w kwietniu . Strasznie się tego boję. Pierwsze takie doznanie i nie wiem co mnie czeka ,strach przed nieznanym . Boję się i oglądając to już na samym początku płakać mi się chce ze strachu
Nie nastawiaj się źle, może być naprawdę dobrze. Każdy poród jest inny, wiadomo, musisz mieć świadomość, że może skończyć się różnie ale odpuść sobie czytanie/słuchanie o trudnych porodach bo nic ci to nie da, a tylko niepotrzebnie się stresujesz. Ja na przykład miałam podaną oksytocynę, skurcze miałam około trzech godzin ale nie były tragiczne, a od położenia się na łóżko do porodu udało mi się urodzić w 25 minut. Trzymam kciuki żeby u ciebie poszło jeszcze szybciej i spokojniej 🫶🏻.
(Nie zdziw się że pisze z profilu o nazwie Kuba, to konto mojego chłopa a on ma YT premium więc też go używam 😆)
Piękna mama!!!Gratulacje!😀☀️
Ula, dziękuję za ten film❤️ jesteś cudowną kobietą! A Paweł wspaniałym, dojrzałym, gotowym do roli ojca mężczyzna 😊 wszystkiego dobrego dla całej waszej trójki!
Bardzo gratuluję Ci kochana!! Jesteś mega odważna. Dziękuję, że nagrywacie takie piękne chwile. Jest to dla mnie bardzo wspierające. ❤❤ Wszystkiego dobrego dla Was KOCHANI :*
5:45 powodzenia 😢😢 mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem ❤❤❤❤
U mnie był tak ciężki poród
Mój synek ważył 4,5 kg
I urodziłam naturalnie .
Cudem wszystko skończyło się dobrze
Jedna wielka pomyłka lekarzy
Bo twierdzili na usg że dziecko jest małe
A tu taki szok
Ale jest piękny zdrowy i ma już 11 lat ❤
Gratulacje kochana Życzę dużo zdrówka dla Was i każdy chce mieć takie wsparcie podczas porodu od męża Pawła i życzę wam dużo zdrówka i mało nocy nieprzespanych wam życzę ❤❤❤❤❤❤❤
Macie pięknego synka
Super Ula jestes bardzo dzielna!!!!!❤
Piękne nagranie. To zrozumiała, że nie nagrywaliście jak było źle, ale mówiłaś o tym i to jest cudowne. ❤
Ula ,gratulacje dla ciebie i dużo zdrowia dla maluszka jak i Ciebie❤ oglądam to i opłacze bo sama mam 25 lat i z jednej strony boję się porodu.Chociaż nie jestem w ciąży. Chce ale boję się
Durzo zdrówka💗 widać twój uśmiech nie do opisania🥹 gratulacje😍
Podziwiam za odwagę, i dziekuję że podzielilas sie swoją historią ❤
Popłakałam się ze wzruszenia ❤ rodziłam w lutym mimo że nie udało mi się urodzić naturalnie to najpiękniejszy moment w moim życiu ❤
Też mam syna Nikodema jest wspaniały ❤
Gratulacje i dużo zdrówka 😊
Pierwszy poród miałam siłami natury złapało mnie nagle, drugi poród siłami natury wywoływany. Porodu przez wywoływanie nie wspominam gorzej. Jednak po dwóch porodach stwierdzam, że już trzeci raz nie dałabym chyba rady. Gratulacje i dużo zdrowia ☺️
Gratulacje ❤ wywoływany porod jest okropnie bolesny. Jak samo się zacznie nie ma porównania byłaś bardzo dzielna! Mama napewno dumna z córki. Też mam Nikosia z tego roku. Jest niesamowity. Raczkuje od 6 msc teraz ma 8 i chce chodzić. Nikosie to zdolne chlopaki 🎉 ❤❤❤
Czy możemy znormalizować cc? Nikt nie ma prawa nikogo osądzać czy rodził naturalnie czy cc
Gratuluję, dużo zdrówka dla Was
Dzielna dziewczyna jesteś! ❤
Dużo dużo zdrówka dla was
Płacze z Tobą Ula ze szczęścia 😍🥰 Wszystkiego dobrego dla Was 🎉❤
Na moim porodzie na NFZ w piasecznie była i wanna i piłki i prysznic, ale niestety nie było możliwości żebym ich użyła ze względu na komplikacje, przez które byłam przykuta do łóżka na plecach przez cały ten czas. Walczyłam długo, również wywoływany miałam poród ze względu na rozmiar synka co do mojej mikro wielkości. Najpierw cewnik potem oksytosyna. Cewnik sprawił, że od razu mnie zwaliło z nóg (lekarz powiedział, że już dawno nikogo takiego nie miał), skurcze jak porodowe i tak ciągnęłam 12 godzin. Gdyby nie znieczulenie pewnie skończyłabym z cesarką ,bo byłam wycieńczona, prawie użyli na mnie vacuum ale jak zobaczyłam to ustrojstwo to momentalnie znalazłam siły. Miałam nacięcie, ale w moim przypadku nie było opcji odmówienia. Po porodzie który skończył się koło 8:30 do wieczora musiałam leżeć w tym wszystkim bo omdlewałam, więc nie mogłam się nawet umyć. Było ciężko, ale maluch wynagradza wszystko. Teraz mój maluch ma już 3 lata, ale jak patrze na to z perspektywy czasu to gdyby nie hormony to ciężko by było to przetrwać. Ta matczyna moc jest niesamowita. Życzę wam dużo zdrówka
U mnie np w pierwszej ciąży mówili ,że będzie mały 3500 maks. W dniu terminu odeszły mi wody pojechałam do szpitala koło 2 w nocy dopiero koło 7 dostałam malutkich skurczy i nic się nie działo kilo 11 mimo naturalnych oznak porodu podali oxytocyne i mimo to skończyło się cesarskim cieciem.
Pamiętam swoje porody i aż łezka się w oku kręci . Powiem ci tylko że mój drugi porod był łatwiejszy niż pierwszy 😂 dużo zdrowia dla całej rodzinki ❤❤
Świetny film. Ogromne gratulacje 🥰
Dwa porody, wywoływane, drugi poród krótszy ale bardziej bolesny🤪, jeden poród u mnie w mieście na NFZ, drugi poród również na NFZ ale rodziłam w stolicy, u mnie przy drugim porodzie miałam plan porodu identyczny jak ty Kochana, 1 maj pojechałam do szpitala badania założenie balonika, 02.05 porodówka godz8:00 Ktg, oxy o 11:58podanie znieczulenia zbawienie 😁po 14 synek był z nami. ❤️. Wyglądam szpital bardzo podobny do tego co ja rodziłam w Maju na NFZ. Pozdrawiam.
JESTEŚ BARDZO SILNA !! tyle bólu i cierpienia było a i tak wyglądałaś po prostu genialnie !! nie wyglądałaś jakbyś właśnie urodziła normalnie w szoku jestem i oczywiście moje gratulacje dla was 💋
W komentarzach jest dużo negatywnych historii, wiec chciałabym powiedzieć wam, że moze być dobrze. Moj pierwszy poród zaczą sie spontanicznie w 40+0 od odejscia wód do pierwszego skurczu minęła godzina, dwie godziny później skonczyłam rodzić. Natomiast drugi poród miałam wywoływany w 40+0. O 9 założyli mi balonik o 13 wypadł, o 15 przebili pęcherz płodowy, o 15³⁰ dostałam skurczy (nie miałam podawanej oksytocyny) o 18⁰³ skończyłam rodzić. Nie byłam nacinana i nie pękłam. Ból był podobny, jak przy pierwszym - może być dobrze
Moja porodówka na NFZ wyglądała prawie identycznie jak twoja. I panie były wspaniałe. Moj poród pierwszy trwał krótko a drugi zaczął się już skurczami partymi i trwal 20 minut. Jestem jedną z niewielu osob które są w stanie powiedzieć że dobrze wspominam porody
Gratulacje! Jesteś dzielna ❤️
Gratulacje❤❤ dużo siły i szczęścia
Oglądam ten film i płacze. Moje wspomnienia z porodu wróciły i nawet już pamiętam o tym bólu tylko o tym całym szczęściu które mam teraz przy sobie❤
Popłakałam się 😭 sama rodziłam 3 miesiące temu po 12 godzinach skończyło się niestety-stety cesarskim cięciem ale pierwszy przytulas ze swoim dzieckiem… no nie ma nic piękniejszego ❤❤❤
Gratulacje🎉 🎉jesteś śilna jesteś piękna ❤
Ula, jesteś tak silna teraz przed Wami cudowny czas, gratulacje🫶🏻🥹
Sama mam dwóch synów, drugi ma 7 tygodni i łzy mi leca jak oglądam ten filmik. Sama sobie wszystko przypominam 🥰🥹
Zdrowia szczęścia pomyślności w nowej odsłonie życia ❤
Ogromne gratulacje ❤ dużo zdrówka i miłości ❤ jesteś mega silna Ula masz mega wsparcie do rodziny i od Pawła ❤ oby tak dalej 🎉🎉🎉 baby są mega silne ❤️❤️❤️
Gratulacje, byłaś bardzo dzielna❤ Życzę dużo zdrowia dla ciebie i dla synka❤
Ula jesteś dla mnie przykładem tego że w 21 wieku istnieją jeszcze prawdziwe silne kobiety. U mnie poród wywoływany skończył się cesarka i rok po dalej nie czuję się do końca dobrze.. płacze za każdym razem widzę kiedy udaje się kobiecie urodzić naturalnie i czuję zazdrość.. dużo miłości dla waszej nowej rodzinki Ula. 🥹♥️
Prawie każda może urodzić naturalnie. Ale nie na leżąco lecz w pozycji wertykalnej i w swoim tempie, a nie na zasadzie kiedy ma przeć.
@@adiso8055 u mnie przy każdym mocniejszym skurczu tętno dziecka zaczęło drastycznie spadać, cesarka uratowała mu życie i jak się okazało - pępowina owinięta wokół szyi 3 razy.. w takiej sytuacji można tylko dziękować za istnienie cesarki ale nigdy nie zrozumiem jak ktoś mówi że jest ona lepszym albo łatwiejszym wyborem
@@paaulinakoWybierz się do specjalisty.. kobiety same to sobie robią… „urodziłam cc więc nie dałam rady”
przestańmy stygmatyzować cesarkę i porównywać porody
Naprawdę nie ma znaczenia dla was szczęśliwe zakończenie, tylko przebieg porodu nie po waszej myśli?
@@adiso8055 Tak pozycje wertykalne i ogólnie swoboda ruchów a to jak rodziły babcie czy mamy dawniej w szpitalu to dwa inne światy.
Jak zwykle kobieta w Polsce usprawiedliwia okaleczenie krocza pod nazwą nacięcie i łatwo daje sobie wmówić że było konieczne (bo główka za duża, bo coś tam jeszcze). To smutne że w Polsce nadal to jest powszechne (WHO mówi o 10-15 procentach koniecznych nacięć a u nas jest ich 50 procent lub więcej). Nacięcie powinno być zakazane poza skrajnymi wyjątkami. Poza tym co to znaczy że lekarz powiedział pani, że dziecko jest już takie duże? I jakie przewidują że będzie pod koniec ciąży? Ponad 4 kg? Lekarze zajmujący się ciążą często źle przewidują i każą wywoływać poród, a okazuje się że takiej potrzeby wcale nie było. Poza tym szkoda że nie pokazała pani w ogóle fazy parcia, bo akurat ten moment ludzie najbardziej chcą obejrzeć, bo jest najciekawszy z całego porodu. Na koniec muszę napisać że podziwiam panią, że w obecnych czasach zdecydowała się pani na urodzenie dziecka.
@Karoszew W Polsce według statystyk jest przyrost ujemny bo bardzo mało kobiet decyduje się na dziecko. Dlatego podziwiam kobiety które się decydują.
Nikodem jest tak słodki ! Zdrówka dla was 🩵🩵
Wspaniale gratulacje życzę wszystkiego najlepszego ❤❤❤
Jestem w 31 tygodniu i tez już wiem ze mój synek będzie duży. Na ten moment jesteś 3 tygodnie do przodu jeśli chodzi o wymiary. Czy Nikodem też wyprzedzał zakładane wymiary przez cała ciążę? Dziękuję Ci za ten filmik, dodalas mi otuchy że jednak przy dużym dziecku też da się urodzić naturalnie ❤️ wszystkiego dobrego dla Was!
Niestety mnie też to może czekać, termin w połowie grudnia a lekarz mi już powiedział że będzie duży chlopak i być może będę miała wywoływany porod 😔 fajnie jest zobaczyć co może i mnie czekać, dziękuję za ten film 💜
Gratulacje ❤ błogosławieństwa Bożego ❤❤❤mama miała zabieg z tatą już lepiej Stefan labuz się znalazł i ma chorobę a piesek miał rocznicę śmierci a ja miałam uro ❤❤❤❤
Ja czułam krocze przez kolejne pół roku po porodzie...kłaki z krocza haczyly o gacie z koronki, albo jak szłam długo i się ocierało ...proponuje bieliznę bez koronki i bardzo miękkiego materialu😊
Wsparcie bliskich.. poplakalam się ❤
Ten widok kiedy masz dziecko na rękach 🥺❤️