Czyli jak nie łapię kapci to najlepiej zalać tylko raz i potem wozić dętkę; w razie awarii na trasie nie ma babrania się z całym syfem. Pytanie jak dlugo opona pozostanie szczelna bez awarii bez dolewek? 2-3 lata będzie trzymać?
Mistrzu, wszystko dobrze, film spoko. tylko może zamiast odkręcać wentyl z napompowanym kołem, proponuję najpierw spuścić te powietrze i wtedy odkręcać wentyl. Chyba że ten segment był po to, żeby wydłużyć film i sobie skomplikować zadanie.
Dzięki za komentarz. Oczywiście tak można, ale sumarycznie szybciej spuścimy powietrze według procedury jak na filmie. Ale jasne - obie opcje są Ok, banalne itp itd :)
Kurcze walcze ze soba chyba ze dwa lata i i nie moge sie przemóc zeby zastosować mleko. Bardzo rzadko łapie kapcie, a widzialem kilka zmagań na trasie z mlekiem i mnie to odstrasza, plus często nietrzymanie ciśnienia zbyt dlugo gdy rower postoi. Chcialbym spróbować bo lubie mieć jakieś doświadczenie na temat na który sie wypowiadam, ale sam nie wiem... Zamówiłem sobie nowe koła i moze to bedzie dobry moment, żeby chociaż spróbować...
Jak sprawdza się ten system, gdy rower jest przechowywany na zewnątrz, np. na balkonie? Latem wysoka temperatura, zimą temperatura często na minusie. Czy w takim przypadku system bezdętkowy z mlekiem ma w ogóle sens? Jaki będzie wpływ temperatury na samo mleko w oponie? Czy warto w to wchodzić czy lepiej zostać przy dętkach? Ma ktoś doświadczenia z podobną sytuacją?
Ja rower trzymam w garażu, gdzie jest taka sama temperatura jak na dworzu i sprawdza się świetnie, co kilka miesięcy doleje te 30 ml mleka i praktycznie zapomniałem o przebytych oponach. Wszystko też ma się rodzajem mleka tak jak kolega w filmie wspomniał.
@@piotrus5552 Dolewki co jakiś czas. Zapchane wentyle. I niepolatane dziury przez co musiałem wkładać dętkę w oponę z mlekiem. Teraz mam TPU i porcję mleka w razie co w nerce
No dobra, ale co się z tym mlekiem dzieje, przecież nie znika w magiczny sposób. Jeżeli się tak ciągle dolewa, a ono tam zasycha, to co tam w tej oponie jest ? Ile ona waży po pewnym czasie. Skoro z tym jest tyle pier....nia, to całe szczęście, że tego nie zrobiłem, bo już myślałem o tym.
Dla mnie rowerowy tubeless to takie trochę oszustwo, bo zamiast standardowej dętki jest dętka z wyschniętego mleka, a nie brak jakiejkolwiek dętki. Tubeless żeby był tubelessem to powinien działać jak w samochodzie - bez problemu powinienem jeździć na samym powietrzu, dopiero jak przebiję oponę to wkładam dętkę lub mam ze sobą "nabój" uszczelniający z mlekiem, którego w razie flaka mogę użyć. Dla tych bardziej wymagających jeżdżących po kolcach i szkle pozostałaby opcja używania mleka non-stop, kosztem pierniczenia się z tym ustrojstwem co chwilę.
@@bartekzz1 jest i nie jest, dana obręcz z daną oponą się polubi i będzie szczelna, wymienisz oponę i możliwe że ta sama obręcz z inną oponą potrzyma kilka godzin i tyle. Próbowałem już. Też miałem tak, że w domu trzymała ładnie, ale pierwszy lepszy kamień, opona zrobiła "puff" i "miałeś pan tubelessa, a teraz zakładaj dętkę" 😁 Nigdzie żadnej gwarancji nie ma że bez mleka będzie trzymała, a to powinien być domyślny setup tubeless. Jakimś wyjściem jest zalanie takiego zestawu mlekiem raz i nie dolewanie mleka, ale już i tak mamy syf w kole i potencjalnie zatkany wentyl, więc od czasu do czasu można dolać i zajrzeć do wentyla czy w razie czego będzie można koło dopompować, wielkiej różnicy to nie zrobi.
@@bartekzz1 I układa się wtedy opona ładnie do obręczy? Myślałem o tym, ale co jak nie będzie chciała siąść prosto po wysmarowaniu mlekiem? Zawsze mnie to zniechęcało 😁 Przy zakładaniu opony zawsze sobie psikam wodą z mydłem, bez tego miewałem problemy żeby opona prosto siadła, a raczej mleko i woda z mydłem się nie polubią 😁 A wentyl na mleko już "wklejałem", mogę polecić 😁
Caffelatex ma działać w zakresie -20/+50°C - tak podaje producent. To zakres użytkowania. Przechowywanie powinno obejmować zakres temperatury -15/+30°C
Najlepsze mleko jakie miałem to z Muc-Off fajnie trzyma i nie trzeba robic czestych dolewek
Świetny poradnik
Uwielbiam widok upierdolonej opony i felgi od suchego mleka 😂
Bardzo fajny poradnik
W Warszawie dolewka mleka za koło to 40 zl, wiec warto umić
Thanks mate !
Przez 4 lata jakbym tak dolewał to bym wlał po litrze do koła wg Twoich wytycznych 😀
Mamy identyczne patenty na dolewanie, od lat stosuję identyczny sposób.
Jak sobie poradzić ze sprawdzeniem „poziomu mleka” w kole z wkładką?
Czyli jak nie łapię kapci to najlepiej zalać tylko raz i potem wozić dętkę; w razie awarii na trasie nie ma babrania się z całym syfem. Pytanie jak dlugo opona pozostanie szczelna bez awarii bez dolewek? 2-3 lata będzie trzymać?
Ja mam kola od 4 lat zamleczone, dolewam raz na mleka i tyle 🤭 ale boje sie pomyśleć ile juz tam zeschnietego w srodku mleka znajde i ile to wazy.
Mistrzu, wszystko dobrze, film spoko. tylko może zamiast odkręcać wentyl z napompowanym kołem, proponuję najpierw spuścić te powietrze i wtedy odkręcać wentyl. Chyba że ten segment był po to, żeby wydłużyć film i sobie skomplikować zadanie.
Dzięki za komentarz. Oczywiście tak można, ale sumarycznie szybciej spuścimy powietrze według procedury jak na filmie. Ale jasne - obie opcje są Ok, banalne itp itd :)
Można tak dolewać bez końca? Nie trzeba co jakiś czas czyścić opony w środku?
dolewasz latami aż nie da się podnieść roweru. Wspaniały tentubeless
Kurcze walcze ze soba chyba ze dwa lata i i nie moge sie przemóc zeby zastosować mleko. Bardzo rzadko łapie kapcie, a widzialem kilka zmagań na trasie z mlekiem i mnie to odstrasza, plus często nietrzymanie ciśnienia zbyt dlugo gdy rower postoi. Chcialbym spróbować bo lubie mieć jakieś doświadczenie na temat na który sie wypowiadam, ale sam nie wiem... Zamówiłem sobie nowe koła i moze to bedzie dobry moment, żeby chociaż spróbować...
Pamietaj o oponach tubless😊
@@maciastrn3024 tak tak wiem 😉, ale nie powiedziane,że to zrobię 😂🔫
Jak sprawdza się ten system, gdy rower jest przechowywany na zewnątrz, np. na balkonie? Latem wysoka temperatura, zimą temperatura często na minusie. Czy w takim przypadku system bezdętkowy z mlekiem ma w ogóle sens? Jaki będzie wpływ temperatury na samo mleko w oponie? Czy warto w to wchodzić czy lepiej zostać przy dętkach? Ma ktoś doświadczenia z podobną sytuacją?
Ja rower trzymam w garażu, gdzie jest taka sama temperatura jak na dworzu i sprawdza się świetnie, co kilka miesięcy doleje te 30 ml mleka i praktycznie zapomniałem o przebytych oponach.
Wszystko też ma się rodzajem mleka tak jak kolega w filmie wspomniał.
Ja od kiedy pozbyłem się mleka nie mam problemów. Dosłownie zero.
a jakie problemy miałeś podczas stosowania mleka? :D
@@piotrus5552 Dolewki co jakiś czas. Zapchane wentyle. I niepolatane dziury przez co musiałem wkładać dętkę w oponę z mlekiem. Teraz mam TPU i porcję mleka w razie co w nerce
@@piotrus5552Łatki jeszcze mam
No dobra, ale co się z tym mlekiem dzieje, przecież nie znika w magiczny sposób. Jeżeli się tak ciągle dolewa, a ono tam zasycha, to co tam w tej oponie jest ? Ile ona waży po pewnym czasie. Skoro z tym jest tyle pier....nia, to całe szczęście, że tego nie zrobiłem, bo już myślałem o tym.
Jak podchodzić do koła z wkładką? Ona uniemożliwia sprawdzenie ilości mleka
Do koła z wkładką lejesz mniej mleka więc siłą rzeczy już go tam nie będzie, lej nową porcję.
Przy wkładkach dolewka może być potrzebna nawet częściej. Już kilka wkładek mamy przerobionych, które „piją” mleko… nasiąkają nim po prostu.
Gorzej jak dane mleko nie daje się dolać strzykawką
Dla mnie rowerowy tubeless to takie trochę oszustwo, bo zamiast standardowej dętki jest dętka z wyschniętego mleka, a nie brak jakiejkolwiek dętki. Tubeless żeby był tubelessem to powinien działać jak w samochodzie - bez problemu powinienem jeździć na samym powietrzu, dopiero jak przebiję oponę to wkładam dętkę lub mam ze sobą "nabój" uszczelniający z mlekiem, którego w razie flaka mogę użyć. Dla tych bardziej wymagających jeżdżących po kolcach i szkle pozostałaby opcja używania mleka non-stop, kosztem pierniczenia się z tym ustrojstwem co chwilę.
I tak jest, dobry zestaw tak powinien działać jak w samochodzie. Niektórzy wogóle mleka nie wlewają.
@@bartekzz1 jest i nie jest, dana obręcz z daną oponą się polubi i będzie szczelna, wymienisz oponę i możliwe że ta sama obręcz z inną oponą potrzyma kilka godzin i tyle. Próbowałem już. Też miałem tak, że w domu trzymała ładnie, ale pierwszy lepszy kamień, opona zrobiła "puff" i "miałeś pan tubelessa, a teraz zakładaj dętkę" 😁 Nigdzie żadnej gwarancji nie ma że bez mleka będzie trzymała, a to powinien być domyślny setup tubeless. Jakimś wyjściem jest zalanie takiego zestawu mlekiem raz i nie dolewanie mleka, ale już i tak mamy syf w kole i potencjalnie zatkany wentyl, więc od czasu do czasu można dolać i zajrzeć do wentyla czy w razie czego będzie można koło dopompować, wielkiej różnicy to nie zrobi.
@@arekb5951 Ja przed założeniem smaruje mlekiem ranty aby lepiej się przykleiła.
@@bartekzz1 I układa się wtedy opona ładnie do obręczy? Myślałem o tym, ale co jak nie będzie chciała siąść prosto po wysmarowaniu mlekiem? Zawsze mnie to zniechęcało 😁 Przy zakładaniu opony zawsze sobie psikam wodą z mydłem, bez tego miewałem problemy żeby opona prosto siadła, a raczej mleko i woda z mydłem się nie polubią 😁
A wentyl na mleko już "wklejałem", mogę polecić 😁
@@arekb5951 Ogólnie tak, lecz ja całe życie na dt swiss lub roval.
Jak to dziala w ujemnej temperaturze
Jak dobre mleko to do -5 nie miałem problemów.
W jednym ze sklepów widziałem mleko od Continental, które miało działać w temperaturze do -20
Caffelatex ma działać w zakresie -20/+50°C - tak podaje producent.
To zakres użytkowania.
Przechowywanie powinno obejmować zakres temperatury -15/+30°C
mleko to dziadostwo jak chcesz się babrać co 2-3 miesiące i dociążać regularnie rower. Polecajcie komuś jak ich nie lubicie ;)
Po jasną cholerę naczynie z podziałką, skoro wlewasz do czegokolwiek a i tak zasysasz strzykawką, która ma podziałkę.
Bo wiele opakowań jest tak skonstruowana, że nie nalejesz prosto do strzykawki, a z kolei odlać z powrotem do butelki jest w nich ciężko…
@@bikeworldPL Nawet z garnka do butelki odleję ;]