Przy zakupie używanego moto polecam: 1. Umieścić na umowie stan drogomierza, zapis o sprawdzeniu stanu technicznego w określonym terminie z zastrzeżeniem zwrotu moto w przypadku stwierdzenia uszkodzeń. 2. Po zakupie zawieźć moto do mechanika na przyczepie aby nie zmieniać stanu drogomierza. 3. Odpuścić zakup jeśli sprzedający nie zgadza się na umieszczenie zapisów z pkt. 1.
No tak ale nie wiadomo czy to zrobił handlarz czy kto. Czesto jest tak że kupujemy motocykl od niemca i mamy zapewnienie że jest wszystko ok. A później wychodzą takie kwiatki. Często handlarz kupując z Niemiec nie sprawdza takich rzeczy. Ostatnio kolega miał sytuację że kupił u niemca motorek i okazało się po 3 miesiącach u nowego kupca że ma dziurę w silniku zaklejoną kawałkiem blachy na silikon, i kto miał o tym wiedzieć że gdzieś od spodu wyjdzie taki kwiatek? Raz przyjechał motocykl dla znajomego co miał ramę złamaną bo Niemiec zapomniał powiedzieć. Niestety znowu Polacy chcą kupić jak najtaniej najlepiej pojazd w stanie nowym. Motocykl który ma już kilka lat to nie chce mi się wierzyć że nie miał chociażby parkingowki. Już trochę się tego przewinęło i niestety Niemcy oszukują i robi A gorsze fuszerki jak tu przedstawiony stelaż.
@@tomek55465 No tak, tylko, że w ogłoszeniu pisze że w 100% igła, nie miał nawet parkingówki. No więc albo kłamie świadomie, albo nie wie co pisze. Obstawiam, że kłamie, bo dodaje, że to co napisał nie jest ofertą.... Czyli napisał co chciał i może trafi na jelenia. Też przeglądam ogłoszenia i zastanawiam się ile jest prawdy w tych opisach. Pozdrawiam
Bystry podoba mi się że o tym informujesz , byłem na kupnie gtr 1400 i jeździłem po polsce w założeniu miałem znaleźć fajny egzemplarz nie oszczędzając przy tym kasy ogladnelem 5 i dałem sobie siana same ulepy nie należę do ludzi którzy kupują na oko tylko sprawdzam w polsce jest tragedia handlarze robią wszystko dla zysku zresztą nie tylko handlarze
Ps. Oddajemy Ci Yamahy bo jesteś solidny i dokładny - pora powiększyć paletę usług o handel nimi. A i w pracy będę miał lekki oddech nareszcie - odezwę się na priv . Mam kilka rzeczy do zrobienia przed sezonem 2025 :-) Pozdrawiam.
Prawda jest taka że handlarze zawsze czarują dobrze że jest taki ktoś jak ty co to piętnuje i pokazuje . Następne Moto jak będę chciał kupić to chyba też do ciebie go wezmę na przegląd chociaż jestem z Pomorza bo fachowców uczciwych jak ty jest niewielu . Pozdrawiam i tak trzymaj Bystry dobrą robotę robisz .
Piętnować piętnować i jeszcze raz piętnować taką patologię ale z doświadczenia wiem że to walka z wiatrakami ....mam nadzieję że się to kiedyś zmieni w dobie internetu. Pozdrawiam i powodzenia
Bardzo fajny materiał Krystian , osobiście uważam że takie sprawy powinny kończyć się w sądzie nałożeniem wysokiej kary grzywny i zakazem prowadzenia działalności dla pseudo firm tzw handlarzy . Pewnie niewielu z Was szanowni koledzy nie zdaje sobie sprawy z tego że kupując uszkodzony sprzęt możecie stracić życie. Motocykl to nie jest puszka na 4 kołach z blachą która was chroni dając szansę na przeżycie . Bardzo dobrze się stało że ten kolega trafił do Krystiana zaraz po zakupie bo być może uratował swoje zdrowie i życie . Osobiście również zaraz po zakupie mojego moto pierwsze kroki skierowałem do do Krystiana żeby przejrzał sprzęt i wydał werdykt. Okazało się że jest wszystko jest OK . Kto jeszcze tego nie wie Krystian to wybitny EKSPERT od modelu FJR któremu można zaufać w 100 % Krystian , publikowanie materiałów o nieuczciwych sprzedawcach osobach prywatnych jest bardzo potrzebne ponieważ jeśli nic nie będziemy robić to będzie tego coraz więcej. Nasza grupa i Twoje filmy na UA-cam mają ogromy zasięg w całej Polsce i z czasem przyniesie to oczekiwany efekt. Pozdrawiam.
Pomijając kwestię sprzedających, często nieuczciwych, ale są też tacy, którzy biorą towar i go dalej sprzedają, nie zagłębiając się w szczegóły bo nie jeden handlarz został pewnie nabity w butelkę😂 Moim zdaniem to kupujący, który jest naiwny i niekompetentny w kwestiach wykrywania uszkodzeń powstałych w wyniku wypadku lub wywrotki powinien się puknąć w głowę kilka razy zanim dojdzie do finalizacji transakcji. Kto wierzy, że ponad 10cio letni motocykl jest w 100 procentach sprawny? No kto? Tylko głupiec, niestety przy zakupie weryfikacja wygląda w taki sposób, że potencjalny kupujący na widok ładnie odświeżonego lakieru w głowie ma obraz, że ów motocykl stał większość czasu w salonie obok figury niepokalanie poczętej Maryi Dziewicy, a przebieg to wynik przepychania motocykla z miejsca na miejsce podczas odkurzania i mopowania podłogi. Kurcza, czasami ludzie jeszcze by sprzedającemu dopłacili parę stówek za to, że im opowiada jaki to jest wyśmienity egzemplarz. Nie mam na myśli krytykowania osoby, która kupiła tą yamaszke, tutaj ewidentnie zabrakło zimnej krwi i emocje wygrały nad rozsądkiem i brakiem jakichkolwiek chęci głębszej weryfikacji czy aby na pewno ten motocykl jest faktycznie wolny od wad. Cuda może i istnieją, ale czasem warto postawić na swoim i troszeczkę ponegocjować ze sprzedającym w kwestii weryfikacji towaru, który chce sprzedać. Pourywane i połamane plastiki to norma w starszych pojazdach, z roku na rok elementy te są mniej plastyczne, kruche i czasem zwykły upadek potrafi sporo narozrabiać. Czy nagłaśnianie coś da? Tu bardziej przyda się edukacją kupujących, że pewne Moto, to nowe Moto. Niestety.
witam wszystkich kolegów oburzonych tym co zrobił ten handlarz. ale zaraz zaraz chcę powiedzieć że sami jesteście sobie temu winni i kupujecie gruzy bo jest tanio, czy ktoś pomyślał z was Ile kosztuje zakup motocykla w pełni sprawnego? na przykład Francja Niemcy Belgia. Ja swojego czasu kiedy nie było jeszcze opłat dodatkowych Wielkiej Brytanii sprowadziłem sobie sam dla siebie dwa motocykle, jeden i drugi był kupiony od dealera jako pojazd używany z pełnymi książkami serwisowymi. Kosztowały więcej niż naprawdę zadbany egzemplarze w Polsce. Kiedy chciałem sprzedać za cenę naprawdę trochę wyższą nie dało rady dlatego że wszyscy mówią że tam gdzieś widział za cenę 12tys zl ( gruz z przebiegiem 100tys kilometrow) a ja chciałem wtedy 19tys zl (39tys km od dealera BMW) sprzedałem fizycznie za 15 900. dodam że to było akurat BMW k1200s, drugi motocyklem jest Kawasaki GTR 1400 kupiono od dealera Kawasaki z przebiegiem w kilometrach 15 500 i chciałem po jakimś czasie sprzedać niestety mimo tego że serwisuje go do tej pory nikt nie chciał dać ceny 34 000. wszyscy używali argumentów że Angole to gniją........ no ja powiem tak jak ktoś kupuje spod płotu to potem ma takie doświadczenie jak ktoś kupuje w dużo wyższej cenie albo ponad rynkowej no to nie ma się czego bać także nie ma tutaj płaczu nad rozlanym mlekiem po prostu sami nakręcacie interesy byle handlarzynom.
Dokładnie może oprócz edukacji handlarzy warto by było edukować kupujących. Bo u nas 90procent kupujących to osoby które chcą kupić poniżej ceny rynkowej i w idealnym stanie. A jak powiesz ze tutaj plastik był złamany i zrobiony/pomalowany to już się zaczyna płacz że trzeba cenę obniżyć w takim razie najlepiej o połowę. Szlak mnie trafia jak mam coś sprzedać. Oczywiście druga strona medalu to handlarze gdzie wiedzą że takie słowa jak : igła, jak nowy, idealny sprzedaje się lepiej. Zachwalać i wmawiać jaki to ideał i udawać jak się coś znajdzie że nic mi nie wiadomo albo bagatelizować. Taki jest świat że większość kupi dobrze opakowane gówno.
@@danydevito8853 handlarz wykorzystuje twoją chciwość by mieć i naiwność że kupisz taniej. Wszystko okraszone frazesami tanio, igła, trzymany pod kocem......
Tak samo mam od handlarza BIKEMASTER z 3miasta. Na początku spore wycieki z góry silnika, wszystko ogarnięte na własny koszt. Dodatkowo później wyszło iż moto ma prawdopodobnie krzywe zawieszenie bądź ramę, ale raczej to tylko zawieszenie. Mam już moto 2 lata. Ciężko znaleźć kogoś kto zrobi geometrię, dlatego na wiosnę moto idzie do firmy z płocka która zajmuje się takimi tematami. Poza tym moto wygląda na całe i dobrze złożone bez jakiejś fuszerki (poza krzywym zawieszeniem oczywiście). Moto nie oddawałem bo kolejny pewnie by miał podobne kwiatki hahaha Także wolę już doprowadzić te moto do perfekcyjnego stanu i jeździć długo i bezawaryjnie. Gdybym dziś kupował moto to bym kupił chińczyka QJ SRK 800 RR. Za 32 tyś miałbym nowe moto, nie martwiłbym się czy jest proste, ile kasy pochłonie serwis na start (płyny, hamulce, opony, napęd, zawory itd).
Obserwuje tego sprzedajacego. Tak jak Krystian mowi ma bardzo pozytywne opinie. W rozmowie sprzedawca nie ukrywa co jest do zrobienia,na shortsach serwis zdaje sie byc mega fachowy. Mam kilka modeli upatrzonych i z racji duzej odleglosci tez nosze sie z zamiarem kupna na odleglosc(moze to blad) a tego dealera bralem pod uwage właśnie. Sytuacja jak w filmie od Bystrego wprowadza maly niesmak. Fajnie byłoby, jakby sam sprzedawca ustosunkowal sie do zaistnialej sytuacji.
Siemka Krystian na 90 procent handlarz będzie próbował go jeszcze raz sprzedać może z małą adnotacją że połamany plasticzek i opuści pińcet od razu i ktoś nieświadomie kupi bo pomyśli że dobrze utargował😉
Przecież to nie jest nowy motocykl. Często motocykl przyjeżdża z np Niemiec jest myty i sprzedawany nikt nie ściąga plastików ot tak. A w dodatku po kilku miesiącach jak udowodnnisz że ktoś nie poleciał?
Nikt może plastików nie demontuje ale pseudo gwarancję na to ,że niby moto bezwypadkowy i w stanie idealnym podczas zakupu przez potencjalnego klienta to obiecują gruszki na wierzbie.
@@bystryfjr-1 no to akurat słabe jest. Ja zawsze mówiłem że motocykl ma swoje lata i w niego nie wejdę bo taka jest prawda ciężko o motocykl który nigdy nie miał nawet wywrotki w garażu.
I właśnie dlatego boję się kupować motocykla w Polsce mieszkam w Anglii i już wolę zapłacić to cło i vat na moto z uk to chociaż wiem czym będę jeździł!
A ja tylko powiem tyle. Tak sprzedający jak i kupujący mają wiele za uszami. Tak jak jest patologia sprzedających, równorzędnie jest patologia kupujących. Ostatnio gość nie kupił odemnie właśnie fjr za 23000 bo znalazł tańszą i kupił za 20, do dzisiaj wsadził 11000😁. Tak wiec czasami takie rzeczy dzieją się na własne życzenie. Nie twierdzę, że tak też było w tym przypadku, ale ten pospawany ogon to widać gołym okiem po zdjęciu siedzenia.
Kupilrm yamaha fz1 od policjanta ,zapewnial ze jest motocyklistą . Po zakupie okazalo sie ze motocykl ma lejące lagi i rury sa do wymiany . Dodatkowo okazalo sie ze po winie jest to czarny naked , a byl niebieski w owiewkach. Pózniej okazalo sie ze motocykl ma zeszlifowany numer na silniku , na czym nie wyznal sie nawet dobry mechanik motocyklowy gdzie oddalem motocykl do zrobienia i dokladnego wnikliwego sprawdzenia.
@januszjach9036 policjant mial zalozoną sprawę karną , tak że jeżeliby robisz coś niezgodnie z prawem to możesz mieć kłopoty . Niedużo brakło a pożegnał by się na zawsze z pracą w policji.
Jestem przekonany,że ten handlarz nie poprawi tych mankamentów,odczeka i wystawi go ponownie na sprzedaż. Dzięki tobie klient odzyskał pieniądze,brawo ty.
Bo im wiecej owiewek tym mniej widac. Tylko neked z odkrytym silnikiem i bez owiewek i po problemie. Obecnie yamaha XJR1200 bezwypadkowa. Bo tam nie ma jak ukryc uszkodzeń
Nie bronię handlarzy bo to często patologia, ale oni też nie rozbierają motocykla na czynniki pierwsze żeby wszystko wyłapać. Jak jeździ to przeważnie czyszczą żeby wyglądał lepiej i idzie do ludzi. Czasem nawet właściciel nie będzie wiedzieć co się dzieje w środku (zwłaszcza gdy się na tym nie zna), nikt nie zagląda do silnika czy skrzyni jeżeli działa. I nawet jeżeli działa nieprawidłowo i można to wyłapać to jeżdżąc cały czas tym samym motocyklem czy samochodem przyzwyczaja się to jego działania. Jeżeli coś stanie się nagle to wyłapie, ale jeżeli coś się zużywa i zmienia powoli to można tego nie zauważyć. Dlatego gdy się wydaje więcej pieniędzy nie ma co żałować na przegląd przed zakupem, to może ochronić przed miną, lepiej zapłacić te 500zł mechanikowi przed, niż wtopić kilka tysięcy po.
Jeśli handlarz nie zna stanu technicznego to niech nie opowiada i nie pisze, że perełka bezwypadkowa w idealnym stanie. Druga sprawa daje gwarancję na rok a po miesiącu wypina się na klienta bo okazało się, że jest sporo wad ukrytych i usterek. Pozdrawiam.
@@bystryfjr-1 kupując używkę zawsze ryzykuje się wejście na minę i co by sprzedający nie mówił należy zweryfikować stan pojazdu a nie wykazywać się dziecięcą naiwnością. Zaufanie jest dobre, ale kontrola jest lepsza - Lenin.
Ja kupiłem cztery lata temu w Radości koło Warszawy od handlarza ale gość wszystko powiedział co mu dolega i co roku tylko eksploatacyjne rzeczy w tym roku dopiero rozrząd i zawory 40 tyś bez problemu można jeszcze trafić.
OLX roi się od ofert sprzedaży sprowadzonych przez handlarzy używanych motocykli z niewielkim przebiegiem w stanie "cud, miód i orzeszki" Weryfikację polecam od sprawdzenia ile podobna maszyna kosztuje średnio w D, CH, NL. Często okazuje się że ta sprowadzona jest tańsza a handlarz to filantrop dokładający do interesu żebyś Ty śmigał 15 letnią, bezwypadkową, nówką sztuką z nalotem 8 tys. km w stanie kolekcjonerskim ;)
Niestety ale jesteś wyjątkiem bo ludzie często szukają aby było jak najtaniej. Mało kto.chce przepłacać za motocykl w idealnym stanie np 5000zł. A i w Niemczech można znaleźć perełkę. Np rok temu kupiłem yamaha thundercat 600 miała niecałe 10000km, kupiona od starszego pana, stan był idealny kolektory itp jak nowe. Ale cena 1000e droższa jak u nas by chcieć kupić.
To ze moto idzie do zwrotu to swiadczy tylko o perfidnosci handlarzyka bo on znowu go wystawi i sprzeda komus kto nie rozbierze go albo bedzie mial to gdzies co sie dzieje w srodku. Jest masa klientow co chca aby tylko sie kola krecily
Coz, polamane plastiki przy motocyklu z owewkami to nie jest cos co dyskwalifikuje, to sport kontaktowy, zdarzaja sie slizgi i parkingowki i to nie nosi znamion wypadku. Co innego peknieta rama, krzywe lagi i poklejone pokrywy silnika. Biadolenie nad poprawianymi plastikami w uzywanym moto to lekka przesada.
Nie, to nie jest lekka przesada, ponieważ motocykl został sprzedany jako bezwypadkowy. Widać, że nie jest to drobna gleba parkingowa (o której handlarzyna też powinien wspomnieć), a wydarzyło się tam coś mocniejszego. Jest to zwyczajne oszustwo.
Kupowanie urzywanego motocykla czy samochodu to zaesze kupowanie kota w worku...i nie ważne czy handlarz czy właściciel motocyklista , kłamać i kombinować może każdy , sprawdzić trzeba wszystko i niestety nie jest to sport dla laików ....trzeba się trochę znać bo niewiedza i nieuwaga może kosztować....
Taka naprawa to zwykłe druciarstwo. Przecież nawet Moto po przewrotce da się zrobić zgodnie ze sztuką, nie mówię o wypadku gdzie Moto jest rozpołowione ale po większości wywrotek naprawdę da się to dobrze zrobić. No ale wiadomo dobrze znaczy drogo, szybko znaczy chujowo. Tak trzymać i tępić to dziadostwo!!!
Niestety ale kupić np w Niemczech motocykl idealny z małym przebiegiem to około 1000e więcej jak u nas. Za bardzo nikt nie chce płacić więcej niż ceny z niższego pułapu. To tak samo jak z kręceniem liczników każdy oczekuje 200tyś w starym dieslu.
I wszystko w temacie, chciałbym ideał z małym przebiegiem ale zapłacić to już nie za bardzo. Takie podejście niestety cały czas w społeczeństwie jeszcze nierzadko jest. Wystaw np FJR z jakiegoś 2007 -2010 r. za powiedzmy 30 tys. PLN ale stan ideał top i tak mało prawdopodobne że pójdzie bo są tańsze. Tylko do tej za 20 jak masz pecha to 10 dołożysz nawet nie wiedząc kiedy i jak.!!! Pozdrawiam
Cześć kolego. Jak zaczniesz podawać nazwy firm, to skończysz w sądzie. Chyba nie wierzysz w to że nieuczciwi sprzedawcy motocykli będą przyznawać się do tego, że kupują uszkodzone motocykle i sprzedają jako nieuszkodzone? Nie tędy droga. Narobisz sobie kłopotów. Lepszy pomysł, to pełna weryfikacja motocykla przy zakupie. Umowy z wpisem o tym, że sprzedawca zweryfikował motocykl. Wiadomo, że na połamanych plastikach najwięcej się zarabia. Dlatego nikt ich nie wymienia. Ważne, żeby rama była prosta, a silnik odpalał, reszta to kosmetyka... Pozdrawiam
Czemu ludzie jeżdżą kupować motocykle bez osoby która ma trochę pojęcia... Takie rzeczy widać i Ne dawać się oszukać Szkoda chłopaka a gosciowi to ja.. odciąć
Egzemplarz bezwypadkowy.A egzemplarz bezkolizyjny to inna sprawa. Ludzie rozrużniajcie te dwa pojęcia. Nie każde zdarzenie drogowe jest wypadkiem. Należy zawsze zapisać jenoni dugie.
Nie jestem pewien czy Ty sam "rozrużniasz". "O kolizji mówi się, gdy w zdarzeniu drogowym nikt nie ucierpiał, natomiast o wypadku, gdy są poszkodowani". Podejrzewam, że chciałeś się odnieść do rozróżnienia bezkolizyjności od bezwypadkowości, tylko coś Ci tu nie wyszło.
Śmiejesz się ludzi którzy weszli na mine, jak mają sprawdzić taką FJR , rozebrać ją z owiewek przy sprzedającym 😂ile razy ty się wrąbać na mine, może opowiesz
Tu się nikt nie śmieje tylko pokazuje jacy są handlarze (nie wszyscy zaznaczam) a co do rozbierania z owiewek tak owszem bym to zrobił pod warunkiem że sprzedający by się na to zgodził.👋
A ja właśnie tydzień temu kupiłem fjerkę od handlaża z ubezpieczalni z Holandii i jestem mega zadowolony bo jest w stanie lepszym niż ta z filmu owszem brak prawego lusterka , uszkodzony przedni błotnik i otary prawy kufer ale owiewki w stanie perfekt , silnik w super stanie , handlaż super gość sprzedaje motocykle w takim stanie jak je kupuje , nic nie picuje, rocznik 2007 za 12700zł .
@Modelek13 wiem że za tanio , ale jest w stanie zajebistym , handlaż od którego ją kupiłem w tym roku sprzedał ponad 100 motocykli on idzie na ilość , moja Yamaha FJR była najtańszym motorem u niego , tam były bmki gesy młode roczniki , BMW rt2018r,
Szacun Dla Ciebie
Robienie materiału nic nie da. Podawajcie jak i gdzie się nazywa handlarz!!!!
Przy zakupie używanego moto polecam:
1. Umieścić na umowie stan drogomierza, zapis o sprawdzeniu stanu technicznego w określonym terminie z zastrzeżeniem zwrotu moto w przypadku stwierdzenia uszkodzeń.
2. Po zakupie zawieźć moto do mechanika na przyczepie aby nie zmieniać stanu drogomierza.
3. Odpuścić zakup jeśli sprzedający nie zgadza się na umieszczenie zapisów z pkt. 1.
No tak ale nie wiadomo czy to zrobił handlarz czy kto. Czesto jest tak że kupujemy motocykl od niemca i mamy zapewnienie że jest wszystko ok. A później wychodzą takie kwiatki. Często handlarz kupując z Niemiec nie sprawdza takich rzeczy. Ostatnio kolega miał sytuację że kupił u niemca motorek i okazało się po 3 miesiącach u nowego kupca że ma dziurę w silniku zaklejoną kawałkiem blachy na silikon, i kto miał o tym wiedzieć że gdzieś od spodu wyjdzie taki kwiatek? Raz przyjechał motocykl dla znajomego co miał ramę złamaną bo Niemiec zapomniał powiedzieć. Niestety znowu Polacy chcą kupić jak najtaniej najlepiej pojazd w stanie nowym. Motocykl który ma już kilka lat to nie chce mi się wierzyć że nie miał chociażby parkingowki. Już trochę się tego przewinęło i niestety Niemcy oszukują i robi A gorsze fuszerki jak tu przedstawiony stelaż.
@@tomek55465 No tak, tylko, że w ogłoszeniu pisze że w 100% igła, nie miał nawet parkingówki. No więc albo kłamie świadomie, albo nie wie co pisze. Obstawiam, że kłamie, bo dodaje, że to co napisał nie jest ofertą.... Czyli napisał co chciał i może trafi na jelenia. Też przeglądam ogłoszenia i zastanawiam się ile jest prawdy w tych opisach. Pozdrawiam
Jesteś chyba jeden z ostatnich sprawiedliwych ❤
Dziękuję bardzo😉✌️
Bystry podoba mi się że o tym informujesz , byłem na kupnie gtr 1400 i jeździłem po polsce w założeniu miałem znaleźć fajny egzemplarz nie oszczędzając przy tym kasy ogladnelem 5 i dałem sobie siana same ulepy nie należę do ludzi którzy kupują na oko tylko sprawdzam w polsce jest tragedia handlarze robią wszystko dla zysku zresztą nie tylko handlarze
Ps. Oddajemy Ci Yamahy bo jesteś solidny i dokładny - pora powiększyć paletę usług o handel nimi. A i w pracy będę miał lekki oddech nareszcie - odezwę się na priv . Mam kilka rzeczy do zrobienia przed sezonem 2025 :-) Pozdrawiam.
Prawda jest taka że handlarze zawsze czarują dobrze że jest taki ktoś jak ty co to piętnuje i pokazuje . Następne Moto jak będę chciał kupić to chyba też do ciebie go wezmę na przegląd chociaż jestem z Pomorza bo fachowców uczciwych jak ty jest niewielu . Pozdrawiam i tak trzymaj Bystry dobrą robotę robisz .
Dziękuję bardzo 😊 Pozdrawiam ✌️🏍
Piętnować piętnować i jeszcze raz piętnować taką patologię ale z doświadczenia wiem że to walka z wiatrakami ....mam nadzieję że się to kiedyś zmieni w dobie internetu. Pozdrawiam i powodzenia
Ogarniasz te maszyny,szacun. Podobają mi się,chyba kiedyś taką kupię,na razie 125
Witaj.Obejrzyj 9.50 minutę.Brawo.Dzięki za te filmiki.
Bardzo fajny materiał Krystian , osobiście uważam że takie sprawy powinny kończyć się w sądzie nałożeniem wysokiej kary grzywny i zakazem prowadzenia działalności dla pseudo firm tzw handlarzy . Pewnie niewielu z Was szanowni koledzy nie zdaje sobie sprawy z tego że kupując uszkodzony sprzęt możecie stracić życie. Motocykl to nie jest puszka na 4 kołach z blachą która was chroni dając szansę na przeżycie . Bardzo dobrze się stało że ten kolega trafił do Krystiana zaraz po zakupie bo być może uratował swoje zdrowie i życie . Osobiście również zaraz po zakupie mojego moto pierwsze kroki skierowałem do do Krystiana żeby przejrzał sprzęt i wydał werdykt. Okazało się że jest wszystko jest OK . Kto jeszcze tego nie wie Krystian to wybitny EKSPERT od modelu FJR któremu można zaufać w 100 %
Krystian , publikowanie materiałów o nieuczciwych sprzedawcach osobach prywatnych jest bardzo potrzebne ponieważ jeśli nic nie będziemy robić to będzie tego coraz więcej. Nasza grupa i Twoje filmy na UA-cam mają ogromy zasięg w całej Polsce i z czasem przyniesie to oczekiwany efekt. Pozdrawiam.
Dzięki Mariusz za wsparcie wbtej kwestii. Oczywiście masz 100% racji. Pozdrawiam serdecznie ✌️😊🏍
Jeśli zakup w firmie która jest na breloczku to według mojej wiedzy nie pierwszy raz.
Pomijając kwestię sprzedających, często nieuczciwych, ale są też tacy, którzy biorą towar i go dalej sprzedają, nie zagłębiając się w szczegóły bo nie jeden handlarz został pewnie nabity w butelkę😂
Moim zdaniem to kupujący, który jest naiwny i niekompetentny w kwestiach wykrywania uszkodzeń powstałych w wyniku wypadku lub wywrotki powinien się puknąć w głowę kilka razy zanim dojdzie do finalizacji transakcji. Kto wierzy, że ponad 10cio letni motocykl jest w 100 procentach sprawny? No kto? Tylko głupiec, niestety przy zakupie weryfikacja wygląda w taki sposób, że potencjalny kupujący na widok ładnie odświeżonego lakieru w głowie ma obraz, że ów motocykl stał większość czasu w salonie obok figury niepokalanie poczętej Maryi Dziewicy, a przebieg to wynik przepychania motocykla z miejsca na miejsce podczas odkurzania i mopowania podłogi.
Kurcza, czasami ludzie jeszcze by sprzedającemu dopłacili parę stówek za to, że im opowiada jaki to jest wyśmienity egzemplarz.
Nie mam na myśli krytykowania osoby, która kupiła tą yamaszke, tutaj ewidentnie zabrakło zimnej krwi i emocje wygrały nad rozsądkiem i brakiem jakichkolwiek chęci głębszej weryfikacji czy aby na pewno ten motocykl jest faktycznie wolny od wad.
Cuda może i istnieją, ale czasem warto postawić na swoim i troszeczkę ponegocjować ze sprzedającym w kwestii weryfikacji towaru, który chce sprzedać. Pourywane i połamane plastiki to norma w starszych pojazdach, z roku na rok elementy te są mniej plastyczne, kruche i czasem zwykły upadek potrafi sporo narozrabiać.
Czy nagłaśnianie coś da? Tu bardziej przyda się edukacją kupujących, że pewne Moto, to nowe Moto. Niestety.
witam wszystkich kolegów oburzonych tym co zrobił ten handlarz. ale zaraz zaraz chcę powiedzieć że sami jesteście sobie temu winni i kupujecie gruzy bo jest tanio, czy ktoś pomyślał z was Ile kosztuje zakup motocykla w pełni sprawnego? na przykład Francja Niemcy Belgia. Ja swojego czasu kiedy nie było jeszcze opłat dodatkowych Wielkiej Brytanii sprowadziłem sobie sam dla siebie dwa motocykle, jeden i drugi był kupiony od dealera jako pojazd używany z pełnymi książkami serwisowymi. Kosztowały więcej niż naprawdę zadbany egzemplarze w Polsce. Kiedy chciałem sprzedać za cenę naprawdę trochę wyższą nie dało rady dlatego że wszyscy mówią że tam gdzieś widział za cenę 12tys zl ( gruz z przebiegiem 100tys kilometrow) a ja chciałem wtedy 19tys zl (39tys km od dealera BMW) sprzedałem fizycznie za 15 900. dodam że to było akurat BMW k1200s, drugi motocyklem jest Kawasaki GTR 1400 kupiono od dealera Kawasaki z przebiegiem w kilometrach 15 500 i chciałem po jakimś czasie sprzedać niestety mimo tego że serwisuje go do tej pory nikt nie chciał dać ceny 34 000. wszyscy używali argumentów że Angole to gniją........ no ja powiem tak jak ktoś kupuje spod płotu to potem ma takie doświadczenie jak ktoś kupuje w dużo wyższej cenie albo ponad rynkowej no to nie ma się czego bać także nie ma tutaj płaczu nad rozlanym mlekiem po prostu sami nakręcacie interesy byle handlarzynom.
Dokładnie może oprócz edukacji handlarzy warto by było edukować kupujących. Bo u nas 90procent kupujących to osoby które chcą kupić poniżej ceny rynkowej i w idealnym stanie. A jak powiesz ze tutaj plastik był złamany i zrobiony/pomalowany to już się zaczyna płacz że trzeba cenę obniżyć w takim razie najlepiej o połowę. Szlak mnie trafia jak mam coś sprzedać. Oczywiście druga strona medalu to handlarze gdzie wiedzą że takie słowa jak : igła, jak nowy, idealny sprzedaje się lepiej. Zachwalać i wmawiać jaki to ideał i udawać jak się coś znajdzie że nic mi nie wiadomo albo bagatelizować. Taki jest świat że większość kupi dobrze opakowane gówno.
Tak, to moja wina, że handlarz oszukuje. Odwrócona moralność.
@@danydevito8853 No Twoja
@@danydevito8853 handlarz wykorzystuje twoją chciwość by mieć i naiwność że kupisz taniej. Wszystko okraszone frazesami tanio, igła, trzymany pod kocem......
Tak samo mam od handlarza BIKEMASTER z 3miasta. Na początku spore wycieki z góry silnika, wszystko ogarnięte na własny koszt. Dodatkowo później wyszło iż moto ma prawdopodobnie krzywe zawieszenie bądź ramę, ale raczej to tylko zawieszenie. Mam już moto 2 lata. Ciężko znaleźć kogoś kto zrobi geometrię, dlatego na wiosnę moto idzie do firmy z płocka która zajmuje się takimi tematami. Poza tym moto wygląda na całe i dobrze złożone bez jakiejś fuszerki (poza krzywym zawieszeniem oczywiście). Moto nie oddawałem bo kolejny pewnie by miał podobne kwiatki hahaha Także wolę już doprowadzić te moto do perfekcyjnego stanu i jeździć długo i bezawaryjnie. Gdybym dziś kupował moto to bym kupił chińczyka QJ SRK 800 RR. Za 32 tyś miałbym nowe moto, nie martwiłbym się czy jest proste, ile kasy pochłonie serwis na start (płyny, hamulce, opony, napęd, zawory itd).
Nowy chińczyk niby nie jest zły ale co będzie za 5lat? Jak usiądzie pompa abs? Wtrysk? Itp czort wie czy części kupisz.
Przykre... :(
Obserwuje tego sprzedajacego. Tak jak Krystian mowi ma bardzo pozytywne opinie. W rozmowie sprzedawca nie ukrywa co jest do zrobienia,na shortsach serwis zdaje sie byc mega fachowy. Mam kilka modeli upatrzonych i z racji duzej odleglosci tez nosze sie z zamiarem kupna na odleglosc(moze to blad) a tego dealera bralem pod uwage właśnie. Sytuacja jak w filmie od Bystrego wprowadza maly niesmak. Fajnie byłoby, jakby sam sprzedawca ustosunkowal sie do zaistnialej sytuacji.
Siemka Krystian na 90 procent handlarz będzie próbował go jeszcze raz sprzedać może z małą adnotacją że połamany plasticzek i opuści pińcet od razu i ktoś nieświadomie kupi bo pomyśli że dobrze utargował😉
Przecież to nie jest nowy motocykl. Często motocykl przyjeżdża z np Niemiec jest myty i sprzedawany nikt nie ściąga plastików ot tak. A w dodatku po kilku miesiącach jak udowodnnisz że ktoś nie poleciał?
Nikt może plastików nie demontuje ale pseudo gwarancję na to ,że niby moto bezwypadkowy i w stanie idealnym podczas zakupu przez potencjalnego klienta to obiecują gruszki na wierzbie.
@@bystryfjr-1 no to akurat słabe jest. Ja zawsze mówiłem że motocykl ma swoje lata i w niego nie wejdę bo taka jest prawda ciężko o motocykl który nigdy nie miał nawet wywrotki w garażu.
Czyżby Motocykl wrócił do sprzedawcy,bo na stronie pojawił się identyczny za 39900
Witam Wszystkich następne doświadczenie życiowe dla właściciela.
Chęć zysku sprzedającego przede wszystkim. Masakra
Po koziolkowaniu. Kumpel właśnie miał takie uszkodzenia w fjr po koziolkowaniu 😅
Już jest wystawiona 33 900 zł. Pozdrawiam.
Dzięki za info😉 Pozdrawiam ✌️
I właśnie dlatego boję się kupować motocykla w Polsce mieszkam w Anglii i już wolę zapłacić to cło i vat na moto z uk to chociaż wiem czym będę jeździł!
nie kupiłbym nawet za okazyjną kwotę - sama czacha nie popękała ;-)
A ja tylko powiem tyle. Tak sprzedający jak i kupujący mają wiele za uszami. Tak jak jest patologia sprzedających, równorzędnie jest patologia kupujących. Ostatnio gość nie kupił odemnie właśnie fjr za 23000 bo znalazł tańszą i kupił za 20, do dzisiaj wsadził 11000😁. Tak wiec czasami takie rzeczy dzieją się na własne życzenie. Nie twierdzę, że tak też było w tym przypadku, ale ten pospawany ogon to widać gołym okiem po zdjęciu siedzenia.
Powinienes podać publiczne co to za złodziej sprzedał
Sami sobie sprzedajemy takie piękne gruzy! Czekajcie jak przyjadą do nas te popowodziowe maszynki i auta i motocykle.
Kupilrm yamaha fz1 od policjanta ,zapewnial ze jest motocyklistą . Po zakupie okazalo sie ze motocykl ma lejące lagi i rury sa do wymiany . Dodatkowo okazalo sie ze po winie jest to czarny naked , a byl niebieski w owiewkach. Pózniej okazalo sie ze motocykl ma zeszlifowany numer na silniku , na czym nie wyznal sie nawet dobry mechanik motocyklowy gdzie oddalem motocykl do zrobienia i dokladnego wnikliwego sprawdzenia.
Zawsze się tak sprzedawało frajerom motory po dziś dzień , klient kupuje oczami
@januszjach9036 policjant mial zalozoną sprawę karną , tak że jeżeliby robisz coś niezgodnie z prawem to możesz mieć kłopoty . Niedużo brakło a pożegnał by się na zawsze z pracą w policji.
Gdyby można było to naprawić z głową i za rozsądne pieniądze to i na zachodzie by go naprawili
ehh kolejna polska perełka stan igła... po tylu filmikach nigdy nie kupiłbym nic od polskiego handlarza
Jestem przekonany,że ten handlarz nie poprawi tych mankamentów,odczeka i wystawi go ponownie na sprzedaż. Dzięki tobie klient odzyskał pieniądze,brawo ty.
Bo im wiecej owiewek tym mniej widac.
Tylko neked z odkrytym silnikiem i bez owiewek i po problemie. Obecnie yamaha XJR1200 bezwypadkowa. Bo tam nie ma jak ukryc uszkodzeń
Nie bronię handlarzy bo to często patologia, ale oni też nie rozbierają motocykla na czynniki pierwsze żeby wszystko wyłapać. Jak jeździ to przeważnie czyszczą żeby wyglądał lepiej i idzie do ludzi.
Czasem nawet właściciel nie będzie wiedzieć co się dzieje w środku (zwłaszcza gdy się na tym nie zna), nikt nie zagląda do silnika czy skrzyni jeżeli działa. I nawet jeżeli działa nieprawidłowo i można to wyłapać to jeżdżąc cały czas tym samym motocyklem czy samochodem przyzwyczaja się to jego działania. Jeżeli coś stanie się nagle to wyłapie, ale jeżeli coś się zużywa i zmienia powoli to można tego nie zauważyć.
Dlatego gdy się wydaje więcej pieniędzy nie ma co żałować na przegląd przed zakupem, to może ochronić przed miną, lepiej zapłacić te 500zł mechanikowi przed, niż wtopić kilka tysięcy po.
Jeśli handlarz nie zna stanu technicznego to niech nie opowiada i nie pisze, że perełka bezwypadkowa w idealnym stanie. Druga sprawa daje gwarancję na rok a po miesiącu wypina się na klienta bo okazało się, że jest sporo wad ukrytych i usterek. Pozdrawiam.
@@bystryfjr-1 kupując używkę zawsze ryzykuje się wejście na minę i co by sprzedający nie mówił należy zweryfikować stan pojazdu a nie wykazywać się dziecięcą naiwnością.
Zaufanie jest dobre, ale kontrola jest lepsza - Lenin.
Ja kupiłem cztery lata temu w Radości koło Warszawy od handlarza ale gość wszystko powiedział co mu dolega i co roku tylko eksploatacyjne rzeczy w tym roku dopiero rozrząd i zawory 40 tyś bez problemu można jeszcze trafić.
Motocykl od bikemaster z Trójmiasta, widać breloczek. Na ich stronie jeszcze widnieje jako sprzedany...
na umowie 36k , w rzeczywistości pewnie 40k. Kupujący może zwrócić a handlarz i tak zyska 4k .
OLX roi się od ofert sprzedaży sprowadzonych przez handlarzy używanych motocykli z niewielkim przebiegiem w stanie "cud, miód i orzeszki" Weryfikację polecam od sprawdzenia ile podobna maszyna kosztuje średnio w D, CH, NL.
Często okazuje się że ta sprowadzona jest tańsza a handlarz to filantrop dokładający do interesu żebyś Ty śmigał 15 letnią, bezwypadkową, nówką sztuką z nalotem 8 tys. km w stanie kolekcjonerskim ;)
Niestety ale jesteś wyjątkiem bo ludzie często szukają aby było jak najtaniej. Mało kto.chce przepłacać za motocykl w idealnym stanie np 5000zł. A i w Niemczech można znaleźć perełkę. Np rok temu kupiłem yamaha thundercat 600 miała niecałe 10000km, kupiona od starszego pana, stan był idealny kolektory itp jak nowe. Ale cena 1000e droższa jak u nas by chcieć kupić.
To ze moto idzie do zwrotu to swiadczy tylko o perfidnosci handlarzyka bo on znowu go wystawi i sprzeda komus kto nie rozbierze go albo bedzie mial to gdzies co sie dzieje w srodku. Jest masa klientow co chca aby tylko sie kola krecily
Coz, polamane plastiki przy motocyklu z owewkami to nie jest cos co dyskwalifikuje, to sport kontaktowy, zdarzaja sie slizgi i parkingowki i to nie nosi znamion wypadku. Co innego peknieta rama, krzywe lagi i poklejone pokrywy silnika.
Biadolenie nad poprawianymi plastikami w uzywanym moto to lekka przesada.
Nie, to nie jest lekka przesada, ponieważ motocykl został sprzedany jako bezwypadkowy. Widać, że nie jest to drobna gleba parkingowa (o której handlarzyna też powinien wspomnieć), a wydarzyło się tam coś mocniejszego. Jest to zwyczajne oszustwo.
Brawo,piętnować patologię👍
Dokładnie tak. Pozdrawiam 😉✌️
Kupowanie urzywanego motocykla czy samochodu to zaesze kupowanie kota w worku...i nie ważne czy handlarz czy właściciel motocyklista , kłamać i kombinować może każdy , sprawdzić trzeba wszystko i niestety nie jest to sport dla laików ....trzeba się trochę znać bo niewiedza i nieuwaga może kosztować....
Handlarz ma w dupie co kupi bo i tak puści go dalej z zarobkiem...a nawet wykorzysta uszkodzenia dla zbicia ceny
Ewidentnie do zwrotu motor
Ok, ale pewnie nic nie zrobi i sprzeda następnemu. Tak to działa. Co dziesiąty klient jest awanturujący się 😐
Taka naprawa to zwykłe druciarstwo. Przecież nawet Moto po przewrotce da się zrobić zgodnie ze sztuką, nie mówię o wypadku gdzie Moto jest rozpołowione ale po większości wywrotek naprawdę da się to dobrze zrobić. No ale wiadomo dobrze znaczy drogo, szybko znaczy chujowo. Tak trzymać i tępić to dziadostwo!!!
Niestety ale kupić np w Niemczech motocykl idealny z małym przebiegiem to około 1000e więcej jak u nas. Za bardzo nikt nie chce płacić więcej niż ceny z niższego pułapu. To tak samo jak z kręceniem liczników każdy oczekuje 200tyś w starym dieslu.
I wszystko w temacie, chciałbym ideał z małym przebiegiem ale zapłacić to już nie za bardzo. Takie podejście niestety cały czas w społeczeństwie jeszcze nierzadko jest. Wystaw np FJR z jakiegoś 2007 -2010 r. za powiedzmy 30 tys. PLN ale stan ideał top i tak mało prawdopodobne że pójdzie bo są tańsze. Tylko do tej za 20 jak masz pecha to 10 dołożysz nawet nie wiedząc kiedy i jak.!!! Pozdrawiam
Brawo kolego tępić dziadostwo
Dzięki😉✌️
Cześć kolego.
Jak zaczniesz podawać nazwy firm, to skończysz w sądzie.
Chyba nie wierzysz w to że nieuczciwi sprzedawcy motocykli będą przyznawać się do tego, że kupują uszkodzone motocykle i sprzedają jako nieuszkodzone?
Nie tędy droga.
Narobisz sobie kłopotów.
Lepszy pomysł, to pełna weryfikacja motocykla przy zakupie.
Umowy z wpisem o tym, że sprzedawca zweryfikował motocykl.
Wiadomo, że na połamanych plastikach najwięcej się zarabia.
Dlatego nikt ich nie wymienia.
Ważne, żeby rama była prosta, a silnik odpalał, reszta to kosmetyka...
Pozdrawiam
Hej. Na tą chwilę nie muszę podawać nazwy firm 😉 Nawet nie mam takiego zamiaru bo i tak zainteresowani domyślą się sami!🙃
Nie powiedział nigdzie jaka to firma, a i my (komentujący) nie twierdzimy przecież, że to jest firma bikemaster z Trójmiasta, prawda? ;)
HANDLARZE TAK ROBIĄ ABY WYPCHAĆ ,
Czemu ludzie jeżdżą kupować motocykle bez osoby która ma trochę pojęcia...
Takie rzeczy widać i Ne dawać się oszukać
Szkoda chłopaka a gosciowi to ja.. odciąć
Uszkodzenia widoczne po zdjęciu plastyków. Myślisz, że handlarz zgodziłby się na demontarz plastyków przy oględzinach ?
Kupujący tego nie widział? Ufaj ale sprawdzaj...
Dwuślad?
Egzemplarz bezwypadkowy.A egzemplarz bezkolizyjny to inna sprawa. Ludzie rozrużniajcie te dwa pojęcia.
Nie każde zdarzenie drogowe jest wypadkiem.
Należy zawsze zapisać jenoni dugie.
Nie jestem pewien czy Ty sam "rozrużniasz".
"O kolizji mówi się, gdy w zdarzeniu drogowym nikt nie ucierpiał, natomiast o wypadku, gdy są poszkodowani".
Podejrzewam, że chciałeś się odnieść do rozróżnienia bezkolizyjności od bezwypadkowości, tylko coś Ci tu nie wyszło.
Śmiejesz się ludzi którzy weszli na mine, jak mają sprawdzić taką FJR , rozebrać ją z owiewek przy sprzedającym 😂ile razy ty się wrąbać na mine, może opowiesz
Tu się nikt nie śmieje tylko pokazuje jacy są handlarze (nie wszyscy zaznaczam) a co do rozbierania z owiewek tak owszem bym to zrobił pod warunkiem że sprzedający by się na to zgodził.👋
A ja właśnie tydzień temu kupiłem fjerkę od handlaża z ubezpieczalni z Holandii i jestem mega zadowolony bo jest w stanie lepszym niż ta z filmu owszem brak prawego lusterka , uszkodzony przedni błotnik i otary prawy kufer ale owiewki w stanie perfekt , silnik w super stanie , handlaż super gość sprzedaje motocykle w takim stanie jak je kupuje , nic nie picuje, rocznik 2007 za 12700zł .
za tanio - bałbym się :-)
@Modelek13 wiem że za tanio , ale jest w stanie zajebistym , handlaż od którego ją kupiłem w tym roku sprzedał ponad 100 motocykli on idzie na ilość , moja Yamaha FJR była najtańszym motorem u niego , tam były bmki gesy młode roczniki , BMW rt2018r,
Bystry, a może kupujący był poinformowany że po wywrotce, itepe itede, trochę się rozkręciłeś i zajarałeś -) Ale generalnie masz rację -)
Nie- nie był poinformowany o tych uszkodzeniach.... wręcz przeciwnie wmawianu mu ,że moto w stanie perfekcyjnym bezwypadkowym.
@@bystryfjr-1 czyli wady ukryte