Marzy mi się powrót do czasów sprzed mediów społecznościowych. Przyczyniają się do coraz większego skretynienia ludzkości i destabilizują sytuację na świecie. Niestety już za późno żeby cokolwiek z tym zrobić, różne zakazy i ograniczenia będzie można i tak obejść. Jedyną rzeczą jaka została to edukacja i świadome rezygnowanie z używania tego badziewia.
@@Anonimmm19 nigdy nie będę korzystać z tik toka i nie będę mieć tam konta; fb mam od dawna ale nie korzystam na co dzień, Instagram to sporadycznie wchodzę, bo obserwuję jedno wartościowe konto
Zamiast zakazywać mediów społecznościowych to trzeba by twórcom tych mediów dobrać się do tyłka. Zatrudniają rzesze ludzi znających się na neuronauce, żebyśmy my mieli problem odłożyć telefon... To jest jedna osoba kontra sztab ludzi wykorzystujących naturalny mechanizm nagrody w naszych mózgach. To nie jest uczciwe.
Z góry zakładam że większość komentarzy będzie pozytywna, więc pozwolę sobie na odmienną opinię. Oczywiście zdaje sobie sprawę z negatywnych skutków nadużywania social mediów, jestem otwarty na jakieś formy regulacji i próbę ucywilizowania ich, ale zakaz to takie proste rozwiązanie i ucieczka od problemu, a nie kompleksowe rozwiązanie. Rozbawił mnie też przykład Chin, gdzie człowiek bez smartfona dosłownie nie jest w stanie kupić w sklepie jedzenia, ale państwo musi pokazywać fałszywą troskę o dzieci. Podobnie zresztą wygląda to w Europie, gdzie kolejne firmy uzależniają nas od swoich aplikacji, korzystanie z wielu usług jest droższe bądź zupełnie niemożliwe bez posiadania aplikacji, ja bym najpierw z tym proponował zrobić porządek, bo uważam to za spore zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych danych i wpędzanie całego społeczeństwa w uzależnienie od smartfonów. Nie trafia do mnie argument z cyberprzemocą której doświadcza 20% dzieci, bo nie sądzę żeby mniejszy procent doświadczał przemocy w prawdziwym świecie, a wszystkie kampanie przeciw przemocy w szkole raczej zwykle kończyły się fiaskiem. Problem zaniku kompetencji społecznych spowodowany mediami społecznościowymi jest jak najbardziej realny, ale zdecydowanie wyolbrzymiony. To urocze jak czasami się przedstawia przeszłość jako dzieci które całe dnie spędzały na dworze szczęśliwe, trzymały się za ręce i kochały, no ale tak to nie wyglądało, zawsze była grupa dzieci odizolowana od reszty która nie wpisywała się w standardy grupy dominującej. Na pewno dla takich zamkniętych w sobie osób ucieczka w świat wirtualny i tworzenie substytutu prawdziwych relacji nie jest rozwiązaniem dobrym, ale być może lepszym niż bycie całkowicie samotnym? Nie można zapominać że social media poza niewątpliwym szambem to też trochę wartościowych treści które mogą pomagać np odkryć albo rozwijać zainteresowania, bo wiemy że szkoła w tym za dobra nie jest, a rodzice mają mało czasu żeby w pełni skupić się na dzieciach. O patologii w social mediach często mówi telewizja która sama chętnie patologię promuje, nie ma co się dziwić przecież nikt nie lubi konkurencji. Dochodzi jeszcze problem inwigilacji o którym wspomniałaś, korporacje na pewno chętnie skorzystają z nowych możliwości kontroli użytkowników
I według mnie duża część pozytywnych opinii to niestety nie jest troska o przyszłe pokolenia, a bardzo proste „wkurwiają mnie dzieci”. To kolejna okazja do hejtu na dzieci o którym kiedyś nagrałaś i eliminowania ich z przestrzeni publicznej. Osobiście uważam że pewne miejsca bez dzieci mogą a nawet powinny istnieć, ale trzeba znaleźć złoty środek
Co do wartościowych treści, dodam od siebie, że absurdem było wykluczenie młodzieży z korzystania z UA-cam, który trafił na zakazana listę razem z social mediami. Już chyba go wycofali, ale było to głupie. YT ma dużo łatwo przystępnych materiałów edukacyjnych, z których uczniowie z mojej bańki zawsze korzystali. Czy to żeby zgłębić i lepiej zrozumieć zagadnienie z fizyki, czy do nauki języków obcych. Zamiast wykluczać, uczmy, jak odpowiedzialnie korzystać z pozyzytywnych stron
@@berry-w-243 Dokładnie tak, sam się nauczyłem angielskiego w dużej mierze dzięki UA-cam, nauka matematyki, polskiego itd przed maturą/egzaminem ósmoklasisty to też od lat klasyka i o dziwo to działa, egzaminy zdane, wszyscy zadowoleni, jeśli to im zabierzemy to wątpię że nagle zaczną czytać wszystkie lektury albo robić wszystkie zadania z podręcznika, pewnie zaprzyjażnią się jeszcze bardziej z chatem gpt zamiast słuchać może online, ale jednak wykształconych ludzi którzy w pigułce dostarczają najważniejsze informacje. W kontekście języków obcych poza polskimi kanałami dochodzi też po prostu konsumpcja treści z zagranicznych kanałów i zanurzanie się w prawdziwym języku czego nie odda szkolny podręcznik. Na pewno temat jest trudny, ale warto spojrzeć na wszystkie możliwe konsekwencje zanim wprowadzimy jakieś prawo w życie. Na pewno UA-cam potrafi być też patologiczny i szkodliwy, ale tak jest z każdym nieodpowiednio używanym narzędziem i wolałbym uczyć jak się nim posługiwać zamiast stosować tak daleko idącą prewencję. W końcu jak nauczyć się rozsądnego korzystania z technologii, jeśli nie właśnie poprzez korzystanie z niej
Kontrola to co innego niż zakaz. Ten zakaz, jak każdy inny, nie odniesie spodziewanego skutku w oczekiwanym stopniu i będzie miał dodatkowe negatywne konsekwencje. Kontrola jest trudniejsza, wymaga refleksji i wysiłku, przyznawania się do błędów, poprawek. Moim zdaniem fakt, że tak chętnie sięgamy po proste i łatwiejsze rozwiązania nie świadczy dobrze o nas, dorosłych. Państwo, które wprowadza taki zakaz, przypomina mi leniwego opiekuna, który zabiera dziecku zabawkę, nie tłumacząc dlaczego, nie dając do zabawy nic innego, nie zastanawiając się, dlaczego dziecko tak ciągnie do tej zabawki, i nie rozmawiając o tym z dzieckiem. W tym wypadku akurat proste rozwiązanie może jednak nie jest najlepsze.
Dla mnie wystarczajaco byłoby, gdyby można się łatwo skomunikować i mieć dostęp do informacji w Internecie, ale niekoniecznie w telefonie. Coś takiego, jak w czasach kiedy było popularne GG 😉 Media społecznościowe bardzo uzależniają, dostarczają też mózgowi różnorodnych "fajnych" bodźców, przez co coraz trudniej cieszyć sie rzeczywistością. Poza tym na socjalach jest albo sprzedawanie, albo dyskusje, w ktorych ludzie niesamowicie chamsko się do siebie odnoszą. Większość z nich na żywo pewnie nie zachowałaby się w taki sposób na żywo. A w internetach - bydło. Niestety nie sądzę, aby to się zmieniło:( Sama zrezygnowałam z używania socjali, a smartfona używam w trybie czarno-białym. Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich ☺️
Myślę jednak, że to dobra inicjatywa. Nie wiem, jak można byłoby to zrobić, żeby nie dało się tego obejść, ale dzieci nie powinny mieć dostępu do takich aplikacji, które mogą rozwalić gospodarkę dopaminową.
Myślę że na zakazy jest za późno. Dzieci należy edukowac. Powinny być jakieś serwisy społecznościowe w jakich lata temu my się wychowaliśmy (nasza klasa, poszkole) BEZ REKLAM Serwisy typu tiktok, FB, Instagram uważam za szkodliwe chociażby ze względu na algorytmy w jakie wpadamy - czy my jako dorośli zawsze potrafimy to w odpowiednim czasie zauważyć ? Jak ma zauważyć to dziecko?
Edukacja jest ogromnie ważna, natomiast myślenie, że ona sama wystarczy,bez uwarunkowań prawnych, jest utopijne. To jakby nie wprowadzać zakazu jazdy po alkoholu, tylko edukować czym ta jazda może się skończyć. Niestety na świecie większość ludzi jest opornych na edukację, refleksję itd. , więc tutaj rozwiązanie prawne się sprawdza. Uważam też że na ustawy chroniące dzieci nigdy nie jest za późno.
@anerzka Ja tam jestem realistą. Jesteśmy krajem kombinatorskim na tyle że zakaz co najwyżej przyhamuje ale nie wykluczy... Mamy takie możliwości jak chociażby te sieci VPN Myślę że lepiej jest dzieci w odpowiednim czasie wprowadzać, mamy wtedy ich zaufanie i możliwość jakiejkolwiek kontroli
Proszę, "share" w tym kontekście to "udostępniać" lub "dzielić się", ale nie "dzielić". To nie za bardzo po polsku. Od wielu filmów to słyszę i nie mogę :P
Kolejny krok do zamordyzmu zamiast rozwiązać problem. Państwo nie będzie brało odpowiedzialności za konsekwencje używania SMediów, i zwiększy kontrolę. To, że rodzicom odbiera się prawo decydowania o dzieciach powinno sprowokować tych zgadzających się na wprowadzenie ograniczeń- po co w ogóle mają dzieci skoro zabrania się im ich wychowania. Przez pozwalanie rządom na decyzje, które powinny podejmować i egzekwować tu: opiekunowie, mamy świat który zmierza do coraz większej kontroli i nikt się ze zdaniem społeczeństw nie liczy. Brawo
A gdyby rząd australijski zamiast skupiania zainteresowania społeczeństwa na ograniczaniu dostępu do jedynego źródła prawdziwych informacji ogłosił stan zagrożenia klimatycznego, co zmusiłoby wszystkich do działania? Bo to jest rozdmuchiwanie statystyk, żeby stworzyć narrację, która pozwoli rządowi na jeszcze większą kontrolę. Czyja to w ogóle była inicjatywa? Nie rodziców, nie nsuczycieli, bo SM są świetnym narzędziem edukacyjnym. Kto wierzy w troskę rządu australijskiego o dobrostan dzieci gdy w tym samym czasie sponsoruje zabijanie tysięcy w G4zie? Popieranie tego typu ekstremalnych działań to już nie jest tylko naiwność, ale gorzej.
Typowe gówno rozwiązanie żeby sobie umyć ręce i żadnej faktycznej zmiany nie zrobić. Co z tego że młodzież będzie mieć późniejszy dostęp do social mediów, jeżeli ich poziom umiejętności korzystania z nich będzie wciąż równie tragicznie mały. Problemem nie są same socjal media, to tylko narzędzie i to z bardzo pozytywnym potencjałem, problemem jest brak umiejętności poruszania się po nich, czyli wyszukiwania i weryfikowania informacji. Umiejętność która jest zresztą przydatna nie tylko w internecie, ale ogólnie całym życiu. Dopóki ludzie nie będą wiedzieć w jaki sposób sprawdzić czy dana informacja na którą natrafili jest prawdziwa. A jedynie internet daje równe szanse do tego (nawet jeśli wciąż bardzo utrudnione) Nawet jeśli uznamy, że zasadne jest ograniczanie dostępu młodzieży do ściął mediów (a uważam że zbyt mocne ograniczenie wcale nie jest dobre) to wciąż musi to iść w parze z edukacją informatyczną (faktycznie informatyczną, to jest na temat posługiwania się informacją, a nie to co dziś w szkole z ane jest jako informatyka. Zamiast blokować dostęp do narzędzi powinno się uczyć jak ich używać. Podstawą edukacji powinny być takie rzeczy jak obsługa baz danych naukowych, znajomość mechanizmów społecznych i mechanizmów działania algorytmów platform społecznościowych itp. I nie jako osobny dupo przedmiot na który wszyscy mają wywalone tylko jako podstawowe narzędzia każdego przedmiotu w szkole. A drugim problemem są same korporacje, które w cyniczny sposób wykorzystują algorytmy swoich platform żerujące na negatywnych emocjach użytkowników. Sam pomysł zwiększenia prawnej odpowiedzialności korporacji jest świetny, ale jak zwykle od dupy strony. Odpowiedzialność prawną korporacje powinny ponosić za stosowanie algorytmów napędzających negatywne emocje, promujących szkodliwe zachowania i wspieranie rozpowszechnianie fake newsów, za to powinno się nakładać kary na korporacje.
Regulacje są potrzebne. Bez nich rodzice, którzy chcieliby być odpowiedzialnymi stają przed problemem, jakim jest stygmatyzacja dziecka, któremu zabrania się korzystania ze smartfonów i mediów społ. Muszą wybierać między jednym złem i drugim. Zakazy korzystania ze smartfonów w szkołach to minimum moim zdaniem. Plus edukacja, edukacja, edukacja.
To że nie wiemy co robi nasze dziecko jest problemem opiekuna:) myślę że dzieci z braku ciekawej alternatywy sięgają do sieci. Jestem za edukacją , kontrolowaniem czasu i stron odwiedzonych przez nieletnich. Nie wydaje mi się że skutecznie można odciąć je od neta. Szkoła musiałaby zmienić oczekiwania i sposób działania. Z obserwacji , rodzice nagminnie traktują smartfon jak elektroniczną nianię. Pozdrawiam 😊
Niby prawda, ale najgłośniej o problemach wyłącznie opiekuna z dziećmi, gadają ludzie bezdzietni, tacy elokwentni, samodzielni i oczytani =) . Pamiętam był taki artykuł że wśród ludów współcześnie pierwotnych jak gdzieś w amazonii, dziecko nie jest wychowywane przed dwóch czy czterech opiekunów - tylko przez piętnastu =) .
Lol, powiedz to mojej mamie, która słodko spała o 4:00 nad ranem, kiedy dzwonił mój budzik, żeby mnie obudzić po to, żebym mogła pograć przed szkołą w The Sims, bo miałam limit 2 godziny dziennie.
Bedzie ciezko najlepiej wszystko powoli likwidowac ja gdybym mogla zrezygnowalabym tel. Komorkowego ale nic nie zalatwisz bez niego a spruboj go zgubic Tak tak to totalne zbydlenie
Fb miałam w wieku 17 lat (mam 30 lat). Media społecznościowe są dla mnie obojętne. Mają dobre i złe strony. Co do telefonów w szkołach to kilka miesięcy temu slyszałam o tym żeby wszystkie dzieci miały swój telefon w USA żeby zgłosić atak terrorystyczny w szkole. Media społecznościowe są dla nastolatków i niepewnych siebie osób. Co do publikacji twarzy dzieci to mam już tego dość. Niektóre z tych zdjęć powinno się znaleźć tylko do własnego wglądu. Powinny być w albumach. Albo niech każdy influencer założy dziecku jakiś fundusz i będzie pracować dla swoich rodziców. A dziecko będzie miało kasę na przyszłość.
DLaczego media społecznosciwoe sa dla niepewnych siebie osob? nie wiem jakich mediow uzywasz, ale jest tam masa fajnych i kreatywnych ludzi. No, chyba że mówisz o jakichs ludziach co jedyne co robia to pisza obrazliwe komentarze no ale nie ma sensu wrzucac wszystkich do jednego wora. I no tak publikacja twarzy dzieci i robienia sobie kontentu z tego np na tiktoku to jest obrzydliwe poteznie i wszystkie te pseudo parentingowe konta na youtube, tiktoku itd to do zaorania.
@ chyba ktoś tutaj nie przeczytał ze zrozumieniem. Oczywiście że media społecznościowe mają swoje dobre i złe strony. Ja tylko wyraziłam swoją opinię. A co do niepewnych siebie osób to i dawniej też to występowało tylko nie było aż tak widoczne. Teraz większość robi sobie zdjęcia i retuszuje je bo Photoshop jest łatwo dostępny. Później nastolatki i niepewne siebie osoby widzą przerobione zdjęcia i widzą że z nimi jest coś nie tak. Przede wszystkim to brak pomocy psychologicznej w młodym wieku i brak zainteresowania ze strony rodziny o to co nastoletnie dziecko czuje jakie ma problemy i zainteresowania. Pogoń za pieniędzmi jest często ważniejsza niż dziecko i własne zdrowie. Dla wielu dbanie o prawidłową sylwetkę to przeżytek lepiej pójść do lekarza i zrobić zabieg a później wstawić zdjęcie na insta i chwalić się że to tylko dieta i ćwiczenia. Mówię o niektórych osobach nie o całym internecie. Teraz dla NIEKTÓRYCH dzieci to produkty dzięki którym można zarabiać pieniądze.
Marzy mi się powrót do czasów sprzed mediów społecznościowych. Przyczyniają się do coraz większego skretynienia ludzkości i destabilizują sytuację na świecie. Niestety już za późno żeby cokolwiek z tym zrobić, różne zakazy i ograniczenia będzie można i tak obejść. Jedyną rzeczą jaka została to edukacja i świadome rezygnowanie z używania tego badziewia.
Nie wiem jak tik tok, ale fb i ig są w odwrocie
@@Anonimmm19 nigdy nie będę korzystać z tik toka i nie będę mieć tam konta; fb mam od dawna ale nie korzystam na co dzień, Instagram to sporadycznie wchodzę, bo obserwuję jedno wartościowe konto
Zgadzam się przy czym sama siedzę bardzo długo w social mediach. Jestem już uzależniona od scrollowania 😢
@nikolamakara2323 Dobrze, że to zauważasz. Porozmawiaj z rodzicami - może znajdziecie jakąś formę kompromisu, by to wspólnie kontrolować
mi się marzy powrot do fb i ig, ktorego jak odpalalam to widzialam posty znajomych a nie najpierw milion influ i reklam, ehh
Zamiast zakazywać mediów społecznościowych to trzeba by twórcom tych mediów dobrać się do tyłka. Zatrudniają rzesze ludzi znających się na neuronauce, żebyśmy my mieli problem odłożyć telefon... To jest jedna osoba kontra sztab ludzi wykorzystujących naturalny mechanizm nagrody w naszych mózgach. To nie jest uczciwe.
Mam niewiele ponad 22 i bylabym wdzieczna gdyby taki zakaz obowiaxywal gdy bylam mlodsza
Z góry zakładam że większość komentarzy będzie pozytywna, więc pozwolę sobie na odmienną opinię. Oczywiście zdaje sobie sprawę z negatywnych skutków nadużywania social mediów, jestem otwarty na jakieś formy regulacji i próbę ucywilizowania ich, ale zakaz to takie proste rozwiązanie i ucieczka od problemu, a nie kompleksowe rozwiązanie. Rozbawił mnie też przykład Chin, gdzie człowiek bez smartfona dosłownie nie jest w stanie kupić w sklepie jedzenia, ale państwo musi pokazywać fałszywą troskę o dzieci. Podobnie zresztą wygląda to w Europie, gdzie kolejne firmy uzależniają nas od swoich aplikacji, korzystanie z wielu usług jest droższe bądź zupełnie niemożliwe bez posiadania aplikacji, ja bym najpierw z tym proponował zrobić porządek, bo uważam to za spore zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych danych i wpędzanie całego społeczeństwa w uzależnienie od smartfonów. Nie trafia do mnie argument z cyberprzemocą której doświadcza 20% dzieci, bo nie sądzę żeby mniejszy procent doświadczał przemocy w prawdziwym świecie, a wszystkie kampanie przeciw przemocy w szkole raczej zwykle kończyły się fiaskiem. Problem zaniku kompetencji społecznych spowodowany mediami społecznościowymi jest jak najbardziej realny, ale zdecydowanie wyolbrzymiony. To urocze jak czasami się przedstawia przeszłość jako dzieci które całe dnie spędzały na dworze szczęśliwe, trzymały się za ręce i kochały, no ale tak to nie wyglądało, zawsze była grupa dzieci odizolowana od reszty która nie wpisywała się w standardy grupy dominującej. Na pewno dla takich zamkniętych w sobie osób ucieczka w świat wirtualny i tworzenie substytutu prawdziwych relacji nie jest rozwiązaniem dobrym, ale być może lepszym niż bycie całkowicie samotnym? Nie można zapominać że social media poza niewątpliwym szambem to też trochę wartościowych treści które mogą pomagać np odkryć albo rozwijać zainteresowania, bo wiemy że szkoła w tym za dobra nie jest, a rodzice mają mało czasu żeby w pełni skupić się na dzieciach. O patologii w social mediach często mówi telewizja która sama chętnie patologię promuje, nie ma co się dziwić przecież nikt nie lubi konkurencji. Dochodzi jeszcze problem inwigilacji o którym wspomniałaś, korporacje na pewno chętnie skorzystają z nowych możliwości kontroli użytkowników
I według mnie duża część pozytywnych opinii to niestety nie jest troska o przyszłe pokolenia, a bardzo proste „wkurwiają mnie dzieci”. To kolejna okazja do hejtu na dzieci o którym kiedyś nagrałaś i eliminowania ich z przestrzeni publicznej. Osobiście uważam że pewne miejsca bez dzieci mogą a nawet powinny istnieć, ale trzeba znaleźć złoty środek
Skupiłem się na negatywach bo o pozytywach nagrałaś, więc bez sensu się powtarzać
Co do wartościowych treści, dodam od siebie, że absurdem było wykluczenie młodzieży z korzystania z UA-cam, który trafił na zakazana listę razem z social mediami. Już chyba go wycofali, ale było to głupie. YT ma dużo łatwo przystępnych materiałów edukacyjnych, z których uczniowie z mojej bańki zawsze korzystali. Czy to żeby zgłębić i lepiej zrozumieć zagadnienie z fizyki, czy do nauki języków obcych. Zamiast wykluczać, uczmy, jak odpowiedzialnie korzystać z pozyzytywnych stron
@@berry-w-243 Dokładnie tak, sam się nauczyłem angielskiego w dużej mierze dzięki UA-cam, nauka matematyki, polskiego itd przed maturą/egzaminem ósmoklasisty to też od lat klasyka i o dziwo to działa, egzaminy zdane, wszyscy zadowoleni, jeśli to im zabierzemy to wątpię że nagle zaczną czytać wszystkie lektury albo robić wszystkie zadania z podręcznika, pewnie zaprzyjażnią się jeszcze bardziej z chatem gpt zamiast słuchać może online, ale jednak wykształconych ludzi którzy w pigułce dostarczają najważniejsze informacje. W kontekście języków obcych poza polskimi kanałami dochodzi też po prostu konsumpcja treści z zagranicznych kanałów i zanurzanie się w prawdziwym języku czego nie odda szkolny podręcznik. Na pewno temat jest trudny, ale warto spojrzeć na wszystkie możliwe konsekwencje zanim wprowadzimy jakieś prawo w życie. Na pewno UA-cam potrafi być też patologiczny i szkodliwy, ale tak jest z każdym nieodpowiednio używanym narzędziem i wolałbym uczyć jak się nim posługiwać zamiast stosować tak daleko idącą prewencję. W końcu jak nauczyć się rozsądnego korzystania z technologii, jeśli nie właśnie poprzez korzystanie z niej
Nie, algorytmy są tak skonstruowane że dzieciak może nad tym nie zapanować. To dobrze że jest to banowne i kropka.
Są konta dla twórców i powinny być konta dla dzieci z dużymi restrykcyjnymi. Lepiej uczyć i edukować a nie zabraniać.
Kontrola to co innego niż zakaz. Ten zakaz, jak każdy inny, nie odniesie spodziewanego skutku w oczekiwanym stopniu i będzie miał dodatkowe negatywne konsekwencje. Kontrola jest trudniejsza, wymaga refleksji i wysiłku, przyznawania się do błędów, poprawek. Moim zdaniem fakt, że tak chętnie sięgamy po proste i łatwiejsze rozwiązania nie świadczy dobrze o nas, dorosłych. Państwo, które wprowadza taki zakaz, przypomina mi leniwego opiekuna, który zabiera dziecku zabawkę, nie tłumacząc dlaczego, nie dając do zabawy nic innego, nie zastanawiając się, dlaczego dziecko tak ciągnie do tej zabawki, i nie rozmawiając o tym z dzieckiem. W tym wypadku akurat proste rozwiązanie może jednak nie jest najlepsze.
Dla mnie wystarczajaco byłoby, gdyby można się łatwo skomunikować i mieć dostęp do informacji w Internecie, ale niekoniecznie w telefonie. Coś takiego, jak w czasach kiedy było popularne GG 😉
Media społecznościowe bardzo uzależniają, dostarczają też mózgowi różnorodnych "fajnych" bodźców, przez co coraz trudniej cieszyć sie rzeczywistością. Poza tym na socjalach jest albo sprzedawanie, albo dyskusje, w ktorych ludzie niesamowicie chamsko się do siebie odnoszą. Większość z nich na żywo pewnie nie zachowałaby się w taki sposób na żywo. A w internetach - bydło.
Niestety nie sądzę, aby to się zmieniło:(
Sama zrezygnowałam z używania socjali, a smartfona używam w trybie czarno-białym.
Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich ☺️
Absolutnie popieram taki zakaz. Tylko jak to zrobic?😊
Myślę jednak, że to dobra inicjatywa. Nie wiem, jak można byłoby to zrobić, żeby nie dało się tego obejść, ale dzieci nie powinny mieć dostępu do takich aplikacji, które mogą rozwalić gospodarkę dopaminową.
Tak samo powinna więc zostać zbanowana pornografia
Generalnie jestem przeciwny takim rozwiązaniom, bo jestem przeciwny zakazom, a obstaję raczej przy edukacji.
Myślę że na zakazy jest za późno. Dzieci należy edukowac. Powinny być jakieś serwisy społecznościowe w jakich lata temu my się wychowaliśmy (nasza klasa, poszkole) BEZ REKLAM
Serwisy typu tiktok, FB, Instagram uważam za szkodliwe chociażby ze względu na algorytmy w jakie wpadamy - czy my jako dorośli zawsze potrafimy to w odpowiednim czasie zauważyć ? Jak ma zauważyć to dziecko?
Edukacja jest ogromnie ważna, natomiast myślenie, że ona sama wystarczy,bez uwarunkowań prawnych, jest utopijne. To jakby nie wprowadzać zakazu jazdy po alkoholu, tylko edukować czym ta jazda może się skończyć. Niestety na świecie większość ludzi jest opornych na edukację, refleksję itd. , więc tutaj rozwiązanie prawne się sprawdza. Uważam też że na ustawy chroniące dzieci nigdy nie jest za późno.
@anerzka Ja tam jestem realistą. Jesteśmy krajem kombinatorskim na tyle że zakaz co najwyżej przyhamuje ale nie wykluczy... Mamy takie możliwości jak chociażby te sieci VPN
Myślę że lepiej jest dzieci w odpowiednim czasie wprowadzać, mamy wtedy ich zaufanie i możliwość jakiejkolwiek kontroli
Proszę, "share" w tym kontekście to "udostępniać" lub "dzielić się", ale nie "dzielić". To nie za bardzo po polsku. Od wielu filmów to słyszę i nie mogę :P
Kolejny krok do zamordyzmu zamiast rozwiązać problem. Państwo nie będzie brało odpowiedzialności za konsekwencje używania SMediów, i zwiększy kontrolę. To, że rodzicom odbiera się prawo decydowania o dzieciach powinno sprowokować tych zgadzających się na wprowadzenie ograniczeń- po co w ogóle mają dzieci skoro zabrania się im ich wychowania. Przez pozwalanie rządom na decyzje, które powinny podejmować i egzekwować tu: opiekunowie, mamy świat który zmierza do coraz większej kontroli i nikt się ze zdaniem społeczeństw nie liczy. Brawo
A gdyby rząd australijski zamiast skupiania zainteresowania społeczeństwa na ograniczaniu dostępu do jedynego źródła prawdziwych informacji ogłosił stan zagrożenia klimatycznego, co zmusiłoby wszystkich do działania? Bo to jest rozdmuchiwanie statystyk, żeby stworzyć narrację, która pozwoli rządowi na jeszcze większą kontrolę. Czyja to w ogóle była inicjatywa? Nie rodziców, nie nsuczycieli, bo SM są świetnym narzędziem edukacyjnym. Kto wierzy w troskę rządu australijskiego o dobrostan dzieci gdy w tym samym czasie sponsoruje zabijanie tysięcy w G4zie? Popieranie tego typu ekstremalnych działań to już nie jest tylko naiwność, ale gorzej.
Gdyby rodzice potrafili wychowywać swoje dzieci, to nie musiałoby wkraczać państwo
Zgadzam się. Zakaz nie był od początku, tylko po czasie- kiedy wyraźne stało się, że społeczeństwo daje ciała.
W telefonach siedzą i starzy (rodzice) i młodzi😂😂😂 na to nie ma lekarstwa....
Jest. Brak internetu w smartfonach, albo taki powolny, bardzo ograniczony internet, który pozwoli tylko np. dokonać płatności i nic więcej.
Typowe gówno rozwiązanie żeby sobie umyć ręce i żadnej faktycznej zmiany nie zrobić.
Co z tego że młodzież będzie mieć późniejszy dostęp do social mediów, jeżeli ich poziom umiejętności korzystania z nich będzie wciąż równie tragicznie mały.
Problemem nie są same socjal media, to tylko narzędzie i to z bardzo pozytywnym potencjałem, problemem jest brak umiejętności poruszania się po nich, czyli wyszukiwania i weryfikowania informacji. Umiejętność która jest zresztą przydatna nie tylko w internecie, ale ogólnie całym życiu.
Dopóki ludzie nie będą wiedzieć w jaki sposób sprawdzić czy dana informacja na którą natrafili jest prawdziwa. A jedynie internet daje równe szanse do tego (nawet jeśli wciąż bardzo utrudnione)
Nawet jeśli uznamy, że zasadne jest ograniczanie dostępu młodzieży do ściął mediów (a uważam że zbyt mocne ograniczenie wcale nie jest dobre) to wciąż musi to iść w parze z edukacją informatyczną (faktycznie informatyczną, to jest na temat posługiwania się informacją, a nie to co dziś w szkole z ane jest jako informatyka.
Zamiast blokować dostęp do narzędzi powinno się uczyć jak ich używać. Podstawą edukacji powinny być takie rzeczy jak obsługa baz danych naukowych, znajomość mechanizmów społecznych i mechanizmów działania algorytmów platform społecznościowych itp. I nie jako osobny dupo przedmiot na który wszyscy mają wywalone tylko jako podstawowe narzędzia każdego przedmiotu w szkole.
A drugim problemem są same korporacje, które w cyniczny sposób wykorzystują algorytmy swoich platform żerujące na negatywnych emocjach użytkowników. Sam pomysł zwiększenia prawnej odpowiedzialności korporacji jest świetny, ale jak zwykle od dupy strony. Odpowiedzialność prawną korporacje powinny ponosić za stosowanie algorytmów napędzających negatywne emocje, promujących szkodliwe zachowania i wspieranie rozpowszechnianie fake newsów, za to powinno się nakładać kary na korporacje.
Niby mądrze piszesz, ale nie wiem czy ty tak na serio, czy te teksty są tylko dla plusów na stronie - i się zastanawiam =) .
Regulacje są potrzebne. Bez nich rodzice, którzy chcieliby być odpowiedzialnymi stają przed problemem, jakim jest stygmatyzacja dziecka, któremu zabrania się korzystania ze smartfonów i mediów społ. Muszą wybierać między jednym złem i drugim. Zakazy korzystania ze smartfonów w szkołach to minimum moim zdaniem. Plus edukacja, edukacja, edukacja.
To że nie wiemy co robi nasze dziecko jest problemem opiekuna:) myślę że dzieci z braku ciekawej alternatywy sięgają do sieci. Jestem za edukacją , kontrolowaniem czasu i stron odwiedzonych przez nieletnich. Nie wydaje mi się że skutecznie można odciąć je od neta. Szkoła musiałaby zmienić oczekiwania i sposób działania. Z obserwacji , rodzice nagminnie traktują smartfon jak elektroniczną nianię. Pozdrawiam 😊
Niby prawda, ale najgłośniej o problemach wyłącznie opiekuna z dziećmi, gadają ludzie bezdzietni, tacy elokwentni, samodzielni i oczytani =) . Pamiętam był taki artykuł że wśród ludów współcześnie pierwotnych jak gdzieś w amazonii, dziecko nie jest wychowywane przed dwóch czy czterech opiekunów - tylko przez piętnastu =) .
Lol, powiedz to mojej mamie, która słodko spała o 4:00 nad ranem, kiedy dzwonił mój budzik, żeby mnie obudzić po to, żebym mogła pograć przed szkołą w The Sims, bo miałam limit 2 godziny dziennie.
Bedzie ciezko najlepiej wszystko powoli likwidowac ja gdybym mogla zrezygnowalabym tel. Komorkowego ale nic nie zalatwisz bez niego a spruboj go zgubic
Tak tak to totalne zbydlenie
Zrobisz też film o telegramie? Temat jest niezwykle obszerny, jetsem cieakwa Twojej opinii :)
Ciekawy ‘eksperyment spoleczny’ być może przyniesie bardzo dobre rezultaty🧐
Czekamy na update Anno ❤
Totalnie nic to nie da, albo zacznie się zakładnie kont na starszych kolegów/rodzeństwo albo zaczną urzywać VPN.
ten zakaz działa już od miesiąca z tego co wiem, a wiek potwierdza się zeskanowaniem dowodu
była też mowa o zakazie platform typu yt, teams itp. więc to nie jest zakaz fb albo ig
+1 dla zasięgu
👍👍👍
🤗
Sama sobie dalam bana na tik toka i mam przynajmniej spokoj :-)
Fb miałam w wieku 17 lat (mam 30 lat). Media społecznościowe są dla mnie obojętne. Mają dobre i złe strony. Co do telefonów w szkołach to kilka miesięcy temu slyszałam o tym żeby wszystkie dzieci miały swój telefon w USA żeby zgłosić atak terrorystyczny w szkole. Media społecznościowe są dla nastolatków i niepewnych siebie osób. Co do publikacji twarzy dzieci to mam już tego dość. Niektóre z tych zdjęć powinno się znaleźć tylko do własnego wglądu. Powinny być w albumach. Albo niech każdy influencer założy dziecku jakiś fundusz i będzie pracować dla swoich rodziców. A dziecko będzie miało kasę na przyszłość.
DLaczego media społecznosciwoe sa dla niepewnych siebie osob? nie wiem jakich mediow uzywasz, ale jest tam masa fajnych i kreatywnych ludzi. No, chyba że mówisz o jakichs ludziach co jedyne co robia to pisza obrazliwe komentarze no ale nie ma sensu wrzucac wszystkich do jednego wora.
I no tak publikacja twarzy dzieci i robienia sobie kontentu z tego np na tiktoku to jest obrzydliwe poteznie i wszystkie te pseudo parentingowe konta na youtube, tiktoku itd to do zaorania.
@ chyba ktoś tutaj nie przeczytał ze zrozumieniem. Oczywiście że media społecznościowe mają swoje dobre i złe strony. Ja tylko wyraziłam swoją opinię. A co do niepewnych siebie osób to i dawniej też to występowało tylko nie było aż tak widoczne. Teraz większość robi sobie zdjęcia i retuszuje je bo Photoshop jest łatwo dostępny. Później nastolatki i niepewne siebie osoby widzą przerobione zdjęcia i widzą że z nimi jest coś nie tak. Przede wszystkim to brak pomocy psychologicznej w młodym wieku i brak zainteresowania ze strony rodziny o to co nastoletnie dziecko czuje jakie ma problemy i zainteresowania. Pogoń za pieniędzmi jest często ważniejsza niż dziecko i własne zdrowie. Dla wielu dbanie o prawidłową sylwetkę to przeżytek lepiej pójść do lekarza i zrobić zabieg a później wstawić zdjęcie na insta i chwalić się że to tylko dieta i ćwiczenia. Mówię o niektórych osobach nie o całym internecie. Teraz dla NIEKTÓRYCH dzieci to produkty dzięki którym można zarabiać pieniądze.