Jeśli chcemy promować jazdę na rowerze jako sposób do ekologicznego poruszania się po mieście to możliwa musi być sprawna szybka 25km/h jazda rowerem . Jak wrzucamy rolkarzy hulajnogi i inne tym podobne pojazdy na ścieżki dla rowerów i jeszcze prowadzimy je jak chodniki a najczęściej po prostu razem z chodnikiem to daleko z tym nie zajdziemy.
Panie Marku zapraszam na ulice Dietla gdzie scieżka rowerowa stała się miejscem do wyprzedzania i omijaniem korków przez motocyklistów, ludzi na skuterach oraz meleksów. Oprócz wyżej wymienionych taksówkarze zrobili sobie pas do wysadzania i odbierania klientów. A pisze o tym bo juz pare razu w tym roku zostałbym rozjechany na ulicy Dietla.
Pan Dworak zagina rzeczywistość: przecież przy zmianie kierunku ruchu należy się upewnić czy nikomu nie zajedziemy i dotyczy to też rowerzystów. Nie rozumiem czemu obarcza tu winą nadjeżdżającego z tyłu rowerzystę - przecież przy każdym zdarzeniu drogowym winny jest jest ten co zmienia pas bez upewnienia się czy może to bezpiecznie zrobić. Jeżdżę na rowerze szosowym I co kilka sekund zerkam do tyłu omijając nawet niewielką dziurę w jezdni - na drodze rowerowej co chwilę odwracam się do tyłu patrząc czy ktoś mnie nie wyprzedza - to są podstawy jazdy bez względu na prowadzony pojazd.
I te stwierdzenia o dużej prędkości, kiedy ta prędkość wygląda na bardzo rozsądną. To właśnie ona w połączeniu z dodatkowymi środkami ostrożności pozwoliła uniknąć kolizji w wyniku ewidentnie nieprawidłowego zachowania wyprzedzanego rowerzysty.
W podanej sytuacji nagrywający mógł podejrzewać, że rowerzysta z przodu zajedzie mu drogę, dlatego powinien dostosować do tego prędkość, ale po co, skoro "ja jestem najważniejszy".
@@domce1324zapewne podejrzewał stąd też ostrzegł dzwonkiem. I dzięki jego reakcji w porę do żadnej kolizji nie doszło. Ja tu nawet najmniejszej winy wyprzedzającego nie widzę.
Kiedy jest mowa o organizacji ruch samochodowego pan Dworak bardzo często siada za kółko i pokazuje prawidłową jazdę. Bardzo bym chciał zobaczyć jak wsiada na rower i demonstruje jak poprawnie wyjechać z Błoni na Aleję Krasińskiego i przekroczyć Most Dębnicki. Albo chociażby Piłsudzkiego w kierunku Plantów, najlepiej jeszcze z 12 latkiem.
Ja bym jeszcze na Państwa miejscu zwróciła uwagę na oświetlenie rowerów. Nie raz już widziałam rowerzystę po zmroku na ścieżce rowerowej, albo jeszcze gorzej - jadącego ulicą, bez żadnego oświetlenia. Za to mandaty powinny się sypać gęsto.
Panie Marku, proszę odpowiedzieć, czemu mają służyć te, drogi rowerowe ? Jeżeli, do komunikacji, czyli przemieszczania się podobnie, jak to czynimy samochodami czy środkami komunikacji miejskiej ,to , no właśnie. Nikt jadąc z Nowej Huty do Bronowic nie będzie jechał spacerowo , z prędkością np 7 km/h. Mam skończone 62 lata, bez problemu na rowerze analogowym poruszam się z prędkością ok 30 km/h. Co na drogach dla rowerów robią małe dzieci, nie myślę o traktach pieszo - rowerowych. Czyli czego my właściwie chcemy, dróg do komunikacji czy alejek dla "spacerowiczów" rowerowych ?
Generalnie większość dróg rowerowych (zwykle występujących obok DDP) robiona jest z chodnika (nie musi być to nieoznaczony dedykowanymi "pasami"/częściami wspólny ciąg pieszo-rowerowy, wystarczy sąsiedztwo chodnika i DR, nadal jest to idiotyczne łączenie ruchu pojazdu z ruchem pieszych na przebudowanym wcześniej chodniku). Ani to mądre ani bezpieczne. Tylko pasy rowerowe w jezdni, ruch na jezdni, asfaltowe pobocza itp. a nie dwukierunkowe drogi rowerowe poza jezdnią.
Pan Dworak wielokrotnie demonstrował, że traktuje rowery traktuje jako pośledni środek transportu. Na drogach rowerowych jazda ~20km/h jest "szaleńcza", ale jednocześnie ten sam rowerzysta jadący tyle samo po drodze osiedlowej powinien ustępować (jak?) drogi samochodom, żeby nie "prowokować" i "tamować" ruchu.
Ten rowerzysta spokojnie mógł wyprzedzać i nie zrobił nic złego. Co to znaczy czy jechał szybko? Akurat w tej sytuacji rowerzysta po prawej niech się upewni, że może zmienić pas na drodze rowerowej.
Proponuję odcinek poświęcony pierwszeństwu rowerzystów na przejazdach rowerowych. Nie wszyscy wiedzą się wykazują, a i infrastruktura nie grzeszy pomysłowością. Przydałoby się uświadamiać kierujących i dwuśladami i jednośladami jak jeździć.
Jak najbardziej - bardzo potrzebny temat. Tak samo trzebaby tłuc do głów, żeby jasno sygnalizować KAŻDY zamiar zmiany kierunku jazdy przez rowerzystów. Mieszkam w atrakcyjnej krajobrazowo miejscowości, do której w każdy pogodny weekend zjeżdża masa rowerzystów. Naprawdę na palcach jednej ręki można policzyć tych, których zamiary są jasne i czytelne. Reszta, o zgrozo - święte krowy. A gdy im zwrócić uwagę, to jeszcze się awanturują.
Ten program schodzi na psy, pan Dworak czepia się poprawnie wyprzedzającego rowerzysty? Co to znaczy "pędzi szybko"? A jak można kogoś wyprzedzić nie jadąc szybciej niż wyprzedzany? Czy fajnie prezentować taką hipokryzję w stosunku do rowerzystów, kiedy samemu "pędzi się po jezdni" i wyprzedza innych (są nagrania dokładnie w tym programie!)
2:02 idiotyczny argument. Wyprzedzane powinien był sprawdzić, czy nikt go nie wyprzedza. Tak samo jak w sytuacji gdy jedzie się samochodem i przed manewrem wyprzedzania należy się upewnić, czy ktoś nas nie wyprzedza. Widać, że osoba, która była wyprzedzana jedzie bardzo powoli - zapewne w tempie dziecka, które porusza się na hulajnodze. Doprowadzimy do kuriozalnej sytuacji, że na rowerach będzie się jechało w tempie pieszego :P
Trzeba dostosować prędkość do sytuacji a widząc małe dziecko na hulajnodze należałoby zwolnić i ostrożnie wyprzedzać. Tak samo jadąc samochodem trzeba zwracać uwagę czy np. w pobliżu nie ma dzieci mogących wybiec na jezdnię.
A ja uważam że Pan Dworak dobrze mówi. Widać że gość co wstawił te filmiki robi to jako “content” i takie osoby powinny być piętnowane. Oczywiście gość z dziećmi mocno zawinił, ale chłop z kamerką powinien zwolnić do ich prędkości a nie jechać 15 km/h gdzie oni jadą 4 km/h. To tak jakby jechać 50 km/h droga gdy widzisz w okolicach przejścia dzieci xD Tu i tu zwracasz szczególną ostrożność i tyle bo dzieci są nieprzewidywalne
Dokładnie, zmiana pasa bez sygnalizacji i upewnienia się, ale oczywiście winny jest ten, który po prostu chce jechać... I to był pełnomocnik ministra infrastruktury ds. BRD...
Jakoś w Holandii nie ma problemu z wydzieleniem części chodnika czy jezdni na ścieżkę rowerową. Na przykładzie stolicy też widzę, że tam gdzie kiedyś karali (czy próbowali łapać) rowerzystów za przejazd po przejściu, to obecnie po wydzieleniu przejazdu rowerowego jakoś się da i jest bezpiecznie. Paranoja - przy tej samej szerokości przejścia i przejazdu. Formalnie i tak pojazd skręcający ma ustąpić nawet gdyby ktoś czołgiem jechał wzdłuż ulicy. Prowadzenie roweru po przejściu, gdy jest luźno i mało pieszych to oksymoron. Po to jedzie się rowerem aby szybciej przemieszczać się po mieście. W takiej stolicy to jest niemożliwe aby w centrum co chwilę schodzić z roweru, alternatywą jest wjazd na ruchliwą jezdnię. Super. Dziękujemy rządzącym.
A samochodem jedzie się po to, żeby poruszać się jeszcze szybciej niż rowerem! Dlatego nie mam zamiaru się zatrzymywać przed jakimiś głupimi przejściami dla pieszych czy przejazdami dla rowerów ;-)
O ile szanuję Pana Dworaka za wiedzę o poruszaniu się samochodem i tyle ruch rowerowy zdaje się być dla niego absolutnie obcą materią. Większość DDR w Krakowie ma taką szerokość, że wg Pana Dworaka nie dałoby się wyprzedzić bezpiecznie a jakoś ruch na nich jest dwukierunkowy.
Da sie spokojnie, tylko dwóch gości musi sobie rozmawiać w czasie jazdy i jadą obok siebie. Inny przykład jest super, lato, sobota popołudniu, skrzyżowanie JPII, Mogilska, Meissnera. Pedalarze na czerwonym świetle ustawiają się jak peleton do startu. Kiedy zapali sie zielone każdy jedzie jak chce. Az sie dziwie ze nie widziałem nigdy tam poważnych kolizji.
Popatrz pan: rowerzysta nie przekracza prędkości, ale _"pędzi, jedzie za szybko!"_ _"Czy to jest miejsce do wyprzedzania"?_ A nie jest? Był zakaz wyprzedzania? Nie miał widoczności? Nie było miejsca?? Te na rolkach też nie zatrzymały się przecież, tylko jadą. Wolno, ale jadą. Miał pełne prawo ich wyprzedzić. To ten wyprzedzany zachował się źle. Rowerzyści jadą po chodniku i po przejściu? _"To jest i będzie mandatowane."_ Dobry żart. Nie jest i nie będzie (no może kiedyś). Na razie to norma, także na czerwonym, pod zakaz, pod prąd, wszędzie. Wszyscy tak jeżdżą, tysiące, dziesiątki tysięcy w jednym mieście. A zatrzymuje się ich TYLKO do filmu. I kto ich zatrzymuje - nadkomisarz. Ech... Stworzyliście prawo o ruchu drogowym - bubel. Dużo by mówić. Dlatego ludzie jeżdżą tak, a nie inaczej.
Dziecko na hulajnodze ma chyba mniej niż 10 lat, więc nie powinno jechać po ścieżce. Nagrywający jechał ok, a czy szybko? Nie, na moje oko to mniej niż 25 km/h, ostrzegł wymaganym dzwonkiem, a tatuś na rowerze wyjechał bez patrzenia... Poza tym, jak jadę z dziećmi, to zawsze jadę za nimi. Widzę czy coś się dzieje, zdążę ostrzec, a jak będą za mną, to nie widzę co odwalają.
@@Dirschau Mało kto przestrzega przepisów odnośnie jazdy rowerem, hulajnogą czy innym UTO. Chodnik, przejścia dla pieszych, jezdnia, wszędzie źle albo bardzo źle. Tylko bardzo mały procent jeździ dobrze. Ale i przepisy nie są dobre. Ja w wielu przypadkach rozumiem rowerzystów, że nie chcą jechać jezdnią (choć prawo do tego zmusza), bo kierowcy... no, wiadomo. Kiedyś wsiadało się na rower całą rodziną i jechało. Po prostu. Dziś inne przepisy obowiązują dla dorosłych, inne dla posiadających kartę rowerową, inne dla dzieci, a już kompletnie żadne dla tych, co skończyły 10 lat i nie mają jeszcze karty.
Miasta nie są przystosowane do rowerów, a jednocześnie władza chce zlikwidować samochody. :) Nie ma to jak robić wszystko dla ideologii, nie dla ludzi.
przecież kobieta z dzieckiem na rolkach jechały a nie stały. tylko dziwnie nie przyczepił się do tego, że za rowerzystą jechał młodziak na hulajce który wiekiem nie wskazywał na bycie uprawnionym do poruszania się po drodze rowerowej, gdyż jest tylko pieszym w myśl prawa. w takiej sytuacji ich miejsce było w części chodnikowej a nie na drodze rowerowej, tak samo dla jego opiekuna. a to czy wyprzedzal rolkarki i czy ktoś próbujący wyprzedzić jego ... nie powinien zwolnić a nie tylko marnym dryndadełkiem raz jedyny pierdnąć... ehhh odnośnie rowerzystów może nich Dworak się już nie wypowiada.
Rolkarki powinny być na chodniku, a rowerzysta od dziecka musi sprawdzić czy może wyprzedzać. Nadjeżdzający rowerzysta nie jest niczego winien. Jesteśmy z żoną bardzi rozczarowani tym co Pan Dworak mówi.
rolkarki mogą korzystać z DR bo to uto. opiekun z dzieckiem na chodnik. a wyprzedzajacy wyprzedzajacego rolkarki sam powinien troche wiecej uwagi wlozyc i nie tylko raz pacnac w marne nieslyszalne dryndadelko tylko ewentualnie dac po hamulcach a nie drzec sie. bo pomimo tego ze mial prawo wyprzedzac to nie oszukujmy sie, to nie jest az tak szeroka droga rowerowa aby z pelna predkoscia wyprzedzac i to bez zachowania odpowiedniej odleglosci przy wyprzedzaniu. tak, rowerzystow tez to obowiazuje.
Proszę o odcinek tłumaczący rowerzystom gdzie i kiedy mają pierwszeństwo i gdzie i kiedy nie. Bo są przekonani, że mają pierwszeńswto w każdej sytuacji na każdym przejeździe. A czy definicja drogi rowerowej nie mówi o tym, że ścieżki rowerowej na jezdni nie ma? No chyba, że skręcamy w prawo a równolegle biegnie droga rowerowa to ustępujemy. To jest w przepisach jasne.
Największym problemem teraz w Krakowie są hulajnogi i rowery elektryczne bez limitów sprzętowych zapieprzające 40 km/h po naciśnięciu przycisku. Może policja powinna ustawić się z suszarką przy Błoniach i każdy taki pojazd niezgodny z prawem bez limitera złomować. Strach iść chodnikiem z takimi debilami co chwila przelatującymi na centymetry, bo akurat stwierdzili, że zjadą na chodnik.
ten problem jest związany z tym że tego rodzaju pojazdy powinny być normalnie rejestrowane jako motorowery-elektryczne i mieć tablice rejestracyjne tak jak przed wojną
Dlaczego pan Dworak nie robi demonstracji "jak prawidłowo jechać na rowerze", analogicznych do tych które robi samochodem? Skoro robimy łapankę na matki z dziećmi przy Muzeum Narodowym, to ja bardzo chętnie popatrzę jak należy zdaniem organizatora ruchu udać się gdziekolwiek rowerem z Błoni: np na Planty, albo Dębniki. Najlepiej z 12-letnim dzieckiem.
też uważam że to byłaby fajna akcja zwłaszcza jeśli oprócz kasku przywdziałby też lusterko wsteczne . 'Dębniki. Najlepiej z 12-letnim dzieckiem.': Błonia Krakowskie -> Kasztelańska -> zejść po schodach na ul. Filsacką -> Bulwar Rodła -> ciąg pieszo-rowerowy II obwodnicy -> na mosci jest już ciąg pieszo-rowerowy -> a za wisłą też , bądź ulice spokojniejsze niż obwodnica (fakt przydałaby się kładka pieszo-rowerowa w okolicy Rudawy do Parku Dębnickiego) 'Planty' Błonia Krakowskie -> Józefa Kałuży ->Rotmistrza Zbigniewa Dunin-Wąsowicza -> Smoleńsk ->Planty (Fakt przydałby się przejazd rowerowy na skrzyżowaniu Al. Mickiewicza i Al. Focha a ul. Marszałka Piłsudzkiego powinna być zmieniona w deptak 1 kierunkowy Błonia->Planty od Garncarskiej do Floriana - strefa zamieszkania + donice blokujące wjazd przy Tirsana - Smaki Nepalu )
Czy na drogach rowerowych jest zakaz wyprzedzania? Czy przed zmianą kierunku jazdy/pasa rowerzysta nie zoobowiązany upewnić się czy inny pojazd nie znajduje się na tym pasie? Nie widzę winy rowerzysty który wyprzedzał. Problem pojawił gdy wpuszczono na DR inne dziwne wynalazki. Teraz Julki jeżdżą na rolkach całą szerokością DR w słuchawkach a niestety większość dróg rowerowych ma taką szerokość że nie da się na niej bezpiecznie taką Julkę ominąć. Żeby rozpędzić się rowerem do 25 - 30 km/h i utrzymać tą prędkość potrzeba już pewnej sprawności fizycznej. Większość rowerzystów jeździ dużo wolniej. Największym zagrożenie spowodowało dopuszczenie huljanóg elektrycznych na których byle kto może bez wysiłku osiągać takie prędkości a cwaniaki na "odblokowanych" sprzętach jeżdżą dużo szybciej. Pan Marek nie ma pojęcia o poruszaniu się po ścieżkach rowerowych w praktyce. Polecam zamienić subaru na rower i przez kilka miesięcy zobaczyć w praktyce jak to wygląda.
Źle, że nie widzisz winy rowerzysty. Rowerzysta, jak każdy inny ma obowiązek dostosować prędkość do warunków. Niebezpieczne zachowanie innych jest elementem warunków na drodze, a to oznacza, że powinien był zwolnić.
@@sprzedamsanki Nie mówię, że to jest jego wina, lecz że nie jest całkiem niewinny. Poza tym nie każde a jedynie takie, gdy wyprzedzany zachowuje się dziwnie. W orzecznictwie przy kolizjach na morzu praktycznie zawsze uznaje się winę obu stron (czasem jest to 10/90%, czasem 50/50%). W zdarzeniach na drodze też by się czasem przydało. Tutaj akurat większość zabrałby wyprzedzany, ale pewnie i wyprzedzający i wrotkarki coś by dostały. Bo nikt nie zrobił wszystkiego co możliwe, by uniknąć zderzenia.
@@JacekWathgurth Widzę winę rowerzysty. Tego który zajechał drogę. Nagrywający zachował ostrożność bo udało się uniknąć zderzenia. Rozpoczął wyprzedzanie na prostym odcinku, miał dobrą widoczność, nic nie jechało z przeciwko. Jedynie przed nim ktoś postanowił odwalić szopkę. Idąc tym tokiem rozumowania każde wyprzedzanie to jest niedostosowanie prędkości do warunków. Miał pół dnia jechać za nimi? Sam dużo jeżdżę na rowerze i niestety widzę jak ludzie się zachowują. Traktują DR jak własne podwórko. Jeżdzą całą szerokością drogi, wykonują dziwne manewry bez jakiejkolwiek sygnalizacji. Trzeba ludzi uświadamiać że drogi rowerowe to drogi a nie place zabaw i nie można obwiniać tych którzy korzystają z nich w sposób prawidłowy. Tak na marginesie nie wyobrażam sobie jazdy rowerem po dużym mieście bez lusterka.
Na drodze rowerowej niech jeszcze linie ciągłą namalują żeby się wlec za kimś bo normalna każda to już "pędzenie" . Panie D. trochę pan przesadza w tym temacie. A wracając do tematu rowerzysty, który zajechał drogę to powinien mieć baczenie na swoje dzieci to powinny jechać przed nim aby w porę zareagować bo różne mogą numery wywinąć z tyłu jadąc
Rowerzysci sa coraz bardziej uciazliwi. Coraz gorzej sie dzieje - jak sie nie chce jechac na rowerze, to sie pakuja do komunikacji miejskiej. Przejezdzanie na przejsciach dla pieszych, a wez zwroc uwage - agresja 10na10…
Wreszcie ktoś bierze się za rowerzystów, hulajnogistów itp. Od pewnego czasu już nawet po chodniku nie da się spokojnie przejść, żeby co rusz coś obok człowieka nie przejeżdżało.
Art. 3. [Zasady zachowania na drodze] 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
Skąd zarzut w stronę rowerzysty z @2:05 w sprawie prędkości? Na ścieżce rowerowej obowiązuje ograniczenie jak na drodze wzdłuż której jest ona poprowadzona, na znaku jest odwołanie ograniczenia do 40km/h i z tego co widać rowerzysta nagrywający raczej jej nie przekraczał. Największą winę ponosi pan który próbował wyprzedzać nie upewniwszy się że ma do tego miejsce i czy nikt go nie wyprzedza. Jeśli ustawodawca stwierdzi że na ścieżkach powinna być mniejsza dopuszczalna prędkość niech wprowadzi takie przepisy, a do tej pory nie szukajmy winy tam gdzie jej nie ma.
Trzeba dostosować prędkość do sytuacji a widząc małe dziecko na hulajnodze należałoby zwolnić i ostrożnie wyprzedzać. Tak samo jadąc samochodem trzeba zwracać uwagę czy np. w pobliżu nie ma dzieci mogących wybiec na jezdnię.
@@docent5237 Jak jedziesz samochodem i widzisz na chodniku człowieka to zwalniasz bo może ci wejść pod samochód? No raczej nie. Małe dzieci po ścieżkach rowerowych się poruszać nie powinny, a dopiero po zrobieniu karty rowerowej, rolkarze i hualjgoniarze także nie (no może hulajnogi elektryczne dopuścić z uwagi na wyższą prędkość), bo jak nazwa wskazuje to jest droga rowerowa.
@@spireneusz Nie mówię o każdym pieszym tylko o dziecku, co akurat biegnie w stronę jezdni, bawi się tuż przy krawędzi, rzuca piłką itp. W sytuacji przedstawionej na nagraniu rowerzysta powinien manewr wyprzedzania wykonać w miarę powoli aby móc odpowiednio zareagować gdyby dziecko zjechało na lewą stronę.
@@spireneusz Aktualne przepisy dopuszczają UWR na ścieżki rowerowe, co ciekawsze bez limitu wieku - dziecko (do 10lat) na rowerze nie może jechać ścieżką rowerową, a na rolkach, wrotkach lub hulajnodze "mięśniowej" może.
@@maciejgrela8008tak, ale w praktyce do 17 r.ż. nic mu nie grozi, chyba że spowoduje na prawdę groźny wypadek - wtedy sprawą zajmie sie sąd rodzinny (a dziecko
3:50 Chodnik jako część drogi dla pieszych jest również przeznaczona dla osób poruszających się przy użyciu UWR (urządzeń wspomagających ruch). Wieć obecność tam tych rolkarek jest bezzasadna. Powinny jechać prawą strona drogi dla pieszych i rowerów.
No nie, rowerzysta tak zareagował, gdy usłyszał dzwonek, bo jest amebą drogową, zmienił pas ruchu bez żadnego upewnienia się, czy może tak zrobić. W tym momencie stracił pan u mnie autorytet.
@@michalveselenyi3801 wytłumaczę, ci bo nic nie rozumiesz. Rowerzysta był w trakcie wyprzedzania i użył dzwonka, żeby przypadkiem matoł mu nie zajechał.
@@bromar2573A to dość częste, jak kogoś ostrzeżesz to mu odwala - jedzie spokojnie, a po ostrzeżeniu zaczyna się rozglądać, zjeżdża na bok, hamuje... Czasem wolę nie dzwonić, a szybko wyprzedzić, wbrew pozorom mniej stresu.
Wyprzedzanie dziecka na hulajnodze i rowerzysty, który zbliża się do poruszających się bardzo wolno lub stojących kolejnych dzieci na rolkach, z tak dużą różnicą prędkości. Co może pójść nie tak? Kompletny brak wyobraźni. Rowerowa ameba pokroju Sebixa z BMW.
@@Piermarlinmasz jakieś wyroki sądu potwierdzające taką interpretację, że 1 dziecko 1 opiekun? Jak w takiej sytuacji policjant stwierdzi który opiekował się, a który nie? Będzie to rodzic przed czy może ten za? A co, gdy między dorosłymi jedzie dwoje dzieci
@@Piermarlin PoRD art. 33 ust. 5 "Korzystanie z drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy: 1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem" Nie ma tutaj nic o tym, że jedną osobą może opiekować się tylko jeden kierujący rowerem, to o czym piszesz to jest fragment z definicji pieszego i w żaden sposób nie odnosi się on do kierującego rowerem.
Nie wiem którym okiem pan Dworak zauważył stojące rolkarki? One jadą, choć powoli. A przepisy nie określają z jaką prędkością mają jechać. Tu na ,,podziękowania,, zasługuje wyprzedzający je niedzielny kolarz, który nie upewnił się, czy może zmienić pas ruchu.
Komentarze o pędzącym rowerzyście dokładnie pokazują dlaczego wielu rowerzystów jedzie jezdnią, a nie drogą dla rowerów. Rowerzysta chce jechać stałym tempem, tak samo jak kierowca, a nie ciągle zwalniać i przyspieszać, omijając przeszkody. Zabudowali całe miasta drogami dla rowerów i nie da się po tym jeździć, bo non stop napotykamy dzieci, dziadków i innych zygzakujących szkodników. I oczywiście co chwile przejazdy rowerowe, przed którymi też trzeba zwalniać, żeby nas nie rozjechali. 20 lat temu nie było DDR, jeździłem ulicami i nigdy nie miałem kolizji czy wypadku.
4:49 nie rolkarki tyko wrotkarka i rolkarz. Ale to małe miki przy tym co pan Dworak opowiada w tym momencie. Otóż rolkarz i wrotkarka poruszali się, a nie stali i to jeszcze w pełni zgodnie z obowiązującymi przepisami - przy prawej krawędzi drogi dla rowerów.
@@abozab chodziło mi o to że jeżdżąc w ten sposób powodują zagrożenie dla innych uczestników ruchu do tego jeszcze zwolnili prawie do zera, inaczej by to wyglądało gdyby jechali obok siebie trzymając się za ręce a nie ona przyklejona do jego pleców.
9:15 sam policjant przyznał, że kobieta może jechać po chodniku, bo dzieciak nie skończył 10 lat. To samo dotyczy przejść dla pieszych - dorosły, opiekujący się dzieckiem poniżej 10 rż, ma prawo przejeżdżać przez przejście dla pieszych. Ponadto warto zwrócić uwagę, że obok jest ruchliwa, dwupasmowa jezdnia, gdzie jazda rowerem jest po prostu niebezpieczna. Kuriozalne byłoby wysyłać tam 12-latka. Szkoda, że tego aspektu nie poruszono w tym programie.
_" To samo dotyczy przejść dla pieszych - dorosły, opiekujący się dzieckiem poniżej 10 rż, ma prawo przejeżdżać przez przejście dla pieszych."_ ERDOLISZ totalne bzdury. Wyjątek dla dorosłego opiekującego się dzieckiem dotyczy TYLKO chodnika (zajrzyj do ustawy. Dla przejść nie ma takiego wyjątku i nadal jest zakaz jazdy pojazdem wzdłuż.
Zróbcie odcinek o tym, jaki odstęp zachowują kierowcy podczas wyprzedzenia rowerzystów, szczególnie na obrzeżach Krakowa. Wyjeżdżając rowerem na ulicę za każdym razem trzeba się bać o swoje życie.
Już kiedyś o tym do nich pisałem. Nie ma póki co niczego w tym temacie. Trochę to też mam wrażenie niewiedza. Jeżdżąc bardzo dużo rowerem staram się potem jadąc samochodem zostawić rowerzyście praktycznie cały pas podczas wyprzedzania. Tak, tak można. Przykłady to np. Hiszpania, gdzie kierowcy super ostrożnie jeżdżą przy rowerzyście na drodze. Tam jesteś uczestnikiem ruchu, a nie intruzem. Niestety Jedź bezpieczenie wałkuje tylko przykład "niedzielnego" rowerzysty, bez kasku, w centrum, który przejeżdża po przejściu dla pieszych. Nie mówię, to jest złe. Ale warto by pokazać tak jak Sylwester sugeruje sytuację szerzej.
@@mariuszmachniaktemat zapewne wart uwagi, ale kanał raczej chyba specjalizuje się w tym, co jest zmorą w Krakowie dla kierowców od kierowców i dla pieszych od wszystkich innych. A rowerzyści wobec pieszych bywają tu naprawdę okropni! O wiele bardziej pewnie, niż w Hiszpani. O hulajnogistach nawet już nie wspominam, bo to koszmar jakiś. Czemu rowerzystom nie chce się jechać ścieżką rowerową tylko wybierają chodnik po drugiej stronie ulicy np. ma Kijowskiej, na Królewskiej i wielu innych? I nie chodzi o tych, co dojeżdżają tam do jakiegoś adresu tylko o tych, co pędzą w długą chwilami slalomując pomiędzy przechodniami i psami, straszą dzieci i staruszki. Nawet na dość wąskich chodnikach Karmelickiej to się zdarza i jeszcze to irytujące dzwonienie na chodniku na idące nim dzieci! Albo pretensje, że we mnie rowerem wjechał, bo śmiałam się zatrzymać na tymże chodniku wprost przed mim. Ale oczu z tyłu nie mam, a akurat doszłam do przystanku na rogu Karmelicka-Batorego i stanęłam jak zwykle a szanowny typ na rowerze nie zdołał mnie wyminąć. Zjeżdżają z ulicy na chodnik mając czerwone, żeby przyjechać na wprost po pasach i pomiędzy tłumem ludzi i jeszcze bezczelnie na nich dzwoniąc, bo mu się śpieszy. A bywało, nawet jeździli na ukos w poprzek tych pasów a ludzie musieli się przez takiego zatrzymywać na środku jezdni. Widzę to codziennie. Potem nie dziwię się, że rowerzystów wielu przyzwyczaja się źle się traktować a przynajmniej nie przejmować nimi za bardzo. Oczywiście jestem za bezwzględnym stosowaniem przepisów, ale rowerzyści muszą też sami się ucywilizować.
Sprawa nr 1. Moim zdaniem, to od wszystkich uczestników ruchu (a przynajmniej używających jakiegoś rodzaju pojazdu) powinno się wymagać posiadania jakiegoś rodzaju uprawnień. Jeszcze w latach 90 rowerzysta musiał mieć kartę rowerową, żeby móc się poruszać po drodze publicznej. Z posiadania karty rowerowej zwalniało posiadanie prawa jazdy. Proponuję do tego wrócić. Druga sprawa, to wpuszczenie na ścieżki rowerowe rolkarzy i deskorolkarzy, jednak było błędem. A trzecia sprawa, to nie wiem, czy znajdzie się taki mądry, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy hulajnogi elektryczne zrobiły z ludzi idiotów, czy tylko pokazały, ilu ich jest w społeczeństwie. Ja sporo jeżdżę po mieście rowerem i nieraz nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy widzę wyczyny niektórych rowerzystów. Ale bardzo często te wyczyny tracą na swojej wartości w zestawieniu z tym, co odwalają jełopy na hulajnogach. No i tu apel do operatorów wypożyczających hulajnogi. Może by tak wprowadzili jakiś quiz zabezpieczający wypożyczenie tak, żeby zminimalizować ryzyko wzięcia takiej hulajnogi przez jednostkę o ujemnym IQ...
Bardzo dobrze jestem za....niech ktoś się weźmie za tą plagę bezmyślnych ludzi na rowerach i hulajnogach elektrycznych bo to tragedia.co trzeci nie potrafi utrzymać równowagi ale wielki cyklista jeden z drugim..ale mandat niestety stanowczo za niski moim zdaniem i niczego nie nauczy...a jak słychać to większość robi to umyślnie i celowo...jak wsiada na rower odrazu włącza się tryb nieśmiertelny...
Cała ta ustawa o mikromobilności to jakiś bubel. Niby wszystko ładnie i pięknie, ale dlaczego osoba na hulajnodze zwykłej jest traktowana jak pieszy, a na elektrycznej już nie? I co z pojazdami, które rozwijają powyżej tych przepisowych 20km/h? Jak to traktować?
_"Cała ta ustawa o mikromobilności to jakiś bubel."_ co ma ta ustawa do prawa drogowego? NIC. _"dlaczego osoba na hulajnodze zwykłej jest traktowana jak pieszy"_ nie jest traktowany jako pieszy. Może jechać po chodniku - ale to nie oznacza, że jest pieszym. Ma inne obowiązki i inne prawa. _"I co z pojazdami, które rozwijają powyżej tych przepisowych 20km/h?"_ a jak traktujesz pojazdy, które rozwijają >50km/h czy 140km/h?
Policja boryka się z coraz większymi problemami kadrowymi. Dane na dzień 1 sierpnia 2024 r. pokazują, że było ich 94 253, więc liczba wakatów sięgnęła 14 656 (13,46 proc.). W 2023 r. i w 2022 r. na dzień 1 sierpnia zatrudnionych było odpowiednio 94 655 i 98 958 policjantów
Może dlatego jest taki wysyp artykułów na popularnych portalach o tych akcjach policji, kogo tam nie złapali i jakie to mandaty można dostać. Liczą że w ten sposób zrobią wrażenie nieuchronności dodatkowego wspomożenia budżetu państwowego.
0:57 Chłop jedzie w tempie szybciej idącego pieszego, a policjanci mu robią interwencję. Weźcie się mundurowi do roboty, a nie ganiacie za planktonem za 50zł Stańcie na godzinę przy przejściu dla pieszych takim bez świateł, zarobicie z 15000 i de facto przyczynicie się do poprawy bezpieczeństwa
@@ToMeq87 no już widzę jak czeka. Ma wywalone totalnie. Po chodniku, bez światła, na przejściu, ma czerwonym, pod prąd. Ile tego widuje jadąc rowerem....
Nawet jak mam przejazd rowerowy to wolę korzystać z przejścia dla pieszych, wtedy rower przeprowadzam, czuję się bezpieczniej. U mnie niestety nie ma ścieżek rowerowych więc, jeżdżę ulicą, zmorą są rowerzyści korzystający z chodnika, zjeżdżają na ulicę bez jakiegokolwiek upewnienia się czy może, albo wyjeżdżający z drogi podporządkowanej, przejeżdżanie przez pasy na ukos
@@ToMeq87poza tymi za wchodzenie/wjazd na przejazd kolejowy. Tam są tysiące. Ale jeśli ominiesz taki zamknięty przejazd i przejdziesz przez tory obok przejazdu/przejścia to mandat jest już tylko 50 zł...
@@docent5237 to dziecko nie ma 10 lat, wiec jest pieszym i nie moze poruszac sie DDR! Wykroczenie popelnia opiekun tego dziecka. I nie mozna skrecac bez pokazania reka tego zmiaru i upewnieniu sie, czy ktos inny nie rozpoczal juz manewru wyprzedzania. Przepisy sa take same jak dla kierowcow pojazdow silnikowych
@@docent5237 no przecież nagrywający rowerzysta nie popełnia żadnego wykroczenia. Tam mógł jechać 50km/h, a jechał dużo wolniej. Wykroczenie popełnia (najpewniej) opiekun dziecka i ew. rolkarki (utrudnianie ruchu).
Cały kłopot w tym, że rowerzysta nie jest zobligowany prawnie do zapoznania się z przepisami. No chyba, że się mylę. Jeśli nie ma taki prawo jazdy to zakładam, że połowa nie ma zielonego pojęcia o przepisach. Już nie mówię o tych co wiedzą a mają je gdzieś.
Dlaczego rasisto zapominasz o motorowerzystach kierujących pojazdem do 50 centymetrów sześciennych którym wg prawa wystarczy tylko dowód osobisty? A co z majtczakami, żakami iinnymi fagasami?
@@satane8272 a dlaczego nie szybciej, dlaczego nie 30kmh, co znaczy z głową, a czy 30 nie może być z głową? Jeśli przepisy regulują prędkość, to to jest obowiązek rowerzysty, a nie takie wyznaczanie sobie, a bo mi się podoba do 25...
Kary dla kierujących rowerami i hulajnogami sa za małe. Najgorsi są dostawcy jedzenia. Mają zmodyfikowane elektryki i często stosują manetkę prędkości i zdjętą jej blokadę.
Zaraz, zaraz, czy nie ma możliwości sygnalizowania zmiany kierunku ruchu ( a takim jest zamiarem wyprzedzania na ścieżce rowerowej) dlatego gdzie on sygnalizował zamiar wyprzedzania/omijania na ścieżce rowerowej?
Kierowca płaci mandat 1500zł za przewinienie na przejsciu dla pieszych, a hulajnogista płaci 50-100zł za przejechanie na przejsciu, to jest kpina, on ma zaplacić przynamniej 500zł zeby zapamietał to na dlugi czas.
@@_Karol1_ ale chyba inaczej się nie da. Znajomy rowerzysta przejechał po pasach i dostał strzała od busa, oczywiście wina busa ale on też dostał mandat 100 zł i trzy miesiące na L4
Czasem wolę jechać po chodniku (bo boję się jechać tym odcinkiem drogi) i ewentualnie dostać mandat, niż narażać się na potrącenie przez samochód i być kaleką do końca życia.
Mam nadzieje ze ten głupi przepis zostanie zamieniony na nakaz zatrzymania się przed przejściem bo zsiadanie z roweru co chwila mija się celem jazdy rowerem.
Przede wszystkim to przepis dla dzieci i ludzi jadących z dziećmi do 10 roku życia. W większości przypadków rowerzysta nie musi zsiadać z roweru, bo nie może poruszać się chodnikiem. Proste.
@mrozowskitomasz no już widzę jak wszyscy rowerzyści wjadą na ulicę. W wielu przypadkach brakuje infrastruktury. A jazda w godzinach szczytu rowerem z samochodami mija się z celem.
@@WojtasPL1029 Ja tam wjeżdżam na jezdnię, nie jeżdże chodnikami. Inna sprawa, że taką jazdę pan Dworak w zdążył kiedyś określić jako "prowokacyjną" xD
Ale po co tyle gadania. Proszę wyposażyć pedalarzy w tablice rejestracyjne, stosowne uprawnienia, obowiązkowe OC i przeglądy techniczne to większość niebezpiecznych sytuacji zaniknie.
Wiele tak ale nie wszystkie przecież kierowcy aut tez mają tablice i iektorym to nie przeszkadza,ale ZDECYDOWANIE JESTEM ZA tablicami rejestracyjnymi,oc i przeglądami itp Dla Rowerów i Hulajnog
No dokładnie! Wystarczy spojrzeć na kierowców aut, wymagane uprawnienia, egzaminy, tablice, przeglądy, ubezpieczenia to i są efekty: wszyscy znają i stosują przepisy, przestrzegają ograniczeń oraz zakazów, podróże są bezpieczne oraz relaksujące, zero niebezpiecznych sytuacji. Nic tylko brać przykład z kierowców!
Panie Dworak zajmij się ruchem rowerów po ulicy. Sami zachęcacie i kupujecie gówna zwane hulajnogami i rowerami elektrycznym, a nie daliście wystarczającej infrastruktury na taką ilość. Jak bym mieszkał w Krakowie to nigdy z dzieckiem, nawet starszym nie jechałbym po ulicy, bo strach o bezpieczeństwo i mogliby mi dać mandat 2 razy w roku - więcej i tak by nie złapali, bo brak im ludzi
Pan Dworczyk nie jest niczemu winny, masz wprowadzany Zielony Ład/Wał więc ludziom wpycha się na siłę przesiadkę z samochodów na rowery, a jako że większość ludzi to dzikie puste ameby to mamy haos.
W Krk jest taka ilość ścieżek rowerowych, często łączących się z tymi poza miastem i ciągle dodają nowe, że dość łatwo zaplanować sobie długie trasy bez jeżdżenia ulicą lub jakoś nadmiernie ulicą. To samo z dotarciem do pracy itp. A z dzieckiem nikt nie każe inaczej niż chodnikiem.
To ten pierwszy rowerzysta nie zachował ostrożności. Podczas manewru wyprzedzania należy upewnić się ze jest to manewr bezpieczny. Nie jest napisane nigdzie ze upewnianie się dotyczy tylko kierunki jadącego z naprzeciwka.
A dlaczego policja nie karze pieszych za poruszanie się w różnych miejscach chodnika? Jest ruch prawostronny i dotyczy wszystkich uczestników ruchu. Jak piesi idą tyralierą jest to groźniejsze niż jakiś rower czy hulajnoga na pustym przejściu dla pieszych.
Przepis zezwalający, rowerzystom , hulajnogom i czym tam jeszcze przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych powinien być zmieniony na obligatoryjny nakaz przechodzenia po pasach . Bez wyjątków, typu miejsca specjalnie oznaczone czerwoną farbą..
Przecież rowerzysta właśnie nie może przejeżdżać przez przejście dla pieszych, chyba że opiekuje się dzieckiem do 10 r.ż. (nie posiadającym karty rowerowej) jadącym na swoim rowerze - tylko wtedy może, bo takie dziecko jest traktowane jako pieszy. Rowerzyści, UTO i hulajnogi elektryczne mogą natomiast przejeżdżać przez przejazdy dla rowerów.
@@loonatic90 może napisałem nieprecyzyjnie , wspomniałem o czerwonej farbie a chodziło mi tutaj rzeczywiście o przejazdy rowerowe.usytuowane obok przejść dla pieszych..Jeżeli jeszcze jest ruch kierowany i na światłach zielonych sobie przejeżdżają, to nie tam jadą, ale jest wiele miejsc tego typu oznaczonych do przejeżdżania o gorszej widoczności, gdzie taki gość na hulajnodze czy rowerze potrafi zmienić kierunek i wjechać za zywoplotu tuż przed nadjezdzacy samochód , bo mu się należy. Jestem zdania , że nie ma żadnego przejezdzania przez jezdnie, należy przed przejazdem rowerowym się zatrzymać , dać się zauważyć, upewnić się, że nadjeżdżający pojazd zwalnia i wtedy kontynuować podróż przeprowadzając rower. Wyjątek jak wspomniałem miejsca, gdzie ruch jest kierowany.swiatlami.
trzeba w przepisach rozróżnić kolarzówkę którą pedalarz pędzi 40 km/h od rowerzysty który pojechał po zakupy z prędkością 15km/h. Rowerzysta powinien mieć prawo jazdy po chodniku i przejeżdżania po pasach przejścia dla pieszych. Inaczej to jest terroryzm ze strony państwa.
chłopie, wsiądź za kierownice samochodu, motoru czy skutera i przy każdym przejściu obserwuj że jakiś pedalarz z prędkością 30 km/h nie wjedzie ci przed maskę.
@@nhart-cm4xc Gość wyraźnie napisał o mniejszej prędkości, więc skąd to 30km\h? Ja też uważam, że tutaj przepisy warto zmienić. Skoro w warunkach wyjątkowych jest możliwość jazdy rowerem i chulajnogą po chodniku z prędkością pieszego oraz obowiązkiem ustępowania pieszym pierszeństwa, to nie widzę przeszkód, żey tego przepisu nie rozszerzyć. Sam znam krótkie odcinki dróg, gdzie rowerzysta ma obowiązek jazdy po jezdni, odcinki są te nadwyraz niebezpieczne, bo kierowcy jeżdżą tam za szybko, a jest górka i jest ciasno, i wolę zapłacić 50zł za jazdę żółwim tempem 50m po chodniku do pobliskiej ścieżki rowerowej, niż ryzykować życie.
Policja, zajmijcie się poważnym zagrożeniem i zacznijcie surowo karać tych którzy naprawdę są zagrożeniem proszę. ua-cam.com/video/LxAvpwqobCA/v-deo.html
Jeśli chcemy promować jazdę na rowerze jako sposób do ekologicznego poruszania się po mieście to możliwa musi być sprawna szybka 25km/h jazda rowerem . Jak wrzucamy rolkarzy hulajnogi i inne tym podobne pojazdy na ścieżki dla rowerów i jeszcze prowadzimy je jak chodniki a najczęściej po prostu razem z chodnikiem to daleko z tym nie zajdziemy.
Panie Marku zapraszam na ulice Dietla gdzie scieżka rowerowa stała się miejscem do wyprzedzania i omijaniem korków przez motocyklistów, ludzi na skuterach oraz meleksów. Oprócz wyżej wymienionych taksówkarze zrobili sobie pas do wysadzania i odbierania klientów. A pisze o tym bo juz pare razu w tym roku zostałbym rozjechany na ulicy Dietla.
"Policja nie pozostaje bierna" - no, widać na filmach u konfitury 🤔🙃
@@apo5 i wali aż huczy mandaty po 50pln i pouczenia 🤣
Pan Dworak zagina rzeczywistość: przecież przy zmianie kierunku ruchu należy się upewnić czy nikomu nie zajedziemy i dotyczy to też rowerzystów. Nie rozumiem czemu obarcza tu winą nadjeżdżającego z tyłu rowerzystę - przecież przy każdym zdarzeniu drogowym winny jest jest ten co zmienia pas bez upewnienia się czy może to bezpiecznie zrobić. Jeżdżę na rowerze szosowym I co kilka sekund zerkam do tyłu omijając nawet niewielką dziurę w jezdni - na drodze rowerowej co chwilę odwracam się do tyłu patrząc czy ktoś mnie nie wyprzedza - to są podstawy jazdy bez względu na prowadzony pojazd.
bo ten Dworak to jakis odklejeniec, wymysla juz takei glupoty ze szok
I te stwierdzenia o dużej prędkości, kiedy ta prędkość wygląda na bardzo rozsądną. To właśnie ona w połączeniu z dodatkowymi środkami ostrożności pozwoliła uniknąć kolizji w wyniku ewidentnie nieprawidłowego zachowania wyprzedzanego rowerzysty.
Panie Marku, pierwsza sytuacja. Klepie Pan bzdury
W podanej sytuacji nagrywający mógł podejrzewać, że rowerzysta z przodu zajedzie mu drogę, dlatego powinien dostosować do tego prędkość, ale po co, skoro "ja jestem najważniejszy".
@@domce1324zapewne podejrzewał stąd też ostrzegł dzwonkiem. I dzięki jego reakcji w porę do żadnej kolizji nie doszło. Ja tu nawet najmniejszej winy wyprzedzającego nie widzę.
No chciałbym zobaczyć jak pan nadkomisarz pokonuje rowerem skrzyżowanie pod Muzeum Narodowym
Kiedy jest mowa o organizacji ruch samochodowego pan Dworak bardzo często siada za kółko i pokazuje prawidłową jazdę. Bardzo bym chciał zobaczyć jak wsiada na rower i demonstruje jak poprawnie wyjechać z Błoni na Aleję Krasińskiego i przekroczyć Most Dębnicki. Albo chociażby Piłsudzkiego w kierunku Plantów, najlepiej jeszcze z 12 latkiem.
0:48 jakie to złoto :D
Piękna historia 🤩 i mówię to jako rowerzysta xD
Ja bym jeszcze na Państwa miejscu zwróciła uwagę na oświetlenie rowerów. Nie raz już widziałam rowerzystę po zmroku na ścieżce rowerowej, albo jeszcze gorzej - jadącego ulicą, bez żadnego oświetlenia. Za to mandaty powinny się sypać gęsto.
Panie Marku, proszę odpowiedzieć, czemu mają służyć te, drogi rowerowe ? Jeżeli, do komunikacji, czyli przemieszczania się podobnie, jak to czynimy samochodami czy środkami komunikacji miejskiej ,to , no właśnie. Nikt jadąc z Nowej Huty do Bronowic nie będzie jechał spacerowo , z prędkością np 7 km/h. Mam skończone 62 lata, bez problemu na rowerze analogowym poruszam się z prędkością ok 30 km/h. Co na drogach dla rowerów robią małe dzieci, nie myślę o traktach pieszo - rowerowych. Czyli czego my właściwie chcemy, dróg do komunikacji czy alejek dla "spacerowiczów" rowerowych ?
Generalnie większość dróg rowerowych (zwykle występujących obok DDP) robiona jest z chodnika (nie musi być to nieoznaczony dedykowanymi "pasami"/częściami wspólny ciąg pieszo-rowerowy, wystarczy sąsiedztwo chodnika i DR, nadal jest to idiotyczne łączenie ruchu pojazdu z ruchem pieszych na przebudowanym wcześniej chodniku). Ani to mądre ani bezpieczne. Tylko pasy rowerowe w jezdni, ruch na jezdni, asfaltowe pobocza itp. a nie dwukierunkowe drogi rowerowe poza jezdnią.
Pan Dworak wielokrotnie demonstrował, że traktuje rowery traktuje jako pośledni środek transportu. Na drogach rowerowych jazda ~20km/h jest "szaleńcza", ale jednocześnie ten sam rowerzysta jadący tyle samo po drodze osiedlowej powinien ustępować (jak?) drogi samochodom, żeby nie "prowokować" i "tamować" ruchu.
Ten rowerzysta spokojnie mógł wyprzedzać i nie zrobił nic złego. Co to znaczy czy jechał szybko? Akurat w tej sytuacji rowerzysta po prawej niech się upewni, że może zmienić pas na drodze rowerowej.
2:02 wyganiać rowerzystów jeżdżących więcej niż 30 km/h na CPR i oburzać się że tamtędy też chcą gdziekolwiek dojechać.
Polska.
Proponuję odcinek poświęcony pierwszeństwu rowerzystów na przejazdach rowerowych. Nie wszyscy wiedzą się wykazują, a i infrastruktura nie grzeszy pomysłowością. Przydałoby się uświadamiać kierujących i dwuśladami i jednośladami jak jeździć.
Jak najbardziej - bardzo potrzebny temat. Tak samo trzebaby tłuc do głów, żeby jasno sygnalizować KAŻDY zamiar zmiany kierunku jazdy przez rowerzystów.
Mieszkam w atrakcyjnej krajobrazowo miejscowości, do której w każdy pogodny weekend zjeżdża masa rowerzystów. Naprawdę na palcach jednej ręki można policzyć tych, których zamiary są jasne i czytelne. Reszta, o zgrozo - święte krowy. A gdy im zwrócić uwagę, to jeszcze się awanturują.
Ten program schodzi na psy, pan Dworak czepia się poprawnie wyprzedzającego rowerzysty? Co to znaczy "pędzi szybko"? A jak można kogoś wyprzedzić nie jadąc szybciej niż wyprzedzany? Czy fajnie prezentować taką hipokryzję w stosunku do rowerzystów, kiedy samemu "pędzi się po jezdni" i wyprzedza innych (są nagrania dokładnie w tym programie!)
Może dlatego, że ostatni raz na rowerze siedział 40 lat temu :)
50zl to żenująco niski mandat.
adekwatny do mocy rozwijanej przez pojazd .
2:02 idiotyczny argument. Wyprzedzane powinien był sprawdzić, czy nikt go nie wyprzedza. Tak samo jak w sytuacji gdy jedzie się samochodem i przed manewrem wyprzedzania należy się upewnić, czy ktoś nas nie wyprzedza.
Widać, że osoba, która była wyprzedzana jedzie bardzo powoli - zapewne w tempie dziecka, które porusza się na hulajnodze.
Doprowadzimy do kuriozalnej sytuacji, że na rowerach będzie się jechało w tempie pieszego :P
Trzeba dostosować prędkość do sytuacji a widząc małe dziecko na hulajnodze należałoby zwolnić i ostrożnie wyprzedzać. Tak samo jadąc samochodem trzeba zwracać uwagę czy np. w pobliżu nie ma dzieci mogących wybiec na jezdnię.
@@docent5237 Najlepiej zostać w domu :P
A potem kierowcy denerwują się na rowerzystów, że wolą jechać ulicą.
Trzeba poszerzać ścieżki rowerowe ;)
@@mar2cin2 Jak rowerzysta nie potrafi zwolnić gdy jest taka potrzeba więc nielegalnie jedzie jezdnią to faktycznie powinien w domu zostać.
2:02 - powinni jechac chodnikiem 🤷♂️. A rowerzysta nawet ostrzegł dzwonkiem przy wyprzedzaniu...
Chłop mu skręcił nagle na jego pas ruchu, nawet się nie ogladnąl, a p. Dworak z wyprzedzającego robi winnego... Bez przesady.
A ja uważam że Pan Dworak dobrze mówi. Widać że gość co wstawił te filmiki robi to jako “content” i takie osoby powinny być piętnowane. Oczywiście gość z dziećmi mocno zawinił, ale chłop z kamerką powinien zwolnić do ich prędkości a nie jechać 15 km/h gdzie oni jadą 4 km/h. To tak jakby jechać 50 km/h droga gdy widzisz w okolicach przejścia dzieci xD Tu i tu zwracasz szczególną ostrożność i tyle bo dzieci są nieprzewidywalne
Dokładnie, zmiana pasa bez sygnalizacji i upewnienia się, ale oczywiście winny jest ten, który po prostu chce jechać... I to był pełnomocnik ministra infrastruktury ds. BRD...
Jaki jego, co to jest prywatny pas. Zaperdalam i trąbię bo mój pas, podobne jak jadę lewym i mrogam wszystkim, szybka jazda oznacza prywatny pas
@@karolinzynier3827gdzie ty tam pasy widziałeś
@@lolik775292 A widziałem, ale to musi Osoba ustawę doczytać 🙂
Jakoś w Holandii nie ma problemu z wydzieleniem części chodnika czy jezdni na ścieżkę rowerową. Na przykładzie stolicy też widzę, że tam gdzie kiedyś karali (czy próbowali łapać) rowerzystów za przejazd po przejściu, to obecnie po wydzieleniu przejazdu rowerowego jakoś się da i jest bezpiecznie. Paranoja - przy tej samej szerokości przejścia i przejazdu. Formalnie i tak pojazd skręcający ma ustąpić nawet gdyby ktoś czołgiem jechał wzdłuż ulicy.
Prowadzenie roweru po przejściu, gdy jest luźno i mało pieszych to oksymoron. Po to jedzie się rowerem aby szybciej przemieszczać się po mieście. W takiej stolicy to jest niemożliwe aby w centrum co chwilę schodzić z roweru, alternatywą jest wjazd na ruchliwą jezdnię. Super. Dziękujemy rządzącym.
A samochodem jedzie się po to, żeby poruszać się jeszcze szybciej niż rowerem! Dlatego nie mam zamiaru się zatrzymywać przed jakimiś głupimi przejściami dla pieszych czy przejazdami dla rowerów ;-)
O ile szanuję Pana Dworaka za wiedzę o poruszaniu się samochodem i tyle ruch rowerowy zdaje się być dla niego absolutnie obcą materią. Większość DDR w Krakowie ma taką szerokość, że wg Pana Dworaka nie dałoby się wyprzedzić bezpiecznie a jakoś ruch na nich jest dwukierunkowy.
Da sie spokojnie, tylko dwóch gości musi sobie rozmawiać w czasie jazdy i jadą obok siebie. Inny przykład jest super, lato, sobota popołudniu, skrzyżowanie JPII, Mogilska, Meissnera. Pedalarze na czerwonym świetle ustawiają się jak peleton do startu. Kiedy zapali sie zielone każdy jedzie jak chce. Az sie dziwie ze nie widziałem nigdy tam poważnych kolizji.
Popatrz pan: rowerzysta nie przekracza prędkości, ale _"pędzi, jedzie za szybko!"_ _"Czy to jest miejsce do wyprzedzania"?_ A nie jest? Był zakaz wyprzedzania? Nie miał widoczności? Nie było miejsca?? Te na rolkach też nie zatrzymały się przecież, tylko jadą. Wolno, ale jadą. Miał pełne prawo ich wyprzedzić. To ten wyprzedzany zachował się źle.
Rowerzyści jadą po chodniku i po przejściu? _"To jest i będzie mandatowane."_ Dobry żart. Nie jest i nie będzie (no może kiedyś). Na razie to norma, także na czerwonym, pod zakaz, pod prąd, wszędzie. Wszyscy tak jeżdżą, tysiące, dziesiątki tysięcy w jednym mieście. A zatrzymuje się ich TYLKO do filmu. I kto ich zatrzymuje - nadkomisarz. Ech... Stworzyliście prawo o ruchu drogowym - bubel. Dużo by mówić. Dlatego ludzie jeżdżą tak, a nie inaczej.
Dziecko na hulajnodze ma chyba mniej niż 10 lat, więc nie powinno jechać po ścieżce. Nagrywający jechał ok, a czy szybko? Nie, na moje oko to mniej niż 25 km/h, ostrzegł wymaganym dzwonkiem, a tatuś na rowerze wyjechał bez patrzenia... Poza tym, jak jadę z dziećmi, to zawsze jadę za nimi. Widzę czy coś się dzieje, zdążę ostrzec, a jak będą za mną, to nie widzę co odwalają.
@@Dirschau Mało kto przestrzega przepisów odnośnie jazdy rowerem, hulajnogą czy innym UTO. Chodnik, przejścia dla pieszych, jezdnia, wszędzie źle albo bardzo źle. Tylko bardzo mały procent jeździ dobrze. Ale i przepisy nie są dobre. Ja w wielu przypadkach rozumiem rowerzystów, że nie chcą jechać jezdnią (choć prawo do tego zmusza), bo kierowcy... no, wiadomo.
Kiedyś wsiadało się na rower całą rodziną i jechało. Po prostu. Dziś inne przepisy obowiązują dla dorosłych, inne dla posiadających kartę rowerową, inne dla dzieci, a już kompletnie żadne dla tych, co skończyły 10 lat i nie mają jeszcze karty.
Nie ma miejsca do wyprzedzania - rowery też obowiązuje zostawienie 1m odstępu.
Miasta nie są przystosowane do rowerów, a jednocześnie władza chce zlikwidować samochody. :) Nie ma to jak robić wszystko dla ideologii, nie dla ludzi.
Wsadź drogi rowerowe na chodniki, dopuść ruch rolkarzy na DDR i dziw się że jest ciasno i niebezpiecznie na przejazdach rowerowych.
0:35 DDR szerokości 1.5metra, no niesamowite że trudno się wyminąc i dochodzi do niebezpiecznych sytuacji!
przecież kobieta z dzieckiem na rolkach jechały a nie stały. tylko dziwnie nie przyczepił się do tego, że za rowerzystą jechał młodziak na hulajce który wiekiem nie wskazywał na bycie uprawnionym do poruszania się po drodze rowerowej, gdyż jest tylko pieszym w myśl prawa. w takiej sytuacji ich miejsce było w części chodnikowej a nie na drodze rowerowej, tak samo dla jego opiekuna. a to czy wyprzedzal rolkarki i czy ktoś próbujący wyprzedzić jego ... nie powinien zwolnić a nie tylko marnym dryndadełkiem raz jedyny pierdnąć... ehhh odnośnie rowerzystów może nich Dworak się już nie wypowiada.
nie wiadomo jakie były znaki C-13 / C-16 .
Rolkarki powinny być na chodniku, a rowerzysta od dziecka musi sprawdzić czy może wyprzedzać. Nadjeżdzający rowerzysta nie jest niczego winien. Jesteśmy z żoną bardzi rozczarowani tym co Pan Dworak mówi.
A opiekun z dzieckiem do lat 10 też nie powinien przypadkiem być na chodniku?
rolkarki mogą korzystać z DR bo to uto. opiekun z dzieckiem na chodnik. a wyprzedzajacy wyprzedzajacego rolkarki sam powinien troche wiecej uwagi wlozyc i nie tylko raz pacnac w marne nieslyszalne dryndadelko tylko ewentualnie dac po hamulcach a nie drzec sie. bo pomimo tego ze mial prawo wyprzedzac to nie oszukujmy sie, to nie jest az tak szeroka droga rowerowa aby z pelna predkoscia wyprzedzac i to bez zachowania odpowiedniej odleglosci przy wyprzedzaniu. tak, rowerzystow tez to obowiazuje.
@@sprzedamsanki Tak, powinien być.
0:46 O SKURWESYN! 😂😂😂
Proszę o odcinek tłumaczący rowerzystom gdzie i kiedy mają pierwszeństwo i gdzie i kiedy nie. Bo są przekonani, że mają pierwszeńswto w każdej sytuacji na każdym przejeździe. A czy definicja drogi rowerowej nie mówi o tym, że ścieżki rowerowej na jezdni nie ma? No chyba, że skręcamy w prawo a równolegle biegnie droga rowerowa to ustępujemy. To jest w przepisach jasne.
Największym problemem teraz w Krakowie są hulajnogi i rowery elektryczne bez limitów sprzętowych zapieprzające 40 km/h po naciśnięciu przycisku. Może policja powinna ustawić się z suszarką przy Błoniach i każdy taki pojazd niezgodny z prawem bez limitera złomować. Strach iść chodnikiem z takimi debilami co chwila przelatującymi na centymetry, bo akurat stwierdzili, że zjadą na chodnik.
ten problem jest związany z tym że tego rodzaju pojazdy powinny być normalnie rejestrowane jako motorowery-elektryczne i mieć tablice rejestracyjne tak jak przed wojną
Dlaczego na stronie TVP nie ma tych odcinków? tam ostatni to 931 więc i gdzie te pomiędzy?
Na drodze rowerowej jest ograniczenie 50km/h, jak ktoś jedzie 25km/h i wyprzedza a ktoś mu wymusił to nie wiem jaki błąd
Wiesz co oznacza dostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze?
w zabudowanym , poza zabudowanym jest 70 km/h.
Ale zajebał w ten znak 😂 aż się wesolo na sercu robi ...
Dlaczego pan Dworak nie robi demonstracji "jak prawidłowo jechać na rowerze", analogicznych do tych które robi samochodem? Skoro robimy łapankę na matki z dziećmi przy Muzeum Narodowym, to ja bardzo chętnie popatrzę jak należy zdaniem organizatora ruchu udać się gdziekolwiek rowerem z Błoni: np na Planty, albo Dębniki. Najlepiej z 12-letnim dzieckiem.
też uważam że to byłaby fajna akcja zwłaszcza jeśli oprócz kasku przywdziałby też lusterko wsteczne .
'Dębniki. Najlepiej z 12-letnim dzieckiem.':
Błonia Krakowskie -> Kasztelańska -> zejść po schodach na ul. Filsacką -> Bulwar Rodła -> ciąg pieszo-rowerowy II obwodnicy -> na mosci jest już ciąg pieszo-rowerowy -> a za wisłą też , bądź ulice spokojniejsze niż obwodnica
(fakt przydałaby się kładka pieszo-rowerowa w okolicy Rudawy do Parku Dębnickiego)
'Planty'
Błonia Krakowskie -> Józefa Kałuży ->Rotmistrza Zbigniewa Dunin-Wąsowicza -> Smoleńsk ->Planty
(Fakt przydałby się przejazd rowerowy na skrzyżowaniu Al. Mickiewicza i Al. Focha a ul. Marszałka Piłsudzkiego powinna być zmieniona w deptak 1 kierunkowy Błonia->Planty od Garncarskiej do Floriana - strefa zamieszkania + donice blokujące wjazd przy Tirsana - Smaki Nepalu )
Czy na drogach rowerowych jest zakaz wyprzedzania? Czy przed zmianą kierunku jazdy/pasa rowerzysta nie zoobowiązany upewnić się czy inny pojazd nie znajduje się na tym pasie?
Nie widzę winy rowerzysty który wyprzedzał. Problem pojawił gdy wpuszczono na DR inne dziwne wynalazki. Teraz Julki jeżdżą na rolkach całą szerokością DR w słuchawkach a niestety większość dróg rowerowych ma taką szerokość że nie da się na niej bezpiecznie taką Julkę ominąć. Żeby rozpędzić się rowerem do 25 - 30 km/h i utrzymać tą prędkość potrzeba już pewnej sprawności fizycznej. Większość rowerzystów jeździ dużo wolniej. Największym zagrożenie spowodowało dopuszczenie huljanóg elektrycznych na których byle kto może bez wysiłku osiągać takie prędkości a cwaniaki na "odblokowanych" sprzętach jeżdżą dużo szybciej.
Pan Marek nie ma pojęcia o poruszaniu się po ścieżkach rowerowych w praktyce. Polecam zamienić subaru na rower i przez kilka miesięcy zobaczyć w praktyce jak to wygląda.
Źle, że nie widzisz winy rowerzysty. Rowerzysta, jak każdy inny ma obowiązek dostosować prędkość do warunków. Niebezpieczne zachowanie innych jest elementem warunków na drodze, a to oznacza, że powinien był zwolnić.
@@JacekWathgurth Przy takiej interpretacji każde wyprzedzanie, gdy wyprzedzany skręciłby przed wyprzedzającego byłoby winą wyprzedzającającego.
@@sprzedamsanki Nie mówię, że to jest jego wina, lecz że nie jest całkiem niewinny. Poza tym nie każde a jedynie takie, gdy wyprzedzany zachowuje się dziwnie.
W orzecznictwie przy kolizjach na morzu praktycznie zawsze uznaje się winę obu stron (czasem jest to 10/90%, czasem 50/50%). W zdarzeniach na drodze też by się czasem przydało. Tutaj akurat większość zabrałby wyprzedzany, ale pewnie i wyprzedzający i wrotkarki coś by dostały. Bo nikt nie zrobił wszystkiego co możliwe, by uniknąć zderzenia.
@@JacekWathgurth Widzę winę rowerzysty. Tego który zajechał drogę. Nagrywający zachował ostrożność bo udało się uniknąć zderzenia. Rozpoczął wyprzedzanie na prostym odcinku, miał dobrą widoczność, nic nie jechało z przeciwko. Jedynie przed nim ktoś postanowił odwalić szopkę. Idąc tym tokiem rozumowania każde wyprzedzanie to jest niedostosowanie prędkości do warunków. Miał pół dnia jechać za nimi? Sam dużo jeżdżę na rowerze i niestety widzę jak ludzie się zachowują. Traktują DR jak własne podwórko. Jeżdzą całą szerokością drogi, wykonują dziwne manewry bez jakiejkolwiek sygnalizacji. Trzeba ludzi uświadamiać że drogi rowerowe to drogi a nie place zabaw i nie można obwiniać tych którzy korzystają z nich w sposób prawidłowy. Tak na marginesie nie wyobrażam sobie jazdy rowerem po dużym mieście bez lusterka.
Na drodze rowerowej niech jeszcze linie ciągłą namalują żeby się wlec za kimś bo normalna każda to już "pędzenie" .
Panie D. trochę pan przesadza w tym temacie. A wracając do tematu rowerzysty, który zajechał drogę to powinien mieć baczenie na swoje dzieci to powinny jechać przed nim aby w porę zareagować bo różne mogą numery wywinąć z tyłu jadąc
Rowerzysci sa coraz bardziej uciazliwi. Coraz gorzej sie dzieje - jak sie nie chce jechac na rowerze, to sie pakuja do komunikacji miejskiej. Przejezdzanie na przejsciach dla pieszych, a wez zwroc uwage - agresja 10na10…
Wreszcie ktoś bierze się za rowerzystów, hulajnogistów itp. Od pewnego czasu już nawet po chodniku nie da się spokojnie przejść, żeby co rusz coś obok człowieka nie przejeżdżało.
nikt się nie bierze za samochody jeżdżące po chodnikach wiec na pewno problem rowerów zostanie rozwiązany ostatecznie xd
w tym roku właściwie jest nagromadzenie kierujących elekttycznymi rowerami/motorowerami/hulajkami/monocyklami
Jaki przepis zabrania wyprzedzania na dwukierunkowej ddr?
Art. 3. [Zasady zachowania na drodze]
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
Ten przepis nie zabrania wyprzedzania @@tokarp390
Chwila moment, prowadzący czepia się rowerzysty że wyprzedza, ale już ten drugi rowerzysta, który rozpoczynał dokładnie taki sam manewr to już nie.
Skąd zarzut w stronę rowerzysty z @2:05 w sprawie prędkości? Na ścieżce rowerowej obowiązuje ograniczenie jak na drodze wzdłuż której jest ona poprowadzona, na znaku jest odwołanie ograniczenia do 40km/h i z tego co widać rowerzysta nagrywający raczej jej nie przekraczał. Największą winę ponosi pan który próbował wyprzedzać nie upewniwszy się że ma do tego miejsce i czy nikt go nie wyprzedza. Jeśli ustawodawca stwierdzi że na ścieżkach powinna być mniejsza dopuszczalna prędkość niech wprowadzi takie przepisy, a do tej pory nie szukajmy winy tam gdzie jej nie ma.
Daj spokój, to co ten facet mówi to dno i 10 metrów mułu. Niech se w swoim Subaru też nie wyprzedza, bo łysina mu się przewieje.
Trzeba dostosować prędkość do sytuacji a widząc małe dziecko na hulajnodze należałoby zwolnić i ostrożnie wyprzedzać. Tak samo jadąc samochodem trzeba zwracać uwagę czy np. w pobliżu nie ma dzieci mogących wybiec na jezdnię.
@@docent5237 Jak jedziesz samochodem i widzisz na chodniku człowieka to zwalniasz bo może ci wejść pod samochód? No raczej nie. Małe dzieci po ścieżkach rowerowych się poruszać nie powinny, a dopiero po zrobieniu karty rowerowej, rolkarze i hualjgoniarze także nie (no może hulajnogi elektryczne dopuścić z uwagi na wyższą prędkość), bo jak nazwa wskazuje to jest droga rowerowa.
@@spireneusz Nie mówię o każdym pieszym tylko o dziecku, co akurat biegnie w stronę jezdni, bawi się tuż przy krawędzi, rzuca piłką itp. W sytuacji przedstawionej na nagraniu rowerzysta powinien manewr wyprzedzania wykonać w miarę powoli aby móc odpowiednio zareagować gdyby dziecko zjechało na lewą stronę.
@@spireneusz Aktualne przepisy dopuszczają UWR na ścieżki rowerowe, co ciekawsze bez limitu wieku - dziecko (do 10lat) na rowerze nie może jechać ścieżką rowerową, a na rolkach, wrotkach lub hulajnodze "mięśniowej" może.
A dziecko to nie na chodnik?
Jeśli ma do dyspozycji drogę rowerową to nawet bezpieczniej dla dziecka prowadzącego hulajnogę i pieszych na chodniku.
Teoretycznie na chodnik, w praktyce zgadzam się z przemówcą i też tak jeżdżę ze swoim dzieckiem
Dziecko na chodnik. Dla bezpieczeństwa rowerzysty i życia dziecka. Co więcej, przejazd dziecka na ścieżce rowerowej jest wykroczeniem.
@@maciejgrela8008tak, ale w praktyce do 17 r.ż. nic mu nie grozi, chyba że spowoduje na prawdę groźny wypadek - wtedy sprawą zajmie sie sąd rodzinny (a dziecko
@@loonatic90 ale grozi opiekunowi i to on powinien dostac solidny mandat
3:50 Chodnik jako część drogi dla pieszych jest również przeznaczona dla osób poruszających się przy użyciu UWR (urządzeń wspomagających ruch). Wieć obecność tam tych rolkarek jest bezzasadna. Powinny jechać prawą strona drogi dla pieszych i rowerów.
No nie, rowerzysta tak zareagował, gdy usłyszał dzwonek, bo jest amebą drogową, zmienił pas ruchu bez żadnego upewnienia się, czy może tak zrobić. W tym momencie stracił pan u mnie autorytet.
aha, a dzwonek == pierwszeństwo?
@@michalveselenyi3801 wytłumaczę, ci bo nic nie rozumiesz. Rowerzysta był w trakcie wyprzedzania i użył dzwonka, żeby przypadkiem matoł mu nie zajechał.
@@bromar2573A to dość częste, jak kogoś ostrzeżesz to mu odwala - jedzie spokojnie, a po ostrzeżeniu zaczyna się rozglądać, zjeżdża na bok, hamuje... Czasem wolę nie dzwonić, a szybko wyprzedzić, wbrew pozorom mniej stresu.
Wyprzedzanie dziecka na hulajnodze i rowerzysty, który zbliża się do poruszających się bardzo wolno lub stojących kolejnych dzieci na rolkach, z tak dużą różnicą prędkości. Co może pójść nie tak?
Kompletny brak wyobraźni. Rowerowa ameba pokroju Sebixa z BMW.
@@espertopl6947 rzeczywiście, ze względu na dzieci jechałbym wolniej, ale nie spodziewałbym się, że dorośli są ludźmi specjalnej troski.
Pani Beato i Panie Marku, trzeba nagrywać i pouczać. Według starej maksymy: nawet jeśli uratujemy choć jednego człowieka to warto...!!! Pozdrawiam.
Dzień dobry. Czy może być dwóch opiekunów/ konwojentów dziecka. Jeden przed dzieckiem, a drugi za nim?
Podbijam pytanie.
Oczywiście, że tak. Obydwoje rodziców jest opiekunami.
"Pod opieką OSOBY" - nie osób...
@@Piermarlinmasz jakieś wyroki sądu potwierdzające taką interpretację, że 1 dziecko 1 opiekun? Jak w takiej sytuacji policjant stwierdzi który opiekował się, a który nie? Będzie to rodzic przed czy może ten za? A co, gdy między dorosłymi jedzie dwoje dzieci
@@Piermarlin PoRD art. 33 ust. 5 "Korzystanie z drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest
dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem"
Nie ma tutaj nic o tym, że jedną osobą może opiekować się tylko jeden kierujący rowerem, to o czym piszesz to jest fragment z definicji pieszego i w żaden sposób nie odnosi się on do kierującego rowerem.
Pierwszy odcinek od dekady, którego nie obejrzałem do końca. Natłok bzdur w analizie zdarzenia pomiędzy rowerzystami nie do zniesienia.
Nie wiem którym okiem pan Dworak zauważył stojące rolkarki? One jadą, choć powoli. A przepisy nie określają z jaką prędkością mają jechać. Tu na ,,podziękowania,, zasługuje wyprzedzający je niedzielny kolarz, który nie upewnił się, czy może zmienić pas ruchu.
Wygłupiają się na tej ścieżce, bawią się czy nawet za rączki łapią i ściskają. Od tego nie jest ścieżka rowerowa!
Komentarze o pędzącym rowerzyście dokładnie pokazują dlaczego wielu rowerzystów jedzie jezdnią, a nie drogą dla rowerów. Rowerzysta chce jechać stałym tempem, tak samo jak kierowca, a nie ciągle zwalniać i przyspieszać, omijając przeszkody.
Zabudowali całe miasta drogami dla rowerów i nie da się po tym jeździć, bo non stop napotykamy dzieci, dziadków i innych zygzakujących szkodników. I oczywiście co chwile przejazdy rowerowe, przed którymi też trzeba zwalniać, żeby nas nie rozjechali.
20 lat temu nie było DDR, jeździłem ulicami i nigdy nie miałem kolizji czy wypadku.
4:49 nie rolkarki tyko wrotkarka i rolkarz. Ale to małe miki przy tym co pan Dworak opowiada w tym momencie. Otóż rolkarz i wrotkarka poruszali się, a nie stali i to jeszcze w pełni zgodnie z obowiązującymi przepisami - przy prawej krawędzi drogi dla rowerów.
Ale nie w taki sposób że trzymają się za ręce
@@tomashglajzer4272 jaki przepis tego zabrania?
@@abozab chodziło mi o to że jeżdżąc w ten sposób powodują zagrożenie dla innych uczestników ruchu do tego jeszcze zwolnili prawie do zera, inaczej by to wyglądało gdyby jechali obok siebie trzymając się za ręce a nie ona przyklejona do jego pleców.
9:15 sam policjant przyznał, że kobieta może jechać po chodniku, bo dzieciak nie skończył 10 lat. To samo dotyczy przejść dla pieszych - dorosły, opiekujący się dzieckiem poniżej 10 rż, ma prawo przejeżdżać przez przejście dla pieszych.
Ponadto warto zwrócić uwagę, że obok jest ruchliwa, dwupasmowa jezdnia, gdzie jazda rowerem jest po prostu niebezpieczna. Kuriozalne byłoby wysyłać tam 12-latka.
Szkoda, że tego aspektu nie poruszono w tym programie.
_" To samo dotyczy przejść dla pieszych - dorosły, opiekujący się dzieckiem poniżej 10 rż, ma prawo przejeżdżać przez przejście dla pieszych."_ ERDOLISZ totalne bzdury. Wyjątek dla dorosłego opiekującego się dzieckiem dotyczy TYLKO chodnika (zajrzyj do ustawy. Dla przejść nie ma takiego wyjątku i nadal jest zakaz jazdy pojazdem wzdłuż.
Zróbcie odcinek o tym, jaki odstęp zachowują kierowcy podczas wyprzedzenia rowerzystów, szczególnie na obrzeżach Krakowa. Wyjeżdżając rowerem na ulicę za każdym razem trzeba się bać o swoje życie.
Już kiedyś o tym do nich pisałem. Nie ma póki co niczego w tym temacie. Trochę to też mam wrażenie niewiedza. Jeżdżąc bardzo dużo rowerem staram się potem jadąc samochodem zostawić rowerzyście praktycznie cały pas podczas wyprzedzania.
Tak, tak można. Przykłady to np. Hiszpania, gdzie kierowcy super ostrożnie jeżdżą przy rowerzyście na drodze. Tam jesteś uczestnikiem ruchu, a nie intruzem.
Niestety Jedź bezpieczenie wałkuje tylko przykład "niedzielnego" rowerzysty, bez kasku, w centrum, który przejeżdża po przejściu dla pieszych. Nie mówię, to jest złe. Ale warto by pokazać tak jak Sylwester sugeruje sytuację szerzej.
Zauważyłem kiedyś wśród swoich znajomych, że ten problem dostrzegają głównie ci, którzy jeżdżą rowerem - pozostali już niekoniecznie.
To może odcinek jaki odstęp zachowują rowerzyści od wymijanego pojazdu, bo taką samą powinni i jedni i drudzy.
@@SramNaLgbt.i.upadlinuNie, rowerzysta nie ma wymogu trzymania jakiejś zadanej odległości. Ma zachować bezpieczną, ale nie metr czy 1,5 m.
@@mariuszmachniaktemat zapewne wart uwagi, ale kanał raczej chyba specjalizuje się w tym, co jest zmorą w Krakowie dla kierowców od kierowców i dla pieszych od wszystkich innych. A rowerzyści wobec pieszych bywają tu naprawdę okropni! O wiele bardziej pewnie, niż w Hiszpani. O hulajnogistach nawet już nie wspominam, bo to koszmar jakiś. Czemu rowerzystom nie chce się jechać ścieżką rowerową tylko wybierają chodnik po drugiej stronie ulicy np. ma Kijowskiej, na Królewskiej i wielu innych? I nie chodzi o tych, co dojeżdżają tam do jakiegoś adresu tylko o tych, co pędzą w długą chwilami slalomując pomiędzy przechodniami i psami, straszą dzieci i staruszki. Nawet na dość wąskich chodnikach Karmelickiej to się zdarza i jeszcze to irytujące dzwonienie na chodniku na idące nim dzieci! Albo pretensje, że we mnie rowerem wjechał, bo śmiałam się zatrzymać na tymże chodniku wprost przed mim. Ale oczu z tyłu nie mam, a akurat doszłam do przystanku na rogu Karmelicka-Batorego i stanęłam jak zwykle a szanowny typ na rowerze nie zdołał mnie wyminąć. Zjeżdżają z ulicy na chodnik mając czerwone, żeby przyjechać na wprost po pasach i pomiędzy tłumem ludzi i jeszcze bezczelnie na nich dzwoniąc, bo mu się śpieszy. A bywało, nawet jeździli na ukos w poprzek tych pasów a ludzie musieli się przez takiego zatrzymywać na środku jezdni. Widzę to codziennie. Potem nie dziwię się, że rowerzystów wielu przyzwyczaja się źle się traktować a przynajmniej nie przejmować nimi za bardzo. Oczywiście jestem za bezwzględnym stosowaniem przepisów, ale rowerzyści muszą też sami się ucywilizować.
0:34 Dlaczego on wystawił nogę zamiast szarpnąć kierownicą na powrót?!
1:12 Z przyzwyczajenia?! To prosta wybór mandatu: większy!!!
Sprawa nr 1. Moim zdaniem, to od wszystkich uczestników ruchu (a przynajmniej używających jakiegoś rodzaju pojazdu) powinno się wymagać posiadania jakiegoś rodzaju uprawnień. Jeszcze w latach 90 rowerzysta musiał mieć kartę rowerową, żeby móc się poruszać po drodze publicznej. Z posiadania karty rowerowej zwalniało posiadanie prawa jazdy. Proponuję do tego wrócić. Druga sprawa, to wpuszczenie na ścieżki rowerowe rolkarzy i deskorolkarzy, jednak było błędem. A trzecia sprawa, to nie wiem, czy znajdzie się taki mądry, żeby odpowiedzieć na pytanie, czy hulajnogi elektryczne zrobiły z ludzi idiotów, czy tylko pokazały, ilu ich jest w społeczeństwie. Ja sporo jeżdżę po mieście rowerem i nieraz nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy widzę wyczyny niektórych rowerzystów. Ale bardzo często te wyczyny tracą na swojej wartości w zestawieniu z tym, co odwalają jełopy na hulajnogach. No i tu apel do operatorów wypożyczających hulajnogi. Może by tak wprowadzili jakiś quiz zabezpieczający wypożyczenie tak, żeby zminimalizować ryzyko wzięcia takiej hulajnogi przez jednostkę o ujemnym IQ...
Bardzo dobrze jestem za....niech ktoś się weźmie za tą plagę bezmyślnych ludzi na rowerach i hulajnogach elektrycznych bo to tragedia.co trzeci nie potrafi utrzymać równowagi ale wielki cyklista jeden z drugim..ale mandat niestety stanowczo za niski moim zdaniem i niczego nie nauczy...a jak słychać to większość robi to umyślnie i celowo...jak wsiada na rower odrazu włącza się tryb nieśmiertelny...
jeest! biore popcorn i oglądam. Dworak mym Bogiem przepisy mym nałogiem!
Na pewno jest co raz więcej dostawców na rowerach elektrycznych - być może stąd wzrost statystyk wypadków.
Cała ta ustawa o mikromobilności to jakiś bubel. Niby wszystko ładnie i pięknie, ale dlaczego osoba na hulajnodze zwykłej jest traktowana jak pieszy, a na elektrycznej już nie? I co z pojazdami, które rozwijają powyżej tych przepisowych 20km/h? Jak to traktować?
_"Cała ta ustawa o mikromobilności to jakiś bubel."_ co ma ta ustawa do prawa drogowego? NIC.
_"dlaczego osoba na hulajnodze zwykłej jest traktowana jak pieszy"_ nie jest traktowany jako pieszy. Może jechać po chodniku - ale to nie oznacza, że jest pieszym. Ma inne obowiązki i inne prawa.
_"I co z pojazdami, które rozwijają powyżej tych przepisowych 20km/h?"_ a jak traktujesz pojazdy, które rozwijają >50km/h czy 140km/h?
@Jedź bezpiecznie Bardzo by się przydał odcinek o pierwszeństwie kierowcy/rowerzyści w obrębie węzła gen. Ludomiła Rayskiego.
Policja boryka się z coraz większymi problemami kadrowymi. Dane na dzień 1 sierpnia 2024 r. pokazują, że było ich 94 253, więc liczba wakatów sięgnęła 14 656 (13,46 proc.). W 2023 r. i w 2022 r. na dzień 1 sierpnia zatrudnionych było odpowiednio 94 655 i 98 958 policjantów
Może dlatego jest taki wysyp artykułów na popularnych portalach o tych akcjach policji, kogo tam nie złapali i jakie to mandaty można dostać. Liczą że w ten sposób zrobią wrażenie nieuchronności dodatkowego wspomożenia budżetu państwowego.
0:57 Chłop jedzie w tempie szybciej idącego pieszego, a policjanci mu robią interwencję. Weźcie się mundurowi do roboty, a nie ganiacie za planktonem za 50zł
Stańcie na godzinę przy przejściu dla pieszych takim bez świateł, zarobicie z 15000 i de facto przyczynicie się do poprawy bezpieczeństwa
Jedzie. I koniec.
@@RafiXXPolicja czeka na takie jednostki, do dzieła!
Rowerzysta z jajami by skręcił i tyle by go widzieli.
@@ToMeq87 no już widzę jak czeka. Ma wywalone totalnie. Po chodniku, bez światła, na przejściu, ma czerwonym, pod prąd. Ile tego widuje jadąc rowerem....
Nawet jak mam przejazd rowerowy to wolę korzystać z przejścia dla pieszych, wtedy rower przeprowadzam, czuję się bezpieczniej. U mnie niestety nie ma ścieżek rowerowych więc, jeżdżę ulicą, zmorą są rowerzyści korzystający z chodnika, zjeżdżają na ulicę bez jakiegokolwiek upewnienia się czy może, albo wyjeżdżający z drogi podporządkowanej, przejeżdżanie przez pasy na ukos
Niech zmienia prawo. Niech rowerzyści też mają wysokie mandaty. Jak dostanie 500 albo 1000 zł mandat to może bardziej się nauczą
Rowerzysta, w odróżnieniu od kierowcy, najczęściej tylko sobie ryj rozwali i kwoty mandatów to właśnie uwzględniają
@@ToMeq87poza tymi za wchodzenie/wjazd na przejazd kolejowy. Tam są tysiące. Ale jeśli ominiesz taki zamknięty przejazd i przejdziesz przez tory obok przejazdu/przejścia to mandat jest już tylko 50 zł...
Panie Marku czy przestał Pan być pełnomocnikiem ministra?
Przepisy prowadzą do bezmyślności
Kolejny problem, który się pojawia to styl jazdy taksówek na aplikację!!
A to taryfiarz to wzór
Jak ten rowerzysta pędzi? jedzie normalnie. Kolarz wytrenowany jedzie średnio 35 na godzinę. To ile ma jechać?
Z prędkością, która pozwoli uniknąć poważnego wypadku gdy dziecko nagle skręci w lewo.
@@docent5237 to dziecko nie ma 10 lat, wiec jest pieszym i nie moze poruszac sie DDR! Wykroczenie popelnia opiekun tego dziecka. I nie mozna skrecac bez pokazania reka tego zmiaru i upewnieniu sie, czy ktos inny nie rozpoczal juz manewru wyprzedzania. Przepisy sa take same jak dla kierowcow pojazdow silnikowych
@@mieszk3 no tak, ale to, że ktoś nie przestrzega przepisów nie oznacza, że inni też nie muszą.
@@docent5237 no przecież nagrywający rowerzysta nie popełnia żadnego wykroczenia. Tam mógł jechać 50km/h, a jechał dużo wolniej. Wykroczenie popełnia (najpewniej) opiekun dziecka i ew. rolkarki (utrudnianie ruchu).
@ rowerzysta nie zachował odpowiedniej ostrożności chcąc wyprzedzać dziecko
Miód na moje serce gdy choć jeden arogancki buc na rowerze zostanie ukarany mandatem. Wiecej wiecej prosimy.
Cały kłopot w tym, że rowerzysta nie jest zobligowany prawnie do zapoznania się z przepisami. No chyba, że się mylę. Jeśli nie ma taki prawo jazdy to zakładam, że połowa nie ma zielonego pojęcia o przepisach. Już nie mówię o tych co wiedzą a mają je gdzieś.
Dlaczego rasisto zapominasz o motorowerzystach kierujących pojazdem do 50 centymetrów sześciennych którym wg prawa wystarczy tylko dowód osobisty?
A co z majtczakami, żakami iinnymi fagasami?
Jest zobligowany, nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania
@@biauy03 niestety skoro nakładamy na kogoś jakiś obowiązek i ta metoda się nie sprawdza powinno się zmienić podejście.
Jazda powoli...to znaczy ile km/h? Z jaką prędkoscią można jechać rowerem po ścieżce rowerowej?
@piki56 Nie szybciej jak 25km/h , a najlepiej z głową
@@satane8272 a dlaczego nie szybciej, dlaczego nie 30kmh, co znaczy z głową, a czy 30 nie może być z głową? Jeśli przepisy regulują prędkość, to to jest obowiązek rowerzysty, a nie takie wyznaczanie sobie, a bo mi się podoba do 25...
@@limubai7373 To poczytaj w przepisach, tam znajdziesz odpowiedz na swoje durne pytanie
5km/h
@@limubai7373 A w przepisach ile jest? Bo jest. Użyj teraz głowy co powinieneś dalej zrobić
Kary dla kierujących rowerami i hulajnogami sa za małe. Najgorsi są dostawcy jedzenia. Mają zmodyfikowane elektryki i często stosują manetkę prędkości i zdjętą jej blokadę.
👍
Zaraz, zaraz, czy nie ma możliwości sygnalizowania zmiany kierunku ruchu ( a takim jest zamiarem wyprzedzania na ścieżce rowerowej) dlatego gdzie on sygnalizował zamiar wyprzedzania/omijania na ścieżce rowerowej?
jest ręką albo paszczom
Kierowca płaci mandat 1500zł za przewinienie na przejsciu dla pieszych, a hulajnogista płaci 50-100zł za przejechanie na przejsciu, to jest kpina, on ma zaplacić przynamniej 500zł zeby zapamietał to na dlugi czas.
Zagrożenie niewspółmiernie
@@_Karol1_ ale chyba inaczej się nie da. Znajomy rowerzysta przejechał po pasach i dostał strzała od busa, oczywiście wina busa ale on też dostał mandat 100 zł i trzy miesiące na L4
@@mieciuTK wina busa? Niby dlaczego?
@@_Karol1_ bo był na pasach. Dla mnie wina obojga. Niech się cieszy że ubezpieczyciel się nie połapał bo by mógł nic nie dostać.
@@mieciuTK a rowerzysta na przejściu ma pierwszeństwo?
Przejazd przez przejście od 50 do 100 zł a jazda po chodniku autem 1500 zł i 8ptk 🤔 tak samo powinno być......
Czasem wolę jechać po chodniku (bo boję się jechać tym odcinkiem drogi) i ewentualnie dostać mandat, niż narażać się na potrącenie przez samochód i być kaleką do końca życia.
To moze w ogole nie jezdzij?
ja ruwnierz
@ML-oh5ho może
I tak najlepsi są ci,co jadą ulicą, mając obok ścieżkę rowerową.
Dla bezpieczeństwa nie posiadam roweru. Pozdrawiam ❤
Mam nadzieje ze ten głupi przepis zostanie zamieniony na nakaz zatrzymania się przed przejściem bo zsiadanie z roweru co chwila mija się celem jazdy rowerem.
Przede wszystkim to przepis dla dzieci i ludzi jadących z dziećmi do 10 roku życia. W większości przypadków rowerzysta nie musi zsiadać z roweru, bo nie może poruszać się chodnikiem. Proste.
@mrozowskitomasz no już widzę jak wszyscy rowerzyści wjadą na ulicę. W wielu przypadkach brakuje infrastruktury. A jazda w godzinach szczytu rowerem z samochodami mija się z celem.
@@WojtasPL1029 Ja tam wjeżdżam na jezdnię, nie jeżdże chodnikami. Inna sprawa, że taką jazdę pan Dworak w zdążył kiedyś określić jako "prowokacyjną" xD
Więcej też odcinków o pieszych ignorujących czerwone światło (szczególnie na torowiskach). Ustawić patrol i tępić tych cwaniaków.
Rowerzyści też ignorują czerwone.
@@SramNaLgbt.i.upadlinu Ok, napisałem o pieszych, ale trzeba jechać z każdym, kto tak cwaniakuje bez względu na sposób przemieszczania się :)
Ale po co tyle gadania. Proszę wyposażyć pedalarzy w tablice rejestracyjne, stosowne uprawnienia, obowiązkowe OC i przeglądy techniczne to większość niebezpiecznych sytuacji zaniknie.
Wiele tak ale nie wszystkie przecież kierowcy aut tez mają tablice i iektorym to nie przeszkadza,ale ZDECYDOWANIE JESTEM ZA tablicami rejestracyjnymi,oc i przeglądami itp Dla Rowerów i Hulajnog
Dodalabym jeszcze coś w stylu czarnej skrzynki
@@gissellea7619 i oczywiście asystent podążający przed rowerem ostrzegający przed zbliżającym się niebezpieczeństwem
No dokładnie! Wystarczy spojrzeć na kierowców aut, wymagane uprawnienia, egzaminy, tablice, przeglądy, ubezpieczenia to i są efekty: wszyscy znają i stosują przepisy, przestrzegają ograniczeń oraz zakazów, podróże są bezpieczne oraz relaksujące, zero niebezpiecznych sytuacji. Nic tylko brać przykład z kierowców!
Za czasów pierwszych aut nazywało się takich asystenstów z flagą sygnalistami.
Panie Dworak zajmij się ruchem rowerów po ulicy. Sami zachęcacie i kupujecie gówna zwane hulajnogami i rowerami elektrycznym, a nie daliście wystarczającej infrastruktury na taką ilość. Jak bym mieszkał w Krakowie to nigdy z dzieckiem, nawet starszym nie jechałbym po ulicy, bo strach o bezpieczeństwo i mogliby mi dać mandat 2 razy w roku - więcej i tak by nie złapali, bo brak im ludzi
Pan Dworczyk nie jest niczemu winny, masz wprowadzany Zielony Ład/Wał więc ludziom wpycha się na siłę przesiadkę z samochodów na rowery, a jako że większość ludzi to dzikie puste ameby to mamy haos.
W Krk jest taka ilość ścieżek rowerowych, często łączących się z tymi poza miastem i ciągle dodają nowe, że dość łatwo zaplanować sobie długie trasy bez jeżdżenia ulicą lub jakoś nadmiernie ulicą. To samo z dotarciem do pracy itp. A z dzieckiem nikt nie każe inaczej niż chodnikiem.
To ten pierwszy rowerzysta nie zachował ostrożności. Podczas manewru wyprzedzania należy upewnić się ze jest to manewr bezpieczny. Nie jest napisane nigdzie ze upewnianie się dotyczy tylko kierunki jadącego z naprzeciwka.
Wystarczy pomalować kawałek czerwoną farbą i będzie przejazd.Skoro pod urzędem miasta Gdańsk się udało z dnia na dzień to wszędzie jest możliwe.
Przejazd przez przejście jest niebezpieczny, ale wystarczy postawić znak D-6a i już można, bo bezpiecznie jest.
Upraszczasz wszystko
Pogorszenie stanu bezpieczeństwa to skutek głupoty przepisu o pierwszeństwie rowerzystów.
0:46 buahahaha:D
Dorosly facet hulajnoga dla dzieci jezdzi...😂😂
A dlaczego policja nie karze pieszych za poruszanie się w różnych miejscach chodnika? Jest ruch prawostronny i dotyczy wszystkich uczestników ruchu. Jak piesi idą tyralierą jest to groźniejsze niż jakiś rower czy hulajnoga na pustym przejściu dla pieszych.
Ale pieszych ruch prawostronny nie obowiązuje nigdzie. Raczej lewostronny.
Jak odróżnić profesjonalnego rowerzystę od amatora ?
...
po tym że ma zamontowane lusterka czy to do roweru czy to do kasku.
Bardzo potrzebny odcinek. Rowerzyści stanowią coraz większe zagrożenie
Przepis zezwalający, rowerzystom , hulajnogom i czym tam jeszcze przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych powinien być zmieniony na obligatoryjny nakaz przechodzenia po pasach . Bez wyjątków, typu miejsca specjalnie oznaczone czerwoną farbą..
Przecież rowerzysta właśnie nie może przejeżdżać przez przejście dla pieszych, chyba że opiekuje się dzieckiem do 10 r.ż. (nie posiadającym karty rowerowej) jadącym na swoim rowerze - tylko wtedy może, bo takie dziecko jest traktowane jako pieszy.
Rowerzyści, UTO i hulajnogi elektryczne mogą natomiast przejeżdżać przez przejazdy dla rowerów.
A jaki to przepis zezwala na jazdę rowerem/hulajnogom po przejściu dla pieszych ?
@@loonatic90 może napisałem nieprecyzyjnie , wspomniałem o czerwonej farbie a chodziło mi tutaj rzeczywiście o przejazdy rowerowe.usytuowane obok przejść dla pieszych..Jeżeli jeszcze jest ruch kierowany i na światłach zielonych sobie przejeżdżają, to nie tam jadą, ale jest wiele miejsc tego typu oznaczonych do przejeżdżania o gorszej widoczności, gdzie taki gość na hulajnodze czy rowerze potrafi zmienić kierunek i wjechać za zywoplotu tuż przed nadjezdzacy samochód , bo mu się należy. Jestem zdania , że nie ma żadnego przejezdzania przez jezdnie, należy przed przejazdem rowerowym się zatrzymać , dać się zauważyć, upewnić się, że nadjeżdżający pojazd zwalnia i wtedy kontynuować podróż przeprowadzając rower. Wyjątek jak wspomniałem miejsca, gdzie ruch jest kierowany.swiatlami.
@@borowik6912 😂
@@tomashglajzer4272 🐸 😀
trzeba w przepisach rozróżnić kolarzówkę którą pedalarz pędzi 40 km/h od rowerzysty który pojechał po zakupy z prędkością 15km/h. Rowerzysta powinien mieć prawo jazdy po chodniku i przejeżdżania po pasach przejścia dla pieszych. Inaczej to jest terroryzm ze strony państwa.
chłopie, wsiądź za kierownice samochodu, motoru czy skutera i przy każdym przejściu obserwuj że jakiś pedalarz z prędkością 30 km/h nie wjedzie ci przed maskę.
@@nhart-cm4xc Gość wyraźnie napisał o mniejszej prędkości, więc skąd to 30km\h?
Ja też uważam, że tutaj przepisy warto zmienić. Skoro w warunkach wyjątkowych jest możliwość jazdy rowerem i chulajnogą po chodniku z prędkością pieszego oraz obowiązkiem ustępowania pieszym pierszeństwa, to nie widzę przeszkód, żey tego przepisu nie rozszerzyć. Sam znam krótkie odcinki dróg, gdzie rowerzysta ma obowiązek jazdy po jezdni, odcinki są te nadwyraz niebezpieczne, bo kierowcy jeżdżą tam za szybko, a jest górka i jest ciasno, i wolę zapłacić 50zł za jazdę żółwim tempem 50m po chodniku do pobliskiej ścieżki rowerowej, niż ryzykować życie.
Prędkość pieszego to około 5km/h. 15 to zdecydowanie za dużo. Terroryzm to co robią obecnie rowerzyści.
Lecz się chłopie.
Policja, zajmijcie się poważnym zagrożeniem i zacznijcie surowo karać tych którzy naprawdę są zagrożeniem proszę.
ua-cam.com/video/LxAvpwqobCA/v-deo.html