To prawda - obecnie trzeba naprawdę odpierdzielać manianę na drodze, by w końcu jakiś patrol to wyhaczył. O ile 20 lat temu patroli było sporo, o tyle chyba wszystkie chronią Kaczyńskiego...
Nie ma szans na zwiększenie odległości z prostego powodu. W Polsce jak jesteś szybszy na lewym pasie to nikt nie zmieni na prawy jak się tak blisko nie podjedzie.
@@swiat_wg_igora No wiesz, wzrost wyrażony w cm też można zamienić na IQ, która jest chyba liczbą niewymierną (chociaż kiedyś mierzono ją w cjantach, a właściwie w mili cjantach).
Dla Boga, panie Marku! Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w hulajnogach! A ty się nie zrywasz? Kamery nie chwytasz? W Subary nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? Zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?
8:22 trochę nie tak z matematyką :) "...To co na liczniku dzieli pani przez pół..." a powinno być "na pół" lub "przez 2" bo coś podzielone przez pół da wynik dwa razy wyższy :) . Diabeł tkwi w szczegółach :)
8:20 - uwaga językowo-matematyczna do pana policjanta: mówi się "dzielić na pół", ewentualnie "dzielić przez dwa", jeżeli chcemy podzielić całość na 2 równe mniejsze części. Zaś z matematycznego punktu widzenia "dzielić przez pół" to jest inaczej "mnożyć razy dwa". :D A poza tym wspaniałe wideo, mam nadzieję, że na naszej pomorskiej A1 czy korkownicy S6 też będą tych idiotów ganiać za jazdę na zderzaku - bo u nas to powszechne, a potem ci sami ludzie się dziwią, czemu tyle wypadków jest, a jak już jest wypadek, to efektem echa tworzą się 3 mniejsze stłuczki, i cała S6 od Chyloni do Gdańska stoi, bo każdy każdemu jechał na zderzaku... A weź jedź normalnie, to zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna te 40-50m odstępu jako lukę dla siebie.
Szkoda że ten program teraz jest robiony w zasadzie dla nikogo, tzn. nowe odcinki wędrują tylko na stronę TVP Kraków a nie na YT gdzie masa wiary subskrybuje kanał. Zależy wam w końcu na pełnieniu misji poprzez ten program czy nie?
Jeździłem w 2022 2 miesiące poza granicami kraju i tylko w PL przy jeździe na tempomacie aktywnym, który sam odpowiedni odstęp zachowuje, zdarzyło się, że wjeżdżał w ten odstęp inny pojazd :) Niestety w PL króluje szybkość i to jest ta główna różnica. A wjeżdżanie w tą przestrzeń jest bardzo niebezpieczne, bo wystarczy zahamować lekko, kolejny ciut za późno zahamuje i tragedia gotowa. Dodatkowo na Węgrzech na autostradzie widziałem odcinek, gdzie były namalowane kreski, które pokazywały odstęp między pojazdami przy dozwolonej prędkości. Fajna rzecz, która myślę, że wielu osobom by dała do myślenia.
@@Cavalern oczywiście. Na adaptacyjnym tempomacie sam przyhamuje, dość ostro niestety i dostosuje od razu prędkość. Nie w tym rzecz. Chodzi o ogólne bezpieczeństwo, które ten manewr narusza.
@@Cavalern ale wiesz, że jak ktoś tak zmienia pas, że zmusza tego przed którego wjeżdża do hamowania żeby dostosować odległość, zasługuje na mandat w kwocie 1500 zł? Wystarczy tylko wysłać film z tak wjeżdżającym na policję.
Problem w tym że masa ludzi okupuje lewy pas i nie ma ochoty zjeżdżać na prawy, więc czasem się nie dziwię. Z drugiej strony wisieć komuś na zderzaku to szczyt debilizmu. Poganie światłami to już chamstwo. Jedni nie mszczą na drugich daleko tak nie zajedziemy. Winni są i jedni i drudzy.
Ja jednak bym nie zrównywał upierdliwego dziada z lewego pasa, bo on nikomu krzywdy nie zrobi tylko najwyżej trochę spowolni ruch do kogoś, kto siedzi na zderzaku, bo swoim zachowaniem spowoduje karambol. A potem przez takiego, który chciał oszczędzić 5 minut jadąc szybciej wszyscy tracą 2 godziny w korku
Rafał, dobrze zacząłeś wypowiedź ale miganie światłami to nie jest chamstwo. Niektórzy muszą dostać "komunikat" że powinien zjechać na prawy bo są zajęci wszystkim tylko nie obserwacją tego co się dzieje wokół.
Dla wszelkiego bandyctwa drogowego kary są zbyt niskie. Mandaty powinny być tak wysokie, żeby działały maksymalnie odstraszająco. Nie 300-500 zł tylko 5000-8000. Bandyci drogowi są zagrożeniem dla życia innych uczestników ruchu. Takie zachowania to prawie jak próba morderstwa - przykład niebieskiego Aertona. Za takie zachowanie powinna być kara więzienia lub grzywny liczone w setkach tysięcy złotych. Duża część polskich kierowców jest krnąbrna i odporna na wiedzę oraz naukę. Skoro nie można po dobroci to należy maksymalnie surowo karać.
Powinny wzrastać z każdym. Ok. Raz się zdarzyło, złapali - powiedzmy tysiak, niech będzie 500. Ale jak nie podziała i w ciągu 3 lat robi to.samo to razy 3.
@@Wieslaw1973 Punkty eliminują tylko część drogowej bandyterki. Prawda jest taka, że wielu jeździ nadal, mimo zatrzymanego prawka. Za chwilę będzie można "kasować" punkty jakimś doszkalaniem i za niewielką opłatą. Do tego dochodzi poczucie bezkarności, bo drogówki jest bardzo, bardzo mało. W ciągu 3 lat wyjeździłem z 70 tysięcy kilometrów i patrole, które widziałem mógłbym zliczyć na palcach - do 20 ;)
rozumiem, że wariaci na lewym pasie na autostradzie chcą w ten sposób wymóc to co w swoim rozumkach uznają za jazdą "prawidłową" tj. 180 czy ile tam chcą. Ale dobijają mnie tępotą dwa rodzaje przypadków - pierwszy - podjeżdżanie na prawym na zderzak jak ktoś jedzie np. 120 czy nawet 140. I co? Jak masz moc w aucie to wyprzedź. A jak nie masz to rób odstęp pacanie, bo może się zdarzyć coś niespodziewanego i mi dziecko przez swoją głupotę skrzywdzisz. Na prawym mogą jechać TIRy, które mają jeszcze niższe ograniczenie, więc żadnego roszczenia o wolny prawy do jazdy równiótko bez wyprzedzania nie masz. Drugi to sytuacja na lewym jak przede mną jest mnóstwo aut a po prawej sznur tirów. Choćbym chciał ani nie ucieknę ani nie przyspieszę, bo ja takim jełopem, zeby się komuś na zderzaku trzymać nie jestem. Co to ma dać, że mi będziesz podjeżdżał? Że pod TIRa się schowam? Moja wina, że ktoś przede mną wyprzedza 120? Zjadą na prawy jak będzie miejsce - spokojnie i z zachowaniem zasad ostrożności (tj. odstępu przede mną i za mną na pasie, na który wjeżdżam). A że mnie przy tym wyprzedzisz na gazetę to świadczy nie o mnie a o wyprzedzającym
Prędkości nie dzielimy „przez pół” jak powiedział funkcjonariusz WRD tylko „przez dwa”. Ewentualnie „na pół”. Dzieląc np. 70 tak jak On powiedział daje to wynik 140.
Ciekawe, ciekawe, ale coś mi się tu nie klei. Policjant dokonuje dwóch pomiarów najpierw odległości od policjanta do pojazdu poprzedzającego, a potem drugi od policjanta do pojazdu docelowego i różnica tych pomiarów jest uznawana za odległość między pojazdami. A przecież między pomiarem pierwszym a drugi oba pojazdy poruszają się pojazd z drugiego pomiaru zbliża się do policjanta więc wynik odległości między pojazdami jest zaniżony. Już bardziej do zaakceptowania byłoby jakby najpierw mierzył pojazd docelowy a dopiero potem poprzedzający. Kolejna sprawa kąt pomiaru jak będą mierzyć pod kątem 40 stopni to różniąca odległości będzie mniejsza niż przy pomiarze pod kątem 5 stopni względem osi jezdni.
Nie no myślę, że podczas pomiaru jednego i drugiego pojazdu mierzona jest po prostu też prędkość obu pojazdów i jest to uwzględniane, a znając czas między pomiarami dla obu pojazdów jest wyliczana odległość. Co nie zmienia faktu , że jest tu tyle zmiennych, że wynik tych pomiarów jest i tak z dupy.
miernik mierzy odległość od policjanta jednego pojazdu, później drugiego i bierze pod uwagę czas pomiędzy wykonaniem pomiarów, i prędkość obu pojazdów i na tej podstawie oblicza sobie odstęp między pojazdami.
@@espertopl6947 Jak tak jest to super pozostaje jeszcze kwestia kąta pomiaru, bo w pewnym momencie dokonywali go z wysoką z kładki czy tam wiaduktu. Podobnie będzie, gdy będą z bezpośredniego pobocza a znacznie dalej od jezdni to zwiększa kąt pomiaru i zaniża wynik odległości. Najlepiej niech mierzą pod kontem 90 stopni to i wyjdzie, że samochody stoją na sobie. Na pewno jest to zawarte w instrukcji urządzenia, ale czy policjanci zawsze dokonują pomiaru zgodnie z instrukcją? A kierowcy nie wiedzą, w jakich sytuacjach mogą podważyć poprawność pomiaru i policjanci tylko czekają, aby to wykorzystać.
Za jazde na zderzaku na autostradzie nie powinno się karac mandatem. Za to powinno być natychmiastowe odebranie uprawnien i wniosek do sądu. To celowe narażanie życia innych.
Polska policja chwali się dronami, to dlaczego nie zastosują ich do robienia pomiaru poza punktem pobierania opłat , mogą go również wykonywać na kładce z urządzenia dostępnego na filmie. Niestety widzimy na nim, że zamiast bezpieczeństwa dla Policji liczą się mandaty.
@@michapeczek7649 to zależy od osoby. Ja zdecydowanie lepiej ogarniam to w metrach, niż w sekundach, mam słabe poczucie rytmu :D Zwłaszcza na autostradzie, gdzie są słupki co 100m. Możnaby jednak tłumaczyć tak i tak, wtedy sobie ludzie wybiorą jak komu lepiej.
To na prawdę nie jest matematyka wyższa. Jeżeli ktoś tego nie umie to może lepiej niech nie jeździ albo cofnie się do przedszkola i przypomni sobie podstawy liczenia.
Bądźmy poważni, policja może i ma lepszy sprzęt, ale ile jest tego sprzętu i ile jest tej policji na drogach ? Odpowiedzcie sami sobie, nawet jak mijacie stojących misaczków, to jak często biorą was na celownik, a jak często zajęci są wypisywaniem mandatu komuś innemu? Jak często statystycznemu kierowcy trafi się "okazja" do złapania mandatu ? Przez niemal 20 lat za kółkiem, byłem 4 razy kontrolowany na trzeźwość i może z 8 razy strzelali do mnie z suszarki.
Chyba to zależy w jakiej części Polski mieszkasz i jeździsz. Takich kontroli dokumentów to mam z 2 w roku i strzelania z suszarki z 10 w roku a jeżdżę tylko 15 tys km rocznie.
A ja powiem o jeszcze jednej kwestii, która chyba w żadnym odcinku nie została jeszcze poruszona. A chodzi mi o to, jak niektórzy kończą wyprzedzanie na tego typu drogach. A dokładniej, o wjeżdżanie przed sam zderzak samochodu wyprzedzanego. Podejrzewam, że jedni robią to w panice, bo ktoś siedzący im na zderzaku ich pogania i chcą jak najszybciej zjechać mu z drogi. W takim przypadku jest to podwójnie niebezpieczne w razie, gdyby ten poganiający zechciał takiemu zajechać drogę i go "ukarać", czy tam "nauczyć kultury". Inni tak wjeżdżają z nieświadomości/głupoty. Na autostradach i innych ekspresówkach częściej jestem tym wyprzedzającym. Zawsze staram się wrócić na prawy pas, kiedy jestem przynajmniej te 50 m przed wyprzedzanym. Zdarza się, że jadący za mną przez tą krótką chwilę już się mocno niecierpliwi. No cóż. Ja nikomu drogi zajeżdżać nie zamierzam. No i zawsze przez tą chwilę, kiedy już wracam na prawy pas, jest ten moment niepewności, czy ten, który mnie pogania jest jełopem, który zechce mnie "nauczyć kultury", czy jednak nie. Na szczęście dawno już mi się to nie zdarzyło...
Ja stosuję prostą zasadę. Wracam na prawy pas dopiero jak zobaczę w prawym lusterku przynajmniej jedną przednią lampę pojazdu wyprzedzanego. Nikomu w tej sytuacji nie zajadę drogi.
@@Janek1236 Teoretycznie nie zajedziesz drogi, kiedy różnica prędkości będzie dość znaczna. Ale zdarza się, że ktoś mnie wyprzedza jadąc nieznacznie szybciej i wjeżdża mi przed samą maskę. A ja ze względów bezpieczeństwa wolę na chwilę zwolnić...
Proszę przeszkolić policjantów drogówki z zasad logiki i matematyki. Bezpieczna odległość od poprzedzającego pojazdu to prędkość dzielona przez 2 a nie przez pół. Przykładowo predkość 70km/h dzielona przez pół to 140km/h.
Raczej j. polskiego? Naprawdę ten jeden przyimek ("przez" zamiast "na") robi komuś aż taką różnicę? Z drugiej strony, skoro policjanci przyczepiają się, że światło jest "żółte", a nie "pomarańczowe", to może sami też zasługują na poprawianie 😉
@@p.a.1675 zgodnie z kodeksem drogowym światło jest żółte. A to że się czepiają to ich sprawa. Przewaznie mowią to tym którzy przejeżdżają na czerwonym ;-)
@@arturnowak2333 nie czepiam, tylko nikt nie jest w stanie tego przepisu poprawnie wyrazić. To jest połowa LICZBY określającej prędkość, a nie połowa prędkości, wyrażona w metrach.
Najbardziej przerażające są te wszystkie autostradowe peletony w których jedzie 5-6 samochodów na zderzaku. Gotowy przepis na tzw. harmonijkę przy kolizji pierwszego.
@@R4TEL Nieznajomość prawa szkodzi i nie zwalnia z jego przestrzegania. Tak jest na całym świecie. Jazda samochodem to nie przymus, a dobrowolny wybór i udogodnienie, więc każdy kierowca powinien znać kodeks ruchu drogowego, skoro chce stać się jego uczestnikiem. Poza tym jeśli ktoś prosto w twarz mówi, że nie zna przepisów, to chyba się prosi o jakiś kursik doszkalający. I nie trzeba wcale zabijać. Nie rozumiem po co takie wyolbrzymienie.
@@R4TEL Bo jest ich dużo i każdy z nas ma w życiu tysiąc innych rzeczy do zapamiętania, to zrozumiałe. Ale nie wypada jednak się przyznawać, że nie znasz przepisów. W pracy musimy znać wszystkie procedury, behapy i srapy (a przynajmniej na papierze musi byc, ze znamy), bo jak coś się stanie to robi się niemiło. Prawo jazdy w teorii tez obliguje cię do pewnych rzeczy, więc chociaż udawaj, że spełniasz wymogi.
@@krzysztofsz3047 aha, czyli już nie trzeba znać, wystarczy stwarzać pozory?! W trzeciej wiadomości napiszesz mi, że w sumie to nie trzeba mieć prawa jazdy, wystarczy umieć jeździć 😂
@@Roman-hb6kg Co ma do tego jakiej narodowości osoba prowadził auto. Pani stwierdziła że poza granicami Polski nie zdarzyło się jej że ktoś jechał jej na zderzaku więc sądzę że mało pani jeździła za granicą Polski. Ja przez 4 lata przejechałem po Niemieckich drogach około 200tyś km i często zdarzało się że jadący za mną nie zachowywali bezpiecznego odstępu siedząc praktycznie na zderzaku. Dowodów im nie sprawdzałem ale rejestracje w większości mieli niemieckie.
@@mr.zbych1002 Emerytura w niczym nie przeszkadza. Można kręcić kolejne odcinki... A jak nie Pan Marek to można znaleźć nowego eksperta. Szkoda żeby ten program zniknął.
To też kwestia braku asertywności u pozostałych kierowców, którzy często dają się zastraszyć przez takich podjeżdzających i mrugających pajaców. Trzeba się nauczyć ich ignorować i spokojnie wykonywać swoje manewry. A jeśli ktoś podjeżdża pod zderzak i czujecie się zagrożeni - zacząć zwalniać tak żeby dostosować prędkość do odległości.
Dokładnie, ci co zjezdzaja pod presja (czesto zajezdzajac droge komus na prawym) przyczyniaja sie do tej calej patologii. Teraz wielu debili uwaza, ze w zwiazku z zakupem kałdi/bmw maja pierwszenstwo na lewym pasie.
Dla tych co piszą o dalmierzu na glowie. Obieracie jakis punkt (słupek, latarnie, barierke, cokolwiek) przed sobą. W momencie jak auto przed wami minie ten obrany przez was punkt liczycie do 3. Jeśli pojawisz się przed uplywem trzech sekund przy tym samym obranym punkcie tzn., że jedziesz za blisko. Dziękuję
To masz źle skalibrowany ten dalmierz w głowie xD - bez obrazy już tłumaczę: Licząc do 3 - ile tak na prawdę mija sekund? Jeżeli liczysz 1,2,3 - to mijają tak na prawdę tylko dwie bo jedynkę pomijasz ponieważ pierwsza sekunda mija dopiero przy wypowiedzeniu cyfry 2 a druga dopiero przy wypowiedzeniu cyfry 3 - lepiej już policzyć od 0 do 3 lub od 1 do 4- taka logika. A już najlepiej zamienić to liczenie na trzykrotne wypowiedzieć sobie spokojnie "Sto-dwadzieścia-trzy" -to wypowiedziane spokojnie trwa około jednej sekundy.
@@Skonek-84 No masz chyba rację, lepiej od 1 do 4. A wypowiedzenie Sto dwadziescia trzy na spokojnie to na moj dalmierz trwa dluzej niz sekunda 😄 świat się konczy a tu rozkminy przy liczeniu haha Zdrówko :)
nowe przepisy zakładają, że bezpieczny odstęp to 1,8 sekundy "W myśl nowych przepisów, bezpieczna odległość pomiędzy pojazdami wyrażona w metrach musi wynosić połowę aktualnej prędkości. Oznacza to, jadąc na przykład 120km/h drogą ekspresową, musimy utrzymać bezpieczną odległość co najmniej 60 metrów od poprzedzającego pojazdu." jak nietrudno policzyć, przy prędkości X km / h (czyli X * 1000 m / 3600 s), odległość (X / 2) metrów przebywamy w 1,8 sekundy. przy prędkości 120 km / h w trzy sekundy przebywamy aż 100 metrów, a wystarczy - patrz wyżej - odstęp 60-metrowy
A problemem pochodnym do jazdy na lewym na zderzaku jest to, że część kierowców jest tak zlękniona lewego pasa, że często mają tendencję do zbyt szybkiego powrotu na prawy po wyprzedzeniu, wpychając się przed maskę jadącego na prawym, bo tak się boją wydłużyć swój pobyt na lewym pasie o te kilkanaście sekund...
O tak, nieraz auto samo mi hamulec załącza, jak ktoś panicznie mi przed zderzakiem na prawy pas ucieka (i to zwalniając), bo ktoś go zepchnął, albo po prostu nie jest nauczony jazdy po autostradzie - to mega niebezpiecznie, zwłąszcza na śliskim, i aż czasem długimi macham, lub po prostu wyprzedzam delikwenta i lecę na kilometer przed niego, aby już go nie widzieć. Ludzie są wystraszeni lewego pasa właśnie przez takich idiotów, co jak mantrę wyznają "lewy pas to nie kółko różańcowe".
Wszystko byłoby fajnie, tylko znowu policjant poziomem swojego wykształcenia (wiedzy z zakresu pierwszych klas szkoły podstawowej) ośmiesza całą Policję. Panie policjancie 70 km/h dzielimy przez dwa, a nie przez pół. 70 podzielone przez pół czyli 0,5 daje wynik 140. Natomiast 70 podzielone przez 2 daje wynik 35. Z matematyki to chyba była pała.
Na zachodzie autostrady maja wiecej niz 2 pasy ruchu a i tak notorycznie ktos siedzi na zderzaku, nie klamiemy, ze jezdzimy po Europie bo prawda sie wyda :)
To trzeba tłumaczyć? Serio, ktoś nie rozumie? Prędkość 70 na pół, to 35. A że dany policjant nie umie prostej matematyki, to już inna sprawa, ale to tak samo, jak większość społeczeństwa. Natomiast aby dobrze umieć matematykę, to trzeba z 10 lat nauki, też wyśmiejesz tych, którzy uczyli się tylko 5 lat? jak wyjaśnisz matematyczny model opisujący w jakim stopniu strumień cieczy przepływa przez płaszczyznę w określonym miejscu? Dla ułatwienia: ∫_a^b f(x)dx = F(b) - F(a). Hm?
Już się cieszyłem, że wreszcie zaczną karać tych, którzy faktycznie stanowią jakieś zagrożenie, a tutaj coś takiego... Przepis, niestety ma swoje wady - "działa" dobrze właśnie przy prędkościach autostradowych. Jazda z odstępem 60m przy 120km/h jest czymś zupełnie innym, niż 30m przy 60km/h. Droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości. No ale po co łapać tych, którzy stanowią największe zagrożenie? Tak jest łatwiej i statystyki wychodzą lepsze... Niech każdy się teraz zastanowi: z jakimi odległościami porusza się w terenie zabudowanym?
Niech sie policjant douczy, bo "prędkość podzielona przez pół" to np 60/0,5 = 120, a w przepisie jest mowa o POŁOWIE prędkośći(czyli dzieleniu na 2) a nie dzieleniu na pół, to są dwie różne rzeczy i dwa różne wyniki. Najpierw policjant niech skończy podstawówke, a pożniej niech wystawia mandaty. Mowa o sytuacji z minuty 5:55
Podzielona na pół albo podzielona przez dwa albo pomnożona przez pół. Język polski nie jest tak ścisły, jak matematyka. Poza tym warto wspomnieć, że odpowiednikiem tej reguły jest odstęp 1.8 sekundy. Czyli - patrząc na auto przed nami wybieramy jakiś punkt na szosie i liczymy - sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa. I nie powinniśmy dojechać do tegoż punktu wcześniej. A ja i tak się czuję bezpieczniej jak mam minimum 3 sekundy odstępu.
Ta odległość na polskich autostradach to fikcja jest. Jak tylko trzymasz odstęp większy niż 2 długości pojazdu , to zaraz ktoś się w tę lukę pakuję. Nie wspominam nawet o "dzierżawcach" lewego pasa.
Pisałem maile do TVP Kraków w sprawie JB. Pisałem na adres programu. Niczego się nie dowiedziałem. Dlaczego tak długo nie ma kolejnych odcinków? Program powinien się rozwijać, a nie zwijać. Jest bardzo potrzebny....
Gdyby mieli kończyć, to raczej pożegnaliby się jakoś oficjalnie, a przecież ich ostatni nagrany odcinek zakończył się zwyczajnie. To musiała być jakaś nagła decyzja. Chociaż w mediach społecznościowych mogli pokusić się o jakiś komunikat... A tak... bez słowa wyjaśnienia po prostu już niczego nie nagrywają. Co najmniej dziwne z uwagi ile sympatyków miał ten program.
To jest problem niestety nie tylko na autostradach/ekspresówkach. Jadąc sobie dwupasmówką odcinkiem ograniczonym do 70 wyprzedzałem pojazd z prawej sam jadąc licznikowe 80. Na horyzoncie gruz golf VI, zbliżający się na oko z prędkością 160 mruga bez zamiaru zwalniania. Moja ucieczka na prawy kiedy tylko się dało, jego trąbienie. Tak się spieszył, że miał czas później jechać za mną z 5km i próbować zepchnąć mnie na pobocze. Takie kurwiszony nigdy nie powinny wsiadać za kółko, sam lubię pozapierdalać ale trzeba mieć jakieś granice...
Ta a Niemiec rozkłada sobie aparaturkę na moście i siedzi w transporterze i mierzy. Przy czym on ma dosć realne pomiary bo po prostu nanosi podziałkę na ekran i widzi czy jest za blisko. Taka technologia a tu sie podniecamy ze stoi niebieski i celuje.
Na stronie TVP Kraków jest nowy odcinek, wrócili po ponad półrocznej przerwie. Niestety odcinki od teraz będą krótsze. Zobaczymy na ile im starczy chęci, bo rok temu jak się sparali z Ministerstwem, to tych odcinków było coraz mniej.
Odstęp to jedno, np. miganie światłami za samochodem, który zjechał na lewy celem wyprzedzania i robi to z maksymalną przepisową prędkością powinno się skończyć spałowaniem migającego kretyna do nieprzytomności.
Dodajmy do tego osoby, które nie sygnalizują zamiaru zmiany pasa ruchu. W grudniu jechałem między Warszawą a jednym z miast powiatowych na Podlasiu. Na ekspresówce ale i nie tylko było wielu kierowców, którzy nie sygnalizowali zmiany pasa ruchu. Takie sytuacje doprowadzają do kolizji czy wypadków
Już raczej nie będzie, bo nawet 3 pozostałych ze strony tvp nikt nie wrzucił na yt, a były nakręcone jeszcze, jak nie było liści na drzewach. Pan profesor ruchu drogowego teraz w sejmie tłumaczy, co jest karygodne i nie ma czasu na tłumaczenie szaraczkom.
Rekord tego co widziałem to siedem aut, które na siebie powpadały (bo po co zachować odstęp?) Jeden przyhamował, a reszta po prostu waliła w zderzak poprzednika...
Bardzo ładnie, oby jak najwięcej takich kontroli, bo to jest skrajnie irytujące (nie mówiąc o tym jak niebezpieczne) jak jedzie sobie człowiek spokojnie maksymalnie +10km/h szybciej niż ograniczenie i ktoś mu siedzi na zderzaku. Tylko mandaty nadal są zbyt niskie niestety.
@@Wieslaw1973 Przy pasach rozbiegowych to powinni walić srogie mandaty za niewłaściwe jego wykorzystywanie. Ledwo rozpędzi się taki do 60km/h i już cyk zmienia pas.
policja zarabia na tak zwanych sowieckich tumanach 3 pokoleniu tych ludzi co przepisy nigdy nie pojmą bo ich komórki mózgowe nie są w stanie tego przyswoić.
Trudno jest komuś coś wytłumaczyć jeżeli uparcie i konsekwentnie nie chce tego zrozumieć. Niektórzy tak bardzo identyfikują się ze swoimi przekonaniami, że bronią ich tak zaciekle jakby walczyli o swoje życie.
Ciekawe czy to przypadek, że zdecydowana wiekszość kierowców łamiących przepisy to właściciele bmw i kałdi. To taka elita na drodze, jak oni jadą to reszta powinna od razu zjechać do fosy żeby panowie mogli spokojnie pojechać dalej.
Paskudny nawyk, ta jazda na zderzaku. Jak rozmawiam z kolegami, to niektórzy nie rozumieją, jakie to stwarza zagrożenie. Niestety chyba jeszcze poczekamy trochę, zanim nadejdzie tytułowy koniec
Dla tych którzy nie znają albo celowo ignorują przepisy - nie wolno jechać non-stop lewym pasem, nie wolno jechać z prędkością powyżej dozwolonej i nie wolno siadać na zderzak tym którzy w tym czasie z prawidłową maks. prędkością wyprzedzają pojazd na prawym pasie. To jest w tym chorym państwie podstawowym problem na autostradach i obwodnicach, że notorycznie są łamane bezkarnie za jednym razem trzy powyższe przepisy (łapany jest jedynie PROMIL bandytów drogowych), i absolutnym skandalem jest to, że tacy bandyci drogowi jadąc non stop lewym 200km/h mają w ogóle jeszcze jakieś pretensje. Rozwiązać problem mogłoby tylko wprowadzenie odcinkowych pomiarów prędkości, ale PiS to od lat blokuje (wszak ze swoimi obstawami sami kochają zapitalać). Do tego policji praktycznie nie ma na drogach, a już w ogóle na autostradach i obwodnicach i bandyci drogowi wiedzą o tym doskonale.
to ja nie wiem gdzie Pani redaktor jeździła po tych drogach na niemieckich autostradach siedzenie na zderzaku przy 150/160 kmh i mruganki światłami to norma
kiedys taka sytacja byla tam niedopuszczalna, czysty stary niemiec nigdy w zyciu by tak nie zrobil teraz to juz tam kazdy mozliwy narod jest i widzimy efekty
A czy nie jest tak, że jadący "na zderzaku" pozbawiony jest rozumu i należy mu po prostu zabrać prawo jazdy jako kretynowi? I to niezależnie od rodzaju drogi.
Do propagowania tej słusznej idei można było wybrać policjanta, który nie ma problemów z arytmetyką. Prędkość dzielimy przez 2 a nie jak tłumaczy policjant przez pół.
POLICJANCI ŹLE INSTRUUJĄ ODNOŚNIE PRĘDKOŚCI. Nie wiem czy robią to cały czas ale na tym filmie 2 razy tak mówili. Prędkość powinna być podzielona przez 2, a nie przez pół (0,5). 140 / 0,5 to 280. Daje to odwrotne wyniki niż wymagają kierowcy i ustawa. To tylko gra słów ale jakże ważna!
hahahahahaha ale Pan Dworak to chyba nie tutejszy że się dziwi takimi zachowaniami jeżdżę codziennie na drogach szybkiego ruchu - MASAKRA co się dzieje takich przykładów jest na pęczki ostatnio np jechałem sobie na s7 zakopane - kraków na odcinku od skomielnej od tunelu do pcimia i taki typek siedział mi cały czas na zderzaku - nawet we wstecznym lusterku widziałem jedo syna wyraźnie co siedział na fotelu pasażera. prędkość ok 130 a ten na doopie siedzi nie zamulałem lewego pasa - normalnie jechałem i wyprzedzałem samochody na prawym pasie jadące. a ten na doopie sie jak zahamowałem to mu sie trochę odstęp powiększył debili nie brakuje brawo - więcej takich akcji i mandatów - popieram
Wielokrotnie rozkładano ręce w tym programie, mówiąc, że te wszystkie pokazy, błagania i akcje nie przyniosły rezultatu. Jak może być inaczej, skoro zasięgi są tak słabe? Emitowany w trywialnej stacji regionalnej - i to wszystko. Szansa, że ktoś znajdzie ten kanał yt, a potem źródło, jest w najlepszym razie mała. Wystarczy popatrzyć na ilość śledzących - ledwo 60 tysięcy. Nowy taryfikator i odświeżone przepisy nie sprawiły, że ludzie jeżdżą lepiej. Polska podbiła sobie nieco rangę bezpieczeństwa na arenie europejskiej, ale dalej jest w ścisłym ogonie wypadków śmiertelnych. Tylko dzisiaj media informowały o kilku. To nadal dziki kraj, gdzie służbom drogowym szkoda farby, nawet na nowe drogi. Dalej panuje niesamowity egoizm ze strony uczestników ruchu - obojętnie czy to piesi czy kierujący ciągnikami siodłowymi. Można to rozwiązać tylko i wyłącznie w jeden sposób: kompletną rewolucją komunikacyjną. Wychowanie komunikacyjne, które "rozszerzono" w szkołach podstawowych, to jest kpina. Przedmiot WK powinien być na tym samym poziomie co matematyka, język i historia. Czy trzeba komukolwiek tłumaczyć, że z komunikacją ludzie mają do czynienia całe swoje życie czy chcą czy nie? Ta dziedzina może zawierać w sobie wszystko - łącznie z kursami na kolejne kategorie, żeby zwalczyć rynek pato-instruktorów, którzy biorą pieniądze ale nie potrafią przekazać wiedzy. WK musi towarzyszczyć uczniom cały czas, conajmniej do końca liceum/pochodnych. Organizacja ruchu musi iść z duchem czasu; mniej znaków, zero reklam (w tym wyborczych!) w przestrzeni dróg, nowa sygnalizacja świetlna (chociażby żeby wyeliminować zgadywankę "jak długo to światło już się świeci), stosowanie różnych kolorów farb (żeby chociażby rowerzyści nie mieli wątpliwości gdzie są ich pasy ruchu) etc. Służby drogowe... Potrzebne jest wzmocnienie tychże, żeby nie przerzucać roboty chociażby na Straż Pożarną, gdy dojdzie do kolizji/wypadku. Straż jest wzywana do wszystkiego, bo dysponuje sprzętem i treningiem. To obecnie zapychacz dziur w tym kulawym systemie. No i egzekucja... Jeśli pomimo wszystkiego powyższego łapie się kierowcę, który ma innych za nic i sprowadza na nich zagrożenie, to trzeba odpowiednio go nagrodzić. Przede wszystkim przepadek pojazdu jako standardowa procedura przy sprowadzeniu zagrożenia na innych. Jazda pod prąd autostradą, wyścigi uliczne, pchanie się pod pociągi (bo żal szlaban za kilkadziesiąt złotych wyłamać...) czy jazda bez uprawnień to sztandarowe antyprzykłady.
Słuchaj. Żeby być nauczycielem, to nie można być poprawnym, trzeba być asertywnym, obiektywnym, nie bać się, nie krępować, nie wstydzić wytykać, wykazywać błędy, wady, niedomagania, uchybienia systemu. Co to za nauczyciel, który chroni za wszelką cenę górę, bo boi się, krępuje? Czego się dowiesz? Obiektywizm, asertywność to podstawa. Powielanie, propagowanie, promowanie bzdur, wad, absurdów, kuriozów, patologii jest też szkodliwe, uciążliwe.
@@tobiaszpasterski481 Teorie są nic nie warte, jeśli nie sprawdzają się w rzeczywistości - a codzienność jest taka, że zawód wykonują najróżniejsi ludzie. Do WK są potrzebni instruktorzy, nie nauczyciele per-se. Różnica jest taka, że jedni mają nadzieję, że słowa dotrą do słuchaczy, a drudzy wpajają umiejętności zachowania się. Duża różnica.
@@uschly Też nie do końca. To nie gwarantuje, nie zapewnia niczego i nie przesądza niczego. Potrzebna jest odpowiednia, niewadliwa, spójna, logiczna, życiowa, jednoznaczna, spójna podstawa/baza prawna jako punkt wyjścia. Skoro baza będzie patologiczna, wadliwa, to instruktor będzie powielaczem/nośnikiem tej bazy :) Dura Lex Sed Lex :). Widzisz jak wygląda wpajanie, zakorzenianie, wszczepianie u nas i na podstawie czego, w.g czego. Czym to ustawodawstwo/prawodawstwo jest. Jest platformą o lobbowania, kreowania, promowania i narzędziem politycznym. Tak więc sam instruktor jest bezsilny, bezbronny, bezradny tak jak urzędnik, który wykonuje czynności i obowiązki i nie ma prawa kwestionować niczego. Dopóki będzie obowiązywać, warunkować poprawność, lojalność, zależność, poddaństwo, podległość na zasadzie psów i panów, to nic się nie zmieni, bo każdy będzie się bał zwracać uwagę, stosować krytyki, bo się będzie bał o posadkę/stanowisko. Lepiej, wygodniej, bezpieczniej nie widzieć, nie zauważać, a najlepiej nie interesować w ogóle nie mówiąc o dociekaniu, wnikaniu, zagłębianiu, analizowaniu prawa. U nas i w ogóle panuje, obowiązuje taki zwyczaj, że legalności się nie podważa, nie krytykuje, nie zarzuca niczego choćby nie wiem jak idiotyczna, absurdalna, kuriozalna była. Po prostu tak działa system poddaństwa, lojalności, podległości, zwierzchnictwa, hierarchii. Ja się wcale nie dziwię, bo nie ma podstaw do bycia zdziwionym. To normalna, naturalna reakcja, zachowanie, postawa do warunków, stanu :) Funkcjonariusz tak samo nie kwestionuje niczego i jest wierny, posłuszny, lojalny bez względu na cokolwiek/kogokolwiek i niezależnie od czegokolwiek/kogokolwiek. Jest kryty, usprawiedliwiony, tłumaczony jeśli wykonuje wszystko zgodne z procedurami. Nie odpowiada za procedury/przepisy jak ci na górze, którzy są zwolnieni z odpowiedzialności. I mamy to co mamy. Każdy się ogranicza, zawęża do swoich czynności i do tego sprowadza. Kto zainicjuje, zapoczątkuje patologię może być pewny, że nikt na innych etapach jej nie wyłapie i dotrze do ostatniego ogniwa czyli biorców/absorberów :)
Szczerze: dzisiejszy program jako ogólna informacja edukacyjna na plus ale. Samo działanie policji w pokazanych przypadkach to akurat porażka prawa i jego egzekwowania. Serio łapanie ludzi "na niezachowany dystans" przy prędkości 60km/h to takie osiągnięcie? Przy prędkościach powyżej 100 to ok ale tutaj wyszła tylko żenada i bycie pazernym policji na pieniądze. Należy się tylko łapka w dół za odcinek bo chcieli dobrze wyszło niezwykle słabo.
No tylko w 3 minucie gość robi złoty pięćdziesiąt a jeśli dobrze to zrozumiałem to różnica w odległości od zderzaka do zderzaka wynosi 13.5m a wymiary Wymiary KIA Ceed Kombi (III) to 4600mm to gościu by już tak nie jeździł jeśli chodzi o mnie... Gdzie by miała być granica? 135? 170?
@@151PAIN No oczywiście że to patologia jak na budziku 150 a ktoś jedzie na zderzaku. A co do prędkości to tak jak napisałem - powyżej 100, bo poza zabudowanym jest 90 i tam cię nikt nie łapie za odstęp. Najlepiej to myśleć za kierownicą ale wielu tego nie robi...
Przy takich prędkościach też można wjechać komuś w kufer. Mnie facet wjechał 2 lata temu właśnie w okolicach 50-60 km/h. Zwyczajnie zatrzymałem się na czerwonym świetle. Nie było to hamowanie ekstremalne/awaryjne. Gościu po prostu był już 50+ (wiek) i powinien zapewnić sobie większy margines błędu/więcej miejsca na reakcję. Niby zderzak w moim wtedy już dość leciwym samochodzie był wymieniony z OC sprawcy, ale niepotrzebnie straciłem nerwy i czas. Dlaczego ma być przyzwolenie na utrudnianie życia innym, a czasem nawet jego odbieranie? Nie ma żadnej przesady, jest za to kompletna bylejakość u większości osób podczas prowadzenia pojazdów.
Przy żadnej prędkości nie powinno się nikogo łapać no chyba, że ewidentnie jedzie komuś na zderzaku. Po pierwsze dlatego, że kierowca nie ma możliwości zmierzenia odległości, po drugie sam przepis narzuca skrajnie duże odległości, które nie wiadomo czemu są takie ale z pewnością skoro nie zależą od tego czy sucho, czy mokro, czy śnieg, czy lód są głupie a na suchą nawierzchnię skrajnie przesadzone.
@@pawe8900 To są bardzo małe odległości. Zasada połowy prędkości jest równoznaczna z utrzymywaniem 1.8 sekundy odstępu, w innych krajach stosuje się 3 sekundy - prawie 2 razy więcej.
Dlaczego nie ma nowych odc?
Ile można klepać w kółko to samo 😅
Jest już 913
@@PSM-05gdzie można obejrzeć?
Nowy zielony ład nie pozwala ❤
Jest nowa seria Jedź Bezpiecznie Jak Uniknąć Mandatu
Od 913 do teraz na stronie Internetowej TVP3 Kraków jest
Nie ma szans, większe prawdopodobieństwo spotkania na drodze słonia niż patrolu drogówki. Każdy jeździ jak chce, zero poszanowania dla innych.
To prawda - obecnie trzeba naprawdę odpierdzielać manianę na drodze, by w końcu jakiś patrol to wyhaczył. O ile 20 lat temu patroli było sporo, o tyle chyba wszystkie chronią Kaczyńskiego...
bo to trzeba wysiłku a takie stanie i łapanie na radar to bułka z masłem dla naszych „stróżów” prawa
Nie ma szans na zwiększenie odległości z prostego powodu. W Polsce jak jesteś szybszy na lewym pasie to nikt nie zmieni na prawy jak się tak blisko nie podjedzie.
Na dworcach po kieszeniach ludzią patrzą 3 razy do roku
No napewno zjeżdżając na z obwodnicy do huty non stop stoją na tym wiadukcie
8:26
No nie do końca dzieli się przez pół 😂. Bo 100 : 0,5 = 200
Prędkość dzieli się na dwa :)
A poza tym prędkość wyrażona w km/h po podzieleniu przez 2 nie zmienia się magicznie w odległość wyrażoną w metrach.
Czepianie się słówek 😉
No ale tak, czasami warto być precyzyjnym
@@swiat_wg_igora No wiesz, wzrost wyrażony w cm też można zamienić na IQ, która jest chyba liczbą niewymierną (chociaż kiedyś mierzono ją w cjantach, a właściwie w mili cjantach).
@@swiat_wg_igora ty tak serio?
Gdzie są nowe odcinki ??
na tvp krakow masz do 912 a pozniej pan dworzak poszedl na emeryture i nie krecili, ktos mowil ze na wakacje ma wrocic podobno
@ Czyli ma wyje*ane?
Pół biedy gdy na zderzaku siedzi Porsche, gorzej jak to jest ciężarówka z naczepą przy 70 km/h
Dla Boga, panie Marku! Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w hulajnogach! A ty się nie zrywasz? Kamery nie chwytasz? W Subary nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? Zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?
wzruszyłem się.
Panie Pułkowniku Dworakowski!!!
Pani Beata napisała, że jakoś od czerwca będą nowe odcinki.
Gdzie napisala?
@@nyherlokan Napisałem do niej na priv na Messengerze.
To byłaby swietna wiadomosc. Chociaz juz czerwiec a i raczej na wakacje nowych produkcji nikt nie kreci. No ale oby bo twn program jest potrzebny
Nowe odcinki poproszę.😊
a w ogole nagrywają? moze zlikwidowali program
Nadchodzi koniec jazdy na zderzaku 🤣 jasne i może jeszcze Polacy zaczną poprawnie używać kierunkowskazów 😉
Nie czepiaj się. Ja akurat używam. Ale fakt - mogliby montować kierunkowskazy w standardzie w Golfach, BMW i Audi. xD.
"My ze szwagrem " 🤣🤣
8:22 trochę nie tak z matematyką :) "...To co na liczniku dzieli pani przez pół..." a powinno być "na pół" lub "przez 2" bo coś podzielone przez pół da wynik dwa razy wyższy :) . Diabeł tkwi w szczegółach :)
i tak dobrze......że przez 0 nie dzieli.
Matury nie ma - to takie bzdury się wygaduje
8:20 - uwaga językowo-matematyczna do pana policjanta: mówi się "dzielić na pół", ewentualnie "dzielić przez dwa", jeżeli chcemy podzielić całość na 2 równe mniejsze części. Zaś z matematycznego punktu widzenia "dzielić przez pół" to jest inaczej "mnożyć razy dwa". :D
A poza tym wspaniałe wideo, mam nadzieję, że na naszej pomorskiej A1 czy korkownicy S6 też będą tych idiotów ganiać za jazdę na zderzaku - bo u nas to powszechne, a potem ci sami ludzie się dziwią, czemu tyle wypadków jest, a jak już jest wypadek, to efektem echa tworzą się 3 mniejsze stłuczki, i cała S6 od Chyloni do Gdańska stoi, bo każdy każdemu jechał na zderzaku... A weź jedź normalnie, to zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna te 40-50m odstępu jako lukę dla siebie.
Szkoda że ten program teraz jest robiony w zasadzie dla nikogo, tzn. nowe odcinki wędrują tylko na stronę TVP Kraków a nie na YT gdzie masa wiary subskrybuje kanał. Zależy wam w końcu na pełnieniu misji poprzez ten program czy nie?
racja, jak się łaskawie komuś zachce tu wrzucą - tak to wygląda
@@adam1709 no i coraz więcej kombinacji, poprawności, dekoracji/oprawy, marketingu :)
Jeździłem w 2022 2 miesiące poza granicami kraju i tylko w PL przy jeździe na tempomacie aktywnym, który sam odpowiedni odstęp zachowuje, zdarzyło się, że wjeżdżał w ten odstęp inny pojazd :) Niestety w PL króluje szybkość i to jest ta główna różnica. A wjeżdżanie w tą przestrzeń jest bardzo niebezpieczne, bo wystarczy zahamować lekko, kolejny ciut za późno zahamuje i tragedia gotowa. Dodatkowo na Węgrzech na autostradzie widziałem odcinek, gdzie były namalowane kreski, które pokazywały odstęp między pojazdami przy dozwolonej prędkości. Fajna rzecz, która myślę, że wielu osobom by dała do myślenia.
Psst jak ktos wjedzie w "luke" to ty masz znowu dostosowac odleglosc do samochodu przed toba, rozumiesz?
@@Cavalern oczywiście. Na adaptacyjnym tempomacie sam przyhamuje, dość ostro niestety i dostosuje od razu prędkość. Nie w tym rzecz. Chodzi o ogólne bezpieczeństwo, które ten manewr narusza.
@@Cavalern ale wiesz, że jak ktoś tak zmienia pas, że zmusza tego przed którego wjeżdża do hamowania żeby dostosować odległość, zasługuje na mandat w kwocie 1500 zł?
Wystarczy tylko wysłać film z tak wjeżdżającym na policję.
@@Cavalern I to jest typowe myślenie polaczków szlachciców - nie współpraca tylko niech inni się martwią.
@@Cavalern nie masz racji. Ten co wjeżdża ma wjechać w taką lukę żeby ten za nim nie musiał znowu robić odpowiedniego odstępu.
1:42 Szanuje Pana kierowce za to ze wie co zrobil zle i przyjmuje mandat bez zadnych glupich wymowek jak wiekszosc pokazywanych na tym kanale.. 🙂
Volvo 150km/h i 13 m.odstępu....mistrzostwo💪
13m minus długość pojazdu jeśli dobrze zrozumiałem czyli ok 9 m
Przecież to jest kryminał
Kupił Volvo bo to bezpieczny samochód jest ;)
"Prędkość podzieloną przez pół" - czyli razy dwa? xD
W Policji nie uczą matmy xd
@@andrea_music Racja. Nie powinienem od nich aż tyle wymagać.
Jazda na zderzaku to nic innego jak złośliwość i wołanie o bójkę .
tak jest
Problem w tym że masa ludzi okupuje lewy pas i nie ma ochoty zjeżdżać na prawy, więc czasem się nie dziwię. Z drugiej strony wisieć komuś na zderzaku to szczyt debilizmu. Poganie światłami to już chamstwo. Jedni nie mszczą na drugich daleko tak nie zajedziemy. Winni są i jedni i drudzy.
Ja jednak bym nie zrównywał upierdliwego dziada z lewego pasa, bo on nikomu krzywdy nie zrobi tylko najwyżej trochę spowolni ruch do kogoś, kto siedzi na zderzaku, bo swoim zachowaniem spowoduje karambol. A potem przez takiego, który chciał oszczędzić 5 minut jadąc szybciej wszyscy tracą 2 godziny w korku
Rafał, dobrze zacząłeś wypowiedź ale miganie światłami to nie jest chamstwo. Niektórzy muszą dostać "komunikat" że powinien zjechać na prawy bo są zajęci wszystkim tylko nie obserwacją tego co się dzieje wokół.
Dla wszelkiego bandyctwa drogowego kary są zbyt niskie. Mandaty powinny być tak wysokie, żeby działały maksymalnie odstraszająco. Nie 300-500 zł tylko 5000-8000. Bandyci drogowi są zagrożeniem dla życia innych uczestników ruchu. Takie zachowania to prawie jak próba morderstwa - przykład niebieskiego Aertona. Za takie zachowanie powinna być kara więzienia lub grzywny liczone w setkach tysięcy złotych. Duża część polskich kierowców jest krnąbrna i odporna na wiedzę oraz naukę. Skoro nie można po dobroci to należy maksymalnie surowo karać.
Obrońcy beda krzyczec ze mandaty za wysokie, a prawda jest taka ze 300 zl za takie cos to smiech na sali, zwlaszcza przy obecnych cenach
A po co te mandaty skoro uzbierane punkty eleminują takich z ruchu? Chyba ze rezygnujemy z punktow i hulaj dusza piekła nie ma
Powinny wzrastać z każdym. Ok. Raz się zdarzyło, złapali - powiedzmy tysiak, niech będzie 500. Ale jak nie podziała i w ciągu 3 lat robi to.samo to razy 3.
@@jeanvonestling7408 Dlatego obecnie "recydywa" przy najgroźniejszych wykroczenia to kwota razy dwa.
@@Wieslaw1973 Punkty eliminują tylko część drogowej bandyterki. Prawda jest taka, że wielu jeździ nadal, mimo zatrzymanego prawka. Za chwilę będzie można "kasować" punkty jakimś doszkalaniem i za niewielką opłatą. Do tego dochodzi poczucie bezkarności, bo drogówki jest bardzo, bardzo mało. W ciągu 3 lat wyjeździłem z 70 tysięcy kilometrów i patrole, które widziałem mógłbym zliczyć na palcach - do 20 ;)
rozumiem, że wariaci na lewym pasie na autostradzie chcą w ten sposób wymóc to co w swoim rozumkach uznają za jazdą "prawidłową" tj. 180 czy ile tam chcą. Ale dobijają mnie tępotą dwa rodzaje przypadków - pierwszy - podjeżdżanie na prawym na zderzak jak ktoś jedzie np. 120 czy nawet 140. I co? Jak masz moc w aucie to wyprzedź. A jak nie masz to rób odstęp pacanie, bo może się zdarzyć coś niespodziewanego i mi dziecko przez swoją głupotę skrzywdzisz. Na prawym mogą jechać TIRy, które mają jeszcze niższe ograniczenie, więc żadnego roszczenia o wolny prawy do jazdy równiótko bez wyprzedzania nie masz.
Drugi to sytuacja na lewym jak przede mną jest mnóstwo aut a po prawej sznur tirów. Choćbym chciał ani nie ucieknę ani nie przyspieszę, bo ja takim jełopem, zeby się komuś na zderzaku trzymać nie jestem. Co to ma dać, że mi będziesz podjeżdżał? Że pod TIRa się schowam? Moja wina, że ktoś przede mną wyprzedza 120? Zjadą na prawy jak będzie miejsce - spokojnie i z zachowaniem zasad ostrożności (tj. odstępu przede mną i za mną na pasie, na który wjeżdżam). A że mnie przy tym wyprzedzisz na gazetę to świadczy nie o mnie a o wyprzedzającym
Chcemy nowe odcinki! Chcemy nowe odcinki! :)
Nowe odcinki są, ale na ich stronie internetowej
Będą ponoć nowe odcinki,ale to już chyba niemal pół roku od ostatniego😢
Dzielić przez pół ?????
Tzn można ale wtedy wynik wyjdzie dwa razy większy niż prędkość na liczniku.
Dokładnie, ach ta policja!
Sam się złapałem na tym, że nie zachowuję odpowiedniej odległości na ekspresówce.
Obiecuje poprawę!!
Zdrowia życzę.
Prędkości nie dzielimy „przez pół” jak powiedział funkcjonariusz WRD tylko „przez dwa”. Ewentualnie „na pół”. Dzieląc np. 70 tak jak On powiedział daje to wynik 140.
Bez przesady, to tylko policjant.
No cóż, szkołę podstawową dawno się skończyło
Jeżeli dzielisz 70 to wyjdzie 35 a nie 140
@@gyrayec xD Nie pamiętasz jak się dzieli przez ułamki, co? :)
@@gyrayec tak wyjdzie jak podzielisz na pół,a nie PRZEZ pół
Nie dzielimy przez "pół", tylko przez 2!
Albo "na pół". Może to nie jest problem z matematyką tylko z dobieraniem przyimków.
Program umarł ?
Ciekawe, ciekawe, ale coś mi się tu nie klei. Policjant dokonuje dwóch pomiarów najpierw odległości od policjanta do pojazdu poprzedzającego, a potem drugi od policjanta do pojazdu docelowego i różnica tych pomiarów jest uznawana za odległość między pojazdami. A przecież między pomiarem pierwszym a drugi oba pojazdy poruszają się pojazd z drugiego pomiaru zbliża się do policjanta więc wynik odległości między pojazdami jest zaniżony. Już bardziej do zaakceptowania byłoby jakby najpierw mierzył pojazd docelowy a dopiero potem poprzedzający. Kolejna sprawa kąt pomiaru jak będą mierzyć pod kątem 40 stopni to różniąca odległości będzie mniejsza niż przy pomiarze pod kątem 5 stopni względem osi jezdni.
Ja bym powiedział dosadniej, ten pomiar jest z dupy ;) ale normę trzeba wyrobić, nie pierwszy raz gdy pomiary są zakłamywane
Nie no myślę, że podczas pomiaru jednego i drugiego pojazdu mierzona jest po prostu też prędkość obu pojazdów i jest to uwzględniane, a znając czas między pomiarami dla obu pojazdów jest wyliczana odległość. Co nie zmienia faktu , że jest tu tyle zmiennych, że wynik tych pomiarów jest i tak z dupy.
miernik mierzy odległość od policjanta jednego pojazdu, później drugiego i bierze pod uwagę czas pomiędzy wykonaniem pomiarów, i prędkość obu pojazdów i na tej podstawie oblicza sobie odstęp między pojazdami.
@@espertopl6947 Jak tak jest to super pozostaje jeszcze kwestia kąta pomiaru, bo w pewnym momencie dokonywali go z wysoką z kładki czy tam wiaduktu. Podobnie będzie, gdy będą z bezpośredniego pobocza a znacznie dalej od jezdni to zwiększa kąt pomiaru i zaniża wynik odległości.
Najlepiej niech mierzą pod kontem 90 stopni to i wyjdzie, że samochody stoją na sobie. Na pewno jest to zawarte w instrukcji urządzenia, ale czy policjanci zawsze dokonują pomiaru zgodnie z instrukcją? A kierowcy nie wiedzą, w jakich sytuacjach mogą podważyć poprawność pomiaru i policjanci tylko czekają, aby to wykorzystać.
Czekamy na nowe odcinki... 😊
Prosimy o nowe odcinki! 😢
Potrzebujemy nowych odcinków! 😮
Nowe odcinki są na ich stronie internetowej
@@Karolina-fd1xk faktycznie są. Ciekawe dlaczego nie ma na UA-cam.
Za jazde na zderzaku na autostradzie nie powinno się karac mandatem. Za to powinno być natychmiastowe odebranie uprawnien i wniosek do sądu. To celowe narażanie życia innych.
😂😂😂
Polska policja chwali się dronami, to dlaczego nie zastosują ich do robienia pomiaru poza punktem pobierania opłat , mogą go również wykonywać na kładce z urządzenia dostępnego na filmie. Niestety widzimy na nim, że zamiast bezpieczeństwa dla Policji liczą się mandaty.
Bo zamiast wykuć u kierowców zasadę 3ech sekund to walkujecie w metrach wszystko.. debilizm
Dokładnie zasada 3 sekund jest o wiele bardziej prosta do zastosowania i logiczna. Nikt nie ma metrowki w oczach.
@@michapeczek7649 to zależy od osoby. Ja zdecydowanie lepiej ogarniam to w metrach, niż w sekundach, mam słabe poczucie rytmu :D Zwłaszcza na autostradzie, gdzie są słupki co 100m. Możnaby jednak tłumaczyć tak i tak, wtedy sobie ludzie wybiorą jak komu lepiej.
To na prawdę nie jest matematyka wyższa. Jeżeli ktoś tego nie umie to może lepiej niech nie jeździ albo cofnie się do przedszkola i przypomni sobie podstawy liczenia.
Bądźmy poważni, policja może i ma lepszy sprzęt, ale ile jest tego sprzętu i ile jest tej policji na drogach ? Odpowiedzcie sami sobie, nawet jak mijacie stojących misaczków, to jak często biorą was na celownik, a jak często zajęci są wypisywaniem mandatu komuś innemu? Jak często statystycznemu kierowcy trafi się "okazja" do złapania mandatu ? Przez niemal 20 lat za kółkiem, byłem 4 razy kontrolowany na trzeźwość i może z 8 razy strzelali do mnie z suszarki.
Dokładnie tak jak piszesz. Policji jest za mało na drogach.
Chyba to zależy w jakiej części Polski mieszkasz i jeździsz. Takich kontroli dokumentów to mam z 2 w roku i strzelania z suszarki z 10 w roku a jeżdżę tylko 15 tys km rocznie.
Policji mało, ale coraz więcej kamer i innego sprzętu. Mandat dostajesz pocztą.
@@gyrayec Patrząc na statystyki wypadków (w tym śmiertelnych) nadal słabo w Polsce z tymi kontrolami.
A ja powiem o jeszcze jednej kwestii, która chyba w żadnym odcinku nie została jeszcze poruszona. A chodzi mi o to, jak niektórzy kończą wyprzedzanie na tego typu drogach. A dokładniej, o wjeżdżanie przed sam zderzak samochodu wyprzedzanego. Podejrzewam, że jedni robią to w panice, bo ktoś siedzący im na zderzaku ich pogania i chcą jak najszybciej zjechać mu z drogi. W takim przypadku jest to podwójnie niebezpieczne w razie, gdyby ten poganiający zechciał takiemu zajechać drogę i go "ukarać", czy tam "nauczyć kultury". Inni tak wjeżdżają z nieświadomości/głupoty. Na autostradach i innych ekspresówkach częściej jestem tym wyprzedzającym. Zawsze staram się wrócić na prawy pas, kiedy jestem przynajmniej te 50 m przed wyprzedzanym. Zdarza się, że jadący za mną przez tą krótką chwilę już się mocno niecierpliwi. No cóż. Ja nikomu drogi zajeżdżać nie zamierzam. No i zawsze przez tą chwilę, kiedy już wracam na prawy pas, jest ten moment niepewności, czy ten, który mnie pogania jest jełopem, który zechce mnie "nauczyć kultury", czy jednak nie. Na szczęście dawno już mi się to nie zdarzyło...
Ja stosuję prostą zasadę. Wracam na prawy pas dopiero jak zobaczę w prawym lusterku przynajmniej jedną przednią lampę pojazdu wyprzedzanego. Nikomu w tej sytuacji nie zajadę drogi.
Masz jak najbardziej rację. Ja proponuję ze dwa nowe przepisy, żeby to w końcu uregulować 🤣
@@Janek1236 Teoretycznie nie zajedziesz drogi, kiedy różnica prędkości będzie dość znaczna. Ale zdarza się, że ktoś mnie wyprzedza jadąc nieznacznie szybciej i wjeżdża mi przed samą maskę. A ja ze względów bezpieczeństwa wolę na chwilę zwolnić...
To jest spory problem niestety, wiele razy mi tak wjeżdżali przed maskę. Ja wracam jak zobaczę cały przód wyprzedzanego auta w lusterku wstecznym.
Proszę przeszkolić policjantów drogówki z zasad logiki i matematyki. Bezpieczna odległość od poprzedzającego pojazdu to prędkość dzielona przez 2 a nie przez pół. Przykładowo predkość 70km/h dzielona przez pół to 140km/h.
Raczej j. polskiego? Naprawdę ten jeden przyimek ("przez" zamiast "na") robi komuś aż taką różnicę? Z drugiej strony, skoro policjanci przyczepiają się, że światło jest "żółte", a nie "pomarańczowe", to może sami też zasługują na poprawianie 😉
@@p.a.1675 zgodnie z kodeksem drogowym światło jest żółte. A to że się czepiają to ich sprawa. Przewaznie mowią to tym którzy przejeżdżają na czerwonym ;-)
To nadal nie jest poprawne, bo jak można jechać 35 km/h od kogoś xd
@@mozomenku teraz to ty się czepiasz
@@arturnowak2333 nie czepiam, tylko nikt nie jest w stanie tego przepisu poprawnie wyrazić. To jest połowa LICZBY określającej prędkość, a nie połowa prędkości, wyrażona w metrach.
Najbardziej przerażające są te wszystkie autostradowe peletony w których jedzie 5-6 samochodów na zderzaku. Gotowy przepis na tzw. harmonijkę przy kolizji pierwszego.
fakt
Rekord jaki zaobserwowałem to siedem rozwalonych pojazdów. Ot brak wyobraźni plus nieco gorsze warunki pogodowe - a nadal jechali "na zderzaku".
Dużo znawców z e36 :D
powinien być przepis gdzie przy oświadczeniu że się nie zna przepisów policjant zatrzymuje prawo jazdy do czasu zdania egzaminu teoretycznego :D
Ale wy lubicie być za wszystko karani. Może powinna być od razu kula w łeb? Znalazł się alfa i omega, co wszystkie rozumy zjadł.
@@R4TEL Nieznajomość prawa szkodzi i nie zwalnia z jego przestrzegania. Tak jest na całym świecie. Jazda samochodem to nie przymus, a dobrowolny wybór i udogodnienie, więc każdy kierowca powinien znać kodeks ruchu drogowego, skoro chce stać się jego uczestnikiem. Poza tym jeśli ktoś prosto w twarz mówi, że nie zna przepisów, to chyba się prosi o jakiś kursik doszkalający. I nie trzeba wcale zabijać. Nie rozumiem po co takie wyolbrzymienie.
@@krzysztofsz3047 nie ma gościa, na tym świecie, który zna wszystkie przepisy drogowe
@@R4TEL Bo jest ich dużo i każdy z nas ma w życiu tysiąc innych rzeczy do zapamiętania, to zrozumiałe. Ale nie wypada jednak się przyznawać, że nie znasz przepisów. W pracy musimy znać wszystkie procedury, behapy i srapy (a przynajmniej na papierze musi byc, ze znamy), bo jak coś się stanie to robi się niemiło. Prawo jazdy w teorii tez obliguje cię do pewnych rzeczy, więc chociaż udawaj, że spełniasz wymogi.
@@krzysztofsz3047 aha, czyli już nie trzeba znać, wystarczy stwarzać pozory?! W trzeciej wiadomości napiszesz mi, że w sumie to nie trzeba mieć prawa jazdy, wystarczy umieć jeździć 😂
To mało pani jeździła za granicą. Ja 4 lata mieszkałem w Niemczech i tam również jeżdżą na zderzaku i o dziwo często to są kobiety.
Ehrlich Bachman, prosze wziasc poduwage ile Ausläderinen porusza sie po Niemckich drogach.Prosze porownac do drog w Polsce.
@@Roman-hb6kg Co ma do tego jakiej narodowości osoba prowadził auto. Pani stwierdziła że poza granicami Polski nie zdarzyło się jej że ktoś jechał jej na zderzaku więc sądzę że mało pani jeździła za granicą Polski. Ja przez 4 lata przejechałem po Niemieckich drogach około 200tyś km i często zdarzało się że jadący za mną nie zachowywali bezpiecznego odstępu siedząc praktycznie na zderzaku. Dowodów im nie sprawdzałem ale rejestracje w większości mieli niemieckie.
Gdzie są nowe odcinki??????🤔🤔🤔🤔🤔😭😭😭😭😭
Nie ma i nie będzie.
@@parrotmax9934 Dlaczego?
@@parrotmax9934 Dlaczego???
@@parrotmax9934 na TVP3 Kraków można oglądnąć jeszcze do odcinka 912 i finał P,Marek poszedł na emeryturę
@@mr.zbych1002 Emerytura w niczym nie przeszkadza. Można kręcić kolejne odcinki... A jak nie Pan Marek to można znaleźć nowego eksperta. Szkoda żeby ten program zniknął.
To też kwestia braku asertywności u pozostałych kierowców, którzy często dają się zastraszyć przez takich podjeżdzających i mrugających pajaców. Trzeba się nauczyć ich ignorować i spokojnie wykonywać swoje manewry. A jeśli ktoś podjeżdża pod zderzak i czujecie się zagrożeni - zacząć zwalniać tak żeby dostosować prędkość do odległości.
Dokładnie, ci co zjezdzaja pod presja (czesto zajezdzajac droge komus na prawym) przyczyniaja sie do tej calej patologii. Teraz wielu debili uwaza, ze w zwiazku z zakupem kałdi/bmw maja pierwszenstwo na lewym pasie.
Jazda za szwagrem nie jest żadną wymówka i należy się mandat. ALE JAZDA ZA TEŚCIOWĄ TO POWINIEN BYC KONTRATYP!!! 😜😜😜
Dla tych co piszą o dalmierzu na glowie.
Obieracie jakis punkt (słupek, latarnie, barierke, cokolwiek) przed sobą. W momencie jak auto przed wami minie ten obrany przez was punkt liczycie do 3. Jeśli pojawisz się przed uplywem trzech sekund przy tym samym obranym punkcie tzn., że jedziesz za blisko. Dziękuję
To masz źle skalibrowany ten dalmierz w głowie xD - bez obrazy już tłumaczę:
Licząc do 3 - ile tak na prawdę mija sekund? Jeżeli liczysz 1,2,3 - to mijają tak na prawdę tylko dwie bo jedynkę pomijasz ponieważ pierwsza sekunda mija dopiero przy wypowiedzeniu cyfry 2 a druga dopiero przy wypowiedzeniu cyfry 3 - lepiej już policzyć od 0 do 3 lub od 1 do 4- taka logika.
A już najlepiej zamienić to liczenie na trzykrotne wypowiedzieć sobie spokojnie "Sto-dwadzieścia-trzy" -to wypowiedziane spokojnie trwa około jednej sekundy.
@@Skonek-84 No masz chyba rację, lepiej od 1 do 4. A wypowiedzenie Sto dwadziescia trzy na spokojnie to na moj dalmierz trwa dluzej niz sekunda 😄 świat się konczy a tu rozkminy przy liczeniu haha Zdrówko :)
@@1897GrzS No i git :) pozdro.
nowe przepisy zakładają, że bezpieczny odstęp to 1,8 sekundy
"W myśl nowych przepisów, bezpieczna odległość pomiędzy pojazdami wyrażona w metrach musi wynosić połowę aktualnej prędkości. Oznacza to, jadąc na przykład 120km/h drogą ekspresową, musimy utrzymać bezpieczną odległość co najmniej 60 metrów od poprzedzającego pojazdu."
jak nietrudno policzyć, przy prędkości X km / h (czyli X * 1000 m / 3600 s), odległość (X / 2) metrów przebywamy w 1,8 sekundy.
przy prędkości 120 km / h w trzy sekundy przebywamy aż 100 metrów, a wystarczy - patrz wyżej - odstęp 60-metrowy
Gdzie nowe odcinki? Co taka cisza?
A problemem pochodnym do jazdy na lewym na zderzaku jest to, że część kierowców jest tak zlękniona lewego pasa, że często mają tendencję do zbyt szybkiego powrotu na prawy po wyprzedzeniu, wpychając się przed maskę jadącego na prawym, bo tak się boją wydłużyć swój pobyt na lewym pasie o te kilkanaście sekund...
A część znów nie zjeżdża na prawy bo się boi, że na lewy się potem nie wbije... I tak się kółko zamyka. Pozdro
O tak, nieraz auto samo mi hamulec załącza, jak ktoś panicznie mi przed zderzakiem na prawy pas ucieka (i to zwalniając), bo ktoś go zepchnął, albo po prostu nie jest nauczony jazdy po autostradzie - to mega niebezpiecznie, zwłąszcza na śliskim, i aż czasem długimi macham, lub po prostu wyprzedzam delikwenta i lecę na kilometer przed niego, aby już go nie widzieć. Ludzie są wystraszeni lewego pasa właśnie przez takich idiotów, co jak mantrę wyznają "lewy pas to nie kółko różańcowe".
Można odnieść wrażenie, że komentarze pod tymi filmami są pisane w większości przez pacjentów zakładów psychiatrycznych.
Czyli jesteś jednym z nich! czy może - "nas"!
"Można odnieść wrażenie" - a jak się je już odniesie, to problem zniknie.
Panie Marku, gdzie kolejne odcinki, czekamy.
Są na tvp kraków do obejrzenia. Na yt nie są dodane.
@@lukazaur2518 dziękuję 👍
Odpowiadam na tytuł: koniec jazdy na zderzaku niestety nie nadszedł
Wszystko byłoby fajnie, tylko znowu policjant poziomem swojego wykształcenia (wiedzy z zakresu pierwszych klas szkoły podstawowej) ośmiesza całą Policję. Panie policjancie 70 km/h dzielimy przez dwa, a nie przez pół. 70 podzielone przez pół czyli 0,5 daje wynik 140. Natomiast 70 podzielone przez 2 daje wynik 35. Z matematyki to chyba była pała.
Szkoda że program umarł, jednak mozna bylo się co nieco dowiedzieć
Jak to program umarl? Co masz na mysli?
@@patrykruryk3532 Od 7 miesięcy nie ma odcinków...
@@wiktorszulc1685SĄ NOWE ODCINKI TYLKO ŻE NIE SĄ WYPUSZCZANE NA UA-cam
Na zachodzie autostrady maja wiecej niz 2 pasy ruchu a i tak notorycznie ktos siedzi na zderzaku, nie klamiemy, ze jezdzimy po Europie bo prawda sie wyda :)
Dzieli Pani przez pół xD 70km/h / 0,5 to 140km/h xD Policja z matematyką jest na bakier :P
To trzeba tłumaczyć? Serio, ktoś nie rozumie? Prędkość 70 na pół, to 35.
A że dany policjant nie umie prostej matematyki, to już inna sprawa, ale to tak samo, jak większość społeczeństwa. Natomiast aby dobrze umieć matematykę, to trzeba z 10 lat nauki, też wyśmiejesz tych, którzy uczyli się tylko 5 lat?
jak wyjaśnisz matematyczny model opisujący w jakim stopniu strumień cieczy przepływa przez płaszczyznę w określonym miejscu? Dla ułatwienia: ∫_a^b f(x)dx = F(b) - F(a). Hm?
Już się cieszyłem, że wreszcie zaczną karać tych, którzy faktycznie stanowią jakieś zagrożenie, a tutaj coś takiego... Przepis, niestety ma swoje wady - "działa" dobrze właśnie przy prędkościach autostradowych. Jazda z odstępem 60m przy 120km/h jest czymś zupełnie innym, niż 30m przy 60km/h. Droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości. No ale po co łapać tych, którzy stanowią największe zagrożenie? Tak jest łatwiej i statystyki wychodzą lepsze...
Niech każdy się teraz zastanowi: z jakimi odległościami porusza się w terenie zabudowanym?
Niech sie policjant douczy, bo "prędkość podzielona przez pół" to np 60/0,5 = 120, a w przepisie jest mowa o POŁOWIE prędkośći(czyli dzieleniu na 2) a nie dzieleniu na pół, to są dwie różne rzeczy i dwa różne wyniki. Najpierw policjant niech skończy podstawówke, a pożniej niech wystawia mandaty. Mowa o sytuacji z minuty 5:55
Bardzo dobrze, może w końcu ta plaga w Polsce zostanie zwalczona
jestem za
facet w aucie za 100 000 zł zapłacić 300 zł i to zrobi na nim wrażenie...? kpiny
ma w leasingu, to nie jego auto.
@@street_grapher czyli myślisz że jak ma w leasingu to nie musi płacić rat jakieś 5 tys miesięcznie za te auto?
Punkty + czas działają, a to że ktoś ma dużo kasy nie znaczy, że 300zł może bez problemu wyrzucić
@@horator5995 6 miesięcy zabrane prawko i chyba 5 tys grzywny taka kara plus sprawa w sądzie
Wszystko jak najbardziej na plus, zadnych zastrzezen do odcinka ale jedna uwaga do policjanta. Nie predkosc podzielona przez pol a pomnozna przez pol!
Podzielona na pół albo podzielona przez dwa albo pomnożona przez pół. Język polski nie jest tak ścisły, jak matematyka. Poza tym warto wspomnieć, że odpowiednikiem tej reguły jest odstęp 1.8 sekundy. Czyli - patrząc na auto przed nami wybieramy jakiś punkt na szosie i liczymy - sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa. I nie powinniśmy dojechać do tegoż punktu wcześniej. A ja i tak się czuję bezpieczniej jak mam minimum 3 sekundy odstępu.
Odpowiedź od TVP Kraków
Informuję, iż nowa edycja programu „Jedź Bezpiecznie” jest aktualnie w trakcie produkcji
Oby to była prawda. To powinien być program ogólnopolski.
strata tata. Mam uwierzyć, że produkcja odcinka cotygodniowego (dotychczas) zajmuje 2 tygodnie?
Jak można było zarznąć taka kurę znosząca złote jajka?
Ta odległość na polskich autostradach to fikcja jest. Jak tylko trzymasz odstęp większy niż 2 długości pojazdu , to zaraz ktoś się w tę lukę pakuję. Nie wspominam nawet o "dzierżawcach" lewego pasa.
Zgadzam się z tym. To otwiera dyskusję co do wprowadzenia zakazu wyprzedzania z prawej* strony, który mógłby to ukrócić
@@lipek159 Zakaz wyprzedzania z lewej strony? To z której wyprzedzać, z prawej?
Ciekawe dlaczego nie ma nowych odcinków na YT. Na stronie tvp Kraków są, ale tam to mało kto zagląda.
Bo często gada głupoty i przedstawia jakieś swoje interpretacje z czapy, a tam nie da się tego skomentować.
@@michagawlik7627Też o tym samym pomyślałem. Jakby bali się komentarzy.
Pisałem maile do TVP Kraków w sprawie JB. Pisałem na adres programu. Niczego się nie dowiedziałem. Dlaczego tak długo nie ma kolejnych odcinków? Program powinien się rozwijać, a nie zwijać. Jest bardzo potrzebny....
zlikwidowali program?
@@piotrw2969 Nie mam pojęcia
Gdyby mieli kończyć, to raczej pożegnaliby się jakoś oficjalnie, a przecież ich ostatni nagrany odcinek zakończył się zwyczajnie. To musiała być jakaś nagła decyzja. Chociaż w mediach społecznościowych mogli pokusić się o jakiś komunikat... A tak... bez słowa wyjaśnienia po prostu już niczego nie nagrywają. Co najmniej dziwne z uwagi ile sympatyków miał ten program.
@@L10Garcia Zgadza się. I cisza totalna.
Ja też pisałem i nikt mi nie odpisał. Mam nadzieje, że to tylko kwestia sponsorów :(
Co z edycja kolejnych odcinkow? To juz pol roku.
Jest na stronie tvp kraków
@@mipiek No dzieki. Ciekawe dlaczego juz na youtube swych materialow nie umieszczaja w takim razie.
Jeszcze tylko 2 tygodnie, ostatnia prosta i zaraz będą nowe odcinki, tak powiedzieli :)
To jest problem niestety nie tylko na autostradach/ekspresówkach. Jadąc sobie dwupasmówką odcinkiem ograniczonym do 70 wyprzedzałem pojazd z prawej sam jadąc licznikowe 80. Na horyzoncie gruz golf VI, zbliżający się na oko z prędkością 160 mruga bez zamiaru zwalniania. Moja ucieczka na prawy kiedy tylko się dało, jego trąbienie.
Tak się spieszył, że miał czas później jechać za mną z 5km i próbować zepchnąć mnie na pobocze. Takie kurwiszony nigdy nie powinny wsiadać za kółko, sam lubię pozapierdalać ale trzeba mieć jakieś granice...
uciekłeś i wyczuł słabość
Ta a Niemiec rozkłada sobie aparaturkę na moście i siedzi w transporterze i mierzy. Przy czym on ma dosć realne pomiary bo po prostu nanosi podziałkę na ekran i widzi czy jest za blisko. Taka technologia a tu sie podniecamy ze stoi niebieski i celuje.
Dlaczego nie ma nowych odcinków na YT? Chciałbym zobaczyć jak Pan Marek grilluje tego debila, co zrobił wypadek w Krakowie.
Na stronie TVP Kraków jest nowy odcinek, wrócili po ponad półrocznej przerwie. Niestety odcinki od teraz będą krótsze. Zobaczymy na ile im starczy chęci, bo rok temu jak się sparali z Ministerstwem, to tych odcinków było coraz mniej.
ja tam staram sie stosować zasadę 3 s i nigdy problemów nie było że za blisko :)
Odstęp to jedno, np. miganie światłami za samochodem, który zjechał na lewy celem wyprzedzania i robi to z maksymalną przepisową prędkością powinno się skończyć spałowaniem migającego kretyna do nieprzytomności.
pan policjant źle tłumaczy, nie dzieli przez pół tylko jak już dzieli przez 2 he he. ale akcja policji bardzo dobra i potrzebna
+
Dodajmy do tego osoby, które nie sygnalizują zamiaru zmiany pasa ruchu. W grudniu jechałem między Warszawą a jednym z miast powiatowych na Podlasiu. Na ekspresówce ale i nie tylko było wielu kierowców, którzy nie sygnalizowali zmiany pasa ruchu. Takie sytuacje doprowadzają do kolizji czy wypadków
Masz rację. A jak już włączą kierunkowskaz, to w momencie zmiany pasa - wtedy to już nie ma sensu, bo przecież widzę, co samochód robi.
Na stronie tvp kraków jak coś pojawił się odcinek 914.
Gdzie nowe odcinki 😞
Dlaczego nie ma nowych odcinkow programu?
Już raczej nie będzie, bo nawet 3 pozostałych ze strony tvp nikt nie wrzucił na yt, a były nakręcone jeszcze, jak nie było liści na drzewach. Pan profesor ruchu drogowego teraz w sejmie tłumaczy, co jest karygodne i nie ma czasu na tłumaczenie szaraczkom.
Jest na stronie tvp kraków
4:25 obwodnica Trójmiasta i takich nieraz po 10 w ciągu w odległości 10m....
Rekord tego co widziałem to siedem aut, które na siebie powpadały (bo po co zachować odstęp?) Jeden przyhamował, a reszta po prostu waliła w zderzak poprzednika...
Prędkość podzieloną przez pół. No chyba przez 2 😅
7:20 nie mogę się doczekać czasów aż za takie coś będzie więzienie i konfiskata beemeczki. Stawiam flaszkę wódki że gość ma mikrofujarę.
o tego typa nawet była głośna sprawa, i nawet sam się na jutubach popłakał i prosił o usunięcie nagrania :D
Bardzo ładnie, oby jak najwięcej takich kontroli, bo to jest skrajnie irytujące (nie mówiąc o tym jak niebezpieczne) jak jedzie sobie człowiek spokojnie maksymalnie +10km/h szybciej niż ograniczenie i ktoś mu siedzi na zderzaku. Tylko mandaty nadal są zbyt niskie niestety.
Powinni robić takie kontrole przy pasach rozbiegowygh
@@Wieslaw1973 Przy pasach rozbiegowych to powinni walić srogie mandaty za niewłaściwe jego wykorzystywanie. Ledwo rozpędzi się taki do 60km/h i już cyk zmienia pas.
Ludzie jeździjcie zgodnie z przepisami i znakami na drodze nie dawajcie zarabiać na sobie policji. Taki strajk włoski.
przekonałeś xD
i brawooo popieram
policja zarabia na tak zwanych sowieckich tumanach 3 pokoleniu tych ludzi co przepisy nigdy nie pojmą bo ich komórki mózgowe nie są w stanie tego przyswoić.
tym ludziom trzeba tłumaczyć co to jest droga hamowania i czas reakcji u kierowcy!
Trudno jest komuś coś wytłumaczyć jeżeli uparcie i konsekwentnie nie chce tego zrozumieć. Niektórzy tak bardzo identyfikują się ze swoimi przekonaniami, że bronią ich tak zaciekle jakby walczyli o swoje życie.
Już miał tłumaczone na kursie. Teraz już tylko mandaty tak wysokie by przecierał dupę ręką bo na papier zabrakło
więcej takich akcji policji musi być.
Ciekawe czy to przypadek, że zdecydowana wiekszość kierowców łamiących przepisy to właściciele bmw i kałdi. To taka elita na drodze, jak oni jadą to reszta powinna od razu zjechać do fosy żeby panowie mogli spokojnie pojechać dalej.
trafna uwaga
Najczęściej to firmówki
Paskudny nawyk, ta jazda na zderzaku. Jak rozmawiam z kolegami, to niektórzy nie rozumieją, jakie to stwarza zagrożenie. Niestety chyba jeszcze poczekamy trochę, zanim nadejdzie tytułowy koniec
Dla tych którzy nie znają albo celowo ignorują przepisy - nie wolno jechać non-stop lewym pasem, nie wolno jechać z prędkością powyżej dozwolonej i nie wolno siadać na zderzak tym którzy w tym czasie z prawidłową maks. prędkością wyprzedzają pojazd na prawym pasie.
To jest w tym chorym państwie podstawowym problem na autostradach i obwodnicach, że notorycznie są łamane bezkarnie za jednym razem trzy powyższe przepisy (łapany jest jedynie PROMIL bandytów drogowych), i absolutnym skandalem jest to, że tacy bandyci drogowi jadąc non stop lewym 200km/h mają w ogóle jeszcze jakieś pretensje.
Rozwiązać problem mogłoby tylko wprowadzenie odcinkowych pomiarów prędkości, ale PiS to od lat blokuje (wszak ze swoimi obstawami sami kochają zapitalać). Do tego policji praktycznie nie ma na drogach, a już w ogóle na autostradach i obwodnicach i bandyci drogowi wiedzą o tym doskonale.
Czy nagrywają jeszcze ten program? Ostatni odcinek wrzucony prawie 3 miesiące temu.
najnowszy odcinek nr 912 jest z 5 grudnia, mam złe przeczucia
@@xparadoxical69 gdzie te odcinki są?
@@adam1709 strona internetowa TVP Kraków
odcinki 909-912 są na stronie TVP Kraków
@@Janek1236 To przez 3 miesiące nagrali tylko 3 nowe odcinki? Skąd taki spadek?
to ja nie wiem gdzie Pani redaktor jeździła po tych drogach
na niemieckich autostradach siedzenie na zderzaku przy 150/160 kmh i mruganki światłami to norma
Może i nie norma, ale gadanie, że tam tak nie ma to zwyczajna bzdura.
kiedys taka sytacja byla tam niedopuszczalna, czysty stary niemiec nigdy w zyciu by tak nie zrobil
teraz to juz tam kazdy mozliwy narod jest i widzimy efekty
Bo dużo Polaków jest w Niemczech 🤭
@@kamilo55pl To tylko spekulacje... Równie dobrze, można by stwierdzić, że to obcokrajowcy na rejestracjach PL robią takie numery.
W ogóle powoływanie się na inne kraje jest ryzykowne. Większość rzeczy, które słyszymy to tylko stereotypy, które są szybko obalane w praktyce.
Malo sie zmienilo w praktyce z ta jazda na zderzaku, jak spadł snieg i cala s17 była w sniegu to i tak ludzie siedzieli na zderzaku i migali swiatlami
Co z nowymi odcinkami 😢
Jest na stronie tvp kraków
A czy nie jest tak, że jadący "na zderzaku" pozbawiony jest rozumu i należy mu po prostu zabrać prawo jazdy jako kretynowi? I to niezależnie od rodzaju drogi.
Tak powinno być w normalnym państwie, Polska takim nie jest
Kiedy coś nowego ?
Jest na stronie tvp kraków
@@mipiek dziękuję
Do propagowania tej słusznej idei można było wybrać policjanta, który nie ma problemów z arytmetyką. Prędkość dzielimy przez 2 a nie jak tłumaczy policjant przez pół.
Oj przejezyczyl sie. Mnozymy przez pol.
POLICJANCI ŹLE INSTRUUJĄ ODNOŚNIE PRĘDKOŚCI. Nie wiem czy robią to cały czas ale na tym filmie 2 razy tak mówili.
Prędkość powinna być podzielona przez 2, a nie przez pół (0,5). 140 / 0,5 to 280. Daje to odwrotne wyniki niż wymagają kierowcy i ustawa. To tylko gra słów ale jakże ważna!
To smutne, że ten kanał komunikacji ze społecznością się nie rozwija.
Chyba powtórka z końca 2020
hahahahahaha
ale Pan Dworak to chyba nie tutejszy że się dziwi takimi zachowaniami
jeżdżę codziennie na drogach szybkiego ruchu - MASAKRA co się dzieje
takich przykładów jest na pęczki
ostatnio np jechałem sobie na s7 zakopane - kraków na odcinku od skomielnej od tunelu do pcimia i taki typek siedział mi cały czas na zderzaku - nawet we wstecznym lusterku widziałem jedo syna wyraźnie co siedział na fotelu pasażera.
prędkość ok 130 a ten na doopie siedzi
nie zamulałem lewego pasa - normalnie jechałem i wyprzedzałem samochody na prawym pasie jadące.
a ten na doopie sie
jak zahamowałem to mu sie trochę odstęp powiększył
debili nie brakuje
brawo - więcej takich akcji i mandatów - popieram
Proponuje wycieczkę do Indii, po 5 minutach Pan prowadzący by zwariował..
Wielokrotnie rozkładano ręce w tym programie, mówiąc, że te wszystkie pokazy, błagania i akcje nie przyniosły rezultatu. Jak może być inaczej, skoro zasięgi są tak słabe? Emitowany w trywialnej stacji regionalnej - i to wszystko. Szansa, że ktoś znajdzie ten kanał yt, a potem źródło, jest w najlepszym razie mała. Wystarczy popatrzyć na ilość śledzących - ledwo 60 tysięcy.
Nowy taryfikator i odświeżone przepisy nie sprawiły, że ludzie jeżdżą lepiej. Polska podbiła sobie nieco rangę bezpieczeństwa na arenie europejskiej, ale dalej jest w ścisłym ogonie wypadków śmiertelnych. Tylko dzisiaj media informowały o kilku. To nadal dziki kraj, gdzie służbom drogowym szkoda farby, nawet na nowe drogi. Dalej panuje niesamowity egoizm ze strony uczestników ruchu - obojętnie czy to piesi czy kierujący ciągnikami siodłowymi. Można to rozwiązać tylko i wyłącznie w jeden sposób: kompletną rewolucją komunikacyjną.
Wychowanie komunikacyjne, które "rozszerzono" w szkołach podstawowych, to jest kpina. Przedmiot WK powinien być na tym samym poziomie co matematyka, język i historia. Czy trzeba komukolwiek tłumaczyć, że z komunikacją ludzie mają do czynienia całe swoje życie czy chcą czy nie? Ta dziedzina może zawierać w sobie wszystko - łącznie z kursami na kolejne kategorie, żeby zwalczyć rynek pato-instruktorów, którzy biorą pieniądze ale nie potrafią przekazać wiedzy. WK musi towarzyszczyć uczniom cały czas, conajmniej do końca liceum/pochodnych.
Organizacja ruchu musi iść z duchem czasu; mniej znaków, zero reklam (w tym wyborczych!) w przestrzeni dróg, nowa sygnalizacja świetlna (chociażby żeby wyeliminować zgadywankę "jak długo to światło już się świeci), stosowanie różnych kolorów farb (żeby chociażby rowerzyści nie mieli wątpliwości gdzie są ich pasy ruchu) etc.
Służby drogowe... Potrzebne jest wzmocnienie tychże, żeby nie przerzucać roboty chociażby na Straż Pożarną, gdy dojdzie do kolizji/wypadku. Straż jest wzywana do wszystkiego, bo dysponuje sprzętem i treningiem. To obecnie zapychacz dziur w tym kulawym systemie.
No i egzekucja... Jeśli pomimo wszystkiego powyższego łapie się kierowcę, który ma innych za nic i sprowadza na nich zagrożenie, to trzeba odpowiednio go nagrodzić. Przede wszystkim przepadek pojazdu jako standardowa procedura przy sprowadzeniu zagrożenia na innych. Jazda pod prąd autostradą, wyścigi uliczne, pchanie się pod pociągi (bo żal szlaban za kilkadziesiąt złotych wyłamać...) czy jazda bez uprawnień to sztandarowe antyprzykłady.
Słuchaj. Żeby być nauczycielem, to nie można być poprawnym, trzeba być asertywnym, obiektywnym, nie bać się, nie krępować, nie wstydzić wytykać, wykazywać błędy, wady, niedomagania, uchybienia systemu. Co to za nauczyciel, który chroni za wszelką cenę górę, bo boi się, krępuje? Czego się dowiesz? Obiektywizm, asertywność to podstawa. Powielanie, propagowanie, promowanie bzdur, wad, absurdów, kuriozów, patologii jest też szkodliwe, uciążliwe.
@@tobiaszpasterski481 Teorie są nic nie warte, jeśli nie sprawdzają się w rzeczywistości - a codzienność jest taka, że zawód wykonują najróżniejsi ludzie. Do WK są potrzebni instruktorzy, nie nauczyciele per-se. Różnica jest taka, że jedni mają nadzieję, że słowa dotrą do słuchaczy, a drudzy wpajają umiejętności zachowania się. Duża różnica.
@@uschly Też nie do końca. To nie gwarantuje, nie zapewnia niczego i nie przesądza niczego. Potrzebna jest odpowiednia, niewadliwa, spójna, logiczna, życiowa, jednoznaczna, spójna podstawa/baza prawna jako punkt wyjścia. Skoro baza będzie patologiczna, wadliwa, to instruktor będzie powielaczem/nośnikiem tej bazy :) Dura Lex Sed Lex :). Widzisz jak wygląda wpajanie, zakorzenianie, wszczepianie u nas i na podstawie czego, w.g czego. Czym to ustawodawstwo/prawodawstwo jest. Jest platformą o lobbowania, kreowania, promowania i narzędziem politycznym. Tak więc sam instruktor jest bezsilny, bezbronny, bezradny tak jak urzędnik, który wykonuje czynności i obowiązki i nie ma prawa kwestionować niczego. Dopóki będzie obowiązywać, warunkować poprawność, lojalność, zależność, poddaństwo, podległość na zasadzie psów i panów, to nic się nie zmieni, bo każdy będzie się bał zwracać uwagę, stosować krytyki, bo się będzie bał o posadkę/stanowisko. Lepiej, wygodniej, bezpieczniej nie widzieć, nie zauważać, a najlepiej nie interesować w ogóle nie mówiąc o dociekaniu, wnikaniu, zagłębianiu, analizowaniu prawa. U nas i w ogóle panuje, obowiązuje taki zwyczaj, że legalności się nie podważa, nie krytykuje, nie zarzuca niczego choćby nie wiem jak idiotyczna, absurdalna, kuriozalna była. Po prostu tak działa system poddaństwa, lojalności, podległości, zwierzchnictwa, hierarchii. Ja się wcale nie dziwię, bo nie ma podstaw do bycia zdziwionym. To normalna, naturalna reakcja, zachowanie, postawa do warunków, stanu :) Funkcjonariusz tak samo nie kwestionuje niczego i jest wierny, posłuszny, lojalny bez względu na cokolwiek/kogokolwiek i niezależnie od czegokolwiek/kogokolwiek. Jest kryty, usprawiedliwiony, tłumaczony jeśli wykonuje wszystko zgodne z procedurami. Nie odpowiada za procedury/przepisy jak ci na górze, którzy są zwolnieni z odpowiedzialności. I mamy to co mamy. Każdy się ogranicza, zawęża do swoich czynności i do tego sprowadza. Kto zainicjuje, zapoczątkuje patologię może być pewny, że nikt na innych etapach jej nie wyłapie i dotrze do ostatniego ogniwa czyli biorców/absorberów :)
Dzisiaj była emisja nowego odcinka. Jak ktoś nie chce czekać to jest na stronie tvp kraków
Szczerze: dzisiejszy program jako ogólna informacja edukacyjna na plus ale.
Samo działanie policji w pokazanych przypadkach to akurat porażka prawa i jego egzekwowania. Serio łapanie ludzi "na niezachowany dystans" przy prędkości 60km/h to takie osiągnięcie? Przy prędkościach powyżej 100 to ok ale tutaj wyszła tylko żenada i bycie pazernym policji na pieniądze.
Należy się tylko łapka w dół za odcinek bo chcieli dobrze wyszło niezwykle słabo.
No tylko w 3 minucie gość robi złoty pięćdziesiąt a jeśli dobrze to zrozumiałem to różnica w odległości od zderzaka do zderzaka wynosi 13.5m a wymiary Wymiary KIA Ceed Kombi (III) to 4600mm to gościu by już tak nie jeździł jeśli chodzi o mnie... Gdzie by miała być granica? 135? 170?
@@151PAIN No oczywiście że to patologia jak na budziku 150 a ktoś jedzie na zderzaku.
A co do prędkości to tak jak napisałem - powyżej 100, bo poza zabudowanym jest 90 i tam cię nikt nie łapie za odstęp.
Najlepiej to myśleć za kierownicą ale wielu tego nie robi...
Przy takich prędkościach też można wjechać komuś w kufer. Mnie facet wjechał 2 lata temu właśnie w okolicach 50-60 km/h. Zwyczajnie zatrzymałem się na czerwonym świetle. Nie było to hamowanie ekstremalne/awaryjne. Gościu po prostu był już 50+ (wiek) i powinien zapewnić sobie większy margines błędu/więcej miejsca na reakcję. Niby zderzak w moim wtedy już dość leciwym samochodzie był wymieniony z OC sprawcy, ale niepotrzebnie straciłem nerwy i czas. Dlaczego ma być przyzwolenie na utrudnianie życia innym, a czasem nawet jego odbieranie? Nie ma żadnej przesady, jest za to kompletna bylejakość u większości osób podczas prowadzenia pojazdów.
Przy żadnej prędkości nie powinno się nikogo łapać no chyba, że ewidentnie jedzie komuś na zderzaku. Po pierwsze dlatego, że kierowca nie ma możliwości zmierzenia odległości, po drugie sam przepis narzuca skrajnie duże odległości, które nie wiadomo czemu są takie ale z pewnością skoro nie zależą od tego czy sucho, czy mokro, czy śnieg, czy lód są głupie a na suchą nawierzchnię skrajnie przesadzone.
@@pawe8900 To są bardzo małe odległości. Zasada połowy prędkości jest równoznaczna z utrzymywaniem 1.8 sekundy odstępu, w innych krajach stosuje się 3 sekundy - prawie 2 razy więcej.
Nieprawda. Za granicą też siedzą na zderzaku. Chorwacja, wielokrotnie
Mówiąc "zagranica" chyba miała na myśli Sosnowiec...