SQUIB - cicha i szalenie niebezpieczna awaria broni
Вставка
- Опубліковано 24 лип 2024
- To chyba najważniejszy materiał na moim kanale - sześciominutowy opis jednej z najpoważniejszych i najbardziej niebezpiecznych awarii broni strzeleckiej. Jeśli chcecie obejrzeć tylko jeden materiał na tym kanale, to niech to będzie ten!
0:00 Robię SQUIBA!
1:03 Skąd to się bierze?
2:30 Jak to rozpoznać?
3:29 Jak często to się dzieje?
3:50 Czy to groźne i co z tym robić?
5:15 Czego NIE robić?
🎯 Moja przygoda ze strzelectwem praktycznie od początku była związana ze Stowarzyszeniem "Klub Strzelających Inaczej". Klub taki średni, ale tu mnie przyjęli i pomogli zrobić kwity na broń, a teraz wspierają przy tworzeniu materiałów na UA-cam. Jeśli nie macie daleko do Trójmiasta i szukacie klubu, w którym zrobicie pozwolenie i spotkacie świetnych ludzi, to zdecydowanie polecam!
www.strzelamyinaczej.pl/o-nas/
🔔 Jeśli podoba Ci się to, co robię, możesz wesprzeć finansowo rozwój kanału: patronite.pl/MDShooting
🔴 Facebook: / gadanieistrzelanie
🔴 Instagram: m.d.shootin... - Наука та технологія
Bardzo dobry i pouczający materiał.
Słyszałem o tym na szkoleniu z karabinków. To był ten moment kiedy nasz instruktor powiedział, że głupotą jest to, że w obecnych czasach producenci nie dodają do karabinków wyciora i właśnie taka awaria pokazuje jak istotny jest to element.
Wydaje mi się że w przypadku squiba, podpowiedzią może być też fakt, że pada strzał, nie wylatuje pocisk (nie ma odrzutu) a przy przeładowaniu wypada sama łuska. Wtedy raczej mamy pewność że pocisk jest w lufie.
Obawiam się, ze wyciorem raczej pocisku nie wybijesz
Teraz już wiecie, co robiłem ostatni rok - przychodziłem dzień w dzień na strzelnicę i nagrywałem w oczekiwaniu na squiba...
...żartuję, tak naprawdę sam zrobiłem sobie wadliwy nabój.
Nie wiem, co jest głupsze... nie róbcie tego w domu
Mnie w GK 21 rozcalił się zbijak. Pocisk ze zbijaka został w lufie, ja nie wiedząc wykonałem Tap Rack Bang myśląc że usunąłem zbijak z komory nabojowej. Nastąpiło załadowanie ostrego, nacisnąłem spust i nic!!! Okazało się ze zamek po przeładowaniu został 3mm z tyłu i dlatego nie doszło do wystrzału i wybuchu. Pocieszające jest to że instruktor szybko osunął pocisk z lufy. Trochę pecha i szczęścia. Pozdrowienia.
Patrząc na tą awarię, pomyślałem w pierwszej chwili- czy w warunkach "polowych" nie dałoby się jej usunąć po prostu ładując i odpalając nabój pozbawiony pocisku, tzw ślepak? Bo pocisk niejako już mamy, potrzeba tylko ładunku miotającego, który wykona to, czego nie zdołał zrobić ten wadliwy. Ślepe naboje zaś pomyślnie wykorzystywano w karabinach II WŚ do miotania granatów nasadkowych, których trzon wkładano do przewodu lufy. Ale może jakiegoś elementu nie biorę pod uwagę, a grozi podobnymi konsekwencjami co zwyczajny wystrzał kolejnego pocisku?
@@jeremiah993 Najpierw w warunkach polowych musiałbyś mieć ślepak, ale to co powiedziałeś, to ma trochę sensu.
Tyle że ja doświadczenia tego nie zrobię, bo:
1) Nie mam jeszcze pozwolenia
2) Nawet jakbym miał, to nie chcę niszczyć swojej broni, bo akurat wolę robić kolekcjonerkę i szkoda mi niszczenia ciekawszych modeli.
Wszystko się zgadza, tylko zamiast zapożyczać z j. angielskiego "squib load" warto mimo wszystko używać polskiego słowa "niewybuch" (nie mylić z "niewypałem").
Strzelałem w Czechach na strzelnicy w Trzyncu i taki efekt był na amunicji elaborowanej ,wzieliśmy ją bo była znacznie tańsza ale okazało się ze co jakiś czas cmokło czyli spłonka zadziałała ale w łusce prawdopodobnie nie było prochu i gość z obsługi przyniósł nam pręta mosiężnego i mały młoteczek i sami sobie radziliśmy co prawda mało doświadczony strzelec mógł by próbować przeładować broń i strzelił by jeszcze raz a to było by bardzo niebezpieczne W naszym przypadku było to tylko trochę upierdliwe bo faktycznie co 10 strzał czy 20 cmokało i znów wyjęcie magazynka sprawdzenie broni ,odciągnięcie zamka do tyłu i zostawienie go w takiej pozycji przy użyciu zatrzasku zamka czy jak go zwał ,komora nabojowa była pusta bo nabój się rozcalił pocisk wpychało tak ok z 1 cm dalej w lufę bo taką siłę miała sama spłonka więc pręt mosiężny od przodu w lufę puknięcie młotkiem i pocisk wypadał od tyłu
Pouczający materiał 👍 W naszym Thompsonie na strzelnicy pocisk stanał kiedyś na końcu lufy tak że z niej wystawał 😉 Śmiesznie to wyglądało
Ostatnio miałem squiba w PM-63, o tyle dziwne to było, że zamek odskoczył do tylnego położenia, ale coś mnie tknęło, że coś było nie tak i pocisk utknął tuż za komorą nabojową. Lekko acz zdecydowanie puknąłem wyciorem od AK i wypadł (w kierunku odwrotnym do lotu bo tam miał bliżej).
Dobrze że o tym mówisz. Mi się nie zdarzyło ale znajomym się trafiło. Wszyscy żyją ,😉
Dzięki serdeczne za materiał. Pozdrawiam!!!
Wartościowy materiał, dzięki :)
Bardzo potrzebny odcinek, brawo! Zabrakło tylko pokazania jak niebezpieczne są squiby:
Squib Load Compilation (UA-cam)
Kolejny dobry material! Dziękuję!
Ciekawy materiał, raz w ruskim makarowie "wydymało" mi lufę, ale to inna opowieść, też ciekawa 👍
Dziękuję!
Dziękuję .
Dobre info. Pozdrawiam :)
FAJNY MATERIAŁ
Dobry kanał. Zawiera dużo infromacji, których szukałem.
Dobry zwyczaj to przerzucenie naboji perzez palec przed załadowaniem. I w warunkach bojowych można po wypięciu magazynka i wyłuskaniu komory nabojiwej załadować ślepy nabój i wystrzelić pocisk z lufy. Przed próbą dalszego strzelania koniecznie trzeba sprawdzić stan przewodu lufy.
Siema! Dzięki za ten film - fajnie, że wróciłeś
Fajny film.
Witam wszystkich,też miałem ostatnio squib-a w pistolecie CZ P 10F. Nic złego strzelcowi się nie stało.nic nie wybuchło a drugi pocisk wypchał ten pierwszy.Jedynie łupanego była do wymiany.W sumie gdyby zamek nie zaciął się w tylnym położeniu z powodu rozdętej lufy to można by było dalej strzelać.
Bardzo dobry materiał. Taka smutna ciekawostka. Syn Bruce'a Lee, Brandon, zginął na planie filmowym postrzelony przez nierozpoznany, ale trochę sprowokowany, squib load: pl.wikipedia.org/wiki/Brandon_Lee#Okoliczności_śmierci
Dzięki za link. Po raz pierwszy przeczytałem o tym wypadku wiele lat temu, gdy jeszcze nie miałem Internetu i zastanawiałem się jak mogło do niego dojść.
Jako ciekawostkę mogę napisać, że gdzieś oglądałem materiał na temat HK, że ich broń ma ponoć być odporna na obstrukcję lufy i squiby, tak by w razie pomyłki samemu się miała udrożnić.
super informacje, szkoda że nie dowiedziałem się o tym w moim klubie tylko z youtube...
Ale lepiej tak, niż w praktyce :D
👍
Czy widziałeś kiedyś na żywo jak ktoś miał squib-a i mimo wszystko pociągnął raz jeszcze za spust - np. podczas jakiś konkurencji dynamicznych/na czas? Jeśli tak to jak duże obrażenia może takie coś spowodować? Czy strzelec na stanowisku obok też by dostał kawałkami takiej rozerwanej broni czy ta siatka pomiędzy stanowiskami powinna to zatrzymać?
Widziałem - Beretta APX, chłop po prostu przeładował i strzelił drugi raz. Denko magazynka zostało wyrwane, pazur wyciągu wystrzelił w bok, plastikowy szkietel pękł, lufą rozdęta, o dziwo nie rozerwana. Ręce tylko osmalone.
Kiedys jeszcze w szkole podstawowej w ramach strzelan z KBKS Ligi Obrony Kraju mialem cos takiego.
rozdelo zamek I pekla kolba. Po tym przez kilka tygodni ledwo co slyszalem. Na szczescie stojacy za mna koledzy I instruktor, nikt nie doznal zadnych obrazen.
W KBKSie przy tak małej łusce i ładunku prochowym aż taki efekt ? Bo chodzi zapewne o kal. 22long.
@@bartoszmynett824 Witam, tak rozlupalo kolbe ponizej zamka w gornej czesci rekojesci. Prawdopodobnie poprzedni pocisk zostal w lufie, blisko zamka a ja strzelilem drogi raz.
@@titanictechno
Witam.
Dobrze, że nie poraniły odpryski.
Dzięki za odpowiedź.
Czyli przy ewentualnym odpaleniu drugiego naboju nic nam takiego nie grozi poza uszkodzeniem broni, tak? Nie urwie mi palca :D?
Cenne ostrzeżenie. Widziałem to przy strzelaniu z P-64.
Czyli jeżeli przydarzy Ci się to w sytuacji bojowej, to masz przejebane. Pytanie, czy jest szansa, by rączka dalej była sprawna po tym jak wybuchnie?
Współczesna broń powinna być tak skonstruowana, by w możliwie bezpieczny sposób uszło ciśnienie. Szansa jest, ale wciąż słaba sprawa mieć takiego squiba w warunkach bojowych.
Gdzie zamawiałeś bluzę ze swoim logo? :)
Nie powiem, ale pracuję nad udostępnieniem ich szerszemu gronu zainteresowanych :)
Mam pytanko. Jaki błąd popełniam strzelając z karabinu na 50m i wszystko rozsypane w 1 ćwiartce ( od godz 12 do 3 ) ?
Jaki karabin? Jakie przyrządy? Jeśli utrzymujesz jako takie skupienie, to być może jest źle przystrzelany. Jeśli faktycznie "sieje", to bardziej złożona sprawa, niestety nie do rozwiązania przez internet.
@@MDShooting przyrządy zamknięte kaliber 22lr. Karabin może i ma źle ustawione przyrządy celownicze, ale da się nim robić skupienia. W może nie trafiać w 10 ale 8 i 9 to mi świetnie wychodziły.
Problem w tym że robię jakiś błąd przez co potrafi mi ściągnąć na prawą górną ćwiartkę. Po strzale czuję jak mi odrzut ściąga lufę na prawo. Robię coś ewidentnie źle . Być może źle się składam do strzału.
Chodzi mi o błędy, jakie początkujący strzelec będzie popełniał, czego skutkiem może być rozrzut w prawej górnej ćwiartce.
@@marek5070 Jeśli jesteś leworęczny i strzelasz z ramienia/z oparcia na łokciu to jest to naturalny ruch twoich ramion, rozwiązaniem na to jest mieć krzepę w rękach 💪😎
A jak sprawa wygląda w broni samoczynnej? Podejrzewam, że tak samo, ale jak rozpoznać squib load w samoczynnej?
Squib w samoczynnej właściwie objawi się dokładnie tak samo. Prawie nigdy nie dojdzie do przeładowania broni, więc będziemy mieli jakiegoś rodzaju zacięcie, najczęściej podobne do zwykłego niewypału.
Jak zwykle świetny materiał, ale muszę się przyczepić: czy można zaglądanie do lufy zastąpić np. wsadzaniem tam patyczka w celu pokazania zatoru ?
Nie. Jeśli pracuje się technicznie z rozładowaną i rozłożoną bronią, to czasem TRZEBA zajrzeć do lufy.
W armii szwajcarskiej to zdaje się nawet procedury przewidują zaglądanie do lufy celem sprawdzenia drożności.
@@xxxxxx1841 Skoro tak mówicie, to spróbuję nad sobą popracować żeby się przełamać. Łatwo nie będzie bo opory są ogromne. Ale z drugiej strony nie zawsze człowiek ma ze sobą kamerkę żeby ją wsadzić w lufę albo kolegę, który nie ma oporów i zajrzy. Tak czy owak będę próbował. Dzięki.
Dobrze rozumiem, że masz problem zajrzeć do lufy kompletnie odmontowanej od broni?
@@mabciapayne16 Też mam takie wrażenie, a jeśli tak jest to słabo świadczy o użytkowniku. To już nie jest "bezpieczeństwo", a paranoja i raczej słaby kontakt z rzeczywistością
Polecam rzucić okiem jeszcze tutaj w celu uzupełnienia wiedzy jak to wygląda i kiedy to rozpoznać ua-cam.com/video/fi5xbBrCoNc/v-deo.html
ua-cam.com/video/rOMgLjAiaGo/v-deo.html
Jeszcze jest doblefit
Mati gdzie można kupić taka bluzę? :)
No właśnie
Ciekawy temat, często panu tak wypada ?
Przecież wyjaśnił to w filmie...
@@Murmeniusz tak, już wiem.
No ale jak ty zrobiłeś ten zator tak na zawołanie ? 🤔
Celowo zelaborowałem sobie nabój ze zbyt małą ilością prochu.
Mając pozwolenie sportowe można na własny użytek robić amunicję.
SQIB może rozsadzić broń? Jak mocno?
Nie sam SQUIB, a potencjalny kolejny strzał w zatkaną lufę. No trudno określić, jak mocno - do stanu pęknięcia szkieletu pistoletu i rozerwania lufy
tylko nie zaglądać do lufy od przodu !
-Nabojowi- Pociskowi się przypomni, że ma wylecieć?
@@mabciapayne16 no
No cóż miałem tak , niestety nie można tu dołączyć foto broni ale wyglada jak zlom
ZAMYKASZ OKO JAK STRZELASZ CZY NIE ?
Nie, nawet gdy strzelam z karabinu z lunetą. Wymaga to trochę przyzwyczajenia, ale korzyści z tego wynikające są tego warte.
Squib - prawdziwy koszmar strzelca IPSC, w szczególności kiedy pojawi się przy pierwszym strzale
Dlatego wolę Rewolwer :D
Dlaczego?
@@MDShooting Nigdy się nie zacina i nie sprawia większych problemów, przynajmniej ten na scalaki, do CP, czasem kapiszon może zaklinować bęben, chociaż podobno też nie w każdym. Poza tym Rewolwery wizualnie bardziej mi się podobają, pozdrawiam ;)
Rewolwery również się zacinają, choć zupełnie inaczej niż pistolety. W konfrontacji z zabrudzeniami właściwie zupełnie wysiadają, natomiast w "czystym" rewolwerze w wyniku zużycia części może dochodzić do niewspółosiowego ułożenia komór bębna względem lufy, "przeskoczenia" bębna o więcej niż 1 komorę i parę innych.
Żeby nie było - rewolwery są super, ale nie są wolne od wad i ograniczeń.
@@MDShooting W wyniku uszkodzenia albo wyeksploatowania części jasne, mówiąc że się nie zacinają miałem na myśli sprawny, zadbany, wyczysczony i nasmarowany, czyli taki jaki powinien być ;)
Widziałem rozdęte lufy w Glocku w takich okolicznościach. Nie dał się później przeladowac i tak strzelec złapał że coś jest nie tak.
Bzdura sqiub nie powoduje rozdecia. To już niezauważony i odpalony następny nabój i fart strzelca
@@mioszdytkowski5382 Przecież o tym piszę. Dopiero jak nie mógł przeladowac trzeci raz bo zamek nie mógł przejść przez rozdęcie to zauważył że coś jest nie tak.
I w słuchawkach słychać ten syk????
Jest różnie. Zdarzyło mi się i słyszeć, i nie słyszeć.
Mógłbym prosić o pomoc w wymyśleniu dla tego nazwy po polsku? Może cichy strzał? Dawajcie swoje propozycje Polacy.
po jaki chuj ?
@@bartek4033 Powinniśmy używać języka polskiego i wymyślać nowe słowa zamist małpować wszystko od Hamburgerów bo staniemy się niczym więcej niż kolonią godną pogardy.
Co to za farmazon....ty chłopaku sam sobie zaprzeczasz przestań siać te farmazony!!!!
Zamknij kanał albo zacznij rozmawiać konkretnie i do rzeczy ... kolega mi podpowiada , IDZ NA RYBY
Ostatnio za czyjąś namową poszedłem zbierać grzyby i średnio to wyszło. Może z rybami będzie lepiej, dzięki!
A załadowanie łuski z prochem bez pocisku zatkanej papierkiem pomoże ?
Nie! Zupełnie inna gazodynamika. W łusce sprawnego naboju jest określona ilość prochu w określonej objętości. W zaproponowanym przypadku to będzie jakaś loteria.