Jak tłumaczymy sobie niewyrażanie?
Вставка
- Опубліковано 27 сер 2023
- Sałatka z robakami i mule z piaskiem? Na co się zgadzasz i dlaczego?
Zapraszam Was do wysłuchania odcinka, w którym ze szczegółami opowiadam o przyczynach i konsekwencjach niewyrażania. Zapraszam do wspólnego odpowiedzenia na pytanie: dlaczego zgadzam się na co się zgadzam? Jakie przekonania towarzyszą mojemu milczeniu? Jak tłumaczę sobie moje wycofania? …
Dobrego słuchania!
Dziękuję Pani!!! Dodatkowo dziękuję każdej osobie w strefie internetu za pomoc psychologiczną jaką tu otrzymałam. mam 50 lat i czuję, że nareszcie moje życie wskakuje na właściwe tory
Dokładnie to samo!😊 50-tka i zaczynam od nowa
I Ja😍🤗👋
I ja ❤😅
I ja
Ja tez, w pazdzierniku mam 50 urodziny🎉💃Pozdrawiam serdecznie ❤
Tak pomyślałam sobie, że dodam, że jak już zrobi się ten magiczny krok i zacznie się mówić o tym, co nam leży na sercu i w głowie, to liczcie się z komentarzami "o jesu, co Ty taka wrażliwa się zrobiłaś", "Tobie już nic nie można powiedzieć", "okres masz?", "odkąd wyjechałaś do tego wielkiego miasta, to pozjadałaś wszystkie rozumy", "nie pyskuj", "do ojca / babki się tak odzywasz?!" i wiele innych komentarzy od ludzi, którzy będą w osłupieniu, że zaczynacie stawiać własne granice.
Naprawdę przy odrobinie pracy nad sobą, przychodzi taki moment, że "masz daleko w tyle" co powiedzą inni.😅
Śmiało można powiedzieć,że MY ci ,którzy wyłamujemy się z "matrixa" całego tego pokoleniowego syfu - mamy pod górkę.Czego nie zrobimy,powiemy zaraz jesteśmy : punktowani,gaszeni,oceniani,krytykowani. Myślę,że niektórzy się wycofują z tego(tej walki o swoje ja) i wracają do milczenia..Sama mam takie wahania ..Dlaczego życie to ciągła walka o siebie samego i swoje zdrowie psychiczne 😶😔
Z miłością pożegnałam kilka osób, które wyrażały takie opinie. Czasem nawet bardzo bliskich.
Ewentualnie 'o, to naprawdę ciekawe że tak myślisz', 'mam inne zdanie na ten temat', 'widze, że masz własny pomysł na moje zachowanie' i kilka innych okrągłych zdań załatwia sprawę.
Wydaje mi się,że to są te błędne przekonania, o których mówi to Marianka. Sęk w tym, że jak wyrazi się z szacunkiem i klarownością- nie będzie takich komentarzy, bo osoba do której się wyrazimy nie poczuje się urażona. To sztuka. Inne tu komentarze- odcięcie się, itp. to wszystko iluzja umysłu,żeby się nie wyrazić ;) Taka moja opinia. Zaznaczam- opinia jak dupa każdy ma swoją ;) i super,że mamy do tego prawo 🙏🙂
dokładnie- ktoś bez przerwy "wchodzi na głowę " I dyktuje wszystkim jak żyć a gdy powie się STOP - ja tak nie chcę - wolę po mojemu i swój czas chcę spędzić tak jak ja lubię i chcę wyglądać i ubierać to co ja lubię to nagle pretensje że się obrażam i po co się "stawiam" bo przecież inni nie komentują tylko potulnie wykonują rozkazy 🙈 ale gdy się zacznie dbać o własne granice to "kamień z serca " i "klucha z gardła " i jakie to jest piękne i czyste w końcu dla zdrowia i uwalniające ❤ Marianna jesteś cuuudowna ❤️👌😍
❤ TWOJE Marianko wypowiedzi mają według mnie bardzo wysokie wibracje PRAWDY. Jako fizycznie delikatna osoba , energetycznie jesteś gigantem otwierania tematów zamiatanych pod dywan.
Płyń mocy szerokim strumieniem ......
Dziękuję 😘 Kasia
Nie odzywamy się do obcych, w niby błahych sprawach, nie stajemy w swojej obronie, ale przecież emocje się pojawiają: gniew, niepokój, złość, wściekłość. W stosunku do obcych tłumimy emocje, ale potem "odbijamy" sobie w domu i za innych dostają nasi najbliżsi, osoby najbardziej kochane.
Bo tak nas wychowano...
Zero komunikacji
Jakie to prawdziwe....niestety:(
na szczęście w dorosłości możemy wychowywać sami siebie
Kiedyś gadałam o tym z moim psychologiem. Ona mi na to powiedziała:”wiesz, że twój chłopak, mama lub siostra ciebie za to nie uderzy lub coś złego tobie nie zrobi. Natomiast o obcej osobie tak nie powiesz, nie znasz tego Pana/Pani, może jest takim co potrafi polecieć grubo i tego się boisz”. 😢
"WIECZNIE narzekasz, NIGDY NIC ci nie pasuje, trzeba ustepowac starszym, badz madrzejszy/a" etc. wszystko wazniejsze niz ja. Nieraz jedzenie z kapiacymi lzami, coby nie robic problemu... Marianko odkrylam cie niedawno i jestes dla mnie objawieniem. Wszystko zawsze w punkt.
Słuchając tego odcinka ogarnęło mnie zrozumienie, dlaczego trudno mi się wyrażać. To, że w domu moim panowało przekonanie "dzieci i ryby glosu nie mają" już jakiś czas temu przerpacowałam. Zaszokowało mnie dzisiaj, jak zdałam sobie sprawę, że jak chciałam coś powiedzieć ... czyli nie zgodzić się z rodzicem (a jeszcze jak powiedziałam "kurcze" lub "boże" na początku) to mówiono mi ... uwaga.... NIE WYRAŻAJ SIĘ 😢😢😢
Minęło prawie 50 lat ... I ja się teraz tego uczę 😔
Dziękuję i pozdrawiam ❤
Przyszła do mnie w czasie sluchania taka myśl, że moi rodzice nigdy się nie odzywali, kiedy coś się działo. Zawsze było nie ważne i zawsze nie było sensu robić sceny. Nigdy też nie stanęli w mojej obronie, zawsze "musiałam być mądrzejsza". Na dorosłe życie uczę się mówić choć paraliżuje mnie strach, złość i brak słów.
Biotad Plus kto testował?💪
Trzeba przemyśleć jeden temat - czego się tak na prawdę boisz.
SUPER Marianko że o tym mówisz. "Dzieci i ryby głosu nie mają" - pamiętam to powtarzane bezmyślnie przez wszystkich zdanie. Przecież grzeczne dziewczynki nie mówią nie poproszone. Pamietam przyśpieszony oddech, ścisk w gardle, łomotanie serca na każdą myśl, że powinnam jednak powiedzieć, jak ja to widzę. To trudna sztuka, wyrażać się bez tych wszystkich emocji i dolegliwości, ale bez niej nigdy nie uszanujemy samych siebie, a i inni też nas nie uszanują. Dziękuję Marianko za kolejny świetny temat 😊👍
Pieknie wyrazila pani moje wlasne odczucia. Jakbym mowila o sobie. Majac 60+ dopiero od kilku lat zaczynam wyrazac siebie i jak ja odbieram wypowiedzi innych-zwlaszcza te mnie raniace,ucze sie bronic swoich praw. Lepiej pozno niz wcale. Zdaje tez sobie sprawe,ile przez te ,,nieumiejetnosc", czy blokady stracilam w zyciu i niestety czesto nadal trace.
Pani Marianno, życie nam Pani ratuje. Z całego serca dziękuję ❤
Marianko,dziekuje ❤❤
Marianko bardzo rezonuje ze mną to co mówisz. Jednak chciałbym dodać, że z mojego doświadczenia wynika, iż mówienie pomimo lęku jest dodatkową traumą i jest odczuwane przez wszystkich uczestników jako mało autentyczne (lęk jest widoczny). Wypracowałam taki sposób, że dbam najpierw o swoją pojemność do wyrażania siebie, czyli buduję siebie wewnętrznie. Bez tej pojemności jest dużo dużo trudniej. Wyzwala się niepotrzebnie kortyzol. Mam przez tę pojemność na myśli, że rozpoznaję swój lęk, który pod tym oporem się kryje, rozmawiam swoim Wewnętrznym Dorosłym ze swoim Wewnętrznym Dzieckiem (oczywiście pokrótce bo to duży proces). Wtedy już mogę mówić nie umierając wewnętrznie ze strachu. Z silnym przekonaniem, że staję za sobą.
Cześć Marianno. Chodzę na terapię ponieważ pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej ale to Twoje podcasty w 99% są o mnie. Powoli zaczynam mówić co czuje co myślę że mi coś nie odpowiada ale bardzo często towarzyszy jeszcze temu myśl a co ludzie o tym powiedzą czy kogoś nie urażę itd. Ale dzięki takim podcastom upewniasz mnie że dobrze robię będzie ciężko ale lepiej . Proszę nie przestawaj nagrywać wgl pojawilas się dla mnie w bardzo ciężkich chwilach jak promyk słońca za co bardzo dziękuję.
Kochana, nie masz wpływu na to, co ludzie powiedzą, pomyślą.☺️ Dlatego nie myśl o tym!
O tym rozwoju duchowym przydalby sie oddzielny podcast Marianko ❤ gdzie sie konczy ta granica na duchowe pitolenie? Jakie masz zdanie na ten caly temat
Jak ja czekam na każdy kolejny Pani film...
Jak celnie uczy Pani mówić o sprawach, sytuacjach wprost.
Klarowność przekazu zostaje tak we mnie mocno, że zaczynam ją stosować w życiu.
Dziękuję za wartość, którą wynoszę z każdej okolicy mojego ciała ;-)
Całkiem się rozkleiłam.... Dziękuję za ten film, miałam zatkane usta przez 30 lat. Wszystkie sytuacje opisane tutaj wydarzyły się w moim dzieciństwie, zepsute jedzenie, lanie kiedy się odezwałam. Nawet dziecięcy śmiech nie był tolerowany. W domu rodzinnym musiała być absolutna cisza. Zapłaciłam trzustką.
Ja zapłaciłam Haschimoto, Pozdrawiam 🙋♀️
@@SLONCE366 życzę nam zdrowia ❤️ wszystko już się naprawia, zdrowiejemy 🍀🔥
Marianko, przypomniała mi się sytuacja, kiedy do sklepu weszła pani i usilnie próbowała kupić bez kolejki kluski śląskie.
I osoby w kolejce przed nią i sprzedawca zwracali jej uwagę, że jest kolejka. Po czym mężczyzna stojący przed tą panią zrobił swoje zakupy i zapytał sprzedawcę ile ma tych opakowań klusek ślaskich. Sprzedawca powiedział, że ma 5 szt, na co ten pan stwierdził, że kupi wszystkie 😂
😂 muszę zapamiętać 💪
DZIĘKUJĘ!❤
Przede wszystkim nie krzywdzić SIEBIE Niewyrażonym.
Dziękuję za ten kubeł zimnej wody!bo moje niewyrażanie dusi mnie od wielu lat..
Jestem w procesie, przywracania sobie wyrażania. To o czym mówisz Marianko- "wystanie", poradzenie sobie z emocjam, paniką po postawieniu granicy, ja wspieram techniką uwalniania emocji i kodem emocji. U mnie te techniki działają bardzo dobrze- "wystanie" czegoś staje się dla mnie możliwe, zdecydowanie prostsze.
Temat bardzo mi dobrze znany. Uczę się wyrażania od kilku lat. W poprzedniej pracy 5 lat milczałam, nie wyrażałam się, gdy toksyczna "koleżanka" truła całe otoczenie w tym mnie. W nowej pracy dostałam szoku, niczym Ty w restauracji w tej sytuacji z mulami. Kiedy dziewczyna z nowej pracy powiedziała wprost do innej dziewczyny, że ta ją "wkurwiła", bo zmyśla, kłamie i plotkuje na innych. Też myślałam wtedy...."yyyy to tak można powiedzieć? Po prostu ? ". I to było dla mnie miejsce zmiany i rozpoczęcia procesu rozwoju.
Ja chcę podzielić się moim doświadczeniem.Mam dobrą,spokojną pracę w biurze.Ja 27 lat młodsza księgowa i starsza po 50 tce główna księgowa.Co do pracy z kobietami sory ,ale ogromny awers..Obgadywania,zazdrość,plotki,kłamstwa robienie na złość(to samo przechodziłam w technikum).Wracając praca ok,dwie kobiety reszta faceci.Kiedyś się nie zgodziłam z księgową, jestem z natury uparta.Natomiast lubię komporomisy rozmowę i zgodę.Nie pamiętam o co dokladnie chodziło.Księgowa oburzyła się i miesiąc była okropna.Nie odpowiadała dzień dobry,do widzenia...Nie było przepływu informacji co do faktur etcSiedziałam w swoim biurze i byłam ignorowana.Czułam się źle,w domu płakałam..Trwało to miesiąc.Czułam się jak karcone dziecko.Na święta jako ostatnia poszłam po bon świąteczy.Wtedy nastąpiło "pojednanie" na zasadzie "Wesołych Świąt".Płakałam gdyż zeszło ze mnie całe napięcie.Nigdy się nie dowiedziałam w czym był problem.Do dzisiaj muszę się gryźć w język,a nie ukrywam jest mi coraz ciężej.Jestem otwarta aż za bardzo i z domu dda.Stawiam czoła przeciwnością losu od 14/15 rż.Z pracy rezygnować nie chcę - bo mi tu bezpiecznie.Ale z roku na rok jestem sfrustrowana.Odkąd wziełam dom na kredyt z chłopakiem jest gorzej(docinki)..,znajome stwierdziły ,że księgowa to osoba toksyczna.
@@martyna3939 Pisze Pani " Kiedyś się nie zgodziłam z księgową," i że ta osoba" ma ponad 50 lat". Po pierwsze bardzo Pani współczuje, że nie ma w niej Pani mentora, tak być powinno. Po drugie, w tym wieku, niektóre osoby bardzo źle znoszą krytykę, wyrażenie przeciwnej opinii traktują jak próbę podważenia ich autorytetu. Wiele moich znajomych wykonujących ten zawód jest też zmęczonych, sfrustrowanych, w lęku przed utratą pracy. Ale ! To nie usprawiedliwia karania pani ciszą, nie odpowiadania na Dzień dobry, to zachowanie po prostu niegrzeczne, dziecinne, niczym nie usprawiedliwione. Natomiast ta osoba tego nie wie, ma inne standardy... Warto natomiast pogratulować Pani wytrwałości, z drugiej strony proszę pamiętać, że mieszkanie, nawet z kredytem można sprzedać, a pracę zmienić . Pozdrawiam serdecznie.
Jakie to jest ważne. Kiedyś z 5 lat temu jechałam autobusem z Warszawy do Kijowa. Kobieta usiadła na moje miejsce, a ja zamieść tego żeby twardo powiedzieć że to jest moje miejsce, tylko spytałam „czy mogę usiać obok okna” na co ona mi twardo odpowiedziała „nie”.. chociaż to było moje miejsce, miałam bilet z miejscem przy oknie. Chwilę później weszła jakaś dziewczyna która miała podobną sytuację i bez żadnego drgnięcia w głosie poprosiła inną pani się podnieść z jej miejsca. Siedziałam rozczarowana w sobie, gryzie mnie ta sytuacja po ten dzień. Masakra
Jeeej, jak dobrze, że ten temat został poruszony!
Ja od jakiegoś czasu odzywam się, jak ktoś się wpycha w kolejkę i czasami spotykam się z negatywnym odbiorem "a tam, to nic takiego". A dla mnie nie. Czułam że wpychanie się do kolejki nie jest w porządku i ja zawsze się odzywam. Mówię kiedy mam włos w jedzeniu, albo kiedy dostanę zimny posiłek albo rozpuszczone lody.
Trenuję. Skutecznie. W ważniejszych sprawach też już nie pozwalam przekraczać moich granic.
A dawno temu, po takiej sytuacji, gdzie nie potrafiłam stawiać granic, później wielokrotnie odtwarzałam w głowie taką sytuację, co powinnam powiedzieć, jak należało zareagować, jak to mogło się potoczyć gdybym się odezwała.
I odzywam się! Spokojnie, bez krzyku, uprzejmie i głośno. I jest mi z tym tak dobrze...
Dziękuję Marianno za ten skrawek normalności ❤❤❤
Wszystko powstało w dzieciństwie, byliśmy unieważniani tego to się bierze, Dziękuję Pani Marianno ❤
Ostatnio poprosilam w restauracji o colę z lodem. Kelnerka przyniosła bez zatem powiedziałam - Zamawiałam z lodem czy może Pani go jeszcze donieść?
Kelnerka się wkurzyła. Po chwili orzyniosla mi całą sxklanke lodu i trzasnela nią o stolik. To samo z daniem głównym.
Znacie to rzucanie talerzami i zero uśmiechu.
Siedziałam z przyjaciółką.
Uznała ze jestem kłótliwa bo jej kelnerka przyniosła 2 soki zamiast jednego i grzecznie je przyjęła.
Pogadałyśmy o tym.
Gdy przyszło do płacenia nie zostawiłam napiwku.
- Nie nalezy się powiedziałam przyjaciółce.
I ciekawe zgodzila sie ze mną.
Kosztem tej historii byla złość z którą musiałam sie zmierzyć.
I tak myślę że o tę złość chodzi. Zeby jej nie czuć i nie przypominac sobie ile razy jako dziecko ją zjadaliśmy w dzieciństwie i nie mierzyc się z tym ze ta złość jest gwałtowna a my nie umiemy jej zintegrować.
I żeby jej nie czuć coś tam wymyślamy.
I tu jest pies pogrzebany
Przekonania oj mnie to nie obchodzi itp.to zaslony dymne przed tą złością.
I bezsilnością ktora jej towarzyszyła gdy człowiek próbował jednak obronić swoje.
W wielu przypadkach staniecie za swoim kończy się bezsilnością. A te trudno przełknąć bez wracania do wspomnień z domu rodzinnego.
Fajny temat. Teraz u mnie na topie.
Marianko cudownie mi się ciebie słucha, to niesamowite z ilu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy , nie znamy siebie. Jestem ci wdzięczna ❤
Pani Marianno, dziękuję serdecznie za to, co i jak Pani mówi. Brak słów by wyrazić wdzięczność za nazywanie rzeczy po imieniu. Robi Pani genialna robote❤
I też przykre jest Marianko to że często to Ci którzy podejmują trud wyrażenia się i powiedzenie chociażby jak sytuacja wyglada ich zdaniem, zostają przedstawieni jako Ci którzy tworzą problemy lub wręcz problemem są. Takie mam przemyślenia odnośnie wyrażania się jako dorosła w moim domu rodzinnym.
Dzięki wysłuchaniu Twojego podcastu, wczoraj po zauważeniu na paragonie oszustwa w sprzedaży produktu, zawróciłem w połowie drogi i upomniałem się o uczciwą cenę towaru. Dostałem zwrot pieniędzy.
Świetnie wyłożone. Dziękuję.
Oby starczyło każdemu z nas zawsze odwagi do bycia sobą i wyrażania siebie i swoich potrzeb.
Chciałabym być tak odważna jak Ty ❤
Marianka, jestem Ci niezmiernie wdzięczna za ten film ❤.
Ale extra temat.Nie mówi się o takich rzeczach wprost mimo,że przytrafiają się nam każdego dnia.Nie reagując zawsze czułam wściekłość na siebie i dyskomfort....
Marianka - jesteś moim odkryciem! Dziękuję za ten podcast. Nie wyrażałam się latami z obawy przed oceną, brakiem akceptacji i wyśmianiem. Moje wewnętrzne dziecko nie pozwalało mi się wyrazić. Pracuję teraz nad tym dzięki terapii oraz Twoim podcastom. Robisz świetną robotę!
Ucz nas więcej i więcej. Bardzo pomagasz! Dziękuję ❤
Dzięki za nazwanie rzeczy. Bardzo potrzeba nam żeby to wybrzmiewało raz za razem. Może po trochu, po kroku ruszymy ku sobie i dorosłości. Nieagresywnie a klarownie 🖤
Bardzo dziękuję za ten podcast 🥹 samo słuchanie o tym pozwala na zrobienie pierwszego kroku do zmiany 🥰 która jest tak bardzo ważna dla mnie i nie tylko 🥹🤩 tyle emocji poczułam w trakcie tego odcinka ❤️dziękuję 🫶🏻
Dziękuję za dodanie mi odwagi. W moim domu mama zawsze mówiła, że lepiej w duchu sobie pomyśleć źle na kogoś i się jeszcze uśmiechnąć, niż odezwać, bo to się lepiej "opłaca". Jakie to było złe.....
Twoje podcasty to takie DOBRO❤
Pani Marianno! Dziękuję za mądre treści.
Wczoraj oglądałam Pani wzruszającą rozmowę z Mamą. Pani Mama wspomina o książce "Chłopki". Również jestem po jej lekturze. Wyciągnęłam w tej książki wnioski, że nasze babki z chłopskim pochodzeniem wyrażając się, mogły wyłącznie sobie zaszkodzić u Pana, u którego służyły. Wydaje mi się, że taką postawę przekazały nam babki i mamy w dobrej woli, mimo że świat już się zmienił i nie ma dłużej konieczności bycia w takim wycofaniu ze sobą. Ważne tematy a zarazem - myślę, że to dobry czas dla kobiet, na zmiany! "Babskie" uściski :)
P. Marianna ten film jest stworzony dla mnie. Przez nie mòwienie, nie wyrażanie zachorowałam na Hashimoto i częste infekcje gardła. Mam 53 lata od jakiegoś czasu zaczynam stawiać na siebie i bardzo mnie to cieszy, że w końcu. W końcu chce słyszeć swòj głos. Dziękuje pani i wszystkim komentującym. ❤
Mam podobnie 😉 witaj w klubie, choć jest jeszcze z tym wyrazaniem problem, nie zawsze udaje się
Dziękuję z całego serca, Marianno.
Jakie to mądre. Dziękuję 🥰
Dziękuję za ten podkast ... otwiera oczy, ... dziękuję 🧡
Dziekuje, uderzylo tak mocno ze czas to uwolnic. Czuje, ze czesto opowiadasz moja historie. Dziekuje, ze jestes :)
Piękny film! Cudowne zakończenie! Jestem zauroczona mocą, prawdą, wyrazem, szczerością, i puentą. Życzę Ci jak najlepiej🎉❤🎉
Marianko dziękuję 💓 jesteś niesamowita i to co mówisz trafia odpowiednio...dziękuję dziękuję 🙏
Marianna, ale moc płynie z Twoich słów!!!
Poruszylaś moje najczulsze struny. Dziękuję ♥️
Wyrażanie siebie, mówienie co mi przeszkadza , reagowanie na niewygody- to mój najbardziej aktualny temat.
Język ,, staje mi kołkiem,, w tylu jeszcze sytuacjach.
Ugrzecznienie i ,,samogwałt,, to był mój sposób na przetrwanie.
Myśli, uczucia,emocje uwięzione w gardle, ale inni byli zadowoleni i nie bylo kłótni, niezręczności.
Przyczyną był/ jest lęk.
Będę trenowała wyrażanie siebie,bo życie w zmilczaniu wszystkiego jest cholernie meczące i ciągle na wkurwie lub smutku.
Dziękuję Marianko ❤❤❤Dziękuję za to że JESTEŚ ❣️
Niesamowite, jak bardzo przywiązałam się do roli emigrantki w Polsce. Mówienie w obcych językach, noszenie akcentu i popełnianie błędów - to wszystko wpłynęło na moje poczucie własnej wartości i blokady przy wyrażeniu się. Często czuję, że jestem mniejsza czy mniej warta. Boję się wyrażać swoje uczucia, boję się mówić o tym, co naprawdę czuję, bo przecież : "Co ta Ukrainka sobie myśli? Jeśli coś jej nie pasuje, to niech wraca do domu" i wiele podobnych. To poczucie mniejszej wartości wsiąkło we mnie na dobre.
Ale przyczyna tego przywiązania do roli emigrantki leży głęboko w moim dzieciństwie. Rodzice się rozwiedli, i stałam sama pomiędzy, dwóch pełnych i szczęśliwych rodzin. Czułam, że nie chcę im przeszkadzać sobą, że nie chcę być tą "złą dziewczynką", która rozpada piękną iluzję idealnej rodziny. I przede wszystkim, nie chciałam być tą "złą niewdzięczną dziewczynką", czy dziś "złą niewdzięczną Ukrainką która nie docenia tego, że żyję w Polsce"
Dlatego chcę podziękować za ten podcast i za możliwość refleksji. To naprawdę ważne, że mogę teraz spojrzeć głębiej na swoje uczucia i doświadczenia.
Bardzo Panią rozumiem. Mieszkam w Polsce, pochodzę z Białorusi, też nie raz słyszałam o sobie "no, ta Ukrainka". Z podardą i wyższością.
Niby miejsce urodzenia ma wpływ na to, jakim jestem człowiekiem.
Chociaż i tak przyznaje, że starcia w kolejce, w urzędzie w Polsce dla mnie są raczej rzadszymi wydarzeniami. Według mnie, jest tu wyższy poziom kultury społecznej.
Na Białorusi częściej doświadczałam agresywnego zachowania obcych.
Dziekuje pani Marianno za to co pani robi❤
Potęga. Taki gruby temat, tak klarownie przekazany. Dziękuję
dziękuję, dziękuję, po stokroć dziękuję 🙏❤
Marianka jesteś niesamowita 💙 dziękuję za ten podcast - u mnie temat na czasie bardzo.
Wow.wspaniały kolejny podcast.dziękuję bardzo Marianno za to co robisz.rozmowa o rzeczach niby zwykłych,a tak bardzo istotnych dla naszego ciała,umysłu i duszy. Moja podświadomość zaczyna pracować intensywnie.pozdrawiam serdecznie
Ja również pięknie dziękuję. Uczę się mówić. To jest niesamowite jak mnie to otwiera. Leczy mnie.
Dziękuje za uwolnienie ❤
Wzruszyłas mnie Marianko❤
Dotarłas do serca mojego.
Dziekuje
Twoja szczerość mnie wzruszyła. Dziękuję za celne obserwacje. Udostępniam!
Dziękuję, jesteś Wielka ❤ Przytulam mocno 🤗
dziękuje Ci za ten film, który jest kolejnym znakiem i krokiem dla mnie w mojej transformacji ❤
Dziękuję za wartościowy podkast. Dopiero na tym kanale dowiedziałam się że jest coś takiego jak wyrażanie. Dziękuję też za młodzieńczą energię i uroczy uśmiech Marianki 💖💖
Świat się zmienia. Nowe Pokolenie pracuje na to ciężko. Wierzę w Was. Robicie potężną robotę !
Marianko, świetne, życiowe 🙏❤Bardzo mi bliskie. Ja też w odwyku od niewyrażania się. Odważnieje, próbuje, uczę się każdego dnia.
Dziękuję. Wspaniała lekcja. Jestem zachwycona Pani wykładem.
Jestem ogromnie wdzięczna za każdy podcast❤ słucham każdego, po kilka razy i za każdym razem mam ochotę się rozpłakać, bo to tak jakbym sluchala o sobie. Dziękuję. Wiem, że wiele pracy przede mną.. natomiast jest to uzdrawiające ❤
Pani Marianno ❤ dziękuję. To serduszko choc tylko emotka ale ma wyrażać WSZYSTKO całą wdzięczność za Pani prace we mnie...
Ogromnie ważny temat! Dziękuję.
Bardzo motywująca lekcja życia! Z całego serca dziękuję i współczuję, że zapłaciłaś tak wysoką cenę za tą mądrość🤗
Wow 🎉 dziekuje Marianka, że mówisz, 'poruszasz' w człowieku to co uśpione i głęboko zakopne przez lata..niewiedzy. 🤍✌️
Dziękuję za ten podcast ❤
Pani podcasty są wspaniałe. Jestem właśnie w trakcie pracy nad sobą, konkretnie nad „wyrażaniem się” i wszystko, co Pani mówi, jest bardzo pomocne. Z serca dziękuję i czekam na kolejne audycje.
Zatem MÓWIĘ z potrzeby serca wielkie TAK dla każdego słowa, które tutaj padło. Absolutnie w punkt, naprawdę wspaniały przekaz. DZIĘKUJĘ! ❤❤❤
Jak zawsze, świetny przekaz 👌
Dziękuję i pozdrawiam 😘
Idealny film dla mnie, akurat dzisiaj i teraz mam nadzieję na dalsze życie.❤
Miałam podobnie i dzięki pani poradom na temat stawiania granic zmieniam... Ostatnio otrzymałam w kawiarni rekompensatę podobną do tej sytuacji z mulami.. Dziekuje.. Za, wszystko co Pani mówi.. Dziekuje bo zaczynam rozumieć.. ❤️❤️❤️
Boże kochany!
Kiedy uczeń będzie gotowy, nauczyciel sam przyjdzie.
Dziękuję ci za ten podcast. Ileż to ja rzeczy dusiłem w sobie. Super też że dajesz mnóstwo przykładów.
Rob to dalej proszę, bo pomagasz odkryć siebie i zrozumieć bardziej swoje wnętrze wielu osobom.
Zainspirowałaś mnie do renegocjacji umowy z jednym klientem, która była dla mnie nie korzystna. I bałem się tego zrobić a bo to nie wypada, a bo coś tam. Dzięki tobie zacząłem bardziej szanować siebie, swój czas i swojej zasoby.
Zrobione i tyle Energi uwolniłem że to jest kosmos.
Dziękuję dziękuję dziękuję!
Super! Dzieki!👍
Z całego serca dziękuję Ci za ten podcast ❤ To jest temat, który jest jak drzazga w moim gardle- wyrażanie się. Dzięki tym informacjom, wiem jak ją wyciągnąć i odblokować swoje gardło. ❤❤❤🙏🙏🙏
Jestem wdzięczna za ten przekaz.U mnie mówienie wiązało się z awanturą
Oglądam już kolejny pod rząd odcinek i mam wrażenie że wszystko co jest tutaj powiedziane jest o mnie. Wspaniały podcast i Ty Marianko mówisz o tym w tak ciepły sposób że nie mogę się oderwać od słuchania kolejnych odcinków ;) Pozdrawiam ;)
Dziękuję za ten film. Za tą prawdę przed którą człowiek się chowa żeby nie było niewygodnie.
Ogromna wdzięczność za ten podcast ❤️
Jestes super , Podam dalej tym ktorym to pomoze.Dziekuje
Dziękuję 🌷
Rety... Jak ja dlugo czekałam na kogos, kto będzie do mnie mowil, tak jak ja do innych, tylko przy okazji będzie duzo madrzejszy i trochę dalej na ścieżce rozwojowej. Uwielbiam takie nazywanie rzeczy po imieniu, bez bulshitu i po prostu w punkt ❤❤❤ Tego trzeba mojej duszy i cialu. Marianno- kocham twoj content calym sercem i z kazdym kolejnym podcastem jest coraz większą mega-psycho-fanką 😁😁
Niezmiernie dziękuję Marianno 🎩🫂❤️🙏👌
Dziekuje pani Marianko💐
Dziękuję Marianko ❤
Dzięki za ten podcast ❤
Dziękuję ❤ bardzo się cieszę, że tu trafiłam 🙏
Super dziękuje bardzo ❤️🥰🙏
Bardzo wartościowy film ! Bardzo mi pomogło !!❤
Cudowny przekaz Marianno, bardzo mi był potrzebny dzisiaj, ja od zawsze mówiłam, ale od dziecka mnie negowali abym się nie odezwywac . Dzisiaj zabieram głos, jeśli mnie jakaś sytuacja uwiera. Wdzięczność
Маріанно, дякую! Як завше 🔥🔥🔥
Dziekuje bardzo❤to jest temat, ktory od jakiegos czasu przerabiam. Pani powiedziala to wszystko, nazwala to. Pani uswiadomila mi, wyjasnila jeszcze bardziej, doglebniej moje niewyrazanie sie co skonczylo sie rowniez choroba psychosomatyczna ( drazliwosc jelita cienkiego).Pozdrawiam serdecznie ❤
Kochana Pani Marianno. Uwielbiam słuchać Pani wypowiedzi. Taka mądrości I oczywistość. Gdyby tak w szkole uczono dojrzałości psychicznej czy higieny, jak inaczej wyglądałoby nasze życie. Wszystkiego najlepszego:)
Też 50ka i też jestem ogromnie wdzięczna, bardzo dużo Pani dla mnie robi! Pozdrawiam i dziękuje za wsparcie!
Słucham i oglądam Panią od jakiegoś czasu....później to we mnie rezonuje... po prostu DZIĘKUJĘ. A szczególnie ten odcinek jest taki wycelowany w "moje".
Jesteś wspaniała 🙏
Wielkie dzięki Marianna za twoja prace i klarowność!
W tym filmie przychodzi mi taki komentarz bo sam tez pracuje z emocjami: Nie zawsze musimy mówić.
Kiedy nie czuje takiej potrzeby to nie mówię, a kiedy mi coś nie pasuje to mówię. Czasem trzeba użyć energii gniewu żeby obronić swoją pozycje w kolejce, a czasem trzeba puścić bo nie zależy nam na czasie i mamy super rozmowę przez telefon :)
W każdym razie biorę twój przekaz!
Dziękuję za te słowa 💜💜💜
Uwielbiam Pani głos i te mądre słowa❤