Kolejna świetna opowieść o zabytku techniki, jak zwykle wysmakowana estetycznie i tak ciekawa gawędziarsko, że nawet durny humanista słucha z przyjemnością. Dziękuję!
Z sentymemtem obejrzalem. Na początku lat 80-tych, jako dzieciak odkrywajacy technikę, rozebralem taką Szarotke na drobne...aż mi dziś głupio na myśl co zrobiłem.
Mieliśmy takie radio. Grało, grało, grało aż gdzieś pod koniec lat 60 przegrało z moją ciekawością - co jest w środku. Niestety, "Szarotka" tej wiwisekcja nie przeżyła.
Z mojego dzieciństwa i lat młodzieńczych to pamiętam radio Śnieżka i Dorota 😁😁 Panie Adamie, dzięki ogromne za kolejny ciekawy odcinek. Ogromna wiedza i sztuka zarażania swą pasją innych. Ech, żeby byli w szkołach tacy nauczyciele, jak Pan😁😁
Kabel zasilający zasilacz Szarotki należało by wymienić na kabel trójprzewodowy, wyposażyć go wtyczką z uziemieniem i do przewodu ochronnego połączyć metalowe części zasilacza. Znajomy opowiadał mi kiedyś o jego Szarotce, która "kopała".
Piękne radyjko.Umnie na wsi wtedy dziadkowie słuchali tzw. ,,Kołchoźnika,,.Później po przejściu panów Elektryfikatorów dziadek popełnił zakup radia ,,dogniazdkowego,,-STOLICA.Mógł dzięki temu nabytkowi dokształcać się słuchając zakazanych przez władzę ludową RWE ,oraz The Voice Of America.Pozdrawiam i dziękuję za omówienie tego radyjka.
Szacuneczek za nieingerencję. U ludzi to się nazywa "starych drzew się nie przesadza". A starych gratów się nie przerabia. Też mnie wzięło ostatnio na zabawę w radiopeerele i dokonałem ocalenia czyszczenia i zabezpieczenia Unitry Diora typu Dorota. Brzmienie Programu Pierwszego PR bezcenne mimo że sama treść poniżej normy. Coś w stylu "nieważne co słuchasz, ważne jak słuchasz"
Jak zawsze ciekawy temat i merytoryka na wysokim poziomie wszystko słucha sie super Więcej tematów starszych radi i radiofonii jak tylko będzie okazja Pozdrawiam
Najfajniejszym projektem już w latach 80 - tych zbudowałem było radio w pudełku od zapałek . Jedna dioda jako detektor , jeden tranzystor jako wzmacniacz sygnału , słuchawka jako głośnik , dostrojone do 225kHz czyli Warszawa , ale cieszyło i grało , działało . Szarotka o ile pamiętam było to sztandarowe radyjko lat 60-tych . Serdecznie pozdrawiam
Tego typu radia ale chyba na 4 albo 5 tranzystorach były w 70 tych latach polecane do budowania DIY bo silny sygnał w-wy I pozwalał na proste wzmocnienie bez przemiany To dawało przewagę równej charakterystyki akustycznej o paśmie o najmniej 4,5 kHz. Więc polecano to do nagrywania na taśmę i muszę powiedzieć że różnica w stosunku do odbiorników z przemianą była znaczna. Taką jakość posiadały też przedwojenne pierwsze radia detektorowe W zaawansowanym okresie pojawiły się doskonale selektywne radia z przemianą ale bardzo ograniczyły brzmienie muzyki i zapewne ludzie wtedy kręcili nosami na brak wysokich. Więc pojawiły się radia z regulowaną kilkustopniową selektywnością co bardzo podrożyło produkcję ale akustyczne pasmo przenoszenia mogło sięgać aż 7 kHz Po wojnie regulowaną selektywność w 2 stopniach miał Wirtuoz ale generalnie rozwiązano ten problem inaczej - zawężono nadawane pasmo akustyczne AM do 9kHz a potem na KF nawet do 5kHz. Selektywność odbiornika mogła być niższa, stacje się nie nakładają ale efekt akustyczny dużo gorszy
Mam takie w domu, w wersji falami średnimi. Oczywiście też że stacją dokującą, i na chodzie. Bardziej mnie martwi Pionier z 1949 roku, w którym zepsuł się potencjometr. Czy ktoś z szanownych użytkowników nie orientuję się gdzie można w Krakowie naprawić. Dla mnie to radio jest cenne ze względu na pamiątkę rodzinną. I fajnie jak by jeszcze posłużyło następnym pokoleniom. A na koniec, to dziękuję za wspaniały odcinek!
W książce "Z radiem i telewizją za pan brat" znajduje się instrukcja wykonania podobnego odbiornika. Natomiast kilka rozdziałów dalej jest opis odbiornika tranzystorowego - autor zauważa, że dużo mniejszego, lżejszego, i wolniej zużywającego tańsze baterie, przy porównywalnych parametrach.
Pan Adam obdarowany "Szarotką", a ja przed chwilą obejrzałem sobie po latach film "Pociąg" Kawalerowicza w którym to, w jednej z pierwszych scen, występuje "Szarotka" w dłoniach jednej z bohaterek wsiadających do tytułowego pojazdu! Jak zwykle ode mnie - dygresja; Doceniam ten obraz pod względem technicznym. Kamera dokonująca cudów mobilności w klaustrofobicznej przestrzeni i genialnie wykonana reprojekcja zza okien składu wyświetlana w atelier przez baterię zsynchronizowanych projektorów filmowych. A teraz "Radio Szarotka" #158...
👍 👍 👍 Bardzo sympatyczny odcinek! Jak to zresztą zwykle u Ciebie! Podziwiam! Co do wymiany elementów, to mnie też zawsze serce boli, gdy muszę coś wymienić i robię to tylko, gdy naprawdę nie ma innego wyjścia. Jednak dla mnie urządzenie techniki musi działać, bo "martwe" to już nie to. Ale jeśli działa, to raczej nie ulepszam, nie poprawiam itd. Strzała!
Co się tyczy prostownika selenowego to jeden jest diodą prostowniczą, a drugi stabilizatorem, ten drugi jak padnie to idzie za duże napięcie na lampy i pali żarniki. Warto tam wstawić równolegle dwie diody typu 1n4007 szeregowo w kierunku przewodzenia równolegle z oryginalnym aby nie kusić losu.
Kiedyś postanowiłem sobie, że muszę w swojej kolekcji mieć również "wzorzec" Szarotki - i wreszcie kupiłem (w Austrii, a jakże :0). Teraz Szarotka i Grazietta (czerwona) stoją sobie na półce, z kawałkiem sreberka między nimi, udającym "żelazną kurtynę" 😉.
To jest program z klasą. Trzyma poziom. Zawsze. Ponownie (tym razem do końca) pooglądałem sobie przed spaniem - dla poprawienia a w zasadzie dla "wyrównania" sobie humoru. Dla przekonania się, że moi ~rówieśnicy jeszcze żyją i pięknie działają. Dziękuję i polecam każdemu.
Wyprowadzenia cienkie marnej izolacji w tych transformatorach to najmniejszy problem. Większym problemem jest izolacja, a w zasadzie prawie jej brak pomiędzy sekcją pierwotną a wtórną. Mam taki transformatorek ( a w zasadzie dwa) do przewinięcia i się złapałem za głowę jak zobaczyłem jak to zostało zrobione gdy go odwinąłęm.
Szarotkę pamiętam u któryś sąsiadów, ale przez tą przebitkę z Moniką rzeszowską przypomniało mi się słuchanie na niej radia Luxemburg. Kolega miał taką Monię i jak doposażył ją kawałkiem drutu to dało się.
Miałem pioniera na lampach bateryjnych. Bateria anodowa i żarzeniowa pod stołem. Odbierał cudownie, bez żadnych trzasków. Niestety poległ w pożarze. Na tych lampach modelarze budowali aparaturę Radio Control. To były czasy.
fajne śledztwo przemysłowe! uwielbiam takie śledztwa, ja bym poszedł jeszcze dalej... narada w Siemensie trochę po przerżnięciu 2 wojny...: - Hans! szajze! musimy coś nowego wymyślić, odkąd nie możemy już produkować żadnych wunderwaffe to z nami coraz gorzej! wymyślcie coś! z tego choćby... co to jest? - systemy naprowadzania V1 szefie... - no to zróbcie coś z tych malutkich lamp! - ale co szefie? jak już nie możemy żadnych wspaniałych maszyn zagłady wymyślać, to co ja z tego mogę zrobić? co najwyżej no nie wiem... przenośne radio? - ŚWIETNIE! róbcie radio! Gebelsa już niema, to może ktoś będzie chciał tego słuchać!
Adaś , coś Ty , dobrze gra:) Gorsze rzeczy próbowałem usłyszeć , a były w kategorii :"grających" Chciałem napisać że bakelit to tworzywo termoutwardzalne a nie chemoutwardzalne , ale to by był chyba błąd. Na skutek temperatury zachodzi nieodwracalny proces chemiczny i bakelit kamienieje :). Takie radyjko jak już zacznie się naprawiać, to umarł w butach , bo wymienić można wszystko i wtedy nici z oryginalności . Masz rację , jak się nie będzie tego używać , to zostawić Szarotkę w spokoju , niech sobie starsza pani , śpi :)))
W latach 50. ale nawet i nieco później przenośne radio na pięciu mini-lampach bateryjnych to była super technologia i musiało być drogie oraz trudno dostępne :)
Nie wiem czy to odp. na mój post,ale wiem co to jest lampa i na jakich zasadach działa. A problem jest w tym,że w chwili projektowania tego radia nie było nic lepszego niż lampy.. Pierwszy działający ostrzowy tranzystor bipolarny został skonstruowany 16.grudnia 1947 r. A więc w latach 50. dopiero raczkowały. A ceny pierwszych tranzystorów były wyrąbane w kosmos. Szarotka na tranzystorach wtedy kosztowałaby majątek. A i tak tania nie była. Na filmie został podany prąd i napięcie żarzenia,w przybliżeniu,przy 1,5 V dla 5 lamp to poniżej 130 mA. Jak na te lata i lampy to rewelacyjny wynik. I są lampy bez żarzenia i jakiegokolwiek zewn. podgrzewania,nazywają się "z zimną katodą". Inne przeznaczenie,ale to też są lampy.
Szarotka kojarzy się z obrazkami ludzi raczej majętnych którzy powodowali jej graniem w plenerze ogólną sensację. Oczywiście rzadko widzianą bo baterii w kiosku się nie kupiło i cena było stosowna do napięcia . Więc po pierwszych latach euforii użytku mobilnego gdy pojawiły się Kolibry na bateryjki z kiosku Szarotki służyły właścicielom w domach na 220V. Dostałem w 60tych latach od kogoś kto się chciał pozbyć taką dwuzakresową i dawało się nawet wieczorami odbierać Luxemburg i polskie programy 1 i 2 jednak konkurencji ze względu na pasmo i głośność dobrym odbiornikom nie mogła zrobić - nie do tego była. Może gdyby podłączyć porządną zewnętrzną antenę i podłączyć do większego radia? Niestety i skala jest bardzo orientacyjna i pokrętła mało komfortowe. A pewnego popołudnia zrobiła głośne bum, zadymiła na biało - w środku pojawiły się na wszystkim jakieś strzępy papieru i bałagan, cienki druciki się przerwały i z braku schematu, pomysłu i entuzjazmu rozstałem się z nią. Ale teraz podoba mi się jej oryginalność, estetyka i jednak imponująca pracochłonnością technika lampowa - do oglądania
@Mikexception niw wytrzymał kondensator elektrolityczny. To one przy wybuchu rozsiewają jak gdyby strzępy papieru-mimo że stricte to nie jest papier. Przy okazji potrafią zabrudzić sąsiednie elementy. Było do odratowania bez dużych problemów i kosztów.
@@marius1677 Oczywiście - taki był i mój wniosek bo ukazała się pusta puszka po elektrolicie. Ale liczyłem wtedy że jest jeszcze jakaś tego przyczyna np zwarcie selenu albo transformatora a to już dodatkowy koszt Co do kosztów to niezorientowanych mogę zorientować ze w 60tych latach koszt 1 tranzystora TEWA w. cz to było ok 36 drożdżówek bo tyle ich potrzeba było zaoszczędzić na śniadaniach w szkole.🤔 Albo 72 przejazdy kolejką miejską po 1 zł Dziś ile to by było po 5 zł ? . Na kondensator też trzeba by było zaoszczędzić tak że wygrała...hmmm...ekonomia i porządki
@Mikexception w cenach z lat 60. rzeczywiście nie jestem zorientowany,bo wtedy jeszcze "na stojąco wchodziłem pod szafę" :) Ale pamiętam te z lat 70. głównie z drugiej połowy. Ale tak już w miarę od wprowadzenia przez Gierka kartek na cukier(wtedy jeszcze 10zł i 50gr.). Rzeczywiście,nawet wtedy z częściami tanio nie było. Faktem jest,że u mnie szybko ratowało sytuację zainteresowanie tym,pierwsze naprawy sprzętu czasami za jakiś inny uszkodzony dezel . Trafiały się zach. "rodzynki". Tam kondensatory były trwalsze,nawet używki. Już nie mówiąc o półprzewodnikach,z których prawie zawsze coś ocalało. Zapewne jak bym się pojawił wcześniej,też w taki sposób bym próbował sobie radzić. Szkoda radyjka,bo dzisiaj to zabytek i eksponat,ale wtedy się ich tak nie traktowało,tylko jako uszkodzony kawałek złomu. Sam pokasowałem niejeden stary sprzęt,a teraz żałuję.
W jednym z programów TV z lat 80-tych (chyba był to jakiś program pana Manna i pani Resich-Modlińskiej) taką "Szarotkę" rozdupcono młotkiem czy nawet siekierą.
@Adam Śmiałek tu muszę pochwalić te aluminiowe trymery. Fakt,że duże i dosyć toporne,dzisiaj zabytek. Ale z drugiej strony charakteryzowały się większym zakresem pojemności niż dzisiejsze i była łatwość ich precyzyjnego strojenia. Raz czy 2 spotkałem je też w wersji pokrytej izolacją zewn. górnej części,ale to nie był sprzęt krajowy. Natomiast mam pytanie,bo był też kiedyś temat gramofonów: co Pan sądzi o transrotorach? Pamiętam,że to nie jest sprzęt z PRL, ale dla porównania do klasyki czy są dużo lepsze? Bo ich ceny potrafią szokować. Czy ta różnica jakości jest warta takich pieniędzy? To zresztą kwestia względna,chodzi mi o to czy uzasadnia cenę jakością i "się broni".
Szarotka zawsze strasznie mi się podobała, ale nigdy nie umiałem tego naprawić... także moja Szarotka leży sobie w szafce koło... wybieraków podnosząco-obrotowych Strowgera :) ps. mam GDZIEŚ też kilkanaście nowych lamp do Szarotki w pudełeczkach, ale gdzie? po 3 przeprowadzkach kilkanaście lat temu nadal nie wszystko odnalezione.. lub też zanyrane w międzyczasie na nowo :)
@Adam Graszk ale to nie była tylko komunistyczna partanina,taka przez szereg lat była technologia oparta na lampach. Jasne,dobre marki zachodnie robiły to porządniej,ale nie było jeszcze masowych metod produkcji obwodów drukowanych. Ale "na sznurkach" można było to zrobić całkiem solidnie. Drożej-więcej materiałów,większa komplikacja,itd.
@@marius1677 tak zgadza się ale weź sobie zobacz jak wyglądają zachodnie układy jak są drutowane a jak wyglądają te zrobione przez "jedyny słuszny ustrój". ie mam pretensji do tego że to jest podratowane tylko do tego że jest taki bałagan
@Adam Graszk nienawidziłem komuny,ale mimo to jakoś trzeba było żyć. Nie było wyboru. W dodatku po największym rujnującym kataklizmie w nowożytnych dziejach Polski,jakim była II wojna i niemiecka okupacja. Dźwiganie się z ruin jest nawet trudniejsze niż sztuka przetrwania,jeszcze bardziej wymagające. Dlatego uważam za dobre,że był chociaż taki sprzęt,niż żaden. Odstawaliśmy poziomem,to fakt. Przy tamtym poziomie wiedzy,wykształcenia i wyszkolenia kadr,narzuconych "prikazach" i nieumiejętnym zarządzaniu,ogólnej manufakturze na tyle nas było stać. Były ważniejsze priorytety: przemysł,armia,służby. Tam wyglądało to dużo lepiej,tam szli najlepsi ludzie. Sprzęt dla pospolitego ludu to były "odpryski" tych priorytetów. Ani rządy komunistyczne nie kupowały licencji dla Kowalskiego,ani on nigdy nie był dla nich dość ważny. Dostawał odpadki "z łaski dobrego pana". A i te odpadki były straszliwie drogie i było ich fiz. za mało, dla wszystkich nie starczało. Nawet komuną prócz głupoty i nonsensu realnie rządził pieniądz i kredyty. Mogli to produkować lepiej? Teoretycznie tak. Tylko zauważ,że to np. dwa razy dłużej schodzi. Droższe,bo lepsze materiały i więcej ich. Finalnie produkt np. 4 razy droższy,niż rzeczywiście był... Sorry za przydługi wpis,ale to nie jest takie proste. A wtedy tym bardziej nie było. Dzisiaj łatwo narzekać,porównywać do tego co mamy i wiemy. To 2 różne światy.
@@marius1677 tak jak ci pisałem nie mam problemu z tym ze biednie ale ze chaotycznie i nieporadnie. dzisiaj jest tak samo nie mam pretensji do kogoś ze ktoś jest biedny i go nie stać tylko o to ze żyje w syfie. można skromnie a schludnie i porządnie. o ile w prototypie jeszcze taki chaos rozumiem to jeśli chodzi o produkt który się sprzedawało to już nie. nawet jeśli to jest druciarstwo to myślę ze można te druty tak pookładać i zorganizować bz wyglądało to lepiej.
Panie Adamie, kiedyś był taki breloczek do kluczy, kiedy się zagwizdalo to.... Klucze znalezione. Można coś o tym?? Wczesne lata 90' Jak byłem dzieckiem byłem dumny ze rodzice posiadają taki bajer coś. Pozdrawiam.
i ostateczna decyzja jest najlepsza. mam tak z RBM-1 moją. stan fabryka. kusi ją podciągnąć na 7mhz dla QRP CW ale 'muzeum to muzeum' i to jest najważniejsze.
Lepiej to nie ruszac.Sp.Andrzej sp6blv mial oryginal rbm1.nieraz probowalismy na 80m cw.W nocy slychac to setki km ale trzeba troche gonic za czestotliwoscia bo plynal.
@AdamSmialek Co ze starszego sprzętu by się nadawało do konstrukcji efektu gitarowego?
6 місяців тому
Właściwie każdy sprzęt z torem audio niskiej częstotliwości. Tylko to już chyba czas, że lepiej robić nowe urządzenia z części będących w obiegu niż rozwalać lampowe radia. Był czas, gdy na potęgę niszczono Libry, Ametytsty i tego typu telewizory, z których można było zbudować niezbyt mocny, ale przyjemny wzmacniacz z przesterem, kompresorem, tremolo, a nawet phaserem i zgromadzić przy okazji zapas lamp na wieki, ale te czasy już się skończyły.
0:50 - Dziś każdy sklep chce mieć aplikację mobilną, bo taka aplikacja zbiera mnóstwo danych na temat klientów, a klienci, skuszeni obietnicą otrzymania "darmowej" parówki po wydaniu w sklepie 10 000 zł, nie mają bladego pojęcia co instalują :)
a co mądrzejsi rejestrują się na fałśzywe dane i MAJĄ spokój 1:1
Рік тому+1
To ja teraz poproszę o wyjaśnienie w jaki sposób to ma wpływać na moje życie :)
Рік тому+2
No to spłacać będzie ksiądz biskup, bo adresy do głupich apek kieruję na Wawel :) Ale tak serio, to prawdziwymi danymi handlują urzędy, banki i tego typu instytucje. I nic normalny obywatel z tym nie zrobi. Jest życie, jest ryzyko, będzie cudzy kredyt, to się będę wtedy martwił.
Prostowniki selenowe, to nie tyle są chłodzone blaszkami, co są tymi blaszkami. One mają dużą powierzchnię.
Рік тому+2
To jest jedno i drugie naraz :) Mają też duży prąd wsteczny i duże straty w kierunku przewodzenia, więc w zastosowaniach większych niż to radyjko grzeją się nieźle.
Fakt,ta cienka warstwa napylonego selenu zajmuje z 80% powierzchni płytek. Do tego w porównaniu do diod mogą przewodzić niezbyt duże prądy,wrażliwe na przeciążenia,łatwo się uszkadzały. Spotykałem te stosy o dużych rozmiarach w starych prostownikach,zwykle uszkodzone (podobno miały też ograniczoną żywotność). Po wymianie na diody urządzenia dostawały nowe życie.Były odporne na przepięcia czy krótkotrwałe zwarcia wyjścia. Nieosiągalne z selenami.
Nie podano lat produkcji tego cuda, ale zdaje się że trwało to do do początków lat 60-tych, gdy pojawiły się pierwsze radia na tranzystorach. Nowocześnie wyglądają te klawiszowe przełączniki (później na dość długo zarzucone) i patent na otwieranie obudowy.
To teraz już rozumiem sens słynnego cytatu z równie słynnego Rejsu: "Proszę pana, ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem". Przy takiej jakości to rzeczywiście trzeba znać piosenkę, aby ją móc zidentyfikować z takiego odbiornika ;) To oczywiście żart, bo sam za młodu słuchałem z AM, ale już z "tranzystorków".
W PGR-ach to funkcjonowały tzw kołchoźniki,przynajmniej u nas tak to nazywali (był to głośnik plus trafo z odczepami do regulacji głośności)a właśnie Panie Adamie może to temat na jakiś odcinek?
A czemu nie nagrałeś odbioru Warszawy I... Ja bym naprawiał, ale rozumiem takie podejście. Bardzo miło się oglądało (czyli jak zawsze) i dowiedziałem się kilku ciekawostek o szarotce. Ech, a mam philipsa z 1962r. który jest rozmiarów szarotki, a jest zasilanych czterema R20 i ma UKF.
Рік тому+4
Bo nie gustuję w tej stacji :) A poza tym mógłbym dostać bana na odcinek (całkiem serio) za nieautoryzowane cytowanie fragmentów.
@ O szlak, że tak trzeba uważać, gdy ma się trochę większy kanał. Zaś odchodząc od polityki, to PR1 i tak mocno się wyróżnia na tle dzisiejszego radiowego szamba, szczególnie nocą. No nic, jakie czasy i poziom społeczeństwa, takie też radio. Wracając - Przydałby się mocny sygnał, a skanując średnie, czasem mam wrażenie, że jestem w zasięgu lokalnych sygnałów. Coś słabo z tą szarotką :) Pamiętam, jak rok temu odbierałem w domu, średniofalową rozgłośnię z Tanzanii ( moc 50 kW) na radiu z lat 60, radio jedynie wspomagało się pętlową anteną zewnętrzną Tecsun AN 200, która działała na zasadzie indukcji.
@Dan od lat nie słucham radia,ale się tym zajmowałem i pamiętam,że PR1 było też nadawane na UKF. Nie wiem jak teraz,ale była dużo lepsza jakość odbioru niż na długich,jeśli ktoś lubi samą stację.
@Adam Grędys ale na filmie jest mowa o Szarotce bez zakresu UKF. Jedni chcą to odbierać detektorowo,inni lubią samą stację PR1. Może mają takie hobby. I do tego się odniosłem.
Witam Panie Adamie! Ostatnio stałem się posiadaczem radia „z epoki”, Jowita. Niestety podczas zmiany fal, czerwony wskaźnik najpierw przekrzywił się, a potem całkowicie wypadł. Czy da się to jakoś naprawić? Jak się za to zabrać?
Odkręcić dwie śruby po bokach, wysunąć obudowę do góry, zdjąć pokrętła, odkręcić śrubki mocujące skalę, założyć wskaźnik na linkę w poprzednim miejscu (zabezpieczyć kroplą jakiegoś kleju), poskładać wszystko w odwrotnej kolejności. Ot i już - jak mawiał wachmistrz srogi Luśnia.
Czy na tym filmie jest rzeczywisty odgłos przełącznika zakresów fal? ua-cam.com/video/oHSbWt_mQd4/v-deo.html Wyglądam, jakby ten przycisk służył do włączania odbiornika. Gdyby obwód fal średnich był popsuty, to faktycznie, tak możnaby właczać i wyłączać radio, które odbiera jedyną słuszną stację.
Рік тому+1
Ani nie odgłos przełącznika, ani nie dźwięk z Szarotki, to jest tylko fantazja twórcy reklamy :) Tak przy okazji, na filmach bardzo rzadko wykorzystuje się oryginalne dźwięki urządzeń, zwykle pochodzą z "banków fajnych odgłosów".
@ Nawet, jeżeli odbiornik nie gra, a piosenka jest dorobiona w ramach montażu, to nie rozumiem sensu podmieniania odgłosów urządzeń na inne. W reklamie chyba i tak nie ma większego znaczenia, jaki odgłos wydaje przełącznik.
Рік тому+1
To wynika ze specyfiki nagrywania dźwięku w filmie w ogóle. Obecnie najczęściej robi się to na żywo, mikrofonami kontaktowymi albo na wysięgnikach. W takim wypadku należałoby omikrofonować także radyjko. Ale ono wcale nie stuka tak fajnie za każdym razem i trzeba by zrobić kilka dubli, zanim złapiemy ten odgłos. To trwa, komplikuje się wszystko, do tego zbiera się przypadkowy pogłos, jednym słowem: same problemy. Tak jest po prostu łatwiej, a i tak nikt prawie nie usłyszy różnicy. W tym wypadku to w ogóle dźwięku nie robiono, powstał po zdjęciach, niezależnie.
Рік тому+1
Ma, inaczej nie rozmawialibyśmy o tym :) Dźwięki podmienia się, żeby brzmiały zgrabniej i dlatego, że takie ma się w banku dźwięków.
Skoro tak szczegółowo omówione jest działanie tego radia, to w którym miejscu filmu jest omówiona funkcja oszczędzania energii działajaca tylko przy zasilaniu bateryjnym? Co się zmienia w działaniu radia po właczeniu tego oszczędzania energii? Ile procent mniejszą moc pobiera radio z włączoną tą funkcją?
Рік тому
Punkt pracy lampy mocy się zmienia, maleje moc, rosną zniekształcenia. Prąd spada z 13,5 mA do 9,5 mA, na schemacie można ten przełącznik znaleźć pod lampą mocy.
@ Czy przy zasilaniu bateryjnym i włączonej tej funkcji, gaśnie też świecący wykrzyknik, który tak naprawdę nie jest potrzebny, a pożera energię? Jeżeli ten wykrzyknik świeci również na bateriach, to ciekawe, o ile wydłuży się czas pracy, gdyby go wymontować.
Рік тому
Nie gaśnie, wydłużyłby się o kilka godzin. Ten wskaźnik tak naprawdę nie ma sensu w takim radiu, jest tylko ozdobą.
Adam, nie wymieniaj kartoflaków, są lepsze radia do słuchania AMu. Daj Szarotce pobrzęczeć przez godzinę co jakiś czas. Mam i używam japońskiego Standarda, aż trudno uwierzyć że to radio z początku lat 1960.
Рік тому+3
To, że coś jest lepsze do słuchania AM jest taką samą legendą, jak używanie złotych kabli do słuchania to hi fi :) Ale wymieniać nie będę, bo i tak nie ma czego słuchać, a przynajmniej zostanie oryginał.
Jak już mamy takiego fajnego gościa speca od tamtych gratów to milej by się obejrzało odcineczek o maszcie RCN Konstantynów który pokazał światu że między najwyższym a najdłuższym w naszej ojczyźnie jest łagodne przejście bez ingerencji obcych mocarstw
@ To radio przenośne Turysta mnie intryguje możeby dokończyć temat ? W sumie ciekawie czemu w przenośnych nie poszli w proste detektory które królowały przed wojną . w ogóle mieliśmy jakieś detektory powojenne ?
Przepraszam ale nie zapamiętałem (może nie usłyszałem) z którego roku była ta produkcja Szarotek? Jak lampowe w Polsce to przed 70 tym tylko ile przed - oglądałem video o polskich tranzystorach i chyba te pierwsze były już w latach 60tych więc domyślam się że przed ich dostępnością( i sprawnością) ? PS - odnośnie uwagi z filmu - taka bateria 67V to do dzisiaj już nie będzie miała nawet 3V :)
Рік тому+3
Szarotka to radio z końca lat pięćdziesiątych, równolegle pracowano nad tranzystorową Eltrą, która chwilę później jako Koliber wyrzuciła z rynku przenośnych radyjek lampowe pomysły.
@ Dzięki! Mam jedną historię zwiazaną z tą mobilnością - już tranzystorową - tata opowiadał że jak już radia były popularne w kioskach ruchu - żeby w okresie kiedy propaganda na kółkach już nie jeździła, kiedy kołchoźnikom cynkowe kable deszcz przeżarł to żeby każdy mógł słuchać narodowej (czyli państwowej) rozgłośni radiowej i niektórzy ludzie w pogoni za nowością kupowali sobie takie radyjka i słuchali niczym w nowojorskim metrze a jak już baterie przestawały działać to porzucali zamiast wymienić baterie - teraz jak obejrzałem tutaj o tych trudno otwieranych obudowach to inaczej spojrzałem na eksploatację radia ery komunistycznej :)
Kolejna świetna opowieść o zabytku techniki, jak zwykle wysmakowana estetycznie i tak ciekawa gawędziarsko, że nawet durny humanista słucha z przyjemnością. Dziękuję!
No no Adaś tyś Einstain ..Gratuluje stary Adaś
Z sentymemtem obejrzalem. Na początku lat 80-tych, jako dzieciak odkrywajacy technikę, rozebralem taką Szarotke na drobne...aż mi dziś głupio na myśl co zrobiłem.
Mieliśmy takie radio. Grało, grało, grało aż gdzieś pod koniec lat 60 przegrało z moją ciekawością - co jest w środku. Niestety, "Szarotka" tej wiwisekcja nie przeżyła.
Pewnie chciałeś znaleźć chłopka, który siedzi w środku i gada. Też jako dziecko też tak miałem.
Ja to samo 😅
Panie Adamie, bardzo fajnie opowiedziana historia radia.
Z mojego dzieciństwa i lat młodzieńczych to pamiętam radio Śnieżka i Dorota 😁😁
Panie Adamie, dzięki ogromne za kolejny ciekawy odcinek.
Ogromna wiedza i sztuka zarażania swą pasją innych.
Ech, żeby byli w szkołach tacy nauczyciele, jak Pan😁😁
Jak zawsze świetny materiał, opracowany starannie z naciskiem na dykcję, poprawność językową i merytoryczną. Prawdziwa przyjemność oglądać. 🙂
Irek... Zwracasz uwagę na ozdobniki, nie na istotę rzeczy.
Niech szlag trafi a piekło pochłonie komunę i tych, którzy ją w Polsce zainstalowali.
Kabel zasilający zasilacz Szarotki należało by wymienić na kabel trójprzewodowy, wyposażyć go wtyczką z uziemieniem i do przewodu ochronnego połączyć metalowe części zasilacza. Znajomy opowiadał mi kiedyś o jego Szarotce, która "kopała".
2:09 radio Pionier które miał mój dziadek -przy tym radiu słuchaliśmy audycji jednocześnie grając w "tysiąca" piękne czasy...
Brawo. Kawał wiedzy!
Piękne radyjko.Umnie na wsi wtedy dziadkowie słuchali tzw. ,,Kołchoźnika,,.Później po przejściu panów Elektryfikatorów dziadek popełnił zakup radia ,,dogniazdkowego,,-STOLICA.Mógł dzięki temu nabytkowi dokształcać się słuchając zakazanych przez władzę ludową RWE ,oraz The Voice Of America.Pozdrawiam i dziękuję za omówienie tego radyjka.
Szacuneczek za nieingerencję. U ludzi to się nazywa "starych drzew się nie przesadza". A starych gratów się nie przerabia. Też mnie wzięło ostatnio na zabawę w radiopeerele i dokonałem ocalenia czyszczenia i zabezpieczenia Unitry Diora typu Dorota. Brzmienie Programu Pierwszego PR bezcenne mimo że sama treść poniżej normy. Coś w stylu "nieważne co słuchasz, ważne jak słuchasz"
Dziękuję Panie Adamie za kolejny ciekawy odcinek i za zabawny komentarz . Pozdrawiam.
Jak zawsze ciekawy temat i merytoryka na wysokim poziomie wszystko słucha sie super
Więcej tematów starszych radi i radiofonii jak tylko będzie okazja
Pozdrawiam
Najfajniejszym projektem już w latach 80 - tych zbudowałem było radio w pudełku od zapałek . Jedna dioda jako detektor , jeden tranzystor jako wzmacniacz sygnału , słuchawka jako głośnik , dostrojone do 225kHz czyli Warszawa , ale cieszyło i grało , działało . Szarotka o ile pamiętam było to sztandarowe radyjko lat 60-tych .
Serdecznie pozdrawiam
Wtedy było 227kHz
Tego typu radia ale chyba na 4 albo 5 tranzystorach były w 70 tych latach polecane do budowania DIY bo silny sygnał w-wy I pozwalał na proste wzmocnienie bez przemiany To dawało przewagę równej charakterystyki akustycznej o paśmie o najmniej 4,5 kHz. Więc polecano to do nagrywania na taśmę i muszę powiedzieć że różnica w stosunku do odbiorników z przemianą była znaczna.
Taką jakość posiadały też przedwojenne pierwsze radia detektorowe W zaawansowanym okresie pojawiły się doskonale selektywne radia z przemianą ale bardzo ograniczyły brzmienie muzyki i zapewne ludzie wtedy kręcili nosami na brak wysokich. Więc pojawiły się radia z regulowaną kilkustopniową selektywnością co bardzo podrożyło produkcję ale akustyczne pasmo przenoszenia mogło sięgać aż 7 kHz Po wojnie regulowaną selektywność w 2 stopniach miał Wirtuoz ale generalnie rozwiązano ten problem inaczej - zawężono nadawane pasmo akustyczne AM do 9kHz a potem na KF nawet do 5kHz. Selektywność odbiornika mogła być niższa, stacje się nie nakładają ale efekt akustyczny dużo gorszy
Profesjonalizm z dozą świetnego żartu, genialne te programy:) Dziękuję
Mam takie w domu, w wersji falami średnimi. Oczywiście też że stacją dokującą, i na chodzie. Bardziej mnie martwi Pionier z 1949 roku, w którym zepsuł się potencjometr. Czy ktoś z szanownych użytkowników nie orientuję się gdzie można w Krakowie naprawić. Dla mnie to radio jest cenne ze względu na pamiątkę rodzinną. I fajnie jak by jeszcze posłużyło następnym pokoleniom.
A na koniec, to dziękuję za wspaniały odcinek!
Miałem do czynienia z tym radiem
Moje dzieciństwo Czar wspomnień
W książce "Z radiem i telewizją za pan brat" znajduje się instrukcja wykonania podobnego odbiornika. Natomiast kilka rozdziałów dalej jest opis odbiornika tranzystorowego - autor zauważa, że dużo mniejszego, lżejszego, i wolniej zużywającego tańsze baterie, przy porównywalnych parametrach.
Moja ulubiona książka z dzieciństwa. Jak i cała seria.
Świetny materiał a radio w takim stanie i jeszcze na chodzie to naprawdę rarytas 👍😀
Pan Adam obdarowany "Szarotką", a ja przed chwilą obejrzałem sobie po latach film "Pociąg" Kawalerowicza w którym to, w jednej z pierwszych scen, występuje "Szarotka" w dłoniach jednej z bohaterek wsiadających do tytułowego pojazdu! Jak zwykle ode mnie - dygresja; Doceniam ten obraz pod względem technicznym. Kamera dokonująca cudów mobilności w klaustrofobicznej przestrzeni i genialnie wykonana reprojekcja zza okien składu wyświetlana w atelier przez baterię zsynchronizowanych projektorów filmowych. A teraz "Radio Szarotka" #158...
👍 👍 👍 Bardzo sympatyczny odcinek! Jak to zresztą zwykle u Ciebie! Podziwiam! Co do wymiany elementów, to mnie też zawsze serce boli, gdy muszę coś wymienić i robię to tylko, gdy naprawdę nie ma innego wyjścia. Jednak dla mnie urządzenie techniki musi działać, bo "martwe" to już nie to. Ale jeśli działa, to raczej nie ulepszam, nie poprawiam itd. Strzała!
Piękny Film !
Co się tyczy prostownika selenowego to jeden jest diodą prostowniczą, a drugi stabilizatorem, ten drugi jak padnie to idzie za duże napięcie na lampy i pali żarniki. Warto tam wstawić równolegle dwie diody typu 1n4007 szeregowo w kierunku przewodzenia równolegle z oryginalnym aby nie kusić losu.
Łapka na wstępie i ogladamy
Kiedyś postanowiłem sobie, że muszę w swojej kolekcji mieć również "wzorzec" Szarotki - i wreszcie kupiłem (w Austrii, a jakże :0). Teraz Szarotka i Grazietta (czerwona) stoją sobie na półce, z kawałkiem sreberka między nimi, udającym "żelazną kurtynę" 😉.
Świetny końcowy komentarz.
To jest program z klasą. Trzyma poziom. Zawsze. Ponownie (tym razem do końca) pooglądałem sobie przed spaniem - dla poprawienia a w zasadzie dla "wyrównania" sobie humoru. Dla przekonania się, że moi ~rówieśnicy jeszcze żyją i pięknie działają. Dziękuję i polecam każdemu.
Wyprowadzenia cienkie marnej izolacji w tych transformatorach to najmniejszy problem. Większym problemem jest izolacja, a w zasadzie prawie jej brak pomiędzy sekcją pierwotną a wtórną. Mam taki transformatorek ( a w zasadzie dwa) do przewinięcia i się złapałem za głowę jak zobaczyłem jak to zostało zrobione gdy go odwinąłęm.
Jesteś wielki panie
Piękny film! Adaś jak zawsze w formie!
Dobry film.
Szarotkę pamiętam u któryś sąsiadów, ale przez tą przebitkę z Moniką rzeszowską przypomniało mi się słuchanie na niej radia Luxemburg. Kolega miał taką Monię i jak doposażył ją kawałkiem drutu to dało się.
Miałem pioniera na lampach bateryjnych. Bateria anodowa i żarzeniowa pod stołem. Odbierał cudownie, bez żadnych trzasków. Niestety poległ w pożarze. Na tych lampach modelarze budowali aparaturę Radio Control. To były czasy.
Kawałek historii , lepiej pozostawić takie w oryginale. Fajny odcinek jak zawsze. Pozdrawiam.
To okazjonalne "cichutkie szemrzenie" podoba mi się najbardziej :)
Dobry szum (brązowy - od nazwiska pana Browna) zamiast białego to bogactwo :)
Jak zwykle poziom wysoki !
fajne śledztwo przemysłowe! uwielbiam takie śledztwa, ja bym poszedł jeszcze dalej... narada w Siemensie trochę po przerżnięciu 2 wojny...:
- Hans! szajze! musimy coś nowego wymyślić, odkąd nie możemy już produkować żadnych wunderwaffe to z nami coraz gorzej! wymyślcie coś! z tego choćby... co to jest?
- systemy naprowadzania V1 szefie...
- no to zróbcie coś z tych malutkich lamp!
- ale co szefie? jak już nie możemy żadnych wspaniałych maszyn zagłady wymyślać, to co ja z tego mogę zrobić? co najwyżej no nie wiem... przenośne radio?
- ŚWIETNIE! róbcie radio! Gebelsa już niema, to może ktoś będzie chciał tego słuchać!
Jak już właczę to nie mogę się oderwać do samego końca.
Taka lampa "magiczne oko" to piękna rzecz.
Bywały także w pierwszych magnetofonach szpulowych na licencji GRUNDIG.
Super 😢
No i dobrze, że w oryginale 👍
Dobre ciekawe pozdrawiam serdecznie
Tak mnie zawsze to radio interesowało...
Adaś , coś Ty , dobrze gra:) Gorsze rzeczy próbowałem usłyszeć , a były w kategorii :"grających" Chciałem napisać że bakelit to tworzywo termoutwardzalne a nie chemoutwardzalne , ale to by był chyba błąd. Na skutek temperatury zachodzi nieodwracalny proces chemiczny i bakelit kamienieje :). Takie radyjko jak już zacznie się naprawiać, to umarł w butach , bo wymienić można wszystko i wtedy nici z oryginalności . Masz rację , jak się nie będzie tego używać , to zostawić Szarotkę w spokoju , niech sobie starsza pani , śpi :)))
Ja bym ewentualnie skonstruował niezależny, nowoczesny zasilacz. Oryginał zostawiamy w gablotce, a do użytku ten nowy.
W latach 50. ale nawet i nieco później przenośne radio na pięciu mini-lampach bateryjnych to była super technologia i musiało być drogie oraz trudno dostępne :)
Problem w tym, że lampy pobieraja dużo prądu ze względu na element grzejny. Nie słyszałem o lampie pracującej "na zimno".
Nie wiem czy to odp. na mój post,ale wiem co to jest lampa i na jakich zasadach działa. A problem jest w tym,że w chwili projektowania tego radia nie było nic lepszego niż lampy.. Pierwszy działający ostrzowy tranzystor bipolarny został skonstruowany 16.grudnia 1947 r. A więc w latach 50. dopiero raczkowały. A ceny pierwszych tranzystorów były wyrąbane w kosmos. Szarotka na tranzystorach wtedy kosztowałaby majątek. A i tak tania nie była. Na filmie został podany prąd i napięcie żarzenia,w przybliżeniu,przy 1,5 V dla 5 lamp to poniżej 130 mA. Jak na te lata i lampy to rewelacyjny wynik. I są lampy bez żarzenia i jakiegokolwiek zewn. podgrzewania,nazywają się "z zimną katodą". Inne przeznaczenie,ale to też są lampy.
Fakt, śliczniutka. Kiedyś myślałem, że to japońskie.
I niech taka pozostanie :)
Super
Pierwowzór Szarotki -SIEMENS - SUPER 541 B.
Jak to kiedyś w Mam Talent skomentowała Chylińska, Klaudię Kulawik, gościu sory że to powiem po prostu jesteś ZAJEBISTY
Aby tak dalej
Дякую барзо за відео.
Fajne Radyjko
W zeszłym roku kupiłem na Balickiej (Kraków) radio Figaro. Włącza się, ale nie żarzy jedna lampa. Na razie stoi jako ozdoba.
Szkoda że ja późno też doszedłem do tego samego wniosku 😪 zabytki zostawiać w originale
Podoba mi się logo - zamiast czegoś twórczego, zwyczajnie odcisnęli je w wysokiej temperaturze topiąc plastik :-)
Szarotka kojarzy się z obrazkami ludzi raczej majętnych którzy powodowali jej graniem w plenerze ogólną sensację. Oczywiście rzadko widzianą bo baterii w kiosku się nie kupiło i cena było stosowna do napięcia . Więc po pierwszych latach euforii użytku mobilnego gdy pojawiły się Kolibry na bateryjki z kiosku Szarotki służyły właścicielom w domach na 220V.
Dostałem w 60tych latach od kogoś kto się chciał pozbyć taką dwuzakresową i dawało się nawet wieczorami odbierać Luxemburg i polskie programy 1 i 2 jednak konkurencji ze względu na pasmo i głośność dobrym odbiornikom nie mogła zrobić - nie do tego była. Może gdyby podłączyć porządną zewnętrzną antenę i podłączyć do większego radia? Niestety i skala jest bardzo orientacyjna i pokrętła mało komfortowe.
A pewnego popołudnia zrobiła głośne bum, zadymiła na biało - w środku pojawiły się na wszystkim jakieś strzępy papieru i bałagan, cienki druciki się przerwały i z braku schematu, pomysłu i entuzjazmu rozstałem się z nią. Ale teraz podoba mi się jej oryginalność, estetyka i jednak imponująca pracochłonnością technika lampowa - do oglądania
@Mikexception niw wytrzymał kondensator elektrolityczny. To one przy wybuchu rozsiewają jak gdyby strzępy papieru-mimo że stricte to nie jest papier. Przy okazji potrafią zabrudzić sąsiednie elementy. Było do odratowania bez dużych problemów i kosztów.
@@marius1677 Oczywiście - taki był i mój wniosek bo ukazała się pusta puszka po elektrolicie. Ale liczyłem wtedy że jest jeszcze jakaś tego przyczyna np zwarcie selenu albo transformatora a to już dodatkowy koszt Co do kosztów to niezorientowanych mogę zorientować ze w 60tych latach koszt 1 tranzystora TEWA w. cz to było ok 36 drożdżówek bo tyle ich potrzeba było zaoszczędzić na śniadaniach w szkole.🤔 Albo 72 przejazdy kolejką miejską po 1 zł Dziś ile to by było po 5 zł ? . Na kondensator też trzeba by było zaoszczędzić tak że wygrała...hmmm...ekonomia i porządki
@Mikexception w cenach z lat 60. rzeczywiście nie jestem zorientowany,bo wtedy jeszcze "na stojąco wchodziłem pod szafę" :) Ale pamiętam te z lat 70. głównie z drugiej połowy. Ale tak już w miarę od wprowadzenia przez Gierka kartek na cukier(wtedy jeszcze 10zł i 50gr.). Rzeczywiście,nawet wtedy z częściami tanio nie było. Faktem jest,że u mnie szybko ratowało sytuację zainteresowanie tym,pierwsze naprawy sprzętu czasami za jakiś inny uszkodzony dezel . Trafiały się zach. "rodzynki". Tam kondensatory były trwalsze,nawet używki. Już nie mówiąc o półprzewodnikach,z których prawie zawsze coś ocalało. Zapewne jak bym się pojawił wcześniej,też w taki sposób bym próbował sobie radzić. Szkoda radyjka,bo dzisiaj to zabytek i eksponat,ale wtedy się ich tak nie traktowało,tylko jako uszkodzony kawałek złomu. Sam pokasowałem niejeden stary sprzęt,a teraz żałuję.
W jednym z programów TV z lat 80-tych (chyba był to jakiś program pana Manna i pani Resich-Modlińskiej) taką "Szarotkę" rozdupcono młotkiem czy nawet siekierą.
Co za gadziny 😂
Dzieci kwiaty syjonistów 😂
Przypominają się wczesne lata 80"
@Adam Śmiałek tu muszę pochwalić te aluminiowe trymery. Fakt,że duże i dosyć toporne,dzisiaj zabytek. Ale z drugiej strony charakteryzowały się większym zakresem pojemności niż dzisiejsze i była łatwość ich precyzyjnego strojenia. Raz czy 2 spotkałem je też w wersji pokrytej izolacją zewn. górnej części,ale to nie był sprzęt krajowy. Natomiast mam pytanie,bo był też kiedyś temat gramofonów: co Pan sądzi o transrotorach? Pamiętam,że to nie jest sprzęt z PRL, ale dla porównania do klasyki czy są dużo lepsze? Bo ich ceny potrafią szokować. Czy ta różnica jakości jest warta takich pieniędzy? To zresztą kwestia względna,chodzi mi o to czy uzasadnia cenę jakością i "się broni".
Szarotka zawsze strasznie mi się podobała, ale nigdy nie umiałem tego naprawić... także moja Szarotka leży sobie w szafce koło... wybieraków podnosząco-obrotowych Strowgera :)
ps. mam GDZIEŚ też kilkanaście nowych lamp do Szarotki w pudełeczkach, ale gdzie? po 3 przeprowadzkach kilkanaście lat temu nadal nie wszystko odnalezione.. lub też zanyrane w międzyczasie na nowo :)
Adam filmik Liga Mistrzów..
W uzupełnieniu pamiętam także radyjko tranzystorowe o nazwie "Koliber" o którym była zmianka . Może następny filmik o "Koliberku" ?
Miałem a potem budowałem skopiowane stopnie mocy do swoich radii
Foliowe to tak lata 70. I to od razu z sekcjami dla UKF. Najpierw import "Ducati", potem rodzimej fabrykacji.
Można dostać współcześnie baterie 67,5V na Amazon tylko kosztuje 200 zł
Witam
uwielbiam twój komentarz komunistycznej partaniny elektronika w montażu przestrzennym 🤣
To sie nazywa dziś "na pająka".
@Adam Graszk ale to nie była tylko komunistyczna partanina,taka przez szereg lat była technologia oparta na lampach. Jasne,dobre marki zachodnie robiły to porządniej,ale nie było jeszcze masowych metod produkcji obwodów drukowanych. Ale "na sznurkach" można było to zrobić całkiem solidnie. Drożej-więcej materiałów,większa komplikacja,itd.
@@marius1677 tak zgadza się ale weź sobie zobacz jak wyglądają zachodnie układy jak są drutowane a jak wyglądają te zrobione przez "jedyny słuszny ustrój". ie mam pretensji do tego że to jest podratowane tylko do tego że jest taki bałagan
@Adam Graszk nienawidziłem komuny,ale mimo to jakoś trzeba było żyć. Nie było wyboru. W dodatku po największym rujnującym kataklizmie w nowożytnych dziejach Polski,jakim była II wojna i niemiecka okupacja. Dźwiganie się z ruin jest nawet trudniejsze niż sztuka przetrwania,jeszcze bardziej wymagające. Dlatego uważam za dobre,że był chociaż taki sprzęt,niż żaden. Odstawaliśmy poziomem,to fakt. Przy tamtym poziomie wiedzy,wykształcenia i wyszkolenia kadr,narzuconych "prikazach" i nieumiejętnym zarządzaniu,ogólnej manufakturze na tyle nas było stać. Były ważniejsze priorytety: przemysł,armia,służby. Tam wyglądało to dużo lepiej,tam szli najlepsi ludzie. Sprzęt dla pospolitego ludu to były "odpryski" tych priorytetów. Ani rządy komunistyczne nie kupowały licencji dla Kowalskiego,ani on nigdy nie był dla nich dość ważny. Dostawał odpadki "z łaski dobrego pana". A i te odpadki były straszliwie drogie i było ich fiz. za mało, dla wszystkich nie starczało. Nawet komuną prócz głupoty i nonsensu realnie rządził pieniądz i kredyty. Mogli to produkować lepiej? Teoretycznie tak. Tylko zauważ,że to np. dwa razy dłużej schodzi. Droższe,bo lepsze materiały i więcej ich. Finalnie produkt np. 4 razy droższy,niż rzeczywiście był... Sorry za przydługi wpis,ale to nie jest takie proste. A wtedy tym bardziej nie było. Dzisiaj łatwo narzekać,porównywać do tego co mamy i wiemy. To 2 różne światy.
@@marius1677 tak jak ci pisałem nie mam problemu z tym ze biednie ale ze chaotycznie i nieporadnie. dzisiaj jest tak samo nie mam pretensji do kogoś ze ktoś jest biedny i go nie stać tylko o to ze żyje w syfie. można skromnie a schludnie i porządnie. o ile w prototypie jeszcze taki chaos rozumiem to jeśli chodzi o produkt który się sprzedawało to już nie. nawet jeśli to jest druciarstwo to myślę ze można te druty tak pookładać i zorganizować bz wyglądało to lepiej.
Zdecydowanie pozostawiać oryginalne, w miarę możliwości konserwować aby nie ulegało degradacji, bardzo fajny odcinek, dzięki...
Jeszcze na początku lat 80tych w ZURT można było kupić te lampy.
O to niedawno :) - to dlugo po powstaniu MOS 6502 :)
Bakelit jest tworzywem termoutwardzalnych a nie chemoutwardzalnym minuta 10.05.
Zgadza się, pomyłka.
Panie Adamie, kiedyś był taki breloczek do kluczy, kiedy się zagwizdalo to.... Klucze znalezione. Można coś o tym?? Wczesne lata 90' Jak byłem dzieckiem byłem dumny ze rodzice posiadają taki bajer coś. Pozdrawiam.
@Mariusz Winkler "echo- key". Gdzieś jeszcze mam w gratach parę takich ;)
też taki miałem
Dzwiek fajny.
i ostateczna decyzja jest najlepsza. mam tak z RBM-1 moją. stan fabryka. kusi ją podciągnąć na 7mhz dla QRP CW ale 'muzeum to muzeum' i to jest najważniejsze.
Lepiej to nie ruszac.Sp.Andrzej sp6blv mial oryginal rbm1.nieraz probowalismy na 80m cw.W nocy slychac to setki km ale trzeba troche gonic za czestotliwoscia bo plynal.
Mialem to radio w 50 latach.
Fajny film
💪
Woźnemu samolot To dobre 😂😂😂😂ale jaja
@AdamSmialek Co ze starszego sprzętu by się nadawało do konstrukcji efektu gitarowego?
Właściwie każdy sprzęt z torem audio niskiej częstotliwości. Tylko to już chyba czas, że lepiej robić nowe urządzenia z części będących w obiegu niż rozwalać lampowe radia. Był czas, gdy na potęgę niszczono Libry, Ametytsty i tego typu telewizory, z których można było zbudować niezbyt mocny, ale przyjemny wzmacniacz z przesterem, kompresorem, tremolo, a nawet phaserem i zgromadzić przy okazji zapas lamp na wieki, ale te czasy już się skończyły.
miałem podobne dawno temu /CZAR/
CZAR był na tranzystorach.
@@Amigo-a44 tak ,na tranzystorach.Podobne z wyglądu...
0:50 - Dziś każdy sklep chce mieć aplikację mobilną, bo taka aplikacja zbiera mnóstwo danych na temat klientów, a klienci, skuszeni obietnicą otrzymania "darmowej" parówki po wydaniu w sklepie 10 000 zł, nie mają bladego pojęcia co instalują :)
A niech sobie zbiera, na zdrowie! :)
@ Ku ogromnej uciesze sklepów większość instalujących właśnie tak podchodzi do tematu ;)
a co mądrzejsi rejestrują się na fałśzywe dane i MAJĄ spokój 1:1
To ja teraz poproszę o wyjaśnienie w jaki sposób to ma wpływać na moje życie :)
No to spłacać będzie ksiądz biskup, bo adresy do głupich apek kieruję na Wawel :) Ale tak serio, to prawdziwymi danymi handlują urzędy, banki i tego typu instytucje. I nic normalny obywatel z tym nie zrobi. Jest życie, jest ryzyko, będzie cudzy kredyt, to się będę wtedy martwił.
👍
Prostowniki selenowe, to nie tyle są chłodzone blaszkami, co są tymi blaszkami. One mają dużą powierzchnię.
To jest jedno i drugie naraz :) Mają też duży prąd wsteczny i duże straty w kierunku przewodzenia, więc w zastosowaniach większych niż to radyjko grzeją się nieźle.
Fakt,ta cienka warstwa napylonego selenu zajmuje z 80% powierzchni płytek. Do tego w porównaniu do diod mogą przewodzić niezbyt duże prądy,wrażliwe na przeciążenia,łatwo się uszkadzały. Spotykałem te stosy o dużych rozmiarach w starych prostownikach,zwykle uszkodzone (podobno miały też ograniczoną żywotność). Po wymianie na diody urządzenia dostawały nowe życie.Były odporne na przepięcia czy krótkotrwałe zwarcia wyjścia. Nieosiągalne z selenami.
2:30 - tutaj jest jeszcze miejsce na krótką historię tzw. kołchoźników ;)
Jeżeli radio nie działa, to moim zdaniem wymiana kondensatorów ma sens.
Nie lubie radyjek bez ukf ale odcinek super.
Tylko że tu chodzi o wartość historyczną,a nie praktyczną tego radyjka. Od takich konstrukcji zaczynaliśmy epokę elektroniki mobilnej.
@@marius1677 Ja wiem o co chodzi tylko podzielilem sie swoją uwagą.
@Amator elektronik O.K. 👍
Słuszna decyzja odnośnie przyszłości i przeznaczenia "Szarotki".
Nie podano lat produkcji tego cuda, ale zdaje się że trwało to do do początków lat 60-tych, gdy pojawiły się pierwsze radia na tranzystorach. Nowocześnie wyglądają te klawiszowe przełączniki (później na dość długo zarzucone) i patent na otwieranie obudowy.
To teraz już rozumiem sens słynnego cytatu z równie słynnego Rejsu:
"Proszę pana, ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem".
Przy takiej jakości to rzeczywiście trzeba znać piosenkę, aby ją móc zidentyfikować z takiego odbiornika ;)
To oczywiście żart, bo sam za młodu słuchałem z AM, ale już z "tranzystorków".
Dudała to zły przykład. Ojce opowiadali że co przywióz to zara przepił.
Klasyczne radio rodem chyba z każdej kuchni w mieszkaniu PGR-owskim.
Oj, nie to. To nie było zbyt popularne radio.
W PGR-ach to funkcjonowały tzw kołchoźniki,przynajmniej u nas tak to nazywali (był to głośnik plus trafo z odczepami do regulacji głośności)a właśnie Panie Adamie może to temat na jakiś odcinek?
@ Brał Pan udział w programie tv "Łowcy skarbów"?Czy też mi się zdawało?
Brałem :)
@@mariankacala3137 A mnie fascynuje to że w CCCP były kołchoźniki z trzema programami nadawanymi na podnośnych.
10:00 fonetycznie jest "chemoutwardzalnego" w napisach "termoutwardzalnego"
Bo jest pomyłka w nagraniu.
A czemu nie nagrałeś odbioru Warszawy I... Ja bym naprawiał, ale rozumiem takie podejście. Bardzo miło się oglądało (czyli jak zawsze) i dowiedziałem się kilku ciekawostek o szarotce. Ech, a mam philipsa z 1962r. który jest rozmiarów szarotki, a jest zasilanych czterema R20 i ma UKF.
Bo nie gustuję w tej stacji :) A poza tym mógłbym dostać bana na odcinek (całkiem serio) za nieautoryzowane cytowanie fragmentów.
@ O szlak, że tak trzeba uważać, gdy ma się trochę większy kanał. Zaś odchodząc od polityki, to PR1 i tak mocno się wyróżnia na tle dzisiejszego radiowego szamba, szczególnie nocą. No nic, jakie czasy i poziom społeczeństwa, takie też radio. Wracając - Przydałby się mocny sygnał, a skanując średnie, czasem mam wrażenie, że jestem w zasięgu lokalnych
sygnałów. Coś słabo z tą szarotką :) Pamiętam, jak rok temu odbierałem w domu, średniofalową rozgłośnię z Tanzanii ( moc 50 kW) na radiu z lat 60, radio jedynie wspomagało się pętlową anteną zewnętrzną Tecsun AN 200, która działała na zasadzie indukcji.
@Dan od lat nie słucham radia,ale się tym zajmowałem i pamiętam,że PR1 było też nadawane na UKF. Nie wiem jak teraz,ale była dużo lepsza jakość odbioru niż na długich,jeśli ktoś lubi samą stację.
@@marius1677 Przecież różnica w długich/AM i UKF/FM jest oczywista. Fizyki tutaj nie przeskoczymy.
@Adam Grędys ale na filmie jest mowa o Szarotce bez zakresu UKF. Jedni chcą to odbierać detektorowo,inni lubią samą stację PR1. Może mają takie hobby. I do tego się odniosłem.
Witam Panie Adamie! Ostatnio stałem się posiadaczem radia „z epoki”, Jowita. Niestety podczas zmiany fal, czerwony wskaźnik najpierw przekrzywił się, a potem całkowicie wypadł. Czy da się to jakoś naprawić? Jak się za to zabrać?
Rozkręcić, założyć na nowo :)
Odkręcić dwie śruby po bokach, wysunąć obudowę do góry, zdjąć pokrętła, odkręcić śrubki mocujące skalę, założyć wskaźnik na linkę w poprzednim miejscu (zabezpieczyć kroplą jakiegoś kleju), poskładać wszystko w odwrotnej kolejności. Ot i już - jak mawiał wachmistrz srogi Luśnia.
Czy na tym filmie jest rzeczywisty odgłos przełącznika zakresów fal? ua-cam.com/video/oHSbWt_mQd4/v-deo.html Wyglądam, jakby ten przycisk służył do włączania odbiornika. Gdyby obwód fal średnich był popsuty, to faktycznie, tak możnaby właczać i wyłączać radio, które odbiera jedyną słuszną stację.
Ani nie odgłos przełącznika, ani nie dźwięk z Szarotki, to jest tylko fantazja twórcy reklamy :) Tak przy okazji, na filmach bardzo rzadko wykorzystuje się oryginalne dźwięki urządzeń, zwykle pochodzą z "banków fajnych odgłosów".
@ Nawet, jeżeli odbiornik nie gra, a piosenka jest dorobiona w ramach montażu, to nie rozumiem sensu podmieniania odgłosów urządzeń na inne. W reklamie chyba i tak nie ma większego znaczenia, jaki odgłos wydaje przełącznik.
To wynika ze specyfiki nagrywania dźwięku w filmie w ogóle. Obecnie najczęściej robi się to na żywo, mikrofonami kontaktowymi albo na wysięgnikach. W takim wypadku należałoby omikrofonować także radyjko. Ale ono wcale nie stuka tak fajnie za każdym razem i trzeba by zrobić kilka dubli, zanim złapiemy ten odgłos. To trwa, komplikuje się wszystko, do tego zbiera się przypadkowy pogłos, jednym słowem: same problemy. Tak jest po prostu łatwiej, a i tak nikt prawie nie usłyszy różnicy.
W tym wypadku to w ogóle dźwięku nie robiono, powstał po zdjęciach, niezależnie.
Ma, inaczej nie rozmawialibyśmy o tym :) Dźwięki podmienia się, żeby brzmiały zgrabniej i dlatego, że takie ma się w banku dźwięków.
Ten kanał to klejnot X)
Ok.
Skoro tak szczegółowo omówione jest działanie tego radia, to w którym miejscu filmu jest omówiona funkcja oszczędzania energii działajaca tylko przy zasilaniu bateryjnym? Co się zmienia w działaniu radia po właczeniu tego oszczędzania energii? Ile procent mniejszą moc pobiera radio z włączoną tą funkcją?
Punkt pracy lampy mocy się zmienia, maleje moc, rosną zniekształcenia. Prąd spada z 13,5 mA do 9,5 mA, na schemacie można ten przełącznik znaleźć pod lampą mocy.
@ Czy przy zasilaniu bateryjnym i włączonej tej funkcji, gaśnie też świecący wykrzyknik, który tak naprawdę nie jest potrzebny, a pożera energię? Jeżeli ten wykrzyknik świeci również na bateriach, to ciekawe, o ile wydłuży się czas pracy, gdyby go wymontować.
Nie gaśnie, wydłużyłby się o kilka godzin. Ten wskaźnik tak naprawdę nie ma sensu w takim radiu, jest tylko ozdobą.
Moi rodzice mieli takie radio, to "cudo techniki", ale brzmialo lepiej niz tutaj w min. 20:00
Adam, nie wymieniaj kartoflaków, są lepsze radia do słuchania AMu. Daj Szarotce pobrzęczeć przez godzinę co jakiś czas. Mam i używam japońskiego Standarda, aż trudno uwierzyć że to radio z początku lat 1960.
To, że coś jest lepsze do słuchania AM jest taką samą legendą, jak używanie złotych kabli do słuchania to hi fi :) Ale wymieniać nie będę, bo i tak nie ma czego słuchać, a przynajmniej zostanie oryginał.
@ Jak to się mówi... Kable nie grają ! :)
Mógłbyś kiedyś Adamie zrobić materiał o WueSce lub WueFeMce 125. Tylko czy zmieściłyby się w mieszkaniu? ;)
Ale to jest kanał o starej elektronice,a nie o motocyklach. Chyba coś pomyliłeś.
To jest kanał o bardzo wielu rzeczach, acz elektroniki jest tu sporo. Pewno i na wuefemki kiedyś czas przyjdzie :)
@Adam Śmiałek no jeśli tak to z przyjemnością obejrzę :) Dotychczas po prostu nie zauważyłem "zajawki" motoryzacyjnej.
Jak już mamy takiego fajnego gościa speca od tamtych gratów to milej by się obejrzało odcineczek o maszcie RCN Konstantynów który pokazał światu że między najwyższym a najdłuższym w naszej ojczyźnie jest łagodne przejście bez ingerencji obcych mocarstw
@ To radio przenośne Turysta mnie intryguje możeby dokończyć temat ? W sumie ciekawie czemu w przenośnych nie poszli w proste detektory które królowały przed wojną . w ogóle mieliśmy jakieś detektory powojenne ?
Przepraszam ale nie zapamiętałem (może nie usłyszałem) z którego roku była ta produkcja Szarotek? Jak lampowe w Polsce to przed 70 tym tylko ile przed - oglądałem video o polskich tranzystorach i chyba te pierwsze były już w latach 60tych więc domyślam się że przed ich dostępnością( i sprawnością) ? PS - odnośnie uwagi z filmu - taka bateria 67V to do dzisiaj już nie będzie miała nawet 3V :)
Szarotka to radio z końca lat pięćdziesiątych, równolegle pracowano nad tranzystorową Eltrą, która chwilę później jako Koliber wyrzuciła z rynku przenośnych radyjek lampowe pomysły.
@ Dzięki! Mam jedną historię zwiazaną z tą mobilnością - już tranzystorową - tata opowiadał że jak już radia były popularne w kioskach ruchu - żeby w okresie kiedy propaganda na kółkach już nie jeździła, kiedy kołchoźnikom cynkowe kable deszcz przeżarł to żeby każdy mógł słuchać narodowej (czyli państwowej) rozgłośni radiowej i niektórzy ludzie w pogoni za nowością kupowali sobie takie radyjka i słuchali niczym w nowojorskim metrze a jak już baterie przestawały działać to porzucali zamiast wymienić baterie - teraz jak obejrzałem tutaj o tych trudno otwieranych obudowach to inaczej spojrzałem na eksploatację radia ery komunistycznej :)