Pierwsze warzenie piwa w domu cz.1 - Czas Gentlemanów
Вставка
- Опубліковано 29 вер 2024
- Czy zupełny amator może uwarzyć piwo w domowych warunkach i czy to piwo będzie w ogóle smaczne? Specjaliści mówią, że tak i że efekt przegoni większość piw dostępnych w sklepach! Postanowiłem sprawdzić czy również ja poradzę sobie z tym zadaniem.
Subskrybuj: bit.ly/CG-sub
Część 2 - • Pierwsze warzenie piwa...
Wpis na ten temat znajdziecie na blogu:
czasgentlemanow...
Kanał Tomka Kopyry:
/ @browarkopyra
Sprzęt do warzenia ufundował www.browamator.pl/
Zobacz inne moje filmy o męskich pasjach:
• Męskie pasje
Dołącz do naszej grupy na Facebooku:
/ 1536384549985226
Facebook: / czasgentlemanow
Instagram: / kielban
dobry pomysł na wzajemne promo z Kopyrem:)
***** Piwo można warzyć w domu i nie jest łamanie żadnych przepisów. Rzecz jasna nie ma mowy o sprzedaży. To tylko na rodzinny użytek.
W odróżnieniu od destylacji, która cały czas jest w Polsce nielegalna. Można fermentować, ale nie można destylować.
Warze piwo z ojcem od roku, i przyznam że po tym czasie ~22L piwa da się uwarzyć w 4h i nie jest to ciężkie tyle że wymaga uwagi gdyż łatwo przedobrzyć z temperaturami. Jedną rzecz której nie dodają a moim zdaniem ułatwia życie jest chłodnica do schłodzenia gotowego piwa przed dodaniem drożdży, osobiście używam zwykłej miedzianej rurki 1/2cala wygiętej w spiralę i podpiętej do prysznica. A i polecam kupić normalną kapslownice, bo ta załączona do zestawu lubi ukruszyć szyjkę butelki.
Ostrzegam wszystkich jak kupujesz brewkit to sprawdź czy nie kupujesz mieszaniny słodu i cukru tak jak ma brukit Master Pint. Zanim kupisz dowiedz się od sprzedawcy jaki ma skład bo robić piwo domowe w rzeczywistości warzysz CUKIER
Tak samo polepszacz do piwa to to tez CUKIER. Wiec jak chcesz mieć piwo to kupuj składniki zawierające 100%słodu anie 50 słodu 50 cukru
Łukaszu, jeżeli chodzi o chłodzenie w wannie to polecam zamrozić kilka napełnionych wodą butelek PET i obłożyć nimi gar znajdujący się w wodzie. Pozwalało mi to schłodzić brzeczkę dość szybko nawet w okresie wakacyjnym, kiedy temperatury przekraczały 30 C. Możesz również bardziej napełnić wannę.
Wanna była napełniona mniej więcej do poziomu brzeczki. Nie chciałem ryzykować chluśnięcia do niej tą wodą. Zamrożone butelki to dobry pomysł jak będę warzył latem. Ale i tak zimą wanna sprawdziła się dobrze. Swoje zadanie wykonała w 40-50 minut.
Czas Gentlemanów W takim razie i tak w miarę dobrze wykonała swoje zadanie. Jednak im szybciej brzeczkę schłodzisz tym mniejsze ryzyko, że w piwie pojawi się DMS dający nieprzyjemne aromaty gotowanych warzyw. Im dłużej piwo pozostaje w temp. w przedziale 90-70C
oraz ok 30-40C (przedziały podaje mniej więcej z pamięci więc proszę innych piwowarów aby mnie poprawili jeżeli się mylę) tym większe prawdopodobieństwo jego wystąpienia w gotowym piwie.
sych93 o tym dolnym przedziale to nie słyszałem, z mojej wiedzy i doświadczenia schłodzenie do tych 70C czy trochę niżej jest najważniejsze, jeszcze bardziej w sumie też bo zwiększa się ryzyko infekcji. Jeśli chodzi o temperaturę fermentacji to pewnie było nie do końca możliwe ale gdyby dało rade lepiej postawić wiadro w niższej temperaturze niż te 20C, gdyż podczas burzliwej fermentacji temperatura może wzrosnąć nawet o 2 stopnie, co może ale pewnie nie musi spowodować pojawienia się niepożądanych nut. Lepsze to niż fermentować piwo w 25C jak ja to kiedyś zrobiłem, jak zaczynałem przygodę z piwem ;) (nawiasem mówiąc piwo wyszło nie najgorsze bo był to hefe weizen)
*****
Czyli w dobrych warunkach fermentowało moje piwo.
Z jakiej strony jest zamówiony ten zestaw bo nie zrozumiałem ?
+Sebastian Orliński Browamator.pl
o co chodzi z tą kuchenką, która podtrzymuje temperaturę?
+Sadam153 Płyty podgrzewają się mocno co jakiś. Działają trochę pulsacyjnie, a kuchenka gazowa podaje ciepło jednostajnie. Dlatego na niej łatwiej utrzymać jednostajną temperaturę.
dzięki za wyjaśnienie, pozdrawiam
Do filtracji sracz-wężyk najlepszy :)
Po zacieraniu przekładasz zacier do wiadra z sracz-wężykiem i spokojnie masz czas (trzeba poczekać aż młóto osiądzie) na umycie gara i zagrzanie około 8 litrów wody do wysładzania (mi zawsze wystarcza tyle)
Przed gotowaniem sprawdzasz ile wyszło blg - pobierasz próbkę, stawiasz gar na gaz i grzejesz (a próbka się chłodzi)
Czas na zmywanie :)
Jak już pozmywamy brzeczka ma jakieś 90 stopni ja zdejmuję pokrywę, po pierwsze nie wykipi, po drugie lepiej odparowuje DMS, a po trzecie widać co się dzieje - jeśli brzeczka "krąży" podczas gotowania i pojawiają się takie jakby kłaczki na wierzchu to super znak - piwo będzie klarowne.
Największy problem to zagotowanie do 100 stopni - ja grzeję gar na trzech palnikach, a jak już się zagotuje to jeden wyłączam.
Podczas gotowana sprawdzam ile Blg ma brzeczka przed gotowaniem - jeśli jest troche za mało to ok, natomiast jeśli jest dokładnie tyle co w przepisie to zazwyczaj po gotowaniu podskoczy o 2 i trzeba będzie dolać wody.
Odnośnie chłodzenia to zawsze chłodziłem w wannie, ale nie jest to najlepsza metoda szczególnie jak się mieszka w bloku - ciężko jest zbić temperaturę.
***** Dzięki za rady! Rozumiem, że chodzi o wężyk z oplotu, tak?
Tak jest !
Panie Tomaszu od kiedy piwa dolnej fermentacji są mniej szlachetne od górnej ja uważam zupełnie odwrotnie fakt że z piwami górnej fermentacji możemy robić dosłownie wszystko mam tu na myśli dodatki , fakt to są piwa różnorodne gdzie w nich szlachetność
Znacie Panowie jakieś konkretne zestawy surowcowe z których można zrobić piwo bezglutenowe?
Mam wrażenie, że sytuacja z 12:24 i inne były inspiracją do nagrania materiału o kontrolowaniu gniewu :)
xxx1906 Raczej nie inspiracją, tylko dobrym przykładem. Ogółem nie mam problemu z kontrolą gniewu gdy ni ma innych ludzi w okolicy. Jak nie ma na kogo się złościć, to złość łatwo jest opanować. Przynajmniej ja tak mam.
Sorki, ale jakbyś obejrzał dosłownie kilka filmów na YT o warzeniu piwa to nie miał byś tylu problemów... Aż słabo się patrzy na to co robisz...
+Gibki Bonzo to nie tylko kwestia obejrzenia filmów, co też wyłapywania co jest faktycznie ważne i zapamiętania tego. Ale cóż, uczyłem się na własnych błędach.