drbartek.pl/dziennik/ - tu można zostać czytelnikiem mojego biuletynu e-mailowego: Poranny Dziennik Zdrowia, który z każdym dniem staje się coraz bardziej popularny.
@@agodnamelisa5053 Jeśli podała Pani prawidłowy adres (bo czasami zdarza się popełnić literówkę), to na pewno Dziennik dochodzi. Proszę o sprawdzenie zakładek typu Powiadomienia, Oferty, Spam.
W pierwszych tygodniach Nowego Roku życzę Panu Doktorowi by każda minuta zegara niosła dla Pana szczęśliwe chwile. Jest Pan kochany Doktorze za pomoc jaką niesie Pan ludziom.❤
Panie Doktorze ,wyrazy szacunku za porady które są dla mnie na wagę złota. Pańskie porady zaczynają przynosić konkretne i pozytywne efekty zdrowotne. Korzystam z Porannego Dziennika Zdrowia i bardzo go sobie chwalę.👍👍👍. ❤.
Wpadłam na Pana kanał zupełnie przez przypadek dwa dni temu i już obejrzałam wszystkie Pana filmy. Każdy materiał jest niezwykle merytoryczny i przekazany prostym językiem. Poleciłam ten kanał moim najbliższym i jestem pewna, że zostanę tu na dłużej. Bardzo dziękuję i czekam na kolejne materiały!
Panie Doktorze, bardzo fajny merytoryczny jak zwykle wykład z którego dowiadujemy się ciekawych rzeczy.Dziękuje również za codzienną lekturę z którą z samego rana się zapoznaję.Pozdrawiam Serecznie
Olbrzymi + za wiśnie ,które w moim przypadku działają niezawodnie i prawie natychmiastowo .W zamrażarce mam zawsze woreczek z wiśnią mrożoną ,12 wisienek jednorazowo 2-3 razy dziennie oczywiście po rozmrożeniu ,pozdrawiam
@@MsAlicia77 Wypija w nalewce! Naprawdę tak nie lubisz wiśni, że masz dylemat, z czym je jeść? Ja mam tylko jeden: kiedy skończyć... ;) Niestety wiśnie nie są dostępne cały rok, długo mrożone tracą sporo właściwości, a i tak nie są jakimś cudownym panaceum na podagrę. Zwyczajnie posiadają pewne związki, które pomagają, ale równie dobrze pomaga cokolwiek kwaśnego stosowanego odpowiednio często. Od kiszonej kapusty czy ogórka, po cytrynę czy herbatkę owocową. Witamina C i minerały typu cynk, magnez czy potas oraz oczywiście płyny...
Piekne dzieki Panie Doktorze nareszcie mam jakieś podstawy o tej chorobie Mam ja dosyc zaawansowana Nie mogłam znaleźć jakiegoś opisu i porad jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Witam panie Bartku, ja po wielu latach pozbyłem się całkowicie objawów dny moczanowej: 2.5l wody, rano ocet jabłkowy, dziennie kefir i jakaś kiszonka, dwa max trzy posiłki dziennie, dużo mięsa pieczonego na własnym tłuszczu i wielu przyprawach, dziennie min 3jajka i bardzo dużo warzyw oraz 1 ząbek czosnku lub kawałek cebuli. Wychodzi na to że jest wiele metod które działają. Pozdrawiam
@@aniar7020 Witam, właśnie dla tego podałem mój przykład jako jedno z rozwiązań które dzięki zdrowemu jedzeniu poprawia wydolność nerek, likwiduje stany zapalne i niweluje wpływ puryn na uciążliwą dnę moczanową. Pozdrawiam
Pani Anno dodam że podczas około 5 miesięcy od zmiany nawyków żywieniowych na te które podałem w komentarzu zrzuciłem 25kg i to też wpłynęło na poprawę mojego zdrowia.
@@marcindomaq3255 Średnio 4x w miesiącu ale whisky lub wódka, piwo i wino całkiem odpuściłem. Alko podobno szkodzi ale kierując się zasadą wszystko jest dla ludzi i nie dajmy się zwariować jeżeli nie jesteśmy ciężko chorzy to dużo nam nie zaszkodzi.
Jak ja się cieszę, że trafiłam na ten materiał. Od poniedziałku walczę z napadem DM. Jest już lepiej. Dodatkowo muszę ograniczać wiele produktów jeżeli chodzi o IO. Zaczęłam pić 3-4 l. wody dziennie + kubek słabiutkiej kawy rano + kubek ziół wieczorem. Wykluczyłam mięso i ryby, do minimum ograniczyłam tłuszcze, jem "biały nabiał", warzywa, troszkę owoców (o niskim IG, jedna porcja dziennie lub co drugi dzień, mleko zwykłe zamieniłam na roślinne (niesłodzone). Po pierwszych dwóch dniach picia tak dużej ilości wody zauważyłam, że nie puchnę. Rano moje stopy wyglądają normalnie! Do tej pory moje picie ograniczało się do: kubka kawy, kubka herbaty, kubka wody i kubka ziół wieczorem - DRAMAT!! - niestety kiepska dieta i odwodnienie zaprowadziło mnie na dyżur z ogromnym bólem palucha. Dodam, że picie tak dużej ilości wody (no i też trochę strach) sprawia, że nie mam ochoty na słodkie napoje, słodycze ani inne śmieciówki :) Dziękuję za ten materiał! Wiedzy nigdy dość! :)
Po dwóch konkretnych atakach podagry, wyeliminowałem całkowicie mięso i produkty mleczne z diety i temat się rozwiązał od razu. Od ponad trzech lat nie biorę ŻADNYCH leków. W niecały rok zrzuciłem w zasadzie bez większego wysiłku ponad 14 kg wagi, wróciłem do normy BMI, cholesterol wreszcie w normie, ciśnienie książkowe (a było mocno podwyższone). Odciążone stawy nie bolą przy bieganiu. Wypady w góry nie są już udręką a czystą przyjemnością. Czuję jak zmniejszenie otłuszczenia jamy brzusznej poprawiło funkcjonowanie moich organów wewnętrznych - od serca i wątroby po prostatę. Zajadanie się mięchem jest częścią naszej "kultury", podobnie jak chlanie piwska. "Ziemniaki zostaw, ale mięsko zjedz to urośniesz i będziesz miał siłę" - mówiła moja Babcia. I tak wychowujemy sobie pokolenia objadające się karkówkami i kurczakami na antybiotykach. Sam kiedyś uważałem że jak nie zjem mięsa to się nie najem. Nie wyobrażałem sobie diety bez mięsa i mleka. Ale właśnie podagra mnie zmusiła do tego by zrobić coś ze swoim życiem. Życie bez mięsa jest nie tylko możliwe, ale naprawdę dużo lepsze w sensie zdrowotnym i jakościowym. Mięso jest przereklamowane a sposób jego produkcji niezdrowy dla naszego organizmu.
Polecam zwrócenie uwagi w okresie zimowym, GDY FAKTYCZNIE MARZNIEMY przez kilka/naście dni czy na szczycie płatków usznych nie pojawiają się delikatne grudki wewnątrz tkanki - to krystalizujący kwas moczowy. W cieple po kilku dniach ustępują.
Nie słyszałam nawet o takiej chorobie. Dziękuję bardzo dr Kulczynski za bogate informacje. Można być bardziej ostrożnym i być może uniknąć takich schorzeń. Bardzo Panu dziękuje za informacje w tym odcinku i serdecznie pozdrawiam. Dzięki Panu poznajemy różne choroby. Dzięki Bogu trafiliśmy na Pana kanał. Pris ske Gud !!!
Nie ma się czym chwalić. Podagra ma długą historię i jest nie bez przyczyny nazywana „chorobą królów”. Wystarczy, choć trochę znać historię czy literaturę klasyczną, żeby się z tym terminem spotkać...
@@yama3a, nie czepiaj się bez przyczyny. Wskaz mi chociaż jedno zdanie w którym ja się czymś chwale. Nie słyszałam w historii o chorobie Podagra.? W historii czego? Czy ty wiesz co to jest za choroba - giktsjukdom? Bardzo dobrze znana choroba w Szwecji. Nie trzeba czytać historię Szwecji żeby znać ta chorobę. Ja mieszkam w Szwecji od 40 lat i byłoby bardzo dziwne gdybym nie znała chorób w języku szwedzkim. Ja mam kontakt z językiem polskim tylko na UA-cam. Jakie ty znasz choroby w języku szwedzkim. Lepiej siedź na swoich czterech literkach i nie poniżaj innych.
Dzięki od jutra jem wiśnie będę pić wodę z cytryną i zrezygnuje z mięsa. Ja mam wykszywione palce wskazujące bolą niemiłosiernie. Mam 20kg.nadwagi.czas wziąść się za siebie
od 4-ech lat stosuję diete niskopurynową ,zioła w postaci naparów z podagrycznika plus nawłoć,wiśnie (mowa o12 sztukach dziennie),dużo piję wody i co b,ważne o czym pan doktor nie wspomina unikam roślin z rodziny psiankowatych typu; ziemniaki (nie dotyczy ziemniakow słodkich tzw ,batatów),papryki i pomidorow-u mnie wystąpiły po nich objawy łuszczycy -kiedy odstawiłam na 1,5 miesiąca ojawy zniknęły-to były plamy łuszczycowe na łokciach....staram sie o ile to mozliwe wystawiac ciało na słońce,ale bez przesady -mam jasną karnację ,w miesiącach jesienno -zimowych biorę wit D...-jak na razie obywam się bez tabletek..-może to się komuś przyda...
@@malgorzataostrowska5074 Łolaboga! A ja nie używam żadnej z tych kretyńskich diet od kilku lat, okazyjnie piję, zupełnie się nie umartwiam i od lat nie miałem ataku. Za to stosuję umiar i zdrowy rozsądek. Systematycznie ćwiczę, nie mam nadwagi, bilansuję dietę na zasadzie maksymalnej różnorodności, a jak nagrzeszę w jedzeniu i piciu, to staram się to odpracować w zdrowym żywieniu. I to szybko, bo monotonna dieta zawierająca dużo składników z listy, może jednak szybko sprowokować atak... Tabletami się nie faszeruję. Milurit czeka na ewentualny atak. Bez żadnych problemów wszystkie potrzebne minerały można uzyskać z wód mineralnych i jedzenia. Orzechów czy daktyli na przykład. Ale też zwykłych kiszonek, cytryn, czy owoców. Jedyne ustępstwo od moich niegdysiejszych zwyczajów to codzienne picie herbatki owocowej. A ponieważ piję w półlitrowych kubkach, to chyba wystarcza z nawiązką... ;) Proponuję się tak nie spinać. Życie nie polega na umartwianiu się. No, chyba że ktoś ma inklinacje religijne. To wtedy do klasztoru albo pustelni... ;)
@@violettag5871 A to współczuję! Oczywiście wiem, że Milurit podobnie jak inne leki na DNĘ są źle stosowane. Jeśli już bierzesz, to żeby były skuteczne należy je brać jak leki na ciśnienie. Regularnie i aż do końca, niestety. I nie mówię tu o końcu pigułek w opakowaniu... ;) Do mnie trafił przez przypadek, podarowany przez cioteczną siostrę, która też ma podagrę. Tyle, że ona z powodu niewydolności nerek. Więc biedaczka nawet nie ma innej możliwości, z powodu wielu schorzeń, żeby nie leczyć tego farmakologicznie. Ja na szczęście mogę się jeszcze bez faszerowania lekami obejść, i będę próbował, dopóki to będzie możliwe... Z moich doświadczeń jednak wynika, że chyba coś tam pomaga w przypadku ataku, choć bezpośrednio nie mam dowodów, że to akurat on. Faktem jest, że przedostatni mój atak i dojście do siebie trwały rekordowe 5 tygodni! A ostatni, po włączeniu Miluritu do diety, 3 dni... Fakt, że jak lek niespecjalnie działa, a powinien, jest często spowodowany przez nas samych. Oczywiście trzeba sprawdzić dawkowanie i to, czy lek nie jest z tych skrajnie niebezpiecznych. Ale jeśli nie jest, to należy też wziąć sporą poprawkę na masę ciała i gabaryty, w tym wzrost. Mam prawie 2 metry i około 90 kilo. Nawet zwykłe leki przeciwbólowe muszę brać w podwójnej lub większej jeszcze ilości, żeby w ogóle coś poczuć. Milurit też „przedawkowałem”... ;) Niestety nie jestem pewien jego działania w stosowaniu doraźnym, bo pierwszy raz leczyłem się prawidłowo. Głupio się przyznać, ale przez lata myślałem, że to nerwoból spowodowany niegdysiejszą poważną kontuzją stopy. Zwyczajna, odnawiająca się kontuzja, najczęściej z powodu uderzenia stopą na przykład w krawężnik... I jeszcze sobie nieświadomie dokładałem, tłumiąc ból np. przy pomocy alkoholu... ;) Ale jak mi się rzuciło po prawie 30 latach na drugą nóżkę, to od razu wiedziałem, co to za franca. Objawy znałem, tylko przypisywałem je nie temu co trzeba. A że druga noga nigdy nie ucierpiała fizycznie, to już było pewne... Przestawiłem tryb życia pod DNĘ moczanową i póki co, bez specjalnego umartwiania, mam spokój. Ale przebieg jest indywidualny i to co pomaga mnie, niekoniecznie może pomóc tobie. Każdy musi tu znaleźć jakiś złoty środek dla siebie. Rozpisuję się, bo może ktoś skorzysta na moich doświadczeniach i będzie go to kosztowało mniej bólu... Choć rządzącym bym tego nie zdradzał gdyby ich tak podagra raczyła doświadczyć... ;) Niestety szuje cieszą się zwykle świetnym zdrowiem lub najlepszą możliwą opieką lekarską... My cieszmy się tym co mamy i starajmy ratować zdrowie pomagając sobie. Pozdrawiam i życzę sukcesów w walce z chorobą!
Miałem kiedyś, a będzie to z 15 lat temu tą dolegliwość. Główny staw dużego palca spuchł, a ból był nie do zniesienia. Początkowo pojawiło się jakby podrażnienie które próbowałem rozruszać. To był błąd. Po pół dnia skręcania się w łóżku pojechałem do przychodni. Młody lekarz nie miał wielkiego problemu z diagnozą, ale zawołał drugiego by potwierdzić. Drugi potwierdził, mam Gicht- niemiecka nazwa, ponieważ było to w Niemczech. Spytałem czy można to leczyć, -ależ oczywiście, po czym zadzwonił po pielęgniarkę. Ta z uśmiechem przyniosła sporą szprycę i mówi, mam dla pana coś smacznego😂. Gdyby nie ten Gicht to zwiał bym z tej przychodni. Szpryca wylądowała w moim siedzeniu. Ból minął szybko. Następne dni popijałem wywar z czarciego pazura, zwany w Niemczech Teufelskralle. Nigdy więcej mnie dna moczarowa nie nawiedziła od tego czasu.
@@aniar7020 Raczej nie zastosowałem wtedy radykalnie zmienionej diety. O ile sobie przypominam zmiana była na: mniej i prościej. Co wywołało u mnie ten atak, tego nie udało się stwierdzić, lekarz przypuszczał dary morza, mocno wyszukane rzeczy, ale nic takiego u mnie nie występowało w diecie. Podejrzane były produkty mleczne, jak żółte sery itd. Z tego zrezygnowałem..
Witam Pana doktora. Wiem że chorzy na dnę powinni unikać nadmiernego wysiłku, natomiast życie nie jest aż tak łaskawe dla wszystki pod względem wyboru pracy zawodowej. Dlatego chciałbym się dowiedzieć jak się ma suplementacja (aminokwasy, białka i kreatyna) dla ludzi którzy muszą pracować ciężko a na dnę chorują. Może jakiś odcinek? Pozdrawiam.
Nie, nie muszą. Gdzieś ty się tego naczytał? Wręcz zalecana jest aktywność fizyczna. Oczywiście nie w momencie ataku, bo wtedy to najwyżej możesz sobie powyć z bólu w środku nocy... ;) Masz zwyczajnie rozsądnie żyć i się odżywiać. Problem z Dną polega na tym, że jest ona niczym hemoroidy. Ani nieznana jest dokładna geneza (tylko czynniki ryzyka), ani trigger uwalniający ataki. Może być nim choćby zimno, czy uderzenie w paluch o krawężnik. I żadna dieta cię przed tym nie uchroni... Z osobistych doświadczeń mogę zalecić wszystko to, co zalecane jest przy zdrowym trybie życia. Plus dużo wartościowych napojów jak soki z porządnych składników. Wyciskane albo z minimum 50% koncentratu. Ja dla przykładu uzależniłem się od pomarańczowej Solevity z Lidla. Choć oczywiście nie reklamuję i nie twierdzę, że nie ma lepszych produktów. Chleję też Nałęczowiankę, bo to prawdziwe zmineralizowana woda. Szamię suszone owoce. Jem warzywa i kiszonki. Dużo owoców i białka w postaci serów czy mleka. I nie odmawiam sobie naprawdę niczego, włącznie z artykułami z czarnej listy typu podroby czy piwo. Ale oczywiście nie żrę tego codziennie i nie piję skrzynkami. A jak już się zdarzy, to naprawdę nie robi problemu, by do wątróbki zjeść jakąś sałatkę z czerwonej kapusty czy coś w tym guście... Chodzi głównie o to, żebyś nie wpadał w monotonne ciągi jedzenia tego samego. I śmieciowego żarcia, bo ludzie naprawdę nie myślą co kupują. A nawet głupie parówki mogą bardzo się od siebie różnić. Przy czym najgorszym gównem są akurat te wszystkie Berlinki z „szynki” rodem z Żaby. Lepiej kupić u rzeźnika na wagę... Chodzi o wysokoprzetworzoną żywność i znajdywanie jej zamienników. Pasztetowa Dudy za 5 zł nie jest równa pasztetowej za złotych 30. I to niezależnie od tego, że obie nam szkodzą. Ale jedna szkodzi bardziej, a organizm tego ci nie wybaczy... ;) Uzależnienie od fajek, cukru, coli, energetyków, chipsów czy alkoholu to już w ogóle pomijam, bo to sprawa oczywista. Co ciekawe, robiłem testy i mnie alkohol pity w nawet sporych ilościach nie szkodzi. W sensie 2 wina, 8 piw czy pół litra whisky pitej przez całą noc. Ale to się zdarza rzadko, zwykle nie piję więcej niż jedno czy dwa piwa w tygodniu, wino może 2-3 razy w miesiącu, a whisky tylko zimą i to powoli, smakowo. Podłych alkoholi i czystej nie pijam. Przy czym znaczenie dla samopoczucia ma też to, z jakiej półki bierzesz piwo. I naprawdę nie zalecam wyrobów piwo podobnych typu Harnaś... ;) O ile w ogóle lubisz alkohol, i nie chcesz z niego całkowicie rezygnować. Wtedy jednak tak jak ja, musisz to suplementować. Szybko. Mlekiem, herbatką owocową, jakimiś zdrowymi przekąskami. A nie paczkami chipsów i paluszków. A jak już dojdziesz do siebie, to dygasz na rower czy idziesz biegać. I musisz to wypocić. Inaczej nie ręczę... ;) Zresztą akurat są to luźne przemyślenia. Każdy chory na podagrę reaguje inaczej. Ma też ona różne podłoże. To, co szkodzi mnie, ciebie akurat nie ruszy. Ogólnych prawd nie ma, są za to mozolne próby. Możesz skorzystać z moich doświadczeń. Ale nie musisz... Choć będzie mniej bolało... ;) I na koniec: Nie wpadnij w pułapkę myślenia, że jak masz ciężką fizyczną robotę, to już nie musisz ćwiczyć. Wystarczy popatrzeć na niektórych budowlańców, którzy noszą po dwa wory cementu na ramionach i mają brzuszysko wielkości bojlera. Ale to, że są silni, nie znaczy, że są sprawni i zdrowi... Pozdrawiam.
Co prawda nie mam dny moczanowej, ale wysłuchując filmiku, usłyszałam o DMSO, mogę potwierdzić, że jest to środek przeciwbólowy i przeciwzapalny, mój mąż wypróbował 70 procentowy na poważne oparzenie dłoni, z b.pozytywnym skutkiem, a ja używam kropli do oczu, teraz już 20 % i jestem mega zadowolona, poza tym byliśmy na wykładzie i zakupiliśmy super książkę o DMSO, warto to mieć 👍pozdrawiam😊
Sposób 1: Dieta niskopurynowa, ograniczenie produktów bogatych w purynę. Co ograniczyć lub z czego zrezygnować: wieprzowina, wołowina, cielęcina, dziczyzna, mięso drobiowe, podroby takie jak wątróbka, nerki, móżdżki, serca, ozorki; boczek, kiełbasy, parówki, salami, konserwy mięsne, galarety, sosy i wywary mięsne; ryby i owoce morza. produkty zawierające drożdże. Dopuszczalne 2-3 plastry szybki dziennie. Mięso na obiad tylko gotowane w jak największej ilości wody. Wywaru nie wykorzystujemy do zup czy sosów! Nie zalecam pieczenia, wędzenia i smażenia. Można sięgać po wszelkiego rodzaju warzywa i owoce. Można spożywać pieczywo żytnie, pszenne pełnoziarniste czy też ryż. Orzechy brazylijskie, laskowe, włoskie, migdały (maksymalnie 1 garść dziennie) W ograniczonych ilościach i sporadycznie grzyb, najlepiej kurki. Źródła biała: jajka i produkty mleczne. Sposób 2: produkty mleczne - naturalne jogurty bez cukru, - kefiry, - maślankę, - twarogi, - sery żółte i pleśniowe Sposób 3: Mniejsze spożycie fruktozy. Znajduje się w zwykłym cukrze stołowym. Produkty, które zawierają syrop glukozowo-fruktozowy (czytamy etykiety produktów). Napoje gazowane, soki owocowe i syrop z agawy (duże ilości fruktozy). Fruktoza znajduje się też w owocach ale z tych produktów nie musimy rezygnować Sposób 4: Mniej wszelkiego alkoholu (szczególnie piwo). Sposób 5: Odpowiednie nawodnienie (bardzo ważne) 2,5-3 litrów wody dziennie. Sposób 6: Redukcja masy ciała. Sposób 7: Sok z wiśni. Sposób 8: Woda z cytryną. przepis z badania: pacjent wypijał dziennie 2 świeżo wyciśnięte cytryny w 2 litrach wody. Sposób 9: napar z podagrycznika. herbatka: zalać jedną łyżczekę suszonych liści podagrycznika jedną szklanką wrzątku i całość zaparzać przez 15 min. Po upływnie tego czasu napar przecedzamy. Taką herbatkę zaleca się wypijać 2-3 razy dziennie. Sposób 10: Witamina C Sposób 11: Kwercetyna. Główne źródło to warzywa i owoce. Aby dostarczyć 500mg dziennie należy suplementować. Sposób 12: DMSO (?)
Po przejściu na surowe jedzenie dna moczanowa zniknęła u mnie całkowicie i od kilkunastu lat nie mam z nią problemów. A miałem nieraz i po dwa trzy ataki w miesiącu, tak, że nie mogłem sam dojść do toalety. Moje jedzenia to surowe warzywa i owoce, takie jak marchew, buraki, seler, papryka, pomidory, jabłka śliwki, rzodkiewki, pestki dyni, żurawina, imbir, kiszona kapusta, jeden kiszony ogórek i jedną kromkę chleba żytniego na zakwasie z grubą warstwą masła oraz minimalne ilości indyka w galarecie (ok. 5 dkg). Nawet jadam surowe grzyby tylko nie chemiczne pieczarki, Jem jeden posiłek dziennie i jeden dzień w tygodniu nie jadam nic. Piję samą wodę, około 2 litrów dziennie (bez fluoru) z dodatkiem płaskiej łyżeczki witaminy "C" z trzema szczyptami soli kłodawskiej. Waga w normie i zdrówko OK. :-) Warto spróbować. Co Pan NATO doktorze ???
Ja pierdzielę! Serdecznie współczuję... Jakbym miał się tak głupio umartwiać, to bym wstąpił do klasztoru eremitów i jadł tylko to, co mi przyniesie z nieba boska gołębica... ;) Zupełnie bez sensu. Albo masz tak poważną wersję choroby, że warto rozważyć leczenie farmakologiczne, albo umyśliłeś sobie coś, co niekoniecznie działa tylko dlatego, że akurat tak sądzisz. Oczywiście wszystko, co jesz, jest zdrowe i zalecane, więc zaszkodzić raczej nie może. Główna natomiast korzyść z tej diety to duża ilość witamin i witaminy C oraz minerałów. Jedne posiłek dziennie to jest jedzenie dla emeryta, który nie robi nic. Bardzo głupie rozwiązanie na dłuższą metę. Można najwyżej jeść nieregularnie, ale wtedy kiedy organizm potrzebuje. Niemniej nie każdy tak może i wymaga to sporej samodyscypliny, a już z pewnością nie ciągot do przeżerania się. A właśnie one są niwelowane przez powszechnie zalecane regularne żywienie. Nie zmienia to faktu, że dieta jest uboga, monotonna, brakuje w niej białka i węglowodanów i nawet tłuszczów. Trudno przy takiej diecie mieć nadwagę, prędzej można umrzeć z niedożywienia... ;) Wodę to ty pij lepiej mineralną. Chyba że masz jakieś przeciwskazania. A tym fluorem to się tak nie chwal. W Polsce wody się nie fluoryzuje. Fluor jest człowiekowi niezbędny. I występuje naturalnie w przyrodzie i oczywiście... W wodzie! Więcej fluoru masz w swoich tanich i popularnych warzywach niż w wodzie. I tylko to zresztą trzyma przy życiu twoje kości i zęby... Oczywiście fluor można przedawkować jak wszystko. Tylko trzeba się bardzo starać... ;) Na 5 dkg indyka, to mój kot zdechłby w tydzień. Ale gratuluję ascezy. Zmierzasz zostać joginem? Jesteś na najlepszej drodze... Tyle że prędzej na tamten świat... ;) I wiesz, teraz są spore upały. Jak będziesz się tak ściśle trzymał ilości spożywanej wody, to możesz umrzeć z pragnienia. Masz w ogóle na coś siłę? Bo na ćwiczenia to chyba już nie, a twoje pozorne „zdrówko” wynika głównie z twojego przeświadczenia, nie z badań. Nie wierzę, że przy tak ubogiej diecie możesz być zdrowy. To, że akurat podagrę łatwo utemperować głodówkami, wie każdy. Problem w tym, że nie każdy chce żyć o chlebie i wodzie... NATO to jest Pakt Północnoatlantycki. Pan doktor odniósł się do twoich rewelacji mądrzej ode mnie, bo je zwyczajnie zignorował. Odpowiem z niego: Nie, nie warto spróbować. A z pewnością nie na dłużej. Amen. Jedyne czego warto spróbować, to soli kłodawskiej. Znacznie lepsza niż jakieś morskie wynalazki. Ale też nie za dużo, bo sód w nadmiarze szkodzi jak i fluor. Za to stosowany z umiarem umila życie i jest organizmowi niezbędny. Wszystko kwestia wyczucia i równowagi, których ty niestety nie posiadasz...
Panie Doktorze, jestem osobą bez tarczycy która w związku z tym musi stosować dietę nisko fosforanową. Czy mógłby Pan podzielić się swoją wiedzą na ten bardzo trudny dla dla mnie temat.
Tak zapytam z Ciekawości bo moja mama też nie ma tarczycy, bierze tabletki i nie stosuje żadnej diety już tak 15 lat tak funkcjonuje więc o co chodzi z tą dieta ?
Witam Panie Bartku bardzo polubiłem Pana i ten kanał:) mam wielką prośbę, gdyż choruje na Łojotokowe zapalenie skóry, fajnie by było gdy by Pan przygotował materiał na ten temat. Pozdrawiam:)
przechlapane... z powodu innego schorzenia nie mam jeść węglowodanów, z powodu wysokiego stężenia kwasu moczowego nie mogę też jeść białka, zostaje mi tłuszcz, ale lekarz kazał mi jeść mniej tłuszczu :D zostaje mi jakieś 3 produkty do jedzenia na okrągło, ale akurat ich nie lubię :/
Jeśli lekarz zabrania jeść tłuszczu to trzeba zmienić lekarza. Tloszcz pomaga przyswajać witaminy i minerały. Tłuszcz o którym lekarz nie wie,to są oleje roślinne,bo to one zatykają żyły,przy współudziale weglowodanow(cukier,chleb,mączne produkty)Ten lekarz musi iść do szkoły,gdzie uczą spożywanie żywności. Wiem to z mojej praktyki,spożywam dużo tłuszczu zwierzęcego+ tłuszcz z kokosa,a nie z propagandy. Te metody ograniczania tłuszczu zwierzęcego,to po to ,aby organizm mniej wchłaniał minerałów i stopniowo chorował i dał zarobić BigFarma.
Dzień dobry, super porady w przyjazny dla laika sposób przekazywane! Ja mam problem z piaskiem i kamieniami w lewej nerce, może coś nowego i skutecznego zasugerował by Pan? Pozdrawiam
Ja pilam ocet jabłkowy 1 łyżka octu na szklankę wody codziennie rano plus swierzo wyciskany sok z kwaśnych jablek ok 1 litra w ciagu dnia dodawałam do tego sok z jednej cytryny i tak codziennie przez miesiąc pomogo na usg nerki czyste bóle minęły stosowalam też fitolizynę tabletki profilaktycznie wcześniej przy bólach pilam sok pomidorowy ból ustepował po kilku minutach pozdrawiam
Świetny wykład.Przekaz prosty,informacje ciekawe i zachęcające do wypróbowania.Dzięki za wskazówki dotyczące diety moczanowej .Pozdrawiam !!! PS Jestem niestety w wieku ,w którym dotykają człowieka liczne dolegliwości i w tym momencie stosowanie się do proponowanych przez Pana wskazówek przestaje być prostą sprawą.Różne wskazówki wykluczają się nawzajem a człowiek ulega zniechęceniu .
Znaczy, że nie jesteś chora. Przynajmniej nie na dnę moczanową. Każdy lekarz powie ci, że chorzy z podagrą są akurat wyjątkowo zmotywowani. Już pierwszy atak stawia ich do pionu, a ponieważ ból porównuje się z rakowym, nikt nie będzie ryzykował i chojraczył. Chory chętnie zastosuje się do wszystkich zaleceń, nawet jakby to miało być upierdliwe... Ale nie jest. Wystarczy stosować zdrowy rozsądek. Zdrowo się odżywiać, różnorodnie i z niczym nie przesadzać. Oraz uważać na konkretne produkty, a jak już się nagrzeszyło, to odpokutować. Zjadłaś pasztet? Zjedz teraz cytrynę... ;) No i ćwiczenia. Dostosowane do wieku. Może być joga czy taj chi. Może być rower czy nordic walking. Może być nawet zwykły spacer. Byle nie przyrosnąć do kanapy czy kompa...
Dziękuję za cenne i syntetyczne wskazówki. Mam wielką prośbę o informacje na temat zaćmy i naturalnych sposobów jej leczenia. Czy krople z glistnika i miodu są bezpieczne i czy mogą pomóc?
@@TheTomaselpasso w okolicy jakieś powinno być. U mnie jest kilka , tylko muszę dojechać kilka km, ale wiem co piję . Bardzo często stoimy w kolejce żeby nabrać wody.
Zgadzam się :) robię kurację 2x w roku - wiosna ,jesień - rano na czczo szklanka pokrzywy i wieczorem przed snem. Pokrzywa pięknie oczyszcza nerki i organizm z toksyn. Idealna na przypadłość o której jest to nagranie.
Zawsze ogladam ok. tylko jezeli ktos ma alergie na truskawki to odstawiamy truskawki . ja bym poszedł o krok dalej i zastanowiłbym sie dlaczego alergia na truskawki istnieje u danej osoby - to jest zwalczanie prawdziwych przyczyn.
Tak, wtedy trzeba wyłączyć funkcję tłumaczenia na Gmailu. Technik szuka rozwiązania polegającego na tym, aby tłumaczenia się nie włączały automatycznie. Natomiast każdy użytkownik poczty może ręcznie je wyłączyć i problem zniknie. Technologia…
wynika to z tego ze ludzie oszukują,wiec ich dieta moze nie działać jak oczekiwali :).... ci którzy twierdzą ze nie potrafią schudnąć podjadają całe dnie małe przedsionki o wysokiej kaloryczności ale nie zdaja sobie sprawy co ile ma kalori. jestem obserwatorem takich osób.
Ja ze swojego okropnego doświadczenia z etapu drugiego podpowiem wszystkim podagrycznikom, że należy zwracać szczególną uwagę nie tyle na to co się spożywa, ile na to czym dany produkt był ... chemicznie konserwowany. W szczególności omijać jak ognia sodu, którym konserwowane są wszystkie ryby, owoce morza oraz mięso i przetwory mięsne. Wino, wszelakie owocowe cidery oraz szampany odstawić na bok. Natychmiastowe przejście na dietę nabiałowo-warzywną przyniesie dość szybki efekt kojący nawet najpaskudniejszy atak podagry. Pamiętać jednakże należy o tym, że w tej diecie aż roi się od przeróżnych pestycydów i wszelakich konserwantów innej maści ale sodu tam nie ma. Z czasem zapewne usiądzie nam coś innego ale podagra skutecznie ustąpi, aż do następnego momentu nieuwagi przy zakupach. Gratulacje za polecenie DMSO bo działa naprawdę rewelacyjnie chociaż dostępny jest generalnie u ... weterynarzy. Pozdrawiam serdecznie.
Hahaha, kurcze coś w tym jest:) Pan Bartek się nie cacka z nami , z kamienną twarzą mówi do czego się doprowadzimy jedząc to czy tamto, od początku przykuło to moją uwagę :) Ale, jakoś przez ten konkretny przekaz, pokazujący logiczny ciąg przyczyn i skutków, to co mówi naprawdę zapada w pamięć i motywuje do zmian. Pozdrawiam :)
Proszę pamiętać, że ten film jest głównie dla osób cierpiących na dnę moczanową. Wykluczenie wymienionych produktów jest rekomendowaną interwencją przy rozwiniętej dnie moczanowej, bo ograniczenie ilości puryn w diecie może zmniejszyć poziom kwasu moczowego najwyżej o 20%, co przy wysokim stężenie tego kwasu jest istotne klinicznie. Natomiast nie należy wykluczać wymienionych produktów u osób zdrowych, czyli prewencyjnie; u osób zdrowych najważniejsze są pozostałe sposoby, szczególnie ograniczenie fruktozy w diecie. Jeśli więc nie ma Pan (Royalle) dny moczanowej, proszę śmiało jeść produkty wymienione w pierwszej części filmu :)
drbartek.pl/dziennik/ - tu można zostać czytelnikiem mojego biuletynu e-mailowego: Poranny Dziennik Zdrowia, który z każdym dniem staje się coraz bardziej popularny.
Witam a moze coś o zespole sjorgena
Witam, zapisałam się nie otrzymuję biuletynu e-mailowego. Dlaczego?
@@agodnamelisa5053 Jeśli podała Pani prawidłowy adres (bo czasami zdarza się popełnić literówkę), to na pewno Dziennik dochodzi. Proszę o sprawdzenie zakładek typu Powiadomienia, Oferty, Spam.
Nie cierpia czytac ale uwielbiam Pana filmiki sa super. Jest Pan konkretny I udziela Pan praktycznych porad perfect. Wielkie dzieki
Bardzo dziękuję za te wiadomości o dnie moczanowej , na pewno dużo mi pomógł ten wykład ...Pozdrawiami dziękuję ...
W pierwszych tygodniach Nowego Roku życzę Panu Doktorowi by każda minuta zegara niosła dla Pana szczęśliwe chwile. Jest Pan kochany Doktorze za pomoc jaką niesie Pan ludziom.❤
Panie Doktorze ,wyrazy szacunku za porady które są dla mnie na wagę złota. Pańskie porady zaczynają przynosić konkretne i pozytywne efekty zdrowotne. Korzystam z Porannego Dziennika Zdrowia i bardzo go sobie chwalę.👍👍👍. ❤.
Bardzo dziękuję panie Doktorze za klarowny wartościowy wykład
Piękne dzieki Panie Doktorze nareszcie wiem dlaczego boli mnie palec
Dziękuję Panie Doktorze. SERDECZNOŚCI 🍃🌻🖐️
wspaniałe,że jesteś z nami Doktorze .Dziękuję i życzę zdrowia.Pozdrawiam
BARDZO DZIEKUJE POZDRAWIAM CZEKAM NA NASTEPNE WSKAZOWKI O DNIE MOCZANOWEJ DZIEKUJE 💐💐💐💐🌹🌹🌹🌹
bardzo dobry materiał, wiele wskazówek i zachęty do stosowania. Podane w przystępny sposób.
Wpadłam na Pana kanał zupełnie przez przypadek dwa dni temu i już obejrzałam wszystkie Pana filmy. Każdy materiał jest niezwykle merytoryczny i przekazany prostym językiem. Poleciłam ten kanał moim najbliższym i jestem pewna, że zostanę tu na dłużej. Bardzo dziękuję i czekam na kolejne materiały!
Dziekuje doktorze Bartku, za cenne informacje.
❤Dziekuje Panie Bartku za duzo wiadomosci ,porady Bardzo cenne SLUCHAM z mezem codziennie i wysylam znajomym i rodzinie w Polsce Dzieki ❤
Dziekuje za dokladne I wyczerpujace info. Bardzo mi sie przyda. Niech panu Bog blogoslawi
Jest pan wspanialy bardzo mi pomgly Pana Doktora informacje serdecznie dziękuję za te wykłady
super wytłumaczone ❤ krótko i na temat ❤
Panie Doktorze, bardzo fajny merytoryczny jak zwykle wykład z którego dowiadujemy się ciekawych rzeczy.Dziękuje również za codzienną lekturę z którą z samego rana się zapoznaję.Pozdrawiam Serecznie
Dziękuję za cenne uwagi, podane w sposób zrozumiały. Jestem czytelniczką codziennego biuletynu.
Dziękuję za przydatne informacje, jak nie popaść w dnę moczanową. Jem obecnie duże ilości mięsa, ale i też towarzyszy temu duża ilość warzyw.
Olbrzymi + za wiśnie ,które w moim przypadku działają niezawodnie i prawie natychmiastowo .W zamrażarce mam zawsze woreczek z wiśnią mrożoną ,12 wisienek jednorazowo 2-3 razy dziennie oczywiście po rozmrożeniu ,pozdrawiam
Z czym je jesz? Na surowo czy kompot?
@@MsAlicia77
Wypija w nalewce! Naprawdę tak nie lubisz wiśni, że masz dylemat, z czym je jeść? Ja mam tylko jeden: kiedy skończyć... ;)
Niestety wiśnie nie są dostępne cały rok, długo mrożone tracą sporo właściwości, a i tak nie są jakimś cudownym panaceum na podagrę. Zwyczajnie posiadają pewne związki, które pomagają, ale równie dobrze pomaga cokolwiek kwaśnego stosowanego odpowiednio często. Od kiszonej kapusty czy ogórka, po cytrynę czy herbatkę owocową. Witamina C i minerały typu cynk, magnez czy potas oraz oczywiście płyny...
Piekne dzieki Panie Doktorze nareszcie mam jakieś podstawy o tej chorobie Mam ja dosyc zaawansowana Nie mogłam znaleźć jakiegoś opisu i porad jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Swietny wyklad panie Dr Bartek
Fantastyczny filmik i prowadxenie...
Dziekuje....
Dziękuję🌹👍- wspaniały i bogaty w wiedzę wykład- to prawda
Jestes dr.z Boskiego nakazu ktory miloscia obdziela ludzi.Dzieki za cenne wiesci.
Witam panie Bartku, ja po wielu latach pozbyłem się całkowicie objawów dny moczanowej: 2.5l wody, rano ocet jabłkowy, dziennie kefir i jakaś kiszonka, dwa max trzy posiłki dziennie, dużo mięsa pieczonego na własnym tłuszczu i wielu przyprawach, dziennie min 3jajka i bardzo dużo warzyw oraz 1 ząbek czosnku lub kawałek cebuli. Wychodzi na to że jest wiele metod które działają.
Pozdrawiam
Prośbę posłuchać od 4:23 do prawie 5 minuty. Np 4:48
@@aniar7020 Witam, właśnie dla tego podałem mój przykład jako jedno z rozwiązań które dzięki zdrowemu jedzeniu poprawia wydolność nerek, likwiduje stany zapalne i niweluje wpływ puryn na uciążliwą dnę moczanową.
Pozdrawiam
Pani Anno dodam że podczas około 5 miesięcy od zmiany nawyków żywieniowych na te które podałem w komentarzu zrzuciłem 25kg i to też wpłynęło na poprawę mojego zdrowia.
Co z alkoholem?
@@marcindomaq3255 Średnio 4x w miesiącu ale whisky lub wódka, piwo i wino całkiem odpuściłem.
Alko podobno szkodzi ale kierując się zasadą wszystko jest dla ludzi i nie dajmy się zwariować jeżeli nie jesteśmy ciężko chorzy to dużo nam nie zaszkodzi.
Jak ja się cieszę, że trafiłam na ten materiał. Od poniedziałku walczę z napadem DM. Jest już lepiej. Dodatkowo muszę ograniczać wiele produktów jeżeli chodzi o IO. Zaczęłam pić 3-4 l. wody dziennie + kubek słabiutkiej kawy rano + kubek ziół wieczorem. Wykluczyłam mięso i ryby, do minimum ograniczyłam tłuszcze, jem "biały nabiał", warzywa, troszkę owoców (o niskim IG, jedna porcja dziennie lub co drugi dzień, mleko zwykłe zamieniłam na roślinne (niesłodzone). Po pierwszych dwóch dniach picia tak dużej ilości wody zauważyłam, że nie puchnę. Rano moje stopy wyglądają normalnie! Do tej pory moje picie ograniczało się do: kubka kawy, kubka herbaty, kubka wody i kubka ziół wieczorem - DRAMAT!! - niestety kiepska dieta i odwodnienie zaprowadziło mnie na dyżur z ogromnym bólem palucha. Dodam, że picie tak dużej ilości wody (no i też trochę strach) sprawia, że nie mam ochoty na słodkie napoje, słodycze ani inne śmieciówki :) Dziękuję za ten materiał! Wiedzy nigdy dość! :)
Im też
Za dużo wody. 2 litry to jest ok
Zrezygnować z cukru i słodkich soków. Bo cukier uzależnia tak samo jak alkohol, papierosy itd
Z całego serca dziękuję za konkretne rady i porady tak pomocne,mam podwyższony kwas moczowy i już drążenie tematu moje jest silne.Dziekuje bardzo ❤️
@@MissMelotte morde zamknij raz raz
Po dwóch konkretnych atakach podagry, wyeliminowałem całkowicie mięso i produkty mleczne z diety i temat się rozwiązał od razu. Od ponad trzech lat nie biorę ŻADNYCH leków. W niecały rok zrzuciłem w zasadzie bez większego wysiłku ponad 14 kg wagi, wróciłem do normy BMI, cholesterol wreszcie w normie, ciśnienie książkowe (a było mocno podwyższone). Odciążone stawy nie bolą przy bieganiu. Wypady w góry nie są już udręką a czystą przyjemnością. Czuję jak zmniejszenie otłuszczenia jamy brzusznej poprawiło funkcjonowanie moich organów wewnętrznych - od serca i wątroby po prostatę.
Zajadanie się mięchem jest częścią naszej "kultury", podobnie jak chlanie piwska. "Ziemniaki zostaw, ale mięsko zjedz to urośniesz i będziesz miał siłę" - mówiła moja Babcia. I tak wychowujemy sobie pokolenia objadające się karkówkami i kurczakami na antybiotykach. Sam kiedyś uważałem że jak nie zjem mięsa to się nie najem. Nie wyobrażałem sobie diety bez mięsa i mleka. Ale właśnie podagra mnie zmusiła do tego by zrobić coś ze swoim życiem. Życie bez mięsa jest nie tylko możliwe, ale naprawdę dużo lepsze w sensie zdrowotnym i jakościowym.
Mięso jest przereklamowane a sposób jego produkcji niezdrowy dla naszego organizmu.
🏆
Cenna wiedza !!! Dziękuję !!!
Witam serdecznie PANIE Doktorze ,oraz duze dzieki, za SUPER MATERIAL. 👍👍👍
Dziekuje za Serduszko. ❤
ten material nie jest super i od razu widac ze nic pani nie wie, a szkoda. pozdrawiam - danuta.
Bardzo dziękuję za dokładne instrukcje. Pozdrawiam.
Na podagre polecam herbatke z ziola Podagrycznika.
Dziekuje serdecznie za materiał właśnie parę dni temu mnie to dopadło i nie byłam świadoma z czego taki bol I opuchlizna wokół dużego palca u nogi
Polecam zwrócenie uwagi w okresie zimowym, GDY FAKTYCZNIE MARZNIEMY przez kilka/naście dni czy na szczycie płatków usznych nie pojawiają się delikatne grudki wewnątrz tkanki - to krystalizujący kwas moczowy. W cieple po kilku dniach ustępują.
No i rewelacja filmik. Elegancko to opowiedziałeś. Brawo 👍😁👍
Witam Bartka i wszystkich obecnych pozdrawiam serdecznie oraz zdrówka życzę wszystkim.
Dzień dobry, dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie 😎☀️
Bardzo cenna wiedza Dziekuje i pozdrawiam .
Super wykład . Serdecznie dziękuję
Dziękuję doktorze.! 🙂😍
To co brałem za echa dawnej kontuzji to jednak właśnie DM. Czyli czas na dietę! Świetny materiał, dzięki!
❤dziękuję, bardzo wysycona informacja,ogromne gratulacje!
Bardzo dziekuje za porady , pozdrawiam z Fl
Dziękuję bardzo za te ciekawe wiadomości 🙋👏
No, w końcu znalazłem konkretny kanał. Związany ze zdrowiem, bo oglądanie ,,szamana XXI wieku,, wypalało mi komórki mózgowe 😂😀
Oj, a zostały jeszcze jakieś? przecież nie ma przymusu oglądania Szamana....
Szaman nie jest przyczyną "wypalenia twoich komórek mozgowych" jak można wypalić coś czego nie ma.
Dziękuję 🌿💖🌿
Swietny film bardzo dziekuje za informacje
Nie słyszałam nawet o takiej chorobie.
Dziękuję bardzo dr Kulczynski za bogate informacje. Można być bardziej ostrożnym i być może uniknąć takich schorzeń. Bardzo Panu dziękuje za informacje w tym odcinku i serdecznie pozdrawiam. Dzięki Panu poznajemy różne choroby. Dzięki Bogu trafiliśmy na Pana kanał.
Pris ske Gud !!!
Nie zawsze da się świadomie uniknąć np. takiej choroby. Może to być niezależny od nas.
Nie ma się czym chwalić. Podagra ma długą historię i jest nie bez przyczyny nazywana „chorobą królów”. Wystarczy, choć trochę znać historię czy literaturę klasyczną, żeby się z tym terminem spotkać...
@@yama3a, nie czepiaj się bez przyczyny. Wskaz mi chociaż jedno zdanie w którym ja się czymś chwale.
Nie słyszałam w historii o chorobie Podagra.?
W historii czego?
Czy ty wiesz co to jest za choroba - giktsjukdom? Bardzo dobrze znana choroba w Szwecji. Nie trzeba czytać historię Szwecji żeby znać ta chorobę. Ja mieszkam w Szwecji od 40 lat i byłoby bardzo dziwne gdybym nie
znała chorób w języku szwedzkim. Ja mam kontakt z językiem polskim tylko na UA-cam. Jakie
ty znasz choroby w języku szwedzkim. Lepiej siedź na swoich czterech literkach i nie
poniżaj innych.
Dziękuję Doktorze za bardzo interesujący materiał .Pozdrawiam serdecznie.
Wspaniala wiedza Panie Bartku dzieki
Dzięki od jutra jem wiśnie będę pić wodę z cytryną i zrezygnuje z mięsa. Ja mam wykszywione palce wskazujące bolą niemiłosiernie. Mam 20kg.nadwagi.czas wziąść się za siebie
W tym za ortografię
Super wykład pozdrawiam ❤️
Dziękuję I pozdrawiam 😊⚘👍⚘
Bardzo cenne informacje akurat tego szkalam...dziekuje bardzo
Dziekuje. Pozdrawiam.
Bardzo dziekuje i pozdrawiam serdecznie
Super Panie Doktorze Pozdrawiam Serdecznie ❤🌞👍
Panie Doktorze Pozdrawiam Serdecznie🌞❤️. Dziękuję za przekaz fachowych porad związanych z daną moczanową.
Dziękuję bardzo za tyle wiadomości. Mam dnę moczanową i bardzo przydadzą mi się te informacje. Pozdrawiam i czekam na więcej tematów.👍👏
od 4-ech lat stosuję diete niskopurynową ,zioła w postaci naparów z podagrycznika plus nawłoć,wiśnie (mowa o12 sztukach dziennie),dużo piję wody i co b,ważne o czym pan doktor nie wspomina unikam roślin z rodziny psiankowatych typu; ziemniaki (nie dotyczy ziemniakow słodkich tzw ,batatów),papryki i pomidorow-u mnie wystąpiły po nich objawy łuszczycy -kiedy odstawiłam na 1,5 miesiąca ojawy zniknęły-to były plamy łuszczycowe na łokciach....staram sie o ile to mozliwe wystawiac ciało na słońce,ale bez przesady -mam jasną karnację ,w miesiącach jesienno -zimowych biorę wit D...-jak na razie obywam się bez tabletek..-może to się komuś przyda...
@@malgorzataostrowska5074 dzięki za podpowiedź. skorzystam😊👍
@@malgorzataostrowska5074
Łolaboga! A ja nie używam żadnej z tych kretyńskich diet od kilku lat, okazyjnie piję, zupełnie się nie umartwiam i od lat nie miałem ataku. Za to stosuję umiar i zdrowy rozsądek. Systematycznie ćwiczę, nie mam nadwagi, bilansuję dietę na zasadzie maksymalnej różnorodności, a jak nagrzeszę w jedzeniu i piciu, to staram się to odpracować w zdrowym żywieniu. I to szybko, bo monotonna dieta zawierająca dużo składników z listy, może jednak szybko sprowokować atak...
Tabletami się nie faszeruję. Milurit czeka na ewentualny atak. Bez żadnych problemów wszystkie potrzebne minerały można uzyskać z wód mineralnych i jedzenia. Orzechów czy daktyli na przykład. Ale też zwykłych kiszonek, cytryn, czy owoców. Jedyne ustępstwo od moich niegdysiejszych zwyczajów to codzienne picie herbatki owocowej. A ponieważ piję w półlitrowych kubkach, to chyba wystarcza z nawiązką... ;)
Proponuję się tak nie spinać. Życie nie polega na umartwianiu się. No, chyba że ktoś ma inklinacje religijne. To wtedy do klasztoru albo pustelni... ;)
@@yama3a Milurit nie działa na atak a ma zapobiegać atakom, choć w moim przypadku i to zawiodło.
@@violettag5871
A to współczuję! Oczywiście wiem, że Milurit podobnie jak inne leki na DNĘ są źle stosowane. Jeśli już bierzesz, to żeby były skuteczne należy je brać jak leki na ciśnienie. Regularnie i aż do końca, niestety. I nie mówię tu o końcu pigułek w opakowaniu... ;)
Do mnie trafił przez przypadek, podarowany przez cioteczną siostrę, która też ma podagrę. Tyle, że ona z powodu niewydolności nerek. Więc biedaczka nawet nie ma innej możliwości, z powodu wielu schorzeń, żeby nie leczyć tego farmakologicznie. Ja na szczęście mogę się jeszcze bez faszerowania lekami obejść, i będę próbował, dopóki to będzie możliwe...
Z moich doświadczeń jednak wynika, że chyba coś tam pomaga w przypadku ataku, choć bezpośrednio nie mam dowodów, że to akurat on. Faktem jest, że przedostatni mój atak i dojście do siebie trwały rekordowe 5 tygodni! A ostatni, po włączeniu Miluritu do diety, 3 dni...
Fakt, że jak lek niespecjalnie działa, a powinien, jest często spowodowany przez nas samych. Oczywiście trzeba sprawdzić dawkowanie i to, czy lek nie jest z tych skrajnie niebezpiecznych. Ale jeśli nie jest, to należy też wziąć sporą poprawkę na masę ciała i gabaryty, w tym wzrost. Mam prawie 2 metry i około 90 kilo. Nawet zwykłe leki przeciwbólowe muszę brać w podwójnej lub większej jeszcze ilości, żeby w ogóle coś poczuć. Milurit też „przedawkowałem”... ;)
Niestety nie jestem pewien jego działania w stosowaniu doraźnym, bo pierwszy raz leczyłem się prawidłowo. Głupio się przyznać, ale przez lata myślałem, że to nerwoból spowodowany niegdysiejszą poważną kontuzją stopy. Zwyczajna, odnawiająca się kontuzja, najczęściej z powodu uderzenia stopą na przykład w krawężnik... I jeszcze sobie nieświadomie dokładałem, tłumiąc ból np. przy pomocy alkoholu... ;)
Ale jak mi się rzuciło po prawie 30 latach na drugą nóżkę, to od razu wiedziałem, co to za franca. Objawy znałem, tylko przypisywałem je nie temu co trzeba. A że druga noga nigdy nie ucierpiała fizycznie, to już było pewne...
Przestawiłem tryb życia pod DNĘ moczanową i póki co, bez specjalnego umartwiania, mam spokój. Ale przebieg jest indywidualny i to co pomaga mnie, niekoniecznie może pomóc tobie. Każdy musi tu znaleźć jakiś złoty środek dla siebie. Rozpisuję się, bo może ktoś skorzysta na moich doświadczeniach i będzie go to kosztowało mniej bólu...
Choć rządzącym bym tego nie zdradzał gdyby ich tak podagra raczyła doświadczyć... ;) Niestety szuje cieszą się zwykle świetnym zdrowiem lub najlepszą możliwą opieką lekarską...
My cieszmy się tym co mamy i starajmy ratować zdrowie pomagając sobie. Pozdrawiam i życzę sukcesów w walce z chorobą!
Miałem kiedyś, a będzie to z 15 lat temu tą dolegliwość. Główny staw dużego palca spuchł, a ból był nie do zniesienia. Początkowo pojawiło się jakby podrażnienie które próbowałem rozruszać. To był błąd. Po pół dnia skręcania się w łóżku pojechałem do przychodni. Młody lekarz nie miał wielkiego problemu z diagnozą, ale zawołał drugiego by potwierdzić. Drugi potwierdził, mam Gicht- niemiecka nazwa, ponieważ było to w Niemczech. Spytałem czy można to leczyć, -ależ oczywiście, po czym zadzwonił po pielęgniarkę. Ta z uśmiechem przyniosła sporą szprycę i mówi, mam dla pana coś smacznego😂. Gdyby nie ten Gicht to zwiał bym z tej przychodni. Szpryca wylądowała w moim siedzeniu.
Ból minął szybko. Następne dni popijałem wywar z czarciego pazura, zwany w Niemczech Teufelskralle. Nigdy więcej mnie dna moczarowa nie nawiedziła od tego czasu.
A ja myślałam że się nie da wyleczyć. Czy stosuje lub stosował Pan dietę np.niskopurynową?.
@@aniar7020 Raczej nie zastosowałem wtedy radykalnie zmienionej diety. O ile sobie przypominam zmiana była na: mniej i prościej. Co wywołało u mnie ten atak, tego nie udało się stwierdzić, lekarz przypuszczał dary morza, mocno wyszukane rzeczy, ale nic takiego u mnie nie występowało w diecie. Podejrzane były produkty mleczne, jak żółte sery itd. Z tego zrezygnowałem..
Niemcy lepiej leczą!
Młody lekarz zawołał drugiego do potwierdzenia swojej diagnozy. Brawo dla młodego lekarza
@@wiktorial5882 Tak, Niemcy nie mają z tym problemu. W Polsce takowy by ukrył swoją niepewność.
Dziękuję Doktorze
Wspaniały materiał. Dziękuję.
Witam Pana doktora. Wiem że chorzy na dnę powinni unikać nadmiernego wysiłku, natomiast życie nie jest aż tak łaskawe dla wszystki pod względem wyboru pracy zawodowej. Dlatego chciałbym się dowiedzieć jak się ma suplementacja (aminokwasy, białka i kreatyna) dla ludzi którzy muszą pracować ciężko a na dnę chorują. Może jakiś odcinek? Pozdrawiam.
Nie, nie muszą. Gdzieś ty się tego naczytał? Wręcz zalecana jest aktywność fizyczna. Oczywiście nie w momencie ataku, bo wtedy to najwyżej możesz sobie powyć z bólu w środku nocy... ;)
Masz zwyczajnie rozsądnie żyć i się odżywiać. Problem z Dną polega na tym, że jest ona niczym hemoroidy. Ani nieznana jest dokładna geneza (tylko czynniki ryzyka), ani trigger uwalniający ataki. Może być nim choćby zimno, czy uderzenie w paluch o krawężnik. I żadna dieta cię przed tym nie uchroni...
Z osobistych doświadczeń mogę zalecić wszystko to, co zalecane jest przy zdrowym trybie życia. Plus dużo wartościowych napojów jak soki z porządnych składników. Wyciskane albo z minimum 50% koncentratu. Ja dla przykładu uzależniłem się od pomarańczowej Solevity z Lidla. Choć oczywiście nie reklamuję i nie twierdzę, że nie ma lepszych produktów. Chleję też Nałęczowiankę, bo to prawdziwe zmineralizowana woda. Szamię suszone owoce. Jem warzywa i kiszonki. Dużo owoców i białka w postaci serów czy mleka. I nie odmawiam sobie naprawdę niczego, włącznie z artykułami z czarnej listy typu podroby czy piwo. Ale oczywiście nie żrę tego codziennie i nie piję skrzynkami. A jak już się zdarzy, to naprawdę nie robi problemu, by do wątróbki zjeść jakąś sałatkę z czerwonej kapusty czy coś w tym guście...
Chodzi głównie o to, żebyś nie wpadał w monotonne ciągi jedzenia tego samego. I śmieciowego żarcia, bo ludzie naprawdę nie myślą co kupują. A nawet głupie parówki mogą bardzo się od siebie różnić. Przy czym najgorszym gównem są akurat te wszystkie Berlinki z „szynki” rodem z Żaby. Lepiej kupić u rzeźnika na wagę... Chodzi o wysokoprzetworzoną żywność i znajdywanie jej zamienników. Pasztetowa Dudy za 5 zł nie jest równa pasztetowej za złotych 30. I to niezależnie od tego, że obie nam szkodzą. Ale jedna szkodzi bardziej, a organizm tego ci nie wybaczy... ;)
Uzależnienie od fajek, cukru, coli, energetyków, chipsów czy alkoholu to już w ogóle pomijam, bo to sprawa oczywista. Co ciekawe, robiłem testy i mnie alkohol pity w nawet sporych ilościach nie szkodzi. W sensie 2 wina, 8 piw czy pół litra whisky pitej przez całą noc. Ale to się zdarza rzadko, zwykle nie piję więcej niż jedno czy dwa piwa w tygodniu, wino może 2-3 razy w miesiącu, a whisky tylko zimą i to powoli, smakowo. Podłych alkoholi i czystej nie pijam. Przy czym znaczenie dla samopoczucia ma też to, z jakiej półki bierzesz piwo. I naprawdę nie zalecam wyrobów piwo podobnych typu Harnaś... ;)
O ile w ogóle lubisz alkohol, i nie chcesz z niego całkowicie rezygnować. Wtedy jednak tak jak ja, musisz to suplementować. Szybko. Mlekiem, herbatką owocową, jakimiś zdrowymi przekąskami. A nie paczkami chipsów i paluszków. A jak już dojdziesz do siebie, to dygasz na rower czy idziesz biegać. I musisz to wypocić. Inaczej nie ręczę... ;)
Zresztą akurat są to luźne przemyślenia. Każdy chory na podagrę reaguje inaczej. Ma też ona różne podłoże. To, co szkodzi mnie, ciebie akurat nie ruszy. Ogólnych prawd nie ma, są za to mozolne próby. Możesz skorzystać z moich doświadczeń. Ale nie musisz... Choć będzie mniej bolało... ;)
I na koniec: Nie wpadnij w pułapkę myślenia, że jak masz ciężką fizyczną robotę, to już nie musisz ćwiczyć. Wystarczy popatrzeć na niektórych budowlańców, którzy noszą po dwa wory cementu na ramionach i mają brzuszysko wielkości bojlera. Ale to, że są silni, nie znaczy, że są sprawni i zdrowi...
Pozdrawiam.
Co prawda nie mam dny moczanowej, ale wysłuchując filmiku, usłyszałam o DMSO, mogę potwierdzić, że jest to środek przeciwbólowy i przeciwzapalny, mój mąż wypróbował 70 procentowy na poważne oparzenie dłoni, z b.pozytywnym skutkiem, a ja używam kropli do oczu, teraz już 20 % i jestem mega zadowolona, poza tym byliśmy na wykładzie i zakupiliśmy super książkę o DMSO, warto to mieć 👍pozdrawiam😊
Sposób 1: Dieta niskopurynowa, ograniczenie produktów bogatych w purynę.
Co ograniczyć lub z czego zrezygnować:
wieprzowina, wołowina, cielęcina, dziczyzna, mięso drobiowe, podroby takie jak wątróbka, nerki, móżdżki, serca, ozorki; boczek, kiełbasy, parówki, salami, konserwy mięsne, galarety, sosy i wywary mięsne; ryby i owoce morza. produkty zawierające drożdże.
Dopuszczalne 2-3 plastry szybki dziennie. Mięso na obiad tylko gotowane w jak największej ilości wody. Wywaru nie wykorzystujemy do zup czy sosów!
Nie zalecam pieczenia, wędzenia i smażenia.
Można sięgać po wszelkiego rodzaju warzywa i owoce.
Można spożywać pieczywo żytnie, pszenne pełnoziarniste czy też ryż.
Orzechy brazylijskie, laskowe, włoskie, migdały (maksymalnie 1 garść dziennie)
W ograniczonych ilościach i sporadycznie grzyb, najlepiej kurki.
Źródła biała: jajka i produkty mleczne.
Sposób 2: produkty mleczne
- naturalne jogurty bez cukru,
- kefiry,
- maślankę,
- twarogi,
- sery żółte i pleśniowe
Sposób 3: Mniejsze spożycie fruktozy.
Znajduje się w zwykłym cukrze stołowym.
Produkty, które zawierają syrop glukozowo-fruktozowy (czytamy etykiety produktów).
Napoje gazowane, soki owocowe i syrop z agawy (duże ilości fruktozy).
Fruktoza znajduje się też w owocach ale z tych produktów nie musimy rezygnować
Sposób 4: Mniej wszelkiego alkoholu (szczególnie piwo).
Sposób 5: Odpowiednie nawodnienie (bardzo ważne) 2,5-3 litrów wody dziennie.
Sposób 6: Redukcja masy ciała.
Sposób 7: Sok z wiśni.
Sposób 8: Woda z cytryną.
przepis z badania: pacjent wypijał dziennie 2 świeżo wyciśnięte cytryny w 2 litrach wody.
Sposób 9: napar z podagrycznika.
herbatka: zalać jedną łyżczekę suszonych liści podagrycznika jedną szklanką wrzątku i całość zaparzać przez 15 min. Po upływnie tego czasu napar przecedzamy. Taką herbatkę zaleca się wypijać 2-3 razy dziennie.
Sposób 10: Witamina C
Sposób 11: Kwercetyna. Główne źródło to warzywa i owoce. Aby dostarczyć 500mg dziennie należy suplementować.
Sposób 12: DMSO (?)
Witam, Panie Bartku zrobiłby Pan filmik o diecie w chorobie Crohna , z góry dziękuję.
A może coś o RZS i stawów kręgosłupa ??
widziałem wcześniej jedną panią dietetyk sypiącą ogólnikami ale tu dużo konkretów dzięki
jest Pan cudowny
Super material 🤗🌞🥰
Dziękuję, bardzo przydatne informacje.
Mam prośbę o przygotowanie programu o refluksie.
Woda + lyzka octu jablkowego,na czczo.Pomaga .((wiem))😊
@@haha8380 piję i nie pomaga.
@@haha8380 w dalszym ciągu piję, ale to nie wystarcza. Na pewno coś jeszcze muszę zmienić. Tylko co?
@@dominikamroz9081
Mnie też ocet jabłkowy nie pomaga za to soda oczyszczona tak.
@@yolkak4358 soda jest za agresywna dla zoladka😉😉
Po przejściu na surowe jedzenie dna moczanowa zniknęła u mnie całkowicie i od kilkunastu lat nie mam z nią problemów. A miałem nieraz i po dwa trzy ataki w miesiącu, tak, że nie mogłem sam dojść do toalety. Moje jedzenia to surowe warzywa i owoce, takie jak marchew, buraki, seler, papryka, pomidory, jabłka śliwki, rzodkiewki, pestki dyni, żurawina, imbir, kiszona kapusta, jeden kiszony ogórek i jedną kromkę chleba żytniego na zakwasie z grubą warstwą masła oraz minimalne ilości indyka w galarecie (ok. 5 dkg). Nawet jadam surowe grzyby tylko nie chemiczne pieczarki, Jem jeden posiłek dziennie i jeden dzień w tygodniu nie jadam nic. Piję samą wodę, około 2 litrów dziennie (bez fluoru) z dodatkiem płaskiej łyżeczki witaminy "C" z trzema szczyptami soli kłodawskiej. Waga w normie i zdrówko OK. :-) Warto spróbować. Co Pan NATO doktorze ???
Ja pierdzielę! Serdecznie współczuję... Jakbym miał się tak głupio umartwiać, to bym wstąpił do klasztoru eremitów i jadł tylko to, co mi przyniesie z nieba boska gołębica... ;)
Zupełnie bez sensu. Albo masz tak poważną wersję choroby, że warto rozważyć leczenie farmakologiczne, albo umyśliłeś sobie coś, co niekoniecznie działa tylko dlatego, że akurat tak sądzisz.
Oczywiście wszystko, co jesz, jest zdrowe i zalecane, więc zaszkodzić raczej nie może. Główna natomiast korzyść z tej diety to duża ilość witamin i witaminy C oraz minerałów. Jedne posiłek dziennie to jest jedzenie dla emeryta, który nie robi nic. Bardzo głupie rozwiązanie na dłuższą metę. Można najwyżej jeść nieregularnie, ale wtedy kiedy organizm potrzebuje. Niemniej nie każdy tak może i wymaga to sporej samodyscypliny, a już z pewnością nie ciągot do przeżerania się. A właśnie one są niwelowane przez powszechnie zalecane regularne żywienie. Nie zmienia to faktu, że dieta jest uboga, monotonna, brakuje w niej białka i węglowodanów i nawet tłuszczów. Trudno przy takiej diecie mieć nadwagę, prędzej można umrzeć z niedożywienia... ;)
Wodę to ty pij lepiej mineralną. Chyba że masz jakieś przeciwskazania. A tym fluorem to się tak nie chwal. W Polsce wody się nie fluoryzuje. Fluor jest człowiekowi niezbędny. I występuje naturalnie w przyrodzie i oczywiście... W wodzie! Więcej fluoru masz w swoich tanich i popularnych warzywach niż w wodzie. I tylko to zresztą trzyma przy życiu twoje kości i zęby... Oczywiście fluor można przedawkować jak wszystko. Tylko trzeba się bardzo starać... ;)
Na 5 dkg indyka, to mój kot zdechłby w tydzień. Ale gratuluję ascezy. Zmierzasz zostać joginem? Jesteś na najlepszej drodze...
Tyle że prędzej na tamten świat... ;)
I wiesz, teraz są spore upały. Jak będziesz się tak ściśle trzymał ilości spożywanej wody, to możesz umrzeć z pragnienia. Masz w ogóle na coś siłę? Bo na ćwiczenia to chyba już nie, a twoje pozorne „zdrówko” wynika głównie z twojego przeświadczenia, nie z badań. Nie wierzę, że przy tak ubogiej diecie możesz być zdrowy. To, że akurat podagrę łatwo utemperować głodówkami, wie każdy. Problem w tym, że nie każdy chce żyć o chlebie i wodzie...
NATO to jest Pakt Północnoatlantycki. Pan doktor odniósł się do twoich rewelacji mądrzej ode mnie, bo je zwyczajnie zignorował. Odpowiem z niego: Nie, nie warto spróbować. A z pewnością nie na dłużej. Amen.
Jedyne czego warto spróbować, to soli kłodawskiej. Znacznie lepsza niż jakieś morskie wynalazki. Ale też nie za dużo, bo sód w nadmiarze szkodzi jak i fluor. Za to stosowany z umiarem umila życie i jest organizmowi niezbędny. Wszystko kwestia wyczucia i równowagi, których ty niestety nie posiadasz...
Pięknie Dziękuję!
Dziekuje bardzo za piekne wiadomosci
Panie Doktorze, jestem osobą bez tarczycy która w związku z tym musi stosować dietę nisko fosforanową. Czy mógłby Pan podzielić się swoją wiedzą na ten bardzo trudny dla dla mnie temat.
Podpinam sie pod to pytanie
Ja również się podpinam pid pytanie
Ja też
Tak zapytam z Ciekawości bo moja mama też nie ma tarczycy, bierze tabletki i nie stosuje żadnej diety już tak 15 lat tak funkcjonuje więc o co chodzi z tą dieta ?
Witam Panie Bartku bardzo polubiłem Pana i ten kanał:) mam wielką prośbę, gdyż choruje na Łojotokowe zapalenie skóry, fajnie by było gdy by Pan przygotował materiał na ten temat. Pozdrawiam:)
@@xuehua3583 Właśnie dieta ma kluczowe znaczenie w leczeniu tej choroby tak ze to ten kanał.
Polecam kupić sobie kubeczek na herbatkę o pojemności 1L ... łatwiej spamiętać ile się wypiło :).
Super materiał!
Polecam również miąższ z aloesu, fajnie pomaga w nawodnieniu i obniża ładnie kwas moczowy
Cz można kupić w aptece? Pozdrawiam
Ale to do jedzenia?
Miąższ z aloesu rozcieńczyć z wodą i pić, można kupić albo przez internet lub w sklepach np z ziołami, suplementami
@@Maggie-oh1jh są też na internecie soki aloesowe z naturalnej apteki
@@ar-la k
przechlapane... z powodu innego schorzenia nie mam jeść węglowodanów, z powodu wysokiego stężenia kwasu moczowego nie mogę też jeść białka, zostaje mi tłuszcz, ale lekarz kazał mi jeść mniej tłuszczu :D zostaje mi jakieś 3 produkty do jedzenia na okrągło, ale akurat ich nie lubię :/
Polecam keto ja od dwóch i pół miesiąca
Jajka możesz , wywal cukier i chleb!
Jeśli lekarz zabrania jeść tłuszczu to trzeba zmienić lekarza. Tloszcz pomaga przyswajać witaminy i minerały. Tłuszcz o którym lekarz nie wie,to są oleje roślinne,bo to one zatykają żyły,przy współudziale weglowodanow(cukier,chleb,mączne produkty)Ten lekarz musi iść do szkoły,gdzie uczą spożywanie żywności. Wiem to z mojej praktyki,spożywam dużo tłuszczu zwierzęcego+ tłuszcz z kokosa,a nie z propagandy. Te metody ograniczania tłuszczu zwierzęcego,to po to ,aby organizm mniej wchłaniał minerałów i stopniowo chorował i dał zarobić BigFarma.
Super materiał.Dziękuje ślicznie za mądre filmy.
Proszę, pozdrawiam.
Super materiał!!!!!!!!!!!
Ja stosuję podagrycznik robię świeży z cytryną wodą i miodem podagrycznik rośnie wszędzie
Panie doktorze materiał o refleksie mógłby być super !
O refluksie...?
Super odcinek Dziękuję
Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie
Podagrycznik kapsulki, wisnia kapsulki i Amarid na odkwaszenie organizmu. To tyle z praktyki. Pomaga.
Dzień dobry, super porady w przyjazny dla laika sposób przekazywane! Ja mam problem z piaskiem i kamieniami w lewej nerce, może coś nowego i skutecznego zasugerował by Pan? Pozdrawiam
Ja pilam ocet jabłkowy 1 łyżka octu na szklankę wody codziennie rano plus swierzo wyciskany sok z kwaśnych jablek ok 1 litra w ciagu dnia dodawałam do tego sok z jednej cytryny i tak codziennie przez miesiąc pomogo na usg nerki czyste bóle minęły stosowalam też fitolizynę tabletki profilaktycznie wcześniej przy bólach pilam sok pomidorowy ból ustepował po kilku minutach pozdrawiam
Proszę sobie wpisać w wyszukiwarkę doktor Różański skrzyp polny
Świetny wykład.Przekaz prosty,informacje ciekawe i zachęcające do wypróbowania.Dzięki za wskazówki dotyczące diety moczanowej .Pozdrawiam !!!
PS Jestem niestety w wieku ,w którym dotykają człowieka liczne dolegliwości i w tym momencie stosowanie się do proponowanych przez Pana wskazówek przestaje być prostą sprawą.Różne wskazówki wykluczają się nawzajem a człowiek ulega zniechęceniu .
Mam podobnie. Lecz teraz stosuje dietę niskopurynową w połączeniu z antyrefleksową..
dolegliwości dotykają Panią nie z powodu wieku tylko złego odżywiania
Znaczy, że nie jesteś chora. Przynajmniej nie na dnę moczanową. Każdy lekarz powie ci, że chorzy z podagrą są akurat wyjątkowo zmotywowani. Już pierwszy atak stawia ich do pionu, a ponieważ ból porównuje się z rakowym, nikt nie będzie ryzykował i chojraczył. Chory chętnie zastosuje się do wszystkich zaleceń, nawet jakby to miało być upierdliwe...
Ale nie jest. Wystarczy stosować zdrowy rozsądek. Zdrowo się odżywiać, różnorodnie i z niczym nie przesadzać. Oraz uważać na konkretne produkty, a jak już się nagrzeszyło, to odpokutować. Zjadłaś pasztet? Zjedz teraz cytrynę... ;)
No i ćwiczenia. Dostosowane do wieku. Może być joga czy taj chi. Może być rower czy nordic walking. Może być nawet zwykły spacer. Byle nie przyrosnąć do kanapy czy kompa...
polecam prosta rosline jaka jest podagrecznik bardzo dobrze skutkuje i bez diet darmowa roslina ktora rosnie wszedzie
Ja również polecam, w filmie opowiedziałem o podagryczniku i jak wykonać napar.
Witam serdecznie!
Kawał dobrego materiału !
Dziękuję za cenne i syntetyczne wskazówki. Mam wielką prośbę o informacje na temat zaćmy i naturalnych sposobów jej leczenia. Czy krople z glistnika i miodu są bezpieczne i czy mogą pomóc?
krople z glistnika z miodem tylko zaćmy nie leczą,
@@zofiaseweryn4534
Tylko zaćmy nie leczą? Skąd o tym wiadomo? Czy te krople szkodzą?
Polecam na czczo ocet jabłkowy 150 ml na pół szklanki ciepłej wody. Wieczorem 3 jabłka pieczone. Proszę spróbować, to się sprawdza. Smacznego!
Dziękuje !!
Mógłby Pan zrobić film o tym jaka wodę pic ? I jaka woda jest najbezpieczniejsza ? To bardzo ciekawy temat . Pozdrawiam
Tylko taka , która nie jest pakowana w butelki plastikowe. Poszukaj źródełka w okolicy .
@@alicjapuczynska2118 jakiego zrodelka ?😂🤣
@@TheTomaselpasso w okolicy jakieś powinno być. U mnie jest kilka , tylko muszę dojechać kilka km, ale wiem co piję . Bardzo często stoimy w kolejce żeby nabrać wody.
@@TheTomaselpasso w moim mieście sklep z alkoholami nazywa się źródełko i rzeczywiście alkohol tylko w szklanych butelkach hahaha.
@@izabelagawarzynska7632
Ale tam kolejek nie ma bo ich pełno wokół…🤣
Doskonała jest pokrzywa na dnę moczanową.Pic należy dużo mocniejszy roztwór. Po tygodniu picia mocz jest cuchnacy tak organizm oczyszcza się. Polecam
Zgadzam się :) robię kurację 2x w roku - wiosna ,jesień - rano na czczo szklanka pokrzywy i wieczorem przed snem. Pokrzywa pięknie oczyszcza nerki i organizm z toksyn. Idealna na przypadłość o której jest to nagranie.
Zawsze ogladam ok. tylko jezeli ktos ma alergie na truskawki to odstawiamy truskawki . ja bym poszedł o krok dalej i zastanowiłbym sie dlaczego alergia na truskawki istnieje u danej osoby - to jest zwalczanie prawdziwych przyczyn.
Zanim dojdziesz do tego to te truskawki cie zabija
@@uooello13 , dokładnie!
Racja. Nie leczyc objawow ale przyczyne. Oczywiscie odstawic truskawki do czasu wykrycia przyczyny.
Bardzo przyjemnie się słucha wykładów, natomiast dziennik jest fragmentarycznie zniekształcany przez tłumacza gogle... Pozdrawiam
Tak, wtedy trzeba wyłączyć funkcję tłumaczenia na Gmailu. Technik szuka rozwiązania polegającego na tym, aby tłumaczenia się nie włączały automatycznie. Natomiast każdy użytkownik poczty może ręcznie je wyłączyć i problem zniknie. Technologia…
A co w sytuacji, gdy produkuje sie za malo kwasu moczowego? czy jest to oznaka, ze nasz organizm nie broni nas przed stresem oksydacyjnym?
💝🌹Dzięki
Dziękuję za informację. L
wynika to z tego ze ludzie oszukują,wiec ich dieta moze nie działać jak oczekiwali :).... ci którzy twierdzą ze nie potrafią schudnąć podjadają całe dnie małe przedsionki o wysokiej kaloryczności ale nie zdaja sobie sprawy co ile ma kalori. jestem obserwatorem takich osób.
A czym może być spowodowana za mała ilość kwasu moczowego we krwi?
Ja ze swojego okropnego doświadczenia z etapu drugiego podpowiem wszystkim podagrycznikom, że należy zwracać szczególną uwagę nie tyle na to co się spożywa, ile na to czym dany produkt był ... chemicznie konserwowany. W szczególności omijać jak ognia sodu, którym konserwowane są wszystkie ryby, owoce morza oraz mięso i przetwory mięsne. Wino, wszelakie owocowe cidery oraz szampany odstawić na bok. Natychmiastowe przejście na dietę nabiałowo-warzywną przyniesie dość szybki efekt kojący nawet najpaskudniejszy atak podagry. Pamiętać jednakże należy o tym, że w tej diecie aż roi się od przeróżnych pestycydów i wszelakich konserwantów innej maści ale sodu tam nie ma. Z czasem zapewne usiądzie nam coś innego ale podagra skutecznie ustąpi, aż do następnego momentu nieuwagi przy zakupach. Gratulacje za polecenie DMSO bo działa naprawdę rewelacyjnie chociaż dostępny jest generalnie u ... weterynarzy. Pozdrawiam serdecznie.
Podagrycznik dziaĺa piję !!!!
TCALE WAKACJE ROSNIE NAZYWA SIE AK PANI DANUSIUPILAM CALE LE LATO NA MAZURACH
WAKACJEPILAM RWANY PRZY GRANICACH NA OGRODKU PARZYLAM I PILAM NAZYWA SIE NA WSI KURZA STOPKA
Panie Bartku, oglądałbym te materiały znacznie częściej gdyby mnie Pan nie zastraszał w każdym materiale :D
Hahaha, kurcze coś w tym jest:) Pan Bartek się nie cacka z nami , z kamienną twarzą mówi do czego się doprowadzimy jedząc to czy tamto, od początku przykuło to moją uwagę :) Ale, jakoś przez ten konkretny przekaz, pokazujący logiczny ciąg przyczyn i skutków, to co mówi naprawdę zapada w pamięć i motywuje do zmian. Pozdrawiam :)
to nie zastraszanie, tylko uświadamianie ! 🧐
@@Maria.R Pani Mario, Royalle zwyczajnie żartowal używając słowa"zastraszanie". Proszę lekko poluzować rajstopy.
@@kaloszkaa ok ok ok
Proszę pamiętać, że ten film jest głównie dla osób cierpiących na dnę moczanową. Wykluczenie wymienionych produktów jest rekomendowaną interwencją przy rozwiniętej dnie moczanowej, bo ograniczenie ilości puryn w diecie może zmniejszyć poziom kwasu moczowego najwyżej o 20%, co przy wysokim stężenie tego kwasu jest istotne klinicznie. Natomiast nie należy wykluczać wymienionych produktów u osób zdrowych, czyli prewencyjnie; u osób zdrowych najważniejsze są pozostałe sposoby, szczególnie ograniczenie fruktozy w diecie. Jeśli więc nie ma Pan (Royalle) dny moczanowej, proszę śmiało jeść produkty wymienione w pierwszej części filmu :)