SKĄD U MNIE DEPRESJA? Jakie są jej przyczyny?
Вставка
- Опубліковано 6 лис 2019
- Animacje na zlecenie: ideaman.tv/animacje/
Kup moją książkę i kurs: ideaman.tv/ksiazka-pozegnaj-p...
Podcast: bit.ly/podcastDZ---
Wspieraj kanał: bit.ly/wspieramidee
Przyjęło się mówić, że za depresję odpowiada nierównowaga chemiczna w organizmie, głównie w mózgu, że brakuje konkretnych neuroprzekaźników, albo czegoś jest za dużo. Jednak to jak mówienie, że przyczyną złamania nogi, było wywrócenie się - nic nam to nie mówi i nic nie wyjaśnia oprócz tego, że zadziałała grawitacja. Nie wiemy jak doszło do wywrócenia się. Jakie są więc główne praktyczne przyczyny składające się na tą plagę obecnych czasów jaką jest depresja w różnych jej odmianach? I dlaczego może to mieć związek z bardzo dynamiczną zmianą porządku społecznego na świecie?
Badanie odnośnie skuteczności antydepresantów: www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NB...
Badanie analizujące przyczyny depresji:
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/arti...
Wpływ trawki na rozwój stanów psychotycznych:
jamanetwork.com/journals/jama...
Wpływ Twojej genetyki na szanse rozwoju depresji:
link.springer.com/article/10....
Rozkład depresji między kobietami, a mężczyznami:
psycnet.apa.org/doiLanding?do...
www.eurekaselect.com/99276/art...
Odżywianie, a depresja:
www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/arti...
Dla rodziców: bit.ly/PraktyczneRodzicielstwo
Konsultacje, mentoring i pytania biznesowe: leszek@ideaman.tv
#edukacja #psychologia #depresja
---
Grupa FB: bit.ly/grupanieprzecietnych
Fanpage Facebook: / nieprzecietneidee
Inne Animacje: bit.ly/nieprzecietneidee
Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Jakie jest Twoje zdanie na temat nr 5?
Całkowicie zgadzam się z Twoją tezą nr 5.
Myśle że może tak być
Zgadzam się całkowicie. Ja tak akurat mam. 😟😔
Ja właśnie tkwię w takim stanie że nic nie ma sensu, że ten świat to jeden wielki żart i się buntuje przeciw wszystkiemu i wszystkim co istnieje na tym świecie.
Nie wiem skąd jestem i co robie na tym świecie, a tym bardziej męczy mnie psychicznie myśl, że nie ważne co tu zrobisz i czego dokonasz to i tak wszystko stracisz. Czuję upływający czas, to z czego czerpałem radość już nie daje takiej satysfakcji, im bardziej jestem tego świadom oraz próbuje odszukać sens istnienia, tym bardziej jestem pogrążony w smutku patrząc na ten zatruty i okrutny świat, zawsze sobie myślę że przecież mógłby być lepiej skonstruowany.
@@svoltre8220 też mam tak 😞
Genetyka, wysoka wrażliwość układu nerwowego , zaburzenia rytmu dnia i nocy , przewlekła choroba, napięcie i lęki społeczne, problemy z ciałem, trauma i radykalna zmiana porządku społecznego. Wszystko naprawdę zgadza się ! 😨😟🙁
Ja mam wszystkie objawy depresji.
Depresja to żaden z wyzej wymienionych to niedobór witamin i pierwiastków to brak niskiego ph w żołądku w którym powstają neuroprzekaźniki . Jaka długo będą jeszcze okłamywać ludzi?
@@izaczarnecka2571 czyli co trzeba zrobic mam 6 rok i mega leki 💞
@@izaczarnecka2571 no nie wiem, czy problemy z zaśnięciem to brak witamin...
@@tunguska8170 niskie ph w żołądku to bezsennosc depresja ...
coraz więcej się o tym mówi .A po drugie bezsenność nie jest objawem depresji tylko depresja jest objawem bezsennosci.
Wydaje mi się, że poczucie braku sensu jest najsilniejszym czynnikiem poeodującym depresję. Senss jest motorem naszego działania. Brak sensu drmotywuje do wszystkiego co dostarcza i wyzwala w człowieku energię do życia.
To o mnie. Jestem taki przez większość czasu. Osowialy, bez witalności, małomowny i juz nawet nie potrafię się szczerze śmiać. Czasem nawet wolę odczuwać smutek, bo przynajmniej coś przeżywam, a obojętność i totalny "tumiwisizm" paraliżuje wiele sfer mojego życia. Mam wrażenie, że jestem oceniany przez większość ludzi w negatywny sposób. Ja często nawet nie potrafię śledzić toku rozmowy, bo gubię wątek, męczą mnie ludzie. Chcę przez większość czasu być sam, a z drugiej strony tak bardzo brak mi bliskości, prawdziwych relacji opartych na akceptacji. Nie chcę ciągle grać, teatralnie się uśmiechać , by inni nie uznali mnie za dziwaka. Moim marzeniem jest uwolnienie się z tego stanu, tylko czy to realne, gdy praktycznie nie znam innej jakości życia, poza krótkimi epizodami poprawy?
Rafał Karnaś Może po prostu jesteś introwertykiem??
Katarzyna, introwersja nie jest stanem chorobowym, to co opisuje Rafał, pasuje dobrze do objawów depresji. Introwersja to nie są zaburzeni uwagi czy samopoczucia, to jedynie sposób w jaki dana osoba przeżywa emocje i jak buduje relacje. Nic ponad to.
Spróbuj NSI-189 albo ekstraktu z Polygala tenuifolia :)
O mnie też, kiedyś brałam leki teraz walczę, jest ciężko, szaro i do dupy!
@@katarzynaowcarz3429 introwertyk to nie osoba wiecznie smutna(!). Mylisz pojęcia.
Depresja to straszna choroba, moj tata powiesil sie przez nia gdy mialem 26lat, (reanimowalem go) powiedzial przed tym faktem, ze zobaczymy czy zachowam sie jak mezczyzna. Jego matka powiesila sie gdy mial 16 lat, (sciagal ja ze stryczka) po pokazaniu przez mojego ojca, ojczymowi, ze juz w domu nie bedzie nikogo wiecej bic. Trzeba o siebie dbac, choc jest ciezko i doluja zeczy ktore nie powinny. Znajdz swiatlo w tej ciemnosci i ogranicz depresanty. Dobre rady w tym filmiku, postaram sie zmienic nawyki, silownia pomaga, praca tez i rodzina. Teraz ograniczam alkohol i trzeba zmienic diete na lepsze ;)
Trzymaj się cieplutko
Jak byłam w podstawówce (jakaś 5 klasa) to dziewczynki które już dorastały śmiały się że jestem "płaska" to bolało ale mówiłam sobie "Nie moja wina..."
Temat przedstawiony przystępnym językiem i bardzo dobrze sie tego słucha. Podoba mi się uwydatnienie informacji, że depresji nie utożsamia się ze smutkiem. Tego nie umiałam wytłumaczyć swoim bliskim.
Dodałabym jeszcze brak satysfakcji. Człowiek, który ma cele, realizuje je, sam coś tworzy i jest z tego zadowolony doładowuje się energią. Życie pozbawione satysfakcji przybija.
Ten film mi trochę pomógł, zrobisz taki film np. jak powiedzieć komuś o naszej depresji albo film który zniechęci ludzi do samookaleczenia?
Dziękuję za tą animację. Chyba prześlę ją wszystkim tym, którzy uważają, że nie istnieje coś takiego jak depresja.
@@nnnnn790 Ja słyszę jak ludzie sobie kpią i mówią takie rzeczy typu "teraz to wszyscy mają depresję". Jak "wszyscy" mają to niech się zdiagnozują, leczą się albo jak leki i terapie im nie pomagają to niech próbują coś zmienić w swoim życiu tak żeby funkcjonowało im się lepiej. Ta ostatnia opcja jest najskuteczniejsza i najtrudniejsza. Ja podjąłem się tej walki i zamiast starać się o rentę do czego mnie namawiano, sam sobie szukałem nowej pracy i znalazłem. Staram się jak mogę, a jeśli dostanę umowę to przeprowadzę się do miasta gdzie znajduje się firma żeby nie dojeżdżać. Wielu ludzi musiało się wziąć za siebie, bo nikt im nie chciał realnie pomóc, rodzina i społeczeństwo wolą dokuczyć niż pomóc. Nie jest łatwo i depresja może dopaść każdego i u każdego wygląda trochę inaczej. Każdy musi znaleźć sposób na siebie.
Nie tylko młodzi odczuwają bezsens świata jak też tak czuję. Wiek 40+ Świadoma tego jestem i próbuje uciekać od tych myśli.
Trafiłeś w czasie z tym tematem.
Teoretycznie masz racje ale tez niektorzy choruja latami i sezonowosc nie jest regula. Chyba ze mowimy o chandrze, czyli krotkotrwalym dole psychicznym. Na to jest lekarstwo :) ua-cam.com/video/xdZirzxkRBY/v-deo.html
Też odstawiłem leki po miesiącu bo nie pomagały , a miałem stwierdzoną depresję która była spowodowana stresem złą dietą,poniżaniem w szkole właśnie przez wygląd , zła atmosferaw rodzinie lekko mówiąc brak ludzi przed którymi naprawdę mógłbym się otworzyć i wygadać hejt w necie z powodu tego ,że miałem 14 lat i zacząłem nagrywać na UA-cam niska samoocena, spanie po 4-5 godzin skrajny introwertyzm w wielkim skrócie to co również w takim stanie nie pomaga dużo tego teraz sporo rzeczy się poprawiło ale depresja nigdy nie bierze się znikąd jeżeli jest ona stwierdzona. Bo również zdarzają się ludzie którzy ,widzą deszcz i mówią że jest depresyjna pogoda przez co mają ,,deprechę" co bardzo spłyca tę chorobę . Co do 5 punktu również jest tak ,że obecnie mamy Internet i z każdej strony jesteśmy borbardowani jak powinniśmy żyć i każdy obecnie wydaje mi się że chce ustawiać 2 osobie życie zamiast zająć się sobą to również odpowiada za zagubienie człowieka chociaż wątpię żeby miało to tak wielki wpływ.
@@quitsmile5096 wtedy tego nie wiedziałem albo zbyt pochopnie postąpiłem i stwierdziłem że na mnie już nie ma ratunku? Szczerze mówiąc nie pamiętam
Dystans do internetu to podstawa! Bzdury tak ogólnie
@@TheBullsTeam Szkoda, że lekarz lepiej Cię nie poinstruował. A może nie trafiłeś na dobrego specjalistę? Gwałtowne odstawianie leków także jest szkodliwe. A farmakoterapie są bardzo długotrwałe. Chemia to jednak nie coś, co można włączyć i wyłączyć bez konsekwencji.
ta muzyka w tle dawała wspaniałego klimatu do tego tematu odcinka
Depresja to poważna choroba a nie zły dzień i humor...
Mądry z Ciebie gość. Zrozumienie przyczyn to połowa sukcesu, a druga... to działanie nad zmianą.
Miałam dzis stresujący dzień w pracy. Twój głos i treść filmów działają zawsze kojąco. Często tez cie słucham jak robię makijaż do pracy 😀😀😀😀
Sprawdziłem wielokrotnie: kobiety usypiają bardzo szybko pod wpływem mojego głosu :D
@ a mężczyźni? 😋
U mnie stany depresyjne spowodowały tabletki hormonalne. Dziewięć miesięcy pustki w sercu - najgorszy czas w moim życiu. Zrezygnowałam z tabletek, a po kilku miesiącach wszystko się unormowało.
Dlatego właśnie teza o nierównowadze chemicznej w mózgu jest tak silna, bo właśnie tak działa zawierucha hormonalna w organizmie, w tym przypadku np. estrogen, który może mieć silne działanie depresyjne.
@ Stąd może u wielu kobiet depresja i "czarne myśli" nasilają się przed i w czasie okresu,bo w "te dni" następują jakieś zaburzenia hormonalne u kobiet;)
@@monia866 znaczy tak, okres u kobiet może wpływać na obniżony nastrój i tendencje depresyjne, natomiast rozkład choroby depresyjnej w populacji szacuje się na równy.
@ Myślę,że to jednak kobiety czesciej chorują na depresję (a przynajmniej cześciej się do tego przyznają;),właśnie przez tą niestabilność hormonalną ( z tego powodu też częściej chorują na tarczycę np. Hashimoto)
@@monia866 Myślę, że kobiety częściej się przyznają i szukają pomocy. Nasze sfeminizowane społeczeństwo jest zamknięte na problemy mężczyzn i dlatego oni milczą i cierpią w samotności.
Ja mysle, ze to sie samo nakreca, czyli jest tak jak mowisz. W duzym skrocie brak wyznaczenia sobie celu w zyciu, nie odkrywanie pasji, odpuszczenie pracy nad soba daje poczucie pustki. Ja uwazam ze wszystko bierze sie z dziecinstwa czyli brak wsparcia, brak konsekwencji skutkuje brakiem wiary w siebie, to tez w duzym uproszczeniu, a potem dochodza w trakcie zycia dodatkowe czynniki rozczarowujace ktore tylko utwierdzaja nas w przekonaniu ze zycie nam sie nie uklada i wpadamy w depresie, zaczynamy wierzyc ze nie mamy wplywu na nasze zycie i odpuszczamy sobie usprawiedliwiajac sie depresja. Kazdy ma potencjal, ktory nalezy rozwijac, bo to nadaje kierunek i sens w zyciu, wtedy nie ma miejsca na depresje. To jest temat do dlugiej dyskusji. Dzieki za ten material i pozdrawiam.
No jest to pewna spirala, w którą się wpada, właśnie tak często rodzą się problemy psychiczne, od takiego dostarczania stopniowego sobie małych dawek trucizny.
uwazam ze nie masz racji. ze depresja jest jak choroba fizyczna, np grypa, pojawia sie gdy masz za niska odpornosc, czyli jestes w duzym emocjonapnym dole dluzej niz zazwyczaj na skutek przezyc. Nie kazdy od razu bedzie mial depresje, bo moze byc w dobrej kondycji. Jednak wieke osob mlodych moze byc zaburzonych poprzez hormony w okresie dojrzewania i wtedy wpasc w depresje. To nie jest wynikiem przezyc a wynikiem braku energii by wrocic do stanu rownowagi. Tak jak w chorobach tradycyjnych trzeba dbac o codzienna higiene mentalna i emocjonalna a tego sie nie da latwo zrobic bedac w nieodpowiednim srodowisku na ktore sie nie ma wplywu. Piszesz o tym co byc powinno, ale osoby zamozne tez maja problemy mimo ze teoretycznie maja wszystko. choroby zaczynaja sie w czlowieku, ale przychodza z zewnatrz dlatego wazne bybpokochac siebie takim jakim sie jest
@@softrek to bardzo mądre co napisałeś
@@GauchoC dzieki, wielu ludzi nie rozumie co to jest depresja, tak jak powyzej, wskazujac jakoby to byl problem braku motywacji. To bardzo krzywdzace dla tych wrazliwych i bezbronnych ludzi, ktorzy w ostatecznosci koncza swoje zycie. One po prostu nie kochaja siebie, milosc to cos wiecej niz slowa i emocje, tego sie nie zobaczy w tv anie nie doswiadczy na randce. Uwazam, ze nigdy nie powstanie lek na depresje, bo uzdrowienie musi przyjsc od nas samych. Najlepsza szczepionka to milosc. ... przeciwienstwem milosci jest obojetnosc.
@@softrek w sumie uważam, że masz rację
No wszystko w punkt, dodałabym jeszcze social media...z każdego miejsca wyskakujący ludzie sukcesu bogaci i piękni, idealni.
Właśnie dlatego nie oglądam telewizji, bo ciągle się tam manipuluje i wmawia ludziom "potrzeby". Potem ludzie myślą, że ich życie to porażka, bo nie mają tego i tamtego.
@@mattx5499 a potem ludzie osiągają " wszystko" skawe , pieniądze i........sie z tego szczęścia zaćpawaja na śmierć
Witam,
Rzadko się wypowiadam pod filmikami, ale bardzo podoba mi się 5ta koncepcja.
Zgadzam się z tym. Ogólnie wydaję mi się, że ten dobrobyt, globalne połączenie prowadzi do depresji. Jest tyle możliwości, możemy wszystko, wszyscy nam to mówią. Ciągle jest nam powtarzane, że teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki i bum. Człowiek nie wie co robić ze sobą... No bo każda ta super decyzja może skończyć się porażką, a nawet jak się uda to co dalej.
Zakskujace, ale zauważyłem, że ludzie w małych miejscowościach są o wiele szczesliwsi od ludzi w aglomeracjach. Zmiany cywilizacyjne sprawiają, że pomimo przepływu informacji stajemy się samotni. Ludzie sami w sobie tracą wartość, bo każdego da się zmierzyć, zwazyc i ocenić na podstawie portfela oraz pozycji społecznej. Te zmiany prowadzą także do dużej presji
Wydaję mi się, że te zmiany przyczyniają się do chorób psychicznych.
Dlatego często zalicza się depresję do chorób tzw. cywilizacyjnych.
Mądre słowa i prawdziwe
Mądre słowa i prawdziwe
Zapraszam rodziców do poznania naszego kanału o psychologii wychowawczej: ua-cam.com/video/pgd6NAmZ5FI/v-deo.html
Materiał zdecydowanie na czasie, depresja to straszna choroba, bardzo trudno się z niej wychodzi. U mnie osobiście głównym powodem jest stres, gdyby można się go było całkowicie pozbyć z życia byłbym bardzo zadowolony. Stres nigdy nie działał na mnie pozytywnie, a zawsze negatywnie. Aczkolwiek również napięcia i lęki społeczne, zaburzenia rytmu dnia i nocy mogę u siebie zdiagnozować.
Z cukrem jest jeszcze ten problem, ze bezpośrednio po jego zjedzeniu czujemy przyrost energii, ale już po chwili, nawet poniżej 30 minut przy tak zwanych cukrach prostych - nagły i silny spadek energii ten dołek energetyczny sam w sobie jest taką mini depresją.
Do kwestii formy fizycznej dopisał bym jeszcze jeden punkt - mianowicie równowaga hormonalne i wbrew pozorom nie piję tu do skoków poziomów hormonów u kobiet, a do niedoboru testosteronu u mężczyzn, a dokładnie równowagi poziomów testosteronestrogen. To wcale nie hormon dla sportowców i osiłków, ale niesamowicie istotny w prawidłowym funkcjonowaniu męskiego organizmu. Jego niedobór w połączeniu z nadmiarem estrogenu może mieć opłakane skutki - w tym te prowadzące do depresji, a musicie wiedzieć, że duża ilość tkanki mięśniowej wpływa pozytywnie na poziom testosteronu, natomiast wysoka tkanka tłuszczowa wpływa na produkowanie estrogenu.
I tu smutna ciekawostka - wiecie dlaczego otyli mężczyźni mają piersi, jak u kobiet? To wcale nie jest tak, ze tłuszcz odkłada się najpierw na brzuchu a potem na piersiach, ale to właśnie estrogen, który wymknął się spod kontroli i na skutek nadmiaru tłuszczu w ciele naprodukował się w takiej ilość, ze zaczyna wywoływać takie efekty. Przy skrajnie zaburzonej gospodarce hormonalnej taka męska pierś jest nawet biologicznie zdolna do laktacji - czyli produkcji mleka. Ale oczywiście z powodu samej otyłości do aż tak skrajnej nierównowagi hormonalnej nie dojdzie.
Natomiast prosiłeś Leszku o opinię w zakresie ostatniego punktu - i myślę, ze zapomniałeś o jednym czynniku, który może być tutaj szalenie ważny - mianowicie coś, co jest skutkiem ubocznym życia w epoce Instagrama. Facebook i inne media też mają tutaj znaczenie, ale nic tak dużego, jak Insta właśnie. Jaki to czynnik? Brak poczucia własnej wartości spowodowany porównywaniem się do innych. I problem polega na tym, że świat Instagrama jest bardzo zafałszowany i podretuszowany, przez co prawdziwe życie w odróżnieniu od tych wyidealizowanych, superpozytywnych i superradosnych zdjęć wygląda niesamowicie blado i negatywnie. Przy okazji zawsze masz na wyciągnięcie ręki kogoś, kto ma lepsze wyniki w sp[orcie, zarabia więcej, jest przystojniejszy i ogólnie lepszy od Ciebie w ramach jakiegokolwiek czynnika. I konkurencja jest o wiele większa - kiedyś w jakiejś firmie pracodawca wybierał pośród tych 5ciu specjalistów z danej okolicy, a teraz może zatrudnić kogokolwiek z całego świata. Hurtowanie musiała bazować kiedyś na lokalnym produkcji, więc konkurencją było może 8 rolników w promieniu 20 km, a teraz można spokojnie importować produkt i spoza kraju, a ilość konkurencyjnych gospodarstw rolnych rośnie do tysięcy. Robisz coś wyjątkowego? Kiedyś byłbyś ewenementem - a teraz wpisz to co robisz w Google, a wyskoczy Ci 1000 osób, które nie tylko robi to samo, ale jeszcze do tego robi to lepiej.
Samo nawet życie w globalnej wiosce daje perspektywę bycia jednym z miliardów ludzi w ogromnym świecie, a tym bardziej pyłem w skali wszechświata - co nie napawa radością, gdy kilkaset lat temu było się jedynym kowalem, czy piekarzem w okolicy i wszyscy nas doceniali i szanowali. Nie bez wpływu jest też spadek religijności, ale o tym nie będę się rozpisywał, bo nagrałem na ten temat film - także jak ktoś chce posłuchać mojego nazwijmy to wykładu - to zapraszam na mój kanał na kilkanaście minut z waszego życia: ua-cam.com/video/NXDlXltjfWI/v-deo.html
No i na koniec zostaje, czynnik, który Ty właśnie, Leszku, poruszyłeś - czyli zagubienie w tym świecie. Bo teraz nie tylko nas on przytłacza, nie tylko czujemy się mali, ale jeszcze nie wiemy jaka jest nasza rola. I o ile jeszcze ze wszystkim innym można sobioe poradzić idąc w jakąś filozofię stoicką, czy nawet nihilistyczną - to brak świadomości swojej roli jest tutaj gwoździem do trumny, a przynamniej kłodą rtzuconą pod nogi.
Spostrzeżenia Pana są znakomite.
Depresja to męka i stan zawieszenia.
Moim zdaniem depresja jest przede wszystkim chorobą cywilizacyjną. Skutkiem odejścia od natury... w pracy, w wolnym czasie, w żywieniu, myśleniu, byciu.
Człowiek stał się przedmiotem, maszynką do robienia pieniędzy, ciałem mającym zaspokajać natychmiast niekończące się żądze i pragnienia. Śpimy i wierzymy, że ten sen to prawdziwe życie. Depresja to nasz przyjaciel, wewnętrzny hamulec, akt niezgody na ten świat, bolesne przebudzenie.
Psychoterapia i leki mają za zadanie przywrócić nas, "chorych" , do społeczeństwa, które jest szalone. Musimy się obudzić, a lekarze dają nam leki na sen i śpiewają kołysanki.
Moim zdaniem punkt piąty nadaje się do szerokiego rozważania w kontekście filozofii, ale i psychologii właśnie. Spotkałem się pierwszy raz z takim poglądem na genezę stanów depresyjnych i uważam patrząc na własne doświadczenia, że trafiłeś w sedno. Świetny materiał :)
Mam depresję i mam 16 lat spowodowały to trudne sytuacje. Dzieciństwo, miłość, ludzie, fauszywe przyjaźnie itd
fauszywy to ci chyba dali słownik ortograficzny
@MARLENA NAJMAN EL TESTOSTERON akurat nie i to nawet śmieszne nie jest tylko żenyjące
U mnie tak samo , dzieciństwo, miłość , fałszywi ludzie. Jeszcze do tego samotność, przemoc w domu i kiedyś prześladowanie w szkołach i myśli samobójcze do dzisiaj . Dzisiaj ludzie są ślepi, bo jak widzą kogoś uśmiechem na twarzy do jest szczęśliwy a za '' uśmiechem'' i grą pozorów odgrywa się prawdziwe cierpienie. Łączę się z tobą. 😟🙂💛
@@adriannaalliamirandalucifen dziękuję za miłe słowo. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej u Ciebie jak i u mnie 💖 Spotkałam się w domu z przemocą psychiczną i wyśmiewaniem oraz samotnością dość niedawno, ale szczerze po tych przejściach z ludźmi to ja wole być sama ze sobą
@Niebieskie Skrzydło od takich osób jak ty to ja rad nie chce, a Boga nie ma 😉 i zastanów się nad hejtami, bo jak dalej tak będziesz robić i trafisz na osobę słabą psychicznie to będziesz miał ją na sumieniu i najwidoczniej nie znasz wyników Polski pod względem liczby samobójstw itd
Pozdrawiamy nocna zmiane i 3-4 godziny snu na dobę ☺
Przez pewien czas czlowiek ma problem a mozg przywyczaja sie do chemi a potem stwierdza, ze to jest stan normalny i tak chce wytwarzac sytulacje aby ta chemia byla znow.
Jestem osobą która na zewnątrz wydaje się być szczęśliwa, ale w rzeczywistości jestem samotna i staczam się w sidła depresji, i nikt nie może mi pomóc 😔
@serafin serafin co-
Ja juz nie potrafię walczyć z depresja ,wszystko jest ode mnie silniejsze to wynika z mojej wrażliwości.I raczej depresja będzie mi towarzyszyć do końca życia.
Tak jak i mi
Tak. 5 punkt 💯 ! Od tego zaczyna się dalszy rozwój depresji .
W wieku 7 lat miałam początki depresji i lęków,które wybuchły w 11 r.życia atakami paniki i później DEPRESJA 😢
👍 za info
Mądry film❤
5 zasada super trafna Gratulacje
Bardzo dobre przedstawienie problemu. Niemalże wszystko pasuje i zgadza się z tym co sam doświadczam i doświadczałem.
Kiedyś łatwiejsze mogły być pytania -po co i dlaczego, m.in. dlatego że wybór odpowiedzi na nie był bardziej ograniczony z wielu stron. Teraz każdy z nas ma "cały świat" na wyciągnięcie ręki, dosłownie. Nie oceniam tego. Ale wniosek jest zauważalny i banalnie prosty. Można by to porównać do ubierania się. Masz całą szafę i nigdy nie masz w co sie ubrać. Zrobisz porządek, wyrzucisz to co już nie jest potrzebne i nagle zostaje kilka/naście rzeczy - wtedy wybór jest prostszy. Podobnie jest, moim zdaniem, w życiu. Gdybyśmy mieli mniejsze możliwości to nawet z przymusu szybciej i mniej problematycznie byłoby dokonać wyboru, czy też (nawiązując do filmu) dać sobie samemu odpowiedź.
Ps. gratuluję kolejnego mega wartościowego filmu, 14 minut nasyciło moją głowę i ducha (:
Jest za mało edukacji o depresji, czemu to jest temat tabu. Niby mamy świetne czasy, a jednak co jest z dzisiejszym Światem? Rozwój technologiczy nie idzie w parze z rozwojem ludzi i ich problemów. Materiał bardzo dobry, pokazujący jak to jest naprawde.
Mamy taki kraj, ze szpitalne oddziały można zamknąć bo pieniędzy nie ma ale za to obsrywanie jezuskami i tuczenie kleru idzie pełną parą.
Tak, bo rozwoj technologien ma na uwadze kapitał, a nie człowieka 😢
W moim przypadku żadne z powyższych, o ile rzeczywiście mam depresję. Wystarczył jedna rozmowa z osobą, która wydawała mi się być bliska. I poszło. Skończyło się 3 próbami terapii, które nic nie dały, a wręcz pogorszyły sytuację. Obecnie próbuję czwarty razy, bo to ponad półtora roku równi pochyłej.
Dzień dobry i jak się teraz Pan czuje ? Chyba jestem w podobnej sytuacji...
Mam 3 aspekty życia na które szczególnie zwracam uwagę aby nie zbliżyć się do depresji. Są to relacje z bliskimi mi osobami, stabilizacji/regularność oraz cel do którego dążę. Puki te 3 punkty udaje mi się utrzymać jestem szczęśliwy jednak jeśli jedna z tych rzeczy zaczyna kuleć reszta też się sypie.
W moim przypadku depresja wynikła z tłumionej nerwicy oraz z nieumiejętności walki o siebie. Pozwalałem przez lata wchodzić sobie ludziom na głowę, dawałem się wykorzystywać i w końcu wszystko się nawarstwiło do tego stopnia, że przestałem sobie z tym radzić. Dałem się zajeździć ludziom, którzy spijali śmietankę kiedy ja wychodziłem z siebie, żeby naprawiać to co inni spierdolili. Nie miałem życia, żyłem pracą, nie potrafiłem odpoczywać i cieszyć się niczym. U wielu ludzi jest podobnie, że nie potrafią rozwiązywać swoich problemów na bieżąco tylko gromadzą je a potem wybuchają i wszystko im się sypie. W takiej sytuacji nie trudno wpaść w jakieś nałogi i obsesje, które jeszcze pogarszają sytuację. Pamiętajcie, że problemy psychiczne trzeba leczyć kiedy się pojawią, bo jak zaniedbacie to potem jest strasznie ciężko z tego wyjść. Branie leków tylko będzie was ogłupiać i zamulać, a terapia jest bezskuteczna kiedy człowiek już położy lachę i nie będzie miał ochoty się wynużać wśród obcych ludzi z innymi problemami.
Absolutnie prawdziwe. Zmagam się z tym od wielu lat.
Moją depresję najbardziej wywołuje mieszkanie w Polsce i przymus chodzenia do kościoła, to jest przygnębiające dla mnie, nie lubię kościoła a mimo to musiałam tam chodzić.
Jakieś książki godne polecenia o lekach i fobiaxh społecznych?
Z mojego doświadczenia wynika że następujące czynniki są powodem depresji: Geny, przewlekłe problemy zdrowotne, bezsenność, zła dieta, brak sportu, lęki uzasadnione i urojone, złość, poczucie wstydu i poczucie winy.
Dochodzą choroby np borelioza.
Zgadzam się z tym w 100 %
Ja tak co do tego pierwszego punktu... Bo ja przwarznie właśnie w towarzystwie jestem uśmiechnięta, zabawna.. na tyle gdzieś tam potrafię ukryć smutek że nikt by nie podejrzewał, że coś mi jest... , ale kiedy sama jestem czy w domu w pokoju czy coś to ten zapał opada..
Dzisiaj np. miałam taki przymulony nastruj, nic tylko płakać mi się chciało.....
Czy to może być oznaką depresji czy raczej nie... Czy to tylko chwilowy stan??
Mam takie pytanie czy bardzo niską samo ocena może doprowadzić do depresji lub do jakiś innych chorób psychicznych ?
Na dobrą sprawę zamartwianie się swoją "beznadziejnością" i swoimi niedociągnięciami to taki silny i przewlekły stresor. Myśli, które kłębią się w kółko i powstrzymują od kontaktów z ludźmi albo od realizowania marzeń. Więc,choć żaden ze mnie ekspert, myślę, że na podstawie tego co w filmiku- może to być przyczyną depresji.
Oczywiscie, że tak
Tak tak
Nawet nie wyobrażasz sobie ile to może wyrządzić szkód
To o mnie. Nie potrafię się już uśmiechać czasem w pracy wolę sam popracować niż z kimś, gdy się uśmiecham to i tak to jest takie sztuczne , jestem osowialy, brak życia we mnie , ciągle chodzę też zdenerwowany co właśnie w pracy doprowadza do tego że chyba mnie będą zwalniać, ostatnio zabrałem się na odwagę i odnowiłem kontakt z dziewczyną która jako jedyna dawała mi powód do codziennego uśmiechu ale i tak mam myśli teraz że i tak nie dostanę od niej szansy i że wszystko zniszczę jak kiedyś. Ogólnie to tak szczerze nie mam już powoli siły ażeby wstać rano umyć się i iść do pracy bo nie widzę już w tym sensu
Bo nie ma sensu, życie, taka niestety jest prawda. Trzeba jebać wszystko. Bądz jak Tyler z Figth Club.
Nic się nie zgadza jeśli chodzi o mnie. Byłam młoda, szczupła, wygimnastykowana, itd i dostałam depresje z lękami. Trwała z przerwami 27 lat. Leki tylko pogarszały stan. Ale może ta depresja była mojej mamy? Wzięłam ją na siebie? To był czas przemian, początek lat 90-tych. Mocno dojrzali ludzie tracili prace i bali się nowych czasów. Chyba bardzo bali się wtedy nowego życia. Dla odmiany: straciłam prace ale cieszę się na nowe życie zawodowe i mam wrażenie, ze odmłodniałam 😁
Tylko ci ktorzy przezyli zrozumia...dla mnie podniesienie tabletki Bylo niewykonalne...:(
Super odcinek. Ja jeszcze dosalabym nadmierny wysilek fizyczny- taki kiedy do chodzi do zuzycia zbyt wielu mikroelementow itp w organizmie . Bardzo niebezpiecznym okres em dla osob podatnych ( dla mnie 😉) jest kwiecien…. Kiedy wszystko sie zuzywa 😉😂…
Zamiast cukru dobry miód na depresję. Przeciwdziała depresji i ułatwia zasypianie. Poza tym nie zaszkodzi zjeść plasterek cytryny. Taki kwaśny smak postawi na nogi, doładuje energetycznie i witaminowo. Warto też po przebudzeniu robić masaż uszu i głowy, który poprawia krążenie i przeciwdziała zgrzybiałości. I pamiętać o przebywaniu na świeżym powietrzu. Chłód dobrze działa na organizm. Już nie mówiąc o naprzemiennych prysznicach, które zmywaja nie tylko brud z ciała , ale i z duszy. Warto też modlić się. Wierzącym żyje się lepiej, bo mają punkt odniesienia. Trzeba dodać, że powyższe wskazania na nic się zdadzą jeśli nie będzie odpowiedniego nastawienia. Choć minimalnej dobrej woli.
Miałem depresję i boję się jej bo może powracać,,,,,,bo wracała do mnie. Pierwsza próba była z powodu depresji utraty pracy poważnych trudności i mobingu to wszystko doprowadziło do zapętlenia się kiedy byłem sam i pomimo tego że mnie odratowano i że poszedłem do psychiatry dostałem leki i tak byłem w depresji bo nie miałem dostępu do pomocy psychologa z powodów finansowych i znów wszystko się zapętlało bliscy myśląc że chcą dobrze mówili weź się w garść a ja nie dawałem rady. Musisz znaleźć szybko pracę bo masz rodzinę...itd. Do tego przyszła choroba somatyczna traciłem notorycznie równowagę a nawet na chwilę traciłem świadomość trafiłem do kardiologa.Zdiagnozowano u mnie zespół wazowagalny i leczono na serce. Miałem koronografię i ten zabieg był nieudany skończył się reanimacją. Z powodu złej diagnozy bujałem się 14 lat z depresją traciłem pracę i znów odzyskiwałem jak zasłabłem w drukarni to mnie poprstu wyrzucono, jak trafiłem na zwolnienie i przyniosłem druk z pieczątką od psychiatry to mnie wyrzucono i tak to szło.2,5 roku temu zacząłem chudnąć w miesiąc straciłem 12 kg żadne stałe pokarmy we mnie się nie zatrzymywały trafiłem na SOR i do gastrologa na oddział na konsultację tam lekarz powiedział że mam nowotwór,ale że nie może mnie przyjąć, trafiłem do innego szpitala na internę i wykonywano mi badania mówiąc że mam nowotwór żołądka.Nie mogłem jeść i cały czas chudłem .Po 2 tygodniach i analizie wyniku tomokomputera zastępca ordynatora powiedziała że nastąpiła pomyłka i pokazała zę mam przepuklinę wewnątrz która uciska na przełyk stąd nie moge przyjmować pokarmów tylko pić i że ta przepuklina uciskając na nerw błędny powodowała utraty świadomości i zemdlenia. Wykonano operację. Od tamtego czasu nie mam tej okropnej choroby somatycznej i mogę żyć normalnie, ale nareszcie moja rodzina zobaczyła że muszę mieć na wizytę u psychologa pieniądze bo od tego zależy moje zdrowie psychiczne. LEKI NIE WYSTARCZĄ ...POTRZEBNA JEST PSYCHOEDUKACJA TAKŻE DLA RODZINY I SYSTEMATYCZNE WIZYTY U PSYCHOLOGA I LEKARZA A NADE WSZYSTKO WSPARCIE RODZINY I ŚRODOWISKA
Miałem próbę no wiecie jaką,,,wciąż miałem nizsze poczucie wartości z powodu choroby somatycznej . Po próbie i kiedy wziąłem kredyt trafiłem do szpitala .tam zdiagnozowano u mnie chorobę dwubiegunową.
PROSZĘ O FILM O CHOROBIE DWUBIEGUNOWEJ.....CAŁY CZAS MAM TEŻ LĘK ŻE I TYM RAZEM LEKARZE MOGLI SIĘ POMYLIĆ. ALE JESTEM POSŁUSZNY I CHODZĘ DO LEKARZA/LEKARKI OD LAT TEJ SAMEJ BIORĘ CODZIENNIE LEKI, CHODZĘ DO PSYCHOLOGA ....ALE TAK BARDZO BOJĘ SIĘ NIE AKCEPTACJI, TEGO MITU ŻE LUDZIE Z DEPRESJĄ CZY CHOROBĄ PSYCHIATRYCZNĄ NIE NADAJĄ SIĘ DO PRACY .....ZNACIE TO ?
TAK BARDZO CHCIAŁBYM ŻEBY BYŁA TAKA OPCJA ŻEBYŚ MI ODPISAŁ BO JESTEŚ WIARYGODNY I KOMPETENTNY ....DLA MNIE TEŻ ODWAŻNY BO WOBEC NAS MÓWISZ ŻE SAM PRZESZEDŁEŚ DEPRESJĘ I WIESZ JAK TO JEST
Temat nr 5 - tak, zgadzam się, też tak uważam od kilku lat. Dokładają się do tego migracje i to coraz częstsze czyli oswajanie nowych miejsc i nawiązywanie nowych relacji bo dotychczasowe są za daleko. Rwanda ciągłość lub brak ciągłości.
🙏
Mam pytanie czy jako chemia zaliczają się też zupki chińskie???
Zgadzam się z 5.
Tak
U mnie zaczęło się od depresji zimowej na początku. Latem mogłam góry przenosić. Zima jak w grobowcu. Następnie po 40 r.z zaczęłam mieć zaparcia nie kończące. Żadne leki nie pomagały. Lekarze nie wiedzieli skąd się biorą. Zaczęłam od ziół Obecnie idę na probiotykoterapia celowana. Może mi pomoże- to chyba ostatnia deska ratunku Obecnie mam depresję silną- pierwszy raz wzięłam leki od psychiatry, wcześniej używałam ashawangha. W sierpniu się rozsypalam konkretnie, przede wszystkim bałam się zimy. Słońce mnie leczy. Czekam na wiosnę i może probiotykoterapia nawet półroczna mi pomoże.
A więc podsumowując depresja może przyjść na początku nie zauważalna, ale siedzi latami. Może mieć podłoże także zaburzonej flory bakteryjnej w naszych jelitach.
Koniecznie proszę spróbować probiotykow z prebiotykami.
Plus suplementacja mi bardzo pomogły poczułam w końcu energię a nie bezsilność.
Ja od dobrych 3 miesięcy nie czuję chęci życia i chce z nim skończyć.:(
W takim razie skoro nic nie masz do stracenia, możesz spróbować porozmawiać z psychologiem szkolnym, rodzicem lub napisać do organizacji zajmujących sie takimi problemami, powinni ci pomóc. Jesteś ważny dla świata, nie zostawiaj nas
@Niebieskie Skrzydło obchodzi, ludzi widzą w takich komunikatach szukania atencji i stąd irytacja ale są to komunikaty, które nie raz poprzedzają tragedię.
Nie wiem jak inni ale ja nie jestem na to obojętna.
Trzymaj się Maksymilian
@Niebieskie Skrzydło Absolutny brak empatii i wsparcia. Nie dogaduj nie mądrze i patrz w takim razie na siebie.
@Niebieskie Skrzydło jesteś zwykłym pędzlem i gwarantuje ci że Bóg takich ludzi nie wspiera..
@Niebieskie Skrzydło, szkoda że Twój Bóg nie powiedział Ci - miłuj bliźniego swego, jak siebie samego.
U mnie to chyba nigdy nie istanial dzień bez płaczu.
Nieregularne zażywanie lekow psychiatrycznych wpływających na serotoninę może być przyczyną?
Zauwazylam wybuchy placzu i agresji, pustka, brak koncentracji. Mam borderline I wiele lat bralam leki grupy SSRI czasem nieregularnie. Mam skomplikowana sytuację rodzinna właściwie została mi tylko jedna osoba z pierwotnej rodziny. Mam partnera, nie mamy dzieci mam 30 lat od 9 lat Mam diagnoze borderline. Mieszkam za granica, od 2 lat nie mam zadnych blizszych znajomych ani żadnego hobby czy zajęcia. Czy jestem narażona...bez lekow nie jestem w stanie kontrolowac emocji i w przeszlosci jak i do teraz zdarzają się mysli samobojcze bez prob samobójczych. Ale to chyba przez borderline.
Co do 5 masz rację . Mam 25 lat. Robię na produkcji 6 lat ... Mam inne zainteresowania , pasję ... Robię tam bo robię bo kasa . Ciężko jest teraz ruszyć się z miejsca bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma . Ciężko znaleźć pracę taka która dała by mi satysfakcję i poczucie w wypłacie że robię coś dobrego . Mam swoje zasady ale ogólne czuję się że urodziłem się za późno . Że w dziejszych czasach można robić wszystko , bez żadnych konsekwencji. Czasami mam wrażenie że nie ma miłości tylko wygoda dla której się jest , jak wygody nie ma to zmieniamy partnera . Kiedyś tak nie było ... Depresji nie mam ale czuję się nie raz że ciągle balansuję na jej granicy. Ciężko się wyrwać i docenić się jakim się jest ... A jeszcze gorzej , znaleźć osobę myśląca podobne.
jestes skazany na wygnanie. tylko emigracja moze uratowac te sytuacje. zmiana otoczenia. zajecie sie czyms co odmieni Twoj wewnetrzny swiat.
Przyczyna nr 5 jak najbardziej pasuje do mnie ale reszta też może troche do tego dokładać
Mój sposób na depresję. Martwe ciągi, siady z sztangą i ławka płaska. Niski poziom cukru na rzecz (okresowo) warzyw. Brukselka, kalafior, brokuł, marchew i kapusta.
ja mam tak ze : czasami mam myśli samobójcze. słabo się uczę nikt mnie nie lubi jestem brzydka czasami mnie wyzywają jetsem chora nie mam przyjaciół .
mnie to boli . czasami mam takie dni ze jest dobrze a czasami takie ze chce mi się płakać płacze bez powodu. mam jakieś zaburzenie emocjonalne czy coś.
odczuwam cały czas silny lęk i nie umiem go opanować.
to może być depresja ?
Przykre.Współczuje 😞Tacy ludzie jak tak o tobie powiedzieli to maja puste głowy.Nie przejmuj się ludźmi nie warto wiem to sama po sobie.
@PK11 ok możesz 😌
Skąd u mnie depresja? - Odsunąłem się po prostu od stwórcy.
Dlaczego się odsunąłeś
@@aleksandrawojda8125 Bo pozbawił mnie dużej organizacji religijnej, uświadamiając mi, iż wszystkie są pod władaniem złego.
Ja wiem co. Depresję powoduje INTERNET ORAZ SIEDZENIE W DOMU! SAMA TO SPRAWDZIŁAM. Gdy jestem na dworze lub u kogoś to jest lepiej. W domu siedzenie samemu i siedzenie na necie czy tv leżenie w łóżku powoduje depresję
Zgadzam się z tobą w 100 procentach.
Pani Grażynko aby na pewno wie pani ??
@@magdakuzmicz1587 0
Traumatyczne dzieciństwo jest powodem.
👍
u mnie jest tak:
1: Geny po matce. Ma nerwice, stany depresyjne, ogólnie często jest negatywnie nastawiona do życia przez mojego ojca alkoholika, którym się musi teraz opiekować.
2. Stres w pracy, często na granicy mojej wytrzymałości.
3. Jestem chory na nieuleczalną chorobę neurologiczną, która zeszpeciła całe moje ciało.
4. Wypadek w dzieciństwie spowodował zniekształcenia twarzy.
5. Zespół jelita drażliwego i przepuklina uchyłka przełyku.
6. Przez swój stan, nie byłem w jakimkolwiek związku z kobietą wiele lat.
7. Okazjonalnie, delikatne lęki społeczne.
8. Uzależnienie od Internetu.
9. Całkowity brak planu na życie i motywacji do jego określenia.
10. Traumy z dzieciństwa i okresu dorastania.
Czarno widzę swoją przyszłość.
Mówiąc brzydko - grubo. Jak sobie radzisz?
@ Nie wiem czy to można nazwać radzeniem sobie, ale jakoś po prostu ciągnę. Staram się sporo czytać i oglądać wartościowych rzeczy, takich jak Twoje. Ostatnio walczę z 12 zasadami życia Jordana Petersona. Robię notatki, z różnych książek, staram się wprowadzać w życie to co mogę i testuje czy to coś mi daje, czy nie. Wyda się to banalne, ale takie podstawowe rzeczy, jak zdrowy sen, dobre śniadanie, praca, trochę sportu i planowanie nagród za wykonane obowiązki na tygodniu nadają rytm życia, który mi odpowiada. Byle tylko nie dopuszczać, do nudy, bo źle znoszę stagnację umysłową.
ale trafiles w punkt. w takim razie po co to wszystko?
Każdy sobie musi odpowiedzieć samodzielnie lub poszukać kogo, kto odpowie za Ciebie na pytanie "po co?"
Pokaż mi kto po terapii wyszedł z depresji... Nie znam nikogo a ludzie latami chodzą do specjalistów z zerowym wynikiem... Jak dla mnie żyjemy w czasach gdzie się wszyscy zaćpali psychologią i tematami rozwoju a później za dużo się o tym myśli i nie wyrabia, kiedyś jak coś się robiło to się robiło i miało radość a dziś trzeba analizować po co coś robię i co mi to daje...
Na depresję na tą chwilę skuteczna jest farmakoterapia, a zwykle terapię robi się na etap wychodzenia. Widać, że masz złe informacje
@ stosowałeś farmakoterapię że się o niej wypowiadasz jak nie todpròbuj smacznego. A zobaczysz dopiero jazdę. Spróbuj tych psychotropòw na metaamfetaminie leki robione na bazie narkotykòw. Psychiatrzy trują ludzi.
Mam 14 lat kończe 8 klase mam depresje od 7 lat 2 klasy kiedy uczniowie w klasie zaczeli mnie ignorować rodzice byli w pracy albo sie kłocili nauczyciele nadawali presje a potem koledzy zaczeli mnie gnębić. W 6 klasie byłem już całkiem zniszczony rozwodem i szkołą brak pieniędzy mi nie pomagał. Nadeszła 7 klasa wyprowadziłem się do babci z matką wszystko się zmieniło nikt mi nie dokuczał oceny drastycznie się polepszyły z 2 na 4 a nauczyciele byli mili. 8 klasa wszyscy moi koledzy mnie lubią mam przyjaciół a internet wielbi ale i tak depresja mi doskwiera nie umiem wstać normalnie z łóżka a planowane zadanie na 20 robie o 1 w nocy co tydzeń choruje a tabletki przeciwbólowe lecą hurtowo nie mam siły by żyć leże w łóżku całe dnie :/ nie wiem co mam o tym myśleć
Nie poddawaj się, znajdź hobby i pracuj nad sobą. Będzie dobrze, trzeba wierzyć.
Powinieneś porozmawiać o tym z bliską Ci osobą starszą, może z mamą? Lepiej teraz niż później!
Poproś lekarza o selegilinę
Szukaj pomocy do skutku bo warto żyć a to twoje najlepsze lata.
Ja mam depresję 😞
Najgorsze jest to, gdy nikt tego nie rozumie... Dodatkowo sam siebie nie rozumiesz...
Co to jest społeczność narkopozytywna?
Niektòrzy mysla ze to lenistwo a to nie prawda😞
hej, lubie Cie sluchac, ale dzis dotknales problemu ktory ja mam, mnie dotyczy... bardzo dobrze obrazujesz problemy i wydaje mi sie ze b. dobrze gadasz... w czyms mi ten film pomoze... jakbys Chcial uwagi wiecej uwag to pisz... ale oceniam wysoko
Opinia względem teorii 5 jest pozbawiona sensu i racjonalnych podstaw. Należy pamiętać że diagnozowanie depresji jest dosyć nowym zjawiskiem zatem nie mamy danych by uznać że np. w czasach wielkiej zapaści gospodarczej w USA depresja była częstsza czy rzadsza, a pamiętajmy że tamte czasy również charakteryzował całkowity brak pewności jutra. Podobnie zresztą z każdą rewolucją - czy to społeczną czy technologiczną czy też polityczną.
W opini tej widzę znany skądinąd schemat "kiedyś było lepiej". Niestety, nie, nie było lepiej a wręcz gorzej.
Podstawy są racjonalne, bo opisane już przez filozofów z czasów klasycznych - przez co już wtedy to występowało. Można postawić tezę o szybko zmieniającym świecie wartości, a w zasadzie braku tychże i masz rację - to jest dyskusyjne. To nie jest, że "kiedyś było lepiej" tylko "kiedyś było zdecydowanie wolniej" - człowiek z jakimi wartościami się rodził, w takich umierał. Myślę, że tutaj istotny jest też czynnik skali - "nigdy wcześniej tak wiele osób nie żyło w tak bezpiecznym świecie bez pierwotnych zagrożeń, ale również bez bazowych wartości". Zupełnie nie moją myślą było postawienie takiego marudnego tonu - kiedyś było lepiej, bo absolutnie nie zgadzam się z tym, że kiedyś było lepiej.
Mężczyźni szybciej potrafią zapomnieć o przykrych wydarzeniach, nie noszą ich w sobie zbyt długo. Każdy chce być macho, bo tak zostali kpturowo zaprogramowani, trudno więc im się przyznać do cierpienia, słabości. Maskują więc depresję, topią smutek w alkoholu, a w rezptacie częściej od kobiet popełniają samobójstwa. Za podatność kobiet na depresję odpowiadają wahania hormonalne. Sprawiają bowiem, że po osiągnięciu dojrzałości płciowej kobiety są bardziej skłonne popaść w stany przygnębienia. Depresja zdarza się podczas przełomów hormonalnych: tuż przed miesiączką, w okresie poporodowym, przedmenopauzalnym i w menopauzie. Męskie przekwitanie (andropauza) jest mniej intensywne i trwa dłużej.
Zamiast warzyw i owoców polecam warzywa i ketoze lepszy humor na tej diecie.
ja chodze jeszcze do szkoły podstawowej i mam nr5
Wszystkie moje problemy mentalne zaczęły się od jointów. A przecież "takie bezpieczne" :)
Akurat są dość obszerne badania, że marihuana zwiększa ryzyko schizofrenii i depresji. Może aż tak nie uzależnia jak tytoń, ale sieje większe spustoszenie w psychice.
@ Wiem, wiem, stąd cudzysłów, nawiązywałem do "sebiksowych dowodów anegdotycznych" :D Choć u mnie to już z 10 lat z zaburzeniami, nie wiem jak wtedy wyglądała kwestia badań. Inna sprawa, że wówczas argument, że "istnieją badania, że mariuhuana..." nie trafiłby do mnie ani trochę :D Pewnie to indywidualna kwestia, ale byłem od marihuany uzależniony co najmniej tak samo, jak od tytoniu, a chyba wręcz bardziej.
A spanie ponad 10 h? Szkodzi to czy nie?
Nawet bardzo.
@ To chyba muszę przestać😅
Brak więzi rodzinnych, życie niezgodne z prawami natury, brak Boga w życiu! Gdybyśmy żyli prostym życiem bez pośpiechu chorych ambicji, rodzice kochali swoje dzieci to nie byłoby depresji
Byłaby. Depresja to choroba w dużym stopniu wyzwalana przez określone uwarunkowania genetyczne
A co jeśli syn ma depresje A ja już nie mam siły i uciekam w używki, alkohol
Może wyjeżdżajcie gdzieś czasem razem. Oderwijcie się od szarej codzienności. Wyprawa ojciec syn do lasu, w góry. On Cię potrzebuje nawet jeśli z zewnątrz tego nie okazuje. Pokaż mu że jest dla Ciebie ważny. Że niczego mu nie trzeba więcej że wspaniały jest taki jaki jest teraz.
On chce czuć że jest dla Ciebie kimś godnym uwagi. Ile czasu mu poświęcają? Jak wygląda wasz wspólny czas? Możecie się różnić od siebie , to zrozumiałe. Ale mimo to on potrzebuje Twojej osoby w swoim życiu.
5:09 a to nie depresja prowadzi do nadużywania alkoholu?
To chyba jedno napędza drugie, i na odwrót, takie zamknięte koło.
Choruję na depresję od 6 lat, pije od 4, zaczęłam pić właśnie przez depresję. Chodzę na terapię i babka wyjaśniła mi, że alkoholem próbowałam zagłuszyć swoje lęki (odciąć sie od nich). Powiedziała mi też, że alkohol, odkąd zaczął być obowiązkowym punktem w ciągu dnia zaczął ją napędzać. Czyli Depresja - lęki - alkohol -> więcej alkoholu -- więcej lęków- głębsza depresja . Tak ja to widzę. Zapraszam do dyskusji
@@BloodLuna303 alkohol i Paperoga to trucizny ktorym zagluszamy smutek, leki i nerwy. Wymyslili je ludzie bezskrupolow Po to by zarabiac pieniadze nei patrzac se zabijaja ĺudzi. Pijac alkohol oddajesz swoje pieniadze bandytom ktorzy go produkuja. Zrozum to! Glowa do gory! Trzymaj sie mocno na nogach! Skoncz z tym niech wyzdychaja ci co to produkuja! Serdecznie pozdrawiam.
@@alicjaaaa3064 dzięki za miłe słowa :) od miesiąca nie pije (wraz z terapeutką ustaliliśmy że taki min. 2 mies detoks dobrze mi zrobi)
Alkohol strasznie degraduje mózg. Założę się, że każdy kto pije dużo i często zauważy u siebie spadek inteligencji, trudności z rozumieniem najprostszych schematów i ogólnie rzeczowego wypowiadania się na dany temat.
To moja główna motywacja do ograniczenia, a nawet rzucenia picia.
Odnośnie 5 przyczyny. Homo sapiens istnieje od mniej więcej 200 tyś lat i przez 95% tego czasu byliśmy ludem łowiecko-zbierackim. Nasze mózgi przez ten czas ewoluowały w ten sposób, by sprostać wyzwaniom jakie były stawiane przed człowiekiem biegającym po stepach i polującym, gdy nadarzyła się taka okazja. To jak wygląda życie homo sapiens w tym stuleciu jest tak absurdalnie różne od życia ludów łowiecko-zbierackich, że raczej powinniśmy być zaskoczeni, że tak dobrze sobie radzimy. Nasze mózgi nie miały czasu ewoluować, by w jakikolwiek sposób lepiej przystosować się do wyzwań obecnych czasów. Tak więc cieszmy się z tego co mamy, bo pewnie tylko dzięki neuroplastyczności mózgu jeszcze nie zwariowaliśmy :) Generalnie to uważam, że żyjemy teraz w najgorszym czasie, bo jesteśmy teraz w blokach startowych rewolucji, która kompletnie zmieni reguły gry i wywróci świat jaki znamy czyli upowszechnienie modyfikacji genetycznych, interfejs mózg-komputer czy narodziny super AI. Wtedy wiele obecnych problemów będzie igraszką, bo będzie można np. z chirurgiczną precyzją kontrolować nasze emocje.
W historii zawsze był mniejszy lub większy bałagan, tu nie ma co dramatyzować, że akurat teraz jest wyjątkowy czas. Choć właśnie jest inny pod pewnymi względami, choćby właśnie tempa zmian i stylu życia. Ilość eksperymentów społecznych rozpoczętych i prowadzonych równocześnie jest przytłaczająca: gry komputerowe, Internet, a w nim social media, smartfony, przejście na tekstową komunikację przez klawiatury, wolny rynek ideologii z olbrzymim dostępem do wiedzy, upadek i degeneracja klasycznego modelu edukacji i przekazywania wiedzy, niemal brak skrajnej biedy, brak skrajnych chorób, epidemii i w dużej mierze wojen - to wszystko są eksperymenty na globalną skalę bez żadnego sensownego punktu odniesienia - bez wiadomego rezultatu odgrywające się super szybko, na przestrzeni jednego pokolenia. To wywołuje spore zamieszanie.
Bingo. Tylko nie bójmy się mówić i o innych obliczach tego: nasz mózgi są przystosowane do stereotypów i trzymania się w "swojej" grupie. Tymczasem ta grupa jaka (nawet wbrew nam) ma być nasza dokonała geometrycznej eksplozji ostatnio.
Tak samo naturalną rzeczą był podbój.
Masz depresję opuść Żuławy, a do Holandii się nie wybieraj.
Ja wiem! Człowiek bezrobotny równa się depresja.
Weź ty przemyśl czasem co ty mówisz ...
ma ktoś może wiedzę o tym jak się bada brak równowagi chemicznej w mózgu? czy są na to jakieś testy i na jakiej podstawie przepisują te cudowne tabletki? mi się wydaje, że jest to ściema by wydobyć od ludzi pieniądze.
To Ci się wydaje. Po badaniach na różne poziomy hormonów, psychiatra dobiera leki na bazie wywiadu, dobieranie może trwać dość długo, nawet dłużej niż miesiąc.
Mnie leki prawie wyłączyły chętnie bym tych psychiatròw nimi nafaszerował nie ma żadnych badań oni idą metodą prób i błedòw.
Nadwyżką kalorii a nie węglowodanów
Węglowodany (proste) dają szybkiego kopa, tłuszcze nie, więc kaloria kalorii nie równa.
W mojej sytuacji? Nie wiem sama co mam robić, Nie mam siły na nic od jakichś dwóch lat a matka? Ze powinnam nie grac tyle na telefonie i wczesniej isc spac zeby mi sie wszystko chcialo... Mam trudna sytuacje z matka a mojim ibff czasem cos odpierdoli i nawet nie chca mnie sluchac i mowia ze wkurwiam. Sama nie wiem co teraz robic hahah.
Ma PN świetna diagnoze
Ciekawy temat, fajnie się słucha, ale te reklamy zniechęcają...
Ù
Kto kocha i czuje,ze jest kochany nigdy na depresję nie zachoruje
Absolutna bzdura. Depresja to choroba, która może przyjść zupełnie niespodziewanie do zupełnie zdrowej osoby.
Na depresje pracuje sie dlugo, nie przychodzi tak o. Podjecie decyzji o np zasiegnieciu pomocy we wczesniejszym okresie jej rozwoju jest bardzo na +. Niestety czesto sie tego nie widzi i bagatelizuje sie sprawe. Moim zdaniem wszystkie punkty sa prawdziwe. Izolacja od spoleczenstwa jest jedna z najgorszych kar jakie sama sobie narzuca osoba chora. Pamietajmy, ze czym dluzej znajdujemy sie w danym stanie, tym trudniej z niego wyjsc..
Są ludzie, których strzela ot tak, dobre życie, zdrowe, czasem sportowcy nawet, bam, deprecha. Przyczyna? Neurologiczne zmiany podyktowane tendencją genetyczna. Więc nie chciałbym wchodzić w ton, że ktoś swoim zachowaniem sobie "zasłużył", czy "aż się prosił". Masz rację izolacja to najgorsza rzecz.