Szkoda, że nie wiedziałam tego przed odchudzaniem 😒 cz. 2 | Schudłam 50 kg 🥳
Вставка
- Опубліковано 7 вер 2024
- Część pierwsza:
• Szkoda, że nie wiedzia...
Zapraszam na instagram: polaglad
Kontakt e-mail: paulina.gladysz0@gmail.com
Poprzednie filmy:
• słodkie PLACKI Z CUKIN...
• Ulubieńcy redukcji 🫐🥒🥞...
• Jak schudnąć? Dietetyk...
• Insulinooporność vs. O...
Chciałabym się pochwalić, że od lutego schudłam 11 kg. Dopóki nie trafiłam na kanał Pauliny straciłam już całą motywację i wiarę w to, że uda mi się schudnąć i że w końcu będę mogła spojrzeć na moje ciało bez uczucia obrzydzenia. Po raz pierwszy od wielu lat myślę sobie, że jestem z jakiegoś powodu z siebie dumna. Mam do zrzucenia jeszcze ok 30 kg, ale marzę, że za rok pojadę na wakacje nad jakieś tropikalne morze i w końcu odważę się założyć jakieś seksowne bikini :)
Super,gratulacje i powodzenia👍🙂
Cudowne marzenie, oby się spełniło 🤩💕
Brawo dla Ciebie ❤ 11 kg schudnąć to nie takie proste 👏🏻
Jak się masz? 😘
Jestem z Panią od trzech miesięcy caly czas pracuje nad zmiana nawyków żywieniowych. Pani daje siłę i wiarę że można. Do tej pory tylko tylam teraz 8 kg mniej w trzy miesiące jest dobrze. Pani rady sa bezcenne. Życzę Pani i wszystkim zmieniającym swoje życie takich fajnych spotkan z Panią❤❤❤Jolanta Reduta 64 latka a zaczelam z waga 95,5
💙💙💙💙Lekarz pod którego okiem zaczynałem odchudzanie na pierwszej wizycie trochę mi zburzył te błędne koncepcje jakichś mitycznych diet i sportu. Zalecenie było następujące. Niczego nie eliminujemy z diety. Były zalecenia żeby pewne produkty ograniczyć bo miałem stan przedcukrzycowy ale zaleceniem było tylko żeby nie jeść śmieciowego jedzenia. To można każdemu w zasadzie zalecić niezależnie czy ma nadwage czy nie. Co do sportu to był absolutny zakaz bo cwiczenia jakekolwiek byłyby kontrproduktywne no i ryzyko kontuzji ogromne. Jedyne co miałem robić to codziennie wyrobić 12tys kroków. Po kilku tygodniach chodzenia wiedziałem że pogoda i inne obowiązki mnie pokonają więc kupiłem sobie bieżnię do domu do chodzenia. Super sprawa bo miałem 1.5 h dziennie na scłuchanie róznych audiobooków i podcastów chodząc sobie na bieżni. Efekt jest podobny do twojego bo poszło 52 kg w 1.5 roku. W mojej świadomości wiem że ten proces uważania na wagę się nie zakończy raczej ale to chodzenie (póżniej już bieganie) wyrobiło mi niesamowicie mięśnie ud i brzucha i to są w tej chwili takie spalarnie tłuszczu, które utrzymują metabolizm na wyższym poziomie. Staram się teraz trzymać postu przerywanego i od stycznia moja waga się trzyma na takim poziomie jak chce. Dodam że miałem dni gdzie zaszalałem z jedzeniem np. 3 dni z rzędu i waga chwilowo wzrastała ale max. w tydzień wracała do normy z czego jestem niesamowicie zadowolony. Widze tez że poziom motywacji jest zupełnie inny jak uda się zrzucić te 50 kg będąc całe życie otyłym. Po prostu nawet przy potknięciach mówisz sobie, że poszło za dużo żeby to odpuścić i póki co jest ok. Sam też jestem na etapie obserwacji tego co się ze mną dzieje i sam jestem ciekawy jak to dalej pójdzie. Na chwilę obecną największy minus to obwisła skóra na brzuchu którą niestety będzie trzeba operacyjnie usunąć. Nie mniej jednak decyzji o zrzuceniu tych 52 kg nie żałuję. Było warto.
Podziwiam i życzę dużo dobrego😊
Uwielbiam sposób w jaki Pani opowiada o diecie. Myślę że gdyby nie "stare nawyki" to nie mielibyśmy problemów z nadwagą. Trzeba zmienić sposób myślenia o jedzeniu o sobie. Poprostu żyć zdrowo. Piękna bluzka. Pozdrawiam serdecznie.
Nic nie jest dane na zawsze i nie tylko masa ciała ale także miłość, praca, majątek, zdrowie. 🐟
💕💕💕💕
Jaki dystans spaceru dziennego i jakie jego tempo pomogło Ci w odchudzaniu?
Święte słowa. Ciągle powtarzam, że diety nie mają sensu, jeśli chce się schudnąć dużo i trwale. Trzeba zmienić nawyki już na resztę życia. Co innego, jeśli ktoś chce zrzucić 2,3 kg do wakacji, wtedy dieta jest ok.
Znam doskonale to wszystko, o czym mówisz. Też rzucałam się na odchudzanie, chciałam schudnąć szybko w krótkim czasie, obcinałam drastycznie kcal, chodziłam głodna i zła. No i szybko się poddawałam. W końcu zrozumiałam, że nie tędy droga, że ten proces musi być długi. Lepiej chudnąć powoli, ale jeść wszystko, jeść smacznie, nie katować się i uczyć się nowych, dobrych nawyków. 🥒🥦🍆🥑🍅🍓🥝
Ocaliłaś mnie, dzięki Tobie zaczęłam swoją walkę i już mam -23kg :) działam dalej:) pozdrawiam
No nie mogę, ile? Ale wynik! 🚀🤩💕
Paulinko, jesteś cudowna, to w jaki sposób dzielisz się z nami swoimi doświadczeniami, Twoja autentyczność i wiarygodność, to po prostu mistrzostwo świata. Dziękuję z całego serca i życzę wszystkiego co najlepsze. Pozdrawiam cieplutko.❤️😘
Paulinko - pięknie wyglądasz!
To prawda, białko to bardzo ważny makroskładnik naszej diety. Mi się udało dowiedzieć o tym na początku mojego odchudzania. Ja przeszedłem na dietę Ketogenną a latem LCHF wiedząc o roli białka w naszym organizmie. W założeniach u mnie, była poprawa zrujnowanego zdrowia a odchudzanie to był cel poboczny. Trafiłem po prostu na właściwe lektury. Już trzy lara, ale żeby nie wrócić do starych nawyków, zostałem na keto. Cały sposób żywienia to droga, ona się zmienia z czasem w trakcie jej pokonywania. Uczymy się słuchać swojego organizmu, uczymy się jak funkcjonuje metabolizm, hormony, cała biochemia i zdobywamy wiedzę o pokarmach. Musimy to robić sami, na własną rękę. W szkołach uczą całkowania, jak działa silnik rakietowy a nikt nie uczy jak działają mitochondria, hormony, czy o cyklu Krebsa. Nielicznym przyda się wiedza z zakresu dynamiki Niutona a każdemu jak i co jadać żeby być zdrowym. To zbyt oczywiste, żeby nie zadać sobie pytania, Dla czego tak jest?
Dziękuję Ci że uświadamiasz wielu w prosty i jasny sposób.
Ukłony :) 💙👣💎
❤❤❤
Jesteś cudowna.Mam 55lat i kocham twój kanał ❤odnalazłam Cię przypadkiem i obejrzałam wszystkie vlogi.bardzo dużo mi wytłumaczyłaś i jestem wdzięczna.
bardzo mi miło 💕
Część . Ja mam tyle lat co ty. Kanał Pauliny natknął mnie nadzieja. Próbuje już od miesiąca zejść z dużej wagi 120, ale nic nie działa. Czy ty masz jakieś sukcesy?
@@renatawojcik1340 moze niech Pani sprobuje obserwujac siebie sama czym wywoluje Pani uczucie glodu i potrzebe jedzenia ja wykluczylem duze ilosci weglowodanow bo to bylo Jak taka karuzela nie do zatrzymania
@@renatawojcik1340ja mam 57 lat, cale zycie walczylam z nadwaga , od pol roku slucham Pauliny i przeszlam na odzywianie intuicyjne, od grudnia minus 17kg bez wiekszych wyrzeczen.
Śliczna bluzka, piękny kolor. Słuchamy i naśladujemy, motywujemy się tutaj wszyscy dzięki Tobie. Na razie u mnie 7 kg w miesiąc poszło dość łatwo, bez żadnych trudności ale już wiem, że dzięki Tobie nie poddam się. To Ty dałaś mi impuls do działania. To zmiana na całego. Najtrudniejsze było rzucić nałóg cukrowy, to pierwszy i najważniejszy etap, bez tego nic by nie wyszło. A myślałam kiedyś, że bez cukru nie da się funkcjonować i w ogóle żyć. Wszystko czyli otyłość II stopnia i wszelkie choroby metaboliczne, jak stłuszczenie wątroby, insulinooporność, podwójny stan przedcukrzycowy, to była w głównej mierze wina cukru wszędzie i zawsze w dużych ilościach a to tak naprawdę napędza ten niekończący się głód. To cukier powoduje, że wpadamy w błędne koło jedzenia bez opamiętania, bo ciągle czujemy się głodni. A tu proszę, nie ma cukru nie ma głodu, nie ma nawet ciągoty do słodkiego, bo się go wyrzuciło, jak rzuca się alkohol. Mogę nawet 2 razy dziennie jeść i nie ma z tym problemu. Czasem trzy razy, zależy jaki mam dzień i co akurat robię, ale ogólnie trzymam się okienka żywieniowego czyli jem między godz. 11 a 19 i żadnego problemu nie ma a waga leci, powoli ale systematycznie. Czasem to okienko jest od 10 do 18, bo tak mi pasuje ale trzeba pamiętać, by te tylko 8 godzin było jedzenia do syta podzielone na 2 lub 3 posiłki i 16 godzin przerwy, i to naprawdę działa. Już samo to, plus rzucenie słodyczy i okazuje się, że człowiek szybko się przyzwyczaja, mimo 52 lat. Pozdrawiam wszystkich, którzy mieli odwagę wziąć się za siebie i trochę zawalczyć o swoje zdrowie.
💙💙💙💙💙💙💙
wielkie gratulacje!
Powodzenia Moniko 🌼🌼🌼
Świetna sprawa!
Jesteś nadzieja dla mnie. Od wczoraj też przeszłam na post przerywany, bo słyszałam o nim same dobre opinie. Jak narazie drugi dzień i czuje się super. U mnie to byl problem podjadania z nudów i stresu, oraz tosty z dżemem na śniadanie nałóg wieloletni..
Masz rację, dokładnie mam jak Ty... Też uważam, że kluczem do sukcesu jest pokochanie samej siebie, zaopiekowanie się sobą... Często kobitki myślą, że jak schudniemy to nasze problemy się skończą, życie się zmieni... A to nie prawda... Pieknie wygladasz😊
Ogladam wcinając moje redukcyjne sniadanie. Dajesz kopa zeby w końcu raz na zawsze zrzucić ogromny balast- jedyne 35 kg- po raz kolejny i mam nadzieje że ostatni wzięłam się za siebie.Próbowałam milion razy, i tez widzę ,że małe kroki i powoli ale SYSTEMATYCZNIE daje wyniki, chociaz jestem niecierpliwa i chcę widzieć efekty JUŻ, ale widze że tak się nie da. Zaczęłam 3 tygodnie temu i widzę że daje to rezultaty, jest 1,8 kg mniej.Powodzenia dla wszystkich współchudnących.😀❤❤❤
💙 Totalnie zgadzam się z Tobą w każdym aspekcie. Aktualnie po zrzuceniu równych 30 kg (kolejne tyle przede mną) jestem w fazie lekkiego, niechcianego "użerania" się ze sobą. Waga zatrzymała się na blisko 2 tyg więc wczoraj wpadłam w fazę objadania się do bólu żołądka. Dziś zakładam wrócić do normy ostatnich miesięcy niemniej fakt, że na otyłość "chorować"będę zawsze niezależnie od wagi dobitnie dotarł do mnie jakieś dwa miesiące temu podczas dwóch zdarzeń. Raz gdy koleżanka z pracy na informację, że planuję tatuaż spytała "a nie wolisz poczekać gdy schudniesz?" (i tu myśl bezsensie odkładania życia na potem) a dwa gdy robiłam przegląd szafy. Jeszcze nie potrafię rozstać się ze spodniami rozmiar 54 (w tym trzy pary zupełnie nieużywanych) bo ciągle pamiętam jak trudno jest mi znaleść swój wygodny krój w tym rozmiarze mimo, że spokojnie mieszczę się w 48/50. Chyba dla kluczem jest świadomość, że dla mnie z otyłością jest jak z alkoholizmem- można być niepijącym alkoholikiem więc ja zawsze będę otyłą, nawet jeśli chudą
Bardzo doceniam Pani doświadczenie i dzielenie się nim!
Jesteś piękną, mądrą kobietą. Przyjmij ten komplement od starszej koleżanki, całe życie zmagającej się z problemami z odżywianiem. Dopiero teraz, kiedy jestem dojrzałą laską i zdrowie znaczy więcej niż uroda odkryłam radość z jedzenia, właśnie z jedzenia a nie z obżerania się. Okazało się, że lubię zdrowe produkty, że mogę zdrowiej ograć moją miłość do słodkiego, wykorzystać moje zamiłowanie do wędrówek itp. Np. jestem osobą dość niesystematyczną, ze słomianym zapałem do ćwiczeń, bo ziewam z nudów na sam dźwięk słowa "gimnastyka". Ale odkryłam, że dzięki kanałom na YT codziennie mogę ćwiczyć coś innego, a to potańczę salsę, a to poćwiczę jogę powięziową, a to jakieś japońskie wygibasy. Dziewczyny szukajcie sposobu na siebie i przyjemności w tym co robicie.
Ja właśnie jestem w procesie. Niestety to prawda, ze powrót do nawyków ma swoje skutki. Kilka lat temu zrzuciłam 35 kg. Trzymałam się. Aż życie mnie dopadło i straciłam czujność. I wróciło z nawiązką. Dzięki Paulina, że jesteś. I niebieski emotkek 🐳 🙏😉
Bardzo dziękuję za miłe słowa lubię Ciebie słuchać, a mam 66 lat i też mi się to
przydaje pozdrawiam serdecznie miłego dnia 😘🌻🥰
💎 Inspirujące, czuje że wreszcie ktoś pokazuje jak to jest na prawdę a nie tylko wszystko w złotych barwach 😁❤️
Ja ciągle czuję się jak odchudzony grubas, który odżywia się super, jest ciągle aktywny, ma fajną sylwetkę, ale z tyłu głowy ma lampkę kontrolną 🙈 Wydaje mi się, że to nie minie. Ale i tak uważam, że warto. Choćbym codziennie miała trzymać michę i ćwiczyć aż do śmierci, to jakość mojego życia jest nieporównywalna do tej, która była wcześniej. Bo lepszy wygląd to raptem skutek uboczny.
Powtórzę się, ale uwielbiam Twoje celne metafory ❤️😊 I to że za każdym razem masz inny kadr 👌🏻 I w ogóle wszystko 😁
"odchudzony grubas" to jest określenie, które mogłabym sobie na czole wytatuować, serio! W punkt!
Bardzo bardzo mi miło 😁 jeśli chodzi o kadr, to robię co mogę, aby nie było monotonnie, już myślę nad zmianą plakatów 😅
Paulinko dzięki tobie schudlam od marca 4kg wreszcie wiem ze ważne jest bialko w diecie ,ruch i przestalam ciagle myslec ze jestem na diecie przez wiele lat nigdy nie moglam wytrwac w swoich potyczkach z wagą i wtedy poznalam Ciebie i wreszcie jest super dziękuję ❤❤😘😘😘
Nie chodzę na siłownię i nie uprawiam sporu..spaceruje czasem chodze z kijami...przez 10 mcy zlecialam 34 kg...teraz waga stoi ale...juz nie potrzebuje więcej chudnsc...czuje sie dobrze ze soba i swoja waga ..jest ok...
ale efekt! brawo!
Metoda małych kroków robi niesamowitą robotę, bo dzięki niej można te zmiany uczynić częścią swojej nowej tożsamości. I to właśnie tożsamość jest kluczowa, tzn. nie jestem osobą grubą, która się odchudza tylko jestem osobą, która odżywia swoje ciało z szacunku do niego, bo jesteśmy teamem i nie zrobię mu świństwa. Jestem osobą, która się rusza, bo tak po prostu ma, a nie że musi. U mnie największym problemem są słodycze, ale trafia do mnie argument, że cukier niszczy kolagen i się szybciej starzeje na własne życzenie (która kobieta chce wyglądać staro?) - radzę sobie szukać takich argumentów dla wszystkich pokus, to pomaga.
🐬
Wszystko co jest dla nas trudne należy rozbijać na małe kawałki ("Zjedz tę żabę"). Ale chociaż to wiemy to spychamy ten fakt na dalszy plan, może dlatego, że jesteśmy niecierpliwi efektów. Mimo wszystko koniec końców wracamy do metody małych kroków. Powoli ale stabilnie i do przodu. Dzięki za film!
dokładnie tak, ten cierpliwości brakuje nam na wielu płaszczyznach
Paulinko, bardzo dziękuję Ci za jak zwykle świetny, mądry i motywujący film💙🦋
🦋🐳🪻🌎 jesteś niesamowita , powodzenia w każdym zamiarze życiowym z takim poziomem selfświadomości :)
bardzo dziękuję 😁😁
Dzięki Wam, dwóm Paulinom🦋schudłam i lecę po więcej 🩵🩵te filmy czy podcasty bardzo pomagają, ja dość często schodzę z tej właściwej drogi (imprezki, grille itp. ) ale dzięki temu ze jesteście potrafię z niej zawrócić i zawsze wracam na właściwe tory☺️ od 12 maja 2022 schudłam 21 kg, wiem ze mogłabym już być dawno po redukcji( brakuje mi jeszcze 5-10 kg) ale wiem tez ze taka odskocznia w postaci tych „wyskoków” była mi niejednokrotnie potrzebna żebym tego nie zarzuciła, dziękuję 🌸
Super film. Mówisz to prosto, powinno to dotrzeć do każdego. Podjadanie też wróg. Lubię Ciebie słuchać.
Słowo klucz...małymi krokami :)
Już rano zacierałam ręce na nowy odcinek 🤩. Cieszę się, że jesteś systematyczna w filmikach. Pozdrawiam cieplutko ❤
staram się 😁😁😁
Paulinko dziękuję Ci . Ja próbowałam sobie pomóc ale z jakichś powodów nie umiałam się zdopingować aby po posiłku wyjść z domu! Dzięki Tobie już umiem. Dziękuję
Ze wszystkich kanałów o tej tematyce chyba Pani najbardziej do mnie przemawia.Dziękuję,że dzieli się Pani z nami swoimi doświadczeniami.
Dokładnie! Niestety masz rację, jestem tego żywym przykładem. Parę lat temu schudłam do swojej wymarzonej wagi i kiedy już osiągnęłam cel👆, pożyłam z nim jakiś rok😕 i co poprzez złe myślenie , że jak już rok dałam radę to już tak zostanie. Nic mylnego...😭, wróciłam do starych nawyków , a kilogramy pojawiły się bardzo szybko. Teraz uczę się, poprzez Twoje filmy również!!! I zaczynam od nowa, ale chce teraz być mądrzejsza😃.
Punkt 3 jest o mnie 😢 schudłam 16 kg. Dzieki ruchowi, diecie i zmianie nawyków. I wtedy właśnie zachlysnełam się tym sukcesem. Wydawało mi się, że tak już bedzie zawsze i juz nie wrócę do tego co było. A jednak wróciłam... W ciagu 2,5 roku z 16 kg na minusie, pozostało 6 kg. Te 10 kg przybyło właśnie przez stopniowe powroty do starych nawyków. Nie raz świeciła mi się czerwona lampka ale ponownie pozwoliłam sobie na za dużo i poszło. Teraz jestem na etapie przyznania się samej sobie do tego. Ze to moje działania do tego doprowadzily. Przez te 2,5 roku zmienilam się, zmieniły się również moje poglądy. Wtedy bardziej mi zależało na sylwetce (bo była masa komplementów). Teraz na zdaniu innych mi nie zależy. Chcialabym dla siebie poprawić kondycję i zdrowie. Chciałabym wrócić do biegania bo lubiłam to ale przyznaje, że ciężko mi zacząć a potem to postanowienie utrzymać. Na razie włączam na nowo większą ilość warzyw 💪 zobaczymy co z tego wyniknie. 😉 Dzieki Paulino za kolejny świetny film 😊👌
etap przyznania się samej przed sobą, jest najtrudniejszy i często przełomowy, trzymam kciuki 🤞🏻🤞🏻🤞🏻🤞🏻
To ostatnie… ten niekończący się proces- to chyba jest najcięższe. To, że w ciemnej strefie gdzieś za rogiem zawsze będą stare nawyki, „umiejetność” obżerania i zażerania wielu rzeczy, emocji. I warto o tym rozmawiać. Co dalej, jak dalej funkcjonować i co robić, gdy ciało jest już nowe- odchudzone, a psychika nadal z etapu otyłości. 🐬
dokładnie tak
Pięknie wyglądasz❤Nie mogę się napatrzeć na Twoją twarz,taka smukła.Ja mam taką pyzatą,chociaz kolezanki w pracy powiedziały,że wlasnie na twarzy schudłam i ze najbardziej widać.Ja bardziej cieszę się,jak schudnę 400 gram niż zobaczę na wadze 100 g do przodu,bo ostatnio wlasnie się zdemotywowałam.Zrezygnowalam z cukru do kawy,potem rowniez z mleka,jeszcze pozniej ciastko do kawy bylo za slodkie,wiec powolutku coś tam zmienialam i wyszlo mi to na dobre.Czesto rezygnowalam z wszystkiego jednego dnia i to byl blad.Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje, ze się z nami dzielisz doświadczeniem i wiedza. Dzięki Tobie wiem, ze w końcu mi się uda. Dlaczego? Bo zmieniłam myślenie, wiem ze będzie to długa i żmudna walka, ale trzeba próbować i wracać do niej. Powoli ale do przodu. To teraz moje motto.
świetnie! Trzymam kciuki 🤞🏻🤞🏻
Uwielbiam Cię słuchać.Jesteś taka prawdziwa i szczera ❤❤❤.
Uwiebiam oglądać Twoje filmy! Jesteś jak na razie pierwszą osobą z normalnym podejściem do odchudzania i byciem po prostu fajną normalna osobą, którą się dobrze ogląda. Potrafisz się przyznać do tego jak się odżywiałaś i że teraz też czasem nie udaje Ci się odżywiać tak, jakbyś chciała. Mega motywujesz 💙💙💙
Nie wspominając już o Twoich przepisach, które bardzo mi smakują ;)
Ale miło, dzięki 💕 i fajnie, ze docenisz moją szczerość 😁
Bardzo dobrze mi się Ciebie słucha! Dziękuję za mądre przekazy 💙💙
Uświadamiasz mnie po raz kolejny ile błędów popełniłam przez połowę życia. Wszystko co opowiedziałaś znam z autopsji. Na dzień dzisiejszy jest mnie mniej 37 kg, drugie tyle przede mną! :)
Lubię Cię słuchać. Dodajesz mi motywacji do dalszej pracy nad sobą🦋 Dobrze, że jesteś!💕💕💕
Kochana, ja sama za każdym razem uświadamiam sobie ile błędów popełniam i popełniałam, także uwierz mi, nie jesteś sama 💕💕💕 Wielkie gratulacje i trzymam kciuki za kolejne kg 😁🤞🏻
@@paulinagladysz Przyda się, bo raz jest ok, a innym razem łapie człowiek dołki takie, że już myśli, że po co to wszystko, jak końca nie widać.
💙 ďakujem, Paulínka, ste veľmi milá, inšpiratívna a hlavne úprimná... takých ľudí je už málo🐦
to som ja dakujem pekne 💕💕💕
Zgadzam się ze wszystkim co mowisz ❤️ I uwazam, ze schudnąć jest latwo patrzac na to w kontekście calego życia trudno jest tą osiągniętą wagę utrzymać. Mnie to kosztowało duzo więcej wysiłku pilnowania sie i wyrzeczeń niz sam proces odchudzania.
Jak zwykle świetny materiał. Przepiękne to Twe odzienie 💙
To bardzo ważne, o czym mówisz, że kluczem jest nazywanie procesu zmianą nawyków żywieniowych, a nie dietą, która w moim odczuciu zawiera tymczasowość, 3 miesiące sie pomęczę, a potem hulaj dusza piekła nie ma. Zero efektów dla zdrowia i urody. Tylko podwójna frustracja. Najważniejsze to polubić nowy sposób odżywiania, wtedy jak się "rekreacyjnie" (Twój cytat!) zje chipsy to nic się nie stanie. Ale żeby było zdrowo to musi też być z głową, poparte solidną dawką wiedzy. Z racji zawodowych jestem przerażona jak młodzi zawałowcy z cholesterolem pod sufit odchudzają się dietą ketogeniczną. Rezultat analogiczny jak powikłania nerkowe po Dukanie. Właściwe zbilansowanie posiłków jest kluczem nie tylko do wymarzonej sylwetki, ale przede wszystkim do zdrowia!
zgadzam się ☺️
Bardzo się cieszę, że trafiłam na Pani kanał i polecam go wszystkim znajomym - i młodym, i tym nieco starszym. Cieszę się, że wspomniała Pani o tym, że powinniśmy zadbać o tkankę mięśniową. Podczas corocznego pozbywania się zimowych oponek nie pierwszy raz przekonuję się, że choć waga nie od razu spada, to zaczynam bez problemu mieścić się z powrotem w dopasowane sukienki, kiedy mięśnie zastępują tłuszczyk. No i ta rada dotycząca małych kroków jest świetna. A już oddzielne podziękowania należą się Pani za komentarz do "Kanapowczyń" - może dzięki temu program wyrządzi mniej szkody przynajmniej części widzów.
Paulino, na wstępie przypomnę, że jestem Twoją fanką 😊 i wszystko co opowiadasz o odchudzaniu mam, że tak powiem, obcykane w małym paluszku 😉 Problem jednak tkwi w tym, że nie potrafię na dłużej wytrwać w swych postanowieniach 😢Dlatego tym bardziej podziwiam Twoje wysiłki aby wrócić na dobre tory i biorę z Ciebie przykład 😊
to bardzo trudne, szczególnie kiedy wpadniemy w spiralę zdarzeń i decyzji, z których później trudno się wykręcić
Szkoda, że nie ma nowych odc. lub ja nie potrafię ich znaleźć.Bardzo dziękuję 💙
💙Dzięki, że się tym dzielisz jako praktyk 💙
Masz racje 💙Wiesz, ja mam tez tak cale zycie - to schudne, to przytyje. Teraz mam wyjatkowo trudny czas. Ostatnio, postanowilam sobie, ze do wrzesnia schudne do danej wagi (we wrzesniu mam wymarzony wyjazd). Ogolnie, juz minely 2 miesiace i niestety nie zblizam sie do tego, co chce osiagnac. Napotykam dosc trudne problemy po drodze. Zrobilam sobie karte MultiSport i mam pod domem super silownie/fitness. Bardzo lubie tam chodzic. Zamierzalam chodzic 4 razy w tyg ale niestety nie przewidzialam tego, ze przeciez mam prace i dziecko i ze tak sie nie da. Koniec koncow jak pojde 2 razy to juz jest osiagniecie. Kolejna sprawa, jestem po 30-stce, wiec latwo u mnie o kontuzje. Juz sie jednej nabawilam, bo z bolem miesni poszlam pobiegac sobie na biezni. Potem przez dwa dni ledwo chodzilam przez ogromny bol miednicy. Dobrze, ze sie to gorzej nie skonczylo. Ciezko jest mi tez ograniczyc bardziej slodycze bo mimo tego, ze wysilek fizyczny poprawia mi sen to i tak zdarzaja sie noce kiedy spie tylko 5 godzin albo ciagle sie budze i organizm po prostu jest wykonczony, potrzebuje cukru (zamienilam cukier troche na orzechy ale to tez nie pomaga bo jem je garsciami a to kalorii tyle, ze hej). Jezdze do pracy rowerem; mam 5 km. To niby dodatkowy wysilek fizyczny ale organizm juz przywykl i przestalam chudnac, co mnie dobija jeszcze bardziej. No i w sumie, nie wiem juz jak sobie to wszystko poukladac zeby osiagnac sukces... Powinnam pewnie isc do celu malymi krokami. Zmieniac po jednym nawyku w tygodniu. Moze to by zadzialalo? Nie wiem. Koniec koncow, zamiast ludzic sie, ze schudne i spodnie nie beda mnie juz obciskac, kupilam sobie nowe... Nie poddalam sie calkowicie ale teraz widze, ze prawdopodobienstwo tego, ze osiagne cel do wrzesnia jest niewielkie... Mysle, ze stawianie sobie granicy czasowej nie ulatwia mi sprawy. Przy chudnieciu niestety zycie wchodzi w droge i daje nam niezle popalic. Chcialam Ci podziekowac, ze stworzylas tak ciekawy kanal i dzielisz sie swoja historia i dajesz naprawde fajne rady 🙂Bardzo fajnie sie Ciebie slucha. Dodajesz ludziom sily i natchnienia.
Paulino oglądam Twoje filmiki od 2miesięcy ...jesteś moją ,,wielką,,👍(w tym dobrym znaczeniu) motywacją w chwilach mojego zwątpienia gdy kuszona jestem ...,,zjedz sobie jeszcze zjedz ,ten jeszcze jeden raz, a od jutra zmienisz zle jedzenie i nawyki na zdrowe,,....😱wtedy
aplikuję,,😉sobie Twój filmik i od razu jest motywacja i chęć zmiany na lepsze nawyków które niszczą i ograniczają życie.
Dziękuję i pozdrawiam i również życzę wytrwałości w utrzymaniu efektów👍😃🌸
Paulinko! Ślicznie wyglądasz w tej bluzce! Niebieski kolor to jest Twój!Super filmik! 👏🏼👏🏼Bardzo motywujące!
Oj tak, chwila zapomnienia i kilogramy wracają. Idę na spacer. Pozdrawiam. 💙
Jesteś wspaniała, pozdrawiam cieplutko 🦋💙
Twoje przemyslenia sa super. Skrajnosci sa zle bo nie unosimy ciezaru poswiecenia rzucamy dietę a potem tylko smutek niezadowolenie i deprecha.. takze tez jestem za stopniowym spokojnym wprowadzeniu zdrowszych nawykow..♥️
Na początku jest odchudzanie...a później to się przekształca w styl zdrowego życia💙💙
Od wczoraj przeszłam na post przerywany, 16 godzin nie jem a 8 jem zdrowo. Zauważyłam że mi to bardzo odpowiada. Na śniadanie wypijam dwie szklanki przegotowanej wody z cytryna i czarna kawa, potem ćwiczenia pół godziny. Mam dużo więcej energii do wszystkiego i do ćwiczeń. Dopiero po czterech godzinach jem pierwszy posiłek zdrowy. Wyrzucilam tosty z dżemem, które kochałam i zjadłam ich sporo.Podczas tych 8 godzin jem normalnie, ale zwracam uwagę by nie jesc słodkiego, czipsów, lodów, ciasta, nie pić piwa. Mam nadzieję że waga będzie spadać ponieważ choruje na nadczynność tarczycy i stany depresyjno lękowe na które też biorę lek od którego zbiera się woda w organizmie..
Przepięknie Pani wygląda. Mięsa nie jem...odrzuca mnie 😢ale nabiał jajka, twarogi, tofu, strączki petarda. Ruch, spacery, każda forma aktywności fizycznej, która jest dla nas.
Dziękuję Pani Paulino za filmik jest kolejną inspiracją do małych kroków 🩵💧💧💧💧idę napić się wody.
Pozdrawiam Serdecznie
Obejrzane 💙 Fajnie, że uświadomiłaś mi, że to się prawdopodobnie nigdy nie skończy. Co tylko utwierdza nas w przekonaniu, że równie dobrze to może być powolny, stopniowy proces :)
dokładnie, a do tego fajny styl życia
Zgadzam się w 100% . Pięć lata temu schudłam 10 kg i na dzień dzisiejszy znów mam do zrzucenia 10 kg. Trzeba zmienić nawyki, nie można wrócić do starych bo kg wrócą 💙
Wlasnie tym razem mam taki plan. Na spokojnie, powolutku, bez radykalnych krokow!. 💪☺️
Twoje podejście do odchudzania jest bardzo dobre, zdrowe i profesjonalne 🤗🌸🌷
Dziękuje 💕
Witam cie Paulinko tez mam problem z otyloscia ale narazie nie podejmuje walki , wiele razy chudlam i tylam dlatego , dzis uwazam ze nasza podświadomość jest tzw kluczem, komputerem i po pierwsze trzeba zmienic oprogramowanie dopoki nie pozbedziesz sie statej matrycy programu stare zawsze wroca polecam ci kanal sekwencja zmien i praca nad kontrola mysli i emocji oraz 21 dni zmiana oprogramowania podświadomości umysl yrzeba wyczyscic ze starych negatyenych przekonan imaczej niestety waga zawsze wroci no i ksiazka kody podswiadomosci moze wiedza ta pomoze , ja dopóki nie wgram.nowych pozytywnych programow do swojego umyslu a jest to proces nie zaczynam kolejny raz ale tobie kibicuje powodzenia 😊
trzymam za Panią kciuki
💙jesteś cudownie szczerą wspaniałą dziewczyną, też wciąż się zmagam z odchudzaniem i wracaniem na stare ścieżki...uwielbiam Twoje filmiki💙💙
100 % racji.Małymi kroczkami do celu.Zmiany żywieniowe na zawsze.
Bardzo mądry filmik, inteligentne przemyślenia. Mija 30 dni jak jestem na poście przerywanym i schudłem aż 6 kg. Jestem zdziwiony bo uważałem że powinno być maksymalnie 1 kg na tydzień, a wychodzi więcej. Wreszcie nie czuję się zmęczony i senny. Z wielką przyjemnością kontynuuję dalej odchudzanie z Tobą. Niebieska emotikonka 💙 15:42 Jakie sadełko?😆
Gratulacje! 💕
Jest sadełko, jest, nie wyprę się go 😅😅😅
@@paulinagladysz Dziękuję, oczywiście nie spoczywam na laurach, kontynuuję proces 😄 Sadełko to było kiedyś, teraz to jest tylko skórka 😉😉😉
posiłki bez białka mają zwykle wysoki ładunek glikemiczny ,a to powoduje że skacze nam cukier i szybko spada jesteśmy zaraz głodni ;) ps. właśnie zjadłam kanapkę z boczkiem ;) , lepiej iść na spacer niż się męczyć okropnym treningiem , w ogóle moja dietetyk mówi że lepiej zrobić jeden trening w tygodniu przez pół roku niż 5 przez dwa tygodnie , i mieć dosć ;)
💎💎💎 Dziękuję za szczerość i pomocne informacje.Bardzo ciekawy przekaz budowany na naszej wyobrażni i porównaniach . Super. Pozdrawiam sedecznie 💎💎💎
Wszystko to prawda. I tak mądrze i jasno mówisz. To takie ważne, że ludzie mogą czerpać z Twojego doświadczenia. ❤
bardzo dziękuję 😁
Odnośnie końca procesu rozumiem cie świetnie. Ja schudłam te 35 kg i czuje się dobrze i w związku z tym sięgam znowu po produkty wysoko kaloryczne wieczorami czego w procesie chudnięcia nie zrobiłabym nigdy. U mnie konieczność schudnięcia zaczęła się dlatego że miałam ogromne problemy jelitowe w wysokiej wadze a teraz się czuje ok i znowu źle wybory. Zima nie jest ok dla odchudzania ech... Nie jest to koniec drogi
Pauline masz wspaniale rady jak naturalnie.Bez zmuszania sie do radylanych zmian odniesc sukces w odchudzaniu, wprowadzacajce male a znaczace kroki w calym tym procesie.
Jestem Ci bardzo wdzieczna bo wiem co robic.❤
Ja schudłam 10 kg narazie od marca.Chcialabym jeszcze schudnąć 20 kg.Bardzo fajne filmiki
Masz rację Paulina z tym że utrata kg nie jest dana raz na zawsze, sama tego doświadczyłam. Przed ciążą schudłam 16 kg po ciąży przytyłam 16 kg. Potem długo walczyłam z utratą wagi i ponownie weszłam na właściwe tory. Niestety pandemia i wojna na Ukrainie oraz tabletki na migrenę sprawiły że weszłam w otyłość. Teraz jestem już na nadwadze ale jeszcze długa droga żeby dotrzeć do celu. Trzymam mocno kciuki za Ciebie :)
Ja jestem wlasnie w "odwrocie" czyli schudlam do wagi "idealnej" jak najbardziej w normie, zdrowymi nawykami i ruchem bez diet cud. Natomiast dalej ciagle mialam niedosyt i mialam poczucie ciaglem redukcji, liczenia kcl i wracalam do podjadania i jakbym robila cos wbrew sobie bo wiedzialam ze to prowadzi do odwrotnego efektu i przytylam juz pewnie z 4kg ale nie moge przestac. Strasznie mnie to wkurza ze jedzenie jest ode mnie silniejsze i przekaski wygrywaja z rozsadkiem a bardzo dobrze znam mechanizmy wiem ze musze byc najedzona i wiem jak to dobrze robic a mimo to czuje ze przegrywam. Mam nadzieje ze w kocu bede silniejsza i zaczne sie powstrzymywac.
Rozumiem Cię doskonale, życzę siły i wytrwałości 🌸
Ja w 100% zgadzam się z tym co powiedziałaś. Lepiej jest małymi kroczkami dotrzeć do celu niż rzucić się na głęboką wodę i nie wytrwać w swoich postanowieniach. Bynajmniej ja tak uważam 😊
Twoje filmiki są jak plaster miodu na moje serce❤😘👍 Dzięki! To działa. 😊
🩵 Niestety- jest tak jak mówisz. Nawyki trzeba zmienić na zawsze. Po pierwszej ciąży schudłam do wymarzonej wagi (łącznie od wyjścia ze szpitala około 30kg). Szybko zachłysnęłam się moim sukcesem i przytyłam 13 kg :( druga ciąża - ponad 20 kg. Dziś, z 11 miesięczną córką u boku, pogodzona ze sobą staram się jeść zdrowo, ale nie katuję się, ruszam tyle ile mogę, chcę dobrze się czuć we własnym ciele. Od stycznia/lutego mam -12,5kg na koncie. To dopiero początek, może połowa, zobaczymy. Trzymaj kciuki ;) dziękuję za Twoją wiedzę, motywację, mądrość :*
Ja zrezygnowałam tylko z węgli i cukru czyli...jem keto i nigdy nic nie odpowiadało mi tak bardzo jak to jedzenie... jestem już na keto rok i nie wrócę do innego jedzenia to wiem napewno...ale... każdy musi znaleźć swój sposób żywienia dla siebie... czasem metoda prób i błędów.
no i pięknie, właśnie o to chodzi, żeby pasowało i żeby dało się to utrzymać, a nie tylko chwilę się pomęczyć 💕💕
A ja dziś (w sumie już wczoraj i pewnie jutro też) sobie pozwalam, bo córa ma komunię i co chwilę coś próbuje. Ale spokojnie😅 zdrowe rzeczy też są (np. Twoje ciasto wielkanocne) Pozdrawiam 😘😘😘
Ps. Wydaje mi się że nawyki to podstawa. Efekt jojo mnie miażdżył wiele razy. niebieska emotka, proszę bardzo 💙
💙💙💙
Pani Paulino, za każdy film, za dzielenie się swoimi doświadczeniami, z serca dziękuję... dla mnie - bezcenne 💙💙💙
Nie... wszystko pomalu i swoim tempem...tez chcialam szybko ale zrozumialam ze metoda malych krokow jest skuteczna.
Uwielbiam oglądać Twoje filmiki i Twoje spektakularne wyniki, mimo ze nie potrzebuje zrzucać wagi 💙💙💙 ale jakoś tu trafiłam i zostałam🙌🏼 życzę powodzenia w codziennych wyzwaniach i oczywiście rozwoju kanału💙💙 takich miejsc potrzeba. ❤
Dziękuje za Twoją szczerość. Bardzo mi pomagasz w moim podejściu do odżywiania. 💛
Tak to prawda,nic nie jest nam dane raz na zawsze, jestem tego przykładem jak pewnie wiele innych osób. Lata temu chciałam schudnąć, zapisałam się na aerobik, zmieniłam przyzwyczajenia żywieniowe. Byłam wytrwala przez pół roku, choć waga spadała mi bardzo pozwoli schudłam 8kg i stanęło. No ale... od świąt wróciłam do starych przyzwyczajeń i moja waga zaczęła wracać ze zdwojoną lub nawet potrojoną wartością, niestety. Dwa lata temu, postanowiłam że schudnę ze względów zdrowotnych i odstawiłam słodycze,waga zaczęła spadać, zgubiłam 6kg no i to by było na tyle. Bo na dzisiejszy dzień to jest tak że raz mam dwa kilo do przodu raz 1 do tyłu. I tak to u mnie wygląda. To wszystko co Pani mówi to wszystko prawda trzeba się pilnować do końca życia, szczególnie kiedy ma się tendencje do tycia. Nie to nie znaczy że mamy się katować tylko mądrze podejść do tematu jedzenia, trzeba sobie to wszystko dobrze poukładać w głowie. I wytrwać z dobrymi nawykami żywieniowymi,bo kiedy wrócimy do starych to cały nasz trud pójdzie na marne. Dzięki za bardzo mądre rady,za chęć podzielenia się z nami. Bardzo fajny kanał. Pozdrawiam serdecznie 💙💙💙
A mówią, że każdy organizm dąży do równowagi i jak ją osiągnie, to wszystko bedzie OK. No właśnie, że nie będzie, bo ten "diabełek" za uszami wszystko niweczy. Dobrze że o tym mówisz, niby to takie oczywiste, ale jak widać wokół, nie jest proste.
Pozdrawiam serdecznie💙💙💙💙
No właśnie… równowaga ciała to jedno, ale rządzi nami głowa i jej uzależnienia
Proces odchudzania i późniejszy, utrzymania wagi można traktować jak proces badawczy nad samym sobą, a kto nie chce być odkrywcą 😁 zamiast borykać się z monotonną😜 pięknej niedzieli😊
Jak zwykle super plus bardzo fajnie wystąpiłaś w podcaście Jest Grubo :) przyjemnie się Ciebie słuchało podczas drogi do pracy (pieszo żeby przed siedzeniem cały dzień przy biurku zaliczyć jednak trochę ruchu :)
Też oglądałam, słuchałam i potwierdzam 😊 gratuluję występu
trochę mnie stres zjadł, ale dzięki 💕
❤Pauliną jesteś cudowna!Twoja energia o pozytywne podejście są zarazliwe😃
Nie będziesz/nie będziemy musialy całe życie walczyć 💪
Pewnie mnie nie pamiętasz..też choruję na zaburzenia odżywiania, ale w "drugą strone"🙈-mam jadłowstręt psychiczny atypowy😒
Narazie mam takie same odczucia jak Ty, że przez całe życie będę się musiała kontrolować, bo jeśli tylko sie zapomnę albo przyjdzie gorszy okres np.stres od razu odbija sie to na jedzeniu, po prostu przestaję jeść.
Na szczęście mam już tego świadomość i pilnuje moich 6 posiłków, ale gdy tylko stracę czujność to tak jak powiedziałaś wracam do starych nawyków..🙄tylko w moim przypadku do niejedzenia..
Ale głęboko w to wierzę, że z czasem uda mi się wypracować to, że jedzenie jest czymś normalnym, że jem i nie muszę o tym myśleć i pilnować pory i porcji tylko, że z czasem organizm sam zacznie wołać PALIWO SIE KOŃCZY!DAJ JEŚĆ 😃
🩵 w temacie białka, jak mi zmieniło myślenie białko. Bo niby wiadomo że ujemny bilans kaloryczny pozwala chudnąć, ale bez dobrych proporcji np mało białka dużo węgli jestem głodna i organizm mi woła. Ale jak woła to zazwyczaj przekąsek a nie zupy warzywnej.
Witaj Paulinko. Choć nie zawsze komentuje nowy film to zawsze go obejrzą i łapka w górę leci. Naprawdę szczerze miło Ciebie słucha się. Ta szczerość autentyczność bije przez ekran. Ja też nie wiedziałam o białku że jest tak istotne ale już nadrabiam zaległości . Zamówiłam białko ze Zdrowej Formy bo Paulina i Michał też są dla mnie szczerą parą którą oglądam od dawna . Trochę się martwię bo jak schudłam 12 kg to waga stoi i jakoś nie mogę ruszyć w dół .. Tz mam 49 l 174 i ważę 74 kg od trzech lat jak schudłam i wagę utrzymuję ale chciałabym zjechać te 4 kg i nic nie idzie. Nawyki żywieniowe pozostały choć małe grzeszki są oczywiście . Cwiczę w domu i lubię to . Teraz doszedł rower i dużo chodzę ok 8000 tyś kroków codziennie. Będę dalej próbować 😆🤣😂Buziaki dla Ciebie i trzymam kciuki za Ciebie i innych w drodze do celu ale święte słowa " MAŁYMI KROCZKAMI"
Pani Paulinko poprosze o przykład śniadania obiadu i kolacji , czy jesc miedzy czasie owoce musze schudnonc w prawdzie 4 kg. Ale to jest istotne . Bede pani wdzieczna samej mam problem. Albo jak z panioł sie skontaktowac. Pozdrawiam. Małgorzata 63 lata.
Wszystkie moje śniadania, obiady i kolacje są na Instagramie. Nie udzielam informacji co i ile jeść, bo każdy jest inny i ma inne zapotrzebowania, możliwości i cele
Bardzo doceniam Twój vibe, szczerość i naturalność! Gratuluję osobowości!
Mi rzucenie sie "na gleboka wode" pomoglo w cwiczeniu ale nie w odzywianiu...... Zastawiam sie jak zaczac cwiczyc, co mam robic, przeciez ja sie na tym nie znam i tego typu glupoty, a jednego dnia po prostu rzucilam sie na orbitrek i od grudnia nie ma dla mnie tygodnia w ktorym nie zrobilabym jakiejs dodatkowej aktywnosci fizycznej :D 🫐
Jednak przez drastyczne diety tylko popsulam relacje z jedzeniem, przytylam to co udalo mi sie zzucic (efekt jojo...}, mialam tygodniowy binge.... Dopiero po tym binge'u czyli trzech tygodni idzie mi lepiej i nie traktuje tego tak na powaznie i czuje sie o wiele lepiej psychicznie mam tylko nadzieje ze jakas mala roznice na wadze zobacze ale wiem ze nawet jesli nie to wciaz musze probowac bo nie moglam schudnac magicznie 10kg w trzy tygodnie ktore tez nie byly idealne bo jednak odchudzanie trawa ale kiedys to sie stanie bo raz mi sie 4kg udalo zzucic wiec wiem ze moge 💪💪
Hej !
Całkowita prawda!
Też tak uważam, że utrzymanie wagi to walka na całe życie. Ja po dużym schudnięciu utrzymywałam wagę kilka lat co też nie było łatwe. Ostatniej zimy z powodów pogorszenia stanu psychicznego popłynęłam i przytyłam 10 kg. Jestem zła bo choć próbuje się ogarnąć i schudnąć jakoś mi to nie wychodzi. Co więcej mam przemyślenia że pierwsze kilogramy a ważyłam też duuuzżo !!! spadają dość szybko, później to co do tej pory działało już nie przynosi efektów a koniec końców próbując utrzymać wagę 70 kg z którą czułam się dobrze musiałam praktycznie ciągle być w restrykcji bo inaczej tyłam. Cokolwiek zjadłam tzn niezdrowego lub nie dietetycznego choć raz, odrazu waga leciała w górę. To jest męczące na dłuższą metę dołujące dlatego pewnie niestety przybrałam znów na wadze. Pozdrawiam walczących ☺️👍
Mądra z ciebie kobitka 😊
🍓🍀🌼🦋Dzięki za filmik, miłego dnia Wszystkim 🦋🍀🌼
Potwierdzam.Bialeczko jest niezbędne.👍Ja od kilku miesięcy spożywam bardzo pyszne bialeczko(odżywka), które jakiś czas temu odkrylem i mi ,,przypasilo''😅 Miłego wiosennego, weekendu.🌹😈
a co to za białeczko, podzielisz się?
@@paulinagladysz Bialeczko Gym Beam.Dosyc tanie,ale bardzo smaczne.50zl za kg.Tylko tyle, że jest odrobinę mniejsze zawartośc czystego białka w 100g produktu,ale smak mi bardzo pasuje.Ono się dokładnie nazywa Anabolic Whey Protein.
Za mną 17kg, wczoraj pierwszy raz w życiu odważyłam się założyć krótką bluzkę :D a, że moją ulubioną bajką z dzieciństwa był Kubuś Puchatek to zamierzam utrzymać ten styl
To jest styl idealny, aczkolwiek jak sobie przypominam, to kubus nie nosił majtek 😅
@@paulinagladysz hmmm... Kuszące 😂😂🤣