Podziwiam ludzi którzy z taką pasją jak Pan Bączyk opowiadają o historii. Słucham namiętnie tego podcastu ,poszerzył moją wiedzę dał nowe spojrzenie na wiele zagadnień związanych z II wojną światową. Dziękuje Panowie.
Rozbrajacie mnie Panowie tym podcastem. Jest poprostu super! Słyszę głos młodych ludzi, wręcz licealistów a treść, że pewnie i Pan Wołoszański by się nie powstydził. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie!
Jeśli w kontekście budowy czteromotorowych samolotów wspomniało się o Heinklu 177, to chyba też jednak wypadałoby wspomnieć o sławnym Kondorze - Focke Wulf 2000 czy o Junkersie 290. Oba to klasyczne czteromotorowe czterośmigłowce. Wiem, że nie były projektowane jako bombowce, tylko zostały zaadaptowane jako bombowce z samolotów pasażerskich i transportowych. Ale jednak biorąc pod uwagę ich bojowe użycie jako bombowców, to nieprecyzyjnym jest stwierdzenie, że Niemcy nie mieli czterosilnikowych bombowców. Poza tym odcinek jak zawsze na wysokim poziomie, naładowany wiedzą, ciekawostkami ale i szerokim, całościowym ujęciem tematu 🙂
Pierwszy miał niewielki zasięg, coś koło 3500 km, więc trudno uważać go za bombowiec strategiczny. Drugi lepiej, (6000) tyle że zbudowano coś koło 50 sztuk, z czego bombowców nigdy nie wprowadzono 9zbudowano tylko 4 kadłuby). reszta to transportowe lub rozpoznawcze. Oba samoloty udowadniają tezę prowadzącego: niemcy nie byli zwyczajnie w stanie konkurować.
@@wooowoo6291 Dlatego też nie nazwałem go bombowcem strategicznym. Był natomiast bombowcem czterosilnikowym a omawiając bombowce czterosilnikowe wspomniano jedynie o Heinklu 177.
Niemcy mogli stworzyć bombowce strategiczne, ale te paliły masę paliwa, którego dużo nie mieli. Musieli więc się decydować, czy paliwo dla czołgów, czy dla samolotów. Czyli za krótka kołdra. Alianci natomiast mieli wszystkiego pod dostatkiem.
Bo przecież niemcy potrzebowali bombowców strategicznych o zasięgu ponad 1000 km, aby bombardować z północnej francji z bretanii szlaki komunikacyjne wielkiej brytanii, a jak wiemy takie bombardowania horyzontalne są szalenie nieskuteczne, niecelne i to jeszcze użyte do poruszających się celów dokładnie to płynących statków handlowych. Tańsze oraz skuteczniejsze były U-boty nawet zgromadzone w wilcze stada zużywały miej ropy.
Panowie mam pomysł na kolejny temat do podcastu. Temat o którym mało się mówi. Mianowicie ewakuacji i uruchomienie w nowych lokalizacjach radzieckich zakładów przemysłowych, gdzie ile i jak.. Pozdrawiam
Panowie, czy moglibyście omówić temat bombardowania Drezna? Jest wiele nieścisłości związanych z ilością zabitych w bombardowaniu - historycy twierdzą, że liczba ofiar to około 25000 osób. Jednak z danych armii amerykańskiej, wynika, że zrzucili na Drezno tyle bomb, że każdy z zabitych musiałby statystycznie być zabity jednym ładunkiem 160 kg. Taka bomba nie musiałaby wybuchać, bo samym ciężarem zabiłaby człowieka. To oczywiście nie może być prawdą, bo nikt by sobie nie pozwolił na takie marnotrawstwo. Jednak z drugiej strony propaganda nie pozwala przyznać, że alianci bombardowali cywili i zabijali ich hurtowo, bez żadnych celów wojskowych - chodziło o wywołanie terroru strachu wśród Niemców. Co wy na to? Zrobicie program o Dreźnie?
Trochę szkoda, że tak mało było powiedziane o arcyciekawych obiecujących Ju 290 i Ju 390 oraz America bomber vs bardzo nieudany He Gryf, którego z powodów pożarów tych poronionych czterech zespolonych silników piloci nazywali zapalniczkami. Oczywiście historycznie nic one nie wniosły do wojny ale Ju 290 był podobno naprawdę dobrą i przyszłościową konstrukcją, chyba pobił o ile mnie pamięć nie myli jakieś rekordy.
Brak lotnictwa strategicznego jako przyczyna przegranej wojny zaistniała przed jej wybuchem. Śmierć Wevera - wizjonera lotnictwa strategicznego mocno pomijana. Drugi aspekt to doświadczenia wojny hiszpańskiej. Jeschonek przywiózł obserwacje wykorzystania lotnictwa jako taktycznego i to właśnie ta doktryna została wprowadzona jako dominująca
W tamtych czasach problemem była pracyzja bombardowań. Pamiętajmy ile amerykańskich bomb spadało w polu daleko od celu, dopiero masa samolotów dawała trafienie. Niemieckie stukasy i dwusilnikowe heinkle musiały umieć nurkować, tego od nich wymagali by sensownie trafiały. Ciężki czterosilnikowy bombowiec strategiczny z wieloma tonami bomb nie zanurkuje. Niemców po prostu nie interesowało trafianie efektem skali. Do czasu rozwiązania problemu precyzji bombardowań uważali lotnictwo strategiczne za najmniej efektywne bez absurdalnie dużej liczebności. Moim zdaniem policzyli i postąpili słusznie. Po prostu za dużo naraz potem mieli na głowie i nie poradzili. Błędem Niemców był nie brak strategicznego lotnictwa a nieoptymalne wykorzystanie reszty, np zaniedbanie prawidłowego uzbrojenia me 262 i zbyt mała produkcja tego myśliwca, zbyt duża produkcja ubotów kosztem produkcji czołgów itp. Szczególnie me 262 miał niewykorzystany potencjał by zgasić wysiłek aliantów włożony w lotnictwo strategiczne. A fabryki niemieckie miały niewykorzystany potencjał by zgasić masy alianckich czołgów. Więc w początkowym okresie wojny Niemcy dobrze wszystko policzyli, źle policzyli później, ale lotnictwo strategiczne nie było im niezbędne by wygrać na ówczesnym poziomie techniki walczących stron. .
@@krystiannona7141 Bez właściwego uzbrojenia i bez właściwej taktyki, i bez dwukrotnie większej liczby, nie miał. Zmiana wszystkich tych trzech elementów przez Niemców była możliwa. Alianci uzbrojenie m262 nazywali " młotkami pneumatycznymi" nie bez powodu. Takie uzbrojenie mocno ograniczało i skuteczność i dostępną taktykę. System Gasta czekał zapomniany w szufladzie aż do lat 50-tych. A był on wręcz stworzony dla me262. Bez niego me262 przypominał rycerza w zbroi płytowej z nożem kuchennym zamiast porządnego miecza.
Me 262 nie miał ..dobrze wyszkolonych pilotów i paliwa. Absurdalne było wymaganie by czteromotorowy HE 177 mógł bombardować w locie nurkowym.I konstruktorzy spełnili to wymaganie .Zajęło im to około roku. Natomiast w 1941 Rosjanie wywieźli spokojnie,bez przeszkód ze strony Luftwaffe, jedną linią lotniczą maszyny kilkuset fabryk na Ural. Niemcy nie byli w stanie zbombardować tej jednej linii kolejowej, bo wszystkie samoloty były niezbędne na froncie nacierających wojsk lądowych. Wręcz samolotów było o połowę za mało. Potem myśleli o strategicznych bombardowaniach uralskich fabryk,które im spokojnie sprzed nosa odjechały i które mogli po drodze zniszczyć.Potem Rosjanie sobie spokojnie,poza zasięgiem nalotów produkowali broń,amunicję. Właściwe działanie we właściwym czasie - wojna straconych okazji.
@@arturl6057 Me262 "bez dobrze wyszkolonych pilotów i bez paliwa" walnie przyczynił się do tego, że z 13000 wyprodukowanych b17 Amerykanie stracili 4750, wiki. :) Niewiele zabrakło by w 1944 r właśnie piloci me262 zatrzymali strategiczne bombardowania swojego kraju. Przynajmniej dzienne. Zabrakło długolufowych 30mm działek w systemie Gasta z długimi, dalekośnymi pociskami przeciwpancerno-burzącymi eksplodującymi 3 sekundy po wystrzeleniu i taktyki niewlatywania w zasięg amerykańskich półcalówek. Straty b17 wzrosłyby ponad dwukrotnie i we wrześniu 1944 nie nastąpiłoby załamanie niemieckiego przemysłu. Wojna potwałaby rok dłużej. Konwencjonalna wojna bo wiadomo, że w sierpniu 1945 Amerykanie zrzuciliby na Berlin bombę atomową. Nocą. :)
@@Kris1dark zawsze można powiedzieć "niewiele zabrakło" ale to żaden argument - alianci po prostu zniszczyli niemieckie lotnictwo myśliwskie, cóż z tego że klepali te myśliwce jak nie było paliwa i pilotów... A jakieś tam "działka" i ukrywanie ich w lasach to dowody niemocy i porażki, a z resztą Amerykanie trafnie stwierdzili w pewnym momencie że wygrają tym co mają i z P-80 nie ma się co spieszyć. Konkretne fakty się liczą a nie gdybanie - co by było gdyby Niemcy mieli tego 262 w 1941, albo Francuzi w 1940, czy Japończycy - bambusową kopię 262 w styczniu 1945...
@@marekseafirepilot Niedory paliwa były wynikiem właśnie załamania się gospodarki Niemiec we wrześniu 1944 i zniszczenia fabryk paliw syntetycznych. Nie doszłoby do tego gdyby me262 był od początku optymalnie uzbrojony. A fakt, że wynalazek Gasta leżał zapomniany w szufladzie od 1918 do lat 50-tych to nie gdybanie. Wiedza, że różne bronie i różne taktyki mają różną skuteczność to też nie gdybanie. Wiedza o stratach b17 też jest historyczna. Tak, powtórzę, niewiele zabrakło. Zabrakło tego by Niemcy dostrzegli co mają i z tego skorzystali. :)
@@krystiannona7141 Do Londynu spoko dolatywał. Nawet raz zabrał specjalną bombę (nie pamiętam tonażu) aby zbombardować bunkier Churchilla. Trafili - czyli celownik był wyrzutnik jakiś też - niestety bomba nie wybuchała - jakiś sabotaż. D NY to na pewno nie dolatywał .
Super odcinek 👌 Czy możecie nagrać odcinek dlaczego właściwie Niemcy zaczęły wojnę w 39 roku i na jakich podstawach opierali pomysł ze wygrają wojnę światową ?bo rozumiem ze musieli tak myśleć skoro ją zaczęli
Dla Niemców niszczenie fabryk na zapleczu wroga było pozbawione sensu Ich potężny przemysł był za słaby na potrzeby drugiej wojny światowej. Doby przykład wszystkie fabryki lokomotyw w okupowanych przez nich państwach produkowały wojenne lokomotywy BR 52 a ich wydajność i tak nie pokrywała zapotrzebowania. Po wojnie BR 52 była jednym z najbardziej popularnym parowozem w Europie. Niemcy to nie przemysłowy moloch jak USA nie mogli niszczyć przemysłu który będzie im potrzebny.
@@noanyidea87 Efekty były widoczne dopiero kiedy w 1944 r. zaczęto bez przerwy bombardować wszystkie niemieckie instalacje do produkcji paliw płynnych. To była prawdziwa przyczyna braku paliwa od 1944 r
Może i bombardowania były mało efektywne i lepiej było brać na cel np. elektrownie. Ale wystarczy popatrzeć na ZSSR jak przemysł działał na zapleczy bez obawy zniszczenia z powietrza, Podobnie by był z Niemcami jak by nie było nalotów.
Jestem tylko cywilem ale uważam że właśnie lotnictwo strategiczne jest zawsze lepsze niż taktyczne bombowe. Taktyczne bombowce niosą mniej bomb na mniejsza odległość czyli zrobią przeciwnikowi mniejsza krzywdę i myślę że właśnie one były marnowaniem zasobów. Lepiej było zrobić dwa razy mniej bombowców strategicznych niosących tyle samo bomb co dwa razy więcej bombowcow taktycznych. Aliancki pokazali to w operacji Kobra w Normandii 1944 kiedy skierowali swoje bombowce strategiczne do wsparcia natarcia i zamienili kilka kilometrów kwadratowych frontu w ruinę. Osobiści uważam, że Niemcy powinni skoncentrować się Tylko na trzech klasach samolotow:1)Mysliwce dzienne jednosilnikowe wielozadaniowe,2) Mysliwce nocne 3)Ciezkie bombowce czteromotorowe. Wszystko inne to było marnowanie zasobów. Zarówno Mysliwce jak i bombowce mogą rozpoznawać teren. Bombowce czteromotorowe też mogą przewozić towary w lukach bombowych jako transportowce
W sytuacji Niemców, można przypuszczać, że rozpoczęcie produkowania lotnictwa strategicznego pochłonęłoby i tak bardzo porozciągane na różne formacje wojskowe zasoby, i przyśpieszyłoby tylko ich porażkę w długim terminie. Można spekulować co by było gdyby zrezygnowali we wczesnym etapie wojny z rozwijania innych formacji na rzecz tej, ale uważam to za błąd. Sytuacja podobna jak z bronią V-1 i V-2. Oba rozwiązania dadzą duża przewagę, ale kosztem wielkich nakładów zasobów i tak czy tak nie są dostatecznie potężne aby powalić jednym ciosem przeciwnika.
Jak najbardziej na miejscu. Dzwony kościelne od zawsze były wykorzystywane nie tylko w celach religijnych ale i do ostrzegania ludzi przed njebezpieczeństwami. Także podczas II wojny światowej.
Ględzenie, ględzenie - 90% to słowna wata, na dodatek wielokroć powtarzana + drugorzędne szczegóły, i też nie za wiele. Za to brak podstawowych definicji, parametrów, brak konkretów.
Podziwiam ludzi którzy z taką pasją jak Pan Bączyk opowiadają o historii. Słucham namiętnie tego podcastu ,poszerzył moją wiedzę dał nowe spojrzenie na wiele zagadnień związanych z II wojną światową. Dziękuje Panowie.
Dziękuje Panowie. Dobra robota. Świetna dykcja a przede wszystkim wiedza i umiejetność jej przekazania. Szacunek
Rozbrajacie mnie Panowie tym podcastem. Jest poprostu super! Słyszę głos młodych ludzi, wręcz licealistów a treść, że pewnie i Pan Wołoszański by się nie powstydził. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie!
Pan Wołoszański nie był i nie jest historykiem. A ,,Sensacje.." zostały stworzone dla siania sensacji 😄
Jeśli w kontekście budowy czteromotorowych samolotów wspomniało się o Heinklu 177, to chyba też jednak wypadałoby wspomnieć o sławnym Kondorze - Focke Wulf 2000 czy o Junkersie 290. Oba to klasyczne czteromotorowe czterośmigłowce. Wiem, że nie były projektowane jako bombowce, tylko zostały zaadaptowane jako bombowce z samolotów pasażerskich i transportowych. Ale jednak biorąc pod uwagę ich bojowe użycie jako bombowców, to nieprecyzyjnym jest stwierdzenie, że Niemcy nie mieli czterosilnikowych bombowców.
Poza tym odcinek jak zawsze na wysokim poziomie, naładowany wiedzą, ciekawostkami ale i szerokim, całościowym ujęciem tematu 🙂
Pierwszy miał niewielki zasięg, coś koło 3500 km, więc trudno uważać go za bombowiec strategiczny. Drugi lepiej, (6000) tyle że zbudowano coś koło 50 sztuk, z czego bombowców nigdy nie wprowadzono 9zbudowano tylko 4 kadłuby). reszta to transportowe lub rozpoznawcze. Oba samoloty udowadniają tezę prowadzącego: niemcy nie byli zwyczajnie w stanie konkurować.
@@wooowoo6291 Dlatego też nie nazwałem go bombowcem strategicznym. Był natomiast bombowcem czterosilnikowym a omawiając bombowce czterosilnikowe wspomniano jedynie o Heinklu 177.
Dzień dobry PANOWIE, to ciekawy temat Dlaczego mieć miecz ale nie posiadać włóczni
Raczej oszczepu 😉
Niemcy mogli stworzyć bombowce strategiczne, ale te paliły masę paliwa, którego dużo nie mieli. Musieli więc się decydować, czy paliwo dla czołgów, czy dla samolotów. Czyli za krótka kołdra. Alianci natomiast mieli wszystkiego pod dostatkiem.
Bo przecież niemcy potrzebowali bombowców strategicznych o zasięgu ponad 1000 km, aby bombardować z północnej francji z bretanii szlaki komunikacyjne wielkiej brytanii, a jak wiemy takie bombardowania horyzontalne są szalenie nieskuteczne, niecelne i to jeszcze użyte do poruszających się celów dokładnie to płynących statków handlowych.
Tańsze oraz skuteczniejsze były U-boty nawet zgromadzone w wilcze stada zużywały miej ropy.
@@krystiannona7141 Gen.Patton
@@krystiannona7141jeszcze nie wystrzeliły ;)
@@krystiannona7141 zaczely powoli wylatywac :)
Znakomity materiał. Tłumaczy wiele niuansów. Dziękuję i pozdrawiam😊.
Panowie mam pomysł na kolejny temat do podcastu. Temat o którym mało się mówi. Mianowicie ewakuacji i uruchomienie w nowych lokalizacjach radzieckich zakładów przemysłowych, gdzie ile i jak.. Pozdrawiam
podbijam pomysł
Bardzo dobrze słucha się waszych podcastów.
Witam,czekałem.to napewno będzie kolejny ciekawy odcinek
Ależ to jest dobry Podcast 👍 Dzięki za giga robotę. Pzdr
No cóż Kamilu..
wspaniałe !!! dzięki wielkie
Piaggio P 108 odpowiadał klasą bombowcowi strategicznemu i powstał dość wcześnie. Tylko takie lotnictwo trzeba jeszcze potem ochronić, utrzymać itd.
No cóż Kamilu
Panowie, czy moglibyście omówić temat bombardowania Drezna? Jest wiele nieścisłości związanych z ilością zabitych w bombardowaniu - historycy twierdzą, że liczba ofiar to około 25000 osób. Jednak z danych armii amerykańskiej, wynika, że zrzucili na Drezno tyle bomb, że każdy z zabitych musiałby statystycznie być zabity jednym ładunkiem 160 kg. Taka bomba nie musiałaby wybuchać, bo samym ciężarem zabiłaby człowieka. To oczywiście nie może być prawdą, bo nikt by sobie nie pozwolił na takie marnotrawstwo. Jednak z drugiej strony propaganda nie pozwala przyznać, że alianci bombardowali cywili i zabijali ich hurtowo, bez żadnych celów wojskowych - chodziło o wywołanie terroru strachu wśród Niemców. Co wy na to? Zrobicie program o Dreźnie?
Trochę szkoda, że tak mało było powiedziane o arcyciekawych obiecujących Ju 290 i Ju 390 oraz America bomber vs bardzo nieudany He Gryf, którego z powodów pożarów tych poronionych czterech zespolonych silników piloci nazywali zapalniczkami. Oczywiście historycznie nic one nie wniosły do wojny ale Ju 290 był podobno naprawdę dobrą i przyszłościową konstrukcją, chyba pobił o ile mnie pamięć nie myli jakieś rekordy.
Jak zawsze WYŚMIENITY PODCAST;)
Fantastyczny odcinek, świetnie wyłożone.
Brak lotnictwa strategicznego jako przyczyna przegranej wojny zaistniała przed jej wybuchem. Śmierć Wevera - wizjonera lotnictwa strategicznego mocno pomijana. Drugi aspekt to doświadczenia wojny hiszpańskiej. Jeschonek przywiózł obserwacje wykorzystania lotnictwa jako taktycznego i to właśnie ta doktryna została wprowadzona jako dominująca
Potwierdza się wniosek który jest oczywisty .Wojny wygrywa się gospodarką .
Komentarz dla zasięgu. Dziękuję za wasza pracę 😁
Haha. Człowiek wchodzi UA-cam żeby coś sprawdzić a tu cyk, I nowy odcinek do odsłuchu 😊
- budowa sil zbrojnych jest procesem...
- (kurcze juz sie spodziewalem ze jest systemem)
- ...to jest system.
XD
Super dla zasiegu na odpisywanie chyba nie ma co liczyc pasjonatom i nie mam na mysli siebie ..slabe to .. ale kawka mile widziana 😅😢
Panowie robicie nieprawdopodobną robotę 👍👌
Pinkne.. Teraz tylko czykać na coś o wojnie na Pacyfiku że strony Japońskiej i jestem spełniony.😂❤
Jak zwykle dobry film
Kolejny świetny materiał, kolejne brawa i ... kolejna kawa dla Was :)
Tak trzymać Panowie !
Pozdrawiam,
Tomek Zataj
W tamtych czasach problemem była pracyzja bombardowań.
Pamiętajmy ile amerykańskich bomb spadało w polu daleko od celu, dopiero masa samolotów dawała trafienie.
Niemieckie stukasy i dwusilnikowe heinkle musiały umieć nurkować, tego od nich wymagali by sensownie trafiały.
Ciężki czterosilnikowy bombowiec strategiczny z wieloma tonami bomb nie zanurkuje.
Niemców po prostu nie interesowało trafianie efektem skali. Do czasu rozwiązania problemu precyzji bombardowań uważali lotnictwo strategiczne za najmniej efektywne bez absurdalnie dużej liczebności.
Moim zdaniem policzyli i postąpili słusznie.
Po prostu za dużo naraz potem mieli na głowie i nie poradzili.
Błędem Niemców był nie brak strategicznego lotnictwa a nieoptymalne wykorzystanie reszty, np zaniedbanie prawidłowego uzbrojenia me 262 i zbyt mała produkcja tego myśliwca, zbyt duża produkcja ubotów kosztem produkcji czołgów itp.
Szczególnie me 262 miał niewykorzystany potencjał by zgasić wysiłek aliantów włożony w lotnictwo strategiczne.
A fabryki niemieckie miały niewykorzystany potencjał by zgasić masy alianckich czołgów.
Więc w początkowym okresie wojny Niemcy dobrze wszystko policzyli, źle policzyli później, ale lotnictwo strategiczne nie było im niezbędne by wygrać na ówczesnym poziomie techniki walczących stron.
.
@@krystiannona7141 Bez właściwego uzbrojenia i bez właściwej taktyki, i bez dwukrotnie większej liczby, nie miał.
Zmiana wszystkich tych trzech elementów przez Niemców była możliwa.
Alianci uzbrojenie m262 nazywali " młotkami pneumatycznymi" nie bez powodu.
Takie uzbrojenie mocno ograniczało i skuteczność i dostępną taktykę.
System Gasta czekał zapomniany w szufladzie aż do lat 50-tych.
A był on wręcz stworzony dla me262.
Bez niego me262 przypominał rycerza w zbroi płytowej z nożem kuchennym zamiast porządnego miecza.
Me 262 nie miał ..dobrze wyszkolonych pilotów i paliwa. Absurdalne było wymaganie by czteromotorowy HE 177 mógł bombardować w locie nurkowym.I konstruktorzy spełnili to wymaganie .Zajęło im to około roku.
Natomiast w 1941 Rosjanie wywieźli spokojnie,bez przeszkód ze strony Luftwaffe, jedną linią lotniczą maszyny kilkuset fabryk na Ural. Niemcy nie byli w stanie zbombardować tej jednej linii kolejowej, bo wszystkie samoloty były niezbędne na froncie nacierających wojsk lądowych. Wręcz samolotów było o połowę za mało. Potem myśleli o strategicznych bombardowaniach uralskich fabryk,które im spokojnie sprzed nosa odjechały i które mogli po drodze zniszczyć.Potem Rosjanie sobie spokojnie,poza zasięgiem nalotów produkowali broń,amunicję.
Właściwe działanie we właściwym czasie - wojna straconych okazji.
@@arturl6057 Me262 "bez dobrze wyszkolonych pilotów i bez paliwa" walnie przyczynił się do tego, że z 13000 wyprodukowanych b17 Amerykanie stracili 4750, wiki. :)
Niewiele zabrakło by w 1944 r właśnie piloci me262 zatrzymali strategiczne bombardowania swojego kraju. Przynajmniej dzienne.
Zabrakło długolufowych 30mm działek w systemie Gasta z długimi, dalekośnymi pociskami przeciwpancerno-burzącymi eksplodującymi 3 sekundy po wystrzeleniu i taktyki niewlatywania w zasięg amerykańskich półcalówek.
Straty b17 wzrosłyby ponad dwukrotnie i we wrześniu 1944 nie nastąpiłoby załamanie niemieckiego przemysłu. Wojna potwałaby rok dłużej.
Konwencjonalna wojna bo wiadomo, że w sierpniu 1945 Amerykanie zrzuciliby na Berlin bombę atomową. Nocą. :)
@@Kris1dark zawsze można powiedzieć "niewiele zabrakło" ale to żaden argument - alianci po prostu zniszczyli niemieckie lotnictwo myśliwskie, cóż z tego że klepali te myśliwce jak nie było paliwa i pilotów... A jakieś tam "działka" i ukrywanie ich w lasach to dowody niemocy i porażki, a z resztą Amerykanie trafnie stwierdzili w pewnym momencie że wygrają tym co mają i z P-80 nie ma się co spieszyć. Konkretne fakty się liczą a nie gdybanie - co by było gdyby Niemcy mieli tego 262 w 1941, albo Francuzi w 1940, czy Japończycy - bambusową kopię 262 w styczniu 1945...
@@marekseafirepilot Niedory paliwa były wynikiem właśnie załamania się gospodarki Niemiec we wrześniu 1944 i zniszczenia fabryk paliw syntetycznych.
Nie doszłoby do tego gdyby me262 był od początku optymalnie uzbrojony.
A fakt, że wynalazek Gasta leżał zapomniany w szufladzie od 1918 do lat 50-tych to nie gdybanie.
Wiedza, że różne bronie i różne taktyki mają różną skuteczność to też nie gdybanie.
Wiedza o stratach b17 też jest historyczna.
Tak, powtórzę, niewiele zabrakło.
Zabrakło tego by Niemcy dostrzegli co mają i z tego skorzystali. :)
Dzień dobry
No cóż... Ponownie petarda 💥 a raczej bomba 🛩️🛩️🛩️🔥🔥🔥
🫡 Melduję obecność 🫡
Lajk i zabieram się za słuchanie.
a Fw 200 Condor ? nie był jakiś zaczynem bombowca strategicznego ? ok 300 szt. wyprodukowanych - używany we flocie jako zwiad i daleki bombowiec.
@@krystiannona7141 Do Londynu spoko dolatywał. Nawet raz zabrał specjalną bombę (nie pamiętam tonażu) aby zbombardować bunkier Churchilla. Trafili - czyli celownik był wyrzutnik jakiś też - niestety bomba nie wybuchała - jakiś sabotaż.
D NY to na pewno nie dolatywał .
Niemcy mogłyby mieć lotnictwo strategiczne gdyby całkowicie zaniedbały flotę, akurat 20% więc była szansa lecz nikła
Fajny odcinek
Trochę spóźniony. Ale jedziemy z odsluchem
Melduje gotowość do operacji "odsłuch"
Super!
I znów fascynujący temat z samego rana 🙂
No panie Norbercie jak to niemcy nie wprowadzili 4motorowego bombowca , a fw 200?
@@krystiannona7141był też dość delikatny (przeróbka pasażera).
He 177 był w zasadzie viermotem
Super materiał ❤
Warto poświęcić trochę czasu życia i się czegoś dowiedzieć. Sporo pracy ale jest efekt. Pozdrawiam rozmówców i słuchaczy.
Zawsze mi się podobała ta ścieżka dźwiękowa ze wstępu. Można prosić o jakąś nazwę lub link do samego dźwięku? 😀😁
Jakie możliwości niszczenia przemysłu rosyjskiego mają teraz Ukraińcy?
Petarda :)
Tak trzymać 😊😊😊
No tak Angole mieli RR Merlin, nadawał się do każdego rodzaju samolotów.
Pozdrawiam 👍
Bardzo ciekawe.
Super odcinek 👌
Czy możecie nagrać odcinek dlaczego właściwie Niemcy zaczęły wojnę w 39 roku i na jakich podstawach opierali pomysł ze wygrają wojnę światową ?bo rozumiem ze musieli tak myśleć skoro ją zaczęli
I z tych doświadczeń po B-36, pojawił się B-52, B-B1B, B2
Dla Niemców niszczenie fabryk na zapleczu wroga było pozbawione sensu Ich potężny przemysł był za słaby na potrzeby drugiej wojny światowej. Doby przykład wszystkie fabryki lokomotyw w okupowanych przez nich państwach produkowały wojenne lokomotywy BR 52 a ich wydajność i tak nie pokrywała zapotrzebowania. Po wojnie BR 52 była jednym z najbardziej popularnym parowozem w Europie.
Niemcy to nie przemysłowy moloch jak USA nie mogli niszczyć przemysłu który będzie im potrzebny.
Wincyj!
Polecam
Nie stworzyli bo było zbędne wg. ich doktryny. I w sumie mieli rację, koszt-efekt bombardowań strategicznych był powiedzmy taki sobie.
Oglądnij odcinek o bambardowanich Rzeszy i Japoni.
Koszt był duży ale efekty jeszcze większe
@@pgeborek533prawdę mówiąc jest to jedna z przyczyn załamania się przemysłu Rzeszy
@@pgeborek533 Efekty były raczej mniejsze niż koszt, ale moc gospodarek USA i GB zrobiła robotę.
@@noanyidea87 Efekty były widoczne dopiero kiedy w 1944 r. zaczęto bez przerwy bombardować wszystkie niemieckie instalacje do produkcji paliw płynnych. To była prawdziwa przyczyna braku paliwa od 1944 r
Może i bombardowania były mało efektywne i lepiej było brać na cel np. elektrownie. Ale wystarczy popatrzeć na ZSSR jak przemysł działał na zapleczy bez obawy zniszczenia z powietrza, Podobnie by był z Niemcami jak by nie było nalotów.
Super
01:52 A co z PE-8?
Tu bardziej chodzi chyba bardziej o ilość 93 sztuk która nic nie znaczyła
👍
Niemcy nie stworzyli lotnictwa strategicznego ponieważ zdecydowali się na naparzankę wprost
@@ABC-uf9gk Wtedy jeszcze nie oglądałem tego :)
Coś mi tu nie zastroiło - przecież Niemcy mieli dalekosiężny czteromotorowy samolot - FW 200 Kondor. Czemu nie poszli ta drogą?
pewnie dlatego że fw 200 był taki awaryjny korzystał z niego hitler a alianci nazywali go biczem atlantyku
Ruskie mieli PE-8... Niezla maszyna... Troche zapomniana... Ale niezla...
Nie stworzyli, bo za wysokie progi. I bez tego porwali się z motyką na słońce.
@@ABC-uf9gk już zaraz napisze na ten temat doktorat w komentarzu na youtube
Komentarz taktyczny
15:08 jest Do17 powinno być Do19
Mniam
Na insurekcje kosciuszkowska
❤
Po "ptokach", a nie po "ptakach". To jest zakończenie śląskiej XIX wiecznej bajki umoralniającej. "No i po ptokach, a klotka na policyi".
🔥🔥😎
👍🏻🔥🔥😎
Brak systemu u Niemców i to było na nasze szczęście.
Brak zdjęć omawianych samolotów.
Dobry polityk planuje na 100 lat do przodu. Zły polityk na 50. Jak planowali Niemcy, Polska , inni..... można pęknąć ze śmiechu.
Jeśli ktoś zaplanuje dłużej niż na 5 lat, to już jest rewelacja.
Doktryna wygrała.
To teraz na III WW trzeba szykować satelity bojowe
:))
Jestem tylko cywilem ale uważam że właśnie lotnictwo strategiczne jest zawsze lepsze niż taktyczne bombowe. Taktyczne bombowce niosą mniej bomb na mniejsza odległość czyli zrobią przeciwnikowi mniejsza krzywdę i myślę że właśnie one były marnowaniem zasobów. Lepiej było zrobić dwa razy mniej bombowców strategicznych niosących tyle samo bomb co dwa razy więcej bombowcow taktycznych. Aliancki pokazali to w operacji Kobra w Normandii 1944 kiedy skierowali swoje bombowce strategiczne do wsparcia natarcia i zamienili kilka kilometrów kwadratowych frontu w ruinę. Osobiści uważam, że Niemcy powinni skoncentrować się Tylko na trzech klasach samolotow:1)Mysliwce dzienne jednosilnikowe wielozadaniowe,2) Mysliwce nocne 3)Ciezkie bombowce czteromotorowe. Wszystko inne to było marnowanie zasobów. Zarówno Mysliwce jak i bombowce mogą rozpoznawać teren. Bombowce czteromotorowe też mogą przewozić towary w lukach bombowych jako transportowce
W sytuacji Niemców, można przypuszczać, że rozpoczęcie produkowania lotnictwa strategicznego pochłonęłoby i tak bardzo porozciągane na różne formacje wojskowe zasoby, i przyśpieszyłoby tylko ich porażkę w długim terminie. Można spekulować co by było gdyby zrezygnowali we wczesnym etapie wojny z rozwijania innych formacji na rzecz tej, ale uważam to za błąd. Sytuacja podobna jak z bronią V-1 i V-2. Oba rozwiązania dadzą duża przewagę, ale kosztem wielkich nakładów zasobów i tak czy tak nie są dostatecznie potężne aby powalić jednym ciosem przeciwnika.
1
Witam, pierwszy
Dzwony kościelne trochę nie na miejscu
Jak najbardziej na miejscu. Dzwony kościelne od zawsze były wykorzystywane nie tylko w celach religijnych ale i do ostrzegania ludzi przed njebezpieczeństwami. Także podczas II wojny światowej.
Ględzenie, ględzenie - 90% to słowna wata, na dodatek wielokroć powtarzana + drugorzędne szczegóły, i też nie za wiele. Za to brak podstawowych definicji, parametrów, brak konkretów.
Takie gadanie nie różni się od Hitlera którego nie interesował kontekst i sytuacja a jedynie czy czołg ma mocny pancerz i dużą armatę