Dokładnie to było 35 asów z zaliczonymi 150 i więcej zestrzeleniami. Ta komisja do spraw zestrzeleń była podobno bardzo drobiazgowa i czepliwa. Wielu zgłoszeń nie uznano. Były też przypadki ,że znaleziono co prawda wrak ale zestrzelenie zgłosiło w tym samym czasie 2-3 pilotów. Wtedy ta komisja mogła nie przyznać zestrzału nikomu a zwycięstwo zapisywano danej jednostce. Byli naciągacze ale byli też tacy, którzy zestrzelili a im tego nie uznano.
Panowie, problem jest taki, że samolot leci 200/500 km/h w czasie operacji powietrznych. Więc Ruled mógł przypuszczać co niszczył, a nie co zniszczył. T-34, Is-2, KW-85 miały zewnętrzne zbiorniki paliwa i nie zawsze je zdążono zdemontować. Trafienie w nie powodował pożar który nie niszczył czołgu. Zagaszono pożar zewnętrznych zbiorników i czołg jechał dalej. Fakt chłop trafił czołg, czołg się zapalił ale co z tego? Ugasili pożar, czołg pojechał dalej a pilot zgłaszał zniszczenie czołgu. I tak wiele razy. Podobnie było z T-26. czołgi te wiele razy sie paliły z załogami, były ściagane pola walki. Czyszczono je z zwłok, remontowano i wracały do walki. Zdarzało się że jeden T-26 miał nawet 3 załogi. Bo nie eksplodował przy trafieniu... Wystarczy że jechały wymieszane T-34-76 i T-34-85 i już się pomylicie w czasie identyfikacji. A to z powodu czasu jaki poświęcicie na obserwację - kilka, kilkanaście sekund. tyle widział pilot Sztukasa: ua-cam.com/video/oLa3fZD1vXs/v-deo.html - powiedzcie proszę jaki typ ciężarówki widać z kabiny sśmigłowca? Podobnie było w wypadku Hartmana. Jego zestrzelenia odbywały się od 1943. Jeżeli trafiony samolot lądował awaryjnie po stronie Rosjan, zbierała go ekipa techniczna i po kilku miesiącach wracał do walki. Hartman zgłaszał zestrzelenie. A samolot latał dalej. W czasie Bitwy o Stalingrad przeciętny czas życia pilota ZSRR to było 80 godzin a czas szkolenia 6/8 godzin na myśliwcu. Po prostu gdy walczysz nie masz możliwości sprawdzić co się stało z wrakiem. Jak nie eksplodował po uderzeniu w ziemie to może być taki przypadek jak z zastrzeleniami Urbanowicza w Chinach. Samolot wpada w dżunglę i tyle go widzieli. nawet eksplozji czasami nie widać. Ju-88 posiadał system samoobrony polegający na dodawaniu oleju do spalanej benzyny. Pilot myśliwca strzelał do Ju-88, samolot niemiecki przechodził w nurkowanie zaczynał dymić na czarno - zestrzelony...a tymczasem Niemiec wyrównywał nad ziemia i uciekał. nawet takie opisy są w wspomnieniach polskich pilotów walczących w Anglii. Nie należy podchodzić do zgłoszeń z pełnym zaufaniem. Propaganda sukcesu, pomyłki w identyfikacji (P11C Niemcy brali za silniejsze PZL P-24), brak czasu na sprawdzenie miejsca upadku ofiary powodują że dane przekazywane przez operatora broni są zawsze obarczone błędem około 20/30%. Nie bronię tu Niemców, ale jako obserwator działań OPL pomyliłem kilka razy trafienie rakietą w pościgu za samolotem z przejściem w MiGu-23 ML/MLD z lotu zwykłego na dopalacz....naprawdę uwierzcie ze łatwo się pomylić. Fajny odcinek, lubię Wasze podkasty, ale nie do końca dobra diagnoza. Pozdr. BUBA
Racja, jednak szczerze mówiąc jak spalisz czołg wraz załogą, to ten czołg nie bierze udziału w dzisiejszych działaniach wojennych, co jest sukcesem. To samo z samolotem który jak sam piszesz po paru miesiącach wraca do boju. Z tak odległej perspektywy dzisiaj "zestrzelony" pół roku czy nawet tydzień później wrócił do boju to technicznie możemy taktować jako nowo wyprodukowany.
[pół żartem, pół serio] Panowie prowadzący najlepszy podcast w internecie proszę nie ustawiajcie więcej zapowiadania premery następnego odcinka gdyż wprawia to mnie -wiernego słuchacza- w stan nieznośnej niecierpliwości :D
Sprawa jest banalnie prosta. Na każdej wojnie potrzebni są bohaterowie, których czyny będą inspirować naród i walczące oddziały. W 1939 r. "Prosto do nieba czwórkami szli, żołnierze z Weterplatte" - potem się okazało, że jednak przeżyli i nie do końca ta walka wyglądała jak się wszystkim wydawało. Nie mniej wytrwali na posterunku dłużej niż tego oczekiwano🫡 Tutaj zaś niemiaszki wykreowali swoich asów, którzy w miarę jak Rzesza przegrywała wojnę, bili rekordy w trzebieniu kacapów. Przekaz był jasny: skoro oni mogą, TO WY TEŻ. Ruskie z kolei wykreowali swojego Zajcewa i inne robotniczo-chłopskie tałatajstwo. Ba! Współcześnie amerykanie próbowali w Iraku wylansować żołnierkę Jessicę Lynch, która zanim została wzięta w jasyr przez Irakijczyków, miała ich zabijać tuzinami, bronić się nożem po wyczerpaniu amunicji, być wielokrotnie ranna itp. głupoty. W rzeczywistości, ta panna razem z kolegami zgubiła się na bezdrożach i wpadła w iracką zasadzkę. Rany powstały w wyniku kraksy jej Humvee z ciężarówką z przodu, ani razu nie wystrzeliła ze swojej broni, zamiast tego od razu załamała się psychicznie.... Cóż, tak to wyglądało i wygląda.
Ja bym proponował podcast o micie który powstał już po wojnie, tzw. "Białego Wehrmachtu", według którego to tylko SS popełniało zbrodnie wojenne, a zwykły szeregowy Niemieckich wojsk nigdy w takich nie brał udziału, a czasami nawet nie wiedział (co pojawia się też często we wspomnieniach żołnierzy niemieckich).
Większych oszustów niż Sowieci nie było tysiące samolotów spadało od 22 VI 1941. Materiał fajny na prawdę, jak mówił autor ludzie są różni, piloci również.
Gdzieś czytałem, że niemieckim pilotom zaliczano zwycięstwo czyli zestrzelenie gdy zostali panami pola walki czyli np. przeciwnikowi kończyło się paliwo, wystrzelał całą amunicję bądź miał uszkodzony samolot. Krótko mówiąc gdy przeciwnik z jakiejś przyczyny musiał się zawijać do domu. Sama ilość zestrzeleń czy zniszczonych czołgów budzi grube wątpliwości. Faceci by musieli nie wysiadać w ogóle z samolotów.......
A w jaki sposób niemieccy piloci mieli orientować się, że przeciwnikowi skończyło się paliwo bądź amunicja? I gdzie można przeczytać o takich zwyczajach, które daleko kłóciłyby się z wyśróbowanym przez Niemców systemem liczenia zestrzeleń?
To opisuje w książkach, Bohdan Arct. Zestrzelenie wroga to 3 zwycięstwa, uszkodzenie to 2, pozostanie na polu walki (przeciwnikowi np. skończyło się paliwo) to 1.
Ile czołgów uszkodzonych zameldowała 68. brygada pancerna? Całkowite zniszczenie T-34 przez BK 3,7 to niełatwe zadanie, Rudel nie miał czasu przyglądać się, co zrobił jego pocisk. Widział, że trafia i odlatywał, cel wg. niego zniszczony. Wiadomo, że koloryzował, biografię pisał po wojnie, a nie na gorąco. Dodatkowo odbył ponad 2500 lotów bojowych, więc mnóstwo wydarzeń zwyczajnie mieszało mu się. Nawet jak zniszczył 1/4 tego, co sobie przypisuje to był i pewnie pozostanie na zawsze największym kozakiem, jeżeli chodzi o loty szturmowe.
To że czołg dymi i się pali (często i samolot) nie oznacza zniszczenia maszyny natomiast w ogniu walki może stracić go z oka i uznać że jest zniszczony choć uszkodzenia mogą być niewielkie bądź zgoła żadne.
Inna sprawa że to że czołg się zapalił to nie znaczy że nie został ugaszony a uszkodzenia nie wyłączyły go z walki. Podobno też odpalano świece dymne czy podpalano szmaty z ropą symulując trafienie i pożar, teraz za cholerę nie dojdziesz kto kogo w bambuko ładował.
@@veers2883 No właśnie o to chodzi, że co se chłop nazmyślał to jedno, drugie to uszkodzenie a nie zniszczenie bo że jak cos się zapaliło to nie znaczy że zaraz nie ugasili a trzecie to mogli pozapalać szmaty nasączone ropą i markować zniszczenie sprzętu. Podobna sytuacja była z zestrzeleniami, są nawet opisy polskich pilotów gdy wracali na lotnisko czymś co nie miało prawa już latać a jednak dotelepało się jakoś do chałupy. No i meldunki radzieckie .... to co oni wypisywali i jak tuszowali i rozpisywali dzienne straty na większe okresy czasu żeby w najlepszym wypadku nie wylądować w sztrafbacie pewnie nie jednego historyka przyprawiło o siwe włosy 😁
Stanisław Skalski odbył 118 lotów bojowych, zestrzelił od 18 do 22 samolotów, zależnie od źródeł. Witold Urbanowicz 17 oficjalnych zwycięstw. Zakładajac, że gen. Skalski wykonałby 1400 lotów i zachowałby skuteczność to statystycznie powinien wówczas mieć na koncie 230÷250 zestrzeleń, a wiec, czy osiągnięcia Hartmanna są, aż tak, lub wogule przekłamane...
Nie rozumiesz tematu - nie chodzi o to czy jakikolwiek pilot realnie miał szansę na taki wynik. Chodzi i to że ten konkretny As podawał przekłamane i zawyżane meldunki o zestrzeleniach. Podałeś realną średnią wspominając o S. Skalskim. I byli tacy piloci, którzy faktycznie osiągali takie rezultatu jak wspomniani w podcascie Heinz Bar czy Gerard Barkhorn
@@Majki7711 myślałem że będzie można ciekawie podyskutować... ale widzę że jesteś słaby - i absolutnie nic tu nie potrafisz wnieść więcej jak paplanina
@@jakubkoczur1653 chcesz dyskutować?? Ok, ale nie rozpoczynaj jej od "Nie rozumiesz tematu" Natomiast mój komentarz odnosi sie raczej wyraźnie do osiągnięć Hartmanna, które w pewnym stopniu moga być przesadzone
@@Majki7711 jeśli jesteś tak delikatny ze uraziło Cię moje ogólne stwierdzenie, absolutnie nie wymierzone ani w Twoją percepcje ani inteligencję, to tym bardziej nie mamy o czym rozmawiać. Za każdym razem kiedy ktoś ma inne zdanie albo chce przedstawić inny punkt widzenia reagujesz w ten sposób? To brzmiało jakby po drugiej stronie siedział zbuntowany nastolatek a nie człowiek otwarty a dyskusje... pozdrawiam
Panowie nie ME-109 tylko BF-109 od Bayerische Flugzeugwerke (BFW), bo to konstrukcja z 1934 roku, dopiero w toku wojny kolejnym konstrukcjom, w uznaniu zasług prof. Willy Messerschmitt nadawano im skrót ME czyli np ME-410, ME-163 itd. i nie JU-87 Sztukas tylko STUKA od "Sturzkampfflugzeug". Ale generalnie jak zawsze fajny odcinek. Pozdr.
@@WielkaKasza Nie wiem w której dokumentacji tak Niemcy naprzemiennie używali nazw ME-109 i BF-109. Wyznacznikiem dla nazwy nie są np czyjeś notatki. Poprawna i właściwa nazwa dla tej konstrukcji to BF-109 i pod taką nazwą powstał.
@@WielkaKasza Nie PRZYKŁADY tylko JEDEN dokument - instrukcję silnika, jednoczesnie pokazując kilka instrukcji samolotu wersji od B do G6 gdzie nazwa samolotu to tylko i wyłącznie Bf 109. Tak, jak napisałem wcześniej to że ktoś raz czy drugi zastosował nazwę ME -109 nie znaczy że jest to nazwa własciwa. Nawet ten youtuber wskazuje że ludzie w mowie potocznej różnie go nazywali np po prostu 109 co nie zmienia faktu, że nie była to jego własciwa nazwa. Tak jak na Supermarine Spitfire cżęsto mówiono po prostu Spit, to ma to oznaczać że to właściwa nazwa konstrukcji? Ale żeby uciąć tę dyskusję, to prosze sie wybrać do Muzeum Lotnictwa w Krakowie i zobaczyć jaka nazwa znajduje sie na tabliczce znamionowej eksponowanego tam BF 109 G6. Zapewniam że nie ME-109.
Świetna robota Panowie! Słucham na Spotify ale świetne, że tutaj można zostawić komentarz. Gratuluję poziomu merytorycznego a jednocześnie przystępności - słucha się zawsze z zaciekawieniem! I pozwolę sobie na pytanie "off the topic" do twórców: Może już pora na, jeśli nie post scriptum to chociaż część 4 odcinka specjalnego Inwazja na Ukrainę 2022? Jest szansa z okazji tej niechlubnej rocznicy?
Nie poruszono problemu czy czołg jest zniszczony czy uszkodzony? Trafienie w silnik lub przekładnię z samolotu wygląda jak całkowite zniszczenie pojazdu , ale może być to tylko unieruchomienie ? Oddziały naprawcze szybko uruchamiają takie uszkodzone czołgi i być może nie liczą się one jako zniszczone ? Ilości sukcesów podawane przez pilotów po walce po obu stronach były koloryzowane . Weryfikacja sukcesów jest bardzo trudna tym bardziej że uszkodzenie, unieruchomienie lub zniszczenie w wypadku czołgów jest niemożliwe. Coś co z powietrza wygląda na zniszczenie jest tylko uszkodzeniem i nie jest wpisywane jako strata bezpowrotna .
Się nabijacie z podkręconych opisów walk z książki, ale z przejętym głosem Norberta, muzyczką i czytaniem z 17:04 ktoś faktycznie mógłby w to uwierzyć :D
Mocny temat, takie odbrązowienie :) legend. Ciekawe czy ktoś pokusił się o np. o zestawienie strat samolotów ZSRR vs zgłoszone zestrzelenia zgłoszone przez Niemców - łącznie z obroną plot. Ciekawe co by tu wyszło. ps. Proponuję audycję o szalenie barwnej postaci Luftwaffe. Hans Joachim Marseille to nie dość że był asem to też i niezwykłym człowiekiem.
Tu w sumie było ciekawiej z czołgami bo w przypadku zestrzeleń w ZSRR była skomplikowana weryfikacja bo przyznanie zestrzelenia wymagało albo kadru z sprzężonego fotoaparatu albo podwójnego potwierdzenia (jednego pilota) i kogoś z ziemi) więc związku z tym liczby radzieckie będą w przeciwieństwie do czołgów będą wyraźnie bliższe rzeczywistości choć dalej zawyżone. Z ciekawostek w przypadku jedynego z Ruskich pilotów pochwalił się że przy przyznanych 83 zestrzelonych samolotach on zgłosił 320.
Chętnie posłuchałbym o weryfikacji przez Anglików zwycięstw polskich dywizjonów 302 i 303. Bo często słyszałem, że anglicy poczatkowo nie wierzyli w taką skuteczność tych dywizjonów.
W czasie wojny jedną statystykę prowadziły dowództwa każdego kraju i była ona tajna ,a równolegle ministerstwa propagandy prowadziły swoją własną statystykę "ku pokrzepieniu społeczeństwa" i ta była publikowana.Liczby do niej urzędnicy brali z sufitu. Powojenne porównywanie poszczególnych walk pokazywały albo cudowne rozmnożenie zwycięstw ,do jednego zestrzelonego strzelało trzech ,albo coś odwrotnego pilot oddał serię z dość daleka, ostrzelany samolot zanurkował w chmury, nie uznano nawet uszkodzenia ,a ostrzelany samolot nie wrócił do bazy i zniknął . Podobnie było z samolotami ostrzelanymi przez artylerię .A lot nad wodą Morza Północnego albo lasami i bagnami Białorusi gwarantował "znikanie".I to nie tylko z powodu zestrzelenia ale i awarii technicznych,w czym celowały kiepskie technicznie samoloty ZSRR.Pacyfik to następna "czarna dziura".
@Varg Sneer Znowu ruski troll? Namnożyło się tego badziewia w polskim necie i prezentują swoją durnotę . Won ćwoku na Kreml do obory ,gówniak przerzucać. Weźmie taki jakąś sensacyjną bzdurę napisaną przez gazetowego pismaka i się onanizuje swoją "wiedzą". Richard Paul Evans ... Bestsellerowy pisarz amerykański, którego wszystkie jedenaście powieści gościło na listach hitów
@Varg Sneer Odpuszczam,Wygrałeś.Jesteś większym chamem,większym głupkiem,większym ćwokiem.Jesteś wielki.Dalej kopać się z koniem nie zamierzam.W swej bezmiernej głupocie każdego sprowadzisz do swego dennego poziomu i pokonasz . Idż gdzie indziej wywnętrzać swoje frustracje internetowy ....(cenzura).
Panowie, jak zwykle świetny materiał. Jednak bardzo interesuje mnie jak to się ma w stosunku do innych niemieckich asów. Np. Joachim Mersaile albo wielokrotne zastrzelenia w jednym locie (5 -6 sztuk) pilota Rudorfera.Czy to była również "kreatywna" księgowość? Pozdrawiam Panów.
@@mattich.1778 Być może ale jeszcze kilka/kilkanaście lat temu podobnie mówiono i pisano o osiągnięciach Rudla. Odnoszę też wrażenie że wielu innych eksperten to wytwór propagandy wojennej
W kwestii 3 czołgów straconych przez Sowietów 8 lutego, których numery podano w podcascie. Nie dość, że mowa o stratach bezpowrotnych, nie podano ile było tzw. "podbitych" (rosyjski zwrot na czołg trafiony, często z zabitą załogą, który jednak zakwalifikowano do naprawy i nie był liczony w raportach jako strata. Pociski BK3,7 zaś miały niewielką moc niszczącą i często takie nazwijmy "uszkodzone" czołgi nadawały się później do naprawy. Nie podano ile utracono tamtego dnia dział samobieżnych, nieraz identyfikowanych czy traktowanych jak czołgi (coś jak u Niemców w tymże 1945 roku Jagdpanzer IV/70). Jeszcze jedna rzecz - skąd pewność, że raporty dotyczą WSZYSTKICH walczących sowieckich jednostek? Może z odwodów rzucono tam też inne "ponadetatowe" jednostki, którymi później z różnych powodów (w tym strat) nie chwalono się i raporty poprawiono. Dlatego bardzo trudno ze 100% pewnością zweryfikować radzieckie straty. To, że meldunki Niemców były bardzo często przesadzone czy wręcz nieraz kłamliwe to też oczywiste, także z przyczyn obiektywnych
Hartmann zameldował 12 PŁONĄCYCH czołgów, wozy które spłonęły z reguły spisywano. I o jakich "ponadetatowych" jednostkach piszesz? Problem z Hartmanem jest taki że jego twierdzenia były w drugiej fazie wojny nieweryfikowalne bo Niemcy przegrywali i ustępowali nie byli wiec w stanie w sposób namacalny potwierdzić jego sukcesów, wiec mógł konfabulować do woli. W przeciwieństwie do lat wcześniejszych kiedy zajmując pole bitwy byli w stanie policzyć zniszczony/uszkodzony radziecki sprzęt a nawet zweryfikować przyczyny jego porażenia co oczywiście robiono.
@@gregorxix1 po pierwsze mylisz Hartmanna z Rudlem, po drugie nie wszystkie płonące (czy dymiące ) czołgi były stratami bezpowrotnymi. A mówimy przecież o meldunkach pilota obserwujące je z odległości kilkuset metrów z manewrującego samolotu - bo przecież w czasie ataku bezpośrednio po nim nijak nie było możliwości oceny skuteczności ataku - no chyba, że przez tylnego strzelca, ale to też bardzo wątpliwe.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 Właśnie - skuteczności ataku. A ta była w warunkach technicznych II WŚ czysto teoretyczna, więc należy uznać że w rzeczywistości najbardziej prawdopodobne jest to, że całe niemieckie ataki lotnicze tego dnia zniszczyły ten jeden czołg konkretnie uznany jako zniszczony przez lotnictwo, uszkodziły może 2-3, a całą resztę dokonała artyleria. Podczas II WŚ lotnictwo wszystkich stron tego konfliktu było niemal całkowicie nieefektywne w zwalczaniu broni pancernej i umiarkowanie efektywne w zwalczaniu pojazdów nieopancerzonych - i hitlerowiec z płodnym piórem nie dokonał więcej niż pozwalała mu na to technika, a pozwalała na niewiele.
@@gallanonim1379 To całkiem możliwe - tak wychwalany w radzieckiej propagandzie Ił-2 nawet na poligonowych testach, przy optymalnych warunkach i przy braku przeciwdziałania ze strony przeciwnika wykazał wręcz śladową, pomijalną skuteczność. Nie znam wyników podobnych testów dla Ju-87G-2 i choć nie wierzę w zniszczenie przez Rudla (mówię o innym dniu niż opisywany) w jednym ataku 12 czołgów mając 24 pociski , to tu mowa o 4 lotach i wielu atakach doświadczonego jednak lotnika . Zniszczenie tylko 1 celu wydaje się być zaskakująco jednak niskie.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 Doświadczenie doświadczeniem, ale fizyki i techniki nie oszukasz. Szanse że "Kanonenvogel" w ogóle coś trafi, nawet w rękach obiektywnie świetnego pilota jakim był Rudel były czysto teoretyczne - nawet dzisiaj, w erze komputerów celowniczych świadome trafienie z działek w punktowy cel naziemny będąc pod ostrzałem jest bardzo trudne. W sumie ten poroniony pomysł jakim była Stuka z armatami przetrwał tylko dlatego, że konfabulacje Rudla i jego kumpli dawały iluzję skuteczności tego dziwoląga. W praktyce zaś realne problemy Armii Czerwonej sprawiał inny, niestety nieco zapomniany samolot - Fw-190 w odmianach myśliwsko-bombowych, przenoszący szeroki asortyment bomb kasetowych. Jeśli gdzieś niemieckie lotnictwo zadawało realne straty radzieckim wojskom pancernym, to właśnie za jego pomocą. Co ciekawe, na maszynie tego typu Rudel też latał, tylko jakaśtam pospolita Foka z jakimiś pospolitymi bombami których trafienia bezpośrednio nie widać była kiepskim narzędziem do budowania propagandowego mitu o "teutońskim rycerzu przestworzy, stającym twarzą w twarz do pojednynku ze stalowymi kolosami azjatyckiej dziczy"...
O ile jako historyk Sołonin jest dość kontrowersyjny, i tyle w tym wypadku - jako inżynier lotnictwa - jest moim zdaniem wart wzięcia pod uwagę. W jednej ze swoich książek przytaczał konkretne radzieckie testy poligonowe. Jednostka asów - pilotów doświadczalnych, działając w optymalnych warunkach - nieruchome cele, brak przeciwdziałania plot - potrzebowała kilku lotów bojowych, żeby zniszczyć jeden czołg (a ostrzeliwali bodajże czołgi lekkie i Pz III). Ostrzał z działek powodował w najlepszym razie (przy dużym szczęściu) zerwanie gąsienic, bądź inne - lekkie - uszkodzenia. Przy bombardowaniu do zniszczenia potrzebne było trafienie bezpośrednie (ok, Stuka zabierała cięższą bombę, więc mogła mieć większe szanse).
W odcinku o stratach radzieckiej broni pancernej jest przytoczona statystyka. W całym 1944r, w pasie działania 1. Frontu Białoruskiego samoloty Luftwaffe zniszczyły niecałe 50 czołgów.
@@generalsimus Co nijak ma się do skuteczności samolotów w walce z czołgami, bo amerykanie większość czołgów rozwalili nie swoimi czołgami, tylko niszczycielami czołgów i samolotami.
Olaf Popkiewicz ma na swoim kanale relację z wyjazdu na imprezę Airborne Battle Wheels Oosterbeek, zatytułowaną po prostu ARNHEM. W swojej pogadance rysującej przebieg i tło historycznych wydarzeń zwraca on tam uwagę na ich aspekt, o jakim nigdy wcześniej nie myślałem. W pewnym momencie szczęka mi opadła, przyznaję. Znajdziesz ten moment w 6 minucie. Wiele wtedy zrozumiałem. Nigdy nie należy rozpatrywać historii wojen w oderwaniu od historii politycznej i gospodarczej. Brytyjczycy jeśli chcieli zachować swoje Imperium, to zwyczajnie musieli sięgnąć po operację Market Garden, a pod Arnhem choć strzelali do Niemców, to głównym ich oponentem były plany polityczne i gospodarcze USA. To w pełni tłumaczy desperację z jaką dążyli do realizacji tej operacji i nadzwyczajne ryzyko, które podjęli z pełną rozwagą.
@@damianb8322 Jak najbardziej się z Tobą zgodzę:"Tajna wojna Churchilla" która była przeciwko USA i gdyby się udało to Polskę wyzwoli by żołnierze Brytyjscy...:(
@@Mati7847-xmac Że niby lądowanie na Bałkanach i wyzwolenie Europy z tego kierunku? Optymiści. Bałkany to góry, góry i jeszcze raz góry. Praktycznie miałbyś Monte Casino co kilometr. Po za tym jak Ty wyobrażasz logistykę i zaopatrzenie? Włochy miały być miękkim podbrzuszem Europy a skończyło się tak że w dwa lata dowlekli się do Alp od 3 września 1943 do maja 1945. Lądowanie na Bałkanach byłoby najlepszym prezentem dla Stalina, który zamiast przez górzyste Bałkany jechał czołgami przez Europejskie Niziny. Ktoś tu geografię oblał w szkole.
W przypadku Hartmana wspomniane było że o ile Hartman w 1944/45 miał 10-20% potwierdzeń tak jego koledzy mieli 50-90%. Także część asów Niemieckich mogła naprawdę przebić barierę 200. Tak same osiągnięcia Hartmana są "ofiarą" propagandy. Rudlowi ciężko odebrać tytuł ilości misji bojowych. Aczkolwiek gdy Rzesza upadała. To w jego osiągnięcia od drugiej połowy 1944, należy wątpić (tudzież mocno dzielić). Wtedy w Rzeszy naprawdę szukano i tworzono super bohaterów (np Otto Skorzenny).
Ja również bardzo sobie cenię ten kanał. Dzięki wiedzy w nim przekazanej musiałem się rozstać z wieloma obiegowymi przekonaniami i mitami, które przyznaję się długo żywiłem. Jedynie odcinek poświęcony Powstaniu Listopadowemu budził pewne moje zastrzeżenia, ale to tematyka cokolwiek odległa od specjalizacji pana Norberta.
Aaa informacje od przyjaciela Putina Kuzniecowa są z pewnością bardzo wiarygodne. Szkoda, że Panowie zapomnieli wspomnieć o tym, że Rudelowi udało się zatopić 3 okręty oraz że był autorem instrukcji metodycznych do niszczenia czołgów.
Rudel i Hartmann zwyczajnie exp-ili na spamujących się Sokołach Stalina i tyle XD. Tu etymologia z gier tak dobrze pasuje, że nie wiem. Zawsze uważałam że Niemcy, zwłaszcza pancerniacy i piloci na froncie wschodnim zwyczajnie wykręcali wynik na Rosjanach. Jak dla mnie lepszym asem był ktoś, kto pokonywał porównywalnie dobrych przeciwników niż ktoś, kto strzela do żółtodziobów.
Dokładnie i dlatego sami Niemcy za najlepszych pilotów myśliwskich uznawali Gerharda Barkhorna i Heinricha Bara i innych, którzy mieli swoje zwycięstwa rozłożone na wielu frontach również przeciwko znaczenie bardziej wymagającym aliantom.
Mnie jednak zdziwiło to że inni piloci jednak mieli te 50-90% potwierdzonych trafień. Czyli część tych "superasów" mogła naprawdę mieć te 200+ strąconych przeciwników na froncie wschodnim. Ciekawy przypadek jest Hans-Joachim_Marseille, który miał 158 zadeklarowanych trafień, Niemcy oficjalnie potwierdzają 109, a historycy przyznają mu ponad 50. Także prawdopodobnie "nieco kłamał" ale wciąż był zdolny. Też warto podklreślić że operował on tylko na froncie zachodnim i Afryce. A nie przeciw Sowietom, którzy sami przyznają że piloci w 1941/42 to byli szkoleni głównie startowania i lądowania w dobrych warunkach, a samej walki to raczej się uczyli "praktycznie" tylko.
19:00 nie wiem czy ego i narcyzm Rudla mieściło się w BF podkast jak zawsze zajmujący. Super by było jakbyście zrobili program o propagandzie czasów wojny czy to rzeszy aliantów czy zsrr
@@michaborowiec2558 Ok, doczytałem… 😉 40-45 potwierdzają brytyjscy historycy. Nasi szacują pewne zniszczenia na 55-60. Jedno jest pewne, że był to najlepszy dywizjon, latający na Hurricane’ach, czwarty w całym RAF, a to wszystko w zaledwie kilkanaście dni. BTW, wiele zgłoszeń „zestrzelenia” Me-109 w tamtym okresie jest mylne, bo Niemiec po otrzymaniu kilku trafień, zwyczajnie dodawał gazu, które wywoływało duże dymienie z silnika /kopcił jak stary diesel/, co brane było za jego ciężkie uszkodzenie itp…
@@michaborowiec2558 Brytyjskie km 7,7mm nie były zbył skuteczne przeciw luftwaffe Natomiast pojedyncze trafienie w Splita czy Hurricane z 20 mm działka mogło być destrukcyjne
Akurat Marseille który oficjalnie zestrzelił 158 samolotów w zaledwie 382 lotach bojowych, miał całkiem przyzwoity stosunek zgłoszeń do później zweryfikowanych zwycięstw.
No cóż. Fajnie jest tworzyć historię jeśli nikt Cię nie weryfikuje. Może następny odcinek o straconych zwycięstwach, Mansteinie i o tym jak niemieccy generałowie ściemniali w powojennych wspomnieniach.
Raczej nie wszystkie. Zresztą walka energetyczna preferowana przez Experten nie pozwalałaby na wiarygodną weryfikację sukcesu. Widać byłoby najwyżej krótki moment trafienia.
Niestety, co zaskakujące, w Polsce chyba więcej osób zachwyca się przewagami asów niemieckich, niż nieprawdopodobnymi historiami lotników polskich walczących na frontach II wojny światowej...
Odcinek o Urbanie musi być. Wraz z weryfikacją jego wspomnień, bo chyba nawet on coś musiał naściemniać. O ile wydaje mi się że największym mitomanem byłby Zumbach ze względu na jego awanturnicze życie, tak Urbanowicz chyba jest zbyt "nudny" dla zwykłego odbiorcy. A szkoda, bo jak żaden z polskich lotników zasługuje na porządny film biograficzny
Szanowny Panie Hartmann ( dokładnie jego koledzy) kilka lat temu wygrali proces sądowy który udowadnia że jego osiągnięcia są prawdą. Warto się z tym zapoznać. Wyrok wydany był w Niemczech.
@@philippzarychta186 Miałem rozmowę z Leszkiem Żebrowskim kilka lat temu na Targach Książki w Krakowie i od niego ta informacja a facet jest dobrze poinformowany. Dotarł np. do informacji kto jest naprawdę odpowiedzialny za mord w Jedwabnem. Do dowódca niemieckiego komanda, SS-man o nazwisku Hermann Schaper. Rozpoznały go dwie kobiety żydowskie.
@COCHISE710226 Pytalem sie o proces Hartmanna/ innych pilotów na temat ilosci zestrzelen... Jedwabne raczej nie ma z duzo wspulnego z zawyzaniem zestrzelen przez niemieckich "Ekspertów"/ "Asów". A co do procesów w RFN przeciwko niemieckim zbrodniarza wojennym: 1950 - 51 I. Proces zalogi Treblinki we Frankfuncie nad Menem, 1 oskarzony, wyrok dozywocie 1958 Proces czlonków Einsatzgruppen w Ulm; 10 oskarzonych, 10 wyroków skazujacych 1963 - 65 I. Proces zalogi KL Auschwitz we Frankfurcie nad Menem; 20 oskarzonych, 16 wyroków skazujacych 1964 - 65 II. Proces zalogi Treblinki w Düsseldorfie; 10 oskarzonych, 9 wyroków skazujacych 1965 - 66 II. Proces zalogi KL Auschwitz we Frankfurcie nad Menem; 3 oskarzonych, 3 wyroki skazujace 1967 - 68 III. Proces zalogi KL Auschwitz we Fankfurcie nad Menem, 2 oskarzonych, 2 wyroki skazujace To tak a propos RFNowskiego skazywania zbrodniazy wojennych.
Zasadą niemieckich pilotów było podawanie zwycięstw w walkach powietrznych. Zwycięstwem mogło być : zestrzelenie wrogiego samolotu, uszkodzenie, lub ucieczkę wrogiego samolotu z pola walki. Stąd te liczby.
Szokuje was korpus pancerny, czy lotniczy -a pół korpusu też ? Ćwierć ? Urbanowiczowi do dzisiaj nie zaliczono wszystkich zestrzelonych w Chinach samolotów japońskich, a zestrzelenia dywizjonu 303 niektórzy dzielą na połowę.. Czemu ma służyć to publiczne powątpiewanie nawet jeśli dokładne dane się różnią -a innych też się różnią ? Wątpimy w tych co byli wrażymi nazistami, ale w "słusznych" nie wątpimy, czy jak ? Najbardziej śmieszne jest powoływanie się na opinie mistrzów propagandy -jakiś Kuzniecow.. :D
ALEZ TO LOGICZNE. KAZDY DOWODCA DYWIZJONU BRAL ZA DOBRA MONETE SUKCESY HARTMANMA. MOZNA SIE BYLO POCHWALIC PRZED PRZELOZONYM. GOERING TEZ BYL DUMNY MAJAC U SIEBIE TAKICH ASOW. W SUMIE WSZYSCY BYLI ZADOWOLENI. HITLER TEZ.
W sumie taka ciekawostka rudel mówi niszczeniu czołgów IS 2 przy użyciu działek BK 37 czyli flak 37mm z amunicją podkalibową z tym że w ataku z lotu koszącego jak pisze rudel nie możliwe jest przebicie pancerza is 2 (nie mówię o pancerzu przednim tylko bocznym i tylnym oraz stóp pod tym kątem)
@Konan Destylator za dużo grałem w ten syf żeby uważać go za źródło informacji, jakość stopu żelaza też masz? a apropo is-2 1944 da sie go przebić od przodu na lini spawu 12,7mm pociskiem :D polecam sprawdzić jaki to syf
To ja się zastanawiam czemu przez dziesięć lat Rosjanie z całą tą dokumentacją, na siłę próbowali w zamknięciu zmusić Hartmana do stania się komunistą.
Propaganda. Komuniści trzymają topowego niemieckiego asa! No i mogą coś ugrać na jego ewentualnym zwolnieniu. W razie weryfikacji jego przydatność dla Sowietów od razu by spadła.
Ostatnio czytałem "Czas wojny" więc jestem szczególnie ciekawy programu, zapewnie się nie rozczaruje. Ciekawe ile dodał o swojej ucieczce po zestrzeleniu????
@@adriand1289 Stalin chyba wiedział lepiej co to za pilot wyznaczając za niego Bardzo wielką nagrodę Ten podkast nie jest wolny od wad ,temat zamknięty....
@@emigrantjo789 Owszem ,bo jego wartość propagandowa ( chociaż nadmuchana) była bardzo wielka. Jeżeli sowieci by go wyeliminowali ,mogliby mówiC- zobaczcie ubermensch jest pokonany. Ten który rozawalił 7000000000000000 tysięcy samolotów ( ;) jest na deskach !!!!! Któż to zrobił ?!! Nasz sowiecki przodownik lotniczy Saszka Lotczikow Nasz ci on !!! Nasz sowiecki, naszkomunistyczny!!!! Czysta propaganda po obu stronach.
Dawno już to zrobiono. Ogólnie rozbieżności między zgłaszanymi przez pilotów zwycięstwami powietrznymi a faktycznymi są na tym samym poziomie. Alianckie" kłamczuszki" przynajmniej wojnę wygrali i nie służyli zbrodniczemu systemowi.
O ile pamiętam na 10 zgłoszonych przez Anglo-Amerykanów było to 50%-50%. U Polaków 70%-30% - z czego te 30 okazało się przesadą lub pomyłką (samolot mocno dymiący uznany za zestrzelony jednak dociągnoł i dał się wyremontować lub miał niegroźna przestrzelinę która wyglądała na super groźną bo trafiony w np. miskę olejową dymił jak solidna fabryka)
@@salwadorzdalisalwadorzdali6040 raczej 30-70 a często i niżej. Najjaskrawiej widać to w przypadku np. Dywizjonu 303 gdzie w miejsce oficjalnych 126 samolotów npla zaliczonych w czasie BoB faktycznie zestrzelił 57 lub nawet 44 samoloty. A były tam i przypadki gdy raportowano w jednym wylocie bodaj 16 samolotów, a faktycznie uzyskano tylko jedno pewne zwycięstwo i jedno prawdopodobne.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 ja spotkałem się z danymi które podałem na ile one trafne niewiem może zbyt obtymistyczne co do pańskich mam wrażenie że są zbyt pesymistyczne acz o ile kojaże na samolotach alianckich montowano tzw foto karabiny już chyba w 1940r. Mające ułatwić uznanie bąć nie uznanie strącenia. Tak więc czekajmy na odtajnienie akt wszystkich stron.
@@salwadorzdalisalwadorzdali6040 Zerknąłem u Kutznera - chodzi np. o walki 303 Dywizjonu 7 września 1940 roku. Zgłoszono 14 zestrzeleń pewnych, 4 prawdopodobne - co ciekawe 11 pewnych i 1 prawdopodobny Do 215 podczas gdy Luftwaffe straciła tego dnia jedynie 3 Dorniery (Dorniery 17) z czego tylko 2 mogły paść co najwyżej ofiarą Polaków. Nawet jeśli uznać, że Polacy wzięli za Dorniery dwusilnikowe Bf 110 to nie uzbierałoby się straconych przez Luftwaffe tego dnia tylu samolotów tego modelu - utracono 10 Bf 110 - z tym, że samoloty te ( strącili piloci 602, 152, 222, 73 (dwa), 242 (dwa) , 249 , 310 Dywizjonu plus jeden przez pilotów z trzech różnych dywizjonów. Znane są oznaczenia, numery fabryczne i członkowie załóg). Więc Polacy strącili w rzeczywistości niewiele
Każda nacja miała swój przyjęty standard podawania danych technicznych uzbrojenia. Dopiero po II Wojnie bardziej to zunifikowano by ułatwić robotę logitykom chociaż Amerykanie czy Angole dalej nie mogę się pozbyć swojej manii na punkcie skali Imperialnej.
Chłopcze ogarnij się trochę sowiecki to rusycyzm, który zrobił się modny po upadku komuny w Polsce i używany przez tzw. "znawców"... Radziecki bo KRAJ RAD... SOWITSKIJ SAJUZ to po rosyjsku...
@@pawelswistak1978 Co nie zmienia faktu, że to rusycyzm. Używanie tego sformułowania broni jedynie fakt, że ma ono dzisiaj raczej znaczenie pejoratywne..,
@@marekmaszczynski8457 Przejawem kultury zapewne jest oglądanie podcastu tylko po to żeby mendzić. Czy traktujesz to jako odreagowanie na smędzenie żony..?
Świetne są te wstawki z książki Hansa Rudla. Oby więcej, bo świetnie się tego słucha
Dokładnie to było 35 asów z zaliczonymi 150 i więcej zestrzeleniami. Ta komisja do spraw zestrzeleń była podobno bardzo drobiazgowa i czepliwa. Wielu zgłoszeń nie uznano. Były też przypadki ,że znaleziono co prawda wrak ale zestrzelenie zgłosiło w tym samym czasie 2-3 pilotów. Wtedy ta komisja mogła nie przyznać zestrzału nikomu a zwycięstwo zapisywano danej jednostce.
Byli naciągacze ale byli też tacy, którzy zestrzelili a im tego nie uznano.
Panowie, problem jest taki, że samolot leci 200/500 km/h w czasie operacji powietrznych. Więc Ruled mógł przypuszczać co niszczył, a nie co zniszczył. T-34, Is-2, KW-85 miały zewnętrzne zbiorniki paliwa i nie zawsze je zdążono zdemontować. Trafienie w nie powodował pożar który nie niszczył czołgu. Zagaszono pożar zewnętrznych zbiorników i czołg jechał dalej.
Fakt chłop trafił czołg, czołg się zapalił ale co z tego? Ugasili pożar, czołg pojechał dalej a pilot zgłaszał zniszczenie czołgu. I tak wiele razy. Podobnie było z T-26. czołgi te wiele razy sie paliły z załogami, były ściagane pola walki. Czyszczono je z zwłok, remontowano i wracały do walki. Zdarzało się że jeden T-26 miał nawet 3 załogi. Bo nie eksplodował przy trafieniu...
Wystarczy że jechały wymieszane T-34-76 i T-34-85 i już się pomylicie w czasie identyfikacji. A to z powodu czasu jaki poświęcicie na obserwację - kilka, kilkanaście sekund. tyle widział pilot Sztukasa: ua-cam.com/video/oLa3fZD1vXs/v-deo.html - powiedzcie proszę jaki typ ciężarówki widać z kabiny sśmigłowca?
Podobnie było w wypadku Hartmana. Jego zestrzelenia odbywały się od 1943. Jeżeli trafiony samolot lądował awaryjnie po stronie Rosjan, zbierała go ekipa techniczna i po kilku miesiącach wracał do walki. Hartman zgłaszał zestrzelenie. A samolot latał dalej. W czasie Bitwy o Stalingrad przeciętny czas życia pilota ZSRR to było 80 godzin a czas szkolenia 6/8 godzin na myśliwcu.
Po prostu gdy walczysz nie masz możliwości sprawdzić co się stało z wrakiem. Jak nie eksplodował po uderzeniu w ziemie to może być taki przypadek jak z zastrzeleniami Urbanowicza w Chinach. Samolot wpada w dżunglę i tyle go widzieli. nawet eksplozji czasami nie widać.
Ju-88 posiadał system samoobrony polegający na dodawaniu oleju do spalanej benzyny. Pilot myśliwca strzelał do Ju-88, samolot niemiecki przechodził w nurkowanie zaczynał dymić na czarno - zestrzelony...a tymczasem Niemiec wyrównywał nad ziemia i uciekał. nawet takie opisy są w wspomnieniach polskich pilotów walczących w Anglii.
Nie należy podchodzić do zgłoszeń z pełnym zaufaniem. Propaganda sukcesu, pomyłki w identyfikacji (P11C Niemcy brali za silniejsze PZL P-24), brak czasu na sprawdzenie miejsca upadku ofiary powodują że dane przekazywane przez operatora broni są zawsze obarczone błędem około 20/30%.
Nie bronię tu Niemców, ale jako obserwator działań OPL pomyliłem kilka razy trafienie rakietą w pościgu za samolotem z przejściem w MiGu-23 ML/MLD z lotu zwykłego na dopalacz....naprawdę uwierzcie ze łatwo się pomylić.
Fajny odcinek, lubię Wasze podkasty, ale nie do końca dobra diagnoza.
Pozdr.
BUBA
Racja, jednak szczerze mówiąc jak spalisz czołg wraz załogą, to ten czołg nie bierze udziału w dzisiejszych działaniach wojennych, co jest sukcesem. To samo z samolotem który jak sam piszesz po paru miesiącach wraca do boju. Z tak odległej perspektywy dzisiaj "zestrzelony" pół roku czy nawet tydzień później wrócił do boju to technicznie możemy taktować jako nowo wyprodukowany.
@@prasaite Dziś remont sprzętu trwa pól roku. Kiedy kilka to było tygodni lub dni.
Największy kłamca Luftwaffe to chyba jednak Gruby Hermann
[pół żartem, pół serio] Panowie prowadzący najlepszy podcast w internecie proszę nie ustawiajcie więcej zapowiadania premery następnego odcinka gdyż wprawia to mnie -wiernego słuchacza- w stan nieznośnej niecierpliwości :D
Jak to mówią,,na wojnie pierwsza umiera prawda,,. Dzięki za program.Pozdrawiam.
Sprawa jest banalnie prosta. Na każdej wojnie potrzebni są bohaterowie, których czyny będą inspirować naród i walczące oddziały.
W 1939 r. "Prosto do nieba czwórkami szli, żołnierze z Weterplatte" - potem się okazało, że jednak przeżyli i nie do końca ta walka wyglądała jak się wszystkim wydawało. Nie mniej wytrwali na posterunku dłużej niż tego oczekiwano🫡
Tutaj zaś niemiaszki wykreowali swoich asów, którzy w miarę jak Rzesza przegrywała wojnę, bili rekordy w trzebieniu kacapów. Przekaz był jasny: skoro oni mogą, TO WY TEŻ.
Ruskie z kolei wykreowali swojego Zajcewa i inne robotniczo-chłopskie tałatajstwo.
Ba! Współcześnie amerykanie próbowali w Iraku wylansować żołnierkę Jessicę Lynch, która zanim została wzięta w jasyr przez Irakijczyków, miała ich zabijać tuzinami, bronić się nożem po wyczerpaniu amunicji, być wielokrotnie ranna itp. głupoty. W rzeczywistości, ta panna razem z kolegami zgubiła się na bezdrożach i wpadła w iracką zasadzkę. Rany powstały w wyniku kraksy jej Humvee z ciężarówką z przodu, ani razu nie wystrzeliła ze swojej broni, zamiast tego od razu załamała się psychicznie....
Cóż, tak to wyglądało i wygląda.
Duch Kijowa *płacz*
Jak ja uwielbiam takie historie. Gratuluję.
Super materiał ❤
Może i kłamali ale nikt nie odmówi Rudlowi ilości lotów bojowych czy też dalszego latania pomimo utraty nóg.
Z tego powodu też go Bundeswehra świetnie pożegnała podczas pogrzebu, kiedy całkiem przypadkiem przyleciały nad jego grobem dwa samoloty 😁
@@veers2883Wystąpił w przypadku Rudla nie Hartmanna. Harrtamann pochowany z honorami jako wieloletni oficer powojennej Luftwaffe
@@askaro1 no faktycznie.
Ja bym proponował podcast o micie który powstał już po wojnie, tzw. "Białego Wehrmachtu", według którego to tylko SS popełniało zbrodnie wojenne, a zwykły szeregowy Niemieckich wojsk nigdy w takich nie brał udziału, a czasami nawet nie wiedział (co pojawia się też często we wspomnieniach żołnierzy niemieckich).
To jak z Rudym 102
Jak bysmy mieli takich 10 to bysmy sami te wojne wygrali i z Japonią też
Chciałem podziękować, jak zwykle fajnie się was słucha.
Jest taki filmik Pana Solonina o stratach czołgów w wyniku działań lotnictwa , bardzo ciekawy i można się zdziwic
Większych oszustów niż Sowieci nie było tysiące samolotów spadało od 22 VI 1941.
Materiał fajny na prawdę, jak mówił autor ludzie są różni, piloci również.
POTĘŻNA Ukraina 🤣
Gdzieś czytałem, że niemieckim pilotom zaliczano zwycięstwo czyli zestrzelenie gdy zostali panami pola walki czyli np. przeciwnikowi kończyło się paliwo, wystrzelał całą amunicję bądź miał uszkodzony samolot. Krótko mówiąc gdy przeciwnik z jakiejś przyczyny musiał się zawijać do domu. Sama ilość zestrzeleń czy zniszczonych czołgów budzi grube wątpliwości. Faceci by musieli nie wysiadać w ogóle z samolotów.......
A w jaki sposób niemieccy piloci mieli orientować się, że przeciwnikowi skończyło się paliwo bądź amunicja? I gdzie można przeczytać o takich zwyczajach, które daleko kłóciłyby się z wyśróbowanym przez Niemców systemem liczenia zestrzeleń?
@@kasperkolin Tak, Niemcy są świetni w liczeniu. Zwłaszcza trupów w Auschwitz i zagrabionego im złota. Podziwiam ślepy zachwyt nad bandziorami......
To opisuje w książkach, Bohdan Arct. Zestrzelenie wroga to 3 zwycięstwa, uszkodzenie to 2, pozostanie na polu walki (przeciwnikowi np. skończyło się paliwo) to 1.
@@wacawwojaczek2853 Dziękuję za podpowiedź.
@@wacawwojaczek2853 Bohdan, rozumiem w Luftwaffe służył i wie ?
Ile czołgów uszkodzonych zameldowała 68. brygada pancerna? Całkowite zniszczenie T-34 przez BK 3,7 to niełatwe zadanie, Rudel nie miał czasu przyglądać się, co zrobił jego pocisk. Widział, że trafia i odlatywał, cel wg. niego zniszczony. Wiadomo, że koloryzował, biografię pisał po wojnie, a nie na gorąco. Dodatkowo odbył ponad 2500 lotów bojowych, więc mnóstwo wydarzeń zwyczajnie mieszało mu się. Nawet jak zniszczył 1/4 tego, co sobie przypisuje to był i pewnie pozostanie na zawsze największym kozakiem, jeżeli chodzi o loty szturmowe.
Za chociażby ilość odbytych lotów bojowych, rekord wszechczasów nie do pobicia. A tego nikt mu nie zabierze, bo na każdy jest papier i nie tylko.
To że czołg dymi i się pali (często i samolot) nie oznacza zniszczenia maszyny natomiast w ogniu walki może stracić go z oka i uznać że jest zniszczony choć uszkodzenia mogą być niewielkie bądź zgoła żadne.
Inna sprawa że to że czołg się zapalił to nie znaczy że nie został ugaszony a uszkodzenia nie wyłączyły go z walki. Podobno też odpalano świece dymne czy podpalano szmaty z ropą symulując trafienie i pożar, teraz za cholerę nie dojdziesz kto kogo w bambuko ładował.
@@veers2883 No właśnie o to chodzi, że co se chłop nazmyślał to jedno, drugie to uszkodzenie a nie zniszczenie bo że jak cos się zapaliło to nie znaczy że zaraz nie ugasili a trzecie to mogli pozapalać szmaty nasączone ropą i markować zniszczenie sprzętu. Podobna sytuacja była z zestrzeleniami, są nawet opisy polskich pilotów gdy wracali na lotnisko czymś co nie miało prawa już latać a jednak dotelepało się jakoś do chałupy. No i meldunki radzieckie .... to co oni wypisywali i jak tuszowali i rozpisywali dzienne straty na większe okresy czasu żeby w najlepszym wypadku nie wylądować w sztrafbacie pewnie nie jednego historyka przyprawiło o siwe włosy 😁
Dzięki za świetny odcinek.
Kazda strona koloryzowala. Jak super snajperzy Rosyjscy czy Angielski pilot który rzekomo zestrzelil Richthoffena podczas Wielkiej Wojny.
Dziękuje za kolejny bardzo ciekawy odcinek
Stanisław Skalski odbył 118 lotów bojowych, zestrzelił od 18 do 22 samolotów, zależnie od źródeł. Witold Urbanowicz 17 oficjalnych zwycięstw. Zakładajac, że gen. Skalski wykonałby 1400 lotów i zachowałby skuteczność to statystycznie powinien wówczas mieć na koncie 230÷250 zestrzeleń, a wiec, czy osiągnięcia Hartmanna są, aż tak, lub wogule przekłamane...
Nie rozumiesz tematu - nie chodzi o to czy jakikolwiek pilot realnie miał szansę na taki wynik. Chodzi i to że ten konkretny As podawał przekłamane i zawyżane meldunki o zestrzeleniach. Podałeś realną średnią wspominając o S. Skalskim. I byli tacy piloci, którzy faktycznie osiągali takie rezultatu jak wspomniani w podcascie Heinz Bar czy Gerard Barkhorn
@@jakubkoczur1653 Ooo wielki ZNAFCO tematów, dobrze, że pojawiłeś się i wyjawiłeś sedno ukrytego przed nami maluczkimi zagadnienia...
@@Majki7711 myślałem że będzie można ciekawie podyskutować... ale widzę że jesteś słaby - i absolutnie nic tu nie potrafisz wnieść więcej jak paplanina
@@jakubkoczur1653 chcesz dyskutować?? Ok, ale nie rozpoczynaj jej od "Nie rozumiesz tematu" Natomiast mój komentarz odnosi sie raczej wyraźnie do osiągnięć Hartmanna, które w pewnym stopniu moga być przesadzone
@@Majki7711 jeśli jesteś tak delikatny ze uraziło Cię moje ogólne stwierdzenie, absolutnie nie wymierzone ani w Twoją percepcje ani inteligencję, to tym bardziej nie mamy o czym rozmawiać. Za każdym razem kiedy ktoś ma inne zdanie albo chce przedstawić inny punkt widzenia reagujesz w ten sposób? To brzmiało jakby po drugiej stronie siedział zbuntowany nastolatek a nie człowiek otwarty a dyskusje... pozdrawiam
Świetnie się słuchało👏, może zaproponuję temat asów pancernych i U-Boot waffe do kompletu. Pozdrawiam 👋.
Ciekawy odcinek, podobnie było z zatopionymi tonami statków niektórych dowódców ubotów.
Podobnie? To może podaj jakiś przykład...Podobnie.
Panowie nie ME-109 tylko BF-109 od Bayerische Flugzeugwerke (BFW), bo to konstrukcja z 1934 roku, dopiero w toku wojny kolejnym konstrukcjom, w uznaniu zasług prof. Willy Messerschmitt nadawano im skrót ME czyli np ME-410, ME-163 itd. i nie JU-87 Sztukas tylko STUKA od "Sturzkampfflugzeug". Ale generalnie jak zawsze fajny odcinek. Pozdr.
Sami Niemcy w swojej dokumentacji używali naprzemiennie Me-109 i Bf-109. Nie ma co być świętszym od papieża.
@@WielkaKasza Nie wiem w której dokumentacji tak Niemcy naprzemiennie używali nazw ME-109 i BF-109. Wyznacznikiem dla nazwy nie są np czyjeś notatki. Poprawna i właściwa nazwa dla tej konstrukcji to BF-109 i pod taką nazwą powstał.
@@marekmarczewski5105 Ten film zawiera przykłady dokumentacji, zarówno z określeniami Bf-109 jak i Me-109. ua-cam.com/video/gy9ekBSp1VA/v-deo.html
Ja spotkałem się zarówno z Bf jak i Me na określenie tego samego typu samolotu więc czy to problem??
@@WielkaKasza Nie PRZYKŁADY tylko JEDEN dokument - instrukcję silnika, jednoczesnie pokazując kilka instrukcji samolotu wersji od B do G6 gdzie nazwa samolotu to tylko i wyłącznie Bf 109. Tak, jak napisałem wcześniej to że ktoś raz czy drugi zastosował nazwę ME -109 nie znaczy że jest to nazwa własciwa. Nawet ten youtuber wskazuje że ludzie w mowie potocznej różnie go nazywali np po prostu 109 co nie zmienia faktu, że nie była to jego własciwa nazwa. Tak jak na Supermarine Spitfire cżęsto mówiono po prostu Spit, to ma to oznaczać że to właściwa nazwa konstrukcji? Ale żeby uciąć tę dyskusję, to prosze sie wybrać do Muzeum Lotnictwa w Krakowie i zobaczyć jaka nazwa znajduje sie na tabliczce znamionowej eksponowanego tam BF 109 G6. Zapewniam że nie ME-109.
Świetna robota Panowie! Słucham na Spotify ale świetne, że tutaj można zostawić komentarz. Gratuluję poziomu merytorycznego a jednocześnie przystępności - słucha się zawsze z zaciekawieniem! I pozwolę sobie na pytanie "off the topic" do twórców: Może już pora na, jeśli nie post scriptum to chociaż część 4 odcinka specjalnego Inwazja na Ukrainę 2022? Jest szansa z okazji tej niechlubnej rocznicy?
Nie poruszono problemu czy czołg jest zniszczony czy uszkodzony? Trafienie w silnik lub przekładnię z samolotu wygląda jak całkowite zniszczenie pojazdu , ale może być to tylko unieruchomienie ? Oddziały naprawcze szybko uruchamiają takie uszkodzone czołgi i być może nie liczą się one jako zniszczone ? Ilości sukcesów podawane przez pilotów po walce po obu stronach były koloryzowane . Weryfikacja sukcesów jest bardzo trudna tym bardziej że uszkodzenie, unieruchomienie lub zniszczenie w wypadku czołgów jest niemożliwe. Coś co z powietrza wygląda na zniszczenie jest tylko uszkodzeniem i nie jest wpisywane jako strata bezpowrotna .
Jest unieruchomiony, czyli w tej bitwie już nie powalczy, z punktu widzenia żołnierzy walczących z tym czołgiem to jeden uj.
Się nabijacie z podkręconych opisów walk z książki, ale z przejętym głosem Norberta, muzyczką i czytaniem z 17:04 ktoś faktycznie mógłby w to uwierzyć :D
zrobicie odcinek o dywizjonie 303?
Może zrobić odcinek o KG 200
Która latała na zdobycznych samolotach .
Miłego dnia
Mocny temat, takie odbrązowienie :) legend. Ciekawe czy ktoś pokusił się o np. o zestawienie strat samolotów ZSRR vs zgłoszone zestrzelenia zgłoszone przez Niemców - łącznie z obroną plot. Ciekawe co by tu wyszło.
ps.
Proponuję audycję o szalenie barwnej postaci Luftwaffe. Hans Joachim Marseille to nie dość że był asem to też i niezwykłym człowiekiem.
Tu w sumie było ciekawiej z czołgami bo w przypadku zestrzeleń w ZSRR była skomplikowana weryfikacja bo przyznanie zestrzelenia wymagało albo kadru z sprzężonego fotoaparatu albo podwójnego potwierdzenia (jednego pilota) i kogoś z ziemi) więc związku z tym liczby radzieckie będą w przeciwieństwie do czołgów będą wyraźnie bliższe rzeczywistości choć dalej zawyżone. Z ciekawostek w przypadku jedynego z Ruskich pilotów pochwalił się że przy przyznanych 83 zestrzelonych samolotach on zgłosił 320.
Chętnie posłuchałbym o weryfikacji przez Anglików zwycięstw polskich dywizjonów 302 i 303. Bo często słyszałem, że anglicy poczatkowo nie wierzyli w taką skuteczność tych dywizjonów.
W czasie wojny jedną statystykę prowadziły dowództwa każdego kraju i była ona tajna ,a równolegle ministerstwa propagandy prowadziły swoją własną statystykę "ku pokrzepieniu społeczeństwa" i ta była publikowana.Liczby do niej urzędnicy brali z sufitu. Powojenne porównywanie poszczególnych walk pokazywały albo cudowne rozmnożenie zwycięstw ,do jednego zestrzelonego strzelało trzech ,albo coś odwrotnego pilot oddał serię z dość daleka, ostrzelany samolot zanurkował w chmury, nie uznano nawet uszkodzenia ,a ostrzelany samolot nie wrócił do bazy i zniknął . Podobnie było z samolotami ostrzelanymi przez artylerię .A lot nad wodą Morza Północnego albo lasami i bagnami Białorusi gwarantował "znikanie".I to nie tylko z powodu zestrzelenia ale i awarii technicznych,w czym celowały kiepskie technicznie samoloty ZSRR.Pacyfik to następna "czarna dziura".
@Varg Sneer Znowu ruski troll? Namnożyło się tego badziewia w polskim necie i prezentują swoją durnotę . Won ćwoku na Kreml do obory ,gówniak przerzucać. Weźmie taki jakąś sensacyjną bzdurę napisaną przez gazetowego pismaka i się onanizuje swoją "wiedzą". Richard Paul Evans ... Bestsellerowy pisarz amerykański, którego wszystkie jedenaście powieści gościło na listach hitów
@Varg Sneer Nadstaw ryj ,może jakiś Ukrainiec ci w niego nasra.Będziesz wtedy miał w pustym czerepie coś wartościowego.
@Varg Sneer Odpuszczam,Wygrałeś.Jesteś większym chamem,większym głupkiem,większym ćwokiem.Jesteś wielki.Dalej kopać się z koniem nie zamierzam.W swej bezmiernej głupocie każdego sprowadzisz do swego dennego poziomu i pokonasz . Idż gdzie indziej wywnętrzać swoje frustracje internetowy ....(cenzura).
Dziękuję i pozdrawiam
Ciekawe że historycy że wschodnimi nazwiskami jak już mieli dostęp do dokumentów obu stron nie weryfikują Kożeduba, Pokryszkina itd 🙂
Cytując klasyka:
"Nikt tak nie kłamie jak generał w pamiętnikach!"
Panowie, jak zwykle świetny materiał. Jednak bardzo interesuje mnie jak to się ma w stosunku do innych niemieckich asów. Np. Joachim Mersaile albo wielokrotne zastrzelenia w jednym locie (5 -6 sztuk) pilota Rudorfera.Czy to była również "kreatywna" księgowość? Pozdrawiam Panów.
Drogi panie, aktualne badania historyków pokazują że 70% zgłoszeń Marseille w Afryce ma pokrycie w alianckich archiwach.
@@mattich.1778 Być może ale jeszcze kilka/kilkanaście lat temu podobnie mówiono i pisano o osiągnięciach Rudla. Odnoszę też wrażenie że wielu innych eksperten to wytwór propagandy wojennej
Nogę stracil pewnie dla zabawy,wróg zly ale napewno nie tchórz
tchórz nie może stracić nogi tylko odważny i prawdomówny człowiek?
Jak zawsze świetny podcast:)
W kwestii 3 czołgów straconych przez Sowietów 8 lutego, których numery podano w podcascie. Nie dość, że mowa o stratach bezpowrotnych, nie podano ile było tzw. "podbitych" (rosyjski zwrot na czołg trafiony, często z zabitą załogą, który jednak zakwalifikowano do naprawy i nie był liczony w raportach jako strata. Pociski BK3,7 zaś miały niewielką moc niszczącą i często takie nazwijmy "uszkodzone" czołgi nadawały się później do naprawy. Nie podano ile utracono tamtego dnia dział samobieżnych, nieraz identyfikowanych czy traktowanych jak czołgi (coś jak u Niemców w tymże 1945 roku Jagdpanzer IV/70).
Jeszcze jedna rzecz - skąd pewność, że raporty dotyczą WSZYSTKICH walczących sowieckich jednostek? Może z odwodów rzucono tam też inne "ponadetatowe" jednostki, którymi później z różnych powodów (w tym strat) nie chwalono się i raporty poprawiono.
Dlatego bardzo trudno ze 100% pewnością zweryfikować radzieckie straty. To, że meldunki Niemców były bardzo często przesadzone czy wręcz nieraz kłamliwe to też oczywiste, także z przyczyn obiektywnych
Hartmann zameldował 12 PŁONĄCYCH czołgów, wozy które spłonęły z reguły spisywano. I o jakich "ponadetatowych" jednostkach piszesz? Problem z Hartmanem jest taki że jego twierdzenia były w drugiej fazie wojny nieweryfikowalne bo Niemcy przegrywali i ustępowali nie byli wiec w stanie w sposób namacalny potwierdzić jego sukcesów, wiec mógł konfabulować do woli. W przeciwieństwie do lat wcześniejszych kiedy zajmując pole bitwy byli w stanie policzyć zniszczony/uszkodzony radziecki sprzęt a nawet zweryfikować przyczyny jego porażenia co oczywiście robiono.
@@gregorxix1 po pierwsze mylisz Hartmanna z Rudlem, po drugie nie wszystkie płonące (czy dymiące ) czołgi były stratami bezpowrotnymi. A mówimy przecież o meldunkach pilota obserwujące je z odległości kilkuset metrów z manewrującego samolotu - bo przecież w czasie ataku bezpośrednio po nim nijak nie było możliwości oceny skuteczności ataku - no chyba, że przez tylnego strzelca, ale to też bardzo wątpliwe.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 Właśnie - skuteczności ataku. A ta była w warunkach technicznych II WŚ czysto teoretyczna, więc należy uznać że w rzeczywistości najbardziej prawdopodobne jest to, że całe niemieckie ataki lotnicze tego dnia zniszczyły ten jeden czołg konkretnie uznany jako zniszczony przez lotnictwo, uszkodziły może 2-3, a całą resztę dokonała artyleria. Podczas II WŚ lotnictwo wszystkich stron tego konfliktu było niemal całkowicie nieefektywne w zwalczaniu broni pancernej i umiarkowanie efektywne w zwalczaniu pojazdów nieopancerzonych - i hitlerowiec z płodnym piórem nie dokonał więcej niż pozwalała mu na to technika, a pozwalała na niewiele.
@@gallanonim1379 To całkiem możliwe - tak wychwalany w radzieckiej propagandzie Ił-2 nawet na poligonowych testach, przy optymalnych warunkach i przy braku przeciwdziałania ze strony przeciwnika wykazał wręcz śladową, pomijalną skuteczność.
Nie znam wyników podobnych testów dla Ju-87G-2 i choć nie wierzę w zniszczenie przez Rudla (mówię o innym dniu niż opisywany) w jednym ataku 12 czołgów mając 24 pociski , to tu mowa o 4 lotach i wielu atakach doświadczonego jednak lotnika . Zniszczenie tylko 1 celu wydaje się być zaskakująco jednak niskie.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 Doświadczenie doświadczeniem, ale fizyki i techniki nie oszukasz. Szanse że "Kanonenvogel" w ogóle coś trafi, nawet w rękach obiektywnie świetnego pilota jakim był Rudel były czysto teoretyczne - nawet dzisiaj, w erze komputerów celowniczych świadome trafienie z działek w punktowy cel naziemny będąc pod ostrzałem jest bardzo trudne. W sumie ten poroniony pomysł jakim była Stuka z armatami przetrwał tylko dlatego, że konfabulacje Rudla i jego kumpli dawały iluzję skuteczności tego dziwoląga. W praktyce zaś realne problemy Armii Czerwonej sprawiał inny, niestety nieco zapomniany samolot - Fw-190 w odmianach myśliwsko-bombowych, przenoszący szeroki asortyment bomb kasetowych. Jeśli gdzieś niemieckie lotnictwo zadawało realne straty radzieckim wojskom pancernym, to właśnie za jego pomocą. Co ciekawe, na maszynie tego typu Rudel też latał, tylko jakaśtam pospolita Foka z jakimiś pospolitymi bombami których trafienia bezpośrednio nie widać była kiepskim narzędziem do budowania propagandowego mitu o "teutońskim rycerzu przestworzy, stającym twarzą w twarz do pojednynku ze stalowymi kolosami azjatyckiej dziczy"...
Słuchałem Marka Sołonina w temacie skuteczności samolotów w walce z czołgami. Z jego badań wynikało ,że była marginalna.
O ile jako historyk Sołonin jest dość kontrowersyjny, i tyle w tym wypadku - jako inżynier lotnictwa - jest moim zdaniem wart wzięcia pod uwagę.
W jednej ze swoich książek przytaczał konkretne radzieckie testy poligonowe. Jednostka asów - pilotów doświadczalnych, działając w optymalnych warunkach - nieruchome cele, brak przeciwdziałania plot - potrzebowała kilku lotów bojowych, żeby zniszczyć jeden czołg (a ostrzeliwali bodajże czołgi lekkie i Pz III). Ostrzał z działek powodował w najlepszym razie (przy dużym szczęściu) zerwanie gąsienic, bądź inne - lekkie - uszkodzenia.
Przy bombardowaniu do zniszczenia potrzebne było trafienie bezpośrednie (ok, Stuka zabierała cięższą bombę, więc mogła mieć większe szanse).
W odcinku o stratach radzieckiej broni pancernej jest przytoczona statystyka. W całym 1944r, w pasie działania 1. Frontu Białoruskiego samoloty Luftwaffe zniszczyły niecałe 50 czołgów.
@@generalsimus Co nijak ma się do skuteczności samolotów w walce z czołgami, bo amerykanie większość czołgów rozwalili nie swoimi czołgami, tylko niszczycielami czołgów i samolotami.
Witam kiedy poruszycie temat operacji Market Garden i udział polskich spadochroniarzy
@Mordekhai Shlomo Edelstein jesteś debilem
Olaf Popkiewicz ma na swoim kanale relację z wyjazdu na imprezę Airborne Battle Wheels Oosterbeek, zatytułowaną po prostu ARNHEM.
W swojej pogadance rysującej przebieg i tło historycznych wydarzeń zwraca on tam uwagę na ich aspekt, o jakim nigdy wcześniej nie myślałem. W pewnym momencie szczęka mi opadła, przyznaję. Znajdziesz ten moment w 6 minucie. Wiele wtedy zrozumiałem. Nigdy nie należy rozpatrywać historii wojen w oderwaniu od historii politycznej i gospodarczej. Brytyjczycy jeśli chcieli zachować swoje Imperium, to zwyczajnie musieli sięgnąć po operację Market Garden, a pod Arnhem choć strzelali do Niemców, to głównym ich oponentem były plany polityczne i gospodarcze USA. To w pełni tłumaczy desperację z jaką dążyli do realizacji tej operacji i nadzwyczajne ryzyko, które podjęli z pełną rozwagą.
@@damianb8322
Jak najbardziej się z Tobą zgodzę:"Tajna wojna Churchilla" która była przeciwko USA i gdyby się udało to Polskę wyzwoli by żołnierze Brytyjscy...:(
@@Mati7847-xmac Że niby lądowanie na Bałkanach i wyzwolenie Europy z tego kierunku? Optymiści. Bałkany to góry, góry i jeszcze raz góry. Praktycznie miałbyś Monte Casino co kilometr. Po za tym jak Ty wyobrażasz logistykę i zaopatrzenie? Włochy miały być miękkim podbrzuszem Europy a skończyło się tak że w dwa lata dowlekli się do Alp od 3 września 1943 do maja 1945. Lądowanie na Bałkanach byłoby najlepszym prezentem dla Stalina, który zamiast przez górzyste Bałkany jechał czołgami przez Europejskie Niziny. Ktoś tu geografię oblał w szkole.
Po obejrzeniu sądzę że ciekawym pomysłem było by przeprowadzenie badań całej elity myśliwców Niemieckich i ukazanie kto tak naprawdę robił robotę.
W przypadku Hartmana wspomniane było że o ile Hartman w 1944/45 miał 10-20% potwierdzeń tak jego koledzy mieli 50-90%. Także część asów Niemieckich mogła naprawdę przebić barierę 200. Tak same osiągnięcia Hartmana są "ofiarą" propagandy.
Rudlowi ciężko odebrać tytuł ilości misji bojowych. Aczkolwiek gdy Rzesza upadała. To w jego osiągnięcia od drugiej połowy 1944, należy wątpić (tudzież mocno dzielić). Wtedy w Rzeszy naprawdę szukano i tworzono super bohaterów (np Otto Skorzenny).
Dziękuję za kolejny wspaniały odcinek. Jestem oczarowany. Wspaniała robota. Pozdrawiam. Wierny Fan.
Ja również bardzo sobie cenię ten kanał. Dzięki wiedzy w nim przekazanej musiałem się rozstać z wieloma obiegowymi przekonaniami i mitami, które przyznaję się długo żywiłem. Jedynie odcinek poświęcony Powstaniu Listopadowemu budził pewne moje zastrzeżenia, ale to tematyka cokolwiek odległa od specjalizacji pana Norberta.
Aaa informacje od przyjaciela Putina Kuzniecowa są z pewnością bardzo wiarygodne. Szkoda, że Panowie zapomnieli wspomnieć o tym, że Rudelowi udało się zatopić 3 okręty oraz że był autorem instrukcji metodycznych do niszczenia czołgów.
Pancernik Marat został przez niego faktycznie ciężko uszkodzony bombą. Osiadł na dnie portu, ale nie zatonął.
Rudel i Hartmann zwyczajnie exp-ili na spamujących się Sokołach Stalina i tyle XD. Tu etymologia z gier tak dobrze pasuje, że nie wiem. Zawsze uważałam że Niemcy, zwłaszcza pancerniacy i piloci na froncie wschodnim zwyczajnie wykręcali wynik na Rosjanach. Jak dla mnie lepszym asem był ktoś, kto pokonywał porównywalnie dobrych przeciwników niż ktoś, kto strzela do żółtodziobów.
Dokładnie i dlatego sami Niemcy za najlepszych pilotów myśliwskich uznawali Gerharda Barkhorna i Heinricha Bara i innych, którzy mieli swoje zwycięstwa rozłożone na wielu frontach również przeciwko znaczenie bardziej wymagającym aliantom.
Mnie jednak zdziwiło to że inni piloci jednak mieli te 50-90% potwierdzonych trafień. Czyli część tych "superasów" mogła naprawdę mieć te 200+ strąconych przeciwników na froncie wschodnim.
Ciekawy przypadek jest Hans-Joachim_Marseille, który miał 158 zadeklarowanych trafień, Niemcy oficjalnie potwierdzają 109, a historycy przyznają mu ponad 50. Także prawdopodobnie "nieco kłamał" ale wciąż był zdolny. Też warto podklreślić że operował on tylko na froncie zachodnim i Afryce.
A nie przeciw Sowietom, którzy sami przyznają że piloci w 1941/42 to byli szkoleni głównie startowania i lądowania w dobrych warunkach, a samej walki to raczej się uczyli "praktycznie" tylko.
Epicki Materiał ☮️ superancka forma przedstawienia Informacji 🇵🇱🇪🇺🇩🇪🏴🏴☠️🇯🇵🕉️☯️🤟🤟🤟🤟🔥🔥🔥😍😁🙂❤️🏴☠️🤩🤩🤩 Chapeu bas Waćpanom z Kaszëbszcie ziemi
19:00 nie wiem czy ego i narcyzm Rudla mieściło się w BF podkast jak zawsze zajmujący. Super by było jakbyście zrobili program o propagandzie czasów wojny czy to rzeszy aliantów czy zsrr
Ciekawe czy ktoś policzył amunicję w samolocie. Nie jest duża.
Dzięki wam poniedziałek to mój ulubiony dzień tygodnia. W sumie czwartek też spoko 😀. Świetna robota jak zwykle, panowie.
Jak zwykle ciekawe 🙂👍🏻
Poproszę o podobny materiał na temat naszego 303 w Bitwie o Anglię
„303” teoretycznie zestrzelił 126 niemieckich samolotów. Po weryfikacja, okazało się, że walnęli się raptem o mniej niż 15…
Liczba 126 to zgłoszone samoloty. Faktycznie 303 Sq zestrzelił jakieś 40-45 maszyn.
@@michaborowiec2558 Ok, doczytałem… 😉
40-45 potwierdzają brytyjscy historycy. Nasi szacują pewne zniszczenia na 55-60. Jedno jest pewne, że był to najlepszy dywizjon, latający na Hurricane’ach, czwarty w całym RAF, a to wszystko w zaledwie kilkanaście dni.
BTW, wiele zgłoszeń „zestrzelenia” Me-109 w tamtym okresie jest mylne, bo Niemiec po otrzymaniu kilku trafień, zwyczajnie dodawał gazu, które wywoływało duże dymienie z silnika /kopcił jak stary diesel/, co brane było za jego ciężkie uszkodzenie itp…
@@antekstan7268 śmieszny jesteś
@@michaborowiec2558 Brytyjskie km 7,7mm nie były zbył skuteczne przeciw luftwaffe Natomiast pojedyncze trafienie w Splita czy Hurricane z 20 mm działka mogło być destrukcyjne
Czekam na odcinek o Gwieździe Afryki. Gigachadzie Marseille.
Akurat Marseille który oficjalnie zestrzelił 158 samolotów w zaledwie 382 lotach bojowych, miał całkiem przyzwoity stosunek zgłoszeń do później zweryfikowanych zwycięstw.
70% jego zgłoszeń pokrywała sié z danymi aliantów👍
W ogóle dosyć ciekawa postać
No cóż. Fajnie jest tworzyć historię jeśli nikt Cię nie weryfikuje.
Może następny odcinek o straconych zwycięstwach, Mansteinie i o tym jak niemieccy generałowie ściemniali w powojennych wspomnieniach.
Boże a tu kierownik mi nad głową stęka że jeszcze tyle do zrobienia a ja z telefonie 😜
@kurtmabyc może tak było by lepiej 😜
ooo, znaleźli się amatorzy męskiej miłości XD
Samoloty nie miały foto karabinów?
Raczej nie wszystkie. Zresztą walka energetyczna preferowana przez Experten nie pozwalałaby na wiarygodną weryfikację sukcesu. Widać byłoby najwyżej krótki moment trafienia.
Proszę, nakręćcie odcinek o sensacjach Mariusa Emmerlinga
Czyli Rudel nie zatopił Marata ?
Zatopił
I zatopił i nie zatopił 😉Według Sowietów okręt był oficjalnie tylko ciężko uszkodzony 😁
@@andrzejkonstantykliszewski8819 kieruj się tym co mówią Sowieci ,to daleko zajdziesz
@@andrzejkonstantykliszewski8819 W płytkim basenie portowym nie da się zatopić takiego okrętu. Zastał ciężko uszkodzony i osiadł na dnie.
@@mattich.1778 Przykłady Oklahomy i Arizony pokazują, że można 😉
a co ze skutecznością pilotów brytyjskich?
A ja mam nadzieję na odcinek poświęcony polskim pilotom np. Wiktorowi Urbanowiczowi
Niestety, co zaskakujące, w Polsce chyba więcej osób zachwyca się przewagami asów niemieckich, niż nieprawdopodobnymi historiami lotników polskich walczących na frontach II wojny światowej...
Odcinek o Urbanie musi być. Wraz z weryfikacją jego wspomnień, bo chyba nawet on coś musiał naściemniać. O ile wydaje mi się że największym mitomanem byłby Zumbach ze względu na jego awanturnicze życie, tak Urbanowicz chyba jest zbyt "nudny" dla zwykłego odbiorcy. A szkoda, bo jak żaden z polskich lotników zasługuje na porządny film biograficzny
Nie było Wiktora Urbanowicza ale Witold był …
Będziesz chyba musiał trochę poczekać. Może jest jakiś pilot o tym nazwisku albo będzie. Może chodziło ci o WITOLDA Urbanowicza...
Super materiały, pozdrawiam
Łukasz Mamert Nadolski 😁
Sukces, że tyle lotów i przeżył.
Czesc,planujecie zrobic cos podobnego odnośnie Simo Hayah ,Białej Śmierci? Bo bardzo jestem ciekaw takiego odcinka :D
Przydał by się dziś taki na Ukrainie
A może zajelibyści się naszymi mężykami stanu, sukces gwarantowany.
Szanowny Panie
Hartmann ( dokładnie jego koledzy) kilka lat temu wygrali proces sądowy który udowadnia że jego osiągnięcia są prawdą. Warto się z tym zapoznać. Wyrok wydany był w Niemczech.
Taaa...... W Niemczech było ok. 300 procesów przeciwko zbrodniarzom wojennym. Żaden nie został skazany......
Moge prosic o zródla? Jaki proces, gdzie, kiedy?
@@philippzarychta186 Miałem rozmowę z Leszkiem Żebrowskim kilka lat temu na Targach Książki w Krakowie i od niego ta informacja a facet jest dobrze poinformowany. Dotarł np. do informacji kto jest naprawdę odpowiedzialny za mord w Jedwabnem. Do dowódca niemieckiego komanda, SS-man o nazwisku Hermann Schaper. Rozpoznały go dwie kobiety żydowskie.
@COCHISE710226 Pytalem sie o proces Hartmanna/ innych pilotów na temat ilosci zestrzelen...
Jedwabne raczej nie ma z duzo wspulnego z zawyzaniem zestrzelen przez niemieckich "Ekspertów"/ "Asów".
A co do procesów w RFN przeciwko niemieckim zbrodniarza wojennym:
1950 - 51 I. Proces zalogi Treblinki we Frankfuncie nad Menem, 1 oskarzony, wyrok dozywocie
1958 Proces czlonków Einsatzgruppen w Ulm; 10 oskarzonych, 10 wyroków skazujacych
1963 - 65 I. Proces zalogi KL Auschwitz we Frankfurcie nad Menem; 20 oskarzonych, 16 wyroków skazujacych
1964 - 65 II. Proces zalogi Treblinki w Düsseldorfie; 10 oskarzonych, 9 wyroków skazujacych
1965 - 66 II. Proces zalogi KL Auschwitz we Frankfurcie nad Menem; 3 oskarzonych, 3 wyroki skazujace
1967 - 68 III. Proces zalogi KL Auschwitz we Fankfurcie nad Menem, 2 oskarzonych, 2 wyroki skazujace
To tak a propos RFNowskiego skazywania zbrodniazy wojennych.
A spoko, w Niemczech to na pewno była prawda... Już jestem spokojny...
Zasadą niemieckich pilotów było podawanie zwycięstw w walkach powietrznych. Zwycięstwem mogło być : zestrzelenie wrogiego samolotu, uszkodzenie, lub ucieczkę wrogiego samolotu z pola walki. Stąd te liczby.
Yyyyy nie....
Szokuje was korpus pancerny, czy lotniczy -a pół korpusu też ? Ćwierć ? Urbanowiczowi do dzisiaj nie zaliczono wszystkich zestrzelonych w Chinach samolotów japońskich, a zestrzelenia dywizjonu 303 niektórzy dzielą na połowę.. Czemu ma służyć to publiczne powątpiewanie nawet jeśli dokładne dane się różnią -a innych też się różnią ? Wątpimy w tych co byli wrażymi nazistami, ale w "słusznych" nie wątpimy, czy jak ?
Najbardziej śmieszne jest powoływanie się na opinie mistrzów propagandy -jakiś Kuzniecow.. :D
Dokłanie ! Nie potrzebujecie tanich emocji do podkręcania kliknięć - jakość wystarczy, prawda wam wystarczy Panowie :)
ALEZ TO LOGICZNE. KAZDY DOWODCA DYWIZJONU BRAL ZA DOBRA MONETE SUKCESY HARTMANMA. MOZNA SIE BYLO POCHWALIC PRZED PRZELOZONYM. GOERING TEZ BYL DUMNY MAJAC U SIEBIE TAKICH ASOW. W SUMIE WSZYSCY BYLI ZADOWOLENI. HITLER TEZ.
NIE KRZYCZ
W sumie taka ciekawostka rudel mówi niszczeniu czołgów IS 2 przy użyciu działek BK 37 czyli flak 37mm z amunicją podkalibową z tym że w ataku z lotu koszącego jak pisze rudel nie możliwe jest przebicie pancerza is 2 (nie mówię o pancerzu przednim tylko bocznym i tylnym oraz stóp pod tym kątem)
xD znawca z war thundera czy wota
@Konan Destylator za dużo grałem w ten syf żeby uważać go za źródło informacji, jakość stopu żelaza też masz? a apropo is-2 1944 da sie go przebić od przodu na lini spawu 12,7mm pociskiem :D polecam sprawdzić jaki to syf
To ja się zastanawiam czemu przez dziesięć lat Rosjanie z całą tą dokumentacją, na siłę próbowali w zamknięciu zmusić Hartmana do stania się komunistą.
Propaganda
@@remigiuszkempa9888 Rosyjska czy Niemiecka?
Propaganda. Komuniści trzymają topowego niemieckiego asa! No i mogą coś ugrać na jego ewentualnym zwolnieniu.
W razie weryfikacji jego przydatność dla Sowietów od razu by spadła.
Co by nie mówić mundury mieli fajne 😅
XDDD
Tak jak brzydzę się wszystkim co faszystowskie to zgoda ...najładniejsze mundury do dziś ...a ss - obłędne...
@@robertluczynski4342 zbrodniarze wojenni ... ale z klasą xD
@@robertluczynski4342 zgodzę się SS mieli najlepsze ale to dlatego że projektował je Hugo Boss
@@jakubmrozek755 robił tak ..projektował nie ..
Tytuł odcinka jest niczym pasek w publicznej TV.
Wygląda jak organista
A co w temacie wiarygodności liczby zestrzeleń nie tylko polskich pilotów np. w czasie bitwy o Anglie ?
Czy ktoś to sprawdzał ? Uwiarygadniał ?
Z tego co czytałem,to na 126 przyznanych zestrzeleń dywizjonowi 303, tylko max 50 znajduje potwierdzenie w źròdłach niemieckich
Jest tak zwana lista Bajana, tylko że jej autor opierał sie tylko na dokumentach alianckich.
Innych możesz oszukać , siebie nigdy .
Rudel,Hartman - jednoosobowa armia
Nawet Double Trouble 👹
Wyglądają tak niewinnie.
Tak samo jako Donald Tusk.
Jak każdy lotnik, który zrzuca śmierć z powietrza, samemu nie doświadczając jej bezpośrednich skutków.
Takie życie :-/
Super że nie dajecie już na początku wstawek o czym mówicie bo psuliście niespodziankę 😉
popularny ostatnio sposób używany na innych kanałach
i też za nim nie przepadałem
Ostatnio czytałem "Czas wojny" więc jestem szczególnie ciekawy programu, zapewnie się nie rozczaruje. Ciekawe ile dodał o swojej ucieczce po zestrzeleniu????
👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁
ten rudel bajeruje jak mój kolega po paru piwach o tym kogo nie pobił albo jakie to dziewczyny poderwał
👍👍👍
Pierwsza klasa!
Nastepny odcinek: Kłamstwa niemieckich generałów na przykładzie książki So kampfte Breslau.
Panowie tu chodzi o pilota i to nie tuzinkowego
Nacja nie gra tu żadnej roli która by jego dyskredytowała
No i jak twój komentarz ma się do tego video. Co, to twoi krewni? Oglądaj ze zrozumieniem - fizycznie ich sukcesy nie byłyby możliwe.
@@adriand1289
Stalin chyba wiedział lepiej co to za pilot wyznaczając za niego
Bardzo wielką nagrodę
Ten podkast nie jest wolny od wad ,temat zamknięty....
@@emigrantjo789 Owszem ,bo jego wartość propagandowa ( chociaż nadmuchana)
była bardzo wielka.
Jeżeli sowieci by go wyeliminowali ,mogliby mówiC- zobaczcie ubermensch jest pokonany.
Ten który rozawalił 7000000000000000 tysięcy samolotów ( ;)
jest na deskach !!!!! Któż to zrobił ?!!
Nasz sowiecki przodownik lotniczy Saszka Lotczikow
Nasz ci on !!! Nasz sowiecki, naszkomunistyczny!!!!
Czysta propaganda po obu stronach.
@@emigrantjo789 nagroda ma sens propagandowy jako walka z legendą i nie jest ważna prawda.
ciekawe
Najwięcej prawdy jest w Wojnie Trojańskiej.Póżniej tylko baju,baju.....
Święta prawda, nie było jeszcze takiego, co o taką babę by sie nie pobił. Reszta to już tylko historia...
1
Bzdury i luźne domysły bez poparcia faktów które by obalały te osiągnięcia .
No przecież podali wystarczająco dużo faktów- musisz na własne oczy zobaczyć jakiś dokument żeby uwierzyć?
Teraz poproszę o weryfikację alianckich kłamczuszków w tym Polaków😁😁😁😁😁😁😁😁
Dawno już to zrobiono. Ogólnie rozbieżności między zgłaszanymi przez pilotów zwycięstwami powietrznymi a faktycznymi są na tym samym poziomie. Alianckie" kłamczuszki" przynajmniej wojnę wygrali i nie służyli zbrodniczemu systemowi.
O ile pamiętam na 10 zgłoszonych przez Anglo-Amerykanów było to 50%-50%. U Polaków 70%-30% - z czego te 30 okazało się przesadą lub pomyłką (samolot mocno dymiący uznany za zestrzelony jednak dociągnoł i dał się wyremontować lub miał niegroźna przestrzelinę która wyglądała na super groźną bo trafiony w np. miskę olejową dymił jak solidna fabryka)
@@salwadorzdalisalwadorzdali6040 raczej 30-70 a często i niżej. Najjaskrawiej widać to w przypadku np. Dywizjonu 303 gdzie w miejsce oficjalnych 126 samolotów npla zaliczonych w czasie BoB faktycznie zestrzelił 57 lub nawet 44 samoloty. A były tam i przypadki gdy raportowano w jednym wylocie bodaj 16 samolotów, a faktycznie uzyskano tylko jedno pewne zwycięstwo i jedno prawdopodobne.
@@andrzejkonstantykliszewski8819 ja spotkałem się z danymi które podałem na ile one trafne niewiem może zbyt obtymistyczne co do pańskich mam wrażenie że są zbyt pesymistyczne acz o ile kojaże na samolotach alianckich montowano tzw foto karabiny już chyba w 1940r. Mające ułatwić uznanie bąć nie uznanie strącenia. Tak więc czekajmy na odtajnienie akt wszystkich stron.
@@salwadorzdalisalwadorzdali6040 Zerknąłem u Kutznera - chodzi np. o walki 303 Dywizjonu 7 września 1940 roku. Zgłoszono 14 zestrzeleń pewnych, 4 prawdopodobne - co ciekawe 11 pewnych i 1 prawdopodobny Do 215 podczas gdy Luftwaffe straciła tego dnia jedynie 3 Dorniery (Dorniery 17) z czego tylko 2 mogły paść co najwyżej ofiarą Polaków. Nawet jeśli uznać, że Polacy wzięli za Dorniery dwusilnikowe Bf 110 to nie uzbierałoby się straconych przez Luftwaffe tego dnia tylu samolotów tego modelu - utracono 10 Bf 110 - z tym, że samoloty te ( strącili piloci 602, 152, 222, 73 (dwa), 242 (dwa) , 249 , 310 Dywizjonu plus jeden przez pilotów z trzech różnych dywizjonów. Znane są oznaczenia, numery fabryczne i członkowie załóg). Więc Polacy strącili w rzeczywistości niewiele
Czytałem książkę Rudla Czas wojny.
Tez czytalem. Ksiazke o Hartmannie tez :)
👍
Nic zaskakującego, niemic to oszust, świnia i złodziej od zawsze
👍
😂🤣😂🤣
panowie no proszę kaliber podaje się w milimrtrach
w Polsce tak. Niemcy tez podawali w centymetrach np. acht koma acht, albo amerykanie w calach.
Nie pykło :)
Każda nacja miała swój przyjęty standard podawania danych technicznych uzbrojenia. Dopiero po II Wojnie bardziej to zunifikowano by ułatwić robotę logitykom chociaż Amerykanie czy Angole dalej nie mogę się pozbyć swojej manii na punkcie skali Imperialnej.
Rudel. To nazwisko nie jest mi obce... Moja babcia z domu Rudel jest choć nie rodzina do dzisiejszego bohatera :)
Niewykluczone, że jesteście spokrewnieni. Rodzina Rudela mieszkała w okolicach Wałbrzycha na dolnym Śląsku.
@@callmeXiOnc Nie. Ja z Małopolski a i rodzinę sprawdziłem do początku XIX wieku :)
Uszy bola od tego "radzieckie". Nie ma takiego slowa w jezyku polskim. SOWIECKIE!
Chłopcze ogarnij się trochę sowiecki to rusycyzm, który zrobił się modny po upadku komuny w Polsce i używany przez tzw. "znawców"... Radziecki bo KRAJ RAD... SOWITSKIJ SAJUZ to po rosyjsku...
@@krzysztofmam2507 Nie przesadzajmy, wielu znanych historyków używa określenia sowieckie...
@@pawelswistak1978
Obie formy są poprawne.
@@pawelswistak1978 Co nie zmienia faktu, że to rusycyzm. Używanie tego sformułowania broni jedynie fakt, że ma ono dzisiaj raczej znaczenie pejoratywne..,
jest taka nazwa jak armia radziecka która powstała z armii czerwonej (zmieniono nazwę w połowie lat 40)
37 mm -ciężkie działo ppanc ......i wszystko jasne
Znowu ĆWOKU tu jesteś??? Taki kaliber zastosowany na samolocie, tak można określić... O mapkach dziś nic nie wspomnisz MARUDO???
@@krzysztofmam2507 to 57 mm to będzie superciężkie . Nie ma takiej klasyfikacji, panie kulturalny inaczej
@@marekmaszczynski8457 Przejawem kultury zapewne jest oglądanie podcastu tylko po to żeby mendzić. Czy traktujesz to jako odreagowanie na smędzenie żony..?
@@jarkogonzo7432 Kogo zostawiam w spokoju to moja sprawa...
@@krzysztofmam2507 wypierdalaj
300 % normy 👹🤣