Od dawna was sucham i oglądam i podziwiam za duchowość, którą żyjecie i którą przekazujecie dalej. To także moje doświadczenie Boga, z którym probuję dzielić się z innymi. Dziękuję wam za te wykłady i pozdrawiam serdecznie. Może kiedyś uda nam spotkać się w realu.
Patrzeć jak ludzie się rozumieją,jak im to służy jak Miłość w taki sposób się realizuje.Gdy ludzie mówią o tym samym to się śmieją i się rozumieją i mogą współuczestniczyć w tym o czym mówią,o Miłości.Żeby odsunąć ego można współuczestniczyć w Miłości z Innymi i z Panem Bogiem z Jego pomysłem- ewangelii gaudium-tj.”wiedzą Miłości”.Dziękuje.Dobrego dnia
Dzięki Bogu żyjemy w czasach kiedy mamy już język (psychologii, filozofii...), którym możemy nazwać wiele z tych mechanizmów. Mam wrażenie, że ludzie religijni magicznie boją się tej precyzji wypowiedzi. Dlaczego?...
Wolą Boga nie jest rozwiązanie wszystkich problemów, a raczej od uwolnienie od lęku życia w niedoskonałym świecie, a wkońcu lęku przed śmiercią fizyczną.
Religijność magiczna boi się wyboru, boi się pomyłki, chętnie zda się na kogoś, albo na coś, np na jakieś znaki, a duchowość nie boi się popełnienia błędu, rozeznaje , jest autonomiczna, nie szuka odpowiedzi w randomowym otworzeniu Biblii i fragmencie wskazanym palcem licząc że to siła wyższa decyduje, słowem nie idzie na łatwiznę. Co w takim razie z opisem powółania Macieja Apostoła (na miejsce Judasza)? "Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I taką odmówili modlitwę: «Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego sobie wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą». I dali im losy, a los padł na Macieja." Dz 1, 15-17 Apostołowie raczej nie mieli religijność magicznej, a może jednak czasami też?
Czyli „przypadek” to wolność/wybór wydarzeń. Może wypaść 6tka albo 2ka. Byłoby ubogo bez możliwości kostki czy mojej ręki do podjęcia wyboru/przypadku.
Ciekawe dlaczego nie podejmujecie w tych rozważaniach problemu grzechu. Związek grzechu i lęku jest dogmatyczny w duchowości chrześcijańskiej. Można śmiało powiedzieć że duchowość bez odwołania się do grzechu i jego konsekwencji nie jest duchowością chrześcijańską.
@@johnramblinman5767 A czy życie w religijności magicznej nie jest w gruncie rzeczy życiem w niewoli grzechu? Bo czym jest grzech jak nie stanem poczucia i doświadczenia, bądź przekonania o byciu oderwanym od jedności z Bogiem? Gajdowie mówią tu wg. mnie o stanie związanym z grzechem (tkwienie w szponach religijności magicznej), oraz o lekarstwie jakim jest duchowość, która przywraca doświadczenie prawdy o jedności z Nim.
@@RADEK95 Religijność magiczna może być błędem ale grzech ma znacznie większy wymiar niż tylko błąd w religijności. Sama religijność zresztą jest pochwalna gdy jest dobrze ustawiona. Duchowość chrześcijańska ustawia nas walki z pokusami i grzechem . I ta walka jest do końca życia. Kto nie walczy jest już przegrany.
Religijność magiczna boi się wyboru, boi się pomyłki, chętnie zda się na kogoś, albo na coś, np na jakieś znaki, a duchowość nie boi się popełnienia błędu, rozeznaje , jest autonomiczna, nie szuka odpowiedzi w randomowym otworzeniu Biblii i fragmencie wskazanym palcem licząc że to siła wyższa decyduje, słowem nie idzie na łatwiznę. Co w takim razie z opisem powółania Macieja Apostoła (na miejsce Judasza)? "Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I taką odmówili modlitwę: «Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego sobie wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą». I dali im losy, a los padł na Macieja." Dz 1, 15-17 Apostołowie raczej nie mieli religijność magicznej, a może jednak czasami też?
Oni byli przepełnieni mocą Bożą. Wskrzeszali umarłych. Pod wpływem Ducha mogli i losować. A ten przykład, że ktoś otwiera Biblię na chybił trafił i szuka w ten sposób przewodnictwa to raczej cecha ludzi zdesperowanych.
Piszesz, że "Oni byli przepełnieni mocą Bożą." A dziś ich następcy, czyli księża, biskupi , papież już nie są przepełnieni mocą Bożą? @@marcinhezychasta9676
Bardzo dziękuję za cudowną lekcję, za piękne świadectwo ❤
Od dawna was sucham i oglądam i podziwiam za duchowość, którą żyjecie i którą przekazujecie dalej. To także moje doświadczenie Boga, z którym probuję dzielić się z innymi. Dziękuję wam za te wykłady i pozdrawiam serdecznie. Może kiedyś uda nam spotkać się w realu.
Z rozkoszą wysłuchałam dwa razy pod rząd. Posyłam Wam miłość z mojej części kosmosu💓
❤
Dziękuję ❤
❤❤❤❤
Patrzeć jak ludzie się rozumieją,jak im to służy jak Miłość w taki sposób się realizuje.Gdy ludzie mówią o tym samym to się śmieją i się rozumieją i mogą współuczestniczyć w tym o czym mówią,o Miłości.Żeby odsunąć ego można współuczestniczyć w Miłości z Innymi i z Panem Bogiem z Jego pomysłem- ewangelii gaudium-tj.”wiedzą Miłości”.Dziękuje.Dobrego dnia
Dzięki Bogu żyjemy w czasach kiedy mamy już język (psychologii, filozofii...), którym możemy nazwać wiele z tych mechanizmów. Mam wrażenie, że ludzie religijni magicznie boją się tej precyzji wypowiedzi. Dlaczego?...
Wolą Boga nie jest rozwiązanie wszystkich problemów, a raczej od uwolnienie od lęku życia w niedoskonałym świecie, a wkońcu lęku przed śmiercią fizyczną.
Religijność magiczna boi się wyboru, boi się pomyłki, chętnie zda się na kogoś, albo na coś, np na jakieś znaki, a duchowość nie boi się popełnienia błędu, rozeznaje , jest autonomiczna, nie szuka odpowiedzi w randomowym otworzeniu Biblii i fragmencie wskazanym palcem licząc że to siła wyższa decyduje, słowem nie idzie na łatwiznę.
Co w takim razie z opisem powółania Macieja Apostoła (na miejsce Judasza)?
"Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I taką odmówili modlitwę: «Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego sobie wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą». I dali im losy, a los padł na Macieja." Dz 1, 15-17
Apostołowie raczej nie mieli religijność magicznej, a może jednak czasami też?
Czyli „przypadek” to wolność/wybór wydarzeń. Może wypaść 6tka albo 2ka. Byłoby ubogo bez możliwości kostki czy mojej ręki do podjęcia wyboru/przypadku.
Ciekawe dlaczego nie podejmujecie w tych rozważaniach problemu grzechu.
Związek grzechu i lęku jest dogmatyczny w duchowości chrześcijańskiej.
Można śmiało powiedzieć że duchowość bez odwołania się do grzechu i jego konsekwencji nie jest duchowością chrześcijańską.
Dla mnie to co mówią jest o tym jak się wyzwolić ze stanu grzechu.
@@RADEK95 O grzechu w tych nagraniach nie ma nic konkretnego.
Te wystąpienia nie zajmują się nawet tym tematem.
@@johnramblinman5767 A czy życie w religijności magicznej nie jest w gruncie rzeczy życiem w niewoli grzechu? Bo czym jest grzech jak nie stanem poczucia i doświadczenia, bądź przekonania o byciu oderwanym od jedności z Bogiem? Gajdowie mówią tu wg. mnie o stanie związanym z grzechem (tkwienie w szponach religijności magicznej), oraz o lekarstwie jakim jest duchowość, która przywraca doświadczenie prawdy o jedności z Nim.
@@RADEK95 Religijność magiczna może być błędem ale grzech ma znacznie większy wymiar niż tylko błąd w religijności.
Sama religijność zresztą jest pochwalna gdy jest dobrze ustawiona.
Duchowość chrześcijańska ustawia nas walki z pokusami i grzechem . I ta walka jest do końca życia.
Kto nie walczy jest już przegrany.
@@johnramblinman5767 mistycy nie pochwalają raczej postawy walki, raczej mowią że im bardziej z czymś walczymy tym bardziej to wzmacniamy.
Religijność magiczna boi się wyboru, boi się pomyłki, chętnie zda się na kogoś, albo na coś, np na jakieś znaki, a duchowość nie boi się popełnienia błędu, rozeznaje , jest autonomiczna, nie szuka odpowiedzi w randomowym otworzeniu Biblii i fragmencie wskazanym palcem licząc że to siła wyższa decyduje, słowem nie idzie na łatwiznę.
Co w takim razie z opisem powółania Macieja Apostoła (na miejsce Judasza)?
"Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I taką odmówili modlitwę: «Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego sobie wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą». I dali im losy, a los padł na Macieja." Dz 1, 15-17
Apostołowie raczej nie mieli religijność magicznej, a może jednak czasami też?
Oni byli przepełnieni mocą Bożą. Wskrzeszali umarłych. Pod wpływem Ducha mogli i losować. A ten przykład, że ktoś otwiera Biblię na chybił trafił i szuka w ten sposób przewodnictwa to raczej cecha ludzi zdesperowanych.
Piszesz, że "Oni byli przepełnieni mocą Bożą." A dziś ich następcy, czyli księża, biskupi , papież już nie są przepełnieni mocą Bożą? @@marcinhezychasta9676