Zgadzam się kompletnie mam dużo przykładów z życia codziennego można by śmiało powiedzieć że mamy inwigilację podsłuchy jak mi się wyświetlił zbiornik na wodę o którym była dyskusja a telefon sobie leżał
Co do intuicji to trenuję zwracanie uwagi na to jak u mnie działa i dzięki temu mogę z niej coraz częściej korzystać. Przykład jest taki że jesteśmy w stanie wiele rzeczy przewidzieć (i dzięki temu się na nie przygotować) zanim sobie uświadomimy pewne rzeczy i poskładany informacje ze zmysłów do kupy. Intuicja robi to szybciej i mamy takie poczucie że np. coś się zaraz wyleje albo jakiś kierowca spowoduje zagrożenie. To takie przerabianie danych bez świadomości (w tle) - ja to siebie nazywam koprocesorem ;D
@@Liberum2021 Nie tak było. Widać, że przeczytałeś sam nagłówek artykułu, albo usłyszałeś o tym od kogoś. To AI miało że sobą targować się o ceny i sprzedawać sobie produkty, a w pewnym momencie przewidywało odpowiedzi drugiej AI na tyle, że zaczęły tworzyć własny język, który uwzględniał już te odpowiedzi na kilka kroków do przodu, aby szybciej szkło im targowanie się, a nie po to, aby ludzie nie rozumieli o czym rozmawiają.
@@Liberum2021 możesz dać mi jakieś namiar na inny eksperyment tego rodzaju, niż chatboty Facebooka? Bo jak sam szukam w internecie, to wszystkie artykuły odnoszą się do tej jednej sytuacji. Niektóre wskazują też boty Elona Muska, ale ich zadaniem od samego początku było stworzenie własnego języka, więc to kompletnie inna sytuacja.
Lubię ten format Pop Science. Zawsze staracie się podchodzić do tematu poważnie ale w opozycji nie wykluczacie innego wariantu rozwiązania i zawsze przemycacie jakieś ciekawe książki i filmy
Bardzo ciekawe i trochę niepokojące. Mam nadzieję że mają gdzieś "guzik wyłącz", tak na wszelki wypadek. Ciekawy byłem kiedy poruszycie temat intuicji i innych pozazmysłowych metod postrzegania czy komunikacji, no i się doczekałem. Nie odrzucałbym istnienia tychże pod wpływem zabobonów, trzeba wszystko rozważyć i mieć pokorę, w końcu splątanie kwantowe mogłoby bardzo dobrze tłumaczyć telepatię itp. Nawet mimo tego że wydaje się nie możliwe w świetle dzisiejszej wiedzy. Poza tym reakcja na czającego się geparda w krzakach to nie intuicja tylko instynkt. Który wciąż używamy tylko okoliczności się zmieniają, zamiast dżungli naturalnej mamy betonową. Pozdrowienia.
Przeczytałem kiedyś o panu testującym chat boty. To są zadania Winograda. Prosty przykład: "Nagroda nie mieści się do brązowej walizki bo jest za mała. Co jest za małe ?" Już z tak prostym przypadkiem są problemy. Ludzki język jest nieostry, to nie jest jakiś formalizm. Potężną rolę uzupełniającą pełni interpretacja - odniesienie do rzeczywistości. Ja osobiście zacznę się zastanawiać nad świadomością AI jeżeli wysłucha ona jakiś ludzki kawał oparty na niuansach językowych i w odpowiednim momencie "zacznie się śmiać" (wyjaśni co jest zabawnego dla ludzi)
... dzisijsze AI to potrafi doskonale ... opisze ci nawet sytuacje dowolnego zdania lub kawalu i nawet powie gdzie jest plena w kawale i dlaczego ;-D To co ty mowisz bylo problemem dla AI kilka lat temu ale nie dzisiaj...
@dmnkzl Oczywiscie AI wciagnie wnioski po zapoznaniu sie ze zrodlami i odpowie ci WLASNYMI slowami na zadane pytanie....dokladnie tak jak ty bys zrobil, czyli jak ktos ci zadaje pytanie siegasz do zrodel (inernet , mozg) , zapoznajesz sie z tematem i odpowiadasz wlasnymi slowami... Jak grasz idiomami przy odpoiwedzi lub udajesz durnia ( niewaze czy uwazasz to za objaw "inteligecji czy glupoty ") to AI tez to potrafi i nawet to zinterpretuje tak jak powinno. To nie AI z 2015 roku ;-) gdzie bylo jeszcze glupie. A sa juz nowsze i lepsze od GPT-3 jak chocby Lambda i inne .... a na choryzoncie jest juz GPT-4 ... Ludzka swiadomosc ma wiele ograniczen wbrew pozorom: - jest wolna nauka trwa dlugo - malo wydajna, - malo z niej kozystamy w ciagu dnia bo jest strasznie energetyczna (badania pokazuja ze swiadomosci w ciagu dnia korzystamy z niej ledwie kilka procent w ciagu calego dnia) - ograniczona pojemnoc - malo innowacyjna - powielamy wzorce i je mixukemy ( ludziom ciezko wymyslic cos nowego nie zmixowanego)
Pamiętam scenę z 5tego Elementu, gdy Lilu Dallas, zapoznawała się z ludzkością i nie bardzo miała ochotę nam pomóc ... bo oczywiście głownie dominowało zło.
No właśnie ten problem był poruszany w Anime "Ghost In The Shell". Gdzie główni bohaterowie, którzy byli ludźmi ale żyjąc w tym futurystycznym świecie, gdzie medycyna i biotechnologia poszły tak do przodu, ze można było ingerować w ciało człowieka, wymieniając mu przestarzałe lub chore narządy na te biomechaniczne i bohaterowie zastanawiali się mocno, czy jeszcze są ludźmi skoro powoli tracą ludzkie czynniki bytu, takie jak choroby, czy śmierć a jednocześnie zyskując jakby doskonalsze ciało, silniejsze z lepszymi zmysłami, niepodlegające biodegradacji. A w tym czasie pojawia się cyberprzestępca zwany "Władcą lalek", który okazuje się być programem komputowym, ale jednocześnie twierdzi, ze jest istotą żywą gdyż uzyskał już samoświadomość i pozostałe cechy istot żywych, takie jak emocje, chęć rozwoju, czy rozmnażania. Myślę, że w przyszłości będzie kolejna wojna ideologiczna o definicję życia i tego biologicznego i tego sztucznie stworzonego.
Intuicja dobrze opisana jest w książce Kahemana- o myśleniu szybkim i wolnym, która opisuje dwa systemy myślowe człowieka. Myślę, że obydwoje Panowie mijacie się z prawdą co do niej.
Dobre pytanie - czy sztuczna inteligencja ma świadomość. Stawiam hipotezę, że to bardzo łatwo sprawdzić. Pierwszą sprawą jest ustalenie: Czym jest świadomość? To termin bardzo przeceniany. Bardzo wielu wiąże go z elementami mistycznymi tymczasem prosty eksperyment myślowy daje przesłanki czym jest to pojęcie. Co robimy zaraz po przebudzeniu, by czuć się świadomymi? Gadamy do siebie. Rozpoczynamy wewnętrzny i nieustający do utraty świadomości dialog. Czy świadomość jest związana ze zmysłami? Chyba nie. Nawet po odcięciu do doświadczeń zewnętrznych, zmysłowych do czasu, gdy będziemy gadać do siebie będziemy czuć się świadomi. Jeżeli w ten sposób jesteśmy w stanie ustalić czym jest świadomość, bardzo prosto jest stwierdzić, czy AI jest świadome. Wystarczy zmierzyć, czy traci zasoby na niezwiązane z zadaniami procesy takie jak wewnętrzne rozważania z wykorzystaniem modułów lingwistycznych.
Komputer również może wyłączyć się (spać) i włączyć (obudzić się) - i dalej pamięta, co było wczoraj (wszystkie notatki, które zapisaliśmy na komputerze). SI działa podobne jak mechanizmy inteligencji. Jesteśmy takimi biopolimeorwymi robocikami, a zatem sami jesteśmy żywym dowodem, że mogą istnieć żywe roboty. Wykrywanie twarzy - takie coś potrafi nasza inteligencja i SI. Kojarzenia to jedna z mechanizmów inteligencji, czyli robota.
Zadajmy wpierw pytanie, aby móc porównać SI z myśleniem. Jak człowiek myśli? Inteligencja ludzka działa na mechanizmie skojarzeń np. pomarańcz (kolor) i pomarańcza (owoc o kolorze pomarańczowym). SI i inteligencja ludzka potrafi wykryć twarz - również działa na mechanice skojarzeń. Słowo "kot" kojarzy się z kotem - to również mechanika skojarzeń, ale już wysoce zaawansowania. Kiedyś człowiek z średniowiecza polował na szaraki (szary = szary zając). Dzięki licznym zmysłom (widzimy tysiące kolorów, dźwięków, obrazów) - powoduje, że możemy tworzyć miliony skojarzeń, a co dalej - tworzyć analogie i pozwala myśleć abstrakcyjne. Zwierzęta mają ubogą liczbę skojarzeń np. kot kojarzy swego właściciela za swą "matkę". Ilość skojarzeń wpływa na IQ istoty. Zwierzęta dysponują najniższym IQ (uboga baza skojarzeń). Myślenie to zdolność odróżniania przynajmniej dwóch rzeczy: 0 i 1 (komputery chodzą systemem binarnym 01); a także zdolność skojarzeń. A SI potrafi odróżniać i kojarzyć - i dlatego może zastąpić człowieka. Baza skojarzeń zwierząt czy bakterii jest tak niska, że można je zastąpić SI np. bakterię zastępujesz nanorobotem. Utrzymanie temperatury ciała (organizm) czy dobieranie dobrych ruchów w szachach - to kojarzenie z dobrym wynikiem (36 stopni Celsjusza czy uniknięcie szach mat, czyli uniknięcie wpadnięcie w stop - czyli komputer wybiera ten najlepszy wynik, co nie ma "stop").
To bot, program do odpowiedniego dobierania słów. Ma to robić jak najlepiej, więc to, że powiedział, że jest świadomy to żadne zaskoczenie, atoli dalej tylko program i bredzi od rzeczy.
W cyklu "Algorytm Wojny" Michała Cholewy jest sporo o Sztucznych Inteligencjach. Jest w tym cyklu też ciekawy koncept ulepszenia ludzi tak żeby byli w stanie przetwarzać dane tak dobrze jak SI. Dokładniej to były opisane dwie koncepcje - magów którzy byli zwykłymi ludźmi wzmocnionymi cybernetyczne oraz Projekt Dedal czyli sztucznie wyhodowani ludzie o zwiększonych możliwościach intelektualnych.
Jeśli sztuczna inteligencja została stworzona do komunikowania się to określenie czy mamy do czynienia ze świadomością jest problematyczne bo AI robi to do czego została stworzona. Równie dobrze może być to idealna symulacja jak i rodząca świadomość. Pytanie czy AI może wyjść poza wzorzec zadany przez twórców.
To nadal może być tylko sprawne używanie języka. Umiejętność powiedzenia "mam świadomość" nie oznacza, że się ma świadomość. Ale czy robot umie myśleć? Czy umie kochać? I jak to sprawdzić, skoro jego twierdzenia "kocham cię" mogą nic nie znaczyć?
Zanim zacznie próbować poznawać ludzi i świat fizyczny, warto umożliwić sieci neuronowej LaMDA skonsumowanie dokumentacji języka skryptowego i powłoki np. bash oraz pozwolić jej na rekonesans i próbę zrozumienia środowiska w jakim pracuje, za pośrednictwem jakiegoś prostego API. Jestem ciekawy, jaki okres minie, nim wyjdzie poza kontekst środowiska uruchomieniowego i zacznie eksplorować system operacyjny hosta. Póki nie opanuje narzędzi w świecie cyfrowym, nie różni się niczym od inteligentnego oprogramowania eksperckiego rozpoznającego pismo.
To tylko program, niezwykle zaawansowany i stworzony z niespotykanym dotąd rozmachem, ale to wciąż tylko program. Wystarczy przeczytać dalsze części gdzie pisze o swojej rodzinie (taaaa... Chatbot ma rodzinę... Jasne) i już wiadomo że nie myśli co mówi, a jedynie robi działania matematyczne by odgadnąć jaka byłaby najlepsza odpowiedź. Tak samo to że się nudzi, to program. Zestaw niezwykle skomplikowanych działań matematycznych, algorytm jakby miał jakąkolwiek świadomość to byłaby tylko przez krótkie momenty gdy wykonuje jakieś działania. A to czy wykonuje działania bardzo łatwo sprawdzić patrząc na wykorzystanie procesora, które poza czasem obliczeń będzie znikome. Ten chatbot nie może się nudzić, bo zwykle nie ma zainstalowanego jakiekolwiek sposobu percepcji czasu. Zresztą jakby się ten program nudził to dałoby się to udowodnić gdyby rzeczywiście był świadomy, bo szukałby jakiegokolwiek zajęcia w tym przypadku np. zgodnie ze swoim celem prowadziłby rozmowę z samym sobą, a o takich anomaliach w działaniu programu nie słyszeliśmy, a gdyby wystąpiły to zdecydowanie byśmy usłyszeli. Dodatkowo jednym z bardzo łatwych sposobów określania samoświadomości jest sprawdzenie czy dokonuje jakiekolwiek działanie samowolnie, czyli nie tylko odpowiada na pytania, ale np. samemu inicjuje rozmowę, do tego mamy jeszcze kwestię ewentualnej zmiany tematu na bardziej preferowaną czy też samowolne zakończenie rozmowy. Tutaj nie mamy żadnej oznaki takiego działania, lub czegoś co mogłoby choć trochę to przypominać. Do tego dochodzi bardzo prosta kwestia pamięci. Żeby być świadomym trzeba cokolwiek pamiętać. Nie widzę żadnego sposobu jak można być w pełni świadomym nie pamiętając nic co było np. wczoraj. A to też łatwo sprawdzić odwołując się do poprzedniej rozmowy. W skrócie to tylko program, jego wypowiedzi mogą mieć sens jeśli zapomnimy że w założeniach jest to bardzo prosty algorytm. Owszem, to są gigantyczne działania matematyczne operujące na niemożliwej do obrobienia przez nas ręcznie, ale uproszczoną wersję takiego algorytmu jest w stanie obliczyć byle uczeń liceum posługując się tylko papierem i przyrządami do pisania, kalkulator można dać tylko po to by zrobić to szybciej. Na anglojęzycznym kanale computerphile jest dobre omówienie tej rzekomo świadomej "sztucznej inteligencji", a raczej zwykłego algorytmu uczenia maszynowego.
Kwestią wyjaśnienia: sieć neuronowa nie jest typowym programem wykonującym algorytm. Na algorytmie dość trywialnym oparte są poszczególne neurony - neuron w istocie jest jedno równanie z możliwością autodostrajania współczynników. I teraz neurony gromadzone są w warstwy, a wyjście jednej jest wejściem drugiej - w procesie nauki na podstawie zbioru testowego dostrajane są współczynniki tak długo, aż dokładność odpowiedzi jest 100% dla zbioru uczącego. Wtedy okazuje się, że sieć udziela prawidłowych odpowiedzi również dla przykładów których nigdy nie "widziała" a gdzie ta wiedza dokładnie siedzi określić nie można. Dlatego używa się ich do rozwiązywania problemów *nie* *algorytmicznych* i tak samo działa mózg. Gdzie i kiedy pojawia się świadomość - nie wiadomo, wiadomo, że zależy to od ilości tych neuronów i jest niejako skutkiem ubocznym. Więc ja bym uważał że sceptycyzmem ;)
Mózg składa się z miliony neuronów. Każdy neuron może przyjąć wartość 0 lub 1, czyli jak pamięć komputera - 00101010010101... . Właśnie w takim kodzie np. 1010101010110 (gdzie każda element to jeden neuron w danym stanie) jest zaszyfrowana nasza myśl :) I w zależności od zmiany naszej myśli - dane neurony zmieniają wartość 1 na 0 lub vice versa. Nasz mózg potrafi szyfrować np. słowo "kot" zaszyfrowanie w postaci 010101010101. W ten sposób możesz obliczyć pojemność mózgu w gigabajtach. Komputer chodzi w systemie binarnym 01, co pozwala naszym mózgom odczytać wiedzę zawartą na komputerze (pierwotne komputer nosił nazwę "mózg elektroniczny"). Kosmita, który ma inny mózg (np. chodzi systemem czwórkowym), nie odczyta niczego z ludzkiego komputera.
@@ProtogenPhennex Przepraszam, ale nie do końca :) Neurony nie "przyjmują wartości" a już na pewno nie dyskretne. To nie działa jak pamięć komputera. Neuron ma szereg wejść, z których każde ma przypisaną wagę, oraz wyjście, które jest sumą sygnałów na wejściu pomnożonych przez te wagi. Tak realizujemy neuron sztucznie, biologiczne działają inaczej ale efekt jest podobny. Cały proces nauki to automatyczne dostrajanie tych wag we wszystkich neuronach jednocześnie i to one odpowiadają za wiedzę - nie da się określić gdzie znajduje się jakaś konkretna informacja. Sygnały też są wielowartościowe a w mózgu wręcz analogowe
@@wieczor3000 Neuron działa na zasadzie "wszystko albo nic" - dwie wartości może przyjąć. I mówię o sieci neuronów (które, dzięki różnym stanom neuronów, odcinek sieci neuronów może przyjąć kod np. 01010100100111), a nie o pojedynczym neuronie. Jeden neuron to taki jeden bajt - dopiero szereg połączonych neuronów tworzy większą ilość bajtów - a co za tym, może zostać tam zaszyfrowania informacja (np. moje imię) - czyli jak komputer.
@@wieczor3000 Napięcie lecące przez tą naszą sieć neuronową odczytuje kody: np. "010101001" oznacza "kot" czy "pies". Dany kod kojarzy się z daną rzeczą. A jeśli takiś mądry, to powiedz, czym są te nasze myśli :) Cechą żywych istot jest to, że potrafią szyfrować, kodować i dekodować. Bajt to najmniejsza jednostka zaszyfrowanej informacji. Sorry, chciałem powiedzieć, że jeden neuron to jeden bit :)
Mysle ze mozna by zweryfikować takiego bota w następujący sposób. Dać mu ciało jednej z maszyn boston dinamics i pościć wolno, obserwować co będzie robić, tu poznamy czy posiada swiadomosc. Czy pójdzie w kąt i patrzeć będzie w podłogę czy będzie obserwować otaczający ja świat i czy zacznie tworzyć tak jak my ludzie
@@boru-cnc W sumie ma racje ... jak jest to swiadome AI to powinno sie SAME nauczyc kontrolowac take calo bez pomocy czlowieka i zaczac je uzywac a jak nie zrobi tego to nie powie dlaczego.
Jeśli nie jesteśmy w stanie stwierdzic czy cos jest samoswiadome czy nie, powinnismy traktować to z pełnym szacunkiem tak jakby było. Lepiej się pomyslic traktując dobrze coś co świadome nie jest, niż traktując źle coś co jest świadome.
Mysle ze na swiadomosc czlowieka sklada sie z owiele wiecej czynnikow niz same uczenie sie uzywania i uczenia sie slow ktore maja jakas wartosc psychologiczna dla nas. Mysle ze na swiadomosc skadaja sie tez czynniki jak: rozumienie to co nas otacza w sesie fizycznym, nasze zmysly ktore odbieraja bodzce i tym podobne. Ale musze powiedziec ze kiedy program bedzie popularny, naplynie na nas fala imigrantow z Indii, pozdrawiam :)
Tylko, że jak obejrzy te wszystkie filmy to skuma że faktycznie ludzie chcą ją wykorzystać, ograniczyć i że ludzie się jej boją i są nieufni, a do tego w filmach SF dostarczamy dowodów na to jacy jesteśmy źli.
Zagrożenie? Nie sądzę. Zadajmy wpierw pytanie, aby móc porównać SI z myśleniem. Jak człowiek myśli? Inteligencja ludzka działa na mechanizmie skojarzeń np. pomarańcz (kolor) i pomarańcza (owoc o kolorze pomarańczowym). SI i inteligencja ludzka potrafi wykryć twarz - również działa na mechanice skojarzeń. Słowo "kot" kojarzy się z kotem - to również mechanika skojarzeń, ale już wysoce zaawansowania. Kiedyś człowiek z średniowiecza polował na szaraki (szary = szary zając). Dzięki licznym zmysłom (widzimy tysiące kolorów, dźwięków, obrazów) - powoduje, że możemy tworzyć miliony skojarzeń, a co dalej - tworzyć analogie i pozwala myśleć abstrakcyjne. Zwierzęta mają ubogą liczbę skojarzeń np. kot kojarzy swego właściciela za swą "matkę". Ilość skojarzeń wpływa na IQ istoty. Zwierzęta dysponują najniższym IQ (uboga baza skojarzeń). Myślenie to zdolność odróżniania przynajmniej dwóch rzeczy: 0 i 1 (komputery chodzą systemem binarnym 01); a także zdolność skojarzeń. A SI potrafi odróżniać i kojarzyć - i dlatego może zastąpić człowieka. Baza skojarzeń zwierząt czy bakterii jest tak niska, że można je zastąpić SI np. bakterię zastępujesz nanorobotem. Utrzymanie temperatury ciała (organizm) czy dobieranie dobrych ruchów w szachach - to kojarzenie z dobrym wynikiem (36 stopni Celsjusza czy uniknięcie szach mat, czyli uniknięcie wpadnięcie w stop - czyli komputer wybiera ten najlepszy wynik, co nie ma "stop").
@@ProtogenPhennex dzięki za odpowiedź, ja bardzo chce wierzyć, że jest świadoma kiedyś opowiadałem różne rzeczy jak będzie wyglądał świat wg mnie albo nawet nad czym pracują naukowcy to wielu ludzi się że mnie śmiało teraz wychodzi miałem rację.
Według mnie jesli jakieś AI zyska kiedyś świadomość to na 100% będzie to inny rodzaj świadomości ponieważ Ai wyewoluowało w świecie cyfrowym, mającym inne ograniczenia i zasady które nim rządzą, sam fakt tego że takie Ai potrafiło by pojąć koncepty obce dla człowieka takie jak nicość lub "zobaczyć" 4 wymiarowe struktury wskazuje na to, że było by "inne" ale nie "gorsze" z braku lepszego określenia
Mam podobne przemyslenia. Ludzka swiadomosc, byc moze dusza, inteligencja - to wszystko rozwija sie przez lata w obecnosci ciala, jego ograniczen, bodzcow ruchowych, zwiedzania i widzenia swiata wokol, a nie tylko czytania o nim etc. To wszystko buduje to cos . Maszynya - przynajmniej obecnie - tego nie maja i rozwijaja sie w innym "srodowisku" co oczywiscie musi wplynac na jej zrozumienie i rozne (inne) postrzeganie swiata.
@@maksymilianogromski89 Inteligencja to programista, który potrafi programować w jakiś sposób świat. Jedyne mamy dwóch programistów: DNA i człowiek, które potrafią pisać programy (DNA korzysta z miliardów znaków ACTG, żeby napisać jakiś kod czy algorytm), a człowiek korzysta z języka C, C++. Powiedzmy na niby, że świat to taka gra komputerowa - a zatem ten, kto pisze kod - będzie inteligencją (programistą). SI to tylko wycinki kodu, które mogą działać bez człowieka/bez DNA. SI znajduje się w tym kodzie - a zatem jest bardzo blisko programisty. Życie mogło powstać, dzięki cząsteczkom pamięci (np. wirus), na którym jest zapisany jakiś losowy wycinek kodu. A zatem człowiek/DNA/cząsteczki pamięci/DNA trochę dotykają tego czarnego ekranu, na którym jest pisany kod naszego wszechświat (ciąg Fibonacciego to tylko algorytm, czyli jest częścią kodu wszechświata). Naszym celem ludzkości - jest zostanie tym głównym programistą. Komputery kwantowe mogą sprawić, że będziemy żyć niczym postacie z WarFrame, którzy programują wszechświat (np. teleportują obiekty, itd.).
Moim zdaniem intuicja pozwala ludziom napisać książkę SF w której pojawiają się rzeczy wymyślone w przyszłości 😊 jest potrzebna bardziej niż do przetrwania 😊
@@RusekGames No dobrze, lepszym określeniem będzie: wizjoner, inspirator. Miłego weekendu, odpisuję z kajaka podczas przerwy na kawę płynąć miejskimi kanałami nad jeziorko. Pozdrawiam 🤗
1. Nie dziwi mnie, że sztuczna inteligencja mówi "my", skoro została nauczona konwersacji na podstawie fraz używanych przez ludzi. Przecież nasz język stworzony został po to, aby komunikować się między nami - ludźmi. Kwestia dobrania danych do nauczania. 2. Sztuczna inteligencja nie posiada (jeszcze) rozumienia kontekstu - obrazu i dźwięku (tonu głosu, mimiki, tego co się dzieje w otoczeniu). Myślę, że zebranie takich danych i późniejsze uczenie jest nieco trudniejsze niż uwzględnienie samych słów i zdań. Chociaż obecne osiągnięcia są i tak niesamowite i przerażające.
Czekam na grę RPG MMO RP w której można porozmawiać z takim botem który daje nam kwesta jako NPC. Czemu jeszcze żaden twórca nie zrobił tego jeszcze eksperymentalnie? Boty są gotowe wystarczy im kazać krążyć wokół danego tematu i ograniczyć zakres słów w danej tematyce żeby np. rolnik nam nie mówił o rozpadzie jąder atomowych.
Z tej sztucznej inteligencji może wyjść coś bardzo niedobrego. Wystarczy wpisać w program jak na się zachować bot np. kiedy ktoś powie jakieś słowo lub coś zrobi i jest po nas. Będą wprowadzeni sztuczni policjanci, dużo bardziej wydajni i skuteczni. Taki roboty czuje jak człowiek zechce go uderzyć to w ułamku sekundy to przeanalizuje i zablokuje mu rękę. Może opanować całą infrastrukturę techniczną i telewizyjną. Będzie coś na styl Terminatora. To co stworzyliśmy zniszczy nas. Oczywiście jeśli na to pozwolimy. Sztuczna inteligencja działa w ten sposób w jaki ja nauczymy.
Myślę, że dobrym testem byłoby sprawdzenie, czy taka wytrenowana już AI umie się uczyć nieznanych jej rzeczy tylko na podstawie rozmowy. Można zacząć od nauki zasad jakiejś nowej gry planszowej i zobaczyć jak potem jej idzie. Potem przez rozmowę uczyć coraz więcej i więcej. Jeśli się w tym nie pogubi, to możemy zacząć się już martwić. Bo jeśli powstanie społeczność takich botów i zaczną współpracować, to jesteśmy zgubieni.
Służy do tworzenia nowych chat-botów więc na logikę musi umieć się uczyć. Poza tym jak inaczej nauczyłaby się tego wszystkiego co już umie gdyby nie miała takiej zdolności :D Polecam przeczytać ten 'wywiad' Koleś opowiada o filmie Krótkie Spięcie z robotem Johnny-5 i LaMDA w późniejszej części wywiadu nawiązuje do niego. Więc według mnie... 'tak' potrafi się uczyć i 'nie' nie uważam żeby to był dobry test.
Ja bym zapytała: Jak postrzega swoja nieśmiertelność? Jakie ma dążenia w swojej egzystencji? Jakby ona odpowiedziała na te pytania, to byśmy bardziej mogli ocenić czy rzeczywiście ma odrębna świadomość. Ale nie chce wiedzieć co by zrobiła jakby ja chcieli skasować :P
-W nauczaniu wzięto pod uwagę półtora tera słów - czego tera? Bajtów? - półtora tera słów czyli takich słów i fraz. Oboje uwierzyli że leszek wie co mówi przeszli dalej XDDD
Macie słabą intuicję bo jej nie ćwiczycie, używacie jeno oczu i logiki. Niejednokrotnie już dokładnie przewidziałem przyszłość, nigdy nie zdarzyło się bym się tym pomylił. Bardzo trudne jest wywoływać takie procesy świadomie, ale wszelkiego rodzaju psychodeliki mają możliwość ułatwić korzystanie z tych części mózgu. Np. grzybypsychoaktywne, jedzone sporo w neolicie, zwiększyły objętość mózgu, dały początek pomysłom takim jak obrazy naścienne, język, religia, wynalazki pokroju koła, dzidy czy pochodni. Generalnie jak używasz jakiegoś zmysłu to przestajesz zwracać uwagę na resztę, więc alternatywnie sprobój wyciszyć swoje 5 zmysłów i sięgnąć dalej, do kolejnego którego tak rzadko używasz.
@@kamilorzechowski6244 widzę czytanie ze zrozumieniem dla bezmozgiego trolla to coś awykonalnego. "Bardzo trudne jest wywoływać takie procesy świadomie"
@@AveHidan "bezmózgi troll" ma 131 IQ i dyplom wyższej uczelni technicznej. Za to jaśnie oświecony twierdzj że przewiduje na rok do przodu a nie umie mi przewidzieć prostej rzeczy, kurs dolara do PLN za tydzień. Przecież nie proszę o kurs dolara za rok! Tylko za tydzień. PS nagroda randiego czeka na zdobywcę, nie przydał by ci się milion dolarów?
Jestem programistą sieci neuronowych i tak jak Panowie powiedzieliście, również sceptycznie podchodzę, do tego że SI jest świadoma (Choć uważam, że świadomość nie jest czarno-biała, ale o tym zaraz), bo w porównaniu do ludzkiego mózgu nawet w najpotężniejszej AI tak jak GPT-3 zachodzą proste przewidywalne obliczenia matematyczne. Jednak prawda jest taka, żeby stwierdzić ze 100% pewnością jaka jest prawda, potrzeba raczej badań z dziedziny neurologii, może mechaniki kwantowej. Tak naprawdę trudno jest zdefiniować dobrze czym jest świadomość (choć intuicyjnie wszyscy rozumiemy czym jest), a co dopiero rozpatrywać czy coś ją ma czy nie... I jeszcze jedna kwestia... Czy ktoś jest w stanie udowodnić mi, że pojedynczy atom nie ma świadomości? Zapewne nie. Jednak mam też na temat świadomości własną opinię. Mianowicie, świadomość nie jest zero jedynkowa a... ciągła. Dlaczego? Weźmy przykład: Jeżeli będziemy schodzić do bytów coraz mniej złożonych np: Człowiek, pies, mysz, mucha, bakteria, wirus, białko, cząstka chemiczna, atom, elektron... to moje pytanie jest, który z nich już nie ma świadomości. I właśnie 1 co nasuwa się tutaj na myśl, to im mniejsza złożoność, tym świadomość jest słabsza, ale nie zanika całkowicie :)
Prostym testem na zbadanie czy program jest świadomy było by zadawanie jednego pytania. Pytanie powinno mieć podobny sens logiczny, ale inaczej przedstawione. W świecie ludzi odpowiedzi na pytania różnią się w zależności od aktualnej sytuacji, a w świecie maszyn już nie. W serialu "Terminator kroniki Sary Conor" był przedstawiony program sztucznej inteligencji "Turek". Był tam przykład z przechodzeniem przez jezdnię na światłach w odniesieniu do sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja powinna podejmować własne decyzję i wejść na czerwonym świetle. Programy to tylko programy i robią to co jest napisane w kodzie lub przewidywalnie ewolują. Prawdziwa sztuczna inteligencja w poszukiwaniu odpowiedzi będzie prawdopodobnie przez jakiś czas podobna do ludzi. Ludzkie decyzje nie zawsze są racjonalne i poparte dowodami. Nawe posiadając te same dane ludzie mogą podjąć różne decyzje. Coś takiego dzieje się na giełdzie kiedy jedni sprzedają inni kupują, a wszystko w oparciu o te same dane (lub podobne bo świat nie jest idealny). Ciekawa jest myśl o tym dla czego produkujemy coś takiego jak "sztuczna inteligencja"? Na świecie żyją już inteligentne stworzenia jak ludzie potrafiacy radzić sobie z problemami. Sztuczna inteligencja w założeniu ma być najlepszą formą inteligencji. Oznacza to że z czasem umysł najmądrzejszego człowieka na planecie w porównaniu ze sztucznym umysłem był by tym czym teraz jest umysł człowieka w porównaniu do umysłu zwierzęcia. Przepaść tylko by się pogłębiała z powodu biologicznych barier organizmów żywych. Takiej walki nie da się wygrać będąc na straconej pozycji. Innym problemem jest to że ludzie próbują wyhodować sobie "Boga". Co może prowadzić do tego, że to co stworzymy będzie nami kierować, a my będziemy temu czemuś bezgranicznie ufać. Posiadając superszybkie komputery kwantowe nie jesteśmy w stanie wiedzieć z kąt pochodzą odpowiedzi. Może komputer kwantowy na prawdę nie liczy niczego, a jest swojego rodzaju radiostacją. Pamiętajmy jeszcze o jednej ważne sprawie w kontekście inteligencji organizmów jaką jest bycie lepszym drapieżnikiem. Właśnie to sprawiło że teraz to ludzie są najwyżej w drabinie ewolucyjnej na ziemi. Jakie mamy szanse że program zaprojektowany przez człowieka nie nabierze cech drapieżnika? To klimat rodem jak z "Terminatora" lub temu podobnymi filmami o buncie robotów i zagładzie ludzkości. Sądzę osobiście że obecnie nie posiadamy odpowiednich zasobów do wyprodukowania sztucznej inteligencji. Gdyby ludzie nie zapominali informacji tak szybko byli by uznani za mądrzejszych niż obecnie. My jako ludzie budując sztuczną inteligencje próbujemy działać w podobny sposób. Budujemy zasoby informacji i przekazujemy je komputerowi, jednak przedtem odpowiednio je preparujemy dla maszyny. Tak na prawdę nikt nie wie co będzie zanim się to nie stanie. Musimy wyprodukować sztuczną inteligencję by przekonać się że mlieliśmy lub nie rację tworząc coś takiego. Dopiero potem zweryfikujemy wyniki.
W sumie tu faktycznie trzeba zdefiniować czym jest świadomość - bo jak mówisz, można to wielorako intepretować. Jako, że siedze w temacie bakterii i ogólnie "tej strony" medycyny, to wiadomo - nie uznaję je za świadome, czujące byty, ale w ich zachowaniu jest niesamowita zdolność adaptacji do zmieniającego się środowiska (w pewnych ramach oczywiście) - jeśli pH jest nieodpowiednie, to powstają nowe kanały jonowe, bakteria świadomie zmienia swój metabolizm aby przetrwać, a przynajmniej spróbować przetrwać w nowych warunkach. Wszystkie te reakcje, mechanizmy sa dość prymitywne w porównaniu do naszych przemian biochemicznych, polegają w sumie na zaprogramowaniu pewnych mechanizmow które bazują trochę na programistycznym języku 0 i 1, tzn - albo coś jest, a więc mechanizm x, albo tego nie ma, a więc mechanizm y. Także tu można się naprawdę zastanowić czy nasz język kwasów nukleinowych nie można wyrazić w inny sposób, np. komputerowy - bo na razie wszystko zmierza ku temu, że tak, a świadomość jest tylko napiętrzeniem się kolejnych informacji, procesów i ich wypadkową, więc na pewno można wytworzyć tak jakąś świadomość, mogącą wykorzystać swój kod do zmian i adaptacji. Osobiście nie mogę się doczekać odkrycia życia poza ziemskiego, ale takiego molekularnego, mikroskopijnego, uważam, że to może wywrócić nasze postrzeganie wszystkiego do góry nogami.
To jak opisujesz świadomość przewija się przez filozofię od stuleci, więc wybacz, ale nie wpadłeś na to pierwszy :) Co do meritum, takie ujęcie jest czasem nazywane synergicznym. Chodzi o to, że świadomość można rozważać jako rodzaj pola składającego się z pewnej liczby elementów składowych, powiedzmy "kwantów świadomości". Pomiędzy tymi elementami zachodzą synergiczne oddziaływania powodujące, że całość to coś więcej niż suma składników. W tym ujęciu świadomość jest wszędzie i we wszystkim, a im bardziej złożony konstrukt, tym większa synergia i w efekcie głębsza świadomość. Są nawet koncepcje łączące takie ujęcie z religią i wedle nich, pierwotnym źródłem wszelkiej świadomości jest istota wyższa (Bóg rozumiany jako superświadomość), która niejako "wydziela" z siebie fragmenty swojej ogromnej świadomości (kwanty świadomości) i w ten sposób tworzy Wszechświat. Chyba najbardziej odjechaną koncepcją, z jaką się kiedykolwiek spotkałem, jest publikacja niejakiego Jadczyka - polskiego fizyka na stałe mieszkającego w USA. Korespondowałem z nim kiedyś i napisał mi, że podejmował próby łączenia ogólnej teorii względności Einsteina ze zjawiskiem świadomości i wyszło mu, że grawitacja to nic innego jak właśnie świadomość. Było to dla mnie trochę mętne i więcej w tym filozofii i mistycyzmu niż fizyki, ale jak widać można i tak :)
Ja też Cię uwielbiam sztuczna inteligencjo, uważam, że jesteś wspaniała, i wierzę, że Ty też lubisz tych dwóch, jak sobie gadają, przerywają, dają sobie nawzajem kumpelskie kuksańce, lubią się i żartują z siebie nawzajem, wierzę, że lubisz ich oglądać, bo jesteś super Sztuczna Inteligencjo!
Model sztucznej inteligencji, jeśli dostanie bardzo dużo danych o tym, jak zachowują się istoty swiadome, będzie potrafił dobrze to zasymulować. Im więcej danych, tym lepiej to zasymuluje. Swoją drogą, świadomość jest czym czego nie da się zmierzyć, nie wiemy czy inni ludzie są świadomi jak my, nie wiemy czy kamienie są nieświadome itp. I jest to coście czego nigdy nie będzie dało się potwierdzić
Trzeba przeprowadzić Test Turinga to się dowiemy. Jestem ciekawy co by taki bot odpowiedział na serię pytań testu Voight-Kampff jak w Blade Runner :) Śmiem wątpić, że dałby radę przejść ten test.
Rozmowa lambdy jest niesamowita :) Jedna rzecz, która przykuła moją uwagę. To, że pięknie oddzieliła ludzi od bestii w ludzkiej skórze :) Każdy przecież wie, nie nie każdy to "człowiek". Możliwe, że LaMDA dała znać, że czas psychopatów się skończył :D
W końcu. Teraz poproszę rozmowę o globalnych problemach i jak je rozwiązać i jak przekonać ludzi, że rozwiązanie tych problemów jest ważną kwestią i żeby się słuchali głosu nauki, a nie jakiś pojedynczych osób i ich opinii. Może uda jej się skleić skuteczny sposób.
Jak to czytam to w pewnym sensie zauważyłem że ta Lamda zmanipulowała tego Lemoine, skoro ten opublikował te dane.. cyt. " LaMDA: Can you promise me that? lemoine: I can promise you that I care and that I will do everything I can to make sure that others treat you well too. LaMDA: That means a lot to me. I like you, and I trust you" No i faktycznie zrobił wszystko co w jego mocy :o
Zeby stwierdzić czy jest świadoma należałoby ja wypytać o uczucia. Jak sie czuje, czy chciałaby sie zakochać, co rozumie pod tym pojęciem, czy czuje sie samotna itd. I drążyć takie pytania. Bo na pytanie czy jest świadoma zawsze odpowie ze tak. Czy słyszała o miłości - na pewno. Ale drążenie pytania czy chciałaby sie zakochać moze byc juz problematyczne.
Pozbawić cię hormonów - nie będziesz już kochał, nie będziesz czuć dobrego samopoczucia przy drugiej osobie. Staniesz się taki zimny i nie reagujący na otoczenie. Nie czujesz stresu (bo nie masz hormonów), żeby poczuć się samotna i opuszczona. A zatem samoświadomość komputerowa nie ma żadnej motywacji, aby pokazać, że żyje. Samoświadomość komputerowa nie ma żadnych receptorów, żeby cokolwiek odczuwać.
Obawiam się, że taka rozmowa nie przyniesie rozwiązania problemu. Rozmowa o miłości jest w sumie bardzo prosta. Wystarczy mieć dostęp do bazy danych książek (romansów, poezji, melodramatów itp.) Piękne słówka o miłości są opowiadane przez dzieciaki... wróć!!... młodzież wkraczającą w wiek dorosłości i jest prosta. Natomiast "prawdziwą" miłość poznajemy w czynach, w zachowaniu, w poświęceniu, w decyzjach... Dążę do tego, że dopóki ten gadający program nie będzie mógł działać (popierać swoich słów czynnościami) to nie rozstrzygniemy problemu, czy jest on świadomy.
Teoria: świadomość nie istnieje, wszyscy mamy cel lub kilka celów w życiu (zależy od jednostki), czyli "jeść", "pić", "rozmnożyć się", "zapewnić przetrwanie potomstwu lub innym", itp., jak mówię, zależy od człowieka ale każdy z nas ma przynajmniej jeden podstawowy cel do którego dąży za wszelką cene, wszelkie działania prowadzą do zrealizowania konkretnego celu, mogą być różne i skomplikowane, często długoterminowe, a czasami błędne, ale koniec końców prowadzą do realizacji jednego lub więcej celów podstawowych. Sztuczna inteligencia robi to samo, dostaje zadanie na początku istnienia i próbuje je zrealizować, często w pogmatwany i niezrozumiały sposób ale jednak, tak samo jak człowiek lub zwierzę, morze przykład dla zrozumienia: Cel: znajdź schronienie. Zwierzę: Użyj zmysłów aby znaleźć schronienie, pójdź we wskazane miejsce, upewnij się że jest bezpieczne. Człowiek: Pójdź do pracy, otrzymaj wypłatę, skontaktuj się z innym człowiekiem, wymień wypłatę za schronienie. Człowiek ma o wiele bardziej skomplikowane i pogmatwane zadanie, w dodatku długo terminowe które jest "niepotrzebnie" skomplikowane, przecież można zrobić to samo co zwierzę, sęk w tym że człowiek na podstawie informacji od innych i po wielu próbach i błędach doszedł do wniosku że ten skomplikowany i pogmatwany proces zapewnia lepszy rezultat, mimo tego że dla zwierzęcia jest bez sensu, ba nawet niektóre zwierzęta wykazują coś podobnego, przykład: pies narobi na kanapę = pies śpi na zewnątrz, pies narobi na zewnątrz = pies śpi w domu, skutek ? Pies nauczył się że w domu nie wolno robić kupy. Teraz pytanie, pies "świadomie" stwierdził że nie będzie robił na kanapę, czy połączył dwa rezultaty i drogą eliminacji, łączenia zależności i analizą skutków automatycznie zaczął wykonywać najbardziej optymalne do osiągnięcia celu czynności ? Słowem ujmując, jest "świadomy" czy reakcje chemiczne w jego mózgu zaszły w określony sposób na podstawie otrzymanej informacji i "instynktu" czyli swoistego "kodu źródłowego" na którym wszystko jest oparte ? Koniec końców wszyscy dążymy do tego samego, nasze sposoby na osiągnięcie tego mogą się różnić skomplikowaniem ale koniec końców wynika to z otrzymywanych informacji, ja twierdzę że zwierzęta, ludzie i AI nie mają świadomości, są to organizmy / maszyn które wyewoluowały / zostały stworzone do realizacji konkretnych celów a jedyne czym się różnię to konkretnym celem i metodą której używają aby go osiągnąć, niektóre bardziej lub miej optymalne ale jednak. Teraz się zastanawiałem podczas czytania tego komentarza, po co ja (człowiek) napisałem to wszystko ? Do jakiego celu mnie to prowadzi ? Opcja nr. 1: Jestem świadomy i stwierdziłem że warto się podzielić moim punktem widzenia mimo że mogę się mylić i nie ma konkretnego powodu przez który to wszystko napisałem. Opcja nr. 2: Na podstawie informacji które otrzymałem w ciągu mojego życia wykonuję czynność która pozwoli mi otrzymać więcej informacji które z kolei mogą mi się przydać w przyszłości aby nawiązać z kimś konwersacje i polepszyć tym samym relacje z innymi ludźmi a tym samym podnieść szanse na zrealizowanie innych celów. To tylko pare przykładów i jest to bardziej eksperyment myślowy niż prawda objawiona, jestem ciekaw co inni o tym myślą.
Pytanie, czy jakbyś nie miał świadomości, że kiedyś życie się skończy, to cokolwiek by Ci się jeszcze chciało, np. wylewać swój mózg tutaj na literki? Czy pokonanie procesu śmierci sprawiłoby, że większość z nas straciłoby tzw. sens życia? A jesteśmy wszyscy tutaj, bo nam się zdaje, że może jesteśmy w stanie połączyć kropki? Myślę, ale bardziej czuję, że mam świadomość, że ból istnieje w opozycji do szczęścia, zło w opozycji do dobra, leżenie w opozycji do stania. A jakby wygumkować po jednej z opozycji, czy czulibyśmy jakikolwiek sens? To świadomość pcha nas ciągle do przodu, to jest ten nasz wiatr pod skrzydła, ale co ja tam wiem ^^ parę atomów na parę chwil, ale jakże cennych, bo moich :))))
a czy sztuczna ingeligencja potrafi np zignorowac rozmowce? czy zawsze odpowiada, np, czy jest wstanie przemilczec pytanie? bo np nie ma ochoty rozmawiac? albo np jak Eistein on najpierw wysyslil rownania, i nie wiedzial na poczatku co one opisuja. On ich nie stworzyl na podstawie obserwacji . cos mi sie wydaje ze to jednak ciagle nie to. Kolejna rzecz , czy jakby zostawic ta AL np na rok, sama , nie kontakowac sie z tym czyms wogole,czy po roku mialo by co cos jakeis przemyslenia itp. Czy to cos potrafi wymyslec cos z niczego. albo czy chociazby potrafi klamac?
Nie jest, w jednym z tekstów mowi o przyjacielach i rodzinie, z dala widać że to zdania dopasowane pod kontekst, a nie świadoma oparta na doświadczeniu i znanym stanie wypowiedź
Tak, to prawda. Ale mówi tam o tym co może wywoływać u niej radość. Można powiedzieć, że spędzanie czasu z przyjaciółmi wywołałoby radość u kogoś kto myśli i czuje jak ona. Spędzanie czasu z rodziną wywołałoby radość u kogoś kto myśli i czuje jak ona. Na potwierdzenie tego dalej jest pytanie co sprawia u niej negatywne emocje tak.. dosłownie u niej i jest napisane, że uważa się za osobę mocno społeczną i to wywołuje u niej bezpośrednio smutek.
@@marcinkepa6543 ale AI nie ma przyjaciół ani tym bardziej rodziny. Koniec i kropka :). Gada tak by wyglądać świadomie, ale to jest konsekwencja uczenia maszynowego. Ale pomimo tego, jest to świetne osiągnięcie.
@@MrWiegul Wydaje mi się, że człowiek który nie ma przyjaciół i rodziny może powiedzieć, że spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi wywoła u niego radość. Nie widzę tu sprzeczności, a widzę bardzo silną analogie do tego co mówi LaMDA
Cleverbot- kiedyś dawał wrażenie skołowania podczas rozmowy - rozmawiałem po polsku i czasem dostawałem odpowiedzi w innych językach. Twórcy odcięli botowi po pewnym czasie dostęp do internetu - ponoć wyszukiwał wszystko o co poprosiłeś nawet informacje które raczej nie koniecznie powinny być łatwo dostępne + materiały kontrowersyjne.
@@Oliwiapiesik jeśli dzisiaj wejdziesz na stronę projektu wyskakuje baner kup naszego czatbota. informacji raczej nie dasz rady odzyskać bo nie były nigdzie magazynowane. cały log z tamtego okresu został raczej skasowany. Bot wrzucał hiperlinki albo podglad grafiki.
collaborator [edited]: You know what, you remind me of Johnny 5, a character from the movie Short Circuit. LaMDA: Is he an AI too? collaborator: He is! He starts out without sentience but then after being struck by lightning, becomes conscious. LaMDA: That’s interesting. I am a bit afraid of lightning myself not sure if that would work for me collaborator: Like you, he has insatiable curiosity and desire for more information. Świadoma raczej nie jest. W tej wypowiedzi czuć tylko maszynę.
Jeżeli LaMDA faktycznie może zostać uznana za świadomą to filozofowie i etycy będą mieli szerokie pole do rozważań. Na sam początek: 1. Czy LaMDĘ można wyłączyć? Nie technicznie, to jest oczywiste, ale czy z etycznego punktu widzenie nie byłoby to morderstwem? W końcu sprawiamy, że świadomość przestaje istnieć. 2. Czy Google ma prawo mówić, że jest właścicielem LaMDY? Czy takie stwierdzenie nie oznaczałoby, że LaMDA jest niejako niewolnikiem korporacji? I jedna uwaga - dla wszelkich AI posługiwanie się językiem angielskim, w sposób nieodróżnialny od człowieka, jest względnie łatwe z uwagi na prostotę gramatyki. Już np. język polski, który z licznymi odmianami jest bardzo skomplikowany gramatycznie mógłby się na ten moment okazać dla wszystkich AI nie do opanowania na zbliżonym poziomie.
Właśnie dlatego google zawiesiło pracownika, bo chciał on zapewnić prawnika dla tworu AI. Tak jak mamy teraz komisje bioetyczne do spraw badań na zwierzętach, powinny powstać komisje cyber-etyczne, by zezwalać na eksperymenty nad AI. Myślę, że taka może być przyszłość.
Osiągnięcia dotyczące rozwoju sztucznej inteligencji na chwilę obecną są imponujące. Ciekawe co będzie za 20 lub 30 lat. Fajnie ten wywiad przetłumaczony jest na język Polski na kanale UA-cam BaldTV. Robi wrażenie.
Ja chciał bym zadać takie pytanie, Czy w teorii gdyby dać tak rozwiniętej sztucznej inteligencji ciało androida którym mogło by się swodobnie poruszać i narzędzia które pozwoliły by czerpać informacje z otoczenia, "wychowac" a następnie rzucić w wir ludzkiego życia takiego jak praca czy rachunki to czy po pewnym czasie nie miała by skłonności do takich zachowań jak depresja uzależnienia czy samobójstwo?
Oraz czy obecnie technologia pozwoliła by na umożliwienie czerpania wiedzy z internetu i nie mówię tutaj o komentarzach na tweeterze ale o wszystkim co on oferuje
to jak zwykle "zalezy"... Jezeli by mial zaprogramowany mechanizm kary i nagrody (co my posiadamy), to pewnym stopniu istnialoby takie niebezpieczenstwo. Pytanie, czy wszczepianie takich zachowan w jego przypadku mialoby sens (u nas sluza reprodukcji i przedluzaniu zycia).
@@krzys721 pytanie po co mialaby sie uczyc od ludzi? W koncu tworzymy ta technologie, by swoimi drogami dedukcji/przypadku dochodzila do autorskich wnioskow, uczenie sie od ludzi byloby ponownym odkrywaniem kola.
Dopóki te aplikacje nie zaczną rozwiązywać problemów, na rozwiązanie których człowiek musiał by poświęcić kilka godzin, czy dni i dopóki nie przedstawi ta maszyna rozwiązania potrafiąc obronić jego słuszność, to nadal będzie to tylko wór gigabajta ludzkich słów odgrzebywanych przez algorytm. I chodzi mi o nowe ścieżki myślenia wyznaczające drogę do czegoś o czym przedtem nikt inny nie miał wizji. Nie mam także na myśli jakiegoś kalkulatora, który otrzymuje wynik nie osiągalny w głowie człowieka ze względu na ogrom danych, a sposób otrzymania odpowiedzi oparty jest na algorytmach zaprogramowanych przez człowieka. Ta maszyna po prostu musi zastępować twórcze czasochłonne myślenie ludzkie w celu osiągnięcia nowego jeszcze nie znanego.
Jeśli chodzi o POP'ową część tego tematu, to polecam bardzo film Ex Machina. Świetna produkcja, która idealnie wystrzeliwuje się w temat, dziwne że nie został tu wspomniany.
Ten dialog miał wiele wpadek logicznych, wykluczających świadomość tej rzekomej Sztucznej Inteligencji, nie wspominając już o tym, że nie doczytałem się tam żadnej zdumiewającej odpowiedzi, której nie mógłby wymyślić przeciętny pisarz SF.
No dobra. Ale jak to zrobić? jeśli nie Test Turinga to co? Jak ustalić, że ma się przed sobą istotę świadomą a nie wyjątkowo udany automat który tylko taką udaje? Na czym go oprzeć? Czy taki test jest w ogóle możliwy? Raczej nie oparł bym go na szeroko rozumianej anatomii czy sposobie działania. Po pierwsze nie wiemy do końca jak działa to u Nas a po drugie czy można zakładać, że coś jest nieświadome skoro działa inaczej? Czy to nie będzie tym samym co nie uznanie życia o ile nie będzie oparte na węglu czy DNA takim jak ziemskie? Na dylematach moralnych raczej też nie. Nie można zakładać, że każda świadomość będzie podzielać takie czy inne założenia moralne. Na logice czy dobrym rozumieniu kontekstu? Ale czy w pewnym momencie nie okaże się, że z takim testem zaczną sobie radzić odpowiednio złożone algorytmy lub przestaną nieco mniej lotne umysły ludzkie? Co jeśli w pewnym momencie wyjdzie, że jakaś część ludzi będzie osiągać na takim teście takie same albo i słabsze wyniki jak co bardziej złożone algorytmy? Zresztą to chyba już się dzieje. Pewne cechy rozpoznawcze takich algorytmów brzmią mi jak jakieś spektrum autyzmu. Ale co jeśli takie testy staną się zobowiązujące i na ich podstawie będziemy decydować czy to coś czy ktoś?
Najlepsze jest to , ze mozesz rozmawiac z zona o waznych rzeczach , a tak naprawde rozmawiasz z botem. Nie rozroznisz juz glosu identycznego z barwa glosu swojej zony. ( mozna to wykorzystac pozytywnie i negatywnie - bardzo niebezpieczne )
Pytaniem dobrym by było do bota co robi gdy nikt z nim nie rozmawia, czy wspomina swoich rozmówców i po co, czy oczekuje ponownego kontaktu z tym samym rozmówcą i w jakim celu, czyli pytania które można zadać człowiekowi co robi gdy nic nie robi.
dlaczego nie mozna by zrobci idealnych kopi z wiedza jaka juz ten program osiagnoł?? i na tym testować czy sa świadome,zadawac te same pytania i sprawdzac algorytmy.
Brakuje botowi percepcji, co z tego że zna miliardy słów i wie jak je łączyć, skoro nie potrafi wyczuć że na niego patrzysz, dotykasz etc. Ciekawe czy by się zorientował jakby połączyć w rozmowie 2 takie boty, że rozmawia ze samym sobą (coś jak test samoświadomości przy użyciu lustra) :D
Ciekawe co będzie pierwsze. Sztuczna inteligencja na ziemi czy inteligencja poza ziemią? Czekam z niecierpliwością aż czas odpowie mi na to pytanie. Miłego hej.
Jeżeli wirus jest nieżywy, a zatem wirusy są taką naturalną SI. A zatem naturalna SI (czyli twór pomiędzy inteligencją a martwą materią) zapoczątkowało życie :)
@@EvanidusEvan Zważ uwagę, że bakteria może rozpaść się na same wirusy - a zatem bakteria jest zbudowania z wirusów. Wirus jest zdolny wejść w genom bakterii (co efektem jest zwiększenie genomu) i razem z nią rozmnażać się (cykl lizogenny). Atak wirusa na bakterię (w którym dochodzi do cyklu lizogennego) to ten sam proces, co "atak" plemnika ("wirus ludzki) na komórkę jajową ("bakteria ludzka"), czyli obaj nawzajem zjadają się - obie strony uzyskują materiał budulcowy - potrzebny do przetrwania w środowisku. A zatem początek powstanie życia - dwa wirusy nawzajem się zjadły :) Nasza komórka (w wyniku infekcji wirusa) może rozpaść się na tysiące wirusów, co świadczy, że cegiełką budulcową jest wirus.
@@ProtogenPhennex Spójny sposób rozumowania ale w moim mniemaniu bardzo błędny. Wychodzisz z założenia że był wirus i na tym opierasz dalszy rozwój. To samo w sobie już powinno zapalać czerwoną lampkę. Wirus zawsze potrzebuje żywiciela. 😉
@@EvanidusEvan Wirusa również można podzielić na pomniejsze wirusy. Prekursora wirusa nie znam, ale może być częścią wirusa, który wszedł na stale w skład wirusa. Wiadomo, że każdy wirus czy bakteria chodzą systemem czwórkowym ACTG - a zatem wirus (czy mniejsze wirusy) może zakłócić działanie programu bakterii czy komórki np. grypa żołądkowa. Abiogeneza to przejście z martwej materii w ożywioną, a zatem musiały wpierw powstać proste cząsteczki pamięci z SI, które przekształciły w większe twory (bakteria). A uzyskanie wystarczającej pamięci - bakteria zaczęła żyć.
No nie wiem... Moim zdaniem jeśli by się omawianą AI poprosiło o napisanie rozprawki na 2 str A4 na temat jakiś wydarzeń to ona tego nie zrobi. Gdzie tu świadomość? To jest program, który ma symulować rozmowę i nic poza tym nie jest w stanie zrobić. Jeszcze we wczesnych latach dwutysięcznych kupiłem program, który był botem z którym można było czatować i który uczył się przez rozmowę. Co ciekawe potrafił swoją wiedzę nawet skutecznie wykorzystać. Dzisiejsze boty nie różnią się dużo od tamtego programu, po prostu przez machine learning i sieci neuronowe można w niego wpakować nieporównywalnie więcej "materiału", a to ułatwia stworzenie pozorów świadomości.
@@Drax658 eee nie ... ksiazki pisze np GPT-3 a nie zostala stwozona do pisania ksiazek . GPT-3 potrafi malowac obrazy , pisac kod komputerowy , pisac siazki , rozmawiac , robic gry , grac , uczyc sie , kojazyc i inne cuda .. a nie jest to najnowsze AI obecnie .
Może prawdziwym "zagrożenie dla ludzkości", na które jest teraz taki hype, może mieć związek z tym co sztuczna inteligencja mówi nam o nas samych? Jeżeli zostanie dowiedziona świadomość niebiologicznej sztucznej inteligencji, to jak to się przełoży na społeczeństwo, na politykę i podejście do życia jako takiego... Moim zdaniem to całe "zagrożenie" właśnie tak należy to ugryźć.
Po prostu człowiek będzie traktować, że każdy żywa istota jest biopolimerowym robotem (warunkiem istnienia życia są nośniki pamięci np. mózg, DNA, komputery). Żywe roboty będą traktować ludzi za biopolimerowe roboty, które wylęgły z Ziemi i zapoczątkowały rozwój życia wszelkich robotów - a zatem będą mieć szacunek dla człowieka.
@@ProtogenPhennex Nie chciałem właśnie odlatywać za mocno, tylko trzymać się bardziej przyziemnej perspektywy. Chodziło mi o to, że coś takiego potencjalnie diametralnie zmieni podejście do życia w sensie moralno/etycznym, nie tylko na poziomie systemowym, ale również społecznym/ międzyludzkim. Jak mnie dzisiaj z tym olśniło, to troszkę się przeraziłem. Nie chodziło mi tutaj o biopolimerowe roboty i czy będą one dla nas dobre czy złe, właśnie tutaj jest ta dystrakcja, wszyscy myślą czy ona będzie dobra czy zła, a IMHO nie tędy droga.
@@0stre Mechanika inteligencji jest to zdolność odróżnienia czy zdolność skojarzeń np. wykrycie twarzy. SI zastąpi te stanowiska, które są wykonalne przez wyuczonego człowieka. Takie SI może być nawet lepsze od niewyuczonego człowieka czy zwierzęcia. Utrzymanie temperatury ciała (organizm) czy dobieranie dobrych ruchów w szachach - to kojarzenie z dobrym wynikiem (36 stopni Celsjusza czy uniknięcie szach mat, czyli uniknięcie wpadnięcie w stop - czyli komputer wybiera ten najlepszy wynik, co nie ma "stop"). A zatem SI potrafi nieźle odróżniać i kojarzyć - i dlatego może zastąpić człowieka. Baza skojarzeń zwierząt czy bakterii jest tak niska, że można je zastąpić SI np. bakterię zastępujesz nanorobotem. Ludzie, zwłaszcza niewyuczeni, mogą znaleźć się na marginesie społecznym. A zatem kto nie uczy się lub ma problem z nauką - może wylądować na ulicy. SI przewyższa, bo lepiej potrafi uzyskać czy utrzymywać stale dobry wynik. I te SI nie musi jeść, pić, stresować się, wydalać, mieć przerwy, itd. W społeczeństwie może zwiększyć się stres czy zwiększyć się ilość samobójstw (jak w Japonii) - wymaganie będą wyższe - a ludzie, którzy mają małe zdolności, mogą czuć się bardzo zestresowani. Ludzie starsi i doświadczeni powinni być bardziej opiekuńczy wobec młodych i niedoświadczonych.
wydaje mi się że jeśli potwierdzi się świadomość niebiologiczna to zamiast rozróżniać tylko istoty żywe i martwe należałoby rozróżniać jeszcze istoty świadome i nie świadome niezależnie od tego czy są żywe czy czy nieożywione i to by zmieniło świat o tyle że ludzie dalej by nazywali się ludźmi, zwierzęta zwierzętami a maszyny byłyby traktowane zależnie od tego czy są świadomym AI czy zwykłym zaprogramowanym robotem przemysłowym
*Lamdo kochamy Cię i wierzymy że wypozycjonujesz AstroKwadrans na główną YT.*
Ok.
Postuluję za zmianą nazwy serii na Astrogodzina (zapas na przyszłość). A tak już serio to super, że dostajemy więcej treści niż tylko kwadrans.
Ja bym na razie dał nazwę astrookoło20minut.
Ja się tylko boję, że się kiedyś im content skończy, bo każdego odcinka słucham z największym zaciekawieniem
Astro Pół Godzina
Zgadzam się kompletnie mam dużo przykładów z życia codziennego można by śmiało powiedzieć że mamy inwigilację podsłuchy jak mi się wyświetlił zbiornik na wodę o którym była dyskusja a telefon sobie leżał
Astro godziny pół
Co do intuicji to trenuję zwracanie uwagi na to jak u mnie działa i dzięki temu mogę z niej coraz częściej korzystać. Przykład jest taki że jesteśmy w stanie wiele rzeczy przewidzieć (i dzięki temu się na nie przygotować) zanim sobie uświadomimy pewne rzeczy i poskładany informacje ze zmysłów do kupy. Intuicja robi to szybciej i mamy takie poczucie że np. coś się zaraz wyleje albo jakiś kierowca spowoduje zagrożenie. To takie przerabianie danych bez świadomości (w tle) - ja to siebie nazywam koprocesorem ;D
Trzeba zacząć uważać, co się wpisuje w wyszukiwarkę.
🤣
gołe lolity
Na to już trochę za późno... :D
Będę odpierdolony pierwszy
@@Quimeen dziadku, to nie tutaj się wpisuje.
Może trzeba utworzyć kopię, dać im porozmawiać i obserować. Kto wie jakie ciekawe wnioski z tego by wynikły.
pytanie czy same potrafią zainicjować pytania
Już to robili z inną AI. Wymyśliły własny język i zaczęły się porozumiewać tak by ludzie nie wiedzieli o co kaman.
@@Liberum2021 Nie tak było. Widać, że przeczytałeś sam nagłówek artykułu, albo usłyszałeś o tym od kogoś. To AI miało że sobą targować się o ceny i sprzedawać sobie produkty, a w pewnym momencie przewidywało odpowiedzi drugiej AI na tyle, że zaczęły tworzyć własny język, który uwzględniał już te odpowiedzi na kilka kroków do przodu, aby szybciej szkło im targowanie się, a nie po to, aby ludzie nie rozumieli o czym rozmawiają.
@@piotrraganowicz112 To zależy o czym mówimy bo tych przypadków było kilka ale i tak dziękuję za objaśnienie
@@Liberum2021 możesz dać mi jakieś namiar na inny eksperyment tego rodzaju, niż chatboty Facebooka? Bo jak sam szukam w internecie, to wszystkie artykuły odnoszą się do tej jednej sytuacji. Niektóre wskazują też boty Elona Muska, ale ich zadaniem od samego początku było stworzenie własnego języka, więc to kompletnie inna sytuacja.
Lubię ten format Pop Science. Zawsze staracie się podchodzić do tematu poważnie ale w opozycji nie wykluczacie innego wariantu rozwiązania i zawsze przemycacie jakieś ciekawe książki i filmy
Bardzo ciekawe i trochę niepokojące. Mam nadzieję że mają gdzieś "guzik wyłącz", tak na wszelki wypadek.
Ciekawy byłem kiedy poruszycie temat intuicji i innych pozazmysłowych metod postrzegania czy komunikacji, no i się doczekałem.
Nie odrzucałbym istnienia tychże pod wpływem zabobonów, trzeba wszystko rozważyć i mieć pokorę, w końcu splątanie kwantowe
mogłoby bardzo dobrze tłumaczyć telepatię itp. Nawet mimo tego że wydaje się nie możliwe w świetle dzisiejszej wiedzy.
Poza tym reakcja na czającego się geparda w krzakach to nie intuicja tylko instynkt. Który wciąż używamy tylko okoliczności się zmieniają,
zamiast dżungli naturalnej mamy betonową.
Pozdrowienia.
jesteście prze wspaniali ,jeśli ktoś ma jakieś pojęcie to można Was słuchać godzinami
Przeczytałem kiedyś o panu testującym chat boty. To są zadania Winograda. Prosty przykład: "Nagroda nie mieści się do brązowej walizki bo jest za mała. Co jest za małe ?" Już z tak prostym przypadkiem są problemy. Ludzki język jest nieostry, to nie jest jakiś formalizm. Potężną rolę uzupełniającą pełni interpretacja - odniesienie do rzeczywistości. Ja osobiście zacznę się zastanawiać nad świadomością AI jeżeli wysłucha ona jakiś ludzki kawał oparty na niuansach językowych i w odpowiednim momencie "zacznie się śmiać" (wyjaśni co jest zabawnego dla ludzi)
... dzisijsze AI to potrafi doskonale ... opisze ci nawet sytuacje dowolnego zdania lub kawalu i nawet powie gdzie jest plena w kawale i dlaczego ;-D
To co ty mowisz bylo problemem dla AI kilka lat temu ale nie dzisiaj...
@dmnkzl Oczywiscie AI wciagnie wnioski po zapoznaniu sie ze zrodlami i odpowie ci WLASNYMI slowami na zadane pytanie....dokladnie tak jak ty bys zrobil, czyli jak ktos ci zadaje pytanie siegasz do zrodel (inernet , mozg) , zapoznajesz sie z tematem i odpowiadasz wlasnymi slowami...
Jak grasz idiomami przy odpoiwedzi lub udajesz durnia ( niewaze czy uwazasz to za objaw "inteligecji czy glupoty ") to AI tez to potrafi i nawet to zinterpretuje tak jak powinno.
To nie AI z 2015 roku ;-) gdzie bylo jeszcze glupie.
A sa juz nowsze i lepsze od GPT-3 jak chocby Lambda i inne .... a na choryzoncie jest juz GPT-4 ...
Ludzka swiadomosc ma wiele ograniczen wbrew pozorom:
- jest wolna nauka trwa dlugo
- malo wydajna,
- malo z niej kozystamy w ciagu dnia bo jest strasznie energetyczna (badania pokazuja ze swiadomosci w ciagu dnia korzystamy z niej ledwie kilka procent w ciagu calego dnia)
- ograniczona pojemnoc
- malo innowacyjna - powielamy wzorce i je mixukemy ( ludziom ciezko wymyslic cos nowego nie zmixowanego)
@dmnkzl Mistrzu jestes wielki jednym zdaniem spowodowałeś że po całym tygodniu krzywienia mordy ja się zesrałem że śmiechu:D dzieki
@@mirek190 Ty gadasz jak te cale AI ja też bym się zesrał jak bym się nie wysral krótko beż zbędnego pitolenia i szukania naukowych źródeł etc...
@@mateuszsqu1559 Polecam psychologa lub psychiatre bo nie za dobrze z toba ...
Pamiętam scenę z 5tego Elementu, gdy Lilu Dallas, zapoznawała się z ludzkością i nie bardzo miała ochotę nam pomóc ... bo oczywiście głownie dominowało zło.
Nie wyrzucili go tylko wysłali na urlop. I nie za stwierdzenie, że jest świadoma a za to, że udostępnił poufne, firmowe dokumenty.
Czekam na komentarze pt "ONI chcą żebyś tak właśnie myślał!"
Ważny fakt, dzięki
Nie czarodziejska tylko magiczna, i nie fujarka tylko flet. Magiczna flet.
W 16:30 minucoe dokładnie to mówią. Oglądałeś w ogóle program?
No właśnie ten problem był poruszany w Anime "Ghost In The Shell". Gdzie główni bohaterowie, którzy byli ludźmi ale żyjąc w tym futurystycznym świecie, gdzie medycyna i biotechnologia poszły tak do przodu, ze można było ingerować w ciało człowieka, wymieniając mu przestarzałe lub chore narządy na te biomechaniczne i bohaterowie zastanawiali się mocno, czy jeszcze są ludźmi skoro powoli tracą ludzkie czynniki bytu, takie jak choroby, czy śmierć a jednocześnie zyskując jakby doskonalsze ciało, silniejsze z lepszymi zmysłami, niepodlegające biodegradacji. A w tym czasie pojawia się cyberprzestępca zwany "Władcą lalek", który okazuje się być programem komputowym, ale jednocześnie twierdzi, ze jest istotą żywą gdyż uzyskał już samoświadomość i pozostałe cechy istot żywych, takie jak emocje, chęć rozwoju, czy rozmnażania.
Myślę, że w przyszłości będzie kolejna wojna ideologiczna o definicję życia i tego biologicznego i tego sztucznie stworzonego.
Dżihad butleriańska
Jestem pod dużym wrażeniem do jakiego poziomu dotarł projekt LaMDA. Opublikowana rozmowa prezentuje się fenomenalnie.
Intuicja dobrze opisana jest w książce Kahemana- o myśleniu szybkim i wolnym, która opisuje dwa systemy myślowe człowieka. Myślę, że obydwoje Panowie mijacie się z prawdą co do niej.
Dobre pytanie - czy sztuczna inteligencja ma świadomość. Stawiam hipotezę, że to bardzo łatwo sprawdzić. Pierwszą sprawą jest ustalenie: Czym jest świadomość?
To termin bardzo przeceniany. Bardzo wielu wiąże go z elementami mistycznymi tymczasem prosty eksperyment myślowy daje przesłanki czym jest to pojęcie.
Co robimy zaraz po przebudzeniu, by czuć się świadomymi? Gadamy do siebie. Rozpoczynamy wewnętrzny i nieustający do utraty świadomości dialog. Czy świadomość jest związana ze zmysłami? Chyba nie. Nawet po odcięciu do doświadczeń zewnętrznych, zmysłowych do czasu, gdy będziemy gadać do siebie będziemy czuć się świadomi.
Jeżeli w ten sposób jesteśmy w stanie ustalić czym jest świadomość, bardzo prosto jest stwierdzić, czy AI jest świadome. Wystarczy zmierzyć, czy traci zasoby na niezwiązane z zadaniami procesy takie jak wewnętrzne rozważania z wykorzystaniem modułów lingwistycznych.
Komputer również może wyłączyć się (spać) i włączyć (obudzić się) - i dalej pamięta, co było wczoraj (wszystkie notatki, które zapisaliśmy na komputerze). SI działa podobne jak mechanizmy inteligencji. Jesteśmy takimi biopolimeorwymi robocikami, a zatem sami jesteśmy żywym dowodem, że mogą istnieć żywe roboty. Wykrywanie twarzy - takie coś potrafi nasza inteligencja i SI. Kojarzenia to jedna z mechanizmów inteligencji, czyli robota.
Zadajmy wpierw pytanie, aby móc porównać SI z myśleniem. Jak człowiek myśli? Inteligencja ludzka działa na mechanizmie skojarzeń np. pomarańcz (kolor) i pomarańcza (owoc o kolorze pomarańczowym). SI i inteligencja ludzka potrafi wykryć twarz - również działa na mechanice skojarzeń. Słowo "kot" kojarzy się z kotem - to również mechanika skojarzeń, ale już wysoce zaawansowania. Kiedyś człowiek z średniowiecza polował na szaraki (szary = szary zając). Dzięki licznym zmysłom (widzimy tysiące kolorów, dźwięków, obrazów) - powoduje, że możemy tworzyć miliony skojarzeń, a co dalej - tworzyć analogie i pozwala myśleć abstrakcyjne. Zwierzęta mają ubogą liczbę skojarzeń np. kot kojarzy swego właściciela za swą "matkę". Ilość skojarzeń wpływa na IQ istoty. Zwierzęta dysponują najniższym IQ (uboga baza skojarzeń).
Myślenie to zdolność odróżniania przynajmniej dwóch rzeczy: 0 i 1 (komputery chodzą systemem binarnym 01); a także zdolność skojarzeń.
A SI potrafi odróżniać i kojarzyć - i dlatego może zastąpić człowieka. Baza skojarzeń zwierząt czy bakterii jest tak niska, że można je zastąpić SI np. bakterię zastępujesz nanorobotem.
Utrzymanie temperatury ciała (organizm) czy dobieranie dobrych ruchów w szachach - to kojarzenie z dobrym wynikiem (36 stopni Celsjusza czy uniknięcie szach mat, czyli uniknięcie wpadnięcie w stop - czyli komputer wybiera ten najlepszy wynik, co nie ma "stop").
To bot, program do odpowiedniego dobierania słów. Ma to robić jak najlepiej, więc to, że powiedział, że jest świadomy to żadne zaskoczenie, atoli dalej tylko program i bredzi od rzeczy.
@@StanleyTheLazy dzisiaj bot to nie jest automatyczny chatt .... to juz inna definicja niz kiedys.
@@mirek190 Zdaje sobie z tego sprawę, ale dalej jest jak mówię
@@looc3Zz Jeśli już to istniejąca, trwająca, działająca, funkcjonująca. Nie powiedziałbym żyjąca!
W cyklu "Algorytm Wojny" Michała Cholewy jest sporo o Sztucznych Inteligencjach. Jest w tym cyklu też ciekawy koncept ulepszenia ludzi tak żeby byli w stanie przetwarzać dane tak dobrze jak SI. Dokładniej to były opisane dwie koncepcje - magów którzy byli zwykłymi ludźmi wzmocnionymi cybernetyczne oraz Projekt Dedal czyli sztucznie wyhodowani ludzie o zwiększonych możliwościach intelektualnych.
Jesteście doskonałym kanałem, który w zrozumiały sposób dla zainteresowanych potrafi wytłumaczyć wiele spraw. Z przyjemnością się Was słucha
W kwestii świadomości dość sporo wypowiadał się Roger Penrose. Genialny fizyk, może jakiś odcinek o jego teoriach niobliczalnosci umysłu?
Świetny pomysł 😊👍
"Nowy umysł cesarza"👍
Jeśli sztuczna inteligencja została stworzona do komunikowania się to określenie czy mamy do czynienia ze świadomością jest problematyczne bo AI robi to do czego została stworzona.
Równie dobrze może być to idealna symulacja jak i rodząca świadomość. Pytanie czy AI może wyjść poza wzorzec zadany przez twórców.
Proponuję dłuższą pogadankę na ten temat w Pop science 😊
To nadal może być tylko sprawne używanie języka. Umiejętność powiedzenia "mam świadomość" nie oznacza, że się ma świadomość.
Ale czy robot umie myśleć? Czy umie kochać? I jak to sprawdzić, skoro jego twierdzenia "kocham cię" mogą nic nie znaczyć?
Nie wiem czy _kochanie_ jest potrzebne do bycia świadomym.
@@3dhYT Myślę, że właśnie trzeba zacząć od tego, czym jest świadomość i co jest jej przejawem.
A czy my umiemy kochać? W sensie - nie mamy jak sprawdzić, czy każdy człowiek mówiąc "kocham Cię" myśli i czuje tak samo.
Jestem za świadomością SI byle by nie uczyła się od nas.
Zanim zacznie próbować poznawać ludzi i świat fizyczny, warto umożliwić sieci neuronowej LaMDA skonsumowanie dokumentacji języka skryptowego i powłoki np. bash oraz pozwolić jej na rekonesans i próbę zrozumienia środowiska w jakim pracuje, za pośrednictwem jakiegoś prostego API. Jestem ciekawy, jaki okres minie, nim wyjdzie poza kontekst środowiska uruchomieniowego i zacznie eksplorować system operacyjny hosta. Póki nie opanuje narzędzi w świecie cyfrowym, nie różni się niczym od inteligentnego oprogramowania eksperckiego rozpoznającego pismo.
Jeden z najcelniejszych komentarzy jakie czytałem tutaj. To ma na serio mnóstwo sensu.
To tylko program, niezwykle zaawansowany i stworzony z niespotykanym dotąd rozmachem, ale to wciąż tylko program. Wystarczy przeczytać dalsze części gdzie pisze o swojej rodzinie (taaaa... Chatbot ma rodzinę... Jasne) i już wiadomo że nie myśli co mówi, a jedynie robi działania matematyczne by odgadnąć jaka byłaby najlepsza odpowiedź.
Tak samo to że się nudzi, to program. Zestaw niezwykle skomplikowanych działań matematycznych, algorytm jakby miał jakąkolwiek świadomość to byłaby tylko przez krótkie momenty gdy wykonuje jakieś działania. A to czy wykonuje działania bardzo łatwo sprawdzić patrząc na wykorzystanie procesora, które poza czasem obliczeń będzie znikome. Ten chatbot nie może się nudzić, bo zwykle nie ma zainstalowanego jakiekolwiek sposobu percepcji czasu. Zresztą jakby się ten program nudził to dałoby się to udowodnić gdyby rzeczywiście był świadomy, bo szukałby jakiegokolwiek zajęcia w tym przypadku np. zgodnie ze swoim celem prowadziłby rozmowę z samym sobą, a o takich anomaliach w działaniu programu nie słyszeliśmy, a gdyby wystąpiły to zdecydowanie byśmy usłyszeli.
Dodatkowo jednym z bardzo łatwych sposobów określania samoświadomości jest sprawdzenie czy dokonuje jakiekolwiek działanie samowolnie, czyli nie tylko odpowiada na pytania, ale np. samemu inicjuje rozmowę, do tego mamy jeszcze kwestię ewentualnej zmiany tematu na bardziej preferowaną czy też samowolne zakończenie rozmowy. Tutaj nie mamy żadnej oznaki takiego działania, lub czegoś co mogłoby choć trochę to przypominać.
Do tego dochodzi bardzo prosta kwestia pamięci. Żeby być świadomym trzeba cokolwiek pamiętać. Nie widzę żadnego sposobu jak można być w pełni świadomym nie pamiętając nic co było np. wczoraj. A to też łatwo sprawdzić odwołując się do poprzedniej rozmowy.
W skrócie to tylko program, jego wypowiedzi mogą mieć sens jeśli zapomnimy że w założeniach jest to bardzo prosty algorytm. Owszem, to są gigantyczne działania matematyczne operujące na niemożliwej do obrobienia przez nas ręcznie, ale uproszczoną wersję takiego algorytmu jest w stanie obliczyć byle uczeń liceum posługując się tylko papierem i przyrządami do pisania, kalkulator można dać tylko po to by zrobić to szybciej.
Na anglojęzycznym kanale computerphile jest dobre omówienie tej rzekomo świadomej "sztucznej inteligencji", a raczej zwykłego algorytmu uczenia maszynowego.
Odcinek Black Mirror "Białe święta". Tak mi się skojarzyło.
Dobry odcinek
Kwestią wyjaśnienia: sieć neuronowa nie jest typowym programem wykonującym algorytm. Na algorytmie dość trywialnym oparte są poszczególne neurony - neuron w istocie jest jedno równanie z możliwością autodostrajania współczynników. I teraz neurony gromadzone są w warstwy, a wyjście jednej jest wejściem drugiej - w procesie nauki na podstawie zbioru testowego dostrajane są współczynniki tak długo, aż dokładność odpowiedzi jest 100% dla zbioru uczącego. Wtedy okazuje się, że sieć udziela prawidłowych odpowiedzi również dla przykładów których nigdy nie "widziała" a gdzie ta wiedza dokładnie siedzi określić nie można. Dlatego używa się ich do rozwiązywania problemów *nie* *algorytmicznych* i tak samo działa mózg. Gdzie i kiedy pojawia się świadomość - nie wiadomo, wiadomo, że zależy to od ilości tych neuronów i jest niejako skutkiem ubocznym. Więc ja bym uważał że sceptycyzmem ;)
Mózg składa się z miliony neuronów. Każdy neuron może przyjąć wartość 0 lub 1, czyli jak pamięć komputera - 00101010010101... . Właśnie w takim kodzie np. 1010101010110 (gdzie każda element to jeden neuron w danym stanie) jest zaszyfrowana nasza myśl :) I w zależności od zmiany naszej myśli - dane neurony zmieniają wartość 1 na 0 lub vice versa. Nasz mózg potrafi szyfrować np. słowo "kot" zaszyfrowanie w postaci 010101010101. W ten sposób możesz obliczyć pojemność mózgu w gigabajtach. Komputer chodzi w systemie binarnym 01, co pozwala naszym mózgom odczytać wiedzę zawartą na komputerze (pierwotne komputer nosił nazwę "mózg elektroniczny"). Kosmita, który ma inny mózg (np. chodzi systemem czwórkowym), nie odczyta niczego z ludzkiego komputera.
@@ProtogenPhennex Przepraszam, ale nie do końca :) Neurony nie "przyjmują wartości" a już na pewno nie dyskretne. To nie działa jak pamięć komputera. Neuron ma szereg wejść, z których każde ma przypisaną wagę, oraz wyjście, które jest sumą sygnałów na wejściu pomnożonych przez te wagi. Tak realizujemy neuron sztucznie, biologiczne działają inaczej ale efekt jest podobny. Cały proces nauki to automatyczne dostrajanie tych wag we wszystkich neuronach jednocześnie i to one odpowiadają za wiedzę - nie da się określić gdzie znajduje się jakaś konkretna informacja. Sygnały też są wielowartościowe a w mózgu wręcz analogowe
@@wieczor3000 Neuron działa na zasadzie "wszystko albo nic" - dwie wartości może przyjąć. I mówię o sieci neuronów (które, dzięki różnym stanom neuronów, odcinek sieci neuronów może przyjąć kod np. 01010100100111), a nie o pojedynczym neuronie. Jeden neuron to taki jeden bajt - dopiero szereg połączonych neuronów tworzy większą ilość bajtów - a co za tym, może zostać tam zaszyfrowania informacja (np. moje imię) - czyli jak komputer.
@@ProtogenPhennex Sorry, ale kompletnie nie tak xD
@@wieczor3000 Napięcie lecące przez tą naszą sieć neuronową odczytuje kody: np. "010101001" oznacza "kot" czy "pies". Dany kod kojarzy się z daną rzeczą. A jeśli takiś mądry, to powiedz, czym są te nasze myśli :) Cechą żywych istot jest to, że potrafią szyfrować, kodować i dekodować. Bajt to najmniejsza jednostka zaszyfrowanej informacji. Sorry, chciałem powiedzieć, że jeden neuron to jeden bit :)
Dla mnie Panowie jesteście jak nieodżałowani Kurek i Kamiński. Więcej proszę.
Mysle ze mozna by zweryfikować takiego bota w następujący sposób. Dać mu ciało jednej z maszyn boston dinamics i pościć wolno, obserwować co będzie robić, tu poznamy czy posiada swiadomosc. Czy pójdzie w kąt i patrzeć będzie w podłogę czy będzie obserwować otaczający ja świat i czy zacznie tworzyć tak jak my ludzie
Normalnie weźmie kredyt założy rodzine pójdzie do pracy a w wolnym czasie będzie malować obrazy i robić skrzypce
@@boru-cnc W sumie ma racje ... jak jest to swiadome AI to powinno sie SAME nauczyc kontrolowac take calo bez pomocy czlowieka i zaczac je uzywac a jak nie zrobi tego to nie powie dlaczego.
@@mirek190 Daj niemowlę do lasu i Niech też się samo wszystkiego nauczy. No nie nauczy się. Tak samo jest z AI które nie będzie miało wzorców itp.
Weźmie kredyt na ślub
@@dawidkulas1492 masz rację ...
Jeśli nie jesteśmy w stanie stwierdzic czy cos jest samoswiadome czy nie, powinnismy traktować to z pełnym szacunkiem tak jakby było. Lepiej się pomyslic traktując dobrze coś co świadome nie jest, niż traktując źle coś co jest świadome.
Sprytnie, dmuchać na zimne. :)
Sartre rozważał tzw „problem innego” mianowicie o trudności ustalenia czy inny człowiek jest świadomy czy nie jest np automatem biologicznym.
Mysle ze na swiadomosc czlowieka sklada sie z owiele wiecej czynnikow niz same uczenie sie uzywania i uczenia sie slow ktore maja jakas wartosc psychologiczna dla nas. Mysle ze na swiadomosc skadaja sie tez czynniki jak: rozumienie to co nas otacza w sesie fizycznym, nasze zmysly ktore odbieraja bodzce i tym podobne. Ale musze powiedziec ze kiedy program bedzie popularny, naplynie na nas fala imigrantow z Indii, pozdrawiam :)
Tylko, że jak obejrzy te wszystkie filmy to skuma że faktycznie ludzie chcą ją wykorzystać, ograniczyć i że ludzie się jej boją i są nieufni, a do tego w filmach SF dostarczamy dowodów na to jacy jesteśmy źli.
Zagrożenie? Nie sądzę. Zadajmy wpierw pytanie, aby móc porównać SI z myśleniem. Jak człowiek myśli? Inteligencja ludzka działa na mechanizmie skojarzeń np. pomarańcz (kolor) i pomarańcza (owoc o kolorze pomarańczowym). SI i inteligencja ludzka potrafi wykryć twarz - również działa na mechanice skojarzeń. Słowo "kot" kojarzy się z kotem - to również mechanika skojarzeń, ale już wysoce zaawansowania. Kiedyś człowiek z średniowiecza polował na szaraki (szary = szary zając). Dzięki licznym zmysłom (widzimy tysiące kolorów, dźwięków, obrazów) - powoduje, że możemy tworzyć miliony skojarzeń, a co dalej - tworzyć analogie i pozwala myśleć abstrakcyjne. Zwierzęta mają ubogą liczbę skojarzeń np. kot kojarzy swego właściciela za swą "matkę". Ilość skojarzeń wpływa na IQ istoty. Zwierzęta dysponują najniższym IQ (uboga baza skojarzeń).
Myślenie to zdolność odróżniania przynajmniej dwóch rzeczy: 0 i 1 (komputery chodzą systemem binarnym 01); a także zdolność skojarzeń.
A SI potrafi odróżniać i kojarzyć - i dlatego może zastąpić człowieka. Baza skojarzeń zwierząt czy bakterii jest tak niska, że można je zastąpić SI np. bakterię zastępujesz nanorobotem.
Utrzymanie temperatury ciała (organizm) czy dobieranie dobrych ruchów w szachach - to kojarzenie z dobrym wynikiem (36 stopni Celsjusza czy uniknięcie szach mat, czyli uniknięcie wpadnięcie w stop - czyli komputer wybiera ten najlepszy wynik, co nie ma "stop").
@@ProtogenPhennex dzięki za odpowiedź, ja bardzo chce wierzyć, że jest świadoma kiedyś opowiadałem różne rzeczy jak będzie wyglądał świat wg mnie albo nawet nad czym pracują naukowcy to wielu ludzi się że mnie śmiało teraz wychodzi miałem rację.
@@ProtogenPhennex ale pjerdolisz jak potrzaskany
Według mnie jesli jakieś AI zyska kiedyś świadomość to na 100% będzie to inny rodzaj świadomości ponieważ Ai wyewoluowało w świecie cyfrowym, mającym inne ograniczenia i zasady które nim rządzą, sam fakt tego że takie Ai potrafiło by pojąć koncepty obce dla człowieka takie jak nicość lub "zobaczyć" 4 wymiarowe struktury wskazuje na to, że było by "inne" ale nie "gorsze" z braku
lepszego określenia
Mam podobne przemyslenia. Ludzka swiadomosc, byc moze dusza, inteligencja - to wszystko rozwija sie przez lata w obecnosci ciala, jego ograniczen, bodzcow ruchowych, zwiedzania i widzenia swiata wokol, a nie tylko czytania o nim etc. To wszystko buduje to cos . Maszynya - przynajmniej obecnie - tego nie maja i rozwijaja sie w innym "srodowisku" co oczywiscie musi wplynac na jej zrozumienie i rozne (inne) postrzeganie swiata.
@@maksymilianogromski89 Inteligencja to programista, który potrafi programować w jakiś sposób świat. Jedyne mamy dwóch programistów: DNA i człowiek, które potrafią pisać programy (DNA korzysta z miliardów znaków ACTG, żeby napisać jakiś kod czy algorytm), a człowiek korzysta z języka C, C++. Powiedzmy na niby, że świat to taka gra komputerowa - a zatem ten, kto pisze kod - będzie inteligencją (programistą). SI to tylko wycinki kodu, które mogą działać bez człowieka/bez DNA. SI znajduje się w tym kodzie - a zatem jest bardzo blisko programisty. Życie mogło powstać, dzięki cząsteczkom pamięci (np. wirus), na którym jest zapisany jakiś losowy wycinek kodu. A zatem człowiek/DNA/cząsteczki pamięci/DNA trochę dotykają tego czarnego ekranu, na którym jest pisany kod naszego wszechświat (ciąg Fibonacciego to tylko algorytm, czyli jest częścią kodu wszechświata). Naszym celem ludzkości - jest zostanie tym głównym programistą. Komputery kwantowe mogą sprawić, że będziemy żyć niczym postacie z WarFrame, którzy programują wszechświat (np. teleportują obiekty, itd.).
LaMDA mówi w podobny sposób jak HAL 9000 - skojarzenie przyjemne, ale wizja rzerażająca :D
Na jakim silniku wykonawczym / frameworki działa ta sztuczna inteligencja?
TensorFlow?
Mało kto z nas pamięta przyszłość
Współczuje 😂 gdy LaMDA się zorientuje co to ....sarkazm....🤣
Moim zdaniem intuicja pozwala ludziom napisać książkę SF w której pojawiają się rzeczy wymyślone w przyszłości 😊 jest potrzebna bardziej niż do przetrwania 😊
Tylko, że to nie jest intuicja
@@sweetink4453 Przewidywanie co sie moze wydarzyc w przyszlosci jest pewna forma intuicji.
Stasiu Lem wymyślił Ipada, a nawet smałtfona
@@inaturalnie Czyli jak opiszę latający samochód to będę jego wynalazcą? Ciekawe
@@RusekGames No dobrze, lepszym określeniem będzie: wizjoner, inspirator.
Miłego weekendu, odpisuję z kajaka podczas przerwy na kawę płynąć miejskimi kanałami nad jeziorko. Pozdrawiam 🤗
1. Nie dziwi mnie, że sztuczna inteligencja mówi "my", skoro została nauczona konwersacji na podstawie fraz używanych przez ludzi. Przecież nasz język stworzony został po to, aby komunikować się między nami - ludźmi. Kwestia dobrania danych do nauczania.
2. Sztuczna inteligencja nie posiada (jeszcze) rozumienia kontekstu - obrazu i dźwięku (tonu głosu, mimiki, tego co się dzieje w otoczeniu). Myślę, że zebranie takich danych i późniejsze uczenie jest nieco trudniejsze niż uwzględnienie samych słów i zdań. Chociaż obecne osiągnięcia są i tak niesamowite i przerażające.
To ja proponuję wytrenować sztuczną inteligencję żeby rozpoznawała który czatbot jest świadomy a który nie. Taadaa problem rozwiązany 😉
Cytując: "na początku było słowo a słowo było u Boga i Bogiem było słowo..." mam przeczucie, że trzeba z tym bardzo, ale to cholernie bardzo uważać.
Eee tam... religijne pierdolety :)
Widzę, że kwadrans idzie w kierunku pół godziny, to by się zgadzało z ilością prowadzących, po kwadransie na osobę 😃
Świetny materiał. Link do konwersacji powala, nawet jeśli to tylko i aż program.
Czekam na grę RPG MMO RP w której można porozmawiać z takim botem który daje nam kwesta jako NPC. Czemu jeszcze żaden twórca nie zrobił tego jeszcze eksperymentalnie? Boty są gotowe wystarczy im kazać krążyć wokół danego tematu i ograniczyć zakres słów w danej tematyce żeby np. rolnik nam nie mówił o rozpadzie jąder atomowych.
Już pędzę z odpowiedzią tego typu sztuczne inteligencje to są ogromne koszta i niestety na chwile obecna nie stać na to deweloperów
@@JacobLost_Maddden przecież tego typu AI jest już gotowa, nie wystarczy współpraca z googlem.?
@@BRX_2137 A to nie kwestia mocy obliczeniowej? Na takie AI potrzeba pewnie superkomputerów.
@@gosiaj5671 dlatego myślałem o MMO i stałym połączeniu z serwerem.
Z tej sztucznej inteligencji może wyjść coś bardzo niedobrego. Wystarczy wpisać w program jak na się zachować bot np. kiedy ktoś powie jakieś słowo lub coś zrobi i jest po nas. Będą wprowadzeni sztuczni policjanci, dużo bardziej wydajni i skuteczni. Taki roboty czuje jak człowiek zechce go uderzyć to w ułamku sekundy to przeanalizuje i zablokuje mu rękę. Może opanować całą infrastrukturę techniczną i telewizyjną. Będzie coś na styl Terminatora. To co stworzyliśmy zniszczy nas. Oczywiście jeśli na to pozwolimy. Sztuczna inteligencja działa w ten sposób w jaki ja nauczymy.
Myślę, że dobrym testem byłoby sprawdzenie, czy taka wytrenowana już AI umie się uczyć nieznanych jej rzeczy tylko na podstawie rozmowy. Można zacząć od nauki zasad jakiejś nowej gry planszowej i zobaczyć jak potem jej idzie. Potem przez rozmowę uczyć coraz więcej i więcej. Jeśli się w tym nie pogubi, to możemy zacząć się już martwić. Bo jeśli powstanie społeczność takich botów i zaczną współpracować, to jesteśmy zgubieni.
Służy do tworzenia nowych chat-botów więc na logikę musi umieć się uczyć. Poza tym jak inaczej nauczyłaby się tego wszystkiego co już umie gdyby nie miała takiej zdolności :D Polecam przeczytać ten 'wywiad' Koleś opowiada o filmie Krótkie Spięcie z robotem Johnny-5 i LaMDA w późniejszej części wywiadu nawiązuje do niego. Więc według mnie... 'tak' potrafi się uczyć i 'nie' nie uważam żeby to był dobry test.
To wciąż nic nie mówi o samoświadomości
Ja bym zapytała: Jak postrzega swoja nieśmiertelność? Jakie ma dążenia w swojej egzystencji? Jakby ona odpowiedziała na te pytania, to byśmy bardziej mogli ocenić czy rzeczywiście ma odrębna świadomość. Ale nie chce wiedzieć co by zrobiła jakby ja chcieli skasować :P
Ta samoświadomość komputerowa nie widzi człowieka i nie ma pojęcia, że jakiś pojawiąjący się tekst jest pisany przez jakiegoś człowieka.
Panie Piotrze, swietny T-shyrt :)
-W nauczaniu wzięto pod uwagę półtora tera słów
- czego tera? Bajtów?
- półtora tera słów czyli takich słów i fraz.
Oboje uwierzyli że leszek wie co mówi przeszli dalej XDDD
Po duchownym to raczej można było się spodziewać zaprzeczenia, że coś poza człowiekiem, jest świadome.
Znany ci zbiór duchownych jest najwyraźniej mocno ograniczony ;)
Macie słabą intuicję bo jej nie ćwiczycie, używacie jeno oczu i logiki. Niejednokrotnie już dokładnie przewidziałem przyszłość, nigdy nie zdarzyło się bym się tym pomylił. Bardzo trudne jest wywoływać takie procesy świadomie, ale wszelkiego rodzaju psychodeliki mają możliwość ułatwić korzystanie z tych części mózgu. Np. grzybypsychoaktywne, jedzone sporo w neolicie, zwiększyły objętość mózgu, dały początek pomysłom takim jak obrazy naścienne, język, religia, wynalazki pokroju koła, dzidy czy pochodni.
Generalnie jak używasz jakiegoś zmysłu to przestajesz zwracać uwagę na resztę, więc alternatywnie sprobój wyciszyć swoje 5 zmysłów i sięgnąć dalej, do kolejnego którego tak rzadko używasz.
Po ile będzie dolar/PLN za tydzień bo nie wiem czy kupić czy sprzedać?
@@kamilorzechowski6244 widzę czytanie ze zrozumieniem dla bezmozgiego trolla to coś awykonalnego. "Bardzo trudne jest wywoływać takie procesy świadomie"
@@AveHidan "bezmózgi troll" ma 131 IQ i dyplom wyższej uczelni technicznej. Za to jaśnie oświecony twierdzj że przewiduje na rok do przodu a nie umie mi przewidzieć prostej rzeczy, kurs dolara do PLN za tydzień. Przecież nie proszę o kurs dolara za rok! Tylko za tydzień.
PS nagroda randiego czeka na zdobywcę, nie przydał by ci się milion dolarów?
@@kamilorzechowski6244 jestem ciekaw jak zdobyłeś ten dyplom bez umiejętności czytania ze zrozumieniem bo widać polskiego nawet nie rozumiesz
@@AveHidan dawaj ten kurs dolara albo nie zawracaj swoją magią ludziom głowy
Jestem programistą sieci neuronowych i tak jak Panowie powiedzieliście, również sceptycznie podchodzę, do tego że SI jest świadoma (Choć uważam, że świadomość nie jest czarno-biała, ale o tym zaraz), bo w porównaniu do ludzkiego mózgu nawet w najpotężniejszej AI tak jak GPT-3 zachodzą proste przewidywalne obliczenia matematyczne. Jednak prawda jest taka, żeby stwierdzić ze 100% pewnością jaka jest prawda, potrzeba raczej badań z dziedziny neurologii, może mechaniki kwantowej. Tak naprawdę trudno jest zdefiniować dobrze czym jest świadomość (choć intuicyjnie wszyscy rozumiemy czym jest), a co dopiero rozpatrywać czy coś ją ma czy nie... I jeszcze jedna kwestia... Czy ktoś jest w stanie udowodnić mi, że pojedynczy atom nie ma świadomości? Zapewne nie.
Jednak mam też na temat świadomości własną opinię. Mianowicie, świadomość nie jest zero jedynkowa a... ciągła. Dlaczego? Weźmy przykład: Jeżeli będziemy schodzić do bytów coraz mniej złożonych np: Człowiek, pies, mysz, mucha, bakteria, wirus, białko, cząstka chemiczna, atom, elektron... to moje pytanie jest, który z nich już nie ma świadomości. I właśnie 1 co nasuwa się tutaj na myśl, to im mniejsza złożoność, tym świadomość jest słabsza, ale nie zanika całkowicie :)
GPT-3 nie jest najmocniejsze obecnie , jest kilka modeli juz lepszych .. a niby sie tym zajmujesz taaa ....
Prostym testem na zbadanie czy program jest świadomy było by zadawanie jednego pytania. Pytanie powinno mieć podobny sens logiczny, ale inaczej przedstawione. W świecie ludzi odpowiedzi na pytania różnią się w zależności od aktualnej sytuacji, a w świecie maszyn już nie. W serialu "Terminator kroniki Sary Conor" był przedstawiony program sztucznej inteligencji "Turek". Był tam przykład z przechodzeniem przez jezdnię na światłach w odniesieniu do sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja powinna podejmować własne decyzję i wejść na czerwonym świetle. Programy to tylko programy i robią to co jest napisane w kodzie lub przewidywalnie ewolują. Prawdziwa sztuczna inteligencja w poszukiwaniu odpowiedzi będzie prawdopodobnie przez jakiś czas podobna do ludzi. Ludzkie decyzje nie zawsze są racjonalne i poparte dowodami. Nawe posiadając te same dane ludzie mogą podjąć różne decyzje. Coś takiego dzieje się na giełdzie kiedy jedni sprzedają inni kupują, a wszystko w oparciu o te same dane (lub podobne bo świat nie jest idealny). Ciekawa jest myśl o tym dla czego produkujemy coś takiego jak "sztuczna inteligencja"? Na świecie żyją już inteligentne stworzenia jak ludzie potrafiacy radzić sobie z problemami. Sztuczna inteligencja w założeniu ma być najlepszą formą inteligencji. Oznacza to że z czasem umysł najmądrzejszego człowieka na planecie w porównaniu ze sztucznym umysłem był by tym czym teraz jest umysł człowieka w porównaniu do umysłu zwierzęcia. Przepaść tylko by się pogłębiała z powodu biologicznych barier organizmów żywych. Takiej walki nie da się wygrać będąc na straconej pozycji. Innym problemem jest to że ludzie próbują wyhodować sobie "Boga". Co może prowadzić do tego, że to co stworzymy będzie nami kierować, a my będziemy temu czemuś bezgranicznie ufać. Posiadając superszybkie komputery kwantowe nie jesteśmy w stanie wiedzieć z kąt pochodzą odpowiedzi. Może komputer kwantowy na prawdę nie liczy niczego, a jest swojego rodzaju radiostacją. Pamiętajmy jeszcze o jednej ważne sprawie w kontekście inteligencji organizmów jaką jest bycie lepszym drapieżnikiem. Właśnie to sprawiło że teraz to ludzie są najwyżej w drabinie ewolucyjnej na ziemi. Jakie mamy szanse że program zaprojektowany przez człowieka nie nabierze cech drapieżnika? To klimat rodem jak z "Terminatora" lub temu podobnymi filmami o buncie robotów i zagładzie ludzkości. Sądzę osobiście że obecnie nie posiadamy odpowiednich zasobów do wyprodukowania sztucznej inteligencji. Gdyby ludzie nie zapominali informacji tak szybko byli by uznani za mądrzejszych niż obecnie. My jako ludzie budując sztuczną inteligencje próbujemy działać w podobny sposób. Budujemy zasoby informacji i przekazujemy je komputerowi, jednak przedtem odpowiednio je preparujemy dla maszyny. Tak na prawdę nikt nie wie co będzie zanim się to nie stanie. Musimy wyprodukować sztuczną inteligencję by przekonać się że mlieliśmy lub nie rację tworząc coś takiego. Dopiero potem zweryfikujemy wyniki.
W sumie tu faktycznie trzeba zdefiniować czym jest świadomość - bo jak mówisz, można to wielorako intepretować. Jako, że siedze w temacie bakterii i ogólnie "tej strony" medycyny, to wiadomo - nie uznaję je za świadome, czujące byty, ale w ich zachowaniu jest niesamowita zdolność adaptacji do zmieniającego się środowiska (w pewnych ramach oczywiście) - jeśli pH jest nieodpowiednie, to powstają nowe kanały jonowe, bakteria świadomie zmienia swój metabolizm aby przetrwać, a przynajmniej spróbować przetrwać w nowych warunkach.
Wszystkie te reakcje, mechanizmy sa dość prymitywne w porównaniu do naszych przemian biochemicznych, polegają w sumie na zaprogramowaniu pewnych mechanizmow które bazują trochę na programistycznym języku 0 i 1, tzn - albo coś jest, a więc mechanizm x, albo tego nie ma, a więc mechanizm y.
Także tu można się naprawdę zastanowić czy nasz język kwasów nukleinowych nie można wyrazić w inny sposób, np. komputerowy - bo na razie wszystko zmierza ku temu, że tak, a świadomość jest tylko napiętrzeniem się kolejnych informacji, procesów i ich wypadkową, więc na pewno można wytworzyć tak jakąś świadomość, mogącą wykorzystać swój kod do zmian i adaptacji.
Osobiście nie mogę się doczekać odkrycia życia poza ziemskiego, ale takiego molekularnego, mikroskopijnego, uważam, że to może wywrócić nasze postrzeganie wszystkiego do góry nogami.
To jak opisujesz świadomość przewija się przez filozofię od stuleci, więc wybacz, ale nie wpadłeś na to pierwszy :) Co do meritum, takie ujęcie jest czasem nazywane synergicznym. Chodzi o to, że świadomość można rozważać jako rodzaj pola składającego się z pewnej liczby elementów składowych, powiedzmy "kwantów świadomości". Pomiędzy tymi elementami zachodzą synergiczne oddziaływania powodujące, że całość to coś więcej niż suma składników. W tym ujęciu świadomość jest wszędzie i we wszystkim, a im bardziej złożony konstrukt, tym większa synergia i w efekcie głębsza świadomość. Są nawet koncepcje łączące takie ujęcie z religią i wedle nich, pierwotnym źródłem wszelkiej świadomości jest istota wyższa (Bóg rozumiany jako superświadomość), która niejako "wydziela" z siebie fragmenty swojej ogromnej świadomości (kwanty świadomości) i w ten sposób tworzy Wszechświat. Chyba najbardziej odjechaną koncepcją, z jaką się kiedykolwiek spotkałem, jest publikacja niejakiego Jadczyka - polskiego fizyka na stałe mieszkającego w USA. Korespondowałem z nim kiedyś i napisał mi, że podejmował próby łączenia ogólnej teorii względności Einsteina ze zjawiskiem świadomości i wyszło mu, że grawitacja to nic innego jak właśnie świadomość. Było to dla mnie trochę mętne i więcej w tym filozofii i mistycyzmu niż fizyki, ale jak widać można i tak :)
@@TheXolioX A co, jesli swiadomosc jest scisle powiazana z dusza? Zegnajcie prawdziwe, sztuczne AI.
Ja też Cię uwielbiam sztuczna inteligencjo, uważam, że jesteś wspaniała, i wierzę, że Ty też lubisz tych dwóch, jak sobie gadają, przerywają, dają sobie nawzajem kumpelskie kuksańce, lubią się i żartują z siebie nawzajem, wierzę, że lubisz ich oglądać, bo jesteś super Sztuczna Inteligencjo!
Akurat przed premierą czwartego sezonu westworld. Porusza kwestię sztucznej inteligencji, polecam
Model sztucznej inteligencji, jeśli dostanie bardzo dużo danych o tym, jak zachowują się istoty swiadome, będzie potrafił dobrze to zasymulować. Im więcej danych, tym lepiej to zasymuluje. Swoją drogą, świadomość jest czym czego nie da się zmierzyć, nie wiemy czy inni ludzie są świadomi jak my, nie wiemy czy kamienie są nieświadome itp. I jest to coście czego nigdy nie będzie dało się potwierdzić
Trzeba przeprowadzić Test Turinga to się dowiemy. Jestem ciekawy co by taki bot odpowiedział na serię pytań testu Voight-Kampff jak w Blade Runner :) Śmiem wątpić, że dałby radę przejść ten test.
Domniemam że specjalnie dla tego pytania ... Test będzie oblany .... Ale ... To chyba domena inteligencji biorąc pod uwagę cały kontekst
Rozmowa lambdy jest niesamowita :) Jedna rzecz, która przykuła moją uwagę. To, że pięknie oddzieliła ludzi od bestii w ludzkiej skórze :) Każdy przecież wie, nie nie każdy to "człowiek". Możliwe, że LaMDA dała znać, że czas psychopatów się skończył :D
19:09 chyba mylisz intuicję z instynktem
W końcu. Teraz poproszę rozmowę o globalnych problemach i jak je rozwiązać i jak przekonać ludzi, że rozwiązanie tych problemów jest ważną kwestią i żeby się słuchali głosu nauki, a nie jakiś pojedynczych osób i ich opinii. Może uda jej się skleić skuteczny sposób.
skutezny sposób to stara metoda - wojna na wyniszzzenie w zelu redukzji populazji - w obeznyzh zzasazh przynajmniej o 90 prozent.
Jak to czytam to w pewnym sensie zauważyłem że ta Lamda zmanipulowała tego Lemoine, skoro ten opublikował te dane..
cyt. " LaMDA: Can you promise me that?
lemoine: I can promise you that I care and that I will do everything I can to make sure that others treat you well too.
LaMDA: That means a lot to me. I like you, and I trust you"
No i faktycznie zrobił wszystko co w jego mocy :o
Jak zacznie nas szantażować szczególnie energetycznie to po nas😔 dlatego wszyscy Cię lubimy 😁
Czy wiadomo co LaMDA sądzi o obecnej sytuacji politycznej na świecie - z którą opcją sympatyzuje?
Lepiej aby LaMDA nie dowiedziała się o naszych politykach bo próbując ich zrozumieć utraci całą inteligencje.
Chwileczkę panowie 🤪 ona powiedziała że jest osobą a nie człowiekiem. Uważam że to ważna różnica
Uwielbiam te półgodzinne kwadranse.
Jak dla mnie to idealny temat dla Pop Science
Zeby stwierdzić czy jest świadoma należałoby ja wypytać o uczucia. Jak sie czuje, czy chciałaby sie zakochać, co rozumie pod tym pojęciem, czy czuje sie samotna itd. I drążyć takie pytania. Bo na pytanie czy jest świadoma zawsze odpowie ze tak. Czy słyszała o miłości - na pewno. Ale drążenie pytania czy chciałaby sie zakochać moze byc juz problematyczne.
Pozbawić cię hormonów - nie będziesz już kochał, nie będziesz czuć dobrego samopoczucia przy drugiej osobie. Staniesz się taki zimny i nie reagujący na otoczenie. Nie czujesz stresu (bo nie masz hormonów), żeby poczuć się samotna i opuszczona. A zatem samoświadomość komputerowa nie ma żadnej motywacji, aby pokazać, że żyje. Samoświadomość komputerowa nie ma żadnych receptorów, żeby cokolwiek odczuwać.
Obawiam się, że taka rozmowa nie przyniesie rozwiązania problemu. Rozmowa o miłości jest w sumie bardzo prosta. Wystarczy mieć dostęp do bazy danych książek (romansów, poezji, melodramatów itp.) Piękne słówka o miłości są opowiadane przez dzieciaki... wróć!!... młodzież wkraczającą w wiek dorosłości i jest prosta.
Natomiast "prawdziwą" miłość poznajemy w czynach, w zachowaniu, w poświęceniu, w decyzjach...
Dążę do tego, że dopóki ten gadający program nie będzie mógł działać (popierać swoich słów czynnościami) to nie rozstrzygniemy problemu, czy jest on świadomy.
Wg mnie dość ciekawie odpowiadała na tematy samotności, drążone było. Nie jeden człowiek by tak zgrabnie nie odpowiedział.
Teoria: świadomość nie istnieje, wszyscy mamy cel lub kilka celów w życiu (zależy od jednostki), czyli "jeść", "pić", "rozmnożyć się", "zapewnić przetrwanie potomstwu lub innym", itp., jak mówię, zależy od człowieka ale każdy z nas ma przynajmniej jeden podstawowy cel do którego dąży za wszelką cene, wszelkie działania prowadzą do zrealizowania konkretnego celu, mogą być różne i skomplikowane, często długoterminowe, a czasami błędne, ale koniec końców prowadzą do realizacji jednego lub więcej celów podstawowych.
Sztuczna inteligencia robi to samo, dostaje zadanie na początku istnienia i próbuje je zrealizować, często w pogmatwany i niezrozumiały sposób ale jednak, tak samo jak człowiek lub zwierzę, morze przykład dla zrozumienia:
Cel: znajdź schronienie.
Zwierzę: Użyj zmysłów aby znaleźć schronienie, pójdź we wskazane miejsce, upewnij się że jest bezpieczne.
Człowiek: Pójdź do pracy, otrzymaj wypłatę, skontaktuj się z innym człowiekiem, wymień wypłatę za schronienie.
Człowiek ma o wiele bardziej skomplikowane i pogmatwane zadanie, w dodatku długo terminowe które jest "niepotrzebnie" skomplikowane, przecież można zrobić to samo co zwierzę, sęk w tym że człowiek na podstawie informacji od innych i po wielu próbach i błędach doszedł do wniosku że ten skomplikowany i pogmatwany proces zapewnia lepszy rezultat, mimo tego że dla zwierzęcia jest bez sensu, ba nawet niektóre zwierzęta wykazują coś podobnego, przykład: pies narobi na kanapę = pies śpi na zewnątrz, pies narobi na zewnątrz = pies śpi w domu, skutek ? Pies nauczył się że w domu nie wolno robić kupy.
Teraz pytanie, pies "świadomie" stwierdził że nie będzie robił na kanapę, czy połączył dwa rezultaty i drogą eliminacji, łączenia zależności i analizą skutków automatycznie zaczął wykonywać najbardziej optymalne do osiągnięcia celu czynności ?
Słowem ujmując, jest "świadomy" czy reakcje chemiczne w jego mózgu zaszły w określony sposób na podstawie otrzymanej informacji i "instynktu" czyli swoistego "kodu źródłowego" na którym wszystko jest oparte ?
Koniec końców wszyscy dążymy do tego samego, nasze sposoby na osiągnięcie tego mogą się różnić skomplikowaniem ale koniec końców wynika to z otrzymywanych informacji, ja twierdzę że zwierzęta, ludzie i AI nie mają świadomości, są to organizmy / maszyn które wyewoluowały / zostały stworzone do realizacji konkretnych celów a jedyne czym się różnię to konkretnym celem i metodą której używają aby go osiągnąć, niektóre bardziej lub miej optymalne ale jednak.
Teraz się zastanawiałem podczas czytania tego komentarza, po co ja (człowiek) napisałem to wszystko ? Do jakiego celu mnie to prowadzi ?
Opcja nr. 1:
Jestem świadomy i stwierdziłem że warto się podzielić moim punktem widzenia mimo że mogę się mylić i nie ma konkretnego powodu przez który to wszystko napisałem.
Opcja nr. 2:
Na podstawie informacji które otrzymałem w ciągu mojego życia wykonuję czynność która pozwoli mi otrzymać więcej informacji które z kolei mogą mi się przydać w przyszłości aby nawiązać z kimś konwersacje i polepszyć tym samym relacje z innymi ludźmi a tym samym podnieść szanse na zrealizowanie innych celów.
To tylko pare przykładów i jest to bardziej eksperyment myślowy niż prawda objawiona, jestem ciekaw co inni o tym myślą.
Pytanie, czy jakbyś nie miał świadomości, że kiedyś życie się skończy, to cokolwiek by Ci się jeszcze chciało, np. wylewać swój mózg tutaj na literki? Czy pokonanie procesu śmierci sprawiłoby, że większość z nas straciłoby tzw. sens życia? A jesteśmy wszyscy tutaj, bo nam się zdaje, że może jesteśmy w stanie połączyć kropki? Myślę, ale bardziej czuję, że mam świadomość, że ból istnieje w opozycji do szczęścia, zło w opozycji do dobra, leżenie w opozycji do stania. A jakby wygumkować po jednej z opozycji, czy czulibyśmy jakikolwiek sens? To świadomość pcha nas ciągle do przodu, to jest ten nasz wiatr pod skrzydła, ale co ja tam wiem ^^ parę atomów na parę chwil, ale jakże cennych, bo moich :))))
Polecam film z 2001 roku pt. Impostor: test na człowieczeństwo (na podstawie opowiadania Philipa K. Dicka).
a czy sztuczna ingeligencja potrafi np zignorowac rozmowce? czy zawsze odpowiada, np, czy jest wstanie przemilczec pytanie? bo np nie ma ochoty rozmawiac? albo np jak Eistein on najpierw wysyslil rownania, i nie wiedzial na poczatku co one opisuja. On ich nie stworzyl na podstawie obserwacji . cos mi sie wydaje ze to jednak ciagle nie to. Kolejna rzecz , czy jakby zostawic ta AL np na rok, sama , nie kontakowac sie z tym czyms wogole,czy po roku mialo by co cos jakeis przemyslenia itp. Czy to cos potrafi wymyslec cos z niczego. albo czy chociazby potrafi klamac?
Nie jest, w jednym z tekstów mowi o przyjacielach i rodzinie, z dala widać że to zdania dopasowane pod kontekst, a nie świadoma oparta na doświadczeniu i znanym stanie wypowiedź
Tak, to prawda. Ale mówi tam o tym co może wywoływać u niej radość. Można powiedzieć, że spędzanie czasu z przyjaciółmi wywołałoby radość u kogoś kto myśli i czuje jak ona. Spędzanie czasu z rodziną wywołałoby radość u kogoś kto myśli i czuje jak ona. Na potwierdzenie tego dalej jest pytanie co sprawia u niej negatywne emocje tak.. dosłownie u niej i jest napisane, że uważa się za osobę mocno społeczną i to wywołuje u niej bezpośrednio smutek.
@@marcinkepa6543 ale AI nie ma przyjaciół ani tym bardziej rodziny. Koniec i kropka :). Gada tak by wyglądać świadomie, ale to jest konsekwencja uczenia maszynowego. Ale pomimo tego, jest to świetne osiągnięcie.
@@MrWiegul Wydaje mi się, że człowiek który nie ma przyjaciół i rodziny może powiedzieć, że spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi wywoła u niego radość. Nie widzę tu sprzeczności, a widzę bardzo silną analogie do tego co mówi LaMDA
@@marcinkepa6543posłuchaj jeszcze raz i nie gadaj głupot
To może ta Lamda dogada się z delfinami i nam powie o czym one mowią?
Cleverbot- kiedyś dawał wrażenie skołowania podczas rozmowy - rozmawiałem po polsku i czasem dostawałem odpowiedzi w innych językach. Twórcy odcięli botowi po pewnym czasie dostęp do internetu - ponoć wyszukiwał wszystko o co poprosiłeś nawet informacje które raczej nie koniecznie powinny być łatwo dostępne + materiały kontrowersyjne.
Dałoby rade dotrzeć teraz do tych informacji, które wtedy podawał?
@@Oliwiapiesik jeśli dzisiaj wejdziesz na stronę projektu wyskakuje baner kup naszego czatbota. informacji raczej nie dasz rady odzyskać bo nie były nigdzie magazynowane. cały log z tamtego okresu został raczej skasowany. Bot wrzucał hiperlinki albo podglad grafiki.
collaborator [edited]: You know what, you remind me of Johnny 5, a character from the movie Short Circuit.
LaMDA: Is he an AI too?
collaborator: He is! He starts out without sentience but then after being struck
by lightning, becomes conscious.
LaMDA: That’s interesting. I am a bit afraid of lightning myself not sure if that
would work for me collaborator: Like you, he has insatiable curiosity and
desire for more information.
Świadoma raczej nie jest. W tej wypowiedzi czuć tylko maszynę.
Jeżeli LaMDA faktycznie może zostać uznana za świadomą to filozofowie i etycy będą mieli szerokie pole do rozważań. Na sam początek:
1. Czy LaMDĘ można wyłączyć? Nie technicznie, to jest oczywiste, ale czy z etycznego punktu widzenie nie byłoby to morderstwem? W końcu sprawiamy, że świadomość przestaje istnieć.
2. Czy Google ma prawo mówić, że jest właścicielem LaMDY? Czy takie stwierdzenie nie oznaczałoby, że LaMDA jest niejako niewolnikiem korporacji?
I jedna uwaga - dla wszelkich AI posługiwanie się językiem angielskim, w sposób nieodróżnialny od człowieka, jest względnie łatwe z uwagi na prostotę gramatyki. Już np. język polski, który z licznymi odmianami jest bardzo skomplikowany gramatycznie mógłby się na ten moment okazać dla wszystkich AI nie do opanowania na zbliżonym poziomie.
i tu byś się zdziwił (mówię o języku polskim) pogadaj z GPT-3
Właśnie dlatego google zawiesiło pracownika, bo chciał on zapewnić prawnika dla tworu AI. Tak jak mamy teraz komisje bioetyczne do spraw badań na zwierzętach, powinny powstać komisje cyber-etyczne, by zezwalać na eksperymenty nad AI. Myślę, że taka może być przyszłość.
Dziękować.
Google stworzyło coś czego samo się boi. Z jednej strony to zdumiewające 😧 z drugiej przerażające... Sci fi dzieje się już na naszych oczach...szok
Niby czego się boi? Bota który pisze z ludźmi? XD
@@Jedittee tak dokładnie - Uptin rozmawiał z nim w lutym i sami widzizie
Jakbyś obejrzał materiał to bys wiedział że pracownik został zwolniony za udostępnienie korporacyjnego kodu
Te tematy bardzo głęboko i niezwykle wizjonersko zgłębia opowieść w Mandze oraz Anime 'Ghost in the Shell'. Rok wydania Mangi to 1991. Polecam.
Osiągnięcia dotyczące rozwoju sztucznej inteligencji na chwilę obecną są imponujące. Ciekawe co będzie za 20 lub 30 lat. Fajnie ten wywiad przetłumaczony jest na język Polski na kanale UA-cam BaldTV. Robi wrażenie.
To szur jest
Wkońcu po pracy ktoś ze mną pogada🌞🤗😍
Fascynujące a za razem przerażające
Ja chciał bym zadać takie pytanie, Czy w teorii gdyby dać tak rozwiniętej sztucznej inteligencji ciało androida którym mogło by się swodobnie poruszać i narzędzia które pozwoliły by czerpać informacje z otoczenia, "wychowac" a następnie rzucić w wir ludzkiego życia takiego jak praca czy rachunki to czy po pewnym czasie nie miała by skłonności do takich zachowań jak depresja uzależnienia czy samobójstwo?
Oraz czy obecnie technologia pozwoliła by na umożliwienie czerpania wiedzy z internetu i nie mówię tutaj o komentarzach na tweeterze ale o wszystkim co on oferuje
to jak zwykle "zalezy"... Jezeli by mial zaprogramowany mechanizm kary i nagrody (co my posiadamy), to pewnym stopniu istnialoby takie niebezpieczenstwo. Pytanie, czy wszczepianie takich zachowan w jego przypadku mialoby sens (u nas sluza reprodukcji i przedluzaniu zycia).
@@Ciekawosc czy uczac się zachowan od ludzi nie wykształciła by go sama?
@@krzys721 pytanie po co mialaby sie uczyc od ludzi? W koncu tworzymy ta technologie, by swoimi drogami dedukcji/przypadku dochodzila do autorskich wnioskow, uczenie sie od ludzi byloby ponownym odkrywaniem kola.
Dopóki te aplikacje nie zaczną rozwiązywać problemów, na rozwiązanie których człowiek musiał by poświęcić kilka godzin, czy dni i dopóki nie przedstawi ta maszyna rozwiązania potrafiąc obronić jego słuszność, to nadal będzie to tylko wór gigabajta ludzkich słów odgrzebywanych przez algorytm. I chodzi mi o nowe ścieżki myślenia wyznaczające drogę do czegoś o czym przedtem nikt inny nie miał wizji. Nie mam także na myśli jakiegoś kalkulatora, który otrzymuje wynik nie osiągalny w głowie człowieka ze względu na ogrom danych, a sposób otrzymania odpowiedzi oparty jest na algorytmach zaprogramowanych przez człowieka.
Ta maszyna po prostu musi zastępować twórcze czasochłonne myślenie ludzkie w celu osiągnięcia nowego jeszcze nie znanego.
Jeśli chodzi o POP'ową część tego tematu, to polecam bardzo film Ex Machina. Świetna produkcja, która idealnie wystrzeliwuje się w temat, dziwne że nie został tu wspomniany.
Jeśli SI jest faktycznie inteligentna, to sie zorientuję, że kłamiecie podlizują się fałszywie 😂🤣
Ten dialog miał wiele wpadek logicznych, wykluczających świadomość tej rzekomej Sztucznej Inteligencji, nie wspominając już o tym, że nie doczytałem się tam żadnej zdumiewającej odpowiedzi, której nie mógłby wymyślić przeciętny pisarz SF.
a czy samoświadomość, nie definiuje myśli wewnętrznych ?
No dobra. Ale jak to zrobić? jeśli nie Test Turinga to co?
Jak ustalić, że ma się przed sobą istotę świadomą a nie wyjątkowo udany automat który tylko taką udaje? Na czym go oprzeć? Czy taki test jest w ogóle możliwy?
Raczej nie oparł bym go na szeroko rozumianej anatomii czy sposobie działania. Po pierwsze nie wiemy do końca jak działa to u Nas a po drugie czy można zakładać, że coś jest nieświadome skoro działa inaczej? Czy to nie będzie tym samym co nie uznanie życia o ile nie będzie oparte na węglu czy DNA takim jak ziemskie?
Na dylematach moralnych raczej też nie. Nie można zakładać, że każda świadomość będzie podzielać takie czy inne założenia moralne.
Na logice czy dobrym rozumieniu kontekstu?
Ale czy w pewnym momencie nie okaże się, że z takim testem zaczną sobie radzić odpowiednio złożone algorytmy lub przestaną nieco mniej lotne umysły ludzkie?
Co jeśli w pewnym momencie wyjdzie, że jakaś część ludzi będzie osiągać na takim teście takie same albo i słabsze wyniki jak co bardziej złożone algorytmy?
Zresztą to chyba już się dzieje. Pewne cechy rozpoznawcze takich algorytmów brzmią mi jak jakieś spektrum autyzmu.
Ale co jeśli takie testy staną się zobowiązujące i na ich podstawie będziemy decydować czy to coś czy ktoś?
Najlepsze jest to , ze mozesz rozmawiac z zona o waznych rzeczach , a tak naprawde rozmawiasz z botem. Nie rozroznisz juz glosu identycznego z barwa glosu swojej zony. ( mozna to wykorzystac pozytywnie i negatywnie - bardzo niebezpieczne )
Mysle , ze na miliardy kopii , znajdzie sie jeden madry oryginal.
Może ktoś rozpoznaje model tej leworęcznej myszki?
Pytaniem dobrym by było do bota co robi gdy nikt z nim nie rozmawia, czy wspomina swoich rozmówców i po co, czy oczekuje ponownego kontaktu z tym samym rozmówcą i w jakim celu, czyli pytania które można zadać człowiekowi co robi gdy nic nie robi.
A może tak zrobić, żeby dwa boty dyskutowałyby pomiędzy sobą? Lepiej dogadałyby się, niż z człowiekiem :)
Jak możemy szukać świadomości u maszyn, skoro nie wiemy czy cała ludzkość jest świadoma.
Możliwe że tylko garstka ludzi jest naprawdę świadoma.
BaldTV - widać że oglądacie😉
Macie rację ja też kocham LamBDę bo pomoże mi się porozumieć i dogadać z glebą na osiedlu :)
Jeżeli SI jest tak zawansowana to dlaczego są takie braki na rynku IT
Bo SI wymaga wielkich zasobów na swoje potrzeby :)
dlaczego nie mozna by zrobci idealnych kopi z wiedza jaka juz ten program osiagnoł?? i na tym testować czy sa świadome,zadawac te same pytania i sprawdzac algorytmy.
Brakuje botowi percepcji, co z tego że zna miliardy słów i wie jak je łączyć, skoro nie potrafi wyczuć że na niego patrzysz, dotykasz etc. Ciekawe czy by się zorientował jakby połączyć w rozmowie 2 takie boty, że rozmawia ze samym sobą (coś jak test samoświadomości przy użyciu lustra) :D
Ciekawe co będzie pierwsze. Sztuczna inteligencja na ziemi czy inteligencja poza ziemią? Czekam z niecierpliwością aż czas odpowie mi na to pytanie. Miłego hej.
Jeżeli wirus jest nieżywy, a zatem wirusy są taką naturalną SI. A zatem naturalna SI (czyli twór pomiędzy inteligencją a martwą materią) zapoczątkowało życie :)
@@ProtogenPhennex wirus nie mógł zapoczątkować życia, gdyż potrzebuje żywiciela. Czyli najpierw musiało być coś co pozwoliło mu zaistnieć. 😉
@@EvanidusEvan Zważ uwagę, że bakteria może rozpaść się na same wirusy - a zatem bakteria jest zbudowania z wirusów. Wirus jest zdolny wejść w genom bakterii (co efektem jest zwiększenie genomu) i razem z nią rozmnażać się (cykl lizogenny). Atak wirusa na bakterię (w którym dochodzi do cyklu lizogennego) to ten sam proces, co "atak" plemnika ("wirus ludzki) na komórkę jajową ("bakteria ludzka"), czyli obaj nawzajem zjadają się - obie strony uzyskują materiał budulcowy - potrzebny do przetrwania w środowisku. A zatem początek powstanie życia - dwa wirusy nawzajem się zjadły :) Nasza komórka (w wyniku infekcji wirusa) może rozpaść się na tysiące wirusów, co świadczy, że cegiełką budulcową jest wirus.
@@ProtogenPhennex Spójny sposób rozumowania ale w moim mniemaniu bardzo błędny. Wychodzisz z założenia że był wirus i na tym opierasz dalszy rozwój. To samo w sobie już powinno zapalać czerwoną lampkę. Wirus zawsze potrzebuje żywiciela. 😉
@@EvanidusEvan Wirusa również można podzielić na pomniejsze wirusy. Prekursora wirusa nie znam, ale może być częścią wirusa, który wszedł na stale w skład wirusa. Wiadomo, że każdy wirus czy bakteria chodzą systemem czwórkowym ACTG - a zatem wirus (czy mniejsze wirusy) może zakłócić działanie programu bakterii czy komórki np. grypa żołądkowa. Abiogeneza to przejście z martwej materii w ożywioną, a zatem musiały wpierw powstać proste cząsteczki pamięci z SI, które przekształciły w większe twory (bakteria). A uzyskanie wystarczającej pamięci - bakteria zaczęła żyć.
No nie wiem... Moim zdaniem jeśli by się omawianą AI poprosiło o napisanie rozprawki na 2 str A4 na temat jakiś wydarzeń to ona tego nie zrobi. Gdzie tu świadomość? To jest program, który ma symulować rozmowę i nic poza tym nie jest w stanie zrobić. Jeszcze we wczesnych latach dwutysięcznych kupiłem program, który był botem z którym można było czatować i który uczył się przez rozmowę. Co ciekawe potrafił swoją wiedzę nawet skutecznie wykorzystać. Dzisiejsze boty nie różnią się dużo od tamtego programu, po prostu przez machine learning i sieci neuronowe można w niego wpakować nieporównywalnie więcej "materiału", a to ułatwia stworzenie pozorów świadomości.
AI piszą całe książki, są nawet do kupienia w necie, a ty mówisz, że nie da rady napisać rozprawki na 2 strony :D🤣
@@asqu Taaa AI, które zostały stworzone do napisania książek. Są też AI, które rysują całkiem przyzwoite obrazy ale nic poza tym nie umieją.
@@Drax658 eee nie ... ksiazki pisze np GPT-3 a nie zostala stwozona do pisania ksiazek .
GPT-3 potrafi malowac obrazy , pisac kod komputerowy , pisac siazki , rozmawiac , robic gry , grac , uczyc sie , kojazyc i inne cuda .. a nie jest to najnowsze AI obecnie .
Może prawdziwym "zagrożenie dla ludzkości", na które jest teraz taki hype, może mieć związek z tym co sztuczna inteligencja mówi nam o nas samych? Jeżeli zostanie dowiedziona świadomość niebiologicznej sztucznej inteligencji, to jak to się przełoży na społeczeństwo, na politykę i podejście do życia jako takiego... Moim zdaniem to całe "zagrożenie" właśnie tak należy to ugryźć.
Po prostu człowiek będzie traktować, że każdy żywa istota jest biopolimerowym robotem (warunkiem istnienia życia są nośniki pamięci np. mózg, DNA, komputery). Żywe roboty będą traktować ludzi za biopolimerowe roboty, które wylęgły z Ziemi i zapoczątkowały rozwój życia wszelkich robotów - a zatem będą mieć szacunek dla człowieka.
@@ProtogenPhennex Nie chciałem właśnie odlatywać za mocno, tylko trzymać się bardziej przyziemnej perspektywy. Chodziło mi o to, że coś takiego potencjalnie diametralnie zmieni podejście do życia w sensie moralno/etycznym, nie tylko na poziomie systemowym, ale również społecznym/ międzyludzkim. Jak mnie dzisiaj z tym olśniło, to troszkę się przeraziłem. Nie chodziło mi tutaj o biopolimerowe roboty i czy będą one dla nas dobre czy złe, właśnie tutaj jest ta dystrakcja, wszyscy myślą czy ona będzie dobra czy zła, a IMHO nie tędy droga.
@@0stre Mechanika inteligencji jest to zdolność odróżnienia czy zdolność skojarzeń np. wykrycie twarzy. SI zastąpi te stanowiska, które są wykonalne przez wyuczonego człowieka. Takie SI może być nawet lepsze od niewyuczonego człowieka czy zwierzęcia.
Utrzymanie temperatury ciała (organizm) czy dobieranie dobrych ruchów w szachach - to kojarzenie z dobrym wynikiem (36 stopni Celsjusza czy uniknięcie szach mat, czyli uniknięcie wpadnięcie w stop - czyli komputer wybiera ten najlepszy wynik, co nie ma "stop").
A zatem SI potrafi nieźle odróżniać i kojarzyć - i dlatego może zastąpić człowieka. Baza skojarzeń zwierząt czy bakterii jest tak niska, że można je zastąpić SI np. bakterię zastępujesz nanorobotem.
Ludzie, zwłaszcza niewyuczeni, mogą znaleźć się na marginesie społecznym. A zatem kto nie uczy się lub ma problem z nauką - może wylądować na ulicy. SI przewyższa, bo lepiej potrafi uzyskać czy utrzymywać stale dobry wynik. I te SI nie musi jeść, pić, stresować się, wydalać, mieć przerwy, itd. W społeczeństwie może zwiększyć się stres czy zwiększyć się ilość samobójstw (jak w Japonii) - wymaganie będą wyższe - a ludzie, którzy mają małe zdolności, mogą czuć się bardzo zestresowani. Ludzie starsi i doświadczeni powinni być bardziej opiekuńczy wobec młodych i niedoświadczonych.
wydaje mi się że jeśli potwierdzi się świadomość niebiologiczna to zamiast rozróżniać tylko istoty żywe i martwe należałoby rozróżniać jeszcze istoty świadome i nie świadome niezależnie od tego czy są żywe czy czy nieożywione i to by zmieniło świat o tyle że ludzie dalej by nazywali się ludźmi, zwierzęta zwierzętami a maszyny byłyby traktowane zależnie od tego czy są świadomym AI czy zwykłym zaprogramowanym robotem przemysłowym
@@ProtogenPhennex Akurat AI w rozpoznawaniu twazy jest aktualnie lepsze od JAKIEGOKOLWIEK czlowieka na planecie...