Byłem tydzień temu w Łodzi. To miasto należy zaorać i zrównać z ziemią. Centrum Polski a to jakaś jebana Ukraina. Zapraszam na podkarpacie i zobaczcie jakie tam są drogi np. W Rzeszowie
Łódź jest tak obrzydliwym miastem że mając jakąś możliwość wyjechałbym gdziekolwiek indziej, gdzie jest lepiej. Żyjąc wśród takiego syfu, szarości i ponurej rzeczywistości, to depresja murowana. Okej, wiem że takie Kielce to już w ogóle jest synonimem obrzydliwości, nawet miasta takie jak Wrocław i Kraków mają swoje brzydkie rejony, tak samo jeśli chodzi o dziury w drogach. Ale jak jechałem przez Kielce to byłem w szoku - w życiu takich dziur przez ostatnie kilka lat nie widziałem. Bez urazy oczywiście ale będąc w Łodzi miałem wrażenie, że tam od dekad się w nic nie inwestuje.
Dziękuję za materiał! Oglądam twoj Kanał od niedawna i chociaż jestem bezwypadkowym kierowcą, który dba o swoje auto, to dzięki Tobie łatam swoje dziury niewiedzy. Robisz świetną robotę 👊
Pozwól że się nie zgodzę, kraj nie ma gdzieś dróg. Drogi gdzieś mają wykonawcy i podwykonawcy, którzy nie potrafią zaprojektować i wykonać porządnie wylewki masy bitumicznej.
@@osobaciemaki8730 otóż to, lecz po części Państwo woli rozdawać pieniądze na nierobów niż na pożądane firmy wykonawcze i podwykonawcze przy tym przypilnować, aby to dobrze szło. Ważne, że rząd ma dobre drogi z Warszawy do Brukseli i tam gdzie lubi robić ciemne interesy i tyle im wystarcza, reszta kraju jest nie ważna, a oni i tak wolą latać samolotami.
@@osobaciemaki8730 To państwo zleca przetargi i to państwo wybiera niekompetentne osoby, aby było tanio lub kolega zarobił. Przecież i tak za to zapłacimy podwójnie w opłacie drogowej w paliwie i kupując części. Ten kraj ma nas kierowców w dupie. A gdy mają wypłacić odszkodowanie z tytułu złego stanu drogi to i tak nie dostaniesz.
@@lesnydziad7905 przetargi wygrywają krętacze którzy dają najniższą cenę byle żeby mieć kontrakt. A jak zrobią to przecież mają potem "prace reklamacyjne" . Ogarnie taki 10 przetargów a potem codziennie ta sama ekipa na innej budowie siedzi bo przecież trzeba coś robić czas zawsze się wydłuży ale ważne że hajs wpasl
@@TheAggij Już skończ pierdolić, że wszystko to wina rządu. Za te chujowe drogi w Polsce to wykonawcy mogą polerować rządzącym kutasa, a nie pieniądze otrzymać.
Z tą tarką problem jest taki, że musimy bardzo dobrze ją znać a warunki muszą być idealne. Losowa nieznana tara może przejść na koniec w jakieś dziurwy. Z kocimi łbami jest dodatkowy problem w tej postaci, że często znajdują się one na terenach na których osiąganie odpowiedniej prędkości jest ograniczone prawnie i niebezpieczne dla postronnych. 😉
Powiem krótko, uwielbiam odcinki tego typu. Jestem młodym kierowcą (prawko od sierpnia 2020 roku) i takie porady no mega mi się przydają więc liczę na więcej materiałów tego typu!
W przypadku motocykli i skuterów wybrzuszenia, poprzeczne garby i dziury pokonuje się w ten sposób, że przed taką przeszkodą wciska się przedni hamulec i na ok. 1-2 metry przed przeszkodą puszcza się klamkę, jednocześnie dodając gazu. Powoduje to, że amortyzatory rozkładają się na całą długość, a przód motocykla idzie do góry. Przednie koło delikatnie muska garb, a nad dziurą przelatuje.
Przypomniał mi się taki b.stary film "Cena strachu" o kierowcach wożących nitroglicerynę do kopalni. Jeden pojechał po takiej tarce b.powoli a drugi wyruszył za nim dużo później ale wybrał szybką jazdę, nie wiedział o pierwszym, dogonił go i wtedy powstał problem bo pierwszy nie mógł przyśpieszyć a drugi nie mógł zwolnić, w obu przypadkach musieli by przejść przez fazę dużych wstrząsów co bez wątpienia spowodowało by wybuch.
5:14 bardzo dobrze że zwracasz uwagę na ten błąd Michu, jest to coś czego od początku jazdy nigdy nie robiłem ponieważ logika wskazuje na to aby nie trzymać hamulca, a pomimo to - wiele osób się dziwiło, dlaczego tak robię :D
Haha mam pomysł na odcinek, jak dobrze pamiętam to w ostatnim czasie otworzyłes zaklad w Łodzi . Tak , w naszej pięknej Łodzi gdzie 90% dróg to dziura obok dziury , może jakieś testy zawieszenia , takie z krwi i kości?
Odcinek mozna potraktowac jako instruktaż do dojazdu do m4 Łódź. Ostatnie 200 m to jak jazda na poligonie. Stan drogi to nie wina warsztatu tylko zarządcy drogi.
Niezależnie od treści- ta jest fajna, ogólnie fajny Nadawca- polecam przyspieszenie odtwarzania w ustawieniach- ja trzymam na 1.5- prywatny czas tez się liczy
Na wyrwę/dziurę jest też sposób na zniwelowanie uderzenia koła w dziurę i zniszczenia koła, w momencie, kiedy nie ma czasu na wyhamowanie, ominięcie dziury... Sytuacja - np. dziura jest po prawej stronie samochodu, najeżdżając na nią robisz manewr kierownicą w prawą stronę - w stronę dziury jak byś chciał jeszcze bardziej w nią wjechać (oczywiście zaraz wracasz do poprzedniego, prostego toru jazdy) - ale co to daje - skręt w stronę dziury/w dziurę powoduje dociśnięcie lewej strony auta a podniesienie (lekkie) samochodu po prawej stronie tzn od strony dziury, co skutkuje większym skokiem amortyzatora i sprężyny i odciążeniem tej strony samochodu - koło praktycznie samo, bez ciężaru tej str samochodu przelatuje po dziurze. Działa, choć na pierwszy rzut wydaje się bzdurą...
Oby jak najwiecej ludzi wzięło to sobie do serca… warto tez wspomnieć o przejeżdżaniu progów zwalniających itp z lekkim gazem. Wtedy przód jest odciążony i ma więcej skoku, a tył przejeżdża bardziej płasko (mimo, że może mieć odrobinę mniej skoku. Podstawa jazdy na Quadach, crossówkach czy szybki offroad- skoki, lądowania, dziury, kompresje itp- zawsze z gazem.
Dobry odcinek dla laików. Te zasady stosuję od ponad 20 lat i jeszcze nigdy nie miałem potrzeby remontu zawieszenia w żadnym z aut. Jedynie tylne amorki w jednym aucie ale to dlatego, że zamarzały zimą co być może było spowodowane notorycznym obciążaniem bagażnika przez kilka lat użytkowania tego auta i siłą rzeczy amorki pracowały często na skrajnym położeniu i uszczelnienia często musiały zbierać brudy z krańca tulei. To doprowadziło do ich szybszego zużycia i 'wpuszczania'wilgoci do wnętrza amorka.
Co do tych "śpiących policjantów", to Tomasz Kuchar kiedyś fajnie wyjaśnił. Z grubsza brzmiało to tak, że tych wąskich żółto-czarnych przejeżdżamy im szybciej tym lepiej (oczywiście w granicach rozsądku), a do tych szerokich podwyższonych (najczęściej są to przejścia dla pieszych, takie podniesione) trzeba maksymalnie zwolnić. Energia sprężyny potrafi wystrzelić samochód porządnie do góry, natomiast przy wąskich zanim koło opadnie na ziemię sprężyna rozpręża się już w powietrzu
Jest taki stary film „Cena Strachu” gdzie dwie ekipy transportują dwiema ciężarówkami nitroglicerynę. Zawieszenie odgrywa tam dużą rolę :) Jest tam scena gdzie ekipa jadąca jako pierwsza wybrała powolną jazdę na odcinku drogi z koleinami.Natomiast druga ekipa która dojechała do tej drogi po jakimś czasie i nie mająca łączności z tą pierwszą wybrała jazdę szybką. Po jakimś czasie ta szybko jadąca ekipa widzi z przodu tą jadącą wolno. Wiozą nitroglicerynę która eksploduje jeśli się ją wstrząśnie. Zwolnisz zacznie trząść i bum. Przyspieszysz też bum. Super scena .Dobry film
Lata temu jeżdżąc wspaniałym pojazdem Polskiej myśli technicznej - Maluszkiem, jeżdżąc po bocznych drogach powoli, dosłownie co 3-6 miesięcy robiłem zwrotnice przednie ( wybijały się tulejki ). Jak zacząłem jeździć normalnie - czyli 30-50 km/h zawieszenie nie zużywało się tak szybko. Wniosek, jeżdżąc jak emeryt zawieszenie mocniej pracuje przez co szybciej się zużywa, jeżdżąc dynamicznie zawieszenie dużo mniej pracuje dzięki czemu wydłuża się jego żywotność. Wystarczy zobaczyć jak testowali samochody na torze testowym gdzie 1/2 był to asfalt a 1/2 kamienie lub trylinka z normalnymi prędkościami i zawieszenie wytrzymuje założony przez producenta dystans ( przynajmniej 100 000 km).
Aha. Haha. Typ opowiada same oczywistości i jeszcze wali błędami merytorycznymi. Dla mnie Łysy jest anty-autorytetem w dziedzinie moto, jeśli chodzi o wiedzę teoretyczną i rozumienie praw fizyki. Pooglądaj inne kanały, np. Povagowani. Tam dostaniesz konkretną dawkę solidnej wiedzy technicznej człowieka, który potrafi myśleć. A Łysy... W następnym odcinku będą porady pt. "JAK DOPOMPOWAĆ OPONĘ". Jprdl...
Dobrym pomysłem jest aby wcisnąć pedał sprzęgła przejeżdżając przez próg zwalniający. Nagłe spowolnienie kół przy przejeżdżaniu przez próg wywołuje naprężenia w skrzyni biegów. Wciskając sprzęgło oszczędzamy skrzynię. Tak kiedyś uczyła Szkoła doskonalenia jazdy Renault.
Zgadam się. Po zimie drogi się rozpuściły. Dobrze, że u mnie w Opelku na zimówkach mam 15 cali i 195/65 więc jeszcze nic nie rozwaliłem. Pozdro z Dąbrowy.
To weźcie się wkońcu za tych włodarzy. Kiedyś jak trzeba było przejeżdżać przez Łódź to była masakra,dziś już jest autostrada więc nie kojarzę. Ale powinniście coś z tym zacząć robić no chyba że wam to pasuje...
Dziękuję za odcinek jeżdżę właśnie to jak mówiłeś i moje zawieszenie wytrzymuje bardzo długo w mojej Hondzie civic dwa dwa CDI.. dziękuje za przypomnienie ..
Z tą tarką to od razu przypomina mi się francuski film z 1953 roku "Le salaire de la peur" (Cena Strachu), gdzie mieli podobny problem, czy przejechać powoli, czy szybko, tylko kierowali ciężarówkami wypełnionymi nitrogliceryną :)
Zabrakło jeszcze mowy o łącznikach i tulejach stabilizatora. Może to otworzyłoby oczy tym, co wolą przejeżdżać przeszkody jedną stroną. Poza tym bardzo pięknie przygotowany model do prezentacji ;-) pozdro
Nigdy nie zrozumiem agentów którzy przejeżdżają wyspę jedną stroną 😀 Jest to niekomfortowe, bo auto podnosi się tylko z jednej strony i do tego szkodliwe dla zawieszenia, które dostaje cios tylko z prawej/lewej. Przejeżdżać albo środkiem, albo pomiędzy, innej opcji nie ma.
Zajebisty odcinek , ktoś kto nie jest zawodowym mechanikiem nie ma o tym pojęcia że skok jest ważny. Michu to co robisz jest coraz mniej widywane na ulicach mnie od dziecka uczył ojciec obsługi i używania pojazdu aby eksploatacja przebiegała tak jak powinna szacunek dla Ciebie i ekipy ! Pozdrawiam
Czesc Michu, Zgadza się najlepiej tarka i bruk przyjeżdżać z większą prędkością bo zawieszenie pracuje wtedy możliwie na najmniejszym zakresie,hopki zgadza sie też bez hamulca chyba ze szeroki jest to ja odhamowuje przed samym hopkiem i zaraz puszczam hamulec wjerzdzam na hopka i dodaję gazu,i przelatuje przez niego gdzie mi zawiasy nie dobijaja ,ale jak ktoś ma pojęcie to samemu można dobrać technikę przejazdu ,bo przez te małe wystające nie ma techniki,można próbować po skosie jeśli jest opcja taka i powoli żeby zniwelować jak najmniej dobicie zawiasów w naszym aucie.podro Michu jak zwykle merytoryczny odcinek. Mógłbyś zrobić bo nie pamiętam czy robiłeś też o zabijaniu silnika na zimnym ,padał gazu w podłogę i jazda oporowa, jak coś takiego widzę to mi się scyzoryk otwiera odrazu w kieszeni ,nie zdąży odpalić A ciśnie oporowo bo un kozak i ma furę, ojojoj ...A potem UPS cus mie tam dymi na nibiesko z rury, nie wim dla czego?! Hmm... Ale ja wiem bo silnik masz zajechany i połowa stajni wyzdychala na polu bo jeździć nie umiesz. No Oki pozdro Michu, i dla całej ekipy M4K.
Michu ja to ci powiem masz tyle rad że jak wsiadam do swojego auta i przypominam sobie, wszystkie procedury i twoje rady to jak bym pilotował rakietę kosmiczna :D . Dzięki ułatwiasz mi życie :D
Cześć Ja sama w zeszłym tygodniu miałam do czynienia z przesuniętą sprężyną. To było na wykostkowanym terenie, spora różnica położeniu terenu ( w matematyce takie położenie ma nazwę kąt rozwarty lub wypukły). Całe szczęście, że tylko na tym się skończyło, nic innego się nie zepsuło. Pozdrawiam.
Oj, przypomniało mi się, jak kiedyś miałem spotkanie z niezłą dziurą w drodze. Na szczęście w nią nie wpadłem, bo wtedy bym stracił koło z całym zawieszeniem. Tak, nie była jakaś wielka, ale głęboka. I co najgorsze, zauważyłem ją po pokonaniu łuku drogi i jechałem z prędkością ok 60 km/h. No i na hamowanie za późno, na odbicie w lewo też, no to jedyne, co mi zostało, to wziąć ją między koła... A to wszystko, o czym mówiłeś, to wiem od dawna. Ale nie chroni mnie to w 100% przed popełnianiem głupich błędów...
Ja staram się omijać i zwalniać przed dziurami ,ale czasami jak wpadnę to aż miło. Super odcinek. Pozdrawiam serdecznie całą ekipę M4K i wszystkich miłośników.
Dziękuję. Czekam na kolejny odcinek w tych tematach. Iława, piękne miasto z jeziorem, ale po zimie (jakkolwiek jej nie było) wyszły ładne kwiatki na drogach i jebudu, jebudu.
Bardzo podobnie zrobili to w pogromcy mitów - amplituda wychylenia zawieszenia, która jednocześnie pokazywała moment dobicia. Również doszli do prędkości, w której "płyną" opony po tarce:)
Dziura na kolka cm głęboka?😂😂. Fajnie. Raz wracałem z pracy rani( całe szczęście, bi ruch był w miarę mały a było to jeszcze kilkanaście lat temu), dwa pasy, a idealnie po środku pasów dwa kratery, dosłownie wielkości wanny, jedna za drugą Ok 7 m, w środek włożone pachołki ostrzegawcze, które wystawały Ok.25 cm może. Mój seicento raczej by tego nie przeżył.
Zawsze was oglądam i nie ma lepszego warsztatu a ty michu zarabiacie przemawiasz do nas uwielbiam cie słuchac i oglądać oczywiście ekipa sztos z nimi można wszystko
Jak zwykle super film i wyjaśnienie tematu w bardzo prosty sposób. Tylko że żelki HARIBO nie robią "Bił, bił, bił" tylko "Hop, hop, hop" :) Pozdrowienia dla całej ekipy.
Wielkie dzięki.wlasnie tak rozwaliłem amortyzator gdy w ostatnim momencie zauważyłem niepomalowanego asfaltowego śpiącego policjanta .odruchowe hamowanie i dobicie.
"Jaki jest najczęstszy błąd przy przejeżdżaniu przez próg zwalniający?" Tłumaczę: nie stosowanie się do ograniczeń prędkości co powoduje, że większość przejeżdża je z wciśniętym hamulcem. Wystarczy zastosować się do ograniczenia (zazwyczaj 30km/h) i przejeżdża się je bez konieczności wciskania hamulca. Niestety ale większość jeździ w ten sposób, że po przejechaniu przez próg znów dodaje gazu a potem znów hamulec bo kolejny próg itd.
we wroclawiu nie chodzi nawet o jakosc drog tylko nasranie wszedzie tym wystajacym z jezdni syfem. Oni to gowno montuja juz w miejscach gdzie nigdy bys tego nie spodziewal wrotce na AOW to debilne miasto zrobi progi zwalniajace i to takie ktore rozwali zawieszenie SUVA a nizszym autem po tym nie przejedziesz
Proponowałbym zrobić taki film: na nieuczęszczanym odcinku drogi ok 300-500m ułożyć co kilka m leżącego policjanta gumowego i zaprosić producenta tychże, osobę decyzyjną w zakresie dróg z urzędu miasta i może kogoś z policji. Każdy miałby się pojawić swoim prywatnym autem. Następnie kazać im jeździć z prędkością np. 20 km/h przez ok godzinę, na koniec sprawdzić, czy zaczęli myśleć. Bzdurą jest układanie tych zwalniaczy na wewnętrznych ulicach z kostki brukowej. W Niemczech są wykonane z kostki i o takim nachyleniu, że auto do 30km/h nie odczuwa prawie nic, ale jak ktoś się śpieszy to odczuwa łomot w zawieszeniu. Temat mody na obniżanie zawieszeń zostawiam na inną okazję. Szacun i pozdrowienia
Bardzo dobry temat, pamiętam jak dziś wujek mi mówił żeby zawsze przed policjantem odpuszczać hamulec. 👍 Super temat, dla kogoś kto jest pierwszym kierowca w rodzinie i nie ma nikogo kto by mógł by taką wiedzę przekazać.
Jak ktoś dobrze ogarnia fizykę, masy bezwladnościowe, kinetykę ruchu i oczywiście posiada cokolwiek rozsądku i wyobrażni to będzie jeździł autem bez potrzeby remontu zawieszenia przez długie lata.
Hamowanie hamowaniem ale profilowanie tych policjantów jest złe. We Francji jest dokładnie tak samo. Busem jeżdżę i jadę na tym jakieś 10kmh średnio i nie ważne ile mam na pace. Pusty czy tona i tak skacze jakbym jechał 50kmh miast 30kmh jak na znaku jest.
W sumie ten temat podjęli z naukowego punktu widzenia Pogromcy Mitów i wyszło, że tak naprawdę po drodze żwirowej (bo właśnie o takiej drodze była mowa w micie testowanym), aby drogę żwirową pokonywać, aby autentycznie samochód jakby "przelatywał" nad żwirem i zawieszenie nie odczuwało obciążeń z tym związanych to trzeba przejechać prędkościami rzędu 110-120 km/h. Oczywiście skwitowano to, że jest to skrajnie niebezpieczne tak jeździć po tym typie nawierzchni.
Prawko mam niecałe 3 miesiące, ale zauważyłem w praktyce (jak również było mówione często w teorii), że w sytuacji takiej jak dziura na drodze/duża kałuża/lód/śnieg nie zawsze najlepszym wyborem jest hamowanie, a większość osób właśnie wtedy "daje po hamulcu" i wpada w poślizg albo jak na filmie - niszczy zawieszenie.
Jeszcze warto dodać, że czoło opony jest jej najmocniejszym elementem. Jak próbujesz ominąć dziurę w ostatniej chwili z nawet lekko skręconymi kołami to wówczas można uszkodzić jej bok, który jest bardziej delikatny.
Leżących milicjantów powinni zabronić. To śmiertelna pułapka dla pojazdów jednośladowych szczególnie niebezpieczna na śliskiej lub mokrej drodze. Pozatym taki próg powinien obowiązkowo być dobrze widoczny z daleka i zawsze oświetlony. Zdążyło mi się spotkać taki próg w terenie niezabudowanym w środku lasu ze znakien zarośniętym krzakami. To w zasadzie była pułapka zastawiona na kierowcę. Kolejna rzecz, to często dają znak 40, a jadąc 20 można odbić się od podsufitki. Ograniczenia prędkości dają chyba dla suwa o dużym skoku amortyzatorów. Nisko zawieszone auta zwykle drą tłumikiem, zderzakami lub miską olejową o taki progi. Kogo obciążyć naprawą? Nikt nie dba o łagodny profil i wyrobione koleiny zwiększające względną wysokość szykany. Te progi uniemożliwiają dokładne odśnieżanie drogi. Może przydałaby się akcja zbierania podpisów za ustawowym ich zdemontowaniem. Kilkanaście milionów kierowców to jednak spora grupa wyborców.
Michu zawieszenie jest od tego żeby je eksploatować. Ma się wybić, to są elementy które mają się zużyć. W praktyce od tego jest samochód że mamy podróżować komfortowo, zużycie jest kwestia eksploatacji.
Z tego co kojarzę to przy pokonywaniu awaryjnym tego typu przeszkód (próg, dziura), kiedy jedziemy za szybko i za późno na wyhamowanie dobrze jest też wdusić sprzęgło, żeby w razie czego przy odbiciu zminimalizować uderzenia też w skrzynię. Ile w tym prawdy - nie wiem, ale utkwiło mi w pamięci.
Michu drogi, z taaaaką brodą wyglądasz trochę jak kolo z "teledysku" "Jozin z Bazin". Normalnie nie mogę się skupić na tych kwestiach pracy zawieszenia :D. Pozdrawiam!! Dzięki za ten materiał!!
Też kiedyś rozpierdzieliłem łożysko po kontakcie z wyrwą. 80 km od domu. Jechałem potem 60km/h. Ale golfik dał radę. Powyżej tej prędkości nie było myśli słychać.
Są takie dziury, które trzeba po prostu przejechać wolniutko. Wjechać w dziurę powolutku i potem powolutku wyjechać. A przede wszystkim brać środkiem lub omijać, pozdrawiam wszystkich, którzy jeżdżą codziennie ul. Morelowa w Warszawie
Cześć Michał 🙂 odcinek bardzo mi się przydał, bo często jeżdżę po drogach gdzie są dziury w dziurach 😂 i bardzo przydatna informacja o progach zwalniajacych bo kupiłem niedawno swoje pierwsze auto i chciałbym żeby mi posłużyło jak najdłużej 😄 pozdrawiam i miłej niedzieli życzę ☀
Kiedyś jechałam po takiej tarce, że kontrolka poduszki powietrznej mi się załączyła 😂 I zdarzyło się, że musiałam wymieniać wahacze, gdy przez 2 miesiące jeździłam do pracy objazdem po drodze osiedlowej, gdzie łącznie miałam do pokonania 16 progów zwalniających. Po tej przygodzie nauczyłam się oszczędzać zawieszenie.
Polecam założyć poliuretany o sztywności zbliżonej do fabrycznej i problem z głowy. Ja tak zrobiłem bo wcześniej co rok musiałem zmieniać gumy zawieszenia
Jest tyle dziur że nie zawsze da się wszystkie ominąć, wąskie drogi , krawężniki czasem są wybory między większą dziura a mniejszą, czasem dookoła dzieje się na tyle dużo że się w dziurę wjedzie. No a w nocy mijające auta mogą pomóc w niezauważeniu dziur. Progi zwalniające też są czasem słabo oznakowane. No ale warto uważać i zaoszczędzić trochę kasy. Powinni nam zwracać z podatków od przejechanych kilometrów za stan tych dróg :D
Prawda jest taka, że samochód to urządzenie które się zużywa i gdy trzeba to się naprawia. Jechać trzeba normalnie, nie zamulać, nie myśleć o szkodach, gdy się zepsuje to się wymieni, mając samochód trzeba się liczyć z kosztami eksplantacji taki urok posiadania samochodu. Jak za drogo, tańszy wybrać w utrzymaniu.
A18 tzw patatajka, tam ciężarowym tylko na odcięciu. Jeżdżąc na nauce jazdy, uczę żeby hamować przed progiem i odpuścić hamulec chwilę przed przeszkodą. Zauważyłem że mnóstwo kierowców omija progi, lewa strona ładuje w próg a prawa trze o krawężniki xD
Ja dobijam zawieszenie po prostu wyjeżdżając na ulice Łodzi😀 dziury są tak głębokie że nie wiadomo czy to dziura czy początek odkrywki jakiejś rudy.
Sluchaj w całej Polsce tak jest 🙂
W Radomiu w jednej wyrwie w jezdni otworzono kopalnie
Byłem tydzień temu w Łodzi. To miasto należy zaorać i zrównać z ziemią. Centrum Polski a to jakaś jebana Ukraina. Zapraszam na podkarpacie i zobaczcie jakie tam są drogi np. W Rzeszowie
Niestety, to prawda....
Łódź jest tak obrzydliwym miastem że mając jakąś możliwość wyjechałbym gdziekolwiek indziej, gdzie jest lepiej. Żyjąc wśród takiego syfu, szarości i ponurej rzeczywistości, to depresja murowana. Okej, wiem że takie Kielce to już w ogóle jest synonimem obrzydliwości, nawet miasta takie jak Wrocław i Kraków mają swoje brzydkie rejony, tak samo jeśli chodzi o dziury w drogach. Ale jak jechałem przez Kielce to byłem w szoku - w życiu takich dziur przez ostatnie kilka lat nie widziałem. Bez urazy oczywiście ale będąc w Łodzi miałem wrażenie, że tam od dekad się w nic nie inwestuje.
Dziękuję za materiał! Oglądam twoj Kanał od niedawna i chociaż jestem bezwypadkowym kierowcą, który dba o swoje auto, to dzięki Tobie łatam swoje dziury niewiedzy. Robisz świetną robotę 👊
To nie my dobijamy nasze zawieszenie tylko kraj, który ma gdzieś drogi.
Pozwól że się nie zgodzę, kraj nie ma gdzieś dróg. Drogi gdzieś mają wykonawcy i podwykonawcy, którzy nie potrafią zaprojektować i wykonać porządnie wylewki masy bitumicznej.
@@osobaciemaki8730 otóż to, lecz po części Państwo woli rozdawać pieniądze na nierobów niż na pożądane firmy wykonawcze i podwykonawcze przy tym przypilnować, aby to dobrze szło. Ważne, że rząd ma dobre drogi z Warszawy do Brukseli i tam gdzie lubi robić ciemne interesy i tyle im wystarcza, reszta kraju jest nie ważna, a oni i tak wolą latać samolotami.
@@osobaciemaki8730 To państwo zleca przetargi i to państwo wybiera niekompetentne osoby, aby było tanio lub kolega zarobił.
Przecież i tak za to zapłacimy podwójnie w opłacie drogowej w paliwie i kupując części.
Ten kraj ma nas kierowców w dupie.
A gdy mają wypłacić odszkodowanie z tytułu złego stanu drogi to i tak nie dostaniesz.
@@lesnydziad7905 przetargi wygrywają krętacze którzy dają najniższą cenę byle żeby mieć kontrakt. A jak zrobią to przecież mają potem "prace reklamacyjne" . Ogarnie taki 10 przetargów a potem codziennie ta sama ekipa na innej budowie siedzi bo przecież trzeba coś robić czas zawsze się wydłuży ale ważne że hajs wpasl
@@TheAggij Już skończ pierdolić, że wszystko to wina rządu. Za te chujowe drogi w Polsce to wykonawcy mogą polerować rządzącym kutasa, a nie pieniądze otrzymać.
Jasny przekaz, każdy zrozumie. Mało kto się nad tym zastanawia pewnie a taki film otwiera gały i daje do myślenia. Jak ktoś myślący oczywiście ;)
Z tą tarką problem jest taki, że musimy bardzo dobrze ją znać a warunki muszą być idealne. Losowa nieznana tara może przejść na koniec w jakieś dziurwy.
Z kocimi łbami jest dodatkowy problem w tej postaci, że często znajdują się one na terenach na których osiąganie odpowiedniej prędkości jest ograniczone prawnie i niebezpieczne dla postronnych. 😉
Powiem krótko, uwielbiam odcinki tego typu. Jestem młodym kierowcą (prawko od sierpnia 2020 roku) i takie porady no mega mi się przydają więc liczę na więcej materiałów tego typu!
W przypadku motocykli i skuterów wybrzuszenia, poprzeczne garby i dziury pokonuje się w ten sposób, że przed taką przeszkodą wciska się przedni hamulec i na ok. 1-2 metry przed przeszkodą puszcza się klamkę, jednocześnie dodając gazu. Powoduje to, że amortyzatory rozkładają się na całą długość, a przód motocykla idzie do góry. Przednie koło delikatnie muska garb, a nad dziurą przelatuje.
Przypomniał mi się taki b.stary film "Cena strachu" o kierowcach wożących nitroglicerynę do kopalni. Jeden pojechał po takiej tarce b.powoli a drugi wyruszył za nim dużo później ale wybrał szybką jazdę, nie wiedział o pierwszym, dogonił go i wtedy powstał problem bo pierwszy nie mógł przyśpieszyć a drugi nie mógł zwolnić, w obu przypadkach musieli by przejść przez fazę dużych wstrząsów co bez wątpienia spowodowało by wybuch.
Genialny film oparty na powieści Albert Camusa :)
Hej. Idealny odcinek dla mojej żony 😁 dzięki pozdrawiam całe M4K 🙂
5:14 bardzo dobrze że zwracasz uwagę na ten błąd Michu, jest to coś czego od początku jazdy nigdy nie robiłem ponieważ logika wskazuje na to aby nie trzymać hamulca, a pomimo to - wiele osób się dziwiło, dlaczego tak robię :D
Haha mam pomysł na odcinek, jak dobrze pamiętam to w ostatnim czasie otworzyłes zaklad w Łodzi . Tak , w naszej pięknej Łodzi gdzie 90% dróg to dziura obok dziury , może jakieś testy zawieszenia , takie z krwi i kości?
Odcinek mozna potraktowac jako instruktaż do dojazdu do m4 Łódź. Ostatnie 200 m to jak jazda na poligonie. Stan drogi to nie wina warsztatu tylko zarządcy drogi.
Niezależnie od treści- ta jest fajna, ogólnie fajny Nadawca- polecam przyspieszenie odtwarzania w ustawieniach- ja trzymam na 1.5- prywatny czas tez się liczy
I niedziela staje się lepsza ❤️
Na wyrwę/dziurę jest też sposób na zniwelowanie uderzenia koła w dziurę i zniszczenia koła, w momencie, kiedy nie ma czasu na wyhamowanie, ominięcie dziury... Sytuacja - np. dziura jest po prawej stronie samochodu, najeżdżając na nią robisz manewr kierownicą w prawą stronę - w stronę dziury jak byś chciał jeszcze bardziej w nią wjechać (oczywiście zaraz wracasz do poprzedniego, prostego toru jazdy) - ale co to daje - skręt w stronę dziury/w dziurę powoduje dociśnięcie lewej strony auta a podniesienie (lekkie) samochodu po prawej stronie tzn od strony dziury, co skutkuje większym skokiem amortyzatora i sprężyny i odciążeniem tej strony samochodu - koło praktycznie samo, bez ciężaru tej str samochodu przelatuje po dziurze. Działa, choć na pierwszy rzut wydaje się bzdurą...
Oby jak najwiecej ludzi wzięło to sobie do serca… warto tez wspomnieć o przejeżdżaniu progów zwalniających itp z lekkim gazem. Wtedy przód jest odciążony i ma więcej skoku, a tył przejeżdża bardziej płasko (mimo, że może mieć odrobinę mniej skoku. Podstawa jazdy na Quadach, crossówkach czy szybki offroad- skoki, lądowania, dziury, kompresje itp- zawsze z gazem.
Dobry odcinek dla laików. Te zasady stosuję od ponad 20 lat i jeszcze nigdy nie miałem potrzeby remontu zawieszenia w żadnym z aut. Jedynie tylne amorki w jednym aucie ale to dlatego, że zamarzały zimą co być może było spowodowane notorycznym obciążaniem bagażnika przez kilka lat użytkowania tego auta i siłą rzeczy amorki pracowały często na skrajnym położeniu i uszczelnienia często musiały zbierać brudy z krańca tulei. To doprowadziło do ich szybszego zużycia i 'wpuszczania'wilgoci do wnętrza amorka.
Dzięki Ci Michu za takie filmy, dla nas młodych kierowców, to świetnie wytłumaczona i przekazana wiedza, aby lepiej jeździć i dbać o samochód.
Co do tych "śpiących policjantów", to Tomasz Kuchar kiedyś fajnie wyjaśnił. Z grubsza brzmiało to tak, że tych wąskich żółto-czarnych przejeżdżamy im szybciej tym lepiej (oczywiście w granicach rozsądku), a do tych szerokich podwyższonych (najczęściej są to przejścia dla pieszych, takie podniesione) trzeba maksymalnie zwolnić. Energia sprężyny potrafi wystrzelić samochód porządnie do góry, natomiast przy wąskich zanim koło opadnie na ziemię sprężyna rozpręża się już w powietrzu
Jak go stać na wymianę miski olejowej to gaz do dechy.
Prawo jazdy mam od niedawna i wciąż uczę się dobrej techniki jazdy. Takie odcinki bardzo w tym pomagają. Dzięki serdeczne.
Jest taki stary film „Cena Strachu” gdzie dwie ekipy transportują dwiema ciężarówkami nitroglicerynę. Zawieszenie odgrywa tam dużą rolę :) Jest tam scena gdzie ekipa jadąca jako pierwsza wybrała powolną jazdę na odcinku drogi z koleinami.Natomiast druga ekipa która dojechała do tej drogi po jakimś czasie i nie mająca łączności z tą pierwszą wybrała jazdę szybką. Po jakimś czasie ta szybko jadąca ekipa widzi z przodu tą jadącą wolno. Wiozą nitroglicerynę która eksploduje jeśli się ją wstrząśnie. Zwolnisz zacznie trząść i bum. Przyspieszysz też bum. Super scena .Dobry film
Odcinek idealny dla ludzi dojeżdżających do Krzywańca.
Lata temu jeżdżąc wspaniałym pojazdem Polskiej myśli technicznej - Maluszkiem, jeżdżąc po bocznych drogach powoli, dosłownie co 3-6 miesięcy robiłem zwrotnice przednie ( wybijały się tulejki ).
Jak zacząłem jeździć normalnie - czyli 30-50 km/h zawieszenie nie zużywało się tak szybko.
Wniosek, jeżdżąc jak emeryt zawieszenie mocniej pracuje przez co szybciej się zużywa, jeżdżąc dynamicznie zawieszenie dużo mniej pracuje dzięki czemu wydłuża się jego żywotność.
Wystarczy zobaczyć jak testowali samochody na torze testowym gdzie 1/2 był to asfalt a 1/2 kamienie lub trylinka z normalnymi prędkościami i zawieszenie wytrzymuje założony przez producenta dystans ( przynajmniej 100 000 km).
Cześć Łysy jesteś bezcenną encyklopedią wszelkich porad dla wszystkich kierowców. Dzięki za wszystko i za to że jesteś
Aha. Haha. Typ opowiada same oczywistości i jeszcze wali błędami merytorycznymi. Dla mnie Łysy jest anty-autorytetem w dziedzinie moto, jeśli chodzi o wiedzę teoretyczną i rozumienie praw fizyki. Pooglądaj inne kanały, np. Povagowani. Tam dostaniesz konkretną dawkę solidnej wiedzy technicznej człowieka, który potrafi myśleć. A Łysy... W następnym odcinku będą porady pt. "JAK DOPOMPOWAĆ OPONĘ". Jprdl...
Dobrym pomysłem jest aby wcisnąć pedał sprzęgła przejeżdżając przez próg zwalniający. Nagłe spowolnienie kół przy przejeżdżaniu przez próg wywołuje naprężenia w skrzyni biegów. Wciskając sprzęgło oszczędzamy skrzynię. Tak kiedyś uczyła Szkoła doskonalenia jazdy Renault.
Pomogłeś, dziękuję Ci za czas i testy wizualizacyjne, dobrze widzieć jak to w danych warunkach pracuje, i co możemy uszkodzić.
Michu przyjedź do Łodzi i wtedy nagraj odcinek o dziurach. Tutaj mijasz jedną/dwie a wpadasz w trzy kolejne. W moim mieście jest masakra :/
Zgadam się. Po zimie drogi się rozpuściły. Dobrze, że u mnie w Opelku na zimówkach mam 15 cali i 195/65 więc jeszcze nic nie rozwaliłem. Pozdro z Dąbrowy.
To weźcie się wkońcu za tych włodarzy. Kiedyś jak trzeba było przejeżdżać przez Łódź to była masakra,dziś już jest autostrada więc nie kojarzę. Ale powinniście coś z tym zacząć robić no chyba że wam to pasuje...
Mieszkam w UK , niewielkie miasto. Zeby polatac po prostej drodze to od domu trzeba odjechac z 15 km :) wiec nie tylko w Pl maja wydmuchane w miastach
@@pozytywnienegatywny3485 powstała grupa mieszkańców hejtująca tych co hejtują dziury w ulicach
@@erlie1551 Co ty mówisz? Serio czy mi tu makaron nawijasz?
Świetny materiał, na pewno wielu osobom pomoże zaoszczędzić czasu i pieniędzy, a tego z tarką to akurat nie wiedziałem.
Pozdrawiam
Dziękuję za odcinek jeżdżę właśnie to jak mówiłeś i moje zawieszenie wytrzymuje bardzo długo w mojej Hondzie civic dwa dwa CDI.. dziękuje za przypomnienie ..
Dzisiaj jechalem ze Szklarskiej Poręby do Karpacza. Wpier!@#$%em się w taka dziurę, że aż mnie serce zabolalo i zlałem sie zimnym potem. DW 366
Dużo można się nauczyć oglądając was
Kupcie sobie auto które ma zawieszenie a nie niemieckie sztywne niskie grzmoty, polecam np. Clio 3, C5, Renault Kangoo, Dacia Duster
Wyskoczył mi na głównej ten film.
Bardzo polubiłem Twoją osobowość, więc będę oglądał więcej :)
Codziennie wyjeżdżając z domu przejeżdżam przez min. 5 progów zwalniających. Co roku mam sprężyny do roboty…
Z tą tarką to od razu przypomina mi się francuski film z 1953 roku "Le salaire de la peur" (Cena Strachu), gdzie mieli podobny problem, czy przejechać powoli, czy szybko, tylko kierowali ciężarówkami wypełnionymi nitrogliceryną :)
Zabrakło jeszcze mowy o łącznikach i tulejach stabilizatora. Może to otworzyłoby oczy tym, co wolą przejeżdżać przeszkody jedną stroną. Poza tym bardzo pięknie przygotowany model do prezentacji ;-) pozdro
Nigdy nie zrozumiem agentów którzy przejeżdżają wyspę jedną stroną 😀 Jest to niekomfortowe, bo auto podnosi się tylko z jednej strony i do tego szkodliwe dla zawieszenia, które dostaje cios tylko z prawej/lewej. Przejeżdżać albo środkiem, albo pomiędzy, innej opcji nie ma.
Sama prawda. Zdrówka Łysy!
Zajebisty odcinek , ktoś kto nie jest zawodowym mechanikiem nie ma o tym pojęcia że skok jest ważny. Michu to co robisz jest coraz mniej widywane na ulicach mnie od dziecka uczył ojciec obsługi i używania pojazdu aby eksploatacja przebiegała tak jak powinna szacunek dla Ciebie i ekipy ! Pozdrawiam
Czesc Michu, Zgadza się najlepiej tarka i bruk przyjeżdżać z większą prędkością bo zawieszenie pracuje wtedy możliwie na najmniejszym zakresie,hopki zgadza sie też bez hamulca chyba ze szeroki jest to ja odhamowuje przed samym hopkiem i zaraz puszczam hamulec wjerzdzam na hopka i dodaję gazu,i przelatuje przez niego gdzie mi zawiasy nie dobijaja ,ale jak ktoś ma pojęcie to samemu można dobrać technikę przejazdu ,bo przez te małe wystające nie ma techniki,można próbować po skosie jeśli jest opcja taka i powoli żeby zniwelować jak najmniej dobicie zawiasów w naszym aucie.podro Michu jak zwykle merytoryczny odcinek. Mógłbyś zrobić bo nie pamiętam czy robiłeś też o zabijaniu silnika na zimnym ,padał gazu w podłogę i jazda oporowa, jak coś takiego widzę to mi się scyzoryk otwiera odrazu w kieszeni ,nie zdąży odpalić A ciśnie oporowo bo un kozak i ma furę, ojojoj ...A potem UPS cus mie tam dymi na nibiesko z rury, nie wim dla czego?! Hmm... Ale ja wiem bo silnik masz zajechany i połowa stajni wyzdychala na polu bo jeździć nie umiesz. No Oki pozdro Michu, i dla całej ekipy M4K.
Michu ja to ci powiem masz tyle rad że jak wsiadam do swojego auta i przypominam sobie, wszystkie procedury i twoje rady to jak bym pilotował rakietę kosmiczna :D . Dzięki ułatwiasz mi życie :D
Uwielbiam ♡ Dziękuję za ten film!
Świetny film , pomimo, że wiedziałem o czym mówisz to chętnie obejrzałem. Pozdrawiam i jak najmniej dziur niespodzianek !
No to oglądamy😃
8:50 Tuleje i różne gumy w zawieszeniu, też się wyginają podczas hamowania, co zmniejsza ich zakres pracy.
Cześć
Ja sama w zeszłym tygodniu miałam do czynienia z przesuniętą sprężyną. To było na wykostkowanym terenie, spora różnica położeniu terenu ( w matematyce takie położenie ma nazwę kąt rozwarty lub wypukły). Całe szczęście, że tylko na tym się skończyło, nic innego się nie zepsuło. Pozdrawiam.
Swietny kanal! Dopiero zaczynam ale juz mam pare drobnych napraw za soba przy pomocy Twoich filmow :) pozdrawiam
A co można przy samochodzie zrobić samemu oprócz wymiany kół, żarówek i akumulatora?
Co to za pytanie? No duzo mozna. Np wymienic pokrywe zaworow z odma. Nie rozumiem pytania.
@@Vitan-op2eo
Ja nawet nie wiem gdzie jest odma w moim samochodzie.
@@slawekwnuk2137 tym bardziej zacznij ogladac hehe
Dobry czas na taką tematykę bo po zimie pokazało się niemało nowych dziur i wyboi na drogach
Oj, przypomniało mi się, jak kiedyś miałem spotkanie z niezłą dziurą w drodze. Na szczęście w nią nie wpadłem, bo wtedy bym stracił koło z całym zawieszeniem. Tak, nie była jakaś wielka, ale głęboka. I co najgorsze, zauważyłem ją po pokonaniu łuku drogi i jechałem z prędkością ok 60 km/h. No i na hamowanie za późno, na odbicie w lewo też, no to jedyne, co mi zostało, to wziąć ją między koła...
A to wszystko, o czym mówiłeś, to wiem od dawna. Ale nie chroni mnie to w 100% przed popełnianiem głupich błędów...
Zawsze coś wartosciowego❤
Ja staram się omijać i zwalniać przed dziurami ,ale czasami jak wpadnę to aż miło. Super odcinek. Pozdrawiam serdecznie całą ekipę M4K i wszystkich miłośników.
Dziękuję. Czekam na kolejny odcinek w tych tematach. Iława, piękne miasto z jeziorem, ale po zimie (jakkolwiek jej nie było) wyszły ładne kwiatki na drogach i jebudu, jebudu.
Bardzo podobnie zrobili to w pogromcy mitów - amplituda wychylenia zawieszenia, która jednocześnie pokazywała moment dobicia. Również doszli do prędkości, w której "płyną" opony po tarce:)
Dziura na kolka cm głęboka?😂😂. Fajnie. Raz wracałem z pracy rani( całe szczęście, bi ruch był w miarę mały a było to jeszcze kilkanaście lat temu), dwa pasy, a idealnie po środku pasów dwa kratery, dosłownie wielkości wanny, jedna za drugą Ok 7 m, w środek włożone pachołki ostrzegawcze, które wystawały Ok.25 cm może. Mój seicento raczej by tego nie przeżył.
Zawsze was oglądam i nie ma lepszego warsztatu a ty michu zarabiacie przemawiasz do nas uwielbiam cie słuchac i oglądać oczywiście ekipa sztos z nimi można wszystko
O.K- zatrybiono.Bardzo przydatne porady,super.
Śpieszmy się kochać nasze zawieszenie, tak szybko jest do zrobienia.
Jak zawsze super materiał. Miło się ogląda i słucha. Dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o całej motoryzacji
Pozdro
Jak zwykle super film i wyjaśnienie tematu w bardzo prosty sposób.
Tylko że żelki HARIBO nie robią "Bił, bił, bił" tylko "Hop, hop, hop" :)
Pozdrowienia dla całej ekipy.
Wielkie dzięki.wlasnie tak rozwaliłem amortyzator gdy w ostatnim momencie zauważyłem niepomalowanego asfaltowego śpiącego policjanta .odruchowe hamowanie i dobicie.
Świetny odcinek dla początkujących👍
Bardzo dobry odcinek 😁
"Jaki jest najczęstszy błąd przy przejeżdżaniu przez próg zwalniający?" Tłumaczę: nie stosowanie się do ograniczeń prędkości co powoduje, że większość przejeżdża je z wciśniętym hamulcem. Wystarczy zastosować się do ograniczenia (zazwyczaj 30km/h) i przejeżdża się je bez konieczności wciskania hamulca. Niestety ale większość jeździ w ten sposób, że po przejechaniu przez próg znów dodaje gazu a potem znów hamulec bo kolejny próg itd.
Hehehe jakość dróg we Wrocławiu ... Nawet łysy w swoim RAMie potrafi odczuć 😉👍
we wroclawiu nie chodzi nawet o jakosc drog tylko nasranie wszedzie tym wystajacym z jezdni syfem. Oni to gowno montuja juz w miejscach gdzie nigdy bys tego nie spodziewal wrotce na AOW to debilne miasto zrobi progi zwalniajace i to takie ktore rozwali zawieszenie SUVA a nizszym autem po tym nie przejedziesz
Proponowałbym zrobić taki film: na nieuczęszczanym odcinku drogi ok 300-500m ułożyć co kilka m leżącego policjanta gumowego i zaprosić producenta tychże, osobę decyzyjną w zakresie dróg z urzędu miasta i może kogoś z policji. Każdy miałby się pojawić swoim prywatnym autem. Następnie kazać im jeździć z prędkością np. 20 km/h przez ok godzinę, na koniec sprawdzić, czy zaczęli myśleć. Bzdurą jest układanie tych zwalniaczy na wewnętrznych ulicach z kostki brukowej. W Niemczech są wykonane z kostki i o takim nachyleniu, że auto do 30km/h nie odczuwa prawie nic, ale jak ktoś się śpieszy to odczuwa łomot w zawieszeniu. Temat mody na obniżanie zawieszeń zostawiam na inną okazję. Szacun i pozdrowienia
Bardzo dobry temat, pamiętam jak dziś wujek mi mówił żeby zawsze przed policjantem odpuszczać hamulec. 👍
Super temat, dla kogoś kto jest pierwszym kierowca w rodzinie i nie ma nikogo kto by mógł by taką wiedzę przekazać.
Jak ktoś dobrze ogarnia fizykę, masy bezwladnościowe, kinetykę ruchu i oczywiście posiada cokolwiek rozsądku i wyobrażni to będzie jeździł autem bez potrzeby remontu zawieszenia przez długie lata.
W Wrocławiu 🤣🤣
Mam serie, myślałem swego czasu o obniżeniu... Kupiłem suva 🤣
A i to mało, przydały by się gąsienice, na te drogi nie ma rozwiązania 😂
👍 Dobra rada, nie zawada.
Dla mnie to jest oczywiste, z tą tarka i policjantem, fizyka pomaga w wielu przypadkach.
Jak to mówią kto uważał na fizyce i kto ma szkole ten ma lżej ;) ,pozdro
Motokoty zrobiły Seicento bez amortyzatorów ciekawie to wygląda
Siemanko Michu, pozdrawiam całą Ekipę M4K i wszystkich widzów ✌️
Mój ulubiony typ filmów
Bardzo dobra robota pozdrawiam serdecznie
05:10 ten próg zwalniający znajduje się na ulicy Strąkowej w Krakowie - tak kiedyś chodziłem do szkoły :)
Przedwczoraj 27ton tak przed samym progiem ostro hamowałem i nie wiele pomogło, przemeblowanie w kabinie było .
Hamowanie hamowaniem ale profilowanie tych policjantów jest złe. We Francji jest dokładnie tak samo. Busem jeżdżę i jadę na tym jakieś 10kmh średnio i nie ważne ile mam na pace. Pusty czy tona i tak skacze jakbym jechał 50kmh miast 30kmh jak na znaku jest.
@@Khaansheshulal No czasem gdyby nie asfalt ,to można by pomyśleć że przepych ktoś robił z rura 200# 😁😁
W sumie ten temat podjęli z naukowego punktu widzenia Pogromcy Mitów i wyszło, że tak naprawdę po drodze żwirowej (bo właśnie o takiej drodze była mowa w micie testowanym), aby drogę żwirową pokonywać, aby autentycznie samochód jakby "przelatywał" nad żwirem i zawieszenie nie odczuwało obciążeń z tym związanych to trzeba przejechać prędkościami rzędu 110-120 km/h. Oczywiście skwitowano to, że jest to skrajnie niebezpieczne tak jeździć po tym typie nawierzchni.
Prawko mam niecałe 3 miesiące, ale zauważyłem w praktyce (jak również było mówione często w teorii), że w sytuacji takiej jak dziura na drodze/duża kałuża/lód/śnieg nie zawsze najlepszym wyborem jest hamowanie, a większość osób właśnie wtedy "daje po hamulcu" i wpada w poślizg albo jak na filmie - niszczy zawieszenie.
Jeszcze warto dodać, że czoło opony jest jej najmocniejszym elementem. Jak próbujesz ominąć dziurę w ostatniej chwili z nawet lekko skręconymi kołami to wówczas można uszkodzić jej bok, który jest bardziej delikatny.
Leżących milicjantów powinni zabronić. To śmiertelna pułapka dla pojazdów jednośladowych szczególnie niebezpieczna na śliskiej lub mokrej drodze. Pozatym taki próg powinien obowiązkowo być dobrze widoczny z daleka i zawsze oświetlony. Zdążyło mi się spotkać taki próg w terenie niezabudowanym w środku lasu ze znakien zarośniętym krzakami. To w zasadzie była pułapka zastawiona na kierowcę. Kolejna rzecz, to często dają znak 40, a jadąc 20 można odbić się od podsufitki. Ograniczenia prędkości dają chyba dla suwa o dużym skoku amortyzatorów. Nisko zawieszone auta zwykle drą tłumikiem, zderzakami lub miską olejową o taki progi. Kogo obciążyć naprawą? Nikt nie dba o łagodny profil i wyrobione koleiny zwiększające względną wysokość szykany. Te progi uniemożliwiają dokładne odśnieżanie drogi. Może przydałaby się akcja zbierania podpisów za ustawowym ich zdemontowaniem. Kilkanaście milionów kierowców to jednak spora grupa wyborców.
Zaczynamy oglądanie i pozdrowionka dla całej ekipy m4k 😉
Jasniej sie juz nie dalo. Super . Dzieki.
Michu zawieszenie jest od tego żeby je eksploatować. Ma się wybić, to są elementy które mają się zużyć. W praktyce od tego jest samochód że mamy podróżować komfortowo, zużycie jest kwestia eksploatacji.
I oglądamy 😄
Zawsze czekam na to się wytnie. Jak nie ma to jakby odcinka nie było
Wychodzi na to, że dobrze eksploatuje swoje zawieszenie🙂🙂
Z tego co kojarzę to przy pokonywaniu awaryjnym tego typu przeszkód (próg, dziura), kiedy jedziemy za szybko i za późno na wyhamowanie dobrze jest też wdusić sprzęgło, żeby w razie czego przy odbiciu zminimalizować uderzenia też w skrzynię. Ile w tym prawdy - nie wiem, ale utkwiło mi w pamięci.
Michu drogi, z taaaaką brodą wyglądasz trochę jak kolo z "teledysku" "Jozin z Bazin". Normalnie nie mogę się skupić na tych kwestiach pracy zawieszenia :D. Pozdrawiam!! Dzięki za ten materiał!!
Bardzo, bardzo ciekawy odcinek. Gdyby jeszcze ujęcia pracy zawieszenia byłyby w slo-mo i lepszej jakości to już w ogóle...
Też kiedyś rozpierdzieliłem łożysko po kontakcie z wyrwą. 80 km od domu. Jechałem potem 60km/h. Ale golfik dał radę. Powyżej tej prędkości nie było myśli słychać.
Są takie dziury, które trzeba po prostu przejechać wolniutko. Wjechać w dziurę powolutku i potem powolutku wyjechać. A przede wszystkim brać środkiem lub omijać, pozdrawiam wszystkich, którzy jeżdżą codziennie ul. Morelowa w Warszawie
Michu, a może zrobiłbyś odcinek jak odzyskać odszkodowanie od zarządcy drogi w przypadku uszkodzenia opony/felgi przez dziurę w jezdni?🙂
Ok. Czyli wszystkie otrzymane rady byly dobre. Fajny film.
Dobre rady są zawsze w cenie.
Cześć Michał 🙂 odcinek bardzo mi się przydał, bo często jeżdżę po drogach gdzie są dziury w dziurach 😂 i bardzo przydatna informacja o progach zwalniajacych bo kupiłem niedawno swoje pierwsze auto i chciałbym żeby mi posłużyło jak najdłużej 😄 pozdrawiam i miłej niedzieli życzę ☀
Wystarczyło napisać że jeździsz po Polsce 😁
🙂
Kiedyś jechałam po takiej tarce, że kontrolka poduszki powietrznej mi się załączyła 😂
I zdarzyło się, że musiałam wymieniać wahacze, gdy przez 2 miesiące jeździłam do pracy objazdem po drodze osiedlowej, gdzie łącznie miałam do pokonania 16 progów zwalniających. Po tej przygodzie nauczyłam się oszczędzać zawieszenie.
Polecam założyć poliuretany o sztywności zbliżonej do fabrycznej i problem z głowy. Ja tak zrobiłem bo wcześniej co rok musiałem zmieniać gumy zawieszenia
Jest tyle dziur że nie zawsze da się wszystkie ominąć, wąskie drogi , krawężniki czasem są wybory między większą dziura a mniejszą, czasem dookoła dzieje się na tyle dużo że się w dziurę wjedzie. No a w nocy mijające auta mogą pomóc w niezauważeniu dziur. Progi zwalniające też są czasem słabo oznakowane. No ale warto uważać i zaoszczędzić trochę kasy. Powinni nam zwracać z podatków od przejechanych kilometrów za stan tych dróg :D
Dzięki za filmik, pozdrawiam serdecznie.
Dla tych co w mieście Łodzi mieszkają to ten odcinek się przyda 😀🤣😅.
Prawda jest taka, że samochód to urządzenie które się zużywa i gdy trzeba to się naprawia.
Jechać trzeba normalnie, nie zamulać, nie myśleć o szkodach, gdy się zepsuje to się wymieni, mając samochód trzeba się liczyć z kosztami eksplantacji taki urok posiadania samochodu.
Jak za drogo, tańszy wybrać w utrzymaniu.
A18 tzw patatajka, tam ciężarowym tylko na odcięciu.
Jeżdżąc na nauce jazdy, uczę żeby hamować przed progiem i odpuścić hamulec chwilę przed przeszkodą.
Zauważyłem że mnóstwo kierowców omija progi, lewa strona ładuje w próg a prawa trze o krawężniki xD
Ja zawsze przed progami nawet dodaje delikatnie gazu, żeby odciążyć przód😁
Dla zasięgu :)