Od prawie 2 lat codziennie rano na snaidanie wjezdza owsianka z miodem, bananem, daktylami, malinami i mlekiem kokosowym lub owsianym. Jest bomba :D Teraz dodałem zamiast mleka jogurt owocowy :)
Ja uwielbiam z owsianka + rodzynki i czasami banan , ale Twoje placki w przeróżnych wariacjach i kombinacjach razem z otrębami , tez dają radę , pozd z bombowej Irlandii Północnej 🍀🤓🚴♀️
Hej, Wspominasz o redukcji i wyliczaniu zapotrzebowania kalorycznego. Wyliczasz zapotrzebowanie kaloryczne tygodniowe uwzględniające treningi i dzielisz na liczbę dni, czy dzienne i w dni treningowe doliczasz zapotrzebowanie treningu? Przy kilkunastu godzinach na rowerze to wychodzą spore ilości dodatkowego jedzenia (np. jazda w weekend 5-6h) i zupełnie nie wiem jak rozsądnie to zrobić tak by w dni bez treningu jeść nie za dużo, a w dzień treningowy mieć kalorie na jazdę i by cały czas być w limicie kalorycznym lub np. na lekkiej redukcji. Może to jest spoko temat na film? pozdrówki lecąc.po otręby ;)
Ogólnie jak robiłem redukcję, liczyłem na podstawie dziennego zapotrzebowania z narzędzia cronometer. Rzeczywiście problem pojawia się kiedy jednego dnia masz 5000kcal zapotrzebowania a drugiego 1900. Wtedy można przenieść część zapotrzebowania z pierwszego dnia na drugi zachowując bilans ujemny. W ciągu tygodnia redukcyjnego warto też mieć ten jeden dzień na plus, żeby metabolizm nie zamulił się całkowicie. Ogólnie z otrębami to dużo prostsze, bo zapychają.
Czy w czasie treningu majacego na celu zrzucic jak u mnie 5kg, czy w czasie pierwszych 50-70 minut treningi, nalezy uzywac uzotonikow lub dodawac soli do plynow? Wydaje mi sie, ze wczasie pierszej godziny, moze 1.5 godzina, najlepsza jest tylko woda (no moze z tabletka z megnezem do smaku). Czy jak chce zrzucic pare kilo, to lepiej nie uzywac soli/izotonika w czasie pierwszycg 90 minut?
Zgodzę się że jedzenie mięsa może być szkodliwe dla zdrowia bez dwóch zdań, Lecz czy zgodzisz się ze mną, że nie umiejętne stosowanie diety vegańskiej również będzie szkodliwe? To nie hejt, generalnie wszystko zależy od wiedzy i mądrości ludzkiej.
To działa niezależnie od sposobu odżywiania, można pić piwo(wege) i zajadać lodami vege, ale tak długo się nie pociągnie. Mięsojad będzie żarł kiełbasę i zagryzał nią wódę...tak samo zrobi sobie krzywdę. Na głupotę nie ma lekarstwa. Do odżywiania vege nie potrzeba wielkich umiejętności, trzeba tylko trochę chęci i logicznego myślenia.
Weganizm to nie używanie (do jedzenia również) produktów pochodzenia zwierzęcego. VegeReggae raczej propaguje (tak rozumiem) dietę opartą prawie wyłącznie o nieprzetworzone (lub niskoprzetworzone) produkty roślinne. W takim przypadku ciężko zrobić sobie krzywdę. Chyba, że ktoś będzie stosował baaardzo monotonną dietę i jadł ciągle te same produkty.
Kurde to ja podświadomie zacząłem jeść otremby!!!ale BoMBa! Tylko czemu nie chudnę???? czyżby wina leży po stronie wieczornego picia piwa żarcia wszystkiego co zobaczę a szczególnie po jakimś większym wysiłku, pije i jem i pije i jem...
20kg w niecałe 2 lata i wystarczyło tylko tyłek zza biurka ruszyć i na rower wsiąść i ograniczyć fast foody. Zaczynałem od 150 minut aktywnosci na tydzień a obecnie więcej robię w ciągu dnia:)
Dieta NPR - 23 kg w pół roku, bez żadnego liczenia kalorii, przejmowania się czy jem 2 posiłki dziennie czy 7 itd. Jak jestem głodny to żrę (dosłownie żrę, bo mam brzydki nawyk, że lubię się najeść wręcz do bólu żołądka) i tyle. Nie ma co robić filozofii z jedzenia. Jedna prosta zasada - jeśli jesz to nieprzetworzone produkty roślinne i tyle.
Ja bym dodał, że nie warto też demonizować tłuszczy. Osobiście ich unikałem jak ognia i ogólnie żyłem sobie na zdrowo, na luzie. No ale w pewnym momencie życia ze względu na chorobę tarczycy hashimoto udałem się do pani dietetyk, która przeanalizowała moje jedzenie na fitatu i przy okazji kazała mi w uproszczeniu jeść więcej tłuszczy. Efekt? Waga w sumie miejscu, aktywność ta sama, a testosteron się zwiększył po 3 miesiącach z 505 jednostek na 645. Także nie zapominajmy że tłuszcze są niezbędne w diecie dla zdrowia ukłdu Hormonanlnego.
@@VegeReggae Zgadzam sie jak najbardziej, ogolnie wielka piona za propagowanie weganizmu. Po prostu chcialem to dodac, moze ktos to przeczyta i wlaczy do swojej codziennej puli więcej tluszczy, co mu wyjdzie na zdrowe. Dzieki za odpowiedz i rob dalej to co robisz!
Pszenne ograniczają wchłanianie żelaza, dlatego lepszym rozwiązaniem będą żytnie. No i żeby nie nabawić się zatwardzeń trzeba przy tego typu diecie dobrze się nawadniać. Codziennie też staram się robić sobie taki specyfik: szklanka soku pomidorowego, łyżeczka otręb, pół łyżeczki kurkumy i cynamony i do tego troszkę oliwy z oliwek.
Dwa lata jestem wolny od mięsa. Wcześniej miałem pół roku przerwy ale poczułem zapach gulaszu, język uciekł mi do dupy i było po diecie bezmięsnej 👍👍👍 Ale zawziąłem się, dopinguje mnie żona z sześcioletnim stażem bez mięsa i kolega, który twierdzi, że się nie da bez padliny. Nie piję alkoholu. Do dzisiaj, w tym miesiącu ukręciłem na rowerze 1000km z groszami. Zredukowałem 5kg - serio bez 🥚🥚. Przed treningiem ładuje w Mixer maliny, borówki amerykańskie, otręby, jogurt sojowy, pół awokado, dwa banany, jabłko i gdy planuję dłuższy dystans pakuję dodatkowo baton proteinowy. Pochłaniam to na ok godzinę przed wyjazdem (2-3 szklanki) i ognia. Trzyma, nie czuję głodu i daje energię. Potem jak w książkach piszą - dostarczanie organizmowi paliwa - banan albo żel energetyczny. Da się żyć bez mięsa, kuchnia Vegańska jest trochę bardziej skomplikowaną i trzeba trochę pomajstrować przy garczkach. To nie stek kuchnia - pieprz, sól i patelnia, pięć minut żarcie gotowe. Nie mam żadnych problemów zdrowotnych, zatwardzeń, niestrawności i innych przypadłości. Nie zażywam medykamentów. Mam prawie 50 lat i sprawnie działający "pistolet". Pół mojego życia przepracowałem na budowach, ostatnie parę lat miałem kontakt z chemikaliami. Nie wyglądam więc jak urzędnik z ratusza. Ale jestem w stanie przeskoczyć paru moich rówieśników umęczonych przez życie nic nie robieniem Aktywność i dieta to podstawa. Może dieta Vegańska nie jest tanią, chcąc kupować żywność z sprawdzonych miejsc albo certyfikowaną trzeba zapłacić. Ale można też inaczej--teraz zaoszczędzić na jedzeniu a potem zostawić pieniądze w aptece. Każdy kiedyś "zejdzie" ale chyba mamy wpływ na to jak. Tak na koniec - fajny kanał, na luzie i bez prania mózgu. Pozdrowienia z Weinheim
A jak to jest z miodem? Jako wege jesz miód czy nie? To tak trochę off topic ale trochę mnie to nurtuje. Poza tym jest jeszcze kwestia białka z owadów. U nas to raczej rzadko spotykane, ale ta droga żywieniowa powoli się pojawia. Zakładam, że raczej wege nie będą z niej korzystać - słusznie myślę?
Miodu nie lubię więc unikam, ale ogólnie z hodowli pszczół wynika więcej dobrego niż złego. Co do białka z owadów 1. Obrzydliwe, 2. Całkowicie zbędne(rośliny mają pełny zestaw aminokwasów) 3. Myślę że gdzieś we wszechświecie jest cywilizacja dla której jesteśmy na poziomie mentalnym owadów, więc szkoda zabijać.
VegeReggae Trochę to zaskakujące, że można nie lubić miodu, ale ok - ludzie są różni. A pszczoły są jednak bardzo ważne dla roślin. Bez nich to będzie naprawdę źle. Co do obrzydliwości - to dosyć względna sprawa. Wystarczy sobie uświadomić czym żywią się grzyby i jak funkcjonują. Grzyby wcale nie są takie sympatyczne. A są dosyc popularne w kuchni bezmięsnej. Poza tym, podczas jazd na rowerze już tyle owadów wsunąłem, „na dziko”, że nie liczę. Inna sprawa jest też taka, że tak czy owak zjadamy całe kilogramy owadów - ot tak. Myślisz, że takie młyny zbożowe są sterylne jak laboratoria? Gdzie tam. Owady są mielone z ziarnem- no niestety nie ma doskonałych metod separacji. I te owadzie białko w jakimś dodatku idzie sobie dalej w obieg razem z mąką. Rocznie wychodzi tego całkiem sporo...No dobra - muszę jednak przyznać, że odejście od mięsa jest dosyć proste. Gorzej jednak widzę sprawę z odejściem od serów i fermentowanych nabiałów - tu może być problem... no ale - nic to - jakoś to będzie - nie zawracam gitary - dobranoc
@@alkaloid1934 Z produktami mlecznymi jest problem, ponieważ udowodniono że mleko zawiera substancję uzależniającą. Jest to trik natury, sprawiający że ciele jest przywiązane do matki i nie ucieka od niej. Polecam materiały dr. Barnarda na temat nabiału, szczególnie jego wpływ na hormony.
To ile dokladnie tego blonnika w postaci otreb dodawac - bo brzmi to bardziej jako dodatek do jakiejs zbilansowanej diety niz dla zwyklego zjadacza chleba ktoremu w feedzie wyskoczyl clickbait jak szybko i latwo schudnac...
Z każdym miesiącem coraz bardziej "jedziesz" po "mięsojadach". Nie pamięta wół jak cielęciem był. Część widzów możesz zniechęcić na początku a być może na spokojnie wyciągnęli by wnioski i zmienili nawyki. A tak dowiadują się że żrą mięso mięsojady a w jelitach mają krwawą pustynię.
Można nazwać Rafała trawojadem w ramach rewanżu (jeśli jakiś mięsojad poczuł się urażony) myślę, że przyjąłby to z uśmiechem :) a krwawa pustynia w jelitach to niestety sama prawda.
Książka Dieta dla aktywnych. Współautor Joe Friel. Ludzie od zawsze jedli mięso, warzywa, owoce i owoce morza. Jednak szanuję to co robisz ale nie zgadzam się z tą krwawą pustynią.
Otręby są numerem 1 ale polecam tez kiszonki,także poprawiaja prace jelit👍
Ja tam jem dużo i chudnę. Najlepszym przyjacielem człowieka jak tasiemiec :D
Od prawie 2 lat codziennie rano na snaidanie wjezdza owsianka z miodem, bananem, daktylami, malinami i mlekiem kokosowym lub owsianym. Jest bomba :D Teraz dodałem zamiast mleka jogurt owocowy :)
Ale jak miód nie jest vege, jogurt rez
@@orangek3165 ale ja nigdzie nie napisalem ze jestem vege :)
Tu miesojad, od 15 lat dodaje otreby zytnie do chleba, ktory wypiekam z maki typ 650...nic odkrywczego, ale napisalem :-) pozdroooo
Jak schudnąć.. A przed filmikiem pierwsza reklama - McDelivery 😂
warto dodać jeszcze że jak zaczniesz z błonnikiem pić dużo wody to wyrzut balastu będzie jeszcze szybszy ! ;-)
Nie ma łatwej metody przy utracie wagi, trzeba codziennie podjąć wysiłek aby to osiągnąć!
Ja uwielbiam z owsianka + rodzynki i czasami banan , ale Twoje placki w przeróżnych wariacjach i kombinacjach razem z otrębami , tez dają radę , pozd z bombowej Irlandii Północnej 🍀🤓🚴♀️
Hej, Wspominasz o redukcji i wyliczaniu zapotrzebowania kalorycznego. Wyliczasz zapotrzebowanie kaloryczne tygodniowe uwzględniające treningi i dzielisz na liczbę dni, czy dzienne i w dni treningowe doliczasz zapotrzebowanie treningu? Przy kilkunastu godzinach na rowerze to wychodzą spore ilości dodatkowego jedzenia (np. jazda w weekend 5-6h) i zupełnie nie wiem jak rozsądnie to zrobić tak by w dni bez treningu jeść nie za dużo, a w dzień treningowy mieć kalorie na jazdę i by cały czas być w limicie kalorycznym lub np. na lekkiej redukcji. Może to jest spoko temat na film? pozdrówki lecąc.po otręby ;)
Ogólnie jak robiłem redukcję, liczyłem na podstawie dziennego zapotrzebowania z narzędzia cronometer. Rzeczywiście problem pojawia się kiedy jednego dnia masz 5000kcal zapotrzebowania a drugiego 1900. Wtedy można przenieść część zapotrzebowania z pierwszego dnia na drugi zachowując bilans ujemny. W ciągu tygodnia redukcyjnego warto też mieć ten jeden dzień na plus, żeby metabolizm nie zamulił się całkowicie. Ogólnie z otrębami to dużo prostsze, bo zapychają.
Siemka! Ile dodawać otrębów na początek ? : )
Czy otręby nie są produktem podwyższonego ryzyka w związku z desykacją zbóż przy użyciu glifosatu?
Dzieki za kolejny super merytoryczny film Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🇵🇱
Hej, pytanie nie związane z tematem filmu. Jak się sprawuje nowy trenażer? Jakieś uwagi? Zamierzam go nabyć za niedługo :P
Stoi i się kurzy 😉 Ale w sezonie zwiftowym, zero zastrzeżeń.
Czy w czasie treningu majacego na celu zrzucic jak u mnie 5kg, czy w czasie pierwszych 50-70 minut treningi, nalezy uzywac uzotonikow lub dodawac soli do plynow? Wydaje mi sie, ze wczasie pierszej godziny, moze 1.5 godzina, najlepsza jest tylko woda (no moze z tabletka z megnezem do smaku). Czy jak chce zrzucic pare kilo, to lepiej nie uzywac soli/izotonika w czasie pierwszycg 90 minut?
Zgodzę się że jedzenie mięsa może być szkodliwe dla zdrowia bez dwóch zdań, Lecz czy zgodzisz się ze mną, że nie umiejętne stosowanie diety vegańskiej również będzie szkodliwe? To nie hejt, generalnie wszystko zależy od wiedzy i mądrości ludzkiej.
To działa niezależnie od sposobu odżywiania, można pić piwo(wege) i zajadać lodami vege, ale tak długo się nie pociągnie. Mięsojad będzie żarł kiełbasę i zagryzał nią wódę...tak samo zrobi sobie krzywdę. Na głupotę nie ma lekarstwa. Do odżywiania vege nie potrzeba wielkich umiejętności, trzeba tylko trochę chęci i logicznego myślenia.
Weganizm to nie używanie (do jedzenia również) produktów pochodzenia zwierzęcego. VegeReggae raczej propaguje (tak rozumiem) dietę opartą prawie wyłącznie o nieprzetworzone (lub niskoprzetworzone) produkty roślinne. W takim przypadku ciężko zrobić sobie krzywdę. Chyba, że ktoś będzie stosował baaardzo monotonną dietę i jadł ciągle te same produkty.
A ja też jadam owsianke z bananem i jest super moc od rana
Komary, jadę dalej😂
Kurde to ja podświadomie zacząłem jeść otremby!!!ale BoMBa! Tylko czemu nie chudnę???? czyżby wina leży po stronie wieczornego picia piwa żarcia wszystkiego co zobaczę a szczególnie po jakimś większym wysiłku, pije i jem i pije i jem...
Ale jaki rodzaj? Pszenne, żytnie, owsiane, orkiszowe, a może gryczne?
Podpinam sie. Sprecyzuj jak mozesz. Choć domyslam sie ze mieszane beda odpowiednie.
Ja stosowałem pszenne i żytnie, ale wszystko jeden grzyb, można śmiało mieszać.
@@VegeReggae mieszać, albo zmieniać. Różnorodność jest dobra.
ŻYTNIE A JEŚLI KTOŚ JESR W SRANIE ZJEŚĆ TO POLECAM TEŻ GRYCZANE
Mogę polecić stosowanie intermitted fasting. 12kg w 1,5 Roku.
20kg w niecałe 2 lata i wystarczyło tylko tyłek zza biurka ruszyć i na rower wsiąść i ograniczyć fast foody. Zaczynałem od 150 minut aktywnosci na tydzień a obecnie więcej robię w ciągu dnia:)
@@marcinbenisz4251 no. Nie każdy ma tyle czasu 🤪 ale gratuluję. U mnie rower do pracy cały rok
Dieta NPR - 23 kg w pół roku, bez żadnego liczenia kalorii, przejmowania się czy jem 2 posiłki dziennie czy 7 itd. Jak jestem głodny to żrę (dosłownie żrę, bo mam brzydki nawyk, że lubię się najeść wręcz do bólu żołądka) i tyle. Nie ma co robić filozofii z jedzenia. Jedna prosta zasada - jeśli jesz to nieprzetworzone produkty roślinne i tyle.
Ja bym dodał, że nie warto też demonizować tłuszczy. Osobiście ich unikałem jak ognia i ogólnie żyłem sobie na zdrowo, na luzie. No ale w pewnym momencie życia ze względu na chorobę tarczycy hashimoto udałem się do pani dietetyk, która przeanalizowała moje jedzenie na fitatu i przy okazji kazała mi w uproszczeniu jeść więcej tłuszczy. Efekt? Waga w sumie miejscu, aktywność ta sama, a testosteron się zwiększył po 3 miesiącach z 505 jednostek na 645. Także nie zapominajmy że tłuszcze są niezbędne w diecie dla zdrowia ukłdu Hormonanlnego.
Tak, ale tłuszcze zwierzęce nie są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
@@VegeReggae Zgadzam sie jak najbardziej, ogolnie wielka piona za propagowanie weganizmu. Po prostu chcialem to dodac, moze ktos to przeczyta i wlaczy do swojej codziennej puli więcej tluszczy, co mu wyjdzie na zdrowe.
Dzieki za odpowiedz i rob dalej to co robisz!
Co myślisz o babce płesznik?
Nie wiem, nie paliłem.
VegeReggae 💪💪💪😀
Petarda, to błonnik w najczystszej postaci
Pszenne ograniczają wchłanianie żelaza, dlatego lepszym rozwiązaniem będą żytnie. No i żeby nie nabawić się zatwardzeń trzeba przy tego typu diecie dobrze się nawadniać. Codziennie też staram się robić sobie taki specyfik: szklanka soku pomidorowego, łyżeczka otręb, pół łyżeczki kurkumy i cynamony i do tego troszkę oliwy z oliwek.
Trzeba namoczyć i nic nie ograniczają
5 kurde
Jak przytyć?
Jeść ponad limit kaloryczny.
Ogólnie śmieciowe jedzenie trzeba jeść i dużo cukru
Dwa lata jestem wolny od mięsa. Wcześniej miałem pół roku przerwy ale poczułem zapach gulaszu, język uciekł mi do dupy i było po diecie bezmięsnej 👍👍👍 Ale zawziąłem się, dopinguje mnie żona z sześcioletnim stażem bez mięsa i kolega, który twierdzi, że się nie da bez padliny. Nie piję alkoholu. Do dzisiaj, w tym miesiącu ukręciłem na rowerze 1000km z groszami. Zredukowałem 5kg - serio bez 🥚🥚. Przed treningiem ładuje w Mixer maliny, borówki amerykańskie, otręby, jogurt sojowy, pół awokado, dwa banany, jabłko i gdy planuję dłuższy dystans pakuję dodatkowo baton proteinowy. Pochłaniam to na ok godzinę przed wyjazdem (2-3 szklanki) i ognia. Trzyma, nie czuję głodu i daje energię. Potem jak w książkach piszą - dostarczanie organizmowi paliwa - banan albo żel energetyczny. Da się żyć bez mięsa, kuchnia Vegańska jest trochę bardziej skomplikowaną i trzeba trochę pomajstrować przy garczkach. To nie stek kuchnia - pieprz, sól i patelnia, pięć minut żarcie gotowe. Nie mam żadnych problemów zdrowotnych, zatwardzeń, niestrawności i innych przypadłości. Nie zażywam medykamentów. Mam prawie 50 lat i sprawnie działający "pistolet". Pół mojego życia przepracowałem na budowach, ostatnie parę lat miałem kontakt z chemikaliami. Nie wyglądam więc jak urzędnik z ratusza. Ale jestem w stanie przeskoczyć paru moich rówieśników umęczonych przez życie nic nie robieniem Aktywność i dieta to podstawa. Może dieta Vegańska nie jest tanią, chcąc kupować żywność z sprawdzonych miejsc albo certyfikowaną trzeba zapłacić. Ale można też inaczej--teraz zaoszczędzić na jedzeniu a potem zostawić pieniądze w aptece. Każdy kiedyś "zejdzie" ale chyba mamy wpływ na to jak.
Tak na koniec - fajny kanał, na luzie i bez prania mózgu.
Pozdrowienia z Weinheim
Przesadzać z błonnikiem też nie należy przesadzać.
(wszystko jest lekarstwem i zarazem trucizną)
Kiedy jakąś recenzja alkoholu?
"Zieloną kwitnącą piękną łąką, a nie krwawą pustynią" Ha ha ha!
A jak to jest z miodem? Jako wege jesz miód czy nie? To tak trochę off topic ale trochę mnie to nurtuje. Poza tym jest jeszcze kwestia białka z owadów. U nas to raczej rzadko spotykane, ale ta droga żywieniowa powoli się pojawia. Zakładam, że raczej wege nie będą z niej korzystać - słusznie myślę?
Miodu nie lubię więc unikam, ale ogólnie z hodowli pszczół wynika więcej dobrego niż złego. Co do białka z owadów 1. Obrzydliwe, 2. Całkowicie zbędne(rośliny mają pełny zestaw aminokwasów) 3. Myślę że gdzieś we wszechświecie jest cywilizacja dla której jesteśmy na poziomie mentalnym owadów, więc szkoda zabijać.
VegeReggae Trochę to zaskakujące, że można nie lubić miodu, ale ok - ludzie są różni. A pszczoły są jednak bardzo ważne dla roślin. Bez nich to będzie naprawdę źle. Co do obrzydliwości - to dosyć względna sprawa. Wystarczy sobie uświadomić czym żywią się grzyby i jak funkcjonują. Grzyby wcale nie są takie sympatyczne. A są dosyc popularne w kuchni bezmięsnej. Poza tym, podczas jazd na rowerze już tyle owadów wsunąłem, „na dziko”, że nie liczę. Inna sprawa jest też taka, że tak czy owak zjadamy całe kilogramy owadów - ot tak. Myślisz, że takie młyny zbożowe są sterylne jak laboratoria? Gdzie tam. Owady są mielone z ziarnem- no niestety nie ma doskonałych metod separacji. I te owadzie białko w jakimś dodatku idzie sobie dalej w obieg razem z mąką. Rocznie wychodzi tego całkiem sporo...No dobra - muszę jednak przyznać, że odejście od mięsa jest dosyć proste. Gorzej jednak widzę sprawę z odejściem od serów i fermentowanych nabiałów - tu może być problem... no ale - nic to - jakoś to będzie - nie zawracam gitary - dobranoc
@@alkaloid1934 Z produktami mlecznymi jest problem, ponieważ udowodniono że mleko zawiera substancję uzależniającą. Jest to trik natury, sprawiający że ciele jest przywiązane do matki i nie ucieka od niej. Polecam materiały dr. Barnarda na temat nabiału, szczególnie jego wpływ na hormony.
To ile dokladnie tego blonnika w postaci otreb dodawac - bo brzmi to bardziej jako dodatek do jakiejs zbilansowanej diety niz dla zwyklego zjadacza chleba ktoremu w feedzie wyskoczyl clickbait jak szybko i latwo schudnac...
Z każdym miesiącem coraz bardziej "jedziesz" po "mięsojadach". Nie pamięta wół jak cielęciem był. Część widzów możesz zniechęcić na początku a być może na spokojnie wyciągnęli by wnioski i zmienili nawyki. A tak dowiadują się że żrą mięso mięsojady a w jelitach mają krwawą pustynię.
Mówię jak jest. Mnie zachęciło raczej radykalne podejście, więc...
Można nazwać Rafała trawojadem w ramach rewanżu (jeśli jakiś mięsojad poczuł się urażony) myślę, że przyjąłby to z uśmiechem :) a krwawa pustynia w jelitach to niestety sama prawda.
Książka Dieta dla aktywnych. Współautor Joe Friel. Ludzie od zawsze jedli mięso, warzywa, owoce i owoce morza. Jednak szanuję to co robisz ale nie zgadzam się z tą krwawą pustynią.
najlepiej chudnie się na tłustych stejkach mmm pyszności