Piesi, czyli święte krowy ruchu drogowego
Вставка
- Опубліковано 5 кві 2021
- SUBSKRYBUJ: ua-cam.com/users/AdamKornack... Trudny to temat, ale podejmę go. Nowe przepisy zobowiązują kierowców do jeszcze większej atencji względem pieszych i to ci ostatni będą mieli bezwzględne pierwszeństwo nad zmotoryzowanymi na... jezdni. Czy słusznie? Czy to dobra droga? Porozmawiajmy! #motoryzacja #adamkornacki #automaniak
- Авто та транспорт
Adam to jest wołanie na puszczy. Robię tak samo przed przejściem ,czasami się odwracam lub zwalniam żeby dać czas przejechać kierowcy w spokoju. Pozdrawiam.
Poczekaj ... tu to rowerzysta też musi puszczać pieszego na przejściu przez drogę rowerową .... jestem ciekaw czy wiedzą ... a oni OC nie mają. Z czego on zapłaci za hospitalizacje .. głupie złamanie ręki to parę dobrych tysiączków pewnie.
Nic to nie zmieni, bo mentalność egoisty/narcyza z WYMAGANIAMI/ROSZCZENIAMI/ASPIRACJAMI/ŻĄDANIAMI zakorzeniona. Ja jednak mile wspominam lata 90-te i tamte czasy.Ludzie byli bardziej życiowi, życzliwi, pomocni, partnerscy, nie robili burzy z byle problemu, jacyś do dogadania, zdolni sobie odmówić, zrezygnować, a nawet kulturę zachować. Stać ich było. Pan Adam dziś mówi o czymś, co w latach 90-tych było powszechne. Ludzie sobie dziękowali/przepraszali awaryjkami/kierunkami, dosyć często nawet zjeżdżali na pobocze, by od czasu do czasu puścić tych szybszych. Nie było tej sztywności, służbistości, tej czerstwości. Chciałeś wyjechać z podporządkowanej, przedostać się na drugi pas, to wjechałeś jeśli miałeś pusto, podniosłeś rękę by przeprosić tych, którzy musieli trochę zwolnić w razie czego i się przyjemnie, miło jeździło. Teraz to sobie kierowcy skaczą do gardeł, patrzą z góry, a to nie pomaga, nie sprzyja i nie służy tak bezpieczeństwu, jak atmosferze.Tak jak mówię w ruchu drogowym niezbędne, konieczne partnerstwo, symbioza, współpraca i myślenie o innych, obserwacja, domyślanie, przewidywanie. Oczywiście nie da się wszystkiego przewidzieć, ale starać się trzeba, warto włączyć szósty zmysł, intuicję. Teraz to to jest drogowa spinka, każdy się rzuca, burzy o byle co. A brak kultury, chamstwo, buta, pycha, bezczelność, złośliwość tylko podnosi ciśnienie.
Szkoda że policja nie reaguje na smartfonowych zombi
Ale piesi ze smartfonami w rekach to od 1% do 4% wszystkich wchodzacych na przejscie, wiec jaki jest z nimi problem?
@@beselfiee4490 1% kierowców jest pijanych, więc jaki jest z nimi problem?
@@zuababajaga Taki że zabijają innych, a piesi siebie
Jestem kierowca zawodowym. I zawsze na przejściu czekam aż auta się zatrzymają. I tego samego uczę swoich dzieci
Wszyscy powinniśmy współpracować na drodze i wzajemnie się szanować.
jo bo wszystko zaelzy od konkretnej sytuacji, ale warto pamietac naczelne zasady: nie powodujmy kolizji jako piesi, ale zarazem nie cenmy wyzej swojego auta od zdrowia lub zycia pieszego. tyle. a rozwijanie sie na temat tego, ze 'ooo my biedni kierowcy' to znowu wywracanie figury ofiary i oprawcy na swoja korzyść moralną... nieładnie panie Adamie!
Tylko nie szanować pieszych bo to święte krowy. Niszczą Wam hamulce i olaboga nie pozwalają zapiera***ać.
A jak jesteście z Wawy i chcecie żeby w jakimś miejscu powstało przejście dla pieszych albo sygnalizacja świetlna to instalujcie apke 19115 i zgłaszajcie. Mi juz 3 przejścia dzięki tej apce wymalowali
@@Wladek60 Nie powinniśmy się porównywać, tylko serio współpracować na drodze. Ja mieszkam w DE. I jeśli chodzi o przejścia dla pieszych to zachowanie kierowców w tym miejscu, pierwsza klasa. Pozdrawiam.
@@PawelTypiak Nie zrozumiałeś wypowiedzi ani przesłania. Nie mówi o kretynach, którzy startują od świateł do świateł, oglądaj jego programy to zauważysz, że takich kretynów stara się tępić.
4:02 tyle samo układów paliwowych ponownie musi rozpędzić samochód - i gdzie tu walka z emisją szkodliwych spalin?
Spaliny to nic przy pyle z klocków hamulcowych czy opon
No właśnie, ale chyba każdy normalnie myślący widzi, że w ekologii nie chodzi o środowisko a o wciskanie technologii i handel co2. Już w latach 30 było w gazetach straszenie brakiem złóż ropy, wymieraniem roślin i totalną apokalipsą. Co powtarza się średnio o 20 lat bo tamte badania były niedokładne ale dopiero teraz to mamy technologie i wszystko jest prawdą ;)
@@Vethuleion Do 2015 roku pis podpisał międzynarodową ustawe o likwidacji aut spalinowych. Nawet Niemcy olali tą umowę a PIS podpisał.
Święte słowa !!! Pieszy nie ma sie bać wejsc na przejscie ale ma pamiętać ze on przy kontakcie on wyjdzie gorzej a kierowcy narobi ino problemu.
Może nie żeby się bał, ale żeby czuł niebezpieczeństwo. A dalej niech działa selekcja naturalna ;)
@@Tomson1105 Dokładnie :)
Rewelacyjny materiał! To powinno być puszczane w szkołach :)
Głównie śmigam samochodem ale gdy poruszam się pieszo, też staram się nie być upierdliwy dla kierowców, nie wchodzę od razu na pasy, stoję nieco dalej, aż te parę aut sobie przejedzie. Tak samo kiedy jadę rowerem szosowym - nie robię z siebie "pana i króla dróg" tylko w miarę możliwości trzymam się prawej krawędzi szosy by kierowcy mogli bez problemu mnie wyminąć. Trzeba zawsze się postawić na miejscu kogoś i pomyśleć, czy nie uprzykrza się komuś życia swoim zachowaniem na drodze (i nie tylko).
Adam podałeś kilka przykładów roztargnionych pieszych wchodzących na ulicę, co potwierdza tylko , że kierowca , który będzie zwalniał przed przejściem i zakładał , że musi się zatrzymać , moze zapobiec tragedii. Tylko o to tu chodzi. To kierowcy jeżdzą jak święte krowy i traktują pieszych jak zło konieczne. Wyprzedzanie na pasach jest plagą w Polsce. Ty sobie wyobrażasz teraz , że piesi będą wbiegać na ulicę ,bo mogą. Otóż nie , ponieważ dalej będą sie obawiać samochodów. To ma działać w drugą strone. Kierowcy będą automatycznie zwalniać. Nie oszukujmy się , że nagle każdy się zatrzyma za każdym razem. Podobnie było ze zmianami jazdy na zamek. Mentalności Polaków nie zmienisz w jeden dzień. Szanujmy się nawzajem.
Zgadzam się z Tobą Sebastianie, ja jeżdżę codziennie po 8 lub więcej godzin nauką jazdy. I stosunek wykroczeń kierowców (wyprzedzanie na przejściu lub przed nim, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu) do "wtargnięć" pieszych na jezdnię to moim skromnym zdaniem jakieś 30:1. Prowadząc wykłady teoretyczne młodym adeptom jazdy zawsze tłumaczę że kierujący pojazdem samochodowym to osoba po egzaminie państwowym która powinna, żeby nie powiedzieć musi przepisy znać. A pieszy? powiedzmy 12 letni dzieciak? albo mu rodzicie powiedzieli albo nie. Albo w szkole było mówione albo nie było. A i tak wydaje mi się że większość pieszych jest ostrożnych, a ta zmiana przepisów wiele nie zmieni jeśli chodzi o ich zachowanie na przejściu
Sebastian chyba to ładnie wytłumaczył Adamowi dziennikarzowi z 20 letnim doświadczeniem
Hah wlasnie widze jak piesi uważają wpierdzielali się wpierdzielają się i bede dopóki przepisy nie zaczną mocniej ich dotyczyć. To już nie chodzi o to ze ktoś musi zwolnić przed przejściem czy zatrzymać się. Ale o to żeby nie było za wszelka cene wtargnięć bez jakiegokolwiek rozejrzenie się. Za dzieciaka byłem uczony tak jak reporter przechodzenia plus jeszcze w połowie kazali spoglądać w prawo i dzięki temu czułem się bezpiecznie. Teraz jak już jestem czesciej kierowca niż pieszym to o pomstę do nieba prosi się to jak ludzie oszołomieni telefonami wchodzą na jezdnie lub co czesciej nie rozpraszani niczym wchodzę bez rozejrzenie się wgl. To że pieszy ma obowiązek wejścia bez telefonu itp na przejscie co z tego skoro jest zapis ze jak stwierdzi ze go to nie rozprasza to mandatu nie dostanie
A zapomniałeś jak uczono, że zanim wejdziesz na przejście ma spojrzeć najpierw w lewo, prawo i potem znowu w lewo. Dopiero potem może wejść.
To potraktujmy przejście dla pieszych jako kontynuację chodnika, a jezdnia ją przerywa i przerywa ją w mieście wielokrotnie...
Jestem kierowcą, pieszym i rowerzystą i uważam, że w mieście pierwszeństwo mają piesi, rowerzyści, komunikacja miejska i na końcu kierowcy - w tej kolejności.
Myśl tak dalej. Na nagrobku napiszą ci że miałeś pierwszeństwo.
@@marc-vl3ym tylko udowadniasz ze polscy kierowcy to niebezpieczni idoci ktorzy sami sobie zapracowali na takie ostre przepisy
Mądrego dobrze posłuchać :)
Znajomy dostał mandat za to że pieszy stał przed przejściem a on go nie przepuścił. Pieszy był zasłonięty przez stojący radiowóz. To jest państwo bandyckie szczęśliwy ten co uciekł na zachód.
Wzajemny szacunek to jest coś czego w tym kraju od dawna brakuje, ale pomijając aspekty polityczne to widać to doskonale na drogach: piesi mają się za najważniejszych i srają na rowery i samochodu. Rowerzyści uważają się za święte krowy i srają na pieszych i samochody. Kierowcy uważają się za paniska i srają na pieszych, rowery i inne samochody. I koniec końców wszyscy pływamy w jakimś gównie wzajemnej niechęci i oskarżeń, a wystarczyłoby zwyczajnie współpracować z innym i nie robić innym na złość.
Gdybyśmy za kierownicą nie zachowywali się, jak święte krowy, to nie trzeba by robić z pieszych świętych krów. Coraz ostrzejsze przepisy oraz instalowaną na drogach infrastrukturę utrudniającą płynność ruchu (progi zwalniające, szykany, słupki, wreszcie światła na przejściach) zawdzięczamy sami sobie. Przy odpowiedzialnej jeździe obecne przepisy są wystarczające, by na przejściach było bezpiecznie. Problem w tym, że albo są ignorowane, albo całkowicie nieznane. Właśnie dlatego Polska jest na szarym końcu w Europie, jeżeli chodzi o wypadki śmiertelne z udziałem pieszych, w tym wypadki na przejściach. Jakie zatem wyjście ma zarządca/ustawodawca, by zmienić ten fatalny stan rzeczy? Przecież nie postawi na każdym przejściu świateł. Skoro kierownicy nie respektują łagodniejszych przepisów, wprowadza się ostrzejsze. Na wyraźne życzenie kierowców. I będzie coraz gorzej. Jeżeli nie pójdziemy po rozum do głowy, przez co rozumiem: koncentracja, wyobraźnia i odpowiedzialność za kierownicą, to za jakiś czas, przed wejściem do samochodu, będą nam zakładać elektroniczną obrożę, jak groźnym przestępcom. Czy negatywny udział w tym wszystkim mają piesi? Oczywiście, że tak, ale to kierowca ma zdane egzaminy i państwowe papiery.
Tego rodzaju przepisy istnieją w wielu bardziej cywilizowanych pod względem motoryzacyjnym krajach i żadnej tragedii, ani tym bardziej rzezi pieszych, nie ma. I zapewniam: u nas też nie będzie. Z drugiej strony nie przewiduję radykalnej poprawy pod tym względem, lecz jeżeli nowe przepisy przyczynią się zachowania chociaż kilku żyć, to są warte wprowadzenia. Kierowcom corona (tfu!) z głowy nie spadnie.
Ekstra odpowiedź. Szacun.
Dokładnie. Z danych policji:
Głównymi przyczynami wypadków było (tych z winy kierowców):
nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu - 5 708 wypadków,
niedostosowanie prędkości do warunków ruchu - 5 516 wypadków,
nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych - 2 318 wypadków.
W sumie racja. W uk pieszy ma pierwszeństwo tylko na pasach. W innych przypadkach ma uważać bo jezdnia jest od jeżdżenia. I co? Kierowca skupia sie na tym na czym ma za zadanie sie skupiać, a ludzie? A ludzie rozglądają sie zanim wejdą na jezdnie. Efekt? Mało wypadków z udziałem pieszych. Jeżeli wporwadza się restrykcje które nic nie dają, to może warto czasami pójść w drugą stronę?
@@115luki Wprowadzasz a priori założenie, że ochrona pieszych nic nie da. Najpierw efekty w postaci danych, potem takie konstatacje. Zacznijmy od tego, że kierowcy powinni zacząć uważać na znaki, a nie jeździć wg. własnego uznania i wybiórczego stosowania się do ograniczeń.
Nowe przepisy wprowadzą więcej ofiar. Każdy normalnie myślący o tym wie. Zaczynać trzeba od infrastruktury, likwidacji nadmiernej ilości przejść, likwidacji przejść niebezpiecznych z kiepską widocznością. Po tym można wprowadzać nowe przepisy.
Wystarczy sprawdzić jak jest z przejściami dla pieszych w Niemczech.
Na Litwie wprowadzali takie przepisy po 2 letnim audycie przejść dla pieszych i po likwidacji 2/3 z nich.
Tylko u nas robią to z dupy strony. Ale czego można się spodziewać po naszym aktualnym rządzie?
Jeżdżę w kraju gdzie takie przepisy są od dawna, co więcej, pieszy może przekroczyć jezdnie na czerwonym świetle lub w dowolnym miejscu, jeżeli nie jedzie żaden pojazd. Nigdy nie zdarzyła mi się niebezpieczna sytuacja. Opisuje Pan te przepisy z perspektywy mnie zaczynającego kurs na prawo jazdy- tez byłem ‚zesrany’ ilością czynników które trzeba wziąć pod uwagę , myślałem ze ma Pan więcej doświadczenia jako kierowca. Żeby dodać, zdawałem prawo jazdy w Polsce, a pierwsze auto kupiłem za granica, i nikogo nie rozjeżdżam na codzień :)
Tylko chwalić...
Ale... Jak warunki w Pana kraju mają się do polskiej:
-mentalności pieszych i kierowców,
-infrastruktury drogowej,
-przepisów drogowych,
-wysokości mandatów,
-"stylu" działania policji, itp.itd.
Czy nie uważa Pan, że należałoby zaczynać od zmiany tych spraw?
@@gregp4509 A co jest nie tak z infrastrukturą drogową? Albo z przepisami? Każdy kto zdał PJ, powinien je dobrze znać. A wysokość mandatów, za małe czy za duże? A "styl" działania policji? Ehh, coś powymyślałeś na poczekaniu. Nie ma to sensu. A obecnie wprowadzane przepisy mają właśnie zmienić mentalność, bo tylko z tym jest problem.
@@crazyzoneit Najwyraźniej nie załapałeś sensu. To temat rzeka, dlatego prosty przykład. Czy w tamtym kraju @Jarosa kierowcy jeżdżą po miastach trzymając się przepisów, czy dokładając te 20 kmh do ograniczeń tak jak to jest u nas?
@@crazyzoneit i jeszcze infrastruktura. Nie wiem czy mieszkasz w PL skoro pytasz co jest nie tak z infrastrukturą.
Prosty przykład z mojego miasta, który na pewno jest często spotykany w PL. Droga dwupasmowa w mieście z ograniczeniem do 70 (oczywiście 99% przekracza tę prędkość). I na tej drodze są zwykłe (bez świateł) przejścia dla pieszych. Nic Ci tu nie zgrzyta, wszystko ma sens w świetle nowych przepisów?
Mieszkam w Szwecji 7 lat i tu każdy kierowca wie ,że w okolicy przejścia dla pieszych ma zachować szczególną ostrożność, i zawsze przepuścić pieszego.Czesto wystarczy po prostu zwolnić i dac chwilkę żeby pieszy spokojnie przeszedł.Nie trzeba się nawet zatrzymywać całkowicie. Ale do tego potrzeba jechać z przepisową prędkością a nie jak w Polsce po mieście 120 na godzinę. A mówienie, że szkoda hamulców na hamowanie przed pasami zostawię bez komentarza.Ten czlowieczek z tego filmiku to prawdziwa ŚWIĘTA KROWA.
On ma mózg jakiegoś starego komunisty, nic mu niestety już nie pomoże. Cieszmy się, że takich ludzi jak PAN ADAM jest coraz mniej.
Przeraża mnie mentalność mówiącego te słowa. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek ”wtargnęła” na pasy. Czasem stałam do 5 - 10minut, w upale ok 50 stopni na betonie, żeby jakikolwiek samochód raczył się zatrzymać. Ostatnio to się na szczęście zmieniło
100% racji ,zgadzam się z tym co Pan mówi,niestety mam wrażenie,że tak w większości myślą użytkownicy samochodów,a Ci którzy całe życie chodzą pieszo, nie mają o tym pojęcia.
Brawo Adaś !!!!! Zgadzam się w 100% !!!!
Rzadko jeżdżę, ale jeżdżę i jak widzę pieszego wysiadającego z windy, to już zwalniam bo zaraz wyjdzie na ulicę…
Bez przesady...
@@mslowikowa A niby czemu? Ja zatrzymuje pojazd gdy pieszy ubiera buty w domu.
@@amonra4046 Dobre! Uśmiałam się 😂
Nie zgodzę się z panem. Po zmianie przepisów w końcu czuję się bezpiecznie przechodząc z córką przez ulicę. Dodam ze córka jest na wózku inwalidzkim. Stałyśmy przed pasami po kilka minut jak byśmy były niewidzialne. Albo będąc na pasach slalom bo jeden się zatrzyma a inny jedzie. Też jestem kierowcą i zachowując ostrożność zbliżając się do pasów obserwuję ludzi. Cóż. Jedni kierowcy nie potrzebowali tego nowego przepisu a inni jak najbardziej. Tu chyba chodzi nie tyle o wyobraźnie ale i empatię, że nie wspomnę o zwyczajnie ludzkim podejściu. Każdy z nas jest pieszym, niektórzy także są kierowcami. A pasy są dla pieszych jak bezpieczny tunel. Czyjaś mama, siostra, dziadek, syn. Uważajcie kochani. To nie święte krowy tylko ludzie. To nie wystarczy by ruszyć głową i zwolnić, ... wpuścić na to przejście? Chwila moment i jedziesz dalej
Oj tam, dramatyzowanie zamiast podziękować temu na górze, że w ogóle jeszcze będzie nam pozwolono poruszać się samochodami, bo nigdy nie będzie tak źle, by nie mogło być jeszcze gorzej (⌐▀͡ ̯ʖ▀)
Inaczej porusza się po drodze jako pieszy jak posiada się prawo jazdy.
XD
Święte słowa!
No bo myśli.
Idąc w tym kierunku za parę lat przed przejściem będą znaki stop a za kolejnych kilka lat dojedziemy autem do przejścia i będziemy naciskać przycisk na sygnalizacji świetlnej i czekać na zielone
I dobrze.
Już teraz tak jest. Tak zwana inteligenta sygnalizacja. Przynajmniej u mnie w mieście, jak nie ma nikogo w pobliżu skrzyżowania to dostanę zielone światło. Trafna analogia z tym przyciskiem, z tym że tym przyciskiem jest nadjeżdżający pojazd.
@@Speedkam bo? Nie no może masz dobry tok myślenia. Podziel się. :)
@@bulaszoga bo kierowcy nie potrafią zachować się okolicach miejsc przeznaczonych do ruchu pieszego. Wg danych Ministerstwa Infrastruktury 90% kierowców przekracza dozwoloną prędkość administracyjną w rejonie przejść dla pieszych. Skoro po dobroci się nie da, to może czas zacząć stosować fizyczne bariery utrudniające jazdę?
@@Speedkam bez przesady
Ja piesza ''święta krowa'' współczuję teraz kierowcom..,bo teraz dla odmiany kierowcy wymuszają na mnie bym co prędzej przeszła skoro stoję przed przejściem..A mnie się nie śpieszy,chodzę wolno i przechodzę dopiero gdy samochód widzę w oddali,a nie zmuszam jadącego do zatrzymywania się... I tak mam ograniczone zaufanie...Wczoraj cały sznur samochodów zatrzymał się na prawie całej szerokości ulicy, no to cóż....,przechodzę.Gdzieś w oddali słyszę sygnał karetki.......No i omal mnie nie przejechała...Jezdnia szeroka,nawierzchnia nierówna,muldy/?/, idę potykając się i już blisko krawężnika wypada na mnie karetka.......Ledwo uskoczyłam......Dziękuję za takie pierwszeństwo...chyba do nieba......
Ten argument z puszczaniem samochodów pokazuje jak Pan jest oderwany od rzeczywistości. Rzeczywistości pieszego.
Na pasach !! Na jakiej drodze ... I zbliżający się do przejścia , pieszy wchodzący na pasy , pieszy będący na pasach .... Sama jestem kierowcą i super ,że taki przepis jest obecny ponieważ widzę jak kierowcy wyprzedzają i omijają na pasach i przed ...a z takiego zachowania kierowców piesi giną właśnie na pasach ... 😑
zakaz wyprzedzania na przejściu i bezpośrednio przed nim, jest od dawna, nie trzeba zmieniać przepisów, wystarczy egzekwować obecne. Infrastruktura w Polsce jeśli chodzi o przejścia, ich umiejscowienie, oświetlenie itp. jest tragiczna. Azyle, wysepki na środku drogi, gdzie pieszy ma bezpieczną przestrzeń przy przechodzeniu, wyzastawiane znakami w taki sposób, że niższych osób może w ogóle z za tych znaków nie widać. Jeżdżę regularnie można powiedzieć "zawodowo" samochodem dostawczym, na trasie mam wiele miejsc, gdzie np. zaraz za przejściem jest nowe mocne oświetlenie ledowe, a samo przejście jest całkowicie ciemne, bo się nie załapało na jeszcze jedną lampę. W takich miejscach, utwierdzanie ludzi, że mogą pakować się bez zastanawiania, bo mają pierwszeństwo, a wiadomo, że część tak będzie po prostu robić, to nie najlepszy pomysł. Pasowało by najpierw posprzątać infrastrukturę, a później jak najbardziej zmieniać przepisy. Moja propozycja jest taka, jeśli ktoś sygnalizuje chęć przejścia, np. przez podniesienie ręki, ma się bezwzględny obowiązek zatrzymać przed przejściem, jeśli znajduje się w odległości większej, niż np 50 metrów od tego przejścia, tak aby nie wymuszać ostrego hamowania. Ja jako kierowca, będę pewny że ktoś chce przejść i jest gotowy do tego, a nie stoi bo akurat sąsiadkę spotkał i se gada, pieszy by miał ochronę...
Właśnie, bo piesi są potrąca i na pasach a od tego przepisy już są. Dawanie pierwszeństwa pieszemu który idzie po chodniku jest tylko skokiem na kasę bo po 1. Nigdzie nie ma uwzględnionej odległości w jakiej pieszy musi być od przejścia. 2. Sytuacji takich jest bardzo dużo i łatwo namierzyć kierowcę po rejestracji samochodu. 3. Mamy spoleczniakow którzy sami wysyłają filmy na policję.
W żadnym stopniu nie zwiększa bezpieczeństwa pieszego NA PASACH
@@kinats1 kiedyś obok manufaktury w Łodzi był korek bo ludzie zatrzymywali się co 3 samochody przed przejściem gdzie żul stał sobie oparty o znak :) i tak co chwila ktoś się zatrzymywał, stal kilka sekund i ruszał a za nim znowu ktoś zauważył żula i też się zatrzymał, godziny szczytu, światła i tak dalej :)
A co pani powie na zachowanie niektórych pieszych bo jak zachowują się niektórzy kierowcy,już wiemy.
A co pani powie na zachowanie niektórych pieszych bo jak zachowują się niektórzy kierowcy,już wiemy.
Tylko że wszelkie możliwe doświadczenia z całego świata przeczą postawionym tezom. Wszędzie tam, gdzie wprowadzono bezwzględne pierwszeństwo pieszego przed samochodem, śmiertelność spadła.
taa w szczególności jak wchodzi 10 metrów przed maską bo ma pierwszeństwo....
Tylko, że należy spojrzeć na infrastrukturę. Przejścia dla pieszych mamy jak na wschodzie, a przepisy mają być jak na zachodzie. W Polsce zawsze zabierają się od tyłka strony. Pieszy też powinien znać podstawowe przepisy, a nie, że jest traktowany jak coś nieistotnego w ruchu drogowym. Bo później wyskakuje z tekstem ''ja nie wiedziałem, że niewolno wybiegać wprost pod koła nadjeżdżającego auta''. Taka ciekawostka, w Niemczech nierobi się przejść dla pieszych gdy prędkość przekracza 50 km/h i piesi mają bezwzględne pierwszeństwo tylko w strefach gdzie obowiązuje prędkość do 30 km/h, ponad nią piesi pierwszeństwa nie mają.
@@GuardianW1 W czym się niby różni polska infrastruktura od litewskiej? Na Litwie wdrożono pierwszeństwo pieszych już parę lat temu, z bardzo dobrymi rezultatami.
Tu chodzi o mentalność w Polsce. Wystarczy spojrzeć na chamstwo na Polskich drogach, ludzie zajeżdżają sobie i wciskają się na siłę tylko dlatego że mogą bo mają pierwszeństwo. Wyobraźmy sobie teraz pieszych który bez rozglądania się niemalże wbiegają na pasy, lub idąc wzdłuż chodnika nagle skręcają, bo "mogą", bo "mają pierwszeństwo". Ostatecznie pierwszeństwo pieszych przed przejściem nie jest totalnie złym pomysłem, ale Polska nie jest jeszcze na nie gotowa.
aktualnie % ludzi zamiast przyhamować i uniknąć kolizji, świadomie decyduje się na stłuczkę, bo można z tego wyciągnąć trochę kaski, z pieszymi będziemy mieli podobną sytuację, wejdzie taki pod samochód specjalnie, bo parę groszy się przyda, nie zdając sobie tak naprawdę sprawy z potencjalnych konsekwencji. Niestety taka mentalność ludzi w kraju
Nie czarujmy się, nigdy nie była to najostrzejsza kredka w piórniku.
1. Pieszy powinien mieć bezwzględne pierwszeństwo i koniec. Poprawi to bezpieczeństwo pieszych na drodze. A to, że starzy kierowcy będą musieli zmienić swoje przyzwyczajenia i nie będą się już mogli zasłaniać przepisem o "wtargnięciu" na jezdnię przy każdej możliwej okazji to z całą pewnością zmiana na plus.
2. Zmiana w mentalności kierowców przyjdzie z czasem. Ja zdawałem prawko 5 lat temu, ale już wtedy na kursie zwracano mi uwagę właśnie na takie zachowania pieszych, bo bardzo potrzebna zmiana przepisów czeka na wejście w życie już długi czas. Wystarczy, że kierowca będzie traktował przejście dla pieszych, jako skrzyżowanie z drogą z pierwszeństwem. Jakoś takie skrzyżowanie w mieście jest co kilkadziesiąt metrów i nikt nie narzeka na zużyte klocki hamulcowe kiedy musi ustąpić pierwszeństwa innym samochodom czy hamować na czerwonym świetle.
3.
Rzeczywiście kiedyś dzieci uczyło się rozglądać lewo-prawo-lewo. I to samochód był świętą krową na jezdni. Po części niebezpieczne jest takie bezrefleksyjne wchodzenie na jezdnię przez wymienionych gimnazjalistów, ale z drugiej strony kto jak nie młodzi ludzie muszą zmienić mentalność kierowców i w ten sposób wymusić na nich ostrożność? Mam tylko nadzieję, że ta przemiana będzie szybka i nikt przez to nie zginie. Sam podkreślasz, że pieszy w starciu z pojazdem jest zawsze na przegranej pozycji. Jaki więc problem traktować go jak tą właśnie świętą krowę?
4. Będąc stuprocentowym zwolennikiem bezwzględnego pierwszeństwa pieszego, zgadzam się jednak z ustępem o używaniu urządzeń i telefonów, bo mimo bezwzględnego pierwszeństwa nadal jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania.
5. Odnosząc się jeszcze do anegdotycznych anty-przykładów podanych w filmie. Myk z przepuszczaniem samochodów zastosowałeś 1 raz jak wracałeś sobie z myjni - super, warto być uprzejmym na drodze. Tak samo jak warto być uprzejmym kiedy wpuszczamy kogoś z podporządkowanej lub ułatwiamy skręt w lewo. Też mi się zdarza mi się przepuścić jadące auta w sposób, który opisałeś kiedy mam na to czas i idę w słoneczny dzień na spacer. Zauważ jednak, że w wielu sytuacjach pieszy nie jest na niedzielnym spacerze i też chce gdzieś dotrzeć - spieszy na tramwaj, a może pada deszcz, śnieg czy wieje wiatr i niekoniecznie chciałby czekać te 30 sekund na każdym przejściu dla pieszych. Odbijając argument - żadnego kierowcy te 30 sekund też nie zbawi, a siedzi sobie w ciepłym, wygodnym klimatyzowanym wnętrzu swojego pojazdu.
6. Druga anegdotka - z dziadkiem czekającym aż samochód podjedzie i się zatrzyma - owszem z punktu widzenia kierowcy nie ma to sensu. Pamiętajmy jednak, że nie każdy pieszy jest w stanie oszacować prędkość nadjeżdżającego pojazdu. Jeżeli widzi samochód jadący z dużą prędkością samochód, nie ma żadnej gwarancji, że kierowca go widzi. Dlatego woli zaczekać na wyraźny sygnał umożliwiający przejście (jakim jest zatrzymanie) niż wejść na jezdnię i narażać się na potrącenie. Polecam spojrzeć na sytuację również z drugiej strony.
Na koniec dodam, że przez ostatnie 5 lat poruszam się w miarę regularnie i po równo wszystkimi wymienionymi środkami transportu to jest samochodem, pieszo, na rowerze i komunikacją miejską, ponadto trochę interesuję się tematyką przepisów drogowych i naprawdę staram się być maksymalnie obiektywny jeśli chodzi o punkty widzenia tych grup, ale uważam, że akurat bezwzględne pierwszeństwo pieszych na drodze jest jednym z najbardziej kluczowych postulatów koniecznych do podniesienia bezpieczeństwa całego ruchu drogowego. Ostatecznie w ruchliwych punktach i wielopasmowych drogach i tak może dochodzić do wielu niebezpiecznych sytuacji, dlatego nic nie rozwiązuje problemu lepiej niż światła drogowe, w które naprawdę warto inwestować.
polski driver,tak jak już zaznaczyłęm,my zdajemy egzaminy i my jesteśmy w pewnym sensie odpowiedzialni za pieszych...To tak jak starszy brat jest odpowiedzialny za młodszą siostrę.Piesi byli pierwsi na drogach jeszcze jak nie było samochodó.Kolego po fachu,mieszkam za granicą,jezdziłem po europie i polsce zawodowo,obecnie jeżdżę po filipinach nie zawodowo i w brew pozorom,europejczyk powie,że tu jest bezprawie na drogach,w pewnym sensie tak,tylko nie ma tu tylu wypadków co w Polsce,ponieważ każdy jezdzi tu defensywnie,tu każdy uważa na każdego,nie ma złośliwośći,ani zawiśći na drogach,czy pukania sie w czoło,wyzywania,czy obrzucania epitetami,jak to często jest w polsce.....Tutaj również nie chodzi o udowodnienie kto ma pierwszeństwo na przejściu,ale o korzystanie z przywileju na pasach.....Odwiedzając często polskę miałem również problemy z przejściem na drugą strone,oczywiście na przejściu oznakowanym i gdybym nie wymuszał tego pierwszenśtwa,to umarłbym na tym przejściu,bo żaden kierowca nie przepuścił mnie.Pozdrawiam.POWINNIŚMY SIE OD FILIPIŃCZYKÓW UCZYĆ!!!!!!!!!!!
Dobre, dobre... szacunek
Jestem zdania, że przepisy powinne chronić jednak pieszego. Kierowca w aucie w zderzeniu z pieszym przeżyje najwyżej szok a pieszy może nie przeżyć wcale. Lubię auta, lubię nimi jeździć ale też często chodzę pieszo i nie raz widziałem i sam doświadczyłem sytuacji kiedy było blisko i też zostałem potrącony przez auto na ścieżce rowerowej. Osoba z rodziny też została potrącona przez samochód i dobrze się to nie skończyło, to była starsza osoba i trudno oczekiwać, żeby w wieku 75 lat nadążać za zmieniającym się otoczeniem. Po to są te przepisy między innymi. Myślę, że to nie jest nagonka na kierowców tylko coś co zmusi ich do większej uwagi i o to chodzi, żeby np w mieście jako pieszy czuć się bezpiecznie bo miasto jest dla ludzi.
Nie rozumiem jaki cel ma ten film ? Wzbudzić bunt ? Myślę, że każdy zmieni zdanie jak będzie przechodził przez pasy i będzie musiał uciekać przed zasuwającym autem bo komuś się spieszy.
Jakiś czas temu weszły też przepisy, że zabierają na jakiś czas prawo jazdy za przekroczenie prędkości +50km/h w terenie zabudowanym, teraz weszły te przepisy i widać różnicę w zachowaniu kierowców (jako pieszy i jako kierowca). Moim zdaniem na plus. W skrócie, zapanowała większa kultura ;)
a ja jestem zatrwożony faktem jak kierowca jadący drugim pasem ma w nosi że obok auto staje i przepuszcza pieszego faktem ze samochody wymija pieszego jak pachołek na przejściu dla pieszych mimo iż miał tylko zieloną strzałkę nie zielone światło poza tym jak pan dobrze powiedział pieszy zawsze ma przewalone pan wyklepie maskę naprawi zderzak ile to trwa kilka godzin pieszy w szpitalu spędzi kilka tygodni o rehabilitacji nie wspomnę poza tym większość przejść dla pieszych w miastach ma światła a zachowujecie się jak by ustawa dawała prawo wejścia pieszemu na czerwonym przed biedny samochodzik ja zawsze dziękuję kierowcy który się zatrzymał i mnie przepuścił podniesienie ręki nic nie kosztuje jak widzę że jedzie jedno auto daje znać żeby się nie zatrzymywał
Jezdnia do jeżdżenia to chodnik do chodzenia a nie parkowania.
Jezdnia do jeżdżenia, więc jeśli przecina ją torowisko, to reguła również obowiązuje. Z jakiej więc racji przecinając jezdnię do jeżdżenia pociąg ma mieć pierwszeństwo? #logic
@@patrykmytych3548 a do parkowania parking
@@mefisto75 ewentualnie - chodnik ;)
@@patrykmytych3548 jak na jezdni nie ma miejsca, a na chodniku zostawi się 1,5 metra...
Od zawsze na chodniku można parkować w wyznaczonych miejscach.
Jezdnia jest dla pojazdów.
Problemem w Polsce jest to, że pieszy nie miał żadnych praw i często dochodziło do wypadków. W UK piesi mają pierwszeństwo przed kierowcami i liczba wypadków spadła do zera. Taka jest idea tej nowej ustawy. Normalnie to nikt nie zwraca uwagi na przejścia dla pieszych. Taka kultura naszych kierowców, niestety. Nie popadajmy w skrajności, że biedny kierowca nie będzie sie skupiał na jeżdzeniu. Chodzi tylko o to, żeby faktycznie balans szacunku uzytkowników tej samej drogi się troche wyrównał. Zwłaszcza , że tak jak Adam wspomniał, pieszy nie ma szans w starciu. Mieszkam w UK i juz długo się zastanawiałem, że powinni coś takiego wprowadzić w PL. PS. Jestem również kierowcą 😀
To jest oczywista oczywistość, ale jak widać nie dla takich baranów jak autor i wciskacze podniesionych kciuków. Obowiązkiem pieszego jest upewnić się czy nadjeżdża auto, a obowiązkiem kierowcy zachowanie ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych. To ostatnie u nas kompletnie nie funkcjonowało i tzeba było kierowców postraszyć, aby w końcu zaczęli stosować się do swoich obowiązków. A na przypadki szczególne, polecam instalację kamerki w aucie na potrzeby dowodowe
Po dwóch latach wklejam ten cytat, który mówi prawie wszystko: "Gigantyczna poprawa na przejściach dla pieszych!
Mimo sączonej wciąż w Polsce w Internecie propagandy o rzekomej szkodliwości nowych przepisów nakazujących kierowcom ustępować pieszym zanim ci wejdą na pasy, widać też dalszą poprawę w wypadkach na przejściach dla pieszych.
W I kwartale tego roku kierujący pojazdami zabili 21 pieszych, którym nie ustąpili pierwszeństwa na przejściu. To mniej zabitych aż o 52,3 proc. w porównaniu z takim samym okresem ubiegłego roku"
Jezdnia została stworzona dla samochodów i motocykli, a nie dla pieszych. Dla pieszych został wyznaczony chodnik. Pieszy na jezdni jest gościem i jak gość powinien się na niej zachowywać, a nie jak gospodarz.
Zawsze tak robie przy przejsciu przez ulice, ciesze sie ze nie jestem sam ;)
Zgadzam się całkowicie.Dodam od siebie to co widze systematycznie jade ciężarówką,z daleka widze przejście przy którym stoi pani oj pan czasem też mam do niego jakieś 50-100 metrów,max 60/h.pieszy mógłby przejść na drugą strone i spokojnie wrócić z powrotem ale nieee czeka cierpliwie aż dojade i sie zatrzymam co też czynie bo mnie Mama dobrze wychowała.40 ton masy, 5 osi na każdej dwie tarcze hamulcowe,4 klocków z każdego przy hamowaniu sie sypie,12 opon każda też sie ściera'sprzęgło też coś po sobie zostawi.Ruszam 12 litrowy diesel przy ruszaniu też wyrzuca coś więcej niż jak sie w miare równo i spokojnie jedzie.A dlaczego przez miasto tirem? bo jade do biedronki z towarem a wystarczyło spokojnie przejść na drugą strone.Rozmawiajmy bo temat bardzo rozległy.
Tylko w Niemczech przejść zebra prawie nie ma co obowiązuje ta zasada :).
Ot mały szczegół :) ... że oni mają 3 rodzaje przejść.
Zebra w niemczech oprócz pierwszeństwa pieszego .... ma wiele wiel innych warunków .. np. jej oznaczenie, oświetlenie, gdzie można stosować.... widać teraz jacy debile w polsce wprowadzają to prawo.
Ileż to razy widziałem przerażenie w oczach przechodniów, którzy idąc chodnikiem nie zadali sobie nawet trudu na obrócenie głowy i spojrzeniu, czy czasem nic nie jedzie, tylko pewnym krokiem weszli na przejście dla pieszych, jakby to była część chodnika, i w przerażeniu widząc przgubowy autobus z silnikiem umieszczonym 18 metrów za nim, cofali się do tyłu... Oby tylko na mnie nie tralił jakiś samobójca, bo tylko problemów człowiekowi narobi..
Racja
Dlatego przejścia dla pieszych powinno się projektować jak część chodnika, na tej samej wysokości co chodnik, żeby kierowca widział że zbliża się do miejsca gdzie musi zwolnić i ustąpić pierwszeństwa
@@coyellow co ty pierdolisz xD
ADAM masz racje najlepiej i najwięcej sie dmucha właśnie ludzi z motoryzacji
Pierwszeństwo na pasach, a nie na drodze w ogóle.
W kraju takim jak Holandia pieszy ma pierwszenstwo na przejsciu dla pieszych a nawet w miejscach gdzie tych pasow nie ma np na skrzyżowaniu gdy jedziemy w tym samym kierunku co porusza się pieszy i chcemy skręcić to jesteśmy zobowiązani go przepuścić. Dla mnie to już normalne ale w Polsce to nie lada zmiana w ruchu drogowym lecz po jakimś czasie tez bedzie norma. Kwestia przyzwyczajenia
Z tym skrętem to w PL jest podobnie. Reguluje to art 26 ust. 2 prd.
3:40 - "wszyscy jada równo w ruchu miejskim 50km/h ", lol, chyba nie mowimy o Warszawie :)
Aż musiałem sobie to cofnąć - on rzeczywiście to powiedział. Ten gość jest tak oderwany od rzeczywistości że nic dziwnego, że Polska jest w ogonie w UE w niechlubnej statystyce potrąceń na pasach
@@styku7898 styki Ci się poluzowały - Pan Adam mówi dokładnie tak jak jest. To samochód ustępuje pociągowi, nie odwrotnie i w przypadku pieszych musi wyglądać to tak samo. Bardzo chętnie od zawsze przepuszczam pieszych, jednak bezwzględne ich pierwszeństwo to nieśmieszny żart.
@@bart1028 najpierw przeczytaj, jeszcze raz dokładnie art 13 i 14 krd po zmianach i napisz mi, w którym zdaniu jest mowa, że pieszy będzie mieć "bezwględne" pierwszeństwo?
@@styku7898 napisałem o praktyce, jeśli nie jesteś kierowcą to spróbuj wyobrazić sobie taką sytuację (relacja zwykły nieuprzywilejowany kowalski kierowca vs nowak dochodzący do przejścia).
@@bart1028 tak się składa, że jestem kierowcą i jakoś wybacz ale nie mam żadnego ale to żadnego problemu z pieszymi. Więc nie muszę sobie niczego wyobrażać. A tu jak widać - pan Adam a ty za nim macie strasznie duży problem, no bo przecież od 1 czerwca już nie będzie można sobie tak na pałę przejeżdżać przed przejścia. Teraz trzeba będzie zwalniać, obserwować przejście, upewniać się czy żaden pieszy nie wchodzi. No i to boli kierowcę takiego jak p. Adam.
Poruszam się po Wrocławiu piechotą, rowerem, motocyklem i czasami autem lub busem. Moim zdaniem przywileje w ruchu powinny być przydzielane w następującej kolejności: motorniczy, pieszy, rowerzysta, motocyklista, kierowca samochodu osobowego, kierowca samochodu ciężarowego. Proszę pamiętać jakie szkody mogą wykonać poszczególni uczestnicy ruchu. Jedni tracą mienie inni życie. Tego drugiego nie da się kupić. W 2020 roku piesi spowodowali 5,73% wypadków na drogach. Polecam poczytać raporty policji o wypadkach.
A przede wszystkim jeśli chcemy mówić kto jest świętą krową i wytykać błędy, może lepiej najpierw zajrzeć do badań lub statystyk. Powinniśmy myśleć o innych uczestnikach. Nie tylko o swoim autku.
To nie jest kwestia dbania o "autko", ale ryzyka, że jako kierowca możesz zostać pozbawiony wolności z powodu kuriozalnego brzmienia przepisu przerzucającego całą odpowiedzialność za sytuację na drodze na kierowcę.
W pierwszej kolejności pierwszeństwo powinni mieć Ci co pracują na drodze później autobusy, tramwaje i auta ciężarowe / dostawcze.
Auto dostawcze / Ciężarowe ma najbardziej ograniczone pole widzenia.
@@tobiaszkowalski6546 no dobra w mieście może tak. Z tymi dostawczakami to bym się nie zgodził :)
@@pawemarkuszewski4270 Każdy dostawczka który skręca w prawo nie widzi np.: ścieżki rowerowej - tak je ktoś sprytnie wkomponował w infrastrukturę, cofasz nic nie widzisz, skręcasz nic nie widzisz.
Witam, Panie Adamie absolutnie się z Panem zgadzam, stara szkoła uczyła nas jak zachować się na przejściu dla pieszych, a dziś młodzi włażą na drogę nie patrząc na nic.
Robie tak samo, jeżeli widzę że jedzie tylko jeden samochód to macham mu ręką żeby jechał a ja przejdę sobie za nim
Gorzej jak jedzie cały sznur samochodów ;) i sobie tak czekasz i czekasz, aż ktoś w końcu się zlituje.
@@styku7898 No wiadomo to inna sytuacja. Chodzi mi jak tylko jeden jedzie czy tam raptem kilka to nie warto mi go zatrzymaywac skoro widzę że potem pusto.
@@davvid9870 więc nie jesteś jakimś wyjątkiem - tak robi większość. Niestety ale przez to wiekoszść kierowców nauczyło się totalnie olewać przejścia - badania oparte na dlugotrwalych obserwacjach w całej Polsce potwierdzają - 90 % kierowców nie zwalnia i nagminnie przekracza dozwoloną prędkość przed przejściami dla pieszych.
@Jakub Ulbrych no przecież już tak robią
Wydaję mi się, że jakby piesi uważali na przejściach to i kierowcy mieliby inne podejście do nich.
Fajnie. W końcu ktoś mówi jak jest i jak powinno być. I ma gdzieś motoryzacyjna poprawność
piesi narzekali , że nie mogą przejść przez pasy, bo samochody ciągle jadą , to otrzymali pierwszeństwo na pasach, to znów narzekają kierowcy , że pieszy stoi przed miejscem przejścia dla pieszych, a co mają wchodzić pod koła samochodu, widać brak wyrozumiałości , pieszy za chwilę stanie się kierowcą , a kierowca musi wysiąść z samochodu i staje się pieszym, jedni i drudzy , to nie wrogowie , a my sami, pieszy chce bezpiecznie przejść przez pasy, a kierowca z zachowaniem ostrożności przez nie przejechać.zaznaczam BEZPIECZNIE.
Jadą sobie samochody w ruchu miejskim wszystkie równo 50km/h - nie żartujmy, bo sprawa jest poważna. Kierowca nie będzie nagle hamował, bo przed przejściem zwolni i się rozejrzy. Ogólnie polskim kierowcom(a pośrednio i ukraińskim) potrzebny jest skok cywilizacyjny. A 40 lat temu bardzo często człowiek obejrzał się w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo i.. żadnego samochodu nie zobaczył. Ja na ulicy przed domem grałem z kolegami w piłkę.
jak to miło mądrego posłuchać. I jak krew z uszu leci gdy słyszy się o następnych motoryzacyjnych (i nie tylko) pomysłach naszych rządzących.
Panie Adamie, Życie ludzkie w tym starciu jest najważniejsze i dodatkowa baczność kierowcy przed przejściem dla pieszych na pewno może je uchronić. Pieszy jaki by nie był (nieuważny, roztargniony, lekceważący) nie ma szans z samochodem i należy go chronić. W kontekście życia ludzkiego nie ważne jest, że kierowca musi hamować "eksploatując" swój układ hamulcowy, czy stracić kilka minut na dojazd. Miejmy nadzieję, że ludzie nie zatracą dobrego obycia na drodze i kultura poruszania się w ruchu drogowym będzie równie ważna co przepisy, co może "uratować" niecierpliwych i narwanych kierowców. Poza tym, każdy "samochodiarz" jest pieszym, ale nie każdy pieszy jest "samochodziarzem" i tu większa masa także wygrywa.
Dbajcie o słabszych.
Panie Adamie, miło mi widzieć, że są osoby myślące podobnie. Niestety dobre czasy już były :(
Ponadto po co wprowadzasz podziały na " plemiona" piesi kierowcy rowerzyści ?.
Wszyscy jesteśmy uczestnikami ruchu drogowego , właśnie dlatego ze pieszy jest najsłabszy kierowcy i rowerzyści powinni zwracać ma niego największą uwagę. Piszę to jako aktywny rowerzysta , były kierowcca zawodowy i codzienne, jak każdy pieszy.
Błędnie Pan Adam myśli że nowe przepisy wprowadzają bezwzględne pierwszeństwo pieszych. Pieszy stojący na chodniku, czy idący w stronę przejścia nie ma i nie będzie mieć pierwszeństwa. W zmianach zwiększono pierwszeństwo pieszych, tylko o chwilę wchodzenia na nie, tj. pokonywania granicy chodnik - przejście. Pieszy nadal nie może wbiegać na jezdnię, wchodzić bezpośrednio przed jadący pojazd, a na przejście nadal musi zachować szczególną ostrożność. Zgodnie z nowymi przepisami to piesi będą musieli zwiększyć swą czujność, niewiele zyskując.
Nie i tu się mylisz. Bo wchodzący na przejście jest jak wsiadający do samochodu. co oznacz wsiadający do samochodu? Jak w nim usiądzie czy jak otworzy drzwi czyli jak pieszy zbliży sie do przejścia? Tak znajomemu tłumaczyła drogówka i cyk mandat 2.500zł dostał.
Jeśli pierwszeństwo pieszych na oznakowanych przejściach jest dla jakiegoś "kierowcy" zbyt trudnym problemem do ogarnięcia, to niech odda PJ. Czipsy może sobie zachować. Taki "kierowca" jest zagrożeniem dla wszystkich uczestników ruchu
Pewnie że jest. Wystarczy zobaczyć jak u nas "płynnie" następuje startowanie z czerwonego albo ogarnięcie linii poziomy na rondach czy wtedy jak wysiądzie sygnalizacja.
@@vulpesinculta7074 O, to, właśnie to! Albo skrzyżowanie równorzędne - jaki wywołuje czasem cyrk
Jako zawodowy kierowca jestem za uprzywilejowaniem pieszych. Jednak ustawodawca daje oręż pieszym, ale zapomina o ich bezpieczeństwie. Sądzę że przed każdym przejsciem powinno być np. czerwone pole na którym pieszy powinien się zatrzymać aby zasygnalizować zamiar wejścia na przejście. Wtedy kierowca powinien bezwzględnie się zatrzymać. Jeżeli pieszy stałby na tym polu bez zamiaru wejścia na pasy mogło by to się kończyć mandatem dla niego takim samym jak dla kierowcy, który nie zatrzyma się przed przejsciem. Chrońmy pieszych ale także ich edukujmy. Wielokrotnie zatrzymywałem się przed przejsciem aby kogoś przepuścić, a ta osoba nie miała zamiaru przejść przez pasy tylko czekała na kogoś. Przepis może doprowadzić do tego że piesi nie będą stosować zasady ograniczonego zaufania. Najgorzej będzie jak pieszy będzie przechodził patrząc w telefon.
I oto właśnie chodziło. O takie komentarze. Edukacja. Brawo.
Panie Adamie,dzis trafilam na ten materiał i ma Pan1000% racji.
Bardzo dobra ocena nowej ustawy. Heavymetalowa piona Panie Adamie 👍
Paradoks polega na tym, że pieszy nie ma pierwszeństwa przed przejściem, a na przejściu już ma. W takim kształcie to nigdy nie zadziała. To jest sprzeczny zapis. Dopóki tak będzie będą ginąć ludzie. Albo dajemy pierwszeństwo jednym, albo drugim. Wg mnie nie ma innej drogi niż uprzywilejować pieszych w pełni.
Panie Adamie, tej goryczy wynikajacej z przepisow gnebiacych kierowcow jest znacznie znacznie wiecej. Pozdrawiam
Minęło 1,5 roku od wprowadzenia przepisu w życie. Jakoś nie spełniły się tragiczne przepowiednie.
... cudowna opowieść świętej indyjskiej krowy
Teraz przejście będzie trzeba traktować jak skrzyżowanie równorzędne. Jak będziesz miał dobrą widoczność - będziesz zap1erd@lał, jak nie - będziesz się toczył.
Wolałbyś, żeby wszystkie przejścia zostały podniesione do poziomu chodników i wyłożone płytami chodnikowymi?
"Kierowca będzie zwalniał przed przejściem, rozglądał się w lewo w prawo, nie będzie patrzył co się dzieje z jego autem" XD
JEZU XDDDDD
Brawo o to chodzi w przepisach, świetna interpretacja, trzeba zwolnić zbliżając się do przejścia bok którego znajdują się piesi, co za radykalna i niebezpieczna myśl xD
No i ważne pytanie, co się będzie działo z biednym autem jeśli kierowca nie będzie patrzył co się z nim dzieje? No nie wiem, pewnie zwolni xD straszne, przecież auto ma zapierdalać a nie zwalniać.
Święte krowy świętymi krowami, ale kurcze bez przesady, po to są przejścia oznaczone żeby wiedzieć gdzie zwolnić a nie jechać niepewnym po całej drodze bo nagle może wybiec pieszy zza krzaka i trzeba mu ustąpić. Do ustępowania pierwszeństwa są przejścia, tyle i aż tyle.
Adas kocham Cię 😊 i znowu super ze to mówisz do cholery wątpię w życie jak włażą w słuchawkach ma uszach lub jadą w kaskach Szurkowscy 100 km/h wjeżdżają na ulice bo są na pasach a ja jestem w puszce tz samochodzie i muszę zmieniać biegi hamować rozglądać się jadąc samochodem który waży np 2 t i go wyhamować bo on jest w ułamku sekundy przed maska to jest porostu parodią kto te przepisy ustala sam jeżdżę rowerem ale większość z nich to barany
Tu gdzie mieszkam czytaj w Norwegi ten przepis świętych krów już dawno działa. Pieszy święta krowa brawo...
Już samo nazywanie pieszego "świętą krową" ma charakter pejoratywny i jest negatywnie nacechowane. A już mówienie że "stajemy się niewolnikami emisji CO2", przy wszystkich dowodach na ocieplanie klimatu, jest żenadą.
Drogi Panie Adamie - grupa kierowców w Polsce jest od dekad uprzywilejowania - mandat 500 zł za stwarzanie śmiertelnego zagrożenia na drodze to śmiech na sali, a statystyki potwierdzają, że jesteśmy w ogonie Europy jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach. I Pan mi będzie wmawiać, że to jest kwestia wzajemnego braku szacunku? Tak, kierowców wobec przepisów co najwyżej. A święte krowy to najczęściej siedzą za kierownicami właśnie.
Globalne ocieplenie jest cyklicznie co miliony lat. To tzw "zmiana klimatu". To, że się do tego przyczyniamy, to inna kwestia, ale nie będziemy wiecznie chodzić na nogach... Na koniach też nie będziemy jeździć, bo to nie humanitarne ;) Więc stajemy się niewolnikami emisji CO2! Elektryka nie zbawi świata, bo nadal nie jest ekologiczna :)
@@soskarr Mylisz cykliczne zmiany klimatów z ociepleniem, które powstaje w wyniku emisji CO2 przez człowieka: climate.nasa.gov/faq/12/whats-the-difference-between-climate-change-and-global-warming/
"Elektryka nie zbawi świata" - atom? Fuzja jądrowa? To o wiele bardziej ekologiczne, niż spalanie węgla. Ale rozumiem, świat prędko nie zrezygnuje z ropy, bo można po prostu na niej jeszcze wiele zarobić.
Dobrze powiedziane. Dokładnie tak samo myśle
Skoro wszyscy są tacy Eco to dlaczego nikt nie pomyśli ile samochód albo ciężarówka musi spalić zatrzymując się przed przejściem tak jak to Pan Adam obrazuje. Cieszę się że w końcu ktoś poruszył temat świętych krów
Jezdnia nie tylko służy do jeżdżenia. W specjalnych miejscach służy do chodzenia. Te miejsca nazywają się przejścia dla pieszych. I tak, to będą skrzyżowania, gdzie kierowca będzie musiał ustąpić pierwszeństwa. Jakiś problem? Jeżeli ktoś tego nie potrafi ogarnąć, jak to pan zobrazował, to widać nie powinien być kierowcą.
1:40 - nieprawda Panie Adamie - poniżej stosowne artykułu nowego Kodeksu:
Dz.U. 1997 Nr 98 poz. 602 - Opracowano na
podstawie: t.j.
Dz. U. z 2021 r.
poz. 450, 463. 26.03.2021 r.
Art. 13. [1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany
zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia
dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed
pojazdem.]
Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię;
5) chodzenia po torowisku;
©Kancelaria Sejmu s. 25/305
26.03.2021
6) wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub
opuszczanie ich rozpoczęto;
7) przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające
lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez
względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują;
PROSZĘ czytać dokładnie przepisy - nie ma tam nic o bezwzględnym pierwszeństwie pieszego na jezdni!
Ale niestety tak w praktyce nie jest. Piesi myślą że mogą sobie wbiegać a ty masz czekać kierowco. Idiotow jest wiele nie wszyscy przepisy rozumieją ale tego się nie bierze pod uwagę
Żeby każdy miał takie podejście, jazda po mieście byłaby o niebo przyjemniejsza. Owe święte krowy to po prostu ludzie bez wyobraźni. Jeszcze za młodu rodzice wpajali mi - na drodze pamiętaj o zasadzie ograniczonego zaufania- myśl za siebie, ale i za innych..
Też tak uważam, też tak czasem robię tzn. Dwa kroki w tył i daje znać, że nie mam zamiaru wpaść pod samochód. Po co mam wdychać pył z klocków hamulcowych.
Z jakiej racji samochód ma mieć pierwszeństwo na przejściu dla pieszych? - PIESZYCH!
Gdy droga przecina chodnik (np. dojazd do posesji) to pierwszeństwo ma pieszy, a więc gdy "chodnik" przecina drogę to pierwszeństwo powinien mieć samochód (oczywiście jak już pieszy jest na przejściu to powinien on mieć ów pierwszeństwo).
@@TheSucharmistrz nie prawda, to jezdnia przecina chodnik. Ludzie najpierw chodzili, potem zaczęli jeździć
Z jakiej racji pociąg ma mieć pierwszeństwo na przejeździe przez ulicę?
@@marc-vl3ym Chodzi o szybkość zatrzymywania się. Pieszy zatrzymuje się w mgnieniu oka, samochód potrzebuję trochę czasu, dlatego powinien mieć pierwszeństwo. Samochód potrzebuje trochę czasu, a pociąg dużo, dlatego pociąg powinien mieć pierwszeństwo.
Argumentując inaczej, pieszy nie ma szans przy zderzeniu z samochodem, tak jak samochód nie ma szans przy zderzeniu z pociągiem. To znaczy że teraz wprowadzimy pierwszeństwo samochodów przed pociągami? Chore.
@@bartekenterprice5086 Mi tego nie musisz tłumaczyć.
Tym tokiem myślenia, samochody osobowe powinny ustępować pierwszeństwa tirom, niezależnie od przepisów, bo przecież podczas wypadku nie mają szans.
A motocykle osobówkom.
@@tomek197718 rolkarze rowerzystom, a piesi rolkarzom
Te, ale pieszy PRZECHODZI przez jezdnie. Czyli przecina "główną drogę z pierwszeństwem". W tym momencie nowe przepisy odwracają PIERWSZEŃSTWO!...
@@soskarr Toś teraz zafilozofował...
Generalnie tak robią ;) inaczej dużo więcej zderzeń z tirami by było ;)
Mówi Pan tak, jakby nigdy nie był pieszym, a czuł się samochodem
Witam nie zgodzę się z tobą 🤗 Po prostu nie ma u nas kultury.. Sam jestem kierowcą i widzę co się dzieje na drogach.. I też chodzę na nogadz to tylko mieć przy sobie pistolet i odpalać debili którzy przejeżdżają na przejściu dla pieszych prawie po stptach.. tak że wina jest 50%/50% w pozdrawiam serdecznie i 😊
wystarczy wybudować ma każdym przejściu barierki i kamery a i jeszcze po jednym policjancie leżącym przed pasami no i może bym dodał duże napisy dla pieszych UWAGA ULICA.
Do tego czujniki laserowe, wieżyczkę snajperska i dla pewności dwa opancerzone transportery wyposażone w armatę kalibru 30mm
Kochajmy nasze komentarze - tak szybko znikają :)
Tak, nasz zniknął
@@StopChamWarszawa Pewnie nie tylko wasz. Ten dziennikarzyna będzie usuwał wszystkie komentarze, które nie pasują do jego świata.
@@StopChamWarszawa lepiej usuwać komentarze niż ludzi z grupy na fb ;)
Fakt - ten niedouk od urwanych drzwi maserati i buc usuwa komentarze - potwierdzam
@@StopChamWarszawa I dobrze, chamy
To Ja tak robie jak Pan z automatu,wpadlismy na to samo😀
Szkoda, że tak mało jest takich rozsądnych słów. Za głupotę pieszych cierpią i będą cierpieć niewinni kierowcy.
5 metrów przed przejściem ma już pierwszeństwo. Wiem bo znajomy dostał mandat za to.
Piszę ten komentarz 2 lata po umieszczeniu przez Ciebie tego filmiku. O to czego się obawiałeś niestety dokładnie się sprawdza. Bardzo wiele osób jest totalnie nieempatycznie nastawionych do życia w ogolności, więc również na drodze. Media, politycy, uczą ludzi egocemtryzmu, wielu w ogóle nie pomyśli o drugim człowieku.
A teraz mając "prawo" po swojej stronie, ludzie tacy stają się jeszcze bardziej aroganccy i roszczeniowi (może zresztą o to chodzi politykom, żeby się ludzie wzajemnie po prostu nie lubili?... ).
Masz wielką rację mówiąc "Co kosztuje poczekać kilka czy kilkanaście sekund...". Dobrze wiemy jak czasem jest ciężko zahamować, nie mówiąc o ciężkich warunkach drogowych.
Nie wspomnę też o fakcie, że nawet jeśli będę mieć rację i wpadnę pod samochód, to sobie mogę tę rację wsadzić... dokładnie tam!
Pozdrawiam i dzięki za super filmik!
Zgadzam się w 100 % święte słowa przeciw świętym krowom!
Z tym się nie zgadzam. Ok, pieszy musi się zatrzymać i dać szansę zobaczyć się kierowcy. Ale żeby czekał na wolną lukę w ruchu drogowym... to paranoja!
Popieram 👍
Panie Maserati już teraz kierowcy przed przejściem dla pieszych mają zachować szczególną ostrożność co można interpretować jako zwolnij i obserwuj okolicę przejścia. Nie mówię że pierwszeństwo bezwzględne dla pieszych jest ok, bo nie jest. Tutaj problemem jest inspiracja zachodem gdzie pieszy ma pierwszeństwo...tylko jest kilka ale. Brody, strefy niskiej prędkości, światła przed każdymi pasami poza terenem zabudowanym. Jeszcze wiele musimy się nauczyć
brody można w Polsce zrobić bez zmian prawa - wystarczy wymazać zebrę (zadbać żeby nie było innej w promieniu 100m) następnie obniżyć w tym miejscu chodnik i wykonać azyl dla pieszych na środku.
W większości krajów tak jest za granicą i jakoś działa. Mieszkam obecnie w Kanadzie i tu jest tak samo. I nikt nie dyskutuje. W Polsce u mnie w mieście jak nie ma świateł to można stać i 5 i 10 minut i nikt ci nie ustąpi, musisz czekać na "okienko" żeby przebiec. Tutaj choćby premier jechał to jak jest osoba na przejściu to ci się zatrzyma. Nie ma znaczenia kto jakim autem jedzie. Osoba stoi, auto stoją dopóki nie przejdzie i nie ma nic nikt do gadania. W Polsce kultura jest jaka jest, kierowca jest panem na drodze, po nowych przepisach pieszy będzie panem na drodze i to też nie jest dobre, w Polsce są tylko skrajności.
'po nowych przepisach pieszy będzie panem na drodze' - nadal nie będzie . sytuacja na przejściu dla pieszych będzie zbliżona ze skrzyżowaniem drogi podporządkowanej z drogą z pierwszeństwem (pieszy na przejściu).
obecnie było odwrotnie .
Ty taki sam "inteligent" co ci co to wprowadzili .... działa :) ... Niemcy mają 3 rodzaje przejść ... wygooluj sobie gdzie ta zasada tam jest !!!!
Znaleźć zebrę w DE .. to w zoo najszybciej.
Pomijam fakt oznaczenia jej w niemczech itd. "pierdół" wpływających na bezpieczeństwo takiego przejścia. Nie istnieje w Polsce tak oznaczone przejście zebra na wzór Niemiecki !!!
@@krzysztofczaraj170 odnosisz się do Niemiec bo ci pasuje argument z przejściami. Niemcy może są mocno rozwinięte jeśli chodzi o pieszych, ale w Anglii czy Kanadzie jest tak samo jak w Polsce. Są tylko przejścia na światłach i zebry bez świateł, to wszystko. Są nawet przejścia bez światel, gdzie jezdnia w jedną stronę ma 3 pasy. I zgadnij co, wszystkie 6 pasow bez świateł same z siebie stoją i czekają aż osoba przejście i nie trzeba machać, prosić albo czekać. Podchodzisz i auta Stoją, taka magia
Niemcy to nasz sąsiad , kraj europejski .. mamy identyczne prawo … po grzyba mam porównywać coś co jest kompletnie inne „od podłogi aż po dach” Gadasz bzduzry nie czekam u siebie aby przejść dłużej niż 7 sekund a to miasto jedne z największych w Polsce … tramwaj nawet się zatrzyma.
@@SiNec_ Teraz w Polsce to prędzej rowerzysta cię potrąci ... w życiu nie przepuści na przejściu dla pieszych :).
I ciekawe czy rowerzyści o tych zmianach wiedzą ... bo bez OC koszty leczenie pieszego to z jego kieszeni :)
...
i to teraz będą uciekać z miejsca wypadku .. aż się będzie kurzyło. Rower na 100 PLN a leczenie za 10 tys.
W UK. już 30 lat temu samochody zwalniały gdy pieszy tylko zbliżał się do pasów. Polacy oczywiście są mądrzejsi.
A tam też są drogi z przejściami bez sygnalizacji co 100 m? Przejścia na 3 pasmowej jezdni bez świateł? Drogi krajowe przechodzące przez centra wsi, miast i miasteczek?
przecież u nas ten przepis też ma 30 lat jaruzelski go podpisał w 1988 jako konwencję wiedeńską ale skąd polak może o tym wiedzieć jak u nas nikt nie zna podstawowych przepisów.
Niemcy mają 3 rodzaje przejść ... jedno to zebra na której jest taka zasada jak polska wprowadza.
Tylko znaleźć w Niemczech zebrę to najszybciej w zoo.
Acha zebrę można tylko w Niemczech stosować w określonych przypadkach ... nie można np. na wielopasmówkach, poza miastami, przy większych prędkościach niż 40 km/h itd...
99% przejść w DE to dwie linie poprzeczne i zawsze sterowane światłami 24h .... jak światła nie działają ( nie widziałem takiego przypadku ) to pieszy musi ustąpić wszystkim pojazdom - dzięki temu są w czołówce jeśli chodzi o najmniejszą ilość potraceń pieszego.
Ba jest więcej ... przed takim przejściem na chodniku jest linia wyznaczająca gdzie zaczyna się ta strefa gdzie ten pieszy przed przejściem ma pierwszeństwo.
Ludzie w rządzie, którzy wprowadzili takiego bubla w Polsce .... to mordercy !!
Dobrze powiedziane. Ale co to zmieni ?. W Egipcie, pieszy nie ma żadnych praw, czy to na przejściu, czy poza przejściem. Może dlatego jest tam bardzo mało wypadków z udziałem pieszych.
Pewnie tak bo tam pieszy zmuszony jest do myślenia i uważania co się dziej wokół niego. U nas pieszym daje się pierwszeństwo a w ich mniemaniu oznacza to nieśmiertelność, że przecież około 1,5 tonowy samochód zatrzyma się na odcinku 2-3 metrów, że to wystarczająca odległość na reakcję.
Egipt to dyktatura wojskowa. Że tam jakiegoś giaura rozjedziesz nikogo nie obchodzi.
Ale czemu się do pieszych ograniczać? Proponuje jeszcze drogi bardzo pozwężać, tak żeby się mijać na centymetry. Statystyki pokazują, że drastycznie zmniejsza to liczbę kolizji i wypadków samochodowych.
5:56 masz sto procent racji niestety
A kto ma zadbac jak nie wy drodzy mieszkańcy. Jest czas na, walenie w pis, a samorządy od czego sa? Oświetlić przejscia dla pieszych toz to robota właśnie dla samorządu.
Jestem w tej kwestii w 100% zgodny z Adamem. Też jestem pieszym i daje samochodom przejechać bo to je tylko, że mnie nie zbawi 8 sekund, ale ja nie muszę zużywać hamulców i paliwa na zatrzymanie i ruszenia, więc moje zatrzymanie jest dużo bardziej ekologiczne. Co więcej mieszkam we Wrocławiu gdzie nasz mocno lewacki prezydent gdzie tylko może stawia wyskocznie (leżących policjantów) mając zupełnie dupie i kierowców i to że Wrocław w tym roku był na 1 miejscu na Świecie w zanieczyszczeniu powietrza, zamiast doświetlić przejścia tak żeby ten pieszy był widoczny, i nie trzeba było niszczyć zawiszenia jak nikt nie idzie. No i jestem też kierowcą autobusu miejskiego i od ponad roku liczę sobie ile osób mógłbym zupełnie legalnie zabić na drodze i jest to od 2 do 5 miesięcznie. Jak wejdą te przepisy to będzie jeszcze gorzej, skoro już wchodzą na czerwonym.
Ps. Mieszkam na ul Hubskiej, gdzie są pasy co 20m. Jakiś debil niedawno wymyślił żeby do malować pasy za stojącym tramwajem (mimo iż są przed tramwajem, po obu stronach w odległości może 40m od siebie, to teraz są jeszcze jedne pomiędzy) i ludzie wychodząc zza tramwaju trafiają na jadące auto które nie widzi tego człowieka. On wcale nie musi tam przechodzić, bo to są pasy do nikąd, żyje tam 30 lat ponad i nigdy nie były tam potrzebne. I tak jest w wielu miejscach. A teraz jeszcze pieszy będzie mógł leźć jak chce nawet nie dając znaku że przechodzi. I niech wam nikt nie wmawia że Niemcy tak mają, bo nie mają, tak mówią tylko propagandziści i idioci którzy nigdy nie byli
Popieram Adamie
Popieram, szczególnie ostatnie przemyślenie! Kierowca to postać, na którą od wielu lat przenosi się odpowiedzialność za zbyt dużo sytuacji na drodze. Tak nie można w nieskończoność! Pieszych, rowerzystów też obowiązują przepisy a odpowiedzialność za decyzje jest znikoma.
A zdążyło się żeby pieszy potrącił ze skutkiem śmiertelnym jakiegoś kierowcę przechodząc na czerwonym świetle.
"Tak jest dobrze, bo tak mnie uczono w szkole" - to właśnie zdanie, po którym można poznać ludzi, którzy odebrali ostatnie świadectwo szkolne i nigdy później już się nie rozwinęli.
Ponadto, ta szkoła była pewnie dość dawno ukończona, Polska reatyfikowała konwencję wiedeńską o ruchu drogowym w 1988 ;)
Żeby Ci ktoś tak wtargnął pod koła samochodu, inteligencie zajebany. Osobiście miałem przypadek że jechałem z niewielką prędkością, wzdłuż drogi szła kobieta z telefonem w ręce, która w pół kroku podniosła głowę zauważyła przejście i skierowała się bezpośrednio na nie, natomiast Ducato Maxi już nie zauważyła i weszła mi przed maskę... Oczywiście mając pretensje do mnie... Z tym że nie wiem kto będzie miał przetracone kulasy...?
Dla własnego dobra nigdy nie skorzystam z prawa do bycia właśnie taką święta krową, co mi z tego że kierowca będzie miał mandat i problemy skoro ja będę miał połamane nogi albo w ogóle mnie nie będzie?!?!
@@MarcineM420 ojej... szkoda tylko, że nie pisałem nic na temat samego przepisu, a jedynie skrytykowałem płytki sposób myślenia. Nawet jesli teza jest słuszna, to nie znaczy, że każdy sposób jej argumentowania jest słuszny. Argumentowanie czegokolwiek tym, że tak się uczyliśmy w szkole jest płytkie. Podobnie jak przerzucanie się argumentami anegdotycznymi, tak swoją drogą, ale na szczęście te dyskusje pod filmem, tak samo jak sam film, na nic juz nie wpłyną, więc nie ma co bić piany.
Ty się rozwinąłeś. Rozumiem, że twoje wykształcenie jest g. warte bo cię uczono w szkole. Szkoda, że nauczyli cię pisać i czytać. Nie zasługujesz.
@@sawomirostrowski1057 gdyby Twoja mama zobaczyła w jaki sposób zwracasz się do ludzi w internecie...
Po roku jest jeszcze gorzej, mnie uczono stań, lewo, prawo, lewo i idziemy. Ja w swoim mieście zauważam zdecydowanie najwiecej pieszych, którzy wchodzą prosto z marszu bez zastanowienia wręcz wtargnięcie na pasy. Bez refleksji bez zastanowienia dla mnie to brak wyobraźni dotyczy to również rowerzystów. Nie wyobrażam sobie bym przejechał przez ścieżkę rowerową przecinająca skrzyżowanie bez zatrzymania, a to się dzieje, przecież mają pierwszeństwo. No i co z tego, że kierowca dostanie mandat punkty karne i będzie winny, pieszy czy ten rowerzysta może zostać niestety kaleką i mandat nie pomoże. Trochę wyobraźni szczególnie zimą. Rozumiem bezwzględne pierwszeństwo pieszego ale dopiero jak pieszy zatrzyma się przy krawędzi i wyraźnie stanie wtedy auta muszą stanąć bezwzględnie jak nie stanie to mandat. To było najbezpieczniejsze dla wszystkich. Kierowca jak się zagapi i przejedzie ok, niech dostanie mandat bez dyskusji ale nie ma ryzyka, że zrobi z kogoś kalekę albo zabije. Na dzień dzisiejszy zdecydowanie staje przy krawędzi i czekam absolutnie aż auto zatrzyma się definitywnie. Wkurza mnie również ta presja kierowców do zatrzymywania jedzie jeden samochód ja stoję przy krawędzi a ten biedak zatrzymuje się by mnie przepuścić w d… mam to jedno auto niech jedzie po cholerę mam się pchać w tym momencie na jezdnie to się zrobiło trochę chore. Przy kilkunastu autach niech ten pierwszy nie hamuje w ostatniej chwili gwałtownie po co, pewnie ten drugi czy trzeci nadjeżdżający spokojnie i bezpiecznie wyhamuje i wtedy ja bym pewnie bezpiecznie przeszedł korona z głowy by mi nie spadła. Zaznaczam, ze jestem pieszym, rowerzystą i kierowcą i wydaje mi się, ze wystarczy odrobina zdrowego rozsądku po obu stronach.
Żadne przepisy nie chronią przed selekcją naturalną.......Myślę że ta pewność siebie,pieszych znacznie zwiększa szansę na właśnie ową selekcję......TAk samo jak ja kierowca,nie chcę nikomu wyrządzić krzywdy tak samo ty przechodniu,nie stety musisz pojąć prawa fizyki w zastosowaniu do zdrowego rozsądku,inaczej zginiesz.....Nie mówię o wariatach skaczących pod samochody czy wymijających na przejściu dla pieszych.Wymijanie i wyprzedzanie to nie to samo.
Jeżdżę sporo na rowerze, samochodem i jestem pieszym. Kategoryzowanie się na "samochodziarzy" "święte krowy" itp. to poniżej ludzkiej godności bo wszyscy jesteśmy uczestnikami ruchu drogowego.
Natomiast do tych wszystkich stękających o kamikadze uzbrojonych w telefony ze słuchawkami co będą się rzucać pod koła to wystarczy wejść na bogatą bibliotekę youtube i widać że teraz jest na odwrót. Pieszy jest traktowany jak zło konieczne i od humoru zależy czy ktoś go puści i czy w ogóle zauważy. Nie jest tak zawsze ale to plaga
I jeszcze jedno. To my mamy "teoretycznie" sprawny samochód, jesteśmy trzeźwi, mamy prawo jazdy a na pasy może wkroczyć 80 babcia po wylewie albo przećpany małolat czy pięciolatek ale do takich refleksji trzeba mieć między uszami coś więcej niż żwir i przeciąg.
Dla równowagi dodam że lepiej jeździ mi się na rowerze po drogach gdzie praktycznie czuję się bezpiecznie, bo jazda po ciagach pieszo rowerowych czy parkach to porażka a zachowanie ludzi to wieczna zamuła
Każda strona powinna uważać ale pamiętam sytuację, jak w ulewnym deszczu stałam ponad 5 minut na przejściu. Pewnie biednym kierowcom było szkoda układu hamulcowego na tym deszczu a i karoserii szkoda w taką pogodę... no ale cóż, ja, akurat wtedy bez auta (zdarza mi się dość często) chciałam przejść. Jak ta święta krowa. Jak śmiałam.
To sobie kup samochód i jeździj po chodnikach...
Jak się dolatuje do Warszawy S7 od Krakowa, jest kilka przejść dla pieszych bez sygnalizacji, gdzie pieszy musi pokonać 3 pasy w jednym kierunku, azyl, 3 pasy w drugim kierunku, (są tam lewoskręty na których często stoi kilka samochodów które chcą skręcić w lewo bądź zawrócić, skutecznie ograniczają widoczność azylu kierowcy który porusza się na wprost, ograniczenie prędkości tam to 100km/h. Pieszy na pewno na tych przejściach wchodząc ze świadomością że mu się przecież należy, będzie bezpieczny. Sugerował bym tam zamontować na chodnikach przy przejściach, bloki startowe, jak dla sprinterów na bieżni, w celu podniesienia bezpieczeństwa.
Pojezdzijcie sobie po Holandii, to zobaczycie jak tam traktują pieszych i rowerzystów. Pieszy musi mieć pierwszeństwo bo inaczej nikt by się z nim nie liczył .
W Holandii są tez kanały rzeczne i łódki to u nas też je zbudujmy! I legalna marihuana oraz SLD dla każdego !
I za ten film sub leci!!!
Powinni na nagrobkach potem pisać....miał pierwszeństwo na pasach