Lepiej późno niż wcale, ale nie wiem jaki jełop wymyślił przejście dla pieszych przez więcej niż jeden pas (w jedną stronę) bez sygnalizacji.. a po drugie dlaczego w większości przejścia nie są oświetlone? przecież pieszy ubrany na czarno w nocy jest niewidoczny!
Przejście z sygnalizacją, gdzie jest mały ruch pieszych jest bez sensu. W normalnych warunkach wystarczy najczęściej zwolnić, żeby pieszy przeszedł. Przy sygnalizacji czerwone światło dla pojazdów świeci się przez ok. minutę. Czyli będą wszyscy minutę stali, żeby przeszedł jeden pieszy, który pokonuje jezdnię w kilka sekund. Ale kierowcy sami się o to proszą.
@@najdos w miejscowości Pniewy (wielkopolskie) jest sygnalizacja na przycisk gdzie ledwo starcza czasu na przekroczenie jezdni w pojedyńczych odcinkach, osoba starsza to raczej na czerwonym już dokańcza przechodzenie . Zielone 10 sekund świeci i koniec.
@@gizmo998877 I co w tym złego? Jeżeli wchodzisz na przejście na zielonym wszystko jest ok, jeśli w trakcie przechodzenia zapaliło się czerwone to też wszystko jest ok, musisz opuścić przejście, a inni kierowcy i tak muszą ci na to pozwolić i udzielić pierwszeństwa.
Film wyszedł długi i nie omawia wszystkiego szczegółowo, ale nie taki jest jego cel. Dużo się zmienia ostatnio w przepisach a o tych zmianach nie mówi się zbyt wiele, jeśli w ogóle, choć moim zdaniem powinno. To kolejny film z rzędu o zmianach w przepisach, więc następny film to będzie coś bardziej ze standardowego „repertuaru” :-) Z tego filmu wyciąłem kilka kwestii, m.in: - widoczny w 2:12 przepis o dopuszczeniu „w trudnych warunkach” prowadzeniu ruchu rowerów po jezdni bez segregacji na jezdniach o dopuszczalnej prędkości większej niż 30 i nie większej niż 50 km/h. - patrząc na ten przepis 3:30 może rzucić się w oczy, że na dwukierunkowej jezdni bez względu na liczbę pasów ruchu będzie można zaprojektować przejście dla pieszych… co wydaje się nie mieć sensu. Rozumiem to tak, że to bez znaczenia, bo takie drogi (jedna jezdnia i wiele pasów ruchu) i tak nie będą projektowane. Co ciekawe na jednokierunkowej jezdni z dwoma pasami ruchu lub więcej nie ma w ogóle kryterium prędkości. W pierwotnym projekcie wyglądało to nieco inaczej: legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12348101 A według wytycznych przejścia z sygnalizacją mogą być stosowane tam, gdzie dopuszczalna prędkość jest nie większa niż 70km/h. Czy czegoś nie zgubiono po drodze? W ogóle to jestem ciekaw jak będą wyglądać ronda turbinowe z przejściami z sygnalizacją…
Odnośnie tej sygnalizacji ze zmianą prędkości z 7:20 w Grecji mają świetne rozwiązanie. Na oko jakieś 300 metrów przed skrzyżowaniem są dodatkowe żółte światła, które pulsują ja te na przejazdach kolejowych, Jeśli się włączą - wiesz, że nie zdążysz przejechać na zielonym, które widzisz w oddali, bo zanim dojedziesz to będzie czerwone. Dzięki temu każdy już na spokojnie hamuje silnikiem, nikt nie przyspiesza, bo wie, że nie zdąży. Dodatkowo światła te gasną odpowiednio wcześniej, więc gdy gasną, a w oddali widzisz, że jest czerwone, to wiesz, że zanim tam dojedziesz to będzie zielone, więc nie musisz zwalniać i znów przyspieszać marnując paliwo. Proste a genialne.
Koniec z przejściami przez drogi. "Przejście dla pieszych z sygnalizacją projektuje się na dwukierunkowej jezdni [...] na której prędkość maksymalna wynosi nie więcej niż 70 km/h" To co się będzie projektować na drodze poza miastem z limitem 90 km/h? Obecnie często można spotkać przystanek w szczerym polu z przejściem bez sygnalizacji(!!!). Zmiana wyklucza dodanie tam sygnalizacji albo będzie wymagała postawienia znaku ograniczającego prędkość, co nie poprawi bezpieczeństwa bo zostanie zignorowane. Jak dla mnie w takich miejscach powinno być przejście sugerowane z wyspą, żeby pieszy przekraczał jeden pas na raz oraz żeby wyspa wymagała od kierowcy zwolnienia. Przejścia sugerowane. Dla pieszych jedyna zmiana to taka, że mogą przejść przez takie przejście bliżej niż 100 metrów od normalnego przejścia dla pieszych. Nadal nie mogą przejść np. w takim miejscu jak to (przykład z Niemiec): www.google.pl/maps/@52.5377117,13.4346308,3a,75y,232.32h,97.24t/data=!3m6!1e1!3m4!1srIx4fDHa2VKpC40nxh4H5A!2e0!7i13312!8i6656 To bez sensu. Jestem też przeciwny znakowania przejść sugerowanych znakiem poziomym, jeżeli miałby to być inny znak niż zebra. To wprowadzi jeszcze większy zamęt. Już teraz czytając komentarze widać, że przejścia sugerowane wprowadziły bardzo wielu kierowców w konsternację. Przejścia sugerowane z sygnalizacją to niemieckie Furty. Nie ma takiego rozwiązania w innych krajach zachodnich. Różnica jest taka, że w Niemczech po wyłączeniu sygnalizacji nie ma przejścia dla pieszych a wszędzie indziej (na zachodzie) jest. I teraz ważna uwaga. Nigdzie tam, gdzie jest sygnalizacja nie stosuje się znaku D-6. Czasem stosuje się znak D-6a i D-6b jeżeli jest przejazd, co jest bardzo fajne, bo odróżnia skrzyżowania tylko z przejściem od tych, gdzie jest dodatkowo przejazd. Więc raz jeszcze: w Niemczech wyłączenie świateł powoduje zamianę na przejście sugerowane, w pozostałych krajach powstaje wówczas przejście dla pieszych. A znaków na skrzyżowaniu mają mniej.
Dobry człowieku, czy zauważyłeś może wprowadzenie limitów ilości znaków pionowych? W Danii nie może być więcej niż 3 znaki na odległości 50 metrów. W Polsce czasem spotykam takie choinki, że nie wiem, co się dzieje. Ciekawi mnie, czy wprowadzili jakieś zmiany?
Mamy taki przepis od dłuższego czasu (od 2002): Następny znak powinien być umieszczony za poprzedzającym w odległości co najmniej: - 50 m na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 90 km/h, - 20 m na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 60 km/h, - 10 m na pozostałych drogach. Przepisy też mówią o tym, że na jednym słupku mogą być co najwyżej 3 znaki (choć nie jest to takie precyzyjne). Jak wielką fikcją są te przepisy można zobaczyć w wielu miastach…
@@UsuńZnak znakoza pospolita. Jak się jedzie z Warszawy do Tarczyna trafia się na przejścia dla pieszych z 15 znakami tak świecącymi, że pieszego się nie zobaczy.
@@stanley3647 to magiczne słowo w języku prawnym brzmi to, co potocznie „musi”, choć nawet urzędnicy tego nie rozumieją, więc w sumie może to stanowić pewien problem.
@@UsuńZnak Tu piszesz bzdury, "musi" nie oznacza "powinien". W przypadku norm (co nie oznacza przypadku prawa) jest nawet specjalna norma, która wyjaśnia, co oznacza "musi", "powinien", "może", "nie powinien" i "nie wolno" - RFC 2119.
Zmiana z przejściami jest oczywiście świetna, przejścia na szerokich drogach to proszenie się o potrącenie. Mam nadzieję tylko że geniusze projektujący drogi nie klepną ograniczenia na szybkiej drodze do 50 czy 70 (których nikt nie przestrzega) i pomyślą że sprawa załatwiona
Tak, oczywiście, ale obawiam się, że zamiast przejść sugerowanych czy sygnalizacji postawią znaki ograniczenia do 50 (zamiast do 70 jak jest przeważnie) i problem „rozwiązany”.
oczywista oczywistość że będą znaki 50 km/h. W ten sam sposób pogodzono brak możliwości występowania przejść na drodze ekspresowej z przejściem dla pieszych - przed przejściem droga ekspresowa się skończyła a za przejściem zaczęła
Ależ oczywiście, że klepną ograniczenia do 50 km/h. To już się dzieje i to na masową skalę. Często jeżdżę DK91 i DK94 na odcinkach gdzie są po dwa pasy w każdą stronę. Wszystkie przejścia bez sygnalizacji miały ograniczenia do 70 km/h, a teraz po kolei są dostawiane ograniczenia do 50 km/h. Kiedyś to policzyłem z nudów i wyszło mi że na tych drogach dwupasmowych na odcinkach poza terenem zabudowanym stoi ograniczenie prędkości średnio co 1200 m. Po prostu to coś nie nadaje się do płynnego ruchu, już lepiej jechać drogami lokalnymi, bo na nich są w tej chwili dopuszczone większe prędkości, niż na drogach klasy G i GP.
Człowieku walną progi i po problemie. Tak jest w Bydgoszczy. jedziesz 50 km/h i wyskakujesz w powietrze. Rząd dba o to a by trup pieszych słał się gęsto i często i po drugie aby obrzydzić kierowcom życie jak tylko może.
Drogi 2-1 są spoko i już się z podobnymi konstrukcjami spotkałem - w sam raz na drogi z niewielkim ruchem (dojazdowe końcówki dróg, małe osiedla z niewielkim ruchem aut itp.) Działa to ok i wbrew pozorom kierowcy wiedzą jak się taką drogą bezpiecznie poruszać. Owszem jest pewne małe prawdopodobieństwo na zagrożenie dla pieszych i robi się bajzel przy dużym ruchu aut ale są w sam raz na drogi "tempo 30" czy "0tempo 20". Strasznie mnie irytują przepisy o UTO i UWR. Zamiast uprościć i wrzucić do jednego wora rowery, rowery elektryczne, hulajnogi elektryczne i hulajnogi elektryczne z siodełkiem (jak wiemy jest z nimi problem bo są traktowane jako... skutery!!!) i segwaye (czyli pojazdy bez problemu przekraczające 10 km/h i sporadycznie przekraczające 30), a do drugiego pieszych, rolkarzy, hulajnogi nieelektryczne, onewheel, inne pojazdy raczej nie przekraczające powiedzmy 15 km/h w normalnym ruchu, to porobiono jakieś dodatkowe kategorie które są niespójne, powodują zamieszanie i jak widać w powyższym filmiku zaprzeczające same sobie...
cóż hulajnogi elektryczne działają na tej samej zasadzie co skutery czyli silnika napędzającego pojazd bez wymogu wkładania w to pracy kierującego. i trzeba jakoś podzielić te pojazdy by piesi nie byli terroryzowani przez cięzkich ludzi napędzanych koniami elektrycznymi
2 + 0 jestem zwolennikiem takiego rozwiązania tak jak jestem przeciwnikiem przejść dla pieszych bez sygnalizacji na drogach wielopasmowych. Dobry materiał i pozdro😉
Rozwiązanie jest niestety nieprzystające do polskich przepisów. Na tym pokazanym na filmie odcinku, łącznie z konstrukcją 2+0 jest ustawiony zakaz wyprzedania. O ile rower w takiej sytuacji można legalnie wyprzedzić, to wystarczy jeden ciągnik rolniczy, a robi się korek na kilkadziesiąt pojazdów. Dopóki nie wprowadzimy jakiegoś przepisu pozwalającego wyprzedzić pojazdy wolnobieżne w miejscach, w których obowiązuje zakaz wyprzedania, to wszelkie konstrukcje z pojedynczym odseparowanym pasem są po prostu korkogenne.
A nie skończy się masowym dokładaniem znaków ogr. prędkości przed przejściami? I tak właściwie przed każdym przejściem stoi ograniczenie . Łatwiej postawić znak niż Sygnalizację
Droga 2-1 znajduje się od jakiś 8 lat na drodze chojniczki-jarcewo-droga wojewódzka235 (nie ma zdjęć na street view, ale znajdziesz artykuły w internecie), czyli aktualnie ta droga była nielegalna?
W Rzeszowie co drugie przejście będą musieli dołożyć sygnalizację, bo przejścia są przez dwa, trzy cztery pasy w jedną stronę a czasem przez cztery w dwie strony
Czysta patologia z tymi przejściami, takie coś jak przejście przez 2 pasy bez sygnalizacji to powinno być zakazane. Dodatkowo, w Rzeszowie tych przejść jest najebane jak w mrowisku, przez PKP to się często nie dało przejechać, bo piesi ciurkiem wchodzili na pasy pojedynczo i auta stały w nieskończoność.
3:40 Witamy w Ełku. Na obwodnicy na odcinku od ronda przy ul.suwalskiej (koło McD) do ronda na grajewskiej była wcześniej podniesiona prędkość do 70kmph na prawie całej długości (poza mostem). Na tym odcinku obecnie jest chyba 8 przejść dla pieszych bez sygnalizacji. Aby sprostać temu rozporządzeniu dodano znaki ograniczające prędkość do 50kmph przed każdym z przejść dla pieszych niekierowanych. Absurd!
Panowie inżynierowie, doktorzy, profesorowie jak widać mają widzę MNIEJSZĄ niz dziecko w szkole podstawowej! Zawsze było jest i będzie, ze tylko po znajomości z kasą mozna osiągnąć coś w życiu!!! ***** ***!!!!
Przecież tego co mówisz nie ogarnie żaden przeciętny cebulak... a teraz pomyśl co się dzieje w głowie "zawodowego" kierowcy, który ledwo podstawówkę skończył
@@amonra4046 Wiesz, na rowerze jeżdżą ludzie z wyższym wykształceniem... Ciężarówki, taksówki czy busy zwykle prowadzą ludzie, którzy ledwo skończyli podstawówkę więc ten śmiech przez łzy tutaj bardzo pasuje.
Generalnie w PL znaki drogowe od niepamiętnych już czasów produkuje spółka WIMED z Tuchowa - oni pierwsi mają co do zasady wszystkie ustawowe wzorce, bo mają po prostu na to homologację. Nie znam natomiast rzekomych umów tej spółki z władzami czy samorządami, oprócz samego kupowania znaków.
@@TheLukasz032 Generalnie to producentów jest / było więcej. Taki jeden z Olsztyna jest dużo bardziej znany a to właśnie z politycznych powiązań z niektórymi rządzącymi. Oczywiście nigdy i nigdzie nie będzie wprost napisane, że ten czy inny polityk ma powiązania z danym producentem i jakoś tak zupełnie przypadkiem firma wygrywa przetargi.
No i znowu polska koszmarna wersja sprawdzonego od lat niderlandzkiego systemu... Na takich drogach z centralnym pasem ruchu mamy prędkość 60km/h. Szerokość pasa wirtualna 2.55m więc mina nawet dwie ciężarówki/autobusu. Zawodowcy o tym wiedzą, zwykli kierowcy zwalniają i tym samym powodują wzrost bezpieczeństwa ruchu.
Skoro nie mają te przepisy zastosowania w ruchu drogowym, to w jaki sposób mogą one "dopuszczać" ruch rowerowy na takich drogach, a na innych już nie? Patrząc na sam zapis w 2:00 wynika z niego, że nie pojadę rowerem po DW i DK jeśli nie będzie tam wyznaczonego pasa dla rowerów. No ale jako, że jest to rozporządzenie, to nie może ono niczego czego PoRD nie zakazuje, zakazać. Jak więc mam rozumieć ten zapis? Jest on rzeczywiście tylko dla projektujących drogi czy jednak jakkolwiek może na mnie wpłynąć, jak pojadę rowerem po drodze z vmax > 50? 4:00 jeśli się nie mylę, to jakoś niedawno zostało dozwolone przechodzenie pieszych przez przejazd rowerowy. Czysto teoretycznie, jeśli nie ma takich wymagań dla przejazdów, można robić same przejazdy. Aż na taką "fuszerkę" wątpię, że ktokolwiek z drogownictwa się skusi, ale myślę, że jest to dość śmieszne i wartało by też stosować takie wymogi dla przejazdów dla rowerów. 4:39 w punkcie drugim mam rozumieć, że jeśli przejście jest 10 metrów dalej od skrzyżowania, to i tak może pieszy przejść gdzie chce? Myślałem że właśnie przejścia odsuwa się od skrzyżowań, aby zmniejszyć korki, a jeśli dobrze rozumiem, znaczy że piesi mogą "ścinać" przejścia dla pieszych. Czy może chodzi tu o coś innego?
Rozporządzenie nie jest wydane na podstawie PoRD i po prostu nie ma zastosowania w ruchu drogowym. Rozporządzenie stosuje się tylko do budowy, przebudowy itp dróg (i to tylko publicznych, no z pewnymi wyjątkami). Wpływ będzie mieć taki, że projektując nową drogę lub przebudowując starą będzie trzeba wziąć pod uwagę rowery - zaprojektować pasy ruchu dla rowerów lub DDR, albo uznać, że rowery nie są dopuszczone po tej drodze co powinno mieć odzwierciedlenie w organizacji ruchu. (tak to widzę ale przyznam, że kwestie budowy dróg wykraczają poza moją wiedzę i zainteresowania ;-) ) Co do korzystania z przejazdów rowerowych przez pieszych to ostatnio nic się nie zmieniło. Osoby korzystające z UWR mogą z niego korzystać. Co do ostatniej kwestii to też tak to widzę. Ale mało kto o tym wie i mało kto tego nadużywa.
@@UsuńZnak Nie do końca. Rozporządzenie celowo mówi o ruchu rowerowym w jezdni, nie na drodze. A już obecnie przy projektowaniu dróg klasy DK lub DW obowiązkowe jest utwardzone pobocze - a pobocze nie jest częścią jezdni.
miły panie wytłumacz mi pan albo nawet innym osobom w jakimś filmie przepisy na hulajnogę elektryczną gdzie można nią jeździć a gdzie nie i z jaką prędkością bo znając życie wielu to ciekawi ile też te przepisy na hulajnogę elektryczną pokrywają się z przepisami dla rowerzystów oraz pieszych bo jak czytałem na internecię to przepisy na hulajnogę elektryczną to są takie jakieś przepisy pomiędzy rowerami a pieszymi z tego co ja zrozumiałem z nich
Powinni jeszcze polikwidować nadmiarowe przejścia dla pieszych. Czasami są nawalone co 50 metrów. Przejścia dla pieszych tylko przy urzędach, kościołach, szkołach, przedszkolach.
U mnie w Nysie mamy bardzo kreatywnych drogowców. Np. są przejścia ale bez znaku pionowego (sama zebra) i nie wiadomo czy to się liczy jako przejście czy nie. Są przejścia z dwoma znakami koło siebie "przejście dla pieszych" i zaraz obok "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerów". Albo porobili przejazdy dla rowerów ale przed nimi postawili znaki "koniec drogi dla rowerów" a po przejeździe "droga dla rowerów". Albo porobili progi zwalniające i zaznaczyli je znakami A-11 zamiast A-11a i co jakiś czas się kierowcy kłócą z policjantami czy mogli taki próg ominąć czy nie ( w końcu A-11 to przeszkoda a przeszkody można omijać). I takich zagadek intelektualnych jest więcej. Ale jak tak przeglądam ten kanał to widzę że nie tylko u mnie takie znakowe jaja.😀
Życzyłbym sobie by polska infrastruktura wyglądała podobnie do tej niemieckiej - likwidacja conajmniej 80% przejść dla pieszych i zastąpienie ich przejściami sugerowanymi.
0:43 No nie jest to trudne jak to. Do czego się należy stosować w razie sprzeczności - do znaku, czy do ustawy?! 2:00 ALLLBOOO zastosowany zostanie ust 5 cytowanego art. Z, L i D to większość dróg w miastach bez podwyższonego ograniczenia prędkości. 3:24 To nie jest koniec takich przejść, chyba, że ktoś uważa, że elektryczność jest zawsze, a sygnalizacja nigdy się nie psuje. Bo wtedy wracamy do zasad ogólnych.
i dobrze.. nie ma bezpiecznych przejść dla pieszych.. pieszy zawsze musi uważać i jest to dobra droga.. koniec wszelkiego uzurpowania sobie prawa do wejścia pod samochód.. koniec..
W Niemczech w mieście takim jak Berlin, nie ma żadnych zebr na jezdniach, ludzie przechodzą gdzie chcą i jak chcą, nawet na czerwonym, wszyscy żyją, nikt się nie czepia. Jedyną zmorą są rowerzyści, jeżdżący z prędkością 10/h po bus pasach. Czasami mieszkam w Polsce w mieście gdzie żyje z milion ludzi, moja dzielnica powstała 70 lat temu, każdy przechodzi tu poza pasami, z przejść korzysta się tylko tam gdzie tory tramwajowe, ludzie się przyzwyczili uważać na samochody, a mieszkający tu kierowcy na ludzi, takie widoki szokują innych, ale tak się da, trzeba tylko włączyć myślenie.
7:58 Oby koniec kwadratowych rond. Po jaką cholerę przed takim czymś stoi znak "ruch okrężny"? Przecież to są cztery, blisko siebie położone, skrzyżowania dróg jednokierunkowych...
Co do 3:10, mam swój typ, dlaczego - otóż coraz więcej mamy przypadków, że na wylotówkach poza miasta sobie zarządcy (miasto przed granicą, powiat/województwo za granicą) budują... tylko drogi rowerowe. Co do przejść sugerowanych, są one powszechne praktycznie od zawsze w strefach uspokojonego ruchu, więc będzie to usankcjonowanie tego, co funkcjonuje.
Jeżdżąc po Niemczech można natknąć się na przejścia sugerowane. Bardzo łatwo jest je dostrzec, są miejscach przewidywalnych w których mogło by być normalne przejście dla pieszych. Ile razy pieszy zbliżał się do takiego miejsca nigdy nie próbował wtargnąć pod nadjeżdżające pojazdy. Mówię tutaj o sytuacjach, które osobiście widziałem będąc kierującym. Stał i czekał aż wszystkie pojazdy przejadą albo jeden się wykruszy i puści.
Co oni się tak uczepili tego "skrzyżowania o ruchu okrężnym" - to jest błędne tłumaczenie z Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, powinno być "skrzyżowanie *z* ruchem okrężnym", tj. ruch okrężny + dowolna liczba skrzyżowań z tym ruchem. To nie jest jedno wielkie skrzyżowanie, tylko zespół dowolnej liczby skrzyżowań i jeden wielki pas (lub kilka) ruchu okrężnego, czyli takiego, gdzie jazda na wprost odbywa się dookoła wyspy lub placu.
3:15 co wnosi tą tabliczka pod znakiem oznaczającym drogę dla rowerów? Przecież PORD przewiduje już, że w przypadku braku chodnika pieszy może poruszać się po drodze dla rowerów.
Jeśli chodzi o te zmiany co do prędkości przed przejściami na drogach dwujezdniowych to doszło do patologii. DK81 na odcinku Skoczow-Zory Droga po za obszarem zabudowanym i niestety pełno przejść dla pieszych beż sygnalizacji. I co? Nastawiano wszędzie 50 km/h ograniczenia. Nikt tego nie przestrzega, zrobił się totalny burdel na drodze. Ja rozumiem, że droga prowadzi przez obszar zabudowany. Ale sztuczne obniżenie prędkości po za obszerem po to by wpasować go w nowe przepisy? Dla mnie to jakis absurd.
Czy nie uważa Pan ,że przepis o pierwszeństwie pieszego przy skręcie w drogę poprzeczną musiał uchwalać jakiś debi... ??? Zresztą nie tylko ten, ale ten skojarzył mi się bo Pan go przywołał w swoim filmie . Przecież jest on sprzeczny z innymi przepisami uchwalonymi ostatnio, a mającymi być "kamieniami milowymi" dla bezpieczeństwa pieszych ! Uważam ,że ten przepis to kwintesencja nieuctwa , ignorancji i lekceważenia kierowców i pokazuje ,że te wszystkie nowe zaostrzenia kar to tylko i wyłacznie chęć ściągnięcia kasy.
Emerytowany likwidator szkód komunikacyjnych opowiadał mi że pierwotnie istniały na terenie naszego kraju drogi 2+0 i miały ogromną ilość wypadków związanych z wyprzedzaniem z użyciem tego środkowego obszaru drogi.
2.0 Tutaj według mnie chodzi tylko o projektowanie nowych dróg dla rowerów, a nie oznacza to wcale zakazu jazdy rowerem po każdej istniejącej już drodze. Tylko jak jest droga dla rowerów. Więc nic sie nie zmienia w przepisach, jedynie to że teraz jak masz drogi do 30km/h (a jak gmina wprowadzi strefę 30 to tak może być w całym mieście) to można powiedzieć że jest to równocześnie droga rowerowa. Takie patologie jak w 2.44 to już teraz nie spełniają definicji drogi dla rowerów bo nie ma wjazdu i zjazdu z takiej, każda jest zamkniętym przejściami odcinkiem gdzie legalnie rowerem nie możesz wjechać.
A ja mam pytanie, czy malowidło zwane pasami 3D nie czyni przejścia sugerowanym? Ministerstwo twardo odsyła do rozporządzenia wskazując wzór oznakowania poziomego przejścia dla pieszych. Czy 3D jako program pilotażowy wymaga zezwolenia na odstępstwo i co w przypadku wypadku? Czy kierowca ma uznać takie przejście za zwykłe z eksperymentalnym oznakowaniem, czy za sugerowane. Skąd użytkownik ma wiedzieć, że zarządzający ruchem dopuścił nawet za zgodą ministerstwa oznakowanie niezgodne z rozporządzeniem?
problem polega na tym że na drogach dwujezdniowych i wiecej z predkoscia powyzej 50 km/h sporadycznie który kierowca zwraca uwage na ograniczenie a juz wogóle na przejscie dla pieszych.....przepisy przepisami jak widać również wykluczajace jedno przez drugie ....i badz tu mądrym :) myslenie i zdrowy rozsadek tylko to nas może uratowac:) bo ustawodawcy w tym nie pomagaja a wręcz przeciwnie :) pozdrawiam i śzerokosci :)
Co do przejść przez kilka pasów z sygnalizacją - obawiam się że po prostu wpiernicza znak ograniczenia do 50 przed przejściem bez sygnalizacji i już będzie zgodne z prawem. A że będzie dalej tak samo niebezpiecznie? - a kogo to będzie obchodzić...
W 0:12 nie będzie żadnego konfliktu między przepisami jeżeli założymy zgodnie, że nowy przepis jest przepisem specjalnym i w tej konkretnej sytuacji uchyla przepis ogólny.
@@UsuńZnak A co z przejściami 3D? Legalne to w ogóle. Miejski inżynier ruchu w Poznaniu twierdzi że nie, a w całej Polsce powstają kolejne tego typu malowidła.
A propos przejść dla pieszych na drogach dwujezdniowych - ostatnio jadąc Wiślanką z Katowic do Skoczowa zauważyłem, że przed każdym przejściem dla pieszych poustawiali znaki z ograniczeniem do 50-tki. Tak że chyba niestety czeka nas nie tyle pożegnanie z takimi długimi przejściami dla pieszych, tylko powitanie z ograniczeniami do 50tki
Jak będziesz jechał ze Skoczowa do Ustronia, to mamy 3 takie przejścia. Bez świateł. Bez lamp. Ale ograniczenie do 50. Od lat ten odcinek znany jako najbardziej dochodowy... Oczywiście tajniacy kręcą się TYLKO tam i kontrole też są TYLKO tam.
mogli by zrobic wkoncu pulsujace zielone swiatlo na 5s przed zmiana na pomaranczowe (lypie tak jak na przejsciu dla pieszych, na momement przed zmiana na czerwone) moze wkoncu skaczyly by sie najechania na tyl bo poprzedzajacy przestraszyl sie pomaranczowego i depna ile da sie w hamulec, a ten z tylu widzac ze nie przejedzie poprostu zwiekszyl by odstep i zacza spokojnie hamowac. Napewno poprawilo by to w znaczacym stopniu bezpieczenstwo
Czyli, jak dobrze rozumiem, najpierw dodaliśmy przepis, żeby podnieść rangę przejść dla pieszych. A teraz chcemy dodać następny przepis, który obniży ich rangę do oryginalnego poziomu, po tym, jak zdrapiemy z nich farbę? No dobra (%
A co się dziwisz ;) Podobnie są plany by zaprzestać zmian czasu zostawiając na stałe czas letni a lekcje w szkołach przesunąć o godzinę żeby się nie zaczynały w nocy.
Właściwie tworzy to dwa rodzaje przejść - z pierwszeństwem pieszych i bez. Jeśli (a nie do końca w to wierzę) będą stosowane rozsądnie to może być naprawdę fajna zmiana.
@@AxoiTanner Może i fajna, gdyby nie była obwarowana kolejnymi przepisami, których nikt nie będzie przestrzegał. Moim zdaniem, jak nie będzie odpowiedniej edukacji, to takie przejścia będą dawać jedynie złudne pozory pieszym, że przejście w tym miejscu jest bezpieczne. Tym bardziej, jeśli zaczniemy dostawiać do nich jakieś znaki drogowe (jak to jest sugerowane na filmie). Takie przejścia (4:11), z azylem pośrodku, można spotkać np. w Irlandii. Nie są oznakowane w żaden sposób i nie ma o nich wzmianki w kodeksie. No bo po co? Z samej budowy można się domyśleć, że to miejsce przystosowane do przekraczania jezdni przez pieszych. Jest też inny rodzaj przejść - niestrzeżone wyniesione. Czyli bardzo szeroki próg zwalniający. Strasznie upierdliwe (jak wszystkie progi zwalniające), ale jednoznaczne wyraźnie widoczne i bezpieczne.
niepokoją mnie tu te przejścia dla pieszych na max jeden pas w jedną stronę. Szczególnie przy rondach turbinowych: albo pozbywamy się przejść przy rondach zupełnie(uniemożliwianie ruchu pieszych) albo stawiamy światła(co neguje sens ronda), albo przejścia pod/nadziemne(koszta...). Tak samo jest ze skrzyżowaniami z pasem do skrętu - też nie wszędzie światła są potrzebne, a przejścia z reguły jednak tak. Jakoś planują to rozwikłać?
Według mnie pasowałyby przejścia dla pieszych aktywowane przyciskiem. Pieszego oczekującego na przejście i tak trzeba przepuścić (a przynajmniej na to wskazuje niedawny wyrok sądu), więc nawet lepiej, jeśli będzie to sygnalizował czerwonym światłem dla wszystkich niż tylko samą swoją obecnością.
3:20 spokojnie, zostanie postawiony przed takim przejściem dla pieszych znak B-33, ograniczenie prędkości do 50km/h i będą powstawać takie przejścia dla pieszych dalej.
Czyli teraz światła nad przejściami dla pieszych jeśli jezdnja jest dwupasmowa... Łatwy sposób na zakorkowanie miast Edit: Autor słusznie zwraca uwagę w komentarzu, że ronda turbinowe/dwupasmowe będą miały światła?
Co do dróg 2-1, to jak dla mnie takie już istnieją w Polsce, tylko nie są nazwane. Jeździłem trochę w tym roku po terenie północnego Mazowsza, (Mława, Przasnysz, te okolice) i tam jest wiele malowniczych jak dla mnie, bo lubię takie krajobrazy dróg, które są po prostu bardzo wąskie, ale ruch tam jest w ciągu dnia kilka samochodów na godzine niemalże, no i jak już trzeba się minąć to nie da rady, trzeba zjechać na pobocze, i jakoś to działa :)
Co do przejść na drogach szybkiego ruchu. Oczywiście, że będą powstawać. Po prostu musi być wcześniej ograniczenie prędkości do 50km a jak będą światła to do 70km/h
Środkowy pas dwukierunkowy? W Polsce była już organizacja ruchu trzypasowa. Reliktem tego rozwiązania są jezdnie o nietypowej szerokości w miastach, na przykład fragment ulicy Głębokiej w Lublinie. Dwa pasy kierunkowe i środkowy do wyprzedzania, dwukierunkowy. Każdy uważał, że ma pierwszeństwo nad jadącymi z przeciwka, ilość czołówek spowodowała wyeliminowanie tego rozwiązania chyba jeszcze przed wojną. No ale może tym razem się uda...
@@UsuńZnak działa na tej samej zasadzie, jeden pas-dwóch debili naprzeciw. Jakbyśmy teraz mieli mało bydła, na przykład pchanie się przez czerwone na wahadełko.
Przejścia sugerowane to strasznie dziwny twór. Skoro pieszy i tak nie ma nia nim żadnych praw i musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom... to do czego one służą? Czym to się różni od przechodzenia poza przejściem?
"6:55" Nie do końca się zgodzę, że u nas na przejściach wszędzie musi być znak pionowy. Niestety, ale nasze przepisy są w tym wypadku niejednoznaczne (żadna nowość). Również znalazłem w internecie wyroki sądów, sądzących w tym wypadku na oba sposoby. Wiem, że ostatnio jest trend (szczególnie w artykułach prasowych), by definitywnie mówić "sama zebra to nie przejście", ale moim zdaniem takie pisanie przynosi więcej szkody niż pożytku - uczy czytających do podejścia "mam gdzieś zebrę" i szeryfowania na drodze, podczas gdy przepisy wcale nie są tu jednoznaczne, a odbiór społeczny "zebry" jest wciąż odwrotny.
Trochę się zgodzę ale… nie do końca. Przepisy nakazują ustawianie znaku pionowego D-6 na każdym przejściu dla pieszych. Więc znak D-6 musi być wszędzie. Pytanie co jeśli z jakiegoś powodu nie ma znaku D-6 a jest tylko zebra (P-10)? Znak P-10 również oznacza przejście dla pieszych i z punktu widzenia kierowcy ma takie samo znaczenie co znak D-6. Po prostu takie przejście (wyznaczone tylko znakiem poziomym) jest źle oznakowanym przejściem (brak znaku D-6) ale w dalszym ciągu jest to przejście. Tak, jak znak A-7 „ustąp pierwszeństwa” musi występować w połączeniu z innymi znakami na drodze z pierwszeństwem: „Znaki A-7 i B-20 umieszczone przed skrzyżowaniem nie mogą występować samodzielnie, lecz tylko z odpowiednimi znakami (A-6 lub D-1) na drodze z pierwszeństwem przejazdu”. Gdy na drodze z pierwszeństwem brakuje A-6 lub D-1 (co jest powszechne) znak A-7 nadal ma swoje znaczenie. Z rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych: Znak D-6 „przejście dla pieszych” oznacza miejsce przeznaczone do przechodzenia pieszych w poprzek drogi. Znak P-10 „przejście dla pieszych” oznacza miejsce przejścia dla pieszych. W przypadku przejść dla pieszych jest więc inaczej niż np. znaku B-20 stop i linii bezwzględnego zatrzymania P-12 (P-12 wskazuje miejsce zatrzymania w związku ze znakiem stop ale linia ta sama z siebie nie oznacza obowiązku zatrzymania).
@@UsuńZnak Trochę się zgodzę, ale nie do końca. Jak Pan słusznie zauważył P-10 ma (mniej więcej) takie samo znaczenie jak D-6 (w przeciwieństwie - jak Pan również zauważył - do pary np. B-20 i P-12). Mamy co prawda to nieszczęsne rozp. o warunkch technicznych znaków, które mówi, że te 2 znaki (P-10 i D6) muszą występować razem, jednak trudno (chyba) uważać, że rozporządzenie, które powstało z myślą o pomocy drogowcom w ustawianiu znaków ma moc zmieniać znaczenie znaków, czyli mieć pierwszeństwo przed rozporządzeniem, które w swoim 1 paragrafie mówi, że to ono "określa znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ICH ZNACZENIE I ZAKRES OBOWIĄZYWANIA". Rozpatrując tylko powyższe moim zdaniem nie powinniśmy mieć wątpliowoście, że "zebra" to pełnoprawne przejście. Na to wszystko nakłada się jednak PoRD, które w definicji przejścia używa liczby mnogiej ("miejsce oznaczone znakami" czy jakoś tak) - z jednej strony liczba mnoga wydaje się jasna, z drugiej - dokładnie takie samo sformułowanie (o "oznaczeniu znakami" w liczbie mnogiej), pojawia się np. w przypadkach, gdy istnieje tylko jeden znak. To w połączeniu z rozporządzeniem o znakach, pozwala mieć wątplwoci czy w PoRD chodzi o oba znaki łącznie czy o co najmniej jeden ze znaków (zebra lub znak pionowy). No i w wypadku przejścia chyba trzeba też wziąć pod uwagę (szczególnie w przypadku braku jednoznaczności w przepisach) uzus - kolokwialne znaczenie, które jest takie, że zebra to prześjcie. Jak dla mnie - pomieszanie i brak jasności w tak podstawowym pojęciu dla bezpieczeństwa jest karygodne.
@@antoniniewiadomski962 wg mnie jeżeli znaki D-6 i P-10 MUSZĄ występować razem, to jeżeli któregoś nie ma, to należy założyć, że: ktoś ukradł znak, zebra jest niewidoczna, drogowcy zapomnieli dokończyć robotę itp. itd. i przyjąć, że przejście dla pieszych tam jednak jest, i tak się zachowywać. Jeżeli jestem pieszym i wchodzę na zebrę na wprost przejścia - to czy zanim to zrobię muszę się przejść w lewo/w prawo i zobaczyć czy znak pionowy istnieje? Chyba (oby :P) nie.
Рік тому
7:58, czy ten odcinek sie pojawil, a ja go nie widze?
Dzieki za kolejny film. 0.20 Raczej te pasy powinny byc traktowane jako pobocze skoro mozna na nie zjechac tylko w celu wyminiecia sie z koniecznoscia ustapienia pierwszenstwa pojazdow ktore moga sie nimi poruszac . 1:50 wytyczne jedno a zycie drugie ale jako rowerzysta uwazam ze wzdluz glownych drog DK i DW jak innych z duzym natezeniem ruchu rzeczywiscie powinny powstawac DDR lub CPR. GDDKIA tez ma swoje wytyczne jak np szerokosc czy nawierzchnia a i tak nadal robi buble miejscami za waskie czy z kostki czy jak w 2:40 . I to przejscia zarowno w ciagu drogi glownej/z pierwszenstwem czy przecinajac ja - nawet jesli jest to Teren Zabudowany albo nawet ze sygnalizacja swietlna. Mam nadzieje ze dzieki temu bedzie szlo takze walczyc o poprawe takich kwiatkow w istniejacej infrastukturze. 3:30 / 4:10 Chyba juz od jakiegos czasu we wytycznych oznakowania jest ze przed przejsciem dozwolona predkosc to max 50-60 przez to potem mamy w szczerym polu przejscie bo jest przystanek autobusowy uzywany moze 2 razy dzienie i ograniczenie do 50 kilknaascie metrow ! przed ktore nic nie wnosi ani nikt sie do niego nie stosuje i to wlasnie w takich miejscach powinny byc przejscia sugerowane ,podobnie w terenie zabudowanym zamiast przejscia typu zebra co 100m powinny byc jesli to konieczne pomiedzy np skrzyzowaniami przejscia sugerowane. 5:42 W miejscach wystepowania robot drogowych nadal takie przejscia z liniami mozna spotkac. 6:10 juz widze jak ten znak bylby naduzywany poprostu zamiast D6 mielibysmy to -- ewentualnie jak juz poza OZ w Combo wlasnie z ograniczeniem do 70. 7:20 no szkoda ze poza DK7 bedaca aktualnie juz w przebudowie pod S7 brak takich rozwiazan
Co do tego znaku 6:10 (a raczej jego obecna wersja 6:01) już teraz jest nadużywany. Dlatego moim zdaniem ten znak 6:10 powinien wejść do przepisów a jego stosowanie powinno zostać uregulowane.
Lepiej późno niż wcale, ale nie wiem jaki jełop wymyślił przejście dla pieszych przez więcej niż jeden pas (w jedną stronę) bez sygnalizacji.. a po drugie dlaczego w większości przejścia nie są oświetlone? przecież pieszy ubrany na czarno w nocy jest niewidoczny!
Przejście z sygnalizacją, gdzie jest mały ruch pieszych jest bez sensu. W normalnych warunkach wystarczy najczęściej zwolnić, żeby pieszy przeszedł. Przy sygnalizacji czerwone światło dla pojazdów świeci się przez ok. minutę. Czyli będą wszyscy minutę stali, żeby przeszedł jeden pieszy, który pokonuje jezdnię w kilka sekund. Ale kierowcy sami się o to proszą.
@Najdos
Jest cos takiego jak sygnalizacja na przycisk
@@daniell5958 i wtedy się krócej świeci czerwone, czy co? Nawet nie myślałem o innej pisząc komentarz.
@@najdos w miejscowości Pniewy (wielkopolskie) jest sygnalizacja na przycisk gdzie ledwo starcza czasu na przekroczenie jezdni w pojedyńczych odcinkach, osoba starsza to raczej na czerwonym już dokańcza przechodzenie . Zielone 10 sekund świeci i koniec.
@@gizmo998877 I co w tym złego? Jeżeli wchodzisz na przejście na zielonym wszystko jest ok, jeśli w trakcie przechodzenia zapaliło się czerwone to też wszystko jest ok, musisz opuścić przejście, a inni kierowcy i tak muszą ci na to pozwolić i udzielić pierwszeństwa.
Od lat u mnie jest droga 2+0, a teraz się dowiaduję że dopiero teraz wchodzą przepisy opisujące taką drogę.
Ale tylko przepisy budowlane. Nie jest to opisane w PoRD.
skomplikowanie przepisów doprowadza do sytuacji, w której większość użytkowników dróg przestaje wiedzieć o co chodzi. Dziękuję za odcinek.
Film wyszedł długi i nie omawia wszystkiego szczegółowo, ale nie taki jest jego cel. Dużo się zmienia ostatnio w przepisach a o tych zmianach nie mówi się zbyt wiele, jeśli w ogóle, choć moim zdaniem powinno.
To kolejny film z rzędu o zmianach w przepisach, więc następny film to będzie coś bardziej ze standardowego „repertuaru” :-)
Z tego filmu wyciąłem kilka kwestii, m.in:
- widoczny w 2:12 przepis o dopuszczeniu „w trudnych warunkach” prowadzeniu ruchu rowerów po jezdni bez segregacji na jezdniach o dopuszczalnej prędkości większej niż 30 i nie większej niż 50 km/h.
- patrząc na ten przepis 3:30 może rzucić się w oczy, że na dwukierunkowej jezdni bez względu na liczbę pasów ruchu będzie można zaprojektować przejście dla pieszych… co wydaje się nie mieć sensu. Rozumiem to tak, że to bez znaczenia, bo takie drogi (jedna jezdnia i wiele pasów ruchu) i tak nie będą projektowane. Co ciekawe na jednokierunkowej jezdni z dwoma pasami ruchu lub więcej nie ma w ogóle kryterium prędkości. W pierwotnym projekcie wyglądało to nieco inaczej: legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12348101
A według wytycznych przejścia z sygnalizacją mogą być stosowane tam, gdzie dopuszczalna prędkość jest nie większa niż 70km/h. Czy czegoś nie zgubiono po drodze?
W ogóle to jestem ciekaw jak będą wyglądać ronda turbinowe z przejściami z sygnalizacją…
Odnośnie pkt 1 filmu to już widziałem to u nas
50.319057, 18.959317
i szczerze nie wiedziałem jak po tym jeździć
Ciekawe oznakowanie poziome.. Wg mnie rozwiązanie fajne, na pewno przydałoby się na wielu drogach ale potrzebna jest kampania na ten temat.
Odnośnie tej sygnalizacji ze zmianą prędkości z 7:20 w Grecji mają świetne rozwiązanie. Na oko jakieś 300 metrów przed skrzyżowaniem są dodatkowe żółte światła, które pulsują ja te na przejazdach kolejowych, Jeśli się włączą - wiesz, że nie zdążysz przejechać na zielonym, które widzisz w oddali, bo zanim dojedziesz to będzie czerwone. Dzięki temu każdy już na spokojnie hamuje silnikiem, nikt nie przyspiesza, bo wie, że nie zdąży. Dodatkowo światła te gasną odpowiednio wcześniej, więc gdy gasną, a w oddali widzisz, że jest czerwone, to wiesz, że zanim tam dojedziesz to będzie zielone, więc nie musisz zwalniać i znów przyspieszać marnując paliwo. Proste a genialne.
Muszę zobaczyć to na własne oczy ;-)
Koniec z przejściami przez drogi.
"Przejście dla pieszych z sygnalizacją projektuje się na dwukierunkowej jezdni [...] na której prędkość maksymalna wynosi nie więcej niż 70 km/h"
To co się będzie projektować na drodze poza miastem z limitem 90 km/h? Obecnie często można spotkać przystanek w szczerym polu z przejściem bez sygnalizacji(!!!). Zmiana wyklucza dodanie tam sygnalizacji albo będzie wymagała postawienia znaku ograniczającego prędkość, co nie poprawi bezpieczeństwa bo zostanie zignorowane.
Jak dla mnie w takich miejscach powinno być przejście sugerowane z wyspą, żeby pieszy przekraczał jeden pas na raz oraz żeby wyspa wymagała od kierowcy zwolnienia.
Przejścia sugerowane.
Dla pieszych jedyna zmiana to taka, że mogą przejść przez takie przejście bliżej niż 100 metrów od normalnego przejścia dla pieszych. Nadal nie mogą przejść np. w takim miejscu jak to (przykład z Niemiec):
www.google.pl/maps/@52.5377117,13.4346308,3a,75y,232.32h,97.24t/data=!3m6!1e1!3m4!1srIx4fDHa2VKpC40nxh4H5A!2e0!7i13312!8i6656
To bez sensu.
Jestem też przeciwny znakowania przejść sugerowanych znakiem poziomym, jeżeli miałby to być inny znak niż zebra. To wprowadzi jeszcze większy zamęt. Już teraz czytając komentarze widać, że przejścia sugerowane wprowadziły bardzo wielu kierowców w konsternację.
Przejścia sugerowane z sygnalizacją to niemieckie Furty. Nie ma takiego rozwiązania w innych krajach zachodnich. Różnica jest taka, że w Niemczech po wyłączeniu sygnalizacji nie ma przejścia dla pieszych a wszędzie indziej (na zachodzie) jest. I teraz ważna uwaga. Nigdzie tam, gdzie jest sygnalizacja nie stosuje się znaku D-6. Czasem stosuje się znak D-6a i D-6b jeżeli jest przejazd, co jest bardzo fajne, bo odróżnia skrzyżowania tylko z przejściem od tych, gdzie jest dodatkowo przejazd.
Więc raz jeszcze: w Niemczech wyłączenie świateł powoduje zamianę na przejście sugerowane, w pozostałych krajach powstaje wówczas przejście dla pieszych. A znaków na skrzyżowaniu mają mniej.
Dobry człowieku, czy zauważyłeś może wprowadzenie limitów ilości znaków pionowych? W Danii nie może być więcej niż 3 znaki na odległości 50 metrów. W Polsce czasem spotykam takie choinki, że nie wiem, co się dzieje. Ciekawi mnie, czy wprowadzili jakieś zmiany?
Mamy taki przepis od dłuższego czasu (od 2002):
Następny znak powinien być umieszczony za poprzedzającym w odległości co najmniej:
- 50 m na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 90 km/h,
- 20 m na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 60 km/h,
- 10 m na pozostałych drogach.
Przepisy też mówią o tym, że na jednym słupku mogą być co najwyżej 3 znaki (choć nie jest to takie precyzyjne). Jak wielką fikcją są te przepisy można zobaczyć w wielu miastach…
@@UsuńZnak znakoza pospolita. Jak się jedzie z Warszawy do Tarczyna trafia się na przejścia dla pieszych z 15 znakami tak świecącymi, że pieszego się nie zobaczy.
@@UsuńZnak jest tam magiczne słowo "powinien" czyli onacza to że nie musi ;) Przepis bubel.
@@stanley3647 to magiczne słowo w języku prawnym brzmi to, co potocznie „musi”, choć nawet urzędnicy tego nie rozumieją, więc w sumie może to stanowić pewien problem.
@@UsuńZnak Tu piszesz bzdury, "musi" nie oznacza "powinien". W przypadku norm (co nie oznacza przypadku prawa) jest nawet specjalna norma, która wyjaśnia, co oznacza "musi", "powinien", "może", "nie powinien" i "nie wolno" - RFC 2119.
3:40 no to się wyjaśniło, czemu nasrało przejść dla pieszych z ograniczeniem do 50 na siedemdziesiątce 🤦🏾♂
5:46 Jakie tam kiedyś, Strabag do dzisiaj na żółto maluje przejścia dwoma liniami w poprzek jezdni 🤣
w Polsce taki rzeczy?
Zmiana z przejściami jest oczywiście świetna, przejścia na szerokich drogach to proszenie się o potrącenie. Mam nadzieję tylko że geniusze projektujący drogi nie klepną ograniczenia na szybkiej drodze do 50 czy 70 (których nikt nie przestrzega) i pomyślą że sprawa załatwiona
Tak, oczywiście, ale obawiam się, że zamiast przejść sugerowanych czy sygnalizacji postawią znaki ograniczenia do 50 (zamiast do 70 jak jest przeważnie) i problem „rozwiązany”.
oczywista oczywistość że będą znaki 50 km/h. W ten sam sposób pogodzono brak możliwości występowania przejść na drodze ekspresowej z przejściem dla pieszych - przed przejściem droga ekspresowa się skończyła a za przejściem zaczęła
Ależ oczywiście, że klepną ograniczenia do 50 km/h. To już się dzieje i to na masową skalę. Często jeżdżę DK91 i DK94 na odcinkach gdzie są po dwa pasy w każdą stronę. Wszystkie przejścia bez sygnalizacji miały ograniczenia do 70 km/h, a teraz po kolei są dostawiane ograniczenia do 50 km/h. Kiedyś to policzyłem z nudów i wyszło mi że na tych drogach dwupasmowych na odcinkach poza terenem zabudowanym stoi ograniczenie prędkości średnio co 1200 m. Po prostu to coś nie nadaje się do płynnego ruchu, już lepiej jechać drogami lokalnymi, bo na nich są w tej chwili dopuszczone większe prędkości, niż na drogach klasy G i GP.
Człowieku walną progi i po problemie. Tak jest w Bydgoszczy. jedziesz 50 km/h i wyskakujesz w powietrze. Rząd dba o to a by trup pieszych słał się gęsto i często i po drugie aby obrzydzić kierowcom życie jak tylko może.
Drogi 2-1 są spoko i już się z podobnymi konstrukcjami spotkałem - w sam raz na drogi z niewielkim ruchem (dojazdowe końcówki dróg, małe osiedla z niewielkim ruchem aut itp.) Działa to ok i wbrew pozorom kierowcy wiedzą jak się taką drogą bezpiecznie poruszać. Owszem jest pewne małe prawdopodobieństwo na zagrożenie dla pieszych i robi się bajzel przy dużym ruchu aut ale są w sam raz na drogi "tempo 30" czy "0tempo 20". Strasznie mnie irytują przepisy o UTO i UWR. Zamiast uprościć i wrzucić do jednego wora rowery, rowery elektryczne, hulajnogi elektryczne i hulajnogi elektryczne z siodełkiem (jak wiemy jest z nimi problem bo są traktowane jako... skutery!!!) i segwaye (czyli pojazdy bez problemu przekraczające 10 km/h i sporadycznie przekraczające 30), a do drugiego pieszych, rolkarzy, hulajnogi nieelektryczne, onewheel, inne pojazdy raczej nie przekraczające powiedzmy 15 km/h w normalnym ruchu, to porobiono jakieś dodatkowe kategorie które są niespójne, powodują zamieszanie i jak widać w powyższym filmiku zaprzeczające same sobie...
cóż hulajnogi elektryczne działają na tej samej zasadzie co skutery czyli silnika napędzającego pojazd bez wymogu wkładania w to pracy kierującego.
i trzeba jakoś podzielić te pojazdy by piesi nie byli terroryzowani przez cięzkich ludzi napędzanych koniami elektrycznymi
3:51 są będą takie przejścia. Postawią znak ograniczajacy prędkość do 50km/h tak jak to jest zrobione na Zakopiance i tyle
Jak jest JEDEN pas to tak, jak więcej to światła!
No to teraz wszystkie przejścia poza obszarem zabudowanym - cyk 50 km/h i zwężenie najlepiej.
Tak będzie. Nie dostosują przejść do prędkości, lecz prędkość do przejścia
pięćdziesiątki już są. I spróbuj tak wachlować z 50 do 70 i znowu 50, znowu 70 i zabudowany.
przecież na drodze krajowej którą dojeżdżam jest 50 przed każdym przejściem dla pieszych
2 + 0 jestem zwolennikiem takiego rozwiązania tak jak jestem przeciwnikiem przejść dla pieszych bez sygnalizacji na drogach wielopasmowych.
Dobry materiał i pozdro😉
Rozwiązanie jest niestety nieprzystające do polskich przepisów. Na tym pokazanym na filmie odcinku, łącznie z konstrukcją 2+0 jest ustawiony zakaz wyprzedania. O ile rower w takiej sytuacji można legalnie wyprzedzić, to wystarczy jeden ciągnik rolniczy, a robi się korek na kilkadziesiąt pojazdów. Dopóki nie wprowadzimy jakiegoś przepisu pozwalającego wyprzedzić pojazdy wolnobieżne w miejscach, w których obowiązuje zakaz wyprzedania, to wszelkie konstrukcje z pojedynczym odseparowanym pasem są po prostu korkogenne.
@@pbelm7524 zakaz wyprzedzania powinien dotyczyć zakazu wyprzedzania pojazdów silnikowych za wyjątkiem pojazdów wolnobieżnych i już .
Dla mnie to brzmi tak że tam gdzie są pasy wszędzie będzie ograniczenie do 50 bez względu na klasę drogi
A nie skończy się masowym dokładaniem znaków ogr. prędkości przed przejściami? I tak właściwie przed każdym przejściem stoi ograniczenie . Łatwiej postawić znak niż Sygnalizację
Droga 2-1 znajduje się od jakiś 8 lat na drodze chojniczki-jarcewo-droga wojewódzka235 (nie ma zdjęć na street view, ale znajdziesz artykuły w internecie), czyli aktualnie ta droga była nielegalna?
To chyba nie takie łatwe to stwierdzenia. Może były odstępstwa od przepisów a może wynikało to z organizacji ruchu.
Jest legalna raczej. Stoi tam znak "oznakowanie eksperymentalne" czy coś w tym stylu.
Do 2-1 też aspiruje (bo linia jest tylko z jednej strony) ulica Norwida w Komorowie (na odcinku Słowackiego - Filmowa)
W Rzeszowie co drugie przejście będą musieli dołożyć sygnalizację, bo przejścia są przez dwa, trzy cztery pasy w jedną stronę a czasem przez cztery w dwie strony
Czysta patologia z tymi przejściami, takie coś jak przejście przez 2 pasy bez sygnalizacji to powinno być zakazane. Dodatkowo, w Rzeszowie tych przejść jest najebane jak w mrowisku, przez PKP to się często nie dało przejechać, bo piesi ciurkiem wchodzili na pasy pojedynczo i auta stały w nieskończoność.
3:20 MotoPRawda lubi to
rozumiem, że przejścia sugerowane od miejsc bez przejścia będą różniły się praktycznie tylko obniżeniem krawężnika, tak?
W Polsce tez są już takie drogi 2+1 i to od kilku lat. Np droga łącząca Chojniczki i Jarcewo
Drogi 2-1 i 2+1 to jednak dwie zupełnie różne rzeczy
Pierwsza rzecz to nie potrzebna głupota. Inne jak najbardziej.
W Niemczech od wieków są przejścia sugerowane tzw Furty i Brody. Koniec przejść na wielopasmowych drogach
Ale w Niemczech chyba jest zakaz przekraczania jezdni poza takimi przejściami. Jeżeli nie, to mnie popraw.
Chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej o oznakowaniu przejść sugerowanych oraz o minirondach
A ja o przejściach 3D.
1:25 Pozdrawiam z Konina 😅
Super kanał , i kierowcy oglądajcie i uczscie sie bo przepisy zmieniają sie z dnia na dzień , a prawko można stracić szybko
Świetny materiał, komentarz dla zasięgów 😊
3:20 - 4:07 - Czy ja dobrze widzę? Południowa obwodnica Przemyśla (woj. podkarpackie), łącząca DK 28, kier. Medyka, P.G. Pl - Ua, z DW 885, kier Malhowice, nieczynne P.G. Pl - Ua.
Legenda skrótów:
DK - droga krajowa,
DW - droga wojewódzka,
P.G. - przejście graniczne.
dokładnie tak :)
3:40
Witamy w Ełku. Na obwodnicy na odcinku od ronda przy ul.suwalskiej (koło McD) do ronda na grajewskiej była wcześniej podniesiona prędkość do 70kmph na prawie całej długości (poza mostem). Na tym odcinku obecnie jest chyba 8 przejść dla pieszych bez sygnalizacji. Aby sprostać temu rozporządzeniu dodano znaki ograniczające prędkość do 50kmph przed każdym z przejść dla pieszych niekierowanych. Absurd!
3:40 w takim przypadku przed przejściem stawia sie znak ograniczenia do 50 km/h. Czyli dalej są przejścia na trzy pasmówce.
Nie. Jest jasno napisane, że tylko jeśli jest jeden pas!
Panowie inżynierowie, doktorzy, profesorowie jak widać mają widzę MNIEJSZĄ niz dziecko w szkole podstawowej!
Zawsze było jest i będzie, ze tylko po znajomości z kasą mozna osiągnąć coś w życiu!!!
***** ***!!!!
Ja to czekam na większą popularyzację rond mini. ale chyba prędzej się doczekamy latających pojazdów niż takiego usprawnienia płynności ruchu.
Przejście sugerowane to beznadziejny pomysł, zwłaszcza z pieszymi który myślą że są nieśmiertelni.
poza przejściami dla pieszych też czują się nieśmiertelni?
@@igorswies5913 przez te nowe przepisy to nawet na dworcu przez tory chodzą, panie...
1:00 taką formę 2-1 ma ulica Wał Zawadowski w Warszawie wzdłuż Wisły na Wilanowie
i jak to ma pojąć zwykły Xiński po kursie na PJ. A czy aktualnie połączenie dwóch dróg wewnętrznych o nawierzchni twardej jest skrzyżowaniem ?
Przecież tego co mówisz nie ogarnie żaden przeciętny cebulak... a teraz pomyśl co się dzieje w głowie "zawodowego" kierowcy, który ledwo podstawówkę skończył
A ty rowerzysta po studiach 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
@@amonra4046 Wiesz, na rowerze jeżdżą ludzie z wyższym wykształceniem... Ciężarówki, taksówki czy busy zwykle prowadzą ludzie, którzy ledwo skończyli podstawówkę więc ten śmiech przez łzy tutaj bardzo pasuje.
W Polsce jest tyle bezsensownych znaków,że na 100 % ktoś bierze za to grube pieniądze. Właściciel firmy montującej i politycy.
Generalnie w PL znaki drogowe od niepamiętnych już czasów produkuje spółka WIMED z Tuchowa - oni pierwsi mają co do zasady wszystkie ustawowe wzorce, bo mają po prostu na to homologację. Nie znam natomiast rzekomych umów tej spółki z władzami czy samorządami, oprócz samego kupowania znaków.
@@TheLukasz032 Generalnie to producentów jest / było więcej. Taki jeden z Olsztyna jest dużo bardziej znany a to właśnie z politycznych powiązań z niektórymi rządzącymi. Oczywiście nigdy i nigdzie nie będzie wprost napisane, że ten czy inny polityk ma powiązania z danym producentem i jakoś tak zupełnie przypadkiem firma wygrywa przetargi.
6:40 są takie w Polsce. Łódź ulica Piotrkowska. Skrzyżowanie z ulicami: Więckowskiego, Próchnika, Zielona, Struga, Zamenhofa.
No i znowu polska koszmarna wersja sprawdzonego od lat niderlandzkiego systemu...
Na takich drogach z centralnym pasem ruchu mamy prędkość 60km/h. Szerokość pasa wirtualna 2.55m więc mina nawet dwie ciężarówki/autobusu. Zawodowcy o tym wiedzą, zwykli kierowcy zwalniają i tym samym powodują wzrost bezpieczeństwa ruchu.
Skoro nie mają te przepisy zastosowania w ruchu drogowym, to w jaki sposób mogą one "dopuszczać" ruch rowerowy na takich drogach, a na innych już nie?
Patrząc na sam zapis w 2:00 wynika z niego, że nie pojadę rowerem po DW i DK jeśli nie będzie tam wyznaczonego pasa dla rowerów.
No ale jako, że jest to rozporządzenie, to nie może ono niczego czego PoRD nie zakazuje, zakazać.
Jak więc mam rozumieć ten zapis?
Jest on rzeczywiście tylko dla projektujących drogi czy jednak jakkolwiek może na mnie wpłynąć, jak pojadę rowerem po drodze z vmax > 50?
4:00 jeśli się nie mylę, to jakoś niedawno zostało dozwolone przechodzenie pieszych przez przejazd rowerowy.
Czysto teoretycznie, jeśli nie ma takich wymagań dla przejazdów, można robić same przejazdy.
Aż na taką "fuszerkę" wątpię, że ktokolwiek z drogownictwa się skusi, ale myślę, że jest to dość śmieszne i wartało by też stosować takie wymogi dla przejazdów dla rowerów.
4:39 w punkcie drugim mam rozumieć, że jeśli przejście jest 10 metrów dalej od skrzyżowania, to i tak może pieszy przejść gdzie chce?
Myślałem że właśnie przejścia odsuwa się od skrzyżowań, aby zmniejszyć korki, a jeśli dobrze rozumiem, znaczy że piesi mogą "ścinać" przejścia dla pieszych. Czy może chodzi tu o coś innego?
Rozporządzenie nie jest wydane na podstawie PoRD i po prostu nie ma zastosowania w ruchu drogowym. Rozporządzenie stosuje się tylko do budowy, przebudowy itp dróg (i to tylko publicznych, no z pewnymi wyjątkami). Wpływ będzie mieć taki, że projektując nową drogę lub przebudowując starą będzie trzeba wziąć pod uwagę rowery - zaprojektować pasy ruchu dla rowerów lub DDR, albo uznać, że rowery nie są dopuszczone po tej drodze co powinno mieć odzwierciedlenie w organizacji ruchu. (tak to widzę ale przyznam, że kwestie budowy dróg wykraczają poza moją wiedzę i zainteresowania ;-) )
Co do korzystania z przejazdów rowerowych przez pieszych to ostatnio nic się nie zmieniło. Osoby korzystające z UWR mogą z niego korzystać.
Co do ostatniej kwestii to też tak to widzę. Ale mało kto o tym wie i mało kto tego nadużywa.
@@UsuńZnak Nie do końca. Rozporządzenie celowo mówi o ruchu rowerowym w jezdni, nie na drodze. A już obecnie przy projektowaniu dróg klasy DK lub DW obowiązkowe jest utwardzone pobocze - a pobocze nie jest częścią jezdni.
Dużo zależy jak to poboczne zostanie wykonane. Jeśli tak jak chodniki to zostanie tak rozjeżdżone że uniemożliwi to poruszania się pieszym czy rowerem
miły panie wytłumacz mi pan albo nawet innym osobom w jakimś filmie przepisy na hulajnogę elektryczną gdzie można nią jeździć a gdzie nie i z jaką prędkością bo znając życie wielu to ciekawi ile też te przepisy na hulajnogę elektryczną pokrywają się z przepisami dla rowerzystów oraz pieszych bo jak czytałem na internecię to przepisy na hulajnogę elektryczną to są takie jakieś przepisy pomiędzy rowerami a pieszymi z tego co ja zrozumiałem z nich
Wg mnie przejścia sugerowane powinny być oznakowane chociażby znakiem A-16
7:42 "Rondo" w Lublinie, pozdrawiam :)
Właśnie próbowałem je znaleźć, możesz mi podać ulicę/współrzędne tego cudnego znaku? :D
Powinni jeszcze polikwidować nadmiarowe przejścia dla pieszych. Czasami są nawalone co 50 metrów. Przejścia dla pieszych tylko przy urzędach, kościołach, szkołach, przedszkolach.
U mnie w Nysie mamy bardzo kreatywnych drogowców. Np. są przejścia ale bez znaku pionowego (sama zebra) i nie wiadomo czy to się liczy jako przejście czy nie. Są przejścia z dwoma znakami koło siebie "przejście dla pieszych" i zaraz obok "przejście dla pieszych i przejazd dla rowerów". Albo porobili przejazdy dla rowerów ale przed nimi postawili znaki "koniec drogi dla rowerów" a po przejeździe "droga dla rowerów". Albo porobili progi zwalniające i zaznaczyli je znakami A-11 zamiast A-11a i co jakiś czas się kierowcy kłócą z policjantami czy mogli taki próg ominąć czy nie ( w końcu A-11 to przeszkoda a przeszkody można omijać). I takich zagadek intelektualnych jest więcej. Ale jak tak przeglądam ten kanał to widzę że nie tylko u mnie takie znakowe jaja.😀
W Wieluniu, gdzie pracuję jest pas manewrowy i bardzo fajnie on działa.
Imo chodnik poprzeczny jeden z ważniejszych nowości
Życzyłbym sobie by polska infrastruktura wyglądała podobnie do tej niemieckiej - likwidacja conajmniej 80% przejść dla pieszych i zastąpienie ich przejściami sugerowanymi.
0:43 No nie jest to trudne jak to. Do czego się należy stosować w razie sprzeczności - do znaku, czy do ustawy?!
2:00 ALLLBOOO zastosowany zostanie ust 5 cytowanego art. Z, L i D to większość dróg w miastach bez podwyższonego ograniczenia prędkości.
3:24 To nie jest koniec takich przejść, chyba, że ktoś uważa, że elektryczność jest zawsze, a sygnalizacja nigdy się nie psuje. Bo wtedy wracamy do zasad ogólnych.
i dobrze.. nie ma bezpiecznych przejść dla pieszych.. pieszy zawsze musi uważać i jest to dobra droga.. koniec wszelkiego uzurpowania sobie prawa do wejścia pod samochód.. koniec..
Pieprzę te fantasmagorie. Sprzedaję samochód, oba rowery i kupuję śmigłowiec.
W Niemczech w mieście takim jak Berlin, nie ma żadnych zebr na jezdniach, ludzie przechodzą gdzie chcą i jak chcą, nawet na czerwonym, wszyscy żyją, nikt się nie czepia. Jedyną zmorą są rowerzyści, jeżdżący z prędkością 10/h po bus pasach. Czasami mieszkam w Polsce w mieście gdzie żyje z milion ludzi, moja dzielnica powstała 70 lat temu, każdy przechodzi tu poza pasami, z przejść korzysta się tylko tam gdzie tory tramwajowe, ludzie się przyzwyczili uważać na samochody, a mieszkający tu kierowcy na ludzi, takie widoki szokują innych, ale tak się da, trzeba tylko włączyć myślenie.
7:58 Oby koniec kwadratowych rond. Po jaką cholerę przed takim czymś stoi znak "ruch okrężny"? Przecież to są cztery, blisko siebie położone, skrzyżowania dróg jednokierunkowych...
Co do 3:10, mam swój typ, dlaczego - otóż coraz więcej mamy przypadków, że na wylotówkach poza miasta sobie zarządcy (miasto przed granicą, powiat/województwo za granicą) budują... tylko drogi rowerowe.
Co do przejść sugerowanych, są one powszechne praktycznie od zawsze w strefach uspokojonego ruchu, więc będzie to usankcjonowanie tego, co funkcjonuje.
Jeżdżąc po Niemczech można natknąć się na przejścia sugerowane. Bardzo łatwo jest je dostrzec, są miejscach przewidywalnych w których mogło by być normalne przejście dla pieszych. Ile razy pieszy zbliżał się do takiego miejsca nigdy nie próbował wtargnąć pod nadjeżdżające pojazdy. Mówię tutaj o sytuacjach, które osobiście widziałem będąc kierującym. Stał i czekał aż wszystkie pojazdy przejadą albo jeden się wykruszy i puści.
Co oni się tak uczepili tego "skrzyżowania o ruchu okrężnym" - to jest błędne tłumaczenie z Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, powinno być "skrzyżowanie *z* ruchem okrężnym", tj. ruch okrężny + dowolna liczba skrzyżowań z tym ruchem. To nie jest jedno wielkie skrzyżowanie, tylko zespół dowolnej liczby skrzyżowań i jeden wielki pas (lub kilka) ruchu okrężnego, czyli takiego, gdzie jazda na wprost odbywa się dookoła wyspy lub placu.
3:15 co wnosi tą tabliczka pod znakiem oznaczającym drogę dla rowerów? Przecież PORD przewiduje już, że w przypadku braku chodnika pieszy może poruszać się po drodze dla rowerów.
6:39 - nie rozumiem dlaczego uważasz, że coś się tam zapętliło?
Jeśli chodzi o te zmiany co do prędkości przed przejściami na drogach dwujezdniowych to doszło do patologii. DK81 na odcinku Skoczow-Zory Droga po za obszarem zabudowanym i niestety pełno przejść dla pieszych beż sygnalizacji. I co? Nastawiano wszędzie 50 km/h ograniczenia. Nikt tego nie przestrzega, zrobił się totalny burdel na drodze. Ja rozumiem, że droga prowadzi przez obszar zabudowany. Ale sztuczne obniżenie prędkości po za obszerem po to by wpasować go w nowe przepisy? Dla mnie to jakis absurd.
4:50 dobrze zrozumiałem sugerowane przejscia będą dla rowerów przez torowisko tramwajowe poza obszarem zabudowanym?
Czy nie uważa Pan ,że przepis o pierwszeństwie pieszego przy skręcie w drogę poprzeczną musiał uchwalać jakiś debi... ??? Zresztą nie tylko ten, ale ten skojarzył mi się bo Pan go przywołał w swoim filmie . Przecież jest on sprzeczny z innymi przepisami uchwalonymi ostatnio, a mającymi być "kamieniami milowymi" dla bezpieczeństwa pieszych !
Uważam ,że ten przepis to kwintesencja nieuctwa , ignorancji i lekceważenia kierowców i pokazuje ,że te wszystkie nowe zaostrzenia kar to tylko i wyłacznie chęć ściągnięcia kasy.
Emerytowany likwidator szkód komunikacyjnych opowiadał mi że pierwotnie istniały na terenie naszego kraju drogi 2+0 i miały ogromną ilość wypadków związanych z wyprzedzaniem z użyciem tego środkowego obszaru drogi.
2.0 Tutaj według mnie chodzi tylko o projektowanie nowych dróg dla rowerów, a nie oznacza to wcale zakazu jazdy rowerem po każdej istniejącej już drodze. Tylko jak jest droga dla rowerów. Więc nic sie nie zmienia w przepisach, jedynie to że teraz jak masz drogi do 30km/h (a jak gmina wprowadzi strefę 30 to tak może być w całym mieście) to można powiedzieć że jest to równocześnie droga rowerowa. Takie patologie jak w 2.44 to już teraz nie spełniają definicji drogi dla rowerów bo nie ma wjazdu i zjazdu z takiej, każda jest zamkniętym przejściami odcinkiem gdzie legalnie rowerem nie możesz wjechać.
A ja mam pytanie, czy malowidło zwane pasami 3D nie czyni przejścia sugerowanym? Ministerstwo twardo odsyła do rozporządzenia wskazując wzór oznakowania poziomego przejścia dla pieszych. Czy 3D jako program pilotażowy wymaga zezwolenia na odstępstwo i co w przypadku wypadku? Czy kierowca ma uznać takie przejście za zwykłe z eksperymentalnym oznakowaniem, czy za sugerowane. Skąd użytkownik ma wiedzieć, że zarządzający ruchem dopuścił nawet za zgodą ministerstwa oznakowanie niezgodne z rozporządzeniem?
problem polega na tym że na drogach dwujezdniowych i wiecej z predkoscia powyzej 50 km/h sporadycznie który kierowca zwraca uwage na ograniczenie a juz wogóle na przejscie dla pieszych.....przepisy przepisami jak widać również wykluczajace jedno przez drugie ....i badz tu mądrym :) myslenie i zdrowy rozsadek tylko to nas może uratowac:) bo ustawodawcy w tym nie pomagaja a wręcz przeciwnie :) pozdrawiam i śzerokosci :)
Co do przejść przez kilka pasów z sygnalizacją - obawiam się że po prostu wpiernicza znak ograniczenia do 50 przed przejściem bez sygnalizacji i już będzie zgodne z prawem. A że będzie dalej tak samo niebezpiecznie? - a kogo to będzie obchodzić...
Droga z niby poboczami z polskimi kierowcami to jakas pomyłka. Na takich drogach w Polsce jeżdżą po 130km/g.
W 0:12 nie będzie żadnego konfliktu między przepisami jeżeli założymy zgodnie, że nowy przepis jest przepisem specjalnym i w tej konkretnej sytuacji uchyla przepis ogólny.
Nie ma konfliktu bo rozporządzenia z 0:12 nie stosuje się go ruchu drogowego. Co najwyżej niespójność różnych przepisów
@@UsuńZnak
A co z przejściami 3D? Legalne to w ogóle. Miejski inżynier ruchu w Poznaniu twierdzi że nie, a w całej Polsce powstają kolejne tego typu malowidła.
Jsk się ma obowiązek ustąpienia pojazdom (pkt.3 4:38) do obowiązku ustąpienia pieszym (pkt 2. 5:13)
Kto komu ma ustąpić ?
3:29 hehe Już teraz na dwupasmówkach stawia się 50-tki na przejściach i co? Przejścia nadal będą.
Przydałby się jeszcze przepis zakazujący budowy ścieżki rowerowej z kostki brukowej.
A propos przejść dla pieszych na drogach dwujezdniowych - ostatnio jadąc Wiślanką z Katowic do Skoczowa zauważyłem, że przed każdym przejściem dla pieszych poustawiali znaki z ograniczeniem do 50-tki. Tak że chyba niestety czeka nas nie tyle pożegnanie z takimi długimi przejściami dla pieszych, tylko powitanie z ograniczeniami do 50tki
Jak będziesz jechał ze Skoczowa do Ustronia, to mamy 3 takie przejścia. Bez świateł. Bez lamp. Ale ograniczenie do 50.
Od lat ten odcinek znany jako najbardziej dochodowy... Oczywiście tajniacy kręcą się TYLKO tam i kontrole też są TYLKO tam.
Kto jeszcze uważa, że przejścia _sugerowane_ a jednocześnie _nieoznakowane_ to taki trochę paradoks?
kto o tych przepisach wie oprócz 20tys z tego filmu, jak coś działa to tego nie zmieniać , jak nie mają co robić w ministerstwie to niech się zwolnią
3:29 to wiecie co będzie? Nagle ograniczenie prędkości do 50km/h, i hamuj człowieku z 90 XD
Już po pierwszej minucie odechciało mi się słuchać tych bzdur.
U nas takie debilizmy jak holenderskie drogi powinny pozostać w sferze fantazji
mogli by zrobic wkoncu pulsujace zielone swiatlo na 5s przed zmiana na pomaranczowe (lypie tak jak na przejsciu dla pieszych, na momement przed zmiana na czerwone) moze wkoncu skaczyly by sie najechania na tyl bo poprzedzajacy przestraszyl sie pomaranczowego i depna ile da sie w hamulec, a ten z tylu widzac ze nie przejedzie poprostu zwiekszyl by odstep i zacza spokojnie hamowac. Napewno poprawilo by to w znaczacym stopniu bezpieczenstwo
3:48 A to nie będzie tak że po prostu ustawią przed przejściem ograniczenie do 50 km/h?
No jak to?! Wystarczy w miastach wprowadzić ograniczenie 30 i po sprawie
Czemu jak pruję pięć dych rowerem obok ściechy rowerowej to kierowcy i tak na mnie trąbią?
Znak ze zmieniającym się ograniczeniem. Już widzę w tym miejscu policję łapiącą tych co wjechali jak było 100 a wyjechali jak było 70.
2:46 Korzystałem z takich kilka razy według przepisów (czyli zeszłem z rowera i przeszedłem jako pieszy).
U mnie w mieście jest sporo takich miejsc niestety :/
7:20 - To nie jest znak drogowy. Nie ma obowiązku stosowania się do tego.
Czyli, jak dobrze rozumiem, najpierw dodaliśmy przepis, żeby podnieść rangę przejść dla pieszych. A teraz chcemy dodać następny przepis, który obniży ich rangę do oryginalnego poziomu, po tym, jak zdrapiemy z nich farbę? No dobra (%
A co się dziwisz ;)
Podobnie są plany by zaprzestać zmian czasu zostawiając na stałe czas letni a lekcje w szkołach przesunąć o godzinę żeby się nie zaczynały w nocy.
@@sw3. w usa 46% jest za letnim i jak dobrze pojdzie to w 23 juz na stale letni.Zawsze to po.pracy bedzie cos dnia.Nowojorczyk
@@sw3. W tym kraju dziwią mnie już tylko ludzie, którzy jeszcze się dziwią, że jest jak jest XD
Właściwie tworzy to dwa rodzaje przejść - z pierwszeństwem pieszych i bez. Jeśli (a nie do końca w to wierzę) będą stosowane rozsądnie to może być naprawdę fajna zmiana.
@@AxoiTanner Może i fajna, gdyby nie była obwarowana kolejnymi przepisami, których nikt nie będzie przestrzegał. Moim zdaniem, jak nie będzie odpowiedniej edukacji, to takie przejścia będą dawać jedynie złudne pozory pieszym, że przejście w tym miejscu jest bezpieczne. Tym bardziej, jeśli zaczniemy dostawiać do nich jakieś znaki drogowe (jak to jest sugerowane na filmie).
Takie przejścia (4:11), z azylem pośrodku, można spotkać np. w Irlandii. Nie są oznakowane w żaden sposób i nie ma o nich wzmianki w kodeksie. No bo po co? Z samej budowy można się domyśleć, że to miejsce przystosowane do przekraczania jezdni przez pieszych.
Jest też inny rodzaj przejść - niestrzeżone wyniesione. Czyli bardzo szeroki próg zwalniający. Strasznie upierdliwe (jak wszystkie progi zwalniające), ale jednoznaczne wyraźnie widoczne i bezpieczne.
niepokoją mnie tu te przejścia dla pieszych na max jeden pas w jedną stronę. Szczególnie przy rondach turbinowych: albo pozbywamy się przejść przy rondach zupełnie(uniemożliwianie ruchu pieszych) albo stawiamy światła(co neguje sens ronda), albo przejścia pod/nadziemne(koszta...).
Tak samo jest ze skrzyżowaniami z pasem do skrętu - też nie wszędzie światła są potrzebne, a przejścia z reguły jednak tak.
Jakoś planują to rozwikłać?
Według mnie pasowałyby przejścia dla pieszych aktywowane przyciskiem. Pieszego oczekującego na przejście i tak trzeba przepuścić (a przynajmniej na to wskazuje niedawny wyrok sądu), więc nawet lepiej, jeśli będzie to sygnalizował czerwonym światłem dla wszystkich niż tylko samą swoją obecnością.
3:20 spokojnie, zostanie postawiony przed takim przejściem dla pieszych znak B-33, ograniczenie prędkości do 50km/h i będą powstawać takie przejścia dla pieszych dalej.
Na drodze do Wisły przed przejściami postawili ograniczenie do 50 km/h. No i problem rozwiązany...
Jak jest więcej niż JEDEN pas, to nic nie rozwiązuje. Przecież masz jasno napisane, że przy więcej niż jednym pasie - światła!
Czyli teraz światła nad przejściami dla pieszych jeśli jezdnja jest dwupasmowa... Łatwy sposób na zakorkowanie miast
Edit: Autor słusznie zwraca uwagę w komentarzu, że ronda turbinowe/dwupasmowe będą miały światła?
Co do dróg 2-1, to jak dla mnie takie już istnieją w Polsce, tylko nie są nazwane. Jeździłem trochę w tym roku po terenie północnego Mazowsza, (Mława, Przasnysz, te okolice) i tam jest wiele malowniczych jak dla mnie, bo lubię takie krajobrazy dróg, które są po prostu bardzo wąskie, ale ruch tam jest w ciągu dnia kilka samochodów na godzine niemalże, no i jak już trzeba się minąć to nie da rady, trzeba zjechać na pobocze, i jakoś to działa :)
Co do przejść na drogach szybkiego ruchu. Oczywiście, że będą powstawać. Po prostu musi być wcześniej ograniczenie prędkości do 50km a jak będą światła to do 70km/h
O ile jest jedną dwukierunkowa jezdnia. Dwie jezdnie po dwa pasy i nie ma prawa być przejścia bez sygnalizacji.
Powinien być zakaz przejść bez sygnalizacji na drogach wielopasmowych niezależnie od tego czy jest jedno czy dwu kierunkowa
Ma w sytuacji gdy są to jezdnie jednokierunkowe czyli trwałe rozdzielone
Pierwszy komentarz
Środkowy pas dwukierunkowy? W Polsce była już organizacja ruchu trzypasowa. Reliktem tego rozwiązania są jezdnie o nietypowej szerokości w miastach, na przykład fragment ulicy Głębokiej w Lublinie. Dwa pasy kierunkowe i środkowy do wyprzedzania, dwukierunkowy. Każdy uważał, że ma pierwszeństwo nad jadącymi z przeciwka, ilość czołówek spowodowała wyeliminowanie tego rozwiązania chyba jeszcze przed wojną. No ale może tym razem się uda...
Wiem o czym piszesz, ale to nie to samo. Tu mamy pas do zjazdów, to o czym wspominasz to droga o 3 pasach ruchu. Planuję o tym odcinek :)
@@UsuńZnak działa na tej samej zasadzie, jeden pas-dwóch debili naprzeciw. Jakbyśmy teraz mieli mało bydła, na przykład pchanie się przez czerwone na wahadełko.
Przejścia sugerowane to strasznie dziwny twór. Skoro pieszy i tak nie ma nia nim żadnych praw i musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom... to do czego one służą? Czym to się różni od przechodzenia poza przejściem?
Obniżeniem chodnika ułatwiającym przejście matce z dzieckiem albo osobie na wózku ;).
@@kacper9687 Obniżenie chodnika nie jest obowiązkowe, jest to podane jedynie jako przykład infrastury wyznaczającej takie przejście.
"6:55" Nie do końca się zgodzę, że u nas na przejściach wszędzie musi być znak pionowy. Niestety, ale nasze przepisy są w tym wypadku niejednoznaczne (żadna nowość). Również znalazłem w internecie wyroki sądów, sądzących w tym wypadku na oba sposoby.
Wiem, że ostatnio jest trend (szczególnie w artykułach prasowych), by definitywnie mówić "sama zebra to nie przejście", ale moim zdaniem takie pisanie przynosi więcej szkody niż pożytku - uczy czytających do podejścia "mam gdzieś zebrę" i szeryfowania na drodze, podczas gdy przepisy wcale nie są tu jednoznaczne, a odbiór społeczny "zebry" jest wciąż odwrotny.
Trochę się zgodzę ale… nie do końca.
Przepisy nakazują ustawianie znaku pionowego D-6 na każdym przejściu dla pieszych. Więc znak D-6 musi być wszędzie. Pytanie co jeśli z jakiegoś powodu nie ma znaku D-6 a jest tylko zebra (P-10)? Znak P-10 również oznacza przejście dla pieszych i z punktu widzenia kierowcy ma takie samo znaczenie co znak D-6. Po prostu takie przejście (wyznaczone tylko znakiem poziomym) jest źle oznakowanym przejściem (brak znaku D-6) ale w dalszym ciągu jest to przejście.
Tak, jak znak A-7 „ustąp pierwszeństwa” musi występować w połączeniu z innymi znakami na drodze z pierwszeństwem: „Znaki A-7 i B-20 umieszczone przed skrzyżowaniem nie mogą występować samodzielnie, lecz tylko z odpowiednimi znakami (A-6 lub D-1) na drodze z pierwszeństwem przejazdu”. Gdy na drodze z pierwszeństwem brakuje A-6 lub D-1 (co jest powszechne) znak A-7 nadal ma swoje znaczenie.
Z rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych:
Znak D-6 „przejście dla pieszych” oznacza miejsce przeznaczone do przechodzenia pieszych w poprzek drogi.
Znak P-10 „przejście dla pieszych” oznacza miejsce przejścia dla pieszych.
W przypadku przejść dla pieszych jest więc inaczej niż np. znaku B-20 stop i linii bezwzględnego zatrzymania P-12 (P-12 wskazuje miejsce zatrzymania w związku ze znakiem stop ale linia ta sama z siebie nie oznacza obowiązku zatrzymania).
@@UsuńZnak Trochę się zgodzę, ale nie do końca. Jak Pan słusznie zauważył P-10 ma (mniej więcej) takie samo znaczenie jak D-6 (w przeciwieństwie - jak Pan również zauważył - do pary np. B-20 i P-12).
Mamy co prawda to nieszczęsne rozp. o warunkch technicznych znaków, które mówi, że te 2 znaki (P-10 i D6) muszą występować razem, jednak trudno (chyba) uważać, że rozporządzenie, które powstało z myślą o pomocy drogowcom w ustawianiu znaków ma moc zmieniać znaczenie znaków, czyli mieć pierwszeństwo przed rozporządzeniem, które w swoim 1 paragrafie mówi, że to ono "określa znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ICH ZNACZENIE I ZAKRES OBOWIĄZYWANIA".
Rozpatrując tylko powyższe moim zdaniem nie powinniśmy mieć wątpliowoście, że "zebra" to pełnoprawne przejście.
Na to wszystko nakłada się jednak PoRD, które w definicji przejścia używa liczby mnogiej ("miejsce oznaczone znakami" czy jakoś tak) - z jednej strony liczba mnoga wydaje się jasna, z drugiej - dokładnie takie samo sformułowanie (o "oznaczeniu znakami" w liczbie mnogiej), pojawia się np. w przypadkach, gdy istnieje tylko jeden znak. To w połączeniu z rozporządzeniem o znakach, pozwala mieć wątplwoci czy w PoRD chodzi o oba znaki łącznie czy o co najmniej jeden ze znaków (zebra lub znak pionowy).
No i w wypadku przejścia chyba trzeba też wziąć pod uwagę (szczególnie w przypadku braku jednoznaczności w przepisach) uzus - kolokwialne znaczenie, które jest takie, że zebra to prześjcie.
Jak dla mnie - pomieszanie i brak jasności w tak podstawowym pojęciu dla bezpieczeństwa jest karygodne.
@@antoniniewiadomski962 wg mnie jeżeli znaki D-6 i P-10 MUSZĄ występować razem, to jeżeli któregoś nie ma, to należy założyć, że: ktoś ukradł znak, zebra jest niewidoczna, drogowcy zapomnieli dokończyć robotę itp. itd. i przyjąć, że przejście dla pieszych tam jednak jest, i tak się zachowywać. Jeżeli jestem pieszym i wchodzę na zebrę na wprost przejścia - to czy zanim to zrobię muszę się przejść w lewo/w prawo i zobaczyć czy znak pionowy istnieje? Chyba (oby :P) nie.
7:58, czy ten odcinek sie pojawil, a ja go nie widze?
Jeszcze się nie pojawił
Dzieki za kolejny film. 0.20 Raczej te pasy powinny byc traktowane jako pobocze skoro mozna na nie zjechac tylko w celu wyminiecia sie z koniecznoscia ustapienia pierwszenstwa pojazdow ktore moga sie nimi poruszac . 1:50 wytyczne jedno a zycie drugie ale jako rowerzysta uwazam ze wzdluz glownych drog DK i DW jak innych z duzym natezeniem ruchu rzeczywiscie powinny powstawac DDR lub CPR. GDDKIA tez ma swoje wytyczne jak np szerokosc czy nawierzchnia a i tak nadal robi buble miejscami za waskie czy z kostki czy jak w 2:40 . I to przejscia zarowno w ciagu drogi glownej/z pierwszenstwem czy przecinajac ja - nawet jesli jest to Teren Zabudowany albo nawet ze sygnalizacja swietlna. Mam nadzieje ze dzieki temu bedzie szlo takze walczyc o poprawe takich kwiatkow w istniejacej infrastukturze. 3:30 / 4:10 Chyba juz od jakiegos czasu we wytycznych oznakowania jest ze przed przejsciem dozwolona predkosc to max 50-60 przez to potem mamy w szczerym polu przejscie bo jest przystanek autobusowy uzywany moze 2 razy dzienie i ograniczenie do 50 kilknaascie metrow ! przed ktore nic nie wnosi ani nikt sie do niego nie stosuje i to wlasnie w takich miejscach powinny byc przejscia sugerowane ,podobnie w terenie zabudowanym zamiast przejscia typu zebra co 100m powinny byc jesli to konieczne pomiedzy np skrzyzowaniami przejscia sugerowane. 5:42 W miejscach wystepowania robot drogowych nadal takie przejscia z liniami mozna spotkac. 6:10 juz widze jak ten znak bylby naduzywany poprostu zamiast D6 mielibysmy to -- ewentualnie jak juz poza OZ w Combo wlasnie z ograniczeniem do 70. 7:20 no szkoda ze poza DK7 bedaca aktualnie juz w przebudowie pod S7 brak takich rozwiazan
Co do tego znaku 6:10 (a raczej jego obecna wersja 6:01) już teraz jest nadużywany. Dlatego moim zdaniem ten znak 6:10 powinien wejść do przepisów a jego stosowanie powinno zostać uregulowane.
Przepisy to sa w ksiazce kucharskiej . A to sa artykuly prawne kodeksu drogowego.
Nie ma czegoś takiego jak kodeks drogowy, przynajmniej formalnie 😅
@@UsuńZnak Wedlug reszty prawa przynajmniej u nas prawo drogowe jest CACY.
zajebiście 🤙
łoł
Czyli rozumiem wszystko i nie rozumiem nic