W podobny sposób piekłem pstrąga na grillu, o wiele lepszy, niż taki zaparzony w foli aluminiowej. Lecz bardzo mocno trzeba uważać podczas przewracania ryby aby się nie rozpadła, jeśli nie ma się na posiadaniu, kratki jaką ma Pani do ryb. Ja wiozłem dwie drewniane szerokie szpachelki a i tak było ciężko tym przewracać. Lecz takie rybie mięsko jest Mmmmm... spróbuje za to użyć świeżych ziół. Oj nie ładnie, nie ładnie,, nie zjadać cytrynki. Ja kropię i tak cytryną rybie mięso, chociaż było pieczone z cytryną, bez tego jakoś czegoś brak rybie, cytryna w fajny sposób wyciąga i eksponuje smak ryby. A co zostaje z cytryny to zjadam, same witaminy!
Tak, zgadzam się, zabrakło nam cytryny, a sklepy były zamknięte :-( Z przewracaniem ryb na ruszcie jest masakra, zwłaszcza pstrągi, które mają delikatną skórkę łatwo się przyklejają i podczas przewracania skórka się odrywa, dlatego dobry jest ten sposób owinięcia pstrąga boczkiem, można go wtedy piec nawet bez kratki, ale boczek trzeba przypiąć np. szpilkami do zrazów, bo wykałaczki się spalą. Pozdrawiam serdecznie, smacznego :-)
Mi osobiście wykałaczki się nie spaliły(pewnie zależny jak ktoś grilluje i ile ma węgla), wystarczy je wcześniej namoczyć w wodzie, wchłonięta woda nie pozwoli im się spalić i będą bardziej giętkie i podczas spinania np. mięsa, gdy trzeba wygiąć trochę bardziej nie pękną. No pstrągi źle się piecze, lecz raz piekłem śledzie to przeciekały przez ruszt. Na szczęście szubko udało mi się podłożyć folię aluminiowa i ryba została uratowana, lecz w wyglądzie ryby nie przypominała, zmasakrowana była ;). Teraz po głowie chodzi mi dorsz z grilla oraz flądra, długo jej już nie jadłem. Muszę kogoś na Kaszubach wyszukać, kto łowi ryby i je sprzedaje. Kiedyś facet jeździł maluchem z przyczepką :). Ceny niektórych ryb, które chciałbym posmakować w sklepach przerażają 40zł w górę za KG a te super rybki po 100zł i pomyśleć, że ryba kiedyś była jedzeniem dla biedaków.
Nie, mięso z trąby słonia :). Ostatnio była promocja w biedronce, sprzedawali w takich małych kawałkach, pobiegnij szybciutko do sklepu, może ludzie wszystkiego jeszcze nie wykupili :). Normalnie pychotki, polecam! Dziś również pojadę i sprawdzę czy zostało jeszcze trochę mięsa z trąby słonia, tak dobrego jedzenia długo nie jadłem.
Nie pamiętam jakiej firmy był ten boczek, kupiłam go w Auchan, ten boczek rzeczywiście do owinięcia ryby był idealny, bo paski były długie i bardzo cienkie. Pozdrawiam :-)
W podobny sposób piekłem pstrąga na grillu, o wiele lepszy, niż taki zaparzony w foli aluminiowej.
Lecz bardzo mocno trzeba uważać podczas przewracania ryby aby się nie rozpadła, jeśli nie ma się na posiadaniu, kratki jaką ma Pani do ryb. Ja wiozłem dwie drewniane szerokie szpachelki a i tak było ciężko tym przewracać.
Lecz takie rybie mięsko jest Mmmmm... spróbuje za to użyć świeżych ziół.
Oj nie ładnie, nie ładnie,, nie zjadać cytrynki. Ja kropię i tak cytryną rybie mięso, chociaż było pieczone z cytryną, bez tego jakoś czegoś brak rybie, cytryna w fajny sposób wyciąga i eksponuje smak ryby. A co zostaje z cytryny to zjadam, same witaminy!
Tak, zgadzam się, zabrakło nam cytryny, a sklepy były zamknięte :-(
Z przewracaniem ryb na ruszcie jest masakra, zwłaszcza pstrągi, które mają delikatną skórkę łatwo się przyklejają i podczas przewracania skórka się odrywa, dlatego dobry jest ten sposób owinięcia pstrąga boczkiem, można go wtedy piec nawet bez kratki, ale boczek trzeba przypiąć np. szpilkami do zrazów, bo wykałaczki się spalą. Pozdrawiam serdecznie, smacznego :-)
Mi osobiście wykałaczki się nie spaliły(pewnie zależny jak ktoś grilluje i ile ma węgla), wystarczy je wcześniej namoczyć w wodzie, wchłonięta woda nie pozwoli im się spalić i będą bardziej giętkie i podczas spinania np. mięsa, gdy trzeba wygiąć trochę bardziej nie pękną.
No pstrągi źle się piecze, lecz raz piekłem śledzie to przeciekały przez ruszt. Na szczęście szubko udało mi się podłożyć folię aluminiowa i ryba została uratowana, lecz w wyglądzie ryby nie przypominała, zmasakrowana była ;).
Teraz po głowie chodzi mi dorsz z grilla oraz flądra, długo jej już nie jadłem. Muszę kogoś na Kaszubach wyszukać, kto łowi ryby i je sprzedaje. Kiedyś facet jeździł maluchem z przyczepką :). Ceny niektórych ryb, które chciałbym posmakować w sklepach przerażają 40zł w górę za KG a te super rybki po 100zł i pomyśleć, że ryba kiedyś była jedzeniem dla biedaków.
fajne.A to jest Ryba ?
Nie, mięso z trąby słonia :). Ostatnio była promocja w biedronce, sprzedawali w takich małych kawałkach, pobiegnij szybciutko do sklepu, może ludzie wszystkiego jeszcze nie wykupili :). Normalnie pychotki, polecam!
Dziś również pojadę i sprawdzę czy zostało jeszcze trochę mięsa z trąby słonia, tak dobrego jedzenia długo nie jadłem.
BraDom przecież to jest ryba a nie mięso jakieś ze trąby słońa . 😤
Serio? No co Ty nie powiesz, naprawdę? :)
BraDom No a co ?
Gdzie można taki boczek kupić,może nazwa firmy lub sklepu.
Nie pamiętam jakiej firmy był ten boczek, kupiłam go w Auchan, ten boczek rzeczywiście do owinięcia ryby był idealny, bo paski były długie i bardzo cienkie. Pozdrawiam :-)
hm no ciekawe połączenie ryby z boczkiem, ja grilluje ryby na elektrycznym, mam Grill BREVILLE DuraCeramic, lepszy dla mnie niż ogrodowy