Mam wskazówkę co do ostrych przypraw. Nie wiem czy to prawda, bo nie robiłem badań, ale w czasie studiów czytałem o staropolskich potrawach. Jak ludzie żyli, jak się ubierali, co jedli itd. Otóż były problemy z przechowywaniem żywności. Często jedzono mięso, które dzisiaj uznalibyśmy za zepsute i przyprawy zabijały nieprzyjemny smak i zapach. Im bardziej intensywna przyprawa tym bardziej zabija "niepożądane efekty". W klimacie ciepłym żywność szybciej się psuje - stąd mogli przywyknąć do większej ilości ostrych przypraw. Teraz mamy lodówki, ale przyzwyczajenie pozostało. Nie wiem czy ma to związek z zamożnością, bo pewnie liczono jakąś średnią w danej populacji. Wiadomo, że w biednych krajach są często większe różnice społeczne, ale ta zasada może funkcjonować nawet dzisiaj - im biedniej tym więcej psującego się jedzenia, tym więcej przypraw. Jeżeli tak, to powstało by tez przekłamanie co do walorów zdrowotnych. My mamy stosunkowo świeże i mało przyprawione, a oni stosunkowo nieświeże i mocno przyprawione. Nie tylko przyprawy są zmienną, ale i świeżość pożywienia w danej populacji. Oczywiście to tylko teoria, ale nasi przodkowie mieli podobne problemy. Nie zawsze też uznawali je za problemy, bo weszły w nawyk. Proszę sobie przypomnieć tę scenę z "Szoguna" gdzie główny bohater zawiesił jakiegoś ptaka by "skruszał". Dzisiaj raczej takich rzeczy nie jadamy, ale gdyby, to pewnie dodalibyśmy dużo przypraw. Ludzie wtedy jadali dziwne rzeczy, które dzisiaj raczej wiążemy z Chinami. Przykładowo pieczono wołu, po czym we wnętrzu zaszywano żywe ptactwo. W czasie "imprezy" rozcinano tuszę i wypuszczano ptactwo. Ludzie to jedli, a czy musze mówić co przerażone ptaki robiły w środku? Często jedzono nawet robaczywe pożywienie lub nadgnite, bo wybór był zjeść lub umrzeć z głodu. Dosyć przykre fakty, ale biedni ludzie nie przebierają.
K-mać! Wreszcie! Już tłumaczę. W liceum na sprawdzianach z matmy Pan Prof. Kazał nam pisać tylko na 1 kartce. Więc jak ktoś chciał rozwiązać wszystkie zadania to musiał pisać drobnym maczkiem. Jak prof nie umiał odczytać = pała. Pisałem wiem ułamki piętrowe by większość operacji i ich wyników było czytelnych ale na mniejszej powierzchni. Mimo, że wyniki miałem poprawne to otrzymywałem niższe oceny, łącznie z pałami "bo to nie matematyka". Dzięki za ten odcinek. Leżę już jakiś czas na kanapie i się uśmiecham :-)
Odniosę się jedynie do ostatniej części filmu, bo sam słyszałem trochę odmienną teorię co do przyczyny stosowania tak wielu przypraw. Zanim ją przedstawię to tylko nadmienię że związek z temperaturą i zasobnością portfela, czyli czym cieplej i biednej, całkiem dobrze do niej pasuje. Otóż teoria ta mówi że, stosują tyle przypraw żeby najzwyczajniej w świecie przyćmić smak psującej się żywności, bo bogaty albo/i żyjący w chłodnym klimacie ma mniejszy kłopot z pozyskaniem świeżej żywności. Oczywiście ilość dostępnych przypraw w ciepłych rejonach naszej planety jest większa, co też temu sprzyja. Dzięki za film, miło się ogląda ciekawe rzeczy poparte badaniami i faktami, podanymi w łatwo strawnej postaci.
Być może korelacja "przyprawy-wypadki" na pierwszy rzut oka nie ma sensu, ale gdy zestawimy to z zależnościami: "PKB-higiena", "PKB-wypadki", "edukacja-wypadki", "edukacja-higiena", itp... może okazać się, że stosowanie dużej ilości przypraw jest "maskowaniem" nieświeżej żywności w krajach słabo rozwiniętych, gdzie kultura transportu zazwyczaj też nie należy do najwyższych. Tutaj idealnie sprawdziłaby się SI. Prawdopodobnie znalazłaby takie korelacje, że człowiekowi nigdy do głowy by to nie przyszło.
Ja tam dostrzegam oczywistą i wydaje mi się poprawną korelację. Jest nią nastrój, a konkretnie wpływ poziomu serotoniny i innych neuroprzekaźników na wzrok ,czujność i wrażliwość zmysłową.
Jak zwykle miłe śniadanie intelektualne. Skojarzenia na szybko: Kraje trzeciego świata do tych cieplejszych należą, a im cieplej tym więcej przypraw rośnie, a im więcej przypraw, tym większe tradycje ich stosowania. Nieudowodnione ale wydaje się sensowne? Ps.Swoją drogą człowiek to dziwne stworzenie, które wciąż szuka odpowiedzi na dziwne pytania. Ciekawe dlaczego? Ktoś to już badał;)?
Równieź polecam stosowanie róźnorodnych przypraw. Takźe eksperymnetowanie nimi, dzięki czemu moźna uzyskać bardzo interesujące kompozycje smakowe i aromatyczne nawet dość prostych dań. Nie warto się sugerować opisami na opakowaniach, odkrywajmy sami nowe zastosowania😊
Sporo tematow ktore porusza Lukasz nawet mnie nie interesuja, ale robi to w tak przyjemny sposob, ze czekam jak glupi na kolejne odcinki tej serii i ogladam wszystko. Swoja droga, ciekawe ilu byloby naukowcow gdyby w kazdej szkole nauczycielem fizyki/chemii/biologii byl wlasnie ktos taki jak Lukasz.
Jak powiedziałeś we wstępie o tej maszynie do tworzenia hipotez matematycznych to oczami wyobraźni zobaczyłem coś na kształt maszyn budowanych przez Trula i Klapaucjusza.
A ja myślę, że tymi wypadkami i przyprawami to jest tak, że trzeba odwrócić zależność ( macierz korelacji jest symetryczna to chyba można) i wyjdzie, że im gęby powypalało i nie mogli się skupić na drodze. No i o wypadek nietrudno.
Bardzo ciekawe tematy. Temu genialnemu Ramanujanowi podobno bogini szeptała te wzory we śnie. Może krótko żył, ale przynajmniej miał chłop ciekawe sny.
To ja słyszałem hipotezę, że jak się dodaje ostre przyprawy to nie czuć, że mięso jest stare. Co by mogło korelować z im bardziej zamożne tym mniej przypraw. ;)
To mi przypomina eksperymenty z wytwarzaniem i zatrzymywaniem w pułapce atomów Fransu, który jest tak radioaktywny, że nie da się go wydzielić w formie stałej, bo by wyparował. Udało się zebrać w jednym miejscu milion atomów i było to zapewne największe takie zagęszczenie na ziemi w tym czasie. Zbadano w ten sposób oddziaływanie ze światłem, energię jonizacji i subtelne efekty elektronowe, aby zobaczyć czy nasze przewidywania teoretyczne się sprawdzają, bo na właściwości elektronowe Fransu zaczynają mieć wpływ efekty relatywistyczne.
Jeśli chodzi o wypadki drogowe i ostre przyprawy, to pierwsze wyjaśnienie jakie mi przyszło do głowy to to, że w krajach trzeciego świata używa sie ostrych przypraw, ale też przepisy drogowe są mniej uregulowane, w ogóle ludzie mniej zwracaja uwagę na bezpieczeństwo
Ale co w ten sposób wyjaśniłeś? xD To wciąż tylko korelacja, tak samo jak tysiące innych śmiesznych korelacji, jak np. liczba filmów, w których wystąpił Nicolas Cage (na rok) oraz liczba utonięć w basenach. Zbieżność zjawisk nie oznacza jeszcze, że są one w jakikolwiek sposób powiązane.
A propo pierwszego tematu i ramanujan machine... Może warto by było postawić taką maszynę, która szukałaby kolejnej szczególnej liczby (obok e czy pi)? Może fakt, że odpowiednio dużo takich ciągów dążyło by do jakiegoś punktu byłoby wystarczające aby zainteresować się tym punktem. Widzę tam funkcję dzeta rihmanna... Może jak nie stała jako taka to stała określona przez asymptotę?
Z tymi przyprawami ziołami to jest śmiesznie, 20 lat temu wcinałem suplementy, prochy i zdrową chemię i byłem chory non stop. Po przerzuceniu się na ziółka, przyprawy i czosneczki, miodziki i inne zdrowe paskudztwa, zdrowie poprawiło mi się bardzo. Trzeba też sprawdzić co nam pomaga a co szkodzi, oraz jak łączyć dane składniki i kiedy. Być może w tym badaniu z programu nie uwzględniono bardzo ważnego czynnika wpływającego na wynik. Jedzenie dobrze doprawione jest po prostu snaczniejsze. I ten poziom zmniejszonego stresu oraz podwyższony poziom zadowolenia powoduje lepsze zdrowie ale i też zmniejszoną uwagę ba drodze. Lub ktoś po prostu pędzi do wychodka autem bo przesadził z ostrymi papryczkami :)
Też stwierdzam, że bardzo dobry tytuł trzeciego artykułu i że pomimo braku wykazanego związku doszło do publikacji. Idzie to w zgodzie z otwartą nauką, która miała swoją promocję na tym kanale 🙂
Ciekawe, czy dało by się przenieść ideę maszyny Ramanujana do innych dziedzin, np. do fizyki - czy doprowadziło by to do odkrycia nowych praw fizycznych (lub przynajmniej nowych wzorów) ?
Przyprawy z reguły zawierają dużo substancji aktywnych, część z nich to są substancje psychoaktywne. Malo osób wie ale pietruszka też w większych ilościach jest psychoaktywna :D
Czyli fajny sposób na pojeżdżenie sobie po świecie i nażarcie się na koszt poodatnika, a wnioski _ belkot. Więcej ostrych przypraw jest w ciepłych i gorących krajach, bo wzmagają pocenie, które chroni ciało przed przegrzaniem. Ot, i wiedza
Same ułamki w wzorze Ramanujana wyglądają następująco jeszcze przed podniesieniem do trzeciej potęgi: 1/2 3/8 15/48 105/384 945/3840 10395/46080 135135/645120 2027025/10321920 34459425/185794560 654729075/13094581500 13749310575/288080793000 a po spotęgowaniu i pomnożeniu dają wartości: 0,625 0,4746 0,3967 0,3475 0,3129 0,2869 0,2665 0,2499 0,2360 przy 8 i 9 ułamku pojawiają się ewidentne błędy kalkulatora a same elementy ciągu wyglądają tak: 1 1 - 0.625 = 0,375 0,375 + 0,4746 = 0,8496 0,8496 - 0,3967 = 0,4529 0,4529 + 0,3475 = 0,7658 0,7658 - 0,3129 = 0,4529 0,4529 + 0,2869 = 0,7398 0,7398 - 0,2665 = 0,4733 0,4733 + 0,2499 = 0,7232 0,7232 - 0,2360 = 0,4872 co jasno pokazuje, że najwcześniejsze przybliżenie do wartości 2/3,14 = 0,63 pojawi się w tym ciągu gdzieś przy 60-tym elemencie czego nie jest w stanie nikt sprawdzić bo same elementy ułamka będą mieć kilkadziesiąt cyfr jeszcze przed spotęgowaniem. Całość jest nonsensem nie wiadomo czemu służącym szczególnie w porównaniu z prostym faktem, że Pi = 22/7.
Przyprawy są obecnie tanie nawet w biednych krajach, natomiast dobry objętościowo posiłek do tego różnorodny jest już drogi. Jak w miesiącu jedzą 20 razy na obiad sam ryż to są zmuszeni przez biedę raz przyprawić tak, raz inaczej, dzięki temu mogą przetrwać... Dziwne, że takiego wniosku nie wysnuli
Obrazek kota jest piktogramem i nie jest kotem, tak samo jak liczba nie jest realną reprezentacją obiektu.. Są opisowymi stratnymi kompresjami różnych typów, które to często są zbudowane z własnych światów reprezentacji materialnych. Zatem mogą wchodzić w interakcje i modelować i zmieniać czy ograniczać procesy symulacji różnych typów, na których możemy potem dokonywać bardziej czym mniej sztucznych(koncepcji nie osiągalnych) symulacji, próbując odwzorować i zorientować, budując i modyfikując otaczające środowisko. / umysł jako część procesora do kreowania symulacji interakcji/.. Jeśli przyjmiemy, że ludzki umysł, to taki czy inny mniej czy bardziej doskonały, zestaw cybernetycznego osprzętowania hardware i software do analizy, to tak czy inaczej operuje on na fizycznych reprezentacjach, aż po wibracje wirów fal elektromagnetycznych. Czyli dokonuje mapowania z kompresją i prowadzimy spekulatywne symulacje na tak kompresowanych obiektach i danych. Jednak są to zawsze statystyczne zaokrąglenia realizowane w innym materiale i tu właśnie wychodzi zawsze artefakt, że symulacja nigdy nie jest tożsama z zjawiskiem.. Tzw. "twardej materii" nie da się odróżnić od tzw. "duchów", a tylko bardzo niewielki stan jej fazy skupienia, taki jak np. wycinek wiru fali elektromagnetycznej definiowanej jako np. światło, a dzięki "wyposażeniu" umysłu w bardzo ułomne sensory.. Psychiatria - hardware Psychologia - software Ale hardware to software realizowane na "kablach". Przeprogramowanie wymaga szerszej interwencji. Realne kalkulacje czasoprzestrzenne.. Np. 4x4x2-4/2 = ? Ta szarada polega na skracaniu zapisu / bezstratnej kompresji/. 4x4x2-4/2 = 4x4x2-4/2 Liczba to "*sztuczny"/faktycznie nie istniejący, poza koncepcją/ wizualizowany twór koncepcyjny do zliczania(stop klatką chwili, która to sama jest tworem koncepcyjnym. Ponieważ jest utrwalana na innym materiale w innej skali i również podlegającym przemianom, aż do zatarcia odwzorowanych tam danych kompresji statystycznych ). Nie jest tożsama z zliczanymi elementami, ale jedynie jakimś jednowymiarowym cieniem. Potrzebne nam do ogarniania ilościowego w pewnej skalo gęstości. Zazwyczaj niezbędne do określania potrzebnych ilości do określonych celów.. Gdyby nasze umysły lepiej sobie radziły z ogarnianiem ilościowym powyżej 3 do 5-elementowych zbiorów, większość owych szarad byłaby zbędna 🙂. Jeśli odejmiemy jedną i drugą stronę zbudowanej tak równowagi, otrzymamy 0. Czyli zbędne działanie 😉.. Jeśli to równanie, po realizacji w wymiarze rzeczywistości oznaczałoby np. ilość jabłek, to sprawdzianie prawdziwość twierdzenia, a po dodaniu wymiaru czasu, zajmie max około roku? Natomiast przy pewnej ich ilości, również przestaje mieć sens, ponieważ sam proces zliczania będzie dłuższy od trwałość w przedziałach statystycznych pojedynczych procesów rozkładu.. Także ja też miewam nadwagę superpozycji i w pewnych wycinkach czasowych pomijalnych dla wszechświata, jestem szeroki na 100k/h gdzie można się na mnie nadziać w kolapsie, jak na słup i nigdy nie wejdę do tej nie tej samej rzeki już ani raz.. Klasyczne równie 2+2=4 / II II=IIII -> 0/ kryje w sobie szokującą równowagę w mono wymiarowej, martwej czasoprzestrzeni klatki arkuszy kalkulacyjnych, że jest poprawne wtedy, gdy po jego wykonaniu, po jednej i drugiej stronie mamy to samo i po odjęciu dostajemy, że nasza praca wskazuje na zero. Czyli niczego nie osiągnęliśmy, poza najdziwaczniejszymi formami zapisu typu (.0=0.). Może skuteczne podczas weryfikacji poprawności ogarniania liczebności baranów, ale czy da się tym sposobem stworzyć choć o jednego więcej? W czasoprzestrzeni życia przyrody, często w wyniku interakcji mamy równania nieco innego zapisu 1+1=3,,, / I I=II=>III =>I,/ Podobno znają jakieś prawa, a z tym, że za każdym razem się okazuje, że te prawa rzeczywistość ma w poszanowaniu głębokim i wystarczają tylko do sporządzenie zupy z lokalnych składników. To czy to sztacheta lewa czy prawa, można zapisać poprawnym równaniem równowagi niczego (.0=0.). W naturze przyrody jest im grać na nosa flecie i 1+1=3,,, a 2+2=4 nadaje się do liczenia baranów, ale czy kotuś słyszał, aby takie liczenie wygenerowało o jednego więcej? 0=0 po skróceniu. Matematyka nie jest świętą. Działa bo działa, ale to wcale nie determinuje, że obecny jej model jest poprawny w stosunku do wszystkiego co obserwujemy, a nie wynika z zaokrąglań statystycznych, które się coraz bardziej rozjeżdżają w większych salakach w dół i w górę.. Są rożne interpretacje systemów: wartości, działań, skal.. Miraże wielkich baz danych i korelacji... Magowie i szaradziści matematyczni, byli tak samo wykorzystywani jak i ci z innych dziedzin przez zarządzających, a do oczarowywania tłumów.. Podróże w sferach absolutyzmów w dowodzie braku absolutyzmu realnego. Gdy mniej-więcej 2, będącego 2 bardzo samo podobnego 2 do 2 dodamy mniej więcej to samo.. ~2~(22) + ~2~(22) ~= ~[3-5] Znajdźcie cztery jabłuszka przedstawione rzeczywistością fizyczną, aby w absolutnie abstrakcyjnym zapisie absolutu. Warzyły tyle samo na abstrakcyjnej absolutnej wadze w rzeczywistości nie absolutnej, tak aby sprawdzić prawdziwościowy owego zapisu 2=2. Matematyka też bywa okrutna i bezwzględna w względnościach i 2 != 2, bo dwie psinki dziennie to nie to samo co dwa jabłka dziennie i skorzystanie może przynieść dramatycznie inne słabe i silne konsekwencje. Kondensator płaski C=ε0εrSd Wyjaśnienie symboli: C - pojemność kondensatora płaskiego [Fmm2m=F] ε0εr - przenikalność elektryczna próżni i ośrodka [Fm] S - pole powierzchni okładek [m2] d - odległość między okładkami [m] Co liczymy? Pole powierzchni okładek - pole powierzchni w skalach wielkości fal ma budowę pofalowanej fali - nie jest płaskim [m2] - imaginacja zaokrąglenia statystycznego.. Odległość między okładkami ma taki sam charakter. Jest to trójwymiarowa konstrukcja, a przestrzeń przy specyficznych odległościach może tworzyć efekt - fale mogą się różnie zazębiać.. Próżnia tak samo istnieje jak eter.. są konceptami o nieznanej budowie.. Działać będzie tak ≈ π w drzwi, przy standardowych okolicznościach.. Wielkości jedno i dwuwymiarowe są statystycznymi zaokrągleniami kształtów i aby wyniki działały, trzeba korygować współczynnikami korygującymi zależnymi od typowej budowy powierzchni użytych materiałów.. Nasuwa się wniosek, że może powstać bardzo unikalne urządzenie, które będzie się zachowywać zupełnie inaczej.. Bez narzędzi do obserwacja takiego efektu w tak małej skali, nigdy nie dowiemy się dlaczego.. Elektronika to też jest mechanika w skali nanotechnologii i mniejszej.. Nie widać nieuzbrojonymi sensorami, że coś się porusza, kręci, draga, wibruje. To czy to znaczy, że nie da się ukręcić śrubki?
Czy - "Można powiedzieć, że cały świat, w którym żyjemy został wymyślony." Prawa, idee,.. Umysł kreuje.. Tu chyba leży sęk sęków szkopem.. Co to znaczy wymyślony? Czy idea, myśl,.. jest zapisana w sposób cybernetyczny, elektryczny, falowy,.. w materiale neurobiologicznym, mechanicznym czy elektro krzemowym? W jednym i w drugim mamy do czynienia z strukturami fizycznymi, a symulującymi zjawiska - makietami i symulacjami na nich dokonywanymi, aż po FWEM ~falo wir elektro magnetyczny.. Po przekroczeniu skal i rozwinięciu ilości wymiarów($dekompresji),.. Wszystko zaczyna działać inaczej. Ponieważ jest realizowane w czasoprzestrzeni i materiale docelowym. Inaczej wchodzącym w interakcje z naturą rzeczywistości i przestaje funkcjonować w jakimiś słoju z wykoncypowanymi prawami danych przestrzeni.. Wydaje się, że bardzo często ci sami co uważają, że tzw. "ja" jest czymś więcej od konkretnej materii czasoprzestrzeni, chętnie by je przenieśli do innej materii[ $duchowej; $cybernetycznej,...] aby zwiększyć rajską żywotność,.. /Zagadnienia przekopiowania "ja" do maszyny,../ Wiele obrazków w tym i sekwencji naśladujących ruch czasoprzestrzenny, symulujemy na płaskich mono wymiarowych czasoprzestrzeniach: gliny, kartki, płótna, kliszy, wyświetlacza, hologramu,.. Są już tworami z innymi właściwościami i tam postulowane czy symulowane prawidłowości($prawa - zakazy nakazowe) nie muszą być *prawami..
Jak się człowiek naje takich ostrych przypraw to aż się od nich poci, więc bez wątpienia działa to na temperaturę ciała a tym samym środowisko w którym atakują bakterie.
Badanie tak dużych jąder jak izotop Es w związkach chemicznych jest również niezłym testem fizyki atomowej w warunkach jąder o bardzo wielkim ładunku. Chyba takiego jeszcze nikt nie robił
Papryka jak i większość ziół przyprawowych potrzebuje długiego okresu wegetacji i dużo ciepła, dlatego w ciepłych krajach się je zbiera lub uprawia i więcej zjada.
Ciekawy był temat trzeci. Już kiedyś sobie myślałem nad tym. Czy jeżeli nasz dostęp do big data rośnie i będzie ciągle rosną to czy nie pojawią się w końcu takie abstrakcyjne korelacje? Wydaje mi się że to jest nieuniknione. Mam nadzieje że AI wykaże się w tedy zdrowym rozsądkiem, jak będzie to wszystko przeszukiwać.
Po raz kolejny znamienny czas śmierci - 33 lata..... Edgar Cayce - Śpiący Prorok pozostawil po sobie wiedzę medyczną, leczniczą pozyskaną w podobny sposob. Dzieci Jego spisały i wydały książki.
Fundamentalne #prawa fizyki po wyciągnięcie ze swojego osławianego ołowianego słoika matematyki, są tak radioaktywne, że człowiek przestaje istnieć zanim się pojawił..
1 - mizar, oeis, inverted calculator?, integer relations algorithm, prawdopodobieństwo, ze skoro ileś tam zgodnych prowdzi do czegoś ma o czymś świadczyć? kiedyś policzyłem jaka jest średnia wymiernych, i miałem kila wyników. zawsze od któregoś końca zbiegało mi się do czegoś innego i kurka znowu był ktoś przede mną ( tym razem Rieman) 2 - a czy istnieje Es2H5OH ? 3 - ua-cam.com/video/AAZBdjnqU84/v-deo.html&ab_channel=JustForLaughsGags czemu w Arktyce nie jadają kaktusów? albo czemu nasze Panie nawet nie wiedzą o tym, że czarują nas Lubczykiem?
Korelacje będzie obecna, a zbudowana na liniach występowania surowca - handelku - odbiorców z wychyleniami na centra logistyczne.. Ciekaw czy ta ich matematyczna maszynka, jest tak genialna żeby zobaczyć ten ciąg skończony. PKB jest słabym wskaźnikiem czegokolwiek, bo jest jak z średnim zarobkiem, a poziomem uszczęśliwienia.
udowadnianie wszystkiego powoduje niepotrzebny stres życ trzeba na luzie walić to udokumentowywanie wszystkiego czy to ważne ze istnieje dowód na stwierdzenie faktu czy nie istnieje dowód , fakt jest faktem dowody gowno zmieniaja
Ładnie pan wszystko opowiada ale głupie to ostatnie badanie, tzw chochoł. Nie chodzi o stosowaniu jak najwięcej przypraw lecz o przyprawach które mają udowodnione działanie przeciwbakteryjne.
Panie Szanowny, korelacja nie oznacza związku przyczynowego. Określono silną korelację między przylotami bocianów a liczbą urodzeń, co by sugerowało, że bociany przynoszą dzieci.
Co do tej korelacji, że im bogatszy kraj, tym mniej przypraw, to można by akurat wyjaśnić w taki sposób, że bogatszy kraj, to znaczy ludzi, stać na produkty wyżej jakości więc nie muszą ich tak doprawiać żeby były smaczne. :P
Ale występuje jakiś pośredni związek, lub coś co łączy klika takich korelacji. Więcej przypraw używa się w ciepłych krajach, więc może taki klimat wpływa źle na refleks i to z kolei wpływa na takie statystyki wypadkowe. Mówiąc inaczej to że w danym kraju jest ciepło koreluje z A, B i C z czego między A i B i C nie ma bezpośredniego związku. Za korelacją kryje się coś więcej, może być to jak mówię pośredni związek, zbudowany z wielu powiązanych ze sobą czynników. Tutaj chyba bardziej chodzi o to, że między korelacjami mogą nie istnieć bezpośrednie związki przyczynowo skutkowe, natomiast jeśli występuje silna korelacja to powinien być sygnał do badań, aby poznać okoliczności jednego i drugiego i jest duża szansa że między tymi faktami ten związek występuje. Złożoność takich związków może przekraczać możliwości intelektualne naukowców a nawet komputerów, nasz świat jest bardzo złożony. Mówiąc inaczej jeśli jakiś naukowiec wciska mi tutaj kit że zauważył korelację i uważa że nic z niej nie wynika, to tylko sygnał dla mnie że temat go przerósł. Każdy głupi znajdzie takie korelacje, trudniej to zbadać i odkryć związek i to właśnie uważam za ciekawe, a nie pierniczenie farmazonów, jaki to ja genialny jestem i nie widzę sensu, więc nie ma sensu, bo ja naukowiec mam wykres i to to z niego wynika, że nic nie wynika. :P Generalnie przyprawy, w tym sól, od wieków były używane do konserwowania jedzenia, więc to może wynikać z tego że w ciepłym miejscu generalnie wszystko się szybciej psuje(bo jest więcej bakterii itd), a w przyprawach zachodzi to wolniej, poza tym flora jest bogatsza w miejscach cieplejszych, więcej ziół itd, mnie by interesowało np jak to wygląda na pustyni. :P Może tam nie ma czasu na przyprawy, od razu do ognia. Moim zdaniem te przyprawy mają związek z konserwacją jedzenia i szybkością jego psucia zależnie od środowiska, a nie z tym że ograniczają infekcję u ludzi, a przynajmniej głównym powodem jest ta konserwacja. Trzeba by się bardziej zastanowić w jaki sposób dochodzi do infekcji, ale myśle że na początek trzeba by wykazać że ludzie żyjący w cieplejszych krajach mają ich mniej, albo więcej. :P
Zróbcie coś z tym dźwiękiem bo to dramat jest, jednego słowa prawie nie słychać a od kolejnego bębenki pękają i tak non stop na zmianę. Ja wiem że nie każdy wie co to normalizer ale zlitujcie się.
To znaczy, w pewnym sensie tak. Jednak, to praktyczne zastosowanie pojawia się dopiero po jakimś czasie, trzeba czekać dosyć długo aż znajdzie się jakieś zastosowanie w fizyce niektórych działów. Wystarczy spojrzeć od kiedy znamy liczby urojone, a od kiedy używa się ich w fizyce. Podobnie z topologią. Ogólnie matematykę liczy się najpierw wyłącznie dla liczenia matematyki, a dopiero później możliwe, że znajdzie się jakieś zastosowanie.
Są głupsze zjawiska, gdzie koreluje się cyfry (nawet nie ilościowo) z czymś - subiektywne punkty i oceny w systemie edukacyjnym, gdzie żadna oceniana wiedza nie jest współmierna do innej i żadnej logiki tam nie ma, tylko subiektywna ocena nauczyciela. I też ustalanie wartości jakiegoś towaru bazuje na naznaczeniu emocjonalnym przez marketing i spekulacyjną wartość. A później na tej bzdurnej bazie traktuje się jakby za tymi cyframi stały jakieś liczby i się średnią oblicza lub medianę. Nadbudowy statystyczne tworzy, a baza totalnie z d. Trochę to dziwne korelować takie same liczby z nietożsami zjawiskami i traktowanie ich przez pryzmat nadbudowy, jakby były tożsame.
Trochę zmarnowana praca ta z przyprawami, bo to że gdzieś jakaś kuchnia panuje to nie znaczy że społeczeństwo się do niej stosuje, a przede wszystkim jak jedli zainfekowani ludzie.
Co do tematu o ostrym jedzeniu i wpływie na infekcje. Ci naukowcy po zbadaniu czy jedzenie rosołu ma wpływ na infekcje powiedzieli by pewnie ze rosół w niczym nie pomaga ale ja i Łukasz dobrze wiemy, ze na przeziębionko dobry rosół wolno gotowany pomaga lepiej niż lekarstwa
Mam wskazówkę co do ostrych przypraw. Nie wiem czy to prawda, bo nie robiłem badań, ale w czasie studiów czytałem o staropolskich potrawach. Jak ludzie żyli, jak się ubierali, co jedli itd. Otóż były problemy z przechowywaniem żywności. Często jedzono mięso, które dzisiaj uznalibyśmy za zepsute i przyprawy zabijały nieprzyjemny smak i zapach. Im bardziej intensywna przyprawa tym bardziej zabija "niepożądane efekty". W klimacie ciepłym żywność szybciej się psuje - stąd mogli przywyknąć do większej ilości ostrych przypraw. Teraz mamy lodówki, ale przyzwyczajenie pozostało. Nie wiem czy ma to związek z zamożnością, bo pewnie liczono jakąś średnią w danej populacji. Wiadomo, że w biednych krajach są często większe różnice społeczne, ale ta zasada może funkcjonować nawet dzisiaj - im biedniej tym więcej psującego się jedzenia, tym więcej przypraw. Jeżeli tak, to powstało by tez przekłamanie co do walorów zdrowotnych. My mamy stosunkowo świeże i mało przyprawione, a oni stosunkowo nieświeże i mocno przyprawione. Nie tylko przyprawy są zmienną, ale i świeżość pożywienia w danej populacji. Oczywiście to tylko teoria, ale nasi przodkowie mieli podobne problemy. Nie zawsze też uznawali je za problemy, bo weszły w nawyk. Proszę sobie przypomnieć tę scenę z "Szoguna" gdzie główny bohater zawiesił jakiegoś ptaka by "skruszał". Dzisiaj raczej takich rzeczy nie jadamy, ale gdyby, to pewnie dodalibyśmy dużo przypraw. Ludzie wtedy jadali dziwne rzeczy, które dzisiaj raczej wiążemy z Chinami. Przykładowo pieczono wołu, po czym we wnętrzu zaszywano żywe ptactwo. W czasie "imprezy" rozcinano tuszę i wypuszczano ptactwo. Ludzie to jedli, a czy musze mówić co przerażone ptaki robiły w środku? Często jedzono nawet robaczywe pożywienie lub nadgnite, bo wybór był zjeść lub umrzeć z głodu. Dosyć przykre fakty, ale biedni ludzie nie przebierają.
Obrzydliwe, ale ciekaw jestem w jakim stopniu takie jedzenie przyczyniło się do ich odporności, jak i przyszłych pokoleń.
- Zacznijmy ten dzień od czegoś dobrego.
Ok. Kawę już mam.
- Teraz siadam i czytam, znaczy się słucham, no i się cieszę =)
Trochę mało.
Ja tam walę koks o poranku.
@@bishbish9111 Znaczy się do pieca, żeby ciepło w domu było, tak?
Brawo ! Przyprawy nawet w małych ilościach , to rewelacja !
K-mać! Wreszcie! Już tłumaczę. W liceum na sprawdzianach z matmy Pan Prof. Kazał nam pisać tylko na 1 kartce. Więc jak ktoś chciał rozwiązać wszystkie zadania to musiał pisać drobnym maczkiem. Jak prof nie umiał odczytać = pała. Pisałem wiem ułamki piętrowe by większość operacji i ich wyników było czytelnych ale na mniejszej powierzchni. Mimo, że wyniki miałem poprawne to otrzymywałem niższe oceny, łącznie z pałami "bo to nie matematyka". Dzięki za ten odcinek. Leżę już jakiś czas na kanapie i się uśmiecham :-)
Odniosę się jedynie do ostatniej części filmu, bo sam słyszałem trochę odmienną teorię co do przyczyny stosowania tak wielu przypraw. Zanim ją przedstawię to tylko nadmienię że związek z temperaturą i zasobnością portfela, czyli czym cieplej i biednej, całkiem dobrze do niej pasuje. Otóż teoria ta mówi że, stosują tyle przypraw żeby najzwyczajniej w świecie przyćmić smak psującej się żywności, bo bogaty albo/i żyjący w chłodnym klimacie ma mniejszy kłopot z pozyskaniem świeżej żywności. Oczywiście ilość dostępnych przypraw w ciepłych rejonach naszej planety jest większa, co też temu sprzyja.
Dzięki za film, miło się ogląda ciekawe rzeczy poparte badaniami i faktami, podanymi w łatwo strawnej postaci.
Być może korelacja "przyprawy-wypadki" na pierwszy rzut oka nie ma sensu, ale gdy zestawimy to z zależnościami: "PKB-higiena", "PKB-wypadki", "edukacja-wypadki", "edukacja-higiena", itp... może okazać się, że stosowanie dużej ilości przypraw jest "maskowaniem" nieświeżej żywności w krajach słabo rozwiniętych, gdzie kultura transportu zazwyczaj też nie należy do najwyższych. Tutaj idealnie sprawdziłaby się SI. Prawdopodobnie znalazłaby takie korelacje, że człowiekowi nigdy do głowy by to nie przyszło.
⬆️" Być może"... "może się okazać......" lub nie ależ owszem raczej najprawdopodobniej nie aczkolwiek nie napewno .
Ja tam dostrzegam oczywistą i wydaje mi się poprawną korelację. Jest nią nastrój, a konkretnie wpływ poziomu serotoniny i innych neuroprzekaźników na wzrok ,czujność i wrażliwość zmysłową.
Pozdrawiam i życzę cieplej kawusi :)
Jak zwykle miłe śniadanie intelektualne. Skojarzenia na szybko: Kraje trzeciego świata do tych cieplejszych należą, a im cieplej tym więcej przypraw rośnie, a im więcej przypraw, tym większe tradycje ich stosowania. Nieudowodnione ale wydaje się sensowne?
Ps.Swoją drogą człowiek to dziwne stworzenie, które wciąż szuka odpowiedzi na dziwne pytania. Ciekawe dlaczego? Ktoś to już badał;)?
Pracować czy słuchać/oglądać..... proste - skupiam się słucham :D
Równieź polecam stosowanie róźnorodnych przypraw. Takźe eksperymnetowanie nimi, dzięki czemu moźna uzyskać bardzo interesujące kompozycje smakowe i aromatyczne nawet dość prostych dań. Nie warto się sugerować opisami na opakowaniach, odkrywajmy sami nowe zastosowania😊
Teoria mojego męża - tam gdzie dużo się przyprawia jedzenie się szybko psuje, a przyprawy mają częściowo maskować nieświeżość składników.
A to ciekawe. Pierwsze slysze, aby Pan byla zameżna - pozdrawiam obojga serdecznie
Przyprawy konserwują
@@annaszczesliwy451 jedne tak, inne nie
Ja stawiam raczej na regulacje temperatury. Jak zjesz coś co jest bardzo ostre, to się pocisz i dzięki temu ochładzasz organizm.
@@annaszczesliwy451 chyba sól tylko
Profesjonalnie i zawsze ciekawie 📯🌷✋pozdrawiam wszystkich 🍀🎆
Bardzo interesujące, tak.
Świetny odcinek jak zawsze. Polecam kmin rzymski!
Sporo tematow ktore porusza Lukasz nawet mnie nie interesuja, ale robi to w tak przyjemny sposob, ze czekam jak glupi na kolejne odcinki tej serii i ogladam wszystko. Swoja droga, ciekawe ilu byloby naukowcow gdyby w kazdej szkole nauczycielem fizyki/chemii/biologii byl wlasnie ktos taki jak Lukasz.
Dla zasięgu pozdrawiam serdecznie
Sam jestem matematykiem, nie slyszalem o tej historii. Dziekuje i Jade dalej
Jak Edgar Cayce - tzw. Śpiący Prorok, tez wspolczesny, tylko u Niego byla wiedza medyczna. Zostały książki.
Jak powiedziałeś we wstępie o tej maszynie do tworzenia hipotez matematycznych to oczami wyobraźni zobaczyłem coś na kształt maszyn budowanych przez Trula i Klapaucjusza.
Zaliczyłem. Dziękuję! 😅👍👏
BTW, z porównaniu z innymi pozycjami na YT, bardzo cicho. Jak rzadko, podkręciłem głośność na maksa, żeby coś usłyszeć.
dobrze jest znac przeeznaczenie ziol i przypraw ...oraz ich skladniki ...
A ja myślę, że tymi wypadkami i przyprawami to jest tak, że trzeba odwrócić zależność ( macierz korelacji jest symetryczna to chyba można) i wyjdzie, że im gęby powypalało i nie mogli się skupić na drodze. No i o wypadek nietrudno.
Świetny materiał dobry człowieku! 😊
Bardzo ciekawe tematy. Temu genialnemu Ramanujanowi podobno bogini szeptała te wzory we śnie. Może krótko żył, ale przynajmniej miał chłop ciekawe sny.
To ja słyszałem hipotezę, że jak się dodaje ostre przyprawy to nie czuć, że mięso jest stare.
Co by mogło korelować z im bardziej zamożne tym mniej przypraw. ;)
Komentarz dla zasięgu!!
Może coś na temat synestezji w kontekście umysłu Ramanujana?
To mi przypomina eksperymenty z wytwarzaniem i zatrzymywaniem w pułapce atomów Fransu, który jest tak radioaktywny, że nie da się go wydzielić w formie stałej, bo by wyparował. Udało się zebrać w jednym miejscu milion atomów i było to zapewne największe takie zagęszczenie na ziemi w tym czasie. Zbadano w ten sposób oddziaływanie ze światłem, energię jonizacji i subtelne efekty elektronowe, aby zobaczyć czy nasze przewidywania teoretyczne się sprawdzają, bo na właściwości elektronowe Fransu zaczynają mieć wpływ efekty relatywistyczne.
Film z Morganem Freemanem i Bradem Pittem to " SEVEN". 😆
Zgadza się.. chodzi o umysły
Ramanujan przewidywał(widział) przyszłość dzięki matematyce. Taka Baba Wanga lub Nostradamus tylko w innym wydaniu(matematycznym).
Przyprawy, pieprz, kminek, oregano, mają dużą ilość mikro i makro elementów. Magnez... i tak dalej.
Jeśli chodzi o wypadki drogowe i ostre przyprawy, to pierwsze wyjaśnienie jakie mi przyszło do głowy to to, że w krajach trzeciego świata używa sie ostrych przypraw, ale też przepisy drogowe są mniej uregulowane, w ogóle ludzie mniej zwracaja uwagę na bezpieczeństwo
Ale co w ten sposób wyjaśniłeś? xD To wciąż tylko korelacja, tak samo jak tysiące innych śmiesznych korelacji, jak np. liczba filmów, w których wystąpił Nicolas Cage (na rok) oraz liczba utonięć w basenach. Zbieżność zjawisk nie oznacza jeszcze, że są one w jakikolwiek sposób powiązane.
A propo pierwszego tematu i ramanujan machine... Może warto by było postawić taką maszynę, która szukałaby kolejnej szczególnej liczby (obok e czy pi)? Może fakt, że odpowiednio dużo takich ciągów dążyło by do jakiegoś punktu byłoby wystarczające aby zainteresować się tym punktem. Widzę tam funkcję dzeta rihmanna... Może jak nie stała jako taka to stała określona przez asymptotę?
Z tymi przyprawami ziołami to jest śmiesznie, 20 lat temu wcinałem suplementy, prochy i zdrową chemię i byłem chory non stop. Po przerzuceniu się na ziółka, przyprawy i czosneczki, miodziki i inne zdrowe paskudztwa, zdrowie poprawiło mi się bardzo. Trzeba też sprawdzić co nam pomaga a co szkodzi, oraz jak łączyć dane składniki i kiedy. Być może w tym badaniu z programu nie uwzględniono bardzo ważnego czynnika wpływającego na wynik. Jedzenie dobrze doprawione jest po prostu snaczniejsze. I ten poziom zmniejszonego stresu oraz podwyższony poziom zadowolenia powoduje lepsze zdrowie ale i też zmniejszoną uwagę ba drodze. Lub ktoś po prostu pędzi do wychodka autem bo przesadził z ostrymi papryczkami :)
Też stwierdzam, że bardzo dobry tytuł trzeciego artykułu i że pomimo braku wykazanego związku doszło do publikacji. Idzie to w zgodzie z otwartą nauką, która miała swoją promocję na tym kanale 🙂
Ciekawe, czy dało by się przenieść ideę maszyny Ramanujana do innych dziedzin, np. do fizyki - czy doprowadziło by to do odkrycia nowych praw fizycznych (lub przynajmniej nowych wzorów) ?
Przyprawy z reguły zawierają dużo substancji aktywnych, część z nich to są substancje psychoaktywne. Malo osób wie ale pietruszka też w większych ilościach jest psychoaktywna :D
Czyli fajny sposób na pojeżdżenie sobie po świecie i nażarcie się na koszt poodatnika, a wnioski _ belkot. Więcej ostrych przypraw jest w ciepłych i gorących krajach, bo wzmagają pocenie, które chroni ciało przed przegrzaniem. Ot, i wiedza
Tak, tak, a ja widzialam ten film i duzo o nim czytalam!!!!!
Suchar ;) co można ulepić z Einsteinu? Ein Stein ;)
też mam naukowe odkrycie , ten sam sweter miał Pan w odcinku #9 ( zastosowałem tu ekstrapolacje ).
Czy ominelo mnie podsumowanie nauki w roku 2020?
Same ułamki w wzorze Ramanujana wyglądają następująco jeszcze przed podniesieniem do trzeciej potęgi:
1/2
3/8
15/48
105/384
945/3840
10395/46080
135135/645120
2027025/10321920
34459425/185794560
654729075/13094581500
13749310575/288080793000
a po spotęgowaniu i pomnożeniu dają wartości:
0,625
0,4746
0,3967
0,3475
0,3129
0,2869
0,2665
0,2499
0,2360
przy 8 i 9 ułamku pojawiają się ewidentne błędy kalkulatora
a same elementy ciągu wyglądają tak:
1
1 - 0.625 = 0,375
0,375 + 0,4746 = 0,8496
0,8496 - 0,3967 = 0,4529
0,4529 + 0,3475 = 0,7658
0,7658 - 0,3129 = 0,4529
0,4529 + 0,2869 = 0,7398
0,7398 - 0,2665 = 0,4733
0,4733 + 0,2499 = 0,7232
0,7232 - 0,2360 = 0,4872
co jasno pokazuje, że najwcześniejsze przybliżenie do wartości 2/3,14 = 0,63 pojawi się w tym ciągu gdzieś przy 60-tym elemencie czego nie jest w stanie nikt sprawdzić bo same elementy ułamka będą mieć kilkadziesiąt cyfr jeszcze przed spotęgowaniem.
Całość jest nonsensem nie wiadomo czemu służącym szczególnie w porównaniu z prostym faktem, że Pi = 22/7.
Przyprawy są obecnie tanie nawet w biednych krajach, natomiast dobry objętościowo posiłek do tego różnorodny jest już drogi. Jak w miesiącu jedzą 20 razy na obiad sam ryż to są zmuszeni przez biedę raz przyprawić tak, raz inaczej, dzięki temu mogą przetrwać... Dziwne, że takiego wniosku nie wysnuli
Wydawało mi się, że tam są lantanowce i aktynowce, nie aktynidy.
elegancko
Obrazek kota jest piktogramem i nie jest kotem, tak samo jak liczba nie jest realną reprezentacją obiektu.. Są opisowymi stratnymi kompresjami różnych typów, które to często są zbudowane z własnych światów reprezentacji materialnych. Zatem mogą wchodzić w interakcje i modelować i zmieniać czy ograniczać procesy symulacji różnych typów, na których możemy potem dokonywać bardziej czym mniej sztucznych(koncepcji nie osiągalnych) symulacji, próbując odwzorować i zorientować, budując i modyfikując otaczające środowisko.
/ umysł jako część procesora do kreowania symulacji interakcji/..
Jeśli przyjmiemy, że ludzki umysł, to taki czy inny mniej czy bardziej doskonały, zestaw cybernetycznego osprzętowania hardware i software do analizy, to tak czy inaczej operuje on na fizycznych reprezentacjach, aż po wibracje wirów fal elektromagnetycznych. Czyli dokonuje mapowania z kompresją i prowadzimy spekulatywne symulacje na tak kompresowanych obiektach i danych. Jednak są to zawsze statystyczne zaokrąglenia realizowane w innym materiale i tu właśnie wychodzi zawsze artefakt, że symulacja nigdy nie jest tożsama z zjawiskiem..
Tzw. "twardej materii" nie da się odróżnić od tzw. "duchów", a tylko bardzo niewielki stan jej fazy skupienia, taki jak np. wycinek wiru fali elektromagnetycznej definiowanej jako np. światło, a dzięki "wyposażeniu" umysłu w bardzo ułomne sensory..
Psychiatria - hardware
Psychologia - software
Ale hardware to software realizowane na "kablach". Przeprogramowanie wymaga szerszej interwencji.
Realne kalkulacje czasoprzestrzenne..
Np. 4x4x2-4/2 = ?
Ta szarada polega na skracaniu zapisu / bezstratnej kompresji/.
4x4x2-4/2 = 4x4x2-4/2
Liczba to "*sztuczny"/faktycznie nie istniejący, poza koncepcją/ wizualizowany twór koncepcyjny do zliczania(stop klatką chwili, która to sama jest tworem koncepcyjnym. Ponieważ jest utrwalana na innym materiale w innej skali i również podlegającym przemianom, aż do zatarcia odwzorowanych tam danych kompresji statystycznych ).
Nie jest tożsama z zliczanymi elementami, ale jedynie jakimś jednowymiarowym cieniem.
Potrzebne nam do ogarniania ilościowego w pewnej skalo gęstości. Zazwyczaj niezbędne do określania potrzebnych ilości do określonych celów..
Gdyby nasze umysły lepiej sobie radziły z ogarnianiem ilościowym powyżej 3 do 5-elementowych zbiorów, większość owych szarad byłaby zbędna 🙂. Jeśli odejmiemy jedną i drugą stronę zbudowanej tak równowagi, otrzymamy 0. Czyli zbędne działanie 😉..
Jeśli to równanie, po realizacji w wymiarze rzeczywistości oznaczałoby np. ilość jabłek, to sprawdzianie prawdziwość twierdzenia, a po dodaniu wymiaru czasu, zajmie max około roku? Natomiast przy pewnej ich ilości, również przestaje mieć sens, ponieważ sam proces zliczania będzie dłuższy od trwałość w przedziałach statystycznych pojedynczych procesów rozkładu..
Także ja też miewam nadwagę superpozycji i w pewnych wycinkach czasowych pomijalnych dla wszechświata, jestem szeroki na 100k/h gdzie można się na mnie nadziać w kolapsie, jak na słup i nigdy nie wejdę do tej nie tej samej rzeki już ani raz..
Klasyczne równie 2+2=4 / II II=IIII -> 0/ kryje w sobie szokującą równowagę w mono wymiarowej, martwej czasoprzestrzeni klatki arkuszy kalkulacyjnych, że jest poprawne wtedy, gdy po jego wykonaniu, po jednej i drugiej stronie mamy to samo i po odjęciu dostajemy, że nasza praca wskazuje na zero.
Czyli niczego nie osiągnęliśmy, poza najdziwaczniejszymi formami zapisu typu (.0=0.). Może skuteczne podczas weryfikacji poprawności ogarniania liczebności baranów, ale czy da się tym sposobem stworzyć choć o jednego więcej? W czasoprzestrzeni życia przyrody, często w wyniku interakcji mamy równania nieco innego zapisu 1+1=3,,, / I I=II=>III =>I,/
Podobno znają jakieś prawa, a z tym, że za każdym razem się okazuje, że te prawa rzeczywistość ma w poszanowaniu głębokim i wystarczają tylko do sporządzenie zupy z lokalnych składników. To czy to sztacheta lewa czy prawa, można zapisać poprawnym równaniem równowagi niczego (.0=0.). W naturze przyrody jest im grać na nosa flecie i 1+1=3,,, a 2+2=4 nadaje się do liczenia baranów, ale czy kotuś słyszał, aby takie liczenie wygenerowało o jednego więcej? 0=0 po skróceniu.
Matematyka nie jest świętą. Działa bo działa, ale to wcale nie determinuje, że obecny jej model jest poprawny w stosunku do wszystkiego co obserwujemy, a nie wynika z zaokrąglań statystycznych, które się coraz bardziej rozjeżdżają w większych salakach w dół i w górę.. Są rożne interpretacje systemów: wartości, działań, skal.. Miraże wielkich baz danych i korelacji... Magowie i szaradziści matematyczni, byli tak samo wykorzystywani jak i ci z innych dziedzin przez zarządzających, a do oczarowywania tłumów..
Podróże w sferach absolutyzmów w dowodzie braku absolutyzmu realnego.
Gdy mniej-więcej 2, będącego 2 bardzo samo podobnego 2 do 2 dodamy mniej więcej to samo..
~2~(22) + ~2~(22) ~= ~[3-5]
Znajdźcie cztery jabłuszka przedstawione rzeczywistością fizyczną, aby w absolutnie abstrakcyjnym zapisie absolutu. Warzyły tyle samo na abstrakcyjnej absolutnej wadze w rzeczywistości nie absolutnej, tak aby sprawdzić prawdziwościowy owego zapisu 2=2.
Matematyka też bywa okrutna i bezwzględna w względnościach i 2 != 2, bo dwie psinki dziennie to nie to samo co dwa jabłka dziennie i skorzystanie może przynieść dramatycznie inne słabe i silne konsekwencje.
Kondensator płaski
C=ε0εrSd
Wyjaśnienie symboli:
C - pojemność kondensatora płaskiego [Fmm2m=F]
ε0εr - przenikalność elektryczna próżni i ośrodka [Fm]
S - pole powierzchni okładek [m2]
d - odległość między okładkami [m]
Co liczymy? Pole powierzchni okładek - pole powierzchni w skalach wielkości fal ma budowę pofalowanej fali - nie jest płaskim [m2] - imaginacja zaokrąglenia statystycznego..
Odległość między okładkami ma taki sam charakter. Jest to trójwymiarowa konstrukcja, a przestrzeń przy specyficznych odległościach może tworzyć efekt - fale mogą się różnie zazębiać..
Próżnia tak samo istnieje jak eter.. są konceptami o nieznanej budowie..
Działać będzie tak ≈ π w drzwi, przy standardowych okolicznościach.. Wielkości jedno i dwuwymiarowe są statystycznymi zaokrągleniami kształtów i aby wyniki działały, trzeba korygować współczynnikami korygującymi zależnymi od typowej budowy powierzchni użytych materiałów..
Nasuwa się wniosek, że może powstać bardzo unikalne urządzenie, które będzie się zachowywać zupełnie inaczej.. Bez narzędzi do obserwacja takiego efektu w tak małej skali, nigdy nie dowiemy się dlaczego..
Elektronika to też jest mechanika w skali nanotechnologii i mniejszej.. Nie widać nieuzbrojonymi sensorami, że coś się porusza, kręci, draga, wibruje. To czy to znaczy, że nie da się ukręcić śrubki?
Czy - "Można powiedzieć, że cały świat, w którym żyjemy został wymyślony." Prawa, idee,.. Umysł kreuje..
Tu chyba leży sęk sęków szkopem.. Co to znaczy wymyślony? Czy idea, myśl,.. jest zapisana w sposób cybernetyczny, elektryczny, falowy,.. w materiale neurobiologicznym, mechanicznym czy elektro krzemowym? W jednym i w drugim mamy do czynienia z strukturami fizycznymi, a symulującymi zjawiska - makietami i symulacjami na nich dokonywanymi, aż po FWEM ~falo wir elektro magnetyczny..
Po przekroczeniu skal i rozwinięciu ilości wymiarów($dekompresji),.. Wszystko zaczyna działać inaczej. Ponieważ jest realizowane w czasoprzestrzeni i materiale docelowym. Inaczej wchodzącym w interakcje z naturą rzeczywistości i przestaje funkcjonować w jakimiś słoju z wykoncypowanymi prawami danych przestrzeni..
Wydaje się, że bardzo często ci sami co uważają, że tzw. "ja" jest czymś więcej od konkretnej materii czasoprzestrzeni, chętnie by je przenieśli do innej materii[ $duchowej; $cybernetycznej,...] aby zwiększyć rajską żywotność,..
/Zagadnienia przekopiowania "ja" do maszyny,../
Wiele obrazków w tym i sekwencji naśladujących ruch czasoprzestrzenny, symulujemy na płaskich mono wymiarowych czasoprzestrzeniach: gliny, kartki, płótna, kliszy, wyświetlacza, hologramu,.. Są już tworami z innymi właściwościami i tam postulowane czy symulowane prawidłowości($prawa - zakazy nakazowe) nie muszą być *prawami..
Tutaj o książce z której korzystał (w linku jest też sama książka):
ua-cam.com/video/eURuh9aS3eo/v-deo.html
Dzięki!
19:44 🌻🔺 21:22
Jak się człowiek naje takich ostrych przypraw to aż się od nich poci, więc bez wątpienia działa to na temperaturę ciała a tym samym środowisko w którym atakują bakterie.
Łukasz jest, kawa jest, to zaczynamy.
Badanie tak dużych jąder jak izotop Es w związkach chemicznych jest również niezłym testem fizyki atomowej w warunkach jąder o bardzo wielkim ładunku. Chyba takiego jeszcze nikt nie robił
Chcialbym zaproponowac temat na odcinek ;) chodzi o: 'library of babel' genialne i niesamowite :) Czy slyszal Pan kiedys o tym projekcie?
W sensie że Borges? Jeżeli tak, to jasne. Jest nawet symulator biblioteki Babel gdzieś w internecie. ;)
@@LukaszLamza libraryofbabel . info :) No to tylko napomknalem, ze fajnie bylo by uslyszec o tym od Pana :D Kto lepiej by to wytlumaczyl? :)
No ale do czego można dodać anyż?
Papryka jak i większość ziół przyprawowych potrzebuje długiego okresu wegetacji i dużo ciepła, dlatego w ciepłych krajach się je zbiera lub uprawia i więcej zjada.
Moje uszanowanie dobrzy ludzie🙂 no i od godziny 10 poniedziałek staje się znośny 👏😉
Trochę pieprzu w życiu jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Jak to mawia Pan Maklowicz czestujac pieska - „koperek jest nosnikiem smaku” - moze rzeczywiscie cos w tym jest.
Przyprawy i zioła nam/im się zlały 😁?
Ciekawy był temat trzeci. Już kiedyś sobie myślałem nad tym. Czy jeżeli nasz dostęp do big data rośnie i będzie ciągle rosną to czy nie pojawią się w końcu takie abstrakcyjne korelacje? Wydaje mi się że to jest nieuniknione. Mam nadzieje że AI wykaże się w tedy zdrowym rozsądkiem, jak będzie to wszystko przeszukiwać.
Gdzieś chyba na tym kanale o tym było (big data)
ua-cam.com/video/QwDD6NOdOow/v-deo.html 33 i 38 min, ale cały wykład ciekawy
Po raz kolejny znamienny czas śmierci - 33 lata.....
Edgar Cayce - Śpiący Prorok pozostawil po sobie wiedzę medyczną, leczniczą pozyskaną w podobny sposob. Dzieci Jego spisały i wydały książki.
Fundamentalne #prawa fizyki po wyciągnięcie ze swojego osławianego ołowianego słoika matematyki, są tak radioaktywne, że człowiek przestaje istnieć zanim się pojawił..
Kmin rzymski jest super, ale troszkę poleży i zaczyna przybierać zapach podobny do przepoconej koszulki. Ktoś wie może czemu?
Wilgoć...
1 - mizar, oeis, inverted calculator?, integer relations algorithm, prawdopodobieństwo, ze skoro ileś tam zgodnych prowdzi do czegoś ma o czymś świadczyć? kiedyś policzyłem jaka jest średnia wymiernych, i miałem kila wyników. zawsze od któregoś końca zbiegało mi się do czegoś innego i kurka znowu był ktoś przede mną ( tym razem Rieman)
2 - a czy istnieje Es2H5OH ?
3 - ua-cam.com/video/AAZBdjnqU84/v-deo.html&ab_channel=JustForLaughsGags
czemu w Arktyce nie jadają kaktusów? albo czemu nasze Panie nawet nie wiedzą o tym, że czarują nas Lubczykiem?
Korelacje będzie obecna, a zbudowana na liniach występowania surowca - handelku - odbiorców z wychyleniami na centra logistyczne.. Ciekaw czy ta ich matematyczna maszynka, jest tak genialna żeby zobaczyć ten ciąg skończony. PKB jest słabym wskaźnikiem czegokolwiek, bo jest jak z średnim zarobkiem, a poziomem uszczęśliwienia.
Ja po pikantnym żarciu mam często sraczkę. Ciekawe czy jest jakaś korelacja?
22:22 A w Polsce ludzie myślą, że św Krzysio i jego bozia uchroni ich przed wypadkiem, a to przecież Hefajstos za to odpowiada!
hm a co z teorią że ostre przyprawy stosuje się tam gdzie jest gorąco ze względu na chłodzenie organizmu?
zwiększona potliwość - lepsze chłodzenie
Że też o jakichś matematycznych wzorach czy nanocząsteczkach można mówić tak ciekawie! Dziękuję i pozdrawiam :)
Czemu tak wielu boi się matematyki ? Bo w matematyce trzeba wszystkie tezy udowodnić... Czemu żyjemy ? Bo w życiu nic nie trzeba udowadniać...
udowadnianie wszystkiego powoduje niepotrzebny stres życ trzeba na luzie walić to udokumentowywanie wszystkiego czy to ważne ze istnieje dowód na stwierdzenie faktu czy nie istnieje dowód , fakt jest faktem dowody gowno zmieniaja
Ładnie pan wszystko opowiada ale głupie to ostatnie badanie, tzw chochoł. Nie chodzi o stosowaniu jak najwięcej przypraw lecz o przyprawach które mają udowodnione działanie przeciwbakteryjne.
Źle Pan palce wygiął, 3 at. tlenu w dół 3 do góry i dwa w płaszczyźnie. :p
Książka z wynikami matematycznymi czyli tablice matematyczne ;) Poręcza rzecz.
Ok. Hipoteza-ludzie spożywający większą ilość przypraw są bardziej skłonni do ryzyka-odnośnie związku wypadków do przypraw.... 🤔
Panie Szanowny, korelacja nie oznacza związku przyczynowego. Określono silną korelację między przylotami bocianów a liczbą urodzeń, co by sugerowało, że bociany przynoszą dzieci.
Ale przecież zostało to powiedziane tutaj w filmie, nie wiem po co ta uwaga do pana redaktora.
Co do tej korelacji, że im bogatszy kraj, tym mniej przypraw, to można by akurat wyjaśnić w taki sposób, że bogatszy kraj, to znaczy ludzi, stać na produkty wyżej jakości więc nie muszą ich tak doprawiać żeby były smaczne. :P
W ciepłym klimacie żywność się psuje.
Ostra przyprawa smak uratuje.
Ale występuje jakiś pośredni związek, lub coś co łączy klika takich korelacji. Więcej przypraw używa się w ciepłych krajach, więc może taki klimat wpływa źle na refleks i to z kolei wpływa na takie statystyki wypadkowe. Mówiąc inaczej to że w danym kraju jest ciepło koreluje z A, B i C z czego między A i B i C nie ma bezpośredniego związku. Za korelacją kryje się coś więcej, może być to jak mówię pośredni związek, zbudowany z wielu powiązanych ze sobą czynników. Tutaj chyba bardziej chodzi o to, że między korelacjami mogą nie istnieć bezpośrednie związki przyczynowo skutkowe, natomiast jeśli występuje silna korelacja to powinien być sygnał do badań, aby poznać okoliczności jednego i drugiego i jest duża szansa że między tymi faktami ten związek występuje. Złożoność takich związków może przekraczać możliwości intelektualne naukowców a nawet komputerów, nasz świat jest bardzo złożony. Mówiąc inaczej jeśli jakiś naukowiec wciska mi tutaj kit że zauważył korelację i uważa że nic z niej nie wynika, to tylko sygnał dla mnie że temat go przerósł. Każdy głupi znajdzie takie korelacje, trudniej to zbadać i odkryć związek i to właśnie uważam za ciekawe, a nie pierniczenie farmazonów, jaki to ja genialny jestem i nie widzę sensu, więc nie ma sensu, bo ja naukowiec mam wykres i to to z niego wynika, że nic nie wynika. :P Generalnie przyprawy, w tym sól, od wieków były używane do konserwowania jedzenia, więc to może wynikać z tego że w ciepłym miejscu generalnie wszystko się szybciej psuje(bo jest więcej bakterii itd), a w przyprawach zachodzi to wolniej, poza tym flora jest bogatsza w miejscach cieplejszych, więcej ziół itd, mnie by interesowało np jak to wygląda na pustyni. :P Może tam nie ma czasu na przyprawy, od razu do ognia. Moim zdaniem te przyprawy mają związek z konserwacją jedzenia i szybkością jego psucia zależnie od środowiska, a nie z tym że ograniczają infekcję u ludzi, a przynajmniej głównym powodem jest ta konserwacja. Trzeba by się bardziej zastanowić w jaki sposób dochodzi do infekcji, ale myśle że na początek trzeba by wykazać że ludzie żyjący w cieplejszych krajach mają ich mniej, albo więcej. :P
A myślałem że ostatni artykuł będzie o kapsaicynie :v
ale, ale sam Ramanujan mówił skąd czerpie swoją wiedzę, pomija Pan, bo nie sądzę że Pan nie wie :)
Lukrecję stosuję systematycznie w wywarze ziołowym :)
Ciekawe.
Kwantówka to w medycynie taka choroba polegająca na tym, że Ci się elektrony tunelują oraz/lub w sądownictwie zaświadczenie o superpozycji ;)
Ostatnio opublikowali gen o nazwie Diablo..
Znany jest boski gen vmat2... Po co Te komputery tak robia I obliczaja jak to sie nie da wykorzystac? ;)
Co do Afryki południowej, raczej suchy klimat, z dużymi amplitudami, myślę że nie jest to korzystne dla drobnoustrojów :P
Mało przypraw, dużo chemii.
Jeżeli chodzi o przepisy, to mają też bardziej liberalne prawo drogowe, które praktycznie nie istnieje. Taķże Dżej El Eł.
Nie będę używał więcej przyprawa. Nie chce zwiększyć szansę wypadku samochodowego w mojej rodzinie. Nie ładnie, że do tego nawolujesz :/
język można sobie połamać. Pozdrawiam
No proszę, naukowcy nie rozumieją że po ostrym jedzeniu ludzie są nerwowi a to już można śmiało połączyć z ilością wypadków. Naukowcy...
lubie na ostro ale jezdze bezpiecznie ;{
emadudzan, twierdzil ze mu wszystkie liczbypodal bog
Zróbcie coś z tym dźwiękiem bo to dramat jest, jednego słowa prawie nie słychać a od kolejnego bębenki pękają i tak non stop na zmianę. Ja wiem że nie każdy wie co to normalizer ale zlitujcie się.
Ja tego nie słyszę. Różnice w natężeniu są jak przy prawdziwej rozmowie, są wahania, ale znośne. Może to twoje słuchawki?
okazuje się ze W S Z Y S K I E matematyczne prawidłowości maja praktyczne zastosowanie ,- trzeba tyko wiedzieć do czego
To znaczy, w pewnym sensie tak. Jednak, to praktyczne zastosowanie pojawia się dopiero po jakimś czasie, trzeba czekać dosyć długo aż znajdzie się jakieś zastosowanie w fizyce niektórych działów. Wystarczy spojrzeć od kiedy znamy liczby urojone, a od kiedy używa się ich w fizyce. Podobnie z topologią. Ogólnie matematykę liczy się najpierw wyłącznie dla liczenia matematyki, a dopiero później możliwe, że znajdzie się jakieś zastosowanie.
Niestety niezbyt wiem co to są liczby i matematyka więc materiał o dowodzeniu twierdzeń w matematyce zostawia mnie tylko zmaltretowanym.
Są głupsze zjawiska, gdzie koreluje się cyfry (nawet nie ilościowo) z czymś - subiektywne punkty i oceny w systemie edukacyjnym, gdzie żadna oceniana wiedza nie jest współmierna do innej i żadnej logiki tam nie ma, tylko subiektywna ocena nauczyciela. I też ustalanie wartości jakiegoś towaru bazuje na naznaczeniu emocjonalnym przez marketing i spekulacyjną wartość. A później na tej bzdurnej bazie traktuje się jakby za tymi cyframi stały jakieś liczby i się średnią oblicza lub medianę. Nadbudowy statystyczne tworzy, a baza totalnie z d. Trochę to dziwne korelować takie same liczby z nietożsami zjawiskami i traktowanie ich przez pryzmat nadbudowy, jakby były tożsame.
a w Polsce -pipszno i szaranno moja moscia panno
Na ile to wszystko o Namarujanie jest prawdziwe? Na podstawie Quora? Albo Wikipedii?
To było na tyle niedawno są na to świadectwa ludzi.z 1go pokolenia wstecz, lub ich dzieci
Trochę zmarnowana praca ta z przyprawami, bo to że gdzieś jakaś kuchnia panuje to nie znaczy że społeczeństwo się do niej stosuje, a przede wszystkim jak jedli zainfekowani ludzie.
Korelacja to nie przyczynowość - zgoda, ale brzytwa Ockhama się właśnie stępiła.
Co do tematu o ostrym jedzeniu i wpływie na infekcje.
Ci naukowcy po zbadaniu czy jedzenie rosołu ma wpływ na infekcje powiedzieli by pewnie ze rosół w niczym nie pomaga ale ja i Łukasz dobrze wiemy, ze na przeziębionko dobry rosół wolno gotowany pomaga lepiej niż lekarstwa
Po foliarzach, czosniarze