Czytamy naturę #93 | Nie ma już ciemnych miejsc - Nanodrgania - Sprawiedliwa chemia
Вставка
- Опубліковано 18 кві 2021
- W 93. odcinku "Czytamy naturę" będzie mowa o:
1) 00:59 rosnącej populacji sztucznych satelitów Ziemi, z czego większość to mikroskopijne drobiazgi, a które powoli uniemożliwiają prowadzenie obserwacji astronomicznych;
2) 10:16 mapie drgań i wzbudzeń elektronowych w pewnym maleńkim kryształku;
3) 17:57 próbach zaangażowania studentów chemii w zagadnienia "sprawiedliwości społecznej".
Źródła:
1) Kocifaj, M., Kundracik, F., Barentine, J. C., & Bará, S. (2015). The proliferation of space objects is a rapidly increasing source of artificial night sky brightness. Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letters; academic.oup.com/mnrasl/advan...
Raport ESA o środowisku kosmicznym: www.sdo.esoc.esa.int/environm...
2) Li, X., Haberfehlner, G., Hohenester, U., Stéphan, O., Kothleitner, G., & Kociak, M. (2021). Three-dimensional vectorial imaging of surface phonon polaritons. Science, 371(6536), 1364-1367; science.sciencemag.org/conten...
3) Ali, Z. M., Harris, V. H., & LaLonde, R. L. (2020). Beyond Green Chemistry: Teaching Social Justice in Organic Chemistry. Journal of Chemical Education, 97(11), 3984-3991; pubs.acs.org/doi/10.1021/acs....
Materiał powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości w Uniwersytecie Jagiellońskim. - Наука та технологія
ostatni punkt programu skwitował bym starym dowcipem:
-radzieccy uczeni dowiedli że czapka z daszkiem lepiej chroni niż kask. -zrzucili czapkę i kask z 20tego piętra i kask się rozwalił a czapka nie...nie wiem czy to w 100% odnosi się do sytuacji z socjologiczną chemią ale bardzo lubię ten dowcip....
Jeżeli ktoś uważa, że agitacja ideologiczna jest dobrym dodatkiem do nauki (szczególnie ścisłej), to powinien trzymać się jak najdalej od nauki.
Siadam i słucham, dobry człowieku :)
To są prawdziwe newsy, powinno lecieć zamiast Wiadmości.
No, ale mało prac z 2021. Same byłe skarby w archeo.
Chciałby może ktoś wolontarystycznie tworzyć serwis między innymi z takimi wiadomościami? Chciałbym obudzić Wikinews. Czy ktoś chciałby dołączyć?
Zamiast Wiadomości to akurat lepiej gdyby leciało cokolwiek 🙂
Jakiś czas temu widziałem materiał o tym jak w albo w USA albo w Australii chciano zmienić fizykę uwzględniając tzw "czarną naukę". Bo obecna była zbyt "biała". Na nagraniu było pokazane spotkanie gdzie wypowiadały się osoby które o fizyce nie wiedziały nic ale sugerowały że np częścią nauki jest to że szaman może wywołać piorun i to jest fakt naukowy. Kiedy ktoś z widowni mający pojęcie o fizyce zapytał jak to miało by działać został wyproszony bo "to tak jest i to trzeba wziąć na wiarę". Więc jeśli ten trend się utrzymuje i będzie dalej wkradał się na aule to skończymy jak w "Idiokracji". Rządzić będą celebryci, pola będziemy podlewać napojami energetycznymi bo dają energię, a prawo czy nauka będzie stanowione przez głosowanie z trybun podczas jakichś wieców. Smutne to trochę. Więc jeśli takie kwiatki wejdą na stałe do nauki to być może pozostaje czekać na jakiś zabłąkany meteoryt bo inaczej sami się w końcu zaoramy albo jakimś cudem zmądrzejemy jako ludzkość.
tylko na publicznych uczelniach, rządzić będzie elita po prywatnych... ups w sumie to juz tak jest ;)
Bardzo duży plus za tą wypowiedź na końcu, człowiek uświadamia sobie że jeszcze nie został sam w racjonalnym podejściu do nauki i rzeczywistości.
Może przesadzam, ale jeśli nauka będzie tak postępować to będzie polegać nie na samej nauce, ale na naginaniu rzeczywistość w taki sposób, aby był zgodny z czyjąś ideologią.
Wydaj mi się że to nie jest przesada. Będzie gorzej niż w średniowieczu, gdzie nie badamy kosmosu bo tam siedzi Bóg i nie wolno. To w przyszłości wyniki będą zmieniane według "Boga poprawności". Chociaż aktualnie też jest parę tematów których się nie bada z dziwnych przyczyn.
@@The123Adrian Zgoda. Tylko z tym średniowieczem to nie tak. Wcale nie było ono ciemne. Ale to inny temat. A ze poglądy (religijne czy inne) i nauka powinny być oddzielone to zgadzam się w 100%
Sprawiedliwość tym się różni od Sprawiedliwości Społecznej, co Krzesło od Krzesła Elektrycznego, albo Las od Lasu Krzyży. Nieśmiertelna idea Marksa i Lenina dotarła nareszcie do chemii organicznej i w nieubłaganym marszu klasy robotniczej już niebawem zacznie produkować alkohol metylowy dla Ludu Pracującego miast i WSI. Niech żyje! Niech żyje!
Żeby wykłady były ciekawe wystarczy jako wykładowcę zatrudnić p. Łukasza :)
Ja także słucham i to bardzo uważnie. Dobry Człowieku.
Słucham dobry człowieku🌍🕊i pozdrawiam🌹✋🍀zawsze ciekawie
Ahhh jaka radość gdy pojawia się nowy materiał.
- Cześć i czołem dobry człowieku
- Cześć i czołem Łukaszu. Siedzę i słucham :)
Panie Łukaszu, jestem całym sercem za tym aby nauka była nauką a nie indoktrynacją. To się zmienia w bardzo niedobrym kierunku. Niedługo trudno będzie oddzielić naukowo zweryfikowane fakty, od poglądów, coraz bardziej bzdurnych zresztą. Już teraz wartałoby samemu uczyć własne dzieci, aby miały szanse zetknąć się z w miarę bezstronnym spojrzeniem na rzeczywistość, zamiast ideologicznej papki.
Jak zawsze super! Żeby każdy tak tłumaczył rzeczy rozumiejąc, jak pan nie rozumiejąc, to świat byłby prze-interesujący. Gratulację co do trzeciego tematu. Idealnie pan dał do zrozumienia, że coś tu jest nie tak, bez nadmiernych szczegółów.
Jakby pan się kiedyś zastanawiał nad innymi miękkimi tematami, to bardzo byłoby pouczające usłyszeć o badaniach dotyczących wpływu zróżnicowania płci w środowisku biznesowym, na wyniki pracy. Pozdrawiam!
Bardzo dobrze że nie mówi pan o swoich poglądach w tym programie, a jednocześnie super że w tej sprawie zabrał pan głos. Pozdrawiam 💪😎👍
Kiedy studiowałem w latach 72-76 prawo Gausa nazywało się prawem Ostrogradzkiego , wszystkie głupoty przemijają jak chmury na niebie cierpliwości .
Według mnie, to jest dobry pomysł, żeby w trakcie studiów zawsze akcentować uwagę na tym, gdzie tę wiedzę się stosuje. Kiedy w trakcie studiów doktoranckich na UJ prowadziłem zajęcia z uczniami szkół w pracowni fizycznej, zauważyłem, że jeśli na przykład opowiedzieć najpierw o tym, że soczewki są w rzutnikach i w kamerach, uczniowie byli bardziej zainteresowani kiedy mierzyli ogniskową. Ale wykładowca nigdy nie musi wypowiadać własnych przesądów, jakimi by dobrymi się nie wydawały na pierwszy rzut oka.
Gdy w naukę wkracza ideologia to już nie ma nauki tylko polityka. Smutny ten trzeci artykuł.
Koszulka w kaczorki super! Odcinek jak zawsze ciekawy:)
zgadzam się z Pana opinią na końcu, mało naukowe podejście ze strony tej uczelni. Troche autorefleksji by im się przydało :P
Jak się domyślam, raczej nie chodziło tam o zwiększenie zainteresowania studentów pochodzenia azjatyckiego. Tak to jest, jak się wprowadza różne parytety.
Obawiam się, że nauka czysta od wtłaczania światopoglądu wkrótce stanie się tylko wspomnieniem
Wiedzę nazywasz światopoglądem? Gratuluję. Lepiej wtlaczac bajki o Jezusie, bo to nie jest światopogląd. 😂🤣
@@janberger4104 Nie wspominam nic o bajkach religii, obecnie się ich już nie wtłacza. Teraz się wtłacza "multikulti" "gender" "lgbt" i "diversity" i miałem na myśli, że nauka powinna być wolna od światopoglądu w tym sensie. Zupełnie nie zrozumiałeś komentarza
@@nzsbango, nie musiałeś wspominać, bo taki kretyński komentarz, to wiadomo od razu do czego pijesz. Ciasny rozumek, który zabłądził na nie ten kanał. Banał prawackich ograniczonych umysłowo kołtunów, którzy węszą wszędzie spisek. Skoro nie odróżniasz WIEDZY o człowieku od "ideologii", to znaczy, że się chyba strasznie męczysz na takich kanałach. Idź, dogadywać głupio gdzie indziej. Mówisz o "czystej nauce", ale co to niby jest wg ciebie. Wiedza o człowieku, to nie wiedza?! A co? P. S. A co do bajek o Jezusie, to się je u nas od przedszkola wytłacza. Co, z kosmosu przyleciałeś, że o tym nie wiesz, czy kłamiesz w żywe oczy?
Zostawiam łapkę w górę za ciekawe informacje i zdrowe podejście do tematu urozmaicania wykładów z chemii.
Niedaleko szukać jeśli chodzi o wprowadzanie pewnych ideologii: ua-cam.com/video/3ZDfVgC897k/v-deo.html . Oglądałem z zaciekawieniem do tego momentu. Straszne jest to, że ostatnio te kwiatki o "Social Justice" napotyka się na każdym kroku. To jest nowa wytyczna dla świata coraz agresywniej wprowadzana.
Rewolucja na uniwersytetach w pełnym natarciu🤬🤬🤬
Nihil novi sub sole. Wystarczy poczytać książki (z dowolnego tematu) z lat 50. czy 60 z bloku wschodniego aby bez problemu odszukać akapity o przewodniej roli komunizmu, leninizmu lub dowiedzieć się jak wyglądało rolnictwo neolityczne w świetle dzieł Marksa. Najśmieszniejsze są ideologiczne fikołki marksistowskich filozofów (przez szacunek dla nauki nie nazwę ich naukowcami) które mają uzasadnić dlaczego imigranci z krajów afrykańskich (nie skażeni pseudokulturą gangstarap social) radzą sobie na rynku pracy dużo lepiej od afroamerykanów. Matematyka jest rasistowska bo jest podstawą statystyki. Wykwity propagandy i socjomanipulacji coraz częściej będą gościły na łamach nawet najszacowniejszych czasopism naukowych.
Szkoda, że nie ma tu ❤ w wersji mobilnej, bo panu bym dał. :)
Polecam książkę "The Coddling of the American Mind", która zahacza tylko o tematykę sj, ale dobrze wyjaśnia szerszy kontekst zmian na uczelniach w USA.
Ta kostka kojarzy mi się z badaniem technicznym a dokładnie procedurą kontroli amortyzatorów. Urządzenie badające wibruje z coraz mniejszą częstotliwością i w pewnym momencie widać, że przechodząc przez ściśle określona częstotliwość auto wpada w rezonans i przez chwilę całe auto ,,skacze". To samo dzieje się z kostką w zależności od częstotliwości i amplitudy energii jaką przykładamy. Na to bez dwóch zdań ma też wpływ masa i geometria obiektu, zapewne krawędzie i rogi są mniej sztywne od obszarów w centralnej części ściany kostki. Każdy obiekt ma jakąś swoją częstotliwość rezonansową. W silnikach 2t rezonans w odpowiednim momencie potrafi wspomóc lub osłabić silnik. W głośnikach niskotonowych też rezonans potrafi osłabić lub wzmocnić pewne częstotliwości. Jakby szerzej na to spojrzeć...
To o inżynierii dźwięku i audioelektronice, bardziej temat dla fizyków, niż dla filozofów takich jak Pan Łukasz.
Niedobrze jest, a nawet niebezpiecznie, kiedy polityka miesza się w środowisko akademickie, z drugiej strony, kiedy nauka 'zapomina' o aspekcie moralnym czy społecznym - dla "wyższego celu", może zrobić się makabrycznie. Natomiast tematy poruszające moralność i kwestie społeczne szybko mieszają się z polityką. Jestem zwolennikiem podejścia holistycznego do każdej kwestii. Student przykładowej chemii powinien być świadom dalszych konsekwencji swojego oddziaływania ze światem, nie myśleć tylko od substratów do produktów, a kiedy te 'wyjadą' z jego laboratorium, to jakby znikały z jego świata. A tymczasem w świecie rzeczywistym, nawet te pozornie odizolowane środowiska mają na siebie jakiś wpływ, a im dalej rośnie złożoność zależności i interakcji między nimi, tym trudniej je później 'odkręcić'.
Siadam i słucham dobry człowieku :)
Kiedyś przeglądał pan czasopisma naukowe i polecił "Świat Nauki". Zacząłem czytać to czasopismo i o ile początkowo treści ideologicznych nie było aż tylu (a przynajmniej ja ich nie zauważyłem) o tyle ostatnie numery to jakaś parodia. Przed ostatni (355) ma cały gruby artykuł w którym wylewa pomyje na jednego polityka i bezrefleksyjnie promuje innego. W następnym jest pochwała dla jednego z ruchów społecznych o wątpliwych poglądach i dokonaniach także bez cienia refleksji. Ogólnie cały czas prawie wszędzie gdzie się tylko da wciskają swoje jednostronne poglądy niczym tego nie balansując.
Strasznie mnie to boli bo mam wrażenie że pod płaszczykiem "obiektywnej nauki" wciska się tyle propagandy ile się da.
To chyba wydawnictwo "Prószyński i s-ska" jest autorem tego...
zaraz. Polska edycja Scientific American została kupiona miesiąc temu przez Spółdzielnię "Polityka", wydawcę tygodnika Polityka. Więc, tak raczej... bezstronność. :P
Też z tego samego powodu kupowałem rodzimą wersję scientific american i mam z tym pismem podobny problem...
Kosteczka MgO najintensywniej 'świeci' w rogach i wzdłuż krawędzi. Ciekawe zatem czy gdyby owy pipek miał kształt idealnej kuli to czy efekt ten byłby w miarę równomierny - na całej powierzchni czy wręcz przeciwnie, tak jak w przypadku pola magnetycznego byłyby dwa bieguny albo też np kilka 'pływających' 🤔
Dziękuję za materiał oraz racjonalną ocenę-ideologia w nauce-strach się bać co jeszcze wymyślą. Zawsze myślałam, że ludzie zajmujący się nauką potrafią ją oddzielić od własnych prywatnych poglądów i że jest to niezbędne, by w ogóle nią się móc zajmować. 🤔
O! Trzeba nagłaśniać problem ideologizowania już nawet takich dziedzin jak nauka! trzeba mówić o tym pejoratywnie, że to problem. Niewielu studentów zauważy, że przy okazji poznawania chemii są - może wbrew ich woli, a nawet światopoglądowi - wdrukowywane w ich umysły kontrowersyjne idee. Ale słysząc taki sygnał, wielu może się wyczulić i "odmętnić" strumień wiadomości.
W mojej opinii piękno nauki tkwi właśnie w tym że nie jest ona skażona polityką, ideologią czy jakimiś poglądami. Szkoda byłoby to stracić dlatego zgadzam się z panem Łukaszem. Dodatkowo w mojej opnii takie ingerencje w nauke mogą zniszczyć jej wizerunek czegoś co zdecydowanie łączy ludzi zainteresowanych daną dzidziną tworząc między nimi podziały. Jestem temu przeciwny
Piękno nauki jest właśnie w tym, że wypracowała metodologię, która walczy z poglądami. Kto nie umie oddzielić nauki od ideologii/religii ten nie jest prawdziwym naukowcem.
Dziękuję I pozdrawiam
Co do trzeciego zagadnienia zgadzam się z Pana opinią końcową. Znaczy uważam, że dobrze jest odnosić czystą naukę do kwestii społecznych - wtedy łatwiej wiązać fakty, ale bez ocen. A jeśli oceny to w ramach np zajęć z filozofii - szukając argumentów za i przeciw danej tezie. Nauka wg mnie powinna być oddzielona od poglądów. Co oznacza zgodę na wynik, z którym jest nie po drodze. Jakoś tak widzę naukę jako opis kawałka rzeczywistości, który zdolni jesteśmy opisać. I nic ponadto. Nie odpowiada ona na pytanie dlaczego tak jest ani czy to dobrze czy źle. I każdy sam powinien reflektować różne kwestie. A nie że ktoś inny powie mu co ma myśleć. Sorrki za pewien chaos. A tak na marginesie to społecznie ciekawe, że odrzuca się wiązanie religii z nauką ale już innych światopoglądów nie. ... Co do kwestii antykoncepcji zgadzam się że nie jest dobra, ale uważam, że nie jest to temat z zakresu chemii. ... A i jeszcze mi się wydaje, tak jak wspominam szkołę, że to czego uczyliśmy się ba chemii czy fizyce wydawało się nieraz oderwane od tego co w otoczeniu. Fajnie jest jak nauczyciel pokazuje zjawiska opisywane przez np fizykę odnosząc je do konkretnych faktów z życia. Inaczej wydaje się jakby fizykę wymyślili fizycy, a przecież opisuje ona rzeczywistość wokół nas, a może raczej, w której jesteśmy zanurzeni.
Dzięki za te filmiki. I dzięki za pasję, która z nich bije. To inspirujące (i zaraźliwe 😉)
Wszystkiego dobrego.
Ten tytuł, a właściwie pierwszy punkt, skojarzył mi się z piosenką "Strzeż się tych miejsc" 👀
Mam wrażenie, że chodzi tu nie tyle o naukę, co o tresowanie i przygotowanie młodych ludzi do nadchodzących zmian na tym świecie. Elitom rządzącym nie są potrzebni mądrzy ludzie, lecz ludzie dyspozycyjni. Tak się konstruuje Nowy Porządek Świata.
Nauka powinna być możliwie obiektywna, normy społeczne i ideologie nigdy takie nie są.
Czołem dobry człowieku. Co do ostatniego tematu to niczym nowym nie jest, że wplecenie słowa, czy terminu, którego chcemy się nauczyć w historię/ rymowankę/ piosenkę pomaga go zapamiętać. Odnoszę wręcz wrażenie, że to badanie nie tyle miało za zadanie pomóc studentom, co być pretekstem dla forsowania ideologii. Smutne.
Tlenek magnezu jest reaktywny. Pochłania dwutlenek węgla i wilgoć. Prawdziwy obiekt zasady nieoznaczoności. W przyrodzie dość rzadki, bo się ze wszystkim łączy. Magnez sam w sobie jest energetycznie aktywny, bez robienia z nim reakcji chemicznych. Jonizuje środowiskouje podobnie jak fosfor. Najstarszy i jeden z najczęściej występujących składników chemtrailsow
Znowu piękna pogoda w poniedziałek! :)
"no i co mi zrobicie?" - hahahahaha 😂
Bo ideologia jest bardo często różna od nauki i to jest smutne gdy ideologia zaczyna być traktowana jako nauka i co więcej jest podawana jako ważniejszy wyznacznik naukowy niż poprawnie przeprowadzone badania. sic!
Co do tematu trzeciego tu są dwa problemy dokładanie na siłę ideologii do nauki, dwa traktowanie po macoszemu tych dodatkowych zagadnień, spłycanie tych ważnych społecznie tematów
O fizyce kwantowej ( i nie tylko) bardzo polecam kanał Science Asylum. W odcinku o lustrach była poruszana kwestia pochłaniania i wtórnego emitowania lub odbijania światła, trochę dotyka tematu jak atomy się zachowują ze światłem.
Wielkie dzięki za kolejny wspaniały odcinek, pozdrawiam :)
Tak:)
sugestia do pytania dlaczego ideologia wchodzi do nauki : 1) kto ma decyzyjność na uniwersytetach świata "zachodniego" ? 2) Od kogo jest zależny ten decydent i czy jest nim Rząd :) ? 3) Co jest głównym celem Rządów i dlaczego poad wszystko wygranie wyborów :) ? Czy jeżeli partie X kreują swoje programy wyborcze zgodnie z ideologią X , to czy jest w ich interesie naginanie nauki na ideologię X ? 4) Czy postęp naukowy i technologiczny jest wyhamowywany przez mieszanianie ideologi z nauką , a jezeli tak to komu na tym zależy ? . A teraz moja teza pozornie tylko nie związana z tym zagadnieniem : Poziom szkodliwości demokracji jest proporcjonalny do zasięgo mediów .
Przestraszyłem się trochę na początku zapowiedzią trzeciego artykułu, ale okazało się, że jesteś rozsądnym człowiekiem. Pozdrawiam.
jeszcze niedawno na uczelniach wyższych poprzedniego ustroju, była taka wyjątkowa dziedzina nauki, którą nazywano socjalizmem. Nikt nie uznawał tego za ideologię, lecz jako osobną, realna gałąź nauki. Teraz uczelnie w stanach, które kojarzyły mi się wyśmienicie jeszcze 10 lat temu, teraz zapadają na inny obłęd, czyli na Social Justice. W Polsce dzieje się następna niedobra rzecz dla edukacji, ale głośno tego nie napiszę, raczej się domyślacie. No ale do czego zmierzam - czekają nas nowe czasy, w której taka jakby niedojrzałość argumentującego, albo zagranie na święte oburzenie, ma większe przebicie niż zdrowy rozsądek.
Ja nie potrafię tego zjawiska dobrze nazwać, to tak jakbym chciał nazwać nowy kolor. No nie wiem, ale to nic niedobrego, tak to czuje
Nie ma już ciemnych miejsc. Dokładnie, religia już jest passe :). .... niech będą dzięki
Elon Musk bardzo mi podpadł tymi starlinkami. Choć to tylko truskawka na kilkudziesięcioletnim torcie... ;) Oby środowisko astronomów rozwiązało ten problem, bo pewnie za 25 lat może będziemy widzieć na niebie Słońce, Księżyc, Wenus i Jowisza. No i może Marsa co dwa lata. I to będzie tyle.
Co do ostatniego artykułu polecam książkę "Kultura krytyki"
To ostatnie zjawisko występuje na styku dwóch ośrodków stąd niesymetryczne oddziaływanie (fala elektromagnetyczna). Kiedyś o tym czytałem, że coś takiego jak plazmony wykorzystuje się jako precyzyjne narzędzia pomiarowe nanoelementów czy coś w tym stylu.
Czy radioteleskopy również są podatne na wpływ mikrośmieci orbitalnych i będzie trzeba faktycznie wysyłać je w kosmos?
Jestem przerażony ostatnim badaniem. Po pierwsze nie trzeba chyba robić żadnych badań, aby wpaść na to, że jak dodamy kontekst do suchej wiedzy to lepiej ją przyswoimy. Nawet nie musi być to kontekst społeczny. Czy te badanie miało na celu usprawiedliwiać wpychanie ideologii?
Wczoraj czytałem badania o poglądach wykładowców na uczelni w USA. Zdziwiłem się, jak dużo osób jawnie przyznaje się do lewicowego aktywizmu lub marksizmu.
Jak się czyta takie informacje to, aż jest to zastanawiające jak wykształceni ludzi mogą popadać w takie skrajności.
27:03 w punkt!
Elementy satelitów są przedstawiane ilościowo czy masowo?
A można na leżąco?
Co do eksperymentu i polarytonu fononowego. Myślę, że światło jakie oddziałowuje na kostkę działa dwojako, w myśl jego korpuskularno-falowej natury. Uderza jako cząstka powodując drgania elektronów, oraz odziałowuje z polem elektromagnetycznym tworzonym przez elektrony. W konsekwencji, jak rozumiem, otrzymujemy coś na wzór drgania pola elektromagnetycznego. hmm... co myślicie?
Siła Boltzmanna czy
Bose-Maxwella jest tu wchodząca w szczegół.
Co do rewolucji ideologicznej na studiach w Polsce to też się dzieje i też się z tym nie zgadzam. Sam miałem na inżynierskich studiach zajęcia z "filozofii" gdzie Pani prowadząca zamiast robić wykłady na ten temat dzieliła się z nami swoimi poglądami. A to było dobre 6 lat temu.
Przypomniałeś mi pewną nauczycielkę ze szkoły, sprzed nastu lat temu jeszcze, która to część pierwszej lekcji poświęciła na wzmiankę o swoim homoseksualiźmie i agresywną opowieść o wyznawanym światopoglądzie, zamiast wprowadzeniu do przedmiotu. Na tej sytuacji się nie skończyło oczywiście i przy wszelkich okazjach wplatała swoją ideologię w trakcie lekcji zaczynając ni z tego ni z owego mówić np o adopcji dzieci przez gejów i przekonywać nastolatków jaki to świetny pomysł.
W tamtych czasach na szczęście dość szybko straciła pracę. Dziś podejrzewam mogłaby się stać 'celebrytką' i nawet ktokolwiek bałby się ją 'ruszyć', a że od zmiany nauczyciela poziom nauczania poleciał drastycznie? Taki szczegół ;]
Należy protestować przeciwko ideologizacji nauki. Jedyną kwestią humanistyczną w naukach przyrodniczych powinna być tylko historia nauki, np historia chemii.
Kto chce poznać społeczne skutki nauki, niech studiuje socjologię.
Super
Niestety, uniwersytety na całym świecie coraz mniej mają wspólnego z nauką, a coraz więcej z twardą ideolo. Są przecież nawet całe kierunki paranaukowe, natomiast w pełni ideologiczne. I to wcale nie na wydziałach filozofii czy teologii.
Dość niebezpieczna kwestia - ideologię w nauce już "przerabialiśmy" za czasów ZSSR ... wiemy dokąd zaprowadziło - na mojo oko to taki łysenkizm.
A o globalnym ociepleniu to sie odmawia sceptykom udzialu w dyskursie ich przekonan ;)
Brawo.
Good job
Jak uczen moze oceniac wiedze uczacego ? ( Chyba, ze jest kontrolerem)
Zatrzymać obrót Ziemi - opadną ...
Popieram w pełni ostatnie przemyślenia prowadzącego.
Odważanie z tym trzecim tematem.
Skoro taką wypowiedź uznajemy za odważną, to nie jest dobrze.
Nie jestem specjalistą w dziedzinie nanodrgań ale to co można zobaczyć na kryształach bardzo przypomina struktury o których mówi dr hab. Wojciech Brzezicki
ua-cam.com/video/2cVZDju-9nY/v-deo.html
Znakomita koszula!
No właśnie, artykuł (nowoczesne nauczanie chemii ;-) ) "nie s Science" został omówiony w Science. A jakie były opinie redaktorów Science na ten temat?
Jak się nazywa ta energia,która się wyzwala podczas oświecania kostki tlenku magnezu?
Energia cieplna.
Na kanale NileRed jest materiał o takich mikrokonduktorach. Polecam.
Sama próba nauczania w przedstawiony sposób budzi niepokój i przypomina tanie chwyty rodem z podstawówki. Nigdy nie nauczyłem się czegoś bardziej skomplikowanego jeśli mnie to w jakiś sposób nie poruszyło. Jeśli ktoś idzie na studia chemii i go to nudzi, należałoby zadać fundamentalne pytanie. Co on tam w ogóle robi? Jakim więc produktem będzie edukacja, która idąc na skróty stara się przedstawić sporą/kolosalną ilość wiedzy. Taka metoda może być owocna przy produkowaniu farmaceutów w aptece, ale nie osób z zacięciem naukowym, można by się pokusić o stwierdzenie, że takie osoby będą pokrzywdzone, ponieważ, przykładowo 20% wykładu poświęca się na ciekawostki a nie na twardą wiedzę. Idąc dalej tropem jednostek z większym ilorazem inteligencji i ambicjach można powiedzieć, że te osoby same potrafią zrozumieć problem nierówności społecznych, szkodliwości zażywania narkotyków etc. więc nie potrzebują tego rodzaju wtrąceń. Wad takiego rozwiązania można doszukać się wiele.
Nawet pasjonat może się znudzić na wykładzie i to jest normalna rzecz odkąd nasze zdolności poznawcze ograniczone są biologicznym systemem jakim jest nasz mózg. Przyswajanie nieprzerwanie przez dwie godziny bloku wiedzy nie jest że się tak wypowiem "naturalnym" sposobem pozyskiwania przez mózg wiedzy, dlatego w nowoczesnym nauczaniu stara się jak najbardziej aktywizować studentów/uczniów czy to poprzez implementacje elementów interaktywnych czy przekazywanie wiedzy w formie takich ciekawostek/anegdot. Oczywistą sprawą jest żeby z tego typu elementami nie przesadzać (ich ideologizacja jest już oddzielnym tematem) bo te metody to miecz obosieczny. Wykład jest po to żeby nauczać, do pozyskiwania czystej wiedzy służą podręczniki i w dzisiejszych czasach internet.
@@jankotarba2934 Ciężko się nie zgodzić. Jednak chciałem zwrócić uwagę na inny aspekt takiego zabiegu. Na uczelnię idą osoby z konkretnymi cechami i ilorazem inteligencji. Te osoby szkoli się by pchałyby świat do przodu. Może dojść do sytuacji gdzie kosztem tych najlepszych będziemy szkolić tych niedomagających. Co spowoduje wyrównanie w edukacji jak w socjalistycznej gospodarce. Nie będzie super bogatych, będą będzie tylko klasa średnia ;-). Analogicznie - nie będzie wybitnych jednostek, będą głównie przeciętne(przykład farmaceutów z mojego pierwszego posta). Pan Lamża sam powiedział, że nie szkoda mu tych co przysypiają, bo chyba tak to powinno wyglądać.
Czyli budowa EXTREMELY LARGE TELESCOPE od ESO nie ma sensu?
Nazywajmy rzeczy po imieniu - to co krąży nad ziemią to po prostu śmierci. Ziemię już nimi zasypaliśmy pora na kosmos. 😕
być może (albo na pewno) w zależności od długości padającego światła "obrazek" wyglądał by inaczej . Czylli inna długość fali spowoduje jakieś inne rozłożenie tych amplitud .
a czy jest podane w artyjule jakim światłem oświetlali (czy różnymi długościami , czy jedną długością a tylko zwiększyli porcję ) ?
Witam Cię serdecznie. Przyznam się szczerze że to moje ograniczenie bardziej, ale mimo wszystko piszę w sprawie, bo być może nie zajmujesz się tym. Mianowicie bardzo przeszkadza mi nie wymawianie prawidłowo "r". Wiem że to nie jest takie proste, ale odpowiednia praca powinna pomoc. Bardzo Cię proszę o zainteresowanie się tym tematem, dla samego rozwoju siebie. Oprócz tego robisz świetny kontent, dziękuję Ci bardzo. Nie obraź się także.
fajno
Niepokojąca trzecia część. Taki łysenkizm i miczurinizm w XXI wieku. I potem zdaj egzamin, jeśli masz inne przekonania. Nawet jak zdasz, to nigdy nie pozwolą takim reakcyjnym elementom nauczać. Za dwa pokolenia wejdziemy w takie położenie, że nie będzie odwrotu.
Wyobraźcie sobie jakie byłoby larum gdyby Kościół Katolicki zaproponował nauczanie własnych idei w ramach nauki chemii organicznej ;) Ale jak robią to lewicowi ideolodzy to dzieje się to przy owacjach... Żenada nie nauka... Gdzie ten świat zmierza Panie Łukaszu???
Fajna koszula.
Miniaturka: Wuj Sam - I WANT YOU!
Faktycznie, ładny jest ten świat
To jest straszne. Ideologizowanie dziedzin nauki, które z założenia nie są ideologiczne. To powolny powrót do łysenkizmu i "złotych" myśli wodzów Rewolucji (Uljanow o ksywce Lenin wypowiadał się o mechanice kwantowej jako niesłusznej z punktu widzenia dialektyki marksistowskiej). Studenci chemii mają się porządnie nauczyć chemii, umieć wyjaśniać struktury chemiczne, przewidywać właściwości fizykochemiczne, mechanizmy reakcji itp, a na wszelakie ideolo jest gdzie indziej miejsce - nie na wykładach z chemii.
Mask już je "pomalował" no i tak za mało są pokryte warstwą która miała nie odbijać światła
23:08 Przekraczanie prędkości jest środkiem do systematycznego nadawania mandatów Polakom
Troche śmiszno, troche straszno, że ktoś serio to napisał i to w pracy naukowej. Mi się też czasami zdarza wrzucić jakiegoś easter egga do sprawozdania, ale jestem potem ganiony przez prowadzących. Może tego artykułu ktoś dobrze nie przeczytał? xD
Też zgadzam się, że wsadzanie do nauki ideologii jest sprzeczne z samą nauką.
Ciekawostki takie jak to powinny być przy kawie/piwie lub jakiś prywatnych spotkaniach, a nie na publicznych wykładach.
Przerażająca jest wizja dalszego rozwoju nauki w oparciu o przesłanki nie mające z nauką nic wspolnego. Może jednak zanim zaczniemy uczyć nauk ścisłych typu chemia organiczna warto nauczyć umiejętności rozpoznawania i oddzielania opinii, emocji od tego co mówią nam fakty, liczby i dowody empiryczne... tak, aby przed podjęciem studiów, każdy mogł podjąć decyzję, czy medycyna, biologia jest zgodna z jego własnym stylem myślenia, czy może kierunki typu teologia, muzyka liturgiczna będą spełnieniem marzeń bez uszczerbku na naszym bezpieczeństwie społecznym.
Ciekawe na ile to odbite od satelitów światło grzeje nam atmosferę?
🤯🤯🤯
A ja myślałem, że do nauk ścisłych ideologia nie wejdzie... źle się dzieje...
Panie Łukaszu, słucham pańskich wykładów z wielką przyjemnością. Z ulgą stwierdziłem , że nie jest Pan całkowicie pozbawiony antygenów po szczepionce zaaplikowanej Polakom przez komunizm i socjalizm ( i nie tylko, ogólnie ludziom z demoludów). Słuchając wielu innych pańskich wypowiedzi niejednokrotnie stwierdziłem, że niektóre używane przez Pana sformułowania zawierały "słowa kluczowe'' zapalające u mnie czerwoną lampkę. Myślę , że nie jest to spowodowane moją nadwrażliwością, można to wytłumaczyć prościej, mianowicie ponad połowę swojego życia spędziłem przyglądając się postępom galopującej komuny, a mam już trochę latek. Nikt nie jest całkowicie pozbawiony ideologicznych nawyków wtłaczanych cienką strużką do głów od przedszkola , ja także.
Dużo by można było na ten temat mówić ale jednym z lepszych przykładów do naświetlenia problemu jest zwrot, którego Pan użył w tym wykładzie .
Chodzi mi o tzw. "sprawiedliwość społeczną" . Moje obserwacje wskazują, że nie ma czegoś takiego w przyrodzie ani w ogóle na świecie. Sprawiedliwość jest, albo jej niema. Jest to określenie wprowadzone przez teoretyków komuny , dla usprawiedliwienia wszelkich podłości wiążących się z wprowadzaniem tego "sprawiedliwego społecznie" systemu wartości.
Nie istnieje też coś takiego jak równość. Ludzie niestety NIE SĄ równi, nigdy nie byli i nie będą. Stanowi o tym ( o wartości człowieka ) wysiłek własny włożony w swój rozwój - poczciwa pracowitość. Nie mam tu na myśli tylko pracy fizycznej. I nie rasa, płeć, ilość kończyn, czy wzrost lub zdrowie o tej wartości decydują.
Komunistyczna sprawiedliwość społeczna to po prostu bardzo dobre usprawiedliwienie dla istnienia tego sprytnego systemu . W jakiej kolejności, co komu "odbieramy" i co komu "dajemy" . Oczywiście nigdy bilans tych dwóch określeń w cudzysłowiu nie jest zerowy, a "drobna" nadwyżka zostaje "społecznie sprawiedliwie " "przyswojona" przez dobrodziejów zainfekowanych komunizmem społeczności. Na dodatek co jakiś czas ograbieni i obdarowani zamieniani są miejscami, w/g wskazań "dobroczyńców". Skutek - coraz mniej ludzi pracuje coraz więcej żyje z owej "drobnej nadwyżki". 50 lat takiej gospodarki np. na Saharze może wywołać brak piasku.
Ponieważ negatywnych skutków takiej działalności nie da się stwierdzić w krótkim okresie czasu, dlatego młodzi ludzie są szczególnie podatni na chwytliwe hasła typu "sprawiedliwość społeczna" . Ludzie na ogół są życzliwi i dobrzy, no bo kto chciałby żeby zapanowała niesprawiedliwość?
Komuna nie stosuje już nieekonomicznych sposobów zdobywania świata, takich jak przemoc, wojna , ludobójstwo czy inne formy agresji .
Do swoich wieloletnich planów manipulacją wciągają ludzi młodych ( od podstawówki po studia ) przez indoktrynację w podręcznikach i wykładach nauczycieli, którzy są "naturalnymi sprzymierzeńcami tej "opieki socjalnej" . Jakoś nie znam nauczycieli szczególnie bogatych - więc to oni są wdzięcznym obiektem zainteresowania komuny. Niestety nauczyciele ( nie wszyscy, ale spory procent, świadomie czy nie) są narzędziami indoktrynacji.
Komuniści są zainteresowani wszelkimi "niesprawiedliwościami społecznymi" tego świata - od dyskryminowanych czarnych po dyskryminowane kobiety, czy "rozmaitości" seksualne.
Są tak sprytni, że swoje ideały przemycili nawet do nauczania kościoła. Nawet nie chodzi mi o kościół katolicki w Polsce, ale też. Opanowali USA, UE, mają swoich zwolenników nawet w Watykanie - papież Franciszek ! też łyknął "sprawiedliwość społeczną i widać , że nie jest świadom długoplanowych skutków takiego postępowania.
Co ciekawe najmniej takich prokomunistycznych zachowań obserwuję w Rosji. Mają swój ustrój niby komuna ale jakoś nie rezygnują z kapitalistycznych metod w gospodarce. Ich poziom "antygenów" musi być szczególnie wysoki.
Rad jestem , że przyłapałem Pana na samokontroli i w pełni zgadzam się z pańskim osądem dotyczącym mieszania ideologii do czystej nauki, zwłaszcza akademickiej. Mam nadzieję, że w miarę możliwości przekaże Pan moje spostrzeżenia kolegom po fachu , bo niewrażliwość związana ze "sprawiedliwie społecznymi " zachowaniami szerzy się w zastraszającym tempie.
Każdy powinien mieć świadomość, że od beneficjenta do ofiary komuny jest bardzo blisko, a granica między nimi jest wytyczana przez ludzi- pasożytów, którzy nie mają innego źródła (nie byle jakiego) dochodu i zrobią wiele, by nikt ich od żłobka nie odsunął.
Przepraszam za przydługi komentarz . Daję Panu prawo do wykorzystania tego tekstu według własnego uznania jeśli będzie trzeba.
dobry
Cokolwiek chciałem napisać, sam dodałeś na samym końcu. Durna propaganda zaczyna powoli nie tylko wchodzić do nauki, ale wręcz jej przewodzić. Przecież "tym gorzej dla rzeczywistości".
a możesz zdradzić jaka to jest propaganda?
Wrzucanie ideologii do nauki - no kurde pogrzało tych ludzi. Już im nie wystarczy polityki w codziennym życiu ludzi w pracy i rodzinie ?
Co tym ludziom naukia zrobiła, żeby na kursie chemii, fizyki czy matematyki słuchać o parytatech dla murzynów czy o słuszności/niesłuszności zabezpieczania się przy seksie.
Mam to w dupie! Dajta mnie chemie,fizykę i matematykę.
Czyli indoktrynacja polityczna nawet na chemii? To musi kiedyś upaść
I rasistowska matematyka
Smutne to. Jeżeli mamy indoktrynację w krajach demokratycznych, to co nas różni od krajów niedemokratycznych?
Prosim o mionach
To już chyba Matt z PBS Space Time i Anton Petrov o tym mówili. Ale jest także artykuł do przeczytania na KopalniaWiedzy.pl o tym eksperymencie. Pozdrawiam.
A co Pan robi w statku Pana Piotra z Astrofazy?