Jak po 10 latach oceniamy nasz plan na czytanie dzieci? + KONKURS | "Czytam sobie" | Strefa Czytacza

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 17 бер 2024
  • Materiał powstał we współpracy płatnej z wydawnictwem HarperKids. Co to oznacza? Oznacza to, że zostało nam zlecone przygotowanie RECENZJI książki, czyli materiału z naszą własną, subiektywną opinią. I ta jest w 100% nasza, niezależna i szczera.
    ⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
    Opowiadając o serii "Czytam sobie" i jej najnowszych premierach ("Pożar w fabryce", "Tramwaj numer 28" i "Pan Pit i jego kwiatek") podsumowujemy nasz plan proczytelniczy na czytanie naszych dzieci. Po 10 latach oceniamy, co u nas zadziałało i mówimy o tym, czy nasze pomysły na zainteresowanie dziecka książkami zadziałały.
    KONKURS
    Do wygrania 1 zestaw książeczek "Czytam sobie" ufundowany przez wyd. HarperKids.
    Aby zawalczyć o nagrodę odpowiedz na pytanie: Jaka książka z Twojego dzieciństwa sprawiła, że pokochałeś/aś czytać? Jaka była Twoja ulubiona lektura?
    Konkurs trwa do 31.03.2024 r.
    Wyniki konkursu zostaną opublikowane w odpowiedzi na zwycięski komentarz oraz podane w komentarzu pod materiałem, w którym konkurs został ogłoszony.
    Zwycięzca ma 7 dni na przesłanie mailem swoich danych adresowych (wraz z nr telefonu). Za wysyłkę nagrody odpowiada wyd. HarperKids.
    Wszelkie zgromadzone dane służą jedynie przekazaniu nagrody Zwycięzcy i po zakończeniu konkursu nie będą dalej przetwarzane.
    OPIS WYDAWNICZY SERII "CZYTAM SOBIE":
    Wybór książek do nauki czytania to nie lada wyzwanie. Które lektury odpowiednie będą dla dziecka o różnych zainteresowaniach? Jakie tytuły sprawdzą się w nauce czytania ze zrozumieniem, a jakie pomogą ćwiczyć maluchowi głoskowanie? W tej sekcji znajdziesz propozycje książek, dzięki którym nauka czytania będzie dla dzieci nie tylko cenną lekcją, ale przede wszystkim dobrą zabawą. Sięgnij po książki z serii „Czytam sobie” i obserwuj postępy dziecka w nauce czytania.
    ***
    Jeśli chcesz nam coś wysłać, najlepiej zrobić to za pośrednictwem paczkomatów Inpost:
    BYD32M (Toruńska 426, na parkingu marketu Dino)
    czytacz@strefaczytacza.pl
    tel. 576371649
    W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
    WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
    ***
    #strefaczytacza #czytamdlarozrywki
  • Розваги

КОМЕНТАРІ • 39

  • @joannawieczorek4850
    @joannawieczorek4850 Місяць тому +3

    Dziękuję za filmik, też pragnę zaszczepić chęć czytania w mojej córce. Chodzimy razem do biblioteki i staram się jej czytać. Zobaczymy co z tego będzie, bo na razie nie ma chęci nauki czytania, chociaż pewnie jeszcze ma czas {7lat}. Moja książka z dzieciństwa, którą zapamiętam na zawsze, to "Chłopcy z Placu Broni". Nie pamiętam ile miałam lat, ale gdy skończyłam ją czytać, pobiegłam do mamy i płakałam długo w jej obięciach i pytałam "dlaczego on musiał umrzeć?" Książki są niesamowite. Pozdrawiam waszą wspaniałą rodzinę :)

  • @SylwiaAnnaJoanna
    @SylwiaAnnaJoanna Місяць тому +6

    Mieszkalam na 3 pietrze, kolezanka w tej samej klatce na 1 pietrze. W lato bralismy koc i szlysmy przed blok czytac ksiazki. I tak się złożyło, że kiedyś obie zabrałyśmy "Ala Makota". Matko jak my to przeżywałyśmy! A jedna chciała zawsze przegonić drugą, więc potem czytałyśmy jeszcze w domach. Później pisałyśmy własne pamiętniki. Oczywiście historie w nich były z kosmosu 😂😂 Bardzo miło to wspominam 😊

  • @domk0000
    @domk0000 Місяць тому +2

    Bardzo się wzruszyłam po tym pytaniu o książkę która wprowadzała w czytelniczy świat 🥹❤️
    W sekundę wróciłam wspomnieniami do nieśmiałej 5 latki i czasów, gdy w kiosku(!) zobaczyłam książeczki z serii świątecznej (pamiętam tylko jeden tytuł: „Wyprawa po choinkę”). Co tydzień chodziłam z mamą do kiosku i pytałam o kolejne części, aż w końcu się udało i zebrałam całą kolekcję. Te historie były krótkie, proste ale z nutką zagadki, czegoś nieoczywistego na końcu i z fajnymi ilustracjami.
    Mama niezbyt była zadowolona, bo chciałam aby czytała mi bez przerwy: do snu i w ciągu dnia i w kółko to samo. Więc jakoś szybko nauczyłam się czytać, aby już nic mnie nie ograniczało 😄 Czułam się przy nich jak w zupełnie innym świecie. I od tej pory książki stały się ważną częścią mojego życia, dlatego też niedługo potem byłam stałą bywalczynią szkolnej biblioteki, w której odkrywałam kolejne niesamowite historie (Nagle, gdy to pisałam przypomniała mi się książka „Przygody Pingwina Pik-Pok” i duże ilości budyniu, które zajadałam podczas czytania 😄)
    Niestety, tych świątecznych książeczek już nie mam i nie mogę znaleźć w archiwach internetu. Ale wspomnienia zostały ☺️ Dzięki za pomoc z powrocie do przemiłych wspomnień! :)

  • @mrswenus
    @mrswenus Місяць тому

    Jako mały berbeć uwielbiałam wszystkie trzy części (mówię o filmach) "Władcy Pierścieni". Pamiętam jak się zachwycałam, że"Hobbit" ma trafić do kin i właśnie rodzice mnie tutaj zaskoczyli z prezentem pod choinkę. Piękne wydanie "Hobbita" zawinięte w koszulę. Jaka to była radość. Ta lektura mnie pochłonęła. Potem sięgnęłam po "Silmarillion" co uważam teraz za błąd czytając to będąc w podstawówce. Do dzisiaj uważam, że to był najtrafniejszym prezent jaki kiedykolwiek dostałam. I tak naprawdę pióro Tolkiena rozbudziło we mnie miłość do czytania.

  • @quantum_bard
    @quantum_bard Місяць тому +2

    "Dzieci z Bullerbyn" autorstwa Astrid Lindgren to jedna z tych książek, która ma wyjątkową zdolność do zapadania w serca czytelników. Jej urokliwa opowieść o prostym, pełnym przygód życiu dzieci w małej szwedzkiej wiosce Bullerbyn, jest pełna ciepła, humoru i życiowej mądrości. To książka, która nie tylko bawi, ale także uczy empatii, przyjaźni i miłości do natury. Dla wielu osób, w tym dla mnie, lektura ta stała się inspiracją do odkrywania nowych światów zawartych w książkach, rozbudzała wyobraźnię i zachęcała do czytania.

  • @Szydera88
    @Szydera88 Місяць тому +2

    Ohhh...dwie ukochane książki z dzieciństwa to pierwsze lektury , które dostałam jako nagrody na koniec roku szkolnego. Pierwsza z nich to "Dzieci z Bullerbyn" przeczytane chyba z 10 razy pod rząd, a po roku drugą ukochaną lekturą była Akademia Pana Kleksa. Pięknie ilustrowana . Oj jak zachwyciła mnie wtedy historia Szpaka Mateusza. Z resztą ta miłość trwa do dziś . Po ponad 20 latach przesłuchałam te książki w audiobooku i nadal zachwycają.

  • @anetka932
    @anetka932 Місяць тому +3

    Moi rodzice opowiadają że jak byłam mała to brałam książki i czytałam innym dzieciakom z którymi się bawiłam, a byli starsi ode mnie, najlepsze jest to że sama nie umiałam wtedy czytać, więc mowilam z pamięci to co zapamietalam z danej bajki albo wymyślałam 😂 ważne, że dzieciaki się nie poznały że nie umiem czytać 😁😁 a książka która dość utkwiła mi w pamięci jako jedna z pierwszych przeczytanych to "Spotkanie nad morzem", lektura w 3 klasie podstawówki i o ile dobrze pamiętam była o poznaniu się dwóch dziewczynek, jedna była niewidoma i nie miała rodziców, pokazana perspektywa tej dziewczynki wywarła na mnie wtedy duże wrażenie stąd najbardziej mi utkwiła w pamięci z tamtych czasów.

  • @justynarukiec799
    @justynarukiec799 Місяць тому +2

    Są trzy tytuły na 3 etapach. Pierwsza lektura, którą czytała babcia, kiedy ja jeszcze nie ogarniałam literek, to ...UWAGA "Stara baśń"...🤯 W kwestii dobierania literatury dla 5 latki to tyle😊. Jak już ogarniam literki i czytanie to ubóstwialam "Plastusiowy pamiętnik" - do dziś mam ten egzemplarz, czeka na mojego syna. Absolutnie przypieczętowaniem miłości do literatury było znalezienie na półce w szkolnej bibliotece "Zaczarowanego ogrodu". Przepadałam wówczas totalnie, mając te 8/9 lat. Wywarła na mnie takie wrażenie, że ponad30 lat minęło, a ja potrafie powiedzieć w którym regale, na której półce stała😊. Takie początki...a potem z literaturą przez świat i ...to literatura stała się osią mego wykształcenia i poniekąd zawodu. Pozdrawiam serdecznie.

  • @magdalenam5385
    @magdalenam5385 Місяць тому

    Moją ulubioną książką w dzieciństwie były „Opowieści z Narni”. Pamiętam, że wypożyczyłam ją z biblioteki i tak mnie wciągnęła, że kiedy tylko mogłam, czytałam. Całkowicie pochłonął mnie niesamowity magiczny świat, to było coś nowego, coś niezwykłego… Gdy tylko przeczytałam wszystkie części, popędziłam do biblioteki i poprosiłam bibliotekarkę, by wypożyczyła mi coś podobnego, tak bardzo pragnęłam znów znaleźć się w jakimś magicznym świecie… Jednak bibliotekarka powiedziała, że niestety nie ma nic podobnego. Pamiętam to rozczarowanko. Rzeczywiście, to były czasy, kiedy książek o magii było naprawdę niewiele, nie istniały te wszystkie fantastyczne książki w przepięknych kolorowych okładkach, a „Harry Potter” nie był jeszcze nawet pomysłem w głowie pewnej pani… Dlatego teraz nadrabiam pod pretekstem czytania mojemu maluszkowi - on, gdy podrośnie, nie będzie już miał kłopotu z książkami, teraz pięknych wspaniałych książek jest wiele. Na szczęście dla nas wszystkich pod tym względem czasy zmieniły się na lepsze.

  • @lindahossien9954
    @lindahossien9954 Місяць тому

    Szlaban na czytanie, w życiu bym na to nie wpadła xD Genialne choć ryzykowne i ciut kontrowersyjne. Super że zadziałało

  • @Julia-ov7zy
    @Julia-ov7zy Місяць тому

    Jak byłam dzieckiem uwielbiałam "Baśnie" Andersena i "Bajki" Puszkina, ale najbardziej w samodzielne czytanie wciągnęła mnie seria krótkich książeczek "O czym szumią wierzby". Pamiętam, że za każdym razem jak dostawałam nową książkę z tej serii to czytałam ją od razu, a później jeszcze kilka razy, żeby znów przeżyć te emocje 😄

  • @zakreconaczytelniczka
    @zakreconaczytelniczka Місяць тому +1

    Moją ukochaną książką z dzieciństwa była "Ania z Zielonego Wzgórza", razem z moją przyjaciółką scigałyśmy się która pierwsza skończy kolejną część 😊 mimo że pierwsze rozdziały szły mi ciężko to moja mama powtarzała mi że jak przebrnę pierwsze rozdziały to pokocham historie Ani i rzeczywiście tak właśnie było, wracam nadal z sentymentem

  • @pannablondynka5984
    @pannablondynka5984 Місяць тому

    Moim największym odkryciem czytelniczym były książki z serii „Bezsennik” Liliany Fabisińskiej. Po przeczytaniu pierwszego tomu w podekscytowaniu pobiegłam do mamy z bardzo ważnym pytaniem: „Mamo, jak myślisz, ile czasu trwa ta książka? No pomyśl, ile czasu może być opisane na tylu kartkach? Noc, jedna noc, rozumiesz”.
    Dlaczego to było moje odkrycie? Bo większość książek opisywało historie które działy się dłuższy czas, a tu ktoś w jednej książce zawarł szczegółowo wydarzenia tylko jednej nocy. To uświadomiło mi że książki mogą być różne, mogą zaskakiwać. Po raz pierwszy poczułam więź z bohaterkami książki bo miały polskie imiona, a akcja działa się w Polsce. Szok 😂
    Choć mam niewiele wspomnień z dzieciństwa, to te, jako jedne z niewielu, jest żywe do teraz 😊

  • @nothingpersonal3617
    @nothingpersonal3617 Місяць тому

    Oj, ja też dostawałam szlabany na czytanie i to niestety często, a moje czytanie pod kołdrą zakończyło się sporą wadą wzroku 🤣 Ale niczego nie żałuję!

  • @adriannakrystek1762
    @adriannakrystek1762 Місяць тому

    Książką, którą najbardziej pamiętam z dzieciństwa jest "Cudaczek Wyśmiewaczek" autorstwa Julii Duszyńskiej. Jest to pierwsza książka, którą sama wybrałam i sama przeczytałam mając kilka lat. Ach, jaka ja byłam wtedy z siebie dumna! Przecież to już taka prawdziwa, prawie dorosła książka, nawet rozdziały ma! Tak zaczęła się moja miłość do książek (lub książkoholizm, jak zwał tak zwał).
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

  • @MisiekM77
    @MisiekM77 Місяць тому

    jako dzieciak na początku podstwówki sama sobie wybierałam książki ;) zdarzały się i kryminały.

  • @joannakubis8963
    @joannakubis8963 Місяць тому

    Sukces. Gratuluje i pozdrawiam.
    Moją książką dzieciństwa było chyba ,,Czy umiecie się dziwić?" Praca zbiorowa wydawnictwa Alfa. I Encyklopedia medyczna.

  • @madziah7
    @madziah7 Місяць тому

    Nie biorę udziału w konkursie, ale komentarz o książce zostawię 😊
    Z najmłodszych lat jakie jeszcze pamiętam kochałam 100 bajek Jana Brzechwy. Codziennie mogłam czytać w kółko wszystkie bajki aż już znałam je na pamięć i jako starsza dziewczynka też lubiłam wracać do momentu aż mój młodszy brat postanowił dokonać aktu wandalizmu i niewiele z niej zostało… w wieku już bardziej nastoletnim cała seria Ani z zielonego wzgórza, no i dzieci z bullerbyn.
    Gratuluje sukcesu!

  • @agata1539
    @agata1539 Місяць тому

    Temat niełatwy, my dopiero mamy ponad roczniaka ale juz książeczki baaardzo lubi.
    A moją ulubioną książką z dzieciństwa jest: "Dzieci z Bullerbyn". O matko przeczytałam ją z kilkanaście razy i za każdym razem odkrywałam coś nowego. Tw ich przygody tak pobudzały moją wyobraźnię jak nic innego. Zaczęłam czytać sama jak miałam 6 lat i po takich pierwszych czytankach to właśnie byla moja pierwsza pełnoprawna książka ❤

  • @nataliaocwieja
    @nataliaocwieja Місяць тому

    Moimi ksiazkami dzieciństwa byly zdecydowanie ksiazki Zaopiekuj się mną Holly Webb, urocze krótkie historie o zwierzątkach i maluchach ktore byly ich opiekunami, bardzo milo wspominam te książki ❤

  • @aleksandrakantak7573
    @aleksandrakantak7573 Місяць тому

    Książka z dzieciństwa - "Dzieci z Bullerbyn" w wydaniu z 1968 roku (mam ją do teraz). Przeczytana dopiero w 4 albo 5 klasie (pewnie dlatego mi się spodobała, bo u mnie w szkole nie była obowiązkowa czego bardzo żałowałam). Przed nią potrafiłam siedzieć kilka godzin nad tekstem na pół strony i płakać, że nie chcę tego czytać a teraz nie wyobrażam sobie życia bez książek. Na razie jestem stosunkowo na początku swojej czytelniczej drogi (23 lata i 70 książek na półce) i wiele fajnych książek jeszcze przede mną.

  • @aglod4289
    @aglod4289 Місяць тому +2

    Obtrąbiliście zwycięstwo, a jeszcze bliźniaczki są. U mnie, było podobnie, dzieci miały czytane od maleńkiego, książek dookoła pełno, my czytający. Córka, lat ponad 20, czyta, mimo, że tak dla siebie dla rozrywki czytać zaczęła dopiero w gimnazjum. Myślę, że wcześniej dysleksja ją zniechęcała. Syn, 18 lat, w młodszych klasach podstawówki czytał dla przyjemności, w 3 klasie wciągnął całego Harrego Pottera, aktualnie dla siebie prawie nie czyta i z lekturami średnio. Nie naciskam, nadal czekam i podsuwam, A może coś łyknie. Dalszych sukcesów życzę 😊

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  Місяць тому +2

      Na bliźniaczki jest inny plan, więc tu będziemy podsumowywać za jakieś 6 lat.

  • @adrianzielinski2948
    @adrianzielinski2948 Місяць тому +1

    Witam. Nie wiem czy moja historia czytania będzie fascynująca, natomiast ochotę na 1 przeczytana książkę zaszczepiła mi mama. Miałem bodaj 11 lat. Nienawidziłem książek czytać, czy to pierwsze lektury czy nawet wiersze na jakieś przedstawienia. Stwierdzona już wtedy dysleksja i czytanie na forum klasy, czy testu z czytania słówek sprawiły u mnie wstręt do wszelkiej makulatury. Przełom wyszedł przypadkiem wraz z 2 tomem Harrego Pottera i Komnaty tajemnic. Jako, że w Sklepie wielkopowierzchniowy do którego jeździło się raz na 2 miesiące, była promka na święta 2 książki w cenie 1 mama postanowiła kupić 1 i 2 tom bo już wiele pochwał na temat tej powieści usłyszała od przyjaciół. I to był strzał w dziesiątkę. Fakt przeczytałem ja dopiero 4 mc później i najpierw tom 2 😂 ale dzięki temu chciałem poznać początek. Potem już czytałem każdy tom jak tylko był na półce sklepu. Co zaskakujące pierwsze tomy czytałem Ok 1mc zaś już od zakonu feniksa nie dłużej niż 3 noce;). Do dziś fantastyka u mnie nr 1. Dziś mam 4 latka w domu i sam narazie uczy się pisania pierwszych słów, a inteligencja i pasją do książek zaraził mnie na nowo( zasługa mojej żony czyta mu od urodzenia) 3 bajki na noc to minimum. Mimo nadal braku płynnego czytania na głos przez moja osobę wiem, że to sprawia mu radość i że On nie ocenia, a chłonie pasje, radość i miłość do każdej książki, bajki powieści historii. Najpiękniejsze w tym wszystko jest to że przy żonie to moje czytanie brzmi jak dukanie a mimo to syn prosi bym to ja w pierwszej kolejności to robił❤. P.s ogląda 1 bajkę w tygodniu i nie prosi o więcej zaś po jednej książeczce czy bajce na papierze musi być choć jedna więcej. Pozdrawiam proszę działajcie dalej bo to co robicie jest fantastyczne. Pozdrawiam i dużo uśmiechu na każdy dzień. P.s. Sorki za ortografie i składnie. Dysleksje też stwierdzono😅

  • @evhino
    @evhino Місяць тому

    Pokochałam czytać dzięki... wierszom. A dokładniej tych pisanych przez Ludwika Jerzego Kerna. W domu miałam kilka jego książeczek z wierszami i do niczego tak często nie wracałam, jak właśnie do tych zabawnych i często mądrych rymowanek 😊 Taka krótka forma naprawdę potrafi być zachęcająca dla dzieciaków do sięgnięcia po kolejną książkę z półki. Dziś sama kupuję siostrzeńcom książki z wierszami 😉

  • @najwazniejszarownowaga1523
    @najwazniejszarownowaga1523 Місяць тому

    U mnie w domu rodzinnym było, może z pięćdziesiąt książek. Jak tylko nauczyłam się czytać, czytałam jedna po drugiej aż, skończyłam i wracałam znowu do początku. Zawdzięczam to rodzicom którzy, czytali codziennie książki wypożyczone z biblioteki. Mama czytała nawet podczas gotowania. To mnie tak irytowało😀. Byłam ciekawa, co tam jest takiego fajnego, "ważniejszego" od całego zewnętrznego świata. Nie mogłam się doczekać kiedy, nauczę się czytać i dostanę te "dorosłe" książki w swoje łapki. Rodzice, nigdy nie powiedzieli mi że, mam czytać. Rozmawiali ze sobą zachwycając lub zniesmaczając się danymi pozycjami.

  • @filologiaangielska1943
    @filologiaangielska1943 Місяць тому

    "Wdzięczność szczupaka" - ile bym dała ze przejażdżkę na piecu (wtedy, będąc dzieckiem i teraz będąc starym dzieckiem:) ... "Na rozkaz szczupaka, moja wola taka ..." - może to było wprowadzenie do późniejszego, pełniejszego zrozumienia świata magii. Ogólnie ta seria ze "ślimaczym" krasnalem była cudna. Spróbuję tak: "Na rozkaz szczupaka moja wola taka - niech Czytaczowie wyślą mi książki. Ja w tym czasie poleżę sobie i muchy połapię."

  • @Agata_23
    @Agata_23 Місяць тому

    Mama mi wypomina całe życie, że chęć do czytania wypiłam z jej mlekiem. Często powtarza frazę o tym, że jedną ręką bujała mój wózek, a w drugiej trzymała Harry'ego Pottera (w tym okresie chyba Zakon Feniksa). No i tak zostało. Pamiętam kilka zbiorów bajek, często czytanych, ale najlepiej na dobranoc słuchało mi się Harry'ego Pottera właśnie, rozdział po rozdziale co wieczór. Potem jak zaczęłam sama czytać to też był to Harry Potter. No i tak się kręci 😂

  • @matti055
    @matti055 Місяць тому

    "Pluszowe misie" wydawnictwa Tormont 🐻🐻🐻 - seria czterech książek z tekturowymi stronami w dedykowanej aktówce!! wydana w 1992 roku. Pastelowe kolory, prosty tekst i pluszowe niedźwiadki ❤❤ idealny przepis na zaczarowanie wzroku dziecka 😀 mój zestaw trafił do rodziny i przepadł 😢, ale dzisiaj mając swoje dzieci udało mi się dostać komplet z drugiej ręki (niestety już bez aktówki). Mój niespełna trzylatek uwielbia te miśki na dobranoc 🐻🌛⭐🌝🌃

  • @xxranaee
    @xxranaee Місяць тому +1

    Nie będę oryginalna - moją ulubioną książką w dzieciństwie była pierwsza część Harry'ego Pottera. Dostałam ją na 6 urodziny, ale na przeczytanie jej musiałam czekać niemal rok nim mój tata uznał, że może nie będę mieć po niej koszmarów 😂 A jak raz przeczytałam, nie mogłam się oderwać... Myślę, że, nie wyolbrzymiając, w ciągu następnych dwóch lat przeczytałam ją z pięć razy (wiele przeżyła, po zostawieniu na deszczu nigdy nie odzyskała dawnego koloru), bo, znów za decyzją taty, na przeczytanie kolejnej części musiałam czekać do 9 urodzin 😢
    Książka wygląda okropnie, ma mnóstwo rysunków na marginesach, ze dwie naklejki Scooby-Doo i jest powyginana na wszystkie strony, ale to do niej wracam co parę lat i to przez nią mój młodszy brat i siostra też wkręcili się w czytelnictwo. Niech żyje Harry Potter 😅

  • @katrin4830
    @katrin4830 Місяць тому

    Pamiętam, że odkryłam w szkolnej bibliotece serię "Przygody Trzech Detektywów", do tej pory nie wiem czemu na okładce figurował Alfred Hitchcock, ale przepadłam całkowicie pochłonięta ich przygodami.

  • @StrefaCzytacza
    @StrefaCzytacza  18 днів тому

    WYNIKI KONKURSU
    Nagroda wędruje do @zochagrym8702 GRATULACJE!
    Prześlij nam dane adresowe wraz z nr telefonu i nickiem w tytule maila na adres: czytacz@strefaczytacza.pl

  • @Natala9303
    @Natala9303 Місяць тому

    Moje ulubione książki w dzieciństwie to były wiersze Juliana Tuwima, które czytałam nałogowo będąc w szkole uczęszczając do tzw "zerówki ",a w domu czytałam wiersze Jana Brzechwy, tylko te i żadnych innych książek czytać nie chciałam 😊

  • @dawidgoraj1132
    @dawidgoraj1132 Місяць тому

    Ulubiona książka dzieciństwa … pamiętam jedną taką książkę, którą czytała mi babcia jak miałem 3 no może 4 lata (mam tą książkę na półce do dziś).
    O dziwo książka ta to „klasyk”. Oczywiście babcia nie czytała mi oryginalnego tekstu tylko uproszczoną wersje z kolorowymi ilustracjami dla dzieci. (Oryginał z racji na czas, w którym powstał jest bardzo nieprzystępny językowo).
    Jeśli miałbym tę książkę przyporządkować do gatunku literackiego to powiedziałbym, że to fantasy z elementami powieści historycznej, do dziś są to moje ulubione gatunki. W tej książeczce dla dzieci zawarte jest większość motywów charakterystycznych dla fantastyki: motyw podróży, „podróży bohatera”, przepowiednie, wybraniec, motyw walki o wolność, wątki polityczne, militarne - oczywiście są przedstawione wielkie bitwy, nawet wątek postapo się pojawia.
    System magiczny jest dość miękki i przejawia się głównie jako panowanie nad przyrodą i otoczeniem.
    Mimo że to klasyk pojawiają się silne postaci kobiece nie jest ich dużo, ale są.
    Ponadto poza warstwą fabularną nawet ta uproszczona wersja dla dzieci posiada głębie etyczną i szczątkową filozoficzną. Oczywiście w oryginale jest tego dużo więcej, ale przez to jest bardzo nieprzystępny.
    Opowiedziałem o książce a nie podałem jej tytułu, moją ulubioną książką dzieciństwa była oczywiście ilustrowana Biblia dla dzieci.

  • @dianasowa
    @dianasowa Місяць тому

    Kurcze pamietam jak moja ekipa miala faze na "Akademia Pana Kleksa"😢przeczytalam ja 6-7 razy z rzędu.Konczylam i znowu, znowu...juz mialam odruch wymiotny kiedy mówili "Jeszcze"😎 to dzieki komiksom o Wiedźminie syn sięgnął po książki.

  • @zochagrym8702
    @zochagrym8702 Місяць тому

    Hej! Mam na imię Karolina, co będzie dosyć istotne w tej opowieści :D
    Seria, która jako pierwsza mnie doszczętnie pochłonęła to książki o Martynce autorstwa
    Gilberta Delahaye. Jak tylko brałam w ręce to dziecka nie było do ostatniej strony.
    Jednak nadszedł dzień, w którym w moim otoczeniu pojawiła się nowa koleżanka - Martyna. Jako dorosła osoba nie jestem w stanie pojąć co ta znajomość zrobiła wtedy z moją głową, ale pewnego dnia wzięłam do ręki kredki i we wszystkich książeczkach skreślałam imię Martynka i poprawiałam oczywiście na Karolinka. Nawet okładki się przed tym nie uchowały. Gdyby tak się ta historia skończyła to można by się uśmiechnąć pod nosem i wrócić do rzeczywistości bez szwanku. Jednak ciąg dalszy tego dramatu odbył się w sklepie Intermarche przy koszach z książeczkami...
    Kiedy to pewien gówniak nie mógł znieść myśli, że cały świat będzie czytał super książeczki o Martynce więc wziąć co było pod ręką i zaczął naprawianie świata... Oczywiście moja kochana mama kupiła później te wszystkie książeczki o przygodach Karolinki.
    Naprostuję tylko, że od tamtej pory raczej nie przejawiam zachowań socjopatycznych i uważam się za osobę poczytalną, ale w sumie kto to wie xd
    Tak czy inaczej wszyscy w mojej rodzinie są przekonani, że kiedy stworzę swoją małą wersję to nadam jej imię Martynka :D

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  18 днів тому

      Gratulacje! Podeślij nam swoje dane adresowe (wraz nr telefonu) na mail: czytacz@strefaczytacza.pl
      W tytule maila koniecznie podaj swój nick.

  • @majarembowska5003
    @majarembowska5003 Місяць тому

    Książka, która spowodowała, że zaczęłam czytać to był koszmarny Karolek czytany mi na świetlicy w szkole

  • @MrWampir753
    @MrWampir753 Місяць тому

    Chętnie bym poznał jakieś książki, które można czytać 5 latkowi.