System bezdętkowy w rowerze szosowym? Nigdy więcej.
Вставка
- Опубліковано 30 вер 2024
- Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: / prawie_pro
📸 Facebook: / leszekprawiepro
🎧Spotify (podcast): open.spotify.c...
🚲Strava: / strava
🏆 O mnie: prawie.pro/les...
Kontakt: leszek@prawie.pro
#kolarstwo #cycling #prawiepro #triathlon #zwift #odchudzanie
Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: instagram.com/prawie_pro/
📸 Facebook: facebook.com/leszekprawiepro/
Lechu. Taki byłem na Ciebie zły jak na te rowery się przesiadłeś. Tak lubiłem Cię grubego na tych skuterkach. Nie oglądałem Cię z 3-4 lata przez to. Myślałem że się skończyłeś już. A teraz to Lechu szacun. Sam przez Ciebie kupiłem szosę i kręcę jak dzik. Żonie też kupiłem szosę. Zakręciłeś nas ogromnie na tym punkcie. Do tego świetne ubrania kolarskie. No mistrzostwo. Dziękuję Ci :)
Mega!!!!!!!
Potwierdzam Leszek, ubrania mistrzowskie 😉 dzięki za to, co robisz!pozdrawia wspomniana wyżej żona 😂😉
Warto kupić te drogie spodenki za ponad 500zl? Czy nie na naprawdę na rynku nic tańszego co zrobi taka sama "robote"?
@@JuliussCesarr nie miałem kontaktu z innymi spodenkami. Dałem 400 zł i już kilka lat na tym jeżdżę. Uważam, że warto dać więcej i mieć lepszą jakość do tego wspierając polskiego twórcę i producenta. Ja polecam :)
Leszek. Z bezdętkami w szosie zrobiłem dokładnie tak samo. Przeszedłem to co Ty. Nasłuchałem się, że tubeless jakie to super rozwiązanie, ale rzeczywistość okazała się inna, to była już udręka. Dobry film🙂👍
Takie wynalazki są świetne, jeśli jedzie za tobą samochód z zapasowymi kołami i rowerem a po skończeniu jazdy oddajesz rower mechanikowi a on się w tym wszystkim babra, kiedy ty regenerujesz się na kanapie przy zimnym izotoniku😀
ta dziura z filmy nadaje sie do zalatania knotem lub wymiana opony. Mleko to nie panaceum na wszystkie dziury. Mleka nie tylko sie dolewa, ale takze wymienia i co roku. Mleko Stans dziala przez 7-9 miesiecy - tak mam napisane na pudełku. A jak sie ma mleko to sie jezdzi, a jak ktos nie jezdzi, to po co mu rower?
@@infeltk żeby pojeździć od czasu do czasu.
Leszek - przeczytałem cały disclaimer- mistrzostwo świata xD dawno sie tak nie uśmiałem. Serdeczne pozdrowionka :D
Tak w szosie to bzdura. W mtb i gravelu przez niższe ciśnienie sprawdza się bardzo dobrze.
Ten materiał był super. Bez zbędnego patosu i filozofii, za to tak jak lubię - rzeczowo, merytorycznie i w konwencji dobrego żartu. Bardzo mi odpowiada ten styl. Tak trzymać! 😉
Bardzo dobry filmik, sam nie jeździłem nigdy na bezdętce, więc nie chciałem wypowiadać się. Z czasem wychodzi na to, że najprostsze rozwiązanie są najlepsze - sprawna wymiana dętki daje nam gwarancję, że pojedziemy dalej :)
jeżdzę 3 lata, zero przebić. brak snejków przy dobiciach. nie wolno sprężonym CO2- krystalizuje mleko. cisnienie 4.5-5-wiekszy komfort. jak rozerwie opone to detka lub telefon. pozdro
Faktycznie nie masz do tego grajfki. Cztery lata śmigam na bezdętkach zrobiłem 50tysi i nigdy bym do dętek nie wrócił. Trzeba się tylko trzymać kilku zasad. I trzeba mieć wielkiego pecha żeby złapać kapcia na szosie z dziurą tak wielką że mleczko tego nie uszczelni. Tublesy to przede wszystkim komfort jazdy. Ja to ogarniam, sam robię i do dętek nie wracam. Przez te lata to ja się irytowałem i czekałem na kolegów z dętkami 😉
Pewnie jeździsz na pizdowatym "ęduręsie" z szerokimi laciami napompowanymi do 4 barów...
Od opon 30mm w górę ma sens, niżej za duże ciśnienie
Dokładnie tak... 5 atmosfer już jest problemem przy byle jakiej dziurze
@@wojciechb.1060 Jak złapałem przebicie to między bajki można wsadzić że powietrze schodzi o 0.2atm bo schodzi o 2atm. Jednak bez problemu pompowałem do 6atm i jechałem dalej.
@@bolisbolisega1807 mi przy 25C już uciekło wszystko ponad 5 atm a ważę ok 95kg więc już tylko turlałem się do domu... Wróciłem do dętki i spokój ale nie odrzucam tematu dla lżejszych obywateli... Pozdrawiam
nic dodać nic ująć , sama prawdą. pozdrawiam Robert
Macie bezawaryjny rower i jeździ wam się za dobrze ? Wlej sobie mleko w opony 😂😂
Jeżdze na mleku od kilku lat w rowerach mtb i szosowych. Kocham je! Ale... nigdy nie przebilam w szosie.. oby tak zostało.
Do takich samych wniosków doszedlem bez choćby jednej próby korzystania z systemu mlecznego. 28 c i 6 bar👍
Tylko dętka! Ostatnie zdanie to idealne podsumowanie :)
Piątka Lechu! W końcu ktoś powiedział prawdę o tym marketingowym gunwie. Brawo za odwagę
100% racji. Bezdętka ma więcej minusów niż plusów. To rozwiązanie jest fajne w momencie kiedy mamy serwisanta podążającego za nami samochodem i w razie przykrego incydentu zamieniającego nam koło. Jeszcze jednym poważnym minusem jest zakładanie dętki do opony z zeschniętym mlekiem. Jej wycentrowanie jest niemal niemożliwe i trzeba ją czyścic szczotą z tego G....A .
A juz sie bałem ze jestem ostatnia osoba na swiecie co uzywa dętek 😁😁
Powiem tak, wszyscy mówią że do szosy bez sensu, jeżdżę od dwóch lat i nigdy nic się nie stało choć bywało grubo. Wszyscy mówią, ze do gravela to super opcja, a mnie po 300 km zrobiła się dziura i niby dojechałem i potem jeszcze sporo przejechałem, ale dziura wciąż jest i nawet trzyma, ale mleko przesącza, choć opona naprawiona, no i tak i o 🤣🤣🤣
Mi w gravelu pasuje. Miałem dziurę raz z tyłu, znaczy się raz zauważyłem, że miałem, bo kolega za mną jechał, stanąłem, załatało i git. To naprawdę zajebiste rozwiązanie, ale trzeba dobrze zamontować. Oczywiście będzie tak, że trzeba się będzie z dętką przeprosić, bo wszystkiego tubeless nie załatwi, ale i tak częstotliwość kapci spada drastycznie, przynajmniej takich, gdzie trzeba ściągać koło.
Ja ze świata mtb, chwilę przed Twoim fimikiem też zrezygnowałem z mleka, DOKŁANIE TO SAMO DZIAŁO SIĘ U MNIE W FULLU, powodzenia dla mleczarzy, ja wracam na dętki 🤣
Bajki opowiadasz czy przymilasz się do Leszka mtb i dętka to rowrrowe średniowiecze.
Mleko jest dla cielaków stare byki nie piją
wiesz co, lipna ta twoja historia. Wręcz o foliarstwo zakrawa, jak bym nie widział 7-10 plamek i wyraźnych nakłuć opony po nie jednym treningu, to bym nie powiedział nic, a tak uważam że mleko rozwiązało odwieczny problem kapci z byle powodu. Owszem jak yebniesz w kamień i dobijesz w obręcz, to mleko nie pomoże, ale to rzadki przypadek.
@@cezaro2336 co ty tam wiesz :P
@@merkhava to pij a później prostatę będziesz leczy co kto woli
Ja mam dętki i żyje :) W razie co łatki są....nigdy lipy nie było:)
Leszek szkoda, że ani słowa o gumkach do naprawy wciskanych w takie dziurki, gdy mleko nie chce uszczelnić byłoby to nieco bardziej wiarygodne. No i mleko nie jest naprawą na stałe - to jest jak koło zapasowe, a po jeździe, w której łapiesz dziure - kleisz ją łatkami do OPON i prawdziwym klejem wulkanizacyjnym jak Cement SC-BL. Ja używam tubless tylko do MTB, w gravelu mam dętkowo. I tak zostanie chociaż przez powyższe stracił na wiarygodności. Ja w MTB do mleka dorzucam jeszcze zmielony grubiej pieprz na większe dziurki.
A wystarczyło wrzucić zapas i podjechać do pierwszego wulkanizatora po drodze 😝
Ps. a na serio, to poza dętką woziłem jeszcze łatki. Bo czasem jedna dętka to za mało.
Ten który cie na to namówił, byl dobry. Aaaa jak to obliczyłeś, że masa rotująca jest mniejsza? 😳
Bo ja (jak i inni) licząc sumiennie zysków nie potrafię się doliczyć.
Historia i doświadczenia z oponami bezdętkowymi (tubeless / TLR) niemal identyczne jak u mnie! Teraz jeżdżę na dętkach lateksowych Vittoria. Polecam i pozdrawiam :D
Tutaj Leszek nie ma pojęcia o systemie bezdetkowym jak nawalił 8 barów to mleko sikalo chodz powinien mieć co najwyżej 6 przy jego masie. Jak już przebił wystarczyła zwykła pompka napompować do 4 barów przejechać parę kilometrów i dopompować do 6. System tubless jest najlepszym rozwiązaniem dętki to przeżytek wymieniaj jak żar leję się z nieba albo gryza komary o deszczu nie wspomnę.
Dodatkowo niektórzy producenci uszczelniaczy przestrzegają przed stosowaniem nabojów CO2, który pogarsza właściwości uszczelniacza. Ja stosuję tubelessy już od wielu lat w mtb, szosie i gravelu i już niejednokrotnie awaria kończyła się na zatrzymaniu się, odwróceniu opony dziurą do dołu, aby uszczelniacz mógł tam spłynąć, odczekaniu 3-5 minut - czasami troszkę dopompować -... i voila, można jechać dalej. Dwa razy miałem sytuację, że rozcięcie było zbyt duże (raz było to kawałek blachy, który rozciął oponę), ale knoty, które ze sobą wożę załatwiły sprawę - nie wożę dętek, jak tubeless to tubeless.
@@patrykbednarski8664 Rzeczywiście.Użyłem naboju CO2 do mleka Trezado w gravelu podczas garażowych ćwiczeń z pompowania nabojem i po jakimś czasie kompletny flak.
Mleka maja na ogół temp graniczna-36 niektóre mniej. I teraz pytanie co robi Leszek? Temp rozprężonego co2 to bodajże -60 jak nie więcej... resztę dopowiedzieć sobie samemu 😂
No nie wiem… obecnie mamy mleka do wysokich ciśnień. Mnie mleko nigdy jeszcze nie zawiodło. Czasem po powrocie do domu widzę tylko plamki na obwodzie opony, którymi dalej się nie przejmuję, tylko jeżdżę. Inna sprawa, że opona 28 z ciśnieniem do 5 bar.
A czy Ty już zdążyłeś zmienić zdanie, bo widzę, że film sprzed 2 lat?
Mam podobne doświadczenia co autor wątku. 3 razy powietrze zeszło bez uszkodzenia opony na mleku z tylniego koła. I to były głównie ciepłe dni a ciśnienie ok. 4,5bar. Mam tego serdecznie dość i przechodzę na lateksowe dentki bo strach jechać. Ale żeby nie było tylko krytyki systemu bezdentkowego. Ten system na pewno dużo bardziej i lepiej sprawdzi się w oponach mtb i gravelowych o szerokości min 40 mm. I tam bym widział jego zastosowanie. W szosowych kołach albo mam pecha i złego mechanika albo to się nie nadaje.
Uff!!! Spodziewałem się jakieś reklamy NOWEGO SYSTEMU DENTKOWEGO!!! A tu miłe zaskoczenie. Relacja z użytkowania systemu, który jak zdaje się z filmu jest w cholerę upierdliwy! Dzięki za materiał!!!
Na szosie, przy dobrych oponach i jakiejkolwiek technice jazdy, gumy łapie się tak rzadko, że tubeless po prostu nie ma sensu. Jeśli złapiesz gumę, to jest to zwykle jakieś grubsze szkło na śmieszce rowerowej, którego TL i tak by nie ogarnął. Do tego przy dętce light/lateksie jest lżej niż TL+mleko. O prostocie ewentualnej naprawy tego potencjalnego kapcia, co wystąpi raz na 10tys. km, to już nie wspomnę. Kropka. Koniec wywodu.
Większość zawodowców mimo, że ściga się na szytkach to na treningach używa dętek. Na UA-cam jest trochę filmików jak zmieniają sami przebitą dętkę na trasie.
Vittoria Latex i GP5000. Tyle powiem.
A nie miałeś pluga do tubeless? Jak cieknie to naprawa zajmuje 30 sekund bez zdejmowania opony. Tubeless jest rewelacyjny, może poza instalacją która jest czasami super trudna. Pozdrawiam
Instalacja tubeless jest bajecznie prosta
Zależy jak trafisz. Czasem łatwo, czasem i trudno
@@pej0s jak kupujesz właściwe opony i obręcze to instalacja tubeless jest bardzo prosta ZAWSZE
A czy na kola które nie są tubeless ready da radę zrobić tubeless? Zastanawiam się nad tym ale nie chce wydać kasy na darmo
@@piotrekpere nie robisz. Opony za jakiśczas znów wymienisz. Wtedy kup w standardzie.
bez TR prawie pewne że spadnie ci z obręczy
Mleko. Znam takich co mają i im działa jak należy. Są zadowoleni i sami polecają.
Widziałem raz takiego co mu nie zadziałało i podobne wnioski miał jak Ty.
Ja jestem team dętka. zwłaszcza, że zmiana dętki to 10 minut i jedziesz.
tubles to guwnolep . na szosie tylko detka,wymianadetki trwa ok.5 minut i w droge .Pozdrawiam
Słowo komentarza. Nabój CO2 do napełniania opony z tak dużym uszkodzeniem jak na filmie jest słabym pomysłem. Opona z dętką też nie dalby rady. Szybkie podanie ciśnienia z naboju CO2 z dużym prawdopodobieństwem rozerwie ją w miejscu dziury. Fizyka empiryczna.
Jak ja tu trafilem...nigdy wiecej. Bylo dentke zalozyc, jak kapcia zlapal bys to w ogole juz bys nie pojechal wiec nie wiem po co ta drama. Takich bzdur jeszcze nie slyszalem
Widzę, że odbierałeś Tubeless jak użytkownicy nowych samochodów wymianę oleju co 30tyś km
W szosie jest zbyt duże ciśnienie żeby mleko dobrze działało. 1,5-2,5 bara w MTB to nie 7-10 bara w szosie.
Niedawno kupilem drugi rower ktory ma tubeless kola. Pierwszy kapec i od razu wsadzam detke. Pomysl tubeless jest kompletnie poroniony. Jak mleko to ewentualnie w szytce.
Tubeless jest najlepszy, także w szosie, tylko że bez mleka.
No popatrz a ja ogarniam i u mnie działa
@@mrt3181 detki ze soba wozisz?
@@zaramodo09 przy tubeless nie ma potrzeby wozić żadnych dętek
@@Pablo_Coach mleko nie uszczelni kazdej dziury przeciez...
Sorry, ale nie zgadzam się kompletnie. Albo źle tubelessa zmontowałeś, albo masz wyjątkowego pecha. Ja byłem uprzedzony do tego rozwiązania, ale załoźyłem i działa jak marzenie. Jak przebiłem oponę, to się zatrzymałem i po paru minutach w drogę. Zero problemów. A na większe dziurki zestaw do tubelessa i wio! Nie wiem, być może dlatego, że jeżdzę na gravelu i w tym się to lepiej sprawdza? Jak się jeździ w UK, to kapeć pojawia się regularnie, bo z jakiegoś powody sadzą tutaj przy każdej drodze takie krzaki z kolcami i pełni tych kolców leży na ziemi. Przed tubelessem średnio raz na dwieście - trzysta km trzeba było naprawiać, a odkąd zmieniłem na bezdętkę ani razu, a jak pisałem nie jeżdże cały czas po asfalcie. Jak na moje to daj to zrobić komuś, kto się na tym zna i spróbuj jeszcze raz, bo moim zdaniem warto.
W rowerach szosowych tubless jest bez sensu.
Tytuł filmu brzmi "System bezdętkowy w rowerze szosowym. Nigdy więcej." - oczywiście pojawia się debil, który nie potrafi zrozumieć prostego zdania i twierdzi, że autor filmiku nie ma racji bo u niego w GRAVELU system tubeless działa. Ja po prostu nie ogarniam, jak można być tak głupi...
Mleko jest do jeżdżenia na niskim ciśnieniu i tak np w gravelu czy mtb robi robotę bo pozwala na niższe ciśnienie niż dętka. Tu pewnie za duże ciśnienie wypycha mleko z opony i dlatego nie zakleja. A pieprzenie się z dętkami to nie chwila moment, zwłaszcza jak jest zimno, ciemno, leje a jak łapiesz drugiego kapcia , to zaczyna się zabawa z łatkami. Po tym przeszedłem na tubeless i nigdy więcej nie wrócę do żadnych dętek
Czyli TUBOLITO ?
Keep it simple.... Rower ma dać fun, a nie wkurw.... Pozdrawiam Panie Leszku 😀
Ja na szkle złapałem przebicie w obu kołach na raz. Popsikalo 3 4 sec i pojechałem dalej. Pompowania nawet nie bylo
Jaki uszczelniacz używasz i jakie opony?
Powiem tyle: +1
Kupuję się sznurki do uszczelniania i nie zalewaj mlekiem
Może po prostu mam szczęście, ale przez dobre 20 lat jazdy rowerem, kiedyś mtb teraz gravel dosłownie dwa razy przebiłem dętkę. O mleku nawet nie myślę, bo w moim przypadku to bez sensu ;) A że jeżdżę często na długie wyjazdy, takie po 100km i więcej, to dętkę i łatki i tak ze sobą wożę.
🤣po bułki do sklepu :P ktoś kto jeździł na dętkach ten wie ile razy złapał kapcia, a łapało się tego sporo. Bez łatek i pompki nie było opcji gdzieś jechać. Teraz mając mleko i bezdętkę nie raz miałem 7-10 przebić i plamek po działającym mleku. Teraz nie wiem co to przebicie opony.
@@merkhava Zawsze podziwiam ludzi którzy wiedzą lepiej ;)
@@astar10Bike i tak trzymaj!
Ja nie wiem... Enduro, gravel, szosa. Od 3 lat na mleku, od 3 lat mam wszystko w du*ie ;)
Mleko stans opny cont gp 5000 i 10000 km bez zawodu na innych oponach i przy innym mleku podobnie długo sklejało i przy słońcu rozczelniało
Hmmm, dziwne. Szczerze mówiąc ja jeżdżę na systemie bezdetkowym już dobre parę lat i nie doświadczyłem niczego z tego co w twoim materiale. Co prawda nie wierzę w mleko i jego właściwości uszczelniające więc zawsze mam ze sobą dentkę i jak mam kapcia zakładam dentkę na dojazd do domu (nawet nie próbuję wykorzystać mleka czy zatyczek) a potem wymieniam oponę. Ale masz rację korzyści z systemu bezdetkowego są prawie żadne. Pozdrawiam
Możesz mówić tak i siak mnie to nie przeszkadza bo to temat rowerowy.
Ja przebiłam oponę tubles 1 dzień przed wyścigiem napompowałam i przejechałam jeszcze 2 dni wyścigu (załatało się)
W MTB to jest coś bez czego teraz nawet bym nie wsiadał na rower. Odkąd mam mliko nawet 4mm dziura nie była w stanie powstrzymać mnie przed dalszą jazdą, chwile posyczało i sruu dalej. Nieduża dziurka nigdy nie powinna wyeliminować z dalszej jazdy. Dobicie na kamieniu, czymś kanciastym owszem - to jedyny raz kiedy złapałem gumę.
Jasne że tubless w szosie jest bez sensu. Totalnie. Conti GP5000 plus Tubolito S Road i jeździ się bajecznie.
bzura!!! w szosie jest duże ciśnienie i mleko zakleja i daje wytrzymałość do około 3barow... wystarczy żeby wrócić do domu i w szosie założyć łatkę w opnie i zalać mlekiem i dalej śmigać... od 10 lat stosuje mleko we wszystkich rowerach i nigdy nie przejdę na detki
Do 3 barów.
Mleko + co2 to nienajlepsze połączenie.
Świetny film! Bardzo dziękuję.
Potencjalne zalety tego systemu mnie nigdy nie przekonywały, skoro na sprawdzonych oponach i dętkach pewnego niemieckiego producenta przez ostatnie 40tys km nie było ani jednego kapcia, mimo że wiele razy zdarzyło się przejechać po szkle powypadkowym, rozbitej butelce czy świeżo zalepionej kamyczkami drodze. Może w MTB czy Gravelu to ma sens, ale w szosie ja go nie widzę.
W MTB, poprawia na plus wiele aspektów
@@MassiRPM nigdy nie stosowałem i nie czuję potrzeby. Nawet dętki nigdy nie przebiłem.
Mleko się sprawdza tylko w MTB. Kiedyś popełniłem identyczny błąd i wrzuciłem tubeless do szosy . Nawet sporo wytrzymało. I gdzieś prawie 180 km od domu jedna dziura spowodowała całkowitą dekompresję i ucieczke mleka. Nie było czym łatać. Powrót pociągiem
i ostatnie slowa mnie przekonaly 😂
Cieszy to że masz świadomość swoich braku umiejętności mechanicznych i to podkreśliłeś (to żaden 'przytyk').
Mam mleko w 25 mm. Używam bez problemu. Już trzy dziurki zalepione. Po mimo że tylko 25 mm to jeżdżę na 4 bar.
Początki w zakładaniu były ciężkie. Teraz mam już 5 kompletów kół na mleku, a doświadczenie mam w sumie z 8 kompletami opon (szosa: 25 mm, 28 mm, gravel: 33, 40, 43, 40x650b i mtm 50, i 2,2'). Nie licząc mojej głupoty to bardzo spoko rozwiązanie.
Moje błędy: wiedziałem że mleko wyschło w gravelu, a i tak jeździłem. Szybko cienienie traciłem i pełnym gwizdkiem wjechałem na krawężnik rozcinając oponę.
Druga oponę rozciąłem jadąc znów ogniem po ostrych kamieniach, znów gravelem.
Biorąc pod uwagę że często miałem snejki na dętkach, to mi zmiana się opłaciła. Mleczko załatało również kilka kolców i zszywacz do papieru, prócz wyżej wymienionych nacięć. Ilości dobić obręczy do gleby nie zliczę
Hahaha. Dobre. Zdadzam sie z toba . Stara detka jest najlepsza.Dobry odcinek.
zapisuję żeby pamiętać:
odświeżacz
różaniec
:)
Ja w moich 3 rowerach MTB od 2 lat mam mleko, 10 letni syn w swoim MTB ma mleko i żona w elektrycznym rowerze miejskim z oponami grawelowymi ma mleko i jest super :)
Wozimy ze sobą naboje (mam 10 sztuk przy sobie), wozimy dętki, wozimy mleko, ale przez te 2 lata, tylko 1 raz miałem awarie bezdętki, którą mleko naprawiło.
Możliwe, ze szosa na wyższym ciśnieniu mleczny korek zawsze wystrzeli z opony, na MTB i rowerze miejskim jest GIT :)
Wozisz ze sobą kupę "złomu" Właśnie to mnie zniechęca do mleka. Dziurkę załata, ale coś grubszego to już amen. W mtb (rower etrail-enduro) przez ponad 4 lata złapałem 2 awarie na dętce. Wożę tylko mini pompkę, i małe pudełko łatek z klejem + łyżki.
Nigdy więcej
Kupiłem Gianta, który fabrycznie był zalany mlekiem i pierwsze co zrobiłem zmieniłem na dętkę i w szosie tak zostanie bo żadne mleko nie utrzyma przy 6 barach. Zaś w MTB jeżdzę tylko na mleku co ma sens.
Stans już klei do dziur ok 2 mm. Muc off ponoć nawet lepszy
Znowu pinezki na Gassach!!!!
No Kurła mówiłem od początku że bezdetka w szosie nie ma sensu XD
Nigdzie nie ma sensu no ale na yt gadali że to takie dobre to ludzie się babrzą.
Nigdy nie miałem problemu ze zmianą dętki. Rozwiązanie proste i skuteczne. Ale marketing zrobił swoje, ludziom kisiel z mózgów też. Wszystko ładnie dopóki nie złapiemy kapcia. Z dętką to nie problem, a z bezdętką nerwy, mleko na ubraniu i rękach i niepewność czy naprawa się powiodła czy też nie. No ale znajdą się tacy co powiedzą, nieprawda, bo ja jeżdżę i nic się nie dzieje. To znaczy, że chyba mało w życiu widzieli (jeździli).
A to nie idzie łatka zakleić od środka?
Widzę po komentarzach, że tubeless zaczyna być takim samym punktem zapalnym jak rowery elektryczne, czy w niektórych kręgach jazda w kasku/bez kasku :D
Ja od początku roku śmigam na tubelessach szosowych (28C, a ciśnienie 5 barów i komfort większy niż przy 6,5 bara ;) Dętkę zawsze wożę ze sobą, nie wiem kto rozpuścił plotkę, że bezdętka zwalnia z potrzeby wożenia dętki. Przecież zawsze można rozpirzyć oponę tak, że mleko tego nie uszczelni. W MTB na tubelessie jeżdżę od ponad 3 lat, jak na razie zero uwag. Ale może to ja mam szczęście + wybieram opony z dobrą ochroną antyprzebiciową (która nie musi wcale dużo ważyć).
PS Nie mówię, że mleko to idealna sprawa. Leszek poruszył tu sporo istotnych kwestii. Niemniej jeżeli ktoś myśli, że mleko pozwala nie zabierać ze sobą pompki, dętki, łyżek, to życie może to kiedyś zweryfikować.
Zakładanie dętki do koła zalanego mlekiem w trasie to wątpliwa przyjemność - obręcz i opona są wysmarowane tym mlekiem, a po chwili Ty też;)
W MTB masz dużo niższe cisnienie, wiecej mleka, ma czas by sie uszczelnic a tu frrr i nic nie ma
@@piotrus5552 Dlatego szosowych opon tubeless nie pompuje się do tak wysokiego ciśnienia jak w przypadku dętki. Zresztą nie ma takiej potrzeby.
nie zgadzam się z tezą tego filmu jeżdzę na mleku w szosie w cyclocrossie i w MTB i tylko w MTB miałem kapcia.( rocznie w sumie około 12 tyś km) Poza tym jeździmy ze sznurem butylowym i w przypadku gdy mleko nie daje rady wbijamy sznur w miejsce perforacji i po 3 minutach ruszamy. I po pierwsze w systemie tubeles dmuchamy do max 5 5,5 bar i problemów nie ma. Przy moich ponad 110 kg i ostrej jeździe mleko się sprawdza więc w przypadku normalnych gabarytów kolarza sprawdzi się tym bardziej. Rozumiem że ten film miał być przede wszystkim prześmiewczy a autor miał wyjść na spoko kolesia.
skąd ja to znam...
Jedni mają z tym ogromne kłopoty, inni o tym nawet nie myślą a temat dętek jest dla nich zamknięty. Na czym pic polega?????? Swoją drogą jak szosowi pedalarze mogą łapać kapcie, skoro niemal wszyscy poruszają się po asfalcie? Coś mi się wydaje, że sprawa ociera się o ten sam temat co problemy z poruszaniem się po DDR
Mam takie same odczucia, w szosie to nie działa, szkoda pieniędzy. Lepiej mieć dętkę i ewentualnie łatki samoprzylepne. W MTB tubeless to podstawa, działa bardzo dobrze.
W szosie też jest super, tylko trzeba wiedzieć jak
@@Pablo_Coach To podziel się ta tajemna wiedzą bo ja w 100% zgadzam się z Leszkiem..
@@smartanansmart8682 ci, którzy nie są zadowoleni z tubeless to chyba tacy, którzy nie ogarniają podstawowych rzeczy jeśli chodzi o serwis opon itp. Żadna tajemna wiedzą, jeżdżę na tubeless w szosie tylko ze bez mleczka, czysty system. Coś pięknego, żadnego wożenia dętek, czy kluczy.
@@Pablo_Coach Ja startuje w zawodach enduro mtb i ultra gravel. Mam 5 rowerów i za serwis place miesięcznie tyle co polak za mieszkanie. Mleko ten koszt bezsensownie o kilka stówek podnosiło. Towj argument o braku umiejętność pewnie by obraził moich serwisantów xD
@@Pablo_Coach Tubolito ftw
Szosa tylko latex
To samo. Mialem mleko. Fakt 2 razy dojechalem do domu na malym kapciu. Ale nie da sie tak dluzej - podpompowanie ponad 3 bary to znowy wylatywanie mleka dziura co niby sie zakleila... By trzeba latke w opone wklejac a to znaczy, ze trzeba zdjąć opone, wylac mleko, bujać sie z zalozeniem opony. Wszystko uwalone silikonem. No i warto miec kompresor!!! Wozic detke trzeba i tak. No i kombinerki zeby wykrecic zawor, ktory po poniwnym wkreceniu w domu moze puszczac powietrze... Cyrk. Wrocily detki. W torbie detka i latki.
Leszku, mniej kompresora. Ja wiem, że to przypadłość po czasach radiowych, ale ciut więcej dynamiki i będzie super
Przecież to z założenia nie ma sensu w szosie. Mleko zajebiste do MTB każdego rodzaju, ale przy gravelu kończy się jego sensowne zastosowanie
Tak, zaklejanie wentla to częsta sprawa. Ale zatkać mi się nigdy nie zdążyło
Mleko nigdy nie zasycha w wentylu, jeżeli jest szczelnie. Mleko się uszczelnia tylko w przypadku, gdy szczelności brak i powietrze ucieka.
Ale można bez mleka, są takie korki i szydło do ich montowania, to się wulkanizuje. Sam nawet nie dotykałem bezdętki, ale się wypowiem.
Wszystko co jest plynne, podlega cisnieniu ma elementty ryzyka, a kleiste mloko tryskajac wszedzie nie daje zadnej pewnosci i mase mycia, i w zasadzie konczy przyjemnosc jazy. Detka nawet ta super cienka i lekka, jest pewnikiem, mozna ja wszystko wymmenic, zalatac i kosztuje niewiele.
To samo przerabiałem i do takich samych konkluzji doszedłem. Zamiast inwestować w mleko, wentyle, specjalną pompkę i taśmę na obręcz polecam dętki Tubolito - drogie, lecz mega wytrzymałe i pewnikiem wychodzą lżej od systemu tubeless
Przebiłem cztery Tubolito w tym sezonie. Wywalam to.
@@poirot100377 co się działo?
Zalej dętki Slime (Uszczelniacz do dętek) , będzie podwójne zabezpieczenie i już całkiem wszystko w d...e ;) .
Raz zrobiłem bez dętki w mtb. Pierwszy laczek i się odechciało na zawsze. Cała opona zasyfiona w środku na mega długo, wkładasz dętkę to się skleja z tym mlekiem fu. Jestem królem dętek wszystko czyste jasne i tyle w temacie
🤣jaki gościu :P 4 mm wyraźna dziura - myślę koniec z buta do domu, załatało, nawet nie chcę widzieć dętki :P a w systemie dętkowym też walę mleko :P skończyło się głupie przebijanie opon na byle czym, tarnina czy inne rzeczy nie stanowią już problemu. Mnie na 100% do dętki nic z powrotem nie przekona.
Prześmieszny ten film😂
👍
… i jadę dalej mając wszystko w dupie
To teraz każdemu który lubi zabawę z mleczkiem polecam enduro. Błoto po pas i szukanie dziury której mleczko nie dało radę uszczelnić. Nie dość że cały z błota to jeszcze z lepiacego mleka a na koniec okazało się że opona przecięta i bez dętki dojazd 20km lasami do domu niemożliwi. Nigdy
Mleko jest dobre z płatkami na śniadanie - wtedy daje lekkości w brzuchu, +20%do mocy i +30%do prędkości. 😂. W kole co najwyżej zalepić może otwór po szpilce a i to nie zawsze. A jak ktoś - jak czytam - ciagle łapał snejki, dobijał do obręczy albo latał szosą na 4 barach to ma problem z myśleniem, a nie z dętkami - wtedy nie pomoże ani mleko ani maślanka....chyba ze myślanka 😂
Czyli okazało się to co zawsze :), mój stary rower był fajny, kupiłem nowy, bo mnie reklama namówiła i teraz się z nim morduję :).
Dziurą do dołu i byłoby po problemie ;)
Niestety nie.
Też tak uważam , miałem dwa razy i mi wystarczy , dętka wygrywa
Na szosie nie jeżdżę, ale w MTB i gravelu nie wyobrażam już sobie jazdy z dętkami.
Jestem na nie... Mleko powinno się uzupełniać co 3-4 miesiące wg zaleceń producenta, raz w roku dobrze by było zdjąć wszystko, wyczyścić i zalać świeżym mlekiem. Taśma mi raz strzeliła - była źle założona przez serwis (założenie samemu nie jest takie trudne). Jedyna upierdliwość w bezdętce to fakt, że jak rower stoi to szybciej powietrze schodzi.
Przy okazji na jakim ciśnieniu jeździłeś i przy jakiej szerokości opony?
Leszek, świetny materiał. BRAVO TY. Najbardziej podobało mi się zakończenie vloga. Pozdro.
Leszku, dziękuję bo już mialem u sobie wymieniać na bezdenki.
taki sam postep jak z dyskami ...czego jeszcze nam nie wymysla
Ale ze na odświeżaczu powietrza ci nie skleiło mleko to nie może być
To jest kwestia: a) wyboru b) umiejętności obsługi. Na każdy temat można taki film zrobić. Wyśmiać i szytki i dętki.
Mleko zajebista sprawa w MTB ... W szosie mam detunie