Mój ekonomiczny wybór, może komuś pomoże :) Dojazdy do pracy 30km dziennie przy tętnie ~120, i pozwolę sobie umieścić w czym jeżdżę i co mi się sprawdza: - spodnie Rockbross YPK009 (pod spód do -10 C nic nie trzeba zakładać) - 130zł - kurtka Rockbros YPW021 (poniżej -5 C grube termo pod spód) - 150zł - rękawiczki Forclaz MT900 (do -10 C wystarczające) - 100zł Jeździłem w tym zestawie za około 400zł przy -20 C i było to komfortowe termicznie. Jedynie małe palce w dłoniach zaczynają lekko marznąć poniżej -10 C. Pozdrawiam.
Zawsze miałem problem z marznącymi palcami u stop. Nakładki neoprenowe za 45 zyla z ale drogo raz na zawsze rozwiązały problem. Dla mnie to rozwiązanie to mistrzostwo świata. Nigdy później nie miałem problemu z odmrożonymi stopami. Druga sprawa to nakolanniki. Zdarzało się bowiem, że kłuło mnie czasem kolano jak było nierozgrzane i przy intensywnej jeździe. Stosuje jakieś taniochy z windstopperem mocowane na rzep, ale bardzo wygodne w noszeniu. Zrobione z 2 warstw materiału. Wyglądają z daleka nieco jak ochraniacze dla siatkarzy. Może wyglądam trochę śmiesznie ale wali mnie to. Są mega skuteczne i to jest najważniejsze.. Pozdro Zielony. Dobry odcinek. Z ta głową psująca się od ryby to jest absolutny hit😂😂😂. Fizjologom się takie rzeczy nawet nie śniły😅
Dodam ze kilka lat pracowalem na pływalni, byli typowo sprzetowcy jak co niektorzy w komentarzach, speedo, rekinia skora na spodenkach a 25 m i pompka. Chcesz, jezdzisz po taniosci, z glowa ,zima to nie lato/wiosna/jesień. Ubierasz sie tak aby przy wejsciu na rower nie bylo za goraco ale wrecz przeciwnie, lekko chlodno , i przed siebie.
Od paru lat buty zimowe, niezbyt drogie, sprawdzają się o wiele lepiej niż ochraniacze. O szyi nie wolno zapominać, dobry komin obowiązkowy, ewentualnie kominiarka dłuższa z ochroną szyi, zapalenie gardła łatwo złapać. Do zimna można się też przyzwyczaić, codziennie jeżdżę rowerem do pracy (no chyba że burza albo gołoledź) i po jakimś czasie jeżdżenia na mrozie jak skoczy na + 1 to się wydaje strasznie ciepło. Warto też zarostu się pozbyć, oblodzone wąsy/broda fajne nie są. Poniżej -10 lepiej maskę już na twarz zakładać, łatwo twarz odmrozić. Rekord wyjścia na rower -28, ale to już przegięcie było.
Jeżdżę w ochraniaczach neoprenowych i w moim przypadku się sprawdzają. Używam na duże mrozy gogli narciarskich zamiast okularów i mam gdzieś to, że wyglądam jak wielka mucha. Tak, jestem hardkorem i mój rekord to minus 20 stopni Celsjusza. Tyle że wtedy cisnę na hardtail, opony 2.25 i na kółkach 26 cali, na małej ramie, żeby było bliżej gleby, łatwiejsza kontrola. W przypadku gravel mniejsza rama, grubsze koła też się to sprawdza. Co do rękawic, to mnie się udało jakieś rowerowe dorwać zimówki od Giant z palcami i są znakomite, ponieważ spokojnie te minus 20 wytrzymują z ogrzewaczami. A na mniejsze mrozy (od +5 do -5) mam jakieś Rogelli cieńsze i to działa. Ogólnie budżetowe rozwiązania polecam, jak ktoś faktycznie jedzie 2 - 3 godziny, rzadziej, w weekend wyskoczy sobie. Jak ktoś jeździ do pracy codziennie albo po pracy jak ja śmiga dla siebie, to już lepiej jest zainwestować w lepszy ciuch. Aczkolwiek dokładnie takie same zaobserwowałem cechy konstrukcyjne, więc w lepszych ciuchach trzeba jeździć szybko, a przede wszystkim trzymać kadencję, żeby cały czas było ciepło. Ten termiczny kubek, który masz, też kupiłem i sprawdza się, ale tak gdzieś do zera stopni Celsjusza. Przy ujemnych temperaturach po godzinie kawa w środku jest zimna. Chyba że się go do plecaka zapakuje, to faktycznie trzyma ciepło no i z niego nie cieknie, więc plus jest dla mnie duży. Aczkolwiek po prostu na dłuższe wyprawy dobry termos metalowy załatwia temat. Co do butów, to zimą jeżdżę na platformach, bo chcę mieć opcję kontroli większą, gdy jeżdżę po lasach i czasem, aby się wypiąć, jednak brakuje tego ułamka sekundy, a tu mogę się podeprzeć stopą na ziemi, po prostu momentalnie ją zdejmując z platformy. Tyle że trzeba mieć dobre, wygodne, dopasowane buty, żeby móc jeździć zimą na platformach. Plus jest taki, że mniej się wychładza noga. But na zatrzaski jednak od spodu jest dużo gorzej chroniony termicznie i stąd stosujesz tę wkładkę z korka, aby izolować zimno od spodu, zwłaszcza od tego miejsca, w którym but ma zamontowany blok. I ten sam patent-bibsy pod spód, na wierzch spodnie endura humvee. A na duże mrozy specjalne majtasy rowerowe z wkładką, na to kalesony z merino i w/w spodnie. Do minus 10 mam bibsy z primaloft i polecam. Jak kto woli. Ogólnie w pewnym momencie postawiłem na kompromis pomiędzy jakością i ceną. Stąd celować zacząłem w średnią półkę. A kurtka-tak, na dobrą trzeba wydać kasę, ale komfort, gdy jeździ się szybko, jest nieporównywalnie większy, niż metoda na cebulkę, która jednak ogranicza ruchy nieco. Coś za coś. Świetny film jak zawsze. Głowa psuje się od ryby, dlatego nie jem ryb. ;)
@zielonyF16 - jedna uwaga. Jeśli mieszkasz w górach to nie ma że spokojnym tempem, że druga strefa... zawsze będzie interwał pod górę i basen na plecach a na zjeździe będzie pizgać po rajtach.
Takie warunki jak na filmie to są wymarzone wręcz na zimowy rower. Gorzej że w Polsce przez większość zimy mamy tak na prawdę błoto, chlapę i brak słońca. Lekki mróz, słonczeko i taki śnieg to jest miodzio :) i tak, nalepsza pora na "dzikie" kwadraty.
Warto dodać, że jeżdżąc po lesie/puszczy, często zsiadamy z roweru, przenosimy go, pchamy/wpychamy. Ocieplacze na buty prawie zawsze się zsuwają, but zimowy pozbawiony jest tej wady, a dodatkowo możemy wkręcić kolce. 0, - 5 stopni na. stopy gruba skarpeta myśliwska z merino, but zimowy + ocieplacz neoprenowy, w okolicach -10 dokładam ogrzewacze chemiczne na 3 godzinna jazdę.
Z czapek na zimę mogę polecić SHIMANO Thermal Skull. Membrana na czole i uszach, ale są też otwory na okulary. Co do okularów, to polecam polskie TRIPOUT Infinity. Mają możliwość modyfikacji do gogli. Świetnie się to sprawdza podczas mroźnego wiatru. Buty XLC używam drugi sezon i niestety nie są całkowicie wodoodporne. Od dołu dostała się woda (chyba przez otwory na bloki) i złapały lekki smrodek. Teraz po każdej jeździe wyciągam wkładki i suszę je suszarką do butów MEDIA-TECH (polecam). Ponadto, mam niewymiarowe stopy/nogi i mam problem ze swobodnym dopięciem zamków do końca. Muszę się z nimi trochę siłować przy zakładaniu pomimo, że kupiłem rozmiar o nr większy. Ze skarpetami merino Brubecka termicznie dają radę, ale zamki dopnę do zgięcia w kostce. Podeszwa jest bardzo sztywna i twarda. Jeśli ktoś mieszka w bloku i schodzi w nich rano z drugiego piętra do piwnicy, to niech się spodziewa pozdrowień od sąsiada z parteru :) Pozdrawiam
Na 'twarzoczaszkę' w takich warunkach to tylko kominiarka (stricte rowerowa lub dobra zwykła) i na to kask. Na ręce dobre zimowe rękawiczki, na nogi grube zimowe skarpety i wtedy buty mogą być każde + ochraniacz na buty.
Dokładnie jak mówisz. Ja jak jadę do roboty przy -6 to mam na sobie softshell i deszczówkę ( 0 oddychalności) dobrze blokuje wiatr i nawet człowiek nie zdąży się spocić.
super filmik👏...zgadzam się w 100% jeśli chodzi o premium i budżet...czasem budżetowe jest cieplejsze, a faktycznie premium dostosowane do mocnej, szybkiej jazdy co w śnieżnych warunkach ciężko czasem zrobić....ja jechałem 2 grudnia Zimowy Szwung, 100 km i odkryciem dla mnie były grzane skarpety, trzystopniowa regulacja rewelka, przy -4 stopniach używałem tylko średniego - minus taki, że kolejne baterie do łądowania ale już rozglądam się za takimi rękawicami i za ok 450 widzę, że Ekoi ma coś godnego uwagi
Wszystko sie zgadza, z tym ze dodal bym, ze budzetowo mozna tez kupic naprawde dobre produkty i nie trzeba uprawiac partyzantki zadnej. Czapka z welna merino z Decathlonu, to odkrycie tej zimy ! Buty, akurat w moim przypadku warto bylo kupic. Dobre Giro Blaze i koniec przemoczonych skarpet i zimna, a i zniszczonych ochraniaczy, ktroych pare zestawiow schodzio co zime. Spodnie Endura 260, a i czasem ponizej -5 to drugie jakoes biegowki na wierzch. Tak, tak, nie ma co liczyc ze zima sie bedzie bilo rekordy predkosci, w takim oatuleniu, ale jezdzic komfortowo sie da ! No i tu dales dobry tip z tymi tanimi butami. Mialem takie zjazdowki pare lat temu, najtansze Shiamnochy bez wentylacji. To byly najlepsze buty na jesien/ wczesna wiosne, bo i cieplo i na bloto ich nie zalowalem !
Do jeżdżenia romantyczno-obyczajowego w zupełności wystarczają zwykłe termo i zwykła czapka z merino, święte słowa! Ładnie się rozbestwiliśmy, jak dla nas czapka z dobrej wełny to jest bieda-opcja.
Patrząc na to ze ta moja czapeczka ma już ze 4 lata i to jest chyba jedyny produkt który tak długo używam, a używam przez cały rok, a kosztowało ok 80 zł to to raczej stawiałbym ja w kategorii zakupów budżetowych. Bo co to jest dzisiaj 80 zł. Dwie duże pizzę i nawet na popite nie wystarczy 😀
Jakby co to nie było konkretnie do Ciebie tylko tak ogólnie i z przymrużeniem oka. :d Na zasadzie, że kiedyś to nie było a tera jest i w cenie przystępnej dla każdego można sobie taką zacną czapkę sprawić. W ogóle wełna merino jest świetna i mi akurat odpowiada to gryzienie, o którym mówiłeś.
Marznace rece i stopy. Rekawiczek mam cała gamę ale wąski zakres temperatur powoduje że się przegrzewają i potem szybko marzna albo marzna. Mój patent na dłonie to kilka par przy dłuższych trasach w mroźne dni. Gorzej z butami spd. Dzis wymarzłem po 2h jazdy niemiłosiernie. Dzięki Bartek za przypomnienie o ogrzewaczach które używałem w górach i całkiem o nich zapomniałem. Pozdrawiam
Od 2 lat jeżdżę z ogrzewaczami. Tak, na mrozie można otworzyć i wzruszać dobrze proszkiem i śmiało przyklejać do skarpety. Mi najlepiej sprawdzają się „Grzejki 45*C”. Nie parzą ale ciepło trzymają w bucie letnim bez wentylacji do ok 3h czasem 4h też wyciągały. Inne dostępne testowałem i pozostaję przy Grzejkach. Dzięki za materiał. Potwierdzam wszystkie przetestowane opcje przez Ciebie. Testowałem też skarpetę cienką merino i gruba merino razem. Jak jest na tyle luzu w bucie to działa a jak jest za obciśle to nie polecam. Stopa faktycznie musi mieć trochę luzu dla siebie 😁
Drogie Merino nie gryzie W OGÓLE. Mówię to jako osoba, która gryzie najmniejszy krzywy szew czy pozostałość po metce. Tylko trzeba wydać :) ale warto. Ja polecam 100% merino z Isadore, wspaniałe są
Moim hitem sezonu są montowane na kierownicy "owiewki" neoprenowe na dłonie. Jechałem już poniżej - 10C i lekkie rękawice zimowe + te owiewki robią robotę 👍
Z jakiego powodu? Jakimi rękawicami handlujesz? Ja kupuje rekawice sprawdzonych producentów i nigdy nie biorę rozmiarów na wyrost. Po to kupuje droższe rękawice żeby oprócz komfortu termicznego jako tako to wyglądało to po pierwsze a po drugie żebym mógł w nich cokolwiek zrobić, tzn chociaż wcisnąć przycisk na garminie. Nie wyobrażam sobie jazdy w za dużych rękawicach, chyba że faktycznie jakieś dziwne sposoby ogrzewania jak prezentował Zielony ale wolę jednak zapłacić i nie kombinować.
@@WislakNaZawsze Nie robię sobie reklamy dlatego nie będzie nazwy marki/marek. Rękawice rowerowe, jak każde sportowe to rękawice robocze i każde prędzej czy później się rozpadną. Wszystkie są robione z tych samych materiałów i te lepsze w jednym mieście w Pakistanie. Także sam sobie odpowiedz. W europie rękawic się nie produkuje.
@@wopaw149 Ty nie chcesz wymienić a ja po prostu widzę roznice podczas użytkowania. To że płacę więcej nie znaczy że oczekuję że rękawice mnie przeżyją i jeszcze przyszłe pokolenie z nich będzie korzystać. Nie popadajmy w paranoje. Ale nie wmawiaj mi że jakość gówna z Ali jest taka sama jak Castelli, Assos czy Kalas i że są produkowane z tych samych materiałów. Bo tak po prostu nie jest.
Z zimowych ciuchow rowerowych polecam najtanszy smart trenazer za 2 tys. U mnie tak sie zakonczylo jak zobaczylem ceny zinowych butow rowerowych. Do tego rouvy i w czasie tego co na ten rower bedziesz sie tylko ogarnial zrobisz sobie przyjemna traske na jeziorem Garda.
@@wildhog4251 elite suito t. Różne są o nim recenzje ale póki co wszystko ok. Z innymi nie mam porównania bo to mój pierwszy smart trenazer czy jak to się tam nazywa.
Mam to samo- dlugo było mi sxkoda kasy na trenażer- do tego 70zl abonament-ale trenazer mamy na kilka lat -w decathlonie gwarancja 3lata więc spokojna glowa- ciuchy . Co bym nie załozył po godz przy minus 5 czy zimniej stopy czy ręce zamarzały-do tego ślisko rower uwalony-ciuchy też - przyjemność taka sobie-a trening i tak cięzko zrobic - chcesz docisnąć spocisz sie-zwolnisz robi sie zimno- do tego ciemno- juz nie musze sie patrzec na pogode- takze 2 rok chomikuje i jest super. Masz czas godz czy dwie ide sobie na góre-zakladam same spodenki -włączam wiatrak i lece.
Bez przesady. Moje minimum które minstarczy to spodnie rogelli 200zł ocieplacze na nogi Shimano 100zł. A koszulkę termoaktywna i dobra oddychającą wiatrówkę już miałem, wcale nie musi być rowerowa. Byle dobrej jakości oddychającą sportowa wiatrówka. Także moje ubieranie na zimę to 300zł. Nie uważam, że to dużo. Takie rzeczy jak komin i czapka też już chyba każdy ma bo nie tylko na rower się takie rzeczy używa.
Kupilem kiedys z shimano buty zimowe i sie rozczarowalem ale nadal szukalem. Zauwazylem ze kumpel smiga w zwyklych butach i mi doradzil skarpety dexshella. Para do kolan kosztowala mnie wtedy 250 zl ale mam je juz 8 lat i cioram nimi nawet w gorach. Polecam jak ktos nie moze ogarnac marzniecia stop jak ja kiedyś. Pozdro
budżetowe rękawice u mnie.. zwykłe "na zimne dni" z decatlonu.. do zera bez problemu.. na mrozy tak -10 mozna założyć dodatkową rekawice zimową jakąś najtańszą o rozzmiar większy i chroni przed wuiatrem. Niewygodne ale działa ;d. Na śnieg zakłądam platformy i buty trekingowe POLECAM
Z zimowych ciuchów do aktywności rowerowej polecam odzież szczecińskiej firmy Kwark, ze szczególnym uwzględnieniem bluzy polarnej mini bo bez kaptura. Nie są to ubrania tanie ale na długie lata. Czapka rycersja wersja windbloc Rekawiczki windblock Bluza 80080 bez kaptura Kalesony wodogrzmoty merino 200g Na zewnatrz albo leginsy powerstrech albo spodniee kajakowe lub kolarskie.l Co do merino zgoda, że z tylko z niewilka domieszką.
ja mam jeden neizawodny sposób, mocny trening na trenażerze i nie myśli się o tym że to trenażer czas mija syzbciej niż na zewnątrz, a w weekend można pójść do lasu pochodzić/biegać i problemu nie ma :>
Dobrze, że pokazałeś te budżetowe rozwiązania, bo zacząłem powątpiewać czy jestem godzien pokazać się zimą na rowerze 😂. Swoją drogą, dziwię się producentom rowerów, że jeszcze nie skopiowali rozwiązań motocyklowych np. grzane manetki, przecież można by takie zrobić tylko na powerbanka 🤔. A może już są takie rowery tylko o nich nie wiem.
Ja na łeb zawsze kominiarkę zakładam, żeby w mordę nie było zimno, minus taki, że trzeba ją zdjąć z gęby, żeby sobie smarknąć, czy splunąć, bądź się napić, no ale coś za coś.
Masz zabawnosc ktora mnie przyciagnela a do tego rsyjskiego niebieskiego chyba , ze to przebieraniec fajowy. Ja walcze za Twoja namowa z nieulaniem sie choc tu gdzie jestem to raczej moja wrodzona sklonnosc a nie chlody i sloty. Zycze nieulania sie:))
Ja stosuję jeszcze maskę neoprenową na snowboard..... Taka z kołnierzem. Zasłania uszy, twarz (zatoki przynosowe) i nie podwiewa górą. W tym roku kupiłem w Leroy cienkie wkładki do butów które owijam 3 razy folią aluminiową i dopiero na to wkładki właściwe (+ogrzewacze i owiewy).
Mój patent na ogrzewanie rąk wziął się stąd, że dość mocno mi się pocą, a nie chciałem mieć całych rękawiczek mokrych. Ogólnie jestem zmarzluchem i przy +10 już zakładam sobie rękawiczki z wełny merynosa. :P W niższych temperaturach zakładałem rękawiczki medyczne, lateksowe, takie niebieskie, które nie przepuszczają powietrza i na to normalne rękawiczki rowerowe. Na początku było dość chłodno, ale po ok. pół godzinie robiła się w środku mała sauna. Po godzinnej jeździe ręce w środku były mokre, ale nie było zimno (przez tę saunę :P). Najniższa testowana temperatura: coś między -5 i -10. Po godzinnej jeździe skóra na palcach się tak fajnie marszczyła jak po długiej kąpieli. Więcej niż ok. 1 h przy takiej temperaturze nie jeździłem.
dzisiaj w nocy było -10 ja dzis o świcie kręciłem w RPA w FulGaz , dramat, nei da sie biegac /slisko (las daleko) nie da sie jezdzic na zewnatrz .... masakra
Ja tam się ubieram budżetowo. Na zimę mam cały ubiór kupiony za cenę jakiejś wypasionej kurtki zimowej. Ubieram się na tzw. cebulkę i daje to radę. Jedyne gadżety z ubrania. Gacie termoaktywne i kalesony termoaktywne. O cojones trzeba dbać. Niestety okazało się ostatnio, że rękawice nie dają rady. Ręce marzną. Zastanawiam się nad kupnem rękawic narciarskich. Jednak takie nie dają tak dobrego chwytu jak rowerowe. I mam teraz zonka.
Zawsze jest też metoda kompletowania coraz lepszych ubrań w długim okresie czasu, np. wiele osób będzie zachwyconych tym że będzie miała konkretny prezent, z którego obdarowany będzie zadowolony i będzie z niego korzystał :). Jako przykład mam leciutką kurtkę turystyczną, przeciwdeszczowa, przeciwwiatrowa, z kapturem. Po zwinięciu mieści się dosłownie w podsiodłówce - jak tylko pojawia się opcja że dopadnie mnie deszcz czy burza to nie ma kłopotu. Ponieważ jest wiatroszczelna to np. dziś jeździłem sobie przy mocnym zimowym wiatrzysku praktycznie jak w ciepłym termosie. Pod względem praktyczności - strzał w dziesiątkę, była jednak bardzo droga, choć bez znanej marki - bodajże jest to coś ze sklepu sprzedającego kawę, jakość i cena na pewno premium. I mega się sprawdza. Największą zaletą jest to że mam mały zwitek do zabrania, który może niezawodnie spełniać kilka funkcji, i jest używany przez cały rok - niejeden raz uratował mnie w nagłej letniej burzy, ochraniał przed zimnym wiatrem po wjechaniu na jakiś pagórek typu Stóg Izerski, dzielnie ochraniał w jesiennych błotach i słotach, a jak pisałem wyżej ostatnio świetnie służy przy mocnych zimowych wiatrach - jeden porządny stricte-rowerowy kawałek ubioru, zwinięty jest leciutki i zajmuje mało miejsca. Z ochrony głowy to moim zdaniem shimano-wska czapa pod kask i zapominamy o temacie. opaska dla biegacza ma taki kłopot, przynajmniej u mnie, że trochę przeszkadza przy kasku - ale dawno zauważyłem że każdy kto używał takiej opaski przy bieganiu to potem obowiązkowo ma kilka także przy jeżdzeniu na rowerze :) bo jest to świetny patent, nawet jeżeli słabo się w nim wygląda.
ehhh nie trafiłem na ten materiał przed świętami :/ a można było zmodyfikować list do Mikołaja/Gwiazdora/Dzieciątka :) Dobrze się ogląda takie porównania kogoś kto faktycznie testował te rozwiązania, o których mówi. Dobra robota.
Świetny materiał, miło się ogląda. Rękawice PEARL iZUMi Amfib Lobster. To nie żadna reklama tylko moje doświadczenia. Testowałem różne rozwiązania a mam bardzo wrażliwe i zimne dłonie i te rękawice są rewelacyjne nawet poniżej zera. Do butów zimowych wkładka elektryczna zasilana powerbankiem i komfort naprawdę na długie godziny na mrozie.
@@ZielonyF16 Miałem wcześniej drogie bontragery i kolega śmiał się że zwykłe narciarskie grzeją mu łapy a ja marznę. Teraz mam mega komfort a nawet powyżej 5 stopni to już dłonie się pocą, więc to typowe rękawice na zimowe wyprawy.
No przy takiej zimie to aż z chęcią człowiek na dwór wyjdzie. Podobno dobrym rozwiązaniem jeżeli chodzi o rękawice są rękawice typu krab/rak właśnie żeby palce się o siebie ogrzewały.
Dobrze mieć ze sobą trzy pary rękawiczek pierwsze po godzinie zmieniam ☝️a trzecie to są na zjazdy z gór ortalionowe które zakładam na rękawiczki 👌nogi mi nie marzną a mam neoprenowe ochraniacze i średnio jeżdżę trzy godziny zimą nawet przy minus 22stopnie dwa lata temu 😎 jeżdżę trzy razy w tygodniu w okolicach Karpacz także jest zimno ale na MTB i polecam termos z Decathlon swietna sprawa tylko 3/4gorace reszta zimne bo dobrze trzyma i trudno się napić jak się nie zmiesza z zimną wodą 🫣 polecam też nie zaciskać zegarka na ręce a nawet luzować i tak samo buty żeby lepszy przeplyw krwi był to i cieplej 😎 no i oczywiście blotniki podstawa tak żeby jak najmniej chlapalo
aha, i jeszcze jeden aspekt , którego nie poruszałeś to jadąc ponad 5h jak nie ma sklepów to co z piciem, co poza bidonami termicznymi....na Zimowym Szwungu po godzinie, dwóch woda zamarzała w bidonach....ale zauważyłęm że żele SISa te izotoniczne co nie trzeba popijać dawały radę były zimne ale po 4h w mrozie nie zamarzły, a Dextroza w płynie - Dextro liquid gel - była zimna ale normalnie płynna - to chyba rozwiązanie
@@ZielonyF16 Tu mnie masz;) tak -10 zanotowałem najniżej przez dłuższy czas w zeszłym roku. Miałem na myśli to że ten zakres do -5 nie jest jakimś hardcorem aby specjalnie obmyślać plany przetrwania;) Często odczuwalna -10 jest zimą w polsce szczególnie przy wiatrach. Na północy potrafi przegnać ;)
Bartek daj namiary na te twoje buty zimowe bo właśnie czegoś szukam na zimowe dojazdy do pracy mtb a w zwykłych letnich butach speca mimo iż pełne to i tak gdzieś tam dostaje mi się wilgoć. Pozdro
Ja bym bardzo prosił żeby ktoś polecił giga ciepłe rękawiczki na rower na zimę. Jest to moje "wąskie gardło". W całą resztę jest mi ciepło. W poniedziałek było minus 15... Cena nie gra roli. Polecacie coś z rękawiczek ultra ciepłych.
wiem że pytanie jest o polecenie, a nie o "nie polecenie", ale mimo wszystko napiszę, żeby nie utopić kasy tak jak ja, bo wiele portali chwali -> Castelli estremo. E(k)stremalnie to one są drogie, ale zimno w nich jak cholera.
@@masq-nm9vy tych nie testowałem :) generalnie zwątpiłem już w to, że znajdę rękawice pięciopalczaste które zagwarantują mi jako taki komfort do 2h przejażdżek przy najniższej odczuwalnej temperaturze dochodzącej do -10. Jedzie do mnie zestaw GripGrab Nordic 2 + Gripgrab Liner Merino. Te pierwsze zamówiłem nieco większe, aby ewentualnie spróbować jeszcze wepchnąć do środka te drugie. Dam znać, jak to się sprawdza ;)
@@masq-nm9vy krótko i na temat, to zdecydowanie najcieplejsze rękawice jakie do tej pory miałem, żadne pięciopalczaste się nie umywają. Nie jeździłem jeszcze zbyt długo w ciężkich warunkach, ale przy temperaturze odczuwalnej -5/-7 przy półtorej godziny jazdy było przyjemnie ciepło. Jak na razie nie zakładałem linerów do środka, chyba jednak krępowałyby zresztą ruchy. Kraby same w sobie nie ograniczają ruchu. Także póki co polecam. Aha, zdejmuje się je bez problemów, bez "wyciągania środka". Jedynym minusem jest brak możliwości wyciągnięcia czegokolwiek z kieszeni/ obsługi smartfona etc.
Niestety te ogrzewane rękawice często nie grzeją palcy, które są najbardziej narażone na zimno, więc finalnie i tak komfort nie słaby. Dużo marketingu, mało konkretów.
W każdej stylówie ważny jest kubek z kawusią. Czy ktoś podpowie jakiś fajny bidon termiczny? Bosko byłoby gdyby miał zakryty ustnik, żeby nie pić błotka 🙏
Kupiłem ostatnio Camelbak Vacuum Chute Mag i bardzo polecam. Trzyma temp aż miło. Myślałem, że ściemniają z marketingiem i liczyłem na kilka godzin, może max 6, a ten bidon trzymał herbatę gorącą ok. 10 godzin! (potrzymałby jeszcze spokojnie z godzinę, ale już mi się dłużej testować nie chciało i wypiłem :-p) Teraz nie biorę tylko w teren ale nawet do pracy - yerba mate dłużej gorąca 👌 Ustnik jest zakręcany, nic nie cieknie. Kupowałem nie od producenta tylko na allegro. Tylko trzeba zwrócić uwagę, żeby w ofertach w necie było, że to VACUUM, bo inaczej można się naciąć na zwykłe bidony na lato.
Ostatnie temat poruszony na lokalnym forum i kilka osób polecało Decathlonowski Quechua. Tani, podobno długo trzyma temperaturę i pasuje idealnie do koszyka na bidon.
@@seba0681 rak spowoduje, ze polubisz spacery zamiast papierosów. uwierz, ze jeszcze fajniej posmigac rowerem (samemu lub z funflami). Tego ostatnie Tobie zycze. Po prostu przestan byc miekka fają. Chlopaki nie pala - uprawiaja sport i sex.
Zielony widzę, że ujeżdżasz opony model RC. w Orbei miałeś model H. Na filmiku porównującym rowery właściwie za wiele nie można było się dowiedzieć o różnicach i odczuciach z jazdy. Mógłbyś napisać jaki model wybrałbyś obecnie jakbyś miał stosować go jako jeden jedyny. Powiedzmy 70% asfalt i 30% ubite szutry, leśne ścieżki. Chodził mi po głowie model H lub tył-H Przód-M. Natomiast od jakiegoś czasu mocno zastanawiam się nad modelem RC. Tylko w rozmiarze 40, u ciebie są 45.
70& asflat 30% teren - jeśłi pirelli to zdecydowanie H 40c, albo nawet jakieś inne z jeszcze bardziej gładkim bieżnikiem. RC 40c- 50% teren 50% asfalt 45c - teren 60-70% - ewentualnie góry. M - błoto, piachy, gruz w górach.
Chyba bym się zrzygal gdybym musiał drugi raz ubrać brudny baselayer, bibsy czy czapkę. „Przewietrzyć” 😂 Straszne brudasy. Tylko jakiś kilkudniowy rajd ultra samowystarczalny jest usprawiedliwieniem.
Jak w człowieku dojrzeje, dorośnie to sobie kupi trenażer i na Zwifcie pociśnie. Rower czysty, na człowieka nic nie leci, skupi się na watach i kadencji a nie czy zaliczy glebę teraz czy za chwilę 😂
Nie dość że zero przyjemności z jazdy gdy piździ, to jeszcze wydawać kasę na ciuchy no i te ciągłe czyszczenie roweru, no sorry ale niet. Trenażer, siłownia, Netflix, MW3 🤪..
Mój ekonomiczny wybór, może komuś pomoże :)
Dojazdy do pracy 30km dziennie przy tętnie ~120, i pozwolę sobie umieścić w czym jeżdżę i co mi się sprawdza:
- spodnie Rockbross YPK009 (pod spód do -10 C nic nie trzeba zakładać) - 130zł
- kurtka Rockbros YPW021 (poniżej -5 C grube termo pod spód) - 150zł
- rękawiczki Forclaz MT900 (do -10 C wystarczające) - 100zł
Jeździłem w tym zestawie za około 400zł przy -20 C i było to komfortowe termicznie.
Jedynie małe palce w dłoniach zaczynają lekko marznąć poniżej -10 C.
Pozdrawiam.
Komentarz dla zasięgu, jest relatywnie długi, ale przynajmniej nic nie wnosi
Zawsze miałem problem z marznącymi palcami u stop. Nakładki neoprenowe za 45 zyla z ale drogo raz na zawsze rozwiązały problem. Dla mnie to rozwiązanie to mistrzostwo świata. Nigdy później nie miałem problemu z odmrożonymi stopami. Druga sprawa to nakolanniki. Zdarzało się bowiem, że kłuło mnie czasem kolano jak było nierozgrzane i przy intensywnej jeździe. Stosuje jakieś taniochy z windstopperem mocowane na rzep, ale bardzo wygodne w noszeniu. Zrobione z 2 warstw materiału. Wyglądają z daleka nieco jak ochraniacze dla siatkarzy. Może wyglądam trochę śmiesznie ale wali mnie to. Są mega skuteczne i to jest najważniejsze.. Pozdro Zielony. Dobry odcinek. Z ta głową psująca się od ryby to jest absolutny hit😂😂😂. Fizjologom się takie rzeczy nawet nie śniły😅
,, Głowa psuje się od ryby ", padłem 👍.
Najlepiej robić tylko podjazdy. Mała prędkość nie wychładza a grzanie naturalne z wysiłku wystarcza bez wkładek ;)
Dodam ze kilka lat pracowalem na pływalni, byli typowo sprzetowcy jak co niektorzy w komentarzach, speedo, rekinia skora na spodenkach a 25 m i pompka. Chcesz, jezdzisz po taniosci, z glowa ,zima to nie lato/wiosna/jesień. Ubierasz sie tak aby przy wejsciu na rower nie bylo za goraco ale wrecz przeciwnie, lekko chlodno , i przed siebie.
Od paru lat buty zimowe, niezbyt drogie, sprawdzają się o wiele lepiej niż ochraniacze. O szyi nie wolno zapominać, dobry komin obowiązkowy, ewentualnie kominiarka dłuższa z ochroną szyi, zapalenie gardła łatwo złapać. Do zimna można się też przyzwyczaić, codziennie jeżdżę rowerem do pracy (no chyba że burza albo gołoledź) i po jakimś czasie jeżdżenia na mrozie jak skoczy na + 1 to się wydaje strasznie ciepło. Warto też zarostu się pozbyć, oblodzone wąsy/broda fajne nie są. Poniżej -10 lepiej maskę już na twarz zakładać, łatwo twarz odmrozić. Rekord wyjścia na rower -28, ale to już przegięcie było.
Jeżdżę w ochraniaczach neoprenowych i w moim przypadku się sprawdzają. Używam na duże mrozy gogli narciarskich zamiast okularów i mam gdzieś to, że wyglądam jak wielka mucha. Tak, jestem hardkorem i mój rekord to minus 20 stopni Celsjusza. Tyle że wtedy cisnę na hardtail, opony 2.25 i na kółkach 26 cali, na małej ramie, żeby było bliżej gleby, łatwiejsza kontrola. W przypadku gravel mniejsza rama, grubsze koła też się to sprawdza. Co do rękawic, to mnie się udało jakieś rowerowe dorwać zimówki od Giant z palcami i są znakomite, ponieważ spokojnie te minus 20 wytrzymują z ogrzewaczami. A na mniejsze mrozy (od +5 do -5) mam jakieś Rogelli cieńsze i to działa. Ogólnie budżetowe rozwiązania polecam, jak ktoś faktycznie jedzie 2 - 3 godziny, rzadziej, w weekend wyskoczy sobie. Jak ktoś jeździ do pracy codziennie albo po pracy jak ja śmiga dla siebie, to już lepiej jest zainwestować w lepszy ciuch. Aczkolwiek dokładnie takie same zaobserwowałem cechy konstrukcyjne, więc w lepszych ciuchach trzeba jeździć szybko, a przede wszystkim trzymać kadencję, żeby cały czas było ciepło. Ten termiczny kubek, który masz, też kupiłem i sprawdza się, ale tak gdzieś do zera stopni Celsjusza. Przy ujemnych temperaturach po godzinie kawa w środku jest zimna. Chyba że się go do plecaka zapakuje, to faktycznie trzyma ciepło no i z niego nie cieknie, więc plus jest dla mnie duży. Aczkolwiek po prostu na dłuższe wyprawy dobry termos metalowy załatwia temat. Co do butów, to zimą jeżdżę na platformach, bo chcę mieć opcję kontroli większą, gdy jeżdżę po lasach i czasem, aby się wypiąć, jednak brakuje tego ułamka sekundy, a tu mogę się podeprzeć stopą na ziemi, po prostu momentalnie ją zdejmując z platformy. Tyle że trzeba mieć dobre, wygodne, dopasowane buty, żeby móc jeździć zimą na platformach. Plus jest taki, że mniej się wychładza noga. But na zatrzaski jednak od spodu jest dużo gorzej chroniony termicznie i stąd stosujesz tę wkładkę z korka, aby izolować zimno od spodu, zwłaszcza od tego miejsca, w którym but ma zamontowany blok. I ten sam patent-bibsy pod spód, na wierzch spodnie endura humvee. A na duże mrozy specjalne majtasy rowerowe z wkładką, na to kalesony z merino i w/w spodnie. Do minus 10 mam bibsy z primaloft i polecam. Jak kto woli. Ogólnie w pewnym momencie postawiłem na kompromis pomiędzy jakością i ceną. Stąd celować zacząłem w średnią półkę. A kurtka-tak, na dobrą trzeba wydać kasę, ale komfort, gdy jeździ się szybko, jest nieporównywalnie większy, niż metoda na cebulkę, która jednak ogranicza ruchy nieco. Coś za coś. Świetny film jak zawsze. Głowa psuje się od ryby, dlatego nie jem ryb. ;)
Najważniejsze w tym filmie było to że wkoncu wiem, że głowa psuje się od ryby a nie odwrotnie 😂 hehe pozdrowionka 🍺
@zielonyF16 - jedna uwaga. Jeśli mieszkasz w górach to nie ma że spokojnym tempem, że druga strefa... zawsze będzie interwał pod górę i basen na plecach a na zjeździe będzie pizgać po rajtach.
Takie warunki jak na filmie to są wymarzone wręcz na zimowy rower. Gorzej że w Polsce przez większość zimy mamy tak na prawdę błoto, chlapę i brak słońca. Lekki mróz, słonczeko i taki śnieg to jest miodzio :) i tak, nalepsza pora na "dzikie" kwadraty.
Warto dodać, że jeżdżąc po lesie/puszczy, często zsiadamy z roweru, przenosimy go, pchamy/wpychamy. Ocieplacze na buty prawie zawsze się zsuwają, but zimowy pozbawiony jest tej wady, a dodatkowo możemy wkręcić kolce. 0, - 5 stopni na. stopy gruba skarpeta myśliwska z merino, but zimowy + ocieplacz neoprenowy, w okolicach -10 dokładam ogrzewacze chemiczne na 3 godzinna jazdę.
Jednemu marzną palce u stóp, jednemu u nóg... - Pozdrowienia.
Z czapek na zimę mogę polecić SHIMANO Thermal Skull. Membrana na czole i uszach, ale są też otwory na okulary.
Co do okularów, to polecam polskie TRIPOUT Infinity. Mają możliwość modyfikacji do gogli. Świetnie się to sprawdza podczas mroźnego wiatru.
Buty XLC używam drugi sezon i niestety nie są całkowicie wodoodporne. Od dołu dostała się woda (chyba przez otwory na bloki) i złapały lekki smrodek. Teraz po każdej jeździe wyciągam wkładki i suszę je suszarką do butów MEDIA-TECH (polecam). Ponadto, mam niewymiarowe stopy/nogi i mam problem ze swobodnym dopięciem zamków do końca. Muszę się z nimi trochę siłować przy zakładaniu pomimo, że kupiłem rozmiar o nr większy. Ze skarpetami merino Brubecka termicznie dają radę, ale zamki dopnę do zgięcia w kostce. Podeszwa jest bardzo sztywna i twarda. Jeśli ktoś mieszka w bloku i schodzi w nich rano z drugiego piętra do piwnicy, to niech się spodziewa pozdrowień od sąsiada z parteru :)
Pozdrawiam
Na 'twarzoczaszkę' w takich warunkach to tylko kominiarka (stricte rowerowa lub dobra zwykła) i na to kask. Na ręce dobre zimowe rękawiczki, na nogi grube zimowe skarpety i wtedy buty mogą być każde + ochraniacz na buty.
Film na przyszłoroczną zimę jak znalazł 😁
Dokładnie jak mówisz. Ja jak jadę do roboty przy -6 to mam na sobie softshell i deszczówkę ( 0 oddychalności) dobrze blokuje wiatr i nawet człowiek nie zdąży się spocić.
super filmik👏...zgadzam się w 100% jeśli chodzi o premium i budżet...czasem budżetowe jest cieplejsze, a faktycznie premium dostosowane do mocnej, szybkiej jazdy co w śnieżnych warunkach ciężko czasem zrobić....ja jechałem 2 grudnia Zimowy Szwung, 100 km i odkryciem dla mnie były grzane skarpety, trzystopniowa regulacja rewelka, przy -4 stopniach używałem tylko średniego - minus taki, że kolejne baterie do łądowania ale już rozglądam się za takimi rękawicami i za ok 450 widzę, że Ekoi ma coś godnego uwagi
Wszystko sie zgadza, z tym ze dodal bym, ze budzetowo mozna tez kupic naprawde dobre produkty i nie trzeba uprawiac partyzantki zadnej. Czapka z welna merino z Decathlonu, to odkrycie tej zimy ! Buty, akurat w moim przypadku warto bylo kupic. Dobre Giro Blaze i koniec przemoczonych skarpet i zimna, a i zniszczonych ochraniaczy, ktroych pare zestawiow schodzio co zime. Spodnie Endura 260, a i czasem ponizej -5 to drugie jakoes biegowki na wierzch. Tak, tak, nie ma co liczyc ze zima sie bedzie bilo rekordy predkosci, w takim oatuleniu, ale jezdzic komfortowo sie da ! No i tu dales dobry tip z tymi tanimi butami. Mialem takie zjazdowki pare lat temu, najtansze Shiamnochy bez wentylacji. To byly najlepsze buty na jesien/ wczesna wiosne, bo i cieplo i na bloto ich nie zalowalem !
Do jeżdżenia romantyczno-obyczajowego w zupełności wystarczają zwykłe termo i zwykła czapka z merino, święte słowa! Ładnie się rozbestwiliśmy, jak dla nas czapka z dobrej wełny to jest bieda-opcja.
Patrząc na to ze ta moja czapeczka ma już ze 4 lata i to jest chyba jedyny produkt który tak długo używam, a używam przez cały rok, a kosztowało ok 80 zł to to raczej stawiałbym ja w kategorii zakupów budżetowych. Bo co to jest dzisiaj 80 zł. Dwie duże pizzę i nawet na popite nie wystarczy 😀
Jakby co to nie było konkretnie do Ciebie tylko tak ogólnie i z przymrużeniem oka. :d Na zasadzie, że kiedyś to nie było a tera jest i w cenie przystępnej dla każdego można sobie taką zacną czapkę sprawić. W ogóle wełna merino jest świetna i mi akurat odpowiada to gryzienie, o którym mówiłeś.
@@ZielonyF16 Gdzie takie tanie pizze są? :P
Marznace rece i stopy. Rekawiczek mam cała gamę ale wąski zakres temperatur powoduje że się przegrzewają i potem szybko marzna albo marzna. Mój patent na dłonie to kilka par przy dłuższych trasach w mroźne dni. Gorzej z butami spd. Dzis wymarzłem po 2h jazdy niemiłosiernie. Dzięki Bartek za przypomnienie o ogrzewaczach które używałem w górach i całkiem o nich zapomniałem.
Pozdrawiam
Potwierdzam patent z dwoma parami rękawiczek ☝️ja po godzinie zmieniam te lekko spocone bo one właśnie wtedy się szybko wychładzają 👌
Potwierdzam patent z dwiema parami rękawiczek. Właściwie zawsze drogą pare mam ze sobą. Mówiłem o tym, ale w tym nagraniu bez audio 😀
Od 2 lat jeżdżę z ogrzewaczami. Tak, na mrozie można otworzyć i wzruszać dobrze proszkiem i śmiało przyklejać do skarpety. Mi najlepiej sprawdzają się „Grzejki 45*C”. Nie parzą ale ciepło trzymają w bucie letnim bez wentylacji do ok 3h czasem 4h też wyciągały. Inne dostępne testowałem i pozostaję przy Grzejkach. Dzięki za materiał. Potwierdzam wszystkie przetestowane opcje przez Ciebie. Testowałem też skarpetę cienką merino i gruba merino razem. Jak jest na tyle luzu w bucie to działa a jak jest za obciśle to nie polecam. Stopa faktycznie musi mieć trochę luzu dla siebie 😁
Drogie Merino nie gryzie W OGÓLE. Mówię to jako osoba, która gryzie najmniejszy krzywy szew czy pozostałość po metce. Tylko trzeba wydać :) ale warto. Ja polecam 100% merino z Isadore, wspaniałe są
Moim hitem sezonu są montowane na kierownicy "owiewki" neoprenowe na dłonie. Jechałem już poniżej - 10C i lekkie rękawice zimowe + te owiewki robią robotę 👍
To jest jakaś samoróbka czy można to gdzieś kupić?
fajnie że masz słońce, w Bieszczadach ostatnio słońce było widziane chyba z miesiac temu nie licząc wysokości ponad 1000 m
1:39 - 1:40 heh "...jednemu u stóp drugiemu u nóg..." :D
"głowa psuje się od ryby"😄
Rękawice zimowe musisz zawsze mieć większe niż rozmiar letnich. Od 10 lat handluję rękawicami do wielu sportów.
Z jakiego powodu? Jakimi rękawicami handlujesz? Ja kupuje rekawice sprawdzonych producentów i nigdy nie biorę rozmiarów na wyrost. Po to kupuje droższe rękawice żeby oprócz komfortu termicznego jako tako to wyglądało to po pierwsze a po drugie żebym mógł w nich cokolwiek zrobić, tzn chociaż wcisnąć przycisk na garminie. Nie wyobrażam sobie jazdy w za dużych rękawicach, chyba że faktycznie jakieś dziwne sposoby ogrzewania jak prezentował Zielony ale wolę jednak zapłacić i nie kombinować.
@@WislakNaZawsze Nie robię sobie reklamy dlatego nie będzie nazwy marki/marek. Rękawice rowerowe, jak każde sportowe to rękawice robocze i każde prędzej czy później się rozpadną. Wszystkie są robione z tych samych materiałów i te lepsze w jednym mieście w Pakistanie. Także sam sobie odpowiedz. W europie rękawic się nie produkuje.
@@wopaw149 Ty nie chcesz wymienić a ja po prostu widzę roznice podczas użytkowania. To że płacę więcej nie znaczy że oczekuję że rękawice mnie przeżyją i jeszcze przyszłe pokolenie z nich będzie korzystać. Nie popadajmy w paranoje. Ale nie wmawiaj mi że jakość gówna z Ali jest taka sama jak Castelli, Assos czy Kalas i że są produkowane z tych samych materiałów. Bo tak po prostu nie jest.
Końcóweczka materiału filmowego popisowa :D Trzymaj się ciepło !
Z zimowych ciuchow rowerowych polecam najtanszy smart trenazer za 2 tys. U mnie tak sie zakonczylo jak zobaczylem ceny zinowych butow rowerowych. Do tego rouvy i w czasie tego co na ten rower bedziesz sie tylko ogarnial zrobisz sobie przyjemna traske na jeziorem Garda.
Ciekawa myśl, zdradzisz na jaki się zdecydowałeś?
@@wildhog4251 elite suito t. Różne są o nim recenzje ale póki co wszystko ok. Z innymi nie mam porównania bo to mój pierwszy smart trenazer czy jak to się tam nazywa.
Mam to samo- dlugo było mi sxkoda kasy na trenażer- do tego 70zl abonament-ale trenazer mamy na kilka lat -w decathlonie gwarancja 3lata więc spokojna glowa- ciuchy . Co bym nie załozył po godz przy minus 5 czy zimniej stopy czy ręce zamarzały-do tego ślisko rower uwalony-ciuchy też - przyjemność taka sobie-a trening i tak cięzko zrobic - chcesz docisnąć spocisz sie-zwolnisz robi sie zimno- do tego ciemno- juz nie musze sie patrzec na pogode- takze 2 rok chomikuje i jest super. Masz czas godz czy dwie ide sobie na góre-zakladam same spodenki -włączam wiatrak i lece.
Bez przesady. Moje minimum które minstarczy to spodnie rogelli 200zł ocieplacze na nogi Shimano 100zł. A koszulkę termoaktywna i dobra oddychającą wiatrówkę już miałem, wcale nie musi być rowerowa. Byle dobrej jakości oddychającą sportowa wiatrówka. Także moje ubieranie na zimę to 300zł. Nie uważam, że to dużo. Takie rzeczy jak komin i czapka też już chyba każdy ma bo nie tylko na rower się takie rzeczy używa.
Kupilem kiedys z shimano buty zimowe i sie rozczarowalem ale nadal szukalem. Zauwazylem ze kumpel smiga w zwyklych butach i mi doradzil skarpety dexshella. Para do kolan kosztowala mnie wtedy 250 zl ale mam je juz 8 lat i cioram nimi nawet w gorach. Polecam jak ktos nie moze ogarnac marzniecia stop jak ja kiedyś. Pozdro
budżetowe rękawice u mnie.. zwykłe "na zimne dni" z decatlonu.. do zera bez problemu.. na mrozy tak -10 mozna założyć dodatkową rekawice zimową jakąś najtańszą o rozzmiar większy i chroni przed wuiatrem. Niewygodne ale działa ;d. Na śnieg zakłądam platformy i buty trekingowe POLECAM
Z zimowych ciuchów do aktywności rowerowej polecam odzież szczecińskiej firmy Kwark, ze szczególnym uwzględnieniem bluzy polarnej mini bo bez kaptura. Nie są to ubrania tanie ale na długie lata.
Czapka rycersja wersja windbloc
Rekawiczki windblock
Bluza 80080 bez kaptura
Kalesony wodogrzmoty merino 200g
Na zewnatrz albo leginsy powerstrech albo spodniee kajakowe lub kolarskie.l
Co do merino zgoda, że z tylko z niewilka domieszką.
1:38 "jednemu bardziej marzną palce u stóp, drugiemu u nog" 🤣
Dodałbym kominiarkę. Bo jak już wszystko odizolujemy od mrozu to zostaje mordka, a jak założę kominiarkę, to komfort pełny.
Dzięki @zielony, bardzo przydatne porady.
ja mam jeden neizawodny sposób, mocny trening na trenażerze i nie myśli się o tym że to trenażer czas mija syzbciej niż na zewnątrz, a w weekend można pójść do lasu pochodzić/biegać i problemu nie ma :>
Dobrze, że pokazałeś te budżetowe rozwiązania, bo zacząłem powątpiewać czy jestem godzien pokazać się zimą na rowerze 😂.
Swoją drogą, dziwię się producentom rowerów, że jeszcze nie skopiowali rozwiązań motocyklowych np. grzane manetki, przecież można by takie zrobić tylko na powerbanka 🤔. A może już są takie rowery tylko o nich nie wiem.
Są rękawice na prąd.
I skarpety
Ja na łeb zawsze kominiarkę zakładam, żeby w mordę nie było zimno, minus taki, że trzeba ją zdjąć z gęby, żeby sobie smarknąć, czy splunąć, bądź się napić, no ale coś za coś.
Kuje mi gakiej czapki z windstoperem, fajna sprawa. Co do ciuchów merino to musse wreszcie kupic 😊
Dobrze godosz chopie . Też ogarnąłem ten patent żeby zmienić SPD na platformy . Pozdrower .
" Jednemu bardziej marzną palce u stóp, innemu bardziej u nóg..."😂👏
No jak tu nie iść na rower?
Idę!
Masz zabawnosc ktora mnie przyciagnela a do tego rsyjskiego niebieskiego chyba , ze to przebieraniec fajowy. Ja walcze za Twoja namowa z nieulaniem sie choc tu gdzie jestem to raczej moja wrodzona sklonnosc a nie chlody i sloty. Zycze nieulania sie:))
Ja stosuję jeszcze maskę neoprenową na snowboard..... Taka z kołnierzem. Zasłania uszy, twarz (zatoki przynosowe) i nie podwiewa górą. W tym roku kupiłem w Leroy cienkie wkładki do butów które owijam 3 razy folią aluminiową i dopiero na to wkładki właściwe (+ogrzewacze i owiewy).
5:11 cudne 🤣
Mój patent na ogrzewanie rąk wziął się stąd, że dość mocno mi się pocą, a nie chciałem mieć całych rękawiczek mokrych. Ogólnie jestem zmarzluchem i przy +10 już zakładam sobie rękawiczki z wełny merynosa. :P
W niższych temperaturach zakładałem rękawiczki medyczne, lateksowe, takie niebieskie, które nie przepuszczają powietrza i na to normalne rękawiczki rowerowe. Na początku było dość chłodno, ale po ok. pół godzinie robiła się w środku mała sauna. Po godzinnej jeździe ręce w środku były mokre, ale nie było zimno (przez tę saunę :P). Najniższa testowana temperatura: coś między -5 i -10. Po godzinnej jeździe skóra na palcach się tak fajnie marszczyła jak po długiej kąpieli. Więcej niż ok. 1 h przy takiej temperaturze nie jeździłem.
Komentarz dla zasięgu, jest relatywnie długi
Rękawiczki i skarpetki lenz.
Dobranoc
Jednemu bardziej marzną palce u nóg innemu u stóp 😁
Palce od stóp i palce od nóg 😅
dzisiaj w nocy było -10 ja dzis o świcie kręciłem w RPA w FulGaz , dramat, nei da sie biegac /slisko (las daleko) nie da sie jezdzic na zewnatrz .... masakra
Ja tam się ubieram budżetowo. Na zimę mam cały ubiór kupiony za cenę jakiejś wypasionej kurtki zimowej. Ubieram się na tzw. cebulkę i daje to radę. Jedyne gadżety z ubrania. Gacie termoaktywne i kalesony termoaktywne. O cojones trzeba dbać. Niestety okazało się ostatnio, że rękawice nie dają rady. Ręce marzną. Zastanawiam się nad kupnem rękawic narciarskich. Jednak takie nie dają tak dobrego chwytu jak rowerowe. I mam teraz zonka.
super odcinek .Wychodzi na to , że nie zawsze premium jest lepsze 🚴
Zawsze jest też metoda kompletowania coraz lepszych ubrań w długim okresie czasu, np. wiele osób będzie zachwyconych tym że będzie miała konkretny prezent, z którego obdarowany będzie zadowolony i będzie z niego korzystał :).
Jako przykład mam leciutką kurtkę turystyczną, przeciwdeszczowa, przeciwwiatrowa, z kapturem. Po zwinięciu mieści się dosłownie w podsiodłówce - jak tylko pojawia się opcja że dopadnie mnie deszcz czy burza to nie ma kłopotu. Ponieważ jest wiatroszczelna to np. dziś jeździłem sobie przy mocnym zimowym wiatrzysku praktycznie jak w ciepłym termosie. Pod względem praktyczności - strzał w dziesiątkę, była jednak bardzo droga, choć bez znanej marki - bodajże jest to coś ze sklepu sprzedającego kawę, jakość i cena na pewno premium. I mega się sprawdza. Największą zaletą jest to że mam mały zwitek do zabrania, który może niezawodnie spełniać kilka funkcji, i jest używany przez cały rok - niejeden raz uratował mnie w nagłej letniej burzy, ochraniał przed zimnym wiatrem po wjechaniu na jakiś pagórek typu Stóg Izerski, dzielnie ochraniał w jesiennych błotach i słotach, a jak pisałem wyżej ostatnio świetnie służy przy mocnych zimowych wiatrach - jeden porządny stricte-rowerowy kawałek ubioru, zwinięty jest leciutki i zajmuje mało miejsca.
Z ochrony głowy to moim zdaniem shimano-wska czapa pod kask i zapominamy o temacie. opaska dla biegacza ma taki kłopot, przynajmniej u mnie, że trochę przeszkadza przy kasku - ale dawno zauważyłem że każdy kto używał takiej opaski przy bieganiu to potem obowiązkowo ma kilka także przy jeżdzeniu na rowerze :) bo jest to świetny patent, nawet jeżeli słabo się w nim wygląda.
PA
ehhh nie trafiłem na ten materiał przed świętami :/ a można było zmodyfikować list do Mikołaja/Gwiazdora/Dzieciątka :)
Dobrze się ogląda takie porównania kogoś kto faktycznie testował te rozwiązania, o których mówi. Dobra robota.
Świetny materiał, miło się ogląda. Rękawice PEARL iZUMi Amfib Lobster. To nie żadna reklama tylko moje doświadczenia. Testowałem różne rozwiązania a mam bardzo wrażliwe i zimne dłonie i te rękawice są rewelacyjne nawet poniżej zera. Do butów zimowych wkładka elektryczna zasilana powerbankiem i komfort naprawdę na długie godziny na mrozie.
No właśnie zastanawiało mnie czy ten rak zwany Lobster faktycznie coś daje,? bo tez się rozglądam za takimi
@@ZielonyF16 Miałem wcześniej drogie bontragery i kolega śmiał się że zwykłe narciarskie grzeją mu łapy a ja marznę. Teraz mam mega komfort a nawet powyżej 5 stopni to już dłonie się pocą, więc to typowe rękawice na zimowe wyprawy.
Przyjrzę due im, bo też rękawic szukam
Uwielbiam Twoje filmy :) Pytanko do czytających. Polecicie skarpetki cienkie ze 100% merino wool, chodzi mi o jakieś sprawdzone marki...
No przy takiej zimie to aż z chęcią człowiek na dwór wyjdzie. Podobno dobrym rozwiązaniem jeżeli chodzi o rękawice są rękawice typu krab/rak właśnie żeby palce się o siebie ogrzewały.
Teraz na takie rękawice mówi się Lobster 😃
@@ZielonyF16 ma to sens 🤔
Szczerze powiem że spodziewałem się promowania ciuchów od JW a tu takie zaskoczenie 👌🏻
Co to jest JW ??
@@Greg0200Jack Wolfskin
@@Greg0200 jack wolfskin
a jak myślisz? :)@@Greg0200
Ta, potwierdzam, te zimowe buty XLC są Super fajne (i najtańsze na rynku chyba), 3 sezon w nich popylam.
Polecam bo jak dla mnie dobrze się spisuje czapka energetics dry plus w temp. do -5 st. C.
Dobrze mieć ze sobą trzy pary rękawiczek pierwsze po godzinie zmieniam ☝️a trzecie to są na zjazdy z gór ortalionowe które zakładam na rękawiczki 👌nogi mi nie marzną a mam neoprenowe ochraniacze i średnio jeżdżę trzy godziny zimą nawet przy minus 22stopnie dwa lata temu 😎 jeżdżę trzy razy w tygodniu w okolicach Karpacz także jest zimno ale na MTB i polecam termos z Decathlon swietna sprawa tylko 3/4gorace reszta zimne bo dobrze trzyma i trudno się napić jak się nie zmiesza z zimną wodą 🫣 polecam też nie zaciskać zegarka na ręce a nawet luzować i tak samo buty żeby lepszy przeplyw krwi był to i cieplej 😎 no i oczywiście blotniki podstawa tak żeby jak najmniej chlapalo
Co za bidon pasuje w uchwyt rowerowy ? Można linka lub nazwę ?
@@micharynkiewicz2518 Termos Quechua MH500 0,5 l odcienie niebieskiego
Za 12 ziko kupilem na ali wkladki do butow na usb, kabelek w nogawce power bank w kieszeni i grzeje jak trzeba nie zaleznie od butow.
U mnie zima najlepiej sie sprawdza jazda pod górę - nie wieje, ciepło, aż kurtkę trzeba rozpinać!
Czyli nie ma rękawic na zimę. Uf, bo juz myslałem, ze ze mną jest coś nie tak.
Kupilem premium, wróciłem z odmrożonymi palcami.
Najlepsza metoda to jazda po mieście. Nazbierasz tyle soli i błota, że na samą myśl o czyszczeniu wszystkiego robi się gorąco.
Kolega z Wielkopolski ? Bo “na dwór “ tylko się u nas mówi :) pozdrawiam z Calgary
aha, i jeszcze jeden aspekt , którego nie poruszałeś to jadąc ponad 5h jak nie ma sklepów to co z piciem, co poza bidonami termicznymi....na Zimowym Szwungu po godzinie, dwóch woda zamarzała w bidonach....ale zauważyłęm że żele SISa te izotoniczne co nie trzeba popijać dawały radę były zimne ale po 4h w mrozie nie zamarzły, a Dextroza w płynie - Dextro liquid gel - była zimna ale normalnie płynna - to chyba rozwiązanie
1:37 A czym się różnią palce u nóg od palców u stóp? 😊
Długo by opowiadać 😅
jeszcze co można zabrać na ząb i to nie zamarznie, np. żele lub batony ostatnio musiałem rozłupywać zębami ;)
Jedzenie najlepiej trzymać na plecach w kieszonkach. Tam jest zdecydowanie cieplej 😀
Podlinkuj proszę ochraniacze na buty
Właśnie zacząłem testować rękawiczki lateksowe a na to rękawice zimowe z primaloftem. Komfort się wydłużył ale nadal nie jest super.
zima to zima, zakres +5 do -5 to jakaś jesień :P U mnie zima to raczej od 0 do -15, dopiero poniżej jazda staje się uciążliwa powyżej 2h
Kiedy ostatnio było zimą w Polsce -15°?
@@ZielonyF16 Tu mnie masz;) tak -10 zanotowałem najniżej przez dłuższy czas w zeszłym roku. Miałem na myśli to że ten zakres do -5 nie jest jakimś hardcorem aby specjalnie obmyślać plany przetrwania;) Często odczuwalna -10 jest zimą w polsce szczególnie przy wiatrach. Na północy potrafi przegnać ;)
Dwa dni w zimnej pracy i już mnie przeziębienie złapało.
Jak żyć?
Też mam te buty są tragiczne niewygodne do tego głośno jak bym na szpilkach chodził i do tego stopa w nich marznie
Bartek daj namiary na te twoje buty zimowe bo właśnie czegoś szukam na zimowe dojazdy do pracy mtb a w zwykłych letnich butach speca mimo iż pełne to i tak gdzieś tam dostaje mi się wilgoć. Pozdro
buty zimowe z wideo - XLC CB-M07
Ufff.. dobrze, że nie muszę tego już sprawdzać 😄
W polskich miastach, bardzo posypują solą ulicę. Czy nie boisz się że zniszczy mechanizm w rowerze ? Czy jakoś sobie z tym radzisz ?
A to masz jakiś włancznik do przełanczania?
najlepsza naturalna odzież wełna czy merino lub bawełna
Bawełna odpada w przypadku aktywnosci fizycznych!
Bawełna to śmierć, zapytaj się alpinistów/himalaistów.
Zero reklamy
No właśnie i to mi się bardzo spodobało , widać że zielony spokojny i szczery , dobrze się to oglądało ! Tak trzymaj F16 !
Głowa 2x opaska+czapeczkaF16 ;)
Ja bym bardzo prosił żeby ktoś polecił giga ciepłe rękawiczki na rower na zimę. Jest to moje "wąskie gardło". W całą resztę jest mi ciepło. W poniedziałek było minus 15... Cena nie gra roli. Polecacie coś z rękawiczek ultra ciepłych.
wiem że pytanie jest o polecenie, a nie o "nie polecenie", ale mimo wszystko napiszę, żeby nie utopić kasy tak jak ja, bo wiele portali chwali -> Castelli estremo. E(k)stremalnie to one są drogie, ale zimno w nich jak cholera.
@@MariuszKrzesinski a rękawice Chiba Ice, mocno ocieplane? Nad nimi się mocno zastanawiam
@@masq-nm9vy tych nie testowałem :) generalnie zwątpiłem już w to, że znajdę rękawice pięciopalczaste które zagwarantują mi jako taki komfort do 2h przejażdżek przy najniższej odczuwalnej temperaturze dochodzącej do -10.
Jedzie do mnie zestaw GripGrab Nordic 2 + Gripgrab Liner Merino. Te pierwsze zamówiłem nieco większe, aby ewentualnie spróbować jeszcze wepchnąć do środka te drugie. Dam znać, jak to się sprawdza ;)
@@MariuszKrzesinski oj tak będę czekać na opinię
@@masq-nm9vy krótko i na temat, to zdecydowanie najcieplejsze rękawice jakie do tej pory miałem, żadne pięciopalczaste się nie umywają. Nie jeździłem jeszcze zbyt długo w ciężkich warunkach, ale przy temperaturze odczuwalnej -5/-7 przy półtorej godziny jazdy było przyjemnie ciepło. Jak na razie nie zakładałem linerów do środka, chyba jednak krępowałyby zresztą ruchy. Kraby same w sobie nie ograniczają ruchu. Także póki co polecam. Aha, zdejmuje się je bez problemów, bez "wyciągania środka". Jedynym minusem jest brak możliwości wyciągnięcia czegokolwiek z kieszeni/ obsługi smartfona etc.
Czyli tanio krótko, drogo dłużej 😉 z rękawicami premium to teraz ekoi na ogrzewane na baterie 😮 dla mnie poniżej 5 st zostaje garaż i trenażer
Niestety te ogrzewane rękawice często nie grzeją palcy, które są najbardziej narażone na zimno, więc finalnie i tak komfort nie słaby. Dużo marketingu, mało konkretów.
@@Panda99693z jakimi ogrzewanymi rękawicami miałeś do czynienia?
Te podgrzewacze są wielokrotnego użytku?
jednorazówki
Te wkładki ogrzewacze to są jednorazowe czy jak to wygląda??
jednorazowe
@@ZielonyF16 to trochę lipa, taniej wyjdzie grzane wkładki na USB.
Na zimę platformy i buty śniegowce z deca za 160
Głowa psuje się od ryby??? 5:13
W każdej stylówie ważny jest kubek z kawusią. Czy ktoś podpowie jakiś fajny bidon termiczny? Bosko byłoby gdyby miał zakryty ustnik, żeby nie pić błotka 🙏
Kupiłem ostatnio Camelbak Vacuum Chute Mag i bardzo polecam. Trzyma temp aż miło.
Myślałem, że ściemniają z marketingiem i liczyłem na kilka godzin, może max 6, a ten bidon trzymał herbatę gorącą ok. 10 godzin! (potrzymałby jeszcze spokojnie z godzinę, ale już mi się dłużej testować nie chciało i wypiłem :-p) Teraz nie biorę tylko w teren ale nawet do pracy - yerba mate dłużej gorąca 👌 Ustnik jest zakręcany, nic nie cieknie.
Kupowałem nie od producenta tylko na allegro. Tylko trzeba zwrócić uwagę, żeby w ofertach w necie było, że to VACUUM, bo inaczej można się naciąć na zwykłe bidony na lato.
Ostatnie temat poruszony na lokalnym forum i kilka osób polecało Decathlonowski Quechua. Tani, podobno długo trzyma temperaturę i pasuje idealnie do koszyka na bidon.
Błoto jest dobre, bo zamarza, potem wystarczy tylko odgryźć i wypluć. ;)
Czy w tym roku będzie kolejne podejście do Rapha festive 500?
Nie da rady.
W sumie racja, co ja sobie myślałem
W tle Picasso czy własną twórczość ? 😉
Szukam kurtki na zimę ale moim problemem jest wzrost tj 208cm. Czy ktoś z szanownych zgromadzonych przerabiał temat?
Hej. Myślę,że mogę Ci pomóc.
@@atlecick masz jakiś model konkretny na myśli?
@@picia9554 pedaled odyssey jacket
@@atlecick dzięki. Kurde cena zaporowa
No wiadomo, w giry jest zimno.
Widzisz zielony jak to qrwa jest, ty masz fajne sprzety a ja przedupcam ponad 2k€ rocznie na fajki.
ile to by można sobie sprzętów nakupować za te fajki :D
@@ZielonyF16 Wiem, ja codziennie od Jutta rzucam palenie.
@@seba0681 rak spowoduje, ze polubisz spacery zamiast papierosów. uwierz, ze jeszcze fajniej posmigac rowerem (samemu lub z funflami). Tego ostatnie Tobie zycze. Po prostu przestan byc miekka fają. Chlopaki nie pala - uprawiaja sport i sex.
Zielony widzę, że ujeżdżasz opony model RC. w Orbei miałeś model H. Na filmiku porównującym rowery właściwie za wiele nie można było się dowiedzieć o różnicach i odczuciach z jazdy. Mógłbyś napisać jaki model wybrałbyś obecnie jakbyś miał stosować go jako jeden jedyny. Powiedzmy 70% asfalt i 30% ubite szutry, leśne ścieżki. Chodził mi po głowie model H lub tył-H Przód-M. Natomiast od jakiegoś czasu mocno zastanawiam się nad modelem RC. Tylko w rozmiarze 40, u ciebie są 45.
70& asflat 30% teren - jeśłi pirelli to zdecydowanie H 40c, albo nawet jakieś inne z jeszcze bardziej gładkim bieżnikiem.
RC 40c- 50% teren 50% asfalt
45c - teren 60-70%
- ewentualnie góry.
M - błoto, piachy, gruz w górach.
@@ZielonyF16 dzięki 👍
Chyba bym się zrzygal gdybym musiał drugi raz ubrać brudny baselayer, bibsy czy czapkę. „Przewietrzyć” 😂 Straszne brudasy.
Tylko jakiś kilkudniowy rajd ultra samowystarczalny jest usprawiedliwieniem.
Orbea oddana skoro tego czerwonego katujesz
oddana z tego co pamiętam.
Tak. Wróciła do Bike&Chill
Jak w człowieku dojrzeje, dorośnie to sobie kupi trenażer i na Zwifcie pociśnie. Rower czysty, na człowieka nic nie leci, skupi się na watach i kadencji a nie czy zaliczy glebę teraz czy za chwilę 😂
Mam i wybieram jednak jazdę na zewnątrz. Nawet teraz a dzisiaj minus 8. Jednak trenażer to jak chomik w kołowrotku 😂
A w nos Ci nie zimno?
Nie dość że zero przyjemności z jazdy gdy piździ, to jeszcze wydawać kasę na ciuchy no i te ciągłe czyszczenie roweru, no sorry ale niet. Trenażer, siłownia, Netflix, MW3 🤪..