Kompendium: Wszystkie (nie)potrzebne sportowe gadżety na rower i do biegania
Вставка
- Опубліковано 8 лют 2025
- Lista gadżetów do pobrania: prawie.pro/pub...
Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: / prawie_pro
📸 Facebook: / leszekprawiepro
🎧Spotify (podcast): open.spotify.c...
📸TikTok: / prawie.pro
🏆Moja Książka: prawie.pro/pro...
🚲Strava: / strava
🏆 O mnie: prawie.pro/les...
Kontakt: leszek@prawie.pro
#kolarstwo #cycling #prawiepro #triathlon #zwift #odchudzanie
Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: instagram.com/prawie_pro/
📸 Facebook: facebook.com/leszekprawiepro/
Jakiej platformy używasz do planowania treningów oraz czym sterujesz smart trenażerem. Bo nie dodałeś że do sterowania smart trenażerem trzeba jeszcze wykupić subskrypcję po 15$ za miesiąc.
@@mmariusz82 mówił o zwifcie, poza tym widać na filmiku. Są też darmowe apki, ale nie pamiętam teraz, czy fullgaz, czy mywoosh, czy coś innego jest free
ponad rok temu zmieniłem pracę, zamiast 500 metrów od domu miałem 20 kilometrów, więc dysponując skromnym na tą chwilę budżetem kupiłem rower mtb z olx za 800 zł mówiąc sobie "przecierpię i odłożę na auto". Po roku miałem już budżet na jako takie auto.... I kupiłem Ridleya za 18k, bo rower przypadkowo stał się moją pasją :D
Mam podobnie tylko,że ja kupiłem Ridleya za 11k😂👌
A kto bogatemu zabroni? 😁🤘💣💥
Czad :D
łączę się w bólu xd
Bałbym się odstąpić takiego ridleya na więcej niż 10 metrów
przyznam szczere, rzadko spotykam tak merytoryczny i fajnie nagrany materiał. bez chrzanienia typu "potrzebujesz wszystko, co najnowsze, najdroższe i najbardziej pro" - nawet będąc pro połowy rzeczy nie polecasz połowy rzeczy, którzy moi amatorscy koledzy uważają za must-have codziennego jeżdżenia. kciuk w górę i czekam na kolejne materiały :)
z rzeczy niezbędnych na rower na których nie warto oszczędzać to:
gaz na psa (jeszcze nie użyty)
gaz na właściciela psa (tu już był precedens)
Metrowy łańcuch do przypięcia roweru przed biedrą. Uwaga bonus: Użyty w formie morgenszternu skutecznie odpędza rodzinę właściciela psa😁
xD
Jest jeszcze pośrednia grupa między amatorem, co sobie jeździ dwa razy w tygodniu po 20km, a kimś kto trenuje z cyferkami. Jest nim człek, który jeździ dużo, mocno, czasem z okolicznymi PROsami, ale nie trenuje, nie bierze już udziału w zawodach. Taki ktosiek nie potrzebuje żadnej elektroniki, ewentualnie licznik z zegarkiem, by widzieć kiedy wrócić na obiad. Zrozumie to szczególnie osoba która uprawiała sport przed erą gadżetów. elektronicznych.
Podpisuję się!!
Taki ktos tez dba o planete ziemia a nie kupuje kolejne smieci dla naszych dzieci i wnuczat
Brawo za komentarz.Nie dajmy się zwariować
Poza cyferkami w nowoczesnych licznikach z GPS przydaje się jednak mapa/nawigacja. Niby mozna z papierową czy w telefonie, ale tak jest duzo wygodniej.
Kiedys jezdzilemze sztabowką, dzis wolę miec mape w liczniku, nie trzeba stawac co chwilę, trudniej przeoczyc odbitkę.
@@PeryMetalu Oczywiście, ja nie neguję użyteczności elektroniki. Po prostu są różne grupy rowerzystów. Ja np. nie jestem wielkim podróżnikiem. Z 90% moich jazd, biegów odbywa się w koło komina. Ilość wyjazdów w dzikie tereny jest na tyle uboga, że komórka mi wystsrczy.
Nie jestem Twoim fanem bo nie lubię tej gadki motywacyjnej ale ten film jest naprawdę dobry. Zgadzam się z Twoim podziałem. Podstawa to mieć czas na jazdę i umiejętność rozgraniczenia treningów na rowerze od przejażdżek które cieszą ze względu na odwiedzone miejsca,zdobyte szczyty.
Tyle lat jeżdżę na rowerze i tez dałem się ponieść fantazji w kupowaniu gadżetów- odkąd je wywaliłem znów czerpie radość z jazdy na rowerze. Można kupować, można wszystko liczyc i patrzeć na słupki- pytanie tylko po co? Dochodzimy do tego, że lampimy się w ekrany na kierownicy a nie na piękne widoki jakie mijamy. Radar, światełka, nawigacja, zegarek sportowy, zapasowe dętki, pompka, klucze, apteczka, itp. Doszedłem do tego, że miałem dwa ekrany na kierownicy i 5kg rzeczy w plecaku. Dramat
i tu masz racje. mam garmina f5x i zerkam od czasu do czasu jak jest aktywność - 50,70,100km - mam licznik od kelly's zwykły. tylko aby godzinę i prędkość podawał, reszta jest zbędna a dziś mój ziomeczek w sumie wczoraj kupił garmina edge 840 solar - no ale on zapierdala na emtebeku. pozdrawiam
Brawo Ty a w zasadzie My :) bo to samo myślę kropka w kropkę...
Akurat pompka i detka się przyda. Nie popdajmy w skrajności
@@Pytliczello zrezygnowałem z tego na rzecz rowerowego Assistance u ubezpieczyciela, bo jak złapiesz kapcia, to uwierz mi, że znajdzie się milion przeszkód, które nie pozwolą Ci naprawić tego w terenie 😝
@@Kpaj nigdy nie miałem tak żeby nie dać sobie rady w terenie - nawet jak rama mi pękła w tylnym trójkącie to sznurkiem od snopowiązałki tak obwiązałęm trójkąt że dojechałem do domu ostrożnie ale dojechałem. Co prawda niektóre ludzie mają dwie lewe ręce i im się nie dziwie. Ostatnio miesiąc temu wyrwałem przerzutkę tylną z hakiem bo jakieś badyle ją zawinęły w koło i nie dało się już niz zrobić więc kumpel siedział na moim rowerze i mnie trzymał za pasek plecaka i tak 15 km go dociągnąłem do domu.
Używałem ciągle liczników, pulsów, kadencji, przeglądałem nałogowo archiwa swoich treningów, kilka razy wygrywałem lokalne zawody MTB+kilka podiów. Jak z powodów zdrowotnych noga przestała podawać, to przestałem cieszyć się rowerem (moją pasją) i sprzedałem sprzęt zostawiając tylko ciężką zimówkę. Obecnie po 8 latach przerwy wróciłem do treningów, ale nie używam nawet licznika prędkości czy pulsometru-jedynie tel. schowany w tylnej kieszonce z włączona Stravą. Od nowa uczę się radości z jazdy i wyczucia organizmu bez pomocy cyferek. Urządzenia pomiarowe powodowały u mnie rzucanie się na głęboką wodę i częste przetrenowanie, a radość z samej jazdy wtedy gdzieś ginęła.
Zgadzam się w 100%
Od 9 lat jeżdżę tylko z zegarkiem. Tętno odległość kadencję i wszystkie bzdety sprawdzam po treningu
Jeżdżę jak lubię i obserwuje świat wokół pozdrawiam
W MTB zmieniłem "zwykłą" przerzutkę SRAM NX na elektroniczną GX AXS i sprawdziła się rewelacyjnie na Carpatii Divide - cały napęd był uwalony błotem/gliną, non-stop brudny, często rower był topony ponad ośki w błocie i wodzie, a biegi niezależnie od tego zawsze zmieniały się pewnie i precyzyjnie. Muszę przyznać, że kupiłem ją na początku dla bajeru, ale zawody pozwoliły zweryfikować zakup - rewelka :)
Bardzo dobry odcinek, do którego będę odsyłał tych znajomych, którzy przychodzą do mnie z pytaniem „co kupić” średnio raz na dwa miesiące, „bo Ty Bartek te Ironmany robisz to wiesz”. Dzięki Lechu!!
Bardzo przydatny materiał Leszku - wracam do regularnego oglądania kanału po "nieobecności" :D
Od swojej strony dopisałbym że osobiście lepiej dozbierać na nawigację GPS niż zegarek sportowy - szczególnie jeżeli mamy już formę na robienie 3-4h jazdy ciągiem.
Moje 5 centów (subiektywne braki, bo film ogólnie bardzo dobry!):
- nawigacja rowerowa/zaawansowany licznik: w ogóle NIEPOTRZEBNY wydatek, mi za nawigację na naprawdę długich wyprawach w 100% wystarcza Garmin Fenix 6/7 (na rękę), czas życia w trybie GPS w zegarkach dochodzi do 90/120+ godzin
- funkcje solarne: najczęściej GIMMICK, nie warto do tego dopłacać (w zegarkach sportowych, bo tam też te pola od "fotowoltaiki" są małe)
- nawigacja za pomocą telefonu to jest najczęściej katorga, choć fakt na 1.5h w zupełności wystarczy, zapomniałeś dodać, że ekrany w zegarkach sportowych (nie mylić ze smartwatch) są najczęściej doskonale widoczne w słońcu, co wydłuża czas na baterii i komfort użytkowania, poza tym do tego telefonu potrzebujemy pewnego uchwytu
- gaz na psy i inne środki ochrony osobistej 😅 (częsty polski problem)
- (nawiększy BUMMER i brak) niepotrzebny wydatek: ROWER SZOSOWY (na karbonie ?); oczywiście to różni się od regionu, gdzie mieszkamy, ale ogółem Polska w okolicy dużych miast najczęściej nie ma dobrej infrastruktury dla kolarzy szosowych (patrz też Leszku niedawna spinka z kierowcą/kierowcami i "zgłaszam to do prokuratury")
Ludzie, nie "męczcie się" na szosach i nie ryzykujcie, szkoda zdrowia i życia moim zdaniem, i nie piszę to z perspektywy teoretyka, bo przez kilka lat jeździłem szosą i po prostu "dałem sobie spokój" (w Polsce), tzn nadal pomykam czasami po krajówkach rowerem wyprawowym, ale robię to tylko dlatego - bo jak napisałem powyżej - muszę tam jechać, brak jest sensownej infrastruktury.
Rekomendowany zakup: MTB albo gravel na aluminiowej/stalowej ramie - zresztą, nie jestem sam z takimi obserwacjami, ludzie głosują portfelami, stąd też taka "eksplozja" popularności tych konstrukcji...
Z tym licznikiem to chyba też zależy jak i czym jeździmy :) Jak wspominałeś, to się wiesza, aktualizacje, poprawki, raz łapie, raz nie... Ja ogólnie ze sprzętami garmina mam kiepskie doświadczenia (np. parowanie słuchawek i puszczanie muzyki z zegarka w trakcie biegania). Dlatego w przypadku jazdy turystycznej, bikepackingowej gdzie zazwyczaj "coś" wieszamy na rower jak chociażby małe torby na ramę zdecydowanie rekomenduje telefon. Ten podziała kilka godzin a w razie potrzeby można wyposażyć się w mini power bank i ładować go w trakcie jazdy. Wg mnie to się sprawdza bardzo dobrze. Pzdr
Włączyłem ten filmik zupełnie przez przypadek, nie sądziłem ,że będzie tak przyjemny dla oka i ucha. Naprawdę świetny materiał. Pozdrawiam
Ja juz dawno olałem elektronikę. Ostatnim "zaawansowanym" licznikiem był kupiony ok 10 lat temu rox 9.0 sigmy ze wszystkimi czujnikami - prędkość, kadenca, puls. z możliwością sczytywania danych do aplikacji na PC, oczywiście jeszcze wtedy bez gps. Teraz w ścigancie mam zwykły licznik cateye, sama prędkość bez żadnych dodatkowych czujników i to wszystko w zasadzie, a i tak ok 80% moich jazd jest bez żadnego licznika bo głównie jeżdżę na treningówce i nie chce mi się do niej zakładać licznika. Stosuje zasadę intuicyjną "train as you feel" i mam o wiele lepsze wyniki niż wczesniej z jakimis rozpisanymi programami treningowymi. Nie wydaje mi się żeby obecna zaawansowana technika mi w czymś pomogła, a może nawet wręcz była by strata czasu...
Jeżdżę na szosie od grudnia. Robię po 2-3 trasy tygodniowo (trasy po 1.5h-3h)
kilka przemyśleń:
Licznik - Kupiłem "po taniości" - IGPSPORT iGS50E + osobno czujniki (łącznie 600zł) - nie ma GPS (nie wiem po co mi), nie pokazuje prędkości średniej jako osobny pomiar (pokazuje tylko czy jedzie się powyżej czy poniżej w danym momencie), synchronizuje się z Stravą. Kusi mnie Garmin, bo "wszyscy mają" ale drogi :c
Czujniki
- Kadencji - podstawa
- Tętna - ważne - z minusów to trzeba uważać jak się zakłada czujnik tętna, czasem słabo chwyta.
- Prędkości - podstawa
- Czujnik mocy - fajnie to mieć - drogie, chciałbym ale nie mam pieniędzy, na trenażerze większość czasu na niego patrzę, zabiera to trochę frajdę z jazdy, bo liczą się tylko numerki
Czujnik tętna + kadencji pomagają zobaczyć postępy oraz to ile się ma jeszcze zapasu sił jeżeli nie ma się czujnika mocy
Zegarek - nie potrzebne
Trenażer - kocham - niezależnie od pogody można zawsze jeździć. Można samemu, z ludźmi, ścigać się, itd. używam używki - Elita Directo XT. Tutaj jedyny minus to konieczność przepinania roweru, trzeba zawsze dokładnie ustawiać wszystko by potem przypadkiem nie tarło, bo zły kąt, albo źle śrubka dokręcona. Trzeba pamiętać, że bez apki nie ma sensu tego używać. Zwift jakieś 70zł/miesięcznie kosztuje.
Strava premium - mam, nie warto
Wentylator - przy trenażerze musi być, inaczej przegrzeje się człowiek w momencie. Ja mam jakieś 30cm odemnie na pilot (3 tryby), gdzieś po 20-30min lecę na najmocniejszym. Fajnie by było mieć zintegrowany z Zwift ale to drogie
Tablet - podstawa by mieć na czym odpalić Zwift, fajnie byłoby mieć telewizor ale table wystarcza
Bidon - mam 3 x 1l z isostar - polecam na dłuższe jazdy (piję 1litr na godzinę jazdy)
Przerzutki - mam Shimano 105, fajnie by mieć ultegrę ale cóż... To drogie. Nie mam elektryki, nie planuję
Waga - Nie potrzebne jak się nie trenuje dużo
Strój na rower - mam 3 komplety od taniego z lidla za 100zł, po przez decathlon z jakieś 400zł do LeCol za jakieś 1400zł. Dwa komplety ubioru to podstawa. -Osobiście czuję większą różnicę pomiędzy lidl->decathlon a decathlon->LeCol. Gdyby nie promocje i rabaty (50%) to bym nie kupował LeCol. Strój jest bardziej aero (dopasowany) i tyle z różnic vs decathlon.- EDIT: Zmieniłem zdanie gdy przyszły upały - koszulka z LeCol ma inny system chłodzenia. Człowiek nie przegrzewa się tak jak w innych ciuchach. Różnica jest potężna, uważam, że jednak warto dopłacić za lepszą koszulkę. KONIEC EDIT Decathon ma kieszenie w spodenkach i lepsze kieszenie w koszulce, przez to bardziej go lubię. Jak kupować koszulki to TYLKO z kieszeniami tak by móc wrzucić tam telefon, banana i coś jeszcze, zamiast wozić plecak na plecach.
Buty - SPD RC100 - idealne na początek, nie planuję kupować nowych
Pedały Shimano SPD SL PD-R550 szare + bloki - SPD dla szosy podstawa - uwielbiam. Dobrze mieć od razu z 2-3 zestawy trójkątów, bo często się łamią i trzeba wymieniać
Okulary - podstawa - mam Uvex Sportstyle 204 bo akurat takie były
Kask - podstawa - pamiętać o bezpieczeństwie!
Oświetlenie - z tyłu mam tanią lampkę kupioną z 10 lat temu albo więcej (grunt, że miga), z przodu latarka CONVOY S2+, nie mam zastrzeżeń tylko zawsze 2 baterie trzeba mieć przy sobie, bo przy jeździe w nocy trzeba zmieniać po jakiś 3h. Pewnie zainwestuję kiedyś w coś lepszego
Lusterko - miałem w starym rowerze - polecam, bez patrzenia w tył wiadomo co się dzieje na drodze
Innych apek nie używam
Jedzenie i picie - na trasę banany + woda z solą i miodem. Czasem jakiś baton i chleb
Trasy planuję z google maps przed wyjazdem, zapamiętuję drogę i jadę :)
Zmieniłem zdanie gdy przyszły upały - koszulka z LeCol ma inny system chłodzenia. Człowiek nie przegrzewa się tak jak w innych ciuchach. Różnica jest potężna, uważam, że jednak warto dopłacić za lepszą koszulkę.
@@internetmaryann zależy jak i ile jeździsz. Jak nie miałem to nie widziałem potrzeby. Teraz bez "elo aero" ciuchów nie jeżdżę:) Inna rzecz, że od czasu jak mam kolarzówkę (mocniej jeżdżę) to problem przegrzewania się występuje znacznie częściej.
Przykład różnic w ciuchach - kiedyś jak było gorąco to polewalem się wodą (nogi, ręce, plecy, klata). Obecnie nie widzę sensu polewać pleców i klaty, bo nie czuję różnicy pomiędzy przed a po polaniu się wodą. Przy większych wiatrach nawet czuje się trochę to jak mocno przylegają ciuchy. Lepiej jeździ mi się w tym mocno przylegających.
EDIT: muszę się tym MIPSem zainteresować
@@TheGeniesis jak masz 3 bidony to w lato nie masz tam cieplych napojow ? , ja wole uzupelniac na trasie .
@@barrybookmaker7433 żyję z tym. Mam 2 bidony z wodą z miodem, trzeci to z proszków bo taniej
Odnośnie czujników do licznika. Mam Egde 830 i do niego czujniki prędkości i kadencji oraz pulsometr po Ant+ z Aliexress. Cena nie zabiła a obce mi są opisane sytuacje , że coś się nie łączy , nie działa lub zwyczajnie szaleje. Wszystko śmiga. Pozostaje tylko jeździć :)
dziękuję za taki materiał, na prawdę nie owijasz bawełnę! Ja też zawsze trenowałem dużo i myślałem o tych gadzetach a jednak wolałem zostać przy zeszycie i ołówku :) Chociaż zegarki sportowe teraz mogą dobrać fajny trening i dają dane o twoim ciele puls itd co się przydaję i ułatwia progres ale swojego ciała też można słuchać.
Witam . Ja zmieniłem nawigację z Melaina na Garmina explorera II, przez niedokładność tego pierwszego. Na tracie 1600 km kilka kilometrów zawracałem a nie o kilometry chodzi a o fakt, czy dobrze pojechałem czy nie. Zakupiłem od razu po powrocie. Za mało testowałem nowy gadżet i jak dla mnie ma zbyt dużo opcji dla zwykłej jazdy, zobaczymy. Trenażer kupiłem bez bajerów zeszłej jesieni i jestem mega zadowolony, że nie wywaliłem kasy. Zimą zrobiłem 1800 km oglądając TV czy filmy a nie patrząc na wirtualny krajobraz. Wszystko siedzi w głowie. Jeden z internautów doradzał aby kupić używany, tani i aby przetestować, czy to dobry kierunek- polecam. Popieram - kadencja to dobry kierunek a z wyższą kadencją zajdę dalej. Pozdrawiam łapka w górę za materiał. Hej
0:44, połączenie na telefon potrafi sparaliżować aplikację STRAVA i zamiast zapisu trasy masz piękną prostą linię. Tutaj poleciłbym najprostszy licznik garmin lub jemu podobny gdzie jest możliwość zrzucenia trasy na stravę właśnie.
przepraszam używam dwóch sensorów dzięki którym w 1,5 roku wytopiłem 42 kg wagi ((((: pierwszym z nich jest prosta waga łazienkowa za 100 zł, drugim pasek od spodni (((: powaznie, nie potrzebujecie tego wszystkiego nie dajcie sie wciagnac w te kosztowna zabawe w to gadzeciarstwo bo to jest bez sensu jesli nie jestescie 20 letnimi prosami. Ludzie, ja zaczynajac swoja przygode z rowerem zanim wyszedlem z domu zanim wyprowadzilem rower z garazu mijalo 40 minut zanim wszystko poubieralem i zestroiłem, to jest dramat, czy jezdzimy po to zeby jezdzic czy zeby byc niewolnikiem tych wszystkich gadzetow, po co to nam, ..... dzis po prostu wygladam przez okno, jest pogoda, wciagam gatki koszulke wyprowadzam rower i jade caly proces zajmuje 10 minut max, jak nie ma pogody wciagam gatki koszulke i wychodze pobiegac bez tego calego góww ktore jest kotwica ktora niepotrzebnie ciagnie czlowieka i zniecheca do tego cudownego sportu dla mnie to byl koszmar wyjsc na rower dzis to czysta przyjemnosc. Poza tym powiedzmy sobie szczerze komputerek do roweru za 2-3 tysiace no bez przesady .... lepiej wydac pieniadze na dobre koła, pare kompletow strojow kolarskich itd. Szkoda kasy na te cala elektronike. Oczywiscie nikt nikomu nie zabroni jesli ktos lubi takie kotwice lubi sie wkur ze cos sie zawiesilo przestalo rejestrowac dane, to prosze bardzo, ja tego po prostu doswiadczylem zbyt wiele razy i w pewnym momencie miarka sie przebrala nikt mnie nie przekona do tego ponownie. Mam rower na prostej mechanice, zwyklych szczekowych hamulcach, bez zadnych gadzetow elektronicznych itp i w koncu czerpie prawdziwa przyjemnosc z jazdy
Moim zdanie Leszek mowi o zlotym srodku i w skrocie: niewolnictwo gadzetowe bez sensu, ascetyzm gadzetowy no tez dyskusyjny. Co kto lubi. Oczywiscie w dzisiejszych czasach 100 razy lepiej naciskac na ascetyzm bo zewszad wklada sie nam do glow marketingowy belkot.
Leszku jeśli chodzi o licznik, to zapomniałeś wspomnieć, że są modele mniej zaawansowane, bez nawigacji i tym podobnych bajerów - nadal można kupić zwykły licznik o podstawowych funkcjach, ewentualnie mierzący tętno, czy kadencję. Zaletą takiego urządzenia na pewno jest fakt, że nie trzeba go ładować co rusz, a tylko wymienić baterie raz na sezon. Nie umożliwi nam on raczej wnikliwej analizy treningów, ale nie każdy tego potrzebuje. Ja od kilkunastu lat używam licznika Sigma 2006 MHR z pomiarem tętna, czy wysokości n.p.m., bo... nadal działa. A Stravę odpalam na telefonie. Pozdrawiam. :)
Super film! Myślę, że zegarek sportowy za około 500-700 i czujnik kadencji z czasem puksu. Nie przesadzać z super drogim rowerem, zawsze mozna go sprzedac i kupic lepszy. Pedały SPD, buty, siodełko i ustawić mniej więcej to pod siebie z filmików na yt. Podstawowe narzędzia (plus mala torva na rower z detka, mlekiem i mala pompka multitoolem), żeby nie latać z byle czym po znajomych i mechanikach. Zwykły licznik na kabel czy bt żeby wiedzieć ile rower nakręcił i co trzeba przeserwisowac, a nie zawsze jeździ się z aplikacjami zegarkiem. Później jakiś trenarzer, żeby w niepogodę polatać, a na koniec reszta gadżetów. Najwięcej daje mądry trening i dobre odrzywianie ( + dobry sen).
Świetny materiał Leszku :) Dzięki!
Jakbym słuchał ciekawej audycji radiowej. Eh... żeby Globalista tak pieknie umiał czytać jak PrawiePRO. Świetna, profesjonalna robota Leszku!
Z tym zawodnym prowadzeniem Garmina to prawda. Chociaż ustawiłem w moim Edge 840 unikanie dróg z dużym natężeniem ruchu, to nawigacja chciała wprowadzić na drogę krajową 94 z Jarosławia do Przemyśla, gdzie jechał jeden samochód za drugim. W dodatku na rondzie, z którego można było zjechać na DK94, zobaczyłem zakaz wjazdu dla rowerów.
Jachtami używam 830 i nie narzekam. Zaliczałem trasy ponad 300km, wytrzymywał około 20h w terenie. Fakt prysznica nie ma ale po co to… dostarcza danych aż nad to. Nawigacja w porównaniu do alternatywnych urządzeń bez porównania lepsza. Bez problemu ze wszystkimi czujnikami, pasek, czujnik prędkości czy kadencji, połączenie z telefonem itp. Jeszcze 3 znajomych korzysta w tego garniaka i nikt nie narzeka.
Co do prowadzenia przez Garminy, to wszystko kwestia głównie wbudowanych map. Garminowskie nie są zbyt dokładne i często mają pomyloną kategoryzację. Plusem (dla mnie najważniejszym atutem) jest możliwość dodawania dowolnych map, również darmowych, które są o wiele lepsze i lepiej prowadzą, np z OSM lub UMPpcPl - darmowy projekt zapaleńców, którzy sami tworzą mapę na podstawie śladów i danych użytkowników.
Co do elektronicznych grup, to pewnie racja, że taniej wychodzi przy zakupie nowego roweru. A jak ktoś nie chce zmieniać roweru? Czasem lepiej upgradować, niż inwestować w nowy rower. Wszystko kwestia indywidualna i lepiej nie generalizować. Jak ktoś dużo jeździ, to po pewnym czasie sam dojdzie do pewnych wniosków.
7:35 Lechu triathlonistOM, pływakOM i biegaczOM😉 Pozdrawiam serdecznie
W takim razie rodzi się pytanie - z którym bądź co bądź sam się mierzę ostatnio - jakiego Garmina kupić żeby nie przestrzelić ? Zegarek ma służyć na zasadzie zbierania danych na codzien w tym kroków oraz przejazdów na "daily mtb" - rundki po 30-45 minut na codzienną aktywność. Przy szosie przypięty jest Garmin 530 który zbiera dane z tego roweru i czujników. Biegaczem nie jestem ani nie pływam w ramach sportu
kolejny świetny materiał, ogląda sie lepiej niż serial z N.... ;-) czekam na kolejne, twoje filmy sa bardzo interesujące
Leszku super film! Jako amator uprawiający kolarstwo szosowe jedynie dla przyjemności i utrzymania formy mam do Ciebie pytanie. Czy jazda rowerem z karbonową ramą na trenażerze direct drive spowodowała u Ciebie jakieś problemy z ramą? Opinie w internetach są różne i chyba najlepiej zapytać użytkowników. Pozdrawiam, Jaro
cześć nie wiem co masz do garmina ja posiadam aż trzy urządzenia leciwy garmn edge 820 co owszem zgadzam się ma wiele błędów garmin którego zakupu nie żałuję to 1030Plus i jest to mój najlepszy zakup jeżdżę trasy ultra startuje w maratonach i nie znam lepszej nawigacji na rower może i wykorzystuje 5 % ale ma 3 zalety 1. duży ekran do mapy 2. żywotność na baterii nawet 1000km!! a takie trasy jeżdżę 3. trzyma się trasy jak rzep psiego ogona. trzecie urządzenie garmina jest garmin GPSmaps 64s do nawigowania po szlakach turystycznych i na rowerze ale już jako backup śledzi i nawiguje ale nie pokaże skrętu tylko drogę na mapie. miałem 2 trenażery jeden elite drugi tacx na obu przejechałem do 200km potem sprzedałem
Garmin 305 (mający już 15 lat) do biegania i Bryton 310 na rower i zupełności mi to wystarczy. Najważniejsza sama przyjemność z treningów 😈
Co do komputera Garmina i jego ułomności warto pamiętać że:
- wyznaczane trasy w kursach są oparte o informacje z map (nie zawsze aktualnych),
- w oparciu o dane innych użytkowników, którzy zapisali coś jako kolarstwo szosowe jadąc po jakimś kompletnym gruzie, uwzględnia też zapisy użytkowników mniej zaawansowanych użytkowników...
Ta wiedza daje świadomość, że po wygenerowaniu trasy warto ją obejrzeć i nanieść korekty. Strava robi to lepiej, ze względu na znacznie mniejszą ilość "przypadkowych" użytkowników, sam algorytm działa identycznie. Zresztą, ten na Stravie też nie raz mnie zawiódł.
Za to problemów z gubieniem czujników nie miałem nigdy.
I dlatego kupilem wahoo zamiast garmina :)
Mieli tylko jedną wpadkę gdy wprowadzili summit freeride i przez tydzien sie wieszal czasem. Ale wracal szybko i nie tracił zapisanej trasy tylko liczył dalej.
@@SawomirLutro nie stwierdziłem zwiech powyzej 200km.
@@SawomirLutro tocnie marketing. Na garmina narzeka mnostwo osob (w tym Leszek w tym filmie), na wahoo sie nie spotkalem. Nie mowie, ze jest idealne, ale mi zaliczylo dwie wtopy przez jakies 5000km. Czyli jest ok.
@@SawomirLutro możliwe, 5kkm najechane bez żadnego (poza jednym wspomnianym duzym updatem co chwile generowal problemy) problemu, wiec pewnie sie nie znam.
Leszku.
Jak usłyszałem o cenie licznika i popatrzyłem na mojego venoma,który nowy kosztował 2500pln to się za głowę złapałem
Do jeżdżenia potrzebny jest rower, strój,kask,2 bidony,przybornik i zamykało,coby nie ukradli jak pójdziesz na CPN..aaa i dzwonek. I chęć użycia tego wszystkiego zamiast siedzenia,czy leżenia
Pozdrawiam
Siemka, twoj kanal odkrylem dwa lata temu i wtedy wydal mi sie jakis taki infantylny robiony na sile i na sile smieszny. Wrocilem z miesiac temu( pod postem w ktorym uzalales sie nad soba). Teraz widze ze wiele sie zmienilo albo moze to tylko moje odczucie. W sumie prosze o zignorwanie mojego komentarza, to tylko moje przemyslenia.
Ps. Zapomnkalem dodac ze jezeli tak bedzie wygladal kanal i tresc jak teraz to zostaje na dluzej
Proszę nie obrażać aliexpress. 7 dni i przesyłka jest u ciebie, dostarczona przez kuriera pocztex. Szczególnie przy droższych produktach przesyłka jest po prostu szybsza niż dla przedmiotów za $0,50
Wow :D ten film to totalny sztos. Kopalnia wiedzy. Dzięki ^^!
Chyba popularnym i słusznym rozwiązaniem są czujniki prędkości/kadencji typu „duo”. A jeśli chodzi o moc, to mamy w Polsce firmę, która na Twojej korbie i wysłaniu jej do nich, założą pomiar na dwie strony na takiej Ultegrze 8100 za 2399. Właśnie czekam na przypływ gotówki z tą intencją 🙃
Kupiłem Garmina 530 edge i nie ukrywam, że miałem podobne odczucia. Myślałem, że będzie to urządzenie intuicyjne, bezobsługowe itd. Rozkminienie urządzenia, ustawienie go to przynajmniej 2h dla osoby, która nigdy nie miała podobnego urządzenia w ręku. Niestety, mój Garmin zawiesił mi się na ultra (353km) przez co zapisała mi się tylko druga część trasy i już nie pochwalę się zrobieniem tej trasy na strzała. Garmin jest mocno przeciętny.
Robisz dobrą robotę!!! Bardzo doceniam!
Od jakiegoś czasu jako licznika używam swojego starego iphona 8 z aplikacją Cadence, wersja premium za 15zł miesięcznie obsługuje czujniki kadencji, tętna i pomiary mocy po bluetooth. Na trybie samolotowym wytrzyma około 5 godizn z włączonym ekranem (chociaż to zależy od jasności) a bateria jest już mocno zużyta. w międzyczasie używalem zerkałem też na mapę komoot.
Fantastyczny material! Wyjasniles wszystko co chcialem wiedziec! Super! :)
Jeszcze nie oglądałem ale zobaczę w wolnej chwili jednak muszę przyznać że sam się łapie na tym że jak tylko mam jakąś wolną kwotę pieniędzy to w pierwszej kolejności myślę co by tu kupić do roweru, a to nową koszulkę lepsza lampkę lub nowy kask. Potem często tego nie biorę bo szkoda albo nie zawsze trzeba się stroić i zakładam starszą koszulkę i zamiast jeździć to kupuje.
Sporo rzeczy zmieniłem mimio że były prawie nowe i nie zdążyły się zużyć.
Więc zamiast wydawać kasę na nowe lepsze rzeczy to może lepiej wydać na np wycieczkę gdzieś dalej od domu, wsadzić rower do auta czy pociągu pojechać z 100-200 km od domu pozwiedzać zjeść coś dobrego i cieszyć się jazdą a nie nowymi rzeczami w garażu czy piwnicy.
Z gadżetów rowerowych ostatnio dalem się ponieść i naciągnąć by kupić 2 zestawy lampek rowerowych (przód kosztował mnie 140 i 70 zł a tył 2x 30) oraz powerbank. Teraz został mi ostatni gadżet i zagwostka jednocześnie - kupić nawigację rowerową typu właśnie Garmin czy może (przy czym skłaniam się aktualnie bardziej) pancernego smartfona, takiego z noktowizorem pokroju Cubot KingKong (miał być jakiś Note ale jednak nie, pancerniak lepszy będzie, tańszy w eksploatacji)
panie - nie jesteś targetem dla pro.
Mam fenix 6x pro który używam głównie na piesze wędrówki.Garmin edge 1040 tylko na rower i jestem zadowolony.Poprowadził mnie dobrze lasami do domu ponad 100km.Trzeba czasu by dobrze skonfigurować go i włączyć monity przy zejsciu z kursu
JA użytkuję leciwego Garmina Edge 800, smartfon średnio mi się sprawdzał przez ostatnie lata, uwielbiam długie całodniowe wyprawy, wymiana baterii swoje zrobiła (groszowe sprawy), jedyne szaleństwo do wymiana osprzętu w szosie na używaną 105 ;)
Polecam z tego miejsca Garmina Edge Explore 2. Kosztuje jakieś 1300 zł i ma to co musi mieć. Nic więcej, nic mniej.
Kozak film, ale to norma na tym kanale, więc się nie dziwię^^. Jeszcze do kompletu dodałbym radar. Wydaje mi się, że w kontekście podejścia kierowców do rowerzystów/kolarzy w tym pięknym kraju, to jest bardzo istotny gadżet ;] Lusterko tak nie oddaje, a najdjeżdzjący pojazd jest nie do usłyszenia przy predkości ponad 25 km/h.
To największa ściema kolarstwa. Hit producenta. Uciekniesz w krzaki jak coś wyświetli? Będziesz reagował na każde auto? Zajmowacz uwagi i tyle
@@mirektabor To jest Twoje zdanie. Nie uciekniesz masz rację, ale będziesz się spodziewał że coś Cię wyprzedza a to jest ważne. Przestraszyłes się kiedyś w momencie jak nie spodziewałeś się nadjeżdżającego pojazdu a ten wyprzedzal Cię przy dużej prędkości? Ja tak prawie wjechałem pod tira, fajnie mieć feedback tego co się dzieje za Tobą ;) szerokości życzę ;)
Od siebie (kierowcy) dodałbym zestaw DOBRZE WIDOCZNYCH dla kierowców światełek, w nocy zbyt dobrze Was nie widać. Niedawno mijałem gościa ok. g. 23.00, miał jedno rachityczne światełko na zapleczu. Przez okno krzyknąłem mu, że go praktycznie nie widać, i że nie chcę go straszyć, ale w takim stanie może nue dotrzeć cało do domu. Po dwóch dniach mijałem faceta, miał na sobie kamizelkę odblaskową, od razu rzucił się na oczy. Wy na tej szosie pamiętajcie, nie jesteście na drodze sami, gadżety, które kupujecie, mogą być i dla Was, ale dla kierowców (szczególnie tirów) MUSZĄ być! My, grawitacyjni, mamy nieco inne priorytety. Pozdrawiam!
Masz coś do polecenia?
Miałem już sytuacje, gdzie ktoś podjeżdżał po cichu, trąbił i rura do przodu. Kilka razy prawie z roweru spadłem...
Zgadzam się, że widoczność jest ultra ważna. Polecam włączać światło już nawet gdy lekko zaczyna się ściemniać - auto łatwo bez świateł zauważyć, rower nie :/
Osobiście wybieram kolory rzucające się w oko i mam odblaski (pasują do koloru roweru), dla dodatkowej widoczności
Dostałem od żony Garmina Varia jako gadżet, a tymczasem okazało się, że to - dla mnie - totalnie niezbędne urządzenie ogromnie poprawiające bezpieczeństwo na rowerze. I nawet nie będę starał się przekonać do tego osób, które nie spróbowały jazdy z radarem. Natomiast nie znam nikogo, kto spróbował i stwierdził, że to bez sensu.
Miałem kilka zegarków Garmina, Suunto, liczniki itp. Czujnik mocy nie dla mnie. Aktualnie prosty licznik wahoo i radar ze światłem. To mój niezbędnik. Każdemu polecam radar bo to bezpieczeństwo, lampeczka także. Trenażer interaktywny też sprzedałem. Jak ktoś jest youtuberem i ma dużo czasu na zabawę to może tak. Zimą po prostu zmieniam aktywność na wspinaczkę😂
Leszku jaki to model wagi? Pozdrawiam!
Kupiłem trenażer i tego żałowałem, sprzedałem więc i znowu żałowałem. Jak to możliwe? Gdy kupiłem pojeździłem może z 6 razy i tak mnie to wynudziło że stwierdziłem że zimą wolę biegać niż jeździć na tym dziadoswie w domu. Później złamałem sobie stopę i pod koniec leczenia lekarz powiedział że jeśli chcę szybciej wrócić do sprawności to mógłbym pokręcić sobie na trenarzeże.
Jak już mowa o takich rzeczach - czy masz wiedzę i chęci by zrobić odcinek co do bielizny (podkoszulka, żele na ból D..., specjalne (?) majty)? Marketingowcy z LeCol cały czas mi spamują, że to MUSISZ mieć, ale osobiście nie widzę trochę sensu... W sumie o skarpetach też by było dobrze wiedzieć, bo używam "normalnych", nie sportowych i znów trochę nie widzę sensu inwestować
Pulsometr Magene z Aliexpres za około 100 zł polecam. Nie ma obawy ze przesyłki nie dochodzą a jak się tak zdąży to bezproblemowy zwrot pieniędzy.
po blisko 2 letniej przygodzie rowerowej powiem tak, na dzien dzisiejszy nie jezdze z zadna alektronika poza telefonem na kokpicie i nie nie w celach pomiarowych czegokolwiek raczej orientacji w terenie, zadnych pomiarow mocy, parametrow zyciowych nic, strav itp cudów, naprawde to wszystko nie jest potrzebne do tego zeby jezdzic, jezdzic dużo i bardzo dużo. No chyba ze jesteś pro ścigantem i masz 20 lat (: szkoda kasy, lepiej ja przeznaczyc na podróże
Może był, może nie ale odcinek o bike fitingu chętnie bym zobaczył.
Pozdro.
Tak wtrącę, że jak chociaż niewiele poczytasz to się okaże, że samemu będziesz wiedzieć jak trening w strefach tętna ogarnąć i pomiar mocy z pulsometrem na klatce będzie ogromną wartością dodaną
Mikołaj już nagrałem. Nawet cała seria jest
@@LeszekPrawiePRO błąd składnii z mojej strony - nie pisałem konkretnie do autora filmu ale do widza
Zalezy od poziomu zaawansowania treningu i metod treningowych.
Dla mnie only komputerek (edz 1040) pomiar mocy, a reszta jest zbędna. PS: jak Ci coś z Edz nie działa to napisz do mnie, postaram się pomóc :)
Super temat!!!
Dzieki!!!
Cześć wszystkim!!
A co powiecie na temat radaru rowerowego. Jest sens kupić taki gadżet?
a moj garmin 830 dziala codziennie..
chociaz 2x zdazylo mi sie ze stracił połaczenie z Di2 :)
a no i swiatla bontragera zyja wlasnym zyciem przy wspolpracy z garminem (ale one sa generalnie do d.. - chociaz sieca swietnie)
Hej, widziałem na filmie, że posiadasz radar rowerowy. W którą kolumnę byś go wsadził? Pozdrawiam
Dzięki za materiał, doceniam.
Jaką smart wagę do synchro z garminem polecasz?
Pzdr i do zobaczenia na trasie koło Skawiny :)
Radar wsteczny - o tym zapomniałeś, a jest to gadget w stylu - "jak mogłem kiedyś bez tego jeżdzić?" 😀
Ja akurat chwalę sobie mój komputer rowerowy z nawigacją. Smart watch jest dużo bardziej uniwersalny, ale wciąż nie jest dla mnie równowartościowym zamiennikiem w tym konkretnym wąskim zastosowaniu.
Gdybym miał większe mieszkanie zainwestował bym w trenażer na wypadek dużych opadów śniegu. Ale mobilizowanie się do częstych tras , gdy za oknem szaro buro i ponuro świetnie wpływa na odporność psychiczną, która potrzebna jest przez cały rok. Nie ma to nic wspólnego z rurkami i hartowaniem z chłopców do facetów w wojsku.
Zjechałeś tak watcha Ultra , ale nie zaprzeczysz , że razem z telefonem takiego zgrania nie ma żaden inny zegarek no i bateria wytrzyma najmocniejszy Twój trening :)
Leszku, po obejrzeniu twoich filmów, zawsze mam jeszcze większą ochotę, jak najszybciej, znowu wyjść na rower. Jak ty to robisz?
4:06 jak ustawić Climb Pro z mapa na jednym ekranie??
Panie Kierowniku ,Leszku....a mozna miec tylko rowerek bwz tej calej zafajdanej elektroniki ?.tak ,jakby te ksiazke pisal co wspominałeś ,to mozesz wykorzystac te moje pytanie😊.pozdrawiam czlowieku rozumny ,nie lamiemy sie w zyciu 😊pozdro z Postdamu Panie .👋😉
U mnie było tak, że licznik leżał i czekał aż pójdę na rower. Kupiłem Fenixa i oprócz funkcji treningowych jest po prostu zegarkiem i używam go na co dzień. Dlatego już nie wrócę do komputerka. Mam jedynie na stałe w rowerze zamontowany jakiś licznik żeby wiedzieć ile jadę na godzinę czy tam jaki dystans pokonałem.
A używasz fenixa jako nawigacji na rower? Zastanawiam się nad fenixem właśnie jako mały ale dokładny gps, bo mam komputerek ale niestety bardzo gubi się w lesie.
Haha ja właśnie kupiłem ultegre di2 i będę zmieniał nie zawsze co warto się opłaca a co sie opłaca to warto
Leszek, Garmin za 1000 zł to jest zbędna inwestycja. Jak masz rower do 4 tysięcy, to chyba nie wydasz 25% tej kwoty na licznik/komputer, zwał jak zwał.
Do podstawowych zadań nadadzą się liczniki z GPSem za 200-400 zł, łączą się z czujnikami, trzymają długo na baterii i są zdecydowanie bardziej "ergonomiczne" niż smartfon. No cóż, nie mają nawigacji, więc smartfon do tego celu jest niezbędny. No ale tak - wóz albo przewóz. A nagrywanie trasy telefonem to jest godzenie się na złośliwość rzeczy martwych, pomimo wyłączonego wszelkiego oszczędzania energii czasem zdarza się, że telefon po prostu sobie wywali aplikacje z pamięci i tyle z nagrywania trasy. Dodatkowo liczniki mają mocniejszą antenę GPS i to właśnie jest główny zjadacz energii w licznikach.
Cześć Leszku. Robisz super robote tym kanałem. Mam pytanie, jaki czujnik mocy używasz do licznika garmina? Pozdrawiam
Porównując jazdę na trenażerze oraz w terenie bez pomiaru - to pomiar mocy jest potrzebny do utrzymania wysiłku na pewnym poziomie. W terenie ocena jest to dużo trudniejsza i jadąc z żoną(mocniejsza nasza połówka) kończy się na lekkiej przejażdżce i niby fajnie ale można było docisnąć. Z drugiej strony zbyt duże dociśniecie w ciemno nawet przez minutę kończy się umieraniem przez resztę trasy.
Jprd.
Rowerowe niewolnictwo.
Jak ten Szurkowski , Szozda żyli ?
Normalnie mieli smutne życie 🤣
Na szczeście jak mi nie działa mój licznik z Lidla , to też daję radę pojeździć sobie te kilka godzin 👍😉
A Kolumb jak żył!
Generalnie zgadzam się ze wszystkim. Nie mam z rekomendowanych tylko smart wagi (wklepuję wagę w mfp recznie) oraz premium mfp. Czy faktycznie jest taka wartość dodana wersji premium my fitness pal?
Cześć Leszek jakie wagi używasz ?
Bałem się oglądać i miałem rację... zbieram na wentylator xd
Postaw go za sobą , będziesz miał z wiatrem
Post przerywany 8/16h i dieta ketoniskowęglowodanowa!Polecam
lepszy 6/18. szczególnie jak kontrahent zalega z fakturą od trzech miesięcy😜
Hej. Czy w stravie cos sie ostatnio zmienilo? Próbowałem określić sobie tam trase i nie było można w wersji darmowej
przydał by się odcinek z cyklu "to mam i polecam" bo poluję na sensowne okulary i lampki na rower 😉
Używam świateł z prox i są spoko
Okulary: fotochromy Julbo, Swiatelka:
- na pojebanie bogato bontrager,
- madrym wyborem beda lampki eyen z serii streak.
Pozdro
@Swinsil @Charliezfabrykiczekolady dzięki za info, sprawdze sobie
Z tylnych lampek to polecam prox eta 😃
lampka na tył tylko garmin varia z radarem, droga ale nie żałuje żadnej złotówki wydanej na nią bo to moje bezpieczeństwo, oczywiście jak ktoś we mnie wjedzie z tyłu to nie ma ratunku ale powiadamia mnie że coś jedzie i wtedy zjeżdżam do krawędzi jezdni, drugi raz też bym kupił
Bardzo dobry film 👍
👏🙂 Bardzo dobry materiał
a propo pasków tętna mam pasek garmina ale nie łączył się z trenażerem po bluetooth więc kupiłem dodatkowo chinola magene i przez moment uzywałem obu na raz czyli garmin do licznika i magene do trenażera i okazało się że tętno pokazywały takie samo i tak samo zwiększało się i spadało i skoro pasek garmin kosztuje ponad 200 zł a magene 100 zł to po co przepłacać ps obecnie używam magene bo w garminie bateria padła ale jakoś nie mam motywacji żeby ją wymienić
jaki pasek tętna za 200zł rekreacyjna jazda/ treningi
Tak sobie oglądam twój film, pije kawkę i zaraz się na ustawkę spóźnię🤣
Jak juz jesteśmy przy gadżetach to jestes w stanie polecić jakieś oświetlenie rowerowe, które sprawdzi się, podczas jazdy po zmierzchu?
bontrager ma dobre lampki, zobacz u szajbajka
Rockbros
Cateye Gvolt 100 Poleca po miesiącu testów ale polecam też dokupić rezerwową baterię gdy zabraknie energii zakładasz nową i przekręcasz tylko soczewkę z ledem. Zobacz na UA-cam prezentację.Pozdrawiam 👍
Mactronic Noise XTR
Bardzo dobry materiał Pozdrawiam Autora ;)
Dokładnie, Team BIOTAD PLUS💪💪
Przestałem biegać jakieś 3 lata temu (kontuzja). W tym roku na urodziny kupiłem sobie gravela, bo brzuch mnie już totalnie zdenerwował. Zastanawiałem się nad komputerem Garmina, ale zamiast tego kupiłem za 30-40 zł uchwyt dedykowany i zakładam swojego Garmina Fenix 5+ na kierownicę 😁 Nawet jechanie po śladzie już próbowałem. Pasek mam z czasów biegowych, wagę Garmina też 😅 Na liście must have jest pomiar kadencji i myślę nad tym pomiarem mocy do korby. Możesz coś polecić?
Pomiar mocy ma kadencję wbudowana jak coś. Także albo jedno albo drugie. Sam czujnik liczący kadencje to magene za kilkadziesiąt zł i działa. A pomiar no to popatrz na allegro, taki jednostronny to +/- 1300 zł, tylko pytanie jaką masz korbe w gravelu, jeśli jakaś sore/tiagre to spoko, gorzej z grx lub innymi wynalazkami.
Popatrz na ofertę polskiego producenta Inpeak. Wysyłasz swoje ramię korby i montują Ci pomiar. Kupiłam taki do korby w Tribanie RC520 i jestem bardzo zadowolona, choć rower nie jest ultra-mega-pro.
licznik klasyczny z AVS'em i nic więcej! Reszta to telefon w kieszeniu bo i tak trzeba go wozić...
trenażer ... ja żałuje nie mogłem już patrzeć na ściany garażu po 2 tygodniach kręcenia zimą i odkopałem MTBka i zaczalem jezdzić po puszczy, pomimo tego że dłonie przemarzały mi na kość wracałem uchetany jak świnia z bananem na twarzy czego nie moge powiedziec o trenażerze. Tak jezdzilem na zwifcie i na fullgaz nic to nie daje, po prostu nie jestem w stanie jezdzić w czterech scianach, musze cwiczyc na zewnatrz no chyba ze juz naprawde sie nie da, burza z piorunami albo śnieg po pas i nie moge dojechać do puszczy tych 13 km asfaltem na MTB ...
Który trenażer polecasz? Bo z filmików widać , ze korzystasz z ELITE i TACX ?
Osobiście kupiłem używanego Elite Directo XT i polecam.
Na Zwift zdarza się podjeżdżać pod 16% i produkować 1000W (mam trenażer od marca). Pewnie wartości wzrosną i wtedy zapasu będzie coraz mniej (obsługuje 24% i max 2300W).
Nie korzystałem z innych trenażerów, więc nie mogę porównać.
TacX u mnie odpadł "w przebiegach", polecam tego ua-cam.com/video/qxZCoiAs7gI/v-deo.html posłuchać
Garmin bywa "fajny" (w sensie ma np. bardzo udaną linię Fenix), ale to jest niestety... "korpo". Zwróć też uwagę, ile oni wypuszczają różnych produktów. Może być problem z jakością, zasobami, ludźmi. Np. użytkowałem też przez rok Garmin Instinct Solar. Zdecydowanie przeszacowywał kcal 😅 ale to tak ze 2x, a navi potrafiła się zawiesić bez powodu (restart urządzenia).
Co do trenażerów to wolałem nie ryzykować, wybrałem Elite... również najczęstszy wybór wśród profesjonalistów ua-cam.com/video/XJkrDa92tic/v-deo.html
@@flowtalks2548 Super filmik, przyznam szczerze, że jestem zdziwiony ilością Elite. Raczej po przebitkach widywałem Wahoo.
Domyślam się też, że korzystają z Elite suito ponieważ nie mają podłączonych apek itd, tylko trening na rozgrzewkę, więc nie mają co się martwić, że trenażer nie obsłuży ich mocy
Najlepiej telefon z Amoled i po tygodniu wymiana wyświetlacza. Czujniki kadencji z ANT+, to badziew. Cały czas się rozłączają z komputerkiem.
No panie kolego, wszystko sie zgadza, ale ! Ceny Sram AXS leca w dol, na leb i na szyje, wiec coraz to bardziej oplaca sie kupic i zalozyc do ulubionej i spradzonej ramy !
Kumpel kupił sobie zegarek Garmina za 11 tysiaków, praktycznie tyle, ile dał za swój rower, Fuela Treka. Sam wolałem wywalić dwa razy tyle na dobrego endurasa, taki rowerek da dużo przyjemności na trasach enduro czy w bike parkach, Garmin w sumie do niczego mi się nie przyda, zwłaszcza takie sterczące "dyszle" przy lataniu na hopach mogą prowokować ridera do sprawdzenia ich wytrzymałości 😉
Sa garminy (zegarki) za 11K? Najnowsze model epixa kosztuje w top spec 5600 pln. Moze kupil dwa - i nosi na prawej i lewej rece.
Tak przy okazji - nie wiem o jakich dyszlach piszesz. Moze jednak masz na mysli komputerek, a nie zegarek, ale troche sie mylisz co do przydatnosci w enduro. Pojedziesz kiedys na dzikusy i sie zgubisz. Z wgrana mapa uda cinsoe wrocic na sciezke. Bardzo przydatna rzecz, jesli ktos lubie smigac prawdziwe enduro. Pozdro
@@Charliezfabrykiczekolady np. Garmin Marq Aviator kosztuje 2550 euro
@@cobratom666 to fakt, masz rację. z uwag:
- to nie jest zegarek sportowy
- raczej niszowa sprzedaż (w innej grupie docelowej)
Jaki to model zegarka ktoś wie? 😀
Mój gadżet który uważam z perspektywy czasu jako najlepszy zakup, to radar Garmin Varia.
Polecam też zakup dobrze widocznych dla kierowców światełek, nie widać Was zbyt dobrze o 23 w nocy. Chyba nikt nie chce oberwać w zaplecze 2 metrami stali... 😁
Zgadzam się. Zwłaszcza kiedy jeździ się samemu, ja czuję się bezpieczniej. Fajny gadżecik
@@robertsikora2755 dlatego zogolak poleca varię, ma bardzo dobrze widoczne światło, to też mój najlepszy zakup