Generalnie stosuje te same triki ale prowadzenie zawsze robiłem przez tulejkę a nie przez płaskownik z otworem. Po za tym ja akurat staram się nie przekraczać posuwu 350 ale to mój wymysł. Dziękuję za kolejny ciekawy materiał
Fajny film 👍 Mierząc głębokość gwintu mierzę długość sprawdzianu do gwintu zamiast śruby bo jest to dokładniejsze. Jeśli już muszę skorzystać z śruby to wtedy usuwam z niej fazę na początku gwintu tak aby mieć pewność ,że zmierzona głębokość gwintu nie będzie zbyt płytka. Przetestowane wielokrotnie 🙂
Gwintowanie ręczne w stali nierdzewnej, zwłaszcza małych gwintów M3 - M6 najlepiej udaje się przy smarowaniu olejem roślinnym, np. rzepakowym. Gwintowanie w aluminium także lubi olej. Na CNC nie zawsze da się to zastosować w dużych seriach, ale do nierdzewki mamy już na szczęście wygniataniaki zamiast gwintowników które tak bardzo lubią się łamać w nierdzewnej.
Spoko film, ja od siebie mogę dodać taki maly patencik do gwintowania głębokich ślepych otworów, które gwintujemy na kilka podejść z odwiórowywaniem. Dla takich gwintów "Z" początkowe ustawiam kilka mm nad materiałem, żeby gwintownik przy wycofywaniu zrobił kilka obrotów w powietrzu co ułatwia zrzucanie wiórów, szczegolnie jeżeli mamy możliwość zaprogramowania większych obrotów na powrocie. Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy, piona! PS: ale oczywiście lepiej zamiast tego wziąć wygniatak i walić takie gwinty na raz 😁
W tamtym roku było stałe zlecenie i zastosowaliśmy gwintowniki fanar mastertap M16 i M20 z chłodzeniem przez wrzeciono. Dla żeliwa spokojnie Vc na poziomie 35-40. Terapia szokowa jak się zobaczyło jak to szybko pracuje. Ale na detalu w sumie 14 gwintów więc mocno przyśpieszyło pracę, wytrzymywały nieludzkie ilości gwintów ale swoje też kosztowały :D
Super też będzie trochę ciekawostek z gwintowania na tokarce CNC. Osobiście tylko frezuję gwinty (stal 316LVM implatacyjna i tytan Ti6Al4V) a nigdy nie dostałem „normalnego” gwintownika czy wygniataka, a jak już mam okazję gwintować otwór w maszynie to zwykłym maszynowym i muszę ręcznie dogwintować. Smuteczek 😢
Jeśli tylko można to ja robie zawsze wiekszy otwór pod gwint zeby gwintownik miał lżej, szczególnie kiedy pracuje np w NC11LV- i parametry nizsze bo obraca oprawke kompensacyjna/ zrywa gwintowniki. O metodach wykonywania gwintów tez mógłbys kiedys nagrac film : gwintowniki ( proste/skrętne), wygniataki, frezy do gwintów. Pozdrawiam ;)
Ja mam taki "patent", że najpierw robię fazę a dopiero potem gwintuję - widziałem osoby, które robią odwrotnie co przecież może (nie musi) powodować zagniatania pierwszego zwoju. Co do prędkości gwintowania to nie korzystam z Vc zalecanego dla gwintowników (format tandem) bo wychodziła kiepska powierzchnia i gwintowniki bardzo szybko (kilkadziesiąt gwintów) się "obrażały" - po prostu daję jakieś 50-100 obrotów i tyle. Fajny patent z detalem z otworem jako prowadzenie 👌🏻
Ja pracuję podobnie. Obroty od 90-150 zależy czy używam gwintownika przelotowego czy nie... Staram się jak najczęściej fazować otwory przed gwintowaniem fazerem. Dobrze się wkręca śrubę, a gwintownik pewniej chwyta otwór. Na firmie używamy pasty, która do chłodziwa nijak się nie dostaje tak więc problem mamy z głowy. Na HH jest prosty cykl do gwintowania gdzie poza odległościami najazdu wklepuje głębokość i skok. Nie muszę niczego przeliczać. Przyznam, że byłem w szoku, gdy zobaczyłem te obroty w Excelu
Cześć. Można jeszcze zmienić setting odpowiadający za prędkość wycofywania gwintownika z otworu. 😉 czasami dopisuje również sobie do cyklu gwintowania E2000 żeby wyczyścić gwintownik z wiórów. Świetny materiał. Pozdrawiam 😉
Faktycznie tego brakowało. Jednak jak Pan Jakub omawiał settingi to o ile mnie pamięć nie myli to wspominał o tym. Ja osobiście w swoim postprocesore mam zawarte to że prędkość wycofania mogę sobie zwiększać. Więc na to nie zwracałem tak uwagi.
ja na swojej maszynie jak mam S100 przy gwintowaniu to potrafi z 1 do 1.5 obrotu więcej zrobić zanim wyhamuje :P co dopiero takie S 300 albo S400 hehehe ale patent z nakrętką żeby prosto wprowadzić gwintownik kradnę dzięki xD
jestem doradcą technicznym Fanar i mam dwie uwagi: pierwsza dotyczy "dogwintowywania" głębokości gwintu z wykorzystaniem pozycjonowania wrzeciona: takie gwintowanie jest bardzo niekorzystne dla gwintownika. gwintownik w takim procesie znacznie bardziej będzie się zużywał dlatego że w dużej mierze kalibruje już powstały gwint. większość gwintowników maszynowych (ale nie taki jak zaprezentowałeś) można z powodzeniem stosować na głębokości gwintu do 3xD bez dogwintowywania a jeśli taki zabieg ma na celu zmniejszenie obciążenia wrzeciona to lepiej użyć frez do gwintu. podobnie z gwintami wykonanymi pod kątem, tez lepiej frezować takie gwinty. druga kwestia to pomiar głębokości gwintu, to co zaprezentowałeś jest jak najbardziej ok i sprawdza się w 90% przypadków, ale jak zmierzyłbyś gwint którego głębokość jest stolerowana np. +/-0,2mm lub +/-0,5mm przy wymiarach gwintu rzędu M16 czy M24 - i tu nie ma już tak prosto :-) i w taki sposób nie zmierzysz. przy okazji rozwiert, jak nazywasz cześć gwintownika która zaczyna gwintowanie, poprawienie nazywa się nakrojem :-)
Mądrego to dobrze poczytać. Dzięki za konstruktywny komentarz, sporo z niego wyniosę. Jak wiele razy powtarzałem, jestem prostym operatorem który mówi do prostych operatorów - gdyby nie Wasza akademia to z chęcią stworzył bym jakiś materiał wspólnie, ale generalnie wyczerpaliście temat. A na temat frezowania gwintów materiał planuje, ale nie od strony technicznej a programowej. Będę wdzięczny za ew. uwagi jak już się pojawi - pewnie znów nauczę się czegoś nowego.
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku bedę śledził kanał, dałem suba :-) a swoją drogą to nasze Firmy w pewnym zakresie współpracują. zapraszam na szkolenia do nas...
Do pozycjonowania gwintownika ręcznego miałem dorobiony przyrząd na kształt punktaka automatycznego. Bolec w pasownej tulejce wypychany sprężyną. Zakładałem to sobie do wrzeciona, najeżdżałem na punkt gdzie jest otwór i dociekałem gwintownik z założonym już pokrętłem (gwintownik z nakiełkiem)
Cześć! Jako szpej od CNC, któremu tacy lamerzy jak ja pewnie zawracają czasem głowę ;), poradź mi: Jako amatorski drukarz 3D potrzebuję sobie czasem zaprojektować (i zlecić do wycięcia na frezarce) niewielką część z aluminium (np. element mocujący rolki GT2 do profilu 3030, itp). Ilośc sztuk 1, góra 2. Gdzie takie rzeczy zlecać i w jaki sposób, żeby zostac potraktowanym jak klient? Z góry dzięki!
O ile minimum głębszy otwór(nieprzelotowy ) wiercić (dajmy na to wiertłem vhm, ale większej różnicy nie będzie chyba niz hss), pod gwintownik nieprzelotowy tak żeby go nie uszkadzać? Albo w drugą stronę ile od dna otworu możemy minimalnie wjeżdżać gwintownikiem tak, aby nie narażać narzędzia na uszczerbanie ? Chodzi mi o standardowy gwintownik z "Dziubkiem" nie całkiem płaski.
Gwintowniki z takim małym stożkiem na końcu teoretycznie mogą kończyć pracę dokładnie tam gdzie wiertło, bo ten stożek ma być zbliżony do stożka wiertła 118 stopni. W wypadku gwintownika bez tego stożkowego zakończenia, dojeżdżam dokładnie tyle płycej, ile wynosi stożek wiertła policzony na przykład w aplikacji na Androida abplanalp. Natomiast jeżeli gwint musi być bardzo blisko końca otworu, to najlepiej frezować, zwłaszcza że gwintownik przecież posiada kilka pierwszych zwojów martwych przez nakrój
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku Ja zawsze ( jesli tylko detal na to pozwala ) wykonuje otwór ok 5 mm głębszy - uzwgledniajac efektywna dlugosc gwintu ( czuje się spokojniej ), ale dobrze wiedzieć że w razie czego można jechać do końca.
Pytanko z mojej strony. Założenie że maszyna posiada opcję gwintowania na sztywno. Czy wg Ciebie lepiej zastosować oprawkę kompensacyjną( bo takowe posiadamy) czy jednak lecieć na sztywno?
Badania które kiedyś czytałem mówiły wprost, że żywotność gwintownika w kompensacyjnych wzrasta i dlatego często są polecane jeżeli mamy dużo gwintów w pracy seryjnej. Kompensacyjna, natomiast, może nie zawsze dac powtarzalność pozycji kątowej mimo włączonego settingu 133 więc do pojedynczych działań i prac warsztatowych raczej jej unikam
To znaczy wykonywac na kilka razy kazdy z otworów? Będzie ciężko żeby to zrobić i łatwo i dobrze - albo wykonamy wszystkie do połowy i potem wszystkie do końca (zwyczajnie kopiujemy pierwszy cykl i zmieniamy głębokość) albo dublujemy każde ze współrzędnych kolejnego otworu i dopisujemy w każdym nieparzystym pierwsza głębokość a parzystym druga
Generalnie stosuje te same triki ale prowadzenie zawsze robiłem przez tulejkę a nie przez płaskownik z otworem. Po za tym ja akurat staram się nie przekraczać posuwu 350 ale to mój wymysł. Dziękuję za kolejny ciekawy materiał
Fajny film 👍 Mierząc głębokość gwintu mierzę długość sprawdzianu do gwintu zamiast śruby bo jest to dokładniejsze. Jeśli już muszę skorzystać z śruby to wtedy usuwam z niej fazę na początku gwintu tak aby mieć pewność ,że zmierzona głębokość gwintu nie będzie zbyt płytka. Przetestowane wielokrotnie 🙂
Gwintowanie ręczne w stali nierdzewnej, zwłaszcza małych gwintów M3 - M6 najlepiej udaje się przy smarowaniu olejem roślinnym, np. rzepakowym. Gwintowanie w aluminium także lubi olej. Na CNC nie zawsze da się to zastosować w dużych seriach, ale do nierdzewki mamy już na szczęście wygniataniaki zamiast gwintowników które tak bardzo lubią się łamać w nierdzewnej.
Potwierdzam, pierwsze 3 gwintowniki połamałem w nierdzewce i dopiero kolega podpowiedział aby użyć wygniataka. miło łatwo i przyjemnie
Spoko film, ja od siebie mogę dodać taki maly patencik do gwintowania głębokich ślepych otworów, które gwintujemy na kilka podejść z odwiórowywaniem. Dla takich gwintów "Z" początkowe ustawiam kilka mm nad materiałem, żeby gwintownik przy wycofywaniu zrobił kilka obrotów w powietrzu co ułatwia zrzucanie wiórów, szczegolnie jeżeli mamy możliwość zaprogramowania większych obrotów na powrocie. Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy, piona!
PS: ale oczywiście lepiej zamiast tego wziąć wygniatak i walić takie gwinty na raz 😁
Podobało się fajne patenty skorzystam 👍
W tamtym roku było stałe zlecenie i zastosowaliśmy gwintowniki fanar mastertap M16 i M20 z chłodzeniem przez wrzeciono. Dla żeliwa spokojnie Vc na poziomie 35-40. Terapia szokowa jak się zobaczyło jak to szybko pracuje. Ale na detalu w sumie 14 gwintów więc mocno przyśpieszyło pracę, wytrzymywały nieludzkie ilości gwintów ale swoje też kosztowały :D
Centralne chłodzenie w gwintownikach to super sprawa - vc40 na żeliwie? Pięknie!
Super też będzie trochę ciekawostek z gwintowania na tokarce CNC. Osobiście tylko frezuję gwinty (stal 316LVM implatacyjna i tytan Ti6Al4V) a nigdy nie dostałem „normalnego” gwintownika czy wygniataka, a jak już mam okazję gwintować otwór w maszynie to zwykłym maszynowym i muszę ręcznie dogwintować. Smuteczek 😢
Jeśli tylko można to ja robie zawsze wiekszy otwór pod gwint zeby gwintownik miał lżej, szczególnie kiedy pracuje np w NC11LV- i parametry nizsze bo obraca oprawke kompensacyjna/ zrywa gwintowniki. O metodach wykonywania gwintów tez mógłbys kiedys nagrac film : gwintowniki ( proste/skrętne), wygniataki, frezy do gwintów. Pozdrawiam ;)
Bardzo dobry pomysł z tematem filmu. Co do otworów, tutaj mamy tak na prawdę 10.5 (co widać na kształcie zwojów) ;)
Ja mam taki "patent", że najpierw robię fazę a dopiero potem gwintuję - widziałem osoby, które robią odwrotnie co przecież może (nie musi) powodować zagniatania pierwszego zwoju.
Co do prędkości gwintowania to nie korzystam z Vc zalecanego dla gwintowników (format tandem) bo wychodziła kiepska powierzchnia i gwintowniki bardzo szybko (kilkadziesiąt gwintów) się "obrażały" - po prostu daję jakieś 50-100 obrotów i tyle. Fajny patent z detalem z otworem jako prowadzenie 👌🏻
Ja pracuję podobnie. Obroty od 90-150 zależy czy używam gwintownika przelotowego czy nie... Staram się jak najczęściej fazować otwory przed gwintowaniem fazerem. Dobrze się wkręca śrubę, a gwintownik pewniej chwyta otwór.
Na firmie używamy pasty, która do chłodziwa nijak się nie dostaje tak więc problem mamy z głowy.
Na HH jest prosty cykl do gwintowania gdzie poza odległościami najazdu wklepuje głębokość i skok. Nie muszę niczego przeliczać.
Przyznam, że byłem w szoku, gdy zobaczyłem te obroty w Excelu
To nie jest patent tylko standardowe działania przed gwintowaniem, rozwiercaniem, wytaczaniem kazdego otworu :)
@@mateuszwawak7437 dlatego słowo patent było w cudzysłowie 😉
Cześć. Można jeszcze zmienić setting odpowiadający za prędkość wycofywania gwintownika z otworu. 😉 czasami dopisuje również sobie do cyklu gwintowania E2000 żeby wyczyścić gwintownik z wiórów. Świetny materiał. Pozdrawiam 😉
Prawda! Powinienem był o tym wspomnieć
E2000? Na jakim sterowaniu?
Faktycznie tego brakowało. Jednak jak Pan Jakub omawiał settingi to o ile mnie pamięć nie myli to wspominał o tym. Ja osobiście w swoim postprocesore mam zawarte to że prędkość wycofania mogę sobie zwiększać. Więc na to nie zwracałem tak uwagi.
@@JORDAN-uo1dn ngc
@@kamilwaszkiewicz9615 e tam, po prostu Jakub ;)
ja na swojej maszynie jak mam S100 przy gwintowaniu to potrafi z 1 do 1.5 obrotu więcej zrobić zanim wyhamuje :P co dopiero takie S 300 albo S400 hehehe ale patent z nakrętką żeby prosto wprowadzić gwintownik kradnę dzięki xD
jestem doradcą technicznym Fanar i mam dwie uwagi: pierwsza dotyczy "dogwintowywania" głębokości gwintu z wykorzystaniem pozycjonowania wrzeciona: takie gwintowanie jest bardzo niekorzystne dla gwintownika. gwintownik w takim procesie znacznie bardziej będzie się zużywał dlatego że w dużej mierze kalibruje już powstały gwint. większość gwintowników maszynowych (ale nie taki jak zaprezentowałeś) można z powodzeniem stosować na głębokości gwintu do 3xD bez dogwintowywania a jeśli taki zabieg ma na celu zmniejszenie obciążenia wrzeciona to lepiej użyć frez do gwintu. podobnie z gwintami wykonanymi pod kątem, tez lepiej frezować takie gwinty. druga kwestia to pomiar głębokości gwintu, to co zaprezentowałeś jest jak najbardziej ok i sprawdza się w 90% przypadków, ale jak zmierzyłbyś gwint którego głębokość jest stolerowana np. +/-0,2mm lub +/-0,5mm przy wymiarach gwintu rzędu M16 czy M24 - i tu nie ma już tak prosto :-) i w taki sposób nie zmierzysz. przy okazji rozwiert, jak nazywasz cześć gwintownika która zaczyna gwintowanie, poprawienie nazywa się nakrojem :-)
dodam, że Fanar ma fajny filmik o rodzajach gwintowników , ich przeznaczeniu - poszukacie , znajdziecie :)
Mądrego to dobrze poczytać. Dzięki za konstruktywny komentarz, sporo z niego wyniosę.
Jak wiele razy powtarzałem, jestem prostym operatorem który mówi do prostych operatorów - gdyby nie Wasza akademia to z chęcią stworzył bym jakiś materiał wspólnie, ale generalnie wyczerpaliście temat.
A na temat frezowania gwintów materiał planuje, ale nie od strony technicznej a programowej. Będę wdzięczny za ew. uwagi jak już się pojawi - pewnie znów nauczę się czegoś nowego.
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku bedę śledził kanał, dałem suba :-) a swoją drogą to nasze Firmy w pewnym zakresie współpracują. zapraszam na szkolenia do nas...
@@TME841 jesteście naszym głównym dostawcą rozwiązań do wykonywania gwintów ;)
Z chęcią na doszkolenie bym się kiedyś pojawił ;)
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku przekaże komu trzeba :-)
Do pozycjonowania gwintownika ręcznego miałem dorobiony przyrząd na kształt punktaka automatycznego. Bolec w pasownej tulejce wypychany sprężyną. Zakładałem to sobie do wrzeciona, najeżdżałem na punkt gdzie jest otwór i dociekałem gwintownik z założonym już pokrętłem (gwintownik z nakiełkiem)
Tap follower - super sprawa zwłaszcza na wiertarkach kolumnowych!
Dzięki
Mój trik to terebor, w nierdzewce to być albo nie być.
Cześć! Jako szpej od CNC, któremu tacy lamerzy jak ja pewnie zawracają czasem głowę ;), poradź mi:
Jako amatorski drukarz 3D potrzebuję sobie czasem zaprojektować (i zlecić do wycięcia na frezarce) niewielką część z aluminium (np. element mocujący rolki GT2 do profilu 3030, itp). Ilośc sztuk 1, góra 2. Gdzie takie rzeczy zlecać i w jaki sposób, żeby zostac potraktowanym jak klient?
Z góry dzięki!
Takie detale, pojedyncze i mało dokładne to najlepiej na grupach facebookowych. Tam masa ludzi robi fuchy na służbowych maszynach w małych pieniadzach
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku Dzięki! Podałbyś przykład grupy?
@@DailyFrankPeter sam na żadnej nie jestem ;) ale wpisz w wyszukiwarkę FB "zlecenia CNC"
Jak rozpoznajecie na rysunku technicznym czy gwint jest zewnętrzny czy wewnętrzny,jesli chodzi o gwinty calowe w rurach lun prętach?
O ile minimum głębszy otwór(nieprzelotowy ) wiercić (dajmy na to wiertłem vhm, ale większej różnicy nie będzie chyba niz hss), pod gwintownik nieprzelotowy tak żeby go nie uszkadzać? Albo w drugą stronę ile od dna otworu możemy minimalnie wjeżdżać gwintownikiem tak, aby nie narażać narzędzia na uszczerbanie ? Chodzi mi o standardowy gwintownik z "Dziubkiem" nie całkiem płaski.
Gwintowniki z takim małym stożkiem na końcu teoretycznie mogą kończyć pracę dokładnie tam gdzie wiertło, bo ten stożek ma być zbliżony do stożka wiertła 118 stopni. W wypadku gwintownika bez tego stożkowego zakończenia, dojeżdżam dokładnie tyle płycej, ile wynosi stożek wiertła policzony na przykład w aplikacji na Androida abplanalp.
Natomiast jeżeli gwint musi być bardzo blisko końca otworu, to najlepiej frezować, zwłaszcza że gwintownik przecież posiada kilka pierwszych zwojów martwych przez nakrój
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku Ja zawsze ( jesli tylko detal na to pozwala ) wykonuje otwór ok 5 mm głębszy - uzwgledniajac efektywna dlugosc gwintu ( czuje się spokojniej ), ale dobrze wiedzieć że w razie czego można jechać do końca.
@@mcwoj11 oczywiście musisz użyć gwintownik skrętny do otworów nieprzelotowych. Przy prostym to trochę kwestia zgadywania
A czy dla calowych też masz jakiś stały numerek
Niejaki edge precision kiedyś wspominał o jego technice na liczenie calowych, ale szczerze to nie pamiętam dokładnie jak to szlo
Pytanko z mojej strony. Założenie że maszyna posiada opcję gwintowania na sztywno. Czy wg Ciebie lepiej zastosować oprawkę kompensacyjną( bo takowe posiadamy) czy jednak lecieć na sztywno?
Badania które kiedyś czytałem mówiły wprost, że żywotność gwintownika w kompensacyjnych wzrasta i dlatego często są polecane jeżeli mamy dużo gwintów w pracy seryjnej.
Kompensacyjna, natomiast, może nie zawsze dac powtarzalność pozycji kątowej mimo włączonego settingu 133 więc do pojedynczych działań i prac warsztatowych raczej jej unikam
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku wielkie dzięki. Pozdrawiam 👍
Czyli przy gwintowaniu dużych średnic możemy przekroczyć obciążenie wrzeciona powyżej 100% bez większego problemu?
Chwilowo tak, maszyna pozwoli ale po chwili wyrzuci przeciążenie. Tutaj dokręciłem prawie do 200%: ua-cam.com/video/cEtX2DW1KYY/v-deo.html
💪
Czy 420 to przypadkowa liczba? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zwyczajnie pasuje ;)
W filmie Pan Jakub mówił na ten temat oraz objaśnił dlaczego taką wartość przyjmuje jako początkową
Ja gwintuję na znacznie szybszych parametrach - przykładowo M6 - S1000/F1000 i działa - dla mniejszych niewiele zmieniam i łatwiej liczyć od S1000.
1:30 jaka nazwa aplikacji ?
Microsoft Excel ;)
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku haha :) chciałbym tak sprawnie operować excelem, nie mam siły zmusić się do nauki.
Ale słabiak.gwintowania ma oczy nie widziałeś
Jak pogłębiać gwinty na kilku otworach? Pytam bo pracuję na Heidenhain i potrzebuję wrócić czasami na G kody Haas.
To znaczy wykonywac na kilka razy kazdy z otworów? Będzie ciężko żeby to zrobić i łatwo i dobrze - albo wykonamy wszystkie do połowy i potem wszystkie do końca (zwyczajnie kopiujemy pierwszy cykl i zmieniamy głębokość) albo dublujemy każde ze współrzędnych kolejnego otworu i dopisujemy w każdym nieparzystym pierwsza głębokość a parzystym druga
@@Jszyndlar-CNC_Krok_po_Kroku Już wszystko jasne dziękuję i pozdrawiam.