Romek - serdecznie pozdrawiam, to z Tobą wiążą się najlepsze wspomnienia z początków pracy na Wzgórzu. Jesteś SUPER, gdyby nie Ty to dawno byłby ten Ganz na złomie...
Piękny reportaż o przepięknym wagonie silnikowym. Miałem okazję jechać takowym pojazdem w latach 80- tych na trasie z Pruszcza Gdańskiego przez Kartuzy do Linii :-)
Drobna poprawka, tych wagonów przetrwało nieco więcej, niestety w stanie daleko posuniętego rozkładu. Są to SN61-86 (Kościerzyna), 179 (Jaworzyna Śląska), 549 (Kościerzyna). Do niedawna można było mówić o istnieniu SN61-139, którego ostatnim miejscem postoju było Zajączkowo Tczewskie. Wcześniej znajdował się w Chojnicach, jednak będąc własnością PKP Cargo spółka ta zabrała go do swojego zakładu, gdyż tereny lokomotywowni Chojnice przechodziły pod zarząd Przewozów Regionalnych. Wagon ten spłonął na tyłach lokomotywowni Zajączkowo Tczewskie i został po nim wypalony wrak zaś wagony z Kościerzyny trafiły początkowo do tamtejszego skansenu jako całkowicie sprawne i wkrótce potem zostały wystawione poza teren tegoż, z roku na rok degradując się do stanu wraku wskutek działalności złomiarzy i wandali. W Kościerzynie jest jeszcze wspomniany w materiale filmowym SR61-001 (dawny SN61-170), ale ten ma się stosunkowo dobrze. Odnośnie trakcji wielokrotnej - wagony typu 101A, będące odmianą typu 43A zaprojektowaną celowo jako wagon doczepny do wagonów spalinowych, były wyposażone w przewód pozwalający na sterowanie drugim wagonem motorowym na końcu składu (serii SN80 bądź SN61) z jednej kabiny maszynisty, tworząc improwizowany zespół trakcyjny/skład zmiennokierunkowy.
Pociągi Chojnice - Działdowo w zestawieniu 2xSN61+4xBhp+1ryflak (ewentualnie bonanza czy szczupak) to była codzienność. Nie muszę dodawać, że pociągi te były zapchane pasażerami i niejednokrotnie kilkadziesiąt km na tej trasie jeździło się na stojąco przyklejonym do drzwi. Pamiętam też doskonale pociąg jakoś przed godz. 18-stą z Chojnic do Bąka, który jechał zwykle jako SN61+2wagony przez Tucholę, Wierzchucin, Laskowice, Osie, Szlachtę i Czersk. To było jakieś 35-40 lat temu... Podobnie jak panu maszyniście ze Szczecina, i mnie po dziś dzień śnią się "motorówki", które dobrze z tamtych czasów pamiętam:)
Fajny reportaż - UTK, robicie to dobrze :) Żałuję jedynie że drugi egzemplarz tej serii niszczeje w krzakach zdaje się w Kościerzynie. Dagmara Kowalska - miło znów widzieć na kolei!
Ojj parę lat temu jeździliśmy nim do golczewa nad jezioro :) byłem kilka razy niesamowita wycieczka dość długo stał w porcie centralnym nie używany i na bocznym torze..
W latach 70-tych widywałem te wagony na trasie Piwniczna - Krynica.Prezentowały się bardzo nowocześnie. Wiele starych zabytkowych pojazdów szynowych zostało zezłomowanych a te które przetrwały i znajdują się muzeach są w fatalnym stanie.
Przez 5 lat jeżdziłem na SN61 -188 w lok Zbąszynek w charakterze pomocnika był to najlepszy czas jaki zapamiętałem.Było dużo pracy przy obsłudze codzienne przeglądy uzupełnianie oleju w silniku, w przekładniach głównych, w przekładniach hydraulicznych, tankowanie paliwa, nabór wody do ogrzewania regeneracja kotła ,CLAYTON, pilnowanie odpowiedniego ciśnienia pary w czasie mrozów a najważniejszy był kontakt z pasażerami na stałych trasach znało się wszystkich dojeżdżających do pracy oraz do szkół .W dni targowe było zazwyczaj więcej pasażerów niż zwykle.Kiedy po pięciu latach musiałem zastąpić chorego kolegę pamiętałem wszystko, zupełnie odruchowo wykonywałem wszystkie czynności.Dalsza kariera zawodowa przebiegała jak wszystkich,kursy na maszynistów najpierw spalinowych ,pózniej elektrycznych pojazdów trakcyjnych obsługiwałem wszystkie typy pojazdów spalinowych oraz elektrycznych.Od 07.2009 zasłużona emerytura.
Jako dzieciak jeździłem Ganzem ze Szczecina do Międzyzdrojów. Do niego były podpięte chyba ryflaki, ale każdy chciał jechać Ganzem. Pamiętam głośną pracę silnika i zapach spalin.
Zaczynałem na ,,Ganzu,,SN61-168 PO 43 LATACH ,,DZIADKA,,odwiedziłem w Chabówce,było spotkanie he he dwóch zużytych emerytów.Jeździłem też na ,,Oryginalnym,, SN61-183,ten filmowy ma numer przełożony z oryginalnego,ale żyje i jeździ.Super.
Szlak Szczecin/Goleniów do Kołobrzegu lata 80 ganz i dwa wagony chyba na niego mówiono Bombowiec. Brawo dla ludzi którzy zajęli się jego utrzymaniem przy życiu
Przez długie lata Ganze prowadziły pociągi pośpieszne na trasie Słupsk - Koszalin - Piła - Poznań. Rano tam, wieczorem z powrotem. Jeśli dobrze pamiętam to były używane dwa wagony motorowe i jeden doczepny. Mieszkałem w pobliżu tej trasy, dźwięk silników był tak bardzo charakterystyczny, że nie można się było pomylić, do tego słychać było wspomniane przełączanie biegów.
:) Mamy nadzieję, że znów na naszych stacyjnych torach i okolicznych kolejowych szlakach pojawi się wagon silnikowy SN-61 (Ganz-Mavag) - www.petycjeonline.com/runowo_pomorskie_zabytki_kolejowe
Pamiętam, jako dzieciak, widziałem go w Elblągu, dziadek mi pokazywał. Wtedy pociąg jeździł przez miasto Elbląg, koło Urzędu Miejskiego, tzw. Kojeją Nadzalewową. Jest na starych zdjęciach Elbląga.
Dobrze pamiętam Ganze z czasów dzieciństwa lata 80-te. Podróż tą maszyną miała swój urok. Jeździłem do rodziny na wakacje. Był to wówczas najszybszy i najwygodniejszy sposób dotarcia że Szcecina do Nowego Objezierza i Siekierek nad Odrę (linia 411) wtedy tory prowadziły jeszcze dalej do Niemiec przez ogrony most nad Odrą i z tego co mówili miejscowi podobno korzystało z niego wojsko. Niestety linię juz rozebrano szkoda 😕
Ganzy kursowały z Gdynii do Kościerzyny i dalej do Chojnic.Jeździły z Tczewa przez Chojnice Złotów do Piły w trakcji podwójnej+4 wagony.Jeździły też ze Świecia n\Wisłą przez Terespol Pomorski,Pruszcz Bagienice,Więcbork,Złotów do Piły z doczepionymi dwoma wagonami.Obecnie linia z Terespola do Złotowa jest od lat 90 nieczynna,a odcinek z Więcborka do Złotowa został rozebrany,pozostało po nim przęsło wiaduktu nad ul Kujańską w Złotowie
Chojnice - Grudziądz - Brodnica - Działdowo, Grudziądz - Kwidzyn, Gardeja - Łasin. na tych liniach jeździłem tymi wagonami, które nazywaliśmy motorówkami. Bardzo je lubiłem :)
No i Laskowice - Kościerzyna przez Czersk i Bąk. Tam bardzo długo był to podstawowy tabor, w przeciwieństwie do linii 207/208, gdzie jeździło też mnóstwo SP45/SP42. Standardem była też "bana" ze Smętowa (a nawet Skórcza) do Opalenia, z Morzeszczyna do Gniewu czy z Brodnicy do Iławy przez Nowe Miasto Lubawskie.
Szkoda żeśmy się nie spotkali na trasie panie Szymański ja "Starem 20" a pan swoją maszyną , a teoretycznie do takiego spotkania mogło by dojść ponieważ ja po szkole elektrycznej "wylądowałem" w roku 1959 na PKP w zabezpieczeniu ruch ,.straszną miałem ochotę na "korbelkowego" ale nie miałem szans dostania sie do lokomotywowni na Łodzi Olechowie jak bym dostarczył panu naczelnikowi choć z polówkę świniaczka to kto wie ale niestety mieszczuch nie miał takich szans , ponieważ zdobyłem zawodową trójkę to z kolei uciekłem po 2 latach i usiadłem za fajere , Star 20 bez ładunku potrafił się zrównać z warszawą M-20 która w porywach też "wyciągnąć 120 i 16 litrów wachy na stówkę kolosów. Pozdrawiam brać kolejarską ale tych prawdziwych z PKP a nie żadnych szmat spółek którzy nawet porządnych mundurów nie mają ale prezesi to som paniska szlag z niemi Fajny filmik szacunek dla twórców
Pamiętam jako dziecko jezdziliśmy często z Olsztyna do Szczecina bo tam była cała rodzinaa Nas wywiało na Warmię,ten dzwięk silnika i kolor zielony chyba podwójny ale czy ciągnął wagony?
Denerwuje maniera językowa pana narratora, cały czas nie potrafi prawidłowo wymówić nazwy marki handlowej, widać nikt mu nie powiedział. Natomiast ogromny szacunek dla Pana Romana Szymańskiego
Romek - serdecznie pozdrawiam, to z Tobą wiążą się najlepsze wspomnienia z początków pracy na Wzgórzu. Jesteś SUPER, gdyby nie Ty to dawno byłby ten Ganz na złomie...
Pozdrowionka dla Pana Romana, zdrówka życzę. PKP Warszawa. Za pamiętamy 😀
Piękna historia! Pan Roman, wspaniały człowiek, z prawdziwym powołaniem. Wielkie ukłony z mojej strony! :)
Panie Romanie wielkie uznanie i szacunek jaki Pan wkłada w utrzymanie tego Ganza.Serdecznie pozdrawiam .Życzę dużo zdrówka.
Uznanie dla wszystkich którzy ratują i dbają o takie perełki.
Panu Romanowi Szymańskiemu życzę bardzo dużo zdrowia i dużo szacunku i wszystkiego najleprzego pozdrawia Krzysztof z katowic
Fajnie zobaczyć panią Dagmarę po tylu latach. Bardzo dobrze że mamy choć jeden uratowany egzemplarz tej serii.
No, pani Dagmara to chyba jedyny i niepowtarzalny egzemplarz tej serii :D
DRUGI W CHABÓWCE
Piękny reportaż o przepięknym wagonie silnikowym. Miałem okazję jechać takowym pojazdem w latach 80- tych na trasie z Pruszcza Gdańskiego przez Kartuzy do Linii :-)
Dagmara mogłaby dalej prowadzić program kolejowy
Z Wielką przyjemnością obejrzałem ten reportaż . Cieszę się że na tym świecie jeszcze są Tacy Ludzie . Pozdrawiam
Ooo Dagmara 😊😍😍 moja ulubiona kolejowa prowadząca kolejowe programy! Świetny film! 😍 💪
Pamiętam ekspresy, prowadzone przez trzy Ganze ale to robiło wrażenie!
Żywa historia. Serdeczne Podziękowania dla Pana Romana. (h).
Piękny film km naprawdę. Pochodzę z Kostrzyna a mieszkam w Szczecinie.
Często jeżdżę przez ....Namyslin.
Drobna poprawka, tych wagonów przetrwało nieco więcej, niestety w stanie daleko posuniętego rozkładu. Są to SN61-86 (Kościerzyna), 179 (Jaworzyna Śląska), 549 (Kościerzyna). Do niedawna można było mówić o istnieniu SN61-139, którego ostatnim miejscem postoju było Zajączkowo Tczewskie. Wcześniej znajdował się w Chojnicach, jednak będąc własnością PKP Cargo spółka ta zabrała go do swojego zakładu, gdyż tereny lokomotywowni Chojnice przechodziły pod zarząd Przewozów Regionalnych. Wagon ten spłonął na tyłach lokomotywowni Zajączkowo Tczewskie i został po nim wypalony wrak zaś wagony z Kościerzyny trafiły początkowo do tamtejszego skansenu jako całkowicie sprawne i wkrótce potem zostały wystawione poza teren tegoż, z roku na rok degradując się do stanu wraku wskutek działalności złomiarzy i wandali. W Kościerzynie jest jeszcze wspomniany w materiale filmowym SR61-001 (dawny SN61-170), ale ten ma się stosunkowo dobrze.
Odnośnie trakcji wielokrotnej - wagony typu 101A, będące odmianą typu 43A zaprojektowaną celowo jako wagon doczepny do wagonów spalinowych, były wyposażone w przewód pozwalający na sterowanie drugim wagonem motorowym na końcu składu (serii SN80 bądź SN61) z jednej kabiny maszynisty, tworząc improwizowany zespół trakcyjny/skład zmiennokierunkowy.
Jeździłem w MD Olsztyn SN61-168 Chabówka,
Super pociąg. Chciałbym się takim przejechać.
Pociągi Chojnice - Działdowo w zestawieniu 2xSN61+4xBhp+1ryflak (ewentualnie bonanza czy szczupak) to była codzienność. Nie muszę dodawać, że pociągi te były zapchane pasażerami i niejednokrotnie kilkadziesiąt km na tej trasie jeździło się na stojąco przyklejonym do drzwi. Pamiętam też doskonale pociąg jakoś przed godz. 18-stą z Chojnic do Bąka, który jechał zwykle jako SN61+2wagony przez Tucholę, Wierzchucin, Laskowice, Osie, Szlachtę i Czersk. To było jakieś 35-40 lat temu... Podobnie jak panu maszyniście ze Szczecina, i mnie po dziś dzień śnią się "motorówki", które dobrze z tamtych czasów pamiętam:)
Jeździłem taką SN z Warszawy do Nieporętu!
Teraz można pojechać do Nieporętu imitacją Ganza w postaci VT627, bo współćzesny SA135 już go nijak nie przypomina, poza tym że też motorowy.
Szacunek dla ludzi którzy dbają o taki tabor. To kawał pięknej historii. 👌
Dagmara ... :) miło znowu widzieć i słyszeć ...
Fajny reportaż - UTK, robicie to dobrze :) Żałuję jedynie że drugi egzemplarz tej serii niszczeje w krzakach zdaje się w Kościerzynie.
Dagmara Kowalska - miło znów widzieć na kolei!
Taką "motorówką" jeździłem do dziadków w latach 60tych jako dziecko. Łza się kręci w oku.
o Paanie, kolej to ja kocham od dziecka, prawie 30 lat :)
W Grudziądzu i okolicach na te wagonu mówiliśmy Motorówki. Bardzo je wtedy lubiłem :)
Jeździły na trasie Malbork Kwidzyn Grudziądz.
Piękny, to była kolej!
SN 61 jest wyjątkowy i cieszę się że są ludzie którzy przywrócili je do życia. Piękna sprawa
Super filmik. A opiekunowi Ganza życzę długich lat bezpiecznego prowadzenia swojego pojazdu.
Pamiętam ten pojazd, jeździły takie pewien czas na trasie Węgliniec-Lubsko. Potem znikły, musiały to być lata 70-te
Ojj parę lat temu jeździliśmy nim do golczewa nad jezioro :) byłem kilka razy niesamowita wycieczka dość długo stał w porcie centralnym nie używany i na bocznym torze..
Super film.
Piękny ten wagon myślę że można by było też odrestaurować ew58 bo to też bardzo ciekawa konstrukcja
Super !
W latach 70-tych widywałem te wagony na trasie Piwniczna - Krynica.Prezentowały się bardzo nowocześnie. Wiele starych zabytkowych pojazdów szynowych zostało zezłomowanych a te które przetrwały i znajdują się muzeach są w fatalnym stanie.
Nie wiem jak mozna tak spokojnie rozmawiac przy taaakich nogach
Piękne szyny :)
Przez 5 lat jeżdziłem na SN61 -188 w lok Zbąszynek w charakterze pomocnika był to najlepszy czas jaki zapamiętałem.Było dużo pracy przy obsłudze codzienne przeglądy uzupełnianie oleju w silniku, w przekładniach głównych, w przekładniach hydraulicznych, tankowanie paliwa, nabór wody do ogrzewania regeneracja kotła ,CLAYTON, pilnowanie odpowiedniego ciśnienia pary w czasie mrozów a najważniejszy był kontakt z pasażerami na stałych trasach znało się wszystkich dojeżdżających do pracy oraz do szkół .W dni targowe było zazwyczaj więcej pasażerów niż zwykle.Kiedy po pięciu latach musiałem zastąpić chorego kolegę pamiętałem wszystko, zupełnie odruchowo wykonywałem wszystkie czynności.Dalsza kariera zawodowa przebiegała jak wszystkich,kursy na maszynistów najpierw spalinowych ,pózniej elektrycznych pojazdów trakcyjnych obsługiwałem wszystkie typy pojazdów spalinowych oraz elektrycznych.Od 07.2009 zasłużona emerytura.
Panie Prezesie - z tymi przepisami to trzymamy za słowo! :) A na kolejne odcinki polecam wizytę w KSK Wrocław.
Taki Ganz w kościerzynie stoi jako sklep z pamiątkami ;)
Jako dzieciak jeździłem Ganzem ze Szczecina do Międzyzdrojów. Do niego były podpięte chyba ryflaki, ale każdy chciał jechać Ganzem. Pamiętam głośną pracę silnika i zapach spalin.
Dagmara
Super film!!
Pierwsza jazda jako pomocnika maszynista i mówiło się na nie clayton od nazwy pieca grzewczego. 🚂. Lokomotywownia Grudziądz
Zaczynałem na ,,Ganzu,,SN61-168 PO 43 LATACH ,,DZIADKA,,odwiedziłem w Chabówce,było spotkanie he he dwóch zużytych emerytów.Jeździłem też na ,,Oryginalnym,, SN61-183,ten filmowy ma numer przełożony z oryginalnego,ale żyje i jeździ.Super.
Szlak Szczecin/Goleniów do Kołobrzegu lata 80 ganz i dwa wagony chyba na niego mówiono Bombowiec. Brawo dla ludzi którzy zajęli się jego utrzymaniem przy życiu
Szacunek :)
Piękny wagon, postaram się go znaleźć i wciągnę na swoją makietę w przyszłości. Swoją drogą to zapraszam zainteresowanych również do siebie.
Z przyjemnością obejrzałem materiał gdyby nie bohater tego reportażu i ludzi którzy go odnowili nie było by ganza
💯 Lat dla Pana Romana
Przez długie lata Ganze prowadziły pociągi pośpieszne na trasie Słupsk - Koszalin - Piła - Poznań. Rano tam, wieczorem z powrotem. Jeśli dobrze pamiętam to były używane dwa wagony motorowe i jeden doczepny. Mieszkałem w pobliżu tej trasy, dźwięk silników był tak bardzo charakterystyczny, że nie można się było pomylić, do tego słychać było wspomniane przełączanie biegów.
:) Mamy nadzieję, że znów na naszych stacyjnych torach i okolicznych kolejowych szlakach pojawi się wagon silnikowy SN-61 (Ganz-Mavag) - www.petycjeonline.com/runowo_pomorskie_zabytki_kolejowe
Pamiętam, jako dzieciak, widziałem go w Elblągu, dziadek mi pokazywał. Wtedy pociąg jeździł przez miasto Elbląg, koło Urzędu Miejskiego, tzw. Kojeją Nadzalewową. Jest na starych zdjęciach Elbląga.
Fajna sprawa. :D
Dobrze pamiętam Ganze z czasów dzieciństwa lata 80-te. Podróż tą maszyną miała swój urok. Jeździłem do rodziny na wakacje. Był to wówczas najszybszy i najwygodniejszy sposób dotarcia że Szcecina do Nowego Objezierza i Siekierek nad Odrę (linia 411) wtedy tory prowadziły jeszcze dalej do Niemiec przez ogrony most nad Odrą i z tego co mówili miejscowi podobno korzystało z niego wojsko. Niestety linię juz rozebrano szkoda 😕
Ganzy kursowały z Gdynii do Kościerzyny i dalej do Chojnic.Jeździły z Tczewa przez Chojnice Złotów do Piły w trakcji podwójnej+4 wagony.Jeździły też ze Świecia n\Wisłą przez Terespol Pomorski,Pruszcz Bagienice,Więcbork,Złotów do Piły z doczepionymi dwoma wagonami.Obecnie linia z Terespola do Złotowa jest od lat 90 nieczynna,a odcinek z Więcborka do Złotowa został rozebrany,pozostało po nim przęsło wiaduktu nad ul Kujańską w Złotowie
Chojnice - Grudziądz - Brodnica - Działdowo, Grudziądz - Kwidzyn, Gardeja - Łasin. na tych liniach jeździłem tymi wagonami, które nazywaliśmy motorówkami. Bardzo je lubiłem :)
A takze na trasie wroclaw-sobotka
No i Laskowice - Kościerzyna przez Czersk i Bąk. Tam bardzo długo był to podstawowy tabor, w przeciwieństwie do linii 207/208, gdzie jeździło też mnóstwo SP45/SP42. Standardem była też "bana" ze Smętowa (a nawet Skórcza) do Opalenia, z Morzeszczyna do Gniewu czy z Brodnicy do Iławy przez Nowe Miasto Lubawskie.
Piękny
A wiadomo co będzie prowadziło odbudowany EW51 ?
Interesuję się koleją ale nigdy nie widziałem Ganzow na torach. Może dlatego że jeździły tylko na północy Polski.
Pamiętam SN 61
Szkoda żeśmy się nie spotkali na trasie panie Szymański ja "Starem 20" a pan swoją maszyną , a teoretycznie do takiego spotkania mogło by dojść ponieważ ja po szkole elektrycznej "wylądowałem" w roku 1959 na PKP w zabezpieczeniu ruch ,.straszną miałem ochotę na "korbelkowego" ale nie miałem szans dostania sie do lokomotywowni na Łodzi Olechowie jak bym dostarczył panu naczelnikowi choć z polówkę świniaczka to kto wie ale niestety mieszczuch nie miał takich szans , ponieważ zdobyłem zawodową trójkę to z kolei uciekłem po 2 latach i usiadłem za fajere , Star 20 bez ładunku potrafił się zrównać z warszawą M-20 która w porywach też "wyciągnąć 120 i 16 litrów wachy na stówkę kolosów. Pozdrawiam brać kolejarską ale tych prawdziwych z PKP a nie żadnych szmat spółek którzy nawet porządnych mundurów nie mają ale prezesi to som paniska szlag z niemi Fajny filmik szacunek dla twórców
Maszyna z duszą,dzis juz takich coraz mniej....
Ten rozruch i ta praca silnika.... idento jak jego drogowy rodak Ikarus
Miałem okazję korzystać z takiego wagonu motorowego na trasie ze Stargardu do Siekierek. Było to kilka lat przed zamknięciem tego szlaku.
Ganz , Budapest ?
Zaczynałem na takim SN 61 196 w kolobrzegu
Dziwi mnie malowanie za to srodek wydoaje sie odnowiony poprawnie. Jezdzilem na relacji Godkow - Siekierki na przelomie 70/80tych
I tak wygląda nowocześniej od kibelka
Pamiętam jako dziecko jezdziliśmy często z Olsztyna do Szczecina bo tam była cała rodzinaa Nas wywiało na Warmię,ten dzwięk silnika i kolor zielony chyba podwójny ale czy ciągnął wagony?
Uwielbiam Dagmarę...
Jeśli jest to SN61 numer 183, to dlaczego w środku wagonu jest tabliczka z numerem 189? (widać to w minucie 2:47).
Dlaczego 2024 nic o nim nie słychać i go nie widać ?
pozdrowienia pani Dagmaro
Jeśli ktoś chciałby poprowadzić Ganza, to zapraszam do "MaSzyna Symulator pojazdów szynowych"
Szkoda że dzisiejsze szynobu sy oraz EZTy nie mają takiej funkcji jaka ma Ganz że można kilka wagonów doczepić
Chylę czoła
sam jechałem nim 5 lat temu
Fajna maszyna - szkoda , że takie "szynobusy" kiedyś masowo nie weszły na polskie tory.
Szkoda, że aktualnie nie jest na chodzie 😢
... i czynny egzemplarz w Chabówce ...
Nareszcie na PKP zaczęto myśleć. Tak samo powinno być z Anglikami,też nie powinno się ich złomować.Pani Dagmaro zestarzeliśmy się bez pani,witam .
Jeszcze tylko brakuje ew51!
Można było wziąć na hak przynajmniej po jednym ryflaku i faflaku.
ua-cam.com/video/iKt4TrDFBFw/v-deo.html Ehhhh to była wyprawa...
Jaka szkoda że zezłomowali inne egzemplarze...
Denerwuje maniera językowa pana narratora, cały czas nie potrafi prawidłowo wymówić nazwy marki handlowej, widać nikt mu nie powiedział. Natomiast ogromny szacunek dla Pana Romana Szymańskiego
Ja na na SN61 mówię wagonka
Ganz egal