Wyrazy Szacunku Panu Adamowi za podzielenie się wiedzą i przyjemnie się słuchało. :) Bliski przyjaciel z dzieciństwa mojego dziadka był od początku powstania przedwojennego PKP, maszynistą parowozów i był w rezerwowej grupie osób do prowadzenia parowozu "Helena" wyeksponowanej na wystawie w Paryżu i był jednym z ostatnich, który prowadził w zastępstwach "Piękną Heleną" nim hitlerowcy zabrali do Niemieckiej Rzeszy i po wojnie jak się dowiedział iż już nie ma, nie chciał prowadzić tej drugiej ocalałej drugiej "Heleny" - ten bez otuliny - aż do końca życia bo z tego co wiem od mego taty i babci, bardzo przeżywał, ale prowadził inne parowozy głównie wersje konstrukcyjnie pochodne do Pm i Os-y do deski grobowej w 1978r. (w 1973r. byłem w "kabinie" maszynisty, który prowadził nie planowy ruch z wagonami towarowymi , ów przyjaciel św.p. Stefan, który bardzo kochał twój zawód i obserwowałem jak jego ręce z namaszczeniem np dotykały armaturę... - to był parowóz towarowy Ty-5 z tendrem wannowym na fragmencie trasy pomiędzy Krynica Dolna - dziś nieczynna stacja - a Piwniczną). Nie mam dowodu poza przekazaną mi informacjami od maszynisty Stefana, będąc nastolatkiem, mówił o zabraniu do ZSRR tego drugiego parowozu (ten co jest w Polsce). Ten bez otuliny został przechwycony przez hitlerowców i pojechał do Austrii (większa siła uciagu wagonów pasażerskich na bardziej górzystych szlakach kolejowych, opalanych na najwyższej jakości węgla bo widział ślady kotła). Od byłego więźnia, kolegi po fachu opowiedział o dziwnym układzie kół napędowych w Bawarii, co Stefan z jego opowiadań wywnioskował iż to była ta "jedynka" i wraz z innymi zniszczonymi parowozami został przetoczony do przetopu bez frontowego czoła okrągłych drzwi parowozu i tendra, twierdząc ogrom zniszczenia z niewłaściwej eksploatacji, która niewątpliwie w części kotła tzn w skrzyni ogniowej nastąpiło wyżarzenie z wyniku gorszej jakości ponoć z zasiarczonego węgla i tak już trudno dostępnego wówczas i efektu takiego stanu nie trzeba było długo czekać jak ciągle mocno palono by parowóz jechał szybciej i był często używany prawie do końca 1944r jako drugi już ze zdjętą otuliną, jako doczepny parowóz do pierwszego parowozu z słabymi hamulcami, bardziej w roli hamulca bo miał świetne hamulce jak na owe czasy. Możliwe jest iż przyszli "enerdowcy" przekazali czoło tej Heli kacapom i Ci drudzy dla kamuflażu podobno zamontowali do innego nieznanego parowozu celem iż radziecka kolej jest nadrzędna od PKP i próbowali złamać hart ducha polskich kolejarzy zwłaszcza nielicznych doświadczonych maszynistów, którzy byli nawet nie do ruszenia np przez SB przynajmniej do 1954r. Sądzę iż ta z wersją z otuliną to była radziecka propaganda jako niby trofeum niemieckie i w walce przeciwko AK, Z tego co tato mi mówił iż władzom radzieckim nie udało się nakłonić Polsce Ludowej na ponoć przejścia na szerokie tory i ta sprawa jako możliwy czynnik tego iż Bierut wrócił w trumnie i po tamtych wydarzeniach ucięto temat budowy w PRL szerokotorówki poza późniejszym LHS, że do 7 lat od jego budowy, CIA nie miało bladego pojęcia o jej istnieniu choć mieli wpływ na to by ograniczyć poszerzenia linii szerokotorowych poza dzisiejszych państw nadbałtyckich na resztę bloku wschodniego. Moim zdaniem Hela została zezlomowana w Bawarii i nigdy nie była na terytorium ZSRR ze względu na to iż większa szerokość toru nie bardzo mogła poruszać się na ciaśniejszych łukach z uwagi na konstrukcję choćby wiązarów, a przeróbka byłaby raczej nieopłacalna i teoretyczna maksymalna prędkość byłaby do 80km/h. Na zakończenie, w listopadzie 1939 roku Stefan uratował życie mego dziadka przed nagonką szwabów, którzy polowali na resztki żołnierzy w kampanii wrześniowej, ukrył go w parowozowym zbiorniku z wodą bo Niemcy przeczesali wnętrze tendra - mój dziadek jako lekarz czynnie działał w AK, a Stefan brał udział np w słynnej akcji chyba w 1943r, która polegała na podmienianiu listów przewozowych iż okupant nie mógł doliczyć się ponad pół tysiąca wagonów z zaopatrzeniem dla wojska i ok 210 cystern z paliwem, które było majstersztykiem w planowaniu w wykiwaniu szkopom sprzed nosa oraz zniszczenie prawie 1/4 stanu cystern należących do przedwojennego PKP - obaj przeżyli wojenną zawieruchę iż wielu ich kolegów i towarzyszy broni nie mieli tyle szczęścia... Od dziecka złapałem bakcyla z modelarstwem H-0 zwłaszcza epoki II, III i IV do dziś. Pozdrawiam.
Najlepszy film o parowozach jaki oglądałem, ach chciało by się cofnąć czas. I jeszcze trzeba dodać że takiego specjalisty jak ten z filmu to jeszcze nie widziałem.
Bardzo ciekawy materiał, można się dowiedzieć wiele o historii parowozów jak i ich budowie :) Materiał mógłby być i 2x dłuższy, bo widać, że przewodnik ma ogromną wiedzę, a sporo jednostek jeszcze zostało do omówienia ;)
Jako dzieciak miałem okazję parę razy podziwiać ten sprzęt. Ten bakcyl pozostał mi do dziś. Mam jeszcze BILET WSTĘPU do Muzeum Kolejnictwa w Warszawie z 1991 roku. Trzymam na pamiątkę. Pamiętam te lokomotywy. Pamiętam jeszcze unikatowy eksponat - zabytkowy skład EW51, który później latami gnił gdzieś na bocznicy, i szczęśliwie doczekał się ostatnio renowacji do stanu pierwotnego-przedwojennego. Ech, wspomnienia :D
Cudownie pan opowiada , prosto i zrozumiale o historii lokomotyw parowych . To chyba jedyne , żywe maszyny z prawie człowiecza duszą ! Puch ,puch ..... !
Bardzo ciekawy i profesjonalny wykład Pana inż. o różnych typach parowozów, wielka wiedza i fachowość, słucha się z przyjemnością !!! Gratulacje! DZIĘKUJEMY
Znałem osobiście inż. Adama Gerstmanna. Nie tylko z Muzeum Kolejnictwa, ale też z Kolejki Grójeckiej. Człowiek dogłębnej wiedzy inżynierskiej, techniczny erudyta, ale nie czyniący wokół swej wiedzy i siebie atmosfery sławy czy wywyższania się- w stylu Onufrego Zagłoby. . W treściach, które mi przekazywał była sama esencja- pan inżynier nie dolewał w wypowiedziach "wody". Czasami jedno zdanie a nawet jedno fachowe słowo w odpowiedzi wyjaśniało wszystko. Gdy spytałem o kwestie rozruchu silnika Maybach do lokomotyw Lxd2 jedno zdanie "to był silnik z komorą wstępną":- wystarczyło mi to i wyjaśniło pewne kwestie eksploatacyjne. Pan Adam był uczynny, chętnie dzielący się wiadomościami, a właściwiej- wiedzą. Nie robił z tego tajemnicy. Zmogła go choroba serca, jak dla mnie- zmogła za wcześnie. Zmarł w listopadzie 2017 w wieku 73 lat, pochowany na cmentarzu Wojskowe Powązki A8 R7 G15
Wiedza tak "podana" że lepiej już chyba nie można. Ogromny szacunek dla Pana inżyniera. Jedna rzecz, która mnie razi to fakt malowania tych parowozów na zielono co raczej im nie służy stylistycznie... Mam "swoje" lata lecz nie pamiętam aby to był sposób na malaturę na PKP. Sporadycznie się widziało ale naprawdę rzadko.
Parowóz bezogniowy w kotle miał nie tylko parę ale także wodę, która wrzała. Gdy temperatura pary spadała woda wrzała nada bo spadło ciśnienie a im niższe ciśnienie tym niższa temperatura wrzenia. Coś tam wiesz o parowozach ale masz DUŻE braki!
smutne mam 11 lat i moim marzeniem jest zostać maszynistą parowozu niestety zanim skończę 18 lat to nawet w tych zajezdniach Berlińskich przyjaciuł kolei nie ostaną się żadne egzemplarze na chodzię
Widze że nie jestem jedyny który ma takie marzenia ;) yeż mam 11 lat ale nie martw się zawsze możesz w Wolsztynie lub w skansenach a w Niemczech prowadzą kilka planowych kolejek parowych więc do wyboru do koloru i powodzenia
Zabrakło ważnych informacji. Ile palił na 1000 km.? Jaką miał moc silnika ? ile zużywał wody na 1000 km i czy to była woda destylowana ? Jak długo trwało przygotowanie do jazdy ? Jak często usuwano popiół ? Ile zużywał oleju ?
Parowozy TY-51 obsługiwały jeszcze jedną magistrale węglową: Śląsk - Skierniewice - Łuków - Terespol. Odcinek Skierniewice - Łuków był wybudowany był 1949-1956 (pl.wikipedia.org/wiki/Linia_kolejowa_nr_12) i jeśli dobrze pamiętam linia ta była przystosowana do nieco szerszego rozstawu szyn niż w Polsce i w Europie zachodniej jest stosowany.
Oczywiście, parą z kotła, inaczej zimą by zamarzła. Dodatkowo woda przechodząc przez inżektor ulegała podgrzaniu, po czym trafiała na korytkowy oczyszczacz wody i do kotła trafiała poprzez blachy opadowe, które ograniczały miejscowe, znaczne obniżanie temperatury wody w kotle. Stosowano też różnego rodzaju i różnych systemów podgrzewacze wody zasilającej, szczególnie w parowozach w których zamiast inżektorów stosowano pompy tłokowe.
Potrzebuję pomocy fachowców od lokomotyw. Pytanie w roku 1857 na nowiutki dworzec kolejowy w Gorzowie wielkopolskim wjechał pierwszy pociąg. Jaką miał lokomotywę? Zbieram materiał na film. Proszę o kontakt lub podpowiedź kto może to wiedzieć. Pozdrawiam 👍
Dawno nie byłem w warszawskim Muzeum Kolejnictwa, ale ostatnio kiedy byłem odniosłem wrażenie że to muzeum dla parowozów jest raczej jakimś hospicjum czy umieralnią, bo zostawione były same sobie i nikt o te eksponaty na terenie otwartym nie dba. Moze teraz coś się zmieniło?
Kurcze, co się z nami stało ? Za komuny produkowaliśmy wiele rzeczy, np. sprzęt grający. Były różne firmy pod skrzydłami Unitry, jak Unitra Kasprzak, czy Unitra Diora. A teraz wszystko z zagranicy.
Pan Adam Gertsman (moze niepoprawnie napisalem nazwisko) byl naczelnikiem w Piasecznie, ja w tamtych czasach pracowalem na Targowej 74 w zarzadzie (WD4- tak to sie chyba wtedy oznaczalo) w W-wie. (lata 70-te)
Szkoda że nie poruszono tematu parowozów wąskotorowych, niby to samo,ale może są jakieś różnice oprócz rozstawu szyn.Ale podziwko dla wiedzy Pana inżyniera.
Starszy Pan z przed 10 lat w porównianiu do dzisiejszyh psedo infucerow yutuberuw i innych uposledzonych od kolejki HO TT Z G innych onanistów materiał super. czapka z głowy
Moje pytanie jest to pana inżyniera . Dlaczego parowóz jest tak skonstruowany ze traci swoją cenną parę . Nie można było tak zbudować żeby ta para wracała do kotła . To tak się dzieje jak by człowiek co pracuje gubił swoją krew !
Ponieważ jej schłodzenie i skroplenie wymagało by dużego i ciężkiego układu (zwróć uwagę, jak ogromne są chłodnie kominowe w elektrowniach) - prościej jest dolewać wody w czasie postojów na stacjach. Natomiast Niemcy w czasie 2 W. Ś. rzeczywiście budowali takie maszyny (na trasy, gdzie były problemy z zaopatrzeniem w wodę) i taka instalacja była zamontowana na tendrze (wyposażona w zespół ogromych dmuchaw) i rzeczywiście działała.
Nie przyłożył się, oj nie przyłożył. Błędów tyle, że aż uszy bolą. Tak, jakby wiedział, że gdzieś dzwonią, tylko nie wiedział w którym kościele. Ale dla laików zupełnych wiadomości wystarczające.
13:23 Wyłącza a nie "wyłancza", i włącza a nie "włańcza"... Taki tylko przykład pozwolę sobie przytoczyć, dla zapamiętania: "łączność" a nie "łańczność". I jeszcze jeden, dla tych którzy będą kurczowo trzymać się tego, że obie wersje są poprawne. Otóż nie, bo nawet ci, którzy mówią "włańczać" nigdy nie popełnią błędu jezykowego w słowie : "przełączyć", bo najnormalniej w świecie nie da rady tego słowa wypowiedzieć w formie "przełańczyć".... A tak poza tym, to wiele dowiedziałem się o parowazach :)
Niestety, raz wypowiedzianego słowa nie cofnie się. Ja całe życie pracuję na swoje dobre imię i nie będzie mi nikt ubliżał. Jeszcze w tym miesiącu będę w PL na urlopie, więc Twój post wyląduje na Policji. Jeśli konto jest fikcyjne, też Ciebie znajdą. Ciekawy dzień dzisiaj, dopiero co wróciłem z komisariatu w Hannover z podobnym przypadkiem. Postanowiłem, że będę uczył ludzi kultury, niezależnie jak wysokie kary zapłacą. Proszę więc nie oczekiwać listu od Policji, a następnie od prawnika. Pozdrawiam
Ale ten Pan pomylił chyba parowozy Pm2 i Pm3 skoro powiedział że to ten sam parowóz w skansenie tylko jeden z otuliną a drugi bez. W ogóle jakos tak niechlujnie mówi o tych lokomotywach. Hehe no i magistrala nadwiślańska do... Szczecina :)
Bardzo ciekawy materiał, można się dowiedzieć wiele o historii parowozów jak i ich budowie :) Materiał mógłby być i 2x dłuższy, bo widać, że przewodnik ma ogromną wiedzę, a sporo jednostek jeszcze zostało do omówienia ;)
Wyrazy Szacunku Panu Adamowi za podzielenie się wiedzą i przyjemnie się słuchało. :) Bliski przyjaciel z dzieciństwa mojego dziadka był od początku powstania przedwojennego PKP, maszynistą parowozów i był w rezerwowej grupie osób do prowadzenia parowozu "Helena" wyeksponowanej na wystawie w Paryżu i był jednym z ostatnich, który prowadził w zastępstwach "Piękną Heleną" nim hitlerowcy zabrali do Niemieckiej Rzeszy i po wojnie jak się dowiedział iż już nie ma, nie chciał prowadzić tej drugiej ocalałej drugiej "Heleny" - ten bez otuliny - aż do końca życia bo z tego co wiem od mego taty i babci, bardzo przeżywał, ale prowadził inne parowozy głównie wersje konstrukcyjnie pochodne do Pm i Os-y do deski grobowej w 1978r. (w 1973r. byłem w "kabinie" maszynisty, który prowadził nie planowy ruch z wagonami towarowymi , ów przyjaciel św.p. Stefan, który bardzo kochał twój zawód i obserwowałem jak jego ręce z namaszczeniem np dotykały armaturę... - to był parowóz towarowy Ty-5 z tendrem wannowym na fragmencie trasy pomiędzy Krynica Dolna - dziś nieczynna stacja - a Piwniczną). Nie mam dowodu poza przekazaną mi informacjami od maszynisty Stefana, będąc nastolatkiem, mówił o zabraniu do ZSRR tego drugiego parowozu (ten co jest w Polsce). Ten bez otuliny został przechwycony przez hitlerowców i pojechał do Austrii (większa siła uciagu wagonów pasażerskich na bardziej górzystych szlakach kolejowych, opalanych na najwyższej jakości węgla bo widział ślady kotła). Od byłego więźnia, kolegi po fachu opowiedział o dziwnym układzie kół napędowych w Bawarii, co Stefan z jego opowiadań wywnioskował iż to była ta "jedynka" i wraz z innymi zniszczonymi parowozami został przetoczony do przetopu bez frontowego czoła okrągłych drzwi parowozu i tendra, twierdząc ogrom zniszczenia z niewłaściwej eksploatacji, która niewątpliwie w części kotła tzn w skrzyni ogniowej nastąpiło wyżarzenie z wyniku gorszej jakości ponoć z zasiarczonego węgla i tak już trudno dostępnego wówczas i efektu takiego stanu nie trzeba było długo czekać jak ciągle mocno palono by parowóz jechał szybciej i był często używany prawie do końca 1944r jako drugi już ze zdjętą otuliną, jako doczepny parowóz do pierwszego parowozu z słabymi hamulcami, bardziej w roli hamulca bo miał świetne hamulce jak na owe czasy. Możliwe jest iż przyszli "enerdowcy" przekazali czoło tej Heli kacapom i Ci drudzy dla kamuflażu podobno zamontowali do innego nieznanego parowozu celem iż radziecka kolej jest nadrzędna od PKP i próbowali złamać hart ducha polskich kolejarzy zwłaszcza nielicznych doświadczonych maszynistów, którzy byli nawet nie do ruszenia np przez SB przynajmniej do 1954r. Sądzę iż ta z wersją z otuliną to była radziecka propaganda jako niby trofeum niemieckie i w walce przeciwko AK, Z tego co tato mi mówił iż władzom radzieckim nie udało się nakłonić Polsce Ludowej na ponoć przejścia na szerokie tory i ta sprawa jako możliwy czynnik tego iż Bierut wrócił w trumnie i po tamtych wydarzeniach ucięto temat budowy w PRL szerokotorówki poza późniejszym LHS, że do 7 lat od jego budowy, CIA nie miało bladego pojęcia o jej istnieniu choć mieli wpływ na to by ograniczyć poszerzenia linii szerokotorowych poza dzisiejszych państw nadbałtyckich na resztę bloku wschodniego. Moim zdaniem Hela została zezlomowana w Bawarii i nigdy nie była na terytorium ZSRR ze względu na to iż większa szerokość toru nie bardzo mogła poruszać się na ciaśniejszych łukach z uwagi na konstrukcję choćby wiązarów, a przeróbka byłaby raczej nieopłacalna i teoretyczna maksymalna prędkość byłaby do 80km/h. Na zakończenie, w listopadzie 1939 roku Stefan uratował życie mego dziadka przed nagonką szwabów, którzy polowali na resztki żołnierzy w kampanii wrześniowej, ukrył go w parowozowym zbiorniku z wodą bo Niemcy przeczesali wnętrze tendra - mój dziadek jako lekarz czynnie działał w AK, a Stefan brał udział np w słynnej akcji chyba w 1943r, która polegała na podmienianiu listów przewozowych iż okupant nie mógł doliczyć się ponad pół tysiąca wagonów z zaopatrzeniem dla wojska i ok 210 cystern z paliwem, które było majstersztykiem w planowaniu w wykiwaniu szkopom sprzed nosa oraz zniszczenie prawie 1/4 stanu cystern należących do przedwojennego PKP - obaj przeżyli wojenną zawieruchę iż wielu ich kolegów i towarzyszy broni nie mieli tyle szczęścia... Od dziecka złapałem bakcyla z modelarstwem H-0 zwłaszcza epoki II, III i IV do dziś. Pozdrawiam.
,sam jesteś kacap matole potomku kacapa kołtuna...
Najlepszy film o parowozach jaki oglądałem, ach chciało by się cofnąć czas. I jeszcze trzeba dodać że takiego specjalisty jak ten z filmu to jeszcze nie widziałem.
Wielkie "Dziękuje" dla pana inżyniera. Lubię kiedy ktoś potrafi w prosty sposób przekazać tyle ciekawych faktów.
Przepiękny wykład na poziomie akademickim. Dziękuję i pozdrawiam
Nie jest na poziomie akademickim, bo mylone są pojęcia fizyczne (moc z momentem, waga z masą itp.) ale nadal niezmiernie ciekawy!
Parę razy odwiedzałem Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, dzięki temu programowi, pierwszy raz z przewodnikiem. Dzięki.
Tkt48 - mój ulubiony "osiołek"!
18:25 Gwizdawka parowozowa LoL
"--- Wagony spieneś?
--- Spienem!
--- Latarkę wzieneś?
--- Wzienem!
--- To dawej zygnał, jadymy!"
Znałem człowieka, który był świadkiem takiej rozmowy.
Pozdrawiam serdecznie!
Wspaniale się ogląda ten film. Doskonała muzyka tworzy nostalgiczny, miły klimat. Dzięki ❤😊
Bardzo ciekawy materiał, można się dowiedzieć wiele o historii parowozów jak i ich budowie :) Materiał mógłby być i 2x dłuższy, bo widać, że przewodnik ma ogromną wiedzę, a sporo jednostek jeszcze zostało do omówienia ;)
Fajne
Jako dzieciak miałem okazję parę razy podziwiać ten sprzęt. Ten bakcyl pozostał mi do dziś. Mam jeszcze BILET WSTĘPU do Muzeum Kolejnictwa w Warszawie z 1991 roku. Trzymam na pamiątkę. Pamiętam te lokomotywy. Pamiętam jeszcze unikatowy eksponat - zabytkowy skład EW51, który później latami gnił gdzieś na bocznicy, i szczęśliwie doczekał się ostatnio renowacji do stanu pierwotnego-przedwojennego. Ech, wspomnienia :D
Cudownie pan opowiada , prosto i zrozumiale o historii lokomotyw parowych . To chyba jedyne , żywe maszyny z prawie człowiecza duszą ! Puch ,puch ..... !
Bardzo ciekawy i profesjonalny wykład Pana inż. o różnych typach parowozów, wielka wiedza i fachowość, słucha się z przyjemnością !!! Gratulacje! DZIĘKUJEMY
Znałem osobiście inż. Adama Gerstmanna. Nie tylko z Muzeum Kolejnictwa, ale też z Kolejki Grójeckiej. Człowiek dogłębnej wiedzy inżynierskiej, techniczny erudyta, ale nie czyniący wokół swej wiedzy i siebie atmosfery sławy czy wywyższania się- w stylu Onufrego Zagłoby. . W treściach, które mi przekazywał była sama esencja- pan inżynier nie dolewał w wypowiedziach "wody". Czasami jedno zdanie a nawet jedno fachowe słowo w odpowiedzi wyjaśniało wszystko. Gdy spytałem o kwestie rozruchu silnika Maybach do lokomotyw Lxd2 jedno zdanie "to był silnik z komorą wstępną":- wystarczyło mi to i wyjaśniło pewne kwestie eksploatacyjne. Pan Adam był uczynny, chętnie dzielący się wiadomościami, a właściwiej- wiedzą. Nie robił z tego tajemnicy. Zmogła go choroba serca, jak dla mnie- zmogła za wcześnie. Zmarł w listopadzie 2017 w wieku 73 lat, pochowany na cmentarzu Wojskowe Powązki A8 R7 G15
Wiedza tak "podana" że lepiej już chyba nie można. Ogromny szacunek dla Pana inżyniera. Jedna rzecz, która mnie razi to fakt malowania tych parowozów na zielono co raczej im nie służy stylistycznie... Mam "swoje" lata lecz nie pamiętam aby to był sposób na malaturę na PKP. Sporadycznie się widziało ale naprawdę rzadko.
Arcyciekawa opowieść Pana Adama.
Dziękuję i pozdrawiam.
Dobrze zrealizowany program z udziałem prawdziwego znawcy tematu.
Cos pieknego . Opowiesci Pana Inzynera moge slychac codziennie..
Szacun ,uklon
Dziękuję za bardzo wartościowy film.
Kawał polskiej historii parowozowej.Super że nie wypadliśmy z obiegu chociaż w tym temacie.
Dziękuję za ten film super dużo się dowiedziałem. Pozdrawiam
Super. Powaga i szacunek za wiedzę :)
Witam i pozdrawiam Nestora Polskiego Koleinictwa!!Duza wiedza i ciekawy material filmowy!!
Naprawdę warto posłuchać i odwiedzić 😀
Obejrzałem z przyjemnością. Dziękuję :)
Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję!
Bardzo dziękuję
Pozdrawiam
DK
Parowoz Tkt48-36 w latach 80-tych byl na stanie w lokomotywowni miedzyrzecz obslugiwalem ten parowoz
Ten pan co opowiada o parowozach Serii Tkt48 nie jest znawca jak się okazuje
Pracując od 1983-1991 miałem na codzień parowozy serii Tkt48 i Ty 45 oraz Ty2 styczność i troche posiadam wiedzy
Widać, że obsługiwałeś parowóz, skoro nie potrafisz napisać Międzyrzecz z dużej litery.
Parowóz bezogniowy w kotle miał nie tylko parę ale także wodę, która wrzała. Gdy temperatura pary spadała woda wrzała nada bo spadło ciśnienie a im niższe ciśnienie tym niższa temperatura wrzenia. Coś tam wiesz o parowozach ale masz DUŻE braki!
Dawno tak ze sensem mówiącego inżyniera nie słyszałem ,doskonały nauczyciel do Technikum Kolejowego.
Jutro będę w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie , odbiorę modele dla mojego wnuka.
ma maxa szanuję tego pana experta
Należy sobie uświadomić jak wielką firmą była kiedyś PKP, bardzo ciekawy materiał.
Lukasz Wisniewski goo.gl/search/Wiadomo%C5%9Bci
🎥 Wiadomości
goo.gl/search/Wiadomo%C5%9Bci
🎥 Wiadomości
goo.gl/search/Wiadomo%C5%9Bci
🎥 Wiadomości
Nie wiem i
Lukasz Wisniewski służy
Co to Mechanika Orzechowskiego masz na miniaturce ? :-)
@@listonoszpat233 Mechanik Orzechowski to symbol klasy jaka kiedyś była Kolej
Świetny - bardzo dziękuje.
smutne mam 11 lat i moim marzeniem jest zostać maszynistą parowozu niestety zanim skończę 18 lat to nawet w tych zajezdniach Berlińskich przyjaciuł kolei nie ostaną się żadne egzemplarze na chodzię
Nie martw się . Chcę jak dorosnę wznowić parowozem ruch kolejowy do Ciechocinka i przyda mi się ktoś do obsługi.
Widze że nie jestem jedyny który ma takie marzenia ;) yeż mam 11 lat ale nie martw się zawsze możesz w Wolsztynie lub w skansenach a w Niemczech prowadzą kilka planowych kolejek parowych więc do wyboru do koloru i powodzenia
Wątpię żeby noc się nie ostwło bo regularnie robią rewizje
19:56 z przyjemnością słucha się rasowego maszynisty parowozowego.
Zabrakło ważnych informacji.
Ile palił na 1000 km.?
Jaką miał moc silnika ?
ile zużywał wody na 1000 km i czy to była woda destylowana ?
Jak długo trwało przygotowanie do jazdy ?
Jak często usuwano popiół ?
Ile zużywał oleju ?
Wsadzimy mini reaktor i będzie eko
Pracuję w lokomotywie bez kół, czyli w elektrownii :-D
Niestety nestor kolejnictwa inżynier ś.p odszedł 30 listopada 2017r. Taką informację znalazłem w internecie 🥺
Trochę myli pojęcia ale wiadomo kamera swoje robi
Parowozy TY-51 obsługiwały jeszcze jedną magistrale węglową: Śląsk - Skierniewice - Łuków - Terespol. Odcinek Skierniewice - Łuków był wybudowany był 1949-1956 (pl.wikipedia.org/wiki/Linia_kolejowa_nr_12) i jeśli dobrze pamiętam linia ta była przystosowana do nieco szerszego rozstawu szyn niż w Polsce i w Europie zachodniej jest stosowany.
Mam pytanie: Zbiornik na wodę był w jakiś sposób podgrzewany?
Oczywiście, parą z kotła, inaczej zimą by zamarzła.
Dodatkowo woda przechodząc przez inżektor ulegała podgrzaniu, po czym trafiała na korytkowy oczyszczacz wody i do kotła trafiała poprzez blachy opadowe, które ograniczały miejscowe, znaczne obniżanie temperatury wody w kotle.
Stosowano też różnego rodzaju i różnych systemów podgrzewacze wody zasilającej, szczególnie w parowozach w których zamiast inżektorów stosowano pompy tłokowe.
Fajne ciekawe pozdrawiam serdecznie c
Chciałbym się więcej dowiedzieć o Pu 29. Wiem, że za długi, ale podobno świetny parowóz?
Mój Ojciec był maszynista l klasy parowozu Px 48 kolei wąskotorowej w Krosniewicach.Kujawskiej Kolei Dojazdowej.
Pamietam te parowozy, pracowalem w zarzadzie kolei waskotorowych w W-wie latach 70-tych
Piękne parowozy 😊
Potrzebuję pomocy fachowców od lokomotyw. Pytanie w roku 1857 na nowiutki dworzec kolejowy w Gorzowie wielkopolskim wjechał pierwszy pociąg. Jaką miał lokomotywę? Zbieram materiał na film. Proszę o kontakt lub podpowiedź kto może to wiedzieć. Pozdrawiam 👍
Ej a jak je kryją na tym tendrzaku bo to bardzo ważne chyba ktoś se wymontował fajne micie te niekompletne eksponaty
Dziekujemy
Dawno nie byłem w warszawskim Muzeum Kolejnictwa, ale ostatnio kiedy byłem odniosłem wrażenie że to muzeum dla parowozów jest raczej jakimś hospicjum czy umieralnią, bo zostawione były same sobie i nikt o te eksponaty na terenie otwartym nie dba.
Moze teraz coś się zmieniło?
Ja myśle ze już dobrze ze Jakieś ludzie dobry woli ocalili te parowozy .
Kurcze, co się z nami stało ? Za komuny produkowaliśmy wiele rzeczy, np. sprzęt grający. Były różne firmy pod skrzydłami Unitry, jak Unitra Kasprzak, czy Unitra Diora. A teraz wszystko z zagranicy.
super material
Dlaczego nikt nie zainicjuje wstawienia tych parowozów pod dach…
Co ja tu za materiał znalazłem 😊
Pan Adam Gertsman (moze niepoprawnie napisalem nazwisko) byl naczelnikiem w Piasecznie, ja w tamtych czasach pracowalem na Targowej 74 w zarzadzie (WD4- tak to sie chyba wtedy oznaczalo) w W-wie. (lata 70-te)
Aż żal patrzeć jak tam stoją i rdzewieją ; - ;
Najlepsze pojazdy mój lubiony to ol49
Szkoda że nie poruszono tematu parowozów wąskotorowych, niby to samo,ale może są jakieś różnice oprócz rozstawu szyn.Ale podziwko dla wiedzy Pana inżyniera.
Czy można prosić coś o parowozowni Wolsztyn
Cudo
Popłakałem się
To były maszyny!
Like defenitivelly !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdzie one wszystkie stoją teraz ??
Stoją cały czas tam gdzie stały.
Przewodnik mówi o Tr203, są przebitki z Ty42.
Starszy Pan z przed 10 lat w porównianiu do dzisiejszyh psedo infucerow yutuberuw i innych uposledzonych od kolejki HO TT Z G innych onanistów materiał super. czapka z głowy
Moje pytanie jest to pana inżyniera . Dlaczego parowóz jest tak skonstruowany ze traci swoją cenną parę . Nie można było tak zbudować żeby ta para wracała do kotła . To tak się dzieje jak by człowiek co pracuje gubił swoją krew !
Ponieważ jej schłodzenie i skroplenie wymagało by dużego i ciężkiego układu (zwróć uwagę, jak ogromne są chłodnie kominowe w elektrowniach) - prościej jest dolewać wody w czasie postojów na stacjach. Natomiast Niemcy w czasie 2 W. Ś. rzeczywiście budowali takie maszyny (na trasy, gdzie były problemy z zaopatrzeniem w wodę) i taka instalacja była zamontowana na tendrze (wyposażona w zespół ogromych dmuchaw) i rzeczywiście działała.
Od kiedy to "t" oznacza parowóz dla lonii górskich? Kończyłeś szkołę gastronomiczną, że takie głupoty opowiadasz?
Nie przyłożył się, oj nie przyłożył.
Błędów tyle, że aż uszy bolą.
Tak, jakby wiedział, że gdzieś dzwonią, tylko nie wiedział w którym kościele.
Ale dla laików zupełnych wiadomości wystarczające.
wsławił się? Raczej wstyd przyniósł
inż a wypowiada się gorzej niż niejeden tylko po podstawówce i to niepełnej.
13:23 Wyłącza a nie "wyłancza", i włącza a nie "włańcza"... Taki tylko przykład pozwolę sobie przytoczyć, dla zapamiętania: "łączność" a nie "łańczność". I jeszcze jeden, dla tych którzy będą kurczowo trzymać się tego, że obie wersje są poprawne. Otóż nie, bo nawet ci, którzy mówią "włańczać" nigdy nie popełnią błędu jezykowego w słowie : "przełączyć", bo najnormalniej w świecie nie da rady tego słowa wypowiedzieć w formie "przełańczyć".... A tak poza tym, to wiele dowiedziałem się o parowazach :)
durnys !!!
Dużo głupot opowiada.
Niestety, raz wypowiedzianego słowa nie cofnie się. Ja całe życie pracuję na swoje dobre imię i nie będzie mi nikt ubliżał. Jeszcze w tym miesiącu będę w PL na urlopie, więc Twój post wyląduje na Policji. Jeśli konto jest fikcyjne, też Ciebie znajdą. Ciekawy dzień dzisiaj, dopiero co wróciłem z komisariatu w Hannover z podobnym przypadkiem. Postanowiłem, że będę uczył ludzi kultury, niezależnie jak wysokie kary zapłacą. Proszę więc nie oczekiwać listu od Policji, a następnie od prawnika.
Pozdrawiam
Oczywiście miało być: proszę oczekiwać listów/wezwań. Przepraszam za błąd.
Sory zgoda?
Zesrałem się ze strachu💩
Jezu możemy to skończyć do jasne Anielki!!!!
Ale ten Pan pomylił chyba parowozy Pm2 i Pm3 skoro powiedział że to ten sam parowóz w skansenie tylko jeden z otuliną a drugi bez. W ogóle jakos tak niechlujnie mówi o tych lokomotywach. Hehe no i magistrala nadwiślańska do... Szczecina :)
Pomylil sie raczej twoj ojciec, ze cie splodzil. Nie Pm2 lub 3 ,tylko Pm36 kolezko, a 2 i 3 moga byc numery kolejne.
Super material.
Bardzo ciekawy materiał, można się dowiedzieć wiele o historii parowozów jak i ich budowie :) Materiał mógłby być i 2x dłuższy, bo widać, że przewodnik ma ogromną wiedzę, a sporo jednostek jeszcze zostało do omówienia ;)